Dawno nic nie było. Ale te seria to moim zdaniem najlepszy poradnik jazdy na motocyklu, jaki jest w Internetach PL iENG, a obejrzałem sporo. Drugi sezon kończę, wciąż wracam do odcinków, wprowadzam, korzystam. Na koniec drugiego sezonu w korkach to już balet a pamietam jeszcze jak mną telepało przy omijaniu i jak musiałem z ostrożności rezygnować z omijania. Teraz w 90% korkow nie ma, i to legalnie, bez przekraczania ciągłych itd. Wielkie dzięki!
Stasiek, mnie to zajęło około 2kkm... A po nich raz jeszcze Twoje video i do dzisiaj bezpiecznie i kulturalnie... Dziękuję. To Ty nauczyłeś mnie jeździć na motocyklu a nie tylko się poruszać.
Po to ma się ten motocykl (skuter, pierdzikółko czy ścigacza , mniejsza o to ) żeby w takich korkach sobie radzić i iść do przodu ale wg mnie taka jazda z pochylaniem na centymetry to jest lekka przesada. I nie chodzi mi o to że jestem miesiąc na motorku lub 5 lat. Skąd możesz wiedzieć że ktoś akurat przez okno nie wystawi ręki lub nie wciśnie się na inny pas . Wtedy prawo jest po stronie puszkarza bo oczywiście kołem może i jedziemy po pasie razem z autem ale na filmiku widać jak kierownicą już jesteś na pasie obok i w razie przycierki wina jest po naszej stronie. Wg mnie trzeba się zastanowić czy pasy są na tyle szerokie że mamy miejsce na takie manewry bo takie balansowanie prędzej czy później źle się może skończyć. To jest moje prywatne zdanie a co kto będzie robił i jak jeździł to już jego sprawa :)
Ja również dziękuję za twój wolontariat brachu. Na pierwszy motocykl wybrałem 125 Yamaha Dragstar przy jego masie 144 kilo i niskim ciężarze prowadzi się jak mały czołg. Za ok dwa lata jak Bóg da przesiadam się na Hondę Africa. Odpuściłem supermoto bo na rowerze zrobiłem kilkanaście tysięcy km z pełnym obciążeniem więc część doświadczeń i zachowań z powodzeniem przeniosłem na motocykl. Cruisera wybrałem by pojeździć sobie i dostojniej i wygodniej. Pzdr. Sub leci. 👊
Świetny poradnik, na jego podstawie sam sobie wykonuje kurs nauki jazdy na motocyklu, na pierwsze moto nabyłem Yamahe Virago 125. Przejechałe pierwsze 200 km, dzięki Twoim poradom czuję postępy.
+Sebastian Sebastian dzięki dzięki ale nie bądź do końca Zosia-Samosia i na jakiś kurs się staw w tzw realu - ktoś powinien obejrzeć i błędy ew. skorygować gdyż bankowo samemu nie zauważysz! Pozdro!
MCSTX Jeśli o mnie chodzi to brakuje mi filmów na torze albo placu, gdzie ktoś omawia błędy motocyklisty. Wiem pora roku nie sprzyja ale może na wiosnę? Sam chciałbym jechać na kurs doszkalający ale wcześniej też można popatrzeć na bardziej doświadczonych i czegoś się dowiedzieć. Brakowalo mi takiego kanału na yt:)
+krystian2259 pewnie tak, ale z racji na to ze to zjawisko nie występuje przy prędkościach z jakimi jeżdżą motocykliści w trakcie pierwszego sezonu, pozwolimy sobie ten temat póki co odłożyć ;)
Swietne porady, pare juz znalem a kilka wcielilem w zycie - dzieki tobie! No i jest git, jezdzi mi sie lepiej :) warto sluchac doswiadczonych od siebie! Co do pierwszego moto...Moja historia jest identyczna, po kat. A, tez mialem kilka lat przerwy...marzeniem byl czarny GSR 600 z ABSem. Kupilem. Pojechalismy z bratem na wolny plac, bym na spokojnie sie przyzwyczail, wsiadl, pojezdzil. W pierwszych minutach bylem lekko obsrany lecz po 2-5 min przypomnialo mi sie jak sie jezdzi! zgadzam sie, gdy moto stoi zatankowane to jest ciezkie (ok 230kg), jednak gdy juz ruszy to skrecanie jest bardzo latwe (owszem, na mniejszym moto bedzie to jeszcze latwiejsze). Moc spora jak na miasto poki co, tyle mi wystarczy. Fajnie, ze nie az tak gwaltownie przyspiesza do 8k obrotow, powyzej tego, juz zapierdala niemilosiernie. Wiele zalezy od przyszlego wlasciciela, jego wzrost, masa ciala, sila, sprawnosc fizyczna, poukladnia w glowie etc. Ja, lat 30 pare, ponad 10 jako zawodowy kierowca (osobowki, busy, cierowki, zestawy, autobusy itd) potrafie przewidywac droge, nie gwiazdorze, zdrowie mam jedno, motocykl sporo kasy kosztowal itd. Dalej - 175cm wzrostu, masa ciala ok 90kg, od 7 lat cwicze na silowni a wiec nie mam problemow z napieciem miesni czteroglowych o ktorych bylo mowione w poprzednim materiale - wykorzystalem porade i jezdzi mi sie lepiej. Przezylem swoj pierwszy sezon bez zadnych kolizji, slizgow itd. - wiadomo, pierwszy sezon to czlowiek sie wprawia w jazde. Ponadto trzeba miec szacunek do motocykla bo jeszcze nie raz zaskoczy Podsumowujac... moze i moglbym kupic mniejszy, lzejszy i latwieszy motocykl... ale ten mi sie podobal i postanowilem sprobowac. I do dzis jezdze, zyje, i moto nadal mi sprawia sporo frajdy.
+Marcin Dab hej no i super że żyjesz. Jak nie raz wspominałem, nie twierdze ze sie każdy od razu zabije, ALE zwyczajnie znacznie mniej sie nauczy i będzie sie wolniej rozwijać. Coś za coś - albo fajniejszy/ładniejszy/lepszy/"wymarzeńszy" motocykl, albo szybszy przyrost kompetencji. Nie oceniam, nie krytykuję, po prostu "mówię jak jest" ;D
Podobna sytuacja u mnie, po paru latach od zrobienia kat A (B to już z 15 lat) nabyłem moto, nie celowałem w 125-300cc, tylko w to co mi się podobało. Padło na Horneta 600. Sprzęt posłuszny, trochę zadziorny na wyższych obrotach, sporo się na nim nauczyłem. Sporo też wyciągnąłem wiedzy z filmów Staszka, gdzie później ćwiczyłem na pustych drogach/placach :) Jeżeli ma się olej w głowie, chęć nauczenia się czegoś a nie pruć jak przecinak to prawie każde moto się nadaję - to moja opinia ;-)
Prawda jest taka, że każdy z nas(przynajmniej większość) chciała by jeździć na litrze od pierwszego sezonu, nikt nikomu zabronić nie może przecież... i tutaj powinno włączyć się zdrowe myślenie! Motocyklistą jezdzacym na litrach pewnie pojawi się śmiech na mordce, przyslowiowa 600 z mocą ok. 78 koni świezaka potrafi nieźle zaskoczyć... różnica między 78 a 100 jest duża. SALADDDIN chylę czoło, tylko tak dalej.
+Tomasz Syta hej dzięki za wspierający komentarz! Bardzo dużo jest osób z podejściem "zacząłem od litra i żyje". I Ok, miał farta etc, ale jego przykład nie koniecznie posłuży innym - dla których los mniej łaskawy. Jakbym zaczął od litra to bym siedział cicho i "palił Jana" ze niby nic :)
Co do stabilizacji wzdłużnej, dodałbym jeszcze parę słów na temat używania hamulców w jeździe pomiędzy autami. Moim zdaniem, przy niższych prędkościach zdecydowanie lepiej sprawdza się hamulec tylny. Nie powoduje on charakterystycznego "bujnięcia", co ma miejsce w przypadku użycia hamulca przedniego. To tak w dużym skrócie. W sumie zdziwiłem się, że nic na ten temat nie mówiłeś ;)
+Rafał no nie ukrywam ze to jest właśnie ten pominięty element :) Zgadzam sie se to dużo daje, ale moim zdaniem trudniej to opanować, a ponad wszystko - bardzo trudno znaleźć granicę prędkości przy której to jest jeszcze niegroźne. Szczególnie na mokrym. Dzięki za komentarz - pozdrawiam! :)
właśnie szukałem takiego komentarza, żeby się nie powtarzać. tak czekałem, czekałem, kiedy będzie coś o tylnym hamulcu :D myślę, że warto ćwiczyć używanie tylnego od początku, ale właśnie z taką rezerwą, o której Staszek wspomina w odpowiedzi poniżej. I szczególnie na mokrym. Sam się o tym przekonałem, kiedy miałem awaryjne hamowanie tak przy stówce na budziku. Przyblokowałem niechcący tylne koło i był mały ślizg. Fajnie doświadczyć tego efektu już wcześniej na niższych prędkościach (to też miałem, na zapiaszczonym podłożu), żeby wiedzieć że raczej lepiej odpuścić ;) Natomiast przy manewrach na niskich prędkościach, tylny hamulec, półsprzęgło i podniesione obroty to wspaniała sprawa. Świetna, precyzyjna kontrola prędkości, a do tego dzięki zwiększonym obrotom lepiej odczuwalny efekt żyroskopowy ergo - lepsza stabilizacja mimo niewielkiej prędkości. polecam, Eric Forman :D Stachu, kolejny super materiał, Twoje poczucie humoru nadaje na mojej częstotliwości. Ta wstawka z browarem, drobiazg, ale kunsztowny!
