[SPOILER DO SZKLANEGO TRONU] W kwestii przełamywania schematów, w przypadku Szklanego tronu podobało mi się, że Aelin była wplątana w trójkąt miłosny, ale ostatecznie nie wybrała ani Chaola, ani Doriana. Bardzo mi to pasowało, ponieważ zawsze sądziłam, że jeśli jakaś osoba w kwestii miłosnej się miota między dwiema innymi, to tak naprawdę żadnej z nich nie kocha i powinna sobie dać spokój z nimi obiema xD
17:40 DOKŁADNIE, dziękuję. To musiało wybrzmieć. Postrzeganie postaci kobiecych różni się diametralnie od męskich. Mam wrażenie, że nieważne, co zrobi bohaterka to tak naprawdę dużo osób będzie w stanie się przyczepić. Zresztą na psychologii społecznej mieliśmy dużo na temat postrzegania kobiet i mężczyzn (jeśli jest sympatyczna to od razu dużo osób kojarzy te cechy z głupotą czy brakiem kompetencji; jeśli jest konsekwentna to jest podła, wredna, suka). Warto zdawać sobie z tego sprawę, więc dobrze, że o tym mówicie.
A co jeśli on podkreślał cały czas że "to jest twój wybór" dlatego żeby odsunąć od siebie podejrzenia że jednak nią manipulunie, wsn wiesz "to jest twój wybór" żeby Feyra myślała że to jest jej wybór żeby nie zaczęła analizować że chłop nią manipuluje XDD
Tak jak zgadzam się z opinią o "niezgodnej", tak szkoda że nie wspomniałyście o tym że to jest jedna z niewielu serii tamtego okresu gdzie nie ma trójkąta miłosnego, a bohaterka sama wybiera sobie z kim chce być (mam nadzieję że to ma sens) i [UWAGA SPOILER] kończy zupełnie inaczej niż bohaterki z nią porównywane
Czekam na męską wersję bo uwielbiam takie rzeczy! Film super interesujący, tym bardziej ze miałam dużo bardzo podobnych odczuć bo poza Zmierzchem(haaa) czytałam wszystko z waszej listy i mimo wszystko, jest to jakiś etap mojej książkowej przygody. Pozdrawiam cieplutko 💜
Ron nie jest błaznem absolutnie. Dziewczyny chyba gadacie o filmach a nie o książkach. Hermiona może i była obryta ale zdarzało jej się nie raz tracić głowę i to właśnie Ron zachowywał zimną krew w niebezpiecznych sytuacjach oraz to on tłumaczył wiele niuansów ze świata czarodziejów. #Justice for Ron.
Popieram i pierwszy przykład z brzegu: w Kamieniu Filozoficznym gdy mieli rozegrać partię szachów jako jedno z zadań w drodze do kamienia, to Ron kierował partią.
@@nataliakatarzyna6279 tak samo to on obsztorcował Hermionę że przecież jest czarownicą kiedy utkneli w diabelskich sidłach a ta stwierdziła że nie ma tam drewna żeby rozpalić ogień. 🤦♀️ I tyle było z mądrej Hermiony. Tak samo z sumów wybiegła niemal z płaczem z egzaminu obrony przed czarna magią bo bogin ją przerósł. Wobec czego Harry był od niej lepszy na tym egzaminie, więc to nie jest tak ze Hermiona jest badasską potrafiącą skopać dupę! 🤣
@@aleksandra1383 reżyser pierwszego Pottera najbardziej z całego Golden trio lubił Hermionę więc wszystkie dobre cechy Rona przelał na nią bo chciał bardziej rozwinąć jej postać, a Ron został spłycony do granic możliwości! Rowniez: związek Rona z Hermioną ma o wiele więcej sensu kiedy się czyta książki a nie ogląda filmy. Jest między nimi odpowiednie napięcie tylko Rowling nie skupiała się w tej serii na teen dramach więc nie jest to aż tak wyraziste.
Ojejku, zgadzam się tak bardzo! Ron z książek to jedna z najlepszych postaci, filmy strasznie go spłyciły i umniejszyły jego rolę w historii Harry'ego, dlatego za każdym razem boli mnie serce, gdy jest niedoceniany :((
Nie mogę się doczekać następnego BookTalk 🙃 Często czytam książki, które akurat mi wpadną w oko: raz jest to powieść z 2010, a innym razem z 2020. I różnice między protagonistkami, nawet jeśli są napisane przez jednego autora, rzucają się w oczy. Mimo podobnych charakterów, historii i środowiska zostały inaczej przedstawione. To trochę tak jakby czytać tę samą historię z perspektywy dwóch różnych osób mających różne światopoglądy. Co w sumie jest nawet ciekawe.
Jeśli chodzi o Niezgodną, to absolutnie się nie zgadzam, że przy analizie tej postaci można się oprzeć na filmach, ponieważ filmy zmieniają bardzo dużo wątków, niektóre mają wręcz odwrócony sens (nawet sam wątek tego, jak bardzo "niezgodna" była Tris). I nawet nigdy nie byłam jakąś fanką tej serii i w sumie zgadzam się, że sama Tris nie wybija się na tle innych bohaterek, ale w książkach dużo miejsca autorka poświęciła problemom i dylematom psychologicznym, które w filmach zostały wycięte i spłycone, co jak dla mnie diametralnie zmieniło wydźwięk postaci Tris. W zasadzie o różnicach między książkami i filmami z serii "Niezgodna" można by napisać osobną książkę.
