Jest Pan bardzo podobny do Janusza Tracza. Myślę że za dwa, trzy lata będzie to jeden z najpopularniejszych kanałów na ytb. Jest głód na kulturę i rzetelność.
Na ten kanał trafiłem zupełnym przypadkiem - tym razem algorytm rekomendacji zrobił dobrą robotę. Gdyby ktoś mnie spytał, czy kojarzę jakiegoś człowieka renesansu w 2020 roku, to bez wątpienia jest nim Pan Adam. Dawno nie widziałem takiego połączenia umiejętności technicznych i manualnych z bardzo ładnym językiem i niesamowicie przystępną formą przekazu. A tu jeszcze mamy własne grafiki, własną muzykę - słowem wszystko.
Rozpada się na 3 części. Po włożeniu baterii, założeniu plecaków działała dalej. Choć nie miała konku 13:03 rować na tym polu z pancernym modelem siemensa to miło zaskoczyła solidnością posiadaczy. Eronomia i prostota z ikei. Użytkownicy siemensów też ją doskonale pamiętają przez złośliwe kill SMS-y 💣. 3210 może smuklejsza, pierwsza ale ustępująca oprogramowaniem. A to właśnie alternatywne oprogramowanie czyniło ją kultową. Kilka bardzo dobrych wsadów gdzie ograniczona pamięć urządzenia skłaniała do ciągłych wyborów. U mnie na stałe osiadł Maciejka. I już można chwalić się kilkunastoma gierkami, kilkudziesięcioma dzwonkami, net monitorem, błyskoteką, super kalendarzem z imieninami, bogatym T9, kalkulatorem sim locka, I jeszcze wieloma innymi funkcjami których nie pamiętam. Karteczki do sim locka nie były w tych modelach używane, bo narzędzi do ich usuwania było wiele. I tak zasiedziałem się kilka latek z moją świecącą na bursztynowy nokią. W erze kolorowych wyświetlaczy nadal tak dziwacznie czekałem. ...aż samsung wyprodukował amoleda. Zdradziłem 3310 z jakimś sliderem gdzie oczywiście grzebałem . Później dopuszczałem się większych czynów na wawe z bada os. Mały epizod z halo moto 📢 Z3 i dopiero 3 androidowe fony. Smartfony też modujemy ale progres jaki można było uzyskać w tak prostej noki bez echa się nie obyl. I tu jest cool I kult 💐.
Miałem 3310, później 3330 z animowanymi ikonkami... to było coś - telefon który upadł nie miał rozbitego wyswietlacza a rozpadał sie na 3 części i po złożeniu ich spowrotem działał dalej
Genialny materiał, świetny opis kultowej Nokii. Jak zawsze widać ogrom wiedzy i pracy włożonej w przygotowanie materiału. Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam serdecznie
Miałem swego czasu ten kabel serwisowy, można było mnóstwo fajnych rzeczy wgrywać własne loga itd. W 5510 i wgrałem kiedyś dodatkowe podmenu diagnostyczne gdzie pokazywało między innymi temperaturę baterii o dziwo nie wiem jakim cudem ale to rzeczywiście działało bo na chwilę podgrzewając baterie zapalniczką zmieniała się wartość. A do simlocka miałem kiedyś program i można było ściągać przez wpisywanie jednorazowego kodu.
Odcinek jak zwykle najwyższa klasa. W dniu premiery Nokii byłem dopiero w planach więc jej świetność mnie omineła. Komórkę dostałem do użytku w 2008 roku, po kilku smartfonach zmęczony wszystkomającymi telefonami wróciłem do niej w 2017 roku
Świetne było to „Do widzenia”. Bardzo niespotykana w dzisiejszych czasach modulacja. Idealna na zakańczanie każdego filmiku. Pozdrawia rocznik osiemdziesiąty :)
W mojej szkole około roku 2001, posiadanie Nokii 3310 albo Siemensa C35i było wyróżnikiem statusu i zamożności rodziców. Biedniejsi uczniowie musieli się zadowolić np Siemensani C25 albo modelami używanymi starszej generacji.
Dziękuję za kolejny bardzo ciekawy film. Ja Nokii 3310 nigdy nie miałem, ale świetnie pamiętam swój pierwszy telefon komórkowy: to był Alcatel z wysuwaną antenką i dwuwierszowym wyświetlaczem, podświetlanym na zielono. Rok 1997. Modelu nie pamiętam. Od tego czasu mam zresztą ten sam numer u tego samego operatora. Dziś natomiast, porządkując, jedną z szuflad, znalazłem urządzenie trochę tylko młodsze niż 3310 - iPAQ-a HP, czyli coś, czego się używało w erze przedsmartfonowej w podobnej roli. Niestety, akumulator nie ładowany od lat prawdopodobnie zdechł kompletnie, a ładowarki z odpowiednim złączem (to był jeszcze czas przed standaryzacją do mini lub micro USB) nie mam. Gdzieś musiała zaginąć. Szkoda, bo chętnie był go uruchomił.
4 ปีที่แล้ว +2
Używałem takich urządzeń na co dzień, wzbudzając głównie zdziwienie. iPAQ-ów także. Wielu mówiło, że to nie ma żadnego praktycznego zastosowania :)
Ja mniej więcej też od tamtej pory mam komorkę (97 lub 98). Miałem w sumie 3 numery telefonów, w tym jeden przez 16 lat. Ale bylo to uciążliwe, bo różni "dziwni" ludzie go znali i dzwonili. Bez żalu zmieniłem. Co do gadżetów typu ipaq to jak najbardziej mialy zastosowanie- szpan!
@@dariuszonet O właśnie! Sprawdziłem w sieci, jak wyglądał i tak, to był on. A przy okazji przypomniałem sobie, że potem miałem też nowszy i bardziej zaawansowany Alcatel One Touch Pocket.
Nokia 3310 była wtedy najprostszą w użytkowaniu i bardzo intuicyjną. Do dzisiaj używana przez osobę w mojej rodzinie. Nigdy nie widziała serwisu. Rewelacja.
Bardzo dobra, prosta i niezawodna komórka, taki Golf II wśród telefonów ;-))) Do rozmawiania i pisania sms-ów - wystarczająca. Niestety nigdy nie była w moim posiadaniu, tylko jej późniejsza wersja 34 w kolorze kości słoniowej. Miałem Nokię 52 [z antenką], 34, przez krótki czas taką małą czarno-srebrną z klapką i aparatem - ale to był niewypał, bardzo delikatna rozłażąca się obudowa. Później 35-kę, której używałem jeszcze ok. 2015 roku. Początkowo jak kupiłem Galaxy SIII to był telefon "wyjściowy" a do roboty Nokia 3510i. Kiedyś w pierwszej dekadzie lat 2000 była do nich cała masa bajerów - paneli z klawiaturami, pokrowców, podświetleń itd. I to było super. Normalna klawiatura na przyciski, solidna budowa - nie trzeba było ubezpieczać czy naklejać szkieł hartowanych, prosta do wymiany bateria, nie wgrywało żadnych aktualizacji czy trojanów. A teraz taki I-phone - coś się stanie to tylko do serwisu :-((( Tęsknię do tamtych czasów, kiedy telefon służył do dzwonienia, nie było tak jak teraz, że każdy ma rękę przyrośniętą do smartfona.
Spełniając swoje, na ten czas, największe materialne marzenie, nabyłem drogą kupna ten wspaniały model, a było to w godzinach popołudniowych, w środku tygodnia, po zakończonej siermiężnej dniówce. Przystąpiłem następnie do konfiguracji tego, jakże wspaniałego egzemplarza najnowszej technologii. Po zakończeniu tej wspaniałej przygody poddałem się regeneracji organizmu polegającej na włączeniu jednostki ludzkiej w fazę snu. Następnego poranka, po wykonaniu porannych ablucji i pokonaniu kilkudziesięciu kilometrów do miejsca wykonywania dobrowolnie niewolniczej usługi zwanej pracą, przystąpiłem do zmiany odzienia na uniform roboczy. W tym oto momencie obiekt moich marzeń samoczynnie opuścił kieszeń mojego ubioru wyjściowego i z wysokości około 30- 32 cm uderzył o gresową posadzkę szatni i dokonał samozniszczenia legendarnego, niezniszczalnego wyświetlacza. Konsekwencje owego zdarzenia odbiły się w sposób znaczący na mojej psychice oraz przyszłym życiu, ale to już każdy znający ówczesne realia jest sobie w stanie wyobrazić. Rówieśników za traumę powstałą po przeczytaniu tego komentarza z całego serca przepraszam.
Super i rzeczowo. Jedynie inaczej wspominam 3310 i białą wersje 3330 - były powiewem świeżości wobec telefonów z antenkami a fakt zmiennych panelów i ilosci ich rodzajów powodował ,że telefon dość długo utrzymywał się na rynku i znajdował nabywców. Wiele ich naprawiłem i sprzedałem a modele po tzw tuningu diód i oprogramowania dziwiły posiadaczy nowszych Nokii 🙂👍🏻
Nigdy nie miałem tego telefonu, bo mi się nie podobał. Moim pierwszym aparatem była Motorola Timeport, który miał odkręcaną antenkę i trzy zakresy - trzeci był amerykański. Kupiłem go w 2001 roku. Mam go zresztą do dziś, kilka miesięcy temu, dla próby, włączyłem i... działa! A co do aparatów stacjonarnych (o których zapewne będzie następny odcinek), to mógłbym pisać wielostronicowe opracowania. Serwisowałem, naprawiałem, nawet konstruowałem. Mam schematy chyba wszystkich dostępnych w Polsce aparatów z lat 1945 - 1990. :) Dziękuję za kolejny odcinek i pozdrawiam!