+Eric Forman hehe - dzięki - miło :D A co do tyłu, to kurczę mam po prostu wątpliwość czy to jest ten "pierwszy sezon". Merytorycznie - pełna zgoda. Pozdro Eric :)
Jak zwykle, łapka w góre leci. Ciekawy materiał dobrze przedstawiony. Z zastrzeżeń mogę mieć jedynie to, że Twoja postać na czarnym tle jest trochę za mocno doświetlona, ale nie oszukujmy się, nie oglądam Twoich filmów żeby patrzeć na Ciebie, tylko posłuchać i chłonąć wiedzę ;) Co do samej jazdy na pół-sprzęgle (czy jak to się pisze) - w ramach jazd na kursie, miałem prawie 2h ciągłej jazdy w ten sposób - swobodnej jazdy po placu jak i po elementach egzaminacyjnych (chodziło o naukę wyciągania motocykla gazem, "strojenie gazem"), a szkoła obok uczyła jeszcze do tego podnoszenie pachołków. To dopiero jest ćwiczenie, po którym łapy bolą (tak w odniesieniu do poprzedniego bloga i problemach z bolącym karkiem, łapami i dup.. "zespołem mięśni pośladkowch" :)
krakowskie Luz i Codex (w codexie miałem trzech nauczycieli i żałuje że tak mało jazd miałem z takim starszym p.Adamem - on właśnie mi mówił o półsprzęgle, na co stwierdziłem, że 8lat jeżdżąc autem robiłem wszystko żeby tak nie jeździć, bo szkoda sprzęgła, a w odpowiedzi usłyszałem - "sprzęgło i hamulce to są elementy które mają się ścierać i do tego są, a nie żeby je oszczędzać")
Nie nie, na hamulcach nigdy się nie oszczędza (nie mylić z kupowaniem z głową, bo jeśli ktoś nie wykorzystuje, to nie potrzebuje ceramicznych okładzin i wentylowanych tarcz, natomiast chodzi o nie kupowanie najtańszych dostępnych). Chodziło o oszczędzanie sprzęgła :)
Ja po roku jazdy na biegowej 50cc przeskoczyłem na GSR600 i dałem radę przetrwać ten sezon i wiele się nauczyć, więc wszystko zależy od osoby.. ;) Pozdro Saladeen!
A propos pierwszego Moto. Rok temu kupiłem na pierwszy motocykl TDM 850, jeździło mi się źle, szczególnie w mieście to była mordega. Ale nie mogę się zgodzić że nic się nie nauczyłem. I pierwszy sezon przyżyłem BEZ GLEBY! Na ten sezon zmieniłem Moto na fzs 1000(!) Fazer i jeździ się o niebo lepiej. Zdaje sobie sprawę że wielu mnie zlinczuje, ale chciałem pokazać że pod prąd też da radę. Nie mogłem kupić nic mniejszego bo mam 186cm/102kg.Na er6n wygaldam i czuję się jak na romecie pony. Oczywiście przy takiej drodze rozwoju jedyne co pozwala mi dalej być wśród żywych to wielki respekt do motocykla i manetki gazu przede wszystkim.
Z całym szacunkiem ale to, że sezon zakonczyłeś bez gleby wcale nie czyni Cię dobrym kierowcą i sugerowanie, że można zacząć od wysokiej pojemności "bo nic mi się nie stało" jest fatalnym nieporozumieniem. Owszem, można, ale czas nauki znacznie się wydłuży. Przypomina mi się zagraniczny vlog gościa, który zaczynał od 600 i namawiał do tego innych mówiąc, że wszystko zależy od mentalności kierowcy. Jeździł takim ze dwa lata i przeżył niezłe rozczarowanie kiedy na winklach robił go gościu na znacznie niższej pojemności. Ot, mistrz prostej który nauczył się poprawnie jeździć bez wyrządzania sobie i innym krzywdy, ale nigdy nie zbliżył się nawet do wykorzystywania 50% możliwości motocykla.
@@michass.1895 tak masz po części racje. Jednak gdybym szedł szlakiem "słusznym", jestem przekonany że po tygodniu jazdy na 125cc sprzedałbym albo odstawiłbym w kąt, i nie nabyłbym umiejętności nawet takich jak mam w tej chwili. Wiem że pewnie są rozsądniejsze drogi ale nie planuję brać udziału w MotoGP i jak po 5latach jeżdżenia będę miał świadomość że jakbym zaczynał od 125cc to byłbym 12% lepszy, to nie strzelę sobie w głowę z tego powodu.
@@michass.1895 poza tym nie każdy kto siada na Moto chce mieć świadomość że wykorzystał potencjał motocykla w 100%. Nie jeżdżę na Moto żeby się z nikim ścigać, ani tym bardziej żeby ktoś z boku patrzył na mnie i mówił :"o patrz, ten to wykorzystuje motocykl na 100%", jeżdżę dla przyjemnosci i srednio mnie interesuje przycieranie podnóżków na każdym skrzyżowaniu.
Cześć Stachu. Powiedz jak robisz w takim przypadku - lecisz w mieście widzisz przed sobą korek, zrzucasz biegi do 2 i przeciskasz moto z jakąś rozsądną prędkością miedzy samochodami bo masz sporo miejsca. Robi się jednak wąskie gardło ale nie na tyle żeby się zatrzymać tylko żeby ostrożnie na minimalnej prędkości przeturlać moto miedzy autami. Zatrzymujesz się i zrzucasz na 1 czy półsprzęgło i cały czas na 2?
Zdecydowanie 1. Szczególnie na R1 z krzywym wałem (cp4) - dwójka przy takich obrotach szarpie niemiłosiernie a potem tez (jak już sie występujesz) to nie ma z czego jechać.
Eee tam , mój pierwszy a w zasadzie moja pierwsza to była xj600n. Po sezonie, no dobra półtora sezonu później kilofazer z 2008 roku. Radzę sobie mimo przepaści w mocy między tymi motocyklami. Według mnie olej w głowie pozwoli dobrać odpowiedni sprzęt. Pozdro Saladiiiiiin 😉
Jeszcze raz tłumaczę - nie chodzi TYLKO o to żebyś przetrwał, a porównanie jak wiele więcej się możesz nauczyć na sprzęcie do nauki. Powiem więcej - właśnie kupuje sobie trzysetkę żeby się „od nowa” pouczyć. Może i Ty do takich wniosków kiedyś dojdziesz 🤗
No wiem wiem - przecież tak robisz, to wiadomo, że nie uznasz nagle że błądzisz a to jasne. A takie pytanie - gdybyś miał się uczuć np windsurfingu - to na jakiej desce byś zaczynał? 😜
Kompetencja jak każda inna, to mogą być też narty, rolki.. samochód - zaczynasz nie umiejąc nic. Powoli nabierając podstawowych umiejętności, zaczynasz costam kumać i im więcej ćwiczysz tym szybciej się uczysz. W tym okresie bardzo dużo zależy od tego na jakim sprzęcie się uczysz.. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że nie dostrzegasz tych analogii i chciałbyś żeby Twoja 17-sto letnia córka (sprawdzić czy nie ksiądz) pierwsze jazdy na mieście odbywała w 500-konnym kabrio, albo... (w przypadku motocykli na s1000rr hp4).
Techniki jazdy dla tych bardziej zaawansowanych niż pierwszy sezon na 125 (to też bardzo przyjemnie się ogląda bo podstawy też trzeba sobie przypomnieć) :) Ogólnie podoba mi się twój styl także czekam na nowe materiały i niech wróci: SALADIN mówiony głosem diablo :P
+krystian2259 Massivowi ŚWIETNIE się sprawdziło to BMW (g650 xmoto). Też się sporo bawiłem na torze - zaprawdę powiadam Wam - świetna zabawa. Jakby z ABSem - to moim zdaniem ideał do nauki i spokojnie można 2-3 sezony ujeżdżać - rozwój, frajda, spokój.
MCSTX Osłaniają mi głośniki które mam na boku a z tylu mam jeszcze kufry, zawsze się przeciskam ale muszę to robić powoli bo na styk. Aczkolwiek trzeba przyznać że w 90% przypadków kierowcy robią miejsce, ale trafi się jeden kretyn i cały misterny plan w pi..... Tu jeszcze bez przednich gmoli: www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_UK8f4F9NMOD1ShfVrXMnUATCBBO78NkA.jpg
MCSTX Głowy nie dam sobie obciąć tym bardziej że mam ciężarki dołożone, nie sprawdzałem w sensie nie mierzyłem ale wizualnie przednie gmole i kufry wyglądają jakby bardziej wystawały. Ale nawet gdyby auta na wysokości moich gmoli i kufrów są szersze niż na wysokości kierownicy i lusterek.