Zastopowałam film, żeby to napisać, ale bardzo się cieszę, że ktoś mnie uprzedził. Naprawdę, jakkolwiek Niezgodna nie jest książką wybitną, to osobiście uważam, że jest np. lepsza od Szklanego Tronu - z którego przeczytałam jeden tom, bo bohaterka była dla mnie zbyt irytująca - i po za tym naprawdę da się ją czytać, nie mówiąc o tym, że Tris nie jest szalenie interesująca i mam wrażenie, że taka miała być w zamyśle. Coś właśnie jak ^nie jestem taka jak inne^, ale na zasadzie ^ja sama nic nie znacze^ i dopiero jej czyny mają ukazywać ją w jakimkolwiek świetle. + analizowanie na podstawie filmu... no po prostu nie, filmy były okropne i wycięto z nich dosłownie wszystko [do tego zmieniono zakonczenie, bo niby miał być czwarty film, bez materiału źródłowego, ale nic dalej nigdy nie powstało]
Dziewczyny, oglądając ten film (jak i wiele innych waszych filmów), słuchając jakie macie opinie o bohaterkach i bohaterach książkowych, aż z wielkim podekscytowaniem przeczytam Waszą książkę! Jestem mega ciekawa co tam znajdę :D Pomimo piętrzących się stosów nieprzeczytanych książek i natłoku pracy, będzie to następna książka po jaką sięgnę :D
Jak tak was słucham to dochodzę do wniosku, że najciekawszymi bohaterkami są Feyra i Jude. One najbardziej ewoluują podczas serii. Zmieniają się się ich charaktery, ich spojrzenie na świat i nabierają nowych umiejętności (i to dlatego, że ćwiczą, a nie, że zdolności spadają im z nieba).
Świetny odcinek! Od siebie dodam (a propos tego o czym Anna mówi około 43 minuty, że nie da się już stworzyć "it girl"), że skojarzyło mi się to trochę z postaciami kobiecymi w filmach Disneya, taką Katniss czy Feyrę w moim odczuciu można śmiało porównać do ikonicznych księżniczek Disneya, natomiast te nowsze postacie, oczywiście są świetne, ale nie ma w nich już tego "czegoś" (a raczej jest to "coś" ale na zupełnie innym poziomie), mówię tu oczywiście o np. Mirabel z Encanto czy Vaiany z Vaiany :D Myślę, że duży związek z tym ma takie przecieranie szlaku, bo jednak zarówno księżniczki Disneya jak i owe "it girls" były w jakimś stopniu przełomowe. Czekam z niecierpliwością na film o facetach i motywach. 😍 Pozdro, dziewczyny!
W tych czasach „wampirycznych” powstała też wojownicza Zoey Redbird z serii Dom Nocy. Wnerwiający charakter i wieczne niezdecydowanie ale daleko jej do Belli Swan.
Pamiętam, czytałam to jak miałam 12/13 lat. Przeczytałam chyba że 3 tomy, choć zupełnie mi się nie podobało, (beznadziejna bohaterka, wielokat miłosny z dupy, fabuły nie pamiętam za dobrze, ale miałam wrażenie że prawie nic się nie dzieje) ale kiedy ta bohaterka zdradziła swojego chłopaka z tym profesorem stwierdziłam że mam dość xd.
@@Vomitmattie pamiętam, tam jakieś pojebane akcje się działy. Ta dyrektorka chciała ją wykorzystać do czegoś tam, ale już serio w tamtym momencie stwierdziłam że mam dość xdd
Osobiście mam z Mass duży problem, bo o ile wady Dworów znam, rozumiem i szanuje wszystkich opinie, bo te książki poszły w koszmarnym kierunku to Szklany Tron uwielbiam. Aelin jak dla mnie pokazywała swoją traumę, zawsze czytając te książki myślałam o tym jej parciu do przodu i nie poddawaniu się swoim uczuciom, co wy skomentowałyście jako nie pokazywanie traumy, jako o czymś co wielu ludzi robi jako coping mechanism. Prze do przodu, ciągle jest zajęta, swoje problemy i traumy dusi i odkłada na bok, bo w ten sposób nie myśli o nich. To jest coś co w realnym świecie ludzie robią bardzo często, starają się być ciągle zajęci, żeby nie myśleć za dużo o problemach. U Aelin to się potem nagromadza i przeradza w wybuchy czy to złości i chęci mordu czy smutku i obojętności, które działy się dokładnie w tej kolejności po (SPOJLER!) śmierci Nehemii. Aelin była trochę taką postacią, która jest trochę za bardzo IT GIRL, bo ona w zasadzie we wszystkim (oprócz słuchaniu innych XD) jest dobra. Walczyć umie, jest inteligentna, ma moce, ma powodzenie u mężczyzn, lubi i stereotypowo męskie i stereotypowo damskie rzeczy i bardziej to bym uznała za jej wadę, to, że Mass napisała ją jako postać, która w zasadzie wie wszystko i na wszystkim się zna.
O, z racji pisania YA-borderline-NA, chętnie obejrzę! Zawsze chętnie się was ogląda, dziewczyny. Szkoda, że nie udało mi się was znaleźć na ostatnich Krakowskich Targach, ale wszyscy pamiętamy jak tam było...
Mam wrażenie, że pomijacie drobny wątek: ewolucja bohaterek YA odpowiada ewolucji psychologii i pragnień młodzieży. Zaczęłyście od badass Hermiony-super inteligentnej wojowniczki (w uproszczeniu), a potem krytykujecie Belle (szarą myszkę). I wspominacie, że jak to możliwe, że do tego doszło? Hm, otóż myślę, że prosto. Dziewczynki wychowane na badass Hermionie, uczące się, grzeczne, stawiające na swoja siłę, po prostu dorosły, zmęczyły się posiadaniem jaj, odwiesiły je na ścianę i stwierdzały, że teraz chcą być adorowane, ubóstwiane, bo uważają się za inne, mądrzejsze niż reszta płytkich nastolatek, etc. Szczerze mówiąc wiekowo pasuje to idealnie. Dziewczynki wyrosły z przygód i zamarzyły o romansach jako nastolatki. Nie widzę w tym "degradacji" postaci, ale odpowiedź na zapotrzebowanie rynku. Co widać po popularności tego typu literatury. Kiedy nastolatkom znudziło się bycie panienką w opałach, którą trzeba ratować, zamarzyły o byciu wojowniczkami i bum! Wchodzi na tapetę Clary i Katniss. I wchodzą totalnie psychotyczne postacie jak Aelin. Niby taka badass, a jednak...nie do końca. Próba pogodzenia dwóch kanonów tak naprawdę, które są przedstawione wcześniej. I tak to idzie dalej. Jak sinusoida. Gdyby jednak chcieć iść dalej... Popatrzeć szerzej na pop kulturę, to każda z tych postaci jest odpowiedzią na ogólny trend, jaki panuje nie tylko w literaturze, ale i w filmie. Zmienia się to, czego oczekują czytelniczki. Szerzej: po prostu zmienia się świat i literatura na to odpowiada. Na tę zmianę, ale i na potrzeby, jakie najwyraźniej mają młode dziewczyny. Gdyby te motywy się nie sprzedawały, nie byłyby wałkowane non stop.
