KIEROWCA AUTOBUSU Z CZASÓW PRL
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 19 ม.ค. 2023
- W dzisiejszym odcinku wraz z Panem Rysiem przedstawimy wam, jak kiedyś wyglądała praca kierowcy autobusu. W jaki sposób wyglądał kurs i egzamin, dzień pracy oraz anegdotki z życia codziennego. Zapraszam.
▶ Podziękowania dla Muzeum Wena: / pojazdyzabytkoweolawa
▶ Wsparcie kanału/donations: www.tipeeestream.com/autobusy...
▶ Mail kontaktowy: autobusy.kontakt@gmail.com - ยานยนต์และพาหนะ
Kto z was pamięta te czasy?
ja tylko pamiętam te czasy że we Wrocławiu były volva i mercedesy krutkie te stare jeżdziły na Lini 100
ten łysy ze śródmieścia.
Doskonale je pamiętam , wiele razy nim jechałem .
Byli różni kierowcy, jedni bardzo mili i pomocni a inni chamy nawet nie pasujące do PGR.
Ja pamiętam jak w autobusach MPK były konduktorki na tyle autobusu otwierały dżwi i pobierały opłatę za bilet.
Ale czuć tą autentyczność szczerej osoby. Radość ze spienionej służby, ahh. Szanujmy kierowców dzisiaj i wszystkich ludzi ;']
Dziękuję za kawał historii!
Pan rysiu sympatyczny człowiek
Brawo za wywiad z kierowcą z PRLu ! Zdrowia życzymy !!!!
nie jest chory
@@januszchudzik1970
Taaak, pamiętam tamte ówczesne czasy. Szacun...
Woow Panie jak pięknie prowadzisz rozmowę , aż chce się słuchać takiego wywiadu :D PS Miewałem w życiu piękne sny z Autosanem h9 w roli głównej 🙈😁
To były piękne lata
Dużo zdrowia Panie Ryśku!!!
Piękny film super
Zajebisty wywiad
Fajna inicjatywa !Brakuje mi szczegułów typu : jak kiedyś się prowadziło te autobusy.Tzn. kiedyś nie było wspomagania,automatycznych skrzyni i wszystkich tych dupereli które my jako kierowcy aktualnie posiadamy.Awaryjnosc tych wozów.Sam proces w razie awarii czy podmianki autobusu na linii.Alkomaty na dyspozytorni .Czas pracy kierowcy czy obowiazywał .Procedury tankowania,myjni autobusów.Albo zdarzenie drogowe podczas pracy.Tak czy siak,fajnie glowkujesz Sławku,pozdrowionka z Warszawy od kierowcy komunikacji!!
Bardzo ciekawy, wciągający wywiad.
Świetny wywiad. Gratuluję
Dokładnie, BIOTAD PLUS Team💪💪💪
Pracowałem w PKS-ie w latach 80-tych jako mechanik. Piękne czasy. Bardzo miło wspominam.
Pozdrawiam serdecznie Pana Rysia.
Super odcinek pozdrawiam serdecznie Robert 👍👍👍🖐️🖐️🖐️
Fajny materiał ,spoko pytania oby tak dalej !!
Kiedy drugi odcinek? Rysiu ma jeszcze opowieści na cały sezon :D
Myślę że coś jeszcze razem podziałamy :D
Ja też uczęszczałem na kurs kierowcy autobusu w 1980 roku w swoim mieście tylko nie w PKS a w MZK . I tym sposobem jako kierowca autobusu przepracowałem prawie 37 lat swojego życia na różnego typu autobusami . Marek autobusów nie będę wymieniał bo trochę ich było ale były to solówki , przegubowe nisko pokładowe po piętrowe dwu pokładowe z jakimi miałem do czynienia przez cztery lata pracując w komunikacji miejskiej w UK . Oj w UK to był dopiero kurna Sajgon , bez znajomości języka oraz topografii miasta to jeszcze dali drukarkę aby pasażerom bilety sprzedawać . Co prawda przez miesiąc jesteś na szkoleniu i tylko jedną linię do obsługiwania na początek dostałem ale i tak wymaga to trochę czasu , samotnej jazdy zanim w tryby tej angielskiej roboty oraz jazdy po lewej stronie drogi wpadniesz . Pozdrawiam wszystkich a szczególnie kolegów po fachu .
Ciekawy odcinek
Widać pasję prosto z serca pozdrawiam !
Super👍❤😉
Rysiu to znajdzie jeszcze wspomnienia na poważną serię.
