Dzień dobry. Mój czwarty pies (ok. półroczna znajdka porzucona na blokowisku) w popłochu uciekała na widok smyczy. Tajga (roczna labradorka) nauczyła ją i pokazała, że spacer jest super. W tej chwili znajdka Zora cieszy się na widok smyczy. Dziękuję za mądre podkasty, trafiłam tu przypadkiem i żałuję, że tak późno.
Czekamy na część trzecią :) Ja bawię się z psem i w domu i na dworze. Jakoś nigdy nie zwracałam na to uwagi gdzie. Nie wiem czy to źle i powinnam tylko na dworze? W każdym razie u nas jest tak, że zawsze pod koniec zabawy pada hasło "koniec" Uwarunkowało się samo, bo od zawsze w ten sposób kończyłam zabawę, a psiak to świetnie ogarnia 😉 I po prostu idzie zajmować się własnymi sprawami. W domu memłaniem jakiegoś gryzaka, albo spaniem. Na zewnątrz eksploracją. Problemów behawioralnych brak. Poza momentami kontrolowanego pobudzenia podczas zabawy właśnie, pies bardzo spokojny i wyciszony. Mimo, że terrier. Równowaga jest więc chyba zachowana. Zresztą wspominałam już kiedyś w komentarzu jak świetnego mam psa. Oj zazdroszczą mi go, zazdroszczą... 😊
Nasz drugi pies był wzięty od matki po 1 miesiącu życia. To nie była nasza decyzja, było ich 10 i albo byśmy zabrali albo i tak sam do schroniska. Od początku miał ogrom zachowań lękowych. Mamy starego adopciaka (który po 4 latach z nami nie ma już żadnego ze swoich licznych zachowan lękowych) i to trochę malemu pomogło. Teraz ma 1.5 roku i od kilku miesięcy widzę, że jest coraz lepiej. Nie wiem czy lęki typu panika na dźwięk szurniecia o suchy liść etc. Będą mu towarzyszyć już zawsze czy są do wypracowania, ale takie najbardziej niebezpieczne (histeria na widok psów) mamy już pod kontrolą.
Bardzo dużo jest do przepracowania. Być może nie wszystko i nie uzyskamy "kuloodpornej" psychiki, ale większość. Proszę pracować także nad odpornością na frustrację - to inny aspekt wczesnego odsadzenia (kiedyś opowiem w szczegółach ale nie jest to związane z lękiem).
Czy chcecie część trzecią?
Jasne!
taaak 😁
Tak!😊
Tak, poproszę
Tak
Dzień dobry. Mój czwarty pies (ok. półroczna znajdka porzucona na blokowisku) w popłochu uciekała na widok smyczy. Tajga (roczna labradorka) nauczyła ją i pokazała, że spacer jest super. W tej chwili znajdka Zora cieszy się na widok smyczy.
Dziękuję za mądre podkasty, trafiłam tu przypadkiem i żałuję, że tak późno.
Niesamowity kanał! Dopiero go odkryłam i nie mogę się oderwać od Pani wykładów. Mnóstwo wiedzy. Dziękuję ❤
Dziękuję :)
Dziekuje za przekazywane tresci i pouczenia oraz za usmiech
Czekamy na część trzecią :) Ja bawię się z psem i w domu i na dworze. Jakoś nigdy nie zwracałam na to uwagi gdzie. Nie wiem czy to źle i powinnam tylko na dworze? W każdym razie u nas jest tak, że zawsze pod koniec zabawy pada hasło "koniec" Uwarunkowało się samo, bo od zawsze w ten sposób kończyłam zabawę, a psiak to świetnie ogarnia 😉 I po prostu idzie zajmować się własnymi sprawami. W domu memłaniem jakiegoś gryzaka, albo spaniem. Na zewnątrz eksploracją. Problemów behawioralnych brak. Poza momentami kontrolowanego pobudzenia podczas zabawy właśnie, pies bardzo spokojny i wyciszony. Mimo, że terrier. Równowaga jest więc chyba zachowana. Zresztą wspominałam już kiedyś w komentarzu jak świetnego mam psa. Oj zazdroszczą mi go, zazdroszczą... 😊
Wow, cóż za madry i wartościowy wykład, jestem pod wrażeniem jak wszystko precyzyjnie wyjaśnione 🤩 dziękuję, poproszę o wiecej😊
Tak, proszę
bardzo dziękuję ❤ciekawe info❤zwłaszcza w zakresie nadmiernego lizania łap u mojej bostonki, którą muszę izolować od moich 2 buldożek
Tak❤
Chcemy🤗
Chcemy😊
Nasz drugi pies był wzięty od matki po 1 miesiącu życia. To nie była nasza decyzja, było ich 10 i albo byśmy zabrali albo i tak sam do schroniska. Od początku miał ogrom zachowań lękowych. Mamy starego adopciaka (który po 4 latach z nami nie ma już żadnego ze swoich licznych zachowan lękowych) i to trochę malemu pomogło. Teraz ma 1.5 roku i od kilku miesięcy widzę, że jest coraz lepiej. Nie wiem czy lęki typu panika na dźwięk szurniecia o suchy liść etc. Będą mu towarzyszyć już zawsze czy są do wypracowania, ale takie najbardziej niebezpieczne (histeria na widok psów) mamy już pod kontrolą.
Bardzo dużo jest do przepracowania. Być może nie wszystko i nie uzyskamy "kuloodpornej" psychiki, ale większość. Proszę pracować także nad odpornością na frustrację - to inny aspekt wczesnego odsadzenia (kiedyś opowiem w szczegółach ale nie jest to związane z lękiem).
@@piesdobry super, dzieki!
Proszę doprecyzować rolę dopaminy np.w kontakcie z kotem . Mój pies to 😊ma
Niechze sie pojawi czesc trzecia😅
tak
Tak❤
Tak❤