Sprowadzenie całej ekilogii do jednego wskaźnika jakim jest CO2 to jakaś gruba pomyłka, a konsekwencje tego stają się coraz bardziej obciążające dla środowiska.
Owszem. Podawanie samej produkcji CO2 podczas całego procesu to duże niedomówienie co się dzieje za kulisami tego. Jednakże. Często się przy tych wyliczeniach stosuje taki wskaźnik jak ekwiwalent CO2. Tzn. proces obciąża środowisko w różny sposób, a skutki porównuje się do tego co by zrobiło ze środowiskiem uwolnienie odpowiedniej ilości CO2. Oczywiście nie jest to wskaźnik idealny. Tylko dający nam jakiś punkt odniesienia i możliwości porównania co wybrać jako bardziej ekologiczne. W takich dywagacjach o samochodach elektrycznych vs spalinowych często jedna i druga strona pewne sprawy pomija. Jeżeli już mówimy tutaj o zanieczyszczaniu środowiska przy wydobyciu i przetwórstwie litu to powinniśmy to porównać jak bardzo zanieczyszcza środowisko wydobycie i przetwórstwo ropy naftowej, a potem uwolnienie produktów spalania z silnika spalinowego. Dodatkowo podczas eksploatacji samochodu jest wiele innych czynników zanieczyszczających: smary i oleje - w spalinowych autach jest tego znacznie więcej i np. olej silnikowy też ulega spalaniu. Dodatkowo dochodzą np. pyły z układu hamulcowego - w elektryku możemy wspomagać hamowanie rekuperacją co przekłada się na mniejsze zużycie hamulców, więc tych pyłów elektryki wydzielają mniej. Często porównujemy dane na temat CO2 czy pyłów w odniesieniu do nowych silników spalinowych. A wiele osób jeździ mocno z przerobionymi układami (wycięte/zaślepione EGR, DPF, katalizatory) ponieważ są to elementy drogie w eksploatacji i nie każdego na to stać. W elektryku takich przeróbek nikt nie zrobi.
Tak, ale elektryki w miastach nie generują spalin które wdychają przechodnie. Pod tym kątem nawet elektryki zasilane energią z elektrowni węglowych są lepsze (elektrownie mają znacznie lepsze filtry niż samochody spalinowe).
@@kvassincelektrownie jądrowe sa najczystszym zrodlem na ten moment narzekanie na spaliny jest glupta poniewaz te spaliny w wiekszosci biora sie z produkcji energi a nie z aut czy to do ogrzania domow czy to do samego pradu do tego doprawadzilo was to panstwo ja sie wypisuje z tego kabaretu xd
Elektrownie mają lepsze filtry, ale znacznie gorszą sprawność. O wiele więcej paliwa idzie żeby dać samochodowi taką samą ilość energii. Jak to się przekłada na różne spaliny nie wiem, ale CO2 na pewno do atmosfery trafia więcej.
@@kvassincrzeczywiście, ale pył z opon dalej występuje, pył z klocków dalej występuje, mogę Ci podać ciekawostkę że gotując na gazie przekraczasz normy kilkanaście razy niż przy emisji na zewnątrz przez samochody spalinowy. Większość pyłu w miastach jest przez emisję wtórną, czyli przejeżdża samochód pył wznosi się. Obniżenie emisji może pomóc regularne czyszczenie ulic, a nie elektryki. Elektryki to są tak ekologiczne jak gościu który wyrzuca ścieki poza swoją posesję i ślini się jaki jest ekologiczny i czysty
Chyba najbardziej tego nie wiedzą zagorzali zwolennicy spalinówek. A lit jest potrzebny do procesu rafinacji ropy naftowej. Tyle, ze tam już nie da się go odzyskać jak z baterii. Ale po co o tym mówić? To nie dobra jest
@@czynmydobro4fun bez ropy też nie ma samochodów elektrycznych, bo tworzywa sztuczne to z czego są robione, i mam tu najbardziej na myśli materiały z których są robione izolatory
A poprawili już ich żywotność? Bo jeszcze kilka lat temu liczba cykli była kilkunastokrotnie mniejsza niż tych w technologii litowej. Nawet akumulatory kwasowe przystosowane do pracy cyklicznej wytrzymywały więcej
Podam odpowiedź na pytanie w tytule: aluminium(glin). Jeżeli jest domieszkowane reaktywnym metalem (gal, potas, sód). Pobiera tlen z wody i emituje duże ilości wodoru i ciepła, z reakcji da się też pozyskać prąd stały. Wodór można dostarczyć do silnika spalinowego (mniej optymalne, ale umożliwia retro-fitting starych samochodów) albo przez ogniwo paliwowe do silnika elektrycznego. Metoda nie wymaga zbiorników pod ciśnieniem (może mały buforowy). Gęstość energetyczna (kW z litra) jest zbliżona do benzyny. Cena na kilometr także jest zbliżona do benzyny (uwzględniając podatki). Zużyte pojemniki zawierają mieszaninę tlenku glinu i metalu-domieszki. Taki zbiornik może być dostarczony do huty, gdzie mieszanina może być zredukowana i można odlać z niej nowe ogniwo. Pomysł miał już praktyczną implementację podczas kryzysu paliwowego, ale kryzys się skończył zanim go wdrożono. Jeżeli huta będzie zasilana z energii odnawialnej jest to metoda bezemisyjna. Myślę że w ciągu 5-10 lat Toyota zaprezentuje pojazd z takim napędem.
Ja bym chętnie posłuchał o bateriach SSB, Solid State Battery, nad którymi pracuje Toyota z Panasonic. Baterie SSB zazwyczaj zawierają mniej litu niż tradycyjne baterie jonowo-litowe. Optymalizacja składu chemicznego pozwala na zmniejszenie ilości litu, co może wpływać korzystnie na koszty produkcji i aspekty zrównoważone.
@@rocheuro Auta elektryczne będą bardzo drogie a prąd jeszcze droższy, jazda autem będzie to coś tylko za bogatych, tych naprawdę bogatych, a duże firmy zacierają już rączki, bo dla mas wprowadza sobie car sharing. W imię, nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy na abonament.
Baterie litowe w końcu kiedyś muszą być utylizowane. Nawet ich recykling obciąża środowisko. Gdyby zrobić uczciwy całkowity bilans budowy, eksploatacji i utylizacji samochodow elektrycznych (wraz z bateriami), to możliwe, że nie wyszedłby on korzystniej w porównaniu do pojazdów spalinowych, tak pod względem obciążenia środowiska, jak i kosztów eksploatacyjnych. Trzeba też mieć na uwadze to, że koszty paliw kopalnych i koszty prądu elektrycznego są w dużej mierze ustalane sztucznie, głównie przez ich różne obciążenia podatkowe. Samochody elektryczne posiadają znacznie większą masę od spalinowych, co powoduje, że do ich poruszania potrzeba zużywać więcej energii, a ta nie bierze się znikąd. Nie znalazłem rzeczywistego porównania całościowego bilansu energetycznego używania samochodów elektrycznych zasilanych z baterii z samochodami spalinowymi. Po czasie może się okazać, że ludzkość po zamianie napędów na elektryczne wcale nie stała się mniej uciążliwa dla środowiska.
Z tą masą to ja nie wiem. Taka Tesla model 3 z mocą ponad 500KM waży tyle samo albo i mniej niż takie BMW M5 z silnikiem spalinowym o podobnej mocy, już nie mówiąc o M8, Waga BMW M3 to to samo co Tesla,,, Byle Passat w kombi teraz waży tyle samo lub więcej niż taka Tesla model 3
Masa jest zbliżona dla aut klasy premium. W elektrykach mamy relatywnie lekki silnik elektryczny ale ciężkie baterie. W spalinówkach mamy ciężki silnik i układ napędowy + paliwo w baku. Natomiast w przypadku elektrycznych aut miejskich, które obecnie mają największy sens zakupu (jeśli już ktoś miałby się decydować na jego zakup... bo na dłuższą trasę to wciąż nie ma sensu ze wględu na ładowanie), zgodzę się, że ich masa własna już jest mocno na ich niekorzyść (nawet 20-30%). Do tego dochodzi w zasadzie brak sensownej infrastruktury do ładowania aut (nie mówiąc o szybkim ładowaniu). Co z bateriami gdy ich stan (realna pojemność) już będzie nieakceptowalny nawet do użytku miejskiego? Toksyczny odpad, skoro utylizacja, mimo że możliwa, to nieopłacalna więc nikt się tym nie zajmuje? Auto bez baterii = auto niesprawne. Więc na złom? To ja już wolę zostać przy spalinowym i go sobie serwisować. Co z zatruwaniem środowiska? Niech UE się najpierw zabierze za lotnictwo i auta ciężarowe, bo to one generują obecnie najwięcej zanieczyszczeń jeśli chodzi o transport. Osobówki to bodajże "tylko" kilkanaście % (a są to przecież miliony aut na całym świecie). Poza tym, UE żyłuje przepisy emisji spalin a USA, Chiny czy Rosja i tak będą wciąż generować ogromne, znaczące ilości zanieczyszczeń... które krążą w powietrzu po całym świecie. Jestem ZA ekologią, dążeniem do redukcji emisji zanieczyszczeń, ale musi to być robione z głową i w sposób taki, żeby podatnicy nie byli tym znacząco obciążeni finansowo, bo zwykle niestety tak jest - klient końcowy jest finalnie najbardziej obciążany finansowo, mimo że nie ma większego wpływu na decyzje podejmowane przez rządzących.
Wzięłabym również pod uwagę kwestię samozapłonów samochodów elektrycznych - jak wiele szkód w środowisku wyrządzi kilka płonących przez kilka/kilkanaście godzin samochodów, których nie da się za szybko ugasić i doprowadzają do zajęcia się ogniem innych rzeczy?
Prawda jest taka, ze nadal ryjemy w ziemi a, jak na moj gust, do naprawde przelomowych technologii jeszcze droga daleka. I dlatego jeszcze dlugo bedziemy cywilizacja typu 0,7, choc i ta wartosc wydaje mi sie przesadzona. Tak czy inaczej, material bardzo dobry. Dziekuje.
takie same mam wrazenie kopiemy dziury w ziemi pracą czesto dzieci w afryce rozkopujemy najcenniejsze miejsca naszej ziemi zeby wydobyć pierwiastek.. kurde wykorzystajmy plastik odpady.. i prawdziwy recykling.
Łapka w górę poszła ale osobiście się zastanawiam jak będzie wyglądać sytuacja z takimi samochodami gdy będą miały te 20-30 lat gdy typowego Polaka będzie na nie stać ile będzie kosztować wymiana baterii... I jak trzeba będzie swoje życie zmienić by to ładować zamiast spędzić kilka minut na stacji benzynowej na zalanie LPG....
Lit zawarty w baterii samochodu elektrycznego wystarczy do wytworzenia 100'000 baterii do telefonów. Także problemem jest ilość litu zużywana przez "eko motoryzację" a nie przez elektronikę.
może i ogólnikowo film ok, ale brakuje źródeł tych informacji oraz większych szczegółów. Film niezbyt naukowy. Chciałbym wiedzieć jakie to są te szkodliwe związki, jak wygląda transport wody w Ameryce Pd. Spodziewałem się lepszej jakości filmu...
najlepsze jest to że sam silnik spalinowy nei ejst probleme, problem moze być conajwyżej surowiec do produkcji paliwa, ale o tym cicho, ma byc elektryfikacja bo ktos sobei wymyślił że w ten sposób UE dogoni gospodarczo uciekające USA i chiny
9:24 Pracuję dla firmy steiner. Już TERAZ mamy gotowe linie do recyklingu pn. 95% zawartości bateri do aut. Tylko tych baterii nie ma! Problemem są akumulatory do komórek i laptopów.
