Nasz umysł nie pozna tego co ponad jego możliwości . Lecz to co ponad jego możliwość może opisać mu to w granicach jego możliwości. Uważność i połączenie.
Jako buddysta jestem wdzieczny za tak piękny przekaz i tak wielki wkład energii w tą pracę. Dzięki medytacji poznaje to czego nie da się opisać słowami. Dziękuję i życzę wszystkim pięknego dnia.
Czołem! Trywialnie powiem, ale rozwaliłeś system tą serią! Świetne teksty i interpretacja, niesamowity pomysł na content i doskonale zrealizowany. Słuchając tego czuć moc tej wiedzy (filozoficznej? No właśnie...) i mimo, że jestem racjonalistą i fanem twardej nauki to da się odczuć tą trudną do opisania wielkość. Pozdrawiam!
Dziękuję! Fascynujące jest zobaczyć jak dużo językowo i ideowo buddyzm zawdzięcza tym tekstom. Bhante Sujato często mówi, że Buddha określa Nibbane ontologicznie poprzez negatywy i psychologicznie poprzez pozytywy. Bez istnienia, bez ponownych narodzin, bez starości, bez śmierci, bez cierpienia, nieuwarunkowane, wygaśnięcie. Z drugiej strony najwyższa błogość, najwyższe szczęście, najwyższa wolność. Z jednej strony pokazuje to Nibbane jako coś pozytywnego, wartego dążenia, z drugiej nie określa jej jako "coś" bo takie określenie mogłoby tworzyć przywiązanie do idei. Brzmiało bardzo podobnie do opisu stanu snu głębokiego.
Po raz kolejny z przyjemnością zanurzyłam się w Twoją opowieść o upaniszadach ❤ Fajnie, że wspomniałeś o tym, że różne ścieżki z filozofii indyjskiej są dla siebie wzajemnym wsparciem i inspiracją, ponieważ mam doświadczenie, że nie ma zrozumienia dla tego podejścia w naszym kręgu kulturowym. Są różne style/szkoły jogi i regularnie spotykam się ze wzajemnym zwalczaniem, na wzór naszysz rodzimych odłamów chrześcijaństw (moja joga jest bardziej prawdziwą jogą niż Twoja, tak jak moje chrześcijaństwo jest jedynym, które prowadzi do zbawienia). Jednak to myślenie indyjskie jest zupełnie inne i widać, to do naszych czasów. Ucząc się w Indiach byłam zachwycona kiedy przychodzili na wykłady nauczyciele z innych nurtów i pokazywali nam, to wzajemne wsparcie i inspirację, pomimo różnych podejść.
cudowna jest ta seria! nigdy nie miałam ochoty sama zagłębiać się w tę tematykę, więc tym bardziej jestem wdzięczna, że jest mi ona tak cudownie przez Pana zapodana ❤
@@slapczak A dziękuję. Znam i szanuję. :) Jest zresztą niewykluczone, że kiedy znudzę się Upaniszadami, będziemy czytać Tao Te King albo np. Zhuang Zhi, czyli tzw. "Prawdziwą Księgę Południowego Kwiatu". Przy każdej możliwej okazji męczę wszystkich dookoła np. przypowieścią o rzeźniku krającym woła. Nawet studentów tym męczyłem, jak jeszcze wykładałem na filozofii. :D Pozdr!
Miło tak posłuchać o systemie myślenia innych kultur, ale nic mnie nie przekonuje do tego żevy to miało być prawdą lub mieć znaczącą wartość poznawczą. Dla mnie sprawa wygląda to jak z teologią religijną, są to wielkie systemy ideowe, w których rozwijanie rzesze inteligentnych , i jak wierzę szczerze oddanych, oddało serca i umysły. Obie wydaje się, że mówią o rzeczach ważnych, a wręcz najważniejszych. Odnoszę się z szacunkiem i do św. Augustyna, do myśli Buddy, teraz bedę się odnosił z szacunkiem do ludzi, którzy tworzyli myśl hinduską ( i których imion zapewne nie zapamiętam) (wcześniej po prostu o nich nie myślałem, więc szanować nie mogłem, tak jak i nie szanować). Ale w obu przypadkach problem jest ten sam, że pomimo ogromu twierdzeń, nie stoją za nimi równie ogromne argumenty i dowody. Są to stare myśli i w historii jest ich miejsce. A może zmienię zdanie pod koniec ?
