W tym zawodzie najważniejsza jest cierpliwość. Zawsze wole poczekać minutę aż będzie miejsce niż pchać się i zabrać barierki albo narożnikiem naczepy kogoś na sąsiednim pasie ruchu, w UK jest podobnie.. miasteczka, wąskie skrzyżowania oraz auta zaparkowane przy krawężnikach.. można się spocić ale rzucanie mięsem nie pomaga więc powoli do celu i na luzie. To nie OIOM, kilka minut spóźnienia nikogo nie zbawi. Powodzenia Paweł :)
Zawsze przepuszczam autobusy i zawsze zostawiam miejsce (często nawet się cofam - gdy jest gdzie) dla pojazdów ponadgabarytowych gdy wykonują manewr skrętu! To jest oczywisty odruch. Wiadomo, że człowiek w tym pudle nie zawinie w miejscu.. i to nie jego wina, że tyle miejsca potrzebuje!
Merytoryka jak najbardziej prawilna. Choć oglądać się da dopiero z prędkością x2 (być może wynika z tego, że prowadząc ciężko się skupić na płynnym i szybkim przekazie. Przydałyby się tego typu materiały w formie zjadliwej przez tik-tokowców i inne osoby z dość krótką możliwością skupienia uwagi - mam dziwne przeczucie, że to właśnie te grupy częściej są 'zaskoczone' przed skrzyżowaniem, że ten autobus czy ciężarówka nie jedzie i jeszcze do nich macha.. (gdy ich osobówka stoi zaraz przed linią zatrzymania)
Powinno tak się uczyć kierowców na kursie prawa jazdy, a uczy się kombinacji jak nie przekroczyć linii. Skoro takim manewrem nie utrudniam innym uczestnikom ruchu to spokojnie mogę sobie wyjechać na pas przeciwległy i nie potrzeba jest kombinacja żeby broń Boże nie przekroczyć linii :)
Zdawalem w londynie tu nawet na egzaminie niema problemu z przekroczeniem lini przy skrecie. Przepisy nakazuja wrecz,, more room" lub,, strait line" czyli widomo ze potrzebujesz zrobic wieksze zakole lub wziasc dwie linie. Pozdro
Witam kolego właśnie tydzień temu zdawałem c+e i jest pozytywnie za 1podejsciem niedługo pierwsza trasa. I z tego co mówisz masz 100% racji jeździć dużym zestawem uczymy się po egzaminie. Mam nadzieję że kiedyś spotkamy się gdzieś na parkingu i porozmawiamy, ponieważ można od Ciebie się dużo nauczyć. Pozdrawiam i szerokości. Ps jakiego używasz wideorejestratora, Twój nie robi rybiego oka i obraz jest b.dobry.
od czasu nagrania tego materiału mój styl jazdy odrobinę się zmienił. Niektóre rzeczy pozostały po staremu, ale jest pare takich, które wpłynęły pozytywnie jak i negatywnie na jazdę.
A technika jazdy solowka bardzo sie rozni od jazdy z przyczepa? czy jezdzac sama ciezarowka mozna przekraczac linie srodkowa przy ostrych skretach? czy tez trzeba czasami przepuszczac samochody mimo ze maja pierszenstwo czy tylko z przyczepa? Jakby ktos odpowiedzial to byloby fajnie. Dzieki.
Ciężarówka to nie pojazd uprzywilejowany i przepisy prawa mówią wyraźnie, że jeśli wykonujesz manewr, który mógłby spowodować z twojej strony wymuszenie należy ustąpić wszystkim, którzy mają pierwszeństwo jazdy a dopiero twój pojazd. Jednak często jest tak, że natężenie ruchu jest tak duże, że nie ma szans na odpowiednio dużą przerwę pomiędzy jadącymi pojazdami byś bez zakłócania ruchu wykonał manewr. Często trzeba wykonać skręt lub wjazd w posesję gdzie nie ma możliwości zrobienia tego bez zajęcia części lub całości szerokości jezdni skutecznie blokując na czas manewru ruch na drodze. Co do zachowania się solówką i z przyczepą lub naczepą to zaobserwowałem iż im większy pojazd tym mniej protestów i dąsy ze strony innych kierowców, którzy bardziej wykazują zrozumienie trudności w poruszaniu się tak dużym pojazdem. Korzystaj z pomocy osób postronnych jeśli manewrujesz i nie masz odpowiedniej widoczności. Jeśli nie ma nikogo do pomocy to robię to bardzo powoli tak by ewentualnie ci którym wyjeżdżam mieli czas na zareagowanie. Czasami cofając na drogę wychodzę na nią i zatrzymuje auto prosząc by poczekał aż wyjadę lub cofam powolutku. Jeśli chodzi o styl jazdy solo i z przyczepą to jest różnica w manewrach i sposobie prowadzenia. Dłuższy zestaw to większe łuki i więcej do obserwacji itp. Gdyby nie było różnicy to po co dodatkowe egzaminy na kategorie ,,E"?