3210 była i jest swietnym telefonem - ładnym i solidnym. Jedynym minusem było zastosowanie ogniw starszego typu w baterii przez co niepotrzebnie obciązała aparat i miała niską trwałość. 3310 miała już możliwość zastosowania baterii li-ion, ale jakośc samej słuchawki poleciała na łeb i szyję. Moim ulubionym wynalazkiem tamtej ery pozostaje 7110.
Bardzo dobrze wspominam model 3210 - zgrabna obudowa, przyjemność obsługiwania, brak wystającej anteny to był wtedy szok. Telefon miał możliwość komponowania melodii. Wpisałem melodyjkę z Gwiezdnych Wojen, z czego nawet byłem dumny. 🙂
Cieszę, się, że kanał się rozwija, bo wszystkie materiały są wybitnie merytoryczne. Mam nadzieję, że subskrybujących i patronów będzie przybywać. Dziękuję za wszystkie filmiki :)
Dwie dekady jak w pysk strzelił minęły jak jedna chwila.To było kompletne szaleństwo,obiekt pożądania,coś co trzeba było posiadać.Mam na myśli ogólnie telefon komórkowy.
Panie Adamie: kolejny świetnie przygotowany odcinek. Bardzo dobrze się Pan odnajduje w tematyce i przyjemnie przyswaja się materiał. Oby tak dalej! Huh... Nokia 3310. Piękne czasy (u mnie - technikum). Ja zacząłem od 3210, a 3310 była obiektem pożądania. W końcu się udało odłożyć odpowiednią sumę i przeskoczyć na 3310. Z ciekawostek: Od Nokii 3210 do Nokii Lumia (później już Microsoft i ostatnia u mnie Lumia 640) nie miałem nigdy żadnego telefonu innej marki. Jak telefon, to Nokia. Przeszły przez moje ręce takie ciekawe aparaty, jak 6600, 6610, 6210 Navigator czy E50. Nokię 6600 i 6210 Navigator nadal chyba mam. :)
Dobry kawałek przypomnienia wiedzy i wspomnień. Wykonuje Pan wspaniałą robotę i czekam na więcej. Obok filmików Pana Krzysztofa i jego Reduktora Szumu jest Pan drugim człowiekiem którego filmy chętnie oglądam. Życzę wszystkiego najlepszego, dużo tematów do filmów i satysfakcji z pracy którą Pan wykonuje
4 ปีที่แล้ว +1
Dzięki za miłe słowa, także wszystkim pozostałym, którym już nie nadążam odpowiadać :)
3210 to był mój ulubiony telefon, choć pierwszym była Nokia 6210. Jako ciekawostkę podam, że polska policja używała Noki 6210 do przekierowywania na nie podsłuchów (z komórek) i robiono to jeszcze lata po tym jak model wyszedł z rynku. Trzeba było skupować stare, używane aparaty. Teraz są już inne metody, ale wtedy używano właśnie takich telefonów, a rozmowy nagrywano na kasetach magnetofonowych. Była taka ściana z szufladkami jak na radio samochodowe. Jeden moduł odbiorczy i jeden magnetofon w zestawie. Odtwarzało się to na specjalnych biurkach, w których odtwarzanie sterowane było nogami jak w maszynie do szycia. Ręce musiały być wolne do pisania na maszynie. Jak pan kiedyś trafi na magnetofon zamontowany w biurku z pedałami, to będzie pan wiedział co to. Choć wątpię, bo pewnie po zdemontowaniu sprzęty trafiły prosto do pieca. Po skasowaniu UB stworzono UOP i WTO (Wydział Techniki Operacyjnej w policji). Mimo wszystko sprzętu było tak dużo, że się go pozbywano paląc. Żal było patrzeć na dziesiątki płonących aparatów fotograficznych wielkości zapalniczki. Fakt, ze jakość była wątpliwa, a klisze trzeba było przycinać gilotynką, ale z dymem poszło dużo fajnych gadżetów. Radiostacje nasobne, aparaty, przenośne magnetofony, mikrofony kierunkowe, sprzęt do zdjęć nocnych. Ciekawe byłoby prześledzić dzisiaj co było w środku, bo to nie były sprzęty dostępne "dla ludu".
Kolejny świetnie zrobiony odcinek, Pan to by mógł z powodzeniem prowadzić taki program w dużej telewizji. Mam nadzieję liczba oglądających jak i subskrybentów sukcesywnie będzie wzrastać :) Pozdrawiam
Słownik T9 to było cudo! Jak się człowiek przyzwyczaił oczywiście. Ale dla mnie kultowy to jest Simens SL45i - dziadek smartfonów. Pjatforma Java, karta pamięci, odtwarzacz muzyki i biblioteka oprogramowania które wystarczyło wrzucić na kartę pamięci.
Pamiętam jak te nokie były nowością i wzdychałem przez okno wystawowe w punkcie Idea Centertel za tym telefonem, jednak cena 2870 zł za aparat w abonamencie w tamtych czasach odstraszała. Pozdrawiam
Mój pierwszy telefon to nokia 5110. Jako że w tamtych czasach nikt nie myślał o ekologii, telefon zapakowany był w dużą tekturową walizkę, gdzie poza samym aparatem było mnóstwo "rozpałki do grilla" 😜 oraz zestaw wizytówek z logo sieci komórkowej i miejscem na imię nazwisko i nr. telefonu. Pamiętam jak dziś, jak w szkole wymienialiśmy się tymi wizytówkami.
Kiedy 3310 miała premierę, w kręgu mojego zainteresowania było tylko spanie, jedzenie, płakanie, bawienie i dodatkowo pierwsze urodziny :D to mam jakieś pośrednie wspomnienia z tym telefonem. Pamiętam, że bardzo długo moja mama posiadała właśnie wspomnianą Nokię i miała w niej tak przerytą życiem baterię, która sprawiała, że Nokia stała się po czasie telefonem stacjonarnym. Później po Nokii mama miała Siemensa MC60. I właśnie ten telefon pamietam dokładniej, bo był to w późniejszych czasach mój pierwszy „spadkowy” telefon. Jedyną atrakcją jaką pamietam na siemensie było przestawianie motywów :D. I mimo, że przedstawiam grupę dorosłej młodzieży to kurcze kiedyś to były czasy, telefon służył tylko do (i tak rzadkiego) dzwonienia i pisania SMSów. Nawet czasami nie zwracało się tak na niego uwagi(wyjście bez telefonu z domu było czymś normalnym)... a teraz? oglądam filmik o Nokii na telefonie(czy raczej może smartphone’ie :)
Jesteś gościem z mega wiedzą, pozytywnym technomaniakiem i rzetelnie przekazujesz wiedzę. Życząc Ci jak najlepiej mam jednak obawy, że grupa docelowa jest na tyle niewielka, że nie osiągniesz setek tysięcy subskrypcji. Gdybyś np spalił firankę żonie, albo wysadził coś na wizji, ewentualnie przebierał lalki albo kupował tony lizaków i je rozpakowywał, to na pewno już byś dobijał do 500k subów.
4 ปีที่แล้ว +3
Z drugiej strony dzisiejszych głupot jutro nikt nie będzie oglądał. Sondę czy Wołoszańskiego ogląda się nadal. Daleko mi do tamtych twórców, ale są mi wzorami, a nie panowie, którzy nagrywają kolegę, który usnął i można mu wsadzić w nos parówkę.
3310 to mój telefon z czasów szkolnych i na tamte czasy był rewelacyjny. Może nie był niezniszczalny ale na pewno dużo bardziej odporny od współczesnych kawałków szkła. Tego żeby telefony robić szklane ze wszystkich stron to w ogóle nie rozumiem. 3310 przeżyła wiele upadków ze szkolnych schodów, wystarczyło pozbierać korpus, baterię, obudowy, złożyć i uruchomić. Prosty kabelek dawał możliwość zmiany oprogramowania. Były wersje które znacznie zwiększały możliwości tej cegiełki, po taką z wbudowanym kalkulatorem do zdejmowania simlock z innych telefonów włącznie :) Na wymianie diod podświetlenia czy wstawianiu kolorowych folii z wydrukami wewnątrz wyswietlacza imitujących kolorowy wyświetlacz można było dorobić parę groszy :D Jedna z lepszych klawiatur ever. Można było prowadzić korespondencję nie wyjmując telefonu z kieszeni! Następnym razem takie możliwości da zapewne coś w technologii neuralink. Oczywiście minusy też były. Największy to gumka pod wyświetlaczem i bateria.
Może i jego wytrzymałość jest mitologizowana, ale każdy ma przynajmniej jedno wspomnienie ekstremalnej sytuacji, której żaden smartfon by nie przeżył a 3310 wychodził cało. Mi np. spadł na klatce schodowej z wysokości 1,5 piętra - nie pozostała na nim ani jedna rysa. Bateria trzymała po 2 tygodnie (ale z tego co widzę w komentarzach to chyba miałem farta i trafiła mi się wybitnie żywotna bateria.) Zapewne mit wziął się z tego, że im dalej w las tym telefony były co raz mniej odporne a pierwsze smartfony pękały jak cienkie szklanki.
