To zalezy od maszynki, samej zyletki i Twojej wprawy. Jezeli dobierzesz wlasciwie maszynke, zyletke i potrafisz sie ogolic bez zaciec i/ lub podraznien, to jednorazowka wypada sporo gorzej. Ja na przyklad gole sie maszynka na zyletki jednym przejsciem pod ostrym katem pod wlos i nie mam ani zaciec ani podraznien. Jednorazowka tez tak robie, ale musze sie bardziej naskrobac i skora jest czerwona.
Podrażnienia najczęściej występują z powodu nieprzyzwyczajenia skóry. Jak ktoś się golił wieloostrzową i potem wskakuje na brzytwę albo nierdzewkę na żyletki to są podrażnienia, wypryski krwi itp. Albo po prostu zły kąt golenia, za mocny nacisk, za szybkie ruchy. Poza tym skóra na twarzy jest bardziej delikatna niż np na głowie dlatego baniak można śmiało jechać wieloostrzową ale twarz już średnio. PS. Wszystko tu to słowa Pana Szulca, golibrody z Poznania , ale wszystkie z tych rzeczy można zaobserwować u siebie podczas golenia. Pozdro
Z moich obserwacji skóra jest najmniej podrażniona lub wcale jak damy parę dni więcej na porośnięcie zarostowi, skóra wtedy “odpocznie” i gotowa jest na golenie. Ja np nie mogę golić się każdego dnia bo bym się zarżnął. Skóra musi mieć czas na odbudowę naskórka bo on też jest zdzierany w trakcie golenia.
Pelna zgoda. Jeden kolega chciał powrócić do golenia żyletkami, ale szybko przypomniał sobie dlaczego z nich Rezygnował lata temu. Kiedys wszyscy mieli pocięte twarze od golenia się żyletkami.
Kupiłem dziś nową golarkę elektryczną "Philipsa" trzy głowicową. Jestem zadowolony bardziej z efektów samego 3 minutowego golenia niż nieco bardziej skomplikowanego składania maszynki po czyszczeniu nożyków. Moje początki golenia kilkanaście lat temu to oczywiście zwykła maszynka na żyletki. Efekt po goleniu niezły. Minusy to oczywiście dość częste zacięcia naskórka. Czasem trudno było zatamować sączenie krwi. Oprócz tego nieprzyjemne uczucie wysmarowanej twarzy kremem do golenia. Dzięki za odcinek. Pozdrawiam👍
Zacięcia wynikały z braku wprawy. Nieodpowiedniego przygotowania twarzy rzed goleniem, a także jak czytam, "nieprzyjemne uczucie wysmarowanej twarzy kremem do golenia". Nie smaruje się twarzy kremem do golenia, tylko pędzlem wyrabia się z niego pianę. 🙂 To nie mogło się udać.
Superowy odcinek. Z tymi paskami nawilżającymi nie wiedziałem że taki syf się znajduje. No te tradycyjne same plusy . Chyba się przerzuce na taką maszynkę. Pozdrawiam serdecznie 👍
Dzięki Mariusz, naprawdę polecam, gładka skóra, koszty znikome, super sprawa :) , ja z kolei czekam na jakiś Twój nowy materiał i przywędruję do Ciebie hehe , pozdro :)
Polecam King C Gillette. To jedna z najlepszych maszynek do nauki golenia. Dość skuteczna a przy okazji w miarę łagodna. I bardzo dobrze wykonana. Do tego na początek pędzel syntetyczny Syntetykiem wyrobisz dobrą pianę z każdego kosmetyku. Fajny i niedrogi jest nowy syntetyczny pędzel Wilkinsona A na koniec krem do golenia. Z kremu uczącemu się najłatwiej będzie wyrobić pianę. Dobre kremy to Denim Lea Palmolive La Toja Bond Nivea.
Dzięki za materiał właśnie zastanawiałem się w sklepie nad zakupem wilkinsona z rączką metalową. Oczywiście golę się wilkinson hydro 5 ale te ceny ich są po prostu absurdalne i chcę spróbować tą starą metodą się ogolić co kiedyś mój tato 😁 Mam nadzieje, że się nie zajadę tą maszynką jak prosie 😂 Pozdrawiam dobry materiał 👍
Jest duża szansa że Zajedziesz się tą maszynką. Wilkinson classic premium na ukrytą agresję, która wychodzi pod koniec golenia, kiedy jest już za późno. Na początek z tanich, a dobrych maszynek Będzie King C Gillette. 🙂
Wszystko fajnie tylko taką maszynką tradycyjną na żyletki można bardzo łatwo się pochlastać, wiem co mówię mam aktualnie takie cztery, to jest katorga, zdecydowanie wolę nowoczesne maszynki, a czy wychodzi drogo? Nie sądze, ja ostatnio kupiłem maszynki Wilkinson Extreme 3 za 14zł w opakowaniu jest 6 sztuk, jedna maszynką starcza mi na miesiąc, więc to jest wydatek na pół roku. Wszystko zależy od rodzaju zarostu, ja mam stosunkowo rzadko, więc jednej maszynki używam dość długo.
Mi jedna maszynka Wilkinsona extreme starczyła na ogolenie 3/4 twarzy... A co do "chlastania" MNŻ to u mnie zazwyczaj bez zacięć. Także kwestia mocno indywidualna.
@@bydiablo6041 Nie wiem jak Pan to robi, ale u mnie golenie MNŻ to było ryzyko zacięcia. Jeśli chodzi o willkinsona Extreme to musi mieć Pan naprawdę mocny, twardy zarost.