Także pora zrobić serię z Rysiem 😁😁
....doskonale pamietam ten smrod spalanej ropy poniewaz silnik byl pod ta skrzynia na ktorym pan Rysiu trzyma bilety.....nie zawsze serwis byl wlasciwy z czase przepalone rury wydechowa odchodzace od silnika ...byc moze dym dostawal sie takze wraz z poborem powietrza w trakcie ogrewania....A halas swoja droga ...dziwne ze ten czlowiek jeszcze slyszy po tylu tysiacach godzin spedzonych w tym sanie.
....no i coz ....swielka szkoda ....ze nie prcowano nad stalym ulepszaniem polskich autobusow......zawsze jak i dzis rynek nie tylko europejski jest do wziecia ale trzeba pokazac ze ma sie cos lepszego od innych.....w Polsce nigdy nie bylo zrozumienia dla rynku i praw rzadzacych rynkiem ......dziadostwo tepota , chucpa, zacofanie jeno plynelo z tych siedlisk leni KCPZPR
Dzisiaj jest inaczej, napiszę, że nowocześniej, ale ludzie niestety wchodzą na głowę, i to jest dramat!!! Brak kultury, wszechobecny telefon, bufet i dzicz, młodzieżowa dzicz!!!!!
kolego twoje piękne czasy nie wrucą. a mój ojciec jedził też autobusami, i z sentymentem je wspomina.
Na 2 teraz kat C 1973 na nauce jazdy i egzamin zdawałem z na Starze 25 na utobus pół roku i 23 lata skończone i wojsko od służone egzamin na tzw ogórku i praca w MZK w Wa-wa piękne czasy i turystyka PR-11O na licencji Berlieta i wiele innych autobusów i sam ciężarowych można wymieniać a teraz cisza sza emerytura 30 lat autobusy 12 lat ciężarowe 3 lata w kanałach w PKS pozdrawiam ha ha
To moje czasy zaczynałem na takim Jelczu jeździć w PkS, młody byłem 25 lat.Wspominam miło.Prawo jazdy zdawałem po szczeblu kategoria ABT, potem 5 miesiące kategorią CE, następnie 4 miesiące kategorią D mając skończone 25 lat i wszystkie kategorie.
Przytoczę tu opowieść mojego Śp. wujka, wieloletniego kierowcę autobusu w PKS Rzeszów. Za czasów PRL jeździł gdzieś na trasie Rzeszów - Dynów czy coś w tym stylu. Pewnego dnia wsiadła do autobusu kobieta, mieszkająca tam gdzie mój wujek - w Rogóżnie k. Łańcuta. Uradowana, że jedzie do domu ze znajomym kierowcą usadowiła się ale po kilku kilometrach zaczęła krzyczeć "Józek gdzie ty jedziesz!!!! ????" No jak to gdzie - do Dynowa.... Kobieta święcie była przekonana, że mój wujek jedzie tam gdzie mieszka....
podobało mi się
10:02 Nie tylko z perspektywy kierowcy autobusu "lepiej to wyglądało jak dzisiaj". To samo mogliby powiedzieć również przedstawiciele wielu innych zawodów. Kiedyś było po prostu mniej roszczeniowych i chamskich osób.
Panie Ryśku a pamięta pan co się działo we Wrocławiu na dworcu na stanowisku 10-tym?
Terror, horror, marmolada . Po godzinie 17-tej ludzi do Oławy było tylu, że autobus mogli przewrócić.
Słonecznik to była zmora, ale raz gdy z ojcem wracaliśmy w nocy z Wrocławia przez Domaniów ktoś zostawił nam między siedzeniami kupę taką normalną śmierdzącą kupę .
I jeszcze jedno, ta miejscowość to Szklary, latem organizowano tam kolonie letnie dla dzieci PKS-u z całego dawnego woj. wrocławskiego.
Pozdrawiam Pana serdecznie.
Najlepsze czasy które były i niestety nie wrócą już
W technikum samochodowym mieliśmy egzamin razem z innymi kursantami .Przyjechali egzaminatorzy z Ligi Obrony Kraju ,ale byli trochę do tyłu z czasem. Jak ktoś dobrze jeździł egzamin był skrócony. Koledze powiedzieli jak pojedziesz 100 -wą /po mieście/ masz egzamin zaliczony. Patrzymy a tu pędzi Wojtek
Warszawą M20.Egzamin oczywiście zdał :+}
Good job
bardzo ładnie powiedziane......inaczej. 👍
Może już to pisałem na twoim kanale, ale przypomnę. Mój dziadek pracował w PKS i jeden z jego kolegów prowadził autobusy. Czasem robił taki żart, że jak się podstawił to wysiadał i mieszał się z tłumem pasażerów. Gdy przychodziła godzina odjazdu on wszczynał awanturę i gdy tłum się zagrzał to deklarował w zaistniałej sytuacji on się poświęci i poprowadzi autobus. Część pasazerów rezygnowała.
