20 godzin na mnie zdecydowanie działa. Przez pewien czas uczyłam się włoskiego, sama. Najpierw, przez pierwsze 5-6 godzin byłam mega zmotywowana, później przyszedł kryzys, niechęć i tak dalej. Ale właśnie po, powiedzmy, 15-20 godzinach w sumie (czyli jakichś dwóch tygodniach), udało mi się porozmawiać z Włochem nieznającym innych języków, poznać kilka prostych zasad gramatycznych, nauczyć się z 500 najpopularniejszych słów, które pozwoliły mi tworzyć zdania w stylu "Kali pć, Kali jeść" i rozumieć naprawdę dużo z prostych tekstów w internecie. Potem szło już z górki i chętnie do tego wrócę, choć porzuciłam włoski na rzecz ogarnięcia się życiowego wcześniej :D
mysle ze testowanie nauki na rozne sposoby przez ciebie byloby bardzo ciekawe i inspirujace bo problem z nauczaniem jest bardzo nieoczywistą rzeczą a ty masz moc sprawczą otwierania ludziom oczu na ten temat
Ta ostatnia metoda jest najbardziej właściwa jeśli chcesz nauczyć się malować, bo na początku nie do końca potrzebujesz pomysł tylo wyrobić sobie pamięć mięśniową do odpowiednich ruchów, tak samo jak rysowałem te elipsy. Spróbuj kulić sobie kalkę i odrysowywać kształty z gazet czy czegoś. Rysowanie dla siebie jest równie ważne jak nie ważniejsze, ponieważ po co się katować skoro rzucimy tym przy pierwszej okazji, nigdy do tego nie wracając
Masny! Jak wyrobić sobie nawyk myślenia w stresie a nie robienia wszystkiego czego od ciebie oczekują chociaż to niezgodne z wytycznymi i nie tłumaczenia czegoś czego sam nie rozumiesz i właściwie nawet nie wiesz o co chodzi ale pytają to odpowiadasz najlepiej jak umiesz po czym nie pamiętasz o czym mówiłeś a były to kompltne bzdury 😅😥
Jak się stresujesz, a ktoś cię o coś pyta, to daj sobie kilka-kilkanaście sekund milczenia. Zastanów się co chcesz powiedzieć i to powiedz. Polecam kanał Charisma on command, fajne porady bez coachowego pierdolenia
Jeżeli chodzi o naukę rysowania twarzy to najważniejsze jest żeby opanować podstawy i rysować np same oczy lub nos tak żeby opanować każdy element twarzy i dopiero potem złożyć to w całość oczywiście cały czas pamiętając o podstawach rysowania (bryły cienie anatomia itp)
Książka “Peak” Andersa Ericssona została przetłumaczona tylko ktoś dał tytuł “Droga na szczyt Jak ćwiczyć aby osiągnąć mistrzowską biegłość w dowolnej dziedzinie" I jeśli przeczytamy tylko droga na szczyt to można pomyślec sobie ze to jakaś pop kołczingowe xxx lub coś w stylu 50 twarzy Greya
uczę się malować i rysować od jakichś 7 lat już, i myślę że jak na 20 godzin niezły progres zrobiłeś, serio a co do techniki z obrysowaniem proporcji żeby dokończyć resztę samodzielnie, nie jest to zła metoda nauki dla początkujących jeśli to po prostu studium a nie jakiś projekt, mój profesor sam zaleca nam na studiach taką metodę dla moich początkujących kolegów. Jeśli będziesz dalej uczył się rysunku, to życzę powodzenia! Co do tutoriali na yt (nie wiem na jakie trafiłeś), gorąco polecam kanały m.in. Proko (dużo podstaw pod właściwie każdą technikę), Marco Bucciego (głównie ilustracja) i Ethana Beckera (ilustracja/animacja)
(pominę już to że powinno się zaczynać od brył i martwych natur żeby isć do anatomii ale rozumiem że celem eksperymentu było zobaczenie trochę progresu a nie opanowanie sztuki do perfekcji)
@@ivadragonwolf4738 szczerze mówiąc, to jest tylko moja opinia i nie chce nikogo zaatakować Wydaje mi się że nie jest koniecznym rysowanie martwej natury i brył na samym początku by podejść do tego profesjonalnie. Fakt bryły bardzo dużo pomagają bo łatwiej jest z perspektywą później, na temat martwej natury ciężko mi się wyrazić. Lecz jako osoba rysująca może od 4 lat, 5 lat (rysuję od dziecka ale poważniej do tego podeszłam dopiero w późnej klasie podstawówki). Coś sprawiło że chciałam aby mój rysunek był lepszy, nie tylko mi sprawiał radość a także chciałam aby był czymś więcej. Obecnie to jedynym problemem z jakim się borykam to tło, uporczywe rysowanie krajobrazów na których muszę się chyba skupić bo mi nie wychodzi po prostu. Lecz co do szkiców, rysowania martwej natury, portretów i tak dalej - uważałam to do tego stopnia za zbędne że po prostu mi wychodzi ładnie i tak dalej. Ostatnio nawet przerzuciłam się na rysownie na formatach A3 bo A4 to po prostu za mało obecnie.