@@Kortez_PL Nie no pelna zgoda, mi nie chodzi o to zeby lamac przepisy tylko zeby sie dowiedziec jak to robic bo przyznam szczerze ze jazda nawet solowka na ktora to probuje zrobic prawko nie jest taka latwa. Nie mam problemu z samoa jazda ciezarowka ale wlasnie te manewry na drodze, przewidywanie jak sie zachowac w poszczegolnych sytuacjach poniewaz sporo tego jest a na kursach nie wszystko naucza i pozniej na egzaminie trzeba liczyc na farta a ja w duzym miescie bede zdawal wiec lekko nie bedzie. Jasne ze na E jest trudniej zauwazylem z robi sie wieksze skrety ale mi w pierwszej kolejnosci chodzi o technike jazdy sama ciezarowka, oczywiscie jest jeszcze taka kwestia ze na drodze czasami spotykaja sie waskich zakretach dwie ciezarowki i szukam wlasnie takich rzeczy zeby wiedziec dokladnie jak sie zachowac zeby czegos tylem nie przychaczyc albo nie zachaczyc lusterka innego duzego pojazdu jak np. autobus albo tramwaj. Ogolnie mam takie odczucie ze jak widze inny gabarytowy pojazd to o ile nie jade obok niego na wprost to trzymam sie z daleka tylko czasami jest tak ze np. skrecam w prawo solowka na zakrecie 90 stopni na zwyklej drodze dwujezdniowej i przykladowo przeciwnym pasem jedzie cos duzego to jadac solowka ktora nie przekracza linii kolem ale obrys idzie na linia srodkowa i lsterko tez mocno wysuniete czy w takiej sytuacji sie zmieszcze w trakcie jak cos duzego przejedza czy lepiej poczekac i przepuscic? nie mowie o przepuszczeniu samochodu ktory jedzie w tym samym kierunku co ja tylko o tym co jedzie drugim pasem, oczywiscie gdyby to byla osobowka to na pewno sie zmieszcze ale nie mam pewnosci czy czegos duzego nie zahacze. Jak sie powinno zachowac w takiej sytuacji? a moze sa jakies materialy ktore mozna znalezc w necie zeby poczytac albo poogladac bo duzo sie mozna dowiedziec a niestety instruktorzy nie sa zbyt wylewni. Dzieki wielkie.
@@destination603 W jeździe solówką jak i z naczepą trzeba czytać zaistniałe sytuacje i podejmować decyzje czy mogę, czy się zmieszczę itp.. Osobiście jeśli nie mam pewności wówczas manewry wykonuję ze sporą dozą niedowierzania innym uczestnikom ruchu i wówczas wolę poczekać aż będzie dogodny czas na manewr. Często bywa tak że uczestnicy widzą iż stoimy sygnalizując chęć skrętu tego nie robimy stają w odpowiedniej odległości lub wyjeżdżają z drogi w którą chcemy wjechać tak by zrobić miejsce dla nas. Niestety są i tacy którzy podchodzą do tych sytuacji całkowicie z pozycji że to ich nic nie obchodzi i nie jest ich zmartwieniem czy ty się zmieścisz lub ile będziesz stał i blokował drogę w oczekiwaniu na dogodny moment na wykonanie manewru. Osobiście wolę skręcając pojechać po większym łuku niż za ciasno chociaż w oczach niektórych ,,wytrawnych" kierowców może wyglądać na jadę pierdoły, a ja dzięki temu mam całą ciężarówkę i nie zniszczyłem nic stojącego przy drodze.
@@Kortez_PL Tak, oczywiscie to prawda ze trzeba uwazac, jezdzic wiekszymi lukami kiedy tylko jest taka mozliwosc i przepuszczac kiedy trzeba. Tylko wlasnie to wyczucie kiedy i jak sie zachowac to o ile sie nie myle przychodzi z doswiadczeniem jazdy ciezarowka bo na kursie kat. C jeszcze nie ejstesmy przyzwyczajeni do gabarytow pojazdu i moze byc tak ze niechcacy sie znajdziemy w trudnej sytuacji bo wiesz, sa w miastach na trasach egzaminacjnych takie drogi z dwoma przeciwnymi pasami ruchu ze np. na moim pasie ruchu stoja zaparkowane i zeby moc jechac to musze przekorczyc srodkowa linie na odcinku kilkunastu metrow bo tych samochodow zwykle jest kilka a w tym czasie z naprzeciwka moze jechac inna ciezarowka albo autobus no i teraz sie nie wymine jesli nie zwolnie i nie zblize sie do poprakowanych samochodow co tez nie zawsze wystarczy bo lusterkami i tak sie dwa duze pojazdy moga nie wyminiac, chyba jedyna szansa ze ten pojazd z naprzeciwka sie zatrzyma na takiej wysokosci ze ja po ominieciu aut na poboczu bede mial miejsce zeby zjechac calkowicie na swoj pas. Tylko jak mnie spotka taka sytuacja na egzaminie to nie wiem jak egzaminator to zinterpretuje bo to ja znajduje sie na przeciwnym pasie ruchu a nie pojazd z naprzeciwka. Moze te watpliwosci wydaja sie niedorzeczne ale to jest kwestia przyzwyczajenia do gabarytow co kursanci na kt. C dopiero nabywaja. No i jest jeszcze cos takiego ze nie zawsze jestem w stanie bardzo dokladnie przeidziec tak jakby wyczuc ile miejsca bede potrzebowal zeby pokonac np. ostrzejszy zakret. Moj kuzyn jest kierowca CE, niestety rzadko mam okazje z nim rozmawiac ale raz mi powiedzial ze przed zakretem mozna zawsze odbic kierownice w przeciwna strone zeby zrobic wiekszy luk, bo np. jak podjade do kraweznika przy skrecie 90 stopni w prawo to jesli tam cos bedzie samochod ustawiony calkowicie na poboczu, jakis slupek, drzewo czy hydrant to mozna to zahaczyc obrysem a jak sie jedzie srodkiem i wykona takie :odbicie" kierownica przed samym skretem to nic sie nie powinno stac. Niby takie proste rzeczy ale instruktor mi zawsze tlumaczyl wszystko na zasadzie zeby "tu zrob tak..." a nie zasadzie "tutaj kieruj sie taka albo taka regula..." innymi slowy musialem sam sie zastanawiac w trakcie jazdy o co chodzi i nauka jazdy po miescie szla troche ceizko chociaz wiekszosc rzeczy czuje ze opanowalem jednak nie wiem czy wszystko. Plac ogolnie wychodzi bez problemow no ale sam plac to nie wszystko.