Każdy kij ma dwa końce jak widać, o tym że motoryzacja nie przestawi się na pojazdy elektryczne z bateriami litowymi było wiadomo już 10 lat temu. Ziemia po prostu nie ma tyle łatwo dostępnego litu i nie udźwignie szkód związanych z jego wydobyciem na taką skalę. Nie zmienia to faktu, że na dzisiaj jest dobrym pomysłem by chociaż pojazdy komunikacji zbiorowej korzystały z tej technologii - w tej skali da się to zrealizować i czerpać korzyści, zanim nie pojawią się lepsze rozwiązania. W drodze jest już kilka pomysłów na inne zasilanie pojazdów, np. wodorem. To co gasi entuzjazm to fakt, że prawie wszystkie nowe pomysły angażują wodę, a tej powoli brakuje i będzie brakować jeszcze bardziej. Teraz wszystkie oczy skupione są na nadprodukcji CO2 i jej negatywnym wpływie na atmosferę, ale próba zaangażowania jeszcze większych ilości (czystej!) wody do rozwiązania problemów motoryzacji jest od od samego początku skazana na porażkę.
Na kanale Povagowani jest film o samochodach na baterie. Jest tam informacja, że takie auta mają większy ślad węglowy przez pierwsze 100 tys km przebiegu, pod warunkiem ładowania prądem ze źródeł odnawialnych. W przypadku Polski to przebieg wynosi ok. 200 tys. km
W Polsce występują śladowe ilości litu. Nie ma również perspektyw na odkrycie nowych złóż. Inaczej jest w Czechach, gdzie w odległości 100 km od Pragi, w niewielkiej miejscowości Cinovec, znajdują się największe złoża na Starym Kontynencie. Czesi razem z Niemcami chcą rozpocząć wydobycie w 2026 roku. Będziemy importować lit od Czechów? Dzięki za kolejny odcinek. Pozdrawiam 👍
Szanuje Pana pracę i gigantyczna wiedzę ale jako inżynier elektroniki nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem jakoby auta elektryczne były eko. Niestety, nie są. Przyznał to sam Musk. Stwierdzenie, że są zero emisyjne jest jak najbardziej zgodne z prawdą. Mamy tu jednak problem z bardzo wąskim polem widzenia i analizy "własnego podwórka", tak jak Pan wspomniał, wydobycie litu jest bardzo ale to bardzo szkodliwe dla środowiska, pochłania mnóstwo energii maszyn pochodzącej z ropy. Próżno w tych maszynach przemysłowych szukać filtrów cząstek stałych czy dotrysku amoniaku. Kolejna kwestia jest utylizacja, ok wspomina Pan, że jest nieopłacalna i pochłania również energię. Cały trik polega na tym żeby spojrzeć na problem globalnie, Chiny toną w złomowiskach aut elektrycznych, których nie tylko akumulator należy poddać recyklingowi ale także tworzywa sztuczne które nie zawsze da się recyklingowac, do tego dochodzi karoseria, przewody itd. Wspominam o tym, ponieważ na dzień dzisiejszy wymiana akumulatorów w aucie jest totalnie nieopłacalna za 10-15lat będziemy mieć zlowiska aut których nikt nie będzie chciał, a z którymi ludzkość w końcu będzie musiała coś zrobić. Błędem jest patrzenie na ekologię tu i teraz i no podstawie własnego podwórka. Rozumiem film z szerszej analizy zajął by godzinę albo dwie, jednak dodanie informacji o szerszej perspektywie byłby wskazany. Lit jest ślepym zaułkiem, kwestia zmiany materiału, z których wykonane są elektrody może poprawi sytuację, pytanie o ile 20%? 30%? Na dzień dzisiejszy analizując sytuację i potrzeby ta zmiana musi przyjść jak najszybciej to możliwe i być na poziomie 100-200% pojemności, to samo tyczy się czasu ładowania i późniejszego recyklingu itd. bo sens istnienia aut elektrycznych na baterie będzie żaden.
Jak chcemy patrzeć na prawdę całokształtowo to produkowanie samochodów w ogóle nie jest ekologiczne i nie powinno sie odbywać. W miastach użycie samochodów jest bezpodstawne. Na długie odległości powinny jeździć pociągi i autobusy a na wsiach ewentualnie samochody, których istnieje juz wystarczająco aby zaspokoić tam popyt
Ja mam jeden problem z obliczeniami. Wyliczenia można zrobić pod tezę. Sam ja pisałem magisterkę odnośnie fermentacji metanowej węgla brunatnego to nie raz się głowiłem przy obliczaniu wydajności procesu. A że lobby zielone jest bardzo silne, to zastanawiam się czy nie wpływają na to, żeby elektryki wypadały lepiej
Zależy od badań i od tego kto je zleca i sponsoruje. Jeśli badanie sponsoruje firma(lub państwo) która wydała miliony jak nie miliardy na projektowanie i produkowanie samochodów elektrycznych to oczywiste że badanie wyjdzie na korzyść baterii. Niestety w obecnych czasach bardzo ciężko o obiektywne badania na odpowiednio dużą skalę.
Jeśli uznajemy za ekologiczny hybrydowy SUV o dużym współczynniku oporu powietrza oraz ogromnej masie palący na autostradzie ponad 10 l benzyny na 100 km to znaczy, że znowu emocje wygrały z rozumiem. Bardziej ekologiczny od niego jest stary passat diesel palący 4,5 litra, który na dodatek jest zdolny przejechać dużo więcej kilometrów zanim trafi na złom.
@@bloodskrim1451 Konsument zdecydował tak jak chciał marketing produktu. A marketing produktu chciał mieć większą marzę i uniknąć konkurowania na wprost.
@@JarKo880Za często odmieniacie słowo ekologia przez wszystkie przypadki. Przeciwnicy elektromobilności tak samo jak jej zagorzali zwolennicy zostali tak wytresowani, że nawet przy kupnie hulajnogi elektrycznej rechotają coś o ekologii. A normalni ludzie jakich zostało niewielu kupują auto elektryczne bo nie chcą być zdzierani przy dystrybutorze albo nie kupują bo im się nie opłaca gdy mieszkają w bloku. Kasa to nadal najważniejszy czynnik, a nie bzdurki z telewizji.
No z tą ekologią starego diesla to dowaliłeś. Choć jedno warto przyznać, sztucznie skracany cykl życia produktów przez producentów jest zbrodnią popełnianą na planecie i ludziach.
Tytul wprowadza w blad. Dopiero na koncowce, autor cos wspomina o bat. sodowych , magnezowych. Zanieczyszczenia przy produkcji litu sa wiadome, przy wydobyciu i przetworzeniu glinu (Al) aluminium takze.
A mam pytanie. Co z paliwem syntetycznym które popiera porsche? Jestem fanem klasycznej motoryzacji i te paliwa jeśli produkowane na dużą skalę to wydawałyby się dobrym rozwiązaniem.
Może się okazać że to tak samo spoko jak te silniki spalinowe od toyotki przerobione na wodór... niby fajnie ale jak 5 osób na krzyż coś z tym robi to może nigdy nie stać się odpowiednio popularne 😭 a nie ukrywam że taki czysty pierd z wydechu brzmi cudownie😎 UTOPIA
@@miguelpraktykant4258 ja jestem fanem brzmienia silników spalinowych. Robiłem duży research na temat ekologii samochodów i ja już nie wiem co myślec. Aktualnie jestem odchylony na strone Porshe. Ale masz racje, dla petrolheadów te paliwo syntetyczne byłoby utopijną rzeczą. Może nawet by sie skończyły kłótnie z fanami EV.
@@lukachud4553 wiem co czujesz 😜 ja niby jeżdżę 2.0 ale wydech buczy fajnie i pomimo że przyśpieszenie bardziej mnie kręci niż prędkość to na elektryka bym się nie przesiadł... czas pokaże ale ja trzymam kciuki bo motoryzacja to sztuka i tylko wybitne technologie będą ponadczasowe 😎
@@miguelpraktykant4258 silnik który spala wodór marnuje jego połowę na straty cieplne, do tego wodór w stanie gazowym ma taką słabą gęstość że butle w aucie starczą na okolo 200km
Panie Tomku. Mówi Pan, że obliczenia pozwalające odpowiedzieć na pytanie co jest bardziej ekologiczne są skomplikowane. Rozumiem, że w dobie sztucznej inteligencji jesteśmy jednak w stanie policzyć w rozsądny sposób jak bardzo ekologiczny jest dany produkt. Taką informację powinien dostać klient. Można też uzależnić podatek jaki się płaci od takiego wskaźnika. Wystarczy, żeby ten wskaźnik liczyła niezależna od producenta instytucja oraz, żeby był obowiązkowo umieszczany na produkcie. To by nam bardzo ograniczyło greenwashing.
Po 1 trzeba zrobić 🔋 o wiele lżejsze od tych co są teraz . 2 tańsze 3. Z pierwiastków odnawialnych . = Wszystkie te parametry się wykluczają na dzień dzisiejszy. Nowoczesne baterie projektuje się do 1000 cykli.
tylko w tym roku ogniwa LFP mają potanieć dość mocno, już od grudnia potaniały poczytaj o tych cyklach czasem 1000 cykli oznacza że bateria zachowa po nich 70% pojemności a nie 0%
@@eSUBA94 o tym że baterię mają tanieć to nic nie wiem . Z cyklami chodziło mi o to że są baterie eksperymentalne które posiadają 10 krotność pojemności np tych 18650 ale mają pojemność tylko do 8 cykli. Baterie zostają wypuszczone na rynek jeżeli mają tych cykli ok 500 do 1000.
@@pablox11NEW tak zgadza się, większość eksperymentalnych ogniw ma niską żywotność albo wymaga specjalnych warunków pracy - w skrócie nie są jeszcze gotowe do masowej produkcji i wdrożenia ale tak jest ze wszystkim - chociażby prototypy telewizorów LCD też istniały jeszcze lata temu zanim weszły do sprzedaży
W 6:40 słyszymy, ze szacunki znajdziemy w opisie filmu. Opis zawiera jedynie info o filmie i autopromocję. Brak jakichkolwiek źródeł. Oczekiwałbym więcej rzetelności od twórcy mającego "Nauka" w nazwie.
a ktoś tam wymyślił, że można budować domy jako baterie. To sie robi, że miesza się cement z sadzą i dalej chyba tak samo jak standardowo. Ma to działać na zasadzie, że podczas procesu wytwarzania produktu tworzą się jakieś tam kanaliki które łatwo przepuszczają energię. I wiadomo bida z nędzą a komercja zawsze na pierwszym miejscu tak jak w przypadku tej rewolucyjnej paście do zębów do leczenia próchnicy
Ekologia była 30/40 lat temu gdy raz wyprodukowana rzecz służyła bezawaryjnie przez dekady. Wykonane z prostych materiałów bez problemu mogły być poddane recyklingowi lub zmodyfikowane służą do dziś. Aktualnie świat produkuje miliardy jednorazwoych przedmiotów od aut elektrycznych w których jak padnie aku nie opłaca się go wymieniać i auto jest złomowane, AGD RTV tak samo zaprojektowane ilość cykli po których urządzenie ma przestać działać... Hitem są słomki, te plastikowe można było poddać recyklingowi aktualnie te nowe zielone słomki papierowo-plastikowe nie nadają się do recyklingu i w całości trafiają na wysypiska i nic szybciej się nie rozkładają...