Dla mnie kultowa NOKIA była 6210 i 6310, przede wszystkim na trwałość baterii, co ciekawe NOKIA 6310 miała baterie o pojemności zbliżonej do 3000 mAh, tyle co iPhone Xs, telefony dzieli przepaść technologiczna, ale baterie niewiele się zmieniły, owszem są lepsze materiały dielektryczne przez co są mniejsze, lżejsze, ale skład w postaci litu i innych pierwiastków towarzyszących został praktycznie taki sam. Szkoda że Nokia przespała rewolucję smartfonową, przez co rynek teraz należy do innych graczy takich jak Samsung , Apple i inni chińscy producenci . Tu macie fajny materiał na temat baterii litowych
Wujek jeździ na usługi własną koparko-ładowarką i potrzebował prostego taniego telefonu "służbowego" który mógłby brać ze sobą na roboty, a jak coś by się z nim stało to strata byłaby niewielka. Odkopał z szuflady właśnie Nokie 3310 którą kupił X lat temu. Ile to ten telefon przeżył. Kilka razy przejechany koparką, kilka razy pozostawiony został na zewnątrz podczas deszczu, ile to razy wypadł podczas jazdy. Pomimo rys i kilku obić telefon jak uparty nie przestaje działać. Podajcie mi model smartfona który by przeżył coś takiego bez szwanku.
Dzień Dobry! 0:15 I tu się Pan myli! Niedawno słyszałem określenie "kultowy" o filmie, który właśnie wchodził na ekrany. Żyjemy w epoce przyśpieszonej dewaluacji wszystkiego, słów szczególnie. 4:00 Do podważania obudowy Nokia dodawała "kultowy" żeton o wymiarach 50-groszówki. Mam gdzieś taki w szufladzie. A Nokię 6110 lub 6120 używałem jeszcze 3 lata temu. Oczywiście bateria była wychechłana, więc z tyłu przykleiłem i polutowałem jakąś inną, telefon wyglądał, jakby miał na sobie plecak! I te chwile, kiedy w publicznym miejscu ktoś do mnie dzwonił a ja wyciągałem to-to i gadałem. Wszyscy wytrzeszczali oczy, a dziewczyny ściągały majtki przez głowę! No jasne, że nie wszystkie. Tylko te wrażliwsze... :o) Magic Moments!
3 ปีที่แล้ว
Przecież słowo "kultowy" jest żartem. Ten telefon był prostym, najtańszym aparatem, który zyskał takie określenie tylko ze względów sentymentalnych, ponieważ dla wielu ludzi był pierwszym telefonem komórkowym.
No i rewelka, właśnie uruchomiłem moją 3210 z 00 roku, ładowarka i bateria działa, nawet PIN pamiętałem (pin był ustalany dla telefon i dla karty sim), jutro postaram się wsadzić kartę sim swojego operatora i zobaczę co bedzie, tylko nie mam adaptera, jakoś ogarnę i zobaczę co będzie. Dodam, że telefon kupiłem w 2000r z abo w plusie, nawet zostało kilka zapisanych kontaktów w pamięci telefonu mimo braku karty sim. Pozdro za dobre filmiki :)
Tu Cię zaskoczę- współczesne smartfony trzymają 5x dłużej na jednym ładowaniu niż 3310. Ale jak to!? A takto. W Samsung włącz tryb oszczędzania baterii, w Sony Xperiach włącz tryb ultra stamina. W rękach będziesz trzymał coś o funkcjonalności 3310, a bateria na jednym ładowaniu wytrzyma Ci coś ok 1 miesiąca przy umiarkowanym dzwonieniu.
@@marekkuszynski4045 Pewnie że tak.Tylko jak SMARTPHONE podłączysz do AKUMULATORA SAMOCHODOWEGO,owiniesz wszystko taśmą (żeby sie nie rozleciało),i w tedy.Po co ci funkcje,aplikacje itp.NORMALNIE tydzień sieci i ze 100 tel. dziennie.Myślę że energii wystarczy
Świetny, sentymentalny materiał :) Kiedyś obiło mi się o uszy, że bodaj w wyższych modelach Nokii z komunikacją IR można było grać w węża z drugim, połączonym w ten sposób graczem.
Mój pierwszy telefon to ericsson s868. Był dla mnie przedmiotem zupełnie niezwykłym. Tytanowa rama obudowy i złocone styki bardziej przywodziły na myśl sprzęt dla wojska niż cywilną zabawkę. Hipnotyzowała mnie zielona poświata ekranu.
Moja mama dostała służbową nokie 3330 jakos na poczatku 2001 roku, po wczesniejszym uzywaniu 3210. Z tego co pamietam to kosztowała wtedy 999zł, czyli przecietną miesieczna pensje. Służyła 5 czy 6 lat, az po upadku przestała łapać zasięg. Jak dla mnie 3210 była wygodniejsza i solidniej wykonana, ale brakowało jej wibracji. Zreszta ta sprzed 20 lat dalej jest w domu i działa.
Jednym z pierwszych modeli (jak nie pierwszym) gdzie można zmieniać było obudowę za pomocą najlepiej monety był 5110 i wiele modeli po nim miało taką możliwość. Nokia 3310 była daleko w kolejce. Nokia 5110 to telefon roku swego czasu a w Polsce to chyba nie jednego ale nawet 2 lub 3 z kolei. Wiele sprzedanych sztuk i to ten model był fenomenem ciekawszym moim zdaniem niż omawiany tutaj.
Pierwsza moją nokią była 6510, następnie 6230, 6230i, N95, N95 8gb i N8, którą to mam do dziś, a korzystałem z niej do 2016 roku (w międzyczasie wyprana w pralce), nadal działa.
Super odcinek. Posiadam nokię 3210 do dziś. Pod koniec jej świetności wgrałem polski soft, który miał więcej gier, więcej melodyjek i jakieś dodatki. Z powodu starej baterii już nie uruchamiana.
Panie Adamie, jestem pod wrażeniem profesjonalizmu pańskich filmów. U siebie omawiałem inny telefon „z epoki”, Nokię 5110. Zachęcam do oglądania i oczywiście subskrypcji. Co tydzień nowy odcinek: th-cam.com/video/zheMidwJZNk/w-d-xo.html
Bardzo ciekawy materiał . Jak zwykle . Czekam z niecierpliwością na kolejny . Do dnia dzisiejszego używam Nokię N8 . Wciąż działa na oryginalnie dostarczonej przez fabrykę baterii. Pozdrawiam serdecznie z Zandhoven (BE).
Pamiętam jak na mojej 3110 naklejałem ,,tuningujace,, naklejki z diodką. Która świeciła gdy telefon łapał zasięg lub ktoś dzwonił. Ale to był czad haha
Sam kupiłem 3210 za 500zl, podobała mi się że był to tel bez anteny i taka kompaktowa, ciągle musiałem wyładowywać SMS z pamięci która jakoś mieści 10 takich wiadomości... To były czasy. Później przyszedł 3310, lecz prócz wibracji niczym mnie nie zachwycił a raczej rozczarował w porównaniu do 3210.... A teraz piszę z poczciwego staruszka Huawei P9 light. Pozdrawiam dawnych właścicieli noki 😉
Dziękuję bardzo za kolejny, fajny odcinek, który przypomniał mi, że i ja byłem dumnym posiadaczem kultowej Nokii. W moim przypadku jednak był to model 8210, więc ta wersja bardziej 'fit' :) używałem jej długo praktyczne wymieniając tylko co jakiś czas obudowy, gdzie często "wycierały się języczki" od noszenia telefoniku w kieszeni spodni. Nie był to oczywiście jedyny model tego producenta który miałem w swojej kolekcji, ale na pewno był najbardziej kultowy. Czy teraz bym wrócił do tego aparatu? Jeżeli nie musiałbym nosić "komputerka" w kieszeni a jedynie wystarczyłby mi po prostu telefon, na pewno tak ;) pozdrawiam serdecznie i ciepło - Marek z EL-Stacji
Fenomen polegał na tym, że modele 3310 i 3330 (który został wprowadzony chwilę później) były dwoma modelami telefonów które posiadały WBUDOWANĄ ANTENĘ oraz były niezwykle kompaktowe, lekkie i miały niewielkie rozmiary w porównaniu do tego co proponowała konkurencja (również ze względu na wspomniany brak zewnętrznej anteny). Przypadły więc masowo do gustu również kobietom, które wcześniej nie paliły się do tego by wziąć telefon komórkowy w abonamencie. Nokie zwyczajnie mieściły się w każdej torebce. Jednocześnie oba modele były dostępne wówczas u operatorów za złotówkę, właściwie nie posiadając żadnej konkurencji (BRAK anteny zewnętrznej+kompaktowość+waga+cena)
Witam panie Adamie.Po obejrzeniu kilku pana filmów (wspaniała robota)naszła mnie myśl na pomysł nowego tzn. Porównanie i sensowność posiadania/zakupu aparatu fotograficznego typu Kompakt w czasach smartfonów ( ich możliwości foto) .Myślę ,że mamy podobne zainteresowania (fotografia, gadżety ) a pańska wiedza w tym zakresie zaowocowałaby ciekawym filmem.Mówi się,że najlepszy aparat fotograficzny to ten ... który mamy przy sobie !.Szerokie możliwości obecnych Foto-smartfonów ,a przede wszystkim to,że mamy je zawsze przy sobie zdają się spełniać najważniejsze cechy tego powiedzenia.Pozdrawiam i życzę sukcesów .Władysław
4 ปีที่แล้ว +1
Pomysł jest dobry, ale chciałbym przy okazji ruszyć z powrotem z serią foto, tylko już z takimi praktycznymi problemami. Może uda się za jakiś czas.