Oglądnąłem poprzednie odcinki ''z miasta'' i robi wrażenie jak śmigasz między tymi puszkami.Może nie zawsze jest to rozsądne z uwagi na ograniczone zaufanie do innych, ale nie wszystko co robimy jest rozsądne hehe..ot przyroda.Ale ale, mam pytanie: Jaki masz stosunek do omijania/wyprzedzania samochodów w korku jeśli jezdnia ma tylko jeden pas w jednym kierunku?Czyli jazda pomiędzy pasami ruchu w przeciwnych kierunkach.Przyznam że czasem zdarzyło mi się widząc kilkuset metrowy korek i nawet część kierowców robiła mi miejsce.Teoretycznie jest to jazda na trzeciego.
+rafii74 - nie jestem idiotą, ale i też nie świętym. Powiem tak - wraz doświadczeniem i nabywaniem nieświadomych umiejętności powoli można sobie pozwalać na coraz więcej. Kilka razy w życiu miałem takiego farta, że musiałem się zatrzymać i na spokojnie sobie przemyśleć, podziękować Komu Trzeba etc. Jeden się nawet nagrał, ale nie jestem gotów żeby to opublikować ;) Także jeśli to Twój pierwszy - trzeci sezon, albo miałeś długie przerwy, nie czujesz że wszystko ogarniasz to lepiej odpuść. Uwaga ogólna: W ruchu ulicznym NIGDY nie rób niczego co wykracza poza 20% nad Twoja "strefę komfortu".
MCSTX Fakt że od''reaktywacji'' czyli dwa sezony zrobiłem około 4 tys km, a to wszystko praktyka.Toteż prawda że teraz raczej asekuracyjnie jeżdżę.Niestety tylko parę tygodni w roku mogę pośmigać.Mam nadzieję że przyszły sezon wypali na 100%.Tego filmiku jestem ciekaw ;) Zapowiada się obiecująco.Fart się przydaje i pewnie nie jedno nieszczęście mnie ominęło z powodu głupoty .Ale tu lepiej się w język ugryźć bo zlinczowanie komentarzami grozi hehe
Szybkie pytanie -Czy kiedykolwiek jakiś kierowca samochodu otworzył tuż przed Tobą drzwi ? Bo przed mną tak. Że Ty się nie boisz tak przeciskać na centymetry między tymi autami z taką prędkością. Ja osobiście mam zasadę - 10-15 km szybciej niż ruch aut wokół mnie jeśli dzielę pasy ruchu z samochodami.
+DJArkadius to już nie rozumiem o co pytasz - czy jazdę wśród stojących czy jadących? Jeżeli jedziesz wśród stojących to rozumiem 10kmh? Ja tam dużo szybciej chyba jadę - pewnie sie zdarzy 30-40 ale to głównie jak już ruszają - ergo - nie otwierają drzwi. Dobrze sie rozumiemy?
Ryzyko otwarcia drzwi jest tylko dla stojących. Wiec zasada 10 km/h najbardziej tam pasuje. Wśród jadących też nie jest zbyt bezpiecznie tak blisko i szybko przejeżdżać. Nagłe zmiany pasa bez włączenia kierunkowskazu to u nas norma. Po prostu zdziwiło mnie że z jednej strony propagujesz bezpieczną jazdę, technikę i jak nie dać się zabić a później robisz blogi ostro jeżdżąc w korkach :) I żeby było jasne - nie krytykuje - dziwi mnie to - tylko tyle. Pozdrawiam i dzięki za Twoją pracę z Tomkiem Kulikiem - oby było tego więcej.
+DJArkadius no słuchaj - ja nie uczę "jak być leszczem", tylko jak byc ogarniaczem, a przy tym być bezpiecznym. W pierwszych sezonach należy jeździć bardzo wolno, ale mam to komuś mówić? To nie pogadanka pana Policjanta w przedszkolu. Zakładam, że każdy i tak bedzoe jeździć na tyle szybko na ile mu fantazji i rozumu starczy - ja mogę tylko minimalizować "damage" pokazując prawidłową technikę i zachęcając do ćwiczeń. Jak byś się czuł na lekcji fortepianu gdyby facet grał tez tylko "Wlazł kotem na plotek" jednym palcem tak jak Ty? ;) Pozdrawiam
Hey , chcialbym dorzucic swoje 6 groszy do tematu , mianowicie jezdzilem przez 2 sezony na kawie er6n touring -owo- zrobilem 30.000 km ,potem stwierdzilem , ze pora na cos wiekszego i kupilem 929 dalej latam min 15.000km w sezonie ,ale po obejrzeniu Twojego vloga zorientowalem sie ze tak naprawde nie potrafie jezdzic. Teraz pojawia sie problem bo jak nauczyc sie np miedzygazu w maszynie ,ktora ma tyle momentu obrotowego ,ze moze ruszyc budynek ? nie chce Byc juz Mistrzem prostej ;)
Podziwiam refleksję - mało kto by się przed soba a co dopiero publicznie przyznał! Na tor trzeba przyjechać. Np. dzisiaj na Słomczyn ;) Moment może utrudniać naukę - przez emocje myśli ale wystarczy że będziesz za wcześnie włączał i zapóźno wyłączał sprzęgło i, wtedy nie będzie problemu.
w pewnym momencie widziałem jak mijałeś radiowóz, więc postanowiłem zadać pytanie które od zawsze mnie nurtowało... . Czy takie omijanie stojących na światłach pojazdów jest dozwolone?, i trochę mnie zdruzgotałeś odpowiedzią dla krystiana, ponieważ ja też wybrałem na swój pierwszy motocykl gsr600.... :(
Jest szkoła otwocka oraz szkoła falenicka. Pewne grupy nacisku mówią, że jak masz 3 pasy, to żeby jechać którymś tam 'tunelem' ale nigdy nie pamiętam którym. Chodzi tylko o to, żeby niby kierowcy się "uczyli" gdzie może się nagle pojawić motocykl. Co jest wg mnie bzdurą o tyle, że już jak masz 2 pasy, czyli 1 tunel, to i tak biedny kierowca ma moto-świrów raz z tej, raz tamtej i i tak nie nigdy nieczego nie nauczą i to zawsze będzie nasze ryzyko i nasza wina. Taki lajf :D
+Demoosh HEHEHE - galowy! 😂😂😂 Torowy etc - do biura nie ma sensu - jadę góra 20 minut - w lecie bym sie zapocił, a a teraz zamarzł (trochę jest wentylowany) A czemu pytasz? :)
Tak dla zgrywu, swoją drogą strasznie mi sie podoba ale cena białej gwiady za wysokie progi jak dla mnie. Pewnie od nastepnego sezonu jakis Berik wjedzie ;)
Saladin.. Mowisz że 600 na pierwsze moto to za duzo?? Więc chyba mnie poniosło. Ja zaczynam od 900RR SC33 1999r. Staram się nie wyglebić lecz momentami mam pietra. Na szczęście są kanały takie jak ten gdzie można pozyskać jakąś wiedzę ( teoretyczną ) lecz zawsze coś. Powoli do przodu.
Nie zrozumiałem co chcesz właściwie powiedzieć. Dodam tylko, że moje zdanie w temacie dotyczy „na czym się najlepiej uczyć, bo się można najwiecej nauczyć”. A dalej to już „każdy gra jak umie” ;)
@@MCSTX Chciałem powiedzieć że nabyłem: - za ciężki - za szybki - zbyt duży - - zbyt wymagający motocykl. Jak na pierwszy raz. Możliwe że masz racje że powinno się uczyć na czymś mniejszym i słabszym aby było łątwiej. Ja brałem co było. Ale tak jak wspomniałem czasem kupa gacie zdejmuje. :(
Siemka, Super materiał jak zwykle. Małe pytanko, czy suzuki sv650n to dobry pomysł jeśli chodzi o pierwszy sprzęt? Moto stosunkowo lekkie a i z mocą nie ma tragedii (nie za dużo, nie za mało)...
Sam jeżdżę SVką i moim zdaniem, kupowanie tego moto jako pierwszego sprzętu nie ma sensu. Jest dość duży moment hamujący przy odejmowaniu gazu i na śliskiej nawierzchni może Cię zaskoczyć zrywanie przyczepności podczas dodawania gazu. Zacznij od GS500 alboCB500.
Nie przesadzaj :) Kandydaci na ,,A'' uczą się i zdają na Gladiusie (ten sam silnik), to Moto ,,uczy" dobrych nawyków... ;) Stachu i tak powie, że to przestarzała konstrukcja... :) Pozdro :)
Niby tak, ale nikt nie powiedział, że Gladius jest dobrym motocyklem do nauki jazdy. To mój czwarty sezon i nieraz zdarzyło mi się na mokrym, że dupa zaczęła mi latać na boki. Ktoś, kto dopiero zaczyna mógłby nie ogarnąć właściwie.
