Ja też zagłosowałam, a wygrała osoba, której kompletnie nie znam, ani razu mi nawet YT nie podpowiedział, w ogóle jakieś takie dziwne te wyniki są 🤔 wczoraj wyszukałam kanał zwycięzcy i byłam jeszcze bardziej zdziwiona
W Problemie Trzech Ciał nie ma co się obawiać zaawansowanej fizyki. Ona jest w tle, ale dużo więcej tam o reakcji ludzi na globalne zagrożenie przed którym nie da się ocalić wszystkich, o wzajemnych relacjach, miłości, odpowiedzialności. Dała mi wiele do myślenia. Trochę trudno było przebrnąć przez pierwsze kilkadziesiąt stron, gdzie akcja dzieje się w czasach rewolucji kulturalnej w Chinach. Ale potem przepadłam i pochłonęłam całą trylogię. Cień wiatru i pozostałe powiązane z tą opowieścią książki Zafona uwielbiam za ich magiczną a zarazem mroczną atmosferę. Jest coś niesamowitego w książkach, które opowiadają o książkach i miłości do nich. To absolutnie powinien przeczytać każdy miłośnik książek. Gdybym tylko mogła znaleźć się w takiej ukrytej bibliotece i ocalić od zapomnienia jakieś dzieło... Sądzę, że wielbiciele zagadek kryminalnych również znajdą w tych książkach coś dla siebie.
Ciekawe. Mam dokładnie odwrotnie jak ty. Za najlepszy uważam prolog z wydarzeniami z czasów rewolucji kulturalnej w Chinach. To on mnie zachęcił do przeczytania. Dalej jest już duzo, duzo gorzej. Naprawdę nie wiem co ludzie widzą w tej książce.
10 หลายเดือนก่อน +1
Jak już pod koniec roku zreorganizuję wszystkie swoje biblioteczki do jednej, to na pewno ustawię sobie te książki na wyciągnięcie ręki, żeby pamiętać, że warto po nie sięgnąć.
@@44osoby to jest nas dwoje. Początkowo książka mnie wciągnęła i miałam duże oczekiwania w związku z tyloma pozytywnymi recenzjami, ale im dalej, tym gorzej. Ostatecznie utknęłam w 66%, ale planuję dokończyć, zanim wyjdzie serial. Liczę też na to, że może serial pomoże mi zrozumieć fenomen książki ;)
"Grona gniewu" to jedna z najlepszych książek jakie czytałam. Świetna literacko, chwytająca za serce, bohaterowie z krwi i kości, osadzona w prawdziwych wydarzeniach historycznych i ma jedno z najlepszych i najbardziej wzruszających zakończeń jakie czytałam. A co do "Stowarzyszenia Umarłych Poetów" to książka jest na podstawie filmu i wg mnie absolutnie nie trzyma jego poziomu.
10 หลายเดือนก่อน +7
Zachęciłaś mnie do tego Steinbecka. Położę wyżej przy łóżku.
Z całej listy wybrałam te, które na mnie zrobiły mega wrażenie: Pięć lat kacetu - jak opisać autobiograficzne życie w obozie z „przymróżeniem oka „. Tak potrafi tylko Grzesiuk. Pomimo aspektu humorystycznego - wstrząsające. Dobrze przeczytać trylogię opisującą bardzo ciekawe życie cwaniaka Warszawiaka. Złodziejka książek - ciekawa „relacja” ze śmiercią - dyskusje, bardzo wzruszająca. Kwiaty dla Algernona - historia obnażająca ludzkie uprzedzenia, wyzysk słabszych, ale też ciągły brak zadowolenia z siebie. Pozostawia wiele pytań do siebie. Polecam szczególnie Grzesiuka :)
Ja cię proszę, przeczytaj Cień Wiatru. Mogę nawet pożyczyć! Moje serce wpada w jakaś dziką arytmię jak słyszę ten tytuł. Tyle emocji ile wywoływał we mnie ten tytuł podczas czytania (i wywołuje nadal!) nie jestem w stanie objąć rozumem. Dziękuję za uwagę, nie potrafię już nic więcej dodać 💛
10 หลายเดือนก่อน +1
Dostrzegam znaczenie tego tytułu z każdym komentarzem coraz bardzie. Mam swój egzemplarz, jak już znajdzie się na nowym regale to łatwiej będzie mi się do niego dostać!
Okoń, zabieraj się za "Magiczne lata"! Gwarantuję Ci, że po przeczytaniu sięgniesz po inne książki McCammona! Piękna książka, pełna nostalgii i tęsknoty za magią dzieciństwa. Nie zliczę, ile podkreśliłam cytatów w "Magicznych latach". To samo można powiedzieć o książce Zafona! To poziom mistrzowski o którym marzy KAŻDY pisarz. Zafon uwodzi słowem i opisami Barcelony. To majstersztyk. "Cień wiatru" to książka opowiadająca o książkach.
Super film, też tak mam zaczynam się zastanawiać czy życia mi starczy na przeczytanie wszystkiego co bym chciała, śmieje się do córki, którą zaraziłam czytaniem, że wezmę urlop od życia codziennego i będę się tylko relaksować czytając… piękna wizja 😘
Steinbeck to tak cudowny pisarz! To jak on pięknie operuje słowem opisując swoją ojczyznę, chociażby w latach Wielkiego Kryzysu to jest coś z pewnością godnego uwagi. W Gronach gniewu akcja płynie dość wartko, więc szybko sie ją czyta. Na wschód od Edenu jest bardziej melancholinja, ale i bardziej zaskakująca. Obie te książki łączą oczywiście pełnokrwiści bohaterowie, a nie papierowe wydmuszki i poruszające historie. Steinbeck potrafi ukazać prawdziwą naturę człowieka, zarówno tę dobrą jak i do głębi złą. Tych bohaterów można pokochać lub znienawidzić, czasem chciałoby się ich przytulić, a niektóre cytaty to ZŁOTO. Do dziś nie mogę się zdecydować która z nich jest wyżej i zawsze gdy próbuję je ocenić względem siebie, zdaję sobie sprawę, że obie są zupełnie inne i każda z nich godna jest wysokiej oceny. To chyba po postu jest "mój" autor, a jego książki to jedne z moich najukochańszych powieści.❤ Czy choć trochę przekonałam? 🙈
10 หลายเดือนก่อน
Twoje polecenie sprawia, że ta książka wędruje na szczyt stosiku :D
Na blokadę fantasy polecam cykl Roberta Wegnera "opowieść z mekhańskiego pogranicza". Pierwszy tom Północ-Południe to zbiór opowiadań ale ułozone chronologicznie oraz składają się w spójną całość. Na północy w pomoc ruszy Ci kompania czerwonych szóstek pod dowódctwem Kenneth'a. Południe to zaś tajemniczy lud wojowników o zakrytych twarzach. Zostawi cię samego na pustyni pomiędzy wspomnieniami Siostry a wyborem jej brata.
10 หลายเดือนก่อน
Bardzo dużo dobrego o tej serii słyszałem i mam nawet skompletowaną prawie w całości, więc jest szansa, że to spotkanie nastąpi za jakiś czas.
„Złodziejkę książek” czytałam akurat naraz ze „Światłem którego nie widać” i chyba z tego powodu aż tak mnie nie zachwyciła. Obie opisują życie ludzi, którzy jako zwykli obywatele muszą mierzyć się z trudami życia podczas II wojny światowej. Zdecydowanie bliższa mojemu sercu jest ta druga pozycja (którą z tego co pamiętam już przeczytałeś :)). Mam wrażenie, że złodziejka urzekła by mnie bardziej gdybym czytała ją mając naście lat. Natomiast w tematyce wojennej nic nie przebije dla mnie „Na zachodzie bez zmian” (tu akurat losy bohaterów toczą się podczas I wojny światowej”). Ta książka dosłownie łamie serce. „Małe życie” ja polecam ale faktycznie muszę przyznać, że sporo w nim dramatów. Sama wahałam się czy czytać a potem ryczałam przez sporą część książki. Jest to lektura na długo zostająca w głowie. Jest sporo dobrych książek, o których już zapomniałam. Ale nie o tej. Wydaje mi się, że to jak z filmami, nie lubisz dramatów, nie oglądaj. Nie chcesz płakać, nie czytaj „Małego życia” ;)
Na przelamanie strachu przed SF polecam opowiadania i krótkie formy Marka Huberatha. Szybko się czyta, a na długo pozostaje w myślach. Jednego z opowiadań nie doczytałam poniweaż autor uprzedził, że gdy przewrócę ostatnią stronę to dowiem się czy bohaterka umarła czy żyje. Jesli nie przewrócę - będzie żyć wiecznie. Tak więc w mojej świadomości bohaterka ta żyje już wiele, wiele lat :)
Atlas zbuntowany to arcydzieło i każdy kto ją zna ci to powie. Jest bardzo łatwa w czytaniu, ale bardzo mądra. Nie wciska nie wiadomo jakich ideologii, ale jednocześnie otwiera oczy. Choć każdy powinien ją przeczytać, nie dla każdego ona jest. Cóż za sprzeczności😄 Ale mam nadzieję, że zaintrygowałem
Ja nie przebrnęłam przez „Małe życia”, dramat, ale nie łapały mnie za serce historie bohaterów. Natomiast mam koleżankę, której bardzo podobała się lektura. A czytałeś „Nędzników” Victora Hugo? Dla mnie to powieść życia, niesamowita historia, a i narrator genialnie opowiada.
Jako osoba, ktora zakonczyla wczoraj sagę Karin Smirnoff polecam calym sercem, nogami, rekami i rozumiem "Pojechalam do brata na poludnie" "jedziemy z matką na polnoc" i "wracam do domu" to ksiazki ktore mocno uderzają w glowe a potem ciągną czlowieka za nogi przez wszystkie strony by porzucic czytelnika poobijanym w progu
Właśnie jestem po lekturze i zgadzam się, że to świetnie poprowadzona ksiazka. Zaczyna się mocnymi akcjami by potem przejść do bardziej zniuansowanych, co jednak ma bardzo duży sens i związane jest z rozwojem kraju.
"Czlowiek o 24 twarzach" to dotychczas jeden z niewielu reportaży, ktory chwycił mnie wręcz do żywego i dzieki któremu zainteresowałam się ogólnie zagadkami ludzkiego umysłu. Uważam, że to zdecydowania pozycja godna uwagi, zwłaszcza, że podczas czytania mogą zdarzyć się momenty loedy będziesz przecierał oczy ze zdumienia :)
Wiele z tych książek również chcę przeczytać. Zabawne jest to, że nie przeczytawszy jakiejś książki i tak mam ,, przeczucie", że będzie dobra i że powinieneś ją przeczytać. Kiedyś zaczęłam ,,Zimowego monarchę" i byłam zachwycona. ,,Cień wiatru" też jest świetny. Niesamowicie klimatyczna książka i pięknie napisana. No i to historia o miłości do książek. Co do ,,Malowanego człowieka" przeczytałam pierwszy tom i... Sama nie wiem. Nie była to zła książka, byłam nawet zaangażowana w akcję, ale jednocześnie nie było to nic wybitnego. Sama nie wiem czy będę ją kontynuować. Spośród fantastycznych książek, które czytałam ta była najsłabsza. Za to ,,Z mgły zrodzonego" polecam, ale jako całość. Pierwszy tom może Ci się wydać ,,zbyt młodzieżowy" (zwłaszcza w porównaniu z ,,Drogą królów"), ale ostatecznie ta trylogia taka nie jest. Każdy tom jest inny. Np. ,,Studnia wstąpienia" to jedna wielka polityka, ale kurcze jaka. Uwielbiam tę część (a zazwyczaj wątki polityczne mnie nudzą i męczą. Nie wspominając o tym, że się na nich gubię). A po przeczytaniu całości widać kunszt Sandersona i to, jak od początku do końca wszystko było zaplanowane i przemyślane. Aa i wypadałoby napisać, że nie byłam zbyt wielką fanką pierwszego tomu - gubiłam się na nim i cały czas miałam poczucie, że to ,,nie moja fantastyka" (wolę tę baśniowe, powolne i magiczne, jak ,,Droga królów" czy ,,Imię wiatru"). Możliwe, że miałam zbyt wysokie oczekiwania co do tej historii. Bo te książki są jednocześnie wybitne, ale też np. może się okazać, że nie kibicujesz bohaterom, aż tak jak w ,,Drodze królów". Mimo wszystko świetnie się bawiłam na tych książkach i po trzech latach wciąż mam ciepłe odczucia co do tej historii (traktuję te książki jako całość, bo tym moim zdaniem są. Świetnie obrazują konsekwencje pewnych wyborów). Chciałabym znaleźć książkę równie dobrą co ,,Hrabia Monte Christo" 😭 Co do ,,Problemu trzech ciał" - jestem osobą, która fizyki prawie że nie miała, nie ogarniam nic kompletnie, ale z czytaniem tej książki problemu nie miałam. Nie czytałam jeszcze czegoś podobnego. Ciekawa książka, nie zachwyciła mnie jak innych, ale jednocześnie miała w sobie to coś, co sprawia, że zarówno chcę zrobić reread, jak i poznać kolejne tomy. Jestem ciekawa czy ,,Szczygieł" by ci się spodobał. Specyficzna to książka. Bardzo mi się podobała, chociaż częściej wracam do ,,Tajemnej historii".
