Jak się do czata podejdzie się jak do skarbnicy wiedzy to faktycznie można się zawieść. Lecz jako model językowy sprawdza się naprawdę dobrze. Ja zawsze jak piszę coś z GPT to staram się mu dać jakiś tekst albo chociaż fragment. Raczej nie całą książkę, bo kilkaset stron to on nie przyjmie, ale fragment streszczenia szczegółowego? Czemu nie. Lub jak w podręcznikach są jakieś fragmenty i do nich podane zadania, to można sobie zrobić zdjęcie tekstu i poprzez aplikację np. obiektyw google skopiować do formy cyfrowej. Wklejamy jakiś dłuższy, bardziej szczegółowy fragment tekstu i potem piszemy polecenie zadania. Wtedy jesteśmy pewni, że algorytmy ciągną z odpowiednich źródeł i może akurat wyplują nam coś fajnego, tzn. trochę lania wody, ale jednocześnie wplątane konkretne przykłady czy argumenty.
Chat jest spoko, gdy wrzuci się pytanie w stylu "W jakim celu literatura wykorzystuje historię?" Taki wstęp do pracy lub próba podsumowania. Wtedy tak. To działa od dawna .
Konkluzja jest prosta, młodzież oddaje swój los (mam tu na myśli nie tylko ocenę) w ręce komputera, ponieważ "nie ma czasu" aby napisać wypracowanie... zobaczymy co będzie następne. Ps. Klasa Maturalna Humanistyczna ponad połowa uczniów zdaje mature rozszerzoną. W zeszłym tygodniu kartkówka z lektury w większości oceny to 1 i 2 sytuacja powtarza się niestety systematycznie od początku nauczania w szkole średniej. Szczerze jestem przerażony tym jakie wzorce wpaja się do głowy moim rówieśnikom.
Drogi Kolego, należy skończyć z pracami domowymi, to anachronizm. Kiedyś te prace były celowe, dziś są bezcelowe, czego sam Pan dowodzi. Te stare wdruki polonistyczne trzeba przekroczyć. Niech piszą na lekcji wg zaleconej metody, która ilustruje pracę każdego umysłu. Wnioski wyprowadzić można jedynie z analizy przykładu z utworu. Uczeń ma pokazać logikę myślenia. Wszelkie bryki cyfrowe to paplanina, quasi wnioskowanie. A uczeń przepisuje i wydaje mu się, że jest dobrze. A te wnioski niby skąd się wzięły? Iluminacja? Olśnienie? Jasnowidzenie? To dobre dla medytacji a nie pracy szkolnej, której każdy fragment ma być do bólu logiczny, czyli najpierw analiza przykładu i dopiero wniosek. A język każdego człowieka jest przecież jak skan tęczówki, czy linii papilarnych. Język bezbłędny, nieosobisty jest wypluty przez coś, ale nie jest ucznua. Proszę kazać im napisać jakąś konkluzję, potem każdy odczytuje. I co się musi okazać? Każdy napisał inaczej, sensy są wyrażone w sposób synonimiczny, ilość wariantów jest przeogromna. A język choć polski też jest inny. To dla nich DOWÓD, że nas się nie da oszukać. Oni tylko myślą, że jesteśmy naiwni. A może jesteśmy, bo chcemy usłyszeć te gładkie słówka. Nauczmy chociaż pisania wypocin ociekających koślawym stylem. Ale to jest uczciwe. Czytanie prac w maju jest torturą, bo wychodzi naga prawda. Pozdrawiam
Zgadzam się. Tak naprawdę trzeba by przeorientować 3/4 edukacji, żeby mieć czas na lekcjach, by właśnie w szkole ćwiczyć te wszystkie fundamentalne umiejętności. Nie wiem tylko, czy kiedykolwiek tego doczekamy. Pozdrawiam serdecznie.
Większych zmartwień pan nie ma? Jeden z najlepszych specjalistów od romantyzmu, z jakimi miałem do czynienia, mówił strasznie niewyraźnie. Nikomu normalnemu nie przyszłoby do głowy, by się czepiać.
Jak się do czata podejdzie się jak do skarbnicy wiedzy to faktycznie można się zawieść. Lecz jako model językowy sprawdza się naprawdę dobrze. Ja zawsze jak piszę coś z GPT to staram się mu dać jakiś tekst albo chociaż fragment. Raczej nie całą książkę, bo kilkaset stron to on nie przyjmie, ale fragment streszczenia szczegółowego? Czemu nie. Lub jak w podręcznikach są jakieś fragmenty i do nich podane zadania, to można sobie zrobić zdjęcie tekstu i poprzez aplikację np. obiektyw google skopiować do formy cyfrowej. Wklejamy jakiś dłuższy, bardziej szczegółowy fragment tekstu i potem piszemy polecenie zadania. Wtedy jesteśmy pewni, że algorytmy ciągną z odpowiednich źródeł i może akurat wyplują nam coś fajnego, tzn. trochę lania wody, ale jednocześnie wplątane konkretne przykłady czy argumenty.
Chat jest spoko, gdy wrzuci się pytanie w stylu "W jakim celu literatura wykorzystuje historię?" Taki wstęp do pracy lub próba podsumowania. Wtedy tak. To działa od dawna .