Pochlastać to się można nawet podczas robienia kanapki, jak się nie potrafi. 😅 Oczywiście można golić się tandetnym plastikowym dziadostwem, którym w dodatku ciężko osiągnąć gładkość. Albo można golić się z przyjemnością fajną i skuteczną maszynką na żyletki. Oczywiście jak będziemy kupować jakieś lipne tanie, stare, albo klepane u chińczyka w garażu. To efekty golenia mogą przypominać bójkę ze zdziczałym kotem. 🙂 No ale tu się kłania stara prawda ile wydałeś tyle dostałeś. Co nie znaczy, że trzeba kupować maszynki za miliony monet. Ale nigdy po taniości. 🙂 i.gyazo.com/3a31f2a3cb0fe285bf4f609050519a20.jpg
@@piotrtroip6555 Witam Pana! Potrafię ogolić się do gładkości plastikowym dziadostwem😄, a dlatego, że jestem posiadaczem niezbyt gęstego zarostu i goląc się jedynie z włosem jest nieźle, nie mówiąc już pod włos, nawet żółtym polsilverem 2 dałbym radę zrobić gładź. Co do dobrej jakości MNŻ to może mieć Pan rację, te które używałem czyli Wilkinson classic(taka plastikowa czarna z metalowym prętem w środku), dwie sztuki naszego rodzimego Wizametu i maszynka YUMA to nie jest ekstraklasa wśród maszynek, aczkolwiek prawda jest taka, że MNŻ inaczej się człowiek goli nisz plastikiem, trzeba utrzymywać odpowiedni kąt, nie dociskać i tu jest trudność, naprawdę trzeba uważać aby się nie pozacinać, z plastikami jest o niebo łatwiej, golenie jest mniej inwazyjne, spokojniejsze, nie ma stresu.
@@wilczur1982 Te maszynki które wymieniłeś są spod znaku omijać z daleka. Weź np taką maszynkę jak King C Gillette, do tego jakieś dobre mydło do golenia jak tabac czy któreś z goodfellas smile, do tego jakiś dobry pędzel do golenia a zobaczysz jak wielka będzie różnica w jakości golenia. Inna sprawa, że nie wystarczy samo dobre narzędzie, potrzebne są też wiedza i umiejętności jak tego używać. A te można zdobyć tylko poprzez systematyczne ćwiczenia. Golenia maszynką na żyletki trzeba się nauczyć, to zdecydowanie nie jest jak z wieloostrzowymi idiotenmaszynkami, którymi nawet tresowany szympans się ogoli. Ale jak się nabierze wprawy to takie golenie jest czystą przyjemnością.
tez jestem zdania ze KLASYCZNE zyletkowe maszynki sa NAJJJLEPSZE :D :D ... wszystko zalezne jest od tego jaki sie ma zarost... jak sie ma taki jak ja czyli meski i twardy to musi byc cos PORZADNEGO a nie Bic w kiosku za 2zl :) !!! Pozdro Wojtus :) !!!
No dokładnie, tego typu maszynki tną dosłownie jak "żyleta" :D, jest tak jak mówisz,.musi być coś porządnego a nie jakiś plastikowy bubel z chińskimi ostrzami , pozdro :)
Mój tata się taka golił jak byłem mały. Aktualnie właśnie po goleniu one blade od pfilipsa myślałem ze będzie fajnie i super a gowno i kupiłem właśnie maszynkę na żyletki oraz szare mydło które ma 0 estrogenów i mam nadzieje ze nie potne się oraz ze krosty nie będą się pojawiać. Warto tez zauważyć ze łatwiej żyletki zdezynfekowac
Ja używam od trzech miesięcy one blade i u mnie się sprawuje nawet fajnie. Po prysznicu gdy zarost jest miękki biorę lidera wyrabiam na twarzy i gole się one bladem. Efekt po goleniu taki jakbym po goleniu się żyletką poczekał pół dnia także całkiem fajnie ale dla mnie najważniejsze było to aby nie było podrażnień i tych faktycznie nie ma w ogóle chyba że przydusze za mocno ale to naprawdę trzeba się postarać żeby pociąć się tym. Najgorsze te ostrza ale mam nadzieję że u mnie podtrzymają 5/6 miesięcy. Najważniejsza jest technika (przede wszystkim pod włos) i wcześniejsze przygotowanie zarostu.
@@0leidar62 one blade ostrze na tydzień u mnie starczało także cenowo i jakościowo zyletki 100x lepsze. A jak nabiera się wprawy nie ma ani jednego zadrapania po goleniu zyletką. Trzeba tylko znaleźć dobra zyletke dla siebie i maszynkę
Muhle rocca, moja ulubiona maszynka - rewelacja na gładko, wczesniej próbowałem Fatipa ale jakos słabo słabiutko.. mydełka twarde z tych lepsiejszych - polecam !!
Na pierwszą maszynkę polecam King C Gillette. Jest dość skuteczna, a przy tym niezbyt agresywna, i ma odpowiedni ciężar, przez co idealnie się nadaje dla początkującego adepta TG. (tradycyjne golenie) Maszynka jest bardzo dobrze wykonana i przystępna cenowo, oraz dostępna również stacjonarnie np w drogeriach Hebe, co też jest na plus. Razem z maszynką dostaniesz paczkę 5 żyletek. Jak dla mnie są ok. Ale i tak trzeba będzie dokupić żyletki kilku różnych producentów, żeby dobrać do swoich preferencji. Jeśli chodzi o pędzel to na początek polecam syntetyczny. Z kilku powodów : 1. Wyrobi szybciej pianę i z każdego produktu niż te z włosia naturalnego 2. Nie wymaga pielęgnacji i namaczania przed każdym goleniem 3. Jest Hipoalergiczny (Nie uczula) Stacjonarnie kupisz pędzel isana (w tubie) I Wilkinson (jednolite włosie, bez paska) Isana jest bardziej szorstka lepiej masuje, Ale nie wszystkim pasuje. Wilkinson to miękki miziak. 🙂 Do golenia tylko krem lub mydło. Pianki i żele są za suche do maszynki na żyletki. Bardzo fajne są kremy Bond Nivea (zwykła, nie sensitive) A krem do golenia Arganove jest chyba najlepszy z tych dostępnych stacjonarnie. (kupisz go w Rossmannie, podobnie jak pędzle)🙂 No i najważniejsze. Nie dociskać maszynki do skóry bo sobie kebaba z buźki zrobisz. Maszynkę na żyletki, przykłada się delikatnie do twarzy i ma ona golić pod swoim ciężarem. Ważne są też czynności przed goleniem. Np porządne umycie twarzy żelem czy szamponem do włosów. Szmpon bardzo dobrze zmiękcza zarost.
