🔥 ✔ Odbierz PDF podsumowujący odcinek: newsletter.expertia.com.pl/landing/skroty 👉 Sprawdź się w bezpłatnym językowym quizie: instytutlingwistyki.pl/quiz/ 🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Poznaj Nasze Pełne Szkolenia Językowe: instytutlingwistyki.pl Subskrybuj nasz kanał. 🔔 Kliknij dzwoneczek, aby otrzymywać info o nowościach! Polub nas na Facebooku: 👥 facebook.com/InstytutLingwistyki ...i dołącz do naszej grupy: 👩👨 facebook.com/groups/szybkanaukajezykow/ ↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘ Skróty to bardzo ważny element języka, na pewno używasz ich na co dzień, dlatego musisz się ich nauczyć, aby obcokrajowcy dobrze Cię rozumieli. Zobacz, jak poprawnie używać i jak dobrze wymawiać te popularne skróty. Obejrzyj film, a dowiesz się wszystkiego! Dave z Ameryki Nowe odcinki w każdy wtorek o 20. ↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗ Skontaktuj się z naszym biurem: 📨 kontakt@instytutlingwistyki.pl ------------------------------------------------------- Prosty Angielski jako podcast: 🎧 Spotify: open.spotify.com/show/6rLC1KkluFJoAW05EjPDs3 🎧 Google Podcasts: podcasts.google.com/feed/aHR0cHM6Ly93d3cuc3ByZWFrZXIuY29tL3Nob3cvNTU1NDE4My9lcGlzb2Rlcy9mZWVk #SzybkaNauka #KursAngielskiego #Fiszki #Słówka
Gdy niektóre skróty są międzynarodowe to jest to pomocne w środowiskach niektórych zawodów. Fakt, że np.: we Francji i w Polsce są inne skróty nazw na choroby psychiczne bardziej utrudnia pracę, badania, rozumienie literatury naukowej. Nie muszą być to skróty angielskie, ale mogłyby być wszędzie takie same
Polacy mają tendencję do tworzenia tzw. skrótowców czyli jeżeli w skrócie jest samogłoska to wymawiają to jak słowo: lol, hiv, suv , ufo, asap itd., myślę że dlatego że jest dużo szybciej do wymówienia, poza tym wymawianie angielskich głosek byłoby zbyt pretensjonalne. Sos to wyjątek, bo wymawiany jak słowo byłby mylony z sosem.
Oh, dziękuję Ci za ten komentarz. Mialam dokładnie to napisać Panu Dejvovi, ale mi się nie chciało. 😂 Mnie jedynie drażni jak ludzie wymawiają akronimy częściowo po polsku czesciowo po ang. Ale mysle sobie, a niech se wymawia zle...
Ja mieszkam we Włoszech i tutaj też akronimy angielskie są podobnie uzywane jak w Polsce, czyli niepoprawnie. Ale widać, że to nie tylko polska przypadłość ;-)
Jeśli istnieje już jakaś nazwa i związany z nią skrót, które powszechnie wiadomo co znaczą to po prostu wymawiamy to tak, żeby było nam wygodnie, a nie żeby zadowolić Amerykanów.
Istnieje polska wersja skrótu UFO. Brzmi NOL - niezidentyfikowany obiekt latający. Jest powszechnie stosowana od około 20 lat, szczególnie w treściach artykułów.
5:06 tak. mówimy bardzo szybko, a Wy tego nie rozumiecie. tak bardzo mi jest wszystko jedno, że Amerykanie nie ogarniają częstotliwości próbkowania czasu rzeczywistego. no trudno :)))
U nas jeszcze nie ma odpowiednika nawet na gaslighting, a HIV czy AIDS to ciągle temat tabu. Jeśli zaś chodzi o "Lol" to wiemy, jak się czyta angielski alfabet, aczkolwiek dość fajnie i prościej brzmi po prostu "lol" i chyba tylko o to chodzi z owym akronimem :)
W dodatku mamy własne definicje. Hif to horoba atakująca głównie amerykańskich narkomanów, a Ejc to choroba rozsiewana głównie przez amerykańskich gejów :D
My też znamy akronimy - PKP, PZU, ZUS i analogicznie spolszczamy wymowę akronimów obcojęzycznych. Dobrze wiedzieć jak wymawiać akronimy amerykańskie w kraju anglojęzycznym, ale w Polsce będziemy mówić po swojemu, po polsku. Ty wymawiasz skróty literując je po angielsku, a my wymawiamy te same skróty ale literując je po polsku. Moda na zastępowanie akronimów angielskich ich polskimi akronimami daje wyniki w większości potworne, bo polskie wyrazy w większośc i zaczynają się spółgłoskami i nawet dodając im samogłoski uzyskujemy bełkot. Powiedzieć "ejds" jest o wiele łatwiej niż Zeteneno (ZNNO - Zespół Nabytego Niedoboru Odporności). Oszczędzamy energię i dlatego zostajemy przy akronimach angielskich, ale mówionych po polsku. I jak amerykański native przyleci do Polski, to ma się nauczyć POLSKIEJ wymowy, bo nie bęedzie zrozumiany. A UFO akurat ma swój polski odpowiednik - NOL (Niezidentyfikowan Obiekt Latający). Język polski jest bardziej elastyczny od angielskiego i wchłania wiele wyrazów obcojęzycznych, spolszczając ich wymowę tak, żeby pasowała do polskiej gramatyki i fonetyki.. Proste. Mogę więc sobie powiedzieć dość pretensjonalnie Wi Aj PI, albo krótko po polsku - WIP (VIP). IMO - how I say American words in Poland, is not the business of Americans - NOYB. I say them how I want. Although it's good to know, of course, how to pronounce it all in the US and pronounce it correctly there. BTW - when Poles start instructing Americans how to pronounce Polish names correctly in Polish, e.g. Kościuszko, Pułaski, Wrocław, Warszawa, Mława or Chrząszczewice, things will get absolutely crazy... DGMW - Americans pronounce Polish words and Polish names terribly wrong! You'll agree with me, right? ATB2U, CUL, now G2G
@InstytutLingwistyki Panie Dave'ie proszę wyjaśnić jaka jest różnica między skrótami, a skrótowcami, bo tytuł wprowadza w błąd. Mówi Pan o "acronym'" to skrótowiec, a "abbreviation" to skrót. Zarówno po "angielskiemu" tak jest i po "polskiemu". :) Trochę wstyd, bo miałem w Waszym teście 8/15 pkt. xD, ale... przywalę się do skrótów i skrótowców. :) 1:20 "łosiem" skrótkowców!!! My w Polsce to też rozróżniamy. hihiihih
Jeśli chodzi o KFC, to może działa tutaj fakt, że nie ma tu samogłoski, dlatego w Polsce zwykło się wymawiać każdą literę z osobna. To już prędzej wypadałoby zapytać, czemu nie wymawiamy tego jako [ka ef ce].
