Tomaszu, jeżeli chcemy w ogóle dyskutować o związkach sztuki współczesnej z pięknem (w ramach podanej przez Ciebie definicji, którą w pełni podzielam), to musimy zacząć od fundamentalnego pytania: Czy piękno jako zjawisko doświadczalne (Twoja definicja zakłada pewien empiryzm, którego transcendencja nie wyklucza, jest to po prostu empiryzm wyższego rzędu) musi być zrozumiałe dla wszystkich? Całkowicie zgadzam się z tym, że ogromna grupa aktualnych tworów antykultury gwałci pojęcia sztuki i piękna na każdym poziomie, aczkolwiek jako kompozytor muzyki współczesnej, który łączy tę pasję z byciem organistą w Kościele (a zatem jestem a priori skazany na balansowanie pomiędzy różnymi estetykami) wielokrotnie spotykałem się z niezrozumieniem tego co sam robię, lub tego co słucham i uważam za piękne i w jakiejś mierze transcendentne. Wynikało to jednak z braku zrozumienia materii dzieła sztuki, a to jest spowodowane wszechobecną płycizną, bezrefleksyjnością, utylitarnością i masowością muzyki. Z tego natomiast wynika podział sztuki na elitarną i masową (chociaż mam opory aby to drugie określać mianem sztuki) i próba walki z wprowadzaniem takiego podziału wpędzi nas w kolejną niebezpieczną tendencję, którą przyniósł socrealizm zakładający, iż sztuka winna być przystępna dla ploretariatu, gdyż "elitarność (burżuazja) to najgorsze zło, które należy tępić". Pozdrawiam Cię serdecznie.
Niezwykle miło podyskutować w przyjaznej atmosferze i wzajemnym szacunku. Ciesze się, że tworzymy takie miejsce na polskim TH-cam. Również nie spodziewam się milionów wyświetleń ale wierze, że warto. Nie rzucam się do odpowiedzi, na spokojnie podejdę do kwestii relacji estetyki i sztuki gdyż jest to interesujący i burzliwy związek.
Masny obserwuj ich, tych Samołyków, Pękali nie wiem ale się dowiem ów i reszty nowego peletonu bo to nowa generacja ytberów która dobierze wam się do tyłków.
Panie Tomaszu, dziękuję Panu za to nagranie. Jestem filozofem i zgadzam się z każdą Pana tezą. Brakowało mi w przestrzeni publicznej takiego komentarza! Cieszy mnie on niesamowicie i serdecznie pozdrawiam.
Prędzej czy później ludzie wrócą do piękna. Zmęczeni mainstreamową sztuką współczesną trafią w końcu na to jedno "klasyczne" dzieło, które zadrga nieco zardzewiałą struną wrażliwości w ich duszy.
Byłaby miło. Tylko, że taka sztuka wymaga talentu, wrażliwości, narzędzi i czasu. I pewnie jeszcze wielu innych "składników". Polecam książkę " Zabobony sztuki współczesnej " autorstwa Sławomira Marca.Była miłym zaskoczeniem
Ludziom systematycznie pierze się mózgi, żeby nowy człowiek sowiecki nie miał nawet pojęcia, że coś pięknego może w ogóle istnieć. Docelowo motłoch będzie zupełnie odmienną rasą względem "rasy panów".
Jak zwykle bardzo wartościowy odcinek. Może jedno mnie zaintrygowało - mówisz, że piękno przestało być dla artystów jakimkolwiek odniesieniem, ja często mam wrażenie, że stało się odniesieniem negatywnym. Często zdaje się, że celem niektórych dzieł jest atak na Piękno. Ale może chodzi o coś innego - o budzenie innych emocji niż zachwyt: przywoływanie niepokoju, obrzydzenia, lub oburzenia... z jakiegoś powodu wydaje się, że emocje negatywne łatwiej budzić niż pozytywne...
Emocje negatywne łatwiej wzbudzić a co gorsza nie wymaga to specjalnych umiejętności czy czasu wiec jest to łatwe. Natomiast wywołanie podziwu jest znacznie bardziej skomplikowane bo potrzeba wiedzy, warsztatu i pomysłu.
Bardzo dobry, potrzebny film ;) Powtórzę się z facebookowych przestrzeni: W ogóle jakoś tak odkrywcze to było, że właśnie sztuka to nie zawsze piękno i że odmawiając czemuś piękna nie skreślamy z kategorii "sztuka" a to chyba ten Samołykowo-Masny problem głównie.
Piękny film Przyznaję, że nigdy nie słyszałam o takim spojrzeniu. Sama tworzę, rysuję, maluję i doskonale się w tej sztuce, aby osiągać wspomniane piękno. Kocham przyglądać się obrazom np. Degas, ale na równi interesuje mnie sztuka współczesna i stojące za nią idee. Dziękuję za film, bo ukazał mi zupełnie inne spojrzenie ale i trochę przywrócił zaufanie ludziom (uwielbiam kulturalne dyskusję dwóch stron, bo bardzo ciekawie jest zobaczyć jeden problem z dwóch stron). Jeszcze raz dziękuję
Sztuka i piękno było mimo wszystko czymś co łączyło ludzi na przestrzeni lat. W końcu nad kolumnami w Rzymie zarówno wzdychali sami twórcy, jaki znacznie później frankowie czy włosi. Był w tym pewien uniwersalizm (nie mylić z populizmem), który sprawiał, że człowiek wychowany w innych czasach, cały czas mógł dostrzec piękno twórcy w sztuce, w końcu była ona też tworzona z reguły dla kogoś, niekoniecznie dla samego siebie. Obecnie podział na sztukę współczesną, emocjonalną i koncepty estetyczne, rzemieślnicze daje kolejny podział dla ludzi. Na takich, który nazywają to wypaczeniem samej koncepcji piękna oraz tych drugich, dla których Ci pierwsi nie są dostatecznie otwarci albo postępowi, aby zrozumieć wspomniane koncepty. Temat sztuki, podobnie jak religii, duchowości, moralności jest kolejną cegłą pomiędzy ludźmi. Masny w dobry i kulturalny sposób objaśnił swoje spojrzenie na sztukę, nie muszę się z nim zgadzać, ale rozumiem czym ona dla niego jest. Cieszę się, że są miejsca w internecie gdzie ten dialog może być prowadzony. Tomaszu, proszę o więcej odcinków w tym temacie. Kojarzy mi się z czasami, w których właśnie twój kanał poznałem.