Jak zwykle bardzo interesujący materiał. Ja w tych czasch wybarałem Siemensa c35i. Jakoś bardziej trafiał w mój gust. W 9:10 wkradł się błąd językowy. Pozdawiam i z niecierpliwoścą czekam na następne odcinki.
Mam do dziś Nokię 1101 tez fajny pancernik. 5110 i 3310 kultowy 6310 Ericsson GA628 oraz minuta połączenia za 2,85 zł hahah dobre to były czasy. 3210 ma ponadczasowy design po dziś dzień się podoba. Dzięki za świetny film.
Mój pierwszy tel.to właśnie Nokia 3310 który kupiłem gdzieś w 2003r. potem miałem nowszy model turkusowy chyba 3320 a później z kolorowym wyświetlaczem 3410 jak dobrze pamiętam. Do roboty np.na budowie to jeszcze dziś nie pogardziłbym takim telefonem.
Nie wiem, czy w komentarzach ktoś już wspomniał, czy nie, ale z tego co pamiętam jak przez mgłę, do zdejmowania simlocków, była stworzona aplikacja na komputer, w której podawało się producenta, typ oraz ID telefonu (nr fabryczny), na wyjściu otrzymywało się kod, który poprzedzony specjalnymi znakami serwisowymi, wklepywało się do telefonu i simlock był zdjęty. Samemu udało mi się to w kilku egzemplarzach wykonać z powodzeniem. Oczywiście, iż nie wszystkie marki oraz typy telefonów były objęte przez tę aplikacje. Gdzieś być może na płytach CD mam jeszcze ten program.
4 ปีที่แล้ว +1
Tak, pojawiła się taka możliwość, tylko nie od razu.
Mój pierwszy telefon w abonamencie razem z 10 minutami darmowych rozmów :D Warto dodać ,że nawet obecnie na popularnym portalu aukcyjnym jest dużo ofert tego telefonu , a więc ciągle cieszy się jakąś tam popularnością.Aha co do simlocka to kodem jeszcze można było ściągnąć
Super odcinek! Moim pierwszym telefonem był Philisp Ozeo zakupiony na giełdzie ale potem dostałem od rodziny Siemensa S35i, ponoć kupe kasy kosztował. Był szał w szkole 😀
akurat z nokii z tamtej epoki moznabylo simlocka kodem zdjac, generowal go specjalny kalkulator gdzie trzeba bylo podac imei telefonu, aktualnego operatora i model telefonu.
Taki kalkulator można było mieć nawet w samej Nokii - istniało zmodyfikowane oprogramowanie, które można było wgrać do telefonu. Były w tym sofcie rzeczy, o których nawet inżynierom Nokii się nie śniło.
Na początek pytanie do Pana: czy był Pan użytkownikiem portalu FruityArt? Teraz o telefonie: przypomniały mi się moje lata nastoletnie. Moją Noki ą 3210 rzucaliśmy z kolegą w parku, jak piłką. Podrzucaliśmy też sobie na kładce nad rzeką. Skończyła rozpierniczona młotkiem, ale bardzo dużo wytrzymała. Pamiętam wieczory na dworcu PKS, gdy wracałem ze szkoły muzycznej, grałem w snejka albo bawiłem się ustawieniami. Olbrzymia nostalgia. Pozdrawiam!
Świetny temat. Swoją drogą, od kiedy zobaczyłem Nokię z serii Communicator, zakochałem się w nich. Połączenie telefonu i organizera Casio. A co do następnego odcinka, mógłbym pomóc trochę przy tematyce systemów, lub dorzucić rozdział(?) na temat centrali osobistych (PBXów), mam nawet dwa modele Panasonica.
4 ปีที่แล้ว
Teraz wypada mi zanurkować głębiej w czasie, ale z pewnością za kilka odcinków znowu wyskoczę w historię najmłodszą i chętnie skorzystam :)
Moja pierwsza komórka📱, to była Nokia 1610 (centertel), Siemens S6, potem ericsson T10's, Sony J5 potem J70, nokia 3510i, nokia 5200, sonyericsson k550i, W880i, sonyericsson E15i, nokia500, sony ST26i, nokia N8 (📶 idea-pop, i numer mam do dzisiaj. Dobre 20 lat)... A jak ktoś miał rozsuwaną nokię komunikator, to był VIP'em. -P.S. Nie zauważyłem nokii 5110. 💪
Bardzo fajny odcinek ;) sentymentalny... 2 buendy za 15zł to były podróbki badziewiaste obudów no i złącze do wyświetlacza to jest złącze baterii. Pozdrawiam
W 3210 miałem odblokowaną dodatkowa gierkę, wgrane dodatkowe melodyjki, wibrator, który nie był w standardzie i niebieska diodę do podświetlania ekranu. Za kilka złotych można było zaszaleć i poszpanować. Co ważne żadna Nokia z tych starych modeli nigdy mi się nie zepsuła - 6210 okazała się być potrzebna do pracy. 3210 trafiła do szuflady gdy pojawiły się telefony z mp3. Oddałem sprawna potrzebującemu. Później niestety nastąpił upadek i Nokia zaczęła produkować telefony tanie i mało solidne. Do Nokii były tez zestawy kabelków i oprogramowanie do ich przeprogramowania. Dało się w ten sposób włączyć specjalny tryb pomiarowy do monitorowania parametrów stacji BTS z którą łączył się telefon. Można było też włączyć specjalny tryb, który dzięki pogorszeniu parametrów dźwięku wydłużał czas pracy na baterii. Oczywiście można też było ściągnąć SIMLOCK i nawet zmienić numer seryjny telefonu. Wiele punktów do ściągania SIMLOCKÓW używało kabelków uproszczonych wgrywając wszędzie ten sam numer IMEI (ten sam wsad). Kabelek kosztował mniej niż punkty brały za ściągnięcie SIMLOCKa... To był dobry biznes w tamtych czasach. Ogólnie kiedyś to były czasy, gdy komputer (czy inny sprzęt) można było ulepszać za pomocą lutownicy, a nie tylko pakując w sprzęt masę pieniędzy.
Jest Pan bardzo podobny do Janusza Tracza. Myślę że za dwa, trzy lata będzie to jeden z najpopularniejszych kanałów na ytb. Jest głód na kulturę i rzetelność.
Raczej do Dariusza Kowalskiego
zdecydowanie. super solidna wiedza i fajne przedstawienie tematu.
Podobny to jest do Piotra Górskiego 😅 tylko z włosami.. 🤔
W dobie programów hotel paradise głód na kulturę ? Szczerze wątpię...
Miałem tego samego mindfucka co ty xD
Zastanawiałem się dlaczego Janusz Tracz opowiada o kineskopie xD
Na ten kanał trafiłem zupełnym przypadkiem - tym razem algorytm rekomendacji zrobił dobrą robotę. Gdyby ktoś mnie spytał, czy kojarzę jakiegoś człowieka renesansu w 2020 roku, to bez wątpienia jest nim Pan Adam. Dawno nie widziałem takiego połączenia umiejętności technicznych i manualnych z bardzo ładnym językiem i niesamowicie przystępną formą przekazu. A tu jeszcze mamy własne grafiki, własną muzykę - słowem wszystko.
wazelina
Jak się cieszę, że ktoś zrobił film o Nokii 3310 bez robienia dziesięcioletnich niezbyt śmiesznych żartów.
Świetny materiał,
Pozdrawiam
Rozpada się na 3 części. Po włożeniu baterii, założeniu plecaków działała dalej. Choć nie miała konku 13:03 rować na tym polu z pancernym modelem siemensa to miło zaskoczyła solidnością posiadaczy. Eronomia i prostota z ikei. Użytkownicy siemensów też ją doskonale pamiętają przez złośliwe kill SMS-y 💣. 3210 może smuklejsza, pierwsza ale ustępująca oprogramowaniem. A to właśnie alternatywne oprogramowanie czyniło ją kultową. Kilka bardzo dobrych wsadów gdzie ograniczona pamięć urządzenia skłaniała do ciągłych wyborów. U mnie na stałe osiadł Maciejka. I już można chwalić się kilkunastoma gierkami, kilkudziesięcioma dzwonkami, net monitorem, błyskoteką, super kalendarzem z imieninami, bogatym T9, kalkulatorem sim locka, I jeszcze wieloma innymi funkcjami których nie pamiętam. Karteczki do sim locka nie były w tych modelach używane, bo narzędzi do ich usuwania było wiele. I tak zasiedziałem się kilka latek z moją świecącą na bursztynowy nokią. W erze kolorowych wyświetlaczy nadal tak dziwacznie czekałem. ...aż samsung wyprodukował amoleda. Zdradziłem 3310 z jakimś sliderem gdzie oczywiście grzebałem . Później dopuszczałem się większych czynów na wawe z bada os. Mały epizod z halo moto 📢 Z3 i dopiero 3 androidowe fony. Smartfony też modujemy ale progres jaki można było uzyskać w tak prostej noki bez echa się nie obyl. I tu jest cool I kult 💐.
Miałem 3310, później 3330 z animowanymi ikonkami... to było coś - telefon który upadł nie miał rozbitego wyswietlacza a rozpadał sie na 3 części i po złożeniu ich spowrotem działał dalej
strasznie się cieszę że trafiłem na ten kanał.