@@moonily2622 jeśli jesteś samoukiem to rozumiem to podejście, ale tbh, jeśli chodzi o profesjonalne podejście i naukę, bryły są niemal niezbędne by zrozumieć formę i światłocień, a studium martwej natury pozwala ci lepiej zrozumieć efekt tekstur różnych obiektów, w tym też takich, które są przydatne w rysowaniu twarzy czy postaci Wiem że jest to nudnawe i staroświeckie, i o ile da się teoretycznie opanować postać bez martwych i brył, tak z doświadczenia powiem że opanowanie tego ułatwia zrozumienie postaci, po prostu daje ci to "narzędzia" przyspieszające uczenie się tego. Jeszcze raz, rozumiem twoje podejscie, da się żyć bez studiowania martwej i brył, ale serio warto takie podstawy przestudiować, nic to nikomu nie zaszkodzi a tylko ułatwi naukę ;)
@@ivadragonwolf4738 właśnie jestem samoukiem od początku, więc to może temu tak wygląda moje podejście. Szczerze, się zobaczy dalej jak mi pójdzie. Grunt nie spoczywać na laurach bo też nie chce się cofać do tyłu z rysunkiem a chce rozwijać już nabyte super umiejętności nawet na fakt bycia samoukiem. Zastanawiałam się nad przerobieniem paru tektur dla praktyki teoretycznie lecz zamiast formy "uczenia się", stworzyłam dość ładny obraz postaci szklanej. Ma bardzo ładną szklaną teksturę i muszę przyznać że super wyszło. Zamiast na ćwiczeniach to także polegam na dużej ilości obserwacji. Sporo mi to ułatwia w eskperymentowaniu z nowymi pomysłami na rysunki. Lecz dziękuję za większe wyjaśnienia!
@@moonily2622 bardzo cieszę się z twojego podejścia, spoczywanie na laurach to nigdy nie jest dobra rzecz. I jeśli szklana postać wyszła ci dobrze - super! Do niczego nie zmuszam, ale proponuje ci do tej szklanej postaci zrobić sobie kilka studiów szklanych obiektów - czy to ze zdjęcia czy z postawionej martwej natury, i spróbować narysować tą szklaną postać ponownie. Wydaje mi się, że możesz w ten sposób wrzucić ją kolejny level wyżej. W ogóle polecam łączyć podstawy z czymś co faktycznie chce się rysować, jak właśnie fikcyjne postacie, to bardzo urozmaica naukę i sprawia że jest ciekawsza, imo. Sama bym chyba zfiksowała gdybym obok martwych natur, plenerów i modeli nie rysowała sobie na boku fikcyjnych demonów czy furasów xd Do your best, jeśli odpowiada ci sposób w jaki się uczysz i cię faktycznie rozwija, nie zostawiaj tego. Myślę, że połączenie tego z taką typową nauką podstaw da ci jeszcze lepsze efekty w jeszcze lepszym czasie! Rozwijaj się i eksperymentuj!