1. Sztuka nie jest rzeczywistością a rzeczywistość (sama w sobie) nie jest sztuką. 2. Sztuka jest intencjonalnym działaniem, które ma wywołać emocje u odbiorcy. 3. Jedną z takich emocji (ale nie jedyną) może być poczucie piękna, tak jak je w Swoim filmie zdefiniowałeś. 4. Kontakt z rzeczywistością także może wywoływać emocje, jednak nie ma to nic wspólnego ze sztuką, dopóki artysta nie podejmie próby uchwycenia emocji, jakie odczuł podczas kontaktu z rzeczywistością i przekazania ich w postaci dzieła sztuki. 5. Tak więc sztuka jest formą komunikacji pomiędzy artystą a odbiorcą, mającą na celu przekazanie stanów emocjonalnych artysty. Owym stanem może być przeżywanie piękna, ale równie dobrze przeżywanie gniewu, nostalgii, podniecenia, radości, odrazy, ekstazy religijnej, beznadziei itd. 6. Każdy akt artysty, który ma przekazać emocje, jest sztuką. Nie oznacza to, że każdy taki akt jest sztuką „dobrą”. Kryteriami oceny sztuki jest szczerość przekazu i wyrafinowana forma. 7. Jeśli artysta w swym dziele udaje emocje, których realnie nie odczuwa (a np. naśladuje jedynie innych twórców) - dzieło jest nieszczere. 8. Jeśli artysta przekazuje emocje nazbyt nachalnie i w sposób zbyt dosłowny, jego dzieło jest „pornografią”. "Pornografią" może być obraz w oczywisty sposób wywołujący tak podniecenie seksualne, jak i obrzydzenie, gniew lub smutek, ale także poczucie piękna. 9. „Pornografię” piękna nazywamy kiczem. Kiczem będzie jeleń na rykowisku podczas zachodu słońca lub kobieta w tańcu na grzbiecie galopującego konia na pokładzie statku pod pełnymi żaglami, które to obrazy w zbyt nachalny i oczywisty sposób próbują wywołać w nas poczucie piękna. Nie oznacza to wcale że jeleń na rykowisku podczas zachodu słońca, kobieta w tańcu itp. nie są widokami wywołującymi silne odczucie piękna. Są. Jednak ich dosłowna artystyczna reprezentacja nie jest „dobra sztuką”, gdyż jest zbyt nachalna, zbyt dosłowna, zbyt oczywista. Poza tym nie ma sensu oglądać zachód słońca na obrazie, gdy jego oryginał można zobaczyć w rzeczywistości. 10. Artysta nazbyt nachalny, ale szczery w przekazie, nadal jest artystą dobrym. Najczęściej mówimy wtedy o prymitywizmie. Sztuka taka przypomina „pornografię”, ale pozwala nam poznać szczere fascynacje, lęki lub obsesje autora i przez to pozwolić odbiorcy zrozumieć przeżycia twórcy. Jest to tym bardziej istotne, gdy sztuka jest formą kontaktu z osobami, którym trudno jest się wyrazić w inny sposób (dzieci, osoby niepełnosprawne intelektualnie, chorzy psychiczne) lub przeżywają bardzo silne emocje i muszą dokonywać ich ekspresji (ofiary przemocy, wykluczenia i zaniedbań). Takie dzieła będą „dobrą” sztuką, pomimo że artyści-prymitywiści nie mają „formalnych kompetencji” (zdolności „artystycznych”) do wyrażenia swoich emocji poprzez dzieła, a często wyrażają je w sposób dosadny i dosłowny lub wtórny. 11. Artysta awangardowy to taki, który szuka granic a przez to istoty sztuki. Próbuje pozbawić swoje dzieło wszystkiego co zbędne i sprawdza, czy to co pozostało nadal wywołuje emocje o które mu chodziło. Tak więc jeleń na rykowisku na tle zachodzącego słońca, może nadal wywoływać emocje, gdy przestanie być jeleniem, a zamienimy go jedynie na bezkształtne barwne plamy, na których tle damy wyrazisty pełen ekspresji graficzny akcent w postaci 3 czarnych linii. Takie dzieło sztuki poza tym, że jest refleksją nad istotą piękna, zyskuje walor „nienachalności”. 12. Eksperymenty nie zawsze są udane. 13. Artysta nieszczery, może jedynie udawać eksperymenty, robiąc dziwaczne rzeczy w celu wywołania wrażenia, iż dokonuje eksperymentów, gdy tak naprawdę jedynie „bałagani” lub „wygłupia się”. 14. Ocena szczerości artysty zawsze jest sprawa trudną, a nieszczere dzieła nadal mogą wywoływać szczere emocje. Tak jest na przykład z odpustowymi dewocjonaliami, które fabrykowane są absolutnie nieszczerze, ale jeśli stanowią dla kogoś istotny element duchowości, stają się sztuką, gdyż wywołują szczere emocje. Tak więc wstawiając taki odpustowy obraz do galerii, celebrujemy nie nieszczere emocje przekazywane przez twórcę, ale szczere emocje przeżywane przez odbiorcę. 15. Czasem nieszczerym dziełem może zostać uzyskany efekt paradoksalny, gdy uczucie nieszczerości staje się istotą przekazu. Jeśli w kontakcie z dziełami, które w swoim pierwszym filmie uznałeś za nieszczere, poczułeś szczerą emocję konsternacji, rozbawienia lub stały się podstawa do ciekawej refleksji nad współczesnością i „kondycja człowieka” to paradoksalnie (wbrew intencjom artysty) doznałeś jakichś emocji i dzieło to stało się dla Ciebie znaczące, a wiec (znów paradoksalnie) spełniło swoje zadanie jako dzieło sztuki. Pozdrawiam
ja bym Duchampa traktował raczej jako rewolucjonistę w formie. Nie zapominajmy o tym że to był okres po I wojnie światowej gdzie panowały zupełnie inne nastroje w sztuce i wszystko wydawało się bez sensu, również kanony piękna. Wydaje mi się że dadaizm pokazał, że można szukać tego 'piękna' w zupełnie innych miejscach. Sam dadaizm przecież trwał bardzo krótko, bo wiadomo ciężko żyć bez żadnych reguł, ale z niego wykiełkowało mnóstwo innych ciekawych nurtów.. Polecam zobaczyć "Było, jest, będzie" Stanisława Dróżdża, niesamowicie proste, piękne(!) dzieło z którego więcej wyciągnąłem niż gapiąc się na Mona Lizę.
Nie. Sztuka jest w ten sposób wykorzystywana, ale nie jest to cel ani przyczyną jej istnienia, a raczej skutek uboczny. Poza tym, wbrew pozorom, nie tylko współczesna pada ofiarą takiego procederu.
Skupiając się na "Pięknie" chyba Pan Tomasz nie zdaje sobie, że większość sztuki de facto skreśla i to nie tej współczesnej czy nowoczesnej, ale również tej wcześniejszej. Sztuka wywołuje emocje i przemyślenia, a nie jedynie emocje związane z obcowania z pięknem.
Dobrze, że ten film został stworzony z większą dbałością niż film o sztuce na kanale Wojna Idei, lecz zarówno Pan Tomasz jak i Pan Szymon nie dostrzegają bądź ignorują bardzo ważny aspekty sztuki, zwłaszcza współczesnej. Sztuka nie jest tylko dążeniem do piękna ale też reakcją, odpowiedzią artysty na pewne zagadnienia, spojrzeniem na świat z innej perspektywy i wyrażeniem tego spojrzenie. Choć osobiście uważa, że dążenia do piękna jest najważniejszą gałęzią sztuki to nie należy zapominać, iż sztuka to forma spojrzenia i wyrazu. Wielu zgodzi się co do stwierdzenia jakoby ludzkość potrzebowała sztuki która w sposób najpełniejszy doprowadza do transcendencji poprzez estetykę jednak to nie jedyne jej zadanie. Coraz przychylniej patrzę na sztukę która w sposób odmienny od wszelkich innych form przekazu ukazuje czyjeś spojrzenie na świat. Obok siebie powinny występować rodzaje sztuki gdzie jedna jest czyimś spojrzeniem i wyrażeniami piękna a druga czyimś spojrzeniem na świat i wyrażeniem opinii. Co do samego piękna to uważam, że może być pojmowane jako coś obiektywnego natomiast nie zgodził bym się ze stwierdzeniem, że to harmonia, klarowność etc. Czysta forma może, choć nie musi, wywoływać poczucie piękna. Piękno jest jak most między człowiekiem a transcendencją a poczucie piękna jak ścieżka do mostu. Jednych zachwyci lazur murz w złocistych promieniach słońca, innych natomiast zamglony, nieokiełznany i romantyczny las (romantyczny w znaczeniu epoki romantyzmu). Nie wszystko co proste jest piękne. Czasem projekty rokokowe są ładniejsze od bauhausowych. Ps. Cieszę się z faktu, iż należę do wąskiego grona subskrybentów oglądających materiały tj. Seksualność wg. JP2 Pozdrawiam
Artysta wciskający swoją perspektywę zamiast piękna jest jak dziennikarz który zamiast pokazywać fakty zamienia je na subiektywny komentarz. Jak ktoś lubi manipulacje bo się zamknął w swojej bańce medialnej to może mu to będzie pasować ale ja wolę obiektywne spojrzenie.
@@jankowalski565sztuka i obiektywne spojrzenie? Bardzo ciekawe😂 Właśnie z takiego " obiektywnego " myślenia, gdzie jakiś biały panicz cywilizowany Europejczyk, który stawiał się w roli alfy i omegi wyśmiewał się w swojej sztuce Duchamp, wraz z innymi dadaistami. Z resztą w nawet w najbardziej klasycznej w formie sztuce nie było miejsca nigdy na obiektywizm. To nie domena sztuki, tylko nauki.
A ja dziękuję Ci, właśnie za ten odcinek! Wiem czego szukać i gdzie powinno iść moje rozeznanie piękna... mógłbyś zrobić właśnie o tym odcinek, jak poszukiwać piękno - on byłby ciekawy. Może prześmiewcze treści zgarniają większą publikę, ale spróbuj być kontrowersyjny w Chrystusowy mów jasno co byłoby piękne według niego... Odcinek otworzył moje oczy, na to co ciągłe odkrywanie Boga mi mówi - coraz większe docenianie piękna natury = z coraz większym odkrywaniem Boga.