Tego Pana to w szkołach powinni dzieciakom puszczać
Mogło by być niebezpiecznie...
@@Gwiazdor-xx9kw dlaczego?
Boże, cóż za genialny kanał. Dziękuję YT że mi go zaproponowałeś!
Panie Adamie, super prowadzony kanał. Oglądam Pana filmy z wielką radością i zawsze dowiem się czegoś nowego. Pozdrawiam. Tak trzymać 👍😀
Genialny materiał, świetny opis kultowej Nokii. Jak zawsze widać ogrom wiedzy i pracy włożonej w przygotowanie materiału. Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam serdecznie
Miałem swego czasu ten kabel serwisowy, można było mnóstwo fajnych rzeczy wgrywać własne loga itd. W 5510 i wgrałem kiedyś dodatkowe podmenu diagnostyczne gdzie pokazywało między innymi temperaturę baterii o dziwo nie wiem jakim cudem ale to rzeczywiście działało bo na chwilę podgrzewając baterie zapalniczką zmieniała się wartość. A do simlocka miałem kiedyś program i można było ściągać przez wpisywanie jednorazowego kodu.
Odcinek jak zwykle najwyższa klasa. W dniu premiery Nokii byłem dopiero w planach więc jej świetność mnie omineła. Komórkę dostałem do użytku w 2008 roku, po kilku smartfonach zmęczony wszystkomającymi telefonami wróciłem do niej w 2017 roku
Świetne było to „Do widzenia”. Bardzo niespotykana w dzisiejszych czasach modulacja. Idealna na zakańczanie każdego filmiku. Pozdrawia rocznik osiemdziesiąty :)
Dziękuję Szanownemu Panu, przysłowiowy miód na moje uszy :)
W mojej szkole około roku 2001, posiadanie Nokii 3310 albo Siemensa C35i było wyróżnikiem statusu i zamożności rodziców. Biedniejsi uczniowie musieli się zadowolić np Siemensani C25 albo modelami używanymi starszej generacji.
Dziękuję za ten odcinek. Westchnąłem z nostalgią.
Dziękuję za kolejny bardzo ciekawy film. Ja Nokii 3310 nigdy nie miałem, ale świetnie pamiętam swój pierwszy telefon komórkowy: to był Alcatel z wysuwaną antenką i dwuwierszowym wyświetlaczem, podświetlanym na zielono. Rok 1997. Modelu nie pamiętam. Od tego czasu mam zresztą ten sam numer u tego samego operatora. Dziś natomiast, porządkując, jedną z szuflad, znalazłem urządzenie trochę tylko młodsze niż 3310 - iPAQ-a HP, czyli coś, czego się używało w erze przedsmartfonowej w podobnej roli. Niestety, akumulator nie ładowany od lat prawdopodobnie zdechł kompletnie, a ładowarki z odpowiednim złączem (to był jeszcze czas przed standaryzacją do mini lub micro USB) nie mam. Gdzieś musiała zaginąć. Szkoda, bo chętnie był go uruchomił.
Używałem takich urządzeń na co dzień, wzbudzając głównie zdziwienie. iPAQ-ów także. Wielu mówiło, że to nie ma żadnego praktycznego zastosowania :)
Ja mniej więcej też od tamtej pory mam komorkę (97 lub 98). Miałem w sumie 3 numery telefonów, w tym jeden przez 16 lat. Ale bylo to uciążliwe, bo różni "dziwni" ludzie go znali i dzwonili. Bez żalu zmieniłem.
Co do gadżetów typu ipaq to jak najbardziej mialy zastosowanie- szpan!
@@dariuszonet O właśnie! Sprawdziłem w sieci, jak wyglądał i tak, to był on. A przy okazji przypomniałem sobie, że potem miałem też nowszy i bardziej zaawansowany Alcatel One Touch Pocket.
Szanuje za ogrom pracy włożonej w odcinek. Czekam na następny. Pozdrawiam z Kujaw.
Nokia 3310 była wtedy najprostszą w użytkowaniu i bardzo intuicyjną. Do dzisiaj używana przez osobę w mojej rodzinie. Nigdy nie widziała serwisu. Rewelacja.
Nokia 3310 to czołg w dziedzinie telekomunikacji :)
Bardzo dobra, prosta i niezawodna komórka, taki Golf II wśród telefonów ;-))) Do rozmawiania i pisania sms-ów - wystarczająca. Niestety nigdy nie była w moim posiadaniu, tylko jej późniejsza wersja 34 w kolorze kości słoniowej. Miałem Nokię 52 [z antenką], 34, przez krótki czas taką małą czarno-srebrną z klapką i aparatem - ale to był niewypał, bardzo delikatna rozłażąca się obudowa. Później 35-kę, której używałem jeszcze ok. 2015 roku. Początkowo jak kupiłem Galaxy SIII to był telefon "wyjściowy" a do roboty Nokia 3510i. Kiedyś w pierwszej dekadzie lat 2000 była do nich cała masa bajerów - paneli z klawiaturami, pokrowców, podświetleń itd. I to było super. Normalna klawiatura na przyciski, solidna budowa - nie trzeba było ubezpieczać czy naklejać szkieł hartowanych, prosta do wymiany bateria, nie wgrywało żadnych aktualizacji czy trojanów. A teraz taki I-phone - coś się stanie to tylko do serwisu :-((( Tęsknię do tamtych czasów, kiedy telefon służył do dzwonienia, nie było tak jak teraz, że każdy ma rękę przyrośniętą do smartfona.
mam Nokie 3510 i używam jej cały czas w 2020 r pozdro
Bardzo dobrze zrealizowany materiał, merytoryczna i nienachalna narracja. Świetnie się ogląda.
Spełniając swoje, na ten czas, największe materialne marzenie, nabyłem drogą kupna ten wspaniały model, a było to w godzinach popołudniowych, w środku tygodnia, po zakończonej siermiężnej dniówce. Przystąpiłem następnie do konfiguracji tego, jakże wspaniałego egzemplarza najnowszej technologii. Po zakończeniu tej wspaniałej przygody poddałem się regeneracji organizmu polegającej na włączeniu jednostki ludzkiej w fazę snu. Następnego poranka, po wykonaniu porannych ablucji i pokonaniu kilkudziesięciu kilometrów do miejsca wykonywania dobrowolnie niewolniczej usługi zwanej pracą, przystąpiłem do zmiany odzienia na uniform roboczy. W tym oto momencie obiekt moich marzeń samoczynnie opuścił kieszeń mojego ubioru wyjściowego i z wysokości około 30- 32 cm uderzył o gresową posadzkę szatni i dokonał samozniszczenia legendarnego, niezniszczalnego wyświetlacza. Konsekwencje owego zdarzenia odbiły się w sposób znaczący na mojej psychice oraz przyszłym życiu, ale to już każdy znający ówczesne realia jest sobie w stanie wyobrazić.
Rówieśników za traumę powstałą po przeczytaniu tego komentarza z całego serca przepraszam.
wspaniały opis otaczającej nas rzeczywistości, mordo
@@UCGhy34YYL0R3LirWIvhvxng Życie.
Pozdrawiam.
Super i rzeczowo. Jedynie inaczej wspominam 3310 i białą wersje 3330 - były powiewem świeżości wobec telefonów z antenkami a fakt zmiennych panelów i ilosci ich rodzajów powodował ,że telefon dość długo utrzymywał się na rynku i znajdował nabywców. Wiele ich naprawiłem i sprzedałem a modele po tzw tuningu diód i oprogramowania dziwiły posiadaczy nowszych Nokii 🙂👍🏻
Nigdy nie miałem tego telefonu, bo mi się nie podobał. Moim pierwszym aparatem była Motorola Timeport, który miał odkręcaną antenkę i trzy zakresy - trzeci był amerykański. Kupiłem go w 2001 roku. Mam go zresztą do dziś, kilka miesięcy temu, dla próby, włączyłem i... działa!
A co do aparatów stacjonarnych (o których zapewne będzie następny odcinek), to mógłbym pisać wielostronicowe opracowania. Serwisowałem, naprawiałem, nawet konstruowałem. Mam schematy chyba wszystkich dostępnych w Polsce aparatów z lat 1945 - 1990. :)
Dziękuję za kolejny odcinek i pozdrawiam!
Ja też nie rozumiałem zachwytu nad tym czymś. Nawet nie nazywałem tego telefonem.
Kupiłem sobie Siemensa C35i, mimo, ze miał antenkę. Super sprzęt.
3210 była i jest swietnym telefonem - ładnym i solidnym. Jedynym minusem było zastosowanie ogniw starszego typu w baterii przez co niepotrzebnie obciązała aparat i miała niską trwałość. 3310 miała już możliwość zastosowania baterii li-ion, ale jakośc samej słuchawki poleciała na łeb i szyję. Moim ulubionym wynalazkiem tamtej ery pozostaje 7110.
Miałem taki telefon. W 1 tygodniu używania upuściłem go na podłogę i wyświetlacz się rozlał. Także z tym pancernym wykonaniem bym nie przesadzał:)
Bardzo dobrze wspominam model 3210 - zgrabna obudowa, przyjemność obsługiwania, brak wystającej anteny to był wtedy szok. Telefon miał możliwość komponowania melodii. Wpisałem melodyjkę z Gwiezdnych Wojen, z czego nawet byłem dumny. 🙂
Cieszę, się, że kanał się rozwija, bo wszystkie materiały są wybitnie merytoryczne. Mam nadzieję, że subskrybujących i patronów będzie przybywać. Dziękuję za wszystkie filmiki :)
Dwie dekady jak w pysk strzelił minęły jak jedna chwila.To było kompletne szaleństwo,obiekt pożądania,coś co trzeba było posiadać.Mam na myśli ogólnie telefon komórkowy.