Konkluzja jest prosta, młodzież oddaje swój los (mam tu na myśli nie tylko ocenę) w ręce komputera, ponieważ "nie ma czasu" aby napisać wypracowanie... zobaczymy co będzie następne.
Ps. Klasa Maturalna Humanistyczna ponad połowa uczniów zdaje mature rozszerzoną. W zeszłym tygodniu kartkówka z lektury w większości oceny to 1 i 2 sytuacja powtarza się niestety systematycznie od początku nauczania w szkole średniej. Szczerze jestem przerażony tym jakie wzorce wpaja się do głowy moim rówieśnikom.
Cześnikowo😂😂
Drogi Kolego, należy skończyć z pracami domowymi, to anachronizm. Kiedyś te prace były celowe, dziś są bezcelowe, czego sam Pan dowodzi. Te stare wdruki polonistyczne trzeba przekroczyć. Niech piszą na lekcji wg zaleconej metody, która ilustruje pracę każdego umysłu. Wnioski wyprowadzić można jedynie z analizy przykładu z utworu. Uczeń ma pokazać logikę myślenia. Wszelkie bryki cyfrowe to paplanina, quasi wnioskowanie. A uczeń przepisuje i wydaje mu się, że jest dobrze. A te wnioski niby skąd się wzięły? Iluminacja? Olśnienie? Jasnowidzenie? To dobre dla medytacji a nie pracy szkolnej, której każdy fragment ma być do bólu logiczny, czyli najpierw analiza przykładu i dopiero wniosek. A język każdego człowieka jest przecież jak skan tęczówki, czy linii papilarnych. Język bezbłędny, nieosobisty jest wypluty przez coś, ale nie jest ucznua. Proszę kazać im napisać jakąś konkluzję, potem każdy odczytuje. I co się musi okazać? Każdy napisał inaczej, sensy są wyrażone w sposób synonimiczny, ilość wariantów jest przeogromna. A język choć polski też jest inny. To dla nich DOWÓD, że nas się nie da oszukać. Oni tylko myślą, że jesteśmy naiwni. A może jesteśmy, bo chcemy usłyszeć te gładkie słówka. Nauczmy chociaż pisania wypocin ociekających koślawym stylem. Ale to jest uczciwe. Czytanie prac w maju jest torturą, bo wychodzi naga prawda. Pozdrawiam
Zgadzam się. Tak naprawdę trzeba by przeorientować 3/4 edukacji, żeby mieć czas na lekcjach, by właśnie w szkole ćwiczyć te wszystkie fundamentalne umiejętności. Nie wiem tylko, czy kiedykolwiek tego doczekamy.
Pozdrawiam serdecznie.
pan nauczyciel j. polskiego kaleczy j. polski aż uszy krwawią
dlaczego pan nie artykułuje "ą"?
Większych zmartwień pan nie ma? Jeden z najlepszych specjalistów od romantyzmu, z jakimi miałem do czynienia, mówił strasznie niewyraźnie. Nikomu normalnemu nie przyszłoby do głowy, by się czepiać.
@@tomfijakowski-panodpolaka
plONtanina, zemstE, kłócOM, walczOM, spiskujOM ze sobOM, sztucznOM inteligencjE, należOM, sztucznOM inteligencjE, dotyczONcy, rozszerzonOM, wyrażE, tłumaczE, dajOM, sOM, sOM, służOM, rewolucjOM bolszewickOM, majOM, młodOM psychikE, odpoczONć, kĄfrontacji, wyłONcznie, majOM, korzystajONc, kartkE w liniE, zwONpienia, jednOM, bENdziecie, ludzkOM rENkOM, apelujE, posUgujcie, oferujOM.
@@tomfijakowski-panodpolaka ciekawe ile jedynek by Pan postawił gdyby uczniowie napisali wypracowanie z tyloma błędami?
@@tomfijakowski-panodpolaka kasuje Pan komentarze, bo prawda boli.
plONtanina, zemstE, kłócOM, walczOM, spiskujOM ze sobOM, sztucznOM inteligencjE, należOM, sztucznOM inteligencjE, dotyczONcy, rozszerzonOM, wyrażE, tłumaczE, dajOM, sOM, sOM, służOM, rewolucjOM bolszewickOM, majOM, młodOM psychikE, odpoczONć, kĄfrontacji, wyłONcznie, majOM, korzystajONc, kartkE w liniE, zwONpienia, jednOM, bENdziecie, ludzkOM rENkOM, apelujE, posUgujcie, oferujOM.
@@InstytutCzystościJęzykaPol-y4m
plONtanina, zemstE, kłócOM, walczOM, spiskujOM ze sobOM, sztucznOM inteligencjE, należOM, sztucznOM inteligencjE, dotyczONcy, rozszerzonOM, wyrażE, tłumaczE, dajOM, sOM, sOM, służOM, rewolucjOM bolszewickOM, majOM, młodOM psychikE, odpoczONć, kĄfrontacji, wyłONcznie, majOM, korzystajONc, kartkE w liniE, zwONpienia, jednOM, bENdziecie, ludzkOM rENkOM, apelujE, posUgujcie, oferujOM.