Z Black Mesy uciekł nie tylko Barney, ale też kilku naukowców na czele z doktorem Kleinerem i Eli Vencem, którzy przecież znajdowali się w pobliżu Spektrometru antymasy w głębi kompleksu.
Barney miał szczęście, że zdołał uciec zaledwie kilka godzin po incydencie. Czego nie można powiedzieć o Gordonie czy Adrianie. Ci dwaj to dopiero mieli przesrane. Sam dodatek był trochę nudny, ale fajnie, że rozwinęli wątek ochroniarza. Jeżeli mowa o rodzajach broni, to jest ich mało i szczerze mówiąc przypada mi to do gustu. No bo w takim Opposing Force choć mieliśmy wiele broni do dyspozycji, to jednak z większości korzystaliśmy sporadycznie lub w ogóle. W Blue Shift mamy tylko zwykłe bronie. Sam dodatek jest taki mocno 5/10 i polecam kupić na przecenie, bo za 18 złotych się to nie opłaca.
Blue Shift wygląda, jak wygląda bo pierwotnie miał to być ekskluzywny dodatek do nigdy nie wydanej wersji HL-a na Dreamcasta analogicznie, jak Decay jest ekskluzywny dla PS2. Warto też nadmienić, że Gearbox/sierra/valve, ktokolwiek o tym decydował był świadomy lichej zawartości dlatego na płycie z grą znalazł się też Opposing Force w wersji niewymagającej podstawowego HL-a.
Ogólnie w half life blue shifcie troche sie nudzilem, ale gdy usłyszalem o remaku black mesa blue shift, pobrałem i zagrałem. Dobrze się bawiłem. Niestety, ale tylko kilka chapterow zostało stworzonych. Nie moge sie doczekac całego remaku
Spoko nagranie. Dziś przeszedłem Blue Shifta, za mną już Half Life jedynka i Opposing Force. Kocham klimat tych starych Half-Life, a te nowsze (HL2 i jego dodatki) jakoś kompletnie mi nie siadają i nie pasują do tego całego klimatu . Znasz może jakieś inne ciekawe gry podobne do tych pierwszych Half Life'ów? Pozdro :D
To jakaś dziwna moda na dokopywanie Blue Shiftowi. Ludziom poprzewracało się w dupach i jęczą, że dodatek nie ma długości i zawartości całej gry. Opposing Force - oczywiście, zrobili niemal pełną grę, z nowymi broniami itd, ale to wyjątek od reguły a nie reguła. Dodatek to ma być pakiet map. Ma być krótszy od oryginału, ma działać na starych mechanikach, ma dodawać jakieś drobiazgi i pokazywać historię z innej perspektywy albo jej ciąg dalszy. Jak chce się zupełnie nowych wrażeń to czeka się na kontynuację.
No i? OF był może wyjątkiem, ale takim, który pokazuje, że się da zrobić coś ciekawego i świeżego. BS jest fajną przygodą na dwie godziny, ale po poprzedniczce się oczekuje czegoś więcej. Dlatego to jest rozczarowanie. BS nie jest złą grą/dodatkiem, ale fajnie byłoby widzieć coś lepszego. To, że dodatek "ma być pakietem map" nie oznacza, że nie może być czymś więcej jak OF. Still jak się lubi HL to BS jest spoko i NIC WIĘCEJ
Mimo wszystko, lubiłem Blue Shifta, w końcu to oficjalny DLC do pierwszego HL :) Polecam mod do Black Mesa: Blue Shift. Zrobiony z sercem i szacunkiem do pierwowzoru, który kładzie większy nacisk na fabułę. Można go nazwać ze względu na ogrom pracy właściwie remake'em, Co prawda jeszcze nie jest skończony, bo mamy obecnie do ogrania pierwsze 4 rozdziały, ale na lato 2024 mają wypuścić ten nielubiany przez wszystkich level z Xen.
ja też wmiare lubie bs, ale jest jak jest. I black mesa: blue shift to nie prawie remake, A REMAKE PEŁNĄ GĘBĄ. Sam grałem i jestem ciekaw jak ogarną Xen
Gdyby dzisiejsze gry lub dodatki były robione w tym stylu i z taką jakością to byśmy żyli obecnie w innym świecie a tak to mamy to co mamy czyli guawno.
Z Black Mesy uciekł nie tylko Barney, ale też kilku naukowców na czele z doktorem Kleinerem i Eli Vencem, którzy przecież znajdowali się w pobliżu Spektrometru antymasy w głębi kompleksu.
Barney miał szczęście, że zdołał uciec zaledwie kilka godzin po incydencie. Czego nie można powiedzieć o Gordonie czy Adrianie. Ci dwaj to dopiero mieli przesrane. Sam dodatek był trochę nudny, ale fajnie, że rozwinęli wątek ochroniarza. Jeżeli mowa o rodzajach broni, to jest ich mało i szczerze mówiąc przypada mi to do gustu. No bo w takim Opposing Force choć mieliśmy wiele broni do dyspozycji, to jednak z większości korzystaliśmy sporadycznie lub w ogóle. W Blue Shift mamy tylko zwykłe bronie. Sam dodatek jest taki mocno 5/10 i polecam kupić na przecenie, bo za 18 złotych się to nie opłaca.
