Bardzo dobry materiał! Tym lepiej usłyszeć opinię kobiety. Przy obecnych lewicowych nurtach, które narzucają spaczone wizję świata a stanowią od 5-15% społeczeństwa w rozwiniętych krajach, twórcy gier, filmów, seriali, komiksów i książek muszą wiedzieć, że nadal rządzi portfel kupującego. Osoby co krzyczą o inkluzyjności i poprawności tylko krzyczą, a nie płacą za produkty. Co do gry... Jeśli jest możliwość wyboru strojów, to jeśli przeszkadza Ci golizna to wybierz bardziej zakrywający strój, graczu, a nie płaczesz, że gra pogwałca Twoje walory piękna. W bardzo dziwnych czasach żyjemy... Jeśli jakieś nurty lewicowe chcą multimediów promujących swoich haseł i przekonań, to niech zrobią produkty, które je zawierają i niech pokażą iż potrafią takie "dzieła" się obronić finansowo. Mam dosyć jak w dobre stare marki wciskane są na siłę "postępowe" motywy, tym samym psując klimat, zakłamując historię i realia.
Właśnie nie rozumiem jak to jest, że często ktoś wymaga - "powinniście zrobić tak i tak" a potem o zgrozo nawet gry nie kupuje, nie dając zarobić twórcom.
Moim zdaniem Stellar Blade to kolejny symbol upadku zachodu jako głównej siły światowej gdyż zastanówmy się co było popularne w ostatnich latach...no właśnie produkcje zachodnie które promowanych ich kulturę i co na pewno daje potencjał do bogacenia się. I teraz zaczyna się proces przetasowania kart gdzie głównym centrum produkcji pop kultury będą właśnie kraje azjatyckie gdzie nikogo nie obchodzi że bohater musi mieć jakieś specyficzne zaimki przykład np Upadku Concord które nie dość że jest słabą grą to jeszcze ta cała masa poprawności politycznej. Życzę tym wszystkim aktywistą i twórcą wszystkiego najlepszego do jak najszybszej drogi na dół.
Jakby powiedział Pawlak: Mądrego to i miło posłuchać. :) Nie oglądam każdego materiału, bo nie wszystko mnie interesuje (ale o Aloy obejrzałem kilka razy :) ), ten obejrzałem ze względu że może doczekam się Stellar Blade na PC. No i nie zawiodłem się :) Materiał super, bardzo zdroworozsądkowy. Gratuluję zdrowego podejścia do gier.. Pozdrawiam :)
Ogólnie, na początku, kiedy zobaczyłem pierwszy trailer "Stellar Blade", pomyślałem, że to będzie raczej taki średniaczek do poklikania wieczorami i naładowany fanservisem (co mi nie przeszkadza, bo lubię patrzeć na ładne postacie). Ale kiedy ograłem sobie demo przed premierą, pomyślałem: "Kurde, ta gra naprawdę daje radę". Więc postanowiłem kupić grę na premierę, co u mnie zdarza się raczej rzadziej niż częściej, i totalnie się nie zawiodłem. Byłem zaskoczony, jaką ta gra ma głębię w samej rozgrywce, walka jest tam wykonana świetnie. Co do wyglądu głównej bohaterki, to w samej konwencji artystycznej, jest bardzo trafionym pomysłem. Wyidealizowana, piękna kobieta walcząca z obrzydliwymi potworami, daje mega fajny kontrast. Nie wiem, czy Stellar uratuje gaming, ale cała afera wokół tej gry w połączeniu z jej jakością i sukcesem sprzedażowym, na pewno odbije się jakoś echem w branży.
Wybieram chłopa, bo brzydzę się grać babom - to seksizm. Wybieram ładną panią, bo patrzenie na chłopa mnie nie kręci - to seksizm. Zawsze lubiłem Twoje podejście, także i tego materiału słuchało się niezwykle przyjemnie.
