panie jest pan niesamowity powinien pan dostac wielkie pieniadze od panstwa i mozliwosc sprzedazy takich owych piecy,z niecierpliwoscia czekam na koniec i oczywiscie odpalenie
Witam, trochę mi z nim zejdzie a dotację już kiedyś na coś wziąłem i nigdy więcej, dużo papierologi a jeszcze więcej tłumaczenia. To ma być coś takiego co sobie prawie każdy sam może zrobić. Dzięki i Pozdrawiam.
Witam. Mam pytanie na jaką zaprawę buduje Pan swoje piece? Kilka konstrukcji już powstało i pewnie jest jakaś sprawdzona, którą można polecić. Pozdrawiam i gratuluję super pomysłu.
Co do pieców stosuję kilka zasad ale jeśli chodzi o cegłę nie o kafel, bo tam odpowiednia mieszanka gliny z piaskiem to pierwsza zasada jak najcieńszej spoina, dobijam metalowym młotkiem z wyczuciem, druga jak kładę cegłę to w miarę dokładnie tak aby przy dobijaniu nie zerwać powstałego wiązania, po trzecie przed położeniem wkładam cegłę na chwilę do wiaderka z wodą a co do zaprawy to 2 rodzaje tam gdzie będzie temperatura tak do 1200 st to zaprawa szamotowa z cementem 3/2 a gdzie powyżej 1200 st. sama zaprawa szamotowa oczywiście w odpowiedniej proporcji z wodą, taka papka no i nakładam zaprawę na cegłę gołą ręką aby wyczuć jakieś ewentualne grudki i je usunąć bo inaczej nie da się zrobić odpowiednio cienkiej spoiny. Pozdrawiam.
Już drugi sezon użytkuję całkiem podobny i nie ma najmniejszego problemu, ten piec nie ma szans chodzić na naturalnym ciągu, zbyt długa droga spalin od komory zgazowującej do komina dlatego pracuje cały czas na samochodowym wentylatorze nadmuchowym, gdy braknie prądu, kilka razy się zdarzyło wentylator przestaje podawać powietrze i piec przechodzi w stan spoczynku, po prostu zanika płomień w palniku gdy przychodzi prąd, nawet po kilkunastu godzinach załącza się wentylator i piec sam zaczyna pracować, nawet przetwornica do pompki nie jest potrzebna, którą mam ale odkąd zrobiłem ten piec nie używam bo nie ma takiej potrzeby.
Idę o każdy zakład, że żaden kocioł zgazowujący dostępny na rynku nie będzie miał czystszego spalania niż ten mój, chyba nie do końca rozumiesz co się dzieje z tlenkiem węgla w kotłach zgazowujących i dlaczego są one uważana za najbardziej ekologiczne.
Nie muszę, mieszkam na wsi a jak coś będę pokazywał klimatyzację z funkcją grzania jako pompę ciepła bo mam i nią ogrzewam dom, poza tym nie chodzą bo najpierw sami muszą wymienić kopciuchy w budynkach gminnych.
Palniki Wery są montowane w kotłach dolnego spalania, osobiście uważam, że coś tam wspomagają dopalanie dymu ale szału nie ma i np. nie dopalają trującego tlenku węgla bo ten aby go zneutralizować musi przejść przez żar a nie ponad nim aby mogła zajść reakcja połączenia z węglem a następnie dopalona w komorze dopalającej znajdującej się pod palnikiem a nie w tylnej ściance komory załadowczej.
Jeden już zrobił i do mnie zadzwonił bo był w szoku jak to działa, nie do końca jednak przemyślał, odpalił i gdy mu zaczęła opona gazować a gazy z niej dostały zapłonu na końcu rury która wchodziła do komory zgazowującej drewno to musiał zasypać piaskiem bo po paru minutach rura zrobiła się biała.
