👉 Chcesz pomóc w rozwoju kanału: patronite.pl/KurierHistoryczny ☕Masz ochotę postawić nam wirtualną kawę: buycoffee.to/kurierhistoryczny ✅ Lubisz nie tylko słuchać, ale również czytać o naszych dziejach kurierhistoryczny.pl/ 🎩 Unikatowe gadżety historyczne znajdziecie w naszym sklepie sklepwokulskiego.pl/
Historia Nieoczywista - to rosyjski kanał propagandowy, szkalujący AK, Powstanie Warszawskie i gadający w kółko o Wołyniu. Blokuja wszelkie niewygodne dla nich informacje. Podaje, bo tzreba w końcu zwalczac ruską propagande w polskich mediach.
Chyba musisz sie troche doedukowac z historii. Nie oskarzaj Wegier o proby rozbioru Krolestwa Polskiego w XIV wieku. Wegry byly wtedy lolajnym sprzymierzencem najpierw Wladyslawa Lokietka, a potem Kazimierza Wielkiego. Przymierze zostalo wzmocnione slubem Elzbiety z Karolem Robertem. Krolestwo Czech, sprzymierzeniec Zakonu, bylo jednym z najwiekszych wrogow Wegier. Przymierze Krzyzacko-Wegierskie to poczatek XV wieku, a Czechy byly przeciwnikiem Zygmunta Luxembourg, ktory byl krolem Wegier.
Rewelacyjny materiał. W niecałą godzinę wprowadzacie człowieka w temat, który posiada tyle mitów a poprzez formę i jakość waszego materiału można bardzo łatwo wejść w temat i go zrozumieć. Takie podcasty powinno się rozpowszechniać, bo 99% społeczeństwa opiera swoją wiedzę historyczną na podstawie "oświeceniowych" mitów z zachodu i łyka to bez przemyśleń. Czekam na więcej
Jako historyk z wykształcenia jestem pod ogromnym podziwem Waszego wkładu narracyjnego i konfrontacji obecnych ustaleń naukowych w tym temacie. Takich materiałów właśnie potrzebujemy. Możecie być pewni, że będę uczniów zachęcał do zapoznania się z Waszym podcastem podczas przygotowań do debaty na ten temat. Z rzeczy, które też mogę dodać od siebie - w czasach Saskich warto też zauważyć niesztampowe próby radzenia sobie z kryzysem sejmowania. Napisałem magisterkę na temat tzw. sejmów z limity, które były nieśmiałą próbą zminimalizowania szkód jakie powodowało liberum veto, był to niezwykle ciekawy konstrukt prawny, z jednej strony próby zaradzenia problemowi, z drugiej szukania precedensów nie wywracających dotychczasowych zasad do góry nogami. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w kolejnych materiałach!
Jak już w poście wpisują się historycy to i ja się wpiszę. Co prawada to nie mój okres, bo prace dyplomową pisałem z tematyki niemieckiej propoagandy w okresie drugiej wojny światowej ale muszę przyznać że ten kanał jest bardzo merytoryczny.
liberum veto to tylko objaw,,rwanie sejmów też.Istotą rzeczy jest to,że tego słuchano zamiast takiego typa wyrzucić przez najbliższe drzwi.Ich pojęcia o tym co jest ważne politycznie,ż,e jednomyślność na sejmie i zgoda wszystkich mogą przeważyć nad tym co TRZEBA zrobić.Potrzebowali teatru bardziej niż rozwiązanego problemu,problem gdy nie dotykał własnego folwarku był nie swój i można było powiedzieć,że to nie moja sprawa.Utrzymanie wreszcie całej Rzeczypospolitej stało się sprawą nie "moją" dla każdego z wyjątkiem wąskiej grupy prawdziwie światłych i poinformowanych patriotów.Teraz jest to samo,czy modernizacja wojska albo CPK to moja sprawa?Jest moja jeżeli chcę aby to państwo było prawdziwe.Tak przesuwa się okno overtona nad tym co jest ważne.Dla ludzi w Polsce w XVIIIwieku ważne były wolności szlacheckie,tytuły i aby im sąsiad nie zajechał ale nie było ważne czy kraj działa..prawdopodobnie tylko nieliczni najlepiej wykształceni zdawali sobie sprawę jak bardzo Rzeczpospolita jest wydmuszką.Myślę,że ponad 80% populacji Rzeczypospolitej rozbiory zaskoczyły,nawet szlachciców.Widzieli drzewa ale nie las,wiedzieli,że nie ma wojska ani praw ale nie docierało,że Rosja,Prusy,Habsburg,Szwed mają te podsystemy w pełnym rozwinięciu i że zaraz się upomną o ziemie.Stan teraz wydaje mi się podobny,tzw przypadkowe społeczeństwo,które żyje tylko tym czy jest promocja w biedronce i nie bierze odpowiedzialności.Kraje istnieją bo ktoś za to płaci,kasą,krwią itd i ktoś tę odpowiedzialność nosi.W Rzeczypospolitej tego brakowało,nadal brakuje.
Dziękuję za wyjaśnienie dlaczego doszło do rozbiorów Polski. To właśnie nasze cechy i niezgoda , brak miłości do siebie i do kraju doprowadziły do tego.
Wydaje mi sie, ze praprzyczyną było odejście od założeń ruchu egzekucyjnego (ktory jeszcze w XVI w. wcale nie musiał zakończyć sie niepowodzeniem). Umownie przyjmując tu koniec rzadow Zygmunta II Augusta, potem lecielismy siłą rozpędu i po okresie górki ekonomicznej, w koncu musiała przyjść ekonomiczna zapaść. Pieniądz to podstawa państwa. Idee i hasła pięknie wyglądają, gdy państwo ma juz solidne fundamenty. Pozdrawiam.
Ruch egzekucyjny zakładał, że istnieje jakieś ustrój, który trzeba zachować. Tymczasem szlachta pozyskiwała kolejne przywileje modernizując ustrój na swoją korzyść aż w końcu zablokowała rozwój miast, rzemiosła, handlu, chłopstwa, administracji armii etc.. Ruch egzekucyjny nie robił nic innego jak konserwował ten stan, który fałszywie pojmował jako stały.
około roku 1600 coś dziwnego ze społeczeństwem się dzieje w Rzeczypospolitej,zmienia się język z dosadnego i konkretnego na poetycki i makaroniczny oraz pokolenie po 1570 jest wyraźnie głupsze od pokolenia Jana Zamoyskiego i tych co byli 30lat wcześniej.Część obserwatorów wini za to jezuickie szkolnictwo,ale to chyba jednak nie to..coś z głową się dzieje,przestają interesować się światem i robią się ksenofobiczni.Podobnie w Rosji,nie tylko prawosławie ale tez ogromne terytorium i łatwy podbój Syberii i kasa z futer powodowały,ze ruscy mało się interesowali ideami zachodnimi bo mieli zwyczajnie co robić.Kontynentalizm zaszkodził bardziej Polsce,walki o Ukrainę z Tatarami,Turcją,Rosją i cała siła zbrojna skierowana do wojsk komputowych na Rusi ...chyba ze szkodą dla rozwoju bo nagle następuje tam zagadkowe obniżenie poziomu umysłowego.Przez wiek XVII Polska powoli i po cichu robi się podobna do Rosji tym,że jej zainteresowania to wojny i zajmowanie Ukrainy dużym kosztem własnych sił i środków..Ukraina była naszym odpowiednikiem Syberii dla Moskwy-kraj do zagospodarowania z dzikimi ludźmi,mało wtedy zaludnione obszary,dużo przyrody dzikiej i żyzny..ale okazuje się,że zajmowanie się tym odciągnęło od budowy kapitalizmu i od rozwoju miast w zachodniej części korony..wydaje się,że coś było mocno nie w tę stronę z zainteresowaniami szlachty..ale być może spekuluję nietrafnie,nie jestem pewien czy to akurat to zaszkodziło.Polska rozwijała produkcję rolną,ale nie powstały stosunki kapitalistyczne tylko takie raczej folwarczne.Dało to siłę magnaterii,latyfundystom a oni potem zawiedli i nie uratowali państwa.Trudno powiedzieć dlaczego to poszło w tak złą stronę,nie jestem pewien czy moja analiza tutaj jest trafna,brakuje mi czegoś do obrazu i strzelam na ślepo.
Najgorsze jest to, że teraz jesteśmy w podobnej sytuacji. 30 lat spokoju i prosperity się kończy, a my i nasze państwo jestesmy kompletnie na to nie przygotowani.
No tak. A gwoździem tej zapaści ekonomicznej był "potop". Tsunami które w największy w historii sposób zrujnowało ekonomię i demografię tej części Europy.
Jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku. Niekorzystne dla Rzeczpospolitej zmiany geopolityczne na pewno miały ogromny wpływ na nasze losy. Jednak sami jesteśmy sobie winni, przykre ale prawdziwe...
Przede wszystkim Polacy koncertowo marnowali wcześniejsze szansę na ekspansję i naprawę państwa. Dopiero kiedy zaczęło się palić pod tyłkiem to rozpoczęto reformy, za późno. Skłaniam się ku szkole krakowskiej jednak
@@conradsz Trzeba zaznaczyc, ze 1RP swoja wielkosc terytorialna zawdzieczala polaczeniu z Litwa a nie swojej ekspansji wojskowej czy sprawnosci panstwa. Wrecz przeciwnie, to zle zarzadzana strona polska zarazila choroba Litwe.
Za Poniatowskiego już lepiej było nic nie robić. Niepodległość i tak byśmy stracili, ale przynajmniej pozostalibyśmy w jednym kawałku, z jednym zaborcą.
9:38 - zgadza się. Wettin bardzo dobrze główkował. Miał bardzo dobre pomysły, problem w tym, że mu nie wychodziły. Był strasznym pechowcem. Przy tym jego ogromnym pechu w zasadzie trzeba się cieszyć, że się utrzymał na tronie, a kraj wyszedł z tego w jednym kawałku.
Moim zdaniem rozpoczęcie wojny przeciwko Szwecji z własnej inicjatywy biorąc pod uwagę wzrost znaczenia Rosji po rozejmie andruszowskim i traktacie Grzymułtowskiego z 1686 roku było błędem Augusta II niemniej szkoda że Augustowi II i III wiele planów nie wyszło. Unia z Saksonią miała niewykorzystany potencjał i faktyczne jej przekształcenie z personalnej na realną mogło być zastrzykiem modernizacyjnym dla Rzeczpospolitej. Konfederacja tarnogrodzka biorąc pod uwagę plany reform dworu saskiego o których pisał profesor Jacek Staszewski czy plany reform biskupa Szaniawskiego to byli idioci którzy narobili potwornego bałaganu chociaż faktycznie wojska saskie zachowywały się nagannie w Rzeczypospolitej.
Nie cieszy mnie, że mocny August ale w rękach i lędźwiach utrzymał się na tronie. Wplątał RON w wojnę, w której dostała baty i zniszczenia podobne do tych z potopu, konflikt wewnętrzny i upadek pozycji międzynarodowej.
dokladnie takie same wnioski naszly mnie w ciagu ostatnich lat. sprzedajne elyty to narodowy brand. zero myslenia o dobrze wspolnym i brak jakichkolwiek hamulcow moralnych. dla wlasnej korzysci sa w stanie wpakowac kraj w glebokie guano. jak teraz to pchanie sie w wojenke na wschodzie. mimo ze wspomniennia 2 ws sa wciaz zywe, i pamietamy jakie straty ponieslismy w ludziach, no i oczywiscie terytorium jakies zostalo utracone. a elyty, ktore wczesniej mowily o honorze zwialy z kraju razem z zlotem. powtorka tego scenariusza dzieje sie na naszych oczach. znowu mamy grzanie nastrojow do walki z krajem, z ktorym nie ma szans wygrac. pewnie sie skonczy tam samo jak w 39. kamysz mowi, ze ma plecak uczieczkowy. ciekawe czy sztabki ze zlotem do niego spakowal?
Obecnie elity nie żyją w oderwaniu od społeczeństwa. Są jego emanacją. Mamy takie elity jakie je sobie wybraliśmy. To jest główna różnica w stosunku do pierwszej RP gdzie elity żyły same dla siebie.
Doprowadziły te same cechy, które posiadają nasi rządzący. I mówię tu generalnie o klasie politycznej. Tak się dzieje, gdy zawłaszcza się państwo i traktuje jako źródło kasy i łatwego życia.
To nie tylko rządzący niszczą państwo a przede wszystkim ci którzy z uporem godnym lepszej sprawy bez przerwy konsekwentnie przekazują im władzę Stąd wniosek że owi ci są niezdolni do samostanowienia
Czasy się zmieniły, ale sytuacja się powtarza. Ponownie jesteśmy skłóconym narodem, w którym wielu polityków reprezentuje interesy obcych. Poza tym mamy katastrofalną politykę demograficzną. Jeśli tak będzie dalej, to nie przetrwamy jako naród, nie mówiąc już o państwu.
Zgadzam się ale musimy jako Polacy wybrać co dla nas najlepsze,czy Tuska który chce koniecznie nas przyłączyć do cholernych Niemiec ,czy jednak wybrać bardziej sceptycznie nastawiony do Niemiec Pis czy Konfederację.Ja nie chce do UE bo tam jesteśmy ostatni i chcą z nas zrobić nieszkodliwych sługusów, czy nue możemy być Polakami bez tej UE -oni maja nas za nic,za nic!
@@keanelegend16 Tuskowe jeżdżenie po obcych dworach oraz zabieganie u Tych niby "silniejszych" o działanie przeciwko wspólnemu wrogowi może się skończyć tragicznie jak w przeszłości. Jeżdżenie szlachty po obcych dworach w 1794r. Efekt będzie dokładnie taki sam.
Ostatnim momentem w historii Rzeczpospolitej kiedy można było odmienić jej losy były lata 60' XVII wieku, tuż po zakończeniu wojny ze Szwecją i zawarciu rozejmu z Rosją. To wówczas szlachta dostrzegła konieczność reformy państwa jednak fatalna polityka prowadzona przez Jana Kazimierza, nieugięta postawa części magnaterii oraz dyskretne sabotowanie przez Habsburgów doprowadziły do wybuchu wojny domowej, która przekreśliła możliwość ich zaprowadzenia. To wówczas Rzeczpospolita wpadła na równię pochyłą stając się przedmiotem gry międzynarodowej. Sam Jan Kazimierz trafnie przewidział do czego doprowadzi taka polityka oraz kto na niej skorzysta. Rzeczpospolita mogła podnieść się z upadku w momencie gdy jej rywale nie mieli dostatecznych sił by móc narzucić jej swoją wolę. Brak reform i anarchia w której pogrążało się państwo wraz z rosnącą potęgą sąsiednich monarchii doprowadziło ostatecznie do zniknięcia Polski z map Europy.
Akurat w kontekście anihilacji państwa moim zdaniem jednak najbardziej decydująca jest wojna siedmioletnia i cudy domu brandenburskiego. Jeśli Elżbieta pożyłaby dłużej lub adoptowała na następcę małego Iwana VI zamiast zafascynowanego Fryderykiem II propruskiego bałwana Piotra III to Prusy z kretesem wojnę siedmioletnią by przegrały a my mielibyśmy przy dobrych lotach kolejnego Wettyna na tronie na kolejne kilka dekad. Swoją droga można mieć jednak w tym kontekście pretensje do Augusta III ,że nie wykorzystał koniunktury w postaci osobistej nienawiści carycy Elżbiety do Fryderyka II i nie zaproponował wejścia Rzeczpospolitej do wojny po stronie koalicji jednocześnie uzależniając pomoc militarną dla armii rosyjskiej i zaopatrywanie armii rosyjskiej przez Gdańsk od zgody na skonfederowany sejm, aukcję wojska i reformę skarbu. Elżbieta mogłaby na to pójść w tamtym okresie gdyby taka propozycja padła. Natomiast jeśli anihilacji uległyby Prusy i wzmocniłaby się Rosja to już Austria, Turcja, Szwecja, Francja nie pozwoliłby na rozrost wpływów rosyjskich w Europie i pilnowałby równowagi sił co gwarantowałoby przetrwanie Rzeczpospolitej.
Ta dobra caryca chciała wymienić się Prusami książęcymi (odebranymi Prusom) za Kurlandie. Tak była pewna faktu, że Rzeczpospolita nie będzie oponować, że nawet nie zamierzała nas pytać o zdanie. Tak samo nikt nas nie pytał czy można toczyć wojnę na naszym terytorium lub wybierać kontrybucję na stacjonowanie cudzych wojsk. Sojusz nie był jej potrzebny. Natomiast tak, szkoda że nie posyła Elżbieta dłużej. 100% racjii
@@peyerkrakow695 Sojusz z Rzeczpospolitą właśnie armii rosyjskiej by się przydał bo mieli problemy logistyczne a Gdańsk odmawiał zaopatrywanie armii rosyjskiej. Dopiero zdobycie Kołobrzegu w grudniu 1761 roku rozwiązywało ten problem na tyle dostatecznie że Rosjanie nie potrzebowaliby niczyjej pomocy. Po drugie taka propozycja z inicjatywy Augusta III nigdy nie padła. Po trzecie kwestia wymiany nie była taka przesądzona, a nawet gdyby doszło do wymiany na Prusy Książęce to nie widziałbym w tym wad. Po czwarte mało kto zwraca uwagę, że Wettynowie w czasie wojny siedmioletniej osiągnęli to o co wszczęli III wojnę północną mianowicie zdobycie tronu dziedzicznego księstwa aby wzmocnić swoją pozycję w Rzeczypospolitej czyli wyniesienie Karola Krystiana Wettyna syna Augusta III na tron Księstwa Kurlandii i Semigalii. Raczej to nie zwiastowało kwestii wymiany terytoriów.
@@haxer885nie mam pewności czy Prusy stałyby się włością wettynow czy też zostałyby wcielone wprost do Rzeczpospolitej. Wg mnie ma to niewielkie znaczenie, bo to nie Polacy wybierali sobie wtedy monarchę. Gdyby Elżbieta pozyła dłużej to 1) Prusy zostałyby pokonane i bez polskiej pomocy (więc August nie musiał nic proponować 2) jeśliby Elżbieta chciała dokonać wymiany terytoriów to by to zrobiła 3);gdyby żyła to pewnie ona zdecydowałaby kto będzie następca polskiego króla. Nie byłby to Staś (bo jego kocanka jeszcze nie rządzi) ale zapewne i tak wettyn.niezaleznie, czy byliby książętami w Prusach, czy nie. Byli dość popularni w tamtych czasach, do stańczyków jeszcze trochę wody w Wiśle musiało upłynąć Ergo. Tak, też nie miałbym nic przeciw zamianie Kurlandii na Prusy, w jakiejkolwiek formie. Zniknęłoby główne zagrożenie ze strony królestwa Prus dążącego do połączenia dwóch połówek swoich włości. Polska zaś, choć jako protektorat, pewnie przetrwałaby do XIX wieku w formie nieokrojonej, z szansą na niezależność w cZasach napoleońskich po przetasowania kart. Jako dodatek. Polska nie miała dobrej dyplomacji za króla Stasia. Ta mieli wettynowie. Oni raczej nie daliby się wmanewrować w sojusz z wiarolomnymi Prusami i nie obsadzili by w roli głównodowodzącego armii litewskiej zdrajcy. Wydaje mi się że choć inaczej patrzymy na początkowe punkty w przewidywanych skutkach się zgadzamy
Narzekanie, rozpamiętywanie i pieniactwo - oto polskie grzechy, za które nas "pokarano" rozbiorami. Polacy, co widać i dziś, wypowiedzieć potrafią się na każdy temat, ale do działania nie są już tak prędcy. "Nam Polonorum est: multa loqui nihil exequi"- Polacy dużo mówią, a nic nie robią - tak twierdzono o Polakach już w XV wieku (za M. Bogucka, Kazimierz Jagiellończyk i jego czasy, Warszawa 1981, s. 201.). I biję się w pierś, jako Polak, że tak już z nami jest. Jesteśmy pierwsi (jako społeczeńtwo i jednostki) do narzekania, a ostatni do działania na wspólną korzyść. Jeśli tego nie zmienimy, będziemy w najlepszym wypadku pachołkami dla silniejszych w Europie.