Czytam po raz pierwszy Czas żniw i było by lepiej, gdybym nie widziała tego filmu. Zaspojlerowałyście mi sprawę z Naczelnikiem! 😂🤣 ale nie szkodzi 🙂 często czytam coś, wiedząc nieco więcej, niż jest w notce na czwartej stronie okładki 😁
I teraz mam problem bo pamiętam jak miałam fazę na niezgodną ale jak tam mówicie to Tris faktycznie nie ma swoich bardzo charakterystycznych momentów poza tym jak na każdej jednej akcji próbowała się zabić bo co z tego że to jest zbędne ona musi umrzeć w walce jak jej rodzice
Sorry, ale ja uwielbiam Aelin choć może nie jest to najlepsza bohaterka ever. Ja jestem fanką maas (nie krzyczeć na mnie). Ogólnie Mi się wydaje że spoczko, że jest taka ewolucja bohaterek, Świetny film, w sumie bardzo dużo można z niego wynieść, Świetna konkluzja. Pozdrawiam serdecznie!
Jeśli chodzi o reprezentacje to mnie na przykład wkurza że w nowym serialu rings of power żaden elf nie jest polakiem, bo przez to nie mogę się z nimi utożsamić (To sarkazm...)
Niestety w dworach leży swiatotwórstwo, dwory są baaardzo małe i odległości między nimi są pokonywane imo za szybko, dodatkowo skrzydlate fae walczące sztyletami WTF XDDD jakby mogli wziąć łuki i nie schodzić na ziemię :))) myślę, ze było by im dużo łatwiej... Ale nadal książki się czytało całkiem przyjemnie
Pare lat temu czytałam niezgodną i nigdy nie spotkałam kogoś kto również jest po lekturze tej książki dlatego wykorzystam komentarze aby zapytać się o coś co mnie trapi. Czy wy ( wszyscy którzy przeczytali całą trylogię i obejrzeli film ) też jesteście filmowym zakończeniem tego wszystkiego?
Jeśli chodzi o podobieństwo Clary do Feyre to zupełnie się nie zgadzam zwłaszcza ich kontrast do Isabel i Morgan, Feyre była od pierwszego tomu opisywana jako ta ładna (ogólnie Maas zapoczątkowała jakkolwiek seksualność i jej opis w YA, wcześniej sex raczej nie był opisywany a bohaterki zawsze były tymi '' brzydszymi'' z biodrami, piegami etc), a co do Clary to właśnie ona była tą ''brzydką'' ale każdy na nią leciał, a sama Casandra opisywała ją ta noszącą ogrdniczki, z niesfornymi lokami rudych włosów i ciągłego podkreślania różnic w wyglądzie przy każdej dziewczynie jaka się pojawiła w rej serii ( co śmieszne to właśnie Clary zapoczątkowała faze tego typu urody wśród protaginistek jak i artystycznych dusz). a do do bycia tą smiałą to była to scena na początku 1 tomu, potem to jej ciągnięcie do wyjścia na miasto zniknęło.
A ja nie uważam, żeby Rowling zasługiwała na ten lincz, jaki dostaje. Mam wrazenie, ze wiele osob albo nie wie, o co jej chodzi (o to żeby nie wymazywac tozsamosci kobiet i wymazywania slowa "kobieta" - ma do tego swiete prawo. Chce byc nazywana kobietą, a nie "birthing person" czy "menstruator" i again, ma do tego prawo), albo nie chce widziec, o co ona chce walczyc. Wiele razy podkreslala, że nie chce odbierac prawa do zycia osobom trans i gdyby ktoś podważył ich prawo życia, to stanęłaby po ich (osób trans) stronie. Ludzie od razu po tym, jak wypowiedziala sie, ze nie chce wymazywania tozsamosci kobiet, zaczeli ją transfobką nazywac i totalnie przekrecac jej slowa. A jest tez lwia częsc osob, ktore nawet nie wiedzą, czemu ją nazywaja transfobką, tylko robią to, bo "tak inni mówią".
No ok, tylko że mówienie o okresie wcale nie musi się odnosić do kobiet. Nie wiem czemu miałaby się czuć odrzucona, kiedy autorzy wypowiedzi o menstruacji nie zwracali się do kobiet, ale do osób mających okres. Te osoby też nie mogą zostać wykluczone.
@@shinjiru4700 no właśnie chodzi o to, że coś, co tylko i wyłącznie biologiczna kobieta może robić, czyli menstruować i rodzić jest teraz przypisywane również mężczyznom i wszystkim ludziom. Czyli generalnie WSZYSCY mogą rodzić i mieć okres, tak? W ogóle nie byłoby żadnej debaty, gdyby jasno i klarownie ludzie uznali rozdzielność tożsamości z faktem biologicznym. Bo co, są tez osoby w grupie lgbtq, którzy utożsamiają się z elfami i nie chcą być ludźmi nazywanymi i maja swoje zaimki - możemy ich nazywac z grzeczności jak chcą, w porządku, ale czy zaczniemy wymazywać fakty i mówić, ze nie są ludźmi? Tak samo faktem jest, ze tylko i wyłącznie kobiety mogą rodzić i mieć okres. I podważanie tego jest po prostu niedorzeczne.
