Kurczę wydaje mi się te z zamkniętym grzebieniem nie była tak agresywna i wydaje mi się że była na poziomie Jagi albo nawet nieco mniej. Ogólnie dla mnie to super jak właśnie tak maszynkę czuję i maszynki o takiej agresywności dla mnie są najmilsze podczas golenia. Tak czy inaczej - maszynka z tego golenia to sprzęt godny polecenia dla tych którzy golą się agresywniejszymi sprzętami, a przede wszystkim dla tych którym ciężko jest się dogolić maszynką i szukają skutecznych sprzętów. Jestem mocno zauroczony tym sprzętem i jak dla mnie to petarda.
W mojej ocenie najlepsza wersja Leszy / Jaga (obie maszynki mają tą samą geometrię) - to Leszy wersja tytanowa z zamkniętym grzebieniem … ma inną wagę i balans. Skuteczność ta sama, aczkolwiek OC być może ciut, ciut lepiej, a jednak balans wersji tytanowej robi duża robotę. Odnośnie R41 … dwa tematy … po pierwsze .. R41 ma jednak czasami tendencję do ukąszeń, tzw ukryta agresja, gdzie to w mojej ocenie nie występuje w Leszy. Druga rzecz - po prostu nie wiem czy można porównać R41 do Leszy, w kontekście „co kupić” - bo to są zupełnie dwie inne maszynki, prezentujące zupełnie inną filozofię - jakość wykonania, użyte materiały, szeroko pojęta dostępność no i w końcu cena (R41 około 140 PLN). Warto zwrócić uwagę, że Muhle miewało problemy z jakością i nie wiem czy to się zmieniło. Natomiast na korzyść R41 zdecydowanie - renoma czy może nawet „kultowość”, przy czym zauważam, że w cenie ok. 140 PLN to chyba nie ma problemu dla kogoś kupującego Leszy, po prostu sobie kupić R41 „przy okazji” ;)
Mariusz. Golenie świetne, ale pojechałeś przy pierwszym przejściu bródke pod włos i dlatego może lekkie zacięcie, widocznie leszy robi robotę. Ja też lubię agresywniejsze sprzęty ze względu na to iż mój zarost się kładzie i rośnie tak równo ze skórą i ciężko go zgolić. R41 mnie dogala ale muszę się napracować szczególnie szyja i rzuchwa bo zarost rośnie w różnych kierunkach. Myślisz iż leszy lepiej by.xgolił taki mój zarost.
Na Twoje pytanie nie ma odpowiedzi bo bym musiał być w Twojej skórze. Mnie dogoliła tak samo jak R41 i zarost rośnie mi równie wolno jak po R41 więc jest super. Jak bym ja był na kupnie maszynki to Leszy OC wylądował by na szczycie i był by kupiony w pierwszej kolejności.
Ok dzięki wiadomo, pytanie było nie przemyślane. Chodziło mi o to czy leszym krócej jezdziłeś po twarzy niż r41 w twoim odrzucili by dogolić się na maksa
@@rafarafa2373 Kurczę chyba krócej nie, ale mniej go dociskam bo jakoś tak mi wygodniej. Moim zdaniem nie ustępuje wcale R41 i bardzo fajnie mi się go czuje i chyba nawet gładziej sunie. Ale to było moje pierwsze golenie więc nie mogę wiele więcej powiedzieć, bo R41 goliłem się już dziesiątki razy i to już wiele lat więc pierwsze wrażenia nową maszynką ciężko porównywać z czymś co się dobrze zna.
Wielkie podziękowania za film i małe zapytanie z racji tego, że miał Pan do czynienia z dwoma maszynkami. Pytanie jest z serii trudnych :) Gdyby miał Pan wybrać tę jedna, jedyną ... R41GS kontra Stando Leszy OC, którą by Pan wybrał?
Nie koniecznie GS bo najlepiej znam standardową ze znalu, ale właśnie tę standardową ze znalu R41 bym wybrał gdyż nie wyobrażam sobie tradycyjnego golenia be R41. Ale to tylko w przypadku kiedy mógłbym wybrać tylko jedną z nich. Ale do takiego czegoś nie dojdzie (mam nadzieję) bo ten wybór był by podyktowany tak naprawdę sentymentem i dobrą znajomością R41 bo w goleniu to moim zdaniem Stando Leszy jest skuteczniejszy o kilka pociągnięć mniej niźli R41 - ale efekt końcowy tu i tu jest świetny.