Ja w tym roku zdawałem, moim skromnym zdaniem, Gladius nadaje się do manewrowania na placu doskonale. Co do żwawszej jazdy, Gladius/SV uczą według mnie, odpowiedniego obchodzenia się z manetką, również ,,wymuszają" poprawną redukcję biegów...:) Myślę, że jak ktoś ma odpowiednie podejście do tematu, to SV nie jest niczym strasznym...:) Każdy ma prawo do własnej opinii... ja wziąłem ,,na start" SV i sobie chwalę :) Nie licząc Junaka 125cm, którym trochę wcześniej polatałem... Lewa :)
+Daniel (81) to że tak robią WORDy jest wyłącznie wynikiem głupoty nas - użytkowników dróg. Słusznie ze sie dostosowują do realiów. Kreować ich nie są w stanie.
Wszystko pięknie opowiadałeś, a ten odcinek skończyłeś we wspaniale przemyślanym stylu! Gratki za to. Nikt nigdy nie powinien zaczynać od 100 konnego motka po zebraniu jedynych doświadczeń na 50ccm. Sorry. Nie ma takich cwaniaków. Nawet PASTRANA I ROSSI zaczynali od mniejszych mocy i pojemności. Ciekawe czy krystian2259 wziął sobie to serca ;) i żyje szczęśliwie
Opisujesz tutaj sprzęgła asynchroniczne kpt.wm.am.gdynia.pl/doc/PKM_I_w12_(sprzegla).pdf Bo nie każde sprzęgło tak działa jak to opisujesz :D A poza tym zajebisty poradnik na pewno się przyda :) Pozdrawiam
Mało realne ale jednak jest :) Już Cię uświadomię :D W niektórych modelach motocykli jest zastosowane takie sprzęgło do przeniesienia momentu obrotowego na tylnie koło, mylnie również znane jako "wał" no myśl myśl myśl wierze w Ciebie :D (podpowiedź: stosowane jest w hondzie vfr 1200 itp.)
+Dorog nie no o okolice tzw kardana chodzi pewnie, ale jak stoisz przed motocyklem (nawet u mechanika) to na hasło "sprzęgło" nikt nie spyta "które?" ;)
no i git ;) super się Twoje materiały ogląda, chociaż na razie nie posiadam żadnego motocyklu, to dzięki Twoim materiałom będe gotowy na przygodę. Ps. moje pierwsze moto było DT 80
bardzo fajny na 1 główne zalety: - niską masę - niski środek ciężkości - jak na ten typ motocykla zawieszenie (przód) ma spory zakres pracy - fajnie i płynnie oddaje moc - jak na suzuki nawet nieźle hamuje kwestia znalezienia zadbanego egzemplarza żebyś na pierwszej maszynie nie zraził się do serwisu starszych maszyn
Mnie tam korki nigdy nie denerwowały gdy jadę samochodem ,choć mam motor ,ale nie by omijać zawsze korki na drodze.Gdy tak jedzie jak na filmie to właśnie daje powód do zdenerwowania tych osobówek.I jeszcze szkoli do tego by innych denerwować co stoją.
@@MCSTX wciskanie się tak. Na żyletkę. Krzyki zaraz, że pcha się, domniemania uszkodzonych lusterek, jakby to już faktycznie do zahaczenia doszło. Ale są przypadki, że się rozjeżdżają, jakby to korytarz życia był :D
+kaperox16 rozumiem, że to jest Twoje zdanie. Mam inne. Ale o tym kiedy indziej - nie chce antagonizować gdyż to raczej nie rozwija. Pozdrawiam serdecznie :)
Muszę być zajebisty skoro zaczynałem na 600 i się nauczyłem jeździć. Mało tego.. dalej na niej śmigam, a wcale taki zajebisty nie jestem ( teściowa taki fejm mi robi..) chcieć to móc. Oglądam ten kanał z ciekawością, ale takie pierdolenie, że na 600 się nie nauczysz jest w hoooj slabe i kłamliwe. Mój stary też mówił, że cipa jestem, a tera 210kg mam pod dupą ujarzmione 😎
Ciekawe co myślą ludzie, którzy widzą Cię na światłach i bawisz się w dyrygenta :D
Dawno nic nie było. Ale te seria to moim zdaniem najlepszy poradnik jazdy na motocyklu, jaki jest w Internetach PL iENG, a obejrzałem sporo. Drugi sezon kończę, wciąż wracam do odcinków, wprowadzam, korzystam. Na koniec drugiego sezonu w korkach to już balet a pamietam jeszcze jak mną telepało przy omijaniu i jak musiałem z ostrożności rezygnować z omijania. Teraz w 90% korkow nie ma, i to legalnie, bez przekraczania ciągłych itd. Wielkie dzięki!
Super .
Masz wiedzę i umiejętności dziękuję że się z nami dzilelisz
+A123a Saro cała przyjemność po mojej stronie :>
Cenne rady przekazane w fajny i przyjemny sposób !
Łapka w górę.
+KissLock dzięki Stary!
Stasiek, mnie to zajęło około 2kkm... A po nich raz jeszcze Twoje video i do dzisiaj bezpiecznie i kulturalnie... Dziękuję.
To Ty nauczyłeś mnie jeździć na motocyklu a nie tylko się poruszać.
Bardzo mi miło - dzięki serdeczne!
@@MCSTX To kiedy dalszy ciąg Twoich materiałów??? Panie, Naród potrzebuje!!!
Świetna robota, ten kanał powinno zobaczyć jak najwięcej osób !
+Jakub Jezierski to polecaj, udostępniaj, namawiaj - będziemy wdzięczni :)
Po to ma się ten motocykl (skuter, pierdzikółko czy ścigacza , mniejsza o to ) żeby w takich korkach sobie radzić i iść do przodu ale wg mnie taka jazda z pochylaniem na centymetry to jest lekka przesada. I nie chodzi mi o to że jestem miesiąc na motorku lub 5 lat. Skąd możesz wiedzieć że ktoś akurat przez okno nie wystawi ręki lub nie wciśnie się na inny pas . Wtedy prawo jest po stronie puszkarza bo oczywiście kołem może i jedziemy po pasie razem z autem ale na filmiku widać jak kierownicą już jesteś na pasie obok i w razie przycierki wina jest po naszej stronie. Wg mnie trzeba się zastanowić czy pasy są na tyle szerokie że mamy miejsce na takie manewry bo takie balansowanie prędzej czy później źle się może skończyć. To jest moje prywatne zdanie a co kto będzie robił i jak jeździł to już jego sprawa :)
Hej. Jestem swierzym motocyklista na 125ce i powiem Ci że bardzo pomocne są Twoje wypociny! Oby tak dalej! Jest sub
Dziękuje za ten przedni po prostu komentarz :*
najlepszy poradnik techniki jazdy na motocyklu w języku polskim...
Ja również dziękuję za twój wolontariat brachu. Na pierwszy motocykl wybrałem 125 Yamaha Dragstar przy jego masie 144 kilo i niskim ciężarze prowadzi się jak mały czołg. Za ok dwa lata jak Bóg da przesiadam się na Hondę Africa. Odpuściłem supermoto bo na rowerze zrobiłem kilkanaście tysięcy km z pełnym obciążeniem więc część doświadczeń i zachowań z powodzeniem przeniosłem na motocykl. Cruisera wybrałem by pojeździć sobie i dostojniej i wygodniej. Pzdr. Sub leci. 👊
Dzieki
Świetny poradnik, na jego podstawie sam sobie wykonuje kurs nauki jazdy na motocyklu, na pierwsze moto nabyłem Yamahe Virago 125. Przejechałe pierwsze 200 km, dzięki Twoim poradom czuję postępy.
+Sebastian Sebastian dzięki dzięki ale nie bądź do końca Zosia-Samosia i na jakiś kurs się staw w tzw realu - ktoś powinien obejrzeć i błędy ew. skorygować gdyż bankowo samemu nie zauważysz!
Pozdro!
Podziwiam i pozdrawiam, dzięki że się tobie chce.
Szczęśliwego sezonu 2018 dla wszystkich.
Merci!!!
Świetne materiały nie tylko dla początkującego motocyklisty! Czekam na wiecej:)
+Michał Puda no ale jakich konkretnie chcecie więcej? O czym? :)
MCSTX Jeśli o mnie chodzi to brakuje mi filmów na torze albo placu, gdzie ktoś omawia błędy motocyklisty. Wiem pora roku nie sprzyja ale może na wiosnę? Sam chciałbym jechać na kurs doszkalający ale wcześniej też można popatrzeć na bardziej doświadczonych i czegoś się dowiedzieć. Brakowalo mi takiego kanału na yt:)
Good :) Długo trzeba było czekać na nowy odcinek ale warto było! :) Give me mooooore !
+kraweznik1 to polecaj zna, szeruj, wrzucaj na grupy, lajkuj, subskrybuj, rodzinnie tak 😂😂😂
Najbardziej wartościowy odcinek jak dla mnie :D Pozdro Saladeen czekam na kolejne :D
+Dawid Kostrubiec o dzięki :)
Mam jeszcze jedno pytanie. Powstanie filmik o zjawisku shimmy?