Osobiście mnie już wkurza wpychanie nam w oczy reprezentację w książkach, filmach i wszystkim. Moim zdaniem to głupie i niepotrzebne i nie kupuje tego, że Japonka czy Niemka nie mogą utożsamiać się z postaciami z innych krajów. Mogą jak najbardziej moim zdaniem, i nikt im tego nie powinien odmawiać, bo każdy może się moim zdaniem utożsamiać z kim chce, jeśli ta postać mu pasuje i ją lubi. Przepraszam za ten wywód, ale musiałam to napisać.
tylko jeszcze w 2010 praktycznie wszytkie książki były o białych laskach w NY albo w londynie, praktycznie wszytkie miały ten sam wygląd ( rude, z biodrami, kręcone, roztrzepane włosy) czy tylko dzięki tej reprezentacji możemy poznać bliżej czyjąś kulture, a osoby o tym pochodzeniu mają postać z ich problemami ; przykładowo jako bi nastolatka miałam trochę inne problemy niż moje hetero koleżanki, a co do tego że każdy może utożsamiać się z każdą postacią to prawda ale postaw się na miejscu czarnoskórej nastolatki w 2010r kiedy nie było ani jednej protagonistki o jej kolorze skóry
@@falsegoodnight rozumiem twój point ale tu chyba chodziło raczej o to że jesteśmy teraz bombardowani każdą możliwą reprezentacją, praktycznie całym spektrum reprezentacji na jeden tytuł (co jest moim zdaniem mało rzeczywiste. W prawdziwym życiu nie masz aż takiego miszmaszu wśród swoich znajomych. Nawet w tak zwanej Europie Zachodniej gdzie jest tu ta multikulturowość, ludzie trzymają się raczej ze swoimi), bo każdy chce pokazać jaki to jest postępowy i tolerancyjny itd. Jak najbardziej reprezentacja jest potrzebna ale nie wciskajmy jej masowo na siłę wszędzie. To przytłaczające i odnosi odwrotny skutek. Narozdrabnialo się teraz tyle płci, "podpłci", utożsamień itd że chyba było by prościej jak byśmy sobie wszyscy dali na wstrzymanie i po prostu śledzili interesujące nas postaci bez s*ania się o to jaki mają kolor skóry czy z jakiej są grupy etnicznej czy orientacji seksualnej.
Ale białe osoby też mogą się utożsamiać z osobami z innych krajów i grup etnicznych :) I co rozumiesz przez wpychanie reprezentacji w oczy? Może konsumujemy inne media, ale szczerze mi nigdy nie przeszkadzało ani nie kuło w oczy to, że ktoś jest innej narodowości, rasy czy orientacji. Poza tym reprezentacja odnosi się też do innych rzeczy, np pokazywania postaci niepełnosprawnych, co nadal kuleje. I dla wielu osób, zwłaszcza młodych, zobaczenie siebie w postaciach z popkultury jest bardzo istotne. Ba, to jest jedna z jej funkcji.
Doświadczenie białej osoby nie jest doświadczeniem uniwersalnym. Tak samo jak "Japonka czy Niemka nie mogą utożsamiać się z postaciami z innych krajów", ty możesz się utożsamiać z osobami z innych krajów/kultur/o innym kolorze skóry itp. Chyba, że z jakiegoś powodu nie możesz? Ale wtedy zastanawiałam się jaki jest problem z tobą, a nie z dziełem kultury, które zawiera reprezentację.
"Niezgodna" to jest po prostu amatorszczyzna - nie dość, że gównianie napisana, to wątki i pomysły wyssane z wszystkiego naokoło i to zżynanie zdecydowanie najbardziej mnie wkurzało podczas czytania tej książki, sprawiającej wrażenie kompletnie niezredagowanej. Ostatnia część to mój DNF forever. Próbowałam kilka razy - poległam, dziś jestem już za stara i za mało mam czasu na takie badziewia.
Żart o Belli, która nie ma nic w głowie za każdym razem śmieszy tak samo jak za pierwszym XDD
potwierdzam XDD
„A po prostu nie wpadł na to, że ona tam nic nie ma” made my day 🤣❤
4:18 wydaje mi się że Ron był kimś więcej niż klaunem i głównie w filmach zrobili z niego tego klauna xd
zgadzam się!!
[SPOILER DO SZKLANEGO TRONU] W kwestii przełamywania schematów, w przypadku Szklanego tronu podobało mi się, że Aelin była wplątana w trójkąt miłosny, ale ostatecznie nie wybrała ani Chaola, ani Doriana. Bardzo mi to pasowało, ponieważ zawsze sądziłam, że jeśli jakaś osoba w kwestii miłosnej się miota między dwiema innymi, to tak naprawdę żadnej z nich nie kocha i powinna sobie dać spokój z nimi obiema xD
17:40 DOKŁADNIE, dziękuję. To musiało wybrzmieć. Postrzeganie postaci kobiecych różni się diametralnie od męskich. Mam wrażenie, że nieważne, co zrobi bohaterka to tak naprawdę dużo osób będzie w stanie się przyczepić. Zresztą na psychologii społecznej mieliśmy dużo na temat postrzegania kobiet i mężczyzn (jeśli jest sympatyczna to od razu dużo osób kojarzy te cechy z głupotą czy brakiem kompetencji; jeśli jest konsekwentna to jest podła, wredna, suka). Warto zdawać sobie z tego sprawę, więc dobrze, że o tym mówicie.
Rhysand nie mógł tego uknuć, bo to by się nie zgadzało z jego ulubionym mottem - "to Twój wybór" 😂😂
A co jeśli on podkreślał cały czas że "to jest twój wybór" dlatego żeby odsunąć od siebie podejrzenia że jednak nią manipulunie, wsn wiesz "to jest twój wybór" żeby Feyra myślała że to jest jej wybór żeby nie zaczęła analizować że chłop nią manipuluje XDD
Rozbroiło mnie że Anna wszystkich chłopaków wymieniła bez zająknięcia :D
Z serii o wampirach powstała też seria Akademia Wampirów Richelle Mead, warta zainteresowania
Tak jak zgadzam się z opinią o "niezgodnej", tak szkoda że nie wspomniałyście o tym że to jest jedna z niewielu serii tamtego okresu gdzie nie ma trójkąta miłosnego, a bohaterka sama wybiera sobie z kim chce być (mam nadzieję że to ma sens) i [UWAGA SPOILER] kończy zupełnie inaczej niż bohaterki z nią porównywane
Ja chętnie obejrzę inne filmy z tej kategorii. Love interests będą cudowni 🤣
Czekam na męską wersję bo uwielbiam takie rzeczy! Film super interesujący, tym bardziej ze miałam dużo bardzo podobnych odczuć bo poza Zmierzchem(haaa) czytałam wszystko z waszej listy i mimo wszystko, jest to jakiś etap mojej książkowej przygody.