Jeśli chodzi o Malowanego Czlowieka i kontynuacje to polecam audiobook - czyta Filip Kosior - jak sobie o tym myślę teraz to chyba bym nie przebrnął tej serii, a tak łyknąlem cała w niecałe dwa miesiące.
Rozumiem Twoj ból !!!!czytam średnio 2,3 ksiązki w tygodniu ..i kiedy czytam to już dochodzą mi następne ..płakać mi się chce, że nie dqm rady przeczytać wszystkich ..😢 . Czytam teraz "niebezpieczny dar" Marcus Sakey !!😀👍🔥 Ja chciałbym mieć dar , że książke 380str. Czytam w 20 min. .. no a tak przy okazji ..moc uzdrawiania..mysle , że wiele dobrego można by gyło dzięki yemu zrobić !! Pozdrawiam Panie Okoń !! Zdrówka - człowieku roku !! Aa Zimowy Monarcha i cała trylogia też na mnie czeka !!!a tą Biblie dokładnie 😀😁 tą co dałeś zdjęcie - już przeczytałem i na regale u mnie zajmuje szczególne miejsce 👍💪 a Pielgrzym ( you Must read); - jeśli chcesz przełamać fantastykę to nie będziesz żałował - przeczytaj Shogun lub "Król szczurów" J.Clavell !! 👍👍🔥 Jeszce raz Zdrówka ! Trzymaj się !!
10 หลายเดือนก่อน +2
To straszne, że wszyscy umrzemy z poczuciem niezaspokojenia. Jeżeli istnieje życie po tym życiu, to niech przynajmniej pozwolą tam czytać książki 🥹
Polecam ci Elena Ferrante "Genialna przyjaciółka" i następne cześci. Polecam i nie polecam, bo czytałam w oryginale i nie wiem jak to wygląda po polsku. Co do Pisma Świętego odsyłam na Languste na palmie gdzie pewien dominikanin czyta rozdział po rozdziale i ładnie komentuje. Codziennie.
@@lukreziaskards5766 😀👍 i to jest myśl , że ja o tym nie pomyślałem!! Nie wstydzę się tego i ogłaszam - kradnę Twój pomysł ! Nie obraź się 👍😎Trzymaj się !👍👍
Cień wiatru - nie czytałeś ????? :D uwielbiam, nie przekonam Cię, uwielbiam wszystkie książki tego autora za sposób w jaki pisał, a może to zasługa tłumacza, nie wiem, to jak jedzenie czegoś pysznego, takie delektowanie się, uczta, baaaaaaardzo przyjemnie spędzony czas. Polecam na przełamanie niemocy czytania fantastyki. Shantaram - nie czytałeś ? ;) to przeczytaj, polecam. Złodziejka książek i Z mgły zrodzony to zapytaj Toli albo Zuzy Zaksiążkowanej, nie pamiętam której z nich. 365 dni - jak masz czytać ten badziew to może lepiej przeczytaj 50 twarzy Greya, a dlaczego? Żeby przedstawić Nam konstruktywną opinię na temat tej książki. Uważam, że 50 twarzy Greya gdyby miało rozwiniętym wątek na temat dzieciństwa Christiana to mogłoby być dosyć wartościowe, a tak to odmóżdżacz (czytasz gdy masz np. nerwowy czas w pracy i musisz się odchamić :D), który masz wrażenie, napisała 18 nastolatka albo ktoś jeszcze młodszy. Ty chyba Millenium Larssona nie czytałeś? Jeśli tak to przeczytaj :D
10 หลายเดือนก่อน
Dzięki za kolejny kamyczek do mojego ogródka, ale chociaż jedna rzecz na moją korzyść, bo czytałem pierwszy tom Millenium Larssona :)
Okoń, Twoje porady są nieocenione. Wiele korzystam. Dzięki. :) Jeśli nie możesz przekonać się do jakiejś książki, może sięgnij po audiobook. Zwłaszcza czytany przez Filipa Kosiora. U mnie to działa. ;)
10 หลายเดือนก่อน
Cieszę się, że mogę pomóc i dzięki za podpowiedź jak przełamać niemoc
Kwiaty dla Algernona: przy czytaniu tej książki w środku coś człowieka boli...Zły Tyrmanda: Genialnie opisana Warszawa,dużo ciekawych postaci,wartka akcja..no trzeba przeczytać. Problem trzech ciał : podchodziłem jak do jeża a okazało się że to sprawnie napisana historia bez natłoku fizycznych i kosmicznych zawiłości.
Polecam serdecznie "Złodziejkę książek" (jako, że to jest chyba jedyna książka tu przeczytana prze mnie), podczas czytania tylko do 1 rzeczy się przyczepiłam - perfidne, paskudne zdradzenie zakończenia książki w połowie, co odejmuje emocje które zakończenie powinno powodować. Świetnie się czytało, jakoś na nic oprócz tamtego nie narzekałam
Kwiaty dla Algernona, to krótka rzecz. Przeczytasz w godzinę, więc nie zwlekaj! To absolutnie zajeb*ste i niesamowicue daje do myślenia. Ja to kiedyś dorwałam w sieci jako PDF. Malowany człowiek jest genialny! 🤩😍 Jak dla mnie bardzo ciekawy pomysł na demony. Ukazanie wyuczonej bezradności ludzi i oczywiście bohater, który ma dobry powód do tego by nim zostać. Interesująca postać Zielarki. Fantastyczne splatanie przepowiedni, braterstwo i łamanie go i... ech.... Muzyka jako broń. O genialnie poprowadzone wątki polityczne, nieprzegadane, zrozumiałe . Ukazanie procesu zespolenia ludzi, tworzenia się poczucia mocy i sprawczości w walce przeciw demonom. Ech, jeśli to Cię nie przekonuje, to już nie wiem co może. Z mgły zrodzony, cudowną i niebyt długa. Ciekawy pomysł na "magie", która w sumie jest bardziej alchemią czy nawet chemia niż magią. Tajemnica do rozszyfrowania, no jak zresztą wszystko u Sandersona, majstersztyk!
MAGA przeczytalam prawie... 40 lat temu. Właściwie nie przeczytalam, ale pochłonęłam w jedną noc. Byłam nim absolutnie, całkowicie, "do kości" zachwycona. Wróciłam do tej książki kilka lat temu i okazało się, że kompletnie nie rozumiem , czym mnie kiedyś zafascynowała. 🤷🏻♀️Ale wiem, że każda, nawet najlepsza obiektywnie książka potrzebuje odpowiedniego czasu u czytelnika. Może MAG przemawia właśnie do młodych?Ergo- przeczytaj MAGA 🙂
"Tajny Agent" Josepha Conrada, jedna z trzech najczęściej cytowanych książek po 11 września w prasie anglojęzycznej. Arcydzieło najlepszego Polskiego pisarza, najlepiej czytać przekład Macieja Świerkockiego.
Film z książkami o książkach mi się marzy! Mam nadzieję, że jest bardziej możliwy niż ta fantastyczna kapsuła, która i mi by się przydała… Powodzenia Okoniu, obyś nie utonął nigdy w morzy dobrych lektur! Szczególnie przez najbliższe 365 dni 🤡
Słuchałam audiobooka Mag'a, myślę, że to fajna książka dla osób które lubia abstrakcje, różne zawiłości, niejasności, może Ci się spodobać jak lubisz Mistrza i Małgorzatę. Kwiaty dla Algernona niedawno czytałam i szerze polecam, krótka więc szybka do odhaczenia;)
Panie kochany jeśli chodzi o cykl demoniczny to Brett zrobił kawał dobrej roboty wstęp naprawde nie zachęca kiedyś z nudów się przemogłem i tak mnie wkręciło że pochłonąłem 8 tomów od razu , Wyobraż sobie że wszystkie rozdziały opowiadają o innym bohaterze razem prowadzi cię przez nie wiem 8 czy 10 postaci każda ma oddzielną historie która w póżniejszych tomach ładnie się połączy. Polecam
Polecam' Z mgly Zrodzony' dlaczego? Po pierwsze bo ja ją teraz czytam 😅 po drugie bo to po prostu Sanderson ❤ wiec mimo wszystko warta uwagi pozycja 🙌 ps.a tak naprawdę to kazda z tych wyżej wymienionych warta jest uwagi😊.. no moze nie kazda (365🙈)
Jeżeli chodzi o Kwiaty dla Algernona to też bardzo mi się podobały, bo tam było dużo prawdy o człowieku, a Człowiekiem o 24 twarzach byłam zachwycona, choć trzeba pamiętać, że jest to fabularyzowany reportaż - co nawet dodaje tej historii dynamiki, bo uważam, że autor miał fajny pomysł na przedstawienie tematu. Oglądałam dokument, jednak w stosunku do ksiazki wypadł blado i się dłużył 😊
Z Mgły Zrodzony - jak większość książek Sandersona, zdecydowanie warta polecenia,ale z tej trylogi najbardziej podobał mi się 3ci tom - Bohater Wieków, ale do niego trzeba dojść ;) Dla mnie S. King i B. Sanderson wciągają w swoje opowieści dokładnie tak samo. Jak biorę jakąkolwiek inną książkę, innych autorów, to brakuje mi czegoś, co zawsze znajde u tych dwóch Panów z USA ;) To takie moje odczucie. Nie pominę mojego ukochanego Cienia wiatru, opowieśc jest bardzo ciekawa i warto poświęcić jej chwilę, ja w planach mam wciąż drugi tom 'Cień Anioła'. A trylogia Pana Mercedesa - mistrzostwo mistrza! Ale uwaga na serial! Bo jest mega pomieszany w stosuku do książek i nawet sam Mistrz w nim występuje i umiera :D Daj sobie spokój z B. Lipińską, szkoda życia na marne książki !!!
Okoń.... Ostrze to wybitna książka na przełamanie "trudnej relacji" z fantastyką! Fantastyki wcale nie ma tam aż tak dużo, jest dużo akcji, sporo polityki i jest niezwykle zabawna. krwawa ale zabawna. jak to pisze to mam ochotę przeczytać to ponownie od razu! serio, nie odkładaj tego :) POZR!
10 หลายเดือนก่อน
Jest to dobre polecenie i daję tę książkę do koszyka na następne zakupy
Po tym filmie wzięłam sie za pisane od nowa mojej listy 100 ksiazek , ktore chce przeczytać i od razu biore się za ,, Diunę " . O ,,Magu" pierwsze słyszę muszę się zapoznać z nia. ,, Malowanego czlowieka " polecam bardzo ale ja przesłuchałam a audiobooku , ktory czyta genialny Filip Kosior.
Pielgrzym, to super ksiazka muuuuuuuusisz ja przeczytac, pamietaj Pielgrzym, Pielgrzym, Pielgrzym .............Pielgrzym😃👋Pozdrawiam, a jeszcze tak w nawiasie, to Kwiaty dla Algernona tez sa b. dobre, polecam.
10 หลายเดือนก่อน +1
Ta książka tak długo mnie prześladuje, że muszę ją w końcu przeczytać, żeby uwolnić się od tych wszystkich głosów w głowie 😨
„Pielgrzyma”, „Kwiaty dla Algernona”, „Złodziejkę książek” i „Cień wiatru” (i resztę tetralogii Zafóna) czytaj szybciutko! Jestem mega ciekawa, co o nich powiesz ☺ „Pielgrzym” jest chyba najbardziej satysfakcjonującą książką, jaką czytałam w życiu ✨ O Wiedźminie też bym chętnie obejrzała film w Twoim wykonaniu 😁
Czytam sobie ostatnio kuriozalnie dużo rzeczy różnych i polecam Ci czytanie tego, co spodoba się Tobie a nie innym. Po co masz czytać coś, co sprawia Ci niemal fizyczny ból i od dzień dobry wiesz, że skończy się to tak samo jak 100 innych identycznych 'dzieł'? Tym bardziej, że media pełne są streszczeń i recenzji, o które można się oprzeć, żeby publicznie nadal uchodzić za osobę "w temacie". Do książkowego Wiedźmina miałam kilka różnych podejść i za każdym razem nie pykło 😞 aż wpadł mi w ręce "Sezon Burz". Czytanie jej było dla mnie cudownie przyjemne. Nie sprawiło to oczywiście, że stałam się fanką reszty ale ta jedna książka ma miejsce w moim sercu 😊 Słuchając tego, co mówisz o lubianych przez Ciebie rzeczach, myślę sobie, że świat Wiedźmina, razem z jego polityką, geopolityką i historią mógłby się spodobać bardziej Tobie niż mi. Za to 'Sezon Burz' sam w sobie to według mnie takie luźne przygodowe fantasy, do którego chętnie kiedyś wrócę. Reszty nadal nie mam ochoty czytać 😅 Wiele razy zdarzyło mi się w życiu trafić książkę, która swoimi pierwszymi stronami oczarowywała mnie tak mocno, że kiedy odrywałam się na chwilę, żeby stwierdzić, że "to jest takie dobre" i spojrzeć na okładkę to byłam już na dobrej drodze do skończenia i na pewno daleko od początku 😅 Może się starzeję ale myślę, że warto szukać takich książek i nie tracić czasu na nic mniejszego. Przeczytałeś w życiu dużo, więc napewno umiesz już odróżnić dobrą książkę od złej szybciej niż później. Skorzystaj z tej wiedzy i umiejętności. Rób sobie czasem wypady do księgarń i biliotek, przeglądaj regały, czytaj fragmenty, podejmuj na tej podstawie decyzje i zapisuj je w jakimś notesie (może za kilka lat zmieni Ci się gust, i to, co teraz uznajesz za np zbyt dramatyczne, kiedyś będzie strzałem w 10). Zabieraj ze sobą do domu tylko to, co Cię oczaruje. Ode mnie tyle. Życie jest za krótkie, żeby pogrążać się w problemach i depresji. Baw się dobrze i spędzaj czas na tym, na czym warto.