Co do UFO: w latach 70. promowano skrót NOL (niezidentyfikowany obiekt latający). Ale nie przyjęło się. Przypuszczam, że dlatego, iż UFO to rodzaj nijaki, więc pasowało do czegoś nieznanego i tajemniczego ("to"), a NOL to żaden rodzaj.
Gdybyśmy mieli w Polsce nasz własny skrótowiec będący odpowiednikiem "AIDS", to obstawiam, że byłby to "**NZNO", ew. "**NZNiO" (Nabyty Zespół Niedoboru Odporności) - a ze względu na zbyt wiele spółgłosek następujących bezpośrednio po sobie zapewne czytałoby się tu niektóre litery z osobna, np. [en zet en o], [en zet no] czy jakoś tak. Tymczasem "AIDS" to tylko jedna sylaba, więc wymawia się zdecydowanie szybciej. W takiej sytuacji chyba bardziej się kalkuluje używanie skrótowca angielskiego.
Hi Dave! Thanks for that. I'm not sure about your pronunciation of the acronym "PDF". It was rather the Polish one, sort of "pe - de - ef". Am I correct? 🤔
Wymyślanie skrótów to kultura amerykańska, ale nie polska. Polacy lubią wymyślać zdrobnienia, a nie wydumane skróty. Dlatego Polacy prędzej wymyślą Ufoludka niż jakiś skrót do literowania. Takie literowane skróty to w ogóle nie jest polska bajka. Jak Poznański Szybki Tramwaj dostał oficjalny skrót PST czyli taki skrót do literowania, to absolutnie nikt tego nie używał i tak nie mówił. Polacy bardzo szybko wymyślili zdrobnienie PESTKA. Słowo PESTKA zostało oficjalnym skrótem Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. To jest różnica kulturowa. Amerykanie lubią literowane skróty, a Polacy literowanych skrótów nie lubią.
@@adrianpiex7006 Tylko wtedy gdy układa się to dobrze w jedno słowo tak jak Pekaes. Nikt tego nie literuje Pe-Ka-eS tylko mówi się ciągiem Pekaes i nawet odmienia się to jak słowo. Jechałem Pekaesem, widziałem w Pekaesie, zwolnili go z Pekaesu. Tak samo ZUS. Nikt tego nie literuje Zet-U-eS, tylko mówi się ciągiem Zus i też odmienia się jak słowo. Dostałem z Zusu, byłem w Zusie, razem z Zusem. Skrót SKM ludzie zamienili na eSKaEemkę. Mówi się jechałem eSKaEemką, zasnąłem w eSKaEemce. Wymawia się to ciągiem jak jedno słowo i odmienia się jak słowo.
Polacy tak wymawiają akronimy bo mówią po polsku i nie znają wymowy angielskiej. Jak taki PDF nie będą czytać pi-di-ef tylko pe-de-ef. Chyba , że jest zasłyszane jak np. KFC. DIY - Do It Yourself Pozdrawiam
@@andrzejwodynski A nie po prostu "prezes"? Inna sprawa, że "Chief Executive Officer" to dosłownie byłby "Naczelny Urzędnik Wykonawczy". Spotykałem się też z przekładami "dyrektor generalny" i "dyrektor wykonawczy".
@@profesorinkwizytor4838 prezes to może być w zwykłej firmie, po angielsku było by to president. CEO musi być na giełdzie. np. Meznzen za tydzień staje się CEO.
Faktycznie, polskie 'lol' przyjęło się używać sarkastycznie. Pamiętam jak to słowo przyszło do nas jakieś 20 lat temu za pomocą modemów neostrady. Używały go wtedy głównie dzieci neostrady. Zazwyczaj w innym celu niż aby podkreślić, że coś jest śmieszne. Mam wrażenie, że często do wyśmiania czegoś, lub wyrażenia zażenowania.
Zamiast UFO można powiedzieć po polsku NOL i to jest akronim od słów: "niezidentyfikowany obiekt latający ", ale rzadko się tego używa i najczęściej się rzeczywiście mówi UFO.
By the way" można przetłumaczyć na "nawiasem mówiąc", albo 'swoją drogą'', czyli krótkie odejście od tematu, na inny z nim powiązany, po czym od razu powinien nastąpić powrót do poprzedniego tematu. "A propos" oznacza coś kompletnie innego. Używa się tego zwrotu, kiedy chcesz zacząć nowy, dłuższy temat, dotyczący czegoś szczególnego, o czym była mowa wcześniej, ale o czym nie miałeś okazji powiedzieć, bo temat rozmowy tego zupełnie nie dotyczył. Wiem że zagmatwane, ale jeśli chcesz mówić jak "natywny", drogi Dawidzie, to nie możesz powiedzieć "a propos" wtedy, kiedy powinno się "swoją drogą", i na odwrót, bo to brzmi mocno nienaturalnie. Tak, język polski nie jest łatwy.
@MahdavikiaPL Nie masz racji, co do "a propos" . Przynajmniej nie całkowicie. To wyrażenie, również oznacza, "tak przy okazji", "nawiasem mówiąc". Wtrąca się je w zdanie, kiedy właśnie nam się coś przypomni, odnośnie tematu w wypowiedzi. I to jest nawet najczęstsza forma stosowania tego zwrotu. Zatem jest to bardzo dobry synonim wyrażenia "BTW"
@@agnieszkan24 Nie masz sama racji i chyba nie zrozumiałaś co napisałem. A propos to przejście do rzeczy, a btw odejście od tematu. Nie myl na przyszłość tych dwóch rzeczy, no chyba że chcesz źle mówić.
@@MahdavikiaPL A propos i btw, oznaczają to samo, czyli mówiąc o czymś, coś sobie przypomnimy i dodajemy to, jaby przy okazji, ale będac ciągle w temacie. A propos oznacza DODATKOWO przejście do rzeczy, czemu nie zaprzeczam. Zatem ty sprawdź dokładnie czy się aby nie mylisz.
Dave doesn't answer questions, you have to ask uncle Google. When talking about definitions, "stand for" is used usually to define abbreviations and acronyms. For example, "MIA stands for 'missing in action'." "Mean" can be used for any definition. It can be used for abbreviations or just general definitions. Therefore, both are correct: "MIA means 'missing in action'." "Integrate means 'to join together'."
wszystkie znam i wiem jak się wymawia. Hmm - wszystko to pochodzi z USA, przyszło często "nieoficjalnie", tj. poprzez po prostu zwykłych ludzi pracujących za granicą lub w międzynarodowych korporacjach, więc dlatego większość nie ma oficjalnych odpowiedników. HIV i AIDS są tutaj wyjątkiem, ale może również dlatego, że bezpośrednio przez dłuższy czas nie dotyczyło to Polski (przynajmniej oficjalnie)
Jak ktoś mi pisze "LOL" (czy jaka by była wielkość tych liter), to ja się trochę czuję, jakby ten ktoś odpowiadał mi tak niechętnie, jakby chciał mnie spławić, ewentualnie ironicznie czy może nawet sarkastycznie. Może na bazie mojego własnego doświadczenia, bowiem zdarzało się, że ktoś mi w realu odpowiedział bez entuzjazmu "o, lol" czy jakoś tak. Wolę, jak ktoś mówi wprost że np. "leży i nie wstaje".