Akurat Blue Shift to mój ulubiony dodatek do Half Life, taki spokojniejszy, bardziej casuallowy, etc.
Blue Shift wygląda, jak wygląda bo pierwotnie miał to być ekskluzywny dodatek do nigdy nie wydanej wersji HL-a na Dreamcasta analogicznie, jak Decay jest ekskluzywny dla PS2. Warto też nadmienić, że Gearbox/sierra/valve, ktokolwiek o tym decydował był świadomy lichej zawartości dlatego na płycie z grą znalazł się też Opposing Force w wersji niewymagającej podstawowego HL-a.
Fajnie że jak jedzie Gordon kolejką to Barney ma już na sobie kamizelkę którą dostaje później w szafie :D
Ogólnie w half life blue shifcie troche sie nudzilem, ale gdy usłyszalem o remaku black mesa blue shift, pobrałem i zagrałem. Dobrze się bawiłem. Niestety, ale tylko kilka chapterow zostało stworzonych. Nie moge sie doczekac całego remaku
Ta seria ma jedno z najciekawszych Lore w historii moim zdaniem
Mi się tam podoba
Ten sam pomysł na komentarz po 6 miesiączkach XD
Mi się podobał xen w blue shift.
Spoko nagranie. Dziś przeszedłem Blue Shifta, za mną już Half Life jedynka i Opposing Force. Kocham klimat tych starych Half-Life, a te nowsze (HL2 i jego dodatki) jakoś kompletnie mi nie siadają i nie pasują do tego całego klimatu . Znasz może jakieś inne ciekawe gry podobne do tych pierwszych Half Life'ów? Pozdro :D
black mesa
To jakaś dziwna moda na dokopywanie Blue Shiftowi. Ludziom poprzewracało się w dupach i jęczą, że dodatek nie ma długości i zawartości całej gry. Opposing Force - oczywiście, zrobili niemal pełną grę, z nowymi broniami itd, ale to wyjątek od reguły a nie reguła. Dodatek to ma być pakiet map. Ma być krótszy od oryginału, ma działać na starych mechanikach, ma dodawać jakieś drobiazgi i pokazywać historię z innej perspektywy albo jej ciąg dalszy. Jak chce się zupełnie nowych wrażeń to czeka się na kontynuację.
No i? OF był może wyjątkiem, ale takim, który pokazuje, że się da zrobić coś ciekawego i świeżego. BS jest fajną przygodą na dwie godziny, ale po poprzedniczce się oczekuje czegoś więcej. Dlatego to jest rozczarowanie. BS nie jest złą grą/dodatkiem, ale fajnie byłoby widzieć coś lepszego. To, że dodatek "ma być pakietem map" nie oznacza, że nie może być czymś więcej jak OF. Still jak się lubi HL to BS jest spoko i NIC WIĘCEJ
Mimo wszystko, lubiłem Blue Shifta, w końcu to oficjalny DLC do pierwszego HL :) Polecam mod do Black Mesa: Blue Shift. Zrobiony z sercem i szacunkiem do pierwowzoru, który kładzie większy nacisk na fabułę. Można go nazwać ze względu na ogrom pracy właściwie remake'em, Co prawda jeszcze nie jest skończony, bo mamy obecnie do ogrania pierwsze 4 rozdziały, ale na lato 2024 mają wypuścić ten nielubiany przez wszystkich level z Xen.
ja też wmiare lubie bs, ale jest jak jest. I black mesa: blue shift to nie prawie remake, A REMAKE PEŁNĄ GĘBĄ. Sam grałem i jestem ciekaw jak ogarną Xen
fajny materiał, aż mnie dziwi czemu masz tak mało wyświetleń
Mnie akurat to w ogóle nie dziwi ;)
Jak się pierwszy raz dowiedziałem o tym dodatku przeczytałem „blue shirt”
Nie blue shift
Gdyby dzisiejsze gry lub dodatki były robione w tym stylu i z taką jakością to byśmy żyli obecnie w innym świecie a tak to mamy to co mamy czyli guawno.
widać, że ktoś nie gra w gry xd
Mi tam się podobała ta gra
Dzis pewnie rozczarowanie, ale kiedys to cieszylo sie jape z kazdego dodatku i nikt nie marudzil.
prawda
Mam nadzieję, że twój kanał się rozwinie :-)
I czekam na hl decay
@@marcelwaligora545 też mam taką nadzieje, a po maturach od razu wrzucam hl decay i hl source
Mi tam się todoba
Masz z kimś grać Decay?
Póki co to nie mam czasu :p
@@GameOver_ rozumiem
Zamkni się XD
tragedia