Fajny materiał i naprawdę zgadzam się w większości z tym co mówisz i sub leci, ale ale stroje Alicji i kapturka zostały dodane miesiąc po premierze właśnie przez wkurw graczy za te ocenzurowane stroje na premierę także troszke zbadania tematu zabrakło ale i tak filmik dobry
Dobry film! Powiem jednak, że mnie argument o tym, że zeskanowali prawdziwą modelkę świadczy o tym, że Eve też jest "prawdziwa". Po pierwsze na 100% nie przeniesiono jest wyglądu 1:1 ponieważ tworzenie modeli 3D jest obostrzone wieloma ograniczeniami i np. prościej robi się modele symetryczne a wiadomo, że żaden człowiek taki w pełni nie jest. Po drugie i ważniejsze, tak niby szukali idealnej kandydatki a jednak twarz zrobili inną. Czyżby ona nie była wystarczająco sexi...?! Oczywiście, że nie. Po prostu twórcy mieli nieco inny pomysł i "artystyczną wizję" Eve. Czy ktoś to daje jak zarzut? Poza tym również nie chce mi się wierzyć, że przy jej modelowaniu coś tam nie poprawiono, wygładzono, powiększono 😛 Więc fakt że Eve jest oparta na prawdziej osobie nie oznacza, że reprezentuje realnego człowieka!
Abstrahując od narzekań graczy, celowego marketingu, i gadaniu o cenzurze. W tym przypadku, nastąpiło silne zderzenie kulturowe. Wschodniego, wciąż mocno przeseksualizowanego wizerunku kobiet w kulturze masowej (w końcu, twórcy gry pochodzą z Korei Płd.). Z tym zachodnim, w którym się stopniowo od niego odchodzi. I coraz częściej jest niemile widziany przez masowych odbiorców. Według mnie, ten problem z czasem będzie się tylko pogłębiał. Gdyż, nawet najbardziej rozwinięte azjatyckie kraje, jak Japonia Korea Płd. czy Tajwan, kompletnie nic z tym nie robią. Podczas gdy, nawet w Polsce da się zauważyć wyraźne zmiany kulturowe. I raczej, nie skończy się na tym przypadku.
Definicja "przeseksualizowania" jest jak dupa - każdy ma swoją własną. I najgłupszą rzeczą jaką ktoś może powiedzieć jest to, że seksualizacja w kulturze dotyczy tylko kobiet - mężczyźni w produkcjach skierowanych do kobiet są ukazywani w sposób w jaki kobiety chcą ich oglądać - bogaci, wysocy itp. Dlatego nigdy nie powstała komedia romantyczna, gdzie męskim bohaterem jest Danny Devito. I dlatego rynek azjatycki ma prężnie działające gałęzie przemysłu skierowane do kobiet i osób LGBT, czyli coś co na zachodzie nieudolnie stara się zbudować przerabiając popularne marki skierowane do mężczyzn nie wiedząc nawet co ta nowa audiencja chce oglądać. Bo jeśli chce się zyskać uwagę i pieniądze klienta trzeba mu dać to czego chce. A trent migracji konsumentów i pieniędzy będzie się pogłębiał dopóki na zachodzie nie zorientują się, że dostosowywanie rynku pod skrzeczące aktywiszcza z social mediów to droga donikąd.
Miło było obejrzeć twój film - mało jest racjonalnej dyskusji o Stellar Blade. Szkoda tylko, że gdyby to samo powiedział facet to od razu zostałby oskarżony o mizoginię. A nie, czekaj, ciebie oskarżą o "zinternalizowaną mizoginię".
Osobiście naprawdę szaniuję twórców z trolling i inne takie. Czemu? Bo sam siedzę w grafice i charakteryzacji i tak jakby wiem, gdzie sobie można te wszystkie zapewnienia o "naturalności" protagonistki wsadzić, którą nadal próbuje się reklamować Stellar Blade; dosłownie ze swojej mierzącej półtora metra wzrostu żony, byłbym w stanie zrobić dwumetrowego Conana. W godzinę, czy dwie. Dosłownie :p. Niemniej jest to fajna gra i szczerze polecam.
