Oprysk i nawożenie z samolotu! Czym było agrolotnictwo i dlaczego dziś nie jest wykorzystywane?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 4 ส.ค. 2023
- #lotnictwo #aeroplane #agro
Dziś niemal zapomniane w naszym kraju, niegdyś stanowiło filar funkcjonowania państwowych gospodarstw rolnych. Posłuchajcie obszernej historii agrolotnictwa i wywiadu z byłym pilotem.
Zapraszamy do śledzenia naszych filmów: bit.ly/ogladaj-agroprofil i kliknięcia w dzwoneczek!
Sklep: sklep.agroprofil.pl/
Facebook: / magazynrolniczy
Instagram: / agro_profil
Twitter: / agroprofil
TikTok: / agro_profil
Zamów prenumeratę na stronie agroprofil.pl, telefonicznie pod nr +48 61 881 88 99 lub pisząc na email prenumerata@agroprofil.pl - วิทยาศาสตร์และเทคโนโลยี
swietny material. Moj wujek latal w Egipcie i w Sudanie na AN2, obecnie jest szefem bazy lesnej i lata na Dromaderze na pozary. Ojciec tez wiele lat latal w Aeroklubie bydgoskim na AN2 i innych samolotach, ale nie w agro. A ja kontynuuje rodzinna tradycje i latam w USA, Kanadzie i Karaibach 🙂. Pozdrawiam tworcow bardzo interesujacego materialu.
Piękne tradycje i pasja
miałem praktyki w aeroklubie bydgoskim
Ja obecnie z drona pryskam
Fajnie. Wygrałeś życie. 🎉
Naprawdę profesjonalny i ciekawy sposób przedstawienia tematu przez Pana Kustosza muzeum w Szreniawie. Podziwiam.
Pamiętam za łebka jeździliśmy rowerami na lądowisko polowe z którego startował AN-2. Do lądowania stromo podchodził z nad drutów linii wysokiego napięcia. Zastanawialiśmy się kiedy podwoziem o nie zahaczy. Całe szczęście, a w zasadzie to kunszt pilotażu, że nigdy się to nie przydarzyło.
Hehe ja tak samo, dawne polowe lotnisko, loty rolnicze czasem tez helikoptery, skakali tez spadochroniarze. Jak ktos mial szczescie zalapal sie na lot (dzis nie do pomyslenia) ja niestety nie :)
Bardzo ciekawy odcinek ❤
Ale najbardziej zdziwiłem się kiedy Pan Lech powiedział że szkolił w
Kobylnicy, pracuję tam sezonowo na strefie spadochronowej
Super materiał. W zeszłym roku spędziłem cały dzień w Muzeum Rolnictwa w Szreniawie i jeszcze przyjadę, choć mam do Szreniawy 450 km.
Szacunek dla pilotów.
Znam osobiście pilota Pana Wojtka który łatał na AN2 często rozmawialiśmy o jego wojażach, dlatego napisałem szacun dla tych pilotów
NIESAMOWITY DOKUMENT I BARDZO CIEKAWIE I FAJNIE PAN OPOWIADA
dziękuję, zainteresowanym tematem polecam zainteresować sie tematem dronów w agrolotnictwie, właśnie trwa rewolucja.
Widziałem film z wystawy takich dronów w Chinach. Bardzo dużo różnych typów dronów od małych do bardzo dużych dronów.
Pierwszy raz o temacie słyszę, ale i tak, bardzo ciekawe!
Bardzo ciekawy materiał oby obejrzało go jak najwięcej osób.
Profesjonalnie wykonany materiał
Jest też trochę literatury na ten temat, choćby "Polskie skrzydła nad Sudanem" - Lesław Karst
Świetny program. 👍 dla narratora za swobodę opowiadania
W muzeum lotnictwa w Krakowie jest tablica pamięci tych co zginęli przy pracy w agrolotnictwie❤
Taka sama jest chyba w muzeum rolnictwa w Szreniawie
Jest ile mieli promisli w krwi?