Fakt to będzie kawał pieca ale gwarancja dożywotnia😅 na szczęście szamot mam za darmochę jedynie blachę 8mm musiałem kupić na złomie w cenie 1100 zł za 0,5 t czyli w sumie koło tony będzie ważył ale żelastwo, szamot i kopciuch będą stawiane osobno oraz będzie stał za ścianą domu tak więc nie będzie problemu z postawieniem sku*wiela.
Kupę żelastwa sprzedają w cenie samochodu i dają gwarancję jak na samochód, 2 lata. Z tego co obserwuję tak na prawdę nie potrzebna żadna gwarancja wystarczy, że dowalą cenę za opał do takiego super eko kotła a szczególnie pompy tzw. ,,ciepła" i ludzie sami będą zmuszeni je wyrzucić dlatego jak dla mnie najpewniejszym jest drewno a żeby za dużo go nie szło należy go zgazować i tu nie chodzi o żadną ekologię tylko o zwykłą ekonomię. Pozdrawiam.
@@wiesaw564ekologia jest niejako przy okazji, ale przede wszystkim ekonomia... strzelam, że dobre 30% opału mniej... Tak na prawdę, największy problem jest z brakiem świadomości... nawet w tzw kopciuchu można palić lepiej... wystarczy go załadować i podpalić od góry... Ale cóż... edukacja nie jest nikomu na rękę, bo się na tym nie zarobi... podobnie jak na LPG w autach...
Kolego skąd Ty bierzesz tą wiedzę ? To jest niesamowite jak opowiadasz ze szczegółami, temperaturami, wymiarami. Nie masz obaw że gdzieś będzie za szeroko, gdzieś za wąsko, gdzieś za mało lub za dużo powietrza i trzeba będzie rozbierać i przerabiać ? Ja mam takie doświadczenia że zwykle coś działa inaczej niż się w teorii wydawało i trzeba kilka razy poprawiać czasem metodą prób i błędów. Trzymam kciuki za ten projekt 👍
Wiedza bierze się z potrzeby a potrzeba matką wynalazków no i z zainteresowania i doświadczenia. Wielkość komory zgazowującej im większa tym lepsza, rzadziej dokładamy opał np. kotły amerykańskie. Kiedyś zdun jak robił piec kaflowy musiał pilnować przekrojów kanałów dymnych aby były takie same gdyż inaczej nie było cugu w piecu, ten chodzi na wentylatorze nadmuchowym to przekroje nie mają takiego znaczenia choć będą podobne. Co do powietrza bez problemu regulujemy dwoma pokrętłami pierwotnym i wtórnym ale jak każdy piec, kocioł na początku trzeba się nim trochę pobawić aby go wyczuć gdyż każdy ma swoje humory zależne od wielu czynników choćby od komina w tym nawet krótki komin daje radę. Na początku patrzyłem na kolor płomienia i ustawiałem obroty śrubki PP i PW przy rozpalaniu i ile obrotów do pracy ciągłej teraz nawet nie patrzę na płomień nawet po odgłosie słyszę, że dobrze pracuję ale jak zrobię ten co planuję to ustawię na temp. spalin a nie na bezsensowną w tych kotłach sondę lambda, tu podziękowania dla kolegi Mariusza z yt. który mnie uświadomił w tej kwestii. Użytkuję już drugi sezon podobny tak więc nie tylko teoria ale i doświadczenie jakieś jest, rakietowe, palniki Wery, dopalające też już mam za sobą. Pozdrawiam.
A masz może jakieś doświadczenia z piecykiem rakietowym takim do garażu ? Jakie proporcje lub wymiary są najważniejsze aby wszystko pracowało jak należy ? Pozdrawiam.