Thumbs up dla przemyśleń (y) Jedynie jak bym mógł doradzić, byś nie rezygnowała z tego, że występujesz w swoich filmach. Wyłączna narracja z offu jednak odbiera pierwiastek koneksji widzów z autorem materiału.
Stellar Blade pokazuje, że zachodnie społeczeństwo najzwyczajniej w świecie cofa się w rozwoju i obecnie jest na etapie obrażalskiego dziecka, które płacze, gdy coś nie orbituje wokół jego dupska. W dawnych czasach istniały różne gałęzie przemysłu rozrywkowego dla różnych audiencji - mężczyzn, kobiet, czarnych, LGBT itp. a twórcy zdawali sobie sprawę, że co jedna grupa może uznać za atrakcyjne, druga uzna za nudne a nawet żenujące. Rynek azjatycki staje się coraz bardziej popularny, bo najzwyczajniej w świecie wciąż trzyma się tej złotej zasady. Tymczasem na zachodzie z uporem maniaka stara się tworzyć produkty uwzględniające wszystkie możliwe grupy, ewentualnie z wykluczeniem białych hetero facetów (stanowiących największy procent odbiorców gier), co jest nie tylko awykonalne ale też kontrproduktywne. Zachodnia popkultura stała się zakładnikiem lewicowych aktywistów, tak jak niegdyś w czasie satanic panic katole walczyły z pokemonami. Zachodni twórcy mają związane ręce, bo zamiast swobody tworzenia czegoś dla konkretnych odbiorców są zmuszeni umieszczać tam wątki, które mają być rzekomo atrakcyjne dla innych grup w efekcie czego powstają gry ocierające się o autoparodie takie jak Dustborn i Concord. Sukces Stellar Blade i chociażby nieudolny bojkot Hogwart Legacy, pokazują jednak, że aktywiszcza nie mają żadnej realnej władzy - dlatego, że nigdy nie byli targetem i nim nie będą, bo nie kupują gier, których tak bardzo się domagają.
Seksualizacja głównej bohaterki to wyraz twórczej wolności, a czarny samuraj to zaprzeczanie faktom historycznych. Podczas gdy obie gry to czysta fikcja. Czuć, aż hipokryzją na kilometr.
Przeszkadza przegrywom życiowym, którym życie dostarcza gorzkich łez bo są marni w wielu aspektach i takiej dupy to nigdzie indziej nie zobaczą a taki czarny wielki chłop by im taką dupę sprzątnął sprzed nosa więc ich jedynym wyjściem jest nadmierna prokrastynacja i eskapizm do potęgi "entej" w wyimaginowanych komfortowych dla nich światach zawierających te elementy które chcą a stroniący od nieprzyjemnych bo to jedyne ich źródło uciech więc projektują swoje denne żale na innych bo tak jak wspomniałem na początku - są przegrywami i nic z tym nie robią. Ja tam mam w dupie kolor skóry i czy był taki człowiek rzeczywiście, WTF?! Jeżeli mam z nim spędzić załóżmy 100 godzin to mi zależy by się przyłożyli do jego osobowości i przygód, niech będzie "jakiś" i niech nawet najmniejszy quest poboczny będzie w stanie minimalnie zaangażować. Co do Stellar Blade nie obchodzi mnie jej tyłek, jak będzie kształtny to nie będę narzekał, jestem młodym facetem, ale w tego typu produkcji ważniejsza jest pętla gameplay'owa, a nie marketing polegający na kontrowersji.