Bez sensu komentarz bazowany na jakichś uogólnieniach. Czyli co proponujesz? Mamy zorganizować insurekcję, rewolucję? Mamy zająć Inflanty albo najechać na Europę? Ponad 70% ludzi poszło do wyborów żeby pozbyć się niekompetentnych ludzi, którzy nas okradali i chcieli nas wyprowadzić z Europy, żeby mogli nas okradać dalej.Jesteśmy we wspólnocie Europejskiej i dzięki temu mamy najdłuższy okres pokoju i dobrobytu. Co jeszcze mogą Polacy?
@@basiaszendrei1603 Nie wydaje mi się, że polskie społeczeństwo pozbyło się niekompetentnych ludzi u władzy, wybierając tych samych, którzy, jak zostało to stwierdzone, "okradali nas", tyle że dwie kadencje wcześniej. W swoim komentarzu nie negowałem Polski w UE, nie mam pojęcia, czemu to zostało wypunktowane. Gdybym znał receptę na polskie bolączki, obwieszczałbym o tym na prawo i lewo, a tak diagnozuję naszą przywarę. I daleki jestem od sugerowania przeprowadzenia działań zbrojnych, jak próbowano mi to przypiąć. Co mogą Polacy? Naciskać na realizację projektów strategicznych, np. elektrownie atomowa (mamy trzecią dekadę XXI wieku, a nasza energetyka leży) i zdecydowanie przeciwstawiać się korupcji. Ot, i powieliłem nasze polskie "multa loqui, nihil exequi".
Tak zwane elity polityczne które mamy obecnie sami dopuściliśmy do władzy więc pretensje możemy mieć tylko do siebie jeżeli nie idziesz na wybory albo głosujesz na tych co się nie nadają do niczego to mamy to co mamy
Nie pójście na wybory to jedno, ale ci, których nam wystawiają do władzy, to drugie. Gdybyśmy mieli prawdziwe elity, to powinien być wystawiony i szeroko popierany propolski, niesprzedajny, wykształcony kandydat, który kierował z powodzeniem jakaś firma osiągająca zyski, a nie kolejny działacz partyjny, który posiada doświadczenie jedynie w rozdawaniu ulotek i rozsadne gadanie do chwili objęcia władzy. To jest iluzja dla mas, które regularnie dają się nabierac na kolejnego „niezależnego” kandydata.
Ile tutaj defetystów wśród komentujących. Standardowy błąd prawie wszystkich w naszym kraju, patrzenie na przeszłość z współczesnej perspektywy. Tak dla przypomnienia, jesteśmy w NATO, UE i paru innych strukturach organizacji międzynarodowych. Jesteśmy, jakkolwiek tego nie odczuwamy, krajem stosunkowy bogatym i rozwiniętym (głównym mankamentem jest dalej słaby rozwój nowoczesnych technologii, brak silnego bodźca kulturowego, a mentalnie dominuje prywata). Z krajów z którymi toczyliśmy wojny wrogim krajem pozostała tylko Rosja, (Niemcom standardowo trzeba się dokładnie przyglądać bo im potrafi nagle odwalić). Sam kraj w przeciągu zaledwie jednego pokolenia zmienił się niesamowicie i jak słyszę, że nic się nie zmieniło to szkoda z kimś takim wchodzić w dyskusję. Mamy oczywiście swoje problemy jak każdy inny kraj, chodzi tylko o to, żeby nie popadać w megalomanię, że juz jesteśmy super i nie trzeba dalej nad sobą pracować. Jako kraj średni zapomnijmy o marzeniach typu Wielka Rzeczposopolita, tylko bądźmy jak najlepszym krajem średnim. Wniosek: obecna Polska nie przypomina IRP przed rozbiorami
Super podsumowanie. Zauważyłem tylko, że brakuje wzmianki o o planowanej przez Prusy i Anglię wojnie z Rosją w 1791. Prusacy chcieli Inflant, Anglicy chcieli utrzeć nosa Rosji (podobnie jak w wojnie krymskiej). Ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo w powtórnym głosowaniu w parlamencie brytyjskim odwołano wysłane już wypowiedzenie wojny (z dużym udziałem pieniędzy rosyjskiego ambasadora). Podobno pośpiech przy uchwalaniu Konstytucji 3 Maja wiązał się z tym, że spodziewano się wybuchu tej wojny dosłownie w każdej chwili (choć momencie ostatecznego uchwalenia już było po wojnie) a że RON miała sojusz z Prusami, mogło się skończyć kolejną wojną północną... Albo solidnym wzmocnieniem Prus kosztem rosji, na którym RON mogła zyskać
Sojusz Prus i Anglii przeciw Rosji ? ;-) pierwsze słyszę. zwazywszy na odleglosc Anglii od Rosji, i mowisz o kraju - ktory nie tak dawno dzieki cudowi domu brandenburskiego niedawno obronil niezalenosc. poza tym Prusy byly gwarantem Sejmu Wielkiego w sprawie Konstytucji, to tak jak wpuscic lisa do kurnika by pilnowal kur ;-) jeszcze w 1790 trwal sojusz polsko-pruski a Polacy w konflikcie Prus i Austrii wystawili na chwile na granicy z Austria nawet 40 tysieczna armię ;-) w tym czasie Rosja byla gwarantem usuniecia Turcji z Europy, co bylo na reke Austriakom. Poza tym Prusacy nie mogli patrzec ze Gdansk jest wolnym miastem podczas gdy wkolo byly juz ich tereny uzyskane po 1 rozbiorze. takze nalezy patrzec na to, że Prusy byly najwiekszym beneficjentem rozbiorów Polski bo uzyskaly najbardziej ludne i bogate tereny RP. mimo ze rosja zajela najwiekszy obszar....
Rzeczpospolita upadła bo nie była państwem nowożytnym o ile w ogóle nim była w znaczeniu jakie było powszechne po roku 1700.Nie było stałego w zorganizowany sposób finansowanego wojska tylko wojsko dorywcze i skrzykiwane oraz opłacane od przypadku jeśli w ogóle jakoś.Nie było niczego w funkcji policji,może poza miastami królewskimi i prywatnymi dobrami gdzie były milicje miejskie czy jakieś draby z poręki pana coś egzekwujące.Nie było zarządu nad całością kraju który by mógł wymusić jednolity standard,nawet sejm taki nie był a tym mniej monarcha.Organizacja państwa stanowego z frazesem republikańskim i wolnościowym dla szlachty to nie to samo co państwo,które egzekwuje prawo nad populacją na swoim terenie.Były jakieś struktury do których można było się zwrócić jakoby do "władz" ale one nie miały narzędzi rozwiązywania problemów.Wystarczy,że dom bankowy w Warszawie upadł i zaraz był tumult z ofiarami śmiertelnymi,nie mówiąc o tym aby mógł pokierować czymś król lub sejm...tylko lokalnie i wtedy gdy zainteresowana lokalna szlachta akurat miała humor by dać się pokierować lub sfinansować dany projekt.Pod piękną teorią i pięknosłowiem nie kryły się zdolności do wykonania tego co miało być zrobione aby to można było nazwać państwem działającym.Był patriotyczny i wyznający idee republikańskie naród szlachecki i dopóki on nie szalał za bardzo to miało to pozory funkcjonowania..no ale ten naród tracił samodzielność przy każdym kryzysie gospodarczym gdy zamiast jakiś rozwój trzeba było organizować jurydykę na przedmieściu aby móc się wyżywić.Zamiast,dróg,uczelni,lekarzy,sądów,armii zajmowano się gospodarką rolną..we Francji też niby armia Wandei rozeszła się na żniwa bo żniwa ważniejsze od wojny,ale pustkę po armii natychmiast zapełnia konkurencyjny ośrodek władzy.W Rzeczypospolitej wycięto każdy nieszlachecką władzę i gdy naród herbowy zmieniał zainteresowania i patrzył w inną stronę niż budowanie państwa to już pies z kulawą nogą tego naprawić nie mógł bo nic innego nie było.Królowie byli pod koniec bardziej ceremonialni niż realni,czasem coś tam mogli na skalę na jaką im pozwalał dochód z miast i dóbr próbować robić,ale żeby ująć w karby prowincje to NIE.1702 wojna domowa na Litwie na ostre,król nic nie mógł zrobić.Stan taki trwał aż do rozbiorów,państwo jako teatr,jako frazes,jako festiwal pięknosłowia i deklamacji ale nie jako podmiot realny.Zaborcy przyszli mając za przeciwnika 11000armii koronnej a sami wystawiali po 100.000 wojska.W armii politykujący oficerowie,konfederacje,związki święcone i zajmowanie prywatnych majątków na żołd-i stan taki trwał ponad wiek.U średniej i drobnej szlachty było sporo dobrej woli,ocalili naród już po rozbiorach rozszerzając polityczną świadomość na chłopów,ale było za późno aby ocalić państwo bo ta szlachta średnia i drobna nie miała sił i pieniędzy aby przeważyć nad działaniami magnatów i masami przekupnych i bezmyślnych nie wiedzących co się dzieje.W ogóle z tą znajomością otoczenia nie tylko zewnętrznego jak inne ościenne kraje ale ogólną w wiedzy było słabo.Następowało cofanie się nawet państwa monarchii stanowej do poziomu wodzostwa aktualnie najfajniejszego hetmana,drogą tą wypłynęli Jeremi Wiśniowiecki i Jan Sobieski..a taki np Czarniecki nie mógł bo był ubogi.To był jeszcze pełny wiek XVIIty gdy jeszcze i na zachodzie Kondeusz czy Turenne więc może na tle świata nie najgorzej,ale gdy potem kraje ościenne miały profesjonalną administrację bo ją sobie zbudowały to Rzeczpospolita została z tyłu stawki rozwojowej z nasilającym się zjawiskiem osobistego wodzostwa aktualnie najgłośniejszego wojskowego.Głupi Polacy do dzisiaj czczą Sobieskiego i myślą,że było git bo on bił wroga w polu..nie,nie było git,to była jedna wielka cofka cywilizacyjna,że aktualnie wygrywający w polu generał staje powyżej króla,ostentacyjnie przeciwko królowi montuje konfederację i ma prawo w d.To jest wasz Sobieski taki rzekomo fajny.Patrzycie na to wszystko jeszcze w głębokim XVII wieku,ponad 100lat do rozbiorów i nie widzicie.Bujanie się wygrywaniem w polu,że niby kraj działa..teraz jest rok 2024 i Rosja tak robi.Najazd na Ukrainę i udawanie przed samymi sobą,że kraj działa.Zapłacą cenę tak straszną jak my po 1775 jeżeli nadal będą w ten teatr grali,społeczeństwo im nie istnieje.U nas w Polsce do dzisiaj społeczeństwo jest słabe a im dalej na wschód tym go ogólnie mniej.Nie jest jasne jakim cudem to się w ogóle trzyma przy życiu,zwłaszcza w Rosji obecnej gdzie do upadku bardzo już niedaleko.Prawdopodobnie straszak,broń jądrowa dla Rosji jest tym czym dla nas była husaria-dopóki to mają mogą patrzeć w lustro i sobie mówić""no ale mamy przynajmniej to". A potem już nie będzie im się chciało nawet mieć tego lustra bo pokazuje przykre rzeczy.Polskę ocaliła od ostatecznej zguby tylko dobra wola szlachty drobnej i średniej która obudziła się aby zanieść kaganek oświaty do tych irokezów ze wsi z kołtunem i wódką żyjących w sezonowym głodzie.Ocaliła jako kulturę ale nie jako państwo,państwa od dawna tam nie było,nie nowożytnego.
@@grot7x603 Są jak wszyscy inni,ale wytrzymali bardziej,standardy azjatyckie,kolektywizm,nie wychylanie się i radość z tego,że silna władza ich rucha bo wg nich to tak ma być.Kraj bez społeczeństwa,nie pomagają sobie wzajemnie i kradną jeden drugiego.Są jednak naprawdę bardzo wytrzymali w znoszeniu trudów niepojętych na zachodzie,nie za bardzo wiedzą,że można inaczej żyć.Nie pękną być może,ale zostaną wyprzedzeni w rozwoju przez inne kraje i los jak Japonia w erze Edo-w końcu inni tak bardzo ich wyprzedzą,że wymuszą zmiany siłą.Nie uważam,że Rosja pęknie szybko i łatwo,ale w pewnym momencie im zabraknie społecznego kleju bo tego mają deficyt.Jak ich upadek będzie wyglądał w szczegółach tego nie wiem,raczej nikt im nie zabierze państwa,ale to będzie taka smutna autarkia jak Japonia 1600-1860 około..w sumie taki stan trwa już od około 30lat..może trwać długo.Rzeczpospolita była ginąca od około 1650 już i taki stan trwał półtora wieku zanim zlikwidowano to państwo.Rosja za duża i zbyt uzbrojona aby ktoś ją tak frontalnie likwidował,ale to jest taki kraj zombie-wypruty z szans na rozwój dopóki nie zmienią całego sposobu operowania.
Bardzo ciekawy materiał... Podoba mi się wątek geopoltyczny w I polowie XVIII wieku ooraz ocena insurekcji kościuszkowskiej... szczególnie zastanawia mnie pozytwa ocena sejmu niemego i rzadów saskich ... rzeczywiście w ppdręcznikach szkolnych te czasy są bardzo kryrtycznie oceniane szczególnie wojna północna, wyjątek stanowią relacje gospodarcze z Saksonią... Cytaty z carycy 👍 sztos 👍👍👍
Niezwykły Historyczny materiał. Wymową jego jest, że tak musi się dziać, bo takie są geopolityczne, w danym okresie dziejowym uwarunkowania. Czyżbyśmy w dalszym ciągu, Bogu powierzali nasze istnienie ... Osobiście nie wnoszę sprzeciwu...Pozdrawiam.
@@eugeniuszpyl8633 to nas upodliło, jakby wszystko wziął ktoś jeden to bylibyśmy jak Czesi albo Węgrzy. Ten stuczny podział i wytworzenie sztucznych granic było katastrofą - patrz na zerwane połączenia rzeczne i rozerwanie naturalnych połączeń pomiędzy miejscowościami. 😢
W stwierdzeniu "widać zabory" najbardziej bawi mnie, że używają je najczęściej mieszkańcy Warszawy, która sama była częścią Rosji i najbardziej zacofanego zaboru lub mieszkańcy Wrocławia czy Szczecina, które w żadnych zaborach nie były, a sami ci ludzie są potomkami chłopów z dalekiego wschodu dawnej Rzeczpospolitej
W Warszawie tego używają, bo tu przestawiali tory na inny rozstaw, więc do pewnego momentu było to widoczne. A co do zaborów, to nie wiem skąd twierdzenie, że zabór rosyjski był najbardziej zaniedbany. Jest to kontrowersyjne pamiętając jak wyglądała Austria.
To zabór Austriacki był najbardziej zacofany i niedoinwestowany, Rosyjski przez pewne okresy miał swoje momenty prosperity - szczególnie na tle całego caratu.
Von Moltke w XIX wieku w prywatnym dzienniku napisał,że Polska była zdumiewająco europejska w XV wieku,ale potem nie stała się państwem nowożytnym.Miał rację i to jest w skrócie mój dłuższy komentarz z poniżej.Rzeczpospolita nie wyszła poza opłotki państwa stanowego do swego upadku.Ocalała bo była silna jako kultura.
Moltke pisał to opierając sie na swoim pruskim światopoglądzie. A politycznym problemem Polski było właśnie zbytnie przywiązanie do wolności, zamiast do zachodniego zamordyzmu (makiawelizmu). I to jest największy mit Europy ostatniego tysiąclecia - wspaniałość i umiłowanie wolności na zachodzie, który umiejętnie kamufluje swoje mordercze (grabieżcze) zapędy oraz chęci sprawowania wszelkiej kontroli nad wszystkim.
@@grot7x603 Bardzo trafnie. Luzie nie rozumieją, dlaczego państwo polsko-litewskie nie miało silnej stałej armii, a dlaczego państwa absolutystyczne miały. Nikt z nas dzisiaj nie chciałby takiego państwa jak Królestwo Prus czy Carstwo Rosyjskie.
Feliks Koneczny określał sarmatyzm jako wytwór powstały z mieszanki cywilizacyjnej (rzecz wysoce toksyczna dla wszystkich cywilizacji). Definicja Konecznego: cywilizacja to metoda ustroju życia społecznego. Sarmatyzm wyniknął ze zmieszania "metody" łacińskiej (powstałej na bazie cyw. rzymskiej) i turańskiej (wywodzącej się z wielkiego stepu). Turańszczyzna siedziała w duszy kresowej magnaterii, a ponieważ w XV wieku została zrównana w prawach ze szlachtą polską, to zdominowała ją (w przypadku równouprawnienia niższa cywilizacja wygrywa z wyższą).
Do upadku doprowadziły w kolejności: - słabość Rosji (która musiała wydać po 1764 roku zgodę na rozbiory) - zachłanność Prus (które po roku 1701 cały czas do rozbiorów parły) - bierność niższych i szkodliwość wyższych narodowych elit wobec agresji sąsiadów i reform wewnętrznych. * - (pośrednio) reformy państwa w duchu oświecenia, które zaimplementowane po I rozbiorze i tym samym okazaniu słabości przez rosyjskiego protektora. Zadziałały oczywiście na mentalność tegoż protektora, który myślał, że ma po roku 1791 jakikolwiek tytuł prawny i cokolwiek do powiedzenia w RON.
Skoro był protektor to niepodległości już nie było..moment upadku tak chyba już około 1730 plus minus chwila..po tym czasie Rzeczpospolita istnieje jako wydmuszka.Wojska za mało,świadomości powagi sytuacyjnej bardzo mało,rozbiory ich zaskoczyły.Genialny rajd królów Pruskich na wschód bez większej wojny..spotkali tylko mały opór bo wojska polskiego była ilość homeopatyczna a ludność bierna z nielicznymi wyjątkami.
Rosja sama sprowokowała powstanie barskie, gdy w 24.02.1768 podpisano traktat nakładający protekcję rosyjską na Polskę. Zwykła formalność (rzeczywista protekcja była od dawna), ale uruchomiła lawinę. Dwa dni później wprowadzono jeszcze emancypację innowierców, która dolała paliwa.