Tak jak już wspominałem jeden zrobiłem ale cały szamotowy, ponad 200 cegieł poszło czyli 200 zł. Jak to w rakietowym odpowiednie palenisko, trochę w kształcie lejka na końcu paleniska tzw. zwężka Venturiego z dolotem powietrza wtórnego za zwężką kanał wznoszący w rogu między dwoma ścianami cały szamotowy izolowany suchym piaskiem a do tego zamiast beczki obok siebie jeszcze dwa kanały też całe szamotowe jeden opadający drugi wznoszący i krótki kanał z szybrem za ścianę, koniecznie te kanały muszą być tego samego przekroju, stara zasada zdunów. Jest mały problem przy rozpalaniu ponieważ nie ma komina a te trzy kanały mają ponad 6 m długości i jak są zimne rakieciak nie może złapać cugu dlatego przy rozpalaniu przez parę minut na wylocie wkładam wentylator wyciągowy a po chwili jak zimne powietrze z nich wyjdzie to wentylator wyjmuję, trochę zabawy ale grzeje niemiłosiernie ponieważ wystarczy naręcze drewna to tych dwóch kanałów zrobionych coś na wzór dawnych pieców ogrzewalnych ciężko ręką dotknąć a trzyma ciepło całą dobę. Jakby Cię bardzo interesowało mogę nagrać filmik tej piekielnej maszyny, którą jednak używam sporadycznie bo nie stoi w garażu tylko dość dużej sali na której mam podłogówkę.
@@wiesaw564 ogromne dzięki za odpowiedź. Ja myślałem o stalowym piecyku do garażu ale interesuje mnie wszelkie czyste spalanie paliw, szczególnie drewna. Jeśli to nie problem to chętnie obejrzałbym film o Twojej konstrukcji. Powiedz czy dobrze kombinuję - zamiast beczki mógłbym zrobić kolanka, kolejną rurę w dół i kolejną w górę i do wylotu spalin, tak ? Oczywiście rury tej samej średnicy co podnośnik ciepła (u mnie fi 160) ? A jakieś proporcje między kanałem poziomym a podnośnikiem ? Zwężka o jakim przekroju w stosunku do powierzchni kanału ? Czy podnośnik można zaizolować keramzytem ?
Zamiast beczki i kupnych cegieł szamotowych zastosowałbym raczej szamotowe rury kominowe i obmurował tańszą cegłą czerwoną, paloną jako magazyn ciepła , rurę stalową obawiam się że może przepalić a keramzytem zaizolowałbym tylko podnośnik. Gdzieś w internecie są dokładne przekroje między kanałem poziomym a podnośnikiem ja akurat na to nie patrzyłem, wymurowałem palenisko, pod spodem popielnik przy końcu paleniska zawężyłem boki paleniska tak do szerokości podnośnika czyli około 20x20 cm do tej zwężki od góry zrobiłem dolot powietrza wtórnego sam kanał poziomy ma ze 30 cm na końcu tego kanału też dałem z boku dolot powietrza. Przy wolnym czasie nagram filmik tylko, że środka raczej nie będzie widać aaa kanały szamotowe od pomieszczenia okleiłem ciętymi płytkami cegły palonej i wygląda jak murowana ściana.
panie jest pan niesamowity powinien pan dostac wielkie pieniadze od panstwa i mozliwosc sprzedazy takich owych piecy,z niecierpliwoscia czekam na koniec i oczywiscie odpalenie
Witam, trochę mi z nim zejdzie a dotację już kiedyś na coś wziąłem i nigdy więcej, dużo papierologi a jeszcze więcej tłumaczenia. To ma być coś takiego co sobie prawie każdy sam może zrobić. Dzięki i Pozdrawiam.
Tym reaktorem wszystkich sąsiadów ogrzejesz :)
Witam. Mam pytanie na jaką zaprawę buduje Pan swoje piece? Kilka konstrukcji już powstało i pewnie jest jakaś sprawdzona, którą można polecić. Pozdrawiam i gratuluję super pomysłu.