Końcówka z Lipińską rozwaliła mnie 😂 Shantaram, cień wiatru, złodziejka książek te pozycje mam u siebie i ciągle czekają w kolejce. Z wiedźmina przeczytałam tylko "ostatnie życzenie". Jejku tak dużo dobrych książek a tak mało czasu! Głos na Cb w plebiscycie lubimyczytac już oddany, trzymam kciuki za wygraną bo robisz świetną robotę! :)
10 หลายเดือนก่อน
Wszyscy czytelnicy umierają z niedosytem i stosem nieprzeczytanych książek :D Bardzo dziękuję za głos!
Oo! Taką kapsułę ja też poproszę! I niech tam dodadzą kawę dożylnie. 😂 na przełamanie niemocy fantastycznej ja mogę polecić coś o czym nikt nie mówi a ja wracam regularnie co roku , mianowicie" Dziecko Odyna" Siri Pettersen. Skandynawskie wierzenia niesamowicie wykreowany świat i dziewczynka która mimo młodego wieku wciąż niepokoi dorosłych ❤️ dodam jeszcze że to tylko 😅 trylogia i nie jest taka gruba więc na rozruch warto spróbować:) a co do Lubimy już dawno zagłosowane ! I trzymam kciuki za Twoja wygraną🤞 ! Pozdrawiam ! 😊
Szczygieł, Szantaram, Male życie oraz Atlas zbuntowanych przeczytałam kilka lat temu i bardzo polecam. A po Szantaram na pewno nie pojedziesz do Indii, żeby nie było że nie ostrzegałam 😆
10 หลายเดือนก่อน
Liczyłaś ile czasu łącznie zajęło Ci przeczytanie każdej z nich? :D
Po przeczytaniu „Rebeki” zaczęłam żałować, że nie mam kominka 🔥 jakie to było rozczarowujące 😩 ale to przez to, że nastawiłam się na nawiedzony dom, makabrę metafizyczną … a tam nic … żadnego straszenia, pojawiania się w odbiciu lustrzanym wizerunku zmarłej żony, przesuwaniu przedmiotów, fruwających noży by zabić nową żonę, nawiedzenia w snach, itd. NIC! 😤 foch na całego!
"wojna i pokój" super książka... tylko ciężki początek bo mnóstwo dialogów po francusku i trzeba na dole gwiazdki czytać..... no chyba że się zna francuski :)..... ale jak się przejdzie te 100 stron to potem rewelacja
Na przełamanie się z fantastyką polecę "Z gmły... zmłgy... tfu, Z mgły zrodzony". Uwielbiam książki Sandersona, a ta trylogia wciagnęła mnie od pierwszej strony. I chociaż jak wielu innych komentujących nie mogę uwierzyć, że wciąż nie przeczytałeś "Wiedźmina", to właśnie Sandersona polecam na przełamanie. Pozdrawiam i życze miłej lektury, czekając jednocześnie na Twoją recenzję i odczucia 👍
Na przełamanie zastoju w czytaniu fantastyki polecam bardzo „Z mgły zrodzonego”. ❤ Jest dużo niższy próg wejścia niż w „Drodze Królów” bo książka jest zdecydowanie krótsza a historia przewspaniała. I ręka później sama sięga po kolejne dwa tomy 😏
10 หลายเดือนก่อน
Muszę przejść szybkim krokiem przez pierwsze 100 stron i może jakoś pójdzie.
Okoń, Ty musisz poznać Karolinę Wójciak 🤩 Wiem, że to nie książka a cały autor, ale nie umiem polecić tylko jednej książki jej książki,moim zdaniem jest fenomenalna 🤩🤩
"Problem trzech ciał" to takie s-f, które może czytać humanista bez traumy i obaw, które wyraziłeś w filmie. Przeczytałam zaraz po "Annie Kareninie". Podobało mi się. Teraz czytam "Ciemny las", też z przyjemnością i zaciekawieniem.
Ja akurat nie lubię. Znudziła mnie po półtora tomu, bo nie dowozi obietnic. Demonologia mu się zaczyna totalnie rozmywać o nawet jeśli w finale to jakoś wyprowadza na prostą, to już byłoby dla mnie niewiarygodne.
W 100% popieram Atlas Zbuntowany! Sama niedawno przeczytałam, i myślę że jest to jedna z takich książek, które każdy powinien przeczytać. Wiem, duże słowa, ale to dlatego, że to powieść z gatunku tych, co mogą zmienić życie. Przedstawia właściwie cały system moralny, przy okazji odpowiadając na wiele życiowych pytań. Mi na przykład otworzyła oczy na pewne sprawy, miała znaczenie iście terapeutyczne 😅 Ale oczywiście jest to wielka pozycja i jestem pewna, że każdy będzie w stanie wynieść z niej coś wartościowego do swojego życia ❤
Czołem szanowny Okoniu, jestem świeżo po przeczytaniu Problemu Trzech Ciał i również mam zamiar o niej niebawem pogadać na swoim podcaście. To był w sumie czysty przypadek jak się o niej dowiedziałem, zaryzykowałem, ponieważ chciałem przeczytać coś "na poważnie". Okazało się że książka wśród you tuberów ciągle się przewija a co lepsze kilku moich znajomych już ją zna i przeczytała :) Książka NIE jest matematyczno-fizycznym bełkotem !!! ale wymaga od czytelnika skupienia. To co jednak jest sztos, to fakt że czytelnik nie spodziewa się tego co serwuje autor, a do tego wszystko z nietypowej perspektywy autora chińskiego !!! a do tego realia społeczeństwa chińskiego, rewolucja kulturalna, śledztwo, i kilka pamiętnych momentów. Wyglądam okienka wolnego czasu aby zabrać się za Ciemny Las. Nie zawiedziesz się !!! Pozdrawiam - Lobos
Ja to do końca zgodzic się nie mogę. Monumentalnie nudne. To ok :) 900 stron o tym, że samotność jest zła, a sztuka może zmienić nasze życie (dosłownie i w przenośni). Ok. Super. Zrozumiałem po 200 stronach. Reszta zupelnie zbędna i o niczym.
10 หลายเดือนก่อน
Monumentalizm widać na pierwszy rzut oka 😁 Na pewno się z nią zmierzę w swoim życiu. Tym, albo jakimś kolejnym.
Książkę "Stowarzyszenie umarłych poetów" czytałam jakieś ćwierć wieku temu, ale pamiętam, że byłam nią zachwycona. Aż chyba przeczytam jeszcze raz, żeby sprawdzić czy po tylu latach wciąż ją odbieram tak pozytywnie.
10 หลายเดือนก่อน +1
Na pewno po tylu latach odkryjesz w niej coś zupełnie innego. I takie wracanie jest bardzo fajne i odkrywcze, bo pokazuje jak czas i doświadczenia życiowe zmieniają nas, jako ludzi i czytelników.
Lato, gdy mama miała zielone oczy - Tatiany Țîbuleac. Okoniu, myślę, że z ta ksiażką uporasz się szybko. Niecałe 200 stron, a uderza tak mocno, że cieżko się pozbierać. Tatiana robi coś niesamowitego. Sprawie, że zżywamy się z bohaterem, którego absolutnie nie sposób polubić. Wspołczujemy mu, chcemy pomóc i ostatecznie zastanawiamy się dlaczego taki jest i staramy się rozgrzeszac.
Rebeka genialna??? Może ostatnie 100 stron jest spoko, ale reszta... nie bardzo. Haha podoba mi się, że kapsuła czasu i życzę nam długiego życia, by czytać ❤
Książki na przełamanie fantastycznej niemocy to dwie pozycje od T. Kingfisher: "Pokrzywa i kość" oraz "Wypieki defensywne". Stosunkowo krótkie, zamknięte historie, więc nie uwikłasz się w długą serię, a do tego zupełnie niecodzienne. Uwielbiam fantastykę od dzieciaka, wciągam nosem każde ilości, ale te dwie książki zaskoczyły mnie pomysłem na bohaterki, na ich moce i na questy. W "Pokrzywie..." dziewczyna, która najchętniej siedziałaby w klasztorze i tkała wyrusza w przedziwną podróż, by uratować siostrę przed mężem damskim bokserem. Sytuacja jest o tyle trudna, że dziewczyny pochodzą z rodu panującego w małym kraiku, a bokser jest władcą potężnego państwa sąsiadującego. Za sprzymierzeńców ma starowinkę, psa z kości i uratowanego z targu goblinów najemnika. Kocham ❤ połknęłam w trzy dni. "Wypieki defensywne" opowiadają o młodej czarownicy, która ma moc panowania nad ciastem do pieczenia. I jak, zupełnie mimo woli, uratowała swoje miasto.
Na przełamanie niemocy fantastyki najlepszy będzie wiedźmin, po pierwsze dlatego że to wspaniała książka i łatwo się wciągnąć, a po drugie dlatego że tam nie ma bardzo wymyślnego światotwórstwa, występują tam dość powszechne (oprócz wiedźminów) w fantasy elementy, dlatego łatwo się w tej książce odnaleźć. Oprócz tego jest dużo wątków bardzo przyziemnych, w końcu główny bohater kiedyś był człowiekiem i to wśród ludzi dzieje się duża część fabuły. Jeśli się grało w grę jest jeszcze łatwiej, bo czytając wspominasz piękne widoki z gry, które wyglądają bardzo swojsko i domowo, a to jest piękny pomost między fantastyką a rzeczywistością.
10 หลายเดือนก่อน +1
W grę trochę grałem, dlatego właśnie to jest coś, co mnie do tego świata przyciąga
Super film dzięki 🎉 Rebeki nie czytałam, ale na zachętę powiem, ze autorka pisze pięknym językiem (!) mam na liście i polecam bo czytałam jej inna książkę - Moja kuzynka Rachela 😊 pozdrawiam!
Ja osobiście bardzo ci polecam serię Królewskie Źródło (Trucicielka Królowej, Córka Złodzieja i Królewski Zdrajca). Fabuła jest naprawdę dobra, same książki tak mnie wciągnęły, że przeczytałam wszystkie w kilka dni. Seria mało znana, ale jest warta przeczytania!
10 หลายเดือนก่อน +1
Nie znałem, dlatego dzięki za komentarz i zaznajomienie mnie ☺️
Koniu Steinbecka czytaj obowiązkowo, Grona gniewu i powrót do Edenu to mistrzostwo świata moim zdaniem oraz klasa sama w sobie. Whartonem zaczytałam się w liceum, bardzo lubiłam klimat Jego książek, to samo z Zafonem - czyta się błyskawicznie, całą serię połknęłam jak pelikan. No i Szczygieł - lekka kobyła, fakt, ale warta przeczytania, niezapomniana chociaż do lekkich lektur nie należy. A już że Pana Mercedesa nie czytałeś? No szok, szok i niedowierzanie! 🤭
Od 9 lat stoi u mnie na półce "Kapelusz cały w czereśniach", kupiony bo koleżanki się zachwycały, że taka świetna... No i tak pięknie wygląda na półce, ale jakoś nie mogę zabrać się by zacząć ... Też zabiorę ją do kapsuły zatrzymania czasu, by nadrobić książkowe zaległości 😂
Jeśli chodzi o fantastykę to oczywiście Sanderson. Nie wiem czy akurat Z mgły zrodzony. Trylogia jest wspaniała, ale pierwszy tom jest bardziej młodzieżowy niż poprzednie. Ale jeśli chodzi i Sandersona to wszystko, za co się weźmie jest dobre. Polecam także Stan Idealny czyli scifi spod pióra Brandona. Cieniutka, więc spokojnie na jeden wieczór, kiedy tego czasu nie ma zbyt dużo. Możesz to potraktować jako zachętę do mocniejszych science fiction jak Problem trzech ciał. 😁 Złodziejka książek jest absolutnie wspaniała. Ja bym dorzuciła Marzyciela Laini Taylor. I Inkuba Artura Urbanowicza. Lepsze niż King.
Cooo?! Tylko nie trać czasu na "365 dni"! Lepiej przeczytaj trylogię "Pana mercedesa" - bo jest naprawdę ekstra - a potem obejrzyj serial na podstawie tych książek ( Bill Hodges to jedna z moich ulubionych postaci od Kinga - a aktor w tej ekranizacji zagrał fenomenalnie !) No i koniecznie zajrzyj do "Kwiatów dla Algernona" - ta historia niesie ciekawy przekaz. Pewnie pierwsze dwa rozdziały będzie ci się ciężko czytało, ale serio warto przebrnąć przez ten trudny początek :) Ja Ci jeszcze polecam: "Zawsze mieszkałyśmy w zamku" - autorstwa Shirley Jackson oraz "Nikt nie odpisuje" Eun-jin Jang (tylko spróbuj nie płakać, ok ?) :D 3mam kciuki, żeby udało Ci się spełnić postanowienie ;)
Co do "Małego życia" to obie skrajne opinie są prawdą. Zależy więc od czytelnika, jak odbierze tę książkę i czy będzie to dla niego arcydzieło/świetna książka czy po prostu jeden wielki tragiczno melodramatyczno rozpaczliwy dramat. Dla wielu autorka po prostu przesadziła, dla wielu jest tam przedstawione tak skrajne nieszczęście, że to się w głowie nie mieści. Osobiście uwielbiam, ale czytałam tylko raz i nie wiem, czy przeczytam drugi, bo boję się, że nie zrobi już na mnie takiego wrażenia jak za pierwszym razem (gdy już wiem, do czego to dąży) Pozdrawiam serdecznie Powodzenia!