Wydaje mi się, że nie można tłumaczyć rozbiorów, tylko geopolityką. RON upadła z wielu powodów, a gwoździem do trumny była Konstytucja 3 maja. Uważam, że najważniejszym powodem upadku RON, był upadek moralny narodu szlacheckiego oraz magnatów. W latach 1648-1667 RON była w znacznie gorszej sytuacji niż za panowania Wettynów. Różnica polegała na tym, że w 1655-56 roku szlachta polsko-litewska ogarnęła się, i solidarnie stanęła u boku króla. To wygrane bitwy, a później wojny decydują o losach państw i narodów. Brutalna siła. Nie filozofia i czcze gadanie. Dziś przeżywamy podobny proces, jak ten który doprowadził do upadku RON. Najgorsze co może być to PODZIAŁ, wojna domowa, zniszczenie rodziny oraz tradycyjnego systemu wartości. Ogłupianie młodzieży. Upadek już widać na horyzoncie.
Dziś rozbiór dokonał się w obszarze zasobów i źródeł dochodów. Za gros obrotów w Polsce odpowiadają firmy zagraniczne. To one są największymi eksporterami z Polski. My dajemy tylko ręce do pracy. Tanie ręce.
Witam Serdecznie Wszystkich i Pozdrawiam Gorąco. Moim prywatnym zdaniem nic się nie zmieniło w Tzw. Strukturach Władzy . Nadal Zarządzają Nami Obcy . Od Zewnątrz i od Wewnątrz. To przykre.
Z ciekawości przeczytałem kilka książek o życiu w Polsce pańszczyźnianej. Mentalność, punkt widzenia, społeczeństwo, gospodarka, cele, niechęć do Płacenia Podatków, bardzo niska ściągalność podatków, krótkowzroczność, rolnictwo rycerskie, wojsko minimalne, konstytucje z 1794, 1806, zależności społeczne itd... Nie dziwie się że I RP upadła. Prywata, prywata, pieniądze, pieniądze własny interes, nieuctwo, niechęć do handlu tym samym do przemysłu. Królowie nie mogli działać, podporządkować szlachty. Wygląda że Polske zniszczył system kastowy Szlachty, nic nie było możliwe z powodu na ZASADY. Porównując tamtą Polske do podobnych krajów nasuwa sie obraz Indii a daleko nam do Anglii, Holandii. Szlachcie bardzo długo zależało na utrzymaniu prawnego stanu posiadania, przez manipulowanie społeczeństwem jeszcze w połowie XIX wieku, mimo zaborów. Podejrzewam że tak było, niestety. Szlachta mówiła że tu w Polsce inny kraj i nie da przenieść wzorców z Zachodu. *To nie było w interesie szlachty*. *Nie jestem historykiem, nie mam papierów szlacheckich. Teraz nie dziwie się że mój pra pra dziadek na dachu na kawałku blachy miał wytłoczonego orła carskiego.
@@MichaKulesza-fv4nk carat nie był takim tragicznym ustrojem, tylko im więcej było buntów tym łańcuch z kagańcem był krótszy, przecież na początku językiem urzędowym był polski i namiestnikiem był Polak. Roman Dmowski był w Dumie imperium rosyjskiego
Dopiero po rozbiorach przeprowadzono weryfikację szlachectwa. Gdy Konstytucja 3 Maja odebrała gołocie prawa wyborcze, to sąsiedzi wystąpili przeciw temu, ale gdy już sami mieli mieć masy biedoty z przywilejami szlacheckimi, to zaraz zmieniła im się koncepcja.
Rzeczypospolita była w tamtych wiekach uwikłana w wiele wojen, które ją wyniszczyły. Wyniszczenie spowodowało upadek gospodarki, a to jej pozycja stanowi o sile państwa. W słabej gospodarczo Rzeczypospolitej rozpoczęły się wewnętrzne waśnie między rodami, rozwinęła się prywata, spadek morale, a za tym: ucieczki do obcych, kolaboracje, zdradzieckie umowy. Rzeczpospolitą ogarnął chaos, który obce nam siły potrafiły wykorzystać. Polacy w swej większości nie nauczyli się niczego na błędach historii, dlatego dziś dalej są głupcami, dalej postępują zdradziecko, dlatego tuskur mógł powiedzieć: Ja, Herr Scholz! Po to asygnowaliście mnie na premiera, byście mogli czuć się w Polsce jak u siebie. *
Fakt dyplomacja nam sie poprawila , Morawiecki z Jarkiem znow nas prowadzili do wojny ze wszystkimi...Jak posłuchasz podcastu to Rosja bala sie naszej koligacji z Saksonią, dokladnie tak samo jest i dzis.. Polski nikt sie nie boi ale Polski w sojuszu z Niemcami nawet z dobrotliwym Schlotzem juz Rosja sie obawia..
Jeżeli zabory to była pokuta, to później mamy jeszcze 20-lecie międzywojenne i znowu kara za grzechy (?) Jeżeli tak, to do układu z 1945 równierz nie ma się co przywiązywać.
Wojny w XVII wieku - domowa na ukrainie, Potop Szwedzki, Potop Moskiewski. Upadek średniej i ubogiej szlachty oraz wzrost znaczenia kilku rodzin magnackich które dbały tylko o własne interesy ale już nie o interesy RON.
Świetny odcinek, niestety zaborcy zostawili trwały, negatywny ślad u nas, sporo tych wad widać dziś. Mam takie wrażenie po tym odcinku, ze zaborcy dalej ochoczo by nas wymazali, ale może zdają sobie sprawę,że lepiej dla spokoju niech istnieje Polska na mapie.
Sami odcisnęliśmy sobie ten ślad. Zaborcy tylko utrudniali próby reform. Acz po rozbiorach zaraz sami reformy przeprowadzili, znacznie głębsze niż Polacy próbowali (np. weryfikacja szlachty).
Demokracja, przywileje szlacheciekie, zła polityka zagraniczna i gorpodarcza nieusatnne wyniszczajace wojny. Trzy monarchie rozebraly jedna demokracje. Rzeczpospolita musiala upasc jak upadly demokratyczne Ateny. Dwmokracja jest dobra na dobre czasy, natomiast na trudne czasy tylko monarchia.
Git Polacy to taka nacja byle nie sobą ale przeciwko sobie z każdym innym z sąsiadem Katastrofa To tak zwane mojsze jest mojsze ważniejsze niż dobro państwa Czacha pietnacha Oi 🇵🇱🇵🇱🇵🇱👍💪💪
Oczywiście przyczyn rozbiorów na pewno można by wskazywać wiele i pewnie wszystkie się w jakimś stopniu przyłożyły do tego, ale mnie przekonał Komuda, że przyczyną upadku była tak naprawdę ewolucja pola walki i brak reform wojskowych. Przełom XVII i XVIII w. to jest początek gigantycznej kariery piechoty liniowej i wielkich armii z poboru. Karabiny skałkowe zostały udoskonalone, państwa wprowadziły pobór do wojska i wkrótce miały armie liczące kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy złożone głównie z piechoty liniowej. U nas ten moment kompletnie przespano. Po wojnach z Turcją armię zamiast zwiększyć, to zmniejszono. W dodatku u nas armia składała się głównie z kawalerii. W XVI, XVII w. armia złożona głównie z husarii+lżejszych formacji+pospolite ruszenie walczące konno świetnie się sprawdzała na równinach wschodniej Europy. W XVIII w. to już był anachronizm. U nas reformy wojskowe podjęto dopiero na sejmie wielkim, czyli o jakieś 100(!) lat później niż u wszystkich pozostałych. Wielka szkoda, że nie podjęto prób sformowania nowoczesnej piechoty z kozaków. Kozacy byli słabymi jeźdźcami, ale bardzo dobrymi piechurami. Problem w tym, że ich taktyka walki zza taboru w XVIII w też już była anachroniczna. Gdyby z nich sformowano nowoczesną piechotę liniową na wzór szwedzki+do tego polska kawaleria, to zupełnie inaczej by to wyglądało.
To by nie wyglądało ... ponieważ Korona nie płaciła żołdu żołnierzom. Szlachta nie chciała walczyć. Wojsko kwarciane było źle opłacane, zasady po służbie były łamane. Kozacy..... ich Korona oszukiwała z żołdem. Na poważnie wcale nie dziwie się że Kozacy, Chmielnicki poszli do Cara, Polska wypięła się na Kozaków kilka razy. Szlachta nie chciała płacić podatków na wojsko. Polska składała się z Mikro Państewek Szlacheckich, Korona Państwo nie miało administracji to była Republika Bananowa, Typowy Bantustan. System Kastowy cementował wszystkie ruchy gospodarcze wewnątrz kraju. To musiało upaść wcześniej czy później. Polacy maja jeden problem...wszyscy mówią o polityce, działania polityczne to pieniądze, tu nigdy nie było kasy ani chęci żeby była. Nikt nie chciał płacić pieniędzy. Wolność wg tamtych Polaków nie polega na płaceniu.
W Krakowie działalo " Stańczycy " zespoł naukowców uwaźających , że przyczyną upadku Polski tkwi w Polakach. Taką też moja opinia : warcholstwo , egoizm, serwilizm wobec obcych - to jeden z głównych powodów słabości kraju . Ale wiekszość w
Tooo. Dało się po pierwsze dyplomatycznie inaczej ugrać, a po drugie no gdy ktoś nie chce wprowadzac jakiegokolwiek zarzewia nowoczesnego państwa i administracji, militariów, przemysłu to co ma się dziwić xD Nie dało się być wiecznie niepokornymi wojownikami rycerzami zarabiającymi na sprzedaży zboża, tymczasem będącymi coraz gorszymi w wojowaniu, a lepszymi w ucztowaniu.
@@olgagaming5544 bije w oczy to,że nie wiedzieli,świat im uciekł a oni nie zauważyli tego.Teatr i frazes zastąpiły realne działania i to się stało tak,że cały naród tego nie zauważył.Instytucje które miały coś robić debatowały i były pozory,że niby jest sejm,król,wojsko..ale jakość psu na budę.Zjawisko to dotyczy nas niestety do dzisiaj.
@@cheswaw no ja mam ogólnie impresje, że Polska się utrzymywała bo było tak gdzieś od paru do parudziesięciu tysięcy w miarę zamożnych szlachciców, którzy znali się na wojaczce, potrafili dobrze jeździć konno i utrzymać parę koni oraz służbę o nia dbającą. Utrzymywali jeszcze w miarę rycerskie etosy, a proch palny nie wyeliminował ich z rozgrywki bo sami znali się dość dobrze na broni prochowej w stylu japońskich samurajów oraz ich przeciwnicy często używali jeszcze zwykłej broni, przed którą bronił ich kawaleryjski napierśnik. Często śmiano się z zachodniej, "zniewieściałej" kultury, u nas paru było paru tysięcy takich szlachciców którym się chciało niemal non-stop być na jakimś froncie wojennym czy obronnym przeciwko rajdom lub samemu na rajdach, bo wojennej roboty niemal nigdy nie brakowało i zawsze była gdzieś jakaś sytuacja zapalna. Tymczasem, nasi przeciwnicy byli często na etapie wewnętrznych wojen religijnych lub dotkliwych plag, zboże wysyłane przez Gdańsk było dość drogie ponieważ wieś cesarstwa rzymskiego na zachodzie była zrujnowana przez bandy blokujących się najemników. U nas jakimś cudem jeszcze się udawało zebrać trochę najemników i ledwo bo ledwo, ale ktoś tam ich w końcu opłacił zanim uciekli ale to i tak często walczyli na obietnice xD Tylko, że narobiliśmy sobie niezłej ilości przeciwników. Wojny ze Szwecją były według mnie do uniknięcia. No i w zasadzie rosła ilość magnatów, nie było już tak silnej wojowniczej klasy średniej, szlachta mogła co najwyżej sobie ucztować i w razie czego spróbować przejść na stronę przeciwnika zajmującego tereny, co uwielbiali robić magnaci. Rzadko kiedy byli zainteresowani zebraniem wspólnej armii w celu obrony państwa. Tymczasem przegapiliśmy, gdy dookoła wybiła się silna władza centralna, która potrafiła złapać za jaja arystokrację i wybić się z ustroju feudalnego, tzn. z mocno podzielonymi ośrodkami władzy. U nas w pewnym momencie chyba już nawet i najlepszy król nie miałby co do gadania. Przegapiliśmy kiedy dookoła wszyscy stawiali na rozwój administracji, maksymalizację dochodów z podatków i rozwój przemysłu, infrastruktury, masowa regularna armia uzbrojona w broń palną, powstawały masowe zakłady rusznikarskie, zbrojownie, magazyny prochu itp. Tymczasem my byliśmy na etapie - Spis ludności? Jak to, szlachcica liczyć jak jakieś bydło?!? Chłopów sobie liczta, a stąd wynocha!
Talleyrand współczesny rozbiorom widział przyczynę rozbiorów w przypadkowym zebraniu się w elitach decydentów dużej liczby ludzi po prostu glupich. Moze to wyjasnienie proste ale cos w tym może być na rzeczy. Talleyrand nie był naiwny, był kutym na cztery nogi graczem politycznym. Może rację ma Jasienica widząc przyczynę w zmianach wymierających dynastii co też bylo przypadkiem.
Zawsze się zastanawiałem jak to się stało, ze w 1733 królem wybrano S. Leszczyńskiego choć 30 lat wcześniej był dla wielu szwedzką marionetką. W 1733 poparła go większość liczących się domów magnackich. Wystarczyły francuskie pieniądze? A pomysł na serię dot. Rzeczypospolitej znakomity! Będę napewno uważnym słuchaczem.
Odnośnie "Widać Zabory" to ciekawe, bo większość Ziem Odzyskanych to jednak mieszkańcy byłych Kresów Wschodnich, więc czemu są tacy proniemieccy, czy za reżimu sanacyjnego też byli tacy proniemieccy?
@@KurierHistoryczny jakby to było możliwe dodałbym jeszcze jedno Polska pod wszystkimi parametrami nie odbiega a w wielu przypadkach przewyższała sasiadow ktorzy nas delikatnie rozjechali czy to populacja czy to dochód PKB per capita no bo trudno sobie wyobrazić że Rosja nas tu przewyższała a natomiast Prusy po zajęciu Śląska nawet 4 milionów ludności nie miały gdy my ponad 14. No ale jak sie wezmie roczne dochody tych państw czyli skuteczność ściągania podatków i liczebność armii która z tych dochodów jest utrzymywana to my nie tylko jestesmy jakims rajem podatkowym ale i państwem z wyboru pacyfistycznym byliśmy i wszystko sa to niestety wybory szlachty której było za dużo nie płaciła podatków regularnych bała się dużej armii koronnej która by jej z pewnością te samowole ukróciła więc nie dopuszczała do jej utworzenia. Ta sama szlachta utrzymywała rabunkowy system feudalny względem wiekszosci spoleczenstwa bo pańszczyzna nie tylko zniewala chłopa ale też pozbawiła go prawa do własności do bogacenia do bycia trybem pozytywnym w gospodarce kraju. Skarłowacenie Polskich miast wynik wyciągnięcia ówczesnego handel/rzemiosło modelu gospodarczego za mury miast tu sztama pana i żyda przez to zastój cywilizacyjny kraju. Żyd prowadził rachunki tu arenda pan pij i sie awanturowal tu konfederacje rokosze warcholstwo czyli każdy ciągnął w swoja strone napełniał własne sakiewki a dobro wspólne i dobro społeczne było zaniedbywane. Niestety dla szlachty świat przyspieszył w 18 wieku nowy model administracyjno organizacyjny zarządzania krajow się pojawił który w zderzeniu z archaizmem dość wygodnym dla szlachty trzeba przyznać okazał się śmiertelny dla Polski zacofanej i źle zarządzanej przez no właśnie szlachtę, w pewnym okresie fakt było już za późno kiedy dyrygowali sąsiedzi w kraju ale czasu było aż za nadto by kraj naprawić tylko nie było woli i się szlachcie nigdy nie opłacało bo nic nie przebije darmowej roboty i nie placenia podatkow.
Upadek Polski szlacheckiej w skrócie. Przyczyna główna: odkrycia geograficzne. Przyczyny uboczne: wady warstwy politycznej. Zygmunt III Waza był jednym z nielicznych, który rozumiał jakie konsekwencje dla ekspansji wschodniej (unia lubelska, unia brzeska), wybranej przez I RP (przez panów krakowskich po śmierci Kazimierza Wielkiego) wytworzyły konsekwencje odkryć geograficznych i zaczynająca się dominacja Anglosasów. Takie miasta jak Lwów, Kraków, Sandomierz powstały na "jedwabnym szlaku", który stracił znaczenie wraz z rozwojem szlaków morskich. O stanie gospodarki polskiej całkowicie decydowały rynki zachodniej Europy (vide: Gdańsk) a tym samym Polska wchodziła w obszar zainteresowania i wpływów potęg zachodnich. Szlachta odpowiedziała zwiększeniem pańszczyzny, blokując rozwój miast. Żadnej refleksji politycznej. Próbę stworzenia polskiego imperium wokół Bałtyku i przejęcia w ten sposób kontroli nad handlem bałtyckim, (w tym moskiewskim) oceniła jako fanaberie dynastyczne Wazów (absolutum dominium). W Polsce realnie rządziła bogata szlachta, magnateria. Masy szlacheckie nie miały ani środków ani kwalifikacji do rozumienia co się dzieje. Rozumiały tylko własny interes i utożsamiały go z interesem Rzeczypospolitej (złota wolność). W skutek rezygnacji z kontroli nad gospodarką własnego regionu Rzeplita spadła do roli międzynarodowego popychadła. Zniszczona wkrótce przez słabą Szwecję, również próbującą opanować handel bałtycki, pod rządami Sasów odwykła od jakiejkolwiek polityki (Sasi rządzili się z pomocą własnej administracji i wojska). Długi okres saski pozbawiony wojen wychował nowe pokolenie magnatów, które interes rodu utożsamiały z interesem Rzeczypospolitej. Tak powstały stronnictwa, które łatwo można było manipulować i rozgrywać. Masy szlacheckie nie miały bowiem znaczenia.
Dualizm gospodarczy na Łabie dotyczył mocarstw ościennych tak samo jak i Rzeczpospolitej. One też nie uczestniczyły w handlu zamorskim i poszły w stronę gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej.
Przywileje szlacheckie były w całej Europie, a demokracja szlachecka nie istniała, wymyślili ją XIX-wieczni historiografiowie, twórcą tej konkretnej nazwy był Fryderyk ENGELS. Ustrojem RON była monarchia mieszana, podobny ustrój miała monarchia brytyjska i republika wenecka.
Bzdury chłopie opowiadasz.Szlachta chciała reform.To wielkie rody,oligarchie,wielkie ówczesne korporacje, kościół katolicki.Wolter był jak dzisiejsze media...hi niezależny bo miał dutki od zleceniodawców.Nasze położenie jest karą i łaską.Gdyby Sobieski olał Wiedeń to rozbiorów by nie było.Gdyby Hohenzollern niby cudem został ojca,😂😂 Prusy nie byłyby królestwem.Dlugo by gadać.
