A ja powiem kilka dobrych słów o polskiej kolei. Największym mitem są opóźnienia. Jeżdżę koleją przynajmniej kilka razy w tygodniu i opóźnienia zdarzają się bardzo rzadko, praktycznie w ogóle, podobnie tabor jest sukcesywnie wymieniany na nowoczesny ze wszelkimi udogodnieniami, tj. klimatyzacją czy elektroniczym systemem informacyjnym. Największą bolączką polskiej kolei jest niestety prędkość komunikacyjna, która na większości tras przegrywa z transportem kołowym. Niestety prawdopodobnie CPK w pierwotnej wersji nie powstanie, a szkoda, bo moim zdaniem byłby to świetny projekt odbudowy polskiej kolei i przystosowania jej do współczesnych europejskich standardów. Szybkie pociągi nawet z mniejszych miast do CPK czy ważniejszych ośrodków miejskich (Warszawa Kraków Wrocław etc) pozwoliłyby na rozwój całych regionów
Zgadza się, że polska kolej powoli się poprawia. Niestety jednak nadal odbiega od standardów europejskich liderów, a kilkadziesiąt nowoczesnych jednostek w tak dużym kraju jak Polska nie zmieni tej sytuacji. Pociągi podmiejskie w Polsce są co prawda stosunkowo punktualne, ale ich rozkład zmienia się aż pięć razy w roku, co jest ewenementem na skalę całej Europy! Punktualność pociągów dalekobieżnych wynosi w Polsce zaledwie około 70% - tak niski poziom byłby w Szwajcarii nie do pomyślenia. O podróżowaniu z przesiadką można w Polsce niemal zapomnieć, ponieważ przesiadki są zupełnie przypadkowe. O prawdziwej, zintegrowanej sieci kolejowo-autobusowej poza Małopolską można tylko pomarzyć. Oczywiście warto dostrzegać pozytywne zmiany, bo sporo się w Polsce poprawiło. Jednak jeśli chodzi o kolej, efekty inwestycji są wciąż dosyć mierne i znacznie odstają od poziomu liderów. A co do CPK w wersji pierwotnej, niestety nigdy nie był to realny projekt do zrealizowania. Swoim skupieniem na jednym punkcie ponownie ignorował dobre wzorce, na przykład ze wspomnianej Szwajcarii.
Szwajcaria najbardziej ogarnięty kraj w Europie...w Lublinie taki rozkład powinien być...a nie czekasz na autobus lub trolejbus 40minut i, przyjdzie lub nie.XD...fajny film 👍 pozdrowionka 🖐️
Dziękujemy! Transport publiczny w Polsce zdecydowanie powinien zaczerpnąć kilka szwajcarskich wzorców - m.in. właśnie w kwestii częstotliwości kursowania i oferty przewozowej.
W aplikacjach jest też opcja easy ride, gdzie przed wejściem do pojazdu zaczynam podróż, a po wyjściu z ostatniego kończę podróż. Na następny dzień dostaję rachunek, gdzie naliczono najbardziej korzystną ofertę. Jednak bez promocji. I teraz dla porównania zakup biletu w aplikacji w komunikacji miejskiej w Krakowie…
Przejechałem co roku już z cztery razy Szwajcarie wzdłuż i wszerz koleją i zdarzały się opóźnienia i to takie bez przyczyny wtórnej czy awarii, po prostu np. w Brig pociąg BLS wyruszył z 5 minutowym opóźnieniem , Zurich HB. jak ktoś nie zna języka to nie zorientuje się że podmiejskie składy jeżdżą z pod dworca, w Chur przesiadki są na dwie, trzy minuty itd. a w filmie mowa że przydały by się takie pociągi w Polsce, przecież są Flirty tylko PLK zarządza sterowaniem ruchem. Fakt że np. kolej Retycka do Tirano jest arcydziełem jak i pozostałe linie jednak brakuje jasno klarownej mapy całej sieci gdzie obowiązuje dany bilet sieciowy bo nazwy kantonów obcemu nic nie mówią a Wifi aby mieć trzeba pierwsze wysłać SMS aby otrzymać hasło a SMS jest dużo płatny. Ps. Kiedyś jadąc koleją Gotthard bahn przed Montterhorn zepsuł się elektrowóz, wysadzili nas i zaprowadzili na stacyjkę do baru na kawę i piwo bo następny pociąg za godzinę, to było miłe zaskoczenie tym bardziej że bufet w ramach przeprosin był gratis. Przełęcz Św. Gotarda jest piękną linią ale naprawdę trzeba być dobrze rozeznanym gdzie i kto honoruje nasz bilet bo może się okazać że akurat taki jeden czy inny nie honoruje i można gorzko przepłacić .