Panie Adamie: kolejny świetnie przygotowany odcinek. Bardzo dobrze się Pan odnajduje w tematyce i przyjemnie przyswaja się materiał. Oby tak dalej!
Huh... Nokia 3310. Piękne czasy (u mnie - technikum). Ja zacząłem od 3210, a 3310 była obiektem pożądania. W końcu się udało odłożyć odpowiednią sumę i przeskoczyć na 3310.
Z ciekawostek: Od Nokii 3210 do Nokii Lumia (później już Microsoft i ostatnia u mnie Lumia 640) nie miałem nigdy żadnego telefonu innej marki. Jak telefon, to Nokia. Przeszły przez moje ręce takie ciekawe aparaty, jak 6600, 6610, 6210 Navigator czy E50. Nokię 6600 i 6210 Navigator nadal chyba mam. :)
Dobry kawałek przypomnienia wiedzy i wspomnień. Wykonuje Pan wspaniałą robotę i czekam na więcej. Obok filmików Pana Krzysztofa i jego Reduktora Szumu jest Pan drugim człowiekiem którego filmy chętnie oglądam. Życzę wszystkiego najlepszego, dużo tematów do filmów i satysfakcji z pracy którą Pan wykonuje
Dzięki za miłe słowa, także wszystkim pozostałym, którym już nie nadążam odpowiadać :)
3210 to był mój ulubiony telefon, choć pierwszym była Nokia 6210. Jako ciekawostkę podam, że polska policja używała Noki 6210 do przekierowywania na nie podsłuchów (z komórek) i robiono to jeszcze lata po tym jak model wyszedł z rynku. Trzeba było skupować stare, używane aparaty. Teraz są już inne metody, ale wtedy używano właśnie takich telefonów, a rozmowy nagrywano na kasetach magnetofonowych. Była taka ściana z szufladkami jak na radio samochodowe. Jeden moduł odbiorczy i jeden magnetofon w zestawie. Odtwarzało się to na specjalnych biurkach, w których odtwarzanie sterowane było nogami jak w maszynie do szycia. Ręce musiały być wolne do pisania na maszynie. Jak pan kiedyś trafi na magnetofon zamontowany w biurku z pedałami, to będzie pan wiedział co to. Choć wątpię, bo pewnie po zdemontowaniu sprzęty trafiły prosto do pieca. Po skasowaniu UB stworzono UOP i WTO (Wydział Techniki Operacyjnej w policji). Mimo wszystko sprzętu było tak dużo, że się go pozbywano paląc. Żal było patrzeć na dziesiątki płonących aparatów fotograficznych wielkości zapalniczki. Fakt, ze jakość była wątpliwa, a klisze trzeba było przycinać gilotynką, ale z dymem poszło dużo fajnych gadżetów. Radiostacje nasobne, aparaty, przenośne magnetofony, mikrofony kierunkowe, sprzęt do zdjęć nocnych. Ciekawe byłoby prześledzić dzisiaj co było w środku, bo to nie były sprzęty dostępne "dla ludu".
Telefonem, którym śmiało można było rzucać o ścianę był Siemens ME45. Do dzisiaj jest w mojej kolekcji - i do dzisiaj działa.
Dokładałem wibracje do 3210 . Plus zwiększenie liczby gier. Kreska zasięgu i baterii do 7 stopni. To był luksus.
Z przyjemnością się ogląda. Świetnie zrobiony materiał.
Kolejny świetnie zrobiony odcinek, Pan to by mógł z powodzeniem prowadzić taki program w dużej telewizji. Mam nadzieję liczba oglądających jak i subskrybentów sukcesywnie będzie wzrastać :) Pozdrawiam
Ja też mam taką nadzieję! I również pozdrawiam :)
Jak zwykle super odcinek👍 pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobry odcinek, zresztą jak wszystkie poprzednie. Czekam na kolejne i pozdrawiam !
Kurła kiedyś to było😊
3310 wśród telefonów jest jak Ak-47 wśród broni
Słownik T9 to było cudo! Jak się człowiek przyzwyczaił oczywiście. Ale dla mnie kultowy to jest Simens SL45i - dziadek smartfonów. Pjatforma Java, karta pamięci, odtwarzacz muzyki i biblioteka oprogramowania które wystarczyło wrzucić na kartę pamięci.
Miałem SL45 jako pierwszy w szkole bajer na dziewczyny był dobry.
Pamiętam jak te nokie były nowością i wzdychałem przez okno wystawowe w punkcie Idea Centertel za tym telefonem, jednak cena 2870 zł za aparat w abonamencie w tamtych czasach odstraszała. Pozdrawiam
Mój pierwszy telefon to nokia 5110. Jako że w tamtych czasach nikt nie myślał o ekologii, telefon zapakowany był w dużą tekturową walizkę, gdzie poza samym aparatem było mnóstwo "rozpałki do grilla" 😜 oraz zestaw wizytówek z logo sieci komórkowej i miejscem na imię nazwisko i nr. telefonu. Pamiętam jak dziś, jak w szkole wymienialiśmy się tymi wizytówkami.
Kiedy 3310 miała premierę, w kręgu mojego zainteresowania było tylko spanie, jedzenie, płakanie, bawienie i dodatkowo pierwsze urodziny :D to mam jakieś pośrednie wspomnienia z tym telefonem. Pamiętam, że bardzo długo moja mama posiadała właśnie wspomnianą Nokię i miała w niej tak przerytą życiem baterię, która sprawiała, że Nokia stała się po czasie telefonem stacjonarnym. Później po Nokii mama miała Siemensa MC60. I właśnie ten telefon pamietam dokładniej, bo był to w późniejszych czasach mój pierwszy „spadkowy” telefon. Jedyną atrakcją jaką pamietam na siemensie było przestawianie motywów :D. I mimo, że przedstawiam grupę dorosłej młodzieży to kurcze kiedyś to były czasy, telefon służył tylko do (i tak rzadkiego) dzwonienia i pisania SMSów. Nawet czasami nie zwracało się tak na niego uwagi(wyjście bez telefonu z domu było czymś normalnym)... a teraz? oglądam filmik o Nokii na telefonie(czy raczej może smartphone’ie :)
Jesteś gościem z mega wiedzą, pozytywnym technomaniakiem i rzetelnie przekazujesz wiedzę. Życząc Ci jak najlepiej mam jednak obawy, że grupa docelowa jest na tyle niewielka, że nie osiągniesz setek tysięcy subskrypcji.
Gdybyś np spalił firankę żonie, albo wysadził coś na wizji, ewentualnie przebierał lalki albo kupował tony lizaków i je rozpakowywał, to na pewno już byś dobijał do 500k subów.
Z drugiej strony dzisiejszych głupot jutro nikt nie będzie oglądał. Sondę czy Wołoszańskiego ogląda się nadal. Daleko mi do tamtych twórców, ale są mi wzorami, a nie panowie, którzy nagrywają kolegę, który usnął i można mu wsadzić w nos parówkę.
@ O! zapomniałem o parówce w nosie :)
3310 to mój telefon z czasów szkolnych i na tamte czasy był rewelacyjny. Może nie był niezniszczalny ale na pewno dużo bardziej odporny od współczesnych kawałków szkła. Tego żeby telefony robić szklane ze wszystkich stron to w ogóle nie rozumiem. 3310 przeżyła wiele upadków ze szkolnych schodów, wystarczyło pozbierać korpus, baterię, obudowy, złożyć i uruchomić. Prosty kabelek dawał możliwość zmiany oprogramowania. Były wersje które znacznie zwiększały możliwości tej cegiełki, po taką z wbudowanym kalkulatorem do zdejmowania simlock z innych telefonów włącznie :) Na wymianie diod podświetlenia czy wstawianiu kolorowych folii z wydrukami wewnątrz wyswietlacza imitujących kolorowy wyświetlacz można było dorobić parę groszy :D Jedna z lepszych klawiatur ever. Można było prowadzić korespondencję nie wyjmując telefonu z kieszeni! Następnym razem takie możliwości da zapewne coś w technologii neuralink. Oczywiście minusy też były. Największy to gumka pod wyświetlaczem i bateria.
Mam 33 lata i każdy Pana odcinek jest super !!!
Może i jego wytrzymałość jest mitologizowana, ale każdy ma przynajmniej jedno wspomnienie ekstremalnej sytuacji, której żaden smartfon by nie przeżył a 3310 wychodził cało.
Mi np. spadł na klatce schodowej z wysokości 1,5 piętra - nie pozostała na nim ani jedna rysa. Bateria trzymała po 2 tygodnie (ale z tego co widzę w komentarzach to chyba miałem farta i trafiła mi się wybitnie żywotna bateria.) Zapewne mit wziął się z tego, że im dalej w las tym telefony były co raz mniej odporne a pierwsze smartfony pękały jak cienkie szklanki.
