Bardzo nie podoba mi się ten odcinek. Mamy szukać w sobie uległości i się jej nie bać, bo patrząc na nasze matki i babki nauczyliśmy się, ze uległość kończy się dla kobiet ŹLE. No właśnie - czemu nie mamy czerpać z tej mądrości pokoleń? Czemu nie mamy uczyc się na błędach naszych przodków? Kobiety panicznie boja się zależności od mężczyzn, bo WIDZIAŁY na własne oczy, czym to się kończy. Pracą na dwa etaty, samotnością, przemocą, zależnością. Mężczyzna wolny, kobieta zniewolona. Gwalty małżeńskie, alkoholizm, choroby, straty. To doświadczenie całych pokoleń kobiet. Mamy o tym zapomnieć? Wymazać to? I wrócić do tego? W ŻYCIU!
Ahh, nie podoba mi się ta rozmowa i początkowe założenia że czułość jest kobieca a siła męska :( tym bardziej na fali równości płci jakieś takie archaiczne myślenie
Też się z tym nie zgadzam. Bardzo dużo tu naleciałości stereotypowych. Ludzie są różni, wszystkie cechy są w spektrum. To, że w emocjach potrzebuje ruchu nie umniejsza mi jako kobiecie, po prostu mam taki temperament. Niech każdy poszuka swoich talentów i nie wpaja dozeciom, że jak jest dziewczynka, to ma być czuła, a jak chłopcem to rywalizować. I tyle.
Miałem podobne przemyślenia podczas tej rozmowy, bo z jednej strony rozmówczyni mówiła o negatywnych schematach patriarchatu, z drugiej strony odniosłem wrażenie że je powiela stwierdzeniami w stylu kobieta jest jak ślimak, a facet jak samochód itp... 🙃 Osobiście znam jednak ludzi, do których takie stwierdzenia i uproszczenia bardziej trafiają, a tak poza tym w pewnym momencie zwrócono uwagę, że mowa jest o pewnych generalizacjach opartych na badaniach. No i co ważne, temat był podjęty z wielu innych ciekawych perspektyw, najbardziej interesujące i nowe były dla mnie przemyślenia nt odpuszczania, pokory i uległości.
jezu i ten drwiący ton w opowiadaniu o swoich klientkach. także mówienie kobietom, że musza mieć dosłownie własny pokój - dość uprzywilejowany wyższościowy szit
Zgadzam się - dziwna ta rozmowa. Kobiety udręczone prowadzeniem domu naprzeciw mężczyzn co to tylko myślą o piwku z kolegami. Obrazek z początku poprzedniego stulecia. Mój mąż zasuwa w domu i pracy tak samo jak ja i oboje ledwo łapiemy oddech. To nie patriarchat nas dręczy tylko kapitalizm. I naprawdę brak własnego pokoju jest ostatnim z moich zmartwień.
Bardzo dziękuje za ten odcinek….jestem strasznie zmęczona dawaniem sobie rade…☺️
Ciekawa rozmowa, zupelnie inny punkt widzenia kobiecosci i meskosci. Daje do myslenia. Dziekuje za ta rozmowe 🙂
Bardzo inspirująca rozmowa. Dziękuję ❤️
Myślę, że błędem jest założenie, że rywalizacja jest zaczerpnięta od mężczyzn, kobiety tak samo lubią rywalizować 😁
Intuicyjnie się z Tobą zgadzam, ale jestem otwarta na to, że można myśleć inaczej :)
Bardzo nie podoba mi się ten odcinek. Mamy szukać w sobie uległości i się jej nie bać, bo patrząc na nasze matki i babki nauczyliśmy się, ze uległość kończy się dla kobiet ŹLE. No właśnie - czemu nie mamy czerpać z tej mądrości pokoleń? Czemu nie mamy uczyc się na błędach naszych przodków? Kobiety panicznie boja się zależności od mężczyzn, bo WIDZIAŁY na własne oczy, czym to się kończy. Pracą na dwa etaty, samotnością, przemocą, zależnością. Mężczyzna wolny, kobieta zniewolona. Gwalty małżeńskie, alkoholizm, choroby, straty. To doświadczenie całych pokoleń kobiet. Mamy o tym zapomnieć? Wymazać to? I wrócić do tego? W ŻYCIU!
7777
Ahh, nie podoba mi się ta rozmowa i początkowe założenia że czułość jest kobieca a siła męska :( tym bardziej na fali równości płci jakieś takie archaiczne myślenie
Też się z tym nie zgadzam. Bardzo dużo tu naleciałości stereotypowych. Ludzie są różni, wszystkie cechy są w spektrum. To, że w emocjach potrzebuje ruchu nie umniejsza mi jako kobiecie, po prostu mam taki temperament. Niech każdy poszuka swoich talentów i nie wpaja dozeciom, że jak jest dziewczynka, to ma być czuła, a jak chłopcem to rywalizować. I tyle.
Miałem podobne przemyślenia podczas tej rozmowy, bo z jednej strony rozmówczyni mówiła o negatywnych schematach patriarchatu, z drugiej strony odniosłem wrażenie że je powiela stwierdzeniami w stylu kobieta jest jak ślimak, a facet jak samochód itp... 🙃 Osobiście znam jednak ludzi, do których takie stwierdzenia i uproszczenia bardziej trafiają, a tak poza tym w pewnym momencie zwrócono uwagę, że mowa jest o pewnych generalizacjach opartych na badaniach. No i co ważne, temat był podjęty z wielu innych ciekawych perspektyw, najbardziej interesujące i nowe były dla mnie przemyślenia nt odpuszczania, pokory i uległości.
jezu i ten drwiący ton w opowiadaniu o swoich klientkach. także mówienie kobietom, że musza mieć dosłownie własny pokój - dość uprzywilejowany wyższościowy szit
Zgadzam się - dziwna ta rozmowa. Kobiety udręczone prowadzeniem domu naprzeciw mężczyzn co to tylko myślą o piwku z kolegami. Obrazek z początku poprzedniego stulecia. Mój mąż zasuwa w domu i pracy tak samo jak ja i oboje ledwo łapiemy oddech. To nie patriarchat nas dręczy tylko kapitalizm.
I naprawdę brak własnego pokoju jest ostatnim z moich zmartwień.