Ja już od dziecka lubiłam późno kłaść się do snu i to mi zostało do dnia dzisiejszego.Rodzice kazali mi spać o 21 a ja w świetle latarni ulicznej,która stała naprzeciwko okna- czytałam książki i zasypiałam o godzinie 1 w nocy czasem drugiej.Teraz jestem o tyle szczęśliwa,że na emeryturze idę spać o 3 w nocy i wstaję o 11.Ciężko było kiedy chodziłam do pracy i kiedy dzieci były małe,ale wtedy i tak zawsze chodziłam późno spać i tylko krótkie drzemki ratowały sytuacje.Jednak ostatnio miałam problemy z zasypianiem- dwa ,trzy dni trudno mi było zasnąć,potem wszystko wracało do normy i potem znowu trudności z zasypianiem.Takie wahania- raz jest dobrze raz źle a przecież prowadzę życie dosyć spokojne.Wszystko się wyjaśniło dopiero teraz.Miałam TK płuc i dzięki temu dowiedziałam się o gruczolaku nadnerczy i to właśnie on jest odpowiedzialny za kłopoty ze snem. Na szczęście gruczolak nie produkuje hormonów i teraz czekam na operacyjne usunięcie tego pasażera.
Witam ja mam podobnie lubię czytać do późna , potrzebuję 9 - 10 godzin snu choć raz na jakiś czas nie mogę usnąć wogole lub nad ranem ale w kolejną noc odrobię to do 12 godzin. Jestem tez ,,nocnym markiem" W okresie letnim to zmieniam ponieważ nie chcę spać do południa i staram się usnąć o północy aby kolejny dzień wykorzystać i był dłuższy. Pozdrawiam serdecznie 🌹🍀
Ja od 15 robi życia śpię po 3 4h teraz mam 37 lat potrafię nie spać 3 doby a mój rekord to 5,5 doby bez snu.....( Omamy słuchowe zawroty głowy itd.... i wizyta karetki na sygnale....) Moi znajomi rodzina nie wiedzą czy spałem czy nie bo nawet po 3 dobach bez snu wyglądam i zachowuje się jak po przespanej nocy.... Każdy lek nasenny typu Tritoco cr 150 działa max 2tygodnie potem mogę jeść jak tictaci i nawet nie ziewne.....
Dziękuję za warty wysłuchania odcinek o śnie.
Dziękuję 😊
Jesteśmy ludźmi, nie zwierzetami
Tu nie widzę sprzeczności 😊
Ja już od dziecka lubiłam późno kłaść się do snu i to mi zostało do dnia dzisiejszego.Rodzice kazali mi spać o 21 a ja w świetle latarni ulicznej,która stała naprzeciwko okna- czytałam książki i zasypiałam o godzinie 1 w nocy czasem drugiej.Teraz jestem o tyle szczęśliwa,że na emeryturze idę spać o 3 w nocy i wstaję o 11.Ciężko było kiedy chodziłam do pracy i kiedy dzieci były małe,ale wtedy i tak zawsze chodziłam późno spać i tylko krótkie drzemki ratowały sytuacje.Jednak ostatnio miałam problemy z zasypianiem- dwa ,trzy dni trudno mi było zasnąć,potem wszystko wracało do normy i potem znowu trudności z zasypianiem.Takie wahania- raz jest dobrze raz źle a przecież prowadzę życie dosyć spokojne.Wszystko się wyjaśniło dopiero teraz.Miałam TK płuc i dzięki temu dowiedziałam się o gruczolaku nadnerczy i to właśnie on jest odpowiedzialny za kłopoty ze snem. Na szczęście gruczolak nie produkuje hormonów i teraz czekam na operacyjne usunięcie tego pasażera.
Witam ja mam podobnie lubię czytać do późna , potrzebuję 9 - 10 godzin snu choć raz na jakiś czas nie mogę usnąć wogole lub nad ranem ale w kolejną noc odrobię to do 12 godzin. Jestem tez ,,nocnym markiem" W okresie letnim to zmieniam ponieważ nie chcę spać do południa i staram się usnąć o północy aby kolejny dzień wykorzystać i był dłuższy. Pozdrawiam serdecznie 🌹🍀
Pozdrawiam i życzę zdrowia 😊
Niestety pracuję 24h , więc samo przez się mam kłopoty ze snem.Pozdrawiam ,b.dziekuje za super przekaz 👍
Dziękuję i pozdrawiam 😊
Ja od 15 robi życia śpię po 3 4h teraz mam 37 lat potrafię nie spać 3 doby a mój rekord to 5,5 doby bez snu.....( Omamy słuchowe zawroty głowy itd.... i wizyta karetki na sygnale....) Moi znajomi rodzina nie wiedzą czy spałem czy nie bo nawet po 3 dobach bez snu wyglądam i zachowuje się jak po przespanej nocy.... Każdy lek nasenny typu Tritoco cr 150 działa max 2tygodnie potem mogę jeść jak tictaci i nawet nie ziewne.....
Polecam przychodnie zaburzeń snu w IPIN w Warszawie
Co się stało jak miałeś 15 lat?
Spróbuj ketrel
@@luźnyskręt nie działa na mnie ....
Panie doktorze nie mogę się z panem zgodzić że jesteśmy zwierzętami ponieważ one nie maja problemów ze snem.
Mają 😊