Co do pieców stosuję kilka zasad ale jeśli chodzi o cegłę nie o kafel, bo tam odpowiednia mieszanka gliny z piaskiem to pierwsza zasada jak najcieńszej spoina, dobijam metalowym młotkiem z wyczuciem, druga jak kładę cegłę to w miarę dokładnie tak aby przy dobijaniu nie zerwać powstałego wiązania, po trzecie przed położeniem wkładam cegłę na chwilę do wiaderka z wodą a co do zaprawy to 2 rodzaje tam gdzie będzie temperatura tak do 1200 st to zaprawa szamotowa z cementem 3/2 a gdzie powyżej 1200 st. sama zaprawa szamotowa oczywiście w odpowiedniej proporcji z wodą, taka papka no i nakładam zaprawę na cegłę gołą ręką aby wyczuć jakieś ewentualne grudki i je usunąć bo inaczej nie da się zrobić odpowiednio cienkiej spoiny. Pozdrawiam.
@@wiesaw564 wszystko ok, tylko chodziło mi o konkretną nazwę jakiegoś producenta zaprawy szamotowej. Pozdrawiam.
Zaprawa jak zaprawa, biorę taką z jak najdrobniejszym ziarnem w workach 20kg.
Witam. Co w przypadku gdy zabraknie prądu a jest pełny zaladunek?
Już drugi sezon użytkuję całkiem podobny i nie ma najmniejszego problemu, ten piec nie ma szans chodzić na naturalnym ciągu, zbyt długa droga spalin od komory zgazowującej do komina dlatego pracuje cały czas na samochodowym wentylatorze nadmuchowym, gdy braknie prądu, kilka razy się zdarzyło wentylator przestaje podawać powietrze i piec przechodzi w stan spoczynku, po prostu zanika płomień w palniku gdy przychodzi prąd, nawet po kilkunastu godzinach załącza się wentylator i piec sam zaczyna pracować, nawet przetwornica do pompki nie jest potrzebna, którą mam ale odkąd zrobiłem ten piec nie używam bo nie ma takiej potrzeby.
A nie boisz sie zatrucia tlenkiem węgla, a poza tym ze jakis uprzejmy sasiad doniesie ze smrodzisz i masz nielegalnego nieautoryzowanego kopciucha?
Idę o każdy zakład, że żaden kocioł zgazowujący dostępny na rynku nie będzie miał czystszego spalania niż ten mój, chyba nie do końca rozumiesz co się dzieje z tlenkiem węgla w kotłach zgazowujących i dlaczego są one uważana za najbardziej ekologiczne.
@@wiesaw564 przekonasz do tego cepów ze straży miejskiej?
Nie muszę, mieszkam na wsi a jak coś będę pokazywał klimatyzację z funkcją grzania jako pompę ciepła bo mam i nią ogrzewam dom, poza tym nie chodzą bo najpierw sami muszą wymienić kopciuchy w budynkach gminnych.
@@wiesaw564 🤣🤣🤣
Polak potrafi ciekawe jak by pana projekt zrobił tak na grubo zateriału pllnika Wery byłoby rewelacyjnie
Palnik Wery to niby z jakichś kosmicznych materiałów jest zrobiony, jak sądzisz? Szamot albo jakiś beton żaroodporny nic innego
Palniki Wery są montowane w kotłach dolnego spalania, osobiście uważam, że coś tam wspomagają dopalanie dymu ale szału nie ma i np. nie dopalają trującego tlenku węgla bo ten aby go zneutralizować musi przejść przez żar a nie ponad nim aby mogła zajść reakcja połączenia z węglem a następnie dopalona w komorze dopalającej znajdującej się pod palnikiem a nie w tylnej ściance komory załadowczej.
A jak tam opony idą?
Jeden już zrobił i do mnie zadzwonił bo był w szoku jak to działa, nie do końca jednak przemyślał, odpalił i gdy mu zaczęła opona gazować a gazy z niej dostały zapłonu na końcu rury która wchodziła do komory zgazowującej drewno to musiał zasypać piaskiem bo po paru minutach rura zrobiła się biała.