Nie zawsze sie z toba zgadzam, ale dzisiaj zmusiles mnie do protestu. Nie zycze sobie, abys wywyzszal sie i wymadrzal na temat Polakow. Lepiej policz ilu Amerykanow zna jakikolwiek obcy jezyk. Wystarczy posluchac sprawozdawcow sportowych, jak wymawiaja obce im nazwiska.
Masz dużo racji …… bo trochę to brzmi na zasadzie ….. my w USA mamy wszystko the best …… w ogóle glupie jest porównywanie spuścizny USA i Polski bo to inna kultura i tradycja ….. ale traktuje ten film jako “szydera” ironia …… trochę podbicie emocji …….
@@jonarryn5107 jestem Polką i ciagle dziwi mnie jak bardzo Polacy są przewrazliwieni na swoim punkcie. 🤷🏻♀️ Ewidentnie wynika to z jakichs głeboko zakorzenionych kompleksów.
Hi, thanks for your American- English explanations of American/ English acronyms. However, I'm afraid, in proper Polish the correct language acronyms are usually avoided. It is simply because, on acronym may stands for more than one meaning. And thus it can cause enormous problems in consequences. Anyway, providing your teaching of American -English I would highlight that in England many American- English words, well ksi acronyms do not exist. Also don't be surprised , in America also people pronounce foreign language words inappropriate. I think, evolution of languages go their own individual ways, and neither you nor I can stop it. Greetings, Dr Jakub S Malinowski Knowler MD PhD MSc
Lol my używalilismy w gimnazjum ironicznie jak coś było mało śmieszne 😊 A btw dawno sie tak nie usmiałam. Btw - u was "by the way", u nas "bo tak w ogóle";)
Zbyt mocno akcentujesz i ironizujesz - Wy nie macie słowo..., nie potraficie... Proponuję poczytać o historii języka polskiego i nabrać więcej szacunku. Amerykanie nie potrafili stworzyć własnego języka tylko ulegli kolonizatorom.
@@LingwistycznyPunktWidzenia Mówiąc inaczej, USA to kraj, który nie ma własnego języka, ale posługuje się językiem innego kraju czyli Wielkiej Brytanii.
W większości nie wymyślamy własnych skrótów bo mnie robimy nic co już zostało zrobione. Polacy mają skróty, ale widocznie jeszcze nie posiadasz wiedzy o nich; UFO to przynajmniej od roku 1968 NOL.
A co to jest FAO? UFO po polsku to NOL, ale UFO przyjęło się bardziej. KFC często wymawiam po polsku "ka-fe-ce", albo mówię "idę do kefca". Mówimy po polsku i "robimy z tego słowa", bo tak jest prościej i szybciej. I wymawiamy to szybko, bo w języku polskim nie przeciągamy chyba żadnych głosek i liter.
@@pantarei. W takim razie proton i elektron to też to samo-zwał jak zwał, obie są cząstkami. Język istnieje w głowie ignorancie i składa się z fonemów. Litery nie mają nic wspólnego z językiem, to tylko znaki graficzne nie mające nic wspólnego ze strukturą języka. Dokształć się, bo twoja ignorancja przekracza wszelkie granice.
Dave, przecież slowo cancer pochodziła łaciny - jeśli angielski mógł to przyjąć to dlaczego nie dajesz tego prawa językowi polskiemu? Inne przykłady to diabetes. Przecież to słowo z łaciny!!! Dlaczego Amerykanie nie mają własnych słów, ale wzięli je z łaciny? 🙂
Niestety nieprawidlowa wymowa jest w Polsce czesta. Wydaje mi sie ze jest to zwiazane z naciskiem na gramatykę w Polsce. Natomiast sam fakt istnienia tych samych skrótów jak w oryginale jest dla mnie lepszy. Popatrz na to z tej strony. Po co mówić niezidentyfikowany obiekt latający NOL? Przecież wtedy ludzie będą kojarzyć taki skrót i będą musieli się zastanawiać jak to przetłumaczyć. Jesli slowo jest uniwersalne to ludzie sie juz tego uczyc nie beda musieli a jedynie zmienią wymowę. Uważam że to podejście jest lepsze
Problem błędnej wymowy bierze się z tego, że nauczyciele w szkole nie nauczyliby jej nawet, gdyby chcieli, bo nie mają pojęcia ani o fonetyce ani o fonologii. Nacisk na gramatykę nie jest żadnym problemem.
@@LingwistycznyPunktWidzenia w takim razie pytanie jest dlaczego osoby, które mają problem z jedną najbardziej kluczowych umiejętności nauczają w szkołach. Ja przyznaję sam czasem wymawiam słowa niepoprawnie, pracuję w korporacji. Pomimo to wydaje mi się że moja płynność i mówienie nie jest złe. Dziwi mnie również to że w polskich reklamach również utrwalana jest nieprawidłowa wymowa (iron maiden jest przykładem). Jestem świadomy, że prawie nikt z Polaków nie usunie swojego akcentu. Z tym trzeba się pogodzić. Mimo to nad wymową trzeba pracować. Tym bardziej, że jest to język w wymowie zdecydowanie trudniejszy niż hiszpański, niemiecki bądź norweski czy szwedzki gdzie słowa czyta się podobnie tak jak są napisane. W moim odczuciu tylko dzięki globalizacji język angielski w wymowie stał się bardzo rozpoznawalny.
@@mmM-u6l1c Angielski wcale nie jest trudniejszy w wymowie niż inne języki germańskie. W szwedzkim, niemieckim czy norweskim mamy równie dużo fonemów samogłoskowych czy też nawet trudniejszą fonologię suprasegmentalną (akcent toniczny, iloczas, redukcja samogłoskowa itd.). Niestety ale postrzegasz wymowę przez pryzmat czytania liter, a nie w tym rzecz, struktura wymowy jest skomplikowana niczym fizyka. Żeby poprawnie nauczyć się wymowy, trzeba mieć podstawy fonetyki, wiedzieć czym są miejsce i sposób artykulacji, w jaki sposób powstają samogłoski itd. Poza tym trzeba mieć podstawy fonologii, wiedzieć, czym się różni fonem od alofonu i przede wszystkim nie myśleć o języku ani wymowie jako o literach, bo nie mają one nic wspólnego ani z jednym ani z drugim. Nauczyciele w szkole znają gramatykę szkolną, ale o prawdziwym akademickim językoznawstwie nie mają pojęcia, a bez niego ani rusz jeśli chcemy nauczyć się dobrej wymowy. To jest moja opinia jako językoznawcy.