Nie pomogę w recepcie na nieczytanie-fantastyki. Mam to samo od kilku lat niestety. Zupełnie odeszłam od kiedyś ukochanego gatunku. Ale "Z mgły zrodzony" jest wspaniały! Może od niego zacznę swoją terapię "powrót do fantastyki" 🤔
10 หลายเดือนก่อน
Terapia „powrót do fantastyki” - bardzo podoba mi się to sformułowanie 🥰
Na przełamanie to bier pan Mroczne Materie. Łykniesz na jeden dzień, wciąga jak pierun. Natomiast 365 dni chyba nie nadaje się nawet na rozpałkę. Pozdrowienia
10 หลายเดือนก่อน +1
O Mroczne Materie Pullmana chodzi, tak? Mam chyba gdzieś w domu pierwszy domu. No właśnie z tą Blanką dziwna sprawa, bo księża pamiętam, że hajcowali aż miło Harrego Pottera, ale 365 dni zostawili w spokoju.
Przeczytałem tylko dwie z tej listy: Malowany człowiek , jeżeli chcesz sie wrócić do czytania fantasy to ta jest dobrym pomysłem. A Shantaram czytałem dwa razy :)
OKONIU JAK MOGŁEŚ WIEDŹMINA NIE PRZECZYTAĆ. A tak serio, warto przeczytać. Małe życie faktycznie jest dramatem na dramacie i pod koniec robi się troszkę absurdalna, ale tę historię się dobrze czyta więc chyba i tak warto...spróbować? :D
10 หลายเดือนก่อน +1
"Jak mogłeś nie przeczytać" to dobra nazwa na serię, bo zawsze ktoś ma jakąś książkę, która wali mnie po głowie z nieskrywaną radością 😁
To prawda. Kawał fovrej, przemyślanej roboty. Mnie co prawda urzekła od samego początku, więc trudno.mi sie odnieść do jakichś trudności ale jeśli nawet są, to warto sięgnąć. Niebanalne według mnie rozwiązania fabularne a obto w dzisiejszym świecie trudno
To ja od siebie polecę "smażone zielone pomidory", a także wszystko, co wyszło spod pióra Simona Becketa, jeśli nie miałeś jeszcze przyjemności zaznajomić się z tym autorem.
skoro masz tyle do przeczytania, to " Małe życie" jak chcesz możesz przeczytać, ale niekoniecznie ,ksiązka strasznie męcząca." Magiczne lata " Roberta MC Camonna tak, tak zresztą inne jego ksiązki choćby " Zew nocnego ptaka " i " Królowa Bedlam świetne . " Na południe od Brazos " jak najbardziej , ksiązka sztos, dla informacji są już w sprzedaży kolejne cześci "Szlak umrzyka " i " Ulice Loredo" " Wojna i Pokój " klasyka .,warto ,ale to literatura dla bardziej wymagających, " Atlas zbuntowany to sobie zostaw jak bedziesz miał naprawdę duuużo czasu🙂, niełatwa lektura. " Grona Gniewu dobrze się czyta . 5 lat Kacetu to klasyka literatury obozowej, warto ją znać. O nie 365 dni na własną odpowiedzialność 😁 A Terror " Dana Simmonsa żnasz ? , a Abominacje tegoż, ksiązki oparte na faktach z elementami sensacji i horroru
Ojej, Na południe od Brazos jest jak całe pudełko pączusiów, ale dla kogoś kto lubi klimaty westernów, dzikiego zachodu i wielowymiarowych postaci te pączusie nie stają się monotonne;D. Dodam tylko że lepiej się czyta wydanie wielotomowe, niż zbiorcze.
Małe życie dla mnie to wielkie życie które jest konsekwencją dramatu na dramacie. Chwyta i trzyma długo (tak jakoś po 150 stronach). Tato Whortona wspaniała. Polecam też film. Szczygła czytałam. Coś wielkiego, świetne tlumaczenie. Jest to już klasyka, powinna być lekturą szkolna. Film trochę się ciągnie. Shantaram, dla mnie słaba, nie wiem czy to wina tłumaczenia, ale ten moralizatorski ton... Jeśli jesteś humanistą (nie mam na myśli wykształcenia) to banalnie powiem, musisz to przeczytać 😉. To czyli wszystko na co masz ochotę i co Ci w duszy gra w danym momencie Twojego życia.
Lubię Twoje filmy...nic nie polecę, bo to by było jak takie kopnięcie już i tak leżącego. Gdyby zgłosił się ktoś z propozycją testów kapsuły czasu, to ja też chętnie.
10 หลายเดือนก่อน
Dziękuję za litość! A jak już tę kapsułę skonstruuję, to zaproszę Was wszystkich po kolei 🤞
Nie czytaj Pisma Świętego. Z tego się korzysta w inny sposób. To tak, jakbyś chciał przeczytać Książkę Telefoniczną, bo ma wielu bohaterów. Przeczytaj "Księgę Wyjścia" i wystarczy. Reszta to i tak nie są opowieści do czytania ;) Wiedźmina warto, bo to klasyk Polskiej Fantastyki i daje spore podstawy dla spojrzenia na Polskie Fantasy. Opowiadania są świetne, pierwsze tomy też, ale im dalej tym gorzej... Sandersona "Z mgły zrodzony" pierwszy tom warto. Przez kontynuację nie przebrnąłem i nie żałuję. Wolę Abercrombiego - rewelacja (przeczytałem już większość tego, co wyszło spod jego pióra). Małe Życie... mieszane uczucia. Moim zdaniem nieco zbyt "pod publikę" i poruszająca popularne tematy. To książka typu "modnie jest, żeby się podobała" u mnie dostała 39/50 głównie za nakład pracy. Zły jest super, chociaż zawiodłem się na zakończeniu. Oryginalne. U mnie 37/50 (przez to zakończenie i to, że miejscami ciężkawa) Grona Gniewu - mnie się bardzo podobały 45/50 Mroczna Materia dla mnie była zbyt prosta i oczywista. Ale przyjemna. (33/50) Tato - koniecznie! Wspaniała, niedługa książka! 43/50 do powyższej pozycji dorzuciłbym Samotność w sieci (jeśli nie czytałeś) 47/50 Jeśli chodzi o książkę lepszą od filmu, to polecam Lot nad kukułczym gniazdem - film jest 10/10 a jednak książka jest lepsza! A najlepsze książki (nie wiem, czy czytałeś) to: "Gra Endera" a zaraz potem KONIECZNIE "Cień Endera"! Projekt Hail Mary (46/50) - świetne science fiction na wysokim poziomie, a jednak bardzo przystępne (nawet dla laika z fizyki), Koniec Dzieciństwa - dla mnie dzieło, które staje się monumentalne, kiedy się je czyta, a tytuł ma odzwierciedlenia na TYLU poziomach (42/50), Dzika Energia - prosta książka, ale ma RYTM (41/50). Fabryka Oficerów - zarówno ze względu na kontekst (zwolennik Hitlera, który nienawidził Adolfa po wybuchu II wojny obnaża niedociągnięcia rzeszy i boleje nad tym, że już nigdy nie pomyśli o niemieckim żołnierzu inaczej niż jako o hitlerowcu). 40/50 Wzgórze Błękitnego Snu - polski western, a raczej eastern! 44/50 Farma: Tom Rob Smith - bo tak powinno się pisać książki sensacyjne/kryminalne. 43/50 A jeśli będziesz szukał space opery / science fiction, które jest naprawdę dobrze tłumaczone, to szukaj tego, co tłumaczył Robert J. Szmidt. Facet ma niezwykły talent i rozumie tę robotę. Ok - wiem, że polecajki od anonimowego kolesia nie budzą zaufania, ale... zaufaj mi. Sporo czytam, sporo w życiu przeczytałem i wiem, że moje propozycje muszą (!!) Ci się spodobać. Jak dasz im szansę, będziesz bardzo zadowolony i przyjdziesz po więcej ;) Miłego czytania. PS: Jeśli ktoś poza autorem przeczyta ten komentarz a nie czytał wymienionych od słów "A najlepsze książki" książek, to zachęcam!
Został mi do przeczytania ostatni tom z cyklu Saga Endera. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego! Popieram całym serduszkiem opinie, że to jedna z najlepszych książek ❤️
@@sylwia0808cykl Endera jest świetny i cykl Cienia jest świetny. Ale zestawić Grę Endera z Cieniem Endera i przeczytać je w tej kolejności jedną po drugiej - to jest prawdziwe szczęście :)
A właśnie uczytałem coś koło 100 stron, ale melancholijność i smutek wydobywający się z tej książki przytłoczyły mnie na tyle, że odłożyłem ją na później.
"Małe życie" też mi się nie podobało, bo jest tak nieprawdopodobne, że aż śmieszne (nie chodzi mi o krzywdy jakich doznał główny bohater). To właśnie Małe życie i Szczygieł sprawiły, że już nie ufam grubym głośnym książkom. Teraz bardzo ostrożnie do takowych podchodzę, bo nie chcę już więcej tracić czasu na takie gnioty...
Trochę to ostre określenie. Gnioty.zalecam więcej dyplomacji i szacunku do twórców. Głośny tytuł to także Anna Karenina, Wojna i Pokój i tysiące klasyków.
W "Problemie trzech ciał" nie ma o molekułach, ale występuje swego rodzaju wirtualna gra, gdzie odgrywane są pewne scenariusze. Warto przeczytać. "Malowany człowiek" to tom najlepszy z całego cyklu demonicznego, a potem z każdym tomem jest gorzej, aż do momentu dna. Nie czytaj, szkoda czasu. A Abercrombiego KONIECZNIE! Glokta the best❤
👇✍ Zagłosuj na mnie w plebiscycie LubimyCzytać:
lubimyczytac.pl/plebiscyt/kategoria/153/czlowiek-ksiazki
Dziękuję!
Ja też zagłosowałam, a wygrała osoba, której kompletnie nie znam, ani razu mi nawet YT nie podpowiedział, w ogóle jakieś takie dziwne te wyniki są 🤔 wczoraj wyszukałam kanał zwycięzcy i byłam jeszcze bardziej zdziwiona
W Problemie Trzech Ciał nie ma co się obawiać zaawansowanej fizyki. Ona jest w tle, ale dużo więcej tam o reakcji ludzi na globalne zagrożenie przed którym nie da się ocalić wszystkich, o wzajemnych relacjach, miłości, odpowiedzialności. Dała mi wiele do myślenia. Trochę trudno było przebrnąć przez pierwsze kilkadziesiąt stron, gdzie akcja dzieje się w czasach rewolucji kulturalnej w Chinach. Ale potem przepadłam i pochłonęłam całą trylogię.
Cień wiatru i pozostałe powiązane z tą opowieścią książki Zafona uwielbiam za ich magiczną a zarazem mroczną atmosferę. Jest coś niesamowitego w książkach, które opowiadają o książkach i miłości do nich. To absolutnie powinien przeczytać każdy miłośnik książek. Gdybym tylko mogła znaleźć się w takiej ukrytej bibliotece i ocalić od zapomnienia jakieś dzieło... Sądzę, że wielbiciele zagadek kryminalnych również znajdą w tych książkach coś dla siebie.
Ciekawe. Mam dokładnie odwrotnie jak ty. Za najlepszy uważam prolog z wydarzeniami z czasów rewolucji kulturalnej w Chinach. To on mnie zachęcił do przeczytania. Dalej jest już duzo, duzo gorzej. Naprawdę nie wiem co ludzie widzą w tej książce.
Jak już pod koniec roku zreorganizuję wszystkie swoje biblioteczki do jednej, to na pewno ustawię sobie te książki na wyciągnięcie ręki, żeby pamiętać, że warto po nie sięgnąć.
@@44osoby to jest nas dwoje. Początkowo książka mnie wciągnęła i miałam duże oczekiwania w związku z tyloma pozytywnymi recenzjami, ale im dalej, tym gorzej. Ostatecznie utknęłam w 66%, ale planuję dokończyć, zanim wyjdzie serial. Liczę też na to, że może serial pomoże mi zrozumieć fenomen książki ;)
"Grona gniewu" to jedna z najlepszych książek jakie czytałam. Świetna literacko, chwytająca za serce, bohaterowie z krwi i kości, osadzona w prawdziwych wydarzeniach historycznych i ma jedno z najlepszych i najbardziej wzruszających zakończeń jakie czytałam.
A co do "Stowarzyszenia Umarłych Poetów" to książka jest na podstawie filmu i wg mnie absolutnie nie trzyma jego poziomu.
Zachęciłaś mnie do tego Steinbecka. Położę wyżej przy łóżku.
Polecam króla szczurów nie pamiętam autora ale ogladałam też film stary jeszcze czarni biały
James Clavell jest autorem Króla szczurów. Napisał też Shoguna. Obie świetne.
Z całej listy wybrałam te, które na mnie zrobiły mega wrażenie:
Pięć lat kacetu - jak opisać autobiograficzne życie w obozie z „przymróżeniem oka „. Tak potrafi tylko Grzesiuk. Pomimo aspektu humorystycznego - wstrząsające. Dobrze przeczytać trylogię opisującą bardzo ciekawe życie cwaniaka Warszawiaka.