A co, jeśli niezwykłe wrażenia duchowe zapewnia nam coś, co nie jest wcale ,,obiektywnie piękne''? Albo wręcz przeciwnie, gdy dzieło idealnie piękne nie wzbudza w nas żadnych wyższych odczuć? Albo wręcz nas odrzuca? Turpizm i brzydota mają swoje zastosowanie w sztuce i wciąż mogą być elementem wartościowego dzieła. O wiele więcej emocji i zachwytu wzbudzą we mnie "brzydkie" obrazy Beksińskiego niż nudna i klasycznie piękna Mona Lisa. Czy to coś złego, że chcę, żeby sztuka mnie poruszała? Twierdzi Pan, że piękno istnieje niezależnie od opinii Pana albo mnie, że jest obiektywnie mierzalne. Tylko jak właściwie zmierzyć to obiektywne piękno? Zawsze miałam problem ze zrozumieniem tego pojęcia. Owszem, można zmierzyć proporcje, harmonię czy perspektywę, ale to będzie tylko "matematyczne" piękno, pozbawione emocji. Czy tylko o to chodzi w sztuce? Moim zdaniem nie, sztuka to coś dużo więcej. Pejzaże nie są dla mnie piękne wtedy, gdy jak najwierniej przedstawiają naturę, tylko wtedy, gdy mają w sobie to coś, czego nie da się zmierzyć "obiektywnie" - mistycyzm, emocję, tkliwość i wizję, które poruszają moją subiektywność. Coś, co dla mnie jest niesamowite, a dla innych może być kompletnie niedostrzegalne. Co mi po "obiektywnym" pięknie, gdy nie wzbudza we mnie nic? Czy to właśnie nie te subiektywne emocje i zachwyt powinny być esencją sztuki? Inną sprawą jest to, że brzydota wcale nie przeszła do mainstreamu - jest wręcz odwrotnie. Dzieła, które szokują, brzydzą i wywołują inne nieprzyjemne odczucia w ludziach, nigdy nie staną się popularne, bo są po prostu trudne. Nikt nie lubi wychodzić ze swojej strefy komfortu, a takie "brzydkie" dzieła właśnie nas do tego zmuszają. Czy piękno ma znaczenie? Ma, ale nie fundamentalne. Uważam, że czasem te zaburzone proporcje, nietypowe połączenia, jakiś konflikt, dysonans czy groteska robią lepszą robote niż sztywne trzymanie się obiektywnych kanonów. Są może nieco trudniejsze w odbiorze niż piękne kwiatuszki na łące, ale to właśnie takie dzieła są moim zdaniem kwintesencją sztuki. Natura i rzeczywistość są wystarczająco piękne same w sobie, nie potrzebujemy kolejnych idealnych imitacji martwej i żywej natury. Człowiek jest w stanie dzięki sztuce tak cudownie zmienić i przekształcić rzeczywistość, nadać jej zupełnie nowe barwy, eksperymentować, wyrazić swój pomysł, ideę, kreatywność i wizję - żal byłoby z tego nie skorzystać.
No właśnie nie był świetny xD był kompletnym chłamem, co doskonale pokazał Masny. Nie tylko powinien przeprosić, ale i odwołać te bzdury. W tym filmie tylko ukradkiem to zrobił, przyznając, że celem współczesnych artystów nie jest piękno. Jednak tym samym ocenianie ich pod względem dążenia do piękna jest zupełnie idiotyczne.
@@MateuszZ1 Twoje słownictwo odzwierciedla całą "wartość" "sztuki" współczesnej. Im mniej talentu artystycznego tym większe nadwyrężanie piękna, prostoty i prawdy parafrazując powiedzenie "im głupszy, tym za mądrzejszego się uważa"
bełkot, w XXI wieku panuje po prostu większa swoboda w sztuce i jej wyrażaniu, a te kontrowersyjne dzieła są najbardziej medialne. W muzeach jest sporo prac współczesnych twórców poszukujących, jak to powiedział "harmonii i piękna". Z drugiej strony, sztuka niejako naśladuje rzeczywistość, jesteśmy otoczeni wszechobecną tandetą, więc sztuka odpowiada na dzisiejsze kwestie i podejmuje inną problematykę niż w poprzednich wiekach, często sam przekaz jest bardziej istotny od formy, co stoi to niejako w opozycji do harmonijnych obrazów, których nie trzeba specjalnie interpretować, powodują jakiś oczywisty zachwyt. Wiedza ludzi demonizujących współczesną sztukę ogranicza się zwykle do pracy Piero Manzoniego "Artist's shit" i wysuwania wniosków o jej degradacji.
@@agatalis2623 Moje doświadczenia ze sztuką współczesną wiążą się z wizytą w światowej sławy muzeum sztuki współczesnej w Bilbao. Depresja, pustosłowie, apoteoza śmierci i brzydoty. Każdemu normalnemu wrażliwemu człowiekowi odradzam. Artysta współczesny zamiast dążyć do wewnętrznego ładu i harmonii kieruje swą uwagę na rzeczywistość destrukcyjną, przekracza granice absurdu niczym masochista dręcząc swoimi wizjami rzeczywistości innych niczym sadysta. A ludzie znudzeni klasycznym pięknem zaczynają poszukiwać wrażeń w brzydocie. Oczywiście nie każdy współczesny artysta jest takim intelektualnym "zwyrodnialcem" ale taki jest kierunek. To co dziś wzbudza zachwyty niczym nagi król w tępym pospolstwie, jeszcze jakiś czas temu byłoby jawnie wyśmiane jako przejaw choroby psychicznej.
Dla mnie sztuka=piękno=jak patrzę to czuję spokój, relaks, odpływam gdzieś. Jeśli patrzę na coś i to wzbudza mój niepokój, niesmak, narzuca mi się, wdziera mi się siłą do głowy to nie jest to sztuka. I żadne dorabianie ideologii do takiej "sztuki" mnie nie przekona. Uprzedzę wszystkich "oświeconych" jestem prostym człowiekiem i zachwyca mnie np kwiatek na łące. Cieszę się, że trafiłem na ten kanał a pan Tomasz jest adwokatem moich myśli.
6:40 - głównie mylimy atrakcyjne z pięknym. Piękno jest wrażeniem powstałym z obcowania z dobrem. Podejrzewam, że właśnie ta relacja jest konstytutywna dla omawianych pojęć. Tak twierdzę i jestem gotów tego bronić. Na gruncie fizyki jest nader podobnie - barwa jest jedynie wrażeniem, jakiego doznajemy postrzegając niekompletne światło.
Przecież Pierro Manzoni wykonując swoje "dzieło", wiedział jak bardzo jest ono absurdalne, i jego celem było wyśmianie "sztuki dla sztuki", a nie faktyczne sprzedawanie kitu mówiac, że jest to arcydzieło.
Świetny film, popieram definicję piękna, którą przedstawiasz. Chętnie obejrzę artystów, których zaproponowałeś, dosyć juz mam wernisaży, które nie wzbudzają zachwytu, tylko konsternację.
Oglądam twoje filmy od jakiegoś czasu i cały czas z tyłu głowy nie ważne o czym mówisz mam to że przypominasz mi z wyglądu Michaela Stipe'a, wokalistę R.E.M
Panie Tomku . Bardzo dziękuję. Naprawdę bardzo i naprawdę dziękuję . Jestem protestantem i często się nie zgadzam z Panem ale dzisiejsze " naprawdę" jest naprawdę. Pozdrawiam . Z Panem Bogiem.
Ja kiedyś często chodziłam na wystawy, w tym sztuki współczesnej. Na ogół "dzieła" miały tytuły "bez tytułu" i tak w moim codziennym słownictwie utarło się sformułowanie "bez tytułu i bez sensu". Przykre to. Niektóre dzieła są przeintelektualizowane, nie do zgłębienia przez zwykłą głowę, za niektórymi zaś nic nie stoi.
Mój wykładowca od Historii Sztuki, nie zgodziłby się z tym co mówisz, ale ja owszem. Ujmujesz w słowach to co wielu ludzi odczuwa, a nie potrafi otwarcie wyrazić.