@@tomaszwesoowskifromlechist6222 Oczywiście, że tak, jak nie. Klientela Radziwiłłów, Branickich, Rzewuskich, Sanguszków, Ogińskich i innych chciała reform, ale ich opiekunowie zabraniali.
nie podoba mi się to że po rozbiorach całą winę za upadek rzeczpospolitej przypisano Augustowi Poniatowskiemu. Był on kozłem ofiarnym szlachty. W rzeczywistości gdy wstąpił na tron wszystko było już klepnięte i sam nie miał szans na uratowani Polski, jedyne co mógł to reformacje i próby oderwania się od wpływów rosyjskich, pomimo że był kochankiem carycy odwrócił się od niej gdy ten dostrzegł co wisi w powietrzu. Ustanowił konstytucję by pokazać że stoi po stronie interesów polski, lecz gdy zdradził go jego sojusznik ( Król Prus ) został zmuszony do podpisania abdykacji. Według mnie byłby świetnym królem gdyby rządził silną rzeczpospolitą a nie tonącym statkiem. Robił wszystko by Polska i duch polski istniał wiecznie. To za sasów wysokie urzędy rp dostawali zaborcy a saksonia była jak pijawka wysysając wszystko z niej na koszt rozwoju saksoni
Polska była biedna bo była wielokrotnie zlupiona, ale nie aż tak jak to się wydaje. Czasy stanisławowskie to rozwój gospodarczy, warszawa eksplodowała rozwojem. Również brak rządu nie do końca ma potwierdzenie w faktach. Polska nie-rzadem stoi ozn. Bardziej, że to sejmiki przejęły duża część zadań nie funkcjonującego sejmu. A "robbery", coz, gdy na szlaku popełniono napad, to cała wieś, na terenie której doszło do zbrodni, odpowiadała za znalezienie sprawcy. Z tego powodu każdy obcy we wsi był pilnie obserwowany, choćby był świętym. Polskie gościńce były bezpieczne, ale w fatalnym stanie
@@73Zouave Raczej to samo bo to król inwestował w rozwój gospodarczy królewszczyzn np. manufaktury w Kozienicach a tym samym Polski która przecież władał
Proponuję zapoznac się z książką " Niemiecki Sen o Imperium" Magdaleny Ziętek-Wielomskiej. Otwiera oczy na to kto faktycznie odpowiedzialny jest za upadek Rzeczypospolitej.
Upadaja slabi i zle zorganizowani a wygrywaja silni i dobrze zorganizowani. Brak wyobrazni, upadek edukacji, zacietrzewienie, pieniactwo, prywata, korupcja, brak umiejetnosci dzialania w grupie. To samo co dzisiaj tylko dzisiaj mamy bardziej cywilizowanych sasiadow. Przy dzisiejszej slabosci panstwa 200 lat temu znowu by nas zajechali bez problemu
@@iwona9255 Polska byla napadana i grabiona z wymienionych przeze mnie powodow. Madre narody nie byly tak napadane i grabione bo sa madrymi narodami i sie obronily albo same napadaly. A odpowiadajac na twoje pytanie - Afganistan. U nas sa pisowscy talibowie a u nich muzulmanscy. Mentalnie wiele Polakow laczy z talibami dlatego mamy podobna historie.
Dziękuję za interesujący kanał. Może dzięki niemu będziemy mądrzejsi? Nie po szkodzie tylko przed szkodą... Rozbiory rozbiorami, a teraz co się dzieje naszym pięknym Krajem? Polska wymiera na własne życzenie. "Przodkowie się przekręcają w grobach". Niektóre Polki, często te bardziej wyedukowane, nie mają czasu na rodzinę i dzieci. Są bardzo zajęte robieniem kariery, podróżami, pracą społeczną, dyskusjami w kafejkach i szybkim odpisywaniem na smsy i maile (są w kontakcie, mają grupę). Bardzo ważne sprawy? A czas płynie nieubłaganie. Gdy zaczynają powoli rozumieć swój błąd, że być może coś straciły, może być już za późno. Że może dały się wkręcić...? Wtedy przychodzi frustracja, żal, rozpacz i szukanie winnych. A może nawet i nienawiść? Tylko do kogo...? Zwłaszcza po spotkaniach z koleżankami ze szkoły podstawowej, które mają rodziny, dzieci, a często są już babciami. Ktoś sufluje wyjaśnienie, rozwiązanie tej sytuacji, ale czy prawdziwe...? Może tylko chce wykorzystać te emocje dla jakichś własnych celów? Ulepszania świata??? Niestety, dla ambitnych niezależnych liderek często pozostają już tylko podróże... Dochodzi do tego emigracja Rodaków milionami. W rezultacie małej "dzietności" (1,3?) i emigracji społeczeństwo się starzeje i staje się coraz bardziej bezbronne. Tak, tak, nawet potężni bossowie i baronowie BĘDĄ KIEDYŚ BEZRADNYMI STARCAMI... Nic dziwnego, że młodzi silni zdrowi i ęteligentni - ężenierowie - przychodzą i biorą sobie co im się podoba. Kobiety też, bo kto im zabroni...! Z drugiej strony gospodarka potrzebuje rąk do pracy, ale nie amatorów zasiłków!!! My mamy na to pracować albo inflacja? Nie piszę się na takie pomysły!!! Czy ja mam w piwnicy skrzynie ze zrabowanym złotem albo kolekcję obrazów, żebym na kogoś pracował i spłacał jakieś winy? Helloł?:) Tragedia. Dorobek Polaków, którzy od wieków walczyli i ginęli za Polskę, a ostatnio w III RP odbudowywali i rozwijali Kraj (żyjąc skromnie raczej), będzie zaprzepaszczony. Za darmo, bez oporu żadnego czy wojny, będzie przejęty przez przybyszy. Polacy przetrwali wojny, zabory, okupację, prl (co Tu się działo...?), a wykończy ich ue z funduszami i państwo opiekuńcze. Trochę słabe i nielogiczne? A może majsterpiece...? Dla kogo to wszysko zostanie - ta Polska rozwinięta..??? Aż strach pomyśleć jaki będzie finał tego postępu, włączenia cyfrowego równouprawnienia, parytetów itp.? Będzie postęp...!!! Kto będzie się zajmował starcami w Polsce i ue? Czy będzie im się chciało...???!!!:( Pozdrawiam
Ja się pytam kto rządził wtedy państwem ?! Kto ?! Odpowiedz wszyscy znamy. Rządziła szlachtą i kler, rządziły tak zwane "Familie" Zaciemnianie obrazu , przez państwo tutaj to ciągłe wmawianie sobie ze to przez innych upadliśmy , a nie przez rządzący wtedy tym krajem. Jak widzę, jest to tutaj rodzaj intelektualnej masturbacji używanej przez wielu tutaj na tym forum . Wszyscy winni tylko nie my . Zrozumcie " Familie" byli tak skłócone z sobą , ze to musiało się tak skończyć . Plus pańszczyzna , gdzie większość naszych prządków chłopów pałała rządzą zemsty na swych panach . Zresztą rzeź galicyjska to pokazała . Tamta Polska upadła bo ludzi tamtych czasów już nic z sobà nie łączyło. Język to za mało .
@@kamilkamil2219 Skąd niby mieli chłopi wziąść kasę na ten 'czynsz'? Zmienił sobie w powiedzmy styczniu prawo pańszczyźniane, co mieli chłopi sprzedać żeby mieć jak zapłacić? Chłopi jak rozumiem umieli czytać i pojmować prawo, jak również automatycznie sobie zbilansować czy to czy tamto by było im na rękę, z tym iż nie umieli liczyć, tak? Co za ... punkt.
Autor przytacza wiele wydarzeń z takiej chwilowej utarczki kto, kogo, jak i gdzie. Jednak praprzyczyna słabości Polski w 18 w. był jej ustrój szlachecki oparty o interes wsi. Szlachcic to był taki chłop z herbem. Producent rolny na dodatek coraz bardziej zacofany. Poprzez renesans i później cały rozwój dokonał się w miastach a te były sekowane i osłabiane przez szlachtę i jej regulacje. Gdyby w 2 RP było więcej tak silnych miast jak Gdańsk, zapewne ta nie upadłaby, bo silne miasta wymusiłyby reformy wcześniej. Byłyby źródłem podatku, wiedzy i wytwórczości. Pod koniec 18 w ok 5% ludności w Polsce umiało czytać i pisać, w Niderlandach 75%
Nie było demokracji w Rzeczypospolitej. To kolejny mit i kit narodowy. Demokracja, to rządy większości, a szlachty i kleru było najwyżej 15 - 20% społeczeństwa.
Powiem brak silnego władcy i brak silnej dyplomacji. Dla Rosji XVIII wiek był chyba najlepszym w historii dzięki silnym reformom Piotra i żelaznej dłoni Katarzyny. Czasami dyktatura jest rozwiązaniem.
To jest przyczyną demokratycznej anarchi będącej wynikiem wolnej elekcji czyli kupowania króla de fakto , dziś prosty przykład jak kończy Ukraina gdzie wszytko było ją sprzedaż , a jak Backa pilnuje Białorusi przed zamętem i wojna
Podaj definicję silnego władcy. Nawet słaby władca ale absolutny jest w stanie zdziałać więcej niż najsilniejszy ale z demokracją szlachecką. Gdyby Najjaśniejszy Nasz Król Poniatowski był władcą absolutnym i chociaż jego Wettyńscy poprzednicy to nie wiadomo jak wyglądałaby Rzeczpospolita
@@wojciechleonsuchoparte1028 Zygmund Waza był silny i rozumiał żeby przetrwać trzeba zabijać. Jako jeden z nielicznych prowadził ofensywną politykę RP. Nawet chciał polskich koloni.
Ale tylko tymczasowo. Po ustabilizowaniu sytuacji w państwie należy zliberalizować rządy, w przeciwnym razie dyktatura staje się coraz bardziej zbiurokratyzowana i tak jak rządy, które wcześniej obaliła staje się przyczyną upadku państwa.
Jak to możliwe, że Polska nie umaiał grać w tą grę, w geopolitykę, w rozgrywanie, w podstępy, zdrady, intrygi, Szlachta była zbyt szlachetna, a na innych dworach miano to we krwii, studiowano Księcia Machiavellego. Wydaje się, że jednak to kwestia ustroju, gdzie król był wybierany, w przeciwieństwie do innych, gdzie tron był dziedziczony przez rodziny, które robiły wszystko aby go utrzymać. Samotna demokracja otoczona Absolutyzmami skazana jest na porażkę.
Polska grala w tę grę, tylko sypała sie od srodka i na to nikt juz nie mial wplywu. wolnosc szlachecka, brak reform i rosnaca potega sasiadów to tylko jeden z przykladów. sam przykład jak Prusy staly sie potega w czasie krotkiego czasu pokazuje, że duza armia i podatki moga zdzialac cuda mimo szczuplosci kraju. do tego duzo szczescia jak np cud domu brandenburskiego podczas wojny 7 letniej.
1. Prusy, Austria i Niemka na tronie Rosji - to niemieckie dążenia do poszerzenia terytorium w ciasnej Europie. 2. Wyobrażenie że niemożliwe nie istnieje mimo całkowitego ubezwlasnowolnienia państwa przez inne narody - a jednak rozebrali 3. Brak patriotów na tronie polskim 4. Brak modernizacji państwa przy szybkim tempie rozwoju cywilizacji 5. Niepewność jutra spowodowana zacofaniem zachęcająca do stawiania swojego jutra nad państwowe 6. Potop szwedzki który zacofał i zrujnował państwo które nie było w stanie nadrobić strat bez silnego patrioty na tronie.
super materiał, byłby jeszcze bardziej suprzejszy gdyby był wzbogacony o dodatkowe materiały graficzne. Cóż dodać - wniosek prosty: komu potrzebna jest Polska ? Jak pokazała historia bez naszego kraju na mapie dziury w niebie nie ma. To przestroga dla nas na przyszłość. Mocne wojsko, silna gospodarka i jednak katolicki system wartości. Tylko jak to teraz wykonać ?
Ruchawka, Kościuszki, nie była zrywem niepodległości owym, a próba odciążenie rewolucji we Francji, niestety do dziś gloryfikuje się, nie tych co powinno w Polsce,, 😢
@@romek0726 Kościuszko był właściwie jakobinem,zarażony Francuskim myśleniem,osobiście szlachetny ale nierealne mrzonki o tym,że wyzwoli chłopów ot tak podczas wojny.Szlachta się na niego po cichu obraziła,odwrócili się bo nie byli tak bardzo rewolucyjni.Za dużo wpływu masonerii i francuskiego gadania i francuskiej mody politycznej w kraju,który potrzebował zmiany wprowadzanej w sposób zrównoważony a nie na rympał.
Magnateria to jak oligarchia, szlachta to klasa średnia... W myśl dzisiejszej teorii sukces może odnieść tylko państwo w którym dominuje klasa średnia. Dopóki w Polsce rządzili szlachcice było dobrze jak zaczęła rządzić magnateria to mamy to samo co na Ukrainie anarchię korupcja i tym podobne
👉 Chcesz pomóc w rozwoju kanału: patronite.pl/KurierHistoryczny
☕Masz ochotę postawić nam wirtualną kawę: buycoffee.to/kurierhistoryczny
✅ Lubisz nie tylko słuchać, ale również czytać o naszych dziejach kurierhistoryczny.pl/
🎩 Unikatowe gadżety historyczne znajdziecie w naszym sklepie sklepwokulskiego.pl/
Słowa Szujskiego jak ulał pasują do warszawskiej szkoły historycznej.
Historia Nieoczywista - to rosyjski kanał propagandowy, szkalujący AK, Powstanie Warszawskie i gadający w kółko o Wołyniu. Blokuja wszelkie niewygodne dla nich informacje. Podaje, bo tzreba w końcu zwalczac ruską propagande w polskich mediach.
1Q@@KamilW9280 q
Chyba musisz sie troche doedukowac z historii. Nie oskarzaj Wegier o proby rozbioru Krolestwa Polskiego w XIV wieku. Wegry byly wtedy lolajnym sprzymierzencem najpierw Wladyslawa Lokietka, a potem Kazimierza Wielkiego. Przymierze zostalo wzmocnione slubem Elzbiety z Karolem Robertem. Krolestwo Czech, sprzymierzeniec Zakonu, bylo jednym z najwiekszych wrogow Wegier. Przymierze Krzyzacko-Wegierskie to poczatek XV wieku, a Czechy byly przeciwnikiem Zygmunta Luxembourg, ktory byl krolem Wegier.
Kazania sejmowe ks. Skargi znowu aktualne."W samych Polakach zguba Rzeczypospolitej "
Kto nie potrafi rządzić sobą jest rządzony przez innych, to odnosi się do osób, do państw i jest zawsze aktualne
Film ten powinien być puszczany przed każdymi obradami Sejmu, a nieobecność na nim powinna wykluczać z możliwości głosowania w dany dzień!!!
I tak mieli by to gdzieś 😢
Czasy sie zmieniaja, ale pogarda elit wobec wszystkich innych jest taka sama jak w czasach rozbiorów.
Teraz nie mamy elit.
@zubenelgubenupi w każdej społeczności są jakieś elity
Rewelacyjny materiał. W niecałą godzinę wprowadzacie człowieka w temat, który posiada tyle mitów a poprzez formę i jakość waszego materiału można bardzo łatwo wejść w temat i go zrozumieć.
Takie podcasty powinno się rozpowszechniać, bo 99% społeczeństwa opiera swoją wiedzę historyczną na podstawie "oświeceniowych" mitów z zachodu i łyka to bez przemyśleń.
Czekam na więcej
Jako historyk z wykształcenia jestem pod ogromnym podziwem Waszego wkładu narracyjnego i konfrontacji obecnych ustaleń naukowych w tym temacie. Takich materiałów właśnie potrzebujemy. Możecie być pewni, że będę uczniów zachęcał do zapoznania się z Waszym podcastem podczas przygotowań do debaty na ten temat.
Z rzeczy, które też mogę dodać od siebie - w czasach Saskich warto też zauważyć niesztampowe próby radzenia sobie z kryzysem sejmowania. Napisałem magisterkę na temat tzw. sejmów z limity, które były nieśmiałą próbą zminimalizowania szkód jakie powodowało liberum veto, był to niezwykle ciekawy konstrukt prawny, z jednej strony próby zaradzenia problemowi, z drugiej szukania precedensów nie wywracających dotychczasowych zasad do góry nogami.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w kolejnych materiałach!
Bardzo dziękujemy. Ciekawe o tych sejmach z limity. Czasy saskie też postaramy się szczegółowo odczarować.
Jak na historyka to Twoja polszczyzna poważnie kuleje 😢
Cieszę się, że kolega po fachu również poleca swoim uczniom:)
Jak już w poście wpisują się historycy to i ja się wpiszę. Co prawada to nie mój okres, bo prace dyplomową pisałem z tematyki niemieckiej propoagandy w okresie drugiej wojny światowej ale muszę przyznać że ten kanał jest bardzo merytoryczny.
liberum veto to tylko objaw,,rwanie sejmów też.Istotą rzeczy jest to,że tego słuchano zamiast takiego typa wyrzucić przez najbliższe drzwi.Ich pojęcia o tym co jest ważne politycznie,ż,e jednomyślność na sejmie i zgoda wszystkich mogą przeważyć nad tym co TRZEBA zrobić.Potrzebowali teatru bardziej niż rozwiązanego problemu,problem gdy nie dotykał własnego folwarku był nie swój i można było powiedzieć,że to nie moja sprawa.Utrzymanie wreszcie całej Rzeczypospolitej stało się sprawą nie "moją" dla każdego z wyjątkiem wąskiej grupy prawdziwie światłych i poinformowanych patriotów.Teraz jest to samo,czy modernizacja wojska albo CPK to moja sprawa?Jest moja jeżeli chcę aby to państwo było prawdziwe.Tak przesuwa się okno overtona nad tym co jest ważne.Dla ludzi w Polsce w XVIIIwieku ważne były wolności szlacheckie,tytuły i aby im sąsiad nie zajechał ale nie było ważne czy kraj działa..prawdopodobnie tylko nieliczni najlepiej wykształceni zdawali sobie sprawę jak bardzo Rzeczpospolita jest wydmuszką.Myślę,że ponad 80% populacji Rzeczypospolitej rozbiory zaskoczyły,nawet szlachciców.Widzieli drzewa ale nie las,wiedzieli,że nie ma wojska ani praw ale nie docierało,że Rosja,Prusy,Habsburg,Szwed mają te podsystemy w pełnym rozwinięciu i że zaraz się upomną o ziemie.Stan teraz wydaje mi się podobny,tzw przypadkowe społeczeństwo,które żyje tylko tym czy jest promocja w biedronce i nie bierze odpowiedzialności.Kraje istnieją bo ktoś za to płaci,kasą,krwią itd i ktoś tę odpowiedzialność nosi.W Rzeczypospolitej tego brakowało,nadal brakuje.
Łapka w górę, subik i lista odcinków do odsłuchania.
Dziękuję za bardzo ciekawe materiały podane w mega przystępnej formie.
Tak powinni uczyć historii, bravo !!!
Nareszcie zasięgi zaczynają być adekwatne do jakości materiałów. To budzi wiarę nasze społeczeństwo. Ukłon dla autorów.
Kurier Historyczny to mój ulubiony kanał o tematyce historycznej. Jesteście najlepsi w tym co robicie.