Nie było czarnego samuraja, niestety, ale jest to przykład manipulacji zrobionej przez Thomasa Lockleya, który to edytował wikipedię, a kilka lat później wydał książkę o tytułowym czarnym samuraju. Większość jego książki jest czystym fanfikiem. Sam Yasuke przebywał w Japonii przez około póltorej roku. Przybył tam z misjonarzami, po czym został zauważony przez Odę Nobunange, który uwielbiał wszelkie nowinki i rzeczy z zachodu, sam Yasuke pełnił ważną funkcję noszenia miecza Ody, był to swego rodzaju zaszczyt. Historia Yasuke kończy się wraz ze śmiercią Ody, brak o nim jakichkolwiek wieści. Sam Yasuke jest bardziej ciekawostką historyczną, a nie postacią, która miała rzeczywisty wpływ na losy Japonii. Fakt, że nie był samurajem jest brak nazwiska, każdy samuraj miał nazwisko rodowe, a Yasuke to tylko Yasuke. Ostatecznie jest to tylko przykra manipulacja Brytyjczyka, który to postanowił wykorzystać postać historyczną, o której sami Japończycy nie mają za dużo informacji w swojej historii (kilka linijek z tekstem).
@@kcpos6101 O jakim zakłamywaniu historii mówimy, seria assassin's Creed bawi się historią. Mamy przecież prekursorów, jabłko edenu, a od AC Origins seria poszła w fantasy zupełnie.
Bardzo dobry materiał! Tym lepiej usłyszeć opinię kobiety.
Przy obecnych lewicowych nurtach, które narzucają spaczone wizję świata a stanowią od 5-15% społeczeństwa w rozwiniętych krajach, twórcy gier, filmów, seriali, komiksów i książek muszą wiedzieć, że nadal rządzi portfel kupującego. Osoby co krzyczą o inkluzyjności i poprawności tylko krzyczą, a nie płacą za produkty.
Co do gry... Jeśli jest możliwość wyboru strojów, to jeśli przeszkadza Ci golizna to wybierz bardziej zakrywający strój, graczu, a nie płaczesz, że gra pogwałca Twoje walory piękna.
W bardzo dziwnych czasach żyjemy...
Jeśli jakieś nurty lewicowe chcą multimediów promujących swoich haseł i przekonań, to niech zrobią produkty, które je zawierają i niech pokażą iż potrafią takie "dzieła" się obronić finansowo.
Mam dosyć jak w dobre stare marki wciskane są na siłę "postępowe" motywy, tym samym psując klimat, zakłamując historię i realia.
Właśnie nie rozumiem jak to jest, że często ktoś wymaga - "powinniście zrobić tak i tak" a potem o zgrozo nawet gry nie kupuje, nie dając zarobić twórcom.
Stelar blade to najlepsza gra tego roku ,platyna osiągnięta ❤❤
Miło posłuchać zdrowej psychicznie osoby :D
Subskrypcja.
Fantastyczny materiał, subik leci, chyba pierwszy raz YT zaproponował coś sensownego
Moim zdaniem Stellar Blade to kolejny symbol upadku zachodu jako głównej siły światowej gdyż zastanówmy się co było popularne w ostatnich latach...no właśnie produkcje zachodnie które promowanych ich kulturę i co na pewno daje potencjał do bogacenia się. I teraz zaczyna się proces przetasowania kart gdzie głównym centrum produkcji pop kultury będą właśnie kraje azjatyckie gdzie nikogo nie obchodzi że bohater musi mieć jakieś specyficzne zaimki przykład np Upadku Concord które nie dość że jest słabą grą to jeszcze ta cała masa poprawności politycznej. Życzę tym wszystkim aktywistą i twórcą wszystkiego najlepszego do jak najszybszej drogi na dół.