Zgodzę się z panem ma pan rację sam golę się maszynką muhle r 41 i żyletkami feather bądź stary Wilkinson albo polsilver do tego pędzel gorąca woda i krem do golenia wars polena i nie ma nic lepszego próbowałem Gillette sensor exelle trzeba zbyt dociskać i golić się 2 razy co podrażnia
Wypróbuj MR41 😃 👌 Dla mnie osobiście jest lepsza od R41. Skuteczność ta sama, ale bardziej komfortowe golenie. 🙂 MR41 składa się z : Czapka Yaqi Mellon Grzebień Muhle R41 Rączka dowolna z gwintem M5 MR41 i.gyazo.com/9c5c85367c938e48884b0a2ac0055d52.jpg
@@niuniekD w pełni się zgodzę z kolegą że ma rację bo drogo nie zawsze znaczy dobrze drogie mydła i kremy to przeważnie płaci się za firmę podobnie jak fusion czy mach 3
Bardzo fajny filmik 👌 Szczególnie przydana informacja o paskach nawilżających. Ale Nie powiedziałeś nic o Tym że pianki i żele to nie są to przyjazne i naturalne produkty i że nakłada się na skórę potencjalnie szkodliwe składniki tych środków. Nie wspominając o tym, że produkty te są słabej jakości, tworzone najtańszym kosztem, aby jak najwięcej zarobić. Ponadto pianki i żele zawierają dużo substancji chemicznych, których długotrwałe używanie nie jest zdrowe dla skóry. I ostatecznie powoduje jej przedwczesne starzenie się. Tylko Dobre mydło / krem do golenia gwarantują najlepszej jakości pianę. To niezwykle ważna kwestia. Jakość piany wpływa bowiem na efekty golenia. Tylko te kosmetyki zapewniają stabilną, trwałą i obfitą pianę, która świetnie zmiękcza zarost, dzięki czemu golenie jest dokładniejsze, szybsze i zdecydowanie delikatniejsze dla skóry. Żaden inny kosmetyk do golenia nie może się pod tym względem z nimi równać. Warto zatem zastąpić piankę / żel, znacznie lepszymi produktami, ponieważ tylko dobre mydła i kremy do golenia zawierają szereg składników natłuszczających i nawilżających, dzięki czemu nie wysuszają skóry. W składzie dobrego kosmetyku znajdziemy również substancje łagodzące podrażnienia, kojące oraz chłodzące skórę. Wszystko to sprawia, że golenie jest przyjemne, bezpieczne i komfortowe. A po goleniu skóra miękka jak aksamit. Tym bardziej, że są również o wiele wydajniejsze. To ekonomiczne rozwiązanie. Kolejna sprawa to pędzel do golenia. Naniesienie piany za pomocą pędzla i rękami bardzo się różni. Wizualnie tej różnicy może tak nie widać, ale pędzel dostaje się do wszystkich obszarów zarostu na twarzy, robiąc delikatny masaż, aktywnie unosi włosy, i otula je pianą, co umożliwia łatwy poślizg ostrza co z kolei powoduje delikatniejsze ścinanie zarostu. Używanie pędzla do golenia to bardzo przyjemny rytuał, zarówno dla nas, jak i skóry. Metodyczne nakładanie i wyrabianie piany na twarzy uspokaja, relaksuje i powoduje uczucie spokoju. Ponadto użycie pędzla dodatkowo daje poczucie zaangażowania w proces golenia.
Dziękuję bardzo za inteligentny, rozbudowany komentarz oraz za uzupełnienie informacji, z pewnością przydadzą się wielu użytkownikom, pozdrawiam serdecznie :)
Witam.Mam problem ze skórą na brodzie, gole sie jednorazowkami i zawsze na drugi dzień wyskakuja mi sporo pryszczy no i tez mam w kilku miejscach wzrastające włosy które musze później ręcznie wydłibywać i wyruwać to samo mam po goleniu maszynką elektryczna i czy jak zacząłbym golić sie maszynka na żyletki to te wszystkie problemu by znikły?.Pozdrawiam
Myślę, że jest duża szansa, ale nie stanie się to od razu. Oprócz dobrej maszynki na żyletki, potrzebny jest też dobry pędzel. Jest spora grupa osób, która z różnych powodów zmaga się z podrażnieniami i innymi problemami skóry po goleniu. Nie jest też w stanie golić się pod włos. Jak również golić się bardziej agresywnymi maszynkami. Nie twierdzę, że sposób poniżej przeze mnie opisany pomoże wszystkim, ponieważ problemy mogą być najróżniejsze, ale może pomóc części, a zwłaszcza osobom o wrażliwej skórze. Sam taką miałem 🙂 Sposób jest prosty, ale na efekty potrzeba czasu. 🙂 Tak więc, żeby pozbyć się problemów, Odkładamy wszelkie syntetyki, Borsuczki i inne miziaczki. I łapiemy się za porządny pędzel ze szczeciny z solidnym kręgosłupem jak : Omega Proraso / Goodfellas Smile Wild Hog Omega 11137 Jak ktoś ma więcej monet to może kupić : Omegę Connaught Lub Semogue SOC. Następnie odkładamy wszelkie naczynia do wyrabiania piany, i wyrabiamy pianę tylko na twarzy. Docelowo robimy to solidnie, ale z czuciem, mocząc co jakiś czas końcówki pędzla i robimy to przez kilka dobrych minut. Mam tu na myśli, że pomazanie się produktem na tzw malarza nic nam nie da. Po zakończeniu golenia również pracujemy pędzlem po twarzy przynajmniej minutę. A następnie zimna woda i ałun. Porządny masaż pędzlem ze szczeciny i ałun po goleniu, rewelacyjnie hartują skórę. Niestety jest to długotrwały proces, i efekty będzie widać dopiero po kilku tygodniach, albo nawet miesiącach. Nie polecam też robić tak codziennie. Jeśli ktoś goli się codziennie to tylko ałun może stosować codziennie, zaś taki konkrety masaż szczecinką to tak co drugi dzień. Stosuję tą metodę od dawna i nie pamiętam kiedy miałem jakieś problemy skórne po goleniu. A zaczynałem od naprawdę wrażliwej skóry i próbowałem przeróżnych kombinacji alpejskich. I dopiero regularnie stosowany pędzel ze szczeciny z dobrym kręgosłupem i ałun załatwiły sprawę.