@@LingwistycznyPunktWidzenia problem z wymową angielską jest taki że z jednej strony czytasz character (jako karakter) a tymczasem chart (jako czart) tyle że z R prawie zanikającym. Dlaczego nie kart albo czarakter? Tego nie wiem. Oczywiście fonetyczna prezentacja znaków zaprezentowana przeze mnie nie jest jeden do jednego ale najbliżej to będzie przypominało dźwięki z Polski. I tak rzeczywiście Polacy się uczą(a przynajmniej w szkole kiedy ja chodziłem). Próbują znaleźć głoski które są znane w alfabecie albo jak najbardziej zbliżone. Gdyby taki czynnik brać pod uwagę to rzeczywiście taki niemiecki wypada lepiej bo nawet jak nie znasz słówka to jesteś w stanie je przeczytać poprawnie np sch zawsze w niemieckim to [sz] a eu to po prostu [oj]. Natomiast jeśli rzeczywiście podejdziemy do języka jako alfabetu dźwięków to może rzeczywiście jest coś w tym co mówisz prawdy. Takie podejście jednak może być dobrze pokazane bo nie każdy wie jak się poprawnie uczyć i to jest błąd. O masie czasu spędzonym nad językiem nie wspomnę.
@@mmM-u6l1c Cały czas utożsamiasz dźwięki z literami i nie postrzegasz wymowy taką jaką naprawdę jest. Poza tym język to nie alfabet dźwięków tylko jak już fonemów, o których wcześniej pisałem. Ciężko mi zrozumieć, co chcesz przekazać, bo nie myślisz jak językoznawca i popełniasz dużo błędów w postrzeganiu języka. Jest to zrozumiałe, gdyż nie jesteś językoznawcą, lecz dla lingwisty ciężkie do przetrawienia. Na przykład nie mam pojęcia o co chodzi, kiedy piszesz o głoskach w alfabecie-chodzi ci o fonemy, głoski czy jednak litery, czyli tak naprawdę grafemy? Niestety nie jestem w stanie zrozumieć twojego toku rozumowania.
Polacy nie lubią wymyślać skrótów. Skróty to specjalność Amerykanów. Amerykanie nawet imiona skracają. Nie wiem gdzie tym Amerykanom tak się spieszy, że nie mogą wymawiać pełnych słów, tylko 'lecą skrótami'. Dla nas to jest dziwne.
🔥 ✔ Odbierz PDF podsumowujący odcinek: newsletter.expertia.com.pl/landing/skroty
👉 Sprawdź się w bezpłatnym językowym quizie: instytutlingwistyki.pl/quiz/
🇬🇧🇪🇸🇩🇪 Poznaj Nasze Pełne Szkolenia Językowe: instytutlingwistyki.pl
Subskrybuj nasz kanał.
🔔 Kliknij dzwoneczek, aby otrzymywać info o nowościach!
Polub nas na Facebooku:
👥 facebook.com/InstytutLingwistyki
...i dołącz do naszej grupy:
👩👨 facebook.com/groups/szybkanaukajezykow/
↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘↘
Skróty to bardzo ważny element języka, na pewno używasz ich na co dzień, dlatego musisz się ich nauczyć, aby obcokrajowcy dobrze Cię rozumieli.
Zobacz, jak poprawnie używać i jak dobrze wymawiać te popularne skróty.
Obejrzyj film, a dowiesz się wszystkiego!
Dave z Ameryki
Nowe odcinki w każdy wtorek o 20.
↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗↗
Skontaktuj się z naszym biurem:
📨 kontakt@instytutlingwistyki.pl
-------------------------------------------------------
Prosty Angielski jako podcast:
🎧 Spotify: open.spotify.com/show/6rLC1KkluFJoAW05EjPDs3
🎧 Google Podcasts: podcasts.google.com/feed/aHR0cHM6Ly93d3cuc3ByZWFrZXIuY29tL3Nob3cvNTU1NDE4My9lcGlzb2Rlcy9mZWVk
#SzybkaNauka #KursAngielskiego #Fiszki #Słówka
Gdy niektóre skróty są międzynarodowe to jest to pomocne w środowiskach niektórych zawodów. Fakt, że np.: we Francji i w Polsce są inne skróty nazw na choroby psychiczne bardziej utrudnia pracę, badania, rozumienie literatury naukowej. Nie muszą być to skróty angielskie, ale mogłyby być wszędzie takie same
Niektóre kraje wolą swój język i większość osób nie chce mówić w innym języku.
Jak chcesz z kimś tam pogadać to musisz znać ich język
Polacy mają tendencję do tworzenia tzw. skrótowców czyli jeżeli w skrócie jest samogłoska to wymawiają to jak słowo: lol, hiv, suv , ufo, asap itd., myślę że dlatego że jest dużo szybciej do wymówienia, poza tym wymawianie angielskich głosek byłoby zbyt pretensjonalne. Sos to wyjątek, bo wymawiany jak słowo byłby mylony z sosem.
Masz na myśli S.O.S. :)
Mówienie dla Nas Polaków El Oł El jest śmieszne i niepoprawne w wymowie polskiej …… my sobie ułatwiamy a nie utrudniamy życie 😂
Oh, dziękuję Ci za ten komentarz. Mialam dokładnie to napisać Panu Dejvovi, ale mi się nie chciało. 😂
Mnie jedynie drażni jak ludzie wymawiają akronimy częściowo po polsku czesciowo po ang. Ale mysle sobie, a niech se wymawia zle...
UFO ma Polski odpowiednik NOL. Ale jest rzadko stosowany.
N iezidentyfikowany O biekt L atający ! No ale dawidek zawsze ma problem z tym że POLACY "źle" mówią ;)
Amerykanie już nie używają UFO tylko zmienili na UAP
Amerykanie już nie używają UFO tylko zmienili na UAP
NOL był forsowany przez władze PRL w latach 80-tych gdy wybuchła u nas fala zainteresowania UFO, ale się nie przyjął.
Niezidentyfikowany Obiekt Latający. Kiedy przytaczam polski odpowiednik tego akronimu, czuję się dość dziwnie.
Nie wiedziałem, że używają w mowie "skrótu" BTW, gdzie łatwiej i szybciej jest powiedzieć "by the way".
Ja mieszkam we Włoszech i tutaj też akronimy angielskie są podobnie uzywane jak w Polsce, czyli niepoprawnie. Ale widać, że to nie tylko polska przypadłość ;-)
Jeśli istnieje już jakaś nazwa i związany z nią skrót, które powszechnie wiadomo co znaczą to po prostu wymawiamy to tak, żeby było nam wygodnie, a nie żeby zadowolić Amerykanów.
Nam jest wygodnie po naszemu...
Istnieje polska wersja skrótu UFO. Brzmi NOL - niezidentyfikowany obiekt latający. Jest powszechnie stosowana od około 20 lat, szczególnie w treściach artykułów.
Nie takie powszechne. NOL się po prostu nie przyjęło i niektórzy nawet nie wiedzą co to znaczy. A UFO to chyba każdy zna.
@@dynaxd5d To, że "NOL" się nie przyjęło, dziwi tym bardziej, że "NOL" wymawia się szybciej niż "UFO" ("NOL" - jedna sylaba, "UFO" - dwie)
5:06 tak. mówimy bardzo szybko, a Wy tego nie rozumiecie.
tak bardzo mi jest wszystko jedno, że Amerykanie nie ogarniają częstotliwości próbkowania czasu rzeczywistego. no trudno :)))
Wreszcie ktoś wytłumaczył znaczenie tych skrutów dla polaczków🎉
SUV to po naszemu potocznie "terenówka" choć oczywiście są różnice między stricte SUV-em a terenówką
Można powiedzieć ….. ala terentowe auto na SUV 😊
Bardzo pouczający odcinek (bpo). Thx.