Niestety u Ciebie zawiodła metoda, nauki rysunku absolutnie nigdy nie zaczyna się od anatomii a co dopiero portretu. Najpierw rysuje się czyste bryły (sześciany, walce, stożki, cieniowanie kuli), potem uczymy się dostrzegać je w przedmiotach, czyli martwa natura - musi być bardzo dobrze opanowana. Potem najlepiej poćwiczyć kwiaty i pejzaże, podstawy perspektywy, może zwierzęta i dopiero po tym można ruszyć anatomię - zaczynając od pojedyńczych części ciała, przechodząc do pełnej sylwetki, elementów twarzy i wreszcie na samym końcu czeka nas portret. I szlifujemy każdy z tych elementów bardzo dokładnie, żadnego z etapów nie należy pomijać, czy przestawiać
A ja sądzę, że to super, że Masny próbuje nowych rzeczy i się rozwija w różnych kierunkach (zobacz jego grafiki na insta - moim zdaniem kozackie). To oczywiste, że nie zna takich pojęć, ale chodzi o to żeby złapać tą zajawkę na rysowanie i poznać czy to faktycznie przynosi frajdę. Dopiero jak coś dłużej kontynuujesz możesz myśleć o dodaniu następnej cegiełki jak ćwiczenie fundamentów, i ty sam decydujesz się czy chcesz aplikować te zmiany - Takie myślenie wydaje mi się bardziej zdrowe. :p
@@aidenix5130 celem eksperymentu było nauczenie się a nie sama zabawa. A fundamentów nie dodaje sie na sam koniec nauki. Takie podejście o którym mówisz to zwykła zabawa bez żadnego celu i motywu, tu chodziło o faktyczną naukę
@@tum4057 tutuł brzmi "nauka" więc ośmielę się stwierdzić że celem chyba było skuteczne nauczenie się czegoś. Nie obrażaj się na to że umiejętności wymagają ciężkiej pracy według zasad a nie bazgrolenia w zeszycie czego sie chce
Skąd się na końcu (13:30) pojawił tytuł Radka Kotarskiego? Nie przypominam sobie byś wspominał o nim w filmie. Mogę wiedzieć dlaczego według ciebie książka jest warta uwagi? :P
Uczę się gry na pianinie od 2 miesięcy i wg tej metody trudno ominąć instrument wielkości szafki w kącie pokoju i porzuciłem nawet częściowo gry wideo aby grać
Jeżeli ktoś pracuje na etacie jak np. ja jako Logistyk nie ma czasu w ciągu dnia na takie pierdoły :) ale jak ktoś ma czas, czemu nie :D Film fajny :) motywacje macie :D Do boju ! :)
Rafał, wysłuchaj mojej prośby. W 2013 roku Po zajęciu przez Japonię w 1910 Cesarstwa Koreańskiego i utworzeniu z części terytorium Chin w 1932 sąsiadującego marionetkowego państwa Mandżukuo, kraj ten skierował swoje militarne zainteresowanie w stronę sąsiednich terytoriów radzieckich. Starcia pomiędzy obiema stronami miały miejsce głównie w rejonie pogranicza Mandżurii i radzieckiego Dalekiego Wschodu.
@@eevve9894 zatrzymałem na 2 sekundzie, a wszedłem bo wyskoczyło mi na głównej i chciałem zobaczyć czy faktycznie tylu frajerów go jeszcze ogląda. Faktycznie, aż tylu. Miłego dnia
Jesus Christ is the Way, the Truth, the Life. No one comes to the Father except through Him. There is no other intermediary. May Jesus Bless you, trust Him, give your life - and He will take care of it :pray Convert yourself and believe in the gospel
Przez te irytujaca wymowe “Steve” (co pewnie mialo byc smieszne) wylaczylam film w piatej minucie, bo nie dalo sie tego sluchac. Abstrahuje weszlam chyba za mocno.
Najważniejsze, żeby nauczyć się, jak się uczyć.