Tak, opóźnienia zdarzają się nawet w Szwajcarii, ale ich skala i dotkliwość są zupełnie inne niż w Polsce. Według oficjalnych statystyk 98% pociągów dojechało tam planowo lub z niewielkim opóżnieniem. Oby na polskiej kolei jedynym zmartwieniem pasażerów było sporadyczne opóźnienie rzędu kilku minut, przy czym kolejny pociąg odjeżdżałby za pół godziny, a w ekstremalnych przypadkach - za godzinę. Niestety, do takiej sytuacji Polsce jeszcze daleko - nadal istnieje bardzo wiele linii, które łączą stosunkowo duże miasta, a pociągi kursują na nich zaledwie kilka razy dziennie.
Trzeba było jeszcze dodać ile Szwajcarzy wydaja rocznie na utrzymanie i modernizację sieci. Na głowę jest to około 500 euro, dla porównania Niemcy wydaja kapkę ponad 100, a w Polsce, gdzie się odbudowywuje sieć od nowa jest to około 20. No i fakt, że 99% sieci w CH jest pod drutem, łącznie z indywidualnymi bocznicami.
@@xwodowy2001 Nie wiem czy tak "wiadomo", Niemcy do niedawna słynęli z organizacji kolejnictwa, a teraz płaczą. Co do pensji, zapomnieliście jeszcze dodać, że jest to teren górzysty co automatycznie podwyższa koszty. Tyle, że to są te standardowe wymówki. Pensje nie są 5 razy wyższe niż w Niemczech, czy 25 razy wyższe niż w Polsce.
Byłem i jeździłem tydzień kolejami na SwissPass po tym kraju. Ale już porównywanie z Polską...? Jakie to straty w czasie II WŚ poniosła Szwajcaria w porównaniu z Polską? Co stało się z polskimi inżynierami w czasie II WŚ? Czy po zakończeniu tej wojny Polska była krajewm wolnym i mogła stanowić o swoim rozwoju? Czy komunistyczne rządy pogrążyły nas w maraźmie bylejakości i dziadostwie? Kiedy Szwajcarzy pomnażali swoje bogactwo budując infrastrukturę np. kolejową my mieliśmy uwiązane ręce przez naszych "przyjaciół". Ich stać na dofinansowywanie prawie pustych pociągów. Oni tam sobie żyją w bezpiecznej otulinie przyjaznych sąsiednich narodów. My musimy po raz enty szykować się na wojnę. Ps. Zdarzają się i na ich kolejach opóźnienia. U nas widać że ta kolej chociaż coraz lepiej wygląda.
Jedź do Czech i zobacz jak tam wygląda tam kolej. W Szwajcarii takt wprowadzono w latach 80tyc, w Polsce to pojęcie nieznane. Jeden bilet na wszystko mają już Czesi. Serio, małe kroki, które wiele zdziałają. U nas jest megalomania, projekty z dupy, odrealnione od potrzeb. I skończ z tą drugą wojną światową. Dziś mamy inne możliwości z których nie umiemy korzystać. Jak wytłumaczysz to, że tyle PKSów poszło do piachu a państwo ma w dupie organizacje transportu autobusowego? Też tym, że była wojna? Czy że za komuny potrafiono o to zadbać?
@@peterlj613 🤣 w punkt. Najmocniej przepraszam, następnym razem wymienię wszystkie klęski od Chrzestu Polski, bo to one winne są bambrejewa na polskiej kolei…..
