TOP 10: Game of Thrones | Najbardziej pamiętne sceny śmierci (HBO)
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 2 ต.ค. 2024
- SUBSKRYBUJ: www.youtube.co....
Polub nas na Facebooku: / 300kultura
Ktoś mógł sobie pomyśleć, że skoro Gra o Tron już się zakończyła, to poruszanie dalej tej tematyki jest nikomu niepotrzebne i nie ma większego sensu. My, na 300 Kultura mamy jednak zgoła odmienne zdanie w tej kwestii i ani myślimy, by rezygnować z eksplorowania tego świata, choćby dla własnej przyjemności. W tej właśnie konwencji zrodził się pomysł, by stworzyć listę najbardziej pamiętnych śmierci w GoT i nie zastanawiając się zbyt długo, przeszliśmy do działania.
Wiadomo, wszelkiej maści rankingi, topki i zestawienia to kwestia mocno subiektywna, a jeśli mówimy o czymś takim jak klasyfikowanie śmierci, to już w ogóle. Każdy z nas ma przecież inną wrażliwość, każdy w odmienny sposób przeżywał odejście tego czy innego bohatera.
Z drugiej jednak strony, taki ranking to idealna płaszczyzna do wywiązania się ciekawej dyskusji, co wiemy już z doświadczenia chociażby z faktu, że takowa się toczyła (i toczy nadal) pod filmem z serii TOP 10 z uniwersum Harry'ego Pottera. Kto wie, być może tu będzie podobnie ;]
Tyle słowem wstępu, wszystko bowiem co najważniejsze, znajdziecie w filmie. Na ile nasz ranking jest zgodny z Waszymi odczuciami? Śmierci, której postaci żałowaliście najbardziej, a która wywołała u Was największy szok? Tradycyjnie, zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
#GameofThrones #TOP10 #Deaths
___________________________________________________________
Waszej uwadze polecamy również nasz blog, gdzie można znaleźć mnóstwo ciekawych tekstów:
300kultura.com
___________________________________________________________
Nie zapominajcie także o naszych pozostałych kanałach społecznościowych, które zaczynają działać coraz prężniej:
/ 300kultura
/ 300kultura
___________________________________________________________
Wykorzystano:
Game Of Thrones Soundtrack / Royalty Free
www.youtube.co...
Śmierć Neda chyba najbardziej pamięta. Tak jak autor powiedział, po niej GoT straciła dziewictwo i już było wiadomo, że to nie jest jakiś tam zwykły serial.
Mnie się podobała jeszcze śmierć Frey'ów
Czerwone Wesele + Oberyn. Szok i niedowierzanie w obu przypadkach.
Czerwone wesele było dobre.
Tak się kończy niedotrzymanie danego słowa
Generalnie się zgadzam, ale u mnie zawsze numerem 1 będą Krwawe Gody. Nie znałem wtedy książki i nie wiedziałem co się stanie, więc byłem w totalnym szoku jeszcze długo po seansie i nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem.
Dla kogoś, kto nie miał podkładu z książki, to faktycznie musiał być ogromny szok. Zresztą, wystarczy rzucić okiem na filmy z reakcjami.
@@300Kultura Nie czytałem książek i wgniotło totalnie w fotel, coś genialnego i ta przyczepiona głowa wilkora do ciała Roba.... Czas przeczytać książki i zobaczyć różnice
Brakuje mi śmierci Ogara w płomieniach podczas walki z Górą.
Mnie też
Bardzo lubiłem ogara
1. Robb i Catelyn
2. Ned
3. Joffrey
4. Oberyn
5. Tywin
6. Daenerys
7. Jaime i Cersei
8. Hodor
9. Theon
10. Jorah
No i na pewno jeszcze zapamiętam śmierć Lyanny oraz Grenna
Nie zgadzam się z twoją topką
Wszyscy dookoła gadali jaki to Joffrey nie jest okropny, ja już od odcinka trzeciego o wiele bardziej nienawidziłem Cersei i w zasadzie uczucie to wzmogło się tylko gdy zdałem sobie sprawę, że gdyby nie napluła tak na ostatnią wolę swojego męża, Joffrey być może nigdy nie objąłby tronu, co uratowałoby sporą część rodziny Lannisterów, w tym jego rodzeństwo. Tymczasem, jej jedna decyzja jedynie bardziej rozbestwiła dzieciaka, którego powinna była dawno utemperować.