Dziękuję za Państwa pracę i naukowe dochodzenie. Każda minuta słuchania dostarcza ciekawych treści.
Smutnieje człowiek słuchając tego całość daje nam znać że lawina zdarzeń nie mogła się zatrzymać
Panowie, majstersztyk
Dzięki. Będzie więcej.
I panie.
"Pawiem narodów byłaś i papugą; A teraz jesteś służebnicą cudzą" - Juliusz Słowacki, słowa dotyczące Polski.
Dziękuję za wyjaśnienie dlaczego doszło do rozbiorów Polski. To właśnie nasze cechy i niezgoda , brak miłości do siebie i do kraju doprowadziły do tego.
A moim zdaniem brak polskiego stronnictwa i sprzedajność tzw. elit.
Wydaje mi sie, ze praprzyczyną było odejście od założeń ruchu egzekucyjnego (ktory jeszcze w XVI w. wcale nie musiał zakończyć sie niepowodzeniem). Umownie przyjmując tu koniec rzadow Zygmunta II Augusta, potem lecielismy siłą rozpędu i po okresie górki ekonomicznej, w koncu musiała przyjść ekonomiczna zapaść. Pieniądz to podstawa państwa. Idee i hasła pięknie wyglądają, gdy państwo ma juz solidne fundamenty. Pozdrawiam.
Jedyny rozsądny komentarz
Ruch egzekucyjny zakładał, że istnieje jakieś ustrój, który trzeba zachować. Tymczasem szlachta pozyskiwała kolejne przywileje modernizując ustrój na swoją korzyść aż w końcu zablokowała rozwój miast, rzemiosła, handlu, chłopstwa, administracji armii etc.. Ruch egzekucyjny nie robił nic innego jak konserwował ten stan, który fałszywie pojmował jako stały.
około roku 1600 coś dziwnego ze społeczeństwem się dzieje w Rzeczypospolitej,zmienia się język z dosadnego i konkretnego na poetycki i makaroniczny oraz pokolenie po 1570 jest wyraźnie głupsze od pokolenia Jana Zamoyskiego i tych co byli 30lat wcześniej.Część obserwatorów wini za to jezuickie szkolnictwo,ale to chyba jednak nie to..coś z głową się dzieje,przestają interesować się światem i robią się ksenofobiczni.Podobnie w Rosji,nie tylko prawosławie ale tez ogromne terytorium i łatwy podbój Syberii i kasa z futer powodowały,ze ruscy mało się interesowali ideami zachodnimi bo mieli zwyczajnie co robić.Kontynentalizm zaszkodził bardziej Polsce,walki o Ukrainę z Tatarami,Turcją,Rosją i cała siła zbrojna skierowana do wojsk komputowych na Rusi ...chyba ze szkodą dla rozwoju bo nagle następuje tam zagadkowe obniżenie poziomu umysłowego.Przez wiek XVII Polska powoli i po cichu robi się podobna do Rosji tym,że jej zainteresowania to wojny i zajmowanie Ukrainy dużym kosztem własnych sił i środków..Ukraina była naszym odpowiednikiem Syberii dla Moskwy-kraj do zagospodarowania z dzikimi ludźmi,mało wtedy zaludnione obszary,dużo przyrody dzikiej i żyzny..ale okazuje się,że zajmowanie się tym odciągnęło od budowy kapitalizmu i od rozwoju miast w zachodniej części korony..wydaje się,że coś było mocno nie w tę stronę z zainteresowaniami szlachty..ale być może spekuluję nietrafnie,nie jestem pewien czy to akurat to zaszkodziło.Polska rozwijała produkcję rolną,ale nie powstały stosunki kapitalistyczne tylko takie raczej folwarczne.Dało to siłę magnaterii,latyfundystom a oni potem zawiedli i nie uratowali państwa.Trudno powiedzieć dlaczego to poszło w tak złą stronę,nie jestem pewien czy moja analiza tutaj jest trafna,brakuje mi czegoś do obrazu i strzelam na ślepo.
Najgorsze jest to, że teraz jesteśmy w podobnej sytuacji. 30 lat spokoju i prosperity się kończy, a my i nasze państwo jestesmy kompletnie na to nie przygotowani.
No tak. A gwoździem tej zapaści ekonomicznej był "potop". Tsunami które w największy w historii sposób zrujnowało ekonomię i demografię tej części Europy.
Świetny odcinek. Ciekawa kompulacja nastepujacych po sobie wydarzeń skutkująca narodową klęską. Brawo, za odcinek.
Jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku. Niekorzystne dla Rzeczpospolitej zmiany geopolityczne na pewno miały ogromny wpływ na nasze losy. Jednak sami jesteśmy sobie winni, przykre ale prawdziwe...
Bardzo mądrze piszesz.
Przede wszystkim Polacy koncertowo marnowali wcześniejsze szansę na ekspansję i naprawę państwa. Dopiero kiedy zaczęło się palić pod tyłkiem to rozpoczęto reformy, za późno. Skłaniam się ku szkole krakowskiej jednak
Tak ekspansję - zwłaszcza że to było drugie największe państwo na kontynencie 😅
Czechy i Węgry do 1526 były w ręku Jagiellonów.
@@conradsz Trzeba zaznaczyc, ze 1RP swoja wielkosc terytorialna zawdzieczala polaczeniu z Litwa a nie swojej ekspansji wojskowej czy sprawnosci panstwa. Wrecz przeciwnie, to zle zarzadzana strona polska zarazila choroba Litwe.
Oczywiście. Modernizacja państwa została podjęta dopiero wtedy kiedy gołym okiem było widać że ten kraj to sypiące się muzeum.
Za Poniatowskiego już lepiej było nic nie robić. Niepodległość i tak byśmy stracili, ale przynajmniej pozostalibyśmy w jednym kawałku, z jednym zaborcą.
9:38 - zgadza się. Wettin bardzo dobrze główkował. Miał bardzo dobre pomysły, problem w tym, że mu nie wychodziły. Był strasznym pechowcem. Przy tym jego ogromnym pechu w zasadzie trzeba się cieszyć, że się utrzymał na tronie, a kraj wyszedł z tego w jednym kawałku.
Moim zdaniem rozpoczęcie wojny przeciwko Szwecji z własnej inicjatywy biorąc pod uwagę wzrost znaczenia Rosji po rozejmie andruszowskim i traktacie Grzymułtowskiego z 1686 roku było błędem Augusta II niemniej szkoda że Augustowi II i III wiele planów nie wyszło. Unia z Saksonią miała niewykorzystany potencjał i faktyczne jej przekształcenie z personalnej na realną mogło być zastrzykiem modernizacyjnym dla Rzeczpospolitej. Konfederacja tarnogrodzka biorąc pod uwagę plany reform dworu saskiego o których pisał profesor Jacek Staszewski czy plany reform biskupa Szaniawskiego to byli idioci którzy narobili potwornego bałaganu chociaż faktycznie wojska saskie zachowywały się nagannie w Rzeczypospolitej.
Nie cieszy mnie, że mocny August ale w rękach i lędźwiach utrzymał się na tronie. Wplątał RON w wojnę, w której dostała baty i zniszczenia podobne do tych z potopu, konflikt wewnętrzny i upadek pozycji międzynarodowej.
Patrząc dziś na naszą klasę polityczną i obrzucanie gównem między Po-Pis to mnnie zabory kompletnie nie dziwią ,takie mamy elity
@@krzysztofjaworski6420 Takie elity od wiekow
A KR.K przez chyba wszystkie stulecia dudki kochał nie mniej niż Boga ... @@Andrews-s8s
dokladnie takie same wnioski naszly mnie w ciagu ostatnich lat. sprzedajne elyty to narodowy brand. zero myslenia o dobrze wspolnym i brak jakichkolwiek hamulcow moralnych. dla wlasnej korzysci sa w stanie wpakowac kraj w glebokie guano. jak teraz to pchanie sie w wojenke na wschodzie. mimo ze wspomniennia 2 ws sa wciaz zywe, i pamietamy jakie straty ponieslismy w ludziach, no i oczywiscie terytorium jakies zostalo utracone. a elyty, ktore wczesniej mowily o honorze zwialy z kraju razem z zlotem. powtorka tego scenariusza dzieje sie na naszych oczach. znowu mamy grzanie nastrojow do walki z krajem, z ktorym nie ma szans wygrac. pewnie sie skonczy tam samo jak w 39. kamysz mowi, ze ma plecak uczieczkowy. ciekawe czy sztabki ze zlotem do niego spakowal?
Smolisz...To so elyty okupacyjne. Wystarczy spojrzeć na ich zyciorysy a będziesz wiedzieć dlaczego jest tak a nie inaczej
Obecnie elity nie żyją w oderwaniu od społeczeństwa. Są jego emanacją. Mamy takie elity jakie je sobie wybraliśmy. To jest główna różnica w stosunku do pierwszej RP gdzie elity żyły same dla siebie.
Jak zwykle super 🫡🇵🇱
Doprowadziły te same cechy, które posiadają nasi rządzący. I mówię tu generalnie o klasie politycznej. Tak się dzieje, gdy zawłaszcza się państwo i traktuje jako źródło kasy i łatwego życia.
To nie tylko rządzący niszczą państwo a przede wszystkim ci którzy z uporem godnym lepszej sprawy bez przerwy konsekwentnie przekazują im władzę Stąd wniosek że owi ci są niezdolni do samostanowienia
@@wiktormyers8324 Koło się zamyka. Politycy to odzwierciedlenie reszty społeczeństwa.
Piszesz oczywsicie o złodziejach ZJEP?
Czasy się zmieniły, ale sytuacja się powtarza. Ponownie jesteśmy skłóconym narodem, w którym wielu polityków reprezentuje interesy obcych. Poza tym mamy katastrofalną politykę demograficzną. Jeśli tak będzie dalej, to nie przetrwamy jako naród, nie mówiąc już o państwu.
Musimy dopracować konstytucję łącznie z tym kto będzie wykonawca kary.
Zgadzam się ale musimy jako Polacy wybrać co dla nas najlepsze,czy Tuska który chce koniecznie nas przyłączyć do cholernych Niemiec ,czy jednak wybrać bardziej sceptycznie nastawiony do Niemiec Pis czy Konfederację.Ja nie chce do UE bo tam jesteśmy ostatni i chcą z nas zrobić nieszkodliwych sługusów, czy nue możemy być Polakami bez tej UE -oni maja nas za nic,za nic!
Bardzo ciekawy podcast. Dzięki
HISTORIA SIĘ POWTARZA NA NASZYCH OCZACH - POLACY NIC SIĘ NIE NAUCZYLI CHCE SIĘ WYĆ
patrząc na wybory polaczków to wygląda jak by tego chcieli baaa jeszcze dopłacą pieniądze do tego heheheh
Dokładnie. Zawłaszczanie państwa przez PIS jest najlepszym przykładem
@@keanelegend16 Tuskowe jeżdżenie po obcych dworach oraz zabieganie u Tych niby "silniejszych" o działanie przeciwko wspólnemu wrogowi może się skończyć tragicznie jak w przeszłości. Jeżdżenie szlachty po obcych dworach w 1794r. Efekt będzie dokładnie taki sam.
@@keanelegend16 ... bo wiedzieli , że nie będą wisieć !!!!!!!!!! ..........
Właśnie idziemy w kierunku upadku państwa i wygląda na to że tego już nic nie zatrzyma. Za kilka lat będziemy kolejnym niemieckim landem.
Co jak co, ale zmiana powiedzenia z Chrystusa narodów na Hioba narodów jest niesamowicie celne.
Dziękuję. ❤
Bardzo ciekawa audycja!!
Nic dodać nic ująć
Wspaniały materiał, mógłbym słuchać bez końca. 👌
Bardzo ciekawy temat i słuszna inicjatywa
Sugerowałbym zrobić odcinek o rzekomym fanatyzmie religijnym Zygmunta III Wazy lub o unii brzeskiej
Ja np bardzo lubię i cenię Zygmunta III.To nie jego wina,że był taki cyrk tam.
Ostatnim momentem w historii Rzeczpospolitej kiedy można było odmienić jej losy były lata 60' XVII wieku, tuż po zakończeniu wojny ze Szwecją i zawarciu rozejmu z Rosją. To wówczas szlachta dostrzegła konieczność reformy państwa jednak fatalna polityka prowadzona przez Jana Kazimierza, nieugięta postawa części magnaterii oraz dyskretne sabotowanie przez Habsburgów doprowadziły do wybuchu wojny domowej, która przekreśliła możliwość ich zaprowadzenia. To wówczas Rzeczpospolita wpadła na równię pochyłą stając się przedmiotem gry międzynarodowej. Sam Jan Kazimierz trafnie przewidział do czego doprowadzi taka polityka oraz kto na niej skorzysta.
Rzeczpospolita mogła podnieść się z upadku w momencie gdy jej rywale nie mieli dostatecznych sił by móc narzucić jej swoją wolę. Brak reform i anarchia w której pogrążało się państwo wraz z rosnącą potęgą sąsiednich monarchii doprowadziło ostatecznie do zniknięcia Polski z map Europy.
Świetny materiał. Dziękuję
Akurat w kontekście anihilacji państwa moim zdaniem jednak najbardziej decydująca jest wojna siedmioletnia i cudy domu brandenburskiego. Jeśli Elżbieta pożyłaby dłużej lub adoptowała na następcę małego Iwana VI zamiast zafascynowanego Fryderykiem II propruskiego bałwana Piotra III to Prusy z kretesem wojnę siedmioletnią by przegrały a my mielibyśmy przy dobrych lotach kolejnego Wettyna na tronie na kolejne kilka dekad. Swoją droga można mieć jednak w tym kontekście pretensje do Augusta III ,że nie wykorzystał koniunktury w postaci osobistej nienawiści carycy Elżbiety do Fryderyka II i nie zaproponował wejścia Rzeczpospolitej do wojny po stronie koalicji jednocześnie uzależniając pomoc militarną dla armii rosyjskiej i zaopatrywanie armii rosyjskiej przez Gdańsk od zgody na skonfederowany sejm, aukcję wojska i reformę skarbu. Elżbieta mogłaby na to pójść w tamtym okresie gdyby taka propozycja padła. Natomiast jeśli anihilacji uległyby Prusy i wzmocniłaby się Rosja to już Austria, Turcja, Szwecja, Francja nie pozwoliłby na rozrost wpływów rosyjskich w Europie i pilnowałby równowagi sił co gwarantowałoby przetrwanie Rzeczpospolitej.
Ta dobra caryca chciała wymienić się Prusami książęcymi (odebranymi Prusom) za Kurlandie. Tak była pewna faktu, że Rzeczpospolita nie będzie oponować, że nawet nie zamierzała nas pytać o zdanie. Tak samo nikt nas nie pytał czy można toczyć wojnę na naszym terytorium lub wybierać kontrybucję na stacjonowanie cudzych wojsk. Sojusz nie był jej potrzebny. Natomiast tak, szkoda że nie posyła Elżbieta dłużej. 100% racjii
@@peyerkrakow695 Sojusz z Rzeczpospolitą właśnie armii rosyjskiej by się przydał bo mieli problemy logistyczne a Gdańsk odmawiał zaopatrywanie armii rosyjskiej. Dopiero zdobycie Kołobrzegu w grudniu 1761 roku rozwiązywało ten problem na tyle dostatecznie że Rosjanie nie potrzebowaliby niczyjej pomocy. Po drugie taka propozycja z inicjatywy Augusta III nigdy nie padła. Po trzecie kwestia wymiany nie była taka przesądzona, a nawet gdyby doszło do wymiany na Prusy Książęce to nie widziałbym w tym wad. Po czwarte mało kto zwraca uwagę, że Wettynowie w czasie wojny siedmioletniej osiągnęli to o co wszczęli III wojnę północną mianowicie zdobycie tronu dziedzicznego księstwa aby wzmocnić swoją pozycję w Rzeczypospolitej czyli wyniesienie Karola Krystiana Wettyna syna Augusta III na tron Księstwa Kurlandii i Semigalii. Raczej to nie zwiastowało kwestii wymiany terytoriów.
@@haxer885nie mam pewności czy Prusy stałyby się włością wettynow czy też zostałyby wcielone wprost do Rzeczpospolitej. Wg mnie ma to niewielkie znaczenie, bo to nie Polacy wybierali sobie wtedy monarchę. Gdyby Elżbieta pozyła dłużej to
1) Prusy zostałyby pokonane i bez polskiej pomocy (więc August nie musiał nic proponować
2) jeśliby Elżbieta chciała dokonać wymiany terytoriów to by to zrobiła
3);gdyby żyła to pewnie ona zdecydowałaby kto będzie następca polskiego króla. Nie byłby to Staś (bo jego kocanka jeszcze nie rządzi) ale zapewne i tak wettyn.niezaleznie, czy byliby książętami w Prusach, czy nie. Byli dość popularni w tamtych czasach, do stańczyków jeszcze trochę wody w Wiśle musiało upłynąć
Ergo. Tak, też nie miałbym nic przeciw zamianie Kurlandii na Prusy, w jakiejkolwiek formie. Zniknęłoby główne zagrożenie ze strony królestwa Prus dążącego do połączenia dwóch połówek swoich włości. Polska zaś, choć jako protektorat, pewnie przetrwałaby do XIX wieku w formie nieokrojonej, z szansą na niezależność w cZasach napoleońskich po przetasowania kart.
Jako dodatek. Polska nie miała dobrej dyplomacji za króla Stasia. Ta mieli wettynowie. Oni raczej nie daliby się wmanewrować w sojusz z wiarolomnymi Prusami i nie obsadzili by w roli głównodowodzącego armii litewskiej zdrajcy. Wydaje mi się że choć inaczej patrzymy na początkowe punkty w przewidywanych skutkach się zgadzamy
Bardzo dobry plan. Mam podobne zdanie.
Bardzo ciekawe spojrzenie
uwielbiam
dzięki za materiał
Narzekanie, rozpamiętywanie i pieniactwo - oto polskie grzechy, za które nas "pokarano" rozbiorami. Polacy, co widać i dziś, wypowiedzieć potrafią się na każdy temat, ale do działania nie są już tak prędcy.
"Nam Polonorum est: multa loqui nihil exequi"- Polacy dużo mówią, a nic nie robią - tak twierdzono o Polakach już w XV wieku (za M. Bogucka, Kazimierz Jagiellończyk i jego czasy, Warszawa 1981, s. 201.).
I biję się w pierś, jako Polak, że tak już z nami jest. Jesteśmy pierwsi (jako społeczeńtwo i jednostki) do narzekania, a ostatni do działania na wspólną korzyść. Jeśli tego nie zmienimy, będziemy w najlepszym wypadku pachołkami dla silniejszych w Europie.
będziemy ? już jesteśmy pachołkami
Podsumowanie Polski, a te słowa z XV jeden do jeden się zgadzają
Bez sensu komentarz bazowany na jakichś uogólnieniach. Czyli co proponujesz? Mamy zorganizować insurekcję, rewolucję? Mamy zająć Inflanty albo najechać na Europę? Ponad 70% ludzi poszło do wyborów żeby pozbyć się niekompetentnych ludzi, którzy nas okradali i chcieli nas wyprowadzić z Europy, żeby mogli nas okradać dalej.Jesteśmy we wspólnocie Europejskiej i dzięki temu mamy najdłuższy okres pokoju i dobrobytu. Co jeszcze mogą Polacy?
