Para bardzo się kochała i żyła szczęśliwie w miłości i harmonii przez wiele lat, aż do starości. U jego żony rozwinęła się demencja. Nie poznawała męża, dzieci i członków rodziny, nie mogła wykonywać prostych codziennych czynności, nawet takich jak mycie zębów itp. Mężczyzna też był stary, więc rząd i służba zdrowia zdecydowały się zapewnić im pomoc społeczną. Kobietę zabrano do tzw. „domu starców”, a mężczyzna codziennie odwiedzał żonę, z którą spędził większość swojego ziemskiego życia. Pielęgniarka powiedziała do mężczyzny: „Nie ma sensu odwiedzać tej żony, bo ona nic nie pamięta, a nawet już Cię nie poznaje”. Mężczyzna odpowiedział: „Nie przeszkadza mi to, że moja żona mnie dzisiaj nie rozpoznaje, bo nawet jeśli moja żona mnie dzisiaj nie pamięta, ja nadal rozpoznaję i pamiętam moją żonę”. Nawet jeśli dzisiaj i jutro mnie nie będzie pamiętać, ja, jej mąż, nadal będę ją codziennie odwiedzał, bo kocham i pamiętam moją żonę. Czy miłość to tylko chemia?
Muszę przyznać, że przesłuchanie tej rozmowy pomogło mi poukładać sobie w głowie temat rozstania. Jest dużo idei na temat tego jak interpretować "porywy serca", a "przyziemna" chemia mi jednak wytłumaczyła najwięcej. Szkoda, że tak mało o chemii mózgu uczymy się w szkołach. Bardzo dziękuję za ten materiał. Wszystkiego dobrego!
Para bardzo się kochała i żyła szczęśliwie w miłości i harmonii przez wiele lat, aż do starości. U jego żony rozwinęła się demencja. Nie poznawała męża, dzieci i członków rodziny, nie mogła wykonywać prostych codziennych czynności, nawet takich jak mycie zębów itp. Mężczyzna też był stary, więc rząd i służba zdrowia zdecydowały się zapewnić im pomoc społeczną. Kobietę zabrano do tzw. „domu starców”, a mężczyzna codziennie odwiedzał żonę, z którą spędził większość swojego ziemskiego życia. Pielęgniarka powiedziała do mężczyzny: „Nie ma sensu odwiedzać tej żony, bo ona nic nie pamięta, a nawet już Cię nie poznaje”. Mężczyzna odpowiedział: „Nie przeszkadza mi to, że moja żona mnie dzisiaj nie rozpoznaje, bo nawet jeśli moja żona mnie dzisiaj nie pamięta, ja nadal rozpoznaję i pamiętam moją żonę”. Nawet jeśli dzisiaj i jutro mnie nie będzie pamiętać, ja, jej mąż, nadal będę ją codziennie odwiedzał, bo kocham i pamiętam moją żonę. Czy miłość to tylko chemia?
Muszę przyznać, że przesłuchanie tej rozmowy pomogło mi poukładać sobie w głowie temat rozstania. Jest dużo idei na temat tego jak interpretować "porywy serca", a "przyziemna" chemia mi jednak wytłumaczyła najwięcej. Szkoda, że tak mało o chemii mózgu uczymy się w szkołach. Bardzo dziękuję za ten materiał. Wszystkiego dobrego!
Bardzo ciekawe !
Pomocy: jakie leki zarzyć, by się uwolnić od hormonów miłości? ( rozstanie )