Fakty jednak mówią co innego. Polska kolej osiąga punktualność na poziomie około 70-90%, w zależności od rodzaju pociągów, i to przy założeniu, że za punktualny uznaje się pociąg z opóźnieniem mniejszym niż 6 minut, co dodatkowo zniekształca obraz sytuacji. W Szwajcarii wskaźnik ten wynosi około 92-98%, w zależności od przyjętej metody pomiaru. Punktualność w Szwajcarii jest zdecydowanie wyższa niż w Polsce. Szwajcarska kolej jest najbardziej punktualna w Europie. Jedynie koleje japońskie mogą konkurować ze szwajcarskimi.
Wiele spóźnień jest generowana przez pociągi międzynarodowe, szczególnie te z Niemiec. A jak taki ICE z Frankfurtu przekracza granicę ze spóźnieniem, w dodatku ma względnie duży priorytet, to zaczyna wypychać z systemu również krajowe.
@@RW-kx7fb podrozuje miedzy Zurychem a Zug i Luzerna kilka razy w tygodniu. Nie bylem jeszcze ani razu o czasie w zadnym tych miejsc. Zwykle jest to opoznienie 3-10 minut. Na trasie od Zurychu do Luzerny odwolania pociagow to obecnie juz standard.
@@SzwajcarskiSer-j4q Zgadza sie,Mieszkalem 2lata w Bernie i kolej szwajcarska nie jest wcale taka super,rowniezsa spoznienia a tabor szwajcarski jest coraz bardziej przestarzaly.Moim zdaniem w Polsce nowe pociagi sa znacznie lepsze niz szwajcarskie.Najlepsza kolej jest w Hiszpanii a o Japonii to szwajcaria moze tylko moze pomazyvcKoleje europejskie na tle swiata wypadaja coraz gorzej.Tyle w temacie
@ do tego brud i smieci. Wiec Szwjacarzy i ktokolwiek jezdzi tu koleja tacy swięci nie sa. Dodatkowo koleje szwjacraskie nie sa szybkie. Nawet predkosc pociagow miedzynarodowych wynosi jakies 90km/h. Szwajcarzy sa sprytni i nie podnosza predkosci tylko wydluzaja czasy przejazdow. Kiedy zamieszkalem w Zurychu rozkladowy czas przejazdu pociagiem do Zug to bylo 24 minuty. W obecnym rozkladzie jest to 26 lub 27 minut.
Bylam i widziałam pseudo dworzec autobusowy w Zurychu. Standard lata osiemdziesiąte. Jechalam tym slynnym czerwonym pociągiem. Standard marny. TERAZ kolej w Polsce jest o wiele bardziej nowoczesna i czysta. Całe Alpy są okablowane. Przewody elektryczne zwisają wszędzie. Nie można normalnie zrobić zdjęcia. Domy mają wywalone rury z połowy zbocza. A hotele? Czterogwiazdkowy miał wszędzie boazerię że aż się bałam spać bo nie wiedziałam co za tym siedzi. Taka to Szwajcaria Stara i przereklamowana
Mieszkam w Szwajcarii pociągi są brudne i przeludnione często ludzie stoją w pociągach bo nie ma miejsca. Na bagaże jest miejsce na 1 pięterze. Za brak dokumentów wzywana jest odrazu Policja.
Bardzo dobra kolej jest w Czechach! Wszędzie można dojechać, nawet w weekend, co w Polsce praktycznie jest to niemożliwe. Polecam!❤❤❤🌹🌹🌹
A ja powiem kilka dobrych słów o polskiej kolei. Największym mitem są opóźnienia. Jeżdżę koleją przynajmniej kilka razy w tygodniu i opóźnienia zdarzają się bardzo rzadko, praktycznie w ogóle, podobnie tabor jest sukcesywnie wymieniany na nowoczesny ze wszelkimi udogodnieniami, tj. klimatyzacją czy elektroniczym systemem informacyjnym. Największą bolączką polskiej kolei jest niestety prędkość komunikacyjna, która na większości tras przegrywa z transportem kołowym. Niestety prawdopodobnie CPK w pierwotnej wersji nie powstanie, a szkoda, bo moim zdaniem byłby to świetny projekt odbudowy polskiej kolei i przystosowania jej do współczesnych europejskich standardów. Szybkie pociągi nawet z mniejszych miast do CPK czy ważniejszych ośrodków miejskich (Warszawa Kraków Wrocław etc) pozwoliłyby na rozwój całych regionów
Zgadza się, że polska kolej powoli się poprawia. Niestety jednak nadal odbiega od standardów europejskich liderów, a kilkadziesiąt nowoczesnych jednostek w tak dużym kraju jak Polska nie zmieni tej sytuacji. Pociągi podmiejskie w Polsce są co prawda stosunkowo punktualne, ale ich rozkład zmienia się aż pięć razy w roku, co jest ewenementem na skalę całej Europy! Punktualność pociągów dalekobieżnych wynosi w Polsce zaledwie około 70% - tak niski poziom byłby w Szwajcarii nie do pomyślenia. O podróżowaniu z przesiadką można w Polsce niemal zapomnieć, ponieważ przesiadki są zupełnie przypadkowe. O prawdziwej, zintegrowanej sieci kolejowo-autobusowej poza Małopolską można tylko pomarzyć. Oczywiście warto dostrzegać pozytywne zmiany, bo sporo się w Polsce poprawiło. Jednak jeśli chodzi o kolej, efekty inwestycji są wciąż dosyć mierne i znacznie odstają od poziomu liderów.