Mój teść latał na An-2 . Sudan,Iran,Syria,NRD,Czechosłowacja ,Egipt no i Polska.
Nie chciałby napisać paru słów o swoich przeżyciach w czasie tych prac? Mamy w muzeum serię książek na ten temat. Wkrótce zabieramy się za An-2.
@@mariuszniestrawski1373 a to trzeba by było zadzwonić do niego i zapytać
Miałem w rodzinie od ojca kuzyna który latał w opryskach i zginął, pozdrawiam 👍,chyba w Egipcie ,ale zacznę drążyć temat
Odlotowy odcinek!!!
Do tej pory widzę dromadery jak opryskują pola w us piękny widok
Latał nad Niemodlinem właśnie taki zolto-czerwony Mi2.
Dokładnie pamiętam bo to był moj pierwszy śmigłowiec, który zobaczyłem na żywo a miałem wtedy kilka lat.
Dzisiaj chętnie bym odkupił ten śmigłowiec od muzeum.
Pozdrawiam.
Wielki szacunek dla pilotów.
Super ciekawy interesujący treściwy odcinek dużo wiedzy,piękne historia naszego agrolotnictwa.
Wielki szacunek dla pilotów zwłaszcza pilotów śmigłowców 🖤🖤
Prawdziwe latanie, wielki szacunek!
Mega fajny material.
Pozdrawiam Kap. Leszka; razem pracowaliśmy w Sudanie w sąsiednich bazach
🎉🎉🎉🎉🎉
Jest super kanal na TH-cam o Polskim lotnictwie a takze szczegolowo omowine samoloty typu Agro: Zabytkinieba. Polecam
Jeden z gawronów nadal sporadycznie lata w Białymstoku jako samolot do wynoszenia skoczków spadochronowych. Miałem okazję z niego skakać w tym roku (2023) i było to bardzo ciekawe doświadczenie.
To się opłaca? Ilu on tych skoczków zabierze?
@@Ntwadumela1 trzech i pewnie nie opłaca dlatego skoki z niego są bardzo rzadko i nisko (1200m/1500m).
Szybowca też wyciąga.
Białoruś Ukraina Rosja nadal używa samolotów An-2 do oprysków i nawożenia pól. Na Węgrzech tez można spotkać An-2 i kamov ka-26 do oprysku
Zgadza się. Kilka razy będąc na Węgrzech widziałem takie opryski
W USA używa się na szeroką skalę oprysków tego typu.
@@KeyserSoze71 Zgadza się. Napewno wpływ na to ma również struktura obszarów rolnych, w szczególności wielkości pół gdzie dominują duże obszary które sprzyjają tego typu zabiegom. W Polsce jest różnie, w zależności od regionu. Ciekawe dzisiaj jest to, że z kraju który był potęgą w tego rodzaju usługach postrzeganie agro lotnictwa ograniczylo się do ciekawostki, z której nawet niewielu zdaje sobie dzisiaj sprawę.
Warto jednak odnotować że w Polsce (przynajmniej do niedawna) stosuje się jeszcze zabiegi agrolotnicze obszarów leśnych.
@@lotnylotny671 pamiętam w 1978 w Siofok na Węgrzech opryski śmigłowcem Kamow.
Dziękuje
Nic dziwnego w końcu latało sie na wysokośc metra, i kilku, kilkunastu metrów . jeden błąd na drażku i kraksa. A dziwne że i dromadery i kruki dalej latają , a producenci po przejeciu olewają dostawę czeęśći
Wspaniały pilot, niezwykły narrator
co za xuj, trucizne rozwoził, jeszcze sie cieszy, ze komarów nie było, a ludzie wchodzili w te opary.
kawał deb!l/\
Dzisiaj ludzie nie patrza co sie dzieje na niebie..opryski ludzi dzien w dzien
Prawda
Wspomnienia warte spisania
Już są spisane. Lesław Karst "Polskie skrzydła nad Sudanem", oraz Zbigniew Buczkowski "Łut szczęścia". Do tego w starszych rocznikach Skrzydlatej Polski można znaleźć kilka artykułów w tym temacie.