Pozdrawiam cieplutko 💜
Im więcej oglądam, tym bardziej mam ochotę na reready tych książek 😂
Ron nie jest błaznem absolutnie. Dziewczyny chyba gadacie o filmach a nie o książkach. Hermiona może i była obryta ale zdarzało jej się nie raz tracić głowę i to właśnie Ron zachowywał zimną krew w niebezpiecznych sytuacjach oraz to on tłumaczył wiele niuansów ze świata czarodziejów. #Justice for Ron.
Popieram i pierwszy przykład z brzegu: w Kamieniu Filozoficznym gdy mieli rozegrać partię szachów jako jedno z zadań w drodze do kamienia, to Ron kierował partią.
No właśnie, to trochę przykre jak część fandomu Harrego Pottera postrzega Rona.
@@nataliakatarzyna6279 tak samo to on obsztorcował Hermionę że przecież jest czarownicą kiedy utkneli w diabelskich sidłach a ta stwierdziła że nie ma tam drewna żeby rozpalić ogień. 🤦♀️ I tyle było z mądrej Hermiony. Tak samo z sumów wybiegła niemal z płaczem z egzaminu obrony przed czarna magią bo bogin ją przerósł. Wobec czego Harry był od niej lepszy na tym egzaminie, więc to nie jest tak ze Hermiona jest badasską potrafiącą skopać dupę! 🤣
@@aleksandra1383 reżyser pierwszego Pottera najbardziej z całego Golden trio lubił Hermionę więc wszystkie dobre cechy Rona przelał na nią bo chciał bardziej rozwinąć jej postać, a Ron został spłycony do granic możliwości! Rowniez: związek Rona z Hermioną ma o wiele więcej sensu kiedy się czyta książki a nie ogląda filmy. Jest między nimi odpowiednie napięcie tylko Rowling nie skupiała się w tej serii na teen dramach więc nie jest to aż tak wyraziste.
Ojejku, zgadzam się tak bardzo! Ron z książek to jedna z najlepszych postaci, filmy strasznie go spłyciły i umniejszyły jego rolę w historii Harry'ego, dlatego za każdym razem boli mnie serce, gdy jest niedoceniany :((
21:28 „potem to już bardziej wylizana” POWIEDZCIE, ŻE NIE TYLKO JA TO USŁYSZAŁAM I CISNĘ BEKĘ
Czekam na kolejny film z tej serii, zwłaszcza o love interests;)
Chce usłyszeć że cardan is not like other girls i on pewnie też chciałby to usłyszeć
Nie mogę się doczekać następnego BookTalk 🙃
Często czytam książki, które akurat mi wpadną w oko: raz jest to powieść z 2010, a innym razem z 2020. I różnice między protagonistkami, nawet jeśli są napisane przez jednego autora, rzucają się w oczy. Mimo podobnych charakterów, historii i środowiska zostały inaczej przedstawione. To trochę tak jakby czytać tę samą historię z perspektywy dwóch różnych osób mających różne światopoglądy. Co w sumie jest nawet ciekawe.
Jeśli chodzi o Niezgodną, to absolutnie się nie zgadzam, że przy analizie tej postaci można się oprzeć na filmach, ponieważ filmy zmieniają bardzo dużo wątków, niektóre mają wręcz odwrócony sens (nawet sam wątek tego, jak bardzo "niezgodna" była Tris). I nawet nigdy nie byłam jakąś fanką tej serii i w sumie zgadzam się, że sama Tris nie wybija się na tle innych bohaterek, ale w książkach dużo miejsca autorka poświęciła problemom i dylematom psychologicznym, które w filmach zostały wycięte i spłycone, co jak dla mnie diametralnie zmieniło wydźwięk postaci Tris.
W zasadzie o różnicach między książkami i filmami z serii "Niezgodna" można by napisać osobną książkę.
Zastopowałam film, żeby to napisać, ale bardzo się cieszę, że ktoś mnie uprzedził. Naprawdę, jakkolwiek Niezgodna nie jest książką wybitną, to osobiście uważam, że jest np. lepsza od Szklanego Tronu - z którego przeczytałam jeden tom, bo bohaterka była dla mnie zbyt irytująca - i po za tym naprawdę da się ją czytać, nie mówiąc o tym, że Tris nie jest szalenie interesująca i mam wrażenie, że taka miała być w zamyśle. Coś właśnie jak ^nie jestem taka jak inne^, ale na zasadzie ^ja sama nic nie znacze^ i dopiero jej czyny mają ukazywać ją w jakimkolwiek świetle. + analizowanie na podstawie filmu... no po prostu nie, filmy były okropne i wycięto z nich dosłownie wszystko [do tego zmieniono zakonczenie, bo niby miał być czwarty film, bez materiału źródłowego, ale nic dalej nigdy nie powstało]
Dziewczyny, oglądając ten film (jak i wiele innych waszych filmów), słuchając jakie macie opinie o bohaterkach i bohaterach książkowych, aż z wielkim podekscytowaniem przeczytam Waszą książkę! Jestem mega ciekawa co tam znajdę :D Pomimo piętrzących się stosów nieprzeczytanych książek i natłoku pracy, będzie to następna książka po jaką sięgnę :D
Bardzo lubię takie pogadanki literackie w Waszym wykonianiu.👍
Ależ to było ciekawe 😍 Czekam z niecierpliwością na następne edycje 😃
Jak tak was słucham to dochodzę do wniosku, że najciekawszymi bohaterkami są Feyra i Jude. One najbardziej ewoluują podczas serii. Zmieniają się się ich charaktery, ich spojrzenie na świat i nabierają nowych umiejętności (i to dlatego, że ćwiczą, a nie, że zdolności spadają im z nieba).