Jestem pod wrażeniem, tylko pamiętam że jak kiedyś goliłem się maszynką na żyletki, to jest więcej zacięć. Może to kwestia jakości maszynki gdzie żyletki są pod różnymi kontami nachylenia. Pozdrawiam. Ps. Poszukam więcej informacji na ten temat i chyba spróbuję z żyletkami 🙂
Masz rację. To jest w pewnej mierze kwestia jakości wykonania maszynki. Te stare Polskie były często krzywe. Z drugiej strony Golenie to gra zręcznościowa połączona z odpowiednimi narzędziami i umiejętnościami prawidłowego ich używania. Nie wystarczy samo dobre narzędzie, potrzebne są też wiedza i umiejętności jak tego używać. A te można zdobyć tylko poprzez systematyczne ćwiczenia. Golenia maszynką na żyletki trzeba się nauczyć, to zdecydowanie nie jest jak z wieloostrzowymi idiotenmaszynkami, którymi nawet tresowany szympans się ogoli. Ale dzięki tradycyjnemu goleniu, usuwanie zarostu z twarzy może się stać czymś przyjemnym, męskim i na swój sposób kojącym
@@piotrtroip6555 jeszcze trzeba dodac, ze kupuje sie jedna maszynke, potem druga, trzecia, zabawa z kosmetykami i cyk, nie wiadomo kiedy wpadamy w pasje tradycyjnego golenia
@@klopsklops4810 Nawet jak kupisz kilka maszynek, pędzli i mydeł do golenia To w rozrachunku wyjdzie ci i tak o wiele taniej niż goląc się maszynkami wieloostrzowymi. Ja golę się porządnymi mydłami ze średniej półki, i mnie koszt roczny golenia nie przekracza 100 zł. Zaś maszynki i pędzle to sprzęty na wiele, wiele lat. Ich amortyzacja zwraca się w ciągu kilku lat. Zaś reszta to oszczędności.
Ja próbowałem dziś brzytwą na żyletki. No powiem tak. Brzytwa 2:0 xD. Pocięty jestem, ale wierzę że się nauczę. Zamówiłem dziś sobie maszynke na żyletki i zobaczymy haha.
Brzytwa to brzytwa. A na żyletki to jest shavette po spolszczeniu Szawetka 🙂 I na połówki żyletek to samo zło. Polecam kupić szawetkę na ostrza FAC i na początek golić się ostrzami guard które służą do nauki takim sprzętem. 🙂
wiadomo że TG jest lepsze , ale mi nie chce się ciagla wyciagać mydła , pedzla , maszynki , robić pianę , namaczać twarz itp... a mam kupę maszynek , mydeł ,pre shavów itp... więc jak mam lenia to golę się elektryczną , i kto mi co zrobi ???
wszystko kwestia zarostu. Ja żeby ogolić zarost pięciodniowy musze użyć dwie jednorazówki. Elektryczna to w ogóle dno a maszynka na żyletki z otwartym grzebieniem robi robotę. Ale to wszystko zależy od preferencji użytkownika.
Z tą ochroną przed podrażneniami to niezły kabaret. Jest dokładnie przeciwnie, maszynki na żyletki znacznie mocniej podrażniają niż jednorazówki.
To zalezy od maszynki, samej zyletki i Twojej wprawy. Jezeli dobierzesz wlasciwie maszynke, zyletke i potrafisz sie ogolic bez zaciec i/ lub podraznien, to jednorazowka wypada sporo gorzej. Ja na przyklad gole sie maszynka na zyletki jednym przejsciem pod ostrym katem pod wlos i nie mam ani zaciec ani podraznien. Jednorazowka tez tak robie, ale musze sie bardziej naskrobac i skora jest czerwona.
Podrażnienia najczęściej występują z powodu nieprzyzwyczajenia skóry. Jak ktoś się golił wieloostrzową i potem wskakuje na brzytwę albo nierdzewkę na żyletki to są podrażnienia, wypryski krwi itp. Albo po prostu zły kąt golenia, za mocny nacisk, za szybkie ruchy. Poza tym skóra na twarzy jest bardziej delikatna niż np na głowie dlatego baniak można śmiało jechać wieloostrzową ale twarz już średnio.
PS. Wszystko tu to słowa Pana Szulca, golibrody z Poznania , ale wszystkie z tych rzeczy można zaobserwować u siebie podczas golenia. Pozdro
Z moich obserwacji skóra jest najmniej podrażniona lub wcale jak damy parę dni więcej na porośnięcie zarostowi, skóra wtedy “odpocznie” i gotowa jest na golenie. Ja np nie mogę golić się każdego dnia bo bym się zarżnął. Skóra musi mieć czas na odbudowę naskórka bo on też jest zdzierany w trakcie golenia.
@@imiejego44ipo24Jak są podrażnienia po goleniu,to jest od tego ałun
Pelna zgoda. Jeden kolega chciał powrócić do golenia żyletkami, ale szybko przypomniał sobie dlaczego z nich Rezygnował lata temu. Kiedys wszyscy mieli pocięte twarze od golenia się żyletkami.
