Artystyczne to zdjęcie z miniaturki, widać że sprzęt klasa lecz i wykorzystałeś "złotą godzinę" przy tym ujęciu. Materiał świetny i trzyma w napięciu. 👍 I co teraz będziesz rozbierał nowy silnik? Z logicznego punktu nie ma to sensu lecz są ku temu pewne przesłanki ... Roboty nie ma dużo a i materiał będzie fajny. 🖐️ Pozdrawiam miłego dnia 🖐️
Ja tu nie chcę bluzgać ALE jak to zabezpieczenie miało nie wypaść skoro było języczkiem i przerwą poziomo i wygląda jak jakiś kawałek druta z migomatu zawinięty na szybko kombinerkami :D Z tego co pamiętam to tłok może śmigać spokojnie ponad 200 km/h tam i z powrotem a wtedy nawet taki mały drucik zaczyna nabierać wagi i poddaje się sile bezwładności jeśli nie jest odpowiednio sprężysty żeby dobrze usadowić się w tłoku no a czym to grozi to każdy widzi. I ciekawe, że nie złapało go na przepłuku tylko poleciał aż w dolot, w mojej karierze to zawsze łamało półki w tłoku albo miażdżyło pierścienie jak wypadały zabezpieczenia. Jeśli planujesz działać coś z nowych części to dam ci przestrogę, mianowicie po zakupie pilnikiem, szlifierką prętową czy nawet patyczkiem do lodów z papierem ściernym fazujesz wszystkie kanały i krawędzie tłoka na płaszczu żeby nie było takiego dziadostwa jak w 19:00 na końcówce płaszczu od wydechu. Grat i krawędzie okien jak żyletka to zaproszenie do małej zacierki albo złapania pierścienia a takie poszarpane krawędzie właśnie ułatwiają pęknięcie tłoka. Znam jeszcze kilka takich "zabobonów dwusuwowych" ale raczej tyle co powiedziałem wystarczy żeby nowe graty pożyły dłużej.
To już tylko na śmietnik, tu nie ma czego ratować został tylko wał. Będzie nowy silnik. I co zalecasz zrzucić cylinder w nowym i dokonać detali? Bo oczywiście zgadzam się z Tobą że to co napisałeś ma rację bytu.
@@szymonrekowski Tak, nowe graty prosto na weryfikację i pilnik do łapki. Pomierzyć, powąchać, sprawdzić przerwy na pierścieniach, pasowanie tłoka no i po robocie oczywiście wszystkie rupieci do miski, ciepła woda jakiś dobry płyn do naczyń i płukać pod kranem kilka razy. A dlaczego taki cięty jestem na kontrolowanie takich rzeczy to można na moim filmie z tłokiem zobaczyć, nowy POLSKI super tłok almot a był jak banan. Trochę się przy takich wynalazkach czasu straciło i ja się chwalić nie lubię ale jak to mówi jeden wojownik "coś niecoś potrafię :D
@@moonshine21.37 super, czyli rozbieramy nowy silnik, dla siebie może i warto dla kogoś słabo, ja sobie bym tego nie kupił a jeśli już fabrycznie czyny silnik to na pewno poprawa dokręcenia śrubek.
@@moonshine21.37 No to będzie ciekawie, bo mam nowy karter i chyba będę musiał zdjąć cylinder żeby nie było wtopy :) Co do poprawek to jeszcze się zobaczy, ponieważ test miał odzwierciedlać warunki oryginalnej nowej maszyny bez ulepszeń. Pomyślimy, zrobimy ankietę. Jednak skoro mam karter to chyba moim obowiązkiem jest odkręcić cylinder i sprawdzić co i jak.