Dość głupie jest traktowanie emisji CO2 jako głównego kryterium zanieczyszczania środowiska, bo prawdziwym zagrożeniem jest emisja trucizn, a nie neutralnego biologicznie gazu, którego wpływ na klimat jest oparty o wiedzę ludzi, którzy nie są w stanie opracować prognozy pogody na najbliższy tydzień (jak traktować poważnie szacowanie zmian klimatu w perspektywie dekad, czy stuleci jak żadna prognoza długoterminowa na dwa tygodnie się nie sprawdza!).
Panie Rożek, a jak sprawdzić kolor prądu o którym mowa? O prądzie świadczą różne parametry, ale o kolorze nie słyszałem. Stad to pytanie. Ta walka z klimatem i całe to szaleństwo postepackie na koniec wystawi rachunek ludzkości. I to będzie ten właściwy kres. Meta.
Jeśli uważamy, że ekologiczne jest zobowiązanie producentów aut do przejścia na elektryki ale jednocześnie nie wprowadzamy standaryzacji baterii, możliwości szybkiej wymiany baterii jako alternatywy dla ładowania, standaryzacji kabli do ładowania, standaryzacji metod płatności za ładowanie, nie budujemy sieci ładowarek, nie zobowiązujemy producentów do zapewnienia możliwości serwisowania aut elektrycznych i nie zapewniamy możliwości utylizacji zużytych aut elektrycznych to znaczy, że znowu emocje wygrały z rozumiem. Mamy Norwegię, która pokazała co należy zrobić i jakich błędów uniknąć. Wystarczy się od nich uczyć. Na dodatek auta elektryczne mogą być tańsze w zakupie, sewisowaniu i eksploatacji i to bez dopłat dlatego z że są prostsze w budowie, mają mniej część, a prąd jest tańszy od paliwa. Wtedy ludzie sami je będą kupować nawet jeśli nie będą ekologiczne.
O, ja mam pytanie, bo pewnie jest tu dużo osób, które potrafią na nie odpowiedzieć. Jakie założenia są postawione przy porównywaniu śladu węglowego spalinówek i elektryków jeśli chodzi o cykl życia? Bo obecnie samochodami spalinowymi ludzie jeżdżą (biorąc pod uwagę wszystkich kolejnych właścicieli) 20-30 lat, zanim samochód pójdzie na złom. Natomiast, jak było mówione w filmie, najbardziej zaawansowane baterie wytrzymują góra 10 lat. Więc w cyklu życia samochodu spalinowego trzeba wyprodukować 2-3 baterie (a dla przeciętnego elektryka to bliżej 3-4), a najczęściej w ogóle tyle samochodów elektrycznych, bo nowa bateria kosztuje prawie tyle, co nowy samochód, więc sporo ludzi po prostu ten samochód „wyrzuci” i kupi nowy. Więc jakie założenia co do żywotności są przyjmowane, z których wychodzi, że elektryki mają mniejszy ślad węglowy niż spalinówki (zakładając ładowanie zieloną energią)?
Założenia najczęściej są takie, żeby się okazało, że spalinowe są lepsze. Jakie 10 lat żywotności baterii? Najstarsze Tesle S mają po 12 lat, Leafy po 14. Większość z nich nadal jeździ i ma się dobrze. Na taksówkach jeździ mnóstwo Priusów 2, które mają po kilkanaście lat. Ich baterie są ładowane i rozładowywane wiele razy na dzień, a nie raz na kilka dni czy tydzień, jak w BEV. Powinny wystarczać najwyżej na trzy lata, ale nikt im o tym nie powiedział. :)
@@totem2pl Przecież w większości porównań spalinówek i elektryków elektryki wypadają lepiej, natomiast ja osobiście nie dogrzebałem się nigdy jakie są dokładne założenia. Ja nie jestem ewangelistą żadnej z technologii, chcę się po prostu dowiedzieć na czym się opierają te raporty. I ile o bateriach w Tesli słyszałem dobre opinie, to Leaf mnie zaskoczył. Widziałem kiedyś badania dotyczące żywotności baterii i Tesle dobijają spokojnie do 7-10 lat z 80-90% pojemności, natomiast w tym samym badaniu Leafy wypadały bardzo słabo. Ogólnie małe i "tanie" samochody elektryczne wypadają słabo, bo nie mają odpowiednich systemów (typu aktywne chłodzenie), które wydłużają życie baterii. I w całkowitym rozrachunku nie chodzi o anegdotyczne przykłady typu "istnieją Leafy, co mają 14 lat", bo tak samo można powiedzieć, że istnieją spalinowe, co mają 60 lat i więcej. Chodzi o średni cykl życia przeciętnego użytkownika. I nie pytam o hybrydy - w hybrydzie wystarczy tyle prądu, żeby rozruszać silnik benzynowy, więc i przy 30% pojemności baterii będzie działać tak jak trzeba.
Warto było by zaznaczyć także w temacie bilansu - wpływ na emisje lokalne w miejscach eksploatowania pojazdów EV - czyli głównie w miastach, gdzie emisje są zerowe, a zagęszczenia ludności najwyższe. Pozwala to przenieść emisje poza miasta w zależności od tego z jakiej właśnie energii korzystamy do zasilenia akumulatorów co ma wpływ na ilość pyłów zawieszonych, zanieczyszczenie hałasem, NOx i CO₂ czy zjawisko jak Smog.
Przeniesienie zanieczyszczeń a zlikwidowanie to dwie różne rzeczy czyli niech inni mają mieć gorzej bo my w mieście mamy lepiej I też należało by się przyjrzeć źródłom emisji, czy aby napewno samochody są największym złem i czy z tego powodu truć jeszcze bardziej (bo trzeba wyprodukować ciężkie baterie)
@@skubi800 skoro podnosisz wątpliwość i stawiasz pytanie przy udziale emisji z samochodów i transportu w skali globalnej - tym bardziej potwierdzasz tezę o słuszności przeniesienia emisji z najgęściej zaludnionych obszarów - co do szkodliwości pojazdów napędzanych paliwami konwencjonalnymi w miastach jak Warszawa czy Londyn chyba nie ma wątpliwości - mam nadzieję - jak wpływie na mieszkańców, roślinność i ogólny bilans jakości powietrza, unoszenia pyłów i wcześniej wymienionym chociażby zanieczyszczeni hałasem. W takim scenariuszu ciężko mówić o szkodliwości i nie wiem kim w takim też razie są Ci „Inni”, o których wspomniałeś. Za to zgadzam się z tezą, nże należałoby się przyjrzeć innym źródłom emisji w gęsto zaludnionych obszarach a także emisjom napływowym, chociaż w tym temacie jest wiele badań a także wiele wdrożonych już rozwiązań - jak chociażby wymiany pieców etc.
Już dziś spełniliśmy marzenie alchemików: potrafimy zmieniać ołów w złoto. Pewnie potrafimy zmienić też "coś tam" w lit. Mało dziś opłacalne ! A jutro ?...
Jako przeciwnik wydawania kupy kasy na samochód (który jest dla mnie narzędziem jak wkrętarka czy pralka) czekam aż będzie można w tanich używanych elektrykach typu nissan leaf wrzucać takie swieżutkie zamienniki w postaci baterii sodowo jonowych i śmigać tym po mieście za stosunkowo niewielką kasę.
Jezeli bateria do samochodu elekrrycznefo trzyma 10lat, to de facto po 10 latach samochod idzie na zlom, bo wymiana baterii vs wartosc 10cio latka powoduje ze jest to nieoplacalne. Teraz prosze porownac to z żywotnością aut spalinowych i ciekawi mnie czy ktoś bierze to pod uwagę w kslkulscjach zużycia wody i emisjach oraz produkcji śmieci.
Muszę tu dodać swoje trzy grosze. Ogniwa nadal są nieopłacalne. W 2005 roku złożyłem dwa pakiety z markowych ogniw. Przetrwały do dziś w bardzo dobrej formie. Po drodze padł w jednym BMS. Uszkodziło to 12 ogniw ze 100, spadła im pojemność z 2200 do 1525mah. Co tym samym osłabiło cały pakiet. Co roku rozbieram pakiet i balansuje go na BMSie, co przez tyle lat udało się utrzymać go w formie. Co do ogniw w autach, nikt tego nie robi. Nie ma serwisów, gdzie by się robiło takie profesjonalne przeglądy. Recykling nie istnieje.Raczej w takim biednym kraju jak nasz będzie grono "entuzjastów", co zrobią coś z niczego ale nadal nikt nie będzie tego utylizował, co zostanie. W Chinach są już hałdy śmieci, bo produkowali za dotację napędzali sztucznie produkcję a towary trafiały wprost na śmietnik. Oni zresztą mają większy problem, muszą utrzymywać wiele milionów ludzi, bo jak pada przemysł w jednym mieście, to całe miasta "umierają". Nam się wciska hulajnogi, skutery, samochody bez pomysłu, co z tym dalej robić. Tłumaczy się pod płaszczykiem dochodu, że to innowacja i ponosi się koszty by w końcu technologia osiągnęła sukces. Pytanie jakim kosztem, na jaką skalę. Sami skazujemy się na globalną karę i zatrucie, by w końcu porzucić ślepą uliczkę. Tu trzeba by walczyć z globalną chęcią posiadania czegoś nad wyrost. Tak jak z elektryczną hulajnogą, zamiast drogiej zabawki, lepiej kupić sobie dobry rower. Jego utrzymanie nic nie kosztuje a wspomaga zdrowe nawyki i kształtuje świadomość i styl bycia. Kolejny przykład, to darmowa i powszechna komunikacja publiczna. Eliminuje natłok samochodów i wszelkie z tym związane problemy. Tu można by ładować te miliony, które by były wymierną korzyścią dla ludzi i środowiska... no ale kto co woli...
Tylko że po kolizji elektryka nie opłaca się naprawiać i idzie na złom. A gdy podczas wypadku dojdzie do uszkodzenia baterii to nie zdążysz wysiąść z auta tylko spalisz się żywcem.
Ale lit to nie jedyny pierwiastek w bateriach i nie jedyny który degraduje środowisko i powoduje CO2. Kobalt np 50ton przesianej ziemi ile to paliwa, czasu i pracy, by powstał jeden akumulator.
jak kojarzę to był koncept na przechowywanie energii w wodorze używając nadmiernej energii można rozbić wodę na wodór i tlen, wodór może wtedy być przechowywany i spalany gdy jest potrzeba, co nie jest problemem bo spalanie czystego wodoru produkuje wodę oczywiście proce jest stratny, mniej energii odzyskasz niż przechowasz, ale jest to potencjalna opcja dla odnawialnych źródeł, które produkują raz za dużo, a raz za mało energii
Pomysł słaby ze względu na niską sprawność w porównaniu do akumulatorów a tym bardziej w samochodach gdzie występuje spalanie wodoru, lepiej zastosować ogniwa paliwowe.
Z tym, że aby wyprodukować 1 kg wodoru potrzeba 55-65 kwh energii. Na tym jednym kg można przejechać ok 100 km. Auto elektryczne potrzebuje ok 18-20 kwh/100 km czyli 3 razy mniej. Więc na razie wodór to mrzonki...
W kwestii produkcji tzw. zielonego wodoru energia jest akurat najmniejszym z problemów, bo faktycznie są okresy gdy OZE produkują jej nadmiar. O wiele większym wyzwaniem jest pozyskanie wody do elektrolizy. Musi to być woda słodka, więc gdyby chcieć wykorzystać wodę morską trzeba włożyć dodatkową energię w proces odsalania, produkując przy okazji zasolone ścieki z którymi nie wiadomo co zrobić (za to samo krytykowane są zresztą kopalnie). Tak naprawdę to nie ma idealnego sposobu na zmagazynowanie energii, każdy w jakiś sposób obciąża środowisko.