NIE
Nawet tak
Polecam książkę Kotlarskiego "Włam się do mozgu"
@@kamiljanyst *Kotarskiego
20 godzin na mnie zdecydowanie działa. Przez pewien czas uczyłam się włoskiego, sama. Najpierw, przez pierwsze 5-6 godzin byłam mega zmotywowana, później przyszedł kryzys, niechęć i tak dalej. Ale właśnie po, powiedzmy, 15-20 godzinach w sumie (czyli jakichś dwóch tygodniach), udało mi się porozmawiać z Włochem nieznającym innych języków, poznać kilka prostych zasad gramatycznych, nauczyć się z 500 najpopularniejszych słów, które pozwoliły mi tworzyć zdania w stylu "Kali pć, Kali jeść" i rozumieć naprawdę dużo z prostych tekstów w internecie. Potem szło już z górki i chętnie do tego wrócę, choć porzuciłam włoski na rzecz ogarnięcia się życiowego wcześniej :D
ja nie umiejąca na sprawdzian z matmy który jest jutro: zamiast uczyć się sprawdzę czy wgl da się
Uwielbiam na Senku na profilowym
Miłego dnia ziomuś
Napisz jak umiesz na wszelki wypadek zrób zdjęcie lub zapisz sobie zadania i naucz się na poprawkę xd
@@Noverss myślę że 3 będzie ale zrobię update 😃
@@yumiko4502 no jak Ci poszło?
Zdane?
mysle ze testowanie nauki na rozne sposoby przez ciebie byloby bardzo ciekawe i inspirujace bo problem z nauczaniem jest bardzo nieoczywistą rzeczą a ty masz moc sprawczą otwierania ludziom oczu na ten temat
Ja: próbuje skupić się na filmie
masny: STIWWWW
Ta ostatnia metoda jest najbardziej właściwa jeśli chcesz nauczyć się malować, bo na początku nie do końca potrzebujesz pomysł tylo wyrobić sobie pamięć mięśniową do odpowiednich ruchów, tak samo jak rysowałem te elipsy. Spróbuj kulić sobie kalkę i odrysowywać kształty z gazet czy czegoś. Rysowanie dla siebie jest równie ważne jak nie ważniejsze, ponieważ po co się katować skoro rzucimy tym przy pierwszej okazji, nigdy do tego nie wracając
Masny! Jak wyrobić sobie nawyk myślenia w stresie a nie robienia wszystkiego czego od ciebie oczekują chociaż to niezgodne z wytycznymi i nie tłumaczenia czegoś czego sam nie rozumiesz i właściwie nawet nie wiesz o co chodzi ale pytają to odpowiadasz najlepiej jak umiesz po czym nie pamiętasz o czym mówiłeś a były to kompltne bzdury 😅😥
Jak się stresujesz, a ktoś cię o coś pyta, to daj sobie kilka-kilkanaście sekund milczenia. Zastanów się co chcesz powiedzieć i to powiedz. Polecam kanał Charisma on command, fajne porady bez coachowego pierdolenia
Jeżeli chodzi o naukę rysowania twarzy to najważniejsze jest żeby opanować podstawy i rysować np same oczy lub nos tak żeby opanować każdy element twarzy i dopiero potem złożyć to w całość oczywiście cały czas pamiętając o podstawach rysowania (bryły cienie anatomia itp)
Książka “Peak” Andersa Ericssona została przetłumaczona tylko ktoś dał tytuł “Droga na szczyt Jak ćwiczyć aby osiągnąć mistrzowską biegłość w dowolnej dziedzinie" I jeśli przeczytamy tylko droga na szczyt to można pomyślec sobie ze to jakaś pop kołczingowe xxx lub coś w stylu 50 twarzy Greya
Bardzo ciekawy i wartościowy filmik, szkoda tylko, że w tym czasie mógłbym się uczyć.