U nas jeszcze nie ma odpowiednika nawet na gaslighting, a HIV czy AIDS to ciągle temat tabu. Jeśli zaś chodzi o "Lol" to wiemy, jak się czyta angielski alfabet, aczkolwiek dość fajnie i prościej brzmi po prostu "lol" i chyba tylko o to chodzi z owym akronimem :)
Dzięki serii "American Pie" wiem jak wymawiać i rozumieć skrót MILF ;)
Dziękuję i pozdrawiam.
Nikt mówiąc po polsku nie będzie wymawiał skrótów po angielsku, jest to oczywiste dla każdego Polaka, poza Amerykaninem najwyraźniej 😅
Widziałam Amerykanina, który dziwił się, że w ludzie Polce na 'Poland' mówią jakoś inaczej.
. Ameryka centrum świata😂😂😂
@@aleksandrab7768 Ja widziałam Amerykanina, który był w szoku, że istnieje język polski, myślał, że my mówimy po rusku.
@@liszkapliszka146 😱
7:10 Czasami w Polsce się mówi NOL, więc akurat tu się tak świetnie składa, że jest polski skrót.
Nieślubny syn Mieszka I miał na imię Acronym. BTW skróty wymawiamy jak nam się podoba.😊
A jak się wymawia skrót FAQ? 😅
Fi ej qiu 😂
zwyczjnie to znaczy Fuck!
Dave tym razem trochę popłynął, no chyba że ma przygotować tubylców na naukę poprawnie mówionego angloamerykańskiego.
na AIDS mamy ejc, na HIV mamy hif.
W dodatku mamy własne definicje. Hif to horoba atakująca głównie amerykańskich narkomanów, a Ejc to choroba rozsiewana głównie przez amerykańskich gejów :D
Na HIV to wiekszosc, nawet "madrych" glow, ma wirus HIV.
wymawianie btw po angielsku zajmuje dłużej niż wypowiedzenie by the way
My też znamy akronimy - PKP, PZU, ZUS i analogicznie spolszczamy wymowę akronimów obcojęzycznych. Dobrze wiedzieć jak wymawiać akronimy amerykańskie w kraju anglojęzycznym, ale w Polsce będziemy mówić po swojemu, po polsku. Ty wymawiasz skróty literując je po angielsku, a my wymawiamy te same skróty ale literując je po polsku. Moda na zastępowanie akronimów angielskich ich polskimi akronimami daje wyniki w większości potworne, bo polskie wyrazy w większośc i zaczynają się spółgłoskami i nawet dodając im samogłoski uzyskujemy bełkot. Powiedzieć "ejds" jest o wiele łatwiej niż Zeteneno (ZNNO - Zespół Nabytego Niedoboru Odporności). Oszczędzamy energię i dlatego zostajemy przy akronimach angielskich, ale mówionych po polsku. I jak amerykański native przyleci do Polski, to ma się nauczyć POLSKIEJ wymowy, bo nie bęedzie zrozumiany.
A UFO akurat ma swój polski odpowiednik - NOL (Niezidentyfikowan Obiekt Latający).
Język polski jest bardziej elastyczny od angielskiego i wchłania wiele wyrazów obcojęzycznych, spolszczając ich wymowę tak, żeby pasowała do polskiej gramatyki i fonetyki.. Proste. Mogę więc sobie powiedzieć dość pretensjonalnie Wi Aj PI, albo krótko po polsku - WIP (VIP).
IMO - how I say American words in Poland, is not the business of Americans - NOYB. I say them how I want. Although it's good to know, of course, how to pronounce it all in the US and pronounce it correctly there.
BTW - when Poles start instructing Americans how to pronounce Polish names correctly in Polish, e.g. Kościuszko, Pułaski, Wrocław, Warszawa, Mława or Chrząszczewice, things will get absolutely crazy...
DGMW - Americans pronounce Polish words and Polish names terribly wrong! You'll agree with me, right?
ATB2U, CUL, now G2G
@InstytutLingwistyki Panie Dave'ie proszę wyjaśnić jaka jest różnica między skrótami, a skrótowcami, bo tytuł wprowadza w błąd. Mówi Pan o "acronym'" to skrótowiec, a "abbreviation" to skrót. Zarówno po "angielskiemu" tak jest i po "polskiemu". :) Trochę wstyd, bo miałem w Waszym teście 8/15 pkt. xD, ale... przywalę się do skrótów i skrótowców. :) 1:20 "łosiem" skrótkowców!!! My w Polsce to też rozróżniamy. hihiihih
Przy okazji uwaga ogólna - większość wykształconych ludzi dba o to, żeby nie nadużywać skrótów i akronimów.
7:18 oczywiście że mamy taki skrót, NOL i jest czasami używany, teraz amerykanie nie używają słowa UFO tylko UAP.
Jeśli chodzi o KFC, to może działa tutaj fakt, że nie ma tu samogłoski, dlatego w Polsce zwykło się wymawiać każdą literę z osobna. To już prędzej wypadałoby zapytać, czemu nie wymawiamy tego jako [ka ef ce].
❤
Co do UFO: w latach 70. promowano skrót NOL (niezidentyfikowany obiekt latający). Ale nie przyjęło się. Przypuszczam, że dlatego, iż UFO to rodzaj nijaki, więc pasowało do czegoś nieznanego i tajemniczego ("to"), a NOL to żaden rodzaj.
NOL to rodzaj męski pacanie.
Gdybyśmy mieli w Polsce nasz własny skrótowiec będący odpowiednikiem "AIDS", to obstawiam, że byłby to "**NZNO", ew. "**NZNiO" (Nabyty Zespół Niedoboru Odporności) - a ze względu na zbyt wiele spółgłosek następujących bezpośrednio po sobie zapewne czytałoby się tu niektóre litery z osobna, np. [en zet en o], [en zet no] czy jakoś tak. Tymczasem "AIDS" to tylko jedna sylaba, więc wymawia się zdecydowanie szybciej. W takiej sytuacji chyba bardziej się kalkuluje używanie skrótowca angielskiego.
Jeśli SUV stands for sports utility vehicle - to co jest w tych samochodach sportowego? 🤔
2:50 Tymczasem Anglicy: NWOBHM.
Kurcze zawsze myslalem ze ASAP znaczy as slow as possible i robilem wtedy wszystko 3 razy wolniej 😅
Powodzenia jak każdy kraj będzie wymyślał swoje skróty na różne globalne rzeczy. Przegląd literatury czy wyszukiwanie to będzie dramat.
Hi Dave!
Thanks for that.
I'm not sure about your pronunciation of the acronym "PDF". It was rather the Polish one, sort of "pe - de - ef".
Am I correct?