Dla mnie kultowa NOKIA była 6210 i 6310, przede wszystkim na trwałość baterii, co ciekawe NOKIA 6310 miała baterie o pojemności zbliżonej do 3000 mAh, tyle co iPhone Xs, telefony dzieli przepaść technologiczna, ale baterie niewiele się zmieniły, owszem są lepsze materiały dielektryczne przez co są mniejsze, lżejsze, ale skład w postaci litu i innych pierwiastków towarzyszących został praktycznie taki sam. Szkoda że Nokia przespała rewolucję smartfonową, przez co rynek teraz należy do innych graczy takich jak Samsung , Apple i inni chińscy producenci . Tu macie fajny materiał na temat baterii litowych
Kolejny świetny materiał!. Dziękuję! :D
Wujek jeździ na usługi własną koparko-ładowarką i potrzebował prostego taniego telefonu "służbowego" który mógłby brać ze sobą na roboty, a jak coś by się z nim stało to strata byłaby niewielka. Odkopał z szuflady właśnie Nokie 3310 którą kupił X lat temu. Ile to ten telefon przeżył. Kilka razy przejechany koparką, kilka razy pozostawiony został na zewnątrz podczas deszczu, ile to razy wypadł podczas jazdy. Pomimo rys i kilku obić telefon jak uparty nie przestaje działać. Podajcie mi model smartfona który by przeżył coś takiego bez szwanku.
Dzień Dobry!
0:15 I tu się Pan myli! Niedawno słyszałem określenie "kultowy" o filmie, który właśnie wchodził na ekrany. Żyjemy w epoce przyśpieszonej dewaluacji wszystkiego, słów szczególnie.
4:00 Do podważania obudowy Nokia dodawała "kultowy" żeton o wymiarach 50-groszówki. Mam gdzieś taki w szufladzie.
A Nokię 6110 lub 6120 używałem jeszcze 3 lata temu. Oczywiście bateria była wychechłana, więc z tyłu przykleiłem i polutowałem jakąś inną, telefon wyglądał, jakby miał na sobie plecak! I te chwile, kiedy w publicznym miejscu ktoś do mnie dzwonił a ja wyciągałem to-to i gadałem. Wszyscy wytrzeszczali oczy, a dziewczyny ściągały majtki przez głowę!
No jasne, że nie wszystkie. Tylko te wrażliwsze... :o)
Magic Moments!
Przecież słowo "kultowy" jest żartem. Ten telefon był prostym, najtańszym aparatem, który zyskał takie określenie tylko ze względów sentymentalnych, ponieważ dla wielu ludzi był pierwszym telefonem komórkowym.
@ A mój tekst też był żartem i to nie tyle z Pańskich słów, co z tego porąbanego świata. :o)
Pozdro!
No i rewelka, właśnie uruchomiłem moją 3210 z 00 roku, ładowarka i bateria działa, nawet PIN pamiętałem (pin był ustalany dla telefon i dla karty sim), jutro postaram się wsadzić kartę sim swojego operatora i zobaczę co bedzie, tylko nie mam adaptera, jakoś ogarnę i zobaczę co będzie. Dodam, że telefon kupiłem w 2000r z abo w plusie, nawet zostało kilka zapisanych kontaktów w pamięci telefonu mimo braku karty sim. Pozdro za dobre filmiki :)
Nigdy nie miałem tego aparatu, ale pamiętam przesiadkę z Alcatel OT301 na OT311, który posiadał słownik T9. Ale to był skok cywilizacyjny dla mnie.
Miałem kiedyś tego SMARTPHONE ,i można go było ładować raz na tydzień. Spróbujmy zrobić to z dzisiejszym smartphone 😁😁😁😁😁😁😁. Pozdrawiam 👍👍👍👍👍👍👍
mars , chyba stupidphone :)
Tu Cię zaskoczę- współczesne smartfony trzymają 5x dłużej na jednym ładowaniu niż 3310. Ale jak to!? A takto. W Samsung włącz tryb oszczędzania baterii, w Sony Xperiach włącz tryb ultra stamina. W rękach będziesz trzymał coś o funkcjonalności 3310, a bateria na jednym ładowaniu wytrzyma Ci coś ok 1 miesiąca przy umiarkowanym dzwonieniu.
@@marekkuszynski4045 Pewnie że tak.Tylko jak SMARTPHONE podłączysz do AKUMULATORA SAMOCHODOWEGO,owiniesz wszystko taśmą (żeby sie nie rozleciało),i w tedy.Po co ci funkcje,aplikacje itp.NORMALNIE tydzień sieci i ze 100 tel. dziennie.Myślę że energii wystarczy
Świetny, sentymentalny materiał :) Kiedyś obiło mi się o uszy, że bodaj w wyższych modelach Nokii z komunikacją IR można było grać w węża z drugim, połączonym w ten sposób graczem.
Ano można było. Tylko wersja węża musiała się zgadzać
Mój pierwszy telefon to ericsson s868. Był dla mnie przedmiotem zupełnie niezwykłym. Tytanowa rama obudowy i złocone styki bardziej przywodziły na myśl sprzęt dla wojska niż cywilną zabawkę. Hipnotyzowała mnie zielona poświata ekranu.
Mam 37 lat wiele rzeczy jeszcze pamiętam z czasów końca PRL jak i późniejszych.
Adaś ukłony ode mnie! seria fantastyczna!
Moja mama dostała służbową nokie 3330 jakos na poczatku 2001 roku, po wczesniejszym uzywaniu 3210. Z tego co pamietam to kosztowała wtedy 999zł, czyli przecietną miesieczna pensje. Służyła 5 czy 6 lat, az po upadku przestała łapać zasięg. Jak dla mnie 3210 była wygodniejsza i solidniej wykonana, ale brakowało jej wibracji. Zreszta ta sprzed 20 lat dalej jest w domu i działa.
coś ci się pomyliło z tą przeciętną miesięczną pensją w roku 2001, gdyż wtedy wynosiła ona 2x więcej gdyż 2061,85zł - sprawdź na stronie ZUS
Świetnie się Ciebie słucha i ogląda Twoje filmy. Dziękuję :).
To będzie jeden z moich ulubionych kanałów. Pozdrawiam Panie Adamie
Jednym z pierwszych modeli (jak nie pierwszym) gdzie można zmieniać było obudowę za pomocą najlepiej monety był 5110 i wiele modeli po nim miało taką możliwość. Nokia 3310 była daleko w kolejce. Nokia 5110 to telefon roku swego czasu a w Polsce to chyba nie jednego ale nawet 2 lub 3 z kolei. Wiele sprzedanych sztuk i to ten model był fenomenem ciekawszym moim zdaniem niż omawiany tutaj.
Pierwsza moją nokią była 6510, następnie 6230, 6230i, N95, N95 8gb i N8, którą to mam do dziś, a korzystałem z niej do 2016 roku (w międzyczasie wyprana w pralce), nadal działa.
Jak zwykle perfekcyjnie dopracowany odcinek .pełny profesjonalizm .Pozdrawiam 🙂🙂🙂🙂🙂
Super odcinek.
Posiadam nokię 3210 do dziś. Pod koniec jej świetności wgrałem polski soft, który miał więcej gier, więcej melodyjek i jakieś dodatki.
Z powodu starej baterii już nie uruchamiana.
Baterię można dokupić w każdym serwisie naprawiającym telefony :)w niektórych kosztuje ona gura25zł sam kiedyś kupowałem:)
Ciekawy, skrupulatny i mega technicznie profesjonalny kanał.
Panie Adamie, jestem pod wrażeniem profesjonalizmu pańskich filmów. U siebie omawiałem inny telefon „z epoki”, Nokię 5110. Zachęcam do oglądania i oczywiście subskrypcji. Co tydzień nowy odcinek:
th-cam.com/video/zheMidwJZNk/w-d-xo.html
Bardzo ciekawy materiał . Jak zwykle . Czekam z niecierpliwością na kolejny .
Do dnia dzisiejszego używam Nokię N8 .
Wciąż działa na oryginalnie dostarczonej przez fabrykę baterii.
Pozdrawiam serdecznie z Zandhoven (BE).
Pamiętam jak na mojej 3110 naklejałem ,,tuningujace,, naklejki z diodką. Która świeciła gdy telefon łapał zasięg lub ktoś dzwonił. Ale to był czad haha
No czad - pięknie redukował zasięg "kradnąc" część nadawanej energii...
@@PiotrPilinko a kto o tym myślał wtedy.
Sam kupiłem 3210 za 500zl, podobała mi się że był to tel bez anteny i taka kompaktowa, ciągle musiałem wyładowywać SMS z pamięci która jakoś mieści 10 takich wiadomości... To były czasy. Później przyszedł 3310, lecz prócz wibracji niczym mnie nie zachwycił a raczej rozczarował w porównaniu do 3210.... A teraz piszę z poczciwego staruszka Huawei P9 light. Pozdrawiam dawnych właścicieli noki 😉
Dziękuję bardzo za kolejny, fajny odcinek, który przypomniał mi, że i ja byłem dumnym posiadaczem kultowej Nokii. W moim przypadku jednak był to model 8210, więc ta wersja bardziej 'fit' :) używałem jej długo praktyczne wymieniając tylko co jakiś czas obudowy, gdzie często "wycierały się języczki" od noszenia telefoniku w kieszeni spodni. Nie był to oczywiście jedyny model tego producenta który miałem w swojej kolekcji, ale na pewno był najbardziej kultowy. Czy teraz bym wrócił do tego aparatu? Jeżeli nie musiałbym nosić "komputerka" w kieszeni a jedynie wystarczyłby mi po prostu telefon, na pewno tak ;) pozdrawiam serdecznie i ciepło - Marek z EL-Stacji
Dzięki za dawkę wiedzy i wspomnienia =)
Fenomen polegał na tym, że modele 3310 i 3330 (który został wprowadzony chwilę później) były dwoma modelami telefonów które posiadały WBUDOWANĄ ANTENĘ oraz były niezwykle kompaktowe, lekkie i miały niewielkie rozmiary w porównaniu do tego co proponowała konkurencja (również ze względu na wspomniany brak zewnętrznej anteny).