❤️
Hmm ciekawe
Tak -tak jeździłem nawet na kursie szkolenia kierowców autobusem H -9
Czy na fotce z 1:30 ten gość w czapce to Krzysztof Kononowicz, kierowca miejskiego autobusu w Białymstoku?
👍👍
Na biletach to ładnie można było przyciąć lewuchy jako driver PKS.
Wiecej pana rysia
Mój tata pracował w pks
Jeździłem w PKS grudziądz 25 lat temu wyobraź sobie że od dwóch dni moja żona która ma 46 lat zaczyna pracę jako kierowca autobusu w MZK grudziądz pozdrawiam lubię Twój kanał chociaż o wielu lat nie jeżdżę autobusem a ciężarówką ale na bilety z piórnika zaczynałem pracę myślę że byłem ostatnim z młodszego pokolenia co na tym jeździł bo za niedługo weszły kasy fiskalne nadmienię że uczyłem się w PKS Chojnice o 1988 r
Czy są jakieś filmy (zdjęcia ) z Dworca PKS Marymont ?
Pozdrawiam Rysiu ,razem jezdzilismy
Jeździłem w latach osiemdziesiątych w Orbisie było ciekawiej
I teraz można dostrzec różnicę q pracy q tamtych latach a dziś. Owszem nie było łatwo lecz na początku kierowca musiał znać obsługę pojazdu ale zajmował się tylko prowadzeniem autobusu. Sprzedażą i kontrolą biletów zajmowała sięinna osoba konduktorka. Pożniej zaczęło się to zmieniać i dziś coraz więcej obowiązków spoczywa na jednej osobie. Tak jest w każdym zawodzie. Kiedyś na 10 stanowiskach pracowało 20 30 ludzi a dziś powinno być 5 osób a robi to jedna osoba. Dlatego wtedy praktycznie nie było bezrobocia.
W tamtym czasie wystarczyło mieć kat B i zdawałeś na kat.D Kurs trwał 6 mc.nazywało się tych kirerowców "kaskaderami' nie mieli praktyki Pan zapomniał dodać o przekrętach na biletach na pewno wie co co to były krótkie i stare oraz te które zwracali pasażerowie oczywiście nie dotyczy to wszystkich kierowców chcę dodać że nigdy nie byłem kierowcą ale temat znam dogłębnie
👍
Dokładnie takim SANEM woziłem kadrę do jednostki wojskowej 🚃
Pamietam jak moj wujek prasowal uzyte bilety ktore jego kolega rewizor przynosil do powtornej sprzedazy. Wspomienia z PRL-u.
Czemu nikt nie powie że za flache prawko ?
Na chwilę obecną przepisy są dodawane nie zmieniane więc wiele się nie różni" moim zdaniem " pozdrawiam
Czy to jest nagrywane w muzeum Wena?
Kierowca autobusu to był szanowany.
Nawet byli wzorami mody też.
Bokobrody też wzięły nazwę od kierowców autobusów- pekaesy 😁😁
Panie Rysiu 100"prawda tylko niewspomniał pan kanarach trzeba też onich pamiętać 46 lat w PKS kiedyś Pan Kierowca😊 teraz ciągłe kireowca emeryt szerokości ❤😊
Tak, że każdy kierowca nie wiedział co robić z ropą🤣🤣
San był lepszy od Jelcza RTO,bo miał 120 na liczniku :)
Ale był zegar dla pasażerów dziś wyjątek .
Konon też bym kierowcą.
To byli piękne czasy
miejscowosc sanos gdzie to leży
Bardzo dobry pomysł z tym wywiadem - pamietam te czasy,zrobił sie klimat. W autobusach wtedy była tabliczka "Ządasz czystosci,zachowaj ja sam" tez bym wkopał syfiarzy
Dziękuję za miły komentarz I pozdrawiam!
Ja robilem prawko A i B w 82r.
Trwalo 3 miesiace,jezdzilem starym wyklekotanym maluchem.