🤔
Wymyślanie skrótów to kultura amerykańska, ale nie polska. Polacy lubią wymyślać zdrobnienia, a nie wydumane skróty. Dlatego Polacy prędzej wymyślą Ufoludka niż jakiś skrót do literowania. Takie literowane skróty to w ogóle nie jest polska bajka. Jak Poznański Szybki Tramwaj dostał oficjalny skrót PST czyli taki skrót do literowania, to absolutnie nikt tego nie używał i tak nie mówił. Polacy bardzo szybko wymyślili zdrobnienie PESTKA. Słowo PESTKA zostało oficjalnym skrótem Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. To jest różnica kulturowa. Amerykanie lubią literowane skróty, a Polacy literowanych skrótów nie lubią.
Czasami używa sie skrótów m mowie, np: ZUS, ZetTeEm, eSKaeM, PeKaEs itp
@@adrianpiex7006 Tylko wtedy gdy układa się to dobrze w jedno słowo tak jak Pekaes. Nikt tego nie literuje Pe-Ka-eS tylko mówi się ciągiem Pekaes i nawet odmienia się to jak słowo. Jechałem Pekaesem, widziałem w Pekaesie, zwolnili go z Pekaesu. Tak samo ZUS. Nikt tego nie literuje Zet-U-eS, tylko mówi się ciągiem Zus i też odmienia się jak słowo. Dostałem z Zusu, byłem w Zusie, razem z Zusem. Skrót SKM ludzie zamienili na eSKaEemkę. Mówi się jechałem eSKaEemką, zasnąłem w eSKaEemce. Wymawia się to ciągiem jak jedno słowo i odmienia się jak słowo.
Polacy tak wymawiają akronimy bo mówią po polsku i nie znają wymowy angielskiej. Jak taki PDF nie będą czytać pi-di-ef tylko pe-de-ef. Chyba , że jest zasłyszane jak np. KFC.
DIY - Do It Yourself
Pozdrawiam
nam się spodobał taki akronim: DZA.
czyli Dave Z Ameryki .
Dziękujemy za kolejną świetną lekcję
Akronim DZA odruchowo chce się wymawiać jako DZIUNIA
Ja zazwyczaj wymawiam "CEO" po prostu jako [ceo] XD
Po polsku to prezes spółki giełdowej czyli PSG.
@@andrzejwodynski A nie po prostu "prezes"?
Inna sprawa, że "Chief Executive Officer" to dosłownie byłby "Naczelny Urzędnik Wykonawczy".
Spotykałem się też z przekładami "dyrektor generalny" i "dyrektor wykonawczy".
@@profesorinkwizytor4838 prezes to może być w zwykłej firmie, po angielsku było by to president. CEO musi być na giełdzie. np. Meznzen za tydzień staje się CEO.
@@profesorinkwizytor4838 w sumie to trochę zabawne, że w angielskim prawie każdy pracownik powyżej magazyniera to jest jakiś oficer 😂
Zawsze myślałem, że LOL to coś, jak ŁOŁ. Czyli wow, zdziwienie. No to człowiek uczy się całe życie. :D
lol
kiedyś ładniej mówiłeś po polsku. ale i kiedyś i teraz interesująco.
daczego drugi kanał?
Istnieje polski odpowiednik UFO. To NOL.
Czyli Niezidentyfikowany Obiekt Latajacy
@@grzegorzswiatek7519
Yup
Faktycznie, polskie 'lol' przyjęło się używać sarkastycznie. Pamiętam jak to słowo przyszło do nas jakieś 20 lat temu za pomocą modemów neostrady. Używały go wtedy głównie dzieci neostrady. Zazwyczaj w innym celu niż aby podkreślić, że coś jest śmieszne. Mam wrażenie, że często do wyśmiania czegoś, lub wyrażenia zażenowania.
LOL ma w Polsce wiele znaczeń, wszystko zależy od kontekstu. Czasem może wyrażać lekkie zdziwienie albo zaskoczenie.
Zamiast UFO można powiedzieć po polsku NOL i to jest akronim od słów: "niezidentyfikowany obiekt latający ", ale rzadko się tego używa i najczęściej się rzeczywiście mówi UFO.
Czuję się atakowana w tym filmiku :D
NIE MAMY I CHUJ !
By the way" można przetłumaczyć na "nawiasem mówiąc", albo 'swoją drogą'', czyli krótkie odejście od tematu, na inny z nim powiązany, po czym od razu powinien nastąpić powrót do poprzedniego tematu.
"A propos" oznacza coś kompletnie innego. Używa się tego zwrotu, kiedy chcesz zacząć nowy, dłuższy temat, dotyczący czegoś szczególnego, o czym była mowa wcześniej, ale o czym nie miałeś okazji powiedzieć, bo temat rozmowy tego zupełnie nie dotyczył.
Wiem że zagmatwane, ale jeśli chcesz mówić jak "natywny", drogi Dawidzie, to nie możesz powiedzieć "a propos" wtedy, kiedy powinno się "swoją drogą", i na odwrót, bo to brzmi mocno nienaturalnie.
Tak, język polski nie jest łatwy.
@MahdavikiaPL Nie masz racji, co do "a propos" . Przynajmniej nie całkowicie. To wyrażenie, również oznacza, "tak przy okazji", "nawiasem mówiąc". Wtrąca się je w zdanie, kiedy właśnie nam się coś przypomni, odnośnie tematu w wypowiedzi. I to jest nawet najczęstsza forma stosowania tego zwrotu. Zatem jest to bardzo dobry synonim wyrażenia "BTW"
@@agnieszkan24 Nie masz sama racji i chyba nie zrozumiałaś co napisałem. A propos to przejście do rzeczy, a btw odejście od tematu. Nie myl na przyszłość tych dwóch rzeczy, no chyba że chcesz źle mówić.
@@MahdavikiaPL A propos i btw, oznaczają to samo, czyli mówiąc o czymś, coś sobie przypomnimy i dodajemy to, jaby przy okazji, ale będac ciągle w temacie. A propos oznacza DODATKOWO przejście do rzeczy, czemu nie zaprzeczam. Zatem ty sprawdź dokładnie czy się aby nie mylisz.
@@agnieszkan24 No nie zgadzam się, nie masz racji, i już wytłumaczyłem czemu, ta dyskusja nie ma sensu.
@@MahdavikiaPL Masz rację, nie ma sensu. Nadmienię tylko, że wytłumaczyłaś, ale nie do końca poprawnie.
Dave ty na stale juz w Polandzie??:) dawno nie widzialem filmu z North Port:)
Hi Dave! What is the difference between stand for and mean? Thank you in advantage for clarifying this issue :)
Dave doesn't answer questions, you have to ask uncle Google.
When talking about definitions, "stand for" is used usually to define abbreviations and acronyms.
For example, "MIA stands for 'missing in action'."
"Mean" can be used for any definition. It can be used for abbreviations or just general definitions.
Therefore, both are correct:
"MIA means 'missing in action'."
"Integrate means 'to join together'."