Ryszard Witkowski w książce "Sześć stopni swobody" również poświęcił kilka rozdziałów o pracy na śmigłowcach w agro. Temat ciekawy.
Bardzo ciekawy film.
Trochę ich ginęło. Pracowałem w PZL w 1988. Piętro niżej chyba było ZUA (Zakład Usług Agrolotniczych). Pracowałem tam rok i na różnych polach w różnych krajach zginęło ponad 5 osób.
Nie bujaj, nigdy tam nie pracowałeś
Fajnie opowiedziane - chodź temat wydaje się nieinteresujący to przekaz jest konkretny i treściwy, dobrze się słucha.
U mnie za domen było lądowisko …
Ciekawy materiał 👍
Świetny materiał
Bardzo ciekawy materiał, przykro słyszeć że jak zwykle przez nasz rząd kolejna świetnie prosperująca branża praktycznie upadła
Który?!
Dlaczego? Komu to przeszkadzało? Mieć tak kiedyś rozwinięte usługi agrolotnicze aż szkoda co się stało. Jednak za PRLu coś tam udawało się robić na wielką skalę. Kto zamiast nas obecnie świadczy usługi agrolotnicze np. w Egipcie czy Sudanie?
@@wirex2717 Monsanto, Bayer.
Szanowny Panie takie agrolotnictwo obecnie nie ma racji bytu, za drogie, niebezpieczne i chociaż "antek" to wspaniały samolot, to tylko jako samolot wielozadaniowy, którym jest w istocie
@@witoldnowacki417
Co kłamiesz?
Agrolotnictwo działo i działa.
Tylko nas wyślizgali z intersów w b.wschodzie i Afryce.
Przy ochoczej pomocy i usłużności polskich "zarzadów".
Bydło helikopterami zaganiają i jakoś się opłaca.
Także nie zmyślaj
Samoloty Li2 można zobaczyć wykonujące opryski lasu na filmie fabularnym "Sprawa pilota Maresza"
Najważniejsze że Maresz wygrał sprawę...
Mój dziadek jest byłym pilotem dromadera który latał do Afryki. ❤
Szacun dla tych pilotów
xujów trucicieli sie powinno zamknąc
@@juri2001 a ciebie by stonka zjadła
@@zbigniewjozefczyk5824 twoją starą powinni opryskać tym świństwem co zrzucali na pola i lasy za komuny
@@juri2001 moja stara takich jak ty jednym cyckiem wymiotła by za płot graniczny
@@zbigniewjozefczyk5824 bo lata na czterech łapach po puszczy
Dziękuję za świetny odcinek!
Wiele polskich pilotów latało samolotami AN-2 do Sudanu. Jak to mówił znajomy pilot że lecą tam gdzie są czarni faraonini czarne piramidy. Świetne opowieści.
Kurde, ale wy macie PIĘKNY ten skansenik lotniczy! No bomba!
W texasie jeszcze używają samolotów rolniczych min. Na plantacji bawełny
Mialem okazje widziec orginalnego Dromadera w trakcie pracy bylo to w 2019 w okolicy Hooker w stanie Kansas w USA. B. glosna maszyna !
Tak się składa że Belfegor to miał być przy okazji samolotem rolniczym tak naprawdę to samolot był do celów militarnych tj dekonteminacja, rozpylanie srodków biologicznych tj stawianie zapory biologicznej (przy projektowaniu pracowali inzynierowi z ZSRR i oni mieli decydujący wpływ dlaczego tak a nie inaczej) - informacja od inżyniera który pracował przy projekcie układów hydraulicznych samolotu.