@@basiaszendrei1603 Nie wydaje mi się, że polskie społeczeństwo pozbyło się niekompetentnych ludzi u władzy, wybierając tych samych, którzy, jak zostało to stwierdzone, "okradali nas", tyle że dwie kadencje wcześniej. W swoim komentarzu nie negowałem Polski w UE, nie mam pojęcia, czemu to zostało wypunktowane.
Gdybym znał receptę na polskie bolączki, obwieszczałbym o tym na prawo i lewo, a tak diagnozuję naszą przywarę. I daleki jestem od sugerowania przeprowadzenia działań zbrojnych, jak próbowano mi to przypiąć.
Co mogą Polacy? Naciskać na realizację projektów strategicznych, np. elektrownie atomowa (mamy trzecią dekadę XXI wieku, a nasza energetyka leży) i zdecydowanie przeciwstawiać się korupcji.
Ot, i powieliłem nasze polskie "multa loqui, nihil exequi".
Pisz za siebie, że nic nie robisz.
i tak sie dzieje dzisiaj dzieki rodowitym chamom,sprzedawczykom i zdrajcom
glupota trwa do dzis.
Tak zwane elity polityczne które mamy obecnie sami dopuściliśmy do władzy więc pretensje możemy mieć tylko do siebie jeżeli nie idziesz na wybory albo głosujesz na tych co się nie nadają do niczego to mamy to co mamy
Nie pójście na wybory to jedno, ale ci, których nam wystawiają do władzy, to drugie. Gdybyśmy mieli prawdziwe elity, to powinien być wystawiony i szeroko popierany propolski, niesprzedajny, wykształcony kandydat, który kierował z powodzeniem jakaś firma osiągająca zyski, a nie kolejny działacz partyjny, który posiada doświadczenie jedynie w rozdawaniu ulotek i rozsadne gadanie do chwili objęcia władzy. To jest iluzja dla mas, które regularnie dają się nabierac na kolejnego „niezależnego” kandydata.
Idealnie na nocna zmiane dzis do odsłuchania
I co fajnie było
Ile tutaj defetystów wśród komentujących. Standardowy błąd prawie wszystkich w naszym kraju, patrzenie na przeszłość z współczesnej perspektywy. Tak dla przypomnienia, jesteśmy w NATO, UE i paru innych strukturach organizacji międzynarodowych. Jesteśmy, jakkolwiek tego nie odczuwamy, krajem stosunkowy bogatym i rozwiniętym (głównym mankamentem jest dalej słaby rozwój nowoczesnych technologii, brak silnego bodźca kulturowego, a mentalnie dominuje prywata). Z krajów z którymi toczyliśmy wojny wrogim krajem pozostała tylko Rosja, (Niemcom standardowo trzeba się dokładnie przyglądać bo im potrafi nagle odwalić). Sam kraj w przeciągu zaledwie jednego pokolenia zmienił się niesamowicie i jak słyszę, że nic się nie zmieniło to szkoda z kimś takim wchodzić w dyskusję. Mamy oczywiście swoje problemy jak każdy inny kraj, chodzi tylko o to, żeby nie popadać w megalomanię, że juz jesteśmy super i nie trzeba dalej nad sobą pracować. Jako kraj średni zapomnijmy o marzeniach typu Wielka Rzeczposopolita, tylko bądźmy jak najlepszym krajem średnim. Wniosek: obecna Polska nie przypomina IRP przed rozbiorami
Super podsumowanie. Zauważyłem tylko, że brakuje wzmianki o o planowanej przez Prusy i Anglię wojnie z Rosją w 1791. Prusacy chcieli Inflant, Anglicy chcieli utrzeć nosa Rosji (podobnie jak w wojnie krymskiej). Ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo w powtórnym głosowaniu w parlamencie brytyjskim odwołano wysłane już wypowiedzenie wojny (z dużym udziałem pieniędzy rosyjskiego ambasadora). Podobno pośpiech przy uchwalaniu Konstytucji 3 Maja wiązał się z tym, że spodziewano się wybuchu tej wojny dosłownie w każdej chwili (choć momencie ostatecznego uchwalenia już było po wojnie) a że RON miała sojusz z Prusami, mogło się skończyć kolejną wojną północną... Albo solidnym wzmocnieniem Prus kosztem rosji, na którym RON mogła zyskać
Sojusz Prus i Anglii przeciw Rosji ? ;-) pierwsze słyszę. zwazywszy na odleglosc Anglii od Rosji, i mowisz o kraju - ktory nie tak dawno dzieki cudowi domu brandenburskiego niedawno obronil niezalenosc. poza tym Prusy byly gwarantem Sejmu Wielkiego w sprawie Konstytucji, to tak jak wpuscic lisa do kurnika by pilnowal kur ;-) jeszcze w 1790 trwal sojusz polsko-pruski a Polacy w konflikcie Prus i Austrii wystawili na chwile na granicy z Austria nawet 40 tysieczna armię ;-) w tym czasie Rosja byla gwarantem usuniecia Turcji z Europy, co bylo na reke Austriakom. Poza tym Prusacy nie mogli patrzec ze Gdansk jest wolnym miastem podczas gdy wkolo byly juz ich tereny uzyskane po 1 rozbiorze. takze nalezy patrzec na to, że Prusy byly najwiekszym beneficjentem rozbiorów Polski bo uzyskaly najbardziej ludne i bogate tereny RP. mimo ze rosja zajela najwiekszy obszar....
To prawdziwa duma by Waszym patronem. Bardzo dziekuje za ten metarial i goraco pozdrawiam. Kamila
To my dziękujemy i serdecznie pozdrawiamy.
Rzeczpospolita upadła bo nie była państwem nowożytnym o ile w ogóle nim była w znaczeniu jakie było powszechne po roku 1700.Nie było stałego w zorganizowany sposób finansowanego wojska tylko wojsko dorywcze i skrzykiwane oraz opłacane od przypadku jeśli w ogóle jakoś.Nie było niczego w funkcji policji,może poza miastami królewskimi i prywatnymi dobrami gdzie były milicje miejskie czy jakieś draby z poręki pana coś egzekwujące.Nie było zarządu nad całością kraju który by mógł wymusić jednolity standard,nawet sejm taki nie był a tym mniej monarcha.Organizacja państwa stanowego z frazesem republikańskim i wolnościowym dla szlachty to nie to samo co państwo,które egzekwuje prawo nad populacją na swoim terenie.Były jakieś struktury do których można było się zwrócić jakoby do "władz" ale one nie miały narzędzi rozwiązywania problemów.Wystarczy,że dom bankowy w Warszawie upadł i zaraz był tumult z ofiarami śmiertelnymi,nie mówiąc o tym aby mógł pokierować czymś król lub sejm...tylko lokalnie i wtedy gdy zainteresowana lokalna szlachta akurat miała humor by dać się pokierować lub sfinansować dany projekt.Pod piękną teorią i pięknosłowiem nie kryły się zdolności do wykonania tego co miało być zrobione aby to można było nazwać państwem działającym.Był patriotyczny i wyznający idee republikańskie naród szlachecki i dopóki on nie szalał za bardzo to miało to pozory funkcjonowania..no ale ten naród tracił samodzielność przy każdym kryzysie gospodarczym gdy zamiast jakiś rozwój trzeba było organizować jurydykę na przedmieściu aby móc się wyżywić.Zamiast,dróg,uczelni,lekarzy,sądów,armii zajmowano się gospodarką rolną..we Francji też niby armia Wandei rozeszła się na żniwa bo żniwa ważniejsze od wojny,ale pustkę po armii natychmiast zapełnia konkurencyjny ośrodek władzy.W Rzeczypospolitej wycięto każdy nieszlachecką władzę i gdy naród herbowy zmieniał zainteresowania i patrzył w inną stronę niż budowanie państwa to już pies z kulawą nogą tego naprawić nie mógł bo nic innego nie było.Królowie byli pod koniec bardziej ceremonialni niż realni,czasem coś tam mogli na skalę na jaką im pozwalał dochód z miast i dóbr próbować robić,ale żeby ująć w karby prowincje to NIE.1702 wojna domowa na Litwie na ostre,król nic nie mógł zrobić.Stan taki trwał aż do rozbiorów,państwo jako teatr,jako frazes,jako festiwal pięknosłowia i deklamacji ale nie jako podmiot realny.Zaborcy przyszli mając za przeciwnika 11000armii koronnej a sami wystawiali po 100.000 wojska.W armii politykujący oficerowie,konfederacje,związki święcone i zajmowanie prywatnych majątków na żołd-i stan taki trwał ponad wiek.U średniej i drobnej szlachty było sporo dobrej woli,ocalili naród już po rozbiorach rozszerzając polityczną świadomość na chłopów,ale było za późno aby ocalić państwo bo ta szlachta średnia i drobna nie miała sił i pieniędzy aby przeważyć nad działaniami magnatów i masami przekupnych i bezmyślnych nie wiedzących co się dzieje.W ogóle z tą znajomością otoczenia nie tylko zewnętrznego jak inne ościenne kraje ale ogólną w wiedzy było słabo.Następowało cofanie się nawet państwa monarchii stanowej do poziomu wodzostwa aktualnie najfajniejszego hetmana,drogą tą wypłynęli Jeremi Wiśniowiecki i Jan Sobieski..a taki np Czarniecki nie mógł bo był ubogi.To był jeszcze pełny wiek XVIIty gdy jeszcze i na zachodzie Kondeusz czy Turenne więc może na tle świata nie najgorzej,ale gdy potem kraje ościenne miały profesjonalną administrację bo ją sobie zbudowały to Rzeczpospolita została z tyłu stawki rozwojowej z nasilającym się zjawiskiem osobistego wodzostwa aktualnie najgłośniejszego wojskowego.Głupi Polacy do dzisiaj czczą Sobieskiego i myślą,że było git bo on bił wroga w polu..nie,nie było git,to była jedna wielka cofka cywilizacyjna,że aktualnie wygrywający w polu generał staje powyżej króla,ostentacyjnie przeciwko królowi montuje konfederację i ma prawo w d.To jest wasz Sobieski taki rzekomo fajny.Patrzycie na to wszystko jeszcze w głębokim XVII wieku,ponad 100lat do rozbiorów i nie widzicie.Bujanie się wygrywaniem w polu,że niby kraj działa..teraz jest rok 2024 i Rosja tak robi.Najazd na Ukrainę i udawanie przed samymi sobą,że kraj działa.Zapłacą cenę tak straszną jak my po 1775 jeżeli nadal będą w ten teatr grali,społeczeństwo im nie istnieje.U nas w Polsce do dzisiaj społeczeństwo jest słabe a im dalej na wschód tym go ogólnie mniej.Nie jest jasne jakim cudem to się w ogóle trzyma przy życiu,zwłaszcza w Rosji obecnej gdzie do upadku bardzo już niedaleko.Prawdopodobnie straszak,broń jądrowa dla Rosji jest tym czym dla nas była husaria-dopóki to mają mogą patrzeć w lustro i sobie mówić""no ale mamy przynajmniej to". A potem już nie będzie im się chciało nawet mieć tego lustra bo pokazuje przykre rzeczy.Polskę ocaliła od ostatecznej zguby tylko dobra wola szlachty drobnej i średniej która obudziła się aby zanieść kaganek oświaty do tych irokezów ze wsi z kołtunem i wódką żyjących w sezonowym głodzie.Ocaliła jako kulturę ale nie jako państwo,państwa od dawna tam nie było,nie nowożytnego.
W RON było stałe wojsko
Rosja nie upadnie, bo to zupełnie inny typ społeczeństwa. Oni są tak skrajnie różni od Europy, że czerpią z tego swoją siłę.
@@grot7x603 Są jak wszyscy inni,ale wytrzymali bardziej,standardy azjatyckie,kolektywizm,nie wychylanie się i radość z tego,że silna władza ich rucha bo wg nich to tak ma być.Kraj bez społeczeństwa,nie pomagają sobie wzajemnie i kradną jeden drugiego.Są jednak naprawdę bardzo wytrzymali w znoszeniu trudów niepojętych na zachodzie,nie za bardzo wiedzą,że można inaczej żyć.Nie pękną być może,ale zostaną wyprzedzeni w rozwoju przez inne kraje i los jak Japonia w erze Edo-w końcu inni tak bardzo ich wyprzedzą,że wymuszą zmiany siłą.Nie uważam,że Rosja pęknie szybko i łatwo,ale w pewnym momencie im zabraknie społecznego kleju bo tego mają deficyt.Jak ich upadek będzie wyglądał w szczegółach tego nie wiem,raczej nikt im nie zabierze państwa,ale to będzie taka smutna autarkia jak Japonia 1600-1860 około..w sumie taki stan trwa już od około 30lat..może trwać długo.Rzeczpospolita była ginąca od około 1650 już i taki stan trwał półtora wieku zanim zlikwidowano to państwo.Rosja za duża i zbyt uzbrojona aby ktoś ją tak frontalnie likwidował,ale to jest taki kraj zombie-wypruty z szans na rozwój dopóki nie zmienią całego sposobu operowania.
@@benVrzeka tak,ale żołd stały nie był..musieli sobie zdobywać.
Bardzo ciekawy materiał... Podoba mi się wątek geopoltyczny w I polowie XVIII wieku ooraz ocena insurekcji kościuszkowskiej... szczególnie zastanawia mnie pozytwa ocena sejmu niemego i rzadów saskich ... rzeczywiście w ppdręcznikach szkolnych te czasy są bardzo kryrtycznie oceniane szczególnie wojna północna, wyjątek stanowią relacje gospodarcze z Saksonią... Cytaty z carycy 👍 sztos 👍👍👍
Niezwykły Historyczny materiał. Wymową jego jest, że tak musi się dziać, bo takie są geopolityczne, w danym okresie dziejowym uwarunkowania. Czyżbyśmy w dalszym ciągu, Bogu powierzali nasze istnienie ... Osobiście nie wnoszę sprzeciwu...Pozdrawiam.
Ciekawostka: zaborcy pięknie podzielili wszystkie 3 stolice Polski: Gniezno - Prusy; Kraków - Austria; Warszawa - Rosja.
Tyle że Warszawa trafiła akurat do Prus
@@JanKowalski-yt2ho to prawda, ale po Kongresie Wiedeńskim zadziało już się to co napisałem ;)
Coś w tym jest symbolicznego.
@@eugeniuszpyl8633 to nas upodliło, jakby wszystko wziął ktoś jeden to bylibyśmy jak Czesi albo Węgrzy. Ten stuczny podział i wytworzenie sztucznych granic było katastrofą - patrz na zerwane połączenia rzeczne i rozerwanie naturalnych połączeń pomiędzy miejscowościami. 😢
W stwierdzeniu "widać zabory" najbardziej bawi mnie, że używają je najczęściej mieszkańcy Warszawy, która sama była częścią Rosji i najbardziej zacofanego zaboru lub mieszkańcy Wrocławia czy Szczecina, które w żadnych zaborach nie były, a sami ci ludzie są potomkami chłopów z dalekiego wschodu dawnej Rzeczpospolitej
W Warszawie tego używają, bo tu przestawiali tory na inny rozstaw, więc do pewnego momentu było to widoczne. A co do zaborów, to nie wiem skąd twierdzenie, że zabór rosyjski był najbardziej zaniedbany. Jest to kontrowersyjne pamiętając jak wyglądała Austria.
@piotrszostakowski416 Austracki zabór był najbiedniejszy, ale jednocześnie bardziej zadbany, czysty
To zabór Austriacki był najbardziej zacofany i niedoinwestowany, Rosyjski przez pewne okresy miał swoje momenty prosperity - szczególnie na tle całego caratu.
@@DM_1337rozwiń temat ,proszę.
??? Mieszkańcy Szczecina pochodzą głównie z zaboru rosyjskiego.
Odnoszę wrażenie, że to się stanie jeszcze raz.
Von Moltke w XIX wieku w prywatnym dzienniku napisał,że Polska była zdumiewająco europejska w XV wieku,ale potem nie stała się państwem nowożytnym.Miał rację i to jest w skrócie mój dłuższy komentarz z poniżej.Rzeczpospolita nie wyszła poza opłotki państwa stanowego do swego upadku.Ocalała bo była silna jako kultura.
Resztki pruskiego państwa stanowego zlikwidowano w 1919 roku. Polska nie była państwem nowożytnym, bo nie była państwem zamordystycznym.
Moltke pisał to opierając sie na swoim pruskim światopoglądzie.
A politycznym problemem Polski było właśnie zbytnie przywiązanie do wolności, zamiast do zachodniego zamordyzmu (makiawelizmu). I to jest największy mit Europy ostatniego tysiąclecia - wspaniałość i umiłowanie wolności na zachodzie, który umiejętnie kamufluje swoje mordercze (grabieżcze) zapędy oraz chęci sprawowania wszelkiej kontroli nad wszystkim.
@@grot7x603 Bardzo trafnie. Luzie nie rozumieją, dlaczego państwo polsko-litewskie nie miało silnej stałej armii, a dlaczego państwa absolutystyczne miały.
Nikt z nas dzisiaj nie chciałby takiego państwa jak Królestwo Prus czy Carstwo Rosyjskie.
@@grot7x603 dobry komentarz
Feliks Koneczny określał sarmatyzm jako wytwór powstały z mieszanki cywilizacyjnej (rzecz wysoce toksyczna dla wszystkich cywilizacji). Definicja Konecznego: cywilizacja to metoda ustroju życia społecznego.
Sarmatyzm wyniknął ze zmieszania "metody" łacińskiej (powstałej na bazie cyw. rzymskiej) i turańskiej (wywodzącej się z wielkiego stepu). Turańszczyzna siedziała w duszy kresowej magnaterii, a ponieważ w XV wieku została zrównana w prawach ze szlachtą polską, to zdominowała ją (w przypadku równouprawnienia niższa cywilizacja wygrywa z wyższą).
Do upadku doprowadziły w kolejności:
- słabość Rosji (która musiała wydać po 1764 roku zgodę na rozbiory)
- zachłanność Prus (które po roku 1701 cały czas do rozbiorów parły)
- bierność niższych i szkodliwość wyższych narodowych elit wobec agresji sąsiadów i reform wewnętrznych.
* - (pośrednio) reformy państwa w duchu oświecenia, które zaimplementowane po I rozbiorze i tym samym okazaniu słabości przez rosyjskiego protektora. Zadziałały oczywiście na mentalność tegoż protektora, który myślał, że ma po roku 1791 jakikolwiek tytuł prawny i cokolwiek do powiedzenia w RON.
Skoro był protektor to niepodległości już nie było..moment upadku tak chyba już około 1730 plus minus chwila..po tym czasie Rzeczpospolita istnieje jako wydmuszka.Wojska za mało,świadomości powagi sytuacyjnej bardzo mało,rozbiory ich zaskoczyły.Genialny rajd królów Pruskich na wschód bez większej wojny..spotkali tylko mały opór bo wojska polskiego była ilość homeopatyczna a ludność bierna z nielicznymi wyjątkami.