Wiesz co, masz rację, tj. tak naprawdę faktycznie nie stoją za tym żadne "ogromne argumenty i dowody". Wręcz nie mogą stać. Nie ma żadnej ustalonej ścieżki "dowodowej" w tego typu fundamentalnych zagadnieniach metafizycznych. Jedyne, na co możesz liczyć, to tyle, że Twoje osobiste doświadczenie w pewnym momencie powie Ci: to w sumie brzmi dobrze, pasuje mi to. Inna sprawa, że możesz spróbować tak pokierować swoim osobistym doświadczeniem, żeby dać sobie na to większą szansę. Indie mają swoją ścieżkę życiową, która "uprawdopodobnia" natrafienie na właściwy trop, i w pierwszym przybliżeniu można ją nazwać "joga". Więc myślę, że mógłbyś zmienić zdanie tylko wtedy, gdyby Ci się chciało wykonać pewną ilość zorganizowanej pracy ze swoim umysłem, a może i ciałem. Zwróć uwagę, że do tego to wszystko prowadzi: nie mówimy o tezach, które można komuś po prostu przekazać/wykazać, ale z drugiej strony to też nie jest "ślepa wiara". To raczej rzeczy, których trzeba doświadczyć. Prosta analogia: matematycy często mówią, że w kontakcie z wyższą matematyką ma się nieodparte wrażenie, że ta matematyka już tam gdzieś jest, że się ją odkrywa, a nie wymyśla. Ale żeby to poczuć, trzeba jednak włożyć sporo wysiłku i wejść w matematykę. Nie da się tego poczucia wyrazić precyzyjnie ani go dowieść. Tak to w każdym razie widzę. Pozdr!
@@LukaszLamza Świadomość, że jest ktoś taki, kto "orze na ugorze", i odpowiada na takie posty, klarownie i wyczerpująco, napełnia mnie optymizmem i wzbudza szacunek. Zaiste, znaczącą wartość poznawczą, ma czytanie tekstów innych kultur i za to przybliżanie ich, dziękuję i trzymam kciuki
![Samsara - karma - moksza [Czytamy Upaniszady #4]](http://i.ytimg.com/vi/hB-YngAiKJc/mqdefault.jpg)
![Samsara - karma - moksza [Czytamy Upaniszady #4]](/img/tr.png)
Nie zdawałem sobie sprawy, z tego jak ciekawe może być czytanie starożytnych mądrości wschodu. Dzięki za cykl
Czuję się, jakbym zgłębiał mitologię Gothica, a na poważnie, wyborna seria w mistrzowskim przekazie pana Łukasza!
Bardzo dziękuję za ważne ciekawe informacje
Nasz umysł nie pozna tego co ponad jego możliwości . Lecz to co ponad jego możliwość może opisać mu to w granicach jego możliwości. Uważność i połączenie.
Jako buddysta jestem wdzieczny za tak piękny przekaz i tak wielki wkład energii w tą pracę. Dzięki medytacji poznaje to czego nie da się opisać słowami. Dziękuję i życzę wszystkim pięknego dnia.
Czołem! Trywialnie powiem, ale rozwaliłeś system tą serią! Świetne teksty i interpretacja, niesamowity pomysł na content i doskonale zrealizowany. Słuchając tego czuć moc tej wiedzy (filozoficznej? No właśnie...) i mimo, że jestem racjonalistą i fanem twardej nauki to da się odczuć tą trudną do opisania wielkość. Pozdrawiam!