Na pewno ZSRR był zainteresowany samolotem zdolnym do dokonywania defoliacji dżungli. Podpatrzyli to zresztą u Amerykanów w Wietnamie i uznali, że coś takiego też by im się przydało. Natomiast bardzo popularne historie o przenoszenia przez M-15 broni biologicznej opatrzyłbym bardzo dużym znakiem zapytania. Żeby Belphegor nie stał się ofiarą zestrzelenia w ciągu 5 minut nad wrogim terytorium, to musiałaby to być wojna biologiczna, jaką Włosi prowadzili przeciwko Etiopii, albo Japończycy przeciwko Chinom. Lata 70. to już zupełnie inne czasy...
@@mariuszniestrawski1373 wystarczy że w pewnej odległości od frontu położa taka zaporę gdzie samolot jest bezpieczny. O defoliacji nie słyszałem bo i po co mieli by to robić w Europie. Co do prawdziwości historii to popytaj żyją jeszcze osoby które projektowały ten samolot. Naprawdę można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.
@@radbilcz Niekoniecznie w Europie. Związek Radziecki ciągnął się przez prawie wszystkie strefy klimatyczne. A w kwestii użycia jako nosiciela broni biologicznej - dopóki nie zobaczę odpowiedniego papierka z podpisem Izmaiłowa, będę to traktował jako legendę tego samolotu:)
@@mariuszniestrawski1373 możesz to traktować jako bajkę, urbanlegend czy jak chcesz. Tylko naiwne osoby mogą wierzyć że budowa tego samolotu rolniczego którego parametry i cechy techniczne jest zaprzeczeniem samolotu rolniczego.
Biorąc pod uwagę radzieckich agronomów, to taki samolot - bubel wpasowywał się idealnie, nie musiał być wojskowy.
Chociaż jakiś tam sens był, bo chodziło o używanie tańszego paliwa, w praktyce nie wyszło.
Wtedy wiadomo, wszystko było nacechowane militarnie, stąd legenda o wojskowym przeznaczeniu Belfegora.
Lewandowski I buzek sa z tego dumni że udało im się sprzedac wszystko co związane z agrolotnictwem
Oprócz Antkow AN2 pamiętam śmigłowce MI2 jak latały i opryskiwały lasy
Mi 2 Opryskiwały też pola i rozsiewały nawozy.
Mam zaszczyt znać faceta który był pilotem mi2 i w Afryce działał w usługach agrolotniczych
O ile się nie mylę zbiorniki na chemikalia (ale także zbiorniki paliwa itp) były tak umieszczane aby jak najmniej wpływać na środek ciężkości samolotu. Tzn by zrzut ładunku nie spowodował katastrofy w wyniku nagłej zmiany wyważenia samolotu.
Fajny gość ten kapitan,no.
Moj tata (zreszta nie on jeden)trafił ZUAL w połowie lat siedemdziesiatych i został tam juz do emerytury.Latał w Polsce koło Poznania chyba kmbinat Binino i w Afryce.Wypadki jak pamietam z jego opowiadan były ale chyba od sredniej nie odbiegały.W Afryce uzywali silnych chemikali i było troche zatruc.Najwieksza atrakcja było przeprowadzanie AN2 z Polski do Afryki.
Binino to spółdzielnia rolnicz. Niedaleko w Dobrojewie bylo lotnisko polowe Kombinatu PGR Gałowo. Tam stał AN-2, rozsiewal nawozy. Ten sam kombinat miał jeszcze śmigłowiec MI 2 do oprysków "parkowal" Gaju Malym.
Przez chwilę myślałem że jakiś Wehrmacht przez ten czarny mundur
Ale nikt nie mówi o tym że piloci agro i p- poż cwiczyli się w nalotach na stanowiska wroga 😁 fantastyczna opowieść dziękuję ❤
A co ty głąbie pier..lisz jakieś bajki
@@pleszaty jaki ty mądry.żolnierze piloci po wojnie coś musieli robić(jeśli przeżyli),tacy ludzie to w większości pasjonaci i kochają latać wiec to ty gadasz brednie
Mój dziadek Czesław Robak latał w agro...