Złodziejka książek - ciekawa „relacja” ze śmiercią - dyskusje, bardzo wzruszająca.
Kwiaty dla Algernona - historia obnażająca ludzkie uprzedzenia, wyzysk słabszych, ale też ciągły brak zadowolenia z siebie. Pozostawia wiele pytań do siebie.
Polecam szczególnie Grzesiuka :)
Ja cię proszę, przeczytaj Cień Wiatru. Mogę nawet pożyczyć! Moje serce wpada w jakaś dziką arytmię jak słyszę ten tytuł. Tyle emocji ile wywoływał we mnie ten tytuł podczas czytania (i wywołuje nadal!) nie jestem w stanie objąć rozumem.
Dziękuję za uwagę, nie potrafię już nic więcej dodać 💛
Dostrzegam znaczenie tego tytułu z każdym komentarzem coraz bardzie. Mam swój egzemplarz, jak już znajdzie się na nowym regale to łatwiej będzie mi się do niego dostać!
Okoń, zabieraj się za "Magiczne lata"! Gwarantuję Ci, że po przeczytaniu sięgniesz po inne książki McCammona! Piękna książka, pełna nostalgii i tęsknoty za magią dzieciństwa. Nie zliczę, ile podkreśliłam cytatów w "Magicznych latach". To samo można powiedzieć o książce Zafona! To poziom mistrzowski o którym marzy KAŻDY pisarz. Zafon uwodzi słowem i opisami Barcelony. To majstersztyk. "Cień wiatru" to książka opowiadająca o książkach.
Dzięki, dobre polecenia!
Super film, też tak mam zaczynam się zastanawiać czy życia mi starczy na przeczytanie wszystkiego co bym chciała, śmieje się do córki, którą zaraziłam czytaniem, że wezmę urlop od życia codziennego i będę się tylko relaksować czytając… piękna wizja 😘
Steinbeck to tak cudowny pisarz! To jak on pięknie operuje słowem opisując swoją ojczyznę, chociażby w latach Wielkiego Kryzysu to jest coś z pewnością godnego uwagi. W Gronach gniewu akcja płynie dość wartko, więc szybko sie ją czyta. Na wschód od Edenu jest bardziej melancholinja, ale i bardziej zaskakująca. Obie te książki łączą oczywiście pełnokrwiści bohaterowie, a nie papierowe wydmuszki i poruszające historie. Steinbeck potrafi ukazać prawdziwą naturę człowieka, zarówno tę dobrą jak i do głębi złą. Tych bohaterów można pokochać lub znienawidzić, czasem chciałoby się ich przytulić, a niektóre cytaty to ZŁOTO. Do dziś nie mogę się zdecydować która z nich jest wyżej i zawsze gdy próbuję je ocenić względem siebie, zdaję sobie sprawę, że obie są zupełnie inne i każda z nich godna jest wysokiej oceny. To chyba po postu jest "mój" autor, a jego książki to jedne z moich najukochańszych powieści.❤ Czy choć trochę przekonałam? 🙈
Twoje polecenie sprawia, że ta książka wędruje na szczyt stosiku :D
@ Yeah!💪
Na blokadę fantasy polecam cykl Roberta Wegnera "opowieść z mekhańskiego pogranicza". Pierwszy tom Północ-Południe to zbiór opowiadań ale ułozone chronologicznie oraz składają się w spójną całość. Na północy w pomoc ruszy Ci kompania czerwonych szóstek pod dowódctwem Kenneth'a. Południe to zaś tajemniczy lud wojowników o zakrytych twarzach. Zostawi cię samego na pustyni pomiędzy wspomnieniami Siostry a wyborem jej brata.
Bardzo dużo dobrego o tej serii słyszałem i mam nawet skompletowaną prawie w całości, więc jest szansa, że to spotkanie nastąpi za jakiś czas.
„Złodziejkę książek” czytałam akurat naraz ze „Światłem którego nie widać” i chyba z tego powodu aż tak mnie nie zachwyciła. Obie opisują życie ludzi, którzy jako zwykli obywatele muszą mierzyć się z trudami życia podczas II wojny światowej. Zdecydowanie bliższa mojemu sercu jest ta druga pozycja (którą z tego co pamiętam już przeczytałeś :)). Mam wrażenie, że złodziejka urzekła by mnie bardziej gdybym czytała ją mając naście lat. Natomiast w tematyce wojennej nic nie przebije dla mnie „Na zachodzie bez zmian” (tu akurat losy bohaterów toczą się podczas I wojny światowej”). Ta książka dosłownie łamie serce. „Małe życie” ja polecam ale faktycznie muszę przyznać, że sporo w nim dramatów. Sama wahałam się czy czytać a potem ryczałam przez sporą część książki. Jest to lektura na długo zostająca w głowie. Jest sporo dobrych książek, o których już zapomniałam. Ale nie o tej. Wydaje mi się, że to jak z filmami, nie lubisz dramatów, nie oglądaj. Nie chcesz płakać, nie czytaj „Małego życia” ;)
Na przelamanie strachu przed SF polecam opowiadania i krótkie formy Marka Huberatha. Szybko się czyta, a na długo pozostaje w myślach. Jednego z opowiadań nie doczytałam poniweaż autor uprzedził, że gdy przewrócę ostatnią stronę to dowiem się czy bohaterka umarła czy żyje. Jesli nie przewrócę - będzie żyć wiecznie. Tak więc w mojej świadomości bohaterka ta żyje już wiele, wiele lat :)
Atlas zbuntowany to arcydzieło i każdy kto ją zna ci to powie. Jest bardzo łatwa w czytaniu, ale bardzo mądra. Nie wciska nie wiadomo jakich ideologii, ale jednocześnie otwiera oczy. Choć każdy powinien ją przeczytać, nie dla każdego ona jest. Cóż za sprzeczności😄 Ale mam nadzieję, że zaintrygowałem
Tylko czemu taka długa?!
@ bo dużo dobrej treści😄
@ Przez nią się płynie, więc objętość nie przeszkadza.
Ja nie przebrnęłam przez „Małe życia”, dramat, ale nie łapały mnie za serce historie bohaterów. Natomiast mam koleżankę, której bardzo podobała się lektura.
A czytałeś „Nędzników” Victora Hugo? Dla mnie to powieść życia, niesamowita historia, a i narrator genialnie opowiada.
A i „Nędznicy”, to fajnie… jeszcze to…
Wiedzmin na przełamanie trudności z czytaniem fantastyki się polecą. Bardzo wciąga i szybko się czyta
Jako osoba, ktora zakonczyla wczoraj sagę Karin Smirnoff polecam calym sercem, nogami, rekami i rozumiem "Pojechalam do brata na poludnie" "jedziemy z matką na polnoc" i "wracam do domu" to ksiazki ktore mocno uderzają w glowe a potem ciągną czlowieka za nogi przez wszystkie strony by porzucic czytelnika poobijanym w progu
Polecam sagę o zielonych kościach ( "Miasto Jadeitu", "Wojna o Jadeit", "Dziedzictwo jadeitu"). To najlepsze co przeczytałem w ubiegłym roku!
Dużo dobrego słyszałem o tej serii i teraz jeszcze jeden głos na tak.
Właśnie jestem po lekturze i zgadzam się, że to świetnie poprowadzona ksiazka. Zaczyna się mocnymi akcjami by potem przejść do bardziej zniuansowanych, co jednak ma bardzo duży sens i związane jest z rozwojem kraju.
"Czlowiek o 24 twarzach" to dotychczas jeden z niewielu reportaży, ktory chwycił mnie wręcz do żywego i dzieki któremu zainteresowałam się ogólnie zagadkami ludzkiego umysłu. Uważam, że to zdecydowania pozycja godna uwagi, zwłaszcza, że podczas czytania mogą zdarzyć się momenty loedy będziesz przecierał oczy ze zdumienia :)
Wiele z tych książek również chcę przeczytać.
Zabawne jest to, że nie przeczytawszy jakiejś książki i tak mam ,, przeczucie", że będzie dobra i że powinieneś ją przeczytać.
Kiedyś zaczęłam ,,Zimowego monarchę" i byłam zachwycona.
,,Cień wiatru" też jest świetny. Niesamowicie klimatyczna książka i pięknie napisana. No i to historia o miłości do książek.
Co do ,,Malowanego człowieka" przeczytałam pierwszy tom i... Sama nie wiem. Nie była to zła książka, byłam nawet zaangażowana w akcję, ale jednocześnie nie było to nic wybitnego. Sama nie wiem czy będę ją kontynuować. Spośród fantastycznych książek, które czytałam ta była najsłabsza.
Za to ,,Z mgły zrodzonego" polecam, ale jako całość. Pierwszy tom może Ci się wydać ,,zbyt młodzieżowy" (zwłaszcza w porównaniu z ,,Drogą królów"), ale ostatecznie ta trylogia taka nie jest. Każdy tom jest inny. Np. ,,Studnia wstąpienia" to jedna wielka polityka, ale kurcze jaka. Uwielbiam tę część (a zazwyczaj wątki polityczne mnie nudzą i męczą. Nie wspominając o tym, że się na nich gubię). A po przeczytaniu całości widać kunszt Sandersona i to, jak od początku do końca wszystko było zaplanowane i przemyślane.
Aa i wypadałoby napisać, że nie byłam zbyt wielką fanką pierwszego tomu - gubiłam się na nim i cały czas miałam poczucie, że to ,,nie moja fantastyka" (wolę tę baśniowe, powolne i magiczne, jak ,,Droga królów" czy ,,Imię wiatru"). Możliwe, że miałam zbyt wysokie oczekiwania co do tej historii. Bo te książki są jednocześnie wybitne, ale też np. może się okazać, że nie kibicujesz bohaterom, aż tak jak w ,,Drodze królów". Mimo wszystko świetnie się bawiłam na tych książkach i po trzech latach wciąż mam ciepłe odczucia co do tej historii (traktuję te książki jako całość, bo tym moim zdaniem są. Świetnie obrazują konsekwencje pewnych wyborów).
Chciałabym znaleźć książkę równie dobrą co ,,Hrabia Monte Christo" 😭
Co do ,,Problemu trzech ciał" - jestem osobą, która fizyki prawie że nie miała, nie ogarniam nic kompletnie, ale z czytaniem tej książki problemu nie miałam. Nie czytałam jeszcze czegoś podobnego. Ciekawa książka, nie zachwyciła mnie jak innych, ale jednocześnie miała w sobie to coś, co sprawia, że zarówno chcę zrobić reread, jak i poznać kolejne tomy.
Jestem ciekawa czy ,,Szczygieł" by ci się spodobał. Specyficzna to książka. Bardzo mi się podobała, chociaż częściej wracam do ,,Tajemnej historii".
Jeśli chodzi o Malowanego Czlowieka i kontynuacje to polecam audiobook - czyta Filip Kosior - jak sobie o tym myślę teraz to chyba bym nie przebrnął tej serii, a tak łyknąlem cała w niecałe dwa miesiące.
Rozumiem Twoj ból !!!!czytam średnio 2,3 ksiązki w tygodniu ..i kiedy czytam to już dochodzą mi następne ..płakać mi się chce, że nie dqm rady przeczytać wszystkich ..😢 . Czytam teraz "niebezpieczny dar" Marcus Sakey !!😀👍🔥 Ja chciałbym mieć dar , że książke 380str. Czytam w 20 min. .. no a tak przy okazji ..moc uzdrawiania..mysle , że wiele dobrego można by gyło dzięki yemu zrobić !! Pozdrawiam Panie Okoń !! Zdrówka - człowieku roku !! Aa Zimowy Monarcha i cała trylogia też na mnie czeka !!!a tą Biblie dokładnie 😀😁 tą co dałeś zdjęcie - już przeczytałem i na regale u mnie zajmuje szczególne miejsce 👍💪 a Pielgrzym ( you Must read); - jeśli chcesz przełamać fantastykę to nie będziesz żałował - przeczytaj Shogun lub "Król szczurów" J.Clavell !! 👍👍🔥 Jeszce raz Zdrówka ! Trzymaj się !!
To straszne, że wszyscy umrzemy z poczuciem niezaspokojenia. Jeżeli istnieje życie po tym życiu, to niech przynajmniej pozwolą tam czytać książki 🥹
@ i to odpowiedź godna Mistrza 😀💪👍🔥Moc z Tobą ! 🔥💪
Ja moją listę "książek do przeczytania" zabiorę na tamten świat. Liczę na wieczność i święty spokój do czytania.
Polecam ci Elena Ferrante "Genialna przyjaciółka" i następne cześci. Polecam i nie polecam, bo czytałam w oryginale i nie wiem jak to wygląda po polsku. Co do Pisma Świętego odsyłam na Languste na palmie gdzie pewien dominikanin czyta rozdział po rozdziale i ładnie komentuje. Codziennie.
@@lukreziaskards5766 😀👍 i to jest myśl , że ja o tym nie pomyślałem!! Nie wstydzę się tego i ogłaszam - kradnę Twój pomysł ! Nie obraź się 👍😎Trzymaj się !👍👍
Cień wiatru - nie czytałeś ????? :D uwielbiam, nie przekonam Cię, uwielbiam wszystkie książki tego autora za sposób w jaki pisał, a może to zasługa tłumacza, nie wiem, to jak jedzenie czegoś pysznego, takie delektowanie się, uczta, baaaaaaardzo przyjemnie spędzony czas. Polecam na przełamanie niemocy czytania fantastyki.