❤❤❤
Jakby powiedział Pawlak: Mądrego to i miło posłuchać. :) Nie oglądam każdego materiału, bo nie wszystko mnie interesuje (ale o Aloy obejrzałem kilka razy :) ), ten obejrzałem ze względu że może doczekam się Stellar Blade na PC. No i nie zawiodłem się :) Materiał super, bardzo zdroworozsądkowy. Gratuluję zdrowego podejścia do gier.. Pozdrawiam :)
staram się właśnie ostatnio nieco "rozszerzyć" tematykę grową :) Cieszę się, że być może moja "niepopularna" opinia się spodobała :D
Fajnie się słucha! Perełka kanał
Ogólnie, na początku, kiedy zobaczyłem pierwszy trailer "Stellar Blade", pomyślałem, że to będzie raczej taki średniaczek do poklikania wieczorami i naładowany fanservisem (co mi nie przeszkadza, bo lubię patrzeć na ładne postacie). Ale kiedy ograłem sobie demo przed premierą, pomyślałem: "Kurde, ta gra naprawdę daje radę". Więc postanowiłem kupić grę na premierę, co u mnie zdarza się raczej rzadziej niż częściej, i totalnie się nie zawiodłem. Byłem zaskoczony, jaką ta gra ma głębię w samej rozgrywce, walka jest tam wykonana świetnie. Co do wyglądu głównej bohaterki, to w samej konwencji artystycznej, jest bardzo trafionym pomysłem. Wyidealizowana, piękna kobieta walcząca z obrzydliwymi potworami, daje mega fajny kontrast. Nie wiem, czy Stellar uratuje gaming, ale cała afera wokół tej gry w połączeniu z jej jakością i sukcesem sprzedażowym, na pewno odbije się jakoś echem w branży.
Dzięki za świetny materiał, odkryłem nowy kanał do subskrybowania :)
Bardzo się cieszę :D
Piękna giereczka
Eve moja miłość ❤
Kiedy zagrasz w Simsy?
łooo panie :D Jak zrobią remaster Simsów ;) hehe
Wybieram chłopa, bo brzydzę się grać babom - to seksizm.
Wybieram ładną panią, bo patrzenie na chłopa mnie nie kręci - to seksizm.
Zawsze lubiłem Twoje podejście, także i tego materiału słuchało się niezwykle przyjemnie.
Fajny materiał i naprawdę zgadzam się w większości z tym co mówisz i sub leci, ale ale stroje Alicji i kapturka zostały dodane miesiąc po premierze właśnie przez wkurw graczy za te ocenzurowane stroje na premierę także troszke zbadania tematu zabrakło ale i tak filmik dobry
Dobry film! Powiem jednak, że mnie argument o tym, że zeskanowali prawdziwą modelkę świadczy o tym, że Eve też jest "prawdziwa". Po pierwsze na 100% nie przeniesiono jest wyglądu 1:1 ponieważ tworzenie modeli 3D jest obostrzone wieloma ograniczeniami i np. prościej robi się modele symetryczne a wiadomo, że żaden człowiek taki w pełni nie jest. Po drugie i ważniejsze, tak niby szukali idealnej kandydatki a jednak twarz zrobili inną. Czyżby ona nie była wystarczająco sexi...?! Oczywiście, że nie. Po prostu twórcy mieli nieco inny pomysł i "artystyczną wizję" Eve. Czy ktoś to daje jak zarzut? Poza tym również nie chce mi się wierzyć, że przy jej modelowaniu coś tam nie poprawiono, wygładzono, powiększono 😛 Więc fakt że Eve jest oparta na prawdziej osobie nie oznacza, że reprezentuje realnego człowieka!
sama nie ale z Bladurs Gate 3 , Wukongiem i koreą chinami jak i japonią + studiami indi oczywiście że tak
Abstrahując od narzekań graczy, celowego marketingu, i gadaniu o cenzurze. W tym przypadku, nastąpiło silne zderzenie kulturowe. Wschodniego, wciąż mocno przeseksualizowanego wizerunku kobiet w kulturze masowej (w końcu, twórcy gry pochodzą z Korei Płd.). Z tym zachodnim, w którym się stopniowo od niego odchodzi. I coraz częściej jest niemile widziany przez masowych odbiorców. Według mnie, ten problem z czasem będzie się tylko pogłębiał. Gdyż, nawet najbardziej rozwinięte azjatyckie kraje, jak Japonia Korea Płd. czy Tajwan, kompletnie nic z tym nie robią. Podczas gdy, nawet w Polsce da się zauważyć wyraźne zmiany kulturowe. I raczej, nie skończy się na tym przypadku.