@@pilarz-amator Nie wiem co ci powiedzieć. Bo fakt, dobrze to rozebrać i zrobić tak jak należy ale z drugiej strony skoro taki miałeś plan to doskonale to rozumiem i popieram bo sam ze swojej obserwacji widzę, że nikt ale to absolutnie nikt nie bawi się w takie rzeczy typu właśnie mały porting, port matching, kontrola pasowań czy nawet zdjęcie tłumika żeby zobaczyć jak się góra układa (padałem nawet czasami ofiarą podśmiechujków typu "to jest nowe i ma chodzić", "po co rozbierać nowe"). Ale samo rozmontowanie góry i sprawdzenie tych nieszczęsnych zabezpieczeń to bardzo dobry pomysł, nawet bez robienia czegokolwiek dla zachowania warunków fabrycznych a przynajmniej będziesz miał pewność, że cię znowu nie zaskoczy. Także powodzenia i miliona motogodzin po remoncie :D
Mam tą kosę 5 lat. Lekko nie ma, bo koszę wokół gospodarstwa plus rowy przy polach- chaszcze, krzewy i małe drzewka nawet. Stosuje mieszankę 1:25 jak przewiduje producent.Olej Stihla. Po każdym koszeniu myję z trawy, smaruję głowicę. Nic się nie dzieje nieprawidłowego, ma moc i kosi prawidłowo. Pali prawie 2 razy więcej od Husqvarny czy Stihla, jednak na to byłem przygotowany. Cena wtedy ok. 300zl. Jestem z niej bardzo zadowolony
Widzisz Paweł, miales przerwy na kanale z wiadomego powodu. Nic nie kombinuj z zamykaniem interesu. Daj se czas chlopie i spuść pare z pieca. Masz swoje zycie i nikt z batem nad Toba nie stoi i nie goni. Wiesz co i kiedy mozna. Wiem ze masz misterny plan ale, niw jednemu plany poszly w piz...u. Widzowie co zrozumieja to poczekaja. Nie bede dalej pisal kazdy wie co i jak. Pozdrawiam serdecznie💪🤚
Silnik jest rozebrany od tygodnia, zwyczajnie nie miałem czasu żeby zmontować materiał, dograć komentarz i wrzucić na YT. W tym czasie trwały rozmowy, podczas których padło, że mam udokumentowaną rozbiórkę i trafi ona na YT. No więc... dzisiaj kurier przywiózł nowy karter :) (komplet z cylindrem). Jak zdążę to wstawię zdjęcie w poście w dziale społeczność :) PS Kupowałem w Tooles, autoryzowany sprzedawca produktów "Demon", często ma lepsze ceny niż oficjalny sklep importera, ale nie ma całego asortymentu Mar-polu.
Czy jest możliwość aby Pan zmierzył dla pewności średnicę tłoka jaka to była pojemność.......tak z ciekawości......wiem że nic to nie wniesie do przyczyny awarii.......
Na początku myślałem że będziesz leciał na mixolu, teraz widząc Twoje zaskoczenie tym że nie widać zużycia silnika nie jestem przekonany. Frytura to może nie jest. Teraz po nagarze i kolorze najbardziej obstawiam przepracowany silnikowy ;) Czekam z niecierpliwością na rozwiązanie zagadki.
Na drugim zabezpieczeniu sworznia widać jak jest duże ucho a przez to duża bezwładność gdy zamek zabezpieczenia jest źle ustawiony i brakuje mu konstrukcją do okręgu. Chińczyki to jest ruletka jak się trafi.
To prawda, to jest ruletka, dlatego dobrze że jest gwarancja. Z drugiej zaś strony widać że wystarczyłyby niewielkie ulepszenia żeby te maszyny pracowały o wiele dłużej i sprawniej :)
Nie wiem właśnie czemu chińczycy tak robią, że 99 proc produktu jest zrobione dobrze (jak na swoją cenę) ale po drodze musi być jakiś bezmyślny bubel co potrafi zepsuć całą maszynę. tyczy się to też elektronarzędzi.. Czyżby planowane postarzanie chińczycy też skopiowali z zachodu?
Z przybytku myślę nad zakupem chińskiej kosy i tak patrząc po tych zabezpieczeniach to tak się zastanawiam , z drugiej strony wszędzie jest loteria jak to chiny.. A też nie chce mi się zrobierać i reperować przezornie nowego... A może jakiś inny model ? Jakiś złoty środek ? Na jakie zabezpieczenia ew można wymienić te fabryczne?
Co z tego, ze silnik w dobrym stanie.? Kosa poszla w konkretna prace i sie rozsypala.Tania kosa do amatorakiego, okazjonalnego uzycia. W dluzszych pracach wyjdzie niejedno. Ale za te pieniadze na dzialeczke, spoko.
Dokładnie o to chodzi. Nie namawiam do kupowania takich kos do użytku profesjonalnego. Zrobiłem też ankietę z której wynika że 36% ankietowanym wypalenie 22 litrów zajęło by powyżej 4 lat. Zresztą ja ogólnie nie namawiam do zakupu. Tą konkretną kosę kupiłem na potrzeby eksperymentu, którego jeszcze nie opisałem, ponieważ awaria przerwała ten eksperyment. Opis dobrego stanu silnika odnosił się do eksperymentu, ponieważ to dowód że się udał a awaria była niezwiązana z eksperymentem.