Advantage?😂
akronim to akronim. Nie zrozumiałem czy ludzie w stanach tak mówią czy reszta?
wszystkie znam i wiem jak się wymawia. Hmm - wszystko to pochodzi z USA, przyszło często "nieoficjalnie", tj. poprzez po prostu zwykłych ludzi pracujących za granicą lub w międzynarodowych korporacjach, więc dlatego większość nie ma oficjalnych odpowiedników. HIV i AIDS są tutaj wyjątkiem, ale może również dlatego, że bezpośrednio przez dłuższy czas nie dotyczyło to Polski (przynajmniej oficjalnie)
Suchy dowcip: CEO - Ciągle Egzekwujący Oficer :) I chyba powinieneś powiedzieć: PiDieF :)
Jakie skojarzenia mają Amerykanie gdy Polak powie coś o zwierzętach i powie słowo Ssak?
Wychodzi na to, że mało rzeczy rozumiesz jeśli chodzi o tworzenie języka. Proponuję sprawdzić ile angielskich słów pochodzi z innych języków.
Jak ktoś mi pisze "LOL" (czy jaka by była wielkość tych liter), to ja się trochę czuję, jakby ten ktoś odpowiadał mi tak niechętnie, jakby chciał mnie spławić, ewentualnie ironicznie czy może nawet sarkastycznie. Może na bazie mojego własnego doświadczenia, bowiem zdarzało się, że ktoś mi w realu odpowiedział bez entuzjazmu "o, lol" czy jakoś tak.
Wolę, jak ktoś mówi wprost że np. "leży i nie wstaje".
leży i nie wstaje to ROTFL (dosłownie: tarzam się po podłodze ze śmiechu)
@@Programister OK
Niemniej jednak przeze mnie milej jest widziane jak ktoś mówi, że coś go śmieszy, bez uciekania się do skrótowców.
Nie zawsze sie z toba zgadzam, ale dzisiaj zmusiles mnie do protestu. Nie zycze sobie, abys wywyzszal sie i wymadrzal na temat Polakow. Lepiej policz ilu Amerykanow zna jakikolwiek obcy jezyk. Wystarczy posluchac sprawozdawcow sportowych, jak wymawiaja obce im nazwiska.
Mieszkam w Ameryce i tylko wy polaczki narzekacie
Masz dużo racji …… bo trochę to brzmi na zasadzie ….. my w USA mamy wszystko the best …… w ogóle glupie jest porównywanie spuścizny USA i Polski bo to inna kultura i tradycja ….. ale traktuje ten film jako “szydera” ironia …… trochę podbicie emocji …….
Polscy komentatorzy tak samo źle wymawiają angielskie.
@@jonarryn5107 jestem Polką i ciagle dziwi mnie jak bardzo Polacy są przewrazliwieni na swoim punkcie. 🤷🏻♀️ Ewidentnie wynika to z jakichs głeboko zakorzenionych kompleksów.
Hi, thanks for your American- English explanations of American/ English acronyms. However, I'm afraid, in proper Polish the correct language acronyms are usually avoided. It is simply because, on acronym may stands for more than one meaning. And thus it can cause enormous problems in consequences.
Anyway, providing your teaching of American -English I would highlight that in England many American- English words, well ksi acronyms do not exist.
Also don't be surprised , in America also people pronounce foreign language words inappropriate.
I think, evolution of languages go their own individual ways, and neither you nor I can stop it.
Greetings, Dr Jakub S Malinowski Knowler MD PhD MSc
Tak w języku polskim jest NOL zamiast UFO.
Częściej jednak wykorzystywane jest UFO.
Zawsze myślałem że BTW używa się tylko w pisaniu, a wymawia normalnie, By The Way.
Lol my używalilismy w gimnazjum ironicznie jak coś było mało śmieszne 😊
A btw dawno sie tak nie usmiałam. Btw - u was "by the way", u nas "bo tak w ogóle";)
Rzeczywiście, LOL w PL ma dość sarkastyczny wydźwięk IMO.
LOL
Amerykanie na BMW mówią po swojemu zamiast Beemwe
Nie myli się Pan. Tak czyta większość.
nie mamy swoich słów na te hivy i suvy, bo cała para poszła w wymyślanie polskich tytułów dla amerykańskich filmów
Zbyt mocno akcentujesz i ironizujesz - Wy nie macie słowo..., nie potraficie...
Proponuję poczytać o historii języka polskiego i nabrać więcej szacunku.
Amerykanie nie potrafili stworzyć własnego języka tylko ulegli kolonizatorom.
Amerykanie nie stworzyli własnego języka i ulegli kolonizatorom? Proszę poczytać o językach Indian.
@@LingwistycznyPunktWidzenia tych Indian wyciętych w pień przez Amerykanów?
@@LingwistycznyPunktWidzenia Mówiąc inaczej, USA to kraj, który nie ma własnego języka, ale posługuje się językiem innego kraju czyli Wielkiej Brytanii.
Po francusku "UFO" to OVNI (Objet Volant Non Identifié).
Ale to w sumie mnie też zastanawia - czemu po polsku zwykło się mówić "UFO", a nie "NOL"?
W latach 80-90-tych zdaje się NOL było w modzie;)
Angielski nie byl jeszcze popularny.
@@poro666 Wtedy było wtedy (o ile w ogóle było), a teraz jest teraz.
mi NOL za bardzo kojarzy się z rosyjskim НЛО (NLO) dlatego nie chcę używać po polsku czegoś co podobnie brzmi
Jak twoi ziomkowie mówią SARS?
Nic nie mowia, bo sie boja wirusow 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Skrót od HIV to hif.Skrót od LOL to lol : ) lol
lol = League of Legends xD
a na UFO mamy skrót, ale mało popularny = NOL = Niezidentyfikowany Obiekt Latający
L jak Elżbieta
W większości nie wymyślamy własnych skrótów bo mnie robimy nic co już zostało zrobione.
Polacy mają skróty, ale widocznie jeszcze nie posiadasz wiedzy o nich; UFO to przynajmniej od roku 1968 NOL.
UFO=NOL. jest polski skrót
A co to jest FAO?
UFO po polsku to NOL, ale UFO przyjęło się bardziej.
KFC często wymawiam po polsku "ka-fe-ce", albo mówię "idę do kefca".
Mówimy po polsku i "robimy z tego słowa", bo tak jest prościej i szybciej. I wymawiamy to szybko, bo w języku polskim nie przeciągamy chyba żadnych głosek i liter.
Liter w żadnym języku nie da się przeciągać.
@@LingwistycznyPunktWidzenia a co niby robi Dave mówiąc "kaaaa" (car)?
@@pantarei. Wydłuża fonem.
@@LingwistycznyPunktWidzenia zwał jak zwał 😉
@@pantarei. W takim razie proton i elektron to też to samo-zwał jak zwał, obie są cząstkami. Język istnieje w głowie ignorancie i składa się z fonemów. Litery nie mają nic wspólnego z językiem, to tylko znaki graficzne nie mające nic wspólnego ze strukturą języka. Dokształć się, bo twoja ignorancja przekracza wszelkie granice.