@@mariuszsapetavelpimps2229dziękuję za błyskawiczną odpowiedź. Najlepiej byłoby mieć i tą i tą :) ale konsumpcjonizmowi powoli mówię stop, stąd było moje zapytanie. Ciągnie mnie do Erki bo również mam do niej sentyment, a poza tym to piękna głowica, ale rozum kieruje w stronę Leszego. W dodatku to projekt i produkcja rodaka, a to dla mnie również ma znaczenie. Lubię wspierać rodziny rynek. Trzeba będzie zakupić Leszego, a z czasem może znalową Erkę ;) Raz jest serdeczne podziękowania.
@@panhilary9321 Bardzo dobry wybór!!! Ja kierowałbym się sentymentem bo jakość golenia Leszy OC jest świetna ale sentyment to sentyment i eRka jest ze mną już prawie 10 lat więc ma pierwszeństwo. Dobra nie ma się co rozwodzić - po prostu dobrze Wybrałeś i tyle w temacie :)
Ja nie mam takiego odczucia ani przy R41 ani przy Leszy OC. Ale Leszy OC ma inna specyfikę niźli R41 - ja go po prostu czuję inaczej ale należy już do agresywnych maszynek.
Leszy chyba najbardziej agresywna z kolekcji Stando😮
Kurczę wydaje mi się te z zamkniętym grzebieniem nie była tak agresywna i wydaje mi się że była na poziomie Jagi albo nawet nieco mniej. Ogólnie dla mnie to super jak właśnie tak maszynkę czuję i maszynki o takiej agresywności dla mnie są najmilsze podczas golenia.
Tak czy inaczej - maszynka z tego golenia to sprzęt godny polecenia dla tych którzy golą się agresywniejszymi sprzętami, a przede wszystkim dla tych którym ciężko jest się dogolić maszynką i szukają skutecznych sprzętów. Jestem mocno zauroczony tym sprzętem i jak dla mnie to petarda.
W mojej ocenie najlepsza wersja Leszy / Jaga (obie maszynki mają tą samą geometrię) - to Leszy wersja tytanowa z zamkniętym grzebieniem … ma inną wagę i balans. Skuteczność ta sama, aczkolwiek OC być może ciut, ciut lepiej, a jednak balans wersji tytanowej robi duża robotę. Odnośnie R41 … dwa tematy … po pierwsze .. R41 ma jednak czasami tendencję do ukąszeń, tzw ukryta agresja, gdzie to w mojej ocenie nie występuje w Leszy. Druga rzecz - po prostu nie wiem czy można porównać R41 do Leszy, w kontekście „co kupić” - bo to są zupełnie dwie inne maszynki, prezentujące zupełnie inną filozofię - jakość wykonania, użyte materiały, szeroko pojęta dostępność no i w końcu cena (R41 około 140 PLN). Warto zwrócić uwagę, że Muhle miewało problemy z jakością i nie wiem czy to się zmieniło. Natomiast na korzyść R41 zdecydowanie - renoma czy może nawet „kultowość”, przy czym zauważam, że w cenie ok. 140 PLN to chyba nie ma problemu dla kogoś kupującego Leszy, po prostu sobie kupić R41 „przy okazji” ;)
@heniekf2979 - No i chyba wszystko na temat :) Dzięki Kolego za odwiedziny i Twój wpis.
Mariusz. Golenie świetne, ale pojechałeś przy pierwszym przejściu bródke pod włos i dlatego może lekkie zacięcie, widocznie leszy robi robotę. Ja też lubię agresywniejsze sprzęty ze względu na to iż mój zarost się kładzie i rośnie tak równo ze skórą i ciężko go zgolić. R41 mnie dogala ale muszę się napracować szczególnie szyja i rzuchwa bo zarost rośnie w różnych kierunkach. Myślisz iż leszy lepiej by.xgolił taki mój zarost.