Idealny filmik na odmóżdżenie po nauce do egzaminu zawodowego
Pięknie wyglądacie
Pozdrawiam z Poznania 😊
Świetny odcinek! Od siebie dodam (a propos tego o czym Anna mówi około 43 minuty, że nie da się już stworzyć "it girl"), że skojarzyło mi się to trochę z postaciami kobiecymi w filmach Disneya, taką Katniss czy Feyrę w moim odczuciu można śmiało porównać do ikonicznych księżniczek Disneya, natomiast te nowsze postacie, oczywiście są świetne, ale nie ma w nich już tego "czegoś" (a raczej jest to "coś" ale na zupełnie innym poziomie), mówię tu oczywiście o np. Mirabel z Encanto czy Vaiany z Vaiany :D Myślę, że duży związek z tym ma takie przecieranie szlaku, bo jednak zarówno księżniczki Disneya jak i owe "it girls" były w jakimś stopniu przełomowe. Czekam z niecierpliwością na film o facetach i motywach. 😍 Pozdro, dziewczyny!
A gdzie Nina, Inej i Alina (ta ostatnia, czyli właściwie pierwsza, Bardugo nie wyszła, ale coś tam wniosła)?
Jestem wielką fanką JUDE ! W końcu została wyróżniona na tym kanale ! Super
W tych czasach „wampirycznych” powstała też wojownicza Zoey Redbird z serii Dom Nocy. Wnerwiający charakter i wieczne niezdecydowanie ale daleko jej do Belli Swan.
Pamiętam, czytałam to jak miałam 12/13 lat. Przeczytałam chyba że 3 tomy, choć zupełnie mi się nie podobało, (beznadziejna bohaterka, wielokat miłosny z dupy, fabuły nie pamiętam za dobrze, ale miałam wrażenie że prawie nic się nie dzieje) ale kiedy ta bohaterka zdradziła swojego chłopaka z tym profesorem stwierdziłam że mam dość xd.
@@katalina_-fd2bx nie dość, że zdradziła go z profesorem, to jeszcze później zasłyszała, że profesor zdradzał ją z dyrektorką xD
@@Vomitmattie pamiętam, tam jakieś pojebane akcje się działy. Ta dyrektorka chciała ją wykorzystać do czegoś tam, ale już serio w tamtym momencie stwierdziłam że mam dość xdd
Osobiście mam z Mass duży problem, bo o ile wady Dworów znam, rozumiem i szanuje wszystkich opinie, bo te książki poszły w koszmarnym kierunku to Szklany Tron uwielbiam. Aelin jak dla mnie pokazywała swoją traumę, zawsze czytając te książki myślałam o tym jej parciu do przodu i nie poddawaniu się swoim uczuciom, co wy skomentowałyście jako nie pokazywanie traumy, jako o czymś co wielu ludzi robi jako coping mechanism. Prze do przodu, ciągle jest zajęta, swoje problemy i traumy dusi i odkłada na bok, bo w ten sposób nie myśli o nich. To jest coś co w realnym świecie ludzie robią bardzo często, starają się być ciągle zajęci, żeby nie myśleć za dużo o problemach. U Aelin to się potem nagromadza i przeradza w wybuchy czy to złości i chęci mordu czy smutku i obojętności, które działy się dokładnie w tej kolejności po (SPOJLER!) śmierci Nehemii. Aelin była trochę taką postacią, która jest trochę za bardzo IT GIRL, bo ona w zasadzie we wszystkim (oprócz słuchaniu innych XD) jest dobra. Walczyć umie, jest inteligentna, ma moce, ma powodzenie u mężczyzn, lubi i stereotypowo męskie i stereotypowo damskie rzeczy i bardziej to bym uznała za jej wadę, to, że Mass napisała ją jako postać, która w zasadzie wie wszystko i na wszystkim się zna.
O, z racji pisania YA-borderline-NA, chętnie obejrzę! Zawsze chętnie się was ogląda, dziewczyny. Szkoda, że nie udało mi się was znaleźć na ostatnich Krakowskich Targach, ale wszyscy pamiętamy jak tam było...
Czekam na wersję męską. Uwielbiam wasze filmy z analizami ❤️
Fajnie się Was słucha 😉
Akurat miałam dzisiaj do opracowania pytanie o kobiecych postaciach w literaturze na maturę ustną z polskiego. Przeznaczenie istnieje
Mam wrażenie, że pomijacie drobny wątek: ewolucja bohaterek YA odpowiada ewolucji psychologii i pragnień młodzieży.
Zaczęłyście od badass Hermiony-super inteligentnej wojowniczki (w uproszczeniu), a potem krytykujecie Belle (szarą myszkę). I wspominacie, że jak to możliwe, że do tego doszło?
Hm, otóż myślę, że prosto. Dziewczynki wychowane na badass Hermionie, uczące się, grzeczne, stawiające na swoja siłę, po prostu dorosły, zmęczyły się posiadaniem jaj, odwiesiły je na ścianę i stwierdzały, że teraz chcą być adorowane, ubóstwiane, bo uważają się za inne, mądrzejsze niż reszta płytkich nastolatek, etc.
Szczerze mówiąc wiekowo pasuje to idealnie. Dziewczynki wyrosły z przygód i zamarzyły o romansach jako nastolatki. Nie widzę w tym "degradacji" postaci, ale odpowiedź na zapotrzebowanie rynku. Co widać po popularności tego typu literatury.
Kiedy nastolatkom znudziło się bycie panienką w opałach, którą trzeba ratować, zamarzyły o byciu wojowniczkami i bum! Wchodzi na tapetę Clary i Katniss.
I wchodzą totalnie psychotyczne postacie jak Aelin. Niby taka badass, a jednak...nie do końca. Próba pogodzenia dwóch kanonów tak naprawdę, które są przedstawione wcześniej.