Panie Tomaszu, ekologiczna bateria to człowiek. Jeżeli pamięta pan taki film s-f " matrix " to przyszłość baterii leży w wykorzystaniu ciepła człowieka do zasilania urzadzenia . Kwestia czułości sensorycznej do pobierania ciepła i zamiany na pracę użyteczna .
Panie Tomaszu mam pytanie odnośnie produkcji energii. Jeśli świat porzuci samochody spalinowe na rzecz elektrycznych to skąd weźmiemy energię do ich ładowania? Jak większość normalnych ludzi wróci z pracy swoim elektrykiem około 15-18 i podłączy go pod ładowanie jakie to by było obciążenie dla sieci energetycznej i skąd wziąć tyle prądu? No bo chyba nie z wiatraków...
Ale że jak? Przecież prawie nikt po pracy nie będzie podłączał samochodu do ładowania. Jedno ładowanie załóżmy że starcza na 300km. Ja robię dziennie około 25km, Żona 30km. Codziennie praca, sklep, przedszkole. Normalne użytkowanie. No i przy naszej jeździe wychodzi że Żona ładuje się co 10dni a ja co 12... Weekendy mamy wolne. Dodam że większość ludzi robi codziennie mniej więcej takie przebiegi. Kolejna rzecz że są samochody które robią 500/600km na jednym ładowaniu.
Ja próbowałem przez jakiś czas namawiać kilka firm by na swoich parkingach przy pracy montowały panele fotowoltaiczne i ładowarki. Przez 8 miesięcy w roku nie było by więc większego problemu z ładowaniem. Reszta atom węgiel wiatr.
Cóż, obecnie najbardziej zielony jest akumulator ołowiowy. Ołów, siarczan ołowiu, bizmut, wapień, polipropylen, kwas siarkowy i wodę można recyklować bez końca, niedużym nakładem energii. Porządnie zrobiony akumulator wytrzymuje ponad 40 lat, tylko kto przekona producentów, aby zamiast powiększać górę śmieci, zaczęli wytwarzać trwałe dobra, tak jak to robili dawno temu.
Dobre akumulatory ołowiowe, (o które się dba) w praktyce wytrzymują 15-18 lat, ale te słabsze to niestety nawet tylko 3-4. Trafiałem na jedne i drugie. O takich co wytrzymały 40 lat nie słyszałem ale w przypadku magazyny stacjonarnego lecz raczej nie pojazdów jest to możliwe.
@@bladlogiczny7711akumulator ołowiowy to max 500 cykli. Nie wiem o czym ty piszesz. Do rozruchu to może i 100 lat ale nie do pracy cyklicznej. Do tego to ciągłe dolewanie wody ;(.
@@fddevnull Nie wiem ile cykli, ale jedne akumulatory 2x6V w ciągniku mojego ojca wytrzymały 14 lat. Sam byłem zdziwiony gdy przypadkiem znalazłem ich karty z datą zakupu na pieczątce sprzedawcy. Wytrzymałyby zapewne i więcej, (kuzyn twierdził iż u niego wytrzymały 18 lat) ale pewnej zimy ktoś popełnił błąd i "podładował" je napięciem 24 V i co prawda prostownik uległ spaleniu, ale zapewne trochę szkód zdążył zrobić. Jednak następne akumulatory w tym samym ciągniku padły już po niecałych trzech latach, a precyzyjnie to jeden padł całkowicie. Obecnie jest już jeden akumulator, bo zmieniłem je na jeden 12V, zamiast dwóch łączonych szeregowo 6V pracuje już 7 rok, a w samochodzie też już 8 rok minął. Więc piszę o praktyce, a nie o cyklach ładowania, bo żaden akumulator po rozpoczęciu użytkowania nie powinien być rozładowywany poniżej pewnego poziomu. Owe 500 cykli to może masz na myśli akumulatory ołowiowe w wersji żelowej, bo one faktycznie są wyraźnie mniej trwałe.
@@bladlogiczny7711akumulator w samochodzi nie pracuje tak jak w magazynie energi. Wcale nie jest do tego przystosowany. On ma tylko rozruszyć silnik a nie magazynować energię i ją ciągle oddawać. Tak jak w samochodzie dobry aku ołowiowy wytrzyma nawet 20 lat tak w przypadku magazynów to jak rok pociagnie to jest dobrze. Ostatnio widziałem test gdzie akumulator po 30 cyklach pelnego ładowania i rozładowania stracił okolo 40% procent początkowej pojemności.
w materiale mi zabrakło przybliżonych wyliczeń: skoro przy produkcji aut elektrycznych jest emitowanego tyle CO2 to po ilu km w porównaniu ze spalinówką ta nadwyżka zostanie zniwelowana
Jest dużo takich informacji w internecie i na youtube. Około 3-4 lata jazdy, po czym się jeździ "bezemisyjnie" o ile korzysta się z energii odnawialnych. W wypadku korzystania z energii produkowanej z paliw kopalnych elektryk i tak wygrywa, choć nie jest to wtedy wielka różnica.
@@michasosnowski5918 O to chodzi że takich informacji jest bardzo mało. A to dlatego że to jest być albo nie być dla takich satrapi jak putlerowska kacapia. Z niestety najlepszą propagandą na świecie. Koncerny paliwowe i jeszcze samochodowe również często lobbują za ropą naftową. To są niewyobrażalne pieniądze.
Średnia cena samochodu elektrycznego a średnia krajowa to kosmiczna różnica. Mogę kupić elektryczny rower niestety :( podróż gdzieś dalej to również lipa. Pozdrawiam serdecznie
W opisie nie widzę źródeł - można uzupełnić - chciałbym je porównać z znanymi szacunkami np. VW Tiguan i ID5 - emisja w produkcji elektryka to około 16 ton wg VW, spalinowego 8 ton, jednak sumarycznie - nawet licząc wymianę akumulatora w trakcie eksploatacji auta - wychodziło, że przy normalnym systemie energetycznym emisja w cyklu życia była o kilkadziesiąt procent mniejsza w przypadku elektryka. W Polskim, aktualnym miksie energetycznym było to porównywalne z lekkim wskazaniem na elektryka.
@@WujekJaR95 szacunki producenta + modelowanie Transport& Environment Niestety tu się mylisz elektryki w najbliższej dekadzie staną się głównym napędem dla samochodów osobowych i dostawczych w UE.
@@Rykacz nikt rozsądny nie będzie używał elektryków jako pojazdów dostawczych, bo w TSL liczy się pewność dostawy, a nie jej "zieloność". Dlatego branża transportową protestuje, bo chcą ją tym zniszczyć.
@@Rykacz mówisz o tym marketingowym ruchu kupienia 300 dostawczakow elektrycznych? Myślisz, że to pokrywa potrzeby InPostu? I czy myślisz, że na dostawczakach kończy się transport? XD
6:54 - a jeszcze inaczej wyglada sytuacja- gdy ładujemy taki samochód stacjonarnym lub przenosnym generatorem spalinowym - bo sie biedaczek rozkraczył np. na mrozie i nie dowlokł do pobliskiej stacji ladowania :D
Panie Tomaszu prosimy o dodanie obiecanych danych źródłowych ("szacunków") do opisu!
Sprowadzenie całej ekilogii do jednego wskaźnika jakim jest CO2 to jakaś gruba pomyłka, a konsekwencje tego stają się coraz bardziej obciążające dla środowiska.
Owszem. Podawanie samej produkcji CO2 podczas całego procesu to duże niedomówienie co się dzieje za kulisami tego. Jednakże. Często się przy tych wyliczeniach stosuje taki wskaźnik jak ekwiwalent CO2. Tzn. proces obciąża środowisko w różny sposób, a skutki porównuje się do tego co by zrobiło ze środowiskiem uwolnienie odpowiedniej ilości CO2. Oczywiście nie jest to wskaźnik idealny. Tylko dający nam jakiś punkt odniesienia i możliwości porównania co wybrać jako bardziej ekologiczne. W takich dywagacjach o samochodach elektrycznych vs spalinowych często jedna i druga strona pewne sprawy pomija. Jeżeli już mówimy tutaj o zanieczyszczaniu środowiska przy wydobyciu i przetwórstwie litu to powinniśmy to porównać jak bardzo zanieczyszcza środowisko wydobycie i przetwórstwo ropy naftowej, a potem uwolnienie produktów spalania z silnika spalinowego. Dodatkowo podczas eksploatacji samochodu jest wiele innych czynników zanieczyszczających: smary i oleje - w spalinowych autach jest tego znacznie więcej i np. olej silnikowy też ulega spalaniu. Dodatkowo dochodzą np. pyły z układu hamulcowego - w elektryku możemy wspomagać hamowanie rekuperacją co przekłada się na mniejsze zużycie hamulców, więc tych pyłów elektryki wydzielają mniej. Często porównujemy dane na temat CO2 czy pyłów w odniesieniu do nowych silników spalinowych. A wiele osób jeździ mocno z przerobionymi układami (wycięte/zaślepione EGR, DPF, katalizatory) ponieważ są to elementy drogie w eksploatacji i nie każdego na to stać. W elektryku takich przeróbek nikt nie zrobi.
Tak, ale elektryki w miastach nie generują spalin które wdychają przechodnie. Pod tym kątem nawet elektryki zasilane energią z elektrowni węglowych są lepsze (elektrownie mają znacznie lepsze filtry niż samochody spalinowe).
@@kvassincelektrownie jądrowe sa najczystszym zrodlem na ten moment narzekanie na spaliny jest glupta poniewaz te spaliny w wiekszosci biora sie z produkcji energi a nie z aut czy to do ogrzania domow czy to do samego pradu do tego doprawadzilo was to panstwo ja sie wypisuje z tego kabaretu xd
Elektrownie mają lepsze filtry, ale znacznie gorszą sprawność. O wiele więcej paliwa idzie żeby dać samochodowi taką samą ilość energii. Jak to się przekłada na różne spaliny nie wiem, ale CO2 na pewno do atmosfery trafia więcej.
@@kvassincrzeczywiście, ale pył z opon dalej występuje, pył z klocków dalej występuje, mogę Ci podać ciekawostkę że gotując na gazie przekraczasz normy kilkanaście razy niż przy emisji na zewnątrz przez samochody spalinowy. Większość pyłu w miastach jest przez emisję wtórną, czyli przejeżdża samochód pył wznosi się. Obniżenie emisji może pomóc regularne czyszczenie ulic, a nie elektryki. Elektryki to są tak ekologiczne jak gościu który wyrzuca ścieki poza swoją posesję i ślini się jaki jest ekologiczny i czysty
Panie Tomaszu, dziękuję za kolejny, wartościowy materiał.
Pan Tomasz ostatnio w formie. Robi bardzo ciekawe materiały. Szkoda że w TV nie ma tak ciekawych programów :)
a po co komu tv, to juz przezytek
Na Kanale Zero ma swój kącik.
Aaatam, telewizja już się kończy, ew będzie coraz bardziej niszowa
Wlacz TH-cam w tv :)
Telewizja albo kłamie albo serwuje szajs dla gawiedzi
To że lit jest brudny to fakt, szkoda że wszyscy tego nie wiedzą. Super Odcinek!
panie tu chodzi o zyski i o to ze mamy sie krecic jak chomik w kołowrotku.... a całą reszta się nie liczy
Chyba najbardziej tego nie wiedzą zagorzali zwolennicy spalinówek. A lit jest potrzebny do procesu rafinacji ropy naftowej. Tyle, ze tam już nie da się go odzyskać jak z baterii. Ale po co o tym mówić? To nie dobra jest
@@czynmydobro4fun bez ropy też nie ma samochodów elektrycznych, bo tworzywa sztuczne to z czego są robione, i mam tu najbardziej na myśli materiały z których są robione izolatory
Bardzo ciekawe informacje. Ma Pan niezwykle efektowny zegarek, zwróciłem uwagę jako miłośnik czasomierzy.