Shantaram - nie czytałeś ? ;) to przeczytaj, polecam.
Złodziejka książek i Z mgły zrodzony to zapytaj Toli albo Zuzy Zaksiążkowanej, nie pamiętam której z nich.
365 dni - jak masz czytać ten badziew to może lepiej przeczytaj 50 twarzy Greya, a dlaczego? Żeby przedstawić Nam konstruktywną opinię na temat tej książki. Uważam, że 50 twarzy Greya gdyby miało rozwiniętym wątek na temat dzieciństwa Christiana to mogłoby być dosyć wartościowe, a tak to odmóżdżacz (czytasz gdy masz np. nerwowy czas w pracy i musisz się odchamić :D), który masz wrażenie, napisała 18 nastolatka albo ktoś jeszcze młodszy.
Ty chyba Millenium Larssona nie czytałeś? Jeśli tak to przeczytaj :D
Dzięki za kolejny kamyczek do mojego ogródka, ale chociaż jedna rzecz na moją korzyść, bo czytałem pierwszy tom Millenium Larssona :)
@ przepraszam. To nie miało być uszczypliwe tylko śmieszne. Stąd ikonki. Skoro czytałeś pierwszy tom Milenium to najlepszy tom przeczytałeś 😉
Wiadomo, kto jak kto, ale ja spory zapas dystansu do siebie mam :D@@agnieszkam.5407
Okoń, Twoje porady są nieocenione. Wiele korzystam. Dzięki. :) Jeśli nie możesz przekonać się do jakiejś książki, może sięgnij po audiobook. Zwłaszcza czytany przez Filipa Kosiora. U mnie to działa. ;)
Cieszę się, że mogę pomóc i dzięki za podpowiedź jak przełamać niemoc
Na przełamanie niemocy w czytaniu fantastyki polecam trylogię......Pierwsze Prawo- Joe Abercrombie....
Kwiaty dla Algernona: przy czytaniu tej książki w środku coś człowieka boli...Zły Tyrmanda: Genialnie opisana Warszawa,dużo ciekawych postaci,wartka akcja..no trzeba przeczytać. Problem trzech ciał : podchodziłem jak do jeża a okazało się że to sprawnie napisana historia bez natłoku fizycznych i kosmicznych zawiłości.
Polecam serdecznie "Złodziejkę książek" (jako, że to jest chyba jedyna książka tu przeczytana prze mnie), podczas czytania tylko do 1 rzeczy się przyczepiłam - perfidne, paskudne zdradzenie zakończenia książki w połowie, co odejmuje emocje które zakończenie powinno powodować. Świetnie się czytało, jakoś na nic oprócz tamtego nie narzekałam
Kwiaty dla Algernona, to krótka rzecz. Przeczytasz w godzinę, więc nie zwlekaj!
To absolutnie zajeb*ste i niesamowicue daje do myślenia.
Ja to kiedyś dorwałam w sieci jako PDF.
Malowany człowiek jest genialny! 🤩😍
Jak dla mnie bardzo ciekawy pomysł na demony. Ukazanie wyuczonej bezradności ludzi i oczywiście bohater, który ma dobry powód do tego by nim zostać. Interesująca postać Zielarki. Fantastyczne splatanie przepowiedni, braterstwo i łamanie go i... ech.... Muzyka jako broń. O genialnie poprowadzone wątki polityczne, nieprzegadane, zrozumiałe . Ukazanie procesu zespolenia ludzi, tworzenia się poczucia mocy i sprawczości w walce przeciw demonom.
Ech, jeśli to Cię nie przekonuje, to już nie wiem co może.
Z mgły zrodzony, cudowną i niebyt długa. Ciekawy pomysł na "magie", która w sumie jest bardziej alchemią czy nawet chemia niż magią. Tajemnica do rozszyfrowania, no jak zresztą wszystko u Sandersona, majstersztyk!
MAGA przeczytalam prawie... 40 lat temu. Właściwie nie przeczytalam, ale pochłonęłam w jedną noc. Byłam nim absolutnie, całkowicie, "do kości" zachwycona. Wróciłam do tej książki kilka lat temu i okazało się, że kompletnie nie rozumiem , czym mnie kiedyś zafascynowała. 🤷🏻♀️Ale wiem, że każda, nawet najlepsza obiektywnie książka potrzebuje odpowiedniego czasu u czytelnika. Może MAG przemawia właśnie do młodych?Ergo- przeczytaj MAGA 🙂
"Tajny Agent" Josepha Conrada, jedna z trzech najczęściej cytowanych książek po 11 września w prasie anglojęzycznej. Arcydzieło najlepszego Polskiego pisarza, najlepiej czytać przekład Macieja Świerkockiego.
Zdecydowanie polecam wszystkie książki z cyklu demonicznego Beretta, fantastyki czytam bardzo niewiele a tutaj przepadłam totalnie 😊
"uczytałem już nawet x stron" - właśnie poznałam ten czasownik i bardzo mi pasuje, dzięki!
Polecam się na przyszłość, jako maniakalny twórca neologizmów :D
Film z książkami o książkach mi się marzy! Mam nadzieję, że jest bardziej możliwy niż ta fantastyczna kapsuła, która i mi by się przydała… Powodzenia Okoniu, obyś nie utonął nigdy w morzy dobrych lektur! Szczególnie przez najbliższe 365 dni 🤡
Słuchałam audiobooka Mag'a, myślę, że to fajna książka dla osób które lubia abstrakcje, różne zawiłości, niejasności, może Ci się spodobać jak lubisz Mistrza i Małgorzatę.
Kwiaty dla Algernona niedawno czytałam i szerze polecam, krótka więc szybka do odhaczenia;)
Panie kochany jeśli chodzi o cykl demoniczny to Brett zrobił kawał dobrej roboty wstęp naprawde nie zachęca kiedyś z nudów się przemogłem i tak mnie wkręciło że pochłonąłem 8 tomów od razu , Wyobraż sobie że wszystkie rozdziały opowiadają o innym bohaterze razem prowadzi cię przez nie wiem 8 czy 10 postaci każda ma oddzielną historie która w póżniejszych tomach ładnie się połączy. Polecam
Polecam' Z mgly Zrodzony' dlaczego? Po pierwsze bo ja ją teraz czytam 😅 po drugie bo to po prostu Sanderson ❤ wiec mimo wszystko warta uwagi pozycja 🙌 ps.a tak naprawdę to kazda z tych wyżej wymienionych warta jest uwagi😊.. no moze nie kazda (365🙈)
Dlaczego warto przeczytać "Maga"? Zrozumiesz, jak przeczytasz ;-) Jest to niezmiennie od wielu lat książka mojego życia.
Zazdroszczę. Ja ledwie zmęczyłam. Połowa mnie zachwyciła...reszta zmęczyła 😅
I to się nazywa motywująca zachęta
Polecam Kraina Chichów Jonathana Carrolla.
Mam i będę kiedyś czytał
@ ja uwielbiam książki Carrolla A Krainę czytałam wiele razy. King też ja poleca.
Jeżeli chodzi o Kwiaty dla Algernona to też bardzo mi się podobały, bo tam było dużo prawdy o człowieku, a Człowiekiem o 24 twarzach byłam zachwycona, choć trzeba pamiętać, że jest to fabularyzowany reportaż - co nawet dodaje tej historii dynamiki, bo uważam, że autor miał fajny pomysł na przedstawienie tematu. Oglądałam dokument, jednak w stosunku do ksiazki wypadł blado i się dłużył 😊
Z Mgły Zrodzony - jak większość książek Sandersona, zdecydowanie warta polecenia,ale z tej trylogi najbardziej podobał mi się 3ci tom - Bohater Wieków, ale do niego trzeba dojść ;) Dla mnie S. King i B. Sanderson wciągają w swoje opowieści dokładnie tak samo. Jak biorę jakąkolwiek inną książkę, innych autorów, to brakuje mi czegoś, co zawsze znajde u tych dwóch Panów z USA ;) To takie moje odczucie. Nie pominę mojego ukochanego Cienia wiatru, opowieśc jest bardzo ciekawa i warto poświęcić jej chwilę, ja w planach mam wciąż drugi tom 'Cień Anioła'. A trylogia Pana Mercedesa - mistrzostwo mistrza! Ale uwaga na serial! Bo jest mega pomieszany w stosuku do książek i nawet sam Mistrz w nim występuje i umiera :D Daj sobie spokój z B. Lipińską, szkoda życia na marne książki !!!
Okoń.... Ostrze to wybitna książka na przełamanie "trudnej relacji" z fantastyką! Fantastyki wcale nie ma tam aż tak dużo, jest dużo akcji, sporo polityki i jest niezwykle zabawna. krwawa ale zabawna. jak to pisze to mam ochotę przeczytać to ponownie od razu! serio, nie odkładaj tego :) POZR!
Jest to dobre polecenie i daję tę książkę do koszyka na następne zakupy
Po tym filmie wzięłam sie za pisane od nowa mojej listy 100 ksiazek , ktore chce przeczytać i od razu biore się za ,, Diunę " . O ,,Magu" pierwsze słyszę muszę się zapoznać z nia. ,, Malowanego czlowieka " polecam bardzo ale ja przesłuchałam a audiobooku , ktory czyta genialny Filip Kosior.
Pielgrzym, to super ksiazka muuuuuuuusisz ja przeczytac, pamietaj Pielgrzym, Pielgrzym, Pielgrzym .............Pielgrzym😃👋Pozdrawiam, a jeszcze tak w nawiasie, to Kwiaty dla Algernona tez sa b. dobre, polecam.
Ta książka tak długo mnie prześladuje, że muszę ją w końcu przeczytać, żeby uwolnić się od tych wszystkich głosów w głowie 😨
Pielgrzym to dobra książka, ale nie powiedziałabym że must-read.
„Pielgrzyma”, „Kwiaty dla Algernona”, „Złodziejkę książek” i „Cień wiatru” (i resztę tetralogii Zafóna) czytaj szybciutko! Jestem mega ciekawa, co o nich powiesz ☺ „Pielgrzym” jest chyba najbardziej satysfakcjonującą książką, jaką czytałam w życiu ✨
O Wiedźminie też bym chętnie obejrzała film w Twoim wykonaniu 😁
Czytam sobie ostatnio kuriozalnie dużo rzeczy różnych i polecam Ci czytanie tego, co spodoba się Tobie a nie innym. Po co masz czytać coś, co sprawia Ci niemal fizyczny ból i od dzień dobry wiesz, że skończy się to tak samo jak 100 innych identycznych 'dzieł'? Tym bardziej, że media pełne są streszczeń i recenzji, o które można się oprzeć, żeby publicznie nadal uchodzić za osobę "w temacie".
Do książkowego Wiedźmina miałam kilka różnych podejść i za każdym razem nie pykło 😞 aż wpadł mi w ręce "Sezon Burz". Czytanie jej było dla mnie cudownie przyjemne. Nie sprawiło to oczywiście, że stałam się fanką reszty ale ta jedna książka ma miejsce w moim sercu 😊 Słuchając tego, co mówisz o lubianych przez Ciebie rzeczach, myślę sobie, że świat Wiedźmina, razem z jego polityką, geopolityką i historią mógłby się spodobać bardziej Tobie niż mi. Za to 'Sezon Burz' sam w sobie to według mnie takie luźne przygodowe fantasy, do którego chętnie kiedyś wrócę. Reszty nadal nie mam ochoty czytać 😅
Wiele razy zdarzyło mi się w życiu trafić książkę, która swoimi pierwszymi stronami oczarowywała mnie tak mocno, że kiedy odrywałam się na chwilę, żeby stwierdzić, że "to jest takie dobre" i spojrzeć na okładkę to byłam już na dobrej drodze do skończenia i na pewno daleko od początku 😅 Może się starzeję ale myślę, że warto szukać takich książek i nie tracić czasu na nic mniejszego. Przeczytałeś w życiu dużo, więc napewno umiesz już odróżnić dobrą książkę od złej szybciej niż później. Skorzystaj z tej wiedzy i umiejętności. Rób sobie czasem wypady do księgarń i biliotek, przeglądaj regały, czytaj fragmenty, podejmuj na tej podstawie decyzje i zapisuj je w jakimś notesie (może za kilka lat zmieni Ci się gust, i to, co teraz uznajesz za np zbyt dramatyczne, kiedyś będzie strzałem w 10). Zabieraj ze sobą do domu tylko to, co Cię oczaruje.
Ode mnie tyle. Życie jest za krótkie, żeby pogrążać się w problemach i depresji. Baw się dobrze i spędzaj czas na tym, na czym warto.
Dożywocie Marty Kisiel. Inne podejście do fantastyki i do tego napinasne takim JĘZYKIEM.
I genialny audiobook !!
Nie znam żadnych dzieł Marty, więc na pewno do nadrobienia!
@ Koniecznie!Dożywocie, Siła niższa i Oczy uroczne. W tej kolejności.
W końcu dobra wiadomość w poniedziałek - nowy film. Z książek polecam "Raj" Abdulrazaka Gurnaha, noblisty, sporo wspaniałych opisów flory i fauny.
Cieszę się, że mogłem wnieść coś dobrego w Twój dzień, a "Raj" to książka, którą mam i brzmi jak dobry tytuł na wakacje.
Końcówka z Lipińską rozwaliła mnie 😂
Shantaram, cień wiatru, złodziejka książek te pozycje mam u siebie i ciągle czekają w kolejce. Z wiedźmina przeczytałam tylko "ostatnie życzenie".