Sztuka jako przedmiot badań historyka a Sztuka jako przedmiot rozważań estetyki (tj określonej dziedziny filozofii) to jednak dwie różne rzeczy i z samej natury obu dyscyplin ich definicje muszą się różnić
I za to Cie szanuje Tomku że swoimi filmami otwierasz mi drzwi do ważnej ale czasem pomijanej przeze mnie rzeczywistości. Dziekuje że jesteś. A no i jeszcze za to, że jesteś z podkarpacia ale bardzo blisko lubelszczyzny :D
Cieszę się, że powstała jakaś wartościowa dyskusja o sztuce współczesnej. Wcześniej gdy chciałam zgłębić ten temat podczas przygotowań do matury z hs, to nie było nic więcej niż jakieś suche fakty, które nie oddawały złożoności tej dziedziny sztuki. Także dzięki ;)
Dzięki za bardzo dobry film. Mam bardzo podobne odczucia co do sztuki współczesnej, ale jedno spostrzeżenie mnie dosłownie przeraziło. Faktycznie sztuka, podejście do niej, pojęcie piękna itp. w pewien sposób wyrażają kondycję społeczeństwa. To takie trochę lustro, w którym odbija się oblicze ludzi. A skoro teraz właśnie na pierwszy plan wysuwa się raczej brzydota, skandal, brutalność... to jak smutne i poczwarne staje się to oblicze. :(
Tomaszu! "Sztuka współczesna" - ten materiał był/jest przezabawny! Niestety, ale chyba trzeba mieć dużo złej woli żeby zarzucić Tobie takową🤔, serio(ten Masny chyba udawał, że nie wie o co chodzi(?)). Dzięki temu filmowi zasubskrybowałam Twój kanał i odkryłam/poznałam Ciebie! Proszę nic nie zmieniaj! Masz świetne poczucie humoru i wyczucie piękna. Koszulka(jak zwykle)-klasa! Pozdrawiam😁
Masny wyraźnie zaznaczył w swoim filmie, na samym wstępie, że wie, że to był żart i parodia, ale robi odpowiedź tylko dlatego, że nauczyciele plastyki puszczają tamten film na lekcjach, jako poważną obiektywną analizę sztuki współczesnej. Gdyby ktoś na lekcjach WDŻ-u puszczał filmy Abstrachuje i twierdził że tak zachowują się wszyscy biali hetero mężczyźni, to raczej należałoby zaprotestować.
@@Machefi Tak, zaznaczył, że wie(właściwie to ironizował i dodał, że to "roast"), ale jakoś potem o tym zapomniał- co wynika z następnych wypowiedzi. Tak, powiedział, że film gdzieś był niby pokazywany na lekcjach plastyki(nie wiadomo gdzie) ale jako "poważną i obiektywną analizę sztuki współczesnej" to chyba przedszkolak by nie uwierzył. "Za przeproszeniem"- bredzisz.
dzisiaj sztukę można zobaczyć nie w galerii, ale na ulicy. to są różnego rodzaju muzycy grający na instrumentach zwykłych lub nietypowych (jak szklanki wypełnione wodą), to są karykaturzyści, to są goście malujący kosmiczne pejzaże sprayem, to są tancerze, mimowie itd. łączą ich dwa przymioty, których nie posiadają tzw. artyści współcześni - nie żyją z państwowych pieniędzy i mają talent. wystarczy zlikwidować dotacje na "sztukę", a skończą się "dzieła", których nikt nie chce oglądać, ale każdy za nie płaci (vide spektakl "klątwa" - ucięto dotacje i skończyła się "sztuka". rynek zweryfikował)
Moim zdanie sztuka nie musi być piękna ale musi zmuszać do przemyśleń, refleksji i do zastanowienia. Ale zgadzam się że bez myślne robienie kontrowersji, łamanie tabu i nazywanie tego sztuką to taki średni pomysł.
@@lordbaysel3135 to że ktoś nie lubi gówna nie znaczy jeszcze że akceptuje wyłącznie fotorealizm, osobiście lubię rzeźby Michelangello, twórczość da Vinci, malarstwo Kossaków itd, a żaden z nich nie był fotorealistą
Drogi Panie Tomaszu. Pański poziom intelektualny przekazywania jest wyśmienity. Myślę, że widzom oglądających Pana raczej wyłapują pański przekaz. Co innego Pan Masny
Kolega podał ten film jako argument za obiektywnością piękna. Jakoś jedyne co tu widzę to święte przekonanie prowadzącego, że jak jakaś rzecz mu się podoba to piękno obiektywne, bo założył że coś co mu się podoba jest piękne z dobranych pod swój pogląd definicji. Film to zwyczajny przerost formy nad treścią, trik erystyczny na triku erystycznym i niemerytoryczny chłam, którego miejsce nie jest na pewno na debacie o obiektywności piękna, gdyż ni jak nie wykazuje istnienia obiektywnych wartości, a tym bardziej obiektywnego sądu nad tym co wprowadza człowieka w stan zadumy i transcendencji, a co nie, bo tak się składa, że różni ludzie przeżywają różne rzeczy inaczej. Szkoda mi aż się rozpisywać
Dziękuję za obejrzenie i podanie filmu dalej: głównie ze względu na artystów, twórców i dobrych ludzi, których wymieniam w opisie pod filmem.
Wartościowy film. Dziękyję
Dziękuję
🔝🔥💪
Dziekuje! Na poczatku myslalam ze jesteś świrus.... dzisiaj Szacun!!!
Tomaszu, jeżeli chcemy w ogóle dyskutować o związkach sztuki współczesnej z pięknem (w ramach podanej przez Ciebie definicji, którą w pełni podzielam), to musimy zacząć od fundamentalnego pytania:
Czy piękno jako zjawisko doświadczalne (Twoja definicja zakłada pewien empiryzm, którego transcendencja nie wyklucza, jest to po prostu empiryzm wyższego rzędu) musi być zrozumiałe dla wszystkich? Całkowicie zgadzam się z tym, że ogromna grupa aktualnych tworów antykultury gwałci pojęcia sztuki i piękna na każdym poziomie, aczkolwiek jako kompozytor muzyki współczesnej, który łączy tę pasję z byciem organistą w Kościele (a zatem jestem a priori skazany na balansowanie pomiędzy różnymi estetykami) wielokrotnie spotykałem się z niezrozumieniem tego co sam robię, lub tego co słucham i uważam za piękne i w jakiejś mierze transcendentne. Wynikało to jednak z braku zrozumienia materii dzieła sztuki, a to jest spowodowane wszechobecną płycizną, bezrefleksyjnością, utylitarnością i masowością muzyki. Z tego natomiast wynika podział sztuki na elitarną i masową (chociaż mam opory aby to drugie określać mianem sztuki) i próba walki z wprowadzaniem takiego podziału wpędzi nas w kolejną niebezpieczną tendencję, którą przyniósł socrealizm zakładający, iż sztuka winna być przystępna dla ploretariatu, gdyż "elitarność (burżuazja) to najgorsze zło, które należy tępić".
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Niezwykle miło podyskutować w przyjaznej atmosferze i wzajemnym szacunku. Ciesze się, że tworzymy takie miejsce na polskim TH-cam. Również nie spodziewam się milionów wyświetleń ale wierze, że warto. Nie rzucam się do odpowiedzi, na spokojnie podejdę do kwestii relacji estetyki i sztuki gdyż jest to interesujący i burzliwy związek.
Estetyka jest już sztuką, a sztuka(współczesna) nie zawsze estetyczna..(?)
Masny obserwuj ich, tych Samołyków, Pękali nie wiem ale się dowiem ów i reszty nowego peletonu bo to nowa generacja ytberów która dobierze wam się do tyłków.
Szanuję za takie podejście :)
@@viviennebenet1991 XDDD a co Masny może im zrobić?
Na pewno nie przebić oglądalnością xD
Co to za drama ja się pytam, jak nikt się wyzywa?
No właśnie, skandal! Gdzie są wyzwiska, gdzie jest krew, gdzie jest kurde dupstep?! :P
A ty nie wyzywałeś nie wiem, ale się dowiem ; p
chyba "nie wyzywa"
lud chce igrzysk, mięsa, krwi! :D
Jeśli się wyzywa, to może następny materiał na temat kanału: "Pan nikt"?
*Ja tam lubię tą Twoją ironię*
A ja kocham
Ja też jest na wypasie. Taki Monty Python dla katolików :)
To ja lubię jego ironię!
Ja ją uwielbiam
I ja ja ja
Samołyk: Ważne jest aby zadać to jedno zasadnicze pytanie...
Reklama: Czy to wzdęcia, gazy?
xD
U mnie: "jak zarobić 522 złote na Allegro?"
U Mnie ,, kup braveran'' A ja wez spadaj
tamta seria była super!!!! Zdecydowanie zgadzam się z przedstawioną tu definicją piękna.
Całe mnóstwo wcześniejszych wielkich twórców jak np. Rembrandt, twórcy średniowieczni się w nią nie wpisują.
@@adapienkowska2605 A konkretnie to w jaką definicję piękna się nie wpisują?
Ten odcinek doprawdy oddaje moje odczucia co odbioru sztuki i idei piękna. Brawo za dogłębną interpretację i podjęcie tematu.
Świetny materiał, daje do myślenia i przypomina o tym co piekne.