Definicja "przeseksualizowania" jest jak dupa - każdy ma swoją własną. I najgłupszą rzeczą jaką ktoś może powiedzieć jest to, że seksualizacja w kulturze dotyczy tylko kobiet - mężczyźni w produkcjach skierowanych do kobiet są ukazywani w sposób w jaki kobiety chcą ich oglądać - bogaci, wysocy itp. Dlatego nigdy nie powstała komedia romantyczna, gdzie męskim bohaterem jest Danny Devito. I dlatego rynek azjatycki ma prężnie działające gałęzie przemysłu skierowane do kobiet i osób LGBT, czyli coś co na zachodzie nieudolnie stara się zbudować przerabiając popularne marki skierowane do mężczyzn nie wiedząc nawet co ta nowa audiencja chce oglądać. Bo jeśli chce się zyskać uwagę i pieniądze klienta trzeba mu dać to czego chce. A trent migracji konsumentów i pieniędzy będzie się pogłębiał dopóki na zachodzie nie zorientują się, że dostosowywanie rynku pod skrzeczące aktywiszcza z social mediów to droga donikąd.
Miło było obejrzeć twój film - mało jest racjonalnej dyskusji o Stellar Blade. Szkoda tylko, że gdyby to samo powiedział facet to od razu zostałby oskarżony o mizoginię. A nie, czekaj, ciebie oskarżą o "zinternalizowaną mizoginię".
to akurat faktycznie ciekawe, gdybym to wszystko powiedziała jako "pan" pewnie oburzenie zakładam byłoby większe :) nierówność niestety względem Panów
Osobiście naprawdę szaniuję twórców z trolling i inne takie. Czemu? Bo sam siedzę w grafice i charakteryzacji i tak jakby wiem, gdzie sobie można te wszystkie zapewnienia o "naturalności" protagonistki wsadzić, którą nadal próbuje się reklamować Stellar Blade; dosłownie ze swojej mierzącej półtora metra wzrostu żony, byłbym w stanie zrobić dwumetrowego Conana. W godzinę, czy dwie. Dosłownie :p. Niemniej jest to fajna gra i szczerze polecam.
Mhm
Thumbs up dla przemyśleń (y)
Jedynie jak bym mógł doradzić, byś nie rezygnowała z tego, że występujesz w swoich filmach. Wyłączna narracja z offu jednak odbiera pierwiastek koneksji widzów z autorem materiału.
Może razem z Wukongiem uratuje
Kto wie
zaczyna się robić ciekawie, azja atakuje hehe :D
Stellar Blade pokazuje, że zachodnie społeczeństwo najzwyczajniej w świecie cofa się w rozwoju i obecnie jest na etapie obrażalskiego dziecka, które płacze, gdy coś nie orbituje wokół jego dupska. W dawnych czasach istniały różne gałęzie przemysłu rozrywkowego dla różnych audiencji - mężczyzn, kobiet, czarnych, LGBT itp. a twórcy zdawali sobie sprawę, że co jedna grupa może uznać za atrakcyjne, druga uzna za nudne a nawet żenujące. Rynek azjatycki staje się coraz bardziej popularny, bo najzwyczajniej w świecie wciąż trzyma się tej złotej zasady. Tymczasem na zachodzie z uporem maniaka stara się tworzyć produkty uwzględniające wszystkie możliwe grupy, ewentualnie z wykluczeniem białych hetero facetów (stanowiących największy procent odbiorców gier), co jest nie tylko awykonalne ale też kontrproduktywne. Zachodnia popkultura stała się zakładnikiem lewicowych aktywistów, tak jak niegdyś w czasie satanic panic katole walczyły z pokemonami. Zachodni twórcy mają związane ręce, bo zamiast swobody tworzenia czegoś dla konkretnych odbiorców są zmuszeni umieszczać tam wątki, które mają być rzekomo atrakcyjne dla innych grup w efekcie czego powstają gry ocierające się o autoparodie takie jak Dustborn i Concord. Sukces Stellar Blade i chociażby nieudolny bojkot Hogwart Legacy, pokazują jednak, że aktywiszcza nie mają żadnej realnej władzy - dlatego, że nigdy nie byli targetem i nim nie będą, bo nie kupują gier, których tak bardzo się domagają.