Widziałem zdjęcia cyrkowych popisów agrolotników polskich w Egipcie i Sudanie
Nie ma w Polsce racji bytu, bo nie ma wielkich PGR. Gospodarstwa są mniejsze. Nawet jeśli ktoś ma kilkaset hektarów (mało jest takich), to nie ma ich w jednym miejscu. Agrolotnictwo ma się dobrze w USA, Australii, Rosji, Brazylii itp. gdzie są naprawdę wielkie gospodarstwa, nawet prywatne.
Na Węgrzech są również idealne warunki dla lotów agro. Sam nieraz widziałem jak latały nad polami, nie tylko opryski, nawet rozsiew nawozów sztucznych.
A o ciągnikach rolniczych Ursus w Afryce da się taki materiał zrobić?
Hmmm ciekawy temat, spróbujemy się go podjąć 😉
... co myślał agro-pilot opylając lasy ... ? , ... "... i po ptokach ..." ...
Ciekawe pozdrawiam serdecznie
W Stanach i Kanadzie firma która liczyła się na rynku miała Dromadery.
Brednie, że już się nie korzysta z samolotów do opryskiwania upraw. Sam wiele razy widziałem Dromadery i Antonovy opryskujące pola.
Nie wiem, gdzie mogłeś je widzieć. PGR-ów już nie ma, a dużych gospodarstw prywatnych jest bardzo mało.
Niewiedziałem o tym wszystkim... ciekawe..
A jeżeli będą chcieli iść do muzeum lotnictwa, to zabierzesz ich do muzeum lotnictwa kur..a jego mać😂😂😂
Oglądałem filmik kombinat rolny Kietrz gdzie właśnie było pokazane jak turem lądują nawóz do mi 2
5:15 czemu nie jestem zaskoczony że popeliniarze spopelinowały:)
Kamov Ka 26, byłem świadkiem jak ryczał ten helikopter nadlewając truciznę owadów dla wiekszych farm ziemniaków - to taki protoplasta dzisiejszego Aligatora xD
B ciekawe!
Pamietam AN2 i Dromadery w okolicach Pacanowa PGR .. nisko oj nisko
Ciekawe
Te samoloty są w lepszym stanie niż niejeden eksponat w krakowskim złomowisku, ale drobna korekta: silnik ASz62IR nie jest konstrukcji radzieckiej, ale amerykańskiej. Te silniki napedzały m. in. fortecę B17 - owszem, były one produkowane w ZSRR, ale oni go tylko skopiowali z licencyjnego Li2
Jak najbardziej był wersją rozwojową Wrighta, ale jednak Polacy mieli licencję z ZSRR a nie USA.