Kupiłem dziś nową golarkę elektryczną "Philipsa" trzy głowicową. Jestem zadowolony bardziej z efektów samego 3 minutowego golenia niż nieco bardziej skomplikowanego składania maszynki po czyszczeniu nożyków. Moje początki golenia kilkanaście lat temu to oczywiście zwykła maszynka na żyletki. Efekt po goleniu niezły. Minusy to oczywiście dość częste zacięcia naskórka. Czasem trudno było zatamować sączenie krwi. Oprócz tego nieprzyjemne uczucie wysmarowanej twarzy kremem do golenia. Dzięki za odcinek. Pozdrawiam👍
Zacięcia wynikały z braku wprawy.
Nieodpowiedniego przygotowania twarzy rzed goleniem, a także jak czytam, "nieprzyjemne uczucie wysmarowanej twarzy kremem do golenia".
Nie smaruje się twarzy kremem do golenia, tylko pędzlem wyrabia się z niego pianę. 🙂
To nie mogło się udać.
@@piotrtroip6555 Oczywiście, krem do golenia najpierw na pędzel o czym nie napisałem. Pozdrawiam👍
Trzeba umieć się ogolić i golić się porządnym sprzętem,a nie byle czym z marketu
Superowy odcinek. Z tymi paskami nawilżającymi nie wiedziałem że taki syf się znajduje. No te tradycyjne same plusy . Chyba się przerzuce na taką maszynkę. Pozdrawiam serdecznie 👍
Dzięki Mariusz, naprawdę polecam, gładka skóra, koszty znikome, super sprawa :) , ja z kolei czekam na jakiś Twój nowy materiał i przywędruję do Ciebie hehe , pozdro :)
@@stugtech8252 no na razie coś nie mam motywacji i rzadko wrzucam. Ale coś tam może spontanicznie wrzucę hehe. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 👍
Bedę czekał bo robisz bardzo ciekawe filmy, można powiedzieć że wręcz unikatowe, pozdrawiam :)
@@stugtech8252 miło mi to słyszeć a z drugiej strony zawstydza mnie kolega hehe.bwedkug mnie nic ciekawego chyba
Zmotywowałeś mnie do kupna nowej maszynki
Polecam King C Gillette.
To jedna z najlepszych maszynek do nauki golenia.
Dość skuteczna a przy okazji w miarę łagodna.
I bardzo dobrze wykonana.
Do tego na początek pędzel syntetyczny
Syntetykiem wyrobisz dobrą pianę z każdego kosmetyku.
Fajny i niedrogi jest nowy syntetyczny pędzel Wilkinsona
A na koniec krem do golenia.
Z kremu uczącemu się najłatwiej będzie wyrobić pianę.
Dobre kremy to
Denim
Lea
Palmolive
La Toja
Bond
Nivea.
Żyletki na początek polecam zielona astra
Jeszcze kupię ostrzałkę starego typu do żyletek i mam spokój z goleniem do końca życia :D
Choć wydaje mi się że trzeba było by żyletki starego typu ze stali węglowej które po każdym goleniu trzeba wysuszyć do sucha bo zardzewieją
Dzięki za materiał właśnie zastanawiałem się w sklepie nad zakupem wilkinsona z rączką metalową. Oczywiście golę się wilkinson hydro 5 ale te ceny ich są po prostu absurdalne i chcę spróbować tą starą metodą się ogolić co kiedyś mój tato 😁 Mam nadzieje, że się nie zajadę tą maszynką jak prosie 😂
Pozdrawiam dobry materiał 👍
Jest duża szansa że Zajedziesz się tą maszynką.
Wilkinson classic premium na ukrytą agresję, która wychodzi pod koniec golenia, kiedy jest już za późno.
Na początek z tanich, a dobrych maszynek
Będzie King C Gillette. 🙂
Wszystko fajnie tylko taką maszynką tradycyjną na żyletki można bardzo łatwo się pochlastać, wiem co mówię mam aktualnie takie cztery, to jest katorga, zdecydowanie wolę nowoczesne maszynki, a czy wychodzi drogo? Nie sądze, ja ostatnio kupiłem maszynki Wilkinson Extreme 3 za 14zł w opakowaniu jest 6 sztuk, jedna maszynką starcza mi na miesiąc, więc to jest wydatek na pół roku. Wszystko zależy od rodzaju zarostu, ja mam stosunkowo rzadko, więc jednej maszynki używam dość długo.
Mi jedna maszynka Wilkinsona extreme starczyła na ogolenie 3/4 twarzy...
A co do "chlastania" MNŻ to u mnie zazwyczaj bez zacięć.
Także kwestia mocno indywidualna.
@@bydiablo6041 Nie wiem jak Pan to robi, ale u mnie golenie MNŻ to było ryzyko zacięcia. Jeśli chodzi o willkinsona Extreme to musi mieć Pan naprawdę mocny, twardy zarost.
Pochlastać to się można nawet podczas robienia kanapki, jak się nie potrafi. 😅
Oczywiście można golić się tandetnym plastikowym dziadostwem, którym w dodatku ciężko osiągnąć gładkość.
Albo można golić się z przyjemnością fajną i skuteczną maszynką na żyletki.
Oczywiście jak będziemy kupować jakieś lipne tanie, stare, albo klepane u chińczyka w garażu.
To efekty golenia mogą przypominać bójkę ze zdziczałym kotem. 🙂
No ale tu się kłania stara prawda ile wydałeś tyle dostałeś.
Co nie znaczy, że trzeba kupować maszynki za miliony monet.