Na Twoje pytanie nie ma odpowiedzi bo bym musiał być w Twojej skórze. Mnie dogoliła tak samo jak R41 i zarost rośnie mi równie wolno jak po R41 więc jest super. Jak bym ja był na kupnie maszynki to Leszy OC wylądował by na szczycie i był by kupiony w pierwszej kolejności.
Ok dzięki wiadomo, pytanie było nie przemyślane. Chodziło mi o to czy leszym krócej jezdziłeś po twarzy niż r41 w twoim odrzucili by dogolić się na maksa
@@rafarafa2373 Kurczę chyba krócej nie, ale mniej go dociskam bo jakoś tak mi wygodniej. Moim zdaniem nie ustępuje wcale R41 i bardzo fajnie mi się go czuje i chyba nawet gładziej sunie. Ale to było moje pierwsze golenie więc nie mogę wiele więcej powiedzieć, bo R41 goliłem się już dziesiątki razy i to już wiele lat więc pierwsze wrażenia nową maszynką ciężko porównywać z czymś co się dobrze zna.
Wielkie podziękowania za film i małe zapytanie z racji tego, że miał Pan do czynienia z dwoma maszynkami.
Pytanie jest z serii trudnych :)
Gdyby miał Pan wybrać tę jedna, jedyną ... R41GS kontra Stando Leszy OC, którą by Pan wybrał?
Nie koniecznie GS bo najlepiej znam standardową ze znalu, ale właśnie tę standardową ze znalu R41 bym wybrał gdyż nie wyobrażam sobie tradycyjnego golenia be R41. Ale to tylko w przypadku kiedy mógłbym wybrać tylko jedną z nich. Ale do takiego czegoś nie dojdzie (mam nadzieję) bo ten wybór był by podyktowany tak naprawdę sentymentem i dobrą znajomością R41 bo w goleniu to moim zdaniem Stando Leszy jest skuteczniejszy o kilka pociągnięć mniej niźli R41 - ale efekt końcowy tu i tu jest świetny.
@@mariuszsapetavelpimps2229dziękuję za błyskawiczną odpowiedź. Najlepiej byłoby mieć i tą i tą :) ale konsumpcjonizmowi powoli mówię stop, stąd było moje zapytanie. Ciągnie mnie do Erki bo również mam do niej sentyment, a poza tym to piękna głowica, ale rozum kieruje w stronę Leszego. W dodatku to projekt i produkcja rodaka, a to dla mnie również ma znaczenie. Lubię wspierać rodziny rynek. Trzeba będzie zakupić Leszego, a z czasem może znalową Erkę ;) Raz jest serdeczne podziękowania.
@@panhilary9321 Bardzo dobry wybór!!! Ja kierowałbym się sentymentem bo jakość golenia Leszy OC jest świetna ale sentyment to sentyment i eRka jest ze mną już prawie 10 lat więc ma pierwszeństwo. Dobra nie ma się co rozwodzić - po prostu dobrze Wybrałeś i tyle w temacie :)
Cześć!
Będzie w przyszłości testowany Henson Shaving w wersji z tytanu i największej agresji?
Jak wpadnie w moje ręce to będzie :)
Przy Leszym OC też jest odczucie jakby drapania czy lekkiego ciągnięcia zarostu? Mam tak przy R41 szczególnie przy pierwszym przejściu.
Ja nie mam takiego odczucia ani przy R41 ani przy Leszy OC. Ale Leszy OC ma inna specyfikę niźli R41 - ja go po prostu czuję inaczej ale należy już do agresywnych maszynek.
Wszystko fajnie, tylko czemu maszynka do golenia tj. ładny, mały kawałek stali kosztuje prawie 600 zł...
Może dlatego że małe szkiełko zwane diamentem kosztuje kilkanaście tysięcy zł - ale to bardzo małe, bo nieco większe znacznie więcej wychodzi...
@@mariuszsapetavelpimps2229 Ok, nie widziałem nigdzie informacji, aby taki dodatek był w tej maszynce..
@@Bounty_Hunter0000 No właśnie i to chyba wszystko tłumaczy - miłego weekendu.