Właśnie sobie uświadomiłam, ze oglądam Twoje filmy od tego pierwszego fimu o sztuce współczesnej ;)
Tomeczku gratuluję Ci drogi, którą przebyłeś na polskim yt od tych 3 lat. Takie filmy to czysta przyjemność oglądania. : )
Panie Tomaszu, dziękuję Panu za to nagranie. Jestem filozofem i zgadzam się z każdą Pana tezą. Brakowało mi w przestrzeni publicznej takiego komentarza! Cieszy mnie on niesamowicie i serdecznie pozdrawiam.
To był stary dobry Samołyk... Tęsknię 😓😊
Ja też!
@@Alice.El_ o wlosy chodzi ?
@@bartgumowski4320
Tak zrozumiałeś? Że chodzi o włosy?
A coś się zmieniło?
Właśnie mi przypomniałeś, że istniało coś takiego jak Abstra :D
Podobnie rozumiem piękno! :) Dziękuję za film
Dziękuję. Świetny film
Pięknie mówisz o pięknie, trudno się z Tobą nie zgodzić.
P.S. Dałbym więcej niż jedną łapkę w górę gdybym mógł.
Właśnie łatwo się z nim nie zgodzić
stare filmiki były może w innej konwencji inne były cele (bardziej rozrywkowe) ale były świetne , wyważony humor
Dziękuję ❤️
Bardzo inspirujące przemyślenia, które mamy nadzieję wpłyną na naszą nową muzykę. Pozdrawiamy!
Wzruszyłem się przy tej definicji piękna :)
Również, piękno mądrości
Piękny film, Panie Samołyku! 👌
Cieszę się, że powstała ta odpowiedź tym samym tworząc ciekawą i kulturalną dyskusję z różnymi punktami widzenia, poggers
Jacie mordo, ale to było dobre. Brakuje takich przypominajek bardzo.
Dzięki, Wielkie!
Prędzej czy później ludzie wrócą do piękna. Zmęczeni mainstreamową sztuką współczesną trafią w końcu na to jedno "klasyczne" dzieło, które zadrga nieco zardzewiałą struną wrażliwości w ich duszy.
Byłaby miło. Tylko, że taka sztuka wymaga talentu, wrażliwości, narzędzi i czasu. I pewnie jeszcze wielu innych "składników". Polecam książkę " Zabobony sztuki współczesnej " autorstwa Sławomira Marca.Była miłym zaskoczeniem
Ludziom systematycznie pierze się mózgi, żeby nowy człowiek sowiecki nie miał nawet pojęcia, że coś pięknego może w ogóle istnieć.
Docelowo motłoch będzie zupełnie odmienną rasą względem "rasy panów".
@@tatianamadro1319 🍀Dziękuję.
Jak zwykle bardzo wartościowy odcinek. Może jedno mnie zaintrygowało - mówisz, że piękno przestało być dla artystów jakimkolwiek odniesieniem, ja często mam wrażenie, że stało się odniesieniem negatywnym. Często zdaje się, że celem niektórych dzieł jest atak na Piękno.
Ale może chodzi o coś innego - o budzenie innych emocji niż zachwyt: przywoływanie niepokoju, obrzydzenia, lub oburzenia... z jakiegoś powodu wydaje się, że emocje negatywne łatwiej budzić niż pozytywne...
Emocje negatywne łatwiej wzbudzić a co gorsza nie wymaga to specjalnych umiejętności czy czasu wiec jest to łatwe. Natomiast wywołanie podziwu jest znacznie bardziej skomplikowane bo potrzeba wiedzy, warsztatu i pomysłu.
Dla zasięgu 👍
Świetny ,wartościowy materiał.W 100% się podpisuje pod wnioskiem na koniec filmu.
Dziękuję Ci Tomku za Twoją działalność 👏❤💪
Panie Tomku, jak zwykle wielka klasa! Dziekuje!
Bardzo dziękuję za ten odcinek panie Tomaszu! Pozdrawiam serdecznie i życzę siły i uśmiechu
Cudownie się bawiłam na filmie o sztuce🤭🙉 Dziękuję
I zobaczyłem coś nowego i się czegoś dowiedziałem. Bardzo ładny odcinek
takiego filmiku bylo mi potrzeba
Pięknie powiedziane...
Panie Tomaszu,
Ten filmik to, jak dla mnie, kwintesencja definicji piękna i sztuki. Zapisuję. I dziękuję 👏
Bardzo dobry, potrzebny film ;)
Powtórzę się z facebookowych przestrzeni: W ogóle jakoś tak odkrywcze to było, że właśnie sztuka to nie zawsze piękno i że odmawiając czemuś piękna nie skreślamy z kategorii "sztuka" a to chyba ten Samołykowo-Masny problem głównie.
świetny film
Obiektywne piękno, będące jednocześnie nieweryfikowalne jest konceptem bezużytecznym.
Najs
...dla uzdrowienia z nominalizmu. Dzieki. Odpoczelam.
Piękny film
Przyznaję, że nigdy nie słyszałam o takim spojrzeniu. Sama tworzę, rysuję, maluję i doskonale się w tej sztuce, aby osiągać wspomniane piękno. Kocham przyglądać się obrazom np. Degas, ale na równi interesuje mnie sztuka współczesna i stojące za nią idee.
Dziękuję za film, bo ukazał mi zupełnie inne spojrzenie ale i trochę przywrócił zaufanie ludziom (uwielbiam kulturalne dyskusję dwóch stron, bo bardzo ciekawie jest zobaczyć jeden problem z dwóch stron).
Jeszcze raz dziękuję
Zgadzam się z Panem w 100%.
Pięknie pojechane i podsumowane.
Świetne podsumowanie obecnej sytuacji w sztuce.
Uwielbiam być masą i jak do mnie docierasz przez ironiczne filmiki. Guilty!
Tęsknię za tym koneserem w szaliczku i w okularkach.
Ja też :(
Sztuka i piękno było mimo wszystko czymś co łączyło ludzi na przestrzeni lat. W końcu nad kolumnami w Rzymie zarówno wzdychali sami twórcy, jaki znacznie później frankowie czy włosi. Był w tym pewien uniwersalizm (nie mylić z populizmem), który sprawiał, że człowiek wychowany w innych czasach, cały czas mógł dostrzec piękno twórcy w sztuce, w końcu była ona też tworzona z reguły dla kogoś, niekoniecznie dla samego siebie.
Obecnie podział na sztukę współczesną, emocjonalną i koncepty estetyczne, rzemieślnicze daje kolejny podział dla ludzi. Na takich, który nazywają to wypaczeniem samej koncepcji piękna oraz tych drugich, dla których Ci pierwsi nie są dostatecznie otwarci albo postępowi, aby zrozumieć wspomniane koncepty. Temat sztuki, podobnie jak religii, duchowości, moralności jest kolejną cegłą pomiędzy ludźmi.
Masny w dobry i kulturalny sposób objaśnił swoje spojrzenie na sztukę, nie muszę się z nim zgadzać, ale rozumiem czym ona dla niego jest. Cieszę się, że są miejsca w internecie gdzie ten dialog może być prowadzony.
Tomaszu, proszę o więcej odcinków w tym temacie. Kojarzy mi się z czasami, w których właśnie twój kanał poznałem.
Za Tadeusza Borutę wielkie serduszko. Robiłam u niego dyplom z malarstwa i bardzo dużo się nauczyłam, szczególnie jak patrzeć na sztukę i piękno.
Ale mnie zainspirował Pana film! ☺️ Dziękuję!
Brawo Tomasz! Piękno mądrości!
Samołyk: Ważne jest, żeby zadać jedno zasadnicze pytanie...
Reklama w tym momencie: Misiuuu, kupisz mi samochód?
1. Sztuka nie jest rzeczywistością a rzeczywistość (sama w sobie) nie jest sztuką.
2. Sztuka jest intencjonalnym działaniem, które ma wywołać emocje u odbiorcy.
3. Jedną z takich emocji (ale nie jedyną) może być poczucie piękna, tak jak je w Swoim filmie zdefiniowałeś.
4. Kontakt z rzeczywistością także może wywoływać emocje, jednak nie ma to nic wspólnego ze sztuką, dopóki artysta nie podejmie próby uchwycenia emocji, jakie odczuł podczas kontaktu z rzeczywistością i przekazania ich w postaci dzieła sztuki.
5. Tak więc sztuka jest formą komunikacji pomiędzy artystą a odbiorcą, mającą na celu przekazanie stanów emocjonalnych artysty. Owym stanem może być przeżywanie piękna, ale równie dobrze przeżywanie gniewu, nostalgii, podniecenia, radości, odrazy, ekstazy religijnej, beznadziei itd.