Ale nigdy po taniości. 🙂
i.gyazo.com/3a31f2a3cb0fe285bf4f609050519a20.jpg
@@piotrtroip6555 Witam Pana! Potrafię ogolić się do gładkości plastikowym dziadostwem😄, a dlatego, że jestem posiadaczem niezbyt gęstego zarostu i goląc się jedynie z włosem jest nieźle, nie mówiąc już pod włos, nawet żółtym polsilverem 2 dałbym radę zrobić gładź. Co do dobrej jakości MNŻ to może mieć Pan rację, te które używałem czyli Wilkinson classic(taka plastikowa czarna z metalowym prętem w środku), dwie sztuki naszego rodzimego Wizametu i maszynka YUMA to nie jest ekstraklasa wśród maszynek, aczkolwiek prawda jest taka, że MNŻ inaczej się człowiek goli nisz plastikiem, trzeba utrzymywać odpowiedni kąt, nie dociskać i tu jest trudność, naprawdę trzeba uważać aby się nie pozacinać, z plastikami jest o niebo łatwiej, golenie jest mniej inwazyjne, spokojniejsze, nie ma stresu.
@@wilczur1982
Te maszynki które wymieniłeś są spod znaku omijać z daleka.
Weź np taką maszynkę jak King C Gillette, do tego jakieś dobre mydło do golenia jak tabac czy któreś z goodfellas smile, do tego jakiś dobry pędzel do golenia a zobaczysz jak wielka będzie różnica w
jakości golenia.
Inna sprawa, że nie wystarczy samo dobre narzędzie, potrzebne są też wiedza i umiejętności jak tego używać.
A te można zdobyć tylko poprzez systematyczne ćwiczenia.
Golenia maszynką na żyletki trzeba się nauczyć, to zdecydowanie nie jest jak z wieloostrzowymi idiotenmaszynkami, którymi nawet tresowany szympans się ogoli.
Ale jak się nabierze wprawy to takie golenie jest czystą przyjemnością.
tez jestem zdania ze KLASYCZNE zyletkowe maszynki sa NAJJJLEPSZE :D :D ... wszystko zalezne jest od tego jaki sie ma zarost... jak sie ma taki jak ja czyli meski i twardy to musi byc cos PORZADNEGO a nie Bic w kiosku za 2zl :) !!! Pozdro Wojtus :) !!!
No dokładnie, tego typu maszynki tną dosłownie jak "żyleta" :D, jest tak jak mówisz,.musi być coś porządnego a nie jakiś plastikowy bubel z chińskimi ostrzami , pozdro :)
Dobrze ze podkreśliłeś jaki jesteś męski i jaki masz zarost
Polecam najbardziej polsilver 2 tą żółtą z filmu idealna do glacy żadne paski nawilżające ostrza idealne do twardego zarostu co czynię codziennie
Tak, też ja uwielbiam. Najlepsza
Elo Wojtuś. Właśnie się zastanawialem czy kupić elektryczną czy tradycyjną:) Pozdro
Hej, obie formy są ok, w moim przypadku elektryczna do szybkiego golenia, tradycyjna do mega dokładnego hehe, pozdro
Mój tata się taka golił jak byłem mały. Aktualnie właśnie po goleniu one blade od pfilipsa myślałem ze będzie fajnie i super a gowno i kupiłem właśnie maszynkę na żyletki oraz szare mydło które ma 0 estrogenów i mam nadzieje ze nie potne się oraz ze krosty nie będą się pojawiać. Warto tez zauważyć ze łatwiej żyletki zdezynfekowac
one blade to mega szmelc, też to kupiłem i jestem zawiedziony... Obecnie używam maszynkę na żyletki z otwartym grzebieniem.
Ja używam od trzech miesięcy one blade i u mnie się sprawuje nawet fajnie. Po prysznicu gdy zarost jest miękki biorę lidera wyrabiam na twarzy i gole się one bladem. Efekt po goleniu taki jakbym po goleniu się żyletką poczekał pół dnia także całkiem fajnie ale dla mnie najważniejsze było to aby nie było podrażnień i tych faktycznie nie ma w ogóle chyba że przydusze za mocno ale to naprawdę trzeba się postarać żeby pociąć się tym. Najgorsze te ostrza ale mam nadzieję że u mnie podtrzymają 5/6 miesięcy. Najważniejsza jest technika (przede wszystkim pod włos) i wcześniejsze przygotowanie zarostu.
@@0leidar62 one blade ostrze na tydzień u mnie starczało także cenowo i jakościowo zyletki 100x lepsze. A jak nabiera się wprawy nie ma ani jednego zadrapania po goleniu zyletką. Trzeba tylko znaleźć dobra zyletke dla siebie i maszynkę
Czarna Wilkinson najlepsza na świeće
Potwierdzam warto golić się tradycyjnie - serio.
ok 20 lat mam mach3 jeszcze działa, ale na zmiane używam żyletkowej
Muhle rocca, moja ulubiona maszynka - rewelacja na gładko, wczesniej próbowałem Fatipa ale jakos słabo słabiutko.. mydełka twarde z tych lepsiejszych - polecam !!
Fatip oc (open comb)
Jest bardzo fajny.
No ale Rocca też świetna i do tego ze stali nierdzewnej. 🙂 👌
Rockwell 6S@@piotrtroip6555
Jaka maszynka na pierwszy raz oraz krem/pianka?
Na pierwszą maszynkę polecam King C Gillette.
Jest dość skuteczna, a przy tym niezbyt agresywna, i ma odpowiedni ciężar, przez co idealnie się nadaje dla początkującego adepta TG. (tradycyjne golenie)
Maszynka jest bardzo dobrze wykonana i przystępna cenowo, oraz dostępna również stacjonarnie np w drogeriach Hebe, co też jest na plus.
Razem z maszynką dostaniesz paczkę 5 żyletek.
Jak dla mnie są ok.
Ale i tak trzeba będzie dokupić żyletki kilku różnych producentów, żeby dobrać do swoich preferencji.
Jeśli chodzi o pędzel to na początek polecam syntetyczny.
Z kilku powodów :
1. Wyrobi szybciej pianę i z każdego produktu niż te z włosia naturalnego
2. Nie wymaga pielęgnacji i namaczania przed każdym goleniem
3. Jest Hipoalergiczny (Nie uczula)
Stacjonarnie kupisz pędzel isana (w tubie)
I Wilkinson (jednolite włosie, bez paska)
Isana jest bardziej szorstka lepiej masuje,
Ale nie wszystkim pasuje.