Muszę słuchać kilkakrotnie... Dziękuję, pozdrawiam.🍒
Dziękuję! Fascynujące jest zobaczyć jak dużo językowo i ideowo buddyzm zawdzięcza tym tekstom. Bhante Sujato często mówi, że Buddha określa Nibbane ontologicznie poprzez negatywy i psychologicznie poprzez pozytywy. Bez istnienia, bez ponownych narodzin, bez starości, bez śmierci, bez cierpienia, nieuwarunkowane, wygaśnięcie. Z drugiej strony najwyższa błogość, najwyższe szczęście, najwyższa wolność. Z jednej strony pokazuje to Nibbane jako coś pozytywnego, wartego dążenia, z drugiej nie określa jej jako "coś" bo takie określenie mogłoby tworzyć przywiązanie do idei. Brzmiało bardzo podobnie do opisu stanu snu głębokiego.
🙏🙏🙏 (w sensie: dzięki!!!)
siadamy i słuchamy
Dzieki za nastepna czesc! Myslalem ze bedziemy czekac dluzej!
Wspaniale. Dzięki za nowy film
Po raz kolejny z przyjemnością zanurzyłam się w Twoją opowieść o upaniszadach ❤
Fajnie, że wspomniałeś o tym, że różne ścieżki z filozofii indyjskiej są dla siebie wzajemnym wsparciem i inspiracją, ponieważ mam doświadczenie, że nie ma zrozumienia dla tego podejścia w naszym kręgu kulturowym. Są różne style/szkoły jogi i regularnie spotykam się ze wzajemnym zwalczaniem, na wzór naszysz rodzimych odłamów chrześcijaństw (moja joga jest bardziej prawdziwą jogą niż Twoja, tak jak moje chrześcijaństwo jest jedynym, które prowadzi do zbawienia).
Jednak to myślenie indyjskie jest zupełnie inne i widać, to do naszych czasów. Ucząc się w Indiach byłam zachwycona kiedy przychodzili na wykłady nauczyciele z innych nurtów i pokazywali nam, to wzajemne wsparcie i inspirację, pomimo różnych podejść.
To just cudo! Dziękuję
cudowna jest ta seria! nigdy nie miałam ochoty sama zagłębiać się w tę tematykę, więc tym bardziej jestem wdzięczna, że jest mi ona tak cudownie przez Pana zapodana ❤
No jest dziękuję
🧘 Dziękuję 🙏♥️🤗
To, co jest nieopisywalne to nasza boska esencja, której można doświadczać (zatopić się w niej). PS. Najlepszy odcinek jak do tej pory :)
Dziękuję 🙏
Dzięki Łuki !!!
Świetne 👍
Podoba mi się koncepcja "Mądrości poza wszelkim językiem" jest w tym coś co porusza...
Czy wiesz że śpisz, gdy śnisz? Czym byłeś przed swoim pierwszym wspomnieniem? Czym będziesz, gdy wszyscy o tobie zapomną?
Do którego z tych stanów należy medytacja?
Podobnie jak w Tao Te Ching - "The Tao that can be told is not the eternal Tao"
Słusznie, jeszcze bardziej nawet do poprzedniego filmu. Dzięki!
Rzeczywiście, oglądając pomyślałem, ale nie napisałem ;)
Ja dziękuję za całą Twoją twórczość internetową
@@slapczak A dziękuję. Znam i szanuję. :) Jest zresztą niewykluczone, że kiedy znudzę się Upaniszadami, będziemy czytać Tao Te King albo np. Zhuang Zhi, czyli tzw. "Prawdziwą Księgę Południowego Kwiatu". Przy każdej możliwej okazji męczę wszystkich dookoła np. przypowieścią o rzeźniku krającym woła. Nawet studentów tym męczyłem, jak jeszcze wykładałem na filozofii. :D Pozdr!
Super seria
Wiecej❤
Czy 4 stan jest śmiercią, czy może śmierć jest inną kategorią bo jest brakiem świadomości a nie stanem świadomości?