* się walłam sama :D żonaty, nie "zamężny" ;)
Trochę spóźniona
ale temat aktualny :)
Seksualizacja głównej bohaterki to wyraz twórczej wolności, a czarny samuraj to zaprzeczanie faktom historycznych. Podczas gdy obie gry to czysta fikcja. Czuć, aż hipokryzją na kilometr.
@@killy9999 oczywiście, że był a innym i tak to przeszkadza.
Przeszkadza przegrywom życiowym, którym życie dostarcza gorzkich łez bo są marni w wielu aspektach i takiej dupy to nigdzie indziej nie zobaczą a taki czarny wielki chłop by im taką dupę sprzątnął sprzed nosa więc ich jedynym wyjściem jest nadmierna prokrastynacja i eskapizm do potęgi "entej" w wyimaginowanych komfortowych dla nich światach zawierających te elementy które chcą a stroniący od nieprzyjemnych bo to jedyne ich źródło uciech więc projektują swoje denne żale na innych bo tak jak wspomniałem na początku - są przegrywami i nic z tym nie robią. Ja tam mam w dupie kolor skóry i czy był taki człowiek rzeczywiście, WTF?! Jeżeli mam z nim spędzić załóżmy 100 godzin to mi zależy by się przyłożyli do jego osobowości i przygód, niech będzie "jakiś" i niech nawet najmniejszy quest poboczny będzie w stanie minimalnie zaangażować. Co do Stellar Blade nie obchodzi mnie jej tyłek, jak będzie kształtny to nie będę narzekał, jestem młodym facetem, ale w tego typu produkcji ważniejsza jest pętla gameplay'owa, a nie marketing polegający na kontrowersji.
Nie było czarnego samuraja, niestety, ale jest to przykład manipulacji zrobionej przez Thomasa Lockleya, który to edytował wikipedię, a kilka lat później wydał książkę o tytułowym czarnym samuraju. Większość jego książki jest czystym fanfikiem. Sam Yasuke przebywał w Japonii przez około póltorej roku. Przybył tam z misjonarzami, po czym został zauważony przez Odę Nobunange, który uwielbiał wszelkie nowinki i rzeczy z zachodu, sam Yasuke pełnił ważną funkcję noszenia miecza Ody, był to swego rodzaju zaszczyt. Historia Yasuke kończy się wraz ze śmiercią Ody, brak o nim jakichkolwiek wieści. Sam Yasuke jest bardziej ciekawostką historyczną, a nie postacią, która miała rzeczywisty wpływ na losy Japonii. Fakt, że nie był samurajem jest brak nazwiska, każdy samuraj miał nazwisko rodowe, a Yasuke to tylko Yasuke. Ostatecznie jest to tylko przykra manipulacja Brytyjczyka, który to postanowił wykorzystać postać historyczną, o której sami Japończycy nie mają za dużo informacji w swojej historii (kilka linijek z tekstem).
w przypadku fabuły Stellar Blade tu mówimy o całkowitej fikcji, więc to zupełnie inny temat niż przekłamywanie historii :) za ten też się zabiorę :D
@@kcpos6101 O jakim zakłamywaniu historii mówimy, seria assassin's Creed bawi się historią. Mamy przecież prekursorów, jabłko edenu, a od AC Origins seria poszła w fantasy zupełnie.