Wilkinson to miękki miziak. 🙂
Do golenia tylko krem lub mydło.
Pianki i żele są za suche do maszynki na żyletki.
Bardzo fajne są kremy Bond
Nivea (zwykła, nie sensitive)
A krem do golenia Arganove jest chyba najlepszy z tych dostępnych stacjonarnie.
(kupisz go w Rossmannie, podobnie jak pędzle)🙂
No i najważniejsze.
Nie dociskać maszynki do skóry bo sobie kebaba z buźki zrobisz.
Maszynkę na żyletki, przykłada się delikatnie do twarzy i ma ona golić pod swoim ciężarem.
Ważne są też czynności przed goleniem.
Np porządne umycie twarzy żelem czy szamponem do włosów.
Szmpon bardzo dobrze zmiękcza zarost.
@@piotrtroip6555 Dziękuję za poradę 😁
@@Zorro24ization
Nie ma sprawy 👊
Udanych goleń 🙂
Zgodzę się z panem ma pan rację sam golę się maszynką muhle r 41 i żyletkami feather bądź stary Wilkinson albo polsilver do tego pędzel gorąca woda i krem do golenia wars polena i nie ma nic lepszego próbowałem Gillette sensor exelle trzeba zbyt dociskać i golić się 2 razy co podrażnia
Wypróbuj
MR41 😃 👌
Dla mnie osobiście jest lepsza od R41.
Skuteczność ta sama, ale bardziej komfortowe golenie. 🙂
MR41 składa się z :
Czapka Yaqi Mellon
Grzebień Muhle R41
Rączka dowolna z gwintem M5
MR41
i.gyazo.com/9c5c85367c938e48884b0a2ac0055d52.jpg
Ja także muhle r41 (czase wilkinson sword premium collection), żyletki BIC oraz krem Wars classic. Jestem idealnie ogolony za śmiesznie niskie pieniądze.
@@niuniekD w pełni się zgodzę z kolegą że ma rację bo drogo nie zawsze znaczy dobrze drogie mydła i kremy to przeważnie płaci się za firmę podobnie jak fusion czy mach 3
Bardzo fajny filmik 👌
Szczególnie przydana informacja o paskach nawilżających.
Ale
Nie powiedziałeś nic o
Tym że pianki i żele to nie są to przyjazne i naturalne produkty i że nakłada się na skórę potencjalnie szkodliwe składniki tych środków.
Nie wspominając o tym, że produkty te są słabej jakości, tworzone najtańszym kosztem, aby jak najwięcej zarobić.
Ponadto pianki i żele zawierają dużo substancji chemicznych, których długotrwałe używanie nie jest zdrowe dla skóry. I ostatecznie powoduje jej przedwczesne starzenie się.
Tylko Dobre mydło / krem do golenia gwarantują najlepszej jakości pianę. To niezwykle ważna kwestia. Jakość piany wpływa bowiem na efekty golenia. Tylko te kosmetyki zapewniają stabilną, trwałą i obfitą pianę, która świetnie zmiękcza zarost, dzięki czemu golenie jest dokładniejsze, szybsze i zdecydowanie delikatniejsze dla skóry. Żaden inny kosmetyk do golenia nie może się pod tym względem z nimi równać. Warto zatem zastąpić piankę / żel, znacznie lepszymi produktami, ponieważ tylko dobre mydła i kremy do golenia zawierają szereg składników natłuszczających i nawilżających, dzięki czemu nie wysuszają skóry. W składzie dobrego kosmetyku znajdziemy również substancje łagodzące podrażnienia, kojące oraz chłodzące skórę. Wszystko to sprawia, że golenie jest przyjemne, bezpieczne i komfortowe. A po goleniu skóra miękka jak aksamit.
Tym bardziej, że są również o wiele wydajniejsze. To ekonomiczne rozwiązanie.
Kolejna sprawa to pędzel do golenia.
Naniesienie piany za pomocą pędzla i rękami bardzo się różni. Wizualnie tej różnicy może tak nie widać, ale pędzel dostaje się do wszystkich obszarów zarostu na twarzy, robiąc delikatny masaż, aktywnie unosi włosy, i otula je pianą, co umożliwia łatwy poślizg ostrza co z kolei powoduje delikatniejsze ścinanie zarostu.
Używanie pędzla do golenia to bardzo przyjemny rytuał, zarówno dla nas, jak i skóry. Metodyczne nakładanie i wyrabianie piany na twarzy uspokaja, relaksuje i powoduje uczucie spokoju. Ponadto użycie pędzla dodatkowo daje poczucie zaangażowania w proces golenia.
Dziękuję bardzo za inteligentny, rozbudowany komentarz oraz za uzupełnienie informacji, z pewnością przydadzą się wielu użytkownikom, pozdrawiam serdecznie :)
Witam.Mam problem ze skórą na brodzie, gole sie jednorazowkami i zawsze na drugi dzień wyskakuja mi sporo pryszczy no i tez mam w kilku miejscach wzrastające włosy które musze później ręcznie wydłibywać i wyruwać to samo mam po goleniu maszynką elektryczna i czy jak zacząłbym golić sie maszynka na żyletki to te wszystkie problemu by znikły?.Pozdrawiam
Myślę, że jest duża szansa, ale nie stanie się to od razu.
Oprócz dobrej maszynki na żyletki, potrzebny jest też dobry pędzel.
Jest spora grupa osób, która z różnych powodów zmaga się z podrażnieniami i innymi problemami skóry po goleniu.
Nie jest też w stanie golić się pod włos.
Jak również golić się bardziej agresywnymi maszynkami.
Nie twierdzę, że sposób poniżej przeze mnie opisany pomoże wszystkim, ponieważ problemy mogą być najróżniejsze, ale może pomóc części, a zwłaszcza osobom o wrażliwej skórze.