Jejku tak dużo dobrych książek a tak mało czasu!
Głos na Cb w plebiscycie lubimyczytac już oddany, trzymam kciuki za wygraną bo robisz świetną robotę! :)
Wszyscy czytelnicy umierają z niedosytem i stosem nieprzeczytanych książek :D
Bardzo dziękuję za głos!
„Cień wiatru” to druga ukochana książka mojego życia zaraz po „Hrabia Monte Christo” - po prostu magiczna 💫💖 polecam!!!!
Oo! Taką kapsułę ja też poproszę! I niech tam dodadzą kawę dożylnie. 😂 na przełamanie niemocy fantastycznej ja mogę polecić coś o czym nikt nie mówi a ja wracam regularnie co roku , mianowicie" Dziecko Odyna" Siri Pettersen. Skandynawskie wierzenia niesamowicie wykreowany świat i dziewczynka która mimo młodego wieku wciąż niepokoi dorosłych ❤️ dodam jeszcze że to tylko 😅 trylogia i nie jest taka gruba więc na rozruch warto spróbować:) a co do Lubimy już dawno zagłosowane ! I trzymam kciuki za Twoja wygraną🤞 ! Pozdrawiam ! 😊
Szczygieł, Szantaram, Male życie oraz Atlas zbuntowanych przeczytałam kilka lat temu i bardzo polecam. A po Szantaram na pewno nie pojedziesz do Indii, żeby nie było że nie ostrzegałam 😆
Liczyłaś ile czasu łącznie zajęło Ci przeczytanie każdej z nich? :D
@ aż takich pokładów masochizmu nie mam w sobie 😆
Po przeczytaniu „Rebeki” zaczęłam żałować, że nie mam kominka 🔥 jakie to było rozczarowujące 😩 ale to przez to, że nastawiłam się na nawiedzony dom, makabrę metafizyczną … a tam nic … żadnego straszenia, pojawiania się w odbiciu lustrzanym wizerunku zmarłej żony, przesuwaniu przedmiotów, fruwających noży by zabić nową żonę, nawiedzenia w snach, itd. NIC! 😤 foch na całego!
"wojna i pokój" super książka... tylko ciężki początek bo mnóstwo dialogów po francusku i trzeba na dole gwiazdki czytać..... no chyba że się zna francuski :)..... ale jak się przejdzie te 100 stron to potem rewelacja
Na przełamanie się z fantastyką polecę "Z gmły... zmłgy... tfu, Z mgły zrodzony". Uwielbiam książki Sandersona, a ta trylogia wciagnęła mnie od pierwszej strony. I chociaż jak wielu innych komentujących nie mogę uwierzyć, że wciąż nie przeczytałeś "Wiedźmina", to właśnie Sandersona polecam na przełamanie. Pozdrawiam i życze miłej lektury, czekając jednocześnie na Twoją recenzję i odczucia 👍
Dzięki za wsparcie polecajkowe 🫡
'Księga Nocnych Kobiet' Marlona Jamesa - bardzo mocna literatura, która na długo zapada w pamięci.
Kilka książek dodanych do listy :D Bardzo dobry filmik :>. Ciesze się, że nie zapomniałeś o atlasie zbuntowanym.
Na przełamanie zastoju w czytaniu fantastyki polecam bardzo „Z mgły zrodzonego”. ❤ Jest dużo niższy próg wejścia niż w „Drodze Królów” bo książka jest zdecydowanie krótsza a historia przewspaniała. I ręka później sama sięga po kolejne dwa tomy 😏
Muszę przejść szybkim krokiem przez pierwsze 100 stron i może jakoś pójdzie.
@ Trzymam kciuki 🙂
@Z tego, co pamiętam, to dzieło jak na Sandersona jest wyjątkowe, bo wciąga zaskakująco "wcześnie" 😅
Okoń, Ty musisz poznać Karolinę Wójciak 🤩 Wiem, że to nie książka a cały autor, ale nie umiem polecić tylko jednej książki jej książki,moim zdaniem jest fenomenalna 🤩🤩
"Problem trzech ciał" to takie s-f, które może czytać humanista bez traumy i obaw, które wyraziłeś w filmie. Przeczytałam zaraz po "Annie Kareninie". Podobało mi się. Teraz czytam "Ciemny las", też z przyjemnością i zaciekawieniem.
Dzięki, takiego rozwiania obaw było mi trzeba!
Jeśli Sapkowki i wspomniałeś dialogi to zdecydowanie Trylogia Husycka - najlepsze książki Sapkowskiego a szkoda ze mało znane i chyba niedoceniane.
Mam pierwszy tom - dostałem w prezencie i przez to, że stanowi bardziej określoną całość niż Wiedźmin, to może nawet szybciej się z nim zmierzę.
@ Jest to książka o wiele lepsza niż wiedźmin. Jej rozmach powala. Wspaniały jest również audiobook.
Ja akurat nie lubię. Znudziła mnie po półtora tomu, bo nie dowozi obietnic. Demonologia mu się zaczyna totalnie rozmywać o nawet jeśli w finale to jakoś wyprowadza na prostą, to już byłoby dla mnie niewiarygodne.
Dzisiaj myślałem, że fajnie byłoby, gdybyś wrzucił jakiś film z poleceniami, wchodzę na YT i widzę to. Symulacja mi dziś sprzyja,.
W 100% popieram Atlas Zbuntowany! Sama niedawno przeczytałam, i myślę że jest to jedna z takich książek, które każdy powinien przeczytać. Wiem, duże słowa, ale to dlatego, że to powieść z gatunku tych, co mogą zmienić życie. Przedstawia właściwie cały system moralny, przy okazji odpowiadając na wiele życiowych pytań. Mi na przykład otworzyła oczy na pewne sprawy, miała znaczenie iście terapeutyczne 😅 Ale oczywiście jest to wielka pozycja i jestem pewna, że każdy będzie w stanie wynieść z niej coś wartościowego do swojego życia ❤
Czołem szanowny Okoniu, jestem świeżo po przeczytaniu Problemu Trzech Ciał i również mam zamiar o niej niebawem pogadać na swoim podcaście. To był w sumie czysty przypadek jak się o niej dowiedziałem, zaryzykowałem, ponieważ chciałem przeczytać coś "na poważnie". Okazało się że książka wśród you tuberów ciągle się przewija a co lepsze kilku moich znajomych już ją zna i przeczytała :) Książka NIE jest matematyczno-fizycznym bełkotem !!! ale wymaga od czytelnika skupienia. To co jednak jest sztos, to fakt że czytelnik nie spodziewa się tego co serwuje autor, a do tego wszystko z nietypowej perspektywy autora chińskiego !!! a do tego realia społeczeństwa chińskiego, rewolucja kulturalna, śledztwo, i kilka pamiętnych momentów. Wyglądam okienka wolnego czasu aby zabrać się za Ciemny Las. Nie zawiedziesz się !!! Pozdrawiam - Lobos
Panie Okoń Pan się nie załamuj co roku tych książek do nadrobienia będzie przybywać.Miłego Dnia
Ta lista jest jak niekończąca się opowieść...
@Niekończąca się opowieść to świetna powieść! A właściwie Niekończąca się historia 😊
Szczygieł to jest monumentalne dzieło. Najlepsza powieść Donny. Epicka opowieść, której nie można zapomnieć.
Ja to do końca zgodzic się nie mogę. Monumentalnie nudne. To ok :) 900 stron o tym, że samotność jest zła, a sztuka może zmienić nasze życie (dosłownie i w przenośni). Ok. Super. Zrozumiałem po 200 stronach. Reszta zupelnie zbędna i o niczym.
Monumentalizm widać na pierwszy rzut oka 😁 Na pewno się z nią zmierzę w swoim życiu. Tym, albo jakimś kolejnym.
@@Jeremy_LK dokładnie tak, intrygujący wstęp a potem przez 600 stron o tym jak główny bohater i jego przyjaciel piją, biorą dragi i mają kaca 🙈
Mnie Szczygieł w ogóle się nie podobał.Męczyłam się czytając ją. Przereklamowana powiesc,moim zdaniem.
Książkę "Stowarzyszenie umarłych poetów" czytałam jakieś ćwierć wieku temu, ale pamiętam, że byłam nią zachwycona. Aż chyba przeczytam jeszcze raz, żeby sprawdzić czy po tylu latach wciąż ją odbieram tak pozytywnie.
Na pewno po tylu latach odkryjesz w niej coś zupełnie innego.
I takie wracanie jest bardzo fajne i odkrywcze, bo pokazuje jak czas i doświadczenia życiowe zmieniają nas, jako ludzi i czytelników.
Lato, gdy mama miała zielone oczy - Tatiany Țîbuleac. Okoniu, myślę, że z ta ksiażką uporasz się szybko. Niecałe 200 stron, a uderza tak mocno, że cieżko się pozbierać. Tatiana robi coś niesamowitego. Sprawie, że zżywamy się z bohaterem, którego absolutnie nie sposób polubić. Wspołczujemy mu, chcemy pomóc i ostatecznie zastanawiamy się dlaczego taki jest i staramy się rozgrzeszac.
Rebeka genialna??? Może ostatnie 100 stron jest spoko, ale reszta... nie bardzo.
Haha podoba mi się, że kapsuła czasu i życzę nam długiego życia, by czytać ❤
Czytaj z mgły zrodzony! Fantastyczna trylogia, bardzo wciągająca. Jak zawsze Sanderson wykreowała naprawdę niezwykły system magiczny
Koniecznie! Też bardzo mi się podobała :)
Dlatego właśnie kupiłem, tylko muszę przełamać tę niemoc
Książki na przełamanie fantastycznej niemocy to dwie pozycje od T. Kingfisher: "Pokrzywa i kość" oraz "Wypieki defensywne". Stosunkowo krótkie, zamknięte historie, więc nie uwikłasz się w długą serię, a do tego zupełnie niecodzienne. Uwielbiam fantastykę od dzieciaka, wciągam nosem każde ilości, ale te dwie książki zaskoczyły mnie pomysłem na bohaterki, na ich moce i na questy.
W "Pokrzywie..." dziewczyna, która najchętniej siedziałaby w klasztorze i tkała wyrusza w przedziwną podróż, by uratować siostrę przed mężem damskim bokserem. Sytuacja jest o tyle trudna, że dziewczyny pochodzą z rodu panującego w małym kraiku, a bokser jest władcą potężnego państwa sąsiadującego. Za sprzymierzeńców ma starowinkę, psa z kości i uratowanego z targu goblinów najemnika. Kocham ❤ połknęłam w trzy dni.
"Wypieki defensywne" opowiadają o młodej czarownicy, która ma moc panowania nad ciastem do pieczenia. I jak, zupełnie mimo woli, uratowała swoje miasto.
Okoń, bawiłem się świetnie...:) Pozdrawiam!! 💪🏻🔥
Bardzo się cieszę i polecam się na przyszłość 🍿
Na przełamanie niemocy fantastyki najlepszy będzie wiedźmin, po pierwsze dlatego że to wspaniała książka i łatwo się wciągnąć, a po drugie dlatego że tam nie ma bardzo wymyślnego światotwórstwa, występują tam dość powszechne (oprócz wiedźminów) w fantasy elementy, dlatego łatwo się w tej książce odnaleźć. Oprócz tego jest dużo wątków bardzo przyziemnych, w końcu główny bohater kiedyś był człowiekiem i to wśród ludzi dzieje się duża część fabuły. Jeśli się grało w grę jest jeszcze łatwiej, bo czytając wspominasz piękne widoki z gry, które wyglądają bardzo swojsko i domowo, a to jest piękny pomost między fantastyką a rzeczywistością.
W grę trochę grałem, dlatego właśnie to jest coś, co mnie do tego świata przyciąga
Super film dzięki 🎉 Rebeki nie czytałam, ale na zachętę powiem, ze autorka pisze pięknym językiem (!) mam na liście i polecam bo czytałam jej inna książkę - Moja kuzynka Rachela 😊 pozdrawiam!
Ja osobiście bardzo ci polecam serię Królewskie Źródło (Trucicielka Królowej, Córka Złodzieja i Królewski Zdrajca). Fabuła jest naprawdę dobra, same książki tak mnie wciągnęły, że przeczytałam wszystkie w kilka dni. Seria mało znana, ale jest warta przeczytania!
Nie znałem, dlatego dzięki za komentarz i zaznajomienie mnie ☺️
@ Baaaardzo polecam, nie pożałujesz :D Ogólnie seria ma 6 tomów, ale niestety Wydawnictwo Jaguar nie wyda ostatnich 3 co mnie mega smuci :/
Koniu Steinbecka czytaj obowiązkowo, Grona gniewu i powrót do Edenu to mistrzostwo świata moim zdaniem oraz klasa sama w sobie. Whartonem zaczytałam się w liceum, bardzo lubiłam klimat Jego książek, to samo z Zafonem - czyta się błyskawicznie, całą serię połknęłam jak pelikan. No i Szczygieł - lekka kobyła, fakt, ale warta przeczytania, niezapomniana chociaż do lekkich lektur nie należy. A już że Pana Mercedesa nie czytałeś? No szok, szok i niedowierzanie! 🤭
Od 9 lat stoi u mnie na półce "Kapelusz cały w czereśniach", kupiony bo koleżanki się zachwycały, że taka świetna... No i tak pięknie wygląda na półce, ale jakoś nie mogę zabrać się by zacząć ... Też zabiorę ją do kapsuły zatrzymania czasu, by nadrobić książkowe zaległości 😂
Jeśli chodzi o fantastykę to oczywiście Sanderson. Nie wiem czy akurat Z mgły zrodzony. Trylogia jest wspaniała, ale pierwszy tom jest bardziej młodzieżowy niż poprzednie. Ale jeśli chodzi i Sandersona to wszystko, za co się weźmie jest dobre. Polecam także Stan Idealny czyli scifi spod pióra Brandona. Cieniutka, więc spokojnie na jeden wieczór, kiedy tego czasu nie ma zbyt dużo. Możesz to potraktować jako zachętę do mocniejszych science fiction jak Problem trzech ciał. 😁
Złodziejka książek jest absolutnie wspaniała.