6. Każdy akt artysty, który ma przekazać emocje, jest sztuką. Nie oznacza to, że każdy taki akt jest sztuką „dobrą”. Kryteriami oceny sztuki jest szczerość przekazu i wyrafinowana forma.
7. Jeśli artysta w swym dziele udaje emocje, których realnie nie odczuwa (a np. naśladuje jedynie innych twórców) - dzieło jest nieszczere.
8. Jeśli artysta przekazuje emocje nazbyt nachalnie i w sposób zbyt dosłowny, jego dzieło jest „pornografią”. "Pornografią" może być obraz w oczywisty sposób wywołujący tak podniecenie seksualne, jak i obrzydzenie, gniew lub smutek, ale także poczucie piękna.
9. „Pornografię” piękna nazywamy kiczem. Kiczem będzie jeleń na rykowisku podczas zachodu słońca lub kobieta w tańcu na grzbiecie galopującego konia na pokładzie statku pod pełnymi żaglami, które to obrazy w zbyt nachalny i oczywisty sposób próbują wywołać w nas poczucie piękna. Nie oznacza to wcale że jeleń na rykowisku podczas zachodu słońca, kobieta w tańcu itp. nie są widokami wywołującymi silne odczucie piękna. Są. Jednak ich dosłowna artystyczna reprezentacja nie jest „dobra sztuką”, gdyż jest zbyt nachalna, zbyt dosłowna, zbyt oczywista. Poza tym nie ma sensu oglądać zachód słońca na obrazie, gdy jego oryginał można zobaczyć w rzeczywistości.
10. Artysta nazbyt nachalny, ale szczery w przekazie, nadal jest artystą dobrym. Najczęściej mówimy wtedy o prymitywizmie. Sztuka taka przypomina „pornografię”, ale pozwala nam poznać szczere fascynacje, lęki lub obsesje autora i przez to pozwolić odbiorcy zrozumieć przeżycia twórcy. Jest to tym bardziej istotne, gdy sztuka jest formą kontaktu z osobami, którym trudno jest się wyrazić w inny sposób (dzieci, osoby niepełnosprawne intelektualnie, chorzy psychiczne) lub przeżywają bardzo silne emocje i muszą dokonywać ich ekspresji (ofiary przemocy, wykluczenia i zaniedbań). Takie dzieła będą „dobrą” sztuką, pomimo że artyści-prymitywiści nie mają „formalnych kompetencji” (zdolności „artystycznych”) do wyrażenia swoich emocji poprzez dzieła, a często wyrażają je w sposób dosadny i dosłowny lub wtórny.
11. Artysta awangardowy to taki, który szuka granic a przez to istoty sztuki. Próbuje pozbawić swoje dzieło wszystkiego co zbędne i sprawdza, czy to co pozostało nadal wywołuje emocje o które mu chodziło. Tak więc jeleń na rykowisku na tle zachodzącego słońca, może nadal wywoływać emocje, gdy przestanie być jeleniem, a zamienimy go jedynie na bezkształtne barwne plamy, na których tle damy wyrazisty pełen ekspresji graficzny akcent w postaci 3 czarnych linii. Takie dzieło sztuki poza tym, że jest refleksją nad istotą piękna, zyskuje walor „nienachalności”.
12. Eksperymenty nie zawsze są udane.
13. Artysta nieszczery, może jedynie udawać eksperymenty, robiąc dziwaczne rzeczy w celu wywołania wrażenia, iż dokonuje eksperymentów, gdy tak naprawdę jedynie „bałagani” lub „wygłupia się”.
14. Ocena szczerości artysty zawsze jest sprawa trudną, a nieszczere dzieła nadal mogą wywoływać szczere emocje. Tak jest na przykład z odpustowymi dewocjonaliami, które fabrykowane są absolutnie nieszczerze, ale jeśli stanowią dla kogoś istotny element duchowości, stają się sztuką, gdyż wywołują szczere emocje. Tak więc wstawiając taki odpustowy obraz do galerii, celebrujemy nie nieszczere emocje przekazywane przez twórcę, ale szczere emocje przeżywane przez odbiorcę.
15. Czasem nieszczerym dziełem może zostać uzyskany efekt paradoksalny, gdy uczucie nieszczerości staje się istotą przekazu. Jeśli w kontakcie z dziełami, które w swoim pierwszym filmie uznałeś za nieszczere, poczułeś szczerą emocję konsternacji, rozbawienia lub stały się podstawa do ciekawej refleksji nad współczesnością i „kondycja człowieka” to paradoksalnie (wbrew intencjom artysty) doznałeś jakichś emocji i dzieło to stało się dla Ciebie znaczące, a wiec (znów paradoksalnie) spełniło swoje zadanie jako dzieło sztuki.
Pozdrawiam
ja bym Duchampa traktował raczej jako rewolucjonistę w formie. Nie zapominajmy o tym że to był okres po I wojnie światowej gdzie panowały zupełnie inne nastroje w sztuce i wszystko wydawało się bez sensu, również kanony piękna. Wydaje mi się że dadaizm pokazał, że można szukać tego 'piękna' w zupełnie innych miejscach. Sam dadaizm przecież trwał bardzo krótko, bo wiadomo ciężko żyć bez żadnych reguł, ale z niego wykiełkowało mnóstwo innych ciekawych nurtów.. Polecam zobaczyć "Było, jest, będzie" Stanisława Dróżdża, niesamowicie proste, piękne(!) dzieło z którego więcej wyciągnąłem niż gapiąc się na Mona Lizę.
Tomaszu to jak Ty przekazujesz swój pogląd jest sztuką. Niestety rzadko już spotykaną. Miłego wieczoru 😉
W rzeczywistości tzw. "sztuka współczesna" to proceder prania brudnych pieniędzy.
No rak się mówi . Vide Fangor za 7 milionów...
ciekawe spostrzeżenie
Nie. Sztuka jest w ten sposób wykorzystywana, ale nie jest to cel ani przyczyną jej istnienia, a raczej skutek uboczny. Poza tym, wbrew pozorom, nie tylko współczesna pada ofiarą takiego procederu.
Skupiając się na "Pięknie" chyba Pan Tomasz nie zdaje sobie, że większość sztuki de facto skreśla i to nie tej współczesnej czy nowoczesnej, ale również tej wcześniejszej. Sztuka wywołuje emocje i przemyślenia, a nie jedynie emocje związane z obcowania z pięknem.
Dobrze, że ten film został stworzony z większą dbałością niż film o sztuce na kanale Wojna Idei, lecz zarówno Pan Tomasz jak i Pan Szymon nie dostrzegają bądź ignorują bardzo ważny aspekty sztuki, zwłaszcza współczesnej. Sztuka nie jest tylko dążeniem do piękna ale też reakcją, odpowiedzią artysty na pewne zagadnienia, spojrzeniem na świat z innej perspektywy i wyrażeniem tego spojrzenie. Choć osobiście uważa, że dążenia do piękna jest najważniejszą gałęzią sztuki to nie należy zapominać, iż sztuka to forma spojrzenia i wyrazu. Wielu zgodzi się co do stwierdzenia jakoby ludzkość potrzebowała sztuki która w sposób najpełniejszy doprowadza do transcendencji poprzez estetykę jednak to nie jedyne jej zadanie. Coraz przychylniej patrzę na sztukę która w sposób odmienny od wszelkich innych form przekazu ukazuje czyjeś spojrzenie na świat. Obok siebie powinny występować rodzaje sztuki gdzie jedna jest czyimś spojrzeniem i wyrażeniami piękna a druga czyimś spojrzeniem na świat i wyrażeniem opinii.
Co do samego piękna to uważam, że może być pojmowane jako coś obiektywnego natomiast nie zgodził bym się ze stwierdzeniem, że to harmonia, klarowność etc. Czysta forma może, choć nie musi, wywoływać poczucie piękna. Piękno jest jak most między człowiekiem a transcendencją a poczucie piękna jak ścieżka do mostu. Jednych zachwyci lazur murz w złocistych promieniach słońca, innych natomiast zamglony, nieokiełznany i romantyczny las (romantyczny w znaczeniu epoki romantyzmu). Nie wszystko co proste jest piękne. Czasem projekty rokokowe są ładniejsze od bauhausowych.
Ps. Cieszę się z faktu, iż należę do wąskiego grona subskrybentów oglądających materiały tj. Seksualność wg. JP2
Pozdrawiam
Artysta wciskający swoją perspektywę zamiast piękna jest jak dziennikarz który zamiast pokazywać fakty zamienia je na subiektywny komentarz. Jak ktoś lubi manipulacje bo się zamknął w swojej bańce medialnej to może mu to będzie pasować ale ja wolę obiektywne spojrzenie.