A co do CPK w wersji pierwotnej, niestety nigdy nie był to realny projekt do zrealizowania. Swoim skupieniem na jednym punkcie ponownie ignorował dobre wzorce, na przykład ze wspomnianej Szwajcarii.
Kompletnie sie z Toba nie zgadzam@@dobrytransport
Oraz właściwie utrzymywana infrastruktura kolejowa czyli tory rozjazdy czy sieć trakcyjna
@@donjuan2114bo racjonalne podejście i zejście na Ziemię jest zawsze niepopularne.
Szwajcaria najbardziej ogarnięty kraj w Europie...w Lublinie taki rozkład powinien być...a nie czekasz na autobus lub trolejbus 40minut i, przyjdzie lub nie.XD...fajny film 👍 pozdrowionka 🖐️
Dziękujemy! Transport publiczny w Polsce zdecydowanie powinien zaczerpnąć kilka szwajcarskich wzorców - m.in. właśnie w kwestii częstotliwości kursowania i oferty przewozowej.
@dobrytransport O toż to👍
Check "Gredelj vlak"
Ciekawy materiał.
Dziękujemy! ❤️
W aplikacjach jest też opcja easy ride, gdzie przed wejściem do pojazdu zaczynam podróż, a po wyjściu z ostatniego kończę podróż. Na następny dzień dostaję rachunek, gdzie naliczono najbardziej korzystną ofertę. Jednak bez promocji. I teraz dla porównania zakup biletu w aplikacji w komunikacji miejskiej w Krakowie…
To prawda, EasyRide/Fairtiq to bardzo dobre rozwiązanie!
Tam się wyświetlił Swiss Pass gdy mówiłeś o jednym bilecie na kolej. Swiss Pass to jest dla turystów tylko.
Przejechałem co roku już z cztery razy Szwajcarie wzdłuż i wszerz koleją i zdarzały się opóźnienia i to takie bez przyczyny wtórnej czy awarii, po prostu np. w Brig pociąg BLS wyruszył z 5 minutowym opóźnieniem , Zurich HB. jak ktoś nie zna języka to nie zorientuje się że podmiejskie składy jeżdżą z pod dworca, w Chur przesiadki są na dwie, trzy minuty itd. a w filmie mowa że przydały by się takie pociągi w Polsce, przecież są Flirty tylko PLK zarządza sterowaniem ruchem. Fakt że np. kolej Retycka do Tirano jest arcydziełem jak i pozostałe linie jednak brakuje jasno klarownej mapy całej sieci gdzie obowiązuje dany bilet sieciowy bo nazwy kantonów obcemu nic nie mówią a Wifi aby mieć trzeba pierwsze wysłać SMS aby otrzymać hasło a SMS jest dużo płatny. Ps. Kiedyś jadąc koleją Gotthard bahn przed Montterhorn zepsuł się elektrowóz, wysadzili nas i zaprowadzili na stacyjkę do baru na kawę i piwo bo następny pociąg za godzinę, to było miłe zaskoczenie tym bardziej że bufet w ramach przeprosin był gratis. Przełęcz Św. Gotarda jest piękną linią ale naprawdę trzeba być dobrze rozeznanym gdzie i kto honoruje nasz bilet bo może się okazać że akurat taki jeden czy inny nie honoruje i można gorzko przepłacić .