No to teraz proszę o film o bateriach Sodowo - jonowych, które są w fazie testów. A sód jest bardzo latwo dostępny.
To samo chciałem napisać. Wydaje mi się, że wyszły one już z fazy testów. Narazie są jednak odrobinę słabszej mocy - co będzie się zmieniać z czasem.
A poprawili już ich żywotność? Bo jeszcze kilka lat temu liczba cykli była kilkunastokrotnie mniejsza niż tych w technologii litowej. Nawet akumulatory kwasowe przystosowane do pracy cyklicznej wytrzymywały więcej
Kolejny prototyp do szuflady...
@@MTWODZU Sól to niemal odpad i jest prawie bezwartościowa, nie licząc tej spożywczej wzbogaconej o minerały.
ogniwa sodowo jonowe są produkowane. Nie są w żadnej fazie testów. Można je kupić nawet na aledrogo .
Podam odpowiedź na pytanie w tytule: aluminium(glin).
Jeżeli jest domieszkowane reaktywnym metalem (gal, potas, sód). Pobiera tlen z wody i emituje duże ilości wodoru i ciepła, z reakcji da się też pozyskać prąd stały. Wodór można dostarczyć do silnika spalinowego (mniej optymalne, ale umożliwia retro-fitting starych samochodów) albo przez ogniwo paliwowe do silnika elektrycznego.
Metoda nie wymaga zbiorników pod ciśnieniem (może mały buforowy).
Gęstość energetyczna (kW z litra) jest zbliżona do benzyny. Cena na kilometr także jest zbliżona do benzyny (uwzględniając podatki).
Zużyte pojemniki zawierają mieszaninę tlenku glinu i metalu-domieszki. Taki zbiornik może być dostarczony do huty, gdzie mieszanina może być zredukowana i można odlać z niej nowe ogniwo.
Pomysł miał już praktyczną implementację podczas kryzysu paliwowego, ale kryzys się skończył zanim go wdrożono.
Jeżeli huta będzie zasilana z energii odnawialnej jest to metoda bezemisyjna.
Myślę że w ciągu 5-10 lat Toyota zaprezentuje pojazd z takim napędem.
Wow film żadnych kłamstw. Szacun szkoda że reszta polskich kanałów na YT nie ma takiego poziomu
Pozdrawiam serdecznie oraz łapka w górę dla zasięgu.
Dokładnie BIOTAD PLUS team 💪💪
Ja bym chętnie posłuchał o bateriach SSB, Solid State Battery, nad którymi pracuje Toyota z Panasonic.
Baterie SSB zazwyczaj zawierają mniej litu niż tradycyjne baterie jonowo-litowe. Optymalizacja składu chemicznego pozwala na zmniejszenie ilości litu, co może wpływać korzystnie na koszty produkcji i aspekty zrównoważone.
bedzie jak z dyskami SSD ... drogie drogie i po 10 latach nadal beda 4x drozsze niż tależowe.
@@rocheuro Auta elektryczne będą bardzo drogie a prąd jeszcze droższy, jazda autem będzie to coś tylko za bogatych, tych naprawdę bogatych, a duże firmy zacierają już rączki, bo dla mas wprowadza sobie car sharing. W imię, nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy na abonament.
Baterie litowe w końcu kiedyś muszą być utylizowane. Nawet ich recykling obciąża środowisko. Gdyby zrobić uczciwy całkowity bilans budowy, eksploatacji i utylizacji samochodow elektrycznych (wraz z bateriami), to możliwe, że nie wyszedłby on korzystniej w porównaniu do pojazdów spalinowych, tak pod względem obciążenia środowiska, jak i kosztów eksploatacyjnych. Trzeba też mieć na uwadze to, że koszty paliw kopalnych i koszty prądu elektrycznego są w dużej mierze ustalane sztucznie, głównie przez ich różne obciążenia podatkowe. Samochody elektryczne posiadają znacznie większą masę od spalinowych, co powoduje, że do ich poruszania potrzeba zużywać więcej energii, a ta nie bierze się znikąd. Nie znalazłem rzeczywistego porównania całościowego bilansu energetycznego używania samochodów elektrycznych zasilanych z baterii z samochodami spalinowymi. Po czasie może się okazać, że ludzkość po zamianie napędów na elektryczne wcale nie stała się mniej uciążliwa dla środowiska.
Z tą masą to ja nie wiem. Taka Tesla model 3 z mocą ponad 500KM waży tyle samo albo i mniej niż takie BMW M5 z silnikiem spalinowym o podobnej mocy, już nie mówiąc o M8, Waga BMW M3 to to samo co Tesla,,,
Byle Passat w kombi teraz waży tyle samo lub więcej niż taka Tesla model 3
Masa jest zbliżona dla aut klasy premium. W elektrykach mamy relatywnie lekki silnik elektryczny ale ciężkie baterie. W spalinówkach mamy ciężki silnik i układ napędowy + paliwo w baku. Natomiast w przypadku elektrycznych aut miejskich, które obecnie mają największy sens zakupu (jeśli już ktoś miałby się decydować na jego zakup... bo na dłuższą trasę to wciąż nie ma sensu ze wględu na ładowanie), zgodzę się, że ich masa własna już jest mocno na ich niekorzyść (nawet 20-30%). Do tego dochodzi w zasadzie brak sensownej infrastruktury do ładowania aut (nie mówiąc o szybkim ładowaniu). Co z bateriami gdy ich stan (realna pojemność) już będzie nieakceptowalny nawet do użytku miejskiego? Toksyczny odpad, skoro utylizacja, mimo że możliwa, to nieopłacalna więc nikt się tym nie zajmuje? Auto bez baterii = auto niesprawne. Więc na złom? To ja już wolę zostać przy spalinowym i go sobie serwisować. Co z zatruwaniem środowiska? Niech UE się najpierw zabierze za lotnictwo i auta ciężarowe, bo to one generują obecnie najwięcej zanieczyszczeń jeśli chodzi o transport. Osobówki to bodajże "tylko" kilkanaście % (a są to przecież miliony aut na całym świecie). Poza tym, UE żyłuje przepisy emisji spalin a USA, Chiny czy Rosja i tak będą wciąż generować ogromne, znaczące ilości zanieczyszczeń... które krążą w powietrzu po całym świecie.
Jestem ZA ekologią, dążeniem do redukcji emisji zanieczyszczeń, ale musi to być robione z głową i w sposób taki, żeby podatnicy nie byli tym znacząco obciążeni finansowo, bo zwykle niestety tak jest - klient końcowy jest finalnie najbardziej obciążany finansowo, mimo że nie ma większego wpływu na decyzje podejmowane przez rządzących.
Wzięłabym również pod uwagę kwestię samozapłonów samochodów elektrycznych - jak wiele szkód w środowisku wyrządzi kilka płonących przez kilka/kilkanaście godzin samochodów, których nie da się za szybko ugasić i doprowadzają do zajęcia się ogniem innych rzeczy?
@@edytak3105na pewno mniej niż spalinówki
Prawda jest taka, ze nadal ryjemy w ziemi a, jak na moj gust, do naprawde przelomowych technologii jeszcze droga daleka. I dlatego jeszcze dlugo bedziemy cywilizacja typu 0,7, choc i ta wartosc wydaje mi sie przesadzona. Tak czy inaczej, material bardzo dobry. Dziekuje.
takie same mam wrazenie kopiemy dziury w ziemi pracą czesto dzieci w afryce rozkopujemy najcenniejsze miejsca naszej ziemi zeby wydobyć pierwiastek.. kurde wykorzystajmy plastik odpady.. i prawdziwy recykling.
Panie Tomaszu prosimy o dodanie obiecanych danych źródłowych ("szacunków") do opisu!
Dziękuję, wg mnie znacznie lepsze są takie właśnie filmy jak ten, niż takie dokumentalne jak np. ten ostatni o cern. Tak czy siak dobra robota 😊
Bardzo ciekawy materiał jak zwykle. Co ważniejsze bez specyfików opowiadane to chwali...
Łapka w górę poszła ale osobiście się zastanawiam jak będzie wyglądać sytuacja z takimi samochodami gdy będą miały te 20-30 lat gdy typowego Polaka będzie na nie stać ile będzie kosztować wymiana baterii... I jak trzeba będzie swoje życie zmienić by to ładować zamiast spędzić kilka minut na stacji benzynowej na zalanie LPG....
Brawo! Teraz mamy prawilny tytuł 🎉
dziękuję za materiał!
Dzięki Litowi nasze transceivery stały się bardzo lekkie i wygodnie w użyciu, teraz zabrać radio w góry to żaden wyczyn.
Lit zawarty w baterii samochodu elektrycznego wystarczy do wytworzenia 100'000 baterii do telefonów. Także problemem jest ilość litu zużywana przez "eko motoryzację" a nie przez elektronikę.
Meshtastic ? LORA
Panie Tomku 2 filmy na raz nie damy rady oglądać! :D dzięki!
może i ogólnikowo film ok, ale brakuje źródeł tych informacji oraz większych szczegółów. Film niezbyt naukowy. Chciałbym wiedzieć jakie to są te szkodliwe związki, jak wygląda transport wody w Ameryce Pd. Spodziewałem się lepszej jakości filmu...
Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę Tadeusz z Bytomia 👍🤭
Cała prawda na temat bez obłudy
Pan Tomasz ostatnio bardzo zapracowany, tym bardziej dziękuję za materiał
To że John Goodenough dostał nagrodę nobla nigdy nie przestanie mnie bawić
Najwyraźniej był wystarczająco dobry
Noble są od dawna polityczne, dlaczego prof. Wolszczan nie dostał nagrody za odnalezienie pierwszych planet poza naszym układem??
ale nic nie przebije pokojowej nagroby nobla Obamy XD
Super. Chciałbym oglądnąć pobobny film O każdym z pierwiastków
Bardziej interesujący temat
Komentarz dla zasięgu
Można poprosić o ten link do szacunków bilansu CO2 ?
jeśli pamięć mnie nie myli jak wpiszesz w google "paszport bateryjny" to powinno wyjść
Dziękuję
Gdzie są te linki do bilansu produkcji CO2 przy samochodach elektrycznych i spalinowych? Chciałem pooglądać :c
najlepsze jest to że sam silnik spalinowy nei ejst probleme, problem moze być conajwyżej surowiec do produkcji paliwa, ale o tym cicho, ma byc elektryfikacja bo ktos sobei wymyślił że w ten sposób UE dogoni gospodarczo uciekające USA i chiny
Jak zawsze super
9:24 Pracuję dla firmy steiner. Już TERAZ mamy gotowe linie do recyklingu pn. 95% zawartości bateri do aut. Tylko tych baterii nie ma! Problemem są akumulatory do komórek i laptopów.
o, znowu nielubiana przez Pana elektrochemia. Ja ją za to uwielbiam za prostotę co skutkowało piątką na studiach :D Wydział chemiczny PWr
Każdy kij ma dwa końce jak widać, o tym że motoryzacja nie przestawi się na pojazdy elektryczne z bateriami litowymi było wiadomo już 10 lat temu. Ziemia po prostu nie ma tyle łatwo dostępnego litu i nie udźwignie szkód związanych z jego wydobyciem na taką skalę. Nie zmienia to faktu, że na dzisiaj jest dobrym pomysłem by chociaż pojazdy komunikacji zbiorowej korzystały z tej technologii - w tej skali da się to zrealizować i czerpać korzyści, zanim nie pojawią się lepsze rozwiązania. W drodze jest już kilka pomysłów na inne zasilanie pojazdów, np. wodorem. To co gasi entuzjazm to fakt, że prawie wszystkie nowe pomysły angażują wodę, a tej powoli brakuje i będzie brakować jeszcze bardziej. Teraz wszystkie oczy skupione są na nadprodukcji CO2 i jej negatywnym wpływie na atmosferę, ale próba zaangażowania jeszcze większych ilości (czystej!) wody do rozwiązania problemów motoryzacji jest od od samego początku skazana na porażkę.