1 jazda trwala ok 15min,przejechalem okolo 5 km i podpisalem 2 razy(czyli 90min!).Raz jechalem az 45min!!! a ogölem jechalem ok 3godz na prawojazdach. Motocykl byl WSH125 i raz prubowalem jechac na placyku, ale ciagle gasl i na egzaminie nie bylo lepiej z tym motorem!
A dlatego malo sie jezdzilo ,bo oni handlowali bezyna,bo bezyna byla na kartki. Prawko kostowalo wtedy nie duzo. Teraz moja cörka robila prawko ,,B" i zaplacilem 3000euro w Niemczech.
Czy teraz lepiej? Wiekszy ruch to na pewno.
MOJ OJCIEC JEZDZIL JELCZEM PR 110,POZNIEJ DALI MU AUTOSANA H 9.ROBIL 500 KM DZIENNIE,TO BYLY CZASY.
Panie Rysiu a jak tam był tłok czy nie było ile razy zostawił pan bo był tłok a sprzedaż biletów to było ciepać ciepać
Co to znaczy ciepać ciepać?
Wcześniej jeździły autobusy ''Ogórki''. ''Ogórki'' były produkowane w Jelczu na Czeskiej licencji. Potem produkowali ''Autosany'' produkowane w Sanie. Następne autobusy to ''Jelcz'' produkowane w Jelczu.
Dawniej były trzy kategorie prawa jazdy.
Trójka to osobówki, dwójka była na ciężarówki a jedynka na autobusy 😁
Byla jeszcze amatorska na osobowki( bez prawa wykonywania zawodu).
A jedynka byla na wszystko - wlacznie z pojazdami uprzywilejowanymi(Pogotowie,Straz Pozarna ,Milicja itp)
@@mykandlyona instruktorem kto mógł zostać? Tylko ktoś z 1 kategorią i specjalnym kursem na to czy sama 1 uprawniała do bycia instruktorem
A ja nieco z innej strony... przeprowadzający rozmowę bardzo przypomina mnie samego. Jakbym widział siebie sprzed 25 lat , kiedy zaczynałem pracę w prasie. Ech...
To byli tak zwani Kaskaderzy posiadali tylko kat D
Dokladnie kaskaderzy pierwszy nobor to konduktorzy traktorzysci i reszta zbieraniny konczylem szkole pks i mialem troche ubawu z nimi pamietam pierwszy szok jak wyslali dzieci na kolonie pracownikow pks i dyspozytor wyslal kaskadera zrobila sie afera gdzie go wymienili to byl pks zywiec zrobil kurs na autobus a nie mogl prowadzic nic innego tylko autobus i rower na karte
Kierowca z jedynką za PRLu to był ktoś. Nawet Milicja się za bardzo nie czepiała. Ale jak się nawywijało np osobówką a milicjant złapał na tym to leciał taki tekst...."Panie kierowco nie wstyd panu? Prawo jazdy pierwszej kategori a pan tu takie rzeczy wyprawia" Bo to trochę czasu trwało aby jedynkę zrobić. Trójka zawodowa,dwójka czyli ciężarowe i dopiero autobusy.
Ale gdy brakowało kierowców to PKS i MPK robiło z trójki na jedynkę Ale mogli jeździć kierowcy z tym uprawnieniem tylko w danej firmie. Na turystyczne trzeba było przejść cały tryb.
1 to była na autobusy 2 to na ciężarowe samochody z przyczepą 3 na ciężarowe bez przyczepy i 4 to osobowe? A motocykl? 5 kategorii było?
Sanosa to dostawal kierowca ale faktycznie kierowca w 70 latach to byla wizytowka PKS a kierowcy kaskaderzy to sie mogli przejechac po zajezdni
Byly znaczki ordery 3 rodzaje zasł.kierowca chyba zloty srebrny i br
Chyba teraz jest gorzej,bo transport autobusowy ma się kiepsko.
No troszkę to inaczej było zaczynało się ,Żukiem ' później star i dopiero autobus chodziło o praktykę na każdej wielkości pojazdu ,wieki minimum 21 lat ,nie tylko PKS bo jeszcze LOK albo PZM i masa ludzi robiła prawko w szkole mechanicznej (co to za mechanik bez prawa jazdy ) no i wojsko ,a i to była kat 1,2,3 a nie tak jak dziś a1 B1 i td no i jeszcze itd to kiedyś igs ale kto jeździł to wie ?