Nie bluźnij, skoro nie masz wiedzy i jesteś ignorantem: Moja pierwsza i następne licencje były wydane przez polski Urząd w zgodzie z wymaganiami ICAO i dotyczyło to wszystkich wydawanych w PRL licencji. Dodam, że ICAO ustanowiło wymogi do poszczególnych licencji po Konwencji w Chicago w 1944 roku. Poucz się trochę. Co do wersji rozwojowej - to była kopia, a nie wersja rozwojowa (chyba, że rozwijała samego siebie poprzez dodanie czegoś)@@mariuszniestrawski1373
Mariuszu, nie pisz bzdur na tematy, o których nie masz pojęcia. W PRL byliśmy nie tylko członkiem ICAO, ale też PLL LOT był członkiem IATA. Wszystkie moje cywilne licencje wydał mi polski Minister Komunikacji w zgodzie z ustawą Prawo Lotnicze z 1962 roku i w zgodzie z wymaganiami Konwencji Chicagowskiej z 1944 roku. Doucz się chłopie@@mariuszniestrawski1373
Poza tym silniki ASz-62 nie były żadną wersją rozwojową, ale kopią Wright R-1840 - potem dołożono reduktor, ale to już było później@@mariuszniestrawski1373
27:00 za maszyny rolnicze naziemne tez trzeba placic jak nie pracuja, chyba ze ma sie swoje, ale samolot tez mozna miec swoj
co do napelniania, to byla kasa na samoloty, na nowe projekty a nikt nie wpadl zeby jakis zaladowac zrobic;] slimaka, pompe itp to juz nie jest jakies hitech w porownaniu z samolotem;]
ale fakt ze utrzymanie samolotow jest drozsze i trudniejsze i wymaga rzetelnosci, zepsuty traktor stanie w polu, a samolot spadnie i ciezko go potem naprawic;]
19:14 wyśmienicie 😂
Dzisiaj nie byłoby gdzie startować... :/
Tylko Ruch Dobrobytu i Pokoju
Obserwuje was na telegramie, sekta jak sekta nie ma się czy chwalić. Była religijna typa z Lublina a ta jest świecka ot i różnica.
Łapka w dół za muzykę zagłuszającą wszystko inne.
"można było zabrać tubylca" 😂😂😂😂
W 1985 roku w Mirosławicach na Dolnym Śląsku widziałem jak pracował odrzutowy M15. Byłem zaskoczony dźwiękiem silnika bo był... odrzutowy. 😅
Czy ma ktoś może film „Kruki w Afryce” na temat ZUA?
Co to za film na początku ?
ale co jest że teraz nie ma już tych samolotów?
teraz jest uzywane ale do opryskiwania nas.
Opryski lotnicze są dziesięciokrotnie efektywniejsze od naziemnych, czyli np. zamiast 100 kg zużywały 10, i to absolutnie nie jest w interesie firm chemicznych. Ot cala prawda.
Dokładnie, wszędzie korupcja.
Czym było agrolotnictwo i dlaczego dziś nie jest wykorzystywane - aha, obecnie jest używane w Ameryce Południowej, na większą skalę niż w całej Europie. Do tego najważniejsze, po części zażut do nas "konsumentów" i rolników, jeżeli nie pilnujemy jakości żywności a rolnicy nie mają odpowiedniej wiedzy, to "muszą" stosować opryski i sztuczne nawozy. To nie moje zdanie, a parafraza znanego rolnika pana Miczysława Babalskiego, który od 40 lat nie truje ludzi - Gospodarstwo BIOBabalscy.
Dromadery nadal lataja w y
USA w stanie Arkansas widziałem kilka robiły opryski bawełny
Robił 180 stopni i przechodził do jednego metra ????????????????
W jednym z okolicznych PGR ów nawet zboże sieli samolotem......
Tak zgadza się. PGR-owi brakowało Oleju Napędowego i nie mogli wysłać ciągników, więc wysłali samoloty. Aczkolwiek to był jeden przypadek. W Polsce raczej tego nie stosowano.
A w którym roku i gdzie to było ?
@@mariuszniestrawski1373 To nie tak Panie Mariuszu, nie tylko z tych względów.
Przyjąwszy siew kukurydzy, który wykonywałem w gosp. Dziewoklucz w kombinacie Budzyń koło Chodzieży, strategia siewu była następująca, pole minimum 100 ha (było 180ha), możliwe do siania samolotem (opinia pilota, brak przeszkód naturalnych) siew na wysokości od 1m do 3m z uwagi na strumień zaśmigłowy (oraz szerokość pokrycia pasa zależnie od wys lotu zmieniała się szerokość pasa zasiewu), który miał wbijać nasiona na określoną głębokość (od 1cm do 3cm). Siew krzyżowy wykonany w optymalnym terminie siewu, późniejsza ochrona chemiczna kukurydzy, wreszcie nawożenie dolistne azotem (mocznik rozpuszczony w wodzie, dawka 120 na ha). Plon był niespodzianie wysoki tak w masie zielonej jak i w ziarnie. Z tego co mi wiadomo aż do 1989r stosowano siew kukurydzy na tym polu corocznie stosując intensywne nawożenie samolotem do równie intensywnego nawożenia „gnojowicą). Dziewoklucz posiadał 2 fermy opasów po 500 szt, które w całości szły na eksport do Włoch i krajów Beneluksu
@@zofiapucek-madry6668 na Pomorzu PGR Zielonki...