@@wiesaw564 Jednym słowem przeszacował z rozmiarem opony😩, 🤣
@@elespe8167 Pewnie wsadził całą oponę od tira a to trza było od roweru na testy.
Nie mogę doczekać się budowy 😊
Zdrówka do końca projektu.
Masywny sku*wiel będzie
Fakt to będzie kawał pieca ale gwarancja dożywotnia😅 na szczęście szamot mam za darmochę jedynie blachę 8mm musiałem kupić na złomie w cenie 1100 zł za 0,5 t czyli w sumie koło tony będzie ważył ale żelastwo, szamot i kopciuch będą stawiane osobno oraz będzie stał za ścianą domu tak więc nie będzie problemu z postawieniem sku*wiela.
Ciekawy pomysł z tą budową. Gdyby gwarancja na nowe kotły była dożywotnia to ta (wymuszona) wymiana pieców nikomu by się nie opłaciła.
Pozdrawiam.
Kupę żelastwa sprzedają w cenie samochodu i dają gwarancję jak na samochód, 2 lata. Z tego co obserwuję tak na prawdę nie potrzebna żadna gwarancja wystarczy, że dowalą cenę za opał do takiego super eko kotła a szczególnie pompy tzw. ,,ciepła" i ludzie sami będą zmuszeni je wyrzucić dlatego jak dla mnie najpewniejszym jest drewno a żeby za dużo go nie szło należy go zgazować i tu nie chodzi o żadną ekologię tylko o zwykłą ekonomię. Pozdrawiam.
@@wiesaw564ekologia jest niejako przy okazji, ale przede wszystkim ekonomia... strzelam, że dobre 30% opału mniej...
Tak na prawdę, największy problem jest z brakiem świadomości... nawet w tzw kopciuchu można palić lepiej... wystarczy go załadować i podpalić od góry...
Ale cóż... edukacja nie jest nikomu na rękę, bo się na tym nie zarobi... podobnie jak na LPG w autach...
No coś pieknego , juz to widzę jak on będzie chodzil , pozdr serdecznie Przemo 😊
Kolego skąd Ty bierzesz tą wiedzę ? To jest niesamowite jak opowiadasz ze szczegółami, temperaturami, wymiarami. Nie masz obaw że gdzieś będzie za szeroko, gdzieś za wąsko, gdzieś za mało lub za dużo powietrza i trzeba będzie rozbierać i przerabiać ?
Ja mam takie doświadczenia że zwykle coś działa inaczej niż się w teorii wydawało i trzeba kilka razy poprawiać czasem metodą prób i błędów.
Trzymam kciuki za ten projekt 👍
Wiedza bierze się z potrzeby a potrzeba matką wynalazków no i z zainteresowania i doświadczenia. Wielkość komory zgazowującej im większa tym lepsza, rzadziej dokładamy opał np. kotły amerykańskie. Kiedyś zdun jak robił piec kaflowy musiał pilnować przekrojów kanałów dymnych aby były takie same gdyż inaczej nie było cugu w piecu, ten chodzi na wentylatorze nadmuchowym to przekroje nie mają takiego znaczenia choć będą podobne. Co do powietrza bez problemu regulujemy dwoma pokrętłami pierwotnym i wtórnym ale jak każdy piec, kocioł na początku trzeba się nim trochę pobawić aby go wyczuć gdyż każdy ma swoje humory zależne od wielu czynników choćby od komina w tym nawet krótki komin daje radę. Na początku patrzyłem na kolor płomienia i ustawiałem obroty śrubki PP i PW przy rozpalaniu i ile obrotów do pracy ciągłej teraz nawet nie patrzę na płomień nawet po odgłosie słyszę, że dobrze pracuję ale jak zrobię ten co planuję to ustawię na temp. spalin a nie na bezsensowną w tych kotłach sondę lambda, tu podziękowania dla kolegi Mariusza z yt. który mnie uświadomił w tej kwestii. Użytkuję już drugi sezon podobny tak więc nie tylko teoria ale i doświadczenie jakieś jest, rakietowe, palniki Wery, dopalające też już mam za sobą. Pozdrawiam.
