Kwesia jedzeniowa to w duzej mierze cos wyniesione z domu. Moja Mama zawsze miala, na szczescie teraz juz mniej absolutnie cisnienie na stawianie na glowie jak przychodzil ktos w gosci i taka wrecz presja- ktos przychodzi musi byc kawa, domowe ciasto i caly stól jedzenia potem. Jak tego nie ma to w ogole wstyd i hanba 😮przez to juz w doroslym zyciu goscie dla mnie równal sie mega stres. Na szczescie mnie tez przszzlo ;)
Kwesia jedzeniowa to w duzej mierze cos wyniesione z domu. Moja Mama zawsze miala, na szczescie teraz juz mniej absolutnie cisnienie na stawianie na glowie jak przychodzil ktos w gosci i taka wrecz presja- ktos przychodzi musi byc kawa, domowe ciasto i caly stól jedzenia potem. Jak tego nie ma to w ogole wstyd i hanba 😮przez to juz w doroslym zyciu goscie dla mnie równal sie mega stres. Na szczescie mnie tez przszzlo ;)
Czekam na kolejny podcast! To sama przyjemność Ciebie słuchać !
Och dziękuję :) Do usłyszenia!
💚🌿
Jola! Mam to samo z herbatą z moim mężem (z kanapkami też 😅).
Ufffff, czyli nie jestem sama :D
Ja też 😅!
Bardzo irytujące jest notoryczne powtarzanie słowa 'mega'. Polszczyzna ma mnóstwo pięknych synonimów 😊
Z ciekawych rzeczy: można mieć problemy z mówieniem że coś mnie boli jednocześnie będąc osobą bardzo bezpośrednią 🤡
Podcast bardzo przyjemnie sie sluchało❤
Bardzo irytuje mnje slowo "kurka"
Tak jakbys chciala przeklac ale sie wstydziła.
słucasz Joli po raz 1szy? Przecie ona wiecznie tak mówi :)
Dla mnie także każdy Twoj film czy podcast to istna rozkosz intelektu❤dzięki
Uwielbiam ten podcast ❤ i tak bardzo czuję wątek z trzydaniowym obiadem 😂
Dziwi mnie, że tak mało wyświetleń ma Twój tak ważny podcast! Lubię sobie słuchać do sobotniego śniadanka 🥰
❤❤