Tak, opóźnienia zdarzają się nawet w Szwajcarii, ale ich skala i dotkliwość są zupełnie inne niż w Polsce. Według oficjalnych statystyk 98% pociągów dojechało tam planowo lub z niewielkim opóżnieniem. Oby na polskiej kolei jedynym zmartwieniem pasażerów było sporadyczne opóźnienie rzędu kilku minut, przy czym kolejny pociąg odjeżdżałby za pół godziny, a w ekstremalnych przypadkach - za godzinę. Niestety, do takiej sytuacji Polsce jeszcze daleko - nadal istnieje bardzo wiele linii, które łączą stosunkowo duże miasta, a pociągi kursują na nich zaledwie kilka razy dziennie.
Za głośny podkład na początku. Ale film ciekawy zostawiam suba. 🙃
Super, dziękujemy! Który fragment jest za głośny?
18:06 chyba przejazd między Lozanną a Genewą
Tak, to okolice Lozany.
Trzeba było jeszcze dodać ile Szwajcarzy wydaja rocznie na utrzymanie i modernizację sieci. Na głowę jest to około 500 euro, dla porównania Niemcy wydaja kapkę ponad 100, a w Polsce, gdzie się odbudowywuje sieć od nowa jest to około 20. No i fakt, że 99% sieci w CH jest pod drutem, łącznie z indywidualnymi bocznicami.
Tylko tam są wyższe pensje to raz, dwa wiadomo że lepsza organizacja będzie się równała większe koszty.
@@xwodowy2001 Nie wiem czy tak "wiadomo", Niemcy do niedawna słynęli z organizacji kolejnictwa, a teraz płaczą. Co do pensji, zapomnieliście jeszcze dodać, że jest to teren górzysty co automatycznie podwyższa koszty. Tyle, że to są te standardowe wymówki. Pensje nie są 5 razy wyższe niż w Niemczech, czy 25 razy wyższe niż w Polsce.
Szwajcaria zelektryfikowa swoją kolej już 100 lat temu. Całą!
@@annov7500 troszkę cię poniosło koleżko. Nawet w tej chwili sieć szwajcarska nie jest w całości zelektryfikowana.
W Szwajcarii kolej jest w prywatnych rekach ,a w Polsce jaki byl porzadek w PGRach.
Co wy porownujecie bogata czysta i zorganizowana Szwajcarie ! Zeby dojsc do takiego standartu to musicie poczekac przynajmniej dwiescie lat !
I trzeba dbać o swoje, a nie wozić ukraińców za darmo.
@ piszesz bzdury jak rzadko ktory !!
Kraje zachodnie zawsze byly dobrze rozwiniete bo tam rzadza ludzie nie kopniete !
Byłem i jeździłem tydzień kolejami na SwissPass po tym kraju. Ale już porównywanie z Polską...? Jakie to straty w czasie II WŚ poniosła Szwajcaria w porównaniu z Polską? Co stało się z polskimi inżynierami w czasie II WŚ? Czy po zakończeniu tej wojny Polska była krajewm wolnym i mogła stanowić o swoim rozwoju? Czy komunistyczne rządy pogrążyły nas w maraźmie bylejakości i dziadostwie? Kiedy Szwajcarzy pomnażali swoje bogactwo budując infrastrukturę np. kolejową my mieliśmy uwiązane ręce przez naszych "przyjaciół". Ich stać na dofinansowywanie prawie pustych pociągów. Oni tam sobie żyją w bezpiecznej otulinie przyjaznych sąsiednich narodów. My musimy po raz enty szykować się na wojnę.
Ps. Zdarzają się i na ich kolejach opóźnienia. U nas widać że ta kolej chociaż coraz lepiej wygląda.