Jak to było z tymi kategoriami która była od jakiego wieku i na co zezwalała? Bo jak mój tato robił prawo jazdy pod koniec komuny w 89 to było normalnie tylko A B C CE D
Zabrakło pytań o nocleg..bo nie wszyscy kierowcy wracali w ten sam dzien do bazy...czy zajezdni, zabrakło pytania o wynagrodzenie kierowców w tamtych latach i o tzw. docieranie silników w nowych autobusach.
Kazdy kto miał kierowcę autobusu w swojej rodzinie bliższej czy dalszej jezeli sie choc troche tym interesował to wie ze tak było jak Pan opowiada. Kurs z budową auta a potem cieżka praca..ze skrzynią manualną, bez klimatyzacji..Jedyny komfort na tamte lata to puste drogi 😎. Czy o 10tej czy o 15tej - zawsze na czas.
Z kulturą kierowcow czy pasażerów bylo różnie.
Kierowcy z lat 80tych z Dworców PKS Zakopane czy Nowy Targ przebijali chyba wszystkich swoim chamstwem w całej Polsce.
Ale dawniej zwykle klimatyzacja nie była potrzebna.
A bilety, to też epopeja.
Stary kierowca Mza powiedział mi że wtedy cytuje " Jechales jak chciałeś "
Miło wysłuchać szczere wspomnienia
Co to jest Mza?
@@albertmaciaczyk miejskie zakłady autobusowe
Szklary k/Bystrzycy Kłodzkiej a nie Szaflary
zeby miec kat. d musiales miec C I 2 LATA DOSWIADCZENIA
Jesteś w błędzie w latach '80tych nie, wystarczyło B kurs 6 mcy. wychodził KASKADER tak ich nazywano
MALO PAMIIETASZ JA JEZDZILEM TYMI super pojazdami mam 73 lata i jeszcze p;amietam
sanosy , jak to były autobusy z sanoka
Nie, to były autobusy z Jugosławii.
Solidarność.wsase.paluhy.wdupe.pekaesy.szabruio.tza.busami.iehac.casno.huinia..mahai.paluszkamy.
Ciekawy material,jak zreszta wiekszosc na tym kanale.Mam jednak zastrzezenie.Zapytales pana Rysia jak wygladal jego dzien pracy,o ktorej wstawal i zaczynal prace?Nie dowiedzialem sie niczego wiecej,bo przeskoczyles na inny temat,nie konczac poprzedniego watku.A byl on,wydaje mi sie,wazny dla calosci materialu.Szkoda
bosz co ta telewizja robi z człowiekiem, studia trzeba odpracować
Kierowca się upił i następował łup prosto w słup. Hi
Wes idź zobacz czy cię pod blokiem nie ma
@@motorbieda Jest też ksiądz o takim nazwisku... 😀
Kiedyś kierowca autobusu to był ktoś, w sensie przez większość pasażerów tak był uważany... teraz pasażerowie mają w głęboko w dupie kierowców autobusów i traktują Ich jak matołów, co nic nie potrafią, dlatego poszli na kierowcę. Podobnie są uważani kierowcy ciężarówek w transporcie krajowym, czy zagranicznym. A żeby nie kierowcy ciężarówek, autobusów i dostawczaków to 90% zwykłych ludzi i matołów by się obsrało, bo zdechliby z głodu, nie dostali zamówionych smarkfonów i innych rzeczy. No ale kierowca to podobno matoł bez szkoły i nic nie umie innego w życiu robić niż jeździć autem. A jeszcze te jebane kurwy co przepisy ustalają, coraz nowe wymyślają, żeby tylko transport udupić. I od razu mówię, dla dzbanów, nie jestem kierowcą. Byłem, owszem, ale 12 lat temu. Teraz jestem tylko konsumentem, który kupuje w sklepach i zamawia przez net różne pierdoły. Ale zamawia za kasę z pracy na magazynie, powiązanej z transportem. A teraz do kierowców transportu: szerokości chłopaki i dziewczyny, bo bez Was to półki w sklepach chujem by co najwyżej śmierdziały. Robicie dobrą robotę dla wszystkich. A tych co pierdolą bzdury olewajcie ciepłym moczem i róbcie swoją robotę dalej. Pozdro i szerokości.
bo oni bywali w ''swiecie'' jak to sie mówiło, rozne nowinki i wiadomosci przywozili, do tego mogli załatwic wiele rzeczy jak sie z nimi dobrze żyło. Kto dzisiaj potrzebuje kierowcy, jest internet i dostep do towarow.