#Sznurowanie

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 29 ต.ค. 2024

ความคิดเห็น • 6

  • @OkrutnyMariuszek
    @OkrutnyMariuszek ปีที่แล้ว +5

    Jak jesteście w trasie dobrze jest po wyjęciu gwoździa, czy wkrętu pozostawić pilnik/tarnik w otworze na czas przygotowania szydła ze sznurkiem. Nie stracimy tyle powietrza ;-)

  • @kamskam908
    @kamskam908 ปีที่แล้ว +4

    Ja stosuje dodatkowo klej do łatek.tip top.niebieski najpierw na rozpychacz. Potem na sznur. I tak juz jezdze z dwiema zasznurowanymi oponami nawet 200 na godzine i wszystko śmiga już 2 lata - 0 wycieków. Oczywiscie jak zrobicie to z wazeliną to moze być problem.

    • @eMWuGSM
      @eMWuGSM  ปีที่แล้ว

      Zasadniczo sznur butylowy to jak klej butylowy do lamp ma bardzo dobre właściwości adhezyjne i dodawanie oprócz tego kleju wg mnie mija się z celem. I tak otwór się doszczelnia poprzez ciśnienie w kole i temperaturę, więc zostaje to niemal zwulkanizowane 😎

    • @pawbin9605
      @pawbin9605 ปีที่แล้ว

      starym Golfem lub pierścieniem

  • @DonMikson
    @DonMikson 2 ปีที่แล้ว +3

    To jest tylko doraźne czy na lata ? Po co jest klej bo chyba go nie użyłeś

    • @eMWuGSM
      @eMWuGSM  2 ปีที่แล้ว +10

      Ten "klej" to w zależności od zestawu raczej lubrykant, aby było łatwiej wcisnąć sznur butylowy do wnętrza opony, czasami opisywany niby jako "aktywator". Osobiście tego nie używam, ta samo na opakowaniu (polski dystrybutor napisał) jest informacja, że >>OPCJONALNIE2Bar (zazwyczaj w autach osobowych mamy zalecane ciśnienie w granicach 2.2-2.7Bar) powoduje nacisk kleju na wnętrze opony i ciągłe uszczelnianie.
      Czy na naprawa doraźna czy na lata?
      W mojej maździe jeździło 3 lata (50000km), bo wkręta złapałem na świeżej oponie, w busie też ponad 1,5 roku, w Golfie (z którego koło jest na filmie) a film był nagrywany prawie rok temu - koło leżało w garażu od czerwca do października (bo wiadomo, zimówka) i o dziwo nie ubyło z niego powietrza rzez ten czas. Teraz od października jeździ i też nie ubywa.
      Mało tego, miałem przypadek z wulkanizatorem-leniem, gdzie pojechałem z kołem i powiedziałem jasno, że oponę ma "zakołkować" czyli zdjąć z felgi, wyfrezować od środka, dać klej wulkanizujący i łatę z kołkiem. Oczywiście przyjeżdżam po odbiór, a tu opona zesznurowana - bo po co się bawić w montowanie i demontowanie opony, wyważanie etc. ? a klient przecież zapłaci za "kapcia" tyle samo...