Lyanna może i przerysowana, ale jaka wspaniała! Moja ukochana trzecioplanowa postać i świetnie zagrana.
3. Kevan - książkowo. Ostatni rozdział do tej pory wydany, na nim zakończyła się na razie znana nam historia Pieśni Lodu i Ognia. I forma tej śmierci, jej przyczyną, fakt że właśnie nadeszła zima. To wszystko mocno zapada w pamięć.
2. Oberyn - już już witał się z gąską, ale zgubiła go pycha. W każdym razie do końca naiwnie myślałem że Tyrion się wywinie, dzięki temu że Oberyn wygrał, ale to jest jednak Martin...
1. Ned - śmierć która była gamechangerem dla mnie, byłem tak mocno w szoku gdy to się stało w książce, że przez pół następnej powieści czekałem aż gdzieś Ned się znów pojawi. Bo jak to tak, zabić głównego bohatera?
Zdecydowanie zabrakło jak dla mnie śmierci LITTLEFINGERA! Jego śmierć była mega satysfakcjonująca
Gdyby z tak znakomitego gracza nie zrobili głupka, to pewnie inny byłby też odbiór jego śmierci, a tak... bleeeeh.
Bądźmy poważni. Okrutnie ten wątek spartaczyli i Littlefinger umarł tylko dlatego, że nie mieli już na niego pomysłu. Marnotrawstwo.
Mój ranking
1 Wybuch Septu czyli śmierć Maergery Wielkiego Wróbla itd.
2 Czerwone Wesele czyli Robb oraz Catlyn
3 Oberyn Martell
4 Olenna Tyrell
5 Sherin
6 Joffrey
7 Cersei i Jaime
8 Petyr Bealish
9 Tywin
10 Deanerys
Też mi zabrakło wybuchu Septu.
Dobra dobra, przyznawać się, kto podczas agonii Joffa więcej czasu poświęcił na gapienie się dekolt Cersei? :D
Chyba nikt.....
Hej a gdzie śmierć Waltera Freya?
Śmierć Neda Starka... :(
Super ranking. U mnie to wygląda mniej więcej tak.
1. Rob
2. Deanerys
3. Joffrey
4. Lyanna
5. Tywin
6. Cersei i Jamie
7. Sandor i Gregor
8. Ned
9 Hodor
10. Theon
1. Joffrey
2. Całe gody
3. Jorah
Nie zgadzam się co do Ramseya, jak dla mnie kapitalna postać i jedna z moich ulubionych
Kapitalny czarny charakter, bez dwóch zdań.
Cytując Vernona Rocha: Ramsey Snow to zwykły sk..syn :D
Hodor to była jedyna śmierć na której płakałam....
Robię sobie właśnie powtórkę z Gry o tron i wczoraj miałam odcinek ze śmiercią Hodora - nooo moim zdaniem jest to najbardziej wzruszająca śmierć ze wszystkich. Znów mi tam gdzieś łezka popłynęła, choć dokładnie wiedziałam, co i jak się stanie 🥲
Jak były krwawe gody i zabili Roba i Caitline to się śmiałem z tego xD
Nie masz serca :D
śmieć joffreya to była tak satysfakcja
Plus uderzyła tak znikąd, bo to chyba była drugi lub trzeci odcinek sezonu.
Martin zapowiedział że sherin spłonie
Ciekawe że nie dałeś śmierci Nocnego Króla. Niestety jednak miłośćJona i Deneris w ostatnich sezonach znirza się do poziomu Jeami i Cersei.
Wyje.. Na 8 sezon ładny był a jak ktoś chce lepszej opowieści to są książki.
najbardzej płakałam na śmierci Dany(moja ulubiona postać)
Aczkolwiek sama śmierć jakaś szczególnie pamiętna nie była. Ale to może kwestia tego, że już wszyscy byliśmy negatywnie nastawieni po finałowym sezonie i było wiadomo, że tak właśnie się stanie.