I tak to idzie dalej. Jak sinusoida.
Gdyby jednak chcieć iść dalej... Popatrzeć szerzej na pop kulturę, to każda z tych postaci jest odpowiedzią na ogólny trend, jaki panuje nie tylko w literaturze, ale i w filmie. Zmienia się to, czego oczekują czytelniczki. Szerzej: po prostu zmienia się świat i literatura na to odpowiada. Na tę zmianę, ale i na potrzeby, jakie najwyraźniej mają młode dziewczyny. Gdyby te motywy się nie sprzedawały, nie byłyby wałkowane non stop.
Świetna dyskusja!
Świetny film, czekam na więcej 😄
22:20 tylko, że w szklanym tronie Aelin w sumie to była dziewicą. Straciła je dopiero w Koronie w mroku.
Czytam po raz pierwszy Czas żniw i było by lepiej, gdybym nie widziała tego filmu. Zaspojlerowałyście mi sprawę z Naczelnikiem! 😂🤣 ale nie szkodzi 🙂 często czytam coś, wiedząc nieco więcej, niż jest w notce na czwartej stronie okładki 😁
A reread dworów- ICONIC Może reread szklanego tronu?
I teraz mam problem bo pamiętam jak miałam fazę na niezgodną ale jak tam mówicie to Tris faktycznie nie ma swoich bardzo charakterystycznych momentów poza tym jak na każdej jednej akcji próbowała się zabić bo co z tego że to jest zbędne ona musi umrzeć w walce jak jej rodzice
Katniss moja fav bohaterka ever ❤️
Sorry, ale ja uwielbiam Aelin choć może nie jest to najlepsza bohaterka ever. Ja jestem fanką maas (nie krzyczeć na mnie). Ogólnie Mi się wydaje że spoczko, że jest taka ewolucja bohaterek, Świetny film, w sumie bardzo dużo można z niego wynieść, Świetna konkluzja. Pozdrawiam serdecznie!
Ale to jest genialny epizod!
Jeśli chodzi o reprezentacje to mnie na przykład wkurza że w nowym serialu rings of power żaden elf nie jest polakiem, bo przez to nie mogę się z nimi utożsamić
(To sarkazm...)
Niezgodna jest całkiem ok napisana zważywszy że Veronica Roth napisała książkę w 3 tygodnie
Anna wygląda tutaj trochę jak Samantha Shannon, tak mi się skojarzyło :)
22:18
Ale Aelin/Cealena była dziewicą. Było o tym napisane w drugim tomie szklanego tronu.
Może pomyliło się dziewczynom z Dworami, bo tam Feyra miała już wcześniej kontakty seksualne przed Tamlinem.
Niezgodna ma świetnie zakończenie cyklu książek bo Tris ginie na końcu ostatniej części
Brakowało mi tu jeszcze Teresy z Więźnia labiryntu bo jak widziałam, opinie o tej postaci są mocno podzielone
Czekam na męskie postacie, szczególnie love intrest, ci to dopiero przeszli ewolucje... haha
Niestety w dworach leży swiatotwórstwo, dwory są baaardzo małe i odległości między nimi są pokonywane imo za szybko, dodatkowo skrzydlate fae walczące sztyletami WTF XDDD jakby mogli wziąć łuki i nie schodzić na ziemię :))) myślę, ze było by im dużo łatwiej...
Ale nadal książki się czytało całkiem przyjemnie
totalnie przeczytałabym opowiadanie z suicide squadem facetów XD
A co z postacią z "ta stała się słońcem" myślę że to IT i to bardzo dobrze bo dla mnie to właśnie postać a nie IT GIRL
Nie mogę uwierzyć, że zapomniałyście o Alinie
Pare lat temu czytałam niezgodną i nigdy nie spotkałam kogoś kto również jest po lekturze tej książki dlatego wykorzystam komentarze aby zapytać się o coś co mnie trapi. Czy wy ( wszyscy którzy przeczytali całą trylogię i obejrzeli film ) też jesteście filmowym zakończeniem tego wszystkiego?
❤❤❤
A co powiecie o Elenie z książek Nalini Singh, seria Łowca Gildii?
Jeśli chodzi o podobieństwo Clary do Feyre to zupełnie się nie zgadzam zwłaszcza ich kontrast do Isabel i Morgan, Feyre była od pierwszego tomu opisywana jako ta ładna (ogólnie Maas zapoczątkowała jakkolwiek seksualność i jej opis w YA, wcześniej sex raczej nie był opisywany a bohaterki zawsze były tymi '' brzydszymi'' z biodrami, piegami etc), a co do Clary to właśnie ona była tą ''brzydką'' ale każdy na nią leciał, a sama Casandra opisywała ją ta noszącą ogrdniczki, z niesfornymi lokami rudych włosów i ciągłego podkreślania różnic w wyglądzie przy każdej dziewczynie jaka się pojawiła w rej serii ( co śmieszne to właśnie Clary zapoczątkowała faze tego typu urody wśród protaginistek jak i artystycznych dusz). a do do bycia tą smiałą to była to scena na początku 1 tomu, potem to jej ciągnięcie do wyjścia na miasto zniknęło.
Jestem pierwszym komentarze. 🤣 Marta super stylówka
Więcej analiz
A ja nie uważam, żeby Rowling zasługiwała na ten lincz, jaki dostaje. Mam wrazenie, ze wiele osob albo nie wie, o co jej chodzi (o to żeby nie wymazywac tozsamosci kobiet i wymazywania slowa "kobieta" - ma do tego swiete prawo. Chce byc nazywana kobietą, a nie "birthing person" czy "menstruator" i again, ma do tego prawo), albo nie chce widziec, o co ona chce walczyc. Wiele razy podkreslala, że nie chce odbierac prawa do zycia osobom trans i gdyby ktoś podważył ich prawo życia, to stanęłaby po ich (osób trans) stronie. Ludzie od razu po tym, jak wypowiedziala sie, ze nie chce wymazywania tozsamosci kobiet, zaczeli ją transfobką nazywac i totalnie przekrecac jej slowa. A jest tez lwia częsc osob, ktore nawet nie wiedzą, czemu ją nazywaja transfobką, tylko robią to, bo "tak inni mówią".