@@jankowalski565sztuka i obiektywne spojrzenie? Bardzo ciekawe😂 Właśnie z takiego " obiektywnego " myślenia, gdzie jakiś biały panicz cywilizowany Europejczyk, który stawiał się w roli alfy i omegi wyśmiewał się w swojej sztuce Duchamp, wraz z innymi dadaistami. Z resztą w nawet w najbardziej klasycznej w formie sztuce nie było miejsca nigdy na obiektywizm. To nie domena sztuki, tylko nauki.
Piękne są Twoje filmy.
Trafnie ujęta definicja piękna. Niedzielnie Pozdrawiam Ciebie, Tomaszu, oraz Masnego. ;)
Piękno = prostota to najgorsza definicja piękna jaką w życiu słyszałem
A ja dziękuję Ci, właśnie za ten odcinek! Wiem czego szukać i gdzie powinno iść moje rozeznanie piękna... mógłbyś zrobić właśnie o tym odcinek, jak poszukiwać piękno - on byłby ciekawy. Może prześmiewcze treści zgarniają większą publikę, ale spróbuj być kontrowersyjny w Chrystusowy mów jasno co byłoby piękne według niego... Odcinek otworzył moje oczy, na to co ciągłe odkrywanie Boga mi mówi - coraz większe docenianie piękna natury = z coraz większym odkrywaniem Boga.
A co, jeśli niezwykłe wrażenia duchowe zapewnia nam coś, co nie jest wcale ,,obiektywnie piękne''? Albo wręcz przeciwnie, gdy dzieło idealnie piękne nie wzbudza w nas żadnych wyższych odczuć? Albo wręcz nas odrzuca?
Turpizm i brzydota mają swoje zastosowanie w sztuce i wciąż mogą być elementem wartościowego dzieła. O wiele więcej emocji i zachwytu wzbudzą we mnie "brzydkie" obrazy Beksińskiego niż nudna i klasycznie piękna Mona Lisa. Czy to coś złego, że chcę, żeby sztuka mnie poruszała?
Twierdzi Pan, że piękno istnieje niezależnie od opinii Pana albo mnie, że jest obiektywnie mierzalne. Tylko jak właściwie zmierzyć to obiektywne piękno? Zawsze miałam problem ze zrozumieniem tego pojęcia. Owszem, można zmierzyć proporcje, harmonię czy perspektywę, ale to będzie tylko "matematyczne" piękno, pozbawione emocji. Czy tylko o to chodzi w sztuce? Moim zdaniem nie, sztuka to coś dużo więcej. Pejzaże nie są dla mnie piękne wtedy, gdy jak najwierniej przedstawiają naturę, tylko wtedy, gdy mają w sobie to coś, czego nie da się zmierzyć "obiektywnie" - mistycyzm, emocję, tkliwość i wizję, które poruszają moją subiektywność. Coś, co dla mnie jest niesamowite, a dla innych może być kompletnie niedostrzegalne. Co mi po "obiektywnym" pięknie, gdy nie wzbudza we mnie nic? Czy to właśnie nie te subiektywne emocje i zachwyt powinny być esencją sztuki?
Inną sprawą jest to, że brzydota wcale nie przeszła do mainstreamu - jest wręcz odwrotnie. Dzieła, które szokują, brzydzą i wywołują inne nieprzyjemne odczucia w ludziach, nigdy nie staną się popularne, bo są po prostu trudne. Nikt nie lubi wychodzić ze swojej strefy komfortu, a takie "brzydkie" dzieła właśnie nas do tego zmuszają.
Czy piękno ma znaczenie? Ma, ale nie fundamentalne. Uważam, że czasem te zaburzone proporcje, nietypowe połączenia, jakiś konflikt, dysonans czy groteska robią lepszą robote niż sztywne trzymanie się obiektywnych kanonów. Są może nieco trudniejsze w odbiorze niż piękne kwiatuszki na łące, ale to właśnie takie dzieła są moim zdaniem kwintesencją sztuki. Natura i rzeczywistość są wystarczająco piękne same w sobie, nie potrzebujemy kolejnych idealnych imitacji martwej i żywej natury. Człowiek jest w stanie dzięki sztuce tak cudownie zmienić i przekształcić rzeczywistość, nadać jej zupełnie nowe barwy, eksperymentować, wyrazić swój pomysł, ideę, kreatywność i wizję - żal byłoby z tego nie skorzystać.
Ktoś znany: robi filmik o Tomaszu Samołyku
Tomek: *zaciera ręce* wreszcie! Teraz podbiję yt!
Hej! Twój komentarz na temat sztuki współczesnej był świetny. I proszę nie przepraszaj!!!!! Nie tłumacz się!!!
No właśnie nie był świetny xD był kompletnym chłamem, co doskonale pokazał Masny. Nie tylko powinien przeprosić, ale i odwołać te bzdury. W tym filmie tylko ukradkiem to zrobił, przyznając, że celem współczesnych artystów nie jest piękno. Jednak tym samym ocenianie ich pod względem dążenia do piękna jest zupełnie idiotyczne.
@@MateuszZ1 Twoje słownictwo odzwierciedla całą "wartość" "sztuki" współczesnej. Im mniej talentu artystycznego tym większe nadwyrężanie piękna, prostoty i prawdy parafrazując powiedzenie "im głupszy, tym za mądrzejszego się uważa"
@@myslenienieboli9512 XDDDDDDDDDDD
bełkot, w XXI wieku panuje po prostu większa swoboda w sztuce i jej wyrażaniu, a te kontrowersyjne dzieła są najbardziej medialne. W muzeach jest sporo prac współczesnych twórców poszukujących, jak to powiedział "harmonii i piękna". Z drugiej strony, sztuka niejako naśladuje rzeczywistość, jesteśmy otoczeni wszechobecną tandetą, więc sztuka odpowiada na dzisiejsze kwestie i podejmuje inną problematykę niż w poprzednich wiekach, często sam przekaz jest bardziej istotny od formy, co stoi to niejako w opozycji do harmonijnych obrazów, których nie trzeba specjalnie interpretować, powodują jakiś oczywisty zachwyt. Wiedza ludzi demonizujących współczesną sztukę ogranicza się zwykle do pracy Piero Manzoniego "Artist's shit" i wysuwania wniosków o jej degradacji.
@@agatalis2623 Moje doświadczenia ze sztuką współczesną wiążą się z wizytą w światowej sławy muzeum sztuki współczesnej w Bilbao. Depresja, pustosłowie, apoteoza śmierci i brzydoty. Każdemu normalnemu wrażliwemu człowiekowi odradzam. Artysta współczesny zamiast dążyć do wewnętrznego ładu i harmonii kieruje swą uwagę na rzeczywistość destrukcyjną, przekracza granice absurdu niczym masochista dręcząc swoimi wizjami rzeczywistości innych niczym sadysta. A ludzie znudzeni klasycznym pięknem zaczynają poszukiwać wrażeń w brzydocie. Oczywiście nie każdy współczesny artysta jest takim intelektualnym "zwyrodnialcem" ale taki jest kierunek. To co dziś wzbudza zachwyty niczym nagi król w tępym pospolstwie, jeszcze jakiś czas temu byłoby jawnie wyśmiane jako przejaw choroby psychicznej.
Bardzo dobry film, miło się słucha o sztuce nawet jeśli nie każda sztuka jest piękna
Ok. Masz rację.
Dla mnie sztuka=piękno=jak patrzę to czuję spokój, relaks, odpływam gdzieś. Jeśli patrzę na coś i to wzbudza mój niepokój, niesmak, narzuca mi się, wdziera mi się siłą do głowy to nie jest to sztuka. I żadne dorabianie ideologii do takiej "sztuki" mnie nie przekona. Uprzedzę wszystkich "oświeconych" jestem prostym człowiekiem i zachwyca mnie np kwiatek na łące. Cieszę się, że trafiłem na ten kanał a pan Tomasz jest adwokatem moich myśli.
6:40 - głównie mylimy atrakcyjne z pięknym.
Piękno jest wrażeniem powstałym z obcowania z dobrem. Podejrzewam, że właśnie ta relacja jest konstytutywna dla omawianych pojęć. Tak twierdzę i jestem gotów tego bronić.
Na gruncie fizyki jest nader podobnie - barwa jest jedynie wrażeniem, jakiego doznajemy postrzegając niekompletne światło.