Żaku ,ale jaki jest procent tych "myślących" 20% ? i to pewnie większość z nich to kierowcy którzy czymś większym już śmigali i mają trochę pojęcia, niestety duża większość kierowców jeździ bez wyobraźni , pchają się pod przedni zderzak albo wciskają pod naczepę na ciasnych rondach lub skrzyżowaniach, na kursach teoretycznych kat B powinno być poświęcone parę minut na ten temat,ale jakoś nikogo to nie interesuje żeby nowy kiero wiedział co i jak .
Szczerze powiedziawszy ja mam takie odczucie że to jak postępują kierowcy również zależy w jakim mieście jesteśmy. Przykro mi to powiedzieć, ale na przykład takim mało przyjazny miastem dla ciężarówek z zaobserwowanych zachowań przeze mnie to jest Łódź chociaż Możliwe że jest takich miast więcej. Najczęściej się spotykam z takim zjawiskiem, że chcąc zmienić pas ruchu i mając trochę miejsca na sąsiednim pasie na który chce wjechać okazuje się, że jadący za mną po tamtym pasie zamiast troszeczkę przyhamować i zwiększyć lukę wręcz przeciwnie przyśpiesza blokując mnie tak jakby nie chciał pozwolić aby jechała przednim ciężarówka. Drugim takim zjawiskiem jest jazda na zderzaku i pomimo, że jadę sygnalizując zamiar zmiany pasa już dłuższy czas mało kto zwolni i zrobi miejsce. Lepsza sytuacja jest już w Warszawie może dlatego, że tam ruch ciężarówek jest o wiele większy i ludzie są ,,obyci" z współuczestnictwem ciężarówek w ruchu drogowym.
Ja zawsze puszczam ciężarówki na skrzyżowaniach chce zrobić c+e i jeździć ale boje się transportów "ahtung minen" czy jest sie czego bac od polskich pracodawców?
Nigdy nie masz 100% pewności na kogo trafisz. Są lepsi i gorsi pracodawcy. Mogą być jakieś zgrzyty, ale może z tego wyjść całkiem fajna praca przy dłuższej współpracy. Ty poznasz ich oni poznają ciebie czy jesteś coś wart. Wiele lat temu jeden pracodawca po wymianie poglądów w sprawie wizji sposobu wykonywania obowiązków powiedział mi taką formółkę ,,ślubu nie braliśmy w każdej chwili możesz odejść". Wtedy byłem młody i bardzo mi zależało na tej pracy a jego wypowiedź wstrząsnęła mną. Ewidentnie rację miałem ją, ale on był szefem. Na początku w obecnejej firmie też było sporo sprzeczek na tle przeróżnych sytuacji. Teraz wiedzą czego oczekuję a w zamian dałem najlepsze wyniki w spalaniu itp.. Teraz jestem doceniany i stawiany za wzór. Nauczyłem się że sporo można osiągnąć cierpliwością jeśli obecnie nikt ciebie nie słucha a masz rację to z czasem wyjdzie na twoje i to im będzie łyso. Jednak jeśli trafisz na łajzę to nie ma co tracić czasu,i odejdź , ale dzięki temu zyskasz doświadczenie.
@@Kortez_PL No zebym wiedzial wczesniej yo bym przyjechal ale obiecalem synowi ze dzis znim pojade na trening. Na teofilowie stoisz mama moja tam mieszka nie daleko
Witam, przystępuje do kursu łączonego na C+E, jestem po 7 godzinach jazdy, 4 godzinach na placu, gdzie z placem 0 problemów, manewr łuku, parkowania tyłem, skośnie, prostopadle przodem, wszystko idzie gładko. Z manualem mam problem, od 4 lat jeżdżę osobwką z automatem i zostały mi głupie przyzwyczajenia, do zakrętów albo podejde za szybko albo za szybko zacznę, czasami kompletnie niewiem kiedy zredukować i do ilu, wieksze skrzyowania pokonuję na czwórce, czy może Pan jakoś, doradzić, szerzej omówić ten temat, strasznie mnie to denerwuje i naprawde mi zalezy, koniec końców zapłaciłem za kurs i chce go zdać ale nerwy podczas jazdy na mieście biorą góre. Serdecznie pozdrawiam.
Nie jestem w stanie powiedzieć jaki bieg powinien być wbity przy konkretnej prędkości gdyż od czasu gdy jeździłem solówką na manualu minęło prawie 4 lata i w tym czasie pomykam volwiaczem w automacie. Poza tym porównując takie same ciężarówki można dostrzec różnice w ich funkcjonowaniu. Zawsze przy zmianie auta jest czas adaptacji do nowego samochodu. Inaczej będzie się jeździć ciężarówką z kursu a inaczej egzaminacyjną. Poza tym osobiście nigdy nie zmieniałem biegów patrząc na obrotościomierz, lecz słuchałem pracy silnika i wyczuwałem również wibracje, które będą inne przy zbyt małej prędkości jazdy czy tzw. wyciu sinika czyli przeciągnięciu na jakimś biegu przy rozpędzaniu. Co prawda podczas kursu kwalifikacji jest zagadnienie ekonomicznej jazdy i przy jakich obrotach silnika jest najkorzystniejszy bilans spalania do mocy, ale to najlepiej doświadczyć podczas jazdy. Wbicie odpowiedniego biegu przy zakrętach czy skrzyżowaniach zależy również od wielu czynników, ale zasadniczym jest prędkość jazdy a drugim bycie przygotowanym na zmienne w ruchu ulicznym. Częstym biegiem w jeździe po mieście była u mnie ,,3" szczególnie używana przy skrętach czy jeździe po bardzo ostrych zakrętach. łagodne łuki pokonywałem na czwartym lub piątym biegu. Życzę powodzenia i gorąco polecam nauczyć się odczytywać informacje z drgań i dźwięków generowanych przez silnik i pozostałe podzespoły biorące udział w przenoszeniu napędu.