Miło tak posłuchać o systemie myślenia innych kultur, ale nic mnie nie przekonuje do tego żevy to miało być prawdą lub mieć znaczącą wartość poznawczą. Dla mnie sprawa wygląda to jak z teologią religijną, są to wielkie systemy ideowe, w których rozwijanie rzesze inteligentnych , i jak wierzę szczerze oddanych, oddało serca i umysły. Obie wydaje się, że mówią o rzeczach ważnych, a wręcz najważniejszych. Odnoszę się z szacunkiem i do św. Augustyna, do myśli Buddy, teraz bedę się odnosił z szacunkiem do ludzi, którzy tworzyli myśl hinduską ( i których imion zapewne nie zapamiętam) (wcześniej po prostu o nich nie myślałem, więc szanować nie mogłem, tak jak i nie szanować). Ale w obu przypadkach problem jest ten sam, że pomimo ogromu twierdzeń, nie stoją za nimi równie ogromne argumenty i dowody. Są to stare myśli i w historii jest ich miejsce. A może zmienię zdanie pod koniec ?
Wiesz co, masz rację, tj. tak naprawdę faktycznie nie stoją za tym żadne "ogromne argumenty i dowody". Wręcz nie mogą stać. Nie ma żadnej ustalonej ścieżki "dowodowej" w tego typu fundamentalnych zagadnieniach metafizycznych. Jedyne, na co możesz liczyć, to tyle, że Twoje osobiste doświadczenie w pewnym momencie powie Ci: to w sumie brzmi dobrze, pasuje mi to. Inna sprawa, że możesz spróbować tak pokierować swoim osobistym doświadczeniem, żeby dać sobie na to większą szansę. Indie mają swoją ścieżkę życiową, która "uprawdopodobnia" natrafienie na właściwy trop, i w pierwszym przybliżeniu można ją nazwać "joga". Więc myślę, że mógłbyś zmienić zdanie tylko wtedy, gdyby Ci się chciało wykonać pewną ilość zorganizowanej pracy ze swoim umysłem, a może i ciałem. Zwróć uwagę, że do tego to wszystko prowadzi: nie mówimy o tezach, które można komuś po prostu przekazać/wykazać, ale z drugiej strony to też nie jest "ślepa wiara". To raczej rzeczy, których trzeba doświadczyć. Prosta analogia: matematycy często mówią, że w kontakcie z wyższą matematyką ma się nieodparte wrażenie, że ta matematyka już tam gdzieś jest, że się ją odkrywa, a nie wymyśla. Ale żeby to poczuć, trzeba jednak włożyć sporo wysiłku i wejść w matematykę. Nie da się tego poczucia wyrazić precyzyjnie ani go dowieść. Tak to w każdym razie widzę. Pozdr!
@@LukaszLamza Świadomość, że jest ktoś taki, kto "orze na ugorze", i odpowiada na takie posty, klarownie i wyczerpująco, napełnia mnie optymizmem i wzbudza szacunek. Zaiste, znaczącą wartość poznawczą, ma czytanie tekstów innych kultur i za to przybliżanie ich, dziękuję i trzymam kciuki
💪
Tym razem to raczej Azja Centralna, czyli przelot z południowych ajmaków Mongolii, do wschodniego Tien-szanu.
Nadświadomość, świadomość i podświadomość to trzy poziomy stanu ... umysłu. Ale czy to już wszystko?
28:34
W chrześcijaństwie stan czwarty to chyba przebóstwienie - theosis
To było bardzo trudne.
A kto mówił, że będzie łatwo! :)
@@LukaszLamza ja nie narzekam: trudne, ale bardzo ciekawe:) trudne, gdy się chce poznać to "na czysto" bez popkulturowych filtrów.
Łukasz zostań moim sugar daddy błagam!! 🥵😭
Hmm. :)
#3
pierwszy 8)
O czym tu się w ogóle pierdoli...?