Rosja sama sprowokowała powstanie barskie, gdy w 24.02.1768 podpisano traktat nakładający protekcję rosyjską na Polskę. Zwykła formalność (rzeczywista protekcja była od dawna), ale uruchomiła lawinę. Dwa dni później wprowadzono jeszcze emancypację innowierców, która dolała paliwa.
Wydaje mi się, że nie można tłumaczyć rozbiorów, tylko geopolityką. RON upadła z wielu powodów, a gwoździem do trumny była Konstytucja 3 maja.
Uważam, że najważniejszym powodem upadku RON, był upadek moralny narodu szlacheckiego oraz magnatów. W latach 1648-1667 RON była w znacznie gorszej sytuacji niż za panowania Wettynów. Różnica polegała na tym, że w 1655-56 roku szlachta polsko-litewska ogarnęła się, i solidarnie stanęła u boku króla. To wygrane bitwy, a później wojny decydują o losach państw i narodów. Brutalna siła. Nie filozofia i czcze gadanie.
Dziś przeżywamy podobny proces, jak ten który doprowadził do upadku RON. Najgorsze co może być to PODZIAŁ, wojna domowa, zniszczenie rodziny oraz tradycyjnego systemu wartości. Ogłupianie młodzieży.
Upadek już widać na horyzoncie.
Oby mie😢
Masz rację.
Święte słowa !
Dziś rozbiór dokonał się w obszarze zasobów i źródeł dochodów. Za gros obrotów w Polsce odpowiadają firmy zagraniczne. To one są największymi eksporterami z Polski. My dajemy tylko ręce do pracy. Tanie ręce.
No, ale też król Staś był okropnie nielubiany i z tego względu szlachta nie stała za nim. Jan Kazimierz był widać bardziej popularny...
Witam Serdecznie Wszystkich i Pozdrawiam Gorąco. Moim prywatnym zdaniem nic się nie zmieniło w Tzw. Strukturach Władzy . Nadal Zarządzają Nami Obcy . Od Zewnątrz i od Wewnątrz. To przykre.
Z ciekawości przeczytałem kilka książek o życiu w Polsce pańszczyźnianej. Mentalność, punkt widzenia, społeczeństwo, gospodarka, cele, niechęć do Płacenia Podatków, bardzo niska ściągalność podatków, krótkowzroczność, rolnictwo rycerskie, wojsko minimalne, konstytucje z 1794, 1806, zależności społeczne itd... Nie dziwie się że I RP upadła. Prywata, prywata, pieniądze, pieniądze własny interes, nieuctwo, niechęć do handlu tym samym do przemysłu. Królowie nie mogli działać, podporządkować szlachty. Wygląda że Polske zniszczył system kastowy Szlachty, nic nie było możliwe z powodu na ZASADY. Porównując tamtą Polske do podobnych krajów nasuwa sie obraz Indii a daleko nam do Anglii, Holandii.
Szlachcie bardzo długo zależało na utrzymaniu prawnego stanu posiadania, przez manipulowanie społeczeństwem jeszcze w połowie XIX wieku, mimo zaborów. Podejrzewam że tak było, niestety.
Szlachta mówiła że tu w Polsce inny kraj i nie da przenieść wzorców z Zachodu. *To nie było w interesie szlachty*.
*Nie jestem historykiem, nie mam papierów szlacheckich. Teraz nie dziwie się że mój pra pra dziadek na dachu na kawałku blachy miał wytłoczonego orła carskiego.
@@MichaKulesza-fv4nk carat nie był takim tragicznym ustrojem, tylko im więcej było buntów tym łańcuch z kagańcem był krótszy, przecież na początku językiem urzędowym był polski i namiestnikiem był Polak. Roman Dmowski był w Dumie imperium rosyjskiego
Dopiero po rozbiorach przeprowadzono weryfikację szlachectwa. Gdy Konstytucja 3 Maja odebrała gołocie prawa wyborcze, to sąsiedzi wystąpili przeciw temu, ale gdy już sami mieli mieć masy biedoty z przywilejami szlacheckimi, to zaraz zmieniła im się koncepcja.
Rzeczypospolita była w tamtych wiekach uwikłana w wiele wojen, które ją wyniszczyły. Wyniszczenie spowodowało upadek gospodarki, a to jej pozycja stanowi o sile państwa. W słabej gospodarczo Rzeczypospolitej rozpoczęły się wewnętrzne waśnie między rodami, rozwinęła się prywata, spadek morale, a za tym: ucieczki do obcych, kolaboracje, zdradzieckie umowy. Rzeczpospolitą ogarnął chaos, który obce nam siły potrafiły wykorzystać. Polacy w swej większości nie nauczyli się niczego na błędach historii, dlatego dziś dalej są głupcami, dalej postępują zdradziecko, dlatego tuskur mógł powiedzieć: Ja, Herr Scholz! Po to asygnowaliście mnie na premiera, byście mogli czuć się w Polsce jak u siebie. *
W Polsce nadal wielu jurgieltników dbających o interesy wszystkich innych, tylko nie Polski.
Nie pierd......
Fakt dyplomacja nam sie poprawila , Morawiecki z Jarkiem znow nas prowadzili do wojny ze wszystkimi...Jak posłuchasz podcastu to Rosja bala sie naszej koligacji z Saksonią, dokladnie tak samo jest i dzis.. Polski nikt sie nie boi ale Polski w sojuszu z Niemcami nawet z dobrotliwym Schlotzem juz Rosja sie obawia..
Historia kołem się toczy... Mamy kolejny rozbiór ojczyzny, masową grabież. Proletariat nic się nie nauczył
zawsze mozesz zwolac Miedzynarodowke i zwolac swiatowa rewolcje mas ludu pracujacego miast i wsi. czerwoni zawsze sie samo zatluką...
A gdzie rola Zydow od Statutu Kaliskiego 1264 tak jak dzis od 1989... Historia sie powtarza a glowny wrog ten sam...😢
@@ObywatelKpiczynski sprawdz swoje drzewo genealogiczne bo podobno ci co najwiecej krzycza to potem sa obcy ;-)
Wymazują historie regularnie, a nie znajomość historii, skazuje na jej ponowne przeżywanie 😔
Jeżeli zabory to była pokuta, to później mamy jeszcze 20-lecie międzywojenne i znowu kara za grzechy (?) Jeżeli tak, to do układu z 1945 równierz nie ma się co przywiązywać.
Piekny odcinek. Moznaby jeszcze dodac do tego pecha szczegol, ze w XVIII w. nie mielismy tak wybitnych dowodcow jak w poprzednim wieku
Tak, tak. Jak wspomniałem, Gustaw Adolf "Lew Północy" musiał walczyć ze Stanisławem Koniecpolskim, a Karol XII nie miał już godnego przeciwnika.
Wojny w XVII wieku - domowa na ukrainie, Potop Szwedzki, Potop Moskiewski. Upadek średniej i ubogiej szlachty oraz wzrost znaczenia kilku rodzin magnackich które dbały tylko o własne interesy ale już nie o interesy RON.
very dobra podsrast
Świetny odcinek, niestety zaborcy zostawili trwały, negatywny ślad u nas, sporo tych wad widać dziś. Mam takie wrażenie po tym odcinku, ze zaborcy dalej ochoczo by nas wymazali, ale może zdają sobie sprawę,że lepiej dla spokoju niech istnieje Polska na mapie.
Sami odcisnęliśmy sobie ten ślad. Zaborcy tylko utrudniali próby reform. Acz po rozbiorach zaraz sami reformy przeprowadzili, znacznie głębsze niż Polacy próbowali (np. weryfikacja szlachty).
Mieliśmy armię operetkową 20tys. Rosja Austria Prusy miały po 200 tys żołnierzy. I RP musiała upaść to była kwestia czasu.
dokładnie tak , dziw że ten cudaczny twór ustrojowy z zacofaną małą armijką trwał po Sobieskim niemal 100 lat , litościwi byli moskale
Gorzej Rosja wybierałą nam króla
Z drugiej strony, do nierozsądnej Konfederacji Barskiej chroniła nas przed pruskimi planami rozbiorów
Historje Polski i Europy ktore do dzisiaj maja skutki na cala Europe
Dziękuję. Świetny materiał. Perspektywy, z której Panowie patrzycie na problem, są bardzo intrygujące - konstatacje smutne, ale celne.
Demokracja, przywileje szlacheciekie, zła polityka zagraniczna i gorpodarcza nieusatnne wyniszczajace wojny. Trzy monarchie rozebraly jedna demokracje. Rzeczpospolita musiala upasc jak upadly demokratyczne Ateny. Dwmokracja jest dobra na dobre czasy, natomiast na trudne czasy tylko monarchia.
Brak jedność w narodzie to jest problem
Wolna elekcja, dająca możliwość korumpowania szlachty. Kurtyna
Git Polacy to taka nacja byle nie sobą
ale przeciwko sobie z każdym innym z sąsiadem
Katastrofa
To tak zwane mojsze jest mojsze
ważniejsze niż
dobro państwa
Czacha pietnacha Oi 🇵🇱🇵🇱🇵🇱👍💪💪
Oczywiście przyczyn rozbiorów na pewno można by wskazywać wiele i pewnie wszystkie się w jakimś stopniu przyłożyły do tego, ale mnie przekonał Komuda, że przyczyną upadku była tak naprawdę ewolucja pola walki i brak reform wojskowych. Przełom XVII i XVIII w. to jest początek gigantycznej kariery piechoty liniowej i wielkich armii z poboru. Karabiny skałkowe zostały udoskonalone, państwa wprowadziły pobór do wojska i wkrótce miały armie liczące kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy złożone głównie z piechoty liniowej. U nas ten moment kompletnie przespano.
Po wojnach z Turcją armię zamiast zwiększyć, to zmniejszono. W dodatku u nas armia składała się głównie z kawalerii. W XVI, XVII w. armia złożona głównie z husarii+lżejszych formacji+pospolite ruszenie walczące konno świetnie się sprawdzała na równinach wschodniej Europy. W XVIII w. to już był anachronizm. U nas reformy wojskowe podjęto dopiero na sejmie wielkim, czyli o jakieś 100(!) lat później niż u wszystkich pozostałych.
Wielka szkoda, że nie podjęto prób sformowania nowoczesnej piechoty z kozaków. Kozacy byli słabymi jeźdźcami, ale bardzo dobrymi piechurami. Problem w tym, że ich taktyka walki zza taboru w XVIII w też już była anachroniczna. Gdyby z nich sformowano nowoczesną piechotę liniową na wzór szwedzki+do tego polska kawaleria, to zupełnie inaczej by to wyglądało.
Armia nie miała tu znaczenia , nawet spadek znaczenia husarii czy konicy , można było obejść
Nie wiem skąd wziąłeś pomysł, że reformy wojskowe podjęto dopiero na sejmie wielkim
@@benVrzeka Hmm, z nauki historii?
To by nie wyglądało ... ponieważ Korona nie płaciła żołdu żołnierzom. Szlachta nie chciała walczyć. Wojsko kwarciane było źle opłacane, zasady po służbie były łamane. Kozacy..... ich Korona oszukiwała z żołdem. Na poważnie wcale nie dziwie się że Kozacy, Chmielnicki poszli do Cara, Polska wypięła się na Kozaków kilka razy. Szlachta nie chciała płacić podatków na wojsko. Polska składała się z Mikro Państewek Szlacheckich, Korona Państwo nie miało administracji to była Republika Bananowa, Typowy Bantustan. System Kastowy cementował wszystkie ruchy gospodarcze wewnątrz kraju. To musiało upaść wcześniej czy później.
Polacy maja jeden problem...wszyscy mówią o polityce, działania polityczne to pieniądze, tu nigdy nie było kasy ani chęci żeby była. Nikt nie chciał płacić pieniędzy. Wolność wg tamtych Polaków nie polega na płaceniu.
W Krakowie działalo " Stańczycy " zespoł naukowców uwaźających , że przyczyną upadku Polski tkwi w Polakach.
Taką też moja opinia : warcholstwo , egoizm, serwilizm wobec obcych - to jeden z głównych powodów słabości kraju . Ale wiekszość w
Tooo. Dało się po pierwsze dyplomatycznie inaczej ugrać, a po drugie no gdy ktoś nie chce wprowadzac jakiegokolwiek zarzewia nowoczesnego państwa i administracji, militariów, przemysłu to co ma się dziwić xD Nie dało się być wiecznie niepokornymi wojownikami rycerzami zarabiającymi na sprzedaży zboża, tymczasem będącymi coraz gorszymi w wojowaniu, a lepszymi w ucztowaniu.
@@olgagaming5544 bije w oczy to,że nie wiedzieli,świat im uciekł a oni nie zauważyli tego.Teatr i frazes zastąpiły realne działania i to się stało tak,że cały naród tego nie zauważył.Instytucje które miały coś robić debatowały i były pozory,że niby jest sejm,król,wojsko..ale jakość psu na budę.Zjawisko to dotyczy nas niestety do dzisiaj.
@@cheswaw no ja mam ogólnie impresje, że Polska się utrzymywała bo było tak gdzieś od paru do parudziesięciu tysięcy w miarę zamożnych szlachciców, którzy znali się na wojaczce, potrafili dobrze jeździć konno i utrzymać parę koni oraz służbę o nia dbającą. Utrzymywali jeszcze w miarę rycerskie etosy, a proch palny nie wyeliminował ich z rozgrywki bo sami znali się dość dobrze na broni prochowej w stylu japońskich samurajów oraz ich przeciwnicy często używali jeszcze zwykłej broni, przed którą bronił ich kawaleryjski napierśnik. Często śmiano się z zachodniej, "zniewieściałej" kultury, u nas paru było paru tysięcy takich szlachciców którym się chciało niemal non-stop być na jakimś froncie wojennym czy obronnym przeciwko rajdom lub samemu na rajdach, bo wojennej roboty niemal nigdy nie brakowało i zawsze była gdzieś jakaś sytuacja zapalna. Tymczasem, nasi przeciwnicy byli często na etapie wewnętrznych wojen religijnych lub dotkliwych plag, zboże wysyłane przez Gdańsk było dość drogie ponieważ wieś cesarstwa rzymskiego na zachodzie była zrujnowana przez bandy blokujących się najemników. U nas jakimś cudem jeszcze się udawało zebrać trochę najemników i ledwo bo ledwo, ale ktoś tam ich w końcu opłacił zanim uciekli ale to i tak często walczyli na obietnice xD Tylko, że narobiliśmy sobie niezłej ilości przeciwników. Wojny ze Szwecją były według mnie do uniknięcia. No i w zasadzie rosła ilość magnatów, nie było już tak silnej wojowniczej klasy średniej, szlachta mogła co najwyżej sobie ucztować i w razie czego spróbować przejść na stronę przeciwnika zajmującego tereny, co uwielbiali robić magnaci. Rzadko kiedy byli zainteresowani zebraniem wspólnej armii w celu obrony państwa. Tymczasem przegapiliśmy, gdy dookoła wybiła się silna władza centralna, która potrafiła złapać za jaja arystokrację i wybić się z ustroju feudalnego, tzn. z mocno podzielonymi ośrodkami władzy. U nas w pewnym momencie chyba już nawet i najlepszy król nie miałby co do gadania. Przegapiliśmy kiedy dookoła wszyscy stawiali na rozwój administracji, maksymalizację dochodów z podatków i rozwój przemysłu, infrastruktury, masowa regularna armia uzbrojona w broń palną, powstawały masowe zakłady rusznikarskie, zbrojownie, magazyny prochu itp. Tymczasem my byliśmy na etapie - Spis ludności? Jak to, szlachcica liczyć jak jakieś bydło?!? Chłopów sobie liczta, a stąd wynocha!
Talleyrand współczesny rozbiorom widział przyczynę rozbiorów w przypadkowym zebraniu się w elitach decydentów dużej liczby ludzi po prostu glupich. Moze to wyjasnienie proste ale cos w tym może być na rzeczy. Talleyrand nie był naiwny, był kutym na cztery nogi graczem politycznym. Może rację ma Jasienica widząc przyczynę w zmianach wymierających dynastii co też bylo przypadkiem.
Zawsze się zastanawiałem jak to się stało, ze w 1733 królem wybrano S. Leszczyńskiego choć 30 lat wcześniej był dla wielu szwedzką marionetką. W 1733 poparła go większość liczących się domów magnackich.
Wystarczyły francuskie pieniądze?
A pomysł na serię dot. Rzeczypospolitej znakomity! Będę napewno uważnym słuchaczem.
Odnośnie "Widać Zabory" to ciekawe, bo większość Ziem Odzyskanych to jednak mieszkańcy byłych Kresów Wschodnich, więc czemu są tacy proniemieccy, czy za reżimu sanacyjnego też byli tacy proniemieccy?
Za rozbiory w 100% odpowiedzialna jest szlachta
Jak Pan skreśli dwa zera w tym procencie, to się będzie zgadzać.
@@KurierHistoryczny jakby to było możliwe dodałbym jeszcze jedno Polska pod wszystkimi parametrami nie odbiega a w wielu przypadkach przewyższała sasiadow ktorzy nas delikatnie rozjechali czy to populacja czy to dochód PKB per capita no bo trudno sobie wyobrazić że Rosja nas tu przewyższała a natomiast Prusy po zajęciu Śląska nawet 4 milionów ludności nie miały gdy my ponad 14. No ale jak sie wezmie roczne dochody tych państw czyli skuteczność ściągania podatków i liczebność armii która z tych dochodów jest utrzymywana to my nie tylko jestesmy jakims rajem podatkowym ale i państwem z wyboru pacyfistycznym byliśmy i wszystko sa to niestety wybory szlachty której było za dużo nie płaciła podatków regularnych bała się dużej armii koronnej która by jej z pewnością te samowole ukróciła więc nie dopuszczała do jej utworzenia.
Ta sama szlachta utrzymywała rabunkowy system feudalny względem wiekszosci spoleczenstwa bo pańszczyzna nie tylko zniewala chłopa ale też pozbawiła go prawa do własności do bogacenia do bycia trybem pozytywnym w gospodarce kraju. Skarłowacenie Polskich miast wynik wyciągnięcia ówczesnego handel/rzemiosło modelu gospodarczego za mury miast tu sztama pana i żyda przez to zastój cywilizacyjny kraju. Żyd prowadził rachunki tu arenda pan pij i sie awanturowal tu konfederacje rokosze warcholstwo czyli każdy ciągnął w swoja strone napełniał własne sakiewki a dobro wspólne i dobro społeczne było zaniedbywane. Niestety dla szlachty świat przyspieszył w 18 wieku nowy model administracyjno organizacyjny zarządzania krajow się pojawił który w zderzeniu z archaizmem dość wygodnym dla szlachty trzeba przyznać okazał się śmiertelny dla Polski zacofanej i źle zarządzanej przez no właśnie szlachtę, w pewnym okresie fakt było już za późno kiedy dyrygowali sąsiedzi w kraju ale czasu było aż za nadto by kraj naprawić tylko nie było woli i się szlachcie nigdy nie opłacało bo nic nie przebije darmowej roboty i nie placenia podatkow.
Obecnie mamy to samo .
To może kolejnym podcastem będzie droga ku potędze Rzeczpospolitej?