napisze tak wąska ulica dwa auta na styk osobowe jadę laweta 6.5m skręt na prawo po prawej słup z latarnią po lewej osobówka odbijam do lewej ciagne na maxa po prostej i skręcam kurwa zabrakło metra osobówka zarysowana w kurwiłem sie
czasami i mnie zdarzy się podejmować ryzykowne decyzje. Niejednokrotnie zostałem obtrąbiony, chociaż odpukać nie miałem kolizji jak jeżdżę zawodowo czy prywatnie spowodowanej prze zemnie. Jeśli darzy się coś takiego jak Tobie pozostaje jedynie wziąć to na klatę i nie kombinować bo kręcenie może pogorszyć sprawę i rozzłościć poszkodowanego i policję. Jest w tedy spora szansa, że potraktują łagodniej bo zrozumieją czym się kierowałeś wykonując te manewry i na co liczyłeś widząc auto z naprzeciwka. Tamten kierowca mógł, ale i nie musiał Ci ułatwiać sprawy z przejazdem, ale pewnie teraz sam to już wiesz ;) Czasami lepiej poczekać kilka chwil i przejechać spokojnie niż tracić czas na późniejsze komplikacje. Pozdrawiam :D
Po komentarzu orientuję się, że jesteś wszech wiedzący i takie filmy cię nie interesują. Więc nie namawiam do oglądania większej ilości filmów mojego autorstwa chociaż tematyka ich jest szeroka z zakresu wykonywanego zawodu. Szerpokości
@@Kortez_PL mylisz się, też jeżdżę, są to tak oczywiste sprawy,że szkoda czasu . Pozatym każdy normalny kierowca wie ,że naczepa nie idzie równo za ciągnikiem.
@@janek3216 zdziwił byś się z jakimi ludźmi się spotykam. Nieraz widziałem lub pomagałem kierowcom o których można było by powiedzieć, że są w zawodzie od minimum kilkunastu lat a nie mieli pojęcia lub spore trudności w sprawach wręcz oczywistych. Poza tym mam w śród widzów osoby które stoją przed decyzją czy zacząć tę przygodę za fajerą lub są w trakcie robienia uprawnień albo mają je, ale nie mają pojęcia aż zastanawiam się jakim cudem zdali egzamin na prawko. Czasami do pewnych spraw trzeba podchodzić jak by twój odbiorca był totalnie zielony i trzeba zaczynać od podstaw by wyjaśnić na koniec czemu jest tak a nie inaczej.
Film z cyklu o niczym. Zawodowy kierowca nic z tego filmiku nie wyniesie. I żeby nie wiedzieć że zakaz w Warszawie jest od 7:00 do 10 i 16:00 do 20:00 no to sorry.ja po Warszawie nie jeżdżę i takie rzeczy wiem a pan nie.
Jak byś nie wiedział to w momencie nagrywania filmu miałem niespełna rok pracy jako zawodowy kierowca i posiadana wiedza jeśli chodzi o informacje gdzie i jakie ograniczenia są to na tamten czas była niewielka w porównaniu do dnia dzisiejszego. Wcześniej latałem samochodami do 3,5 t i takimi zakazami w ogóle się nie interesowałem bo po prostu mnie nie dotyczyły więc po co było sobie zaśmiecać głowę czymś co mnie nie dotyczy. Poza tym nie każdy musi jeździć na Warszawę bo akurat trasy układają się w innych częściach kraju. Dla tego przykładu obecnie od miesiąca nie miałem ani jednej trasy na Warszawę ani przez nią. Z resztą nie mam jak zweryfikować twojej wiedzy i czy czasem zanim nie napisałeś ten komentarz nie sprawdziłeś jakie są godziny zakazów dla ciężarówek w stolicy a teraz grasz cwaniaka.
W tym zawodzie najważniejsza jest cierpliwość. Zawsze wole poczekać minutę aż będzie miejsce niż pchać się i zabrać barierki albo narożnikiem naczepy kogoś na sąsiednim pasie ruchu, w UK jest podobnie.. miasteczka, wąskie skrzyżowania oraz auta zaparkowane przy krawężnikach.. można się spocić ale rzucanie mięsem nie pomaga więc powoli do celu i na luzie. To nie OIOM, kilka minut spóźnienia nikogo nie zbawi. Powodzenia Paweł :)
Zawsze przepuszczam autobusy i zawsze zostawiam miejsce (często nawet się cofam - gdy jest gdzie) dla pojazdów ponadgabarytowych gdy wykonują manewr skrętu! To jest oczywisty odruch. Wiadomo, że człowiek w tym pudle nie zawinie w miejscu.. i to nie jego wina, że tyle miejsca potrzebuje!
Merytoryka jak najbardziej prawilna. Choć oglądać się da dopiero z prędkością x2 (być może wynika z tego, że prowadząc ciężko się skupić na płynnym i szybkim przekazie.