Ja bym dorzuciła Marzyciela Laini Taylor. I Inkuba Artura Urbanowicza. Lepsze niż King.
Cooo?! Tylko nie trać czasu na "365 dni"! Lepiej przeczytaj trylogię "Pana mercedesa" - bo jest naprawdę ekstra - a potem obejrzyj serial na podstawie tych książek ( Bill Hodges to jedna z moich ulubionych postaci od Kinga - a aktor w tej ekranizacji zagrał fenomenalnie !) No i koniecznie zajrzyj do "Kwiatów dla Algernona" - ta historia niesie ciekawy przekaz. Pewnie pierwsze dwa rozdziały będzie ci się ciężko czytało, ale serio warto przebrnąć przez ten trudny początek :) Ja Ci jeszcze polecam: "Zawsze mieszkałyśmy w zamku" - autorstwa Shirley Jackson oraz "Nikt nie odpisuje" Eun-jin Jang (tylko spróbuj nie płakać, ok ?) :D 3mam kciuki, żeby udało Ci się spełnić postanowienie ;)
Super jak zawsze
Co do "Małego życia" to obie skrajne opinie są prawdą. Zależy więc od czytelnika, jak odbierze tę książkę i czy będzie to dla niego arcydzieło/świetna książka czy po prostu jeden wielki tragiczno melodramatyczno rozpaczliwy dramat. Dla wielu autorka po prostu przesadziła, dla wielu jest tam przedstawione tak skrajne nieszczęście, że to się w głowie nie mieści. Osobiście uwielbiam, ale czytałam tylko raz i nie wiem, czy przeczytam drugi, bo boję się, że nie zrobi już na mnie takiego wrażenia jak za pierwszym razem (gdy już wiem, do czego to dąży)
Pozdrawiam serdecznie
Powodzenia!
Nie pomogę w recepcie na nieczytanie-fantastyki. Mam to samo od kilku lat niestety. Zupełnie odeszłam od kiedyś ukochanego gatunku. Ale "Z mgły zrodzony" jest wspaniały! Może od niego zacznę swoją terapię "powrót do fantastyki" 🤔
Terapia „powrót do fantastyki” - bardzo podoba mi się to sformułowanie 🥰
Na przełamanie to bier pan Mroczne Materie. Łykniesz na jeden dzień, wciąga jak pierun. Natomiast 365 dni chyba nie nadaje się nawet na rozpałkę. Pozdrowienia
O Mroczne Materie Pullmana chodzi, tak?
Mam chyba gdzieś w domu pierwszy domu.
No właśnie z tą Blanką dziwna sprawa, bo księża pamiętam, że hajcowali aż miło Harrego Pottera, ale 365 dni zostawili w spokoju.
Łooo panie jak to jeszcze Wiedźmak nieprzeczytany 😱
A tak serio to wierzę że naprawdę się Tobie spodoba więc warto się zapoznać 😉
Wiedźmina to w kawałkach smakowałem chyba po tysiąckroć, ale nigdy w całości
Przeczytałem tylko dwie z tej listy: Malowany człowiek , jeżeli chcesz sie wrócić do czytania fantasy to ta jest dobrym pomysłem.
A Shantaram czytałem dwa razy :)
OKONIU JAK MOGŁEŚ WIEDŹMINA NIE PRZECZYTAĆ.
A tak serio, warto przeczytać.
Małe życie faktycznie jest dramatem na dramacie i pod koniec robi się troszkę absurdalna, ale tę historię się dobrze czyta więc chyba i tak warto...spróbować? :D
"Jak mogłeś nie przeczytać" to dobra nazwa na serię, bo zawsze ktoś ma jakąś książkę, która wali mnie po głowie z nieskrywaną radością 😁
„Malowany człowiek” - seria nie najłatwiejsza do czytania, ale trzeba przyznać, że kawał dobrej fantastyki.
To prawda. Kawał fovrej, przemyślanej roboty. Mnie co prawda urzekła od samego początku, więc trudno.mi sie odnieść do jakichś trudności ale jeśli nawet są, to warto sięgnąć. Niebanalne według mnie rozwiązania fabularne a obto w dzisiejszym świecie trudno
To ja od siebie polecę "smażone zielone pomidory", a także wszystko, co wyszło spod pióra Simona Becketa, jeśli nie miałeś jeszcze przyjemności zaznajomić się z tym autorem.
Prawda!!!
Okoniu przeczytaj proszę Richard Doetsch "13 godzina", zjawiskowa książka, styl baaaaaardzo podobny do Stephena Kinga. Serdecznie polecam.
skoro masz tyle do przeczytania, to " Małe życie" jak chcesz możesz przeczytać, ale niekoniecznie ,ksiązka strasznie męcząca." Magiczne lata " Roberta MC Camonna tak, tak zresztą inne jego ksiązki choćby " Zew nocnego ptaka " i " Królowa Bedlam świetne . " Na południe od Brazos " jak najbardziej , ksiązka sztos, dla informacji są już w sprzedaży kolejne cześci "Szlak umrzyka " i " Ulice Loredo" " Wojna i Pokój " klasyka .,warto ,ale to literatura dla bardziej wymagających, " Atlas zbuntowany to sobie zostaw jak bedziesz miał naprawdę duuużo czasu🙂, niełatwa lektura. " Grona Gniewu dobrze się czyta . 5 lat Kacetu to klasyka literatury obozowej, warto ją znać. O nie 365 dni na własną odpowiedzialność 😁 A Terror " Dana Simmonsa żnasz ? , a Abominacje tegoż, ksiązki oparte na faktach z elementami sensacji i horroru
Ja dorzucę John Steinbeck "Grona gniewu" wg mnie powinna być lekturą szkolną.
"Tato" Whartona jest dobre, ale bardziej polecam Ci "W księżycową jasną noc" i "Ptasiek"
Do "Ptaśka" mi blisko, bo mamy w domu jeden egzemplarz.
Ptasiek to jedna z moich ulubionych książek, w top 10. Tato mam, ale jeszcze nie czytałam, wiesz jak jest Okoń ;)
Ojej, Na południe od Brazos jest jak całe pudełko pączusiów, ale dla kogoś kto lubi klimaty westernów, dzikiego zachodu i wielowymiarowych postaci te pączusie nie stają się monotonne;D. Dodam tylko że lepiej się czyta wydanie wielotomowe, niż zbiorcze.
Małe życie to książka, którą niezależnie od opinii i tak pozostanie w twojej głowie
Małe życie dla mnie to wielkie życie które jest konsekwencją dramatu na dramacie. Chwyta i trzyma długo (tak jakoś po 150 stronach). Tato Whortona wspaniała. Polecam też film. Szczygła czytałam. Coś wielkiego, świetne tlumaczenie. Jest to już klasyka, powinna być lekturą szkolna. Film trochę się ciągnie. Shantaram, dla mnie słaba, nie wiem czy to wina tłumaczenia, ale ten moralizatorski ton... Jeśli jesteś humanistą (nie mam na myśli wykształcenia) to banalnie powiem, musisz to przeczytać 😉. To czyli wszystko na co masz ochotę i co Ci w duszy gra w danym momencie Twojego życia.
Lubię Twoje filmy...nic nie polecę, bo to by było jak takie kopnięcie już i tak leżącego.
Gdyby zgłosił się ktoś z propozycją testów kapsuły czasu, to ja też chętnie.
Dziękuję za litość!
A jak już tę kapsułę skonstruuję, to zaproszę Was wszystkich po kolei 🤞
Nie czytaj Pisma Świętego. Z tego się korzysta w inny sposób. To tak, jakbyś chciał przeczytać Książkę Telefoniczną, bo ma wielu bohaterów. Przeczytaj "Księgę Wyjścia" i wystarczy. Reszta to i tak nie są opowieści do czytania ;)
Wiedźmina warto, bo to klasyk Polskiej Fantastyki i daje spore podstawy dla spojrzenia na Polskie Fantasy. Opowiadania są świetne, pierwsze tomy też, ale im dalej tym gorzej...
Sandersona "Z mgły zrodzony" pierwszy tom warto. Przez kontynuację nie przebrnąłem i nie żałuję. Wolę Abercrombiego - rewelacja (przeczytałem już większość tego, co wyszło spod jego pióra).
Małe Życie... mieszane uczucia. Moim zdaniem nieco zbyt "pod publikę" i poruszająca popularne tematy. To książka typu "modnie jest, żeby się podobała" u mnie dostała 39/50 głównie za nakład pracy.
Zły jest super, chociaż zawiodłem się na zakończeniu. Oryginalne. U mnie 37/50 (przez to zakończenie i to, że miejscami ciężkawa)
Grona Gniewu - mnie się bardzo podobały 45/50
Mroczna Materia dla mnie była zbyt prosta i oczywista. Ale przyjemna. (33/50)
Tato - koniecznie! Wspaniała, niedługa książka! 43/50
do powyższej pozycji dorzuciłbym Samotność w sieci (jeśli nie czytałeś) 47/50
Jeśli chodzi o książkę lepszą od filmu, to polecam Lot nad kukułczym gniazdem - film jest 10/10 a jednak książka jest lepsza!
A najlepsze książki (nie wiem, czy czytałeś) to: "Gra Endera" a zaraz potem KONIECZNIE "Cień Endera"!
Projekt Hail Mary (46/50) - świetne science fiction na wysokim poziomie, a jednak bardzo przystępne (nawet dla laika z fizyki),
Koniec Dzieciństwa - dla mnie dzieło, które staje się monumentalne, kiedy się je czyta, a tytuł ma odzwierciedlenia na TYLU poziomach (42/50),
Dzika Energia - prosta książka, ale ma RYTM (41/50).
Fabryka Oficerów - zarówno ze względu na kontekst (zwolennik Hitlera, który nienawidził Adolfa po wybuchu II wojny obnaża niedociągnięcia rzeszy i boleje nad tym, że już nigdy nie pomyśli o niemieckim żołnierzu inaczej niż jako o hitlerowcu). 40/50
Wzgórze Błękitnego Snu - polski western, a raczej eastern! 44/50
Farma: Tom Rob Smith - bo tak powinno się pisać książki sensacyjne/kryminalne. 43/50
A jeśli będziesz szukał space opery / science fiction, które jest naprawdę dobrze tłumaczone, to szukaj tego, co tłumaczył Robert J. Szmidt. Facet ma niezwykły talent i rozumie tę robotę.
Ok - wiem, że polecajki od anonimowego kolesia nie budzą zaufania, ale... zaufaj mi. Sporo czytam, sporo w życiu przeczytałem i wiem, że moje propozycje muszą (!!) Ci się spodobać. Jak dasz im szansę, będziesz bardzo zadowolony i przyjdziesz po więcej ;) Miłego czytania.
PS: Jeśli ktoś poza autorem przeczyta ten komentarz a nie czytał wymienionych od słów "A najlepsze książki" książek, to zachęcam!
Został mi do przeczytania ostatni tom z cyklu Saga Endera. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego! Popieram całym serduszkiem opinie, że to jedna z najlepszych książek ❤️
@@sylwia0808cykl Endera jest świetny i cykl Cienia jest świetny. Ale zestawić Grę Endera z Cieniem Endera i przeczytać je w tej kolejności jedną po drugiej - to jest prawdziwe szczęście :)
"Człowiek o 24 twarzach" to według mnie,bardzo dobra książka. Posiadam i kiedyś do niej wrócę.
Uwielbiam Cię 🎉🎉🎉🎉🎉
Przeczytaj Johna Williamsa "Stoner" sztos❤
A właśnie uczytałem coś koło 100 stron, ale melancholijność i smutek wydobywający się z tej książki przytłoczyły mnie na tyle, że odłożyłem ją na później.
"Małe życie" też mi się nie podobało, bo jest tak nieprawdopodobne, że aż śmieszne (nie chodzi mi o krzywdy jakich doznał główny bohater). To właśnie Małe życie i Szczygieł sprawiły, że już nie ufam grubym głośnym książkom. Teraz bardzo ostrożnie do takowych podchodzę, bo nie chcę już więcej tracić czasu na takie gnioty...
Trochę to ostre określenie. Gnioty.zalecam więcej dyplomacji i szacunku do twórców. Głośny tytuł to także Anna Karenina, Wojna i Pokój i tysiące klasyków.
W "Problemie trzech ciał" nie ma o molekułach, ale występuje swego rodzaju wirtualna gra, gdzie odgrywane są pewne scenariusze. Warto przeczytać.
"Malowany człowiek" to tom najlepszy z całego cyklu demonicznego, a potem z każdym tomem jest gorzej, aż do momentu dna. Nie czytaj, szkoda czasu.
A Abercrombiego KONIECZNIE! Glokta the best❤
Dzięki!
Wiedźmin