Czołg T-55 - James Kinnear, Stephen L. Sewell

Czołg T-55 to niezwykle popularna konstrukcja. Ta niesłychanie rozpoznawalna maszyna stała się symbolem porównywalnym chociażby z automatem Kałasznikowa. Pomimo wyprodukowania tysięcy egzemplarzy tego pojazdu, ilość książek mu poświęconych jakie ukazały się w języku polskim, jest naprawdę niewielka. Jedną z nich jest omawiana dzisiaj pozycja autorstwa Jamesa Kinnear’a i Stephena Sewell’a, spod szyldu wydawnictwa RM.
Książka do kupienia tutaj:
www.rm.com.pl/...
Facebook:
/ projektkampania
Patronite:
patronite.pl/P...
BuyCoffee:
buycoffee.to/p...
Instagram:
/ projektkampania
Twitter:
/ projektkampania

[@nowy5]

Jeszcze mam taka ogólna uwagę do pisania książek historycznych o sprzęcie. Często są one przegadane na dwóch polach. Pole pierwsze, to opisywanie wszystkich wersji produkcyjnych/prototypowych, sprawia to, że czasami w danym roku pojawia się nawet 30+ opisów kombinacji, co sprawia, że czytelnik kompletnie zasypia. Powinny wszelkie wersje być opisywane że względu na znaczenie innowacji/wielkość wyprodukowanej serii, co sprawia, że opisać warto maksymalnie ze dwie z danego roku, resztę pogrupować w zwięzłe bloki, że w ogóle były, a nie np. (wymyślone z kapelusza) styczeń 1961 wersja 335A - zwiększono opancerzenie zbiornika do 6 mm, wersja marzec 1961 335C dodano wydajniejszą pompę paliwa, wersja kwiecień 1961 nieudany prototyp 335C-2 z gumowymi osłonami stabilizatorów, wersja czerwiec 1961 335F przesunięto w prawo wizjer o 20 cm... wersja... wersja... ziew, czytelnik skacze na następną stronę bez czytania. A to drugie pole to niemiłosiernie szczegółowe opisy organizacji sprzętu w jednostkach, i tak styczeń 1961 po 2 bataliony po 25 czołgów w 6 brygadach po 3 na okręg wojskowy, grudzień 1961 5 batalionów po 30 czołgów w 7 brygadach...................... spać :)

[@warmazaim]

Wreszcie nowy film; po 2 miesiącach!

[@czołżki]

Niemal 3! Brakło jedynie 10 dni do tego :)

[@warmazaim]

@@czołżki Przyjmuje się, że aby utrzymać widzów najlepiej by filmy pojawiały się na kanale nie rzadziej niż co tydzień. Najdłuższa przerwa między publikacją materiałów nie powinna przekraczać miesiąca.

[@czołżki]

@@warmazaim zgadza się, tak by było najlepiej. Natomiast życie prywatne i zawodowe są priorytetem, a pasja (czyli kanał) musi ustąpić im miejsca.

[@warmazaim]

@@czołżki Zgadzam się. Rodzina i praca są zdecydowanie ważniejsze niż pasja. Filmy pojawiające się na tym kanale wymagają naprawdę sporo pracy. To nie outfity gdzie można szybko coś nakręcić i zmontować.

[@wungiel84]

Z racji posiadania uprawnień do jazdy pojazdem na bazie tego czołgu (BLG-67M) zakupię tę książkę😊 6:24

[@czołżki]

To cieszę się że pomogłem w odnalezieniu interesującej Cię lektury^^!

[@huberzetor7340]

O witam po przerwie

[@czołżki]

Oj tak, prawie 3 miesiące. Na szczęście wracam do nadawania powolutku 🤖

[@Litw0stan]

Ahhh, brakuje mi na tym kanale opisywania czołgów

[@czołżki]

Brak czasu niestety jest główną tego przyczyną 😮‍💨

[@Litw0stan]

@@czołżki szkoda, niemniej bardzo lubię ten kanał i bez tego dalej jest świetny

[@czołżki]

@@Litw0stan dzięki :) Postaram się coś podziałać w tym kierunku, ale nic nie obiecuję :P

[@barya1938]

Nagrasz kiedyś film o amerykańskich LAV-25?

[@nowy5]

To pierwsze wydanie, ledwo 200 stron, drugie powinno mieć ze 400, czyli inne niż radzieckie wersje i szeroki opis wykorzystania w służbie. Niestety w przeciwieństwie do II wojny, gdzie mamy setki tysięcy dokumentów z wszelkich walk, walki toczone T-55, czyli głównie na Bliskim Wschodzie są chyba kiepsko opisane w dokumentach, pewnie sporo wciąż jest na tyle świeżych, że są tajne.

[@mordechajzuckerman9088]

T-55, Toyota Corolla świata pancernego, tyle ,że bardziej awaryjna;-)

[@czołżki]

I pewnie mniej wygodna 😉

[@utrxd1261]

Polecam, szybko się czyta, wszystkie najważniejsze informacje w jednej książce.

[@czołżki]

Dzięki za odzew :)

[@krzysztofsztuba988]

Niezła pozycja, mnóstwo rysunków z dokumentów technicznych, ciekawych szczegółów...ale niestety sporo wad: brak opisów do rysunków technicznych, fragmenty o dziwnej stylistyce/ złym przekładzie, brak stron w kolorze (a w oryginale ewidentnie były), straszny bałagan w szacie graficznej- rysunki techniczne rozrzucone po całej książce zamiast dania ich na końcu w opisie technicznym... zbyt ogólnikowa historia rozwoju konstrukcji, zastosowania bojowego, wersji... to zbyt krótka książka dla tak rozległego tematu... domerytorycznego poziomu monografii pancernych wydawnictwa Militaria sporo brakuje, niestety...niemniej, dla fana tematyki ciekawa pozycja...

[@czołżki]

+1 ;)