@@pilarz-amator Ja sie osobiscie teraz o tym przekonalem. Tanie kosy, ktore mialem pala bez przesady ale jeszcze raz tyle co bardziej dopracowane konstrukcje. Jesli spaliles demonem 22 l to dobra kosa wypila by max 12 l. To rowniez pokazuje niska trwalosc demona. Naca, ktorego posiadalem palil naprawde duzo, moc byla. Dzialal 7 lat. Co roku wypalal min 15 do 20 l mieszanki. Silnik dzialal, ale wszystko wkolo wymagalo ciaglych poprawek. Sprzet niepewny. Dlatego pomimo duzej mocy, niskiej ceny drugi raz bym jej nie kupil. Nie faforyzuje zadnej marki, generalnie wszystkie zeszly z jakosci. Jednak czas i swiety spokoj tez ma swoja cene. Dzis pomimo niedzieli naprawialem szarpak w taniej pilarce. Czesci tanie, ale to jest generalnie tandeta. Ale jesli ktos ma niewiele pracy, duzo czasu i chce tanio to jak najbardziej moze kupic tani sprzet. Dodam jeszcze, ze najnizsze modele markowe sa rownie gowniane, a kosztuja 3 razy wiecej niz tanie maszynki. Pozdrawiam.
Artystyczne to zdjęcie z miniaturki, widać że sprzęt klasa lecz i wykorzystałeś "złotą godzinę" przy tym ujęciu. Materiał świetny i trzyma w napięciu. 👍
I co teraz będziesz rozbierał nowy silnik?
Z logicznego punktu nie ma to sensu lecz są ku temu pewne przesłanki ...
Roboty nie ma dużo a i materiał będzie fajny. 🖐️ Pozdrawiam miłego dnia 🖐️
No Panowie czas w swych demonach zdejmować cylindry i wymieniać zabezpieczenia o bardziej pełnum owalu bo tu widać że ten drugi też ledwo się trzyma😁😁
Ja tu nie chcę bluzgać ALE jak to zabezpieczenie miało nie wypaść skoro było języczkiem i przerwą poziomo i wygląda jak jakiś kawałek druta z migomatu zawinięty na szybko kombinerkami :D Z tego co pamiętam to tłok może śmigać spokojnie ponad 200 km/h tam i z powrotem a wtedy nawet taki mały drucik zaczyna nabierać wagi i poddaje się sile bezwładności jeśli nie jest odpowiednio sprężysty żeby dobrze usadowić się w tłoku no a czym to grozi to każdy widzi. I ciekawe, że nie złapało go na przepłuku tylko poleciał aż w dolot, w mojej karierze to zawsze łamało półki w tłoku albo miażdżyło pierścienie jak wypadały zabezpieczenia. Jeśli planujesz działać coś z nowych części to dam ci przestrogę, mianowicie po zakupie pilnikiem, szlifierką prętową czy nawet patyczkiem do lodów z papierem ściernym fazujesz wszystkie kanały i krawędzie tłoka na płaszczu żeby nie było takiego dziadostwa jak w 19:00 na końcówce płaszczu od wydechu. Grat i krawędzie okien jak żyletka to zaproszenie do małej zacierki albo złapania pierścienia a takie poszarpane krawędzie właśnie ułatwiają pęknięcie tłoka. Znam jeszcze kilka takich "zabobonów dwusuwowych" ale raczej tyle co powiedziałem wystarczy żeby nowe graty pożyły dłużej.
To już tylko na śmietnik, tu nie ma czego ratować został tylko wał. Będzie nowy silnik. I co zalecasz zrzucić cylinder w nowym i dokonać detali? Bo oczywiście zgadzam się z Tobą że to co napisałeś ma rację bytu.
@@szymonrekowski Tak, nowe graty prosto na weryfikację i pilnik do łapki. Pomierzyć, powąchać, sprawdzić przerwy na pierścieniach, pasowanie tłoka no i po robocie oczywiście wszystkie rupieci do miski, ciepła woda jakiś dobry płyn do naczyń i płukać pod kranem kilka razy. A dlaczego taki cięty jestem na kontrolowanie takich rzeczy to można na moim filmie z tłokiem zobaczyć, nowy POLSKI super tłok almot a był jak banan. Trochę się przy takich wynalazkach czasu straciło i ja się chwalić nie lubię ale jak to mówi jeden wojownik "coś niecoś potrafię :D
@@moonshine21.37 super, czyli rozbieramy nowy silnik, dla siebie może i warto dla kogoś słabo, ja sobie bym tego nie kupił a jeśli już fabrycznie czyny silnik to na pewno poprawa dokręcenia śrubek.