Na kanale Povagowani jest film o samochodach na baterie. Jest tam informacja, że takie auta mają większy ślad węglowy przez pierwsze 100 tys km przebiegu, pod warunkiem ładowania prądem ze źródeł odnawialnych. W przypadku Polski to przebieg wynosi ok. 200 tys. km
Panie Tomaszu, serdecznie proszę o program na temat ciekłosolnych reaktorów jądrowych, w tym reaktorów thorowych.
W Polsce występują śladowe ilości litu.
Nie ma również perspektyw na odkrycie nowych złóż. Inaczej jest w Czechach, gdzie w odległości 100 km od Pragi, w niewielkiej miejscowości Cinovec, znajdują się największe złoża na Starym Kontynencie. Czesi razem z Niemcami chcą rozpocząć wydobycie w 2026 roku. Będziemy importować lit od Czechów? Dzięki za kolejny odcinek. Pozdrawiam 👍
Bedzie potrzebny do produkcji Izery.
Szanuje Pana pracę i gigantyczna wiedzę ale jako inżynier elektroniki nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem jakoby auta elektryczne były eko. Niestety, nie są. Przyznał to sam Musk. Stwierdzenie, że są zero emisyjne jest jak najbardziej zgodne z prawdą. Mamy tu jednak problem z bardzo wąskim polem widzenia i analizy "własnego podwórka", tak jak Pan wspomniał, wydobycie litu jest bardzo ale to bardzo szkodliwe dla środowiska, pochłania mnóstwo energii maszyn pochodzącej z ropy. Próżno w tych maszynach przemysłowych szukać filtrów cząstek stałych czy dotrysku amoniaku. Kolejna kwestia jest utylizacja, ok wspomina Pan, że jest nieopłacalna i pochłania również energię. Cały trik polega na tym żeby spojrzeć na problem globalnie, Chiny toną w złomowiskach aut elektrycznych, których nie tylko akumulator należy poddać recyklingowi ale także tworzywa sztuczne które nie zawsze da się recyklingowac, do tego dochodzi karoseria, przewody itd. Wspominam o tym, ponieważ na dzień dzisiejszy wymiana akumulatorów w aucie jest totalnie nieopłacalna za 10-15lat będziemy mieć zlowiska aut których nikt nie będzie chciał, a z którymi ludzkość w końcu będzie musiała coś zrobić. Błędem jest patrzenie na ekologię tu i teraz i no podstawie własnego podwórka. Rozumiem film z szerszej analizy zajął by godzinę albo dwie, jednak dodanie informacji o szerszej perspektywie byłby wskazany. Lit jest ślepym zaułkiem, kwestia zmiany materiału, z których wykonane są elektrody może poprawi sytuację, pytanie o ile 20%? 30%? Na dzień dzisiejszy analizując sytuację i potrzeby ta zmiana musi przyjść jak najszybciej to możliwe i być na poziomie 100-200% pojemności, to samo tyczy się czasu ładowania i późniejszego recyklingu itd. bo sens istnienia aut elektrycznych na baterie będzie żaden.
Jak chcemy patrzeć na prawdę całokształtowo to produkowanie samochodów w ogóle nie jest ekologiczne i nie powinno sie odbywać. W miastach użycie samochodów jest bezpodstawne. Na długie odległości powinny jeździć pociągi i autobusy a na wsiach ewentualnie samochody, których istnieje juz wystarczająco aby zaspokoić tam popyt
Wapniowe są produkowane i też są bardzo dobre ;d
Ja mam jeden problem z obliczeniami. Wyliczenia można zrobić pod tezę. Sam ja pisałem magisterkę odnośnie fermentacji metanowej węgla brunatnego to nie raz się głowiłem przy obliczaniu wydajności procesu. A że lobby zielone jest bardzo silne, to zastanawiam się czy nie wpływają na to, żeby elektryki wypadały lepiej
Zależy od badań i od tego kto je zleca i sponsoruje. Jeśli badanie sponsoruje firma(lub państwo) która wydała miliony jak nie miliardy na projektowanie i produkowanie samochodów elektrycznych to oczywiste że badanie wyjdzie na korzyść baterii. Niestety w obecnych czasach bardzo ciężko o obiektywne badania na odpowiednio dużą skalę.
Panie kochany...więcej ! BTW...a co z "bateriową" polską rewolucją cienkich ogniw wytrzymujących pierdyliardy godzin ?
Dzięki
Jeśli uznajemy za ekologiczny hybrydowy SUV o dużym współczynniku oporu powietrza oraz ogromnej masie palący na autostradzie ponad 10 l benzyny na 100 km to znaczy, że znowu emocje wygrały z rozumiem. Bardziej ekologiczny od niego jest stary passat diesel palący 4,5 litra, który na dodatek jest zdolny przejechać dużo więcej kilometrów zanim trafi na złom.
Przestań pisać rzeczy niezgodne z linią uśmiechniętych rządów!!!
No to już czy jest to suv czy kompakt zdecydował konsument niestety, producenci w gamie oferują po 3-5 suvy a kompakt jeden albo wcale
@@bloodskrim1451 Konsument zdecydował tak jak chciał marketing produktu. A marketing produktu chciał mieć większą marzę i uniknąć konkurowania na wprost.
@@JarKo880Za często odmieniacie słowo ekologia przez wszystkie przypadki. Przeciwnicy elektromobilności tak samo jak jej zagorzali zwolennicy zostali tak wytresowani, że nawet przy kupnie hulajnogi elektrycznej rechotają coś o ekologii. A normalni ludzie jakich zostało niewielu kupują auto elektryczne bo nie chcą być zdzierani przy dystrybutorze albo nie kupują bo im się nie opłaca gdy mieszkają w bloku. Kasa to nadal najważniejszy czynnik, a nie bzdurki z telewizji.
No z tą ekologią starego diesla to dowaliłeś. Choć jedno warto przyznać, sztucznie skracany cykl życia produktów przez producentów jest zbrodnią popełnianą na planecie i ludziach.
Tytul wprowadza w blad. Dopiero na koncowce, autor cos wspomina o bat. sodowych , magnezowych. Zanieczyszczenia przy produkcji litu sa wiadome, przy wydobyciu i przetworzeniu glinu (Al) aluminium takze.
A potem żeby było ekologicznie i czysto w Europie odpady wyślę się do Afryki i problem z utylizacja zalatwiony
Dobry materiał, który tłumaczy wydobycie litu pod ogniwa litowo jonowe i „zieloność” aut elektrycznych
A mam pytanie. Co z paliwem syntetycznym które popiera porsche? Jestem fanem klasycznej motoryzacji i te paliwa jeśli produkowane na dużą skalę to wydawałyby się dobrym rozwiązaniem.
Może się okazać że to tak samo spoko jak te silniki spalinowe od toyotki przerobione na wodór... niby fajnie ale jak 5 osób na krzyż coś z tym robi to może nigdy nie stać się odpowiednio popularne 😭 a nie ukrywam że taki czysty pierd z wydechu brzmi cudownie😎 UTOPIA
@@miguelpraktykant4258 ja jestem fanem brzmienia silników spalinowych. Robiłem duży research na temat ekologii samochodów i ja już nie wiem co myślec. Aktualnie jestem odchylony na strone Porshe. Ale masz racje, dla petrolheadów te paliwo syntetyczne byłoby utopijną rzeczą. Może nawet by sie skończyły kłótnie z fanami EV.
@@lukachud4553 wiem co czujesz 😜 ja niby jeżdżę 2.0 ale wydech buczy fajnie i pomimo że przyśpieszenie bardziej mnie kręci niż prędkość to na elektryka bym się nie przesiadł... czas pokaże ale ja trzymam kciuki bo motoryzacja to sztuka i tylko wybitne technologie będą ponadczasowe 😎
@@miguelpraktykant4258 silnik który spala wodór marnuje jego połowę na straty cieplne, do tego wodór w stanie gazowym ma taką słabą gęstość że butle w aucie starczą na okolo 200km
@@eSUBA94 nie no wiadomka że jeszcze sporo przed nimi ale dopóki ktoś się nad tym pochyla to jest szansa że coś wymyślą i będzie fajna alternatywa 😎
Panie Tomku. Mówi Pan, że obliczenia pozwalające odpowiedzieć na pytanie co jest bardziej ekologiczne są skomplikowane. Rozumiem, że w dobie sztucznej inteligencji jesteśmy jednak w stanie policzyć w rozsądny sposób jak bardzo ekologiczny jest dany produkt. Taką informację powinien dostać klient. Można też uzależnić podatek jaki się płaci od takiego wskaźnika. Wystarczy, żeby ten wskaźnik liczyła niezależna od producenta instytucja oraz, żeby był obowiązkowo umieszczany na produkcie. To by nam bardzo ograniczyło greenwashing.
To tu - to jest to co najlepsze. Dziękuję XD
Gdzie źródła w opisie filmu ???
“Mooordo, no mówię ci “
Witam. A jak wygląda sprawa z kobaltem? To budzi jeszcze większe kontrowersje
Wiatraki, atom - to jedyna droga. Warto już przyjąć te fakty i zacząć działać.
Po 1 trzeba zrobić 🔋 o wiele lżejsze od tych co są teraz . 2 tańsze 3. Z pierwiastków odnawialnych . = Wszystkie te parametry się wykluczają na dzień dzisiejszy. Nowoczesne baterie projektuje się do 1000 cykli.
tylko w tym roku ogniwa LFP mają potanieć dość mocno, już od grudnia potaniały
poczytaj o tych cyklach czasem 1000 cykli oznacza że bateria zachowa po nich 70% pojemności a nie 0%
@@eSUBA94 o tym że baterię mają tanieć to nic nie wiem . Z cyklami chodziło mi o to że są baterie eksperymentalne które posiadają 10 krotność pojemności np tych 18650 ale mają pojemność tylko do 8 cykli. Baterie zostają wypuszczone na rynek jeżeli mają tych cykli ok 500 do 1000.
@@pablox11NEW tak zgadza się, większość eksperymentalnych ogniw ma niską żywotność albo wymaga specjalnych warunków pracy - w skrócie nie są jeszcze gotowe do masowej produkcji i wdrożenia ale tak jest ze wszystkim - chociażby prototypy telewizorów LCD też istniały jeszcze lata temu zanim weszły do sprzedaży
W 6:40 słyszymy, ze szacunki znajdziemy w opisie filmu. Opis zawiera jedynie info o filmie i autopromocję. Brak jakichkolwiek źródeł.
Oczekiwałbym więcej rzetelności od twórcy mającego "Nauka" w nazwie.
Noo, to lubię 🙂
a ktoś tam wymyślił, że można budować domy jako baterie. To sie robi, że miesza się cement z sadzą i dalej chyba tak samo jak standardowo. Ma to działać na zasadzie, że podczas procesu wytwarzania produktu tworzą się jakieś tam kanaliki które łatwo przepuszczają energię. I wiadomo bida z nędzą a komercja zawsze na pierwszym miejscu tak jak w przypadku tej rewolucyjnej paście do zębów do leczenia próchnicy
jak to mówił prezes. "Bo jak każdy wie, co jest najważniejsze w produkcji?"