"Poczucie piękna to największa schizofrenia głębi." ~~ Ja, 10.05.2021 16:29
sztuka współczesna to nowotwór drążący estetykę i intelekt
Przecież Pierro Manzoni wykonując swoje "dzieło", wiedział jak bardzo jest ono absurdalne, i jego celem było wyśmianie "sztuki dla sztuki", a nie faktyczne sprzedawanie kitu mówiac, że jest to arcydzieło.
Tak owszem, wpisując się dokładnie w to z czego się śmieje. Jest dużo absurdów do obśmiania w tym też ten szit.
Ktoś na poważnie odebrał to dzieło?
Nadal uwielbiam ten odcinek o sztuce współczesnej.
Porownanie do króla, przed którym wszyscy udają, że widzą ubrania jest genialne 👌
Spokój spokój spokój i wogóle bardzo ładny film.
Witam serdecznie Panie Tomku.
Świetny materiał!
Świetny film, popieram definicję piękna, którą przedstawiasz. Chętnie obejrzę artystów, których zaproponowałeś, dosyć juz mam wernisaży, które nie wzbudzają zachwytu, tylko konsternację.
Prostota nie równa się pięknu.
Złożoność wzbudza transtendentalne uczucia.
Oglądam twoje filmy od jakiegoś czasu i cały czas z tyłu głowy nie ważne o czym mówisz mam to że przypominasz mi z wyglądu Michaela Stipe'a, wokalistę R.E.M
8:37 mówisz "trzeba zadać sobie jedno, zasadnicze pytanie:" i w tym momencie reklama "Jak zarobić 522 zł na jednej tylko transakcji na allegro?".
Genialny odcinek. :)
Piękno istnieje nie tylko w muzyce tonalnej. Starożytni, którzy stworzyli ideę obiektywnego piękna używali w muzyce systemu modalnego, nie tonalnego.
Jednakowo jak w życiu jest miejsce na śmiech i momenty zadumy, tak też na filmy Tomasza Samołyka w formatach A i B.
Panie Tomku .
Bardzo dziękuję. Naprawdę bardzo i naprawdę dziękuję . Jestem protestantem i często się nie zgadzam z Panem ale dzisiejsze " naprawdę" jest naprawdę. Pozdrawiam . Z Panem Bogiem.
Powrócił choć na niego nie zasługiwaliśmy.
Zgadzam się z każdym zdaniem!
Prześwietny odcinek 🙈
Kłaniam się nisko👏
Ja kiedyś często chodziłam na wystawy, w tym sztuki współczesnej. Na ogół "dzieła" miały tytuły "bez tytułu" i tak w moim codziennym słownictwie utarło się sformułowanie "bez tytułu i bez sensu". Przykre to. Niektóre dzieła są przeintelektualizowane, nie do zgłębienia przez zwykłą głowę, za niektórymi zaś nic nie stoi.
Mój wykładowca od Historii Sztuki, nie zgodziłby się z tym co mówisz, ale ja owszem. Ujmujesz w słowach to co wielu ludzi odczuwa, a nie potrafi otwarcie wyrazić.
Sztuka jako przedmiot badań historyka a Sztuka jako przedmiot rozważań estetyki (tj określonej dziedziny filozofii) to jednak dwie różne rzeczy i z samej natury obu dyscyplin ich definicje muszą się różnić
Tomasz! Uwielbiam! ❤
Sztuka współczesna to nie sztuka - to antysztuka. Zresztą, rewelacyjnie to wyjaśniłes Tomku. Pozdrawiam.
I za to Cie szanuje Tomku że swoimi filmami otwierasz mi drzwi do ważnej ale czasem pomijanej przeze mnie rzeczywistości. Dziekuje że jesteś.
A no i jeszcze za to, że jesteś z podkarpacia ale bardzo blisko lubelszczyzny :D
Cieszę się, że powstała jakaś wartościowa dyskusja o sztuce współczesnej. Wcześniej gdy chciałam zgłębić ten temat podczas przygotowań do matury z hs, to nie było nic więcej niż jakieś suche fakty, które nie oddawały złożoności tej dziedziny sztuki.
Także dzięki ;)
Dzięki za bardzo dobry film. Mam bardzo podobne odczucia co do sztuki współczesnej, ale jedno spostrzeżenie mnie dosłownie przeraziło. Faktycznie sztuka, podejście do niej, pojęcie piękna itp. w pewien sposób wyrażają kondycję społeczeństwa. To takie trochę lustro, w którym odbija się oblicze ludzi. A skoro teraz właśnie na pierwszy plan wysuwa się raczej brzydota, skandal, brutalność... to jak smutne i poczwarne staje się to oblicze. :(
Tomaszu! "Sztuka współczesna" - ten materiał był/jest przezabawny! Niestety, ale chyba trzeba mieć dużo złej woli żeby zarzucić Tobie takową🤔, serio(ten Masny chyba udawał, że nie wie o co chodzi(?)). Dzięki temu filmowi zasubskrybowałam Twój kanał i odkryłam/poznałam Ciebie! Proszę nic nie zmieniaj! Masz świetne poczucie humoru i wyczucie piękna. Koszulka(jak zwykle)-klasa! Pozdrawiam😁
Masny wyraźnie zaznaczył w swoim filmie, na samym wstępie, że wie, że to był żart i parodia, ale robi odpowiedź tylko dlatego, że nauczyciele plastyki puszczają tamten film na lekcjach, jako poważną obiektywną analizę sztuki współczesnej. Gdyby ktoś na lekcjach WDŻ-u puszczał filmy Abstrachuje i twierdził że tak zachowują się wszyscy biali hetero mężczyźni, to raczej należałoby zaprotestować.
@@Machefi
Tak, zaznaczył, że wie(właściwie to ironizował i dodał, że to "roast"), ale jakoś potem o tym zapomniał- co wynika z następnych wypowiedzi. Tak, powiedział, że film gdzieś był niby pokazywany na lekcjach plastyki(nie wiadomo gdzie) ale jako "poważną i obiektywną analizę sztuki współczesnej" to chyba przedszkolak by nie uwierzył. "Za przeproszeniem"- bredzisz.
Pozdrawiam 8
dzisiaj sztukę można zobaczyć nie w galerii, ale na ulicy. to są różnego rodzaju muzycy grający na instrumentach zwykłych lub nietypowych (jak szklanki wypełnione wodą), to są karykaturzyści, to są goście malujący kosmiczne pejzaże sprayem, to są tancerze, mimowie itd. łączą ich dwa przymioty, których nie posiadają tzw. artyści współcześni - nie żyją z państwowych pieniędzy i mają talent. wystarczy zlikwidować dotacje na "sztukę", a skończą się "dzieła", których nikt nie chce oglądać, ale każdy za nie płaci (vide spektakl "klątwa" - ucięto dotacje i skończyła się "sztuka". rynek zweryfikował)
Moim zdanie sztuka nie musi być piękna ale musi zmuszać do przemyśleń, refleksji i do zastanowienia. Ale zgadzam się że bez myślne robienie kontrowersji, łamanie tabu i nazywanie tego sztuką to taki średni pomysł.
a po co komu niepiękna sztuka? Te badziewia co robił picasso do powieszenia w kiblu się nie nadają, a są gorsi od picassa
@@historyk.marek.rogowicz polecam fotorealizm, gdzie indziej się nie odnajdziesz skoro Picasso jest zły.
@@lordbaysel3135 to że ktoś nie lubi gówna nie znaczy jeszcze że akceptuje wyłącznie fotorealizm, osobiście lubię rzeźby Michelangello, twórczość da Vinci, malarstwo Kossaków itd, a żaden z nich nie był fotorealistą
to byl swietny film, trudno nazwać sztuką dwie kreski na plótnie, albo wiadro ziemniaków czy tez obraz który nawet nie byl namalowany etc etc
Drogi Panie Tomaszu. Pański poziom intelektualny przekazywania jest wyśmienity. Myślę, że widzom oglądających Pana raczej wyłapują pański przekaz. Co innego Pan Masny
Kolega podał ten film jako argument za obiektywnością piękna. Jakoś jedyne co tu widzę to święte przekonanie prowadzącego, że jak jakaś rzecz mu się podoba to piękno obiektywne, bo założył że coś co mu się podoba jest piękne z dobranych pod swój pogląd definicji. Film to zwyczajny przerost formy nad treścią, trik erystyczny na triku erystycznym i niemerytoryczny chłam, którego miejsce nie jest na pewno na debacie o obiektywności piękna, gdyż ni jak nie wykazuje istnienia obiektywnych wartości, a tym bardziej obiektywnego sądu nad tym co wprowadza człowieka w stan zadumy i transcendencji, a co nie, bo tak się składa, że różni ludzie przeżywają różne rzeczy inaczej. Szkoda mi aż się rozpisywać