@@albusgreyjoy9152 ja liczyła mimo wszystko że ona przezyje
Moja też
Ja jej od początku nie lubiłam
@@ar3kk ja nie libiłam sansy od początku do końca
1. Ned Stark
2. Joffrey Baratheon
3. Oberyn Martell
4. Margery Tyrell
5. Robb Stark i Catelyn Stark
6. Tywin Lannister
7. Cersei Lannister i Jaime Lannister
8. Theon Greyjoy
9. Hodor
10. Olenna Tyrell
;-)
Czy tylko mnie zasmuciło jak wyglądają psy, które rozszarpały Boltona? Miały ucięte uszy i to po prostu chyba była najgorsza rzecz w tej scenie... Nie rozumiem jak można tak krzywdzić zwierzęta...
Jorah?Tomen?
tommen?xd
A śmierć Melisandre?
pominąłeś śmierć Igrid
Była na szerokiej liście, ale ostatecznie się nie załapała.
Tak z innej beczki. Melisandre myślała, że wypełnia proroctwo dotyczące Azora Ahai, że jest nim Stanis (Woda i lew się pokryły), a córka była dla niego tym czym dla Azora jego żona - wszystkim. Oczywiście wiadomo co było potem (puki co tylko w serialu), armia się odwróciła, Stanis zginął, a Melisandre uznała, że się pomyliła... Gdybym był Martinem zrobiłbym to tak:
Nie wskrzeszałbym Jona, ale dawałbym taką nadzieję jego fanom, ostatecznie by się to udało, ale nie do końca tak jakby chcieli. Pozwoliłbym nieboszczykom zniszczyć Winterfell. W tym czasie Daenerys zdobyłaby stolicę, ale tracąc całą armię. Arya zabija wcześniej Cersei, czym pomaga Deanerys, więc zostaje z nią, do stolicy dociera z Ogarem, tam też dochodzi do CB. Oczywiście DDki chcieli dać coś extra nocnemu królowi więc dali mu martwego Visseriona, choć całość wyszła wręcz absurdalnie komicznie, ale mniejsza o to.
Teraz wyobraźcie sobie taką scenę: Trupy maszerują na stolicę z armią wskrzeszonych żołnierzy Starków, wśród nich: Prawdziwy nocny król - Jon (w książkach nie ujawniono jeszcze NK), Dama śmierci - Sansa, Bran - który wwargowuje się w smoka Deanerys (przewidziano mu, że będzie latał) - próbuje spalić Matkę smoków, ta oczywiście jest odporna na ogień, ale ginie jakoś inaczej.... Jon jako NK wskrzesza nieskalanych i synów, potem jeszcze Górę albo Ogara i innych, na placu boju pozostali nieliczni żywi i lubiani bohaterowie np. Tyrion, Sam, Jamie, Jorah, Davos, i kogo tam jeszcze lubicie, wiadomo, że zaraz zginą....
.....
I wtedy wchodzi On! Cały na biało....
Azor Ahai - dawno zapomniany Stanis, Dzierży w dłoni światłonoścę, okazuje się Melisandre miała rację, co było by dalej - wyobraźcie sobie sami....
Jakby Wam się podobał taki finał, co ? :)
W całym tym wywodzi chodzi o to, że w momencie decyzji o poświęceniu córki Stanis uwierzył, że to on jest obiecanym zbawcą świat[ł]a i że to jedyna słuszna decyzja, ba - ona sama mu tę myśl nieświadomie nasunęła. Łatwo jest mówić z perspektywy czasu, że było to totalnie absurdalne zachowanie gdyż znamy jego konsekwencje, ale gdyby historia potoczyła się podobnie jak opisałem wyżej to Stanis byłby tym cudownym i wspaniałym pomimo tego, albo i dlatego ile poświęcił w imię wyższej idei... To on byłby tym wychwalanym i tragicznym bohaterem zarazem, który mimo, że służy w dobrej sprawie i jest jedynym ratunkiem dla świata to nienawidzi samego siebie za to co zrobił....
No ale cóż, nie jestem Martinem.... :)
myslalem ze koncepcja 8 sezonu byla hujowa, ale przebiles go