Jedź do Czech i zobacz jak tam wygląda tam kolej. W Szwajcarii takt wprowadzono w latach 80tyc, w Polsce to pojęcie nieznane. Jeden bilet na wszystko mają już Czesi. Serio, małe kroki, które wiele zdziałają. U nas jest megalomania, projekty z dupy, odrealnione od potrzeb. I skończ z tą drugą wojną światową. Dziś mamy inne możliwości z których nie umiemy korzystać. Jak wytłumaczysz to, że tyle PKSów poszło do piachu a państwo ma w dupie organizacje transportu autobusowego? Też tym, że była wojna? Czy że za komuny potrafiono o to zadbać?
Dodaj jeszcze, że przegraliśmy powstanie listopadowe i styczniowe.
@@peterlj613 🤣 w punkt. Najmocniej przepraszam, następnym razem wymienię wszystkie klęski od Chrzestu Polski, bo to one winne są bambrejewa na polskiej kolei…..
Pociagi w szwajcarii jak wszedzie sie spozniaja. Prosze sobie przyjsc na Zurich HB i sprawdzic.
Fakty jednak mówią co innego. Polska kolej osiąga punktualność na poziomie około 70-90%, w zależności od rodzaju pociągów, i to przy założeniu, że za punktualny uznaje się pociąg z opóźnieniem mniejszym niż 6 minut, co dodatkowo zniekształca obraz sytuacji. W Szwajcarii wskaźnik ten wynosi około 92-98%, w zależności od przyjętej metody pomiaru. Punktualność w Szwajcarii jest zdecydowanie wyższa niż w Polsce. Szwajcarska kolej jest najbardziej punktualna w Europie. Jedynie koleje japońskie mogą konkurować ze szwajcarskimi.
Wiele spóźnień jest generowana przez pociągi międzynarodowe, szczególnie te z Niemiec. A jak taki ICE z Frankfurtu przekracza granicę ze spóźnieniem, w dodatku ma względnie duży priorytet, to zaczyna wypychać z systemu również krajowe.
@@RW-kx7fb podrozuje miedzy Zurychem a Zug i Luzerna kilka razy w tygodniu. Nie bylem jeszcze ani razu o czasie w zadnym tych miejsc. Zwykle jest to opoznienie 3-10 minut. Na trasie od Zurychu do Luzerny odwolania pociagow to obecnie juz standard.
@@SzwajcarskiSer-j4q Zgadza sie,Mieszkalem 2lata w Bernie i kolej szwajcarska nie jest wcale taka super,rowniezsa spoznienia a tabor szwajcarski jest coraz bardziej przestarzaly.Moim zdaniem w Polsce nowe pociagi sa znacznie lepsze niz szwajcarskie.Najlepsza kolej jest w Hiszpanii a o Japonii to szwajcaria moze tylko moze pomazyvcKoleje europejskie na tle swiata wypadaja coraz gorzej.Tyle w temacie
@ do tego brud i smieci. Wiec Szwjacarzy i ktokolwiek jezdzi tu koleja tacy swięci nie sa. Dodatkowo koleje szwjacraskie nie sa szybkie. Nawet predkosc pociagow miedzynarodowych wynosi jakies 90km/h. Szwajcarzy sa sprytni i nie podnosza predkosci tylko wydluzaja czasy przejazdow. Kiedy zamieszkalem w Zurychu rozkladowy czas przejazdu pociagiem do Zug to bylo 24 minuty. W obecnym rozkladzie jest to 26 lub 27 minut.
Bylam i widziałam pseudo dworzec autobusowy w Zurychu. Standard lata osiemdziesiąte. Jechalam tym slynnym czerwonym pociągiem. Standard marny.
TERAZ kolej w Polsce jest o wiele bardziej nowoczesna i czysta.
Całe Alpy są okablowane. Przewody elektryczne zwisają wszędzie. Nie można normalnie zrobić zdjęcia. Domy mają wywalone rury z połowy zbocza. A hotele? Czterogwiazdkowy miał wszędzie boazerię że aż się bałam spać bo nie wiedziałam co za tym siedzi. Taka to Szwajcaria
Stara i przereklamowana
Mieszkam w Szwajcarii pociągi są brudne i przeludnione często ludzie stoją w pociągach bo nie ma miejsca. Na bagaże jest miejsce na 1 pięterze. Za brak dokumentów wzywana jest odrazu Policja.
W Rosji chyba mieszkasz...Szwajcarię widziałeś jak świnia niebo.
Minimalna średnia to 8000€ więc mają rozmach