Upadek Polski szlacheckiej w skrócie. Przyczyna główna: odkrycia geograficzne. Przyczyny uboczne: wady warstwy politycznej. Zygmunt III Waza był jednym z nielicznych, który rozumiał jakie konsekwencje dla ekspansji wschodniej (unia lubelska, unia brzeska), wybranej przez I RP (przez panów krakowskich po śmierci Kazimierza Wielkiego) wytworzyły konsekwencje odkryć geograficznych i zaczynająca się dominacja Anglosasów. Takie miasta jak Lwów, Kraków, Sandomierz powstały na "jedwabnym szlaku", który stracił znaczenie wraz z rozwojem szlaków morskich. O stanie gospodarki polskiej całkowicie decydowały rynki zachodniej Europy (vide: Gdańsk) a tym samym Polska wchodziła w obszar zainteresowania i wpływów potęg zachodnich. Szlachta odpowiedziała zwiększeniem pańszczyzny, blokując rozwój miast. Żadnej refleksji politycznej. Próbę stworzenia polskiego imperium wokół Bałtyku i przejęcia w ten sposób kontroli nad handlem bałtyckim, (w tym moskiewskim) oceniła jako fanaberie dynastyczne Wazów (absolutum dominium). W Polsce realnie rządziła bogata szlachta, magnateria. Masy szlacheckie nie miały ani środków ani kwalifikacji do rozumienia co się dzieje. Rozumiały tylko własny interes i utożsamiały go z interesem Rzeczypospolitej (złota wolność). W skutek rezygnacji z kontroli nad gospodarką własnego regionu Rzeplita spadła do roli międzynarodowego popychadła. Zniszczona wkrótce przez słabą Szwecję, również próbującą opanować handel bałtycki, pod rządami Sasów odwykła od jakiejkolwiek polityki (Sasi rządzili się z pomocą własnej administracji i wojska). Długi okres saski pozbawiony wojen wychował nowe pokolenie magnatów, które interes rodu utożsamiały z interesem Rzeczypospolitej. Tak powstały stronnictwa, które łatwo można było manipulować i rozgrywać. Masy szlacheckie nie miały bowiem znaczenia.
Dualizm gospodarczy na Łabie dotyczył mocarstw ościennych tak samo jak i Rzeczpospolitej. One też nie uczestniczyły w handlu zamorskim i poszły w stronę gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej.
@@polska5837 No Niemcy postanowiły jednak uczestniczyć i to doprowadziło do I wojny światowej.
Dzis niemcy upadaja i upadna ta struna musi pęknąć zaplata za wszystko...symetria
Przywileje szlacheckie. Demokracja szlachecka. Przez to upadliśmy. Tak samo jest dziś. Świnie walczą naszym i państwa kosztem.
Przywileje szlacheckie były w całej Europie, a demokracja szlachecka nie istniała, wymyślili ją XIX-wieczni historiografiowie, twórcą tej konkretnej nazwy był Fryderyk ENGELS.
Ustrojem RON była monarchia mieszana, podobny ustrój miała monarchia brytyjska i republika wenecka.
Bzdury chłopie opowiadasz.Szlachta chciała reform.To wielkie rody,oligarchie,wielkie ówczesne korporacje, kościół katolicki.Wolter był jak dzisiejsze media...hi niezależny bo miał dutki od zleceniodawców.Nasze położenie jest karą i łaską.Gdyby Sobieski olał Wiedeń to rozbiorów by nie było.Gdyby Hohenzollern niby cudem został ojca,😂😂 Prusy nie byłyby królestwem.Dlugo by gadać.
And the slavery of 95% of population.!
@@benVrzekaJak rozumiem, brytyjski parlamentaryzm wykształcił instytucję veta, owej źrenicy wolności. Taaaaaaa...
@@tomaszwesoowskifromlechist6222 Oczywiście, że tak, jak nie. Klientela Radziwiłłów, Branickich, Rzewuskich, Sanguszków, Ogińskich i innych chciała reform, ale ich opiekunowie zabraniali.
nie podoba mi się to że po rozbiorach całą winę za upadek rzeczpospolitej przypisano Augustowi Poniatowskiemu. Był on kozłem ofiarnym szlachty. W rzeczywistości gdy wstąpił na tron wszystko było już klepnięte i sam nie miał szans na uratowani Polski, jedyne co mógł to reformacje i próby oderwania się od wpływów rosyjskich, pomimo że był kochankiem carycy odwrócił się od niej gdy ten dostrzegł co wisi w powietrzu. Ustanowił konstytucję by pokazać że stoi po stronie interesów polski, lecz gdy zdradził go jego sojusznik ( Król Prus ) został zmuszony do podpisania abdykacji. Według mnie byłby świetnym królem gdyby rządził silną rzeczpospolitą a nie tonącym statkiem. Robił wszystko by Polska i duch polski istniał wiecznie. To za sasów wysokie urzędy rp dostawali zaborcy a saksonia była jak pijawka wysysając wszystko z niej na koszt rozwoju saksoni
Tera, jest podobnie 😅
👉👉Do rozbiorów doprowadziła prywata magnatów i sąsiedzi którzy wspierali słabość Polski.
The first but not the later;the neighbours cannot accept the existance of territory without any governance ,with robbery,unstable and unpredictable.
Polska była biedna bo była wielokrotnie zlupiona, ale nie aż tak jak to się wydaje. Czasy stanisławowskie to rozwój gospodarczy, warszawa eksplodowała rozwojem. Również brak rządu nie do końca ma potwierdzenie w faktach. Polska nie-rzadem stoi ozn. Bardziej, że to sejmiki przejęły duża część zadań nie funkcjonującego sejmu. A "robbery", coz, gdy na szlaku popełniono napad, to cała wieś, na terenie której doszło do zbrodni, odpowiadała za znalezienie sprawcy. Z tego powodu każdy obcy we wsi był pilnie obserwowany, choćby był świętym. Polskie gościńce były bezpieczne, ale w fatalnym stanie
@@peyerkrakow695 czy o rozwoju Polski stanisławowskiej świadczy wielki dług jej króla ?
@@FigurkiSwiata-lk4qm Dług króla, nie Rzeczypospolitej. To nie to samo.
@@73Zouave Raczej to samo bo to król inwestował w rozwój gospodarczy królewszczyzn np. manufaktury w Kozienicach a tym samym Polski która przecież władał
Proponuję zapoznac się z książką " Niemiecki Sen o Imperium" Magdaleny Ziętek-Wielomskiej. Otwiera oczy na to kto faktycznie odpowiedzialny jest za upadek Rzeczypospolitej.
Historia zatoczyła wielkie koło,
od pierwszego do piątego rozbioru.
Plot armour Prusaków był naszą zgubą... Oni w ogóle mieli w historii niesamowicie dużo szczęścia.
Upadaja slabi i zle zorganizowani a wygrywaja silni i dobrze zorganizowani. Brak wyobrazni, upadek edukacji, zacietrzewienie, pieniactwo, prywata, korupcja, brak umiejetnosci dzialania w grupie. To samo co dzisiaj tylko dzisiaj mamy bardziej cywilizowanych sasiadow. Przy dzisiejszej slabosci panstwa 200 lat temu znowu by nas zajechali bez problemu
Dokładnie.
Pokaz mi państwo regularnie napadane i grabione przez 2-3 państwa, które by to wytrzymało na dłuższa metę.
@@iwona9255 Polska byla napadana i grabiona z wymienionych przeze mnie powodow. Madre narody nie byly tak napadane i grabione bo sa madrymi narodami i sie obronily albo same napadaly. A odpowiadajac na twoje pytanie - Afganistan. U nas sa pisowscy talibowie a u nich muzulmanscy. Mentalnie wiele Polakow laczy z talibami dlatego mamy podobna historie.
Pierwsze trzeba Polskę rozkraść a potem trzeba się za Nią modlić
I tego nas nauczyl pis!
Dziękuję za interesujący kanał. Może dzięki niemu będziemy mądrzejsi? Nie po szkodzie tylko przed szkodą...
Rozbiory rozbiorami, a teraz co się dzieje naszym pięknym Krajem?
Polska wymiera na własne życzenie. "Przodkowie się przekręcają w grobach".
Niektóre Polki, często te bardziej wyedukowane, nie mają czasu na rodzinę i dzieci. Są bardzo zajęte robieniem kariery, podróżami, pracą społeczną, dyskusjami w kafejkach i szybkim odpisywaniem na smsy i maile (są w kontakcie, mają grupę). Bardzo ważne sprawy?
A czas płynie nieubłaganie.
Gdy zaczynają powoli rozumieć swój błąd, że być może coś straciły, może być już za późno. Że może dały się wkręcić...? Wtedy przychodzi frustracja, żal, rozpacz i szukanie winnych. A może nawet i nienawiść? Tylko do kogo...?
Zwłaszcza po spotkaniach z koleżankami ze szkoły podstawowej, które mają rodziny, dzieci, a często są już babciami.
Ktoś sufluje wyjaśnienie, rozwiązanie tej sytuacji, ale czy prawdziwe...? Może tylko chce wykorzystać te emocje dla jakichś własnych celów? Ulepszania świata???
Niestety, dla ambitnych niezależnych liderek często pozostają już tylko podróże...
Dochodzi do tego emigracja Rodaków milionami. W rezultacie małej "dzietności" (1,3?) i emigracji społeczeństwo się starzeje i staje się coraz bardziej bezbronne. Tak, tak, nawet potężni bossowie i baronowie BĘDĄ KIEDYŚ BEZRADNYMI STARCAMI...
Nic dziwnego, że młodzi silni zdrowi i ęteligentni - ężenierowie - przychodzą i biorą sobie co im się podoba. Kobiety też, bo kto im zabroni...!
Z drugiej strony gospodarka potrzebuje rąk do pracy, ale nie amatorów zasiłków!!! My mamy na to pracować albo inflacja? Nie piszę się na takie pomysły!!! Czy ja mam w piwnicy skrzynie ze zrabowanym złotem albo kolekcję obrazów, żebym na kogoś pracował i spłacał jakieś winy? Helloł?:)
Tragedia. Dorobek Polaków, którzy od wieków walczyli i ginęli za Polskę, a ostatnio w III RP odbudowywali i rozwijali Kraj (żyjąc skromnie raczej), będzie zaprzepaszczony. Za darmo, bez oporu żadnego czy wojny, będzie przejęty przez przybyszy. Polacy przetrwali wojny, zabory, okupację, prl (co Tu się działo...?), a wykończy ich ue z funduszami i państwo opiekuńcze. Trochę słabe i nielogiczne? A może majsterpiece...? Dla kogo to wszysko zostanie - ta Polska rozwinięta..???
Aż strach pomyśleć jaki będzie finał tego postępu, włączenia cyfrowego równouprawnienia, parytetów itp.? Będzie postęp...!!! Kto będzie się zajmował starcami w Polsce i ue? Czy będzie im się chciało...???!!!:(
Pozdrawiam
Jezusmarija!!! A co to za belkot!!!!?
Ja się pytam kto rządził wtedy państwem ?! Kto ?! Odpowiedz wszyscy znamy. Rządziła szlachtą i kler, rządziły tak zwane "Familie" Zaciemnianie obrazu , przez państwo tutaj to ciągłe wmawianie sobie ze to przez innych upadliśmy , a nie przez rządzący wtedy tym krajem. Jak widzę, jest to tutaj rodzaj intelektualnej masturbacji używanej przez wielu tutaj na tym forum . Wszyscy winni tylko nie my . Zrozumcie " Familie" byli tak skłócone z sobą , ze to musiało się tak skończyć . Plus pańszczyzna , gdzie większość naszych prządków chłopów pałała rządzą zemsty na swych panach . Zresztą rzeź galicyjska to pokazała . Tamta Polska upadła bo ludzi tamtych czasów już nic z sobà nie łączyło. Język to za mało .
@@fidel13ify z pańszczyzną tak nie do końca, Potocki w swoich dobrach zamienił już wcześniej na czynsz i chłopi woleli wrócić do pańszczyzny
@@kamilkamil2219 Skąd niby mieli chłopi wziąść kasę na ten 'czynsz'? Zmienił sobie w powiedzmy styczniu prawo pańszczyźniane, co mieli chłopi sprzedać żeby mieć jak zapłacić? Chłopi jak rozumiem umieli czytać i pojmować prawo, jak również automatycznie sobie zbilansować czy to czy tamto by było im na rękę, z tym iż nie umieli liczyć, tak? Co za ... punkt.
Autor przytacza wiele wydarzeń z takiej chwilowej utarczki kto, kogo, jak i gdzie. Jednak praprzyczyna słabości Polski w 18 w. był jej ustrój szlachecki oparty o interes wsi. Szlachcic to był taki chłop z herbem. Producent rolny na dodatek coraz bardziej zacofany. Poprzez renesans i później cały rozwój dokonał się w miastach a te były sekowane i osłabiane przez szlachtę i jej regulacje. Gdyby w 2 RP było więcej tak silnych miast jak Gdańsk, zapewne ta nie upadłaby, bo silne miasta wymusiłyby reformy wcześniej. Byłyby źródłem podatku, wiedzy i wytwórczości. Pod koniec 18 w ok 5% ludności w Polsce umiało czytać i pisać, w Niderlandach 75%
Rzeczypospolita upadła gdyż konsekwentnie budowaliśmy demokrację - najglubszy z ustrojow!!!!! 😅😅😅😅😅
Nikt nie wymyślił nic lepszego, niż demokracja jak dotąd.
To nie byla demokracja co bylo w Polsce, republika rzymska byla potezna i bogata, poknali kartagine
@@vesemirbozy1593 Ale teraz jest demokracja w Polsce.
@@grzegorzlagut8917 ta w szwajcarii tez i funkcjonuje dobrze
Nie było demokracji w Rzeczypospolitej. To kolejny mit i kit narodowy. Demokracja, to rządy większości, a szlachty i kleru było najwyżej 15 - 20% społeczeństwa.
Powiem brak silnego władcy i brak silnej dyplomacji.
Dla Rosji XVIII wiek był chyba najlepszym w historii dzięki silnym reformom Piotra i żelaznej dłoni Katarzyny.
Czasami dyktatura jest rozwiązaniem.
To jest przyczyną demokratycznej anarchi będącej wynikiem wolnej elekcji czyli kupowania króla de fakto , dziś prosty przykład jak kończy Ukraina gdzie wszytko było ją sprzedaż , a jak Backa pilnuje Białorusi przed zamętem i wojna
Podaj definicję silnego władcy. Nawet słaby władca ale absolutny jest w stanie zdziałać więcej niż najsilniejszy ale z demokracją szlachecką. Gdyby Najjaśniejszy Nasz Król Poniatowski był władcą absolutnym i chociaż jego Wettyńscy poprzednicy to nie wiadomo jak wyglądałaby Rzeczpospolita
Dokładnie tak jak mówisz.Od czasów Kazimierza Wielkiego u nas nie było władcy absolutnego.
@@wojciechleonsuchoparte1028 Zygmund Waza był silny i rozumiał żeby przetrwać trzeba zabijać. Jako jeden z nielicznych prowadził ofensywną politykę RP. Nawet chciał polskich koloni.
Ale tylko tymczasowo. Po ustabilizowaniu sytuacji w państwie należy zliberalizować rządy, w przeciwnym razie dyktatura staje się coraz bardziej zbiurokratyzowana i tak jak rządy, które wcześniej obaliła staje się przyczyną upadku państwa.
Jak to możliwe, że Polska nie umaiał grać w tą grę, w geopolitykę, w rozgrywanie, w podstępy, zdrady, intrygi, Szlachta była zbyt szlachetna, a na innych dworach miano to we krwii, studiowano Księcia Machiavellego. Wydaje się, że jednak to kwestia ustroju, gdzie król był wybierany, w przeciwieństwie do innych, gdzie tron był dziedziczony przez rodziny, które robiły wszystko aby go utrzymać. Samotna demokracja otoczona Absolutyzmami skazana jest na porażkę.
Polska grala w tę grę, tylko sypała sie od srodka i na to nikt juz nie mial wplywu. wolnosc szlachecka, brak reform i rosnaca potega sasiadów to tylko jeden z przykladów. sam przykład jak Prusy staly sie potega w czasie krotkiego czasu pokazuje, że duza armia i podatki moga zdzialac cuda mimo szczuplosci kraju. do tego duzo szczescia jak np cud domu brandenburskiego podczas wojny 7 letniej.
1. Prusy, Austria i Niemka na tronie Rosji - to niemieckie dążenia do poszerzenia terytorium w ciasnej Europie.
2. Wyobrażenie że niemożliwe nie istnieje mimo całkowitego ubezwlasnowolnienia państwa przez inne narody - a jednak rozebrali
3. Brak patriotów na tronie polskim
4. Brak modernizacji państwa przy szybkim tempie rozwoju cywilizacji
5. Niepewność jutra spowodowana zacofaniem zachęcająca do stawiania swojego jutra nad państwowe
6. Potop szwedzki który zacofał i zrujnował państwo które nie było w stanie nadrobić strat bez silnego patrioty na tronie.
Jakby pojawił się patriota, to mógł by zapomnieć o wygranej elekcji dla swego syna. Wybrali by kogo innego.
super materiał, byłby jeszcze bardziej suprzejszy gdyby był wzbogacony o dodatkowe materiały graficzne.
Cóż dodać - wniosek prosty: komu potrzebna jest Polska ? Jak pokazała historia bez naszego kraju na mapie dziury w niebie nie ma. To przestroga dla nas na przyszłość.
Mocne wojsko, silna gospodarka i jednak katolicki system wartości.
Tylko jak to teraz wykonać ?
Doprowadzili silni i zaborczy sąsiedzi, którz,y się spikneli
Ruchawka, Kościuszki, nie była zrywem niepodległości owym, a próba odciążenie rewolucji we Francji, niestety do dziś gloryfikuje się, nie tych co powinno w Polsce,, 😢
tak postac Kosciuszki jest przelicytowana ....zrobil duzo zla ...moze byl wymyslem naszych wrogow na tzw dzisiaj kolektywnym zachodzie .
@@romek0726 Kościuszko był właściwie jakobinem,zarażony Francuskim myśleniem,osobiście szlachetny ale nierealne mrzonki o tym,że wyzwoli chłopów ot tak podczas wojny.Szlachta się na niego po cichu obraziła,odwrócili się bo nie byli tak bardzo rewolucyjni.Za dużo wpływu masonerii i francuskiego gadania i francuskiej mody politycznej w kraju,który potrzebował zmiany wprowadzanej w sposób zrównoważony a nie na rympał.
@@romek0726 "kolektywnym zachodzie" XD cóż to za ruska nowomowa. a tak już rozumiem, wypowiedź o kims kto Rosji się postawił
Czołem, bardzo potrzebny materiał, na pohybel zakłamanej historii.
Magnateria to jak oligarchia, szlachta to klasa średnia... W myśl dzisiejszej teorii sukces może odnieść tylko państwo w którym dominuje klasa średnia. Dopóki w Polsce rządzili szlachcice było dobrze jak zaczęła rządzić magnateria to mamy to samo co na Ukrainie anarchię korupcja i tym podobne
wszystkim nieszczesciom jakie spadly na Polske w jej historii sa winni sami polacy tak bylo i tak samo jest do dzisiaj
Sami Polacy organizowali napaść na swój kraj nie jednego, ale 2-3 krajów jednocześnie?