@@moonshine21.37 No to będzie ciekawie, bo mam nowy karter i chyba będę musiał
zdjąć cylinder żeby nie było wtopy :)
Co do poprawek to jeszcze się zobaczy, ponieważ test miał odzwierciedlać
warunki oryginalnej nowej maszyny bez ulepszeń.
Pomyślimy, zrobimy ankietę.
Jednak skoro mam karter to chyba moim obowiązkiem jest odkręcić cylinder
i sprawdzić co i jak.
@@pilarz-amator Nie wiem co ci powiedzieć. Bo fakt, dobrze to rozebrać i zrobić tak jak należy ale z drugiej strony skoro taki miałeś plan to doskonale to rozumiem i popieram bo sam ze swojej obserwacji widzę, że nikt ale to absolutnie nikt nie bawi się w takie rzeczy typu właśnie mały porting, port matching, kontrola pasowań czy nawet zdjęcie tłumika żeby zobaczyć jak się góra układa (padałem nawet czasami ofiarą podśmiechujków typu "to jest nowe i ma chodzić", "po co rozbierać nowe"). Ale samo rozmontowanie góry i sprawdzenie tych nieszczęsnych zabezpieczeń to bardzo dobry pomysł, nawet bez robienia czegokolwiek dla zachowania warunków fabrycznych a przynajmniej będziesz miał pewność, że cię znowu nie zaskoczy. Także powodzenia i miliona motogodzin po remoncie :D
Mam tą kosę 5 lat. Lekko nie ma, bo koszę wokół gospodarstwa plus rowy przy polach- chaszcze, krzewy i małe drzewka nawet. Stosuje mieszankę 1:25 jak przewiduje producent.Olej Stihla. Po każdym koszeniu myję z trawy, smaruję głowicę. Nic się nie dzieje nieprawidłowego, ma moc i kosi prawidłowo. Pali prawie 2 razy więcej od Husqvarny czy Stihla, jednak na to byłem przygotowany. Cena wtedy ok. 300zl. Jestem z niej bardzo zadowolony
Widzisz Paweł, miales przerwy na kanale z wiadomego powodu. Nic nie kombinuj z zamykaniem interesu. Daj se czas chlopie i spuść pare z pieca. Masz swoje zycie i nikt z batem nad Toba nie stoi i nie goni. Wiesz co i kiedy mozna. Wiem ze masz misterny plan ale, niw jednemu plany poszly w piz...u. Widzowie co zrozumieja to poczekaja. Nie bede dalej pisal kazdy wie co i jak. Pozdrawiam serdecznie💪🤚
Ciekawe czy dystrybutor/importer tej kosy (marpol?) odezwie się do Pana w sprawie tej recenzji ??
Silnik jest rozebrany od tygodnia, zwyczajnie nie miałem czasu żeby zmontować
materiał, dograć komentarz i wrzucić na YT.
W tym czasie trwały rozmowy, podczas których padło, że mam udokumentowaną
rozbiórkę i trafi ona na YT.
No więc... dzisiaj kurier przywiózł nowy karter :) (komplet z cylindrem).
Jak zdążę to wstawię zdjęcie w poście w dziale społeczność :)
PS
Kupowałem w Tooles, autoryzowany sprzedawca produktów "Demon", często ma
lepsze ceny niż oficjalny sklep importera, ale nie ma całego asortymentu Mar-polu.
Witam.od jakiegoś czasu poszukuje cylindra i tłoka do Olka 947. Może znasz jakiś przyzwoity zamiennik?
Z takimi pytaniami to do Szymona Rekowskiego (ma swój kanał) lub do Piotra z kanału RP-Garażowo.
Czy jest możliwość aby Pan zmierzył dla pewności średnicę tłoka jaka to była pojemność.......tak z ciekawości......wiem że nic to nie wniesie do przyczyny awarii.......
Oczywiście że jest taka możliwość.
W wolnej chwili zmierzę, sam jestem ciekaw ;)
Na początku myślałem że będziesz leciał na mixolu, teraz widząc Twoje zaskoczenie tym że nie widać zużycia silnika nie jestem przekonany. Frytura to może nie jest. Teraz po nagarze i kolorze najbardziej obstawiam przepracowany silnikowy ;)
Czekam z niecierpliwością na rozwiązanie zagadki.
Na drugim zabezpieczeniu sworznia widać jak jest duże ucho a przez to duża bezwładność gdy zamek zabezpieczenia jest źle ustawiony i brakuje