Przydałyby się tego typu materiały w formie zjadliwej przez tik-tokowców i inne osoby z dość krótką możliwością skupienia uwagi - mam dziwne przeczucie, że to właśnie te grupy częściej są 'zaskoczone' przed skrzyżowaniem, że ten autobus czy ciężarówka nie jedzie i jeszcze do nich macha.. (gdy ich osobówka stoi zaraz przed linią zatrzymania)
Powinno tak się uczyć kierowców na kursie prawa jazdy, a uczy się kombinacji jak nie przekroczyć linii. Skoro takim manewrem nie utrudniam innym uczestnikom ruchu to spokojnie mogę sobie wyjechać na pas przeciwległy i nie potrzeba jest kombinacja żeby broń Boże nie przekroczyć linii :)
Na prawku tak samo na b uczą Cię do egzaminu, a jeździć nauczysz sie dopiero po zdobyciu uprawnień
Kurs prawa jazdy jedno a życie to drugie i to mi mówił mój instruktor do egzaminu masz być święty a na drodze to cię życie nauczy.
A mnie uczyli ze podczs manewrowania znaki poziome mnie nie dotycza. Mam nie najechac na krawężnik.
Mnie podczas kursu uczono ze śmiało jak potrzebuje mogę robić najazdy
W Niemczech nauczyciel mówi zawsze żeby wjeżdżać na linie bo jest bardziej cierpliwa niż znaki i krawędzie budynków. Dziś 2ga jazda
Ja zawsze jak jadę osobówką puszczam zestaw ciężarowy żeby miał łatwiej, pozdrawiam!
Zdawalem w londynie tu nawet na egzaminie niema problemu z przekroczeniem lini przy skrecie. Przepisy nakazuja wrecz,, more room" lub,, strait line" czyli widomo ze potrzebujesz zrobic wieksze zakole lub wziasc dwie linie.
Pozdro
Wrzuciłbyś coś jak przejeżdżać przez ronda z przyczepą?
Witam kolego właśnie tydzień temu zdawałem c+e i jest pozytywnie za 1podejsciem niedługo pierwsza trasa. I z tego co mówisz masz 100% racji jeździć dużym zestawem uczymy się po egzaminie. Mam nadzieję że kiedyś spotkamy się gdzieś na parkingu i porozmawiamy, ponieważ można od Ciebie się dużo nauczyć. Pozdrawiam i szerokości. Ps jakiego używasz wideorejestratora, Twój nie robi rybiego oka i obraz jest b.dobry.
Nie używam wideorejestratora filmy są nagrywane z telefonu komórkowego
Często puszczam duże, lubię to zdziwienie kiedy BMW ustępuje, a na kierunku to już całkowicie
Dzièki kolego za cenne wiadomosci,jeste§ wspanialym czlowiekiem.
od czasu nagrania tego materiału mój styl jazdy odrobinę się zmienił. Niektóre rzeczy pozostały po staremu, ale jest pare takich, które wpłynęły pozytywnie jak i negatywnie na jazdę.
Dzięki za Twój film!
Super film 😊
A technika jazdy solowka bardzo sie rozni od jazdy z przyczepa? czy jezdzac sama ciezarowka mozna przekraczac linie srodkowa przy ostrych skretach? czy tez trzeba czasami przepuszczac samochody mimo ze maja pierszenstwo czy tylko z przyczepa? Jakby ktos odpowiedzial to byloby fajnie. Dzieki.
Ciężarówka to nie pojazd uprzywilejowany i przepisy prawa mówią wyraźnie, że jeśli wykonujesz manewr, który mógłby spowodować z twojej strony wymuszenie należy ustąpić wszystkim, którzy mają pierwszeństwo jazdy a dopiero twój pojazd. Jednak często jest tak, że natężenie ruchu jest tak duże, że nie ma szans na odpowiednio dużą przerwę pomiędzy jadącymi pojazdami byś bez zakłócania ruchu wykonał manewr. Często trzeba wykonać skręt lub wjazd w posesję gdzie nie ma możliwości zrobienia tego bez zajęcia części lub całości szerokości jezdni skutecznie blokując na czas manewru ruch na drodze.
Co do zachowania się solówką i z przyczepą lub naczepą to zaobserwowałem iż im większy pojazd tym mniej protestów i dąsy ze strony innych kierowców, którzy bardziej wykazują zrozumienie trudności w poruszaniu się tak dużym pojazdem.
Korzystaj z pomocy osób postronnych jeśli manewrujesz i nie masz odpowiedniej widoczności. Jeśli nie ma nikogo do pomocy to robię to bardzo powoli tak by ewentualnie ci którym wyjeżdżam mieli czas na zareagowanie. Czasami cofając na drogę wychodzę na nią i zatrzymuje auto prosząc by poczekał aż wyjadę lub cofam powolutku.
Jeśli chodzi o styl jazdy solo i z przyczepą to jest różnica w manewrach i sposobie prowadzenia. Dłuższy zestaw to większe łuki i więcej do obserwacji itp. Gdyby nie było różnicy to po co dodatkowe egzaminy na kategorie ,,E"?