"sprzedaż"
4:00 cicho tam, czepiacie się szczegółów... Oczywiście w mediach o tym nie wspomną, bo jest to mocno nie na rękę zagranicznym korpo i urzędasom
Może coś o recyklingu
Spoko 👍
Cześć, czy mógłbym zobaczyć szacunki, o których Pan wspomina @6:40?
Ekologia była 30/40 lat temu gdy raz wyprodukowana rzecz służyła bezawaryjnie przez dekady. Wykonane z prostych materiałów bez problemu mogły być poddane recyklingowi lub zmodyfikowane służą do dziś. Aktualnie świat produkuje miliardy jednorazwoych przedmiotów od aut elektrycznych w których jak padnie aku nie opłaca się go wymieniać i auto jest złomowane, AGD RTV tak samo zaprojektowane ilość cykli po których urządzenie ma przestać działać... Hitem są słomki, te plastikowe można było poddać recyklingowi aktualnie te nowe zielone słomki papierowo-plastikowe nie nadają się do recyklingu i w całości trafiają na wysypiska i nic szybciej się nie rozkładają...
Dość głupie jest traktowanie emisji CO2 jako głównego kryterium zanieczyszczania środowiska, bo prawdziwym zagrożeniem jest emisja trucizn, a nie neutralnego biologicznie gazu, którego wpływ na klimat jest oparty o wiedzę ludzi, którzy nie są w stanie opracować prognozy pogody na najbliższy tydzień (jak traktować poważnie szacowanie zmian klimatu w perspektywie dekad, czy stuleci jak żadna prognoza długoterminowa na dwa tygodnie się nie sprawdza!).
Panie Rożek, a jak sprawdzić kolor prądu o którym mowa? O prądzie świadczą różne parametry, ale o kolorze nie słyszałem. Stad to pytanie. Ta walka z klimatem i całe to szaleństwo postepackie na koniec wystawi rachunek ludzkości. I to będzie ten właściwy kres. Meta.
Łał!
Jeśli uważamy, że ekologiczne jest zobowiązanie producentów aut do przejścia na elektryki ale jednocześnie nie wprowadzamy standaryzacji baterii, możliwości szybkiej wymiany baterii jako alternatywy dla ładowania, standaryzacji kabli do ładowania, standaryzacji metod płatności za ładowanie, nie budujemy sieci ładowarek, nie zobowiązujemy producentów do zapewnienia możliwości serwisowania aut elektrycznych i nie zapewniamy możliwości utylizacji zużytych aut elektrycznych to znaczy, że znowu emocje wygrały z rozumiem. Mamy Norwegię, która pokazała co należy zrobić i jakich błędów uniknąć. Wystarczy się od nich uczyć. Na dodatek auta elektryczne mogą być tańsze w zakupie, sewisowaniu i eksploatacji i to bez dopłat dlatego z że są prostsze w budowie, mają mniej część, a prąd jest tańszy od paliwa. Wtedy ludzie sami je będą kupować nawet jeśli nie będą ekologiczne.
Może film o grafenie ?
O, ja mam pytanie, bo pewnie jest tu dużo osób, które potrafią na nie odpowiedzieć. Jakie założenia są postawione przy porównywaniu śladu węglowego spalinówek i elektryków jeśli chodzi o cykl życia? Bo obecnie samochodami spalinowymi ludzie jeżdżą (biorąc pod uwagę wszystkich kolejnych właścicieli) 20-30 lat, zanim samochód pójdzie na złom. Natomiast, jak było mówione w filmie, najbardziej zaawansowane baterie wytrzymują góra 10 lat. Więc w cyklu życia samochodu spalinowego trzeba wyprodukować 2-3 baterie (a dla przeciętnego elektryka to bliżej 3-4), a najczęściej w ogóle tyle samochodów elektrycznych, bo nowa bateria kosztuje prawie tyle, co nowy samochód, więc sporo ludzi po prostu ten samochód „wyrzuci” i kupi nowy. Więc jakie założenia co do żywotności są przyjmowane, z których wychodzi, że elektryki mają mniejszy ślad węglowy niż spalinówki (zakładając ładowanie zieloną energią)?
Założenia najczęściej są takie, żeby się okazało, że spalinowe są lepsze. Jakie 10 lat żywotności baterii? Najstarsze Tesle S mają po 12 lat, Leafy po 14. Większość z nich nadal jeździ i ma się dobrze. Na taksówkach jeździ mnóstwo Priusów 2, które mają po kilkanaście lat. Ich baterie są ładowane i rozładowywane wiele razy na dzień, a nie raz na kilka dni czy tydzień, jak w BEV. Powinny wystarczać najwyżej na trzy lata, ale nikt im o tym nie powiedział. :)
@@totem2pl Przecież w większości porównań spalinówek i elektryków elektryki wypadają lepiej, natomiast ja osobiście nie dogrzebałem się nigdy jakie są dokładne założenia. Ja nie jestem ewangelistą żadnej z technologii, chcę się po prostu dowiedzieć na czym się opierają te raporty. I ile o bateriach w Tesli słyszałem dobre opinie, to Leaf mnie zaskoczył. Widziałem kiedyś badania dotyczące żywotności baterii i Tesle dobijają spokojnie do 7-10 lat z 80-90% pojemności, natomiast w tym samym badaniu Leafy wypadały bardzo słabo. Ogólnie małe i "tanie" samochody elektryczne wypadają słabo, bo nie mają odpowiednich systemów (typu aktywne chłodzenie), które wydłużają życie baterii. I w całkowitym rozrachunku nie chodzi o anegdotyczne przykłady typu "istnieją Leafy, co mają 14 lat", bo tak samo można powiedzieć, że istnieją spalinowe, co mają 60 lat i więcej. Chodzi o średni cykl życia przeciętnego użytkownika. I nie pytam o hybrydy - w hybrydzie wystarczy tyle prądu, żeby rozruszać silnik benzynowy, więc i przy 30% pojemności baterii będzie działać tak jak trzeba.
Warto było by zaznaczyć także w temacie bilansu - wpływ na emisje lokalne w miejscach eksploatowania pojazdów EV - czyli głównie w miastach, gdzie emisje są zerowe, a zagęszczenia ludności najwyższe.
Pozwala to przenieść emisje poza miasta w zależności od tego z jakiej właśnie energii korzystamy do zasilenia akumulatorów co ma wpływ na ilość pyłów zawieszonych, zanieczyszczenie hałasem, NOx i CO₂ czy zjawisko jak Smog.
Przeniesienie zanieczyszczeń a zlikwidowanie to dwie różne rzeczy czyli niech inni mają mieć gorzej bo my w mieście mamy lepiej
I też należało by się przyjrzeć źródłom emisji, czy aby napewno samochody są największym złem i czy z tego powodu truć jeszcze bardziej (bo trzeba wyprodukować ciężkie baterie)
@@skubi800 skoro podnosisz wątpliwość i stawiasz pytanie przy udziale emisji z samochodów i transportu w skali globalnej - tym bardziej potwierdzasz tezę o słuszności przeniesienia emisji z najgęściej zaludnionych obszarów - co do szkodliwości pojazdów napędzanych paliwami konwencjonalnymi w miastach jak Warszawa czy Londyn chyba nie ma wątpliwości - mam nadzieję - jak wpływie na mieszkańców, roślinność i ogólny bilans jakości powietrza, unoszenia pyłów i wcześniej wymienionym chociażby zanieczyszczeni hałasem.
W takim scenariuszu ciężko mówić o szkodliwości i nie wiem kim w takim też razie są Ci „Inni”, o których wspomniałeś.
Za to zgadzam się z tezą, nże należałoby się przyjrzeć innym źródłom emisji w gęsto zaludnionych obszarach a także emisjom napływowym, chociaż w tym temacie jest wiele badań a także wiele wdrożonych już rozwiązań - jak chociażby wymiany pieców etc.
Brak w opisie oszacowań o emisjach CO2 w procesie produkcji, na które się Pan powołuje. 7:32
Masz wielkiego plusa o powiedzeniu prawdy o tzw. ekologii
To teraz skąd bierze sie kobalt i w jaki sposob sie go wydobywa 😢
Już dziś spełniliśmy marzenie alchemików: potrafimy zmieniać ołów w złoto. Pewnie potrafimy zmienić też "coś tam" w lit. Mało dziś opłacalne ! A jutro ?...
W opisie miały byc odniesienia do danych, i gdzie sa?
Jako przeciwnik wydawania kupy kasy na samochód (który jest dla mnie narzędziem jak wkrętarka czy pralka) czekam aż będzie można w tanich używanych elektrykach typu nissan leaf wrzucać takie swieżutkie zamienniki w postaci baterii sodowo jonowych i śmigać tym po mieście za stosunkowo niewielką kasę.
Mnie ciekawy z czego robione są magazyny energii elektrycznej .
Nieważne, to co szkodzi wydobywać będziemy gdzie indziej, ważne żeby w Europie było czysto.
Jezeli bateria do samochodu elekrrycznefo trzyma 10lat, to de facto po 10 latach samochod idzie na zlom, bo wymiana baterii vs wartosc 10cio latka powoduje ze jest to nieoplacalne. Teraz prosze porownac to z żywotnością aut spalinowych i ciekawi mnie czy ktoś bierze to pod uwagę w kslkulscjach zużycia wody i emisjach oraz produkcji śmieci.
Muszę tu dodać swoje trzy grosze. Ogniwa nadal są nieopłacalne. W 2005 roku złożyłem dwa pakiety z markowych ogniw. Przetrwały do dziś w bardzo dobrej formie. Po drodze padł w jednym BMS. Uszkodziło to 12 ogniw ze 100, spadła im pojemność z 2200 do 1525mah. Co tym samym osłabiło cały pakiet. Co roku rozbieram pakiet i balansuje go na BMSie, co przez tyle lat udało się utrzymać go w formie. Co do ogniw w autach, nikt tego nie robi. Nie ma serwisów, gdzie by się robiło takie profesjonalne przeglądy. Recykling nie istnieje.Raczej w takim biednym kraju jak nasz będzie grono "entuzjastów", co zrobią coś z niczego ale nadal nikt nie będzie tego utylizował, co zostanie. W Chinach są już hałdy śmieci, bo produkowali za dotację napędzali sztucznie produkcję a towary trafiały wprost na śmietnik. Oni zresztą mają większy problem, muszą utrzymywać wiele milionów ludzi, bo jak pada przemysł w jednym mieście, to całe miasta "umierają". Nam się wciska hulajnogi, skutery, samochody bez pomysłu, co z tym dalej robić. Tłumaczy się pod płaszczykiem dochodu, że to innowacja i ponosi się koszty by w końcu technologia osiągnęła sukces. Pytanie jakim kosztem, na jaką skalę. Sami skazujemy się na globalną karę i zatrucie, by w końcu porzucić ślepą uliczkę. Tu trzeba by walczyć z globalną chęcią posiadania czegoś nad wyrost. Tak jak z elektryczną hulajnogą, zamiast drogiej zabawki, lepiej kupić sobie dobry rower. Jego utrzymanie nic nie kosztuje a wspomaga zdrowe nawyki i kształtuje świadomość i styl bycia. Kolejny przykład, to darmowa i powszechna komunikacja publiczna. Eliminuje natłok samochodów i wszelkie z tym związane problemy. Tu można by ładować te miliony, które by były wymierną korzyścią dla ludzi i środowiska... no ale kto co woli...