@@zofiapucek-madry6668 Według relacji pilota Andrzeja Maszczyńskiego siał pszenicę, rzepak i mieszanki paszowe w województwie zielonogórskim. Niestety nie podał roku, ale przy okazji go zapytam, może będzie pamiętał.
I to był prawdziwy chemtrails
Idealnie byłoby jakby wogóle ludzie nie walili chemii na rośliny, które następnie są zjadane przez zwierzęta i ludzi i na pewno przyczyniają się do dużej zachorowalności ludzi na np. na nowotwory.
Pytanie czy lepiej umrzeć z głodu.
Jestem rolnikiem i mogę cię zapewnić, że bez chemii wyżywienie takiej liczby ludzi, jaką dziś mamy na świecie byłoby niemożliwe. Bardzo dobrą alternatywą dla chemii jest żywność GMO, niestety u nas zakazana.
"Rakieta rolnicza" 🤣
myślałem że do dronów nawiążecie szkoda
Przydałoby sie postarać o fundusze na zadaszenie, hale ekspozycyjna
PiS woli ładować miliardy w Ukrainę, która nam zagraża gospodarczo.
Nie widać co sypia na miasta …
Co?
Materiał super ale te ręce w kieszeniach to porażka wizerunkowa na maxa :/
Jak już ma coś iść w Świat to wypadało by pomyśleć o detalach.
Jak już lektor musi sobie grać w bilard to niech to przynajmniej montażysta wykadruje :P
Facet ma taką wiedzę i łatwość wypowiedzi, że nawet nie zwróciłem na to uwagi.
Chemia chemia czym tu sie chwalić, onkologia sie kłania ,Ja stonkę zbierałem ręcznie i nie jadłem ziemniaków z chemią ,to ludzkie lenistwo spowodowało budowę tych latających ustrojstw
Dzisiaj wozi się przesyłki samolotami pasażerskimi przypięte do foteli. A potem pasażerowie jadą na zakurzonych fotelach czysto ubrani na wakacje.
Pierdolenie. Belfegor był stworzony w celach wojskowych a nie cywilnych.
No wojnę jądrową.
Cywilny to była przykrywka.
Dowiedz się facet jaki był rzeczywisty cel tego samolotu.
Lubimy legendy:) Wyżej już pisałem, dlaczego jestem sceptyczny względem tych opowieści.
śpieszmy sie dementować teorie spiskowe, tak szybko stają sie faktem,@@mariuszniestrawski1373 , siedżcie w domu to tylko na 2 tygodnie, zaszczepcie sie to URATUJE WAM ŻYCIE😂😂😂
To nie legendy, w Widuchowej koło Szczecina latał Belfegor na nawożenie, obok stała cysterna z paliwem, godzinny lot (czystego lotu) to 600l nafty, to nie mkogło siuę opłacać pomjając, że silnik odrzutowy potrzebuję do 3 sek aby wejść na maksymalny reżim mocy, itp, itd @@mariuszniestrawski1373
sranie w banie 99 procent to 40 procentowi piloci w 1988 mając 16 lat organizowałem wódkę areoklub zielona goróra jako małolat nauczyłem się startować i lądowac
cóż za błąd, oczywiście że agrolonictwo jest ciągle wykorzystywane ale nie do upraw roślin tylko do wytruwania ludzi, to sie nazywa chemitrials