@@Kortez_PL Nie no pelna zgoda, mi nie chodzi o to zeby lamac przepisy tylko zeby sie dowiedziec jak to robic bo przyznam szczerze ze jazda nawet solowka na ktora to probuje zrobic prawko nie jest taka latwa. Nie mam problemu z samoa jazda ciezarowka ale wlasnie te manewry na drodze, przewidywanie jak sie zachowac w poszczegolnych sytuacjach poniewaz sporo tego jest a na kursach nie wszystko naucza i pozniej na egzaminie trzeba liczyc na farta a ja w duzym miescie bede zdawal wiec lekko nie bedzie. Jasne ze na E jest trudniej zauwazylem z robi sie wieksze skrety ale mi w pierwszej kolejnosci chodzi o technike jazdy sama ciezarowka, oczywiscie jest jeszcze taka kwestia ze na drodze czasami spotykaja sie waskich zakretach dwie ciezarowki i szukam wlasnie takich rzeczy zeby wiedziec dokladnie jak sie zachowac zeby czegos tylem nie przychaczyc albo nie zachaczyc lusterka innego duzego pojazdu jak np. autobus albo tramwaj. Ogolnie mam takie odczucie ze jak widze inny gabarytowy pojazd to o ile nie jade obok niego na wprost to trzymam sie z daleka tylko czasami jest tak ze np. skrecam w prawo solowka na zakrecie 90 stopni na zwyklej drodze dwujezdniowej i przykladowo przeciwnym pasem jedzie cos duzego to jadac solowka ktora nie przekracza linii kolem ale obrys idzie na linia srodkowa i lsterko tez mocno wysuniete czy w takiej sytuacji sie zmieszcze w trakcie jak cos duzego przejedza czy lepiej poczekac i przepuscic? nie mowie o przepuszczeniu samochodu ktory jedzie w tym samym kierunku co ja tylko o tym co jedzie drugim pasem, oczywiscie gdyby to byla osobowka to na pewno sie zmieszcze ale nie mam pewnosci czy czegos duzego nie zahacze. Jak sie powinno zachowac w takiej sytuacji? a moze sa jakies materialy ktore mozna znalezc w necie zeby poczytac albo poogladac bo duzo sie mozna dowiedziec a niestety instruktorzy nie sa zbyt wylewni. Dzieki wielkie.
@@destination603 W jeździe solówką jak i z naczepą trzeba czytać zaistniałe sytuacje i podejmować decyzje czy mogę, czy się zmieszczę itp.. Osobiście jeśli nie mam pewności wówczas manewry wykonuję ze sporą dozą niedowierzania innym uczestnikom ruchu i wówczas wolę poczekać aż będzie dogodny czas na manewr. Często bywa tak że uczestnicy widzą iż stoimy sygnalizując chęć skrętu tego nie robimy stają w odpowiedniej odległości lub wyjeżdżają z drogi w którą chcemy wjechać tak by zrobić miejsce dla nas. Niestety są i tacy którzy podchodzą do tych sytuacji całkowicie z pozycji że to ich nic nie obchodzi i nie jest ich zmartwieniem czy ty się zmieścisz lub ile będziesz stał i blokował drogę w oczekiwaniu na dogodny moment na wykonanie manewru. Osobiście wolę skręcając pojechać po większym łuku niż za ciasno chociaż w oczach niektórych ,,wytrawnych" kierowców może wyglądać na jadę pierdoły, a ja dzięki temu mam całą ciężarówkę i nie zniszczyłem nic stojącego przy drodze.
@@Kortez_PL Tak, oczywiscie to prawda ze trzeba uwazac, jezdzic wiekszymi lukami kiedy tylko jest taka mozliwosc i przepuszczac kiedy trzeba. Tylko wlasnie to wyczucie kiedy i jak sie zachowac to o ile sie nie myle przychodzi z doswiadczeniem jazdy ciezarowka bo na kursie kat. C jeszcze nie ejstesmy przyzwyczajeni do gabarytow pojazdu i moze byc tak ze niechcacy sie znajdziemy w trudnej sytuacji bo wiesz, sa w miastach na trasach egzaminacjnych takie drogi z dwoma przeciwnymi pasami ruchu ze np. na moim pasie ruchu stoja zaparkowane i zeby moc jechac to musze przekorczyc srodkowa linie na odcinku kilkunastu metrow bo tych samochodow zwykle jest kilka a w tym czasie z naprzeciwka moze jechac inna ciezarowka albo autobus no i teraz sie nie wymine jesli nie zwolnie i nie zblize sie do poprakowanych samochodow co tez nie zawsze wystarczy bo lusterkami i tak sie dwa duze pojazdy moga nie wyminiac, chyba jedyna szansa ze ten pojazd z naprzeciwka sie zatrzyma na takiej wysokosci ze ja po ominieciu aut na poboczu bede mial miejsce zeby zjechac calkowicie na swoj pas. Tylko jak mnie spotka taka sytuacja na egzaminie to nie wiem jak egzaminator to zinterpretuje bo to ja znajduje sie na przeciwnym pasie ruchu a nie pojazd z naprzeciwka. Moze te watpliwosci wydaja sie niedorzeczne ale to jest kwestia przyzwyczajenia do gabarytow co kursanci na kt. C dopiero nabywaja. No i jest jeszcze cos takiego ze nie zawsze jestem w stanie bardzo dokladnie przeidziec tak jakby wyczuc ile miejsca bede potrzebowal zeby pokonac np. ostrzejszy zakret. Moj kuzyn jest kierowca CE, niestety rzadko mam okazje z nim rozmawiac ale raz mi powiedzial ze przed zakretem mozna zawsze odbic kierownice w przeciwna strone zeby zrobic wiekszy luk, bo np. jak podjade do kraweznika przy skrecie 90 stopni w prawo to jesli tam cos bedzie samochod ustawiony calkowicie na poboczu, jakis slupek, drzewo czy hydrant to mozna to zahaczyc obrysem a jak sie jedzie srodkiem i wykona takie :odbicie" kierownica przed samym skretem to nic sie nie powinno stac. Niby takie proste rzeczy ale instruktor mi zawsze tlumaczyl wszystko na zasadzie zeby "tu zrob tak..." a nie zasadzie "tutaj kieruj sie taka albo taka regula..." innymi slowy musialem sam sie zastanawiac w trakcie jazdy o co chodzi i nauka jazdy po miescie szla troche ceizko chociaz wiekszosc rzeczy czuje ze opanowalem jednak nie wiem czy wszystko. Plac ogolnie wychodzi bez problemow no ale sam plac to nie wszystko.