Dave, przecież slowo cancer pochodziła łaciny - jeśli angielski mógł to przyjąć to dlaczego nie dajesz tego prawa językowi polskiemu? Inne przykłady to diabetes. Przecież to słowo z łaciny!!! Dlaczego Amerykanie nie mają własnych słów, ale wzięli je z łaciny? 🙂
Dużo polaczków niestety zna najlepiej ten skrót :
PiS "Pi aj es"
A oprócz tego , dobrze się czujesz?
@@termi7016 Zabolało ?
Snieprawd, jest nasa skrórów w języku polskim
Niestety nieprawidlowa wymowa jest w Polsce czesta. Wydaje mi sie ze jest to zwiazane z naciskiem na gramatykę w Polsce. Natomiast sam fakt istnienia tych samych skrótów jak w oryginale jest dla mnie lepszy. Popatrz na to z tej strony. Po co mówić niezidentyfikowany obiekt latający NOL? Przecież wtedy ludzie będą kojarzyć taki skrót i będą musieli się zastanawiać jak to przetłumaczyć. Jesli slowo jest uniwersalne to ludzie sie juz tego uczyc nie beda musieli a jedynie zmienią wymowę. Uważam że to podejście jest lepsze
Problem błędnej wymowy bierze się z tego, że nauczyciele w szkole nie nauczyliby jej nawet, gdyby chcieli, bo nie mają pojęcia ani o fonetyce ani o fonologii. Nacisk na gramatykę nie jest żadnym problemem.
@@LingwistycznyPunktWidzenia w takim razie pytanie jest dlaczego osoby, które mają problem z jedną najbardziej kluczowych umiejętności nauczają w szkołach. Ja przyznaję sam czasem wymawiam słowa niepoprawnie, pracuję w korporacji. Pomimo to wydaje mi się że moja płynność i mówienie nie jest złe. Dziwi mnie również to że w polskich reklamach również utrwalana jest nieprawidłowa wymowa (iron maiden jest przykładem). Jestem świadomy, że prawie nikt z Polaków nie usunie swojego akcentu. Z tym trzeba się pogodzić. Mimo to nad wymową trzeba pracować. Tym bardziej, że jest to język w wymowie zdecydowanie trudniejszy niż hiszpański, niemiecki bądź norweski czy szwedzki gdzie słowa czyta się podobnie tak jak są napisane. W moim odczuciu tylko dzięki globalizacji język angielski w wymowie stał się bardzo rozpoznawalny.
@@mmM-u6l1c Angielski wcale nie jest trudniejszy w wymowie niż inne języki germańskie. W szwedzkim, niemieckim czy norweskim mamy równie dużo fonemów samogłoskowych czy też nawet trudniejszą fonologię suprasegmentalną (akcent toniczny, iloczas, redukcja samogłoskowa itd.). Niestety ale postrzegasz wymowę przez pryzmat czytania liter, a nie w tym rzecz, struktura wymowy jest skomplikowana niczym fizyka. Żeby poprawnie nauczyć się wymowy, trzeba mieć podstawy fonetyki, wiedzieć czym są miejsce i sposób artykulacji, w jaki sposób powstają samogłoski itd. Poza tym trzeba mieć podstawy fonologii, wiedzieć, czym się różni fonem od alofonu i przede wszystkim nie myśleć o języku ani wymowie jako o literach, bo nie mają one nic wspólnego ani z jednym ani z drugim. Nauczyciele w szkole znają gramatykę szkolną, ale o prawdziwym akademickim językoznawstwie nie mają pojęcia, a bez niego ani rusz jeśli chcemy nauczyć się dobrej wymowy. To jest moja opinia jako językoznawcy.
@@LingwistycznyPunktWidzenia problem z wymową angielską jest taki że z jednej strony czytasz character (jako karakter) a tymczasem chart (jako czart) tyle że z R prawie zanikającym. Dlaczego nie kart albo czarakter? Tego nie wiem. Oczywiście fonetyczna prezentacja znaków zaprezentowana przeze mnie nie jest jeden do jednego ale najbliżej to będzie przypominało dźwięki z Polski. I tak rzeczywiście Polacy się uczą(a przynajmniej w szkole kiedy ja chodziłem). Próbują znaleźć głoski które są znane w alfabecie albo jak najbardziej zbliżone. Gdyby taki czynnik brać pod uwagę to rzeczywiście taki niemiecki wypada lepiej bo nawet jak nie znasz słówka to jesteś w stanie je przeczytać poprawnie np sch zawsze w niemieckim to [sz] a eu to po prostu [oj]. Natomiast jeśli rzeczywiście podejdziemy do języka jako alfabetu dźwięków to może rzeczywiście jest coś w tym co mówisz prawdy. Takie podejście jednak może być dobrze pokazane bo nie każdy wie jak się poprawnie uczyć i to jest błąd. O masie czasu spędzonym nad językiem nie wspomnę.
@@mmM-u6l1c Cały czas utożsamiasz dźwięki z literami i nie postrzegasz wymowy taką jaką naprawdę jest. Poza tym język to nie alfabet dźwięków tylko jak już fonemów, o których wcześniej pisałem. Ciężko mi zrozumieć, co chcesz przekazać, bo nie myślisz jak językoznawca i popełniasz dużo błędów w postrzeganiu języka. Jest to zrozumiałe, gdyż nie jesteś językoznawcą, lecz dla lingwisty ciężkie do przetrawienia. Na przykład nie mam pojęcia o co chodzi, kiedy piszesz o głoskach w alfabecie-chodzi ci o fonemy, głoski czy jednak litery, czyli tak naprawdę grafemy? Niestety nie jestem w stanie zrozumieć twojego toku rozumowania.
Wracaj doAmeryki
Dave? Dlaczego używacie i mówicie po francusku "genre"? W angielskim nie macie takiego słowa?
A dlaczego my mówimy weekend?
02:26 do 02:37 przemarsz feministki. 🙂
Polacy nie lubią wymyślać skrótów. Skróty to specjalność Amerykanów. Amerykanie nawet imiona skracają. Nie wiem gdzie tym Amerykanom tak się spieszy, że nie mogą wymawiać pełnych słów, tylko 'lecą skrótami'. Dla nas to jest dziwne.
A Polacy imion nie skracają Pani Aleksandro czy też Olu?
@@LingwistycznyPunktWidzenia Polacy z Oli zrobili Oleńkę, z Uli Urszulkę, z Ewy Ewcię, z Eli Elżunię, z Jana Janka..
@@aleksandrab7768 Najgorsze, że z Aleksandry zrobili Olę xD
PKS
PKP
FSO
PZU
MPK
MKS
CPN
Nie, nie lubimy 🤣
7:30 Mamy polski skrót => NOL => Niezidentyfikowany Obiekt Latający
Sądzę, że wielu Amerykanów nie wie jak się rozwija akronim SUV. Bo jest to nazwa kretyńska, tak jak np. Wyścigowy Kombajn Rolniczy.
also funny is FUBAR , SNAFU , BOHICA