Tylko że po kolizji elektryka nie opłaca się naprawiać i idzie na złom. A gdy podczas wypadku dojdzie do uszkodzenia baterii to nie zdążysz wysiąść z auta tylko spalisz się żywcem.
Gdzie te "szacunki" w opisie do tego filmu? Chciałbym porównać Pana wyliczenia z moimi w zakresie ekologii produkcji baterii
5:05 Wie pan skąd też te powierzchnie? Ano stąd że wstępną koncentrację dokonuje się nie chemikaliami tylko starym dobrym Słońcem.
Przecież powiedział to zaraz na początku.
Przesłuchałem. Nie powiedział.@@Bzhydack
Kiedy wszyscy myślą, że lit to pierwiastek, a to tylko zespół ziomków z osiedla XDXD
Ale lit to nie jedyny pierwiastek w bateriach i nie jedyny który degraduje środowisko i powoduje CO2. Kobalt np 50ton przesianej ziemi ile to paliwa, czasu i pracy, by powstał jeden akumulator.
Wychwytywanie CO2 podczas oczyszczania biogazu do otrzymania biometanu ? Może pan przeanalizować ten pomysł ?
❤❤❤❤❤❤❤
jak kojarzę to był koncept na przechowywanie energii w wodorze
używając nadmiernej energii można rozbić wodę na wodór i tlen, wodór może wtedy być przechowywany i spalany gdy jest potrzeba, co nie jest problemem bo spalanie czystego wodoru produkuje wodę
oczywiście proce jest stratny, mniej energii odzyskasz niż przechowasz, ale jest to potencjalna opcja dla odnawialnych źródeł, które produkują raz za dużo, a raz za mało energii
Pomysł słaby ze względu na niską sprawność w porównaniu do akumulatorów a tym bardziej w samochodach gdzie występuje spalanie wodoru, lepiej zastosować ogniwa paliwowe.
Z tym, że aby wyprodukować 1 kg wodoru potrzeba 55-65 kwh energii. Na tym jednym kg można przejechać ok 100 km. Auto elektryczne potrzebuje ok 18-20 kwh/100 km czyli 3 razy mniej. Więc na razie wodór to mrzonki...
W kwestii produkcji tzw. zielonego wodoru energia jest akurat najmniejszym z problemów, bo faktycznie są okresy gdy OZE produkują jej nadmiar. O wiele większym wyzwaniem jest pozyskanie wody do elektrolizy. Musi to być woda słodka, więc gdyby chcieć wykorzystać wodę morską trzeba włożyć dodatkową energię w proces odsalania, produkując przy okazji zasolone ścieki z którymi nie wiadomo co zrobić (za to samo krytykowane są zresztą kopalnie). Tak naprawdę to nie ma idealnego sposobu na zmagazynowanie energii, każdy w jakiś sposób obciąża środowisko.
⅖m
Panie Tomaszu, ekologiczna bateria to człowiek. Jeżeli pamięta pan taki film s-f " matrix " to przyszłość baterii leży w wykorzystaniu ciepła człowieka do zasilania urzadzenia . Kwestia czułości sensorycznej do pobierania ciepła i zamiany na pracę użyteczna .
Panie Tomaszu mam pytanie odnośnie produkcji energii. Jeśli świat porzuci samochody spalinowe na rzecz elektrycznych to skąd weźmiemy energię do ich ładowania? Jak większość normalnych ludzi wróci z pracy swoim elektrykiem około 15-18 i podłączy go pod ładowanie jakie to by było obciążenie dla sieci energetycznej i skąd wziąć tyle prądu? No bo chyba nie z wiatraków...
Ale że jak? Przecież prawie nikt po pracy nie będzie podłączał samochodu do ładowania. Jedno ładowanie załóżmy że starcza na 300km. Ja robię dziennie około 25km, Żona 30km. Codziennie praca, sklep, przedszkole. Normalne użytkowanie. No i przy naszej jeździe wychodzi że Żona ładuje się co 10dni a ja co 12... Weekendy mamy wolne. Dodam że większość ludzi robi codziennie mniej więcej takie przebiegi. Kolejna rzecz że są samochody które robią 500/600km na jednym ładowaniu.
Ja próbowałem przez jakiś czas namawiać kilka firm by na swoich parkingach przy pracy montowały panele fotowoltaiczne i ładowarki. Przez 8 miesięcy w roku nie było by więc większego problemu z ładowaniem. Reszta atom węgiel wiatr.
nie zdziwie sie jak za 50 lat ludzi wróca do stylu zycia sprzed 100-150 lat, czyli cieżka ręczn apraca i w ten spośób to się skończy....
@@gromosawsmiay3000 Jak spalimy węgiel i ropę, nie zadbawszy o następców, to właśnie tak będzie.
@@totem2pl prędzej pod zielonym ładem, jakich następców... Zbytnio nie ma alternatywy
Cóż, obecnie najbardziej zielony jest akumulator ołowiowy.
Ołów, siarczan ołowiu, bizmut, wapień, polipropylen, kwas siarkowy i wodę
można recyklować bez końca, niedużym nakładem energii.
Porządnie zrobiony akumulator wytrzymuje ponad 40 lat,
tylko kto przekona producentów, aby zamiast powiększać górę śmieci,
zaczęli wytwarzać trwałe dobra, tak jak to robili dawno temu.
No bo chodzi o kasę. Chciwość przesłania rozsadek😊
Dobre akumulatory ołowiowe, (o które się dba) w praktyce wytrzymują 15-18 lat, ale te słabsze to niestety nawet tylko 3-4. Trafiałem na jedne i drugie. O takich co wytrzymały 40 lat nie słyszałem ale w przypadku magazyny stacjonarnego lecz raczej nie pojazdów jest to możliwe.
@@bladlogiczny7711akumulator ołowiowy to max 500 cykli. Nie wiem o czym ty piszesz. Do rozruchu to może i 100 lat ale nie do pracy cyklicznej. Do tego to ciągłe dolewanie wody ;(.
@@fddevnull Nie wiem ile cykli, ale jedne akumulatory 2x6V w ciągniku mojego ojca wytrzymały 14 lat. Sam byłem zdziwiony gdy przypadkiem znalazłem ich karty z datą zakupu na pieczątce sprzedawcy. Wytrzymałyby zapewne i więcej, (kuzyn twierdził iż u niego wytrzymały 18 lat) ale pewnej zimy ktoś popełnił błąd i "podładował" je napięciem 24 V i co prawda prostownik uległ spaleniu, ale zapewne trochę szkód zdążył zrobić. Jednak następne akumulatory w tym samym ciągniku padły już po niecałych trzech latach, a precyzyjnie to jeden padł całkowicie. Obecnie jest już jeden akumulator, bo zmieniłem je na jeden 12V, zamiast dwóch łączonych szeregowo 6V pracuje już 7 rok, a w samochodzie też już 8 rok minął. Więc piszę o praktyce, a nie o cyklach ładowania, bo żaden akumulator po rozpoczęciu użytkowania nie powinien być rozładowywany poniżej pewnego poziomu. Owe 500 cykli to może masz na myśli akumulatory ołowiowe w wersji żelowej, bo one faktycznie są wyraźnie mniej trwałe.
@@bladlogiczny7711akumulator w samochodzi nie pracuje tak jak w magazynie energi. Wcale nie jest do tego przystosowany. On ma tylko rozruszyć silnik a nie magazynować energię i ją ciągle oddawać. Tak jak w samochodzie dobry aku ołowiowy wytrzyma nawet 20 lat tak w przypadku magazynów to jak rok pociagnie to jest dobrze. Ostatnio widziałem test gdzie akumulator po 30 cyklach pelnego ładowania i rozładowania stracił okolo 40% procent początkowej pojemności.
w materiale mi zabrakło przybliżonych wyliczeń: skoro przy produkcji aut elektrycznych jest emitowanego tyle CO2 to po ilu km w porównaniu ze spalinówką ta nadwyżka zostanie zniwelowana
CO² nie jest jedynym problemem aut z silnikami cieplnymi.
Jest dużo takich informacji w internecie i na youtube. Około 3-4 lata jazdy, po czym się jeździ "bezemisyjnie" o ile korzysta się z energii odnawialnych. W wypadku korzystania z energii produkowanej z paliw kopalnych elektryk i tak wygrywa, choć nie jest to wtedy wielka różnica.
@@michasosnowski5918 O to chodzi że takich informacji jest bardzo mało. A to dlatego że to jest być albo nie być dla takich satrapi jak putlerowska kacapia. Z niestety najlepszą propagandą na świecie. Koncerny paliwowe i jeszcze samochodowe również często lobbują za ropą naftową. To są niewyobrażalne pieniądze.
@@jezuschrystus.onlycash najwiekszym problemem aut z silnikami cieplnymi sa regulacje prawne.
@@gromosawsmiay3000 Ależ oczywiście że tak. To wstyd i skandal że mozna sprzedawać coś co w tym stopniu truje wszystko dookoła.
Prowadzący kanału povagowwni miał nieco inną opinię o elektrykach. :P
Średnia cena samochodu elektrycznego a średnia krajowa to kosmiczna różnica. Mogę kupić elektryczny rower niestety :( podróż gdzieś dalej to również lipa.
Pozdrawiam serdecznie
Uzywam hulajnogi elektrycznej. Szybko okazalo sie, ze jej zasieg jest o polowe mniejszy niz deklarowany przez producenta.
Też zakładanie liniowe wzrost gdy w technologii baterii używanych komercyjnie stoimy z 10 lat
Pan Rożek ma dla mnie asmr-owy głos. Przyjemny tembr bardzo!
W opisie nie widzę źródeł - można uzupełnić - chciałbym je porównać z znanymi szacunkami np. VW Tiguan i ID5 - emisja w produkcji elektryka to około 16 ton wg VW, spalinowego 8 ton, jednak sumarycznie - nawet licząc wymianę akumulatora w trakcie eksploatacji auta - wychodziło, że przy normalnym systemie energetycznym emisja w cyklu życia była o kilkadziesiąt procent mniejsza w przypadku elektryka. W Polskim, aktualnym miksie energetycznym było to porównywalne z lekkim wskazaniem na elektryka.
Zapomniałeś podać źródło tego "znanego szacunku".
Na szczęście elektryki to tylko ślepa uliczka historii
@@WujekJaR95 szacunki producenta + modelowanie Transport& Environment
Niestety tu się mylisz elektryki w najbliższej dekadzie staną się głównym napędem dla samochodów osobowych i dostawczych w UE.
@@Rykacz nikt rozsądny nie będzie używał elektryków jako pojazdów dostawczych, bo w TSL liczy się pewność dostawy, a nie jej "zieloność".
Dlatego branża transportową protestuje, bo chcą ją tym zniszczyć.
@@WujekJaR95 powiedz to Inpostowi i DPD, którymi kurierzy jeżdżą elektrykami :p
@@Rykacz mówisz o tym marketingowym ruchu kupienia 300 dostawczakow elektrycznych?
Myślisz, że to pokrywa potrzeby InPostu?
I czy myślisz, że na dostawczakach kończy się transport? XD
To jest eko samochody elektryczne 😮
6:54 - a jeszcze inaczej wyglada sytuacja- gdy ładujemy taki samochód stacjonarnym lub przenosnym generatorem spalinowym - bo sie biedaczek rozkraczył np. na mrozie i nie dowlokł do pobliskiej stacji ladowania :D
Kwestia logistyki oraz w naszym kraju, mentalnosci. Panie, tylko 1.9 tdi niemiec plakal jak sprzedawal.
Dbajmy więc o nasz sprzęt, aby baterie i akumulatory służyły jak najdłużej.