Bardzo ciekawy i wartościowy filmik.
uczę się malować i rysować od jakichś 7 lat już, i myślę że jak na 20 godzin niezły progres zrobiłeś, serio
a co do techniki z obrysowaniem proporcji żeby dokończyć resztę samodzielnie, nie jest to zła metoda nauki dla początkujących jeśli to po prostu studium a nie jakiś projekt, mój profesor sam zaleca nam na studiach taką metodę dla moich początkujących kolegów. Jeśli będziesz dalej uczył się rysunku, to życzę powodzenia! Co do tutoriali na yt (nie wiem na jakie trafiłeś), gorąco polecam kanały m.in. Proko (dużo podstaw pod właściwie każdą technikę), Marco Bucciego (głównie ilustracja) i Ethana Beckera (ilustracja/animacja)
(pominę już to że powinno się zaczynać od brył i martwych natur żeby isć do anatomii ale rozumiem że celem eksperymentu było zobaczenie trochę progresu a nie opanowanie sztuki do perfekcji)
@@ivadragonwolf4738 szczerze mówiąc, to jest tylko moja opinia i nie chce nikogo zaatakować
Wydaje mi się że nie jest koniecznym rysowanie martwej natury i brył na samym początku by podejść do tego profesjonalnie. Fakt bryły bardzo dużo pomagają bo łatwiej jest z perspektywą później, na temat martwej natury ciężko mi się wyrazić.
Lecz jako osoba rysująca może od 4 lat, 5 lat (rysuję od dziecka ale poważniej do tego podeszłam dopiero w późnej klasie podstawówki). Coś sprawiło że chciałam aby mój rysunek był lepszy, nie tylko mi sprawiał radość a także chciałam aby był czymś więcej. Obecnie to jedynym problemem z jakim się borykam to tło, uporczywe rysowanie krajobrazów na których muszę się chyba skupić bo mi nie wychodzi po prostu. Lecz co do szkiców, rysowania martwej natury, portretów i tak dalej - uważałam to do tego stopnia za zbędne że po prostu mi wychodzi ładnie i tak dalej.
Ostatnio nawet przerzuciłam się na rysownie na formatach A3 bo A4 to po prostu za mało obecnie.
@@moonily2622 jeśli jesteś samoukiem to rozumiem to podejście, ale tbh, jeśli chodzi o profesjonalne podejście i naukę, bryły są niemal niezbędne by zrozumieć formę i światłocień, a studium martwej natury pozwala ci lepiej zrozumieć efekt tekstur różnych obiektów, w tym też takich, które są przydatne w rysowaniu twarzy czy postaci
Wiem że jest to nudnawe i staroświeckie, i o ile da się teoretycznie opanować postać bez martwych i brył, tak z doświadczenia powiem że opanowanie tego ułatwia zrozumienie postaci, po prostu daje ci to "narzędzia" przyspieszające uczenie się tego.
Jeszcze raz, rozumiem twoje podejscie, da się żyć bez studiowania martwej i brył, ale serio warto takie podstawy przestudiować, nic to nikomu nie zaszkodzi a tylko ułatwi naukę ;)
@@ivadragonwolf4738 właśnie jestem samoukiem od początku, więc to może temu tak wygląda moje podejście. Szczerze, się zobaczy dalej jak mi pójdzie. Grunt nie spoczywać na laurach bo też nie chce się cofać do tyłu z rysunkiem a chce rozwijać już nabyte super umiejętności nawet na fakt bycia samoukiem. Zastanawiałam się nad przerobieniem paru tektur dla praktyki teoretycznie lecz zamiast formy "uczenia się", stworzyłam dość ładny obraz postaci szklanej. Ma bardzo ładną szklaną teksturę i muszę przyznać że super wyszło.
Zamiast na ćwiczeniach to także polegam na dużej ilości obserwacji. Sporo mi to ułatwia w eskperymentowaniu z nowymi pomysłami na rysunki.
Lecz dziękuję za większe wyjaśnienia!
@@moonily2622 bardzo cieszę się z twojego podejścia, spoczywanie na laurach to nigdy nie jest dobra rzecz. I jeśli szklana postać wyszła ci dobrze - super!