@@destination603 egzamin zdany?
Świetny kanał monologi.Pozdrawiam;)
Dzięki 😁
Żaku ,ale jaki jest procent tych "myślących" 20% ? i to pewnie większość z nich to kierowcy którzy czymś większym już śmigali i mają trochę pojęcia, niestety duża większość kierowców jeździ bez wyobraźni , pchają się pod przedni zderzak albo wciskają pod naczepę na ciasnych rondach lub skrzyżowaniach, na kursach teoretycznych kat B powinno być poświęcone parę minut na ten temat,ale jakoś nikogo to nie interesuje żeby nowy kiero wiedział co i jak .
Szczerze powiedziawszy ja mam takie odczucie że to jak postępują kierowcy również zależy w jakim mieście jesteśmy. Przykro mi to powiedzieć, ale na przykład takim mało przyjazny miastem dla ciężarówek z zaobserwowanych zachowań przeze mnie to jest Łódź chociaż Możliwe że jest takich miast więcej. Najczęściej się spotykam z takim zjawiskiem, że chcąc zmienić pas ruchu i mając trochę miejsca na sąsiednim pasie na który chce wjechać okazuje się, że jadący za mną po tamtym pasie zamiast troszeczkę przyhamować i zwiększyć lukę wręcz przeciwnie przyśpiesza blokując mnie tak jakby nie chciał pozwolić aby jechała przednim ciężarówka. Drugim takim zjawiskiem jest jazda na zderzaku i pomimo, że jadę sygnalizując zamiar zmiany pasa już dłuższy czas mało kto zwolni i zrobi miejsce. Lepsza sytuacja jest już w Warszawie może dlatego, że tam ruch ciężarówek jest o wiele większy i ludzie są ,,obyci" z współuczestnictwem ciężarówek w ruchu drogowym.
Ja zawsze puszczam ciężarówki na skrzyżowaniach chce zrobić c+e i jeździć ale boje się transportów "ahtung minen" czy jest sie czego bac od polskich pracodawców?
Nigdy nie masz 100% pewności na kogo trafisz. Są lepsi i gorsi pracodawcy. Mogą być jakieś zgrzyty, ale może z tego wyjść całkiem fajna praca przy dłuższej współpracy. Ty poznasz ich oni poznają ciebie czy jesteś coś wart. Wiele lat temu jeden pracodawca po wymianie poglądów w sprawie wizji sposobu wykonywania obowiązków powiedział mi taką formółkę ,,ślubu nie braliśmy w każdej chwili możesz odejść". Wtedy byłem młody i bardzo mi zależało na tej pracy a jego wypowiedź wstrząsnęła mną. Ewidentnie rację miałem ją, ale on był szefem.
Na początku w obecnejej firmie też było sporo sprzeczek na tle przeróżnych sytuacji. Teraz wiedzą czego oczekuję a w zamian dałem najlepsze wyniki w spalaniu itp.. Teraz jestem doceniany i stawiany za wzór. Nauczyłem się że sporo można osiągnąć cierpliwością jeśli obecnie nikt ciebie nie słucha a masz rację to z czasem wyjdzie na twoje i to im będzie łyso. Jednak jeśli trafisz na łajzę to nie ma co tracić czasu,i odejdź , ale dzięki temu zyskasz doświadczenie.
Kolego, jak będziesz znowu w Ostrołęce to daj znać :)
Pozdrawiam serdecznie 😉👍👍👍 szerokość
Pozdrawiam i filmek pouczajacy
No w poniedzialek zapisuje sie na egzamin jeszcze raz pizdrawiam
No to trzymam za ciebie kciuki. Jak nie wyjdzie za pierwszym razem to nie poddawaj się i stawaj ponownie.
POWODZENIA 😁👍😁
@@Kortez_PL musi byc ok👍😁
@@jacekzodzi9759 A ja właśnie stoję na Świętej teresy w Łodzi i czekam na zamówioną pizzę.
@@Kortez_PL
No zebym wiedzial wczesniej yo bym przyjechal ale obiecalem synowi ze dzis znim pojade na trening.
Na teofilowie stoisz mama moja tam mieszka nie daleko
@@jacekzodzi9759
Spoko. Rodzina na 1 miejscu
Witam, przystępuje do kursu łączonego na C+E, jestem po 7 godzinach jazdy, 4 godzinach na placu, gdzie z placem 0 problemów, manewr łuku, parkowania tyłem, skośnie, prostopadle przodem, wszystko idzie gładko. Z manualem mam problem, od 4 lat jeżdżę osobwką z automatem i zostały mi głupie przyzwyczajenia, do zakrętów albo podejde za szybko albo za szybko zacznę, czasami kompletnie niewiem kiedy zredukować i do ilu, wieksze skrzyowania pokonuję na czwórce, czy może Pan jakoś, doradzić, szerzej omówić ten temat, strasznie mnie to denerwuje i naprawde mi zalezy, koniec końców zapłaciłem za kurs i chce go zdać ale nerwy podczas jazdy na mieście biorą góre.
Serdecznie pozdrawiam.