+krystian2259 pewnie tak, ale z racji na to ze to zjawisko nie występuje przy prędkościach z jakimi jeżdżą motocykliści w trakcie pierwszego sezonu, pozwolimy sobie ten temat póki co odłożyć ;)
Swietne porady, pare juz znalem a kilka wcielilem w zycie - dzieki tobie! No i jest git, jezdzi mi sie lepiej :) warto sluchac doswiadczonych od siebie! Co do pierwszego moto...Moja historia jest identyczna, po kat. A, tez mialem kilka lat przerwy...marzeniem byl czarny GSR 600 z ABSem. Kupilem. Pojechalismy z bratem na wolny plac, bym na spokojnie sie przyzwyczail, wsiadl, pojezdzil. W pierwszych minutach bylem lekko obsrany lecz po 2-5 min przypomnialo mi sie jak sie jezdzi! zgadzam sie, gdy moto stoi zatankowane to jest ciezkie (ok 230kg), jednak gdy juz ruszy to skrecanie jest bardzo latwe (owszem, na mniejszym moto bedzie to jeszcze latwiejsze). Moc spora jak na miasto poki co, tyle mi wystarczy. Fajnie, ze nie az tak gwaltownie przyspiesza do 8k obrotow, powyzej tego, juz zapierdala niemilosiernie. Wiele zalezy od przyszlego wlasciciela, jego wzrost, masa ciala, sila, sprawnosc fizyczna, poukladnia w glowie etc. Ja, lat 30 pare, ponad 10 jako zawodowy kierowca (osobowki, busy, cierowki, zestawy, autobusy itd) potrafie przewidywac droge, nie gwiazdorze, zdrowie mam jedno, motocykl sporo kasy kosztowal itd. Dalej - 175cm wzrostu, masa ciala ok 90kg, od 7 lat cwicze na silowni a wiec nie mam problemow z napieciem miesni czteroglowych o ktorych bylo mowione w poprzednim materiale - wykorzystalem porade i jezdzi mi sie lepiej. Przezylem swoj pierwszy sezon bez zadnych kolizji, slizgow itd. - wiadomo, pierwszy sezon to czlowiek sie wprawia w jazde. Ponadto trzeba miec szacunek do motocykla bo jeszcze nie raz zaskoczy
Podsumowujac... moze i moglbym kupic mniejszy, lzejszy i latwieszy motocykl... ale ten mi sie podobal i postanowilem sprobowac. I do dzis jezdze, zyje, i moto nadal mi sprawia sporo frajdy.
+Marcin Dab hej no i super że żyjesz. Jak nie raz wspominałem, nie twierdze ze sie każdy od razu zabije, ALE zwyczajnie znacznie mniej sie nauczy i będzie sie wolniej rozwijać.
Coś za coś - albo fajniejszy/ładniejszy/lepszy/"wymarzeńszy" motocykl, albo szybszy przyrost kompetencji.
Nie oceniam, nie krytykuję, po prostu "mówię jak jest" ;D
Podobna sytuacja u mnie, po paru latach od zrobienia kat A (B to już z 15 lat) nabyłem moto, nie celowałem w 125-300cc, tylko w to co mi się podobało. Padło na Horneta 600. Sprzęt posłuszny, trochę zadziorny na wyższych obrotach, sporo się na nim nauczyłem. Sporo też wyciągnąłem wiedzy z filmów Staszka, gdzie później ćwiczyłem na pustych drogach/placach :) Jeżeli ma się olej w głowie, chęć nauczenia się czegoś a nie pruć jak przecinak to prawie każde moto się nadaję - to moja opinia ;-)
Wszystko kwestia którym motocyklem jest się łatwiej, szybciej i więcej nauczyć, ale to już kwestia osobistych wyborów i priorytetów :)
Dobra robota, więcej zaawansowanych rzeczy, może techniki jazdy w Gymkhanie. To są rzeczy dobre dla początkującego jak i zaawansowanych.
+MTB to bym musiał najpierw potrenować coś sensowniej ;)
Dzięki!
Wez wciśnij, opowiedz jeszcze jakieś ciekawostki. Bardzo mi to pomaga Wiec chce jak najwiecej wiedzieć. Pozdro !
mądre porady oraz ciekawy kanał
+Tadeusz80 serdeczne dzięki za tę recenzję! 😀
proszę bardzo, filmy przez was umieszczone są treściwe oraz ciekawe stąd łapa w górę i pozytywny komentarz
:) Dzięki jeszcze raz - prosimy polecaj i udostępniaj :)
Prawda jest taka, że każdy z nas(przynajmniej większość) chciała by jeździć na litrze od pierwszego sezonu, nikt nikomu zabronić nie może przecież... i tutaj powinno włączyć się zdrowe myślenie! Motocyklistą jezdzacym na litrach pewnie pojawi się śmiech na mordce, przyslowiowa 600 z mocą ok. 78 koni świezaka potrafi nieźle zaskoczyć... różnica między 78 a 100 jest duża. SALADDDIN chylę czoło, tylko tak dalej.
+Tomasz Syta hej dzięki za wspierający komentarz!
Bardzo dużo jest osób z podejściem "zacząłem od litra i żyje". I Ok, miał farta etc, ale jego przykład nie koniecznie posłuży innym - dla których los mniej łaskawy.
Jakbym zaczął od litra to bym siedział cicho i "palił Jana" ze niby nic :)
No no - dokładnie - Daniel wie co mówi to przecież stunter-wariat jest :D
Czy to nie Ty Daniel? :D
+psiuku uuuups ;)
To pardon - zbieżność nazwisk. Pozdro!
+psiuku 🤓
Swietny odcinek
Dziękować!
nmzc.LWG ....WIECEJ ODCINKOW PLS.:):).a Bawarka juz jest?
Żadna tam bawarka - Niemiec choćby płakał to nie kupię ;)
Co do stabilizacji wzdłużnej, dodałbym jeszcze parę słów na temat używania hamulców w jeździe pomiędzy autami. Moim zdaniem, przy niższych prędkościach zdecydowanie lepiej sprawdza się hamulec tylny. Nie powoduje on charakterystycznego "bujnięcia", co ma miejsce w przypadku użycia hamulca przedniego. To tak w dużym skrócie. W sumie zdziwiłem się, że nic na ten temat nie mówiłeś ;)
+Rafał no nie ukrywam ze to jest właśnie ten pominięty element :)
Zgadzam sie se to dużo daje, ale moim zdaniem trudniej to opanować, a ponad wszystko - bardzo trudno znaleźć granicę prędkości przy której to jest jeszcze niegroźne. Szczególnie na mokrym.
Dzięki za komentarz - pozdrawiam! :)
właśnie szukałem takiego komentarza, żeby się nie powtarzać. tak czekałem, czekałem, kiedy będzie coś o tylnym hamulcu :D myślę, że warto ćwiczyć używanie tylnego od początku, ale właśnie z taką rezerwą, o której Staszek wspomina w odpowiedzi poniżej. I szczególnie na mokrym. Sam się o tym przekonałem, kiedy miałem awaryjne hamowanie tak przy stówce na budziku. Przyblokowałem niechcący tylne koło i był mały ślizg. Fajnie doświadczyć tego efektu już wcześniej na niższych prędkościach (to też miałem, na zapiaszczonym podłożu), żeby wiedzieć że raczej lepiej odpuścić ;) Natomiast przy manewrach na niskich prędkościach, tylny hamulec, półsprzęgło i podniesione obroty to wspaniała sprawa. Świetna, precyzyjna kontrola prędkości, a do tego dzięki zwiększonym obrotom lepiej odczuwalny efekt żyroskopowy ergo - lepsza stabilizacja mimo niewielkiej prędkości. polecam, Eric Forman :D
Stachu, kolejny super materiał, Twoje poczucie humoru nadaje na mojej częstotliwości. Ta wstawka z browarem, drobiazg, ale kunsztowny!
+Eric Forman hehe - dzięki - miło :D
A co do tyłu, to kurczę mam po prostu wątpliwość czy to jest ten "pierwszy sezon".
Merytorycznie - pełna zgoda.
Pozdro Eric :)
Jak zwykle, łapka w góre leci. Ciekawy materiał dobrze przedstawiony. Z zastrzeżeń mogę mieć jedynie to, że Twoja postać na czarnym tle jest trochę za mocno doświetlona, ale nie oszukujmy się, nie oglądam Twoich filmów żeby patrzeć na Ciebie, tylko posłuchać i chłonąć wiedzę ;)
Co do samej jazdy na pół-sprzęgle (czy jak to się pisze) - w ramach jazd na kursie, miałem prawie 2h ciągłej jazdy w ten sposób - swobodnej jazdy po placu jak i po elementach egzaminacyjnych (chodziło o naukę wyciągania motocykla gazem, "strojenie gazem"), a szkoła obok uczyła jeszcze do tego podnoszenie pachołków. To dopiero jest ćwiczenie, po którym łapy bolą (tak w odniesieniu do poprzedniego bloga i problemach z bolącym karkiem, łapami i dup.. "zespołem mięśni pośladkowch" :)
+senseitbk hehe - jasne przy takich ćwiczeniach nie dziwne :)
Co to za szkoły konkretnie? Jestem pod wrażeniem :)
krakowskie Luz i Codex (w codexie miałem trzech nauczycieli i żałuje że tak mało jazd miałem z takim starszym p.Adamem - on właśnie mi mówił o półsprzęgle, na co stwierdziłem, że 8lat jeżdżąc autem robiłem wszystko żeby tak nie jeździć, bo szkoda sprzęgła, a w odpowiedzi usłyszałem - "sprzęgło i hamulce to są elementy które mają się ścierać i do tego są, a nie żeby je oszczędzać")
+senseitbk no no - oszczędzanie na hamulcach - najgłupsza rzecz na świecie!