Do niczego nie zmuszam, ale proponuje ci do tej szklanej postaci zrobić sobie kilka studiów szklanych obiektów - czy to ze zdjęcia czy z postawionej martwej natury, i spróbować narysować tą szklaną postać ponownie. Wydaje mi się, że możesz w ten sposób wrzucić ją kolejny level wyżej. W ogóle polecam łączyć podstawy z czymś co faktycznie chce się rysować, jak właśnie fikcyjne postacie, to bardzo urozmaica naukę i sprawia że jest ciekawsza, imo. Sama bym chyba zfiksowała gdybym obok martwych natur, plenerów i modeli nie rysowała sobie na boku fikcyjnych demonów czy furasów xd
Do your best, jeśli odpowiada ci sposób w jaki się uczysz i cię faktycznie rozwija, nie zostawiaj tego. Myślę, że połączenie tego z taką typową nauką podstaw da ci jeszcze lepsze efekty w jeszcze lepszym czasie!
Rozwijaj się i eksperymentuj!
Nauka nie taka zła ale źle się kojarzy niestety 🙁
Steeeeeve
Mi też było bardzo miło znów Cię słuchać!
Niestety u Ciebie zawiodła metoda, nauki rysunku absolutnie nigdy nie zaczyna się od anatomii a co dopiero portretu. Najpierw rysuje się czyste bryły (sześciany, walce, stożki, cieniowanie kuli), potem uczymy się dostrzegać je w przedmiotach, czyli martwa natura - musi być bardzo dobrze opanowana. Potem najlepiej poćwiczyć kwiaty i pejzaże, podstawy perspektywy, może zwierzęta i dopiero po tym można ruszyć anatomię - zaczynając od pojedyńczych części ciała, przechodząc do pełnej sylwetki, elementów twarzy i wreszcie na samym końcu czeka nas portret. I szlifujemy każdy z tych elementów bardzo dokładnie, żadnego z etapów nie należy pomijać, czy przestawiać
Widzę mamy tu do czynienia z przecietnym studentem architektury.
widzę że nie zrozumiałxś teści filmu
A ja sądzę, że to super, że Masny próbuje nowych rzeczy i się rozwija w różnych kierunkach (zobacz jego grafiki na insta - moim zdaniem kozackie). To oczywiste, że nie zna takich pojęć, ale chodzi o to żeby złapać tą zajawkę na rysowanie i poznać czy to faktycznie przynosi frajdę. Dopiero jak coś dłużej kontynuujesz możesz myśleć o dodaniu następnej cegiełki jak ćwiczenie fundamentów, i ty sam decydujesz się czy chcesz aplikować te zmiany - Takie myślenie wydaje mi się bardziej zdrowe. :p
@@aidenix5130 celem eksperymentu było nauczenie się a nie sama zabawa. A fundamentów nie dodaje sie na sam koniec nauki. Takie podejście o którym mówisz to zwykła zabawa bez żadnego celu i motywu, tu chodziło o faktyczną naukę
@@tum4057 tutuł brzmi "nauka" więc ośmielę się stwierdzić że celem chyba było skuteczne nauczenie się czegoś. Nie obrażaj się na to że umiejętności wymagają ciężkiej pracy według zasad a nie bazgrolenia w zeszycie czego sie chce
Skąd się na końcu (13:30) pojawił tytuł Radka Kotarskiego? Nie przypominam sobie byś wspominał o nim w filmie.
Mogę wiedzieć dlaczego według ciebie książka jest warta uwagi? :P
bo ma fajną okładkę
@@kubafularczyk7926 xDD
Masz tam pigułkę większości sposobów nauki. Jeden rozdział, jeden sposób i wiele więcej. Każdy znajdzie coś dla siebie.
@@kaszkie13White Dzięki wielkie!
Uczę się gry na pianinie od 2 miesięcy i wg tej metody trudno ominąć instrument wielkości szafki w kącie pokoju i porzuciłem nawet częściowo gry wideo aby grać
z tego c widzę to jest polska wersja 'Peak' : 'Droga na szczyt. Jak ćwiczyć, aby osiągnąć mistrzowską biegłość w dowolnej dziedzinie'
Super film,dałeś mi motywacje by się na matme uczyć teraz
Masz zamiar kontynuować karierę artysty czy po tym eksperymencie uznałeś że to niekoniecznie dla ciebie?