Nie jestem w stanie powiedzieć jaki bieg powinien być wbity przy konkretnej prędkości gdyż od czasu gdy jeździłem solówką na manualu minęło prawie 4 lata i w tym czasie pomykam volwiaczem w automacie. Poza tym porównując takie same ciężarówki można dostrzec różnice w ich funkcjonowaniu. Zawsze przy zmianie auta jest czas adaptacji do nowego samochodu. Inaczej będzie się jeździć ciężarówką z kursu a inaczej egzaminacyjną. Poza tym osobiście nigdy nie zmieniałem biegów patrząc na obrotościomierz, lecz słuchałem pracy silnika i wyczuwałem również wibracje, które będą inne przy zbyt małej prędkości jazdy czy tzw. wyciu sinika czyli przeciągnięciu na jakimś biegu przy rozpędzaniu. Co prawda podczas kursu kwalifikacji jest zagadnienie ekonomicznej jazdy i przy jakich obrotach silnika jest najkorzystniejszy bilans spalania do mocy, ale to najlepiej doświadczyć podczas jazdy.
Wbicie odpowiedniego biegu przy zakrętach czy skrzyżowaniach zależy również od wielu czynników, ale zasadniczym jest prędkość jazdy a drugim bycie przygotowanym na zmienne w ruchu ulicznym. Częstym biegiem w jeździe po mieście była u mnie ,,3" szczególnie używana przy skrętach czy jeździe po bardzo ostrych zakrętach. łagodne łuki pokonywałem na czwartym lub piątym biegu.
Życzę powodzenia i gorąco polecam nauczyć się odczytywać informacje z drgań i dźwięków generowanych przez silnik i pozostałe podzespoły biorące udział w przenoszeniu napędu.
Czym Ty jedziesz?! Rumot jak w jelczu 316 😄😉👉😎👍
9;29 7-10 i 16-20
Co to takiego jest to sumienie? Przecież to nie hulajnoga.
napisze tak wąska ulica dwa auta na styk osobowe jadę laweta 6.5m skręt na prawo po prawej słup z latarnią po lewej osobówka odbijam do lewej ciagne na maxa po prostej i skręcam kurwa zabrakło metra osobówka zarysowana w kurwiłem sie
czasami i mnie zdarzy się podejmować ryzykowne decyzje. Niejednokrotnie zostałem obtrąbiony, chociaż odpukać nie miałem kolizji jak jeżdżę zawodowo czy prywatnie spowodowanej prze zemnie. Jeśli darzy się coś takiego jak Tobie pozostaje jedynie wziąć to na klatę i nie kombinować bo kręcenie może pogorszyć sprawę i rozzłościć poszkodowanego i policję. Jest w tedy spora szansa, że potraktują łagodniej bo zrozumieją czym się kierowałeś wykonując te manewry i na co liczyłeś widząc auto z naprzeciwka. Tamten kierowca mógł, ale i nie musiał Ci ułatwiać sprawy z przejazdem, ale pewnie teraz sam to już wiesz ;)
Czasami lepiej poczekać kilka chwil i przejechać spokojnie niż tracić czas na późniejsze komplikacje. Pozdrawiam :D
Komentarz - tragedia.
Kolejny profesor
Po komentarzu orientuję się, że jesteś wszech wiedzący i takie filmy cię nie interesują. Więc nie namawiam do oglądania większej ilości filmów mojego autorstwa chociaż tematyka ich jest szeroka z zakresu wykonywanego zawodu. Szerpokości
@@Kortez_PL mylisz się, też jeżdżę, są to tak oczywiste sprawy,że szkoda czasu . Pozatym każdy normalny kierowca wie ,że naczepa nie idzie równo za ciągnikiem.
@@janek3216 zdziwił byś się z jakimi ludźmi się spotykam. Nieraz widziałem lub pomagałem kierowcom o których można było by powiedzieć, że są w zawodzie od minimum kilkunastu lat a nie mieli pojęcia lub spore trudności w sprawach wręcz oczywistych. Poza tym mam w śród widzów osoby które stoją przed decyzją czy zacząć tę przygodę za fajerą lub są w trakcie robienia uprawnień albo mają je, ale nie mają pojęcia aż zastanawiam się jakim cudem zdali egzamin na prawko. Czasami do pewnych spraw trzeba podchodzić jak by twój odbiorca był totalnie zielony i trzeba zaczynać od podstaw by wyjaśnić na koniec czemu jest tak a nie inaczej.
@@Kortez_PL he no tak masz rację, masakra jakaś jest często ludzie wogole nie mysla
Film z cyklu o niczym. Zawodowy kierowca nic z tego filmiku nie wyniesie. I żeby nie wiedzieć że zakaz w Warszawie jest od 7:00 do 10 i 16:00 do 20:00 no to sorry.ja po Warszawie nie jeżdżę i takie rzeczy wiem a pan nie.
Jak byś nie wiedział to w momencie nagrywania filmu miałem niespełna rok pracy jako zawodowy kierowca i posiadana wiedza jeśli chodzi o informacje gdzie i jakie ograniczenia są to na tamten czas była niewielka w porównaniu do dnia dzisiejszego. Wcześniej latałem samochodami do 3,5 t i takimi zakazami w ogóle się nie interesowałem bo po prostu mnie nie dotyczyły więc po co było sobie zaśmiecać głowę czymś co mnie nie dotyczy. Poza tym nie każdy musi jeździć na Warszawę bo akurat trasy układają się w innych częściach kraju. Dla tego przykładu obecnie od miesiąca nie miałem ani jednej trasy na Warszawę ani przez nią. Z resztą nie mam jak zweryfikować twojej wiedzy i czy czasem zanim nie napisałeś ten komentarz nie sprawdziłeś jakie są godziny zakazów dla ciężarówek w stolicy a teraz grasz cwaniaka.
RACZEJ MIELONE Z WOLOWINY