Kto ty jesteś człowieku - zbrodniarz czy bohater? Ty, którego do czynu wychowała noc. Oto starca i dziecka w ręku dzierżysz los I twarz twoja zakryta Jak golem nad światem. Czy obrócisz w popioły miasto czy ojczyznę? Stój! Zadrżyj w sercu swoim! Nie umywaj rąk! Nie oddawaj wyroku niespełnionym dziejom! Twoja jest waga i twój jest miecz. Ty ponad ludzką troską, gniewem i nadzieją Ocalasz albo gubisz Pospolitą rzecz. Ty jesteś dobry i w gronie rodziny Pieściłeś nieraz blask dziecinnych głów. Ale jeżeli przeklnie ciebie - milion rodzin? Biada! Co pozostanie z twoich dobrych dni? Co pozostanie z twoich krzepkich mów? Ciemność nadchodzi. Gwarne miasta i pola, kopalnie, okręty Na twojej dłoni, ludzkiej, jakże ludzkiej. Patrz. Linia twego życia tędy będzie szła. Trzykroć błogosławiony Po trzykroć przeklęty Władco dobra Albo władco zła.
Super
Piękne.
Спасибо
Już 5 października do zobaczenia
Cudo panie Zbyszku!
👏
🐱
Kto ty jesteś człowieku - zbrodniarz czy bohater? Ty, którego do czynu wychowała noc.
Oto starca i dziecka w ręku dzierżysz los
I twarz twoja zakryta
Jak golem nad światem.
Czy obrócisz w popioły miasto czy ojczyznę? Stój! Zadrżyj w sercu swoim! Nie umywaj rąk! Nie oddawaj wyroku niespełnionym dziejom! Twoja jest waga i twój jest miecz.
Ty ponad ludzką troską, gniewem i nadzieją Ocalasz albo gubisz
Pospolitą rzecz.
Ty jesteś dobry i w gronie rodziny
Pieściłeś nieraz blask dziecinnych głów.
Ale jeżeli przeklnie ciebie - milion rodzin? Biada! Co pozostanie z twoich dobrych dni? Co pozostanie z twoich krzepkich mów? Ciemność nadchodzi.
Gwarne miasta i pola, kopalnie, okręty Na twojej dłoni, ludzkiej, jakże ludzkiej. Patrz. Linia twego życia tędy będzie szła. Trzykroć błogosławiony
Po trzykroć przeklęty Władco dobra
Albo władco zła.