No ok, tylko że mówienie o okresie wcale nie musi się odnosić do kobiet. Nie wiem czemu miałaby się czuć odrzucona, kiedy autorzy wypowiedzi o menstruacji nie zwracali się do kobiet, ale do osób mających okres. Te osoby też nie mogą zostać wykluczone.
Moge wiedziec kto oprocz kobiet ma okres ? xD szczerze mnie to interesuje
@@shinjiru4700 Mężczyźni mają okres? od kiedy, nie przespałeś/przespałaś czasem lekcji biologii?
@@tot5016 strzelam że chodzi o mężczyzn którzy kiedyś byli kobietami? Ale na to są hormony, więc w sumie nie wiem o co chodzi xD
@@shinjiru4700 no właśnie chodzi o to, że coś, co tylko i wyłącznie biologiczna kobieta może robić, czyli menstruować i rodzić jest teraz przypisywane również mężczyznom i wszystkim ludziom. Czyli generalnie WSZYSCY mogą rodzić i mieć okres, tak? W ogóle nie byłoby żadnej debaty, gdyby jasno i klarownie ludzie uznali rozdzielność tożsamości z faktem biologicznym. Bo co, są tez osoby w grupie lgbtq, którzy utożsamiają się z elfami i nie chcą być ludźmi nazywanymi i maja swoje zaimki - możemy ich nazywac z grzeczności jak chcą, w porządku, ale czy zaczniemy wymazywać fakty i mówić, ze nie są ludźmi? Tak samo faktem jest, ze tylko i wyłącznie kobiety mogą rodzić i mieć okres. I podważanie tego jest po prostu niedorzeczne.
Twardy orzech do zgryzienia
HP napisała Hermiona
Kiedyś kochałam niezgodną ale przed świętami postanowiłam przeczytać ją od nowa Jezu jakie to dno
Osobiście mnie już wkurza wpychanie nam w oczy reprezentację w książkach, filmach i wszystkim. Moim zdaniem to głupie i niepotrzebne i nie kupuje tego, że Japonka czy Niemka nie mogą utożsamiać się z postaciami z innych krajów. Mogą jak najbardziej moim zdaniem, i nikt im tego nie powinien odmawiać, bo każdy może się moim zdaniem utożsamiać z kim chce, jeśli ta postać mu pasuje i ją lubi. Przepraszam za ten wywód, ale musiałam to napisać.
tylko jeszcze w 2010 praktycznie wszytkie książki były o białych laskach w NY albo w londynie, praktycznie wszytkie miały ten sam wygląd ( rude, z biodrami, kręcone, roztrzepane włosy) czy tylko dzięki tej reprezentacji możemy poznać bliżej czyjąś kulture, a osoby o tym pochodzeniu mają postać z ich problemami ; przykładowo jako bi nastolatka miałam trochę inne problemy niż moje hetero koleżanki, a co do tego że każdy może utożsamiać się z każdą postacią to prawda ale postaw się na miejscu czarnoskórej nastolatki w 2010r kiedy nie było ani jednej protagonistki o jej kolorze skóry
@@falsegoodnight rozumiem twój point ale tu chyba chodziło raczej o to że jesteśmy teraz bombardowani każdą możliwą reprezentacją, praktycznie całym spektrum reprezentacji na jeden tytuł (co jest moim zdaniem mało rzeczywiste. W prawdziwym życiu nie masz aż takiego miszmaszu wśród swoich znajomych. Nawet w tak zwanej Europie Zachodniej gdzie jest tu ta multikulturowość, ludzie trzymają się raczej ze swoimi), bo każdy chce pokazać jaki to jest postępowy i tolerancyjny itd. Jak najbardziej reprezentacja jest potrzebna ale nie wciskajmy jej masowo na siłę wszędzie. To przytłaczające i odnosi odwrotny skutek. Narozdrabnialo się teraz tyle płci, "podpłci", utożsamień itd że chyba było by prościej jak byśmy sobie wszyscy dali na wstrzymanie i po prostu śledzili interesujące nas postaci bez s*ania się o to jaki mają kolor skóry czy z jakiej są grupy etnicznej czy orientacji seksualnej.
Ale białe osoby też mogą się utożsamiać z osobami z innych krajów i grup etnicznych :) I co rozumiesz przez wpychanie reprezentacji w oczy? Może konsumujemy inne media, ale szczerze mi nigdy nie przeszkadzało ani nie kuło w oczy to, że ktoś jest innej narodowości, rasy czy orientacji. Poza tym reprezentacja odnosi się też do innych rzeczy, np pokazywania postaci niepełnosprawnych, co nadal kuleje. I dla wielu osób, zwłaszcza młodych, zobaczenie siebie w postaciach z popkultury jest bardzo istotne. Ba, to jest jedna z jej funkcji.
@@karolinamarkowiak1703 To nie czytaj książek z reprezentacją, takich dalej jest miliony i będzie po kłopocie
Doświadczenie białej osoby nie jest doświadczeniem uniwersalnym. Tak samo jak "Japonka czy Niemka nie mogą utożsamiać się z postaciami z innych krajów", ty możesz się utożsamiać z osobami z innych krajów/kultur/o innym kolorze skóry itp. Chyba, że z jakiegoś powodu nie możesz? Ale wtedy zastanawiałam się jaki jest problem z tobą, a nie z dziełem kultury, które zawiera reprezentację.
"Niezgodna" to jest po prostu amatorszczyzna - nie dość, że gównianie napisana, to wątki i pomysły wyssane z wszystkiego naokoło i to zżynanie zdecydowanie najbardziej mnie wkurzało podczas czytania tej książki, sprawiającej wrażenie kompletnie niezredagowanej. Ostatnia część to mój DNF forever. Próbowałam kilka razy - poległam, dziś jestem już za stara i za mało mam czasu na takie badziewia.
❤️❤️
❤️❤️❤️