Z wymowa steeeeve to nawiązanie do wilka z wall street?
W 24h można bardzo wiele zrobić ale do egzaminu to jednak ciężko się nauczyć
daaario
13:01 to mi się bardzo podoba
Ładny wstęp. Najciekawsza. Ma tylko zły wizerunek.
1:52 to niezły Andreas, san Andreas
3:15 odwrócona psychologia czy jakiś żart którego nie rozumiem?
Kurs z jakiej strony kupowałeś Rafał?
udemy, nie mowie ze wszytskie sa złe ale portretu nie polecam
Jeżeli ktoś pracuje na etacie jak np. ja jako Logistyk nie ma czasu w ciągu dnia na takie pierdoły :) ale jak ktoś ma czas, czemu nie :D Film fajny :) motywacje macie :D Do boju ! :)
Rysowania zwłaszcza twarzy nie da się nauczyć przez 24h,ale makijażu owszem.....
masny to najlepszy kanał na youtube choc nawet nim nie jest
bardzo przyjemny i fajny film
A co z Unią Europejską ?
Teraz po obejrzeniu "Kodu wartego miliardy dolarów" Masny przypomina mi Misela Maticevica (:
Ja byłem tutaj.
I was here.
Rafał, wysłuchaj mojej prośby. W 2013 roku Po zajęciu przez Japonię w 1910 Cesarstwa Koreańskiego i utworzeniu z części terytorium Chin w 1932 sąsiadującego marionetkowego państwa Mandżukuo, kraj ten skierował swoje militarne zainteresowanie w stronę sąsiednich terytoriów radzieckich. Starcia pomiędzy obiema stronami miały miejsce głównie w rejonie pogranicza Mandżurii i radzieckiego Dalekiego Wschodu.
steeeeeeeeeeve
stiiiiwwwww i daaariooo supremacy
Ktoś tego typa jeszcze ogląda?? 20k wyświetleń. Podziwiam ludzi LOL!
No i ty.
@@eevve9894 zatrzymałem na 2 sekundzie, a wszedłem bo wyskoczyło mi na głównej i chciałem zobaczyć czy faktycznie tylu frajerów go jeszcze ogląda. Faktycznie, aż tylu. Miłego dnia
xd
13:01 czy to jest nawiązanie do donalda trumpa? xDDDDDDDDDDDDD
Ja byłem tutaj.
Polecam wydać pieniądze na cos zwiazanego z tym czego chcesz sie nauczyć to nie odpuścisz bo ci będzie szkoda
Nie, ja mam odwrotnie, to na co wydam pieniądze porzucam hahaha
Stiiiiiiiw :P
Dales mi motywację do nauki rosyjskiego
Ciekawy film
Usłyszałem o metodzie 1k godzin.
Steeeeewe, daaaaariooo
Ale dobry film🤜🤛
materiał spoko ale mowa ciała rozprasza... Masny wygląda jak by ktoś wrzucił mu śnieg za koszulkę...
Zdałem sobie sprawę, że nie wyglądasz moim zdaniem na Rafała.
kox
Stiiifff
Komentarz dla statystyk
Pierwsza haha
Fajnie mahasz tymi rękami jak hitler
STEEEEEEEVE
That is jojo reference
ayyyyyyyyyyy
Jesus Christ is the Way, the Truth, the Life. No one comes to the Father except through Him. There is no other intermediary. May Jesus Bless you, trust Him, give your life - and He will take care of it :pray Convert yourself and believe in the gospel
Ósmy
:)
STIWWWWWWW
Ciekawy materiał żałosna irytująca narracja rozpraszająca w oglądaniu jednak sam temat bardzo fajny
Przez te irytujaca wymowe “Steve” (co pewnie mialo byc smieszne) wylaczylam film w piatej minucie, bo nie dalo sie tego sluchac. Abstrahuje weszlam chyba za mocno.
wyjmij kij z pupy
@@Pako9713 nie.
legenda głosi że osoba która da disslike pod tym ma małego (...)
Ja mam łajdaczkę. Kwalifikuję się? :p
Steeeeeve