A.J.K.S. - Naliczanie Sekundowe

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 22 ก.ย. 2024
  • Tekst:
    Ubrudziłem swoje uszy waszymi mądrościami, o życiu w zgodzie z prawdą,
    Gdy oblepią Cię bredniami będziesz śmierdział jak ich własne bagno,
    Tu nie ma miejsca na rozmowę, zrozumienie i kompromis,
    I pluję na tę trzodę, bo jestem już nimi znudzony.
    Pamiętaj,
    Poczujesz wolność skacząc po ich głupich łbach,
    I poznasz radość, gdy zobaczą własny strach,
    Za dużo lat tłamsili, za wiele Ci zabrali,
    Masz, kurwa, obowiązek wściec się i ich rozwalić,
    W przerażonym człowieku łatwo obudzić niewolnika,
    Niepokoje końca wieku, siedzą w głowie, nie znika
    Nigdy strach przed samotnością, rezyduje lat piętnaście,
    No a osiągnięciem życia jest fakt, że się nie zbłaźnię,
    Kiedy będę krytykował, a koktaile mołotowa
    Wzniecą pożar, wolą boga jest namieszać w podłych głowach,
    Mały robak sprowokował, myślenie to rzecz święta,
    Wojna nie tylko na słowa, uwierz w siebie, pamiętaj,
    Poczujesz wolność skacząc po ich głupich łbach,
    I poznasz radość, gdy zobaczą własny strach,
    Za dużo lat tłamsili, za wiele Ci zabrali,
    Masz, kurwa, obowiązek wściec się i ich rozwalić.
    Nigdy, już nie dam się na nic złapać
    Nigdy, nie sprawdzisz tego, czy umiem płakać,
    Koło chuja mi to lata, że widzisz we mnie furiata,
    Skoro "szewc zabija szewca" to i brat zabija brata,
    Zawsze będę stawiał wściekły opór,
    Zawsze bezczelnie zburzę Twój spokój,
    I fakt, może to dno i prostactwo w pełnej krasie,
    Ale permanentna wściekłość ma nieskończony zasięg,
    Nie zapominaj kim jesteś, i nie daj się stłamsić,
    Słuchaj co mówi serce i nie bój się walczyć,
    A ból jest sprzymierzeńcem i doda Ci odwagi,
    Bo gdy uwierzysz w siebie, nie dadzą rady zdławić
    Siły, która zawsze w Tobie tkwiła,
    (Nie ważne Twoje imię i miejsce skąd pochodzisz)
    I przeszłości, jakakolwiek by nie była,
    (To Twój własny dom, nie wolno im tam wchodzić)
    Walcz
    Do Końca
    Do ostatniej kropli krwi
    Twojej albo ich
    Walcz
    To siedzi, gdzieś w środku, i kąsa każdy sen,
    I myślę, że teraz już bardzo dobrze wiesz,
    Że nie ma odwrotu , jest tylko jedna droga,
    Zniszczyliśmy ten świat i bogu nie jest szkoda nas.
    A Ja :
    Nigdy, już nie dam się na nic złapać,
    Nigdy, nie sprawdzisz tego, czy umiem płakać,
    Koło chuja mi to lata, że widzisz we mnie furiata,
    Skoro "szewc zabija szewca" to i brat zabija brata
    Zawsze będę stawiał wściekły opór,
    Zawsze bezczelnie zburzę Twój spokój,
    I fakt, może to dno i prostactwo w pełnej krasie,
    Ale permanentna wściekłość ma nieskończony zasięg,
    Poczujesz wolność skacząc po ich głupich łbach,
    I poznasz radość, gdy zobaczą własny strach,
    Za dużo lat tłamsili, za wiele Ci zabrali,
    Masz, kurwa, obowiązek wściec się i ich rozwalić.

ความคิดเห็น • 4

  • @_nikt
    @_nikt 2 ปีที่แล้ว +1

    Nie pamiętam czy kiedykolwiek jakiś numer i tekst tak bardzo mnie sponiewierał. Całkowite wylanie wszystkich moich skrytych gniewów i frustracji.

    • @PropekCW
      @PropekCW 8 หลายเดือนก่อน

      To prawda. Ten kawalek jest unikalny i potrafi dac kopa w odpowiednim momencie

  • @Tomasz363
    @Tomasz363 5 ปีที่แล้ว +3

    I akcent z Siekiery ;)
    Pozdry z Novej Aleksandri!

  • @TheToms30
    @TheToms30 2 ปีที่แล้ว

    Coś pięknego