@@wiesaw564 dzięki za wyczerpującą odpowiedź 👍
A masz może jakieś doświadczenia z piecykiem rakietowym takim do garażu ? Jakie proporcje lub wymiary są najważniejsze aby wszystko pracowało jak należy ?
Pozdrawiam.
Tak jak już wspominałem jeden zrobiłem ale cały szamotowy, ponad 200 cegieł poszło czyli 200 zł. Jak to w rakietowym odpowiednie palenisko, trochę w kształcie lejka na końcu paleniska tzw. zwężka Venturiego z dolotem powietrza wtórnego za zwężką kanał wznoszący w rogu między dwoma ścianami cały szamotowy izolowany suchym piaskiem a do tego zamiast beczki obok siebie jeszcze dwa kanały też całe szamotowe jeden opadający drugi wznoszący i krótki kanał z szybrem za ścianę, koniecznie te kanały muszą być tego samego przekroju, stara zasada zdunów. Jest mały problem przy rozpalaniu ponieważ nie ma komina a te trzy kanały mają ponad 6 m długości i jak są zimne rakieciak nie może złapać cugu dlatego przy rozpalaniu przez parę minut na wylocie wkładam wentylator wyciągowy a po chwili jak zimne powietrze z nich wyjdzie to wentylator wyjmuję, trochę zabawy ale grzeje niemiłosiernie ponieważ wystarczy naręcze drewna to tych dwóch kanałów zrobionych coś na wzór dawnych pieców ogrzewalnych ciężko ręką dotknąć a trzyma ciepło całą dobę. Jakby Cię bardzo interesowało mogę nagrać filmik tej piekielnej maszyny, którą jednak używam sporadycznie bo nie stoi w garażu tylko dość dużej sali na której mam podłogówkę.
@@wiesaw564 ogromne dzięki za odpowiedź. Ja myślałem o stalowym piecyku do garażu ale interesuje mnie wszelkie czyste spalanie paliw, szczególnie drewna. Jeśli to nie problem to chętnie obejrzałbym film o Twojej konstrukcji.
Powiedz czy dobrze kombinuję - zamiast beczki mógłbym zrobić kolanka, kolejną rurę w dół i kolejną w górę i do wylotu spalin, tak ? Oczywiście rury tej samej średnicy co podnośnik ciepła (u mnie fi 160) ?
A jakieś proporcje między kanałem poziomym a podnośnikiem ? Zwężka o jakim przekroju w stosunku do powierzchni kanału ?
Czy podnośnik można zaizolować keramzytem ?
Zamiast beczki i kupnych cegieł szamotowych zastosowałbym raczej szamotowe rury kominowe i obmurował tańszą cegłą czerwoną, paloną jako magazyn ciepła , rurę stalową obawiam się że może przepalić a keramzytem zaizolowałbym tylko podnośnik. Gdzieś w internecie są dokładne przekroje między kanałem poziomym a podnośnikiem ja akurat na to nie patrzyłem, wymurowałem palenisko, pod spodem popielnik przy końcu paleniska zawężyłem boki paleniska tak do szerokości podnośnika czyli około 20x20 cm do tej zwężki od góry zrobiłem dolot powietrza wtórnego sam kanał poziomy ma ze 30 cm na końcu tego kanału też dałem z boku dolot powietrza. Przy wolnym czasie nagram filmik tylko, że środka raczej nie będzie widać aaa kanały szamotowe od pomieszczenia okleiłem ciętymi płytkami cegły palonej i wygląda jak murowana ściana.