Przypadły więc masowo do gustu również kobietom, które wcześniej nie paliły się do tego by wziąć telefon komórkowy w abonamencie. Nokie zwyczajnie mieściły się w każdej torebce.
Jednocześnie oba modele były dostępne wówczas u operatorów za złotówkę, właściwie nie posiadając żadnej konkurencji (BRAK anteny zewnętrznej+kompaktowość+waga+cena)
Witam panie Adamie.Po obejrzeniu kilku pana filmów (wspaniała robota)naszła mnie myśl na pomysł nowego tzn. Porównanie i sensowność posiadania/zakupu aparatu fotograficznego typu Kompakt w czasach smartfonów ( ich możliwości foto) .Myślę ,że mamy podobne zainteresowania (fotografia, gadżety ) a pańska wiedza w tym zakresie zaowocowałaby ciekawym filmem.Mówi się,że najlepszy aparat fotograficzny to ten ... który mamy przy sobie !.Szerokie możliwości obecnych Foto-smartfonów ,a przede wszystkim to,że mamy je zawsze przy sobie zdają się spełniać najważniejsze cechy tego powiedzenia.Pozdrawiam i życzę sukcesów .Władysław
Pomysł jest dobry, ale chciałbym przy okazji ruszyć z powrotem z serią foto, tylko już z takimi praktycznymi problemami. Może uda się za jakiś czas.
Jak zwykle bardzo interesujący materiał. Ja w tych czasch wybarałem Siemensa c35i. Jakoś bardziej trafiał w mój gust.
W 9:10 wkradł się błąd językowy. Pozdawiam i z niecierpliwoścą czekam na następne odcinki.
Bardzo ciekawy i profesjonalny materiał. Brawo.
Mam do dziś Nokię 1101 tez fajny pancernik. 5110 i 3310 kultowy 6310 Ericsson GA628 oraz minuta połączenia za 2,85 zł hahah dobre to były czasy. 3210 ma ponadczasowy design po dziś dzień się podoba. Dzięki za świetny film.
Mój pierwszy tel.to właśnie Nokia 3310 który kupiłem gdzieś w 2003r. potem miałem nowszy model turkusowy chyba 3320 a później z kolorowym wyświetlaczem 3410 jak dobrze pamiętam. Do roboty np.na budowie to jeszcze dziś nie pogardziłbym takim telefonem.
Nie wiem, czy w komentarzach ktoś już wspomniał, czy nie, ale z tego co pamiętam jak przez mgłę, do zdejmowania simlocków, była stworzona aplikacja na komputer, w której podawało się producenta, typ oraz ID telefonu (nr fabryczny), na wyjściu otrzymywało się kod, który poprzedzony specjalnymi znakami serwisowymi, wklepywało się do telefonu i simlock był zdjęty. Samemu udało mi się to w kilku egzemplarzach wykonać z powodzeniem. Oczywiście, iż nie wszystkie marki oraz typy telefonów były objęte przez tę aplikacje. Gdzieś być może na płytach CD mam jeszcze ten program.
Tak, pojawiła się taka możliwość, tylko nie od razu.
Dla ogółu nie od razu. Być może wcześniej jeszcze np. z przed ery 3310, było to bardziej hardwerowo. Tego nie wiem.
Było bylo, z 3510 tak sobie zdejmowałem 😃
Mimo że dla elektronika to nie jest nic nowego to i tak fajnie się słucha.
Dobry materiał ;) dodam jeszcze że simlocka z tego co pamiętam dało się ściągnąć generatorem kodów ,kod generowany z numeru imei .
Jak zwykle doskonały odcinek!! Pozdrawiam Pana serdecznie!
świetny film panie Adamie .brawo :) kolejna dawka ciekawostek z przeszłości .łapka w górę :)
Mój pierwszy telefon w abonamencie razem z 10 minutami darmowych rozmów :D Warto dodać ,że nawet obecnie na popularnym portalu aukcyjnym jest dużo ofert tego telefonu , a więc ciągle cieszy się jakąś tam popularnością.Aha co do simlocka to kodem jeszcze można było ściągnąć
Super odcinek! Moim pierwszym telefonem był Philisp Ozeo zakupiony na giełdzie ale potem dostałem od rodziny Siemensa S35i, ponoć kupe kasy kosztował. Był szał w szkole 😀
Ja wybrałem Alcatel One Touch Pocket - mial dzięki antence świetny zasięg i bardzo duży wyswietlacz ...
Adamie, super materiał, cieszę się że poznałem twój kanał. Bardzo ciekawy, pozdrawiam.
Super odcinek czekam na nastepny 😃
Super kanał super filmiki polecam pozdrawiam konkretnie zrobiony materiał
Wyśmienity kolejny materiał z przyjemnością poświęciłem czas 🖐️. Śle Serdeczności z Legionowa 🖐️
Dziękuję i pozdrawiam.
Haaa, widzę logo MI w 12:16 :) Moim pierwszym był 3210 z baterią trzymającą kilka minut...
Fajne te twoje serwisówki.
akurat z nokii z tamtej epoki moznabylo simlocka kodem zdjac, generowal go specjalny kalkulator gdzie trzeba bylo podac imei telefonu, aktualnego operatora i model telefonu.
Dokładnie tak!
Taki kalkulator można było mieć nawet w samej Nokii - istniało zmodyfikowane oprogramowanie, które można było wgrać do telefonu. Były w tym sofcie rzeczy, o których nawet inżynierom Nokii się nie śniło.
Na początek pytanie do Pana: czy był Pan użytkownikiem portalu FruityArt? Teraz o telefonie: przypomniały mi się moje lata nastoletnie. Moją Noki ą 3210 rzucaliśmy z kolegą w parku, jak piłką. Podrzucaliśmy też sobie na kładce nad rzeką. Skończyła rozpierniczona młotkiem, ale bardzo dużo wytrzymała. Pamiętam wieczory na dworcu PKS, gdy wracałem ze szkoły muzycznej, grałem w snejka albo bawiłem się ustawieniami. Olbrzymia nostalgia. Pozdrawiam!
Jak zwykle świetny film, pozdrawiam!!
Świetny temat. Swoją drogą, od kiedy zobaczyłem Nokię z serii Communicator, zakochałem się w nich. Połączenie telefonu i organizera Casio.
A co do następnego odcinka, mógłbym pomóc trochę przy tematyce systemów, lub dorzucić rozdział(?) na temat centrali osobistych (PBXów), mam nawet dwa modele Panasonica.
Teraz wypada mi zanurkować głębiej w czasie, ale z pewnością za kilka odcinków znowu wyskoczę w historię najmłodszą i chętnie skorzystam :)
@ Mówiąc systemy miałem na myśli telefonię POTS tj. linie telefoniczne
Moja pierwsza komórka📱, to była Nokia 1610 (centertel), Siemens S6, potem ericsson T10's, Sony J5 potem J70, nokia 3510i, nokia 5200, sonyericsson k550i, W880i, sonyericsson E15i, nokia500, sony ST26i, nokia N8 (📶 idea-pop, i numer mam do dzisiaj. Dobre 20 lat)...
A jak ktoś miał rozsuwaną nokię komunikator, to był VIP'em.
-P.S. Nie zauważyłem nokii 5110. 💪
Musi zaczekać na kolejny odcinek ;)
@
Rozumiem i pozdrawiam. 😊
Bardzo fajny odcinek ;) sentymentalny...
2 buendy za 15zł to były podróbki badziewiaste obudów no i złącze do wyświetlacza to jest złącze baterii. Pozdrawiam
W 3210 miałem odblokowaną dodatkowa gierkę, wgrane dodatkowe melodyjki, wibrator, który nie był w standardzie i niebieska diodę do podświetlania ekranu. Za kilka złotych można było zaszaleć i poszpanować. Co ważne żadna Nokia z tych starych modeli nigdy mi się nie zepsuła - 6210 okazała się być potrzebna do pracy. 3210 trafiła do szuflady gdy pojawiły się telefony z mp3. Oddałem sprawna potrzebującemu. Później niestety nastąpił upadek i Nokia zaczęła produkować telefony tanie i mało solidne. Do Nokii były tez zestawy kabelków i oprogramowanie do ich przeprogramowania. Dało się w ten sposób włączyć specjalny tryb pomiarowy do monitorowania parametrów stacji BTS z którą łączył się telefon. Można było też włączyć specjalny tryb, który dzięki pogorszeniu parametrów dźwięku wydłużał czas pracy na baterii. Oczywiście można też było ściągnąć SIMLOCK i nawet zmienić numer seryjny telefonu. Wiele punktów do ściągania SIMLOCKÓW używało kabelków uproszczonych wgrywając wszędzie ten sam numer IMEI (ten sam wsad). Kabelek kosztował mniej niż punkty brały za ściągnięcie SIMLOCKa... To był dobry biznes w tamtych czasach. Ogólnie kiedyś to były czasy, gdy komputer (czy inny sprzęt) można było ulepszać za pomocą lutownicy, a nie tylko pakując w sprzęt masę pieniędzy.