Sam taką miałem 🙂
Sposób jest prosty, ale na efekty potrzeba czasu. 🙂
Tak więc, żeby pozbyć się problemów, Odkładamy wszelkie syntetyki, Borsuczki i inne miziaczki.
I łapiemy się za porządny pędzel ze szczeciny z solidnym kręgosłupem jak :
Omega Proraso / Goodfellas Smile Wild Hog
Omega 11137
Jak ktoś ma więcej monet to może kupić :
Omegę Connaught
Lub Semogue SOC.
Następnie odkładamy wszelkie naczynia do wyrabiania piany, i wyrabiamy pianę tylko na twarzy.
Docelowo robimy to solidnie, ale z czuciem, mocząc co jakiś czas końcówki pędzla i robimy to przez kilka dobrych minut.
Mam tu na myśli, że pomazanie się produktem na tzw malarza nic nam nie da.
Po zakończeniu golenia również pracujemy pędzlem po twarzy przynajmniej minutę. A następnie zimna woda i ałun.
Porządny masaż pędzlem ze szczeciny i ałun po goleniu, rewelacyjnie hartują skórę.
Niestety jest to długotrwały proces, i efekty będzie widać dopiero po kilku tygodniach, albo nawet miesiącach.
Nie polecam też robić tak codziennie.
Jeśli ktoś goli się codziennie to tylko ałun może stosować codziennie, zaś taki konkrety masaż szczecinką to tak co drugi dzień.
Stosuję tą metodę od dawna i nie pamiętam kiedy miałem jakieś problemy skórne po goleniu.
A zaczynałem od naprawdę wrażliwej skóry i próbowałem przeróżnych kombinacji alpejskich.
I dopiero regularnie stosowany pędzel ze szczeciny z dobrym kręgosłupem i ałun załatwiły sprawę.
Jestem pod wrażeniem, tylko pamiętam że jak kiedyś goliłem się maszynką na żyletki, to jest więcej zacięć. Może to kwestia jakości maszynki gdzie żyletki są pod różnymi kontami nachylenia. Pozdrawiam. Ps. Poszukam więcej informacji na ten temat i chyba spróbuję z żyletkami 🙂
Masz rację.
To jest w pewnej mierze kwestia jakości wykonania maszynki.
Te stare Polskie były często krzywe.
Z drugiej strony
Golenie to gra zręcznościowa połączona z odpowiednimi narzędziami i umiejętnościami prawidłowego ich używania.
Nie wystarczy samo dobre narzędzie, potrzebne są też wiedza i umiejętności jak tego używać.
A te można zdobyć tylko poprzez systematyczne ćwiczenia.
Golenia maszynką na żyletki trzeba się nauczyć, to zdecydowanie nie jest jak z wieloostrzowymi idiotenmaszynkami, którymi nawet tresowany szympans się ogoli.
Ale dzięki tradycyjnemu goleniu, usuwanie zarostu z twarzy może się stać czymś przyjemnym, męskim i na swój sposób kojącym
@@piotrtroip6555 jeszcze trzeba dodac, ze kupuje sie jedna maszynke, potem druga, trzecia, zabawa z kosmetykami i cyk, nie wiadomo kiedy wpadamy w pasje tradycyjnego golenia
@@klopsklops4810
Nawet jak kupisz kilka maszynek, pędzli i mydeł do golenia
To w rozrachunku wyjdzie ci i tak o wiele taniej niż goląc się maszynkami wieloostrzowymi.
Ja golę się porządnymi mydłami ze średniej półki, i mnie koszt roczny golenia nie przekracza 100 zł.
Zaś maszynki i pędzle to sprzęty na wiele, wiele lat.
Ich amortyzacja zwraca się w ciągu kilku lat.
Zaś reszta to oszczędności.
@@piotrtroip6555 zgadza sie, jak najbardziej
Ja próbowałem dziś brzytwą na żyletki. No powiem tak. Brzytwa 2:0 xD. Pocięty jestem, ale wierzę że się nauczę. Zamówiłem dziś sobie maszynke na żyletki i zobaczymy haha.
Brzytwa to brzytwa.
A na żyletki to jest shavette po spolszczeniu Szawetka 🙂
I na połówki żyletek to samo zło.
Polecam kupić szawetkę na ostrza FAC i na początek golić się ostrzami guard które służą do nauki takim sprzętem. 🙂
Potwierdzam, że golenie żyletką jest cudownie tanie! Polecam!
najlepsza maszynka do golenia to BRAUN elektryczna bez kremów bez zaciec wszystkie maszynki szczególnie na zwykłe żyletki to zabytek nic niewarty !!!!
Jak ktoś lubi chodzić niedogolony.
To czemu nie.
Po każdej maszynce elektrycznej będzie tarka na twarzy.
Tylko ostrze ogoli na gładko. 🙂
Co Ty gadasz ? Weź sprawdz na własnej buzi jak to wygląda.
Może tanio ale ryj pocięty kremy pędzle kupuje maszynkę panasonic za 250 zł i gitara 😂
Bo golić się trzeba umieć, zwłaszcza maszynką na żyletki. 🙂
A elektrykiem to się nawet tresowany szympans ogoli. 😅
wiadomo że TG jest lepsze , ale mi nie chce się ciagla wyciagać mydła , pedzla , maszynki , robić pianę , namaczać twarz itp... a mam kupę maszynek , mydeł ,pre shavów itp... więc jak mam lenia to golę się elektryczną , i kto mi co zrobi ???
wszystko kwestia zarostu. Ja żeby ogolić zarost pięciodniowy musze użyć dwie jednorazówki. Elektryczna to w ogóle dno a maszynka na żyletki z otwartym grzebieniem robi robotę. Ale to wszystko zależy od preferencji użytkownika.
Bzdura. Zwykła polsilwerem jest bardzo dobra. Tania i bezpiecznia
100% racji, ja zwykłą jednorazówką jestem w stanie dokładnie się ogolić i bezpiecznie, bez zacięć.