Pozdrawiam :)
Nie nie, na hamulcach nigdy się nie oszczędza (nie mylić z kupowaniem z głową, bo jeśli ktoś nie wykorzystuje, to nie potrzebuje ceramicznych okładzin i wentylowanych tarcz, natomiast chodzi o nie kupowanie najtańszych dostępnych). Chodziło o oszczędzanie sprzęgła :)
+senseitbk spoko rozumiem :)
czekam na ten piaty element stabilizacji ☺ pozdro!
+MUChA155pf "Piąty Element" - spoko film! ;)
Nie drażnij się, bo łapki mówią same za siebie, więc do roboty!
+DonPedro jakie łapki? 👉✌️️✋🖖🤘🤘🤘
Te, o których mówisz w filmie.
A które dajemy w górę ;-)
+DonPedro no wiem wiem - wszystko będzie :))
Ja po roku jazdy na biegowej 50cc przeskoczyłem na GSR600 i dałem radę przetrwać ten sezon i wiele się nauczyć, więc wszystko zależy od osoby.. ;)
Pozdro Saladeen!
+soskarr skoro jesteś taki kumaty jak mówisz, to pomyśleć tylko ile byś ogarnął ma MOTOCYKLU DO NAUKI! 🤔🤔🤓😂
A propos pierwszego Moto. Rok temu kupiłem na pierwszy motocykl TDM 850, jeździło mi się źle, szczególnie w mieście to była mordega. Ale nie mogę się zgodzić że nic się nie nauczyłem. I pierwszy sezon przyżyłem BEZ GLEBY! Na ten sezon zmieniłem Moto na fzs 1000(!) Fazer i jeździ się o niebo lepiej. Zdaje sobie sprawę że wielu mnie zlinczuje, ale chciałem pokazać że pod prąd też da radę. Nie mogłem kupić nic mniejszego bo mam 186cm/102kg.Na er6n wygaldam i czuję się jak na romecie pony. Oczywiście przy takiej drodze rozwoju jedyne co pozwala mi dalej być wśród żywych to wielki respekt do motocykla i manetki gazu przede wszystkim.
Z całym szacunkiem ale to, że sezon zakonczyłeś bez gleby wcale nie czyni Cię dobrym kierowcą i sugerowanie, że można zacząć od wysokiej pojemności "bo nic mi się nie stało" jest fatalnym nieporozumieniem. Owszem, można, ale czas nauki znacznie się wydłuży. Przypomina mi się zagraniczny vlog gościa, który zaczynał od 600 i namawiał do tego innych mówiąc, że wszystko zależy od mentalności kierowcy. Jeździł takim ze dwa lata i przeżył niezłe rozczarowanie kiedy na winklach robił go gościu na znacznie niższej pojemności. Ot, mistrz prostej który nauczył się poprawnie jeździć bez wyrządzania sobie i innym krzywdy, ale nigdy nie zbliżył się nawet do wykorzystywania 50% możliwości motocykla.
@@michass.1895 tak masz po części racje. Jednak gdybym szedł szlakiem "słusznym", jestem przekonany że po tygodniu jazdy na 125cc sprzedałbym albo odstawiłbym w kąt, i nie nabyłbym umiejętności nawet takich jak mam w tej chwili. Wiem że pewnie są rozsądniejsze drogi ale nie planuję brać udziału w MotoGP i jak po 5latach jeżdżenia będę miał świadomość że jakbym zaczynał od 125cc to byłbym 12% lepszy, to nie strzelę sobie w głowę z tego powodu.
@@michass.1895 poza tym nie każdy kto siada na Moto chce mieć świadomość że wykorzystał potencjał motocykla w 100%. Nie jeżdżę na Moto żeby się z nikim ścigać, ani tym bardziej żeby ktoś z boku patrzył na mnie i mówił :"o patrz, ten to wykorzystuje motocykl na 100%", jeżdżę dla przyjemnosci i srednio mnie interesuje przycieranie podnóżków na każdym skrzyżowaniu.
Cześć Stachu. Powiedz jak robisz w takim przypadku - lecisz w mieście widzisz przed sobą korek, zrzucasz biegi do 2 i przeciskasz moto z jakąś rozsądną prędkością miedzy samochodami bo masz sporo miejsca. Robi się jednak wąskie gardło ale nie na tyle żeby się zatrzymać tylko żeby ostrożnie na minimalnej prędkości przeturlać moto miedzy autami. Zatrzymujesz się i zrzucasz na 1 czy półsprzęgło i cały czas na 2?
Zdecydowanie 1. Szczególnie na R1 z krzywym wałem (cp4) - dwójka przy takich obrotach szarpie niemiłosiernie a potem tez (jak już sie występujesz) to nie ma z czego jechać.
lubie tego gościa
jak jade samochodem i widze Agenta co stoi w moto za mną to się zastanawiam po co mu ten moto...
Hehe :)
Saladeen w przyszłym sezonie zamawiam prywatną lekcje ! :D
+Krzekorz MOTOvlog to w kalendarz się wpisuj - żebyś na kolejny nie musiał czekać ;))
Eee tam , mój pierwszy a w zasadzie moja pierwsza to była xj600n. Po sezonie, no dobra półtora sezonu później kilofazer z 2008 roku. Radzę sobie mimo przepaści w mocy między tymi motocyklami. Według mnie olej w głowie pozwoli dobrać odpowiedni sprzęt. Pozdro Saladiiiiiin 😉
Jeszcze raz tłumaczę - nie chodzi TYLKO o to żebyś przetrwał, a porównanie jak wiele więcej się możesz nauczyć na sprzęcie do nauki.
Powiem więcej - właśnie kupuje sobie trzysetkę żeby się „od nowa” pouczyć.
Może i Ty do takich wniosków kiedyś dojdziesz 🤗
@@MCSTX jakbym jeździł aby tylko przetrwać to po co taka przyjemność 🤦. Uczyć się możesz na byle czym takie jest moje zdanie i tego nie zmienię 👌
No wiem wiem - przecież tak robisz, to wiadomo, że nie uznasz nagle że błądzisz a to jasne.
A takie pytanie - gdybyś miał się uczuć np windsurfingu - to na jakiej desce byś zaczynał? 😜
@@MCSTX co ma pływanie na desce do jazdy na motocyklu 🤔?
Kompetencja jak każda inna, to mogą być też narty, rolki.. samochód - zaczynasz nie umiejąc nic. Powoli nabierając podstawowych umiejętności, zaczynasz costam kumać i im więcej ćwiczysz tym szybciej się uczysz. W tym okresie bardzo dużo zależy od tego na jakim sprzęcie się uczysz.. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że nie dostrzegasz tych analogii i chciałbyś żeby Twoja 17-sto letnia córka (sprawdzić czy nie ksiądz) pierwsze jazdy na mieście odbywała w 500-konnym kabrio, albo... (w przypadku motocykli na s1000rr hp4).
zawdzieczam Ci life bruv nice done n pro. i like ur style :D
Mógłbyś zrobić film jak się zachować pod czas bocznego wiatru żeby nas nie spychalo
STACHU! Proszę wincy materiałów :)
+viverin90 robio sie :D
A o czym chcesz tam najbardziej??
Techniki jazdy dla tych bardziej zaawansowanych niż pierwszy sezon na 125 (to też bardzo przyjemnie się ogląda bo podstawy też trzeba sobie przypomnieć) :) Ogólnie podoba mi się twój styl także czekam na nowe materiały i niech wróci: SALADIN mówiony głosem diablo :P
viverin90 ileż życzeń, zupełnie jak koncert życzeń ;)
Spoko spoko - wszystko będzie!
Btw - "pierwszy sezon" i 125 to osobne serie :)
MCSTX Dziękuje za odpowiedz. Przyglądam się teraz Suzuki Bandit 400. Na pierwszy sezon myślę że starczy. Waga na sucho 169 kg 54km
+krystian2259 a to specjalnie szukasz pośród takich pra-motocykli? :)
Może coś w okolicach supermoto, nie?
+krystian2259 PS - mam nadziej, że nie poczułeś się jakoś pociśnięty w odcinku? :)
Nie ma problemu. Jestem wdzięczny za pomoc. Te bandity można kupić za tanie pieniądze. Nie myślałem szczerze o supermoto. Masz może jakieś propozycje?
+krystian2259 Massivowi ŚWIETNIE się sprawdziło to BMW (g650 xmoto). Też się sporo bawiłem na torze - zaprawdę powiadam Wam - świetna zabawa.
Jakby z ABSem - to moim zdaniem ideał do nauki i spokojnie można 2-3 sezony ujeżdżać - rozwój, frajda, spokój.
+krystian2259 cieszę się, że nie ma problemu :)
Trzecia porada fajnia pod warunkiem źe nie masz wystających gmoli :-)
+Grzegorz Stachura a co przeszkadzają gmole? :)
MCSTX Osłaniają mi głośniki które mam na boku a z tylu mam jeszcze kufry, zawsze się przeciskam ale muszę to robić powoli bo na styk. Aczkolwiek trzeba przyznać że w 90% przypadków kierowcy robią miejsce, ale trafi się jeden kretyn i cały misterny plan w pi..... Tu jeszcze bez przednich gmoli: www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_UK8f4F9NMOD1ShfVrXMnUATCBBO78NkA.jpg
+Grzegorz Stachura a czy czasem najszerszym miejscem i tak nie jest kierownica? :)
MCSTX Głowy nie dam sobie obciąć tym bardziej że mam ciężarki dołożone, nie sprawdzałem w sensie nie mierzyłem ale wizualnie przednie gmole i kufry wyglądają jakby bardziej wystawały. Ale nawet gdyby auta na wysokości moich gmoli i kufrów są szersze niż na wysokości kierownicy i lusterek.
+Grzegorz Stachura nic tylko zdjecie trzeba zrobić i się podzielić na fanpageu :)
Oglądnąłem poprzednie odcinki ''z miasta'' i robi wrażenie jak śmigasz między tymi puszkami.Może nie zawsze jest to rozsądne z uwagi na ograniczone zaufanie do innych, ale nie wszystko co robimy jest rozsądne hehe..ot przyroda.Ale ale, mam pytanie: Jaki masz stosunek do omijania/wyprzedzania samochodów w korku jeśli jezdnia ma tylko jeden pas w jednym kierunku?Czyli jazda pomiędzy pasami ruchu w przeciwnych kierunkach.Przyznam że czasem zdarzyło mi się widząc kilkuset metrowy korek i nawet część kierowców robiła mi miejsce.Teoretycznie jest to jazda na trzeciego.
+rafii74 - nie jestem idiotą, ale i też nie świętym.
Powiem tak - wraz doświadczeniem i nabywaniem nieświadomych umiejętności powoli można sobie pozwalać na coraz więcej. Kilka razy w życiu miałem takiego farta, że musiałem się zatrzymać i na spokojnie sobie przemyśleć, podziękować Komu Trzeba etc. Jeden się nawet nagrał, ale nie jestem gotów żeby to opublikować ;)
Także jeśli to Twój pierwszy - trzeci sezon, albo miałeś długie przerwy, nie czujesz że wszystko ogarniasz to lepiej odpuść.
Uwaga ogólna:
W ruchu ulicznym NIGDY nie rób niczego co wykracza poza 20% nad Twoja "strefę komfortu".
MCSTX Fakt że od''reaktywacji'' czyli dwa sezony zrobiłem około 4 tys km, a to wszystko praktyka.Toteż prawda że teraz raczej asekuracyjnie jeżdżę.Niestety tylko parę tygodni w roku mogę pośmigać.Mam nadzieję że przyszły sezon wypali na 100%.Tego filmiku jestem ciekaw ;) Zapowiada się obiecująco.Fart się przydaje i pewnie nie jedno nieszczęście mnie ominęło z powodu głupoty .Ale tu lepiej się w język ugryźć bo zlinczowanie komentarzami grozi hehe
+rafii74 nie ma jak dobry polski hejt! :)
Szybkie pytanie -Czy kiedykolwiek jakiś kierowca samochodu otworzył tuż przed Tobą drzwi ? Bo przed mną tak. Że Ty się nie boisz tak przeciskać na centymetry między tymi autami z taką prędkością. Ja osobiście mam zasadę - 10-15 km szybciej niż ruch aut wokół mnie jeśli dzielę pasy ruchu z samochodami.
+DJArkadius to już nie rozumiem o co pytasz - czy jazdę wśród stojących czy jadących? Jeżeli jedziesz wśród stojących to rozumiem 10kmh?
Ja tam dużo szybciej chyba jadę - pewnie sie zdarzy 30-40 ale to głównie jak już ruszają - ergo - nie otwierają drzwi.
Dobrze sie rozumiemy?
Ryzyko otwarcia drzwi jest tylko dla stojących. Wiec zasada 10 km/h najbardziej tam pasuje. Wśród jadących też nie jest zbyt bezpiecznie tak blisko i szybko przejeżdżać. Nagłe zmiany pasa bez włączenia kierunkowskazu to u nas norma. Po prostu zdziwiło mnie że z jednej strony propagujesz bezpieczną jazdę, technikę i jak nie dać się zabić a później robisz blogi ostro jeżdżąc w korkach :) I żeby było jasne - nie krytykuje - dziwi mnie to - tylko tyle. Pozdrawiam i dzięki za Twoją pracę z Tomkiem Kulikiem - oby było tego więcej.
+DJArkadius no słuchaj - ja nie uczę "jak być leszczem", tylko jak byc ogarniaczem, a przy tym być bezpiecznym.
W pierwszych sezonach należy jeździć bardzo wolno, ale mam to komuś mówić? To nie pogadanka pana Policjanta w przedszkolu. Zakładam, że każdy i tak bedzoe jeździć na tyle szybko na ile mu fantazji i rozumu starczy - ja mogę tylko minimalizować "damage" pokazując prawidłową technikę i zachęcając do ćwiczeń.
Jak byś się czuł na lekcji fortepianu gdyby facet grał tez tylko "Wlazł kotem na plotek" jednym palcem tak jak Ty? ;)
Pozdrawiam
MCSTX, mam złudne wrażenie że w jakimś kanale TV / programie jesteś lektorem albo głos jest na tyle łudząco podobny ;D
+tsbox box nie przypominam sobie ;)
Hey , chcialbym dorzucic swoje 6 groszy do tematu , mianowicie jezdzilem przez 2 sezony na kawie er6n touring -owo- zrobilem 30.000 km ,potem stwierdzilem , ze pora na cos wiekszego i kupilem 929 dalej latam min 15.000km w sezonie ,ale po obejrzeniu Twojego vloga zorientowalem sie ze tak naprawde nie potrafie jezdzic. Teraz pojawia sie problem bo jak nauczyc sie np miedzygazu w maszynie ,ktora ma tyle momentu obrotowego ,ze moze ruszyc budynek ? nie chce Byc juz Mistrzem prostej ;)
Podziwiam refleksję - mało kto by się przed soba a co dopiero publicznie przyznał!
Na tor trzeba przyjechać. Np. dzisiaj na Słomczyn ;)
Moment może utrudniać naukę - przez emocje myśli ale wystarczy że będziesz za wcześnie włączał i zapóźno wyłączał sprzęgło i, wtedy nie będzie problemu.
Dzięki... :) Pozdro
+Daniel (81) spoko ale za co to? ;)
Za całokształt... ;)
+Daniel (81) a!
No to miło - dzięki, że oglądacie! :)
w pewnym momencie widziałem jak mijałeś radiowóz, więc postanowiłem zadać pytanie które od zawsze mnie nurtowało... . Czy takie omijanie stojących na światłach pojazdów jest dozwolone?, i trochę mnie zdruzgotałeś odpowiedzią dla krystiana, ponieważ ja też wybrałem na swój pierwszy motocykl gsr600.... :(
Czy takie mijanie w korku jest legalne? I która strona najlepiej wymijać? Od strony kierowcy czy od strony pasażera
Jest szkoła otwocka oraz szkoła falenicka. Pewne grupy nacisku mówią, że jak masz 3 pasy, to żeby jechać którymś tam 'tunelem' ale nigdy nie pamiętam którym. Chodzi tylko o to, żeby niby kierowcy się "uczyli" gdzie może się nagle pojawić motocykl. Co jest wg mnie bzdurą o tyle, że już jak masz 2 pasy, czyli 1 tunel, to i tak biedny kierowca ma moto-świrów raz z tej, raz tamtej i i tak nie nigdy nieczego nie nauczą i to zawsze będzie nasze ryzyko i nasza wina.
Taki lajf :D
Jeździsz w tym kombi czy to strój galowy?
+Demoosh HEHEHE - galowy! 😂😂😂
Torowy etc - do biura nie ma sensu - jadę góra 20 minut - w lecie bym sie zapocił, a a teraz zamarzł (trochę jest wentylowany)
A czemu pytasz? :)
Tak dla zgrywu, swoją drogą strasznie mi sie podoba ale cena białej gwiady za wysokie progi jak dla mnie. Pewnie od nastepnego sezonu jakis Berik wjedzie ;)
+Demoosh i bardzo dobrze - marka to nie wszystko - ja szukałem czegoś w czym mi najwygodniej i z pranym środkiem. Inne nie pasowały tak dobrze i tyle.
Jest jeszcze możliwość jazdy na lekkim hamulcu z prędkościami pieszych bez wywracania się i wysuwania nóg. W ostateczności może pomóc :)
Jak najbardziej - oczywiście
Saladin.. Mowisz że 600 na pierwsze moto to za duzo?? Więc chyba mnie poniosło. Ja zaczynam od 900RR SC33 1999r. Staram się nie wyglebić lecz momentami mam pietra. Na szczęście są kanały takie jak ten gdzie można pozyskać jakąś wiedzę ( teoretyczną ) lecz zawsze coś. Powoli do przodu.
Nie zrozumiałem co chcesz właściwie powiedzieć. Dodam tylko, że moje zdanie w temacie dotyczy „na czym się najlepiej uczyć, bo się można najwiecej nauczyć”.
A dalej to już „każdy gra jak umie” ;)
@@MCSTX Chciałem powiedzieć że nabyłem: - za ciężki - za szybki - zbyt duży - - zbyt wymagający motocykl. Jak na pierwszy raz. Możliwe że masz racje że powinno się uczyć na czymś mniejszym i słabszym aby było łątwiej. Ja brałem co było. Ale tak jak wspomniałem czasem kupa gacie zdejmuje. :(
Siemka,
Super materiał jak zwykle. Małe pytanko, czy suzuki sv650n to dobry pomysł jeśli chodzi o pierwszy sprzęt? Moto stosunkowo lekkie a i z mocą nie ma tragedii (nie za dużo, nie za mało)...
Sam jeżdżę SVką i moim zdaniem, kupowanie tego moto jako pierwszego sprzętu nie ma sensu. Jest dość duży moment hamujący przy odejmowaniu gazu i na śliskiej nawierzchni może Cię zaskoczyć zrywanie przyczepności podczas dodawania gazu. Zacznij od GS500 alboCB500.
Nie przesadzaj :) Kandydaci na ,,A'' uczą się i zdają na Gladiusie (ten sam silnik), to Moto ,,uczy" dobrych nawyków... ;) Stachu i tak powie, że to przestarzała konstrukcja... :) Pozdro :)
Niby tak, ale nikt nie powiedział, że Gladius jest dobrym motocyklem do nauki jazdy.
To mój czwarty sezon i nieraz zdarzyło mi się na mokrym, że dupa zaczęła mi latać na boki.
Ktoś, kto dopiero zaczyna mógłby nie ogarnąć właściwie.
Ja w tym roku zdawałem, moim skromnym zdaniem, Gladius nadaje się do manewrowania na placu doskonale. Co do żwawszej jazdy, Gladius/SV uczą według mnie, odpowiedniego obchodzenia się z manetką, również ,,wymuszają" poprawną redukcję biegów...:)
Myślę, że jak ktoś ma odpowiednie podejście do tematu, to SV nie jest niczym strasznym...:)
Każdy ma prawo do własnej opinii... ja wziąłem ,,na start" SV i sobie chwalę :)
Nie licząc Junaka 125cm, którym trochę wcześniej polatałem... Lewa :)
+Daniel (81) to że tak robią WORDy jest wyłącznie wynikiem głupoty nas - użytkowników dróg. Słusznie ze sie dostosowują do realiów. Kreować ich nie są w stanie.
Wszystko pięknie opowiadałeś, a ten odcinek skończyłeś we wspaniale przemyślanym stylu! Gratki za to. Nikt nigdy nie powinien zaczynać od 100 konnego motka po zebraniu jedynych doświadczeń na 50ccm. Sorry. Nie ma takich cwaniaków. Nawet PASTRANA I ROSSI zaczynali od mniejszych mocy i pojemności. Ciekawe czy krystian2259 wziął sobie to serca ;) i żyje szczęśliwie
Opisujesz tutaj sprzęgła asynchroniczne kpt.wm.am.gdynia.pl/doc/PKM_I_w12_(sprzegla).pdf Bo nie każde sprzęgło tak działa jak to opisujesz :D A poza tym zajebisty poradnik na pewno się przyda :) Pozdrawiam
+Dorog - fajna lektura - dzięki. A swoją drogą - kojarzysz jakiś model motocykla ze sprzęgłem synchronicznym? Wydaje się mało realne :)
Mało realne ale jednak jest :) Już Cię uświadomię :D W niektórych modelach motocykli jest zastosowane takie sprzęgło do przeniesienia momentu obrotowego na tylnie koło, mylnie również znane jako "wał" no myśl myśl myśl wierze w Ciebie :D (podpowiedź: stosowane jest w hondzie vfr 1200 itp.)
+Dorog nie no o okolice tzw kardana chodzi pewnie, ale jak stoisz przed motocyklem (nawet u mechanika) to na hasło "sprzęgło" nikt nie spyta "które?" ;)
Oczywiście masz racje, ale odbiegliśmy od tematu przewodniego :)
+Dorog to o czym chcesz podyskutować? ;)
wpisz sobie faceboka w opis każdego filmiku, pozdro :-)
ps.
dalej tak napierdziela Ci swiatło po oczach ;d
+MsBoltex słuszna koncepcja - dzięki za pomysł.
A światło? Specjalnie przecież ;)
no i git ;) super się Twoje materiały ogląda, chociaż na razie nie posiadam żadnego motocyklu, to dzięki Twoim materiałom będe gotowy na przygodę.
Ps. moje pierwsze moto było DT 80
+MsBoltex kombinuj przez zimę i HEJA od kwietnia!
Czy Suzuki Bandit 400 to dobry motocykl na pierwszy sezon dla osoby niskiej (169 cm)?
+Łukasz K czy chodzi o budżet, że patrzysz na takie przestarzałe konstrukcje?
MCSTX ładnie wygląda i tylko z tego powodu zastanawiam się nad nim.
+Łukasz K już nawet szlif był - nie ma jak dobre światło :)
+Łukasz K sorry popieprzyły mi sie wątki :)
Nie wybierałby motocykla DO NAUKI z uwagi na wygląd :)
bardzo fajny na 1 główne zalety:
- niską masę
- niski środek ciężkości
- jak na ten typ motocykla zawieszenie (przód) ma spory zakres pracy
- fajnie i płynnie oddaje moc
- jak na suzuki nawet nieźle hamuje
kwestia znalezienia zadbanego egzemplarza żebyś na pierwszej maszynie nie zraził się do serwisu starszych maszyn
W korku najlepiej złożyć lusterka.
A wcale, że nie...
Była 100 w zabudowanym :)
zawsze miałem problemy z tym żeby się nie patrzeć w korkach na lusterka i pod koło żeby nie wjechać w inne samochody. Wiesz może jak z tym walczyć?
+Dominik Walczyna wiem: skupić się tym żeby cały czas wypatrywać najdalszy możliwy samochód w swoim tunelu.
Reszta się sama ogarnie.
więcej filmów
Dla mnie to jeszcze kosmos
Mnie tam korki nigdy nie denerwowały gdy jadę samochodem ,choć mam motor ,ale nie by omijać zawsze korki na drodze.Gdy tak jedzie jak na filmie to właśnie daje powód do zdenerwowania tych osobówek.I jeszcze szkoli do tego by innych denerwować co stoją.
Puszkarzy krew zalewa na ogół, jak widzą takie manewry :D niejeden by to nazwał nauką bycia debilem, a to szkoła życia po prostu :)
Ale co konkretnie?
@@MCSTX wciskanie się tak. Na żyletkę. Krzyki zaraz, że pcha się, domniemania uszkodzonych lusterek, jakby to już faktycznie do zahaczenia doszło. Ale są przypadki, że się rozjeżdżają, jakby to korytarz życia był :D
zapomniałeś powiedzieć ze jeździmy lewym tunelem
+kaperox16 nie, nie zapomniałem :)
Peace!
To szkoda że nie zapomniałeś bo to równie ważne
+kaperox16 rozumiem, że to jest Twoje zdanie. Mam inne.
Ale o tym kiedy indziej - nie chce antagonizować gdyż to raczej nie rozwija.
Pozdrawiam serdecznie :)
+kaperox16 no i dzięki za łapę w dół - bo to pewnie od Ciebie :)
Ja tez nie chce antagonizować, wręcz przeciwnie. Po prostu uważam to za ważne.
A łapka w dół nie odemnie. Nie trafiłeś.
Również pozdrawiam.
+11!!!;
Muszę być zajebisty skoro zaczynałem na 600 i się nauczyłem jeździć. Mało tego.. dalej na niej śmigam, a wcale taki zajebisty nie jestem ( teściowa taki fejm mi robi..) chcieć to móc. Oglądam ten kanał z ciekawością, ale takie pierdolenie, że na 600 się nie nauczysz jest w hoooj slabe i kłamliwe. Mój stary też mówił, że cipa jestem, a tera 210kg mam pod dupą ujarzmione 😎
Ujarzmione? Co masz na mysli?
@@MCSTX Zblokowal ja na 50KM xD
trzeba uważać th-cam.com/video/93IzxPw6umU/w-d-xo.html
ale brzynka ta yamaha z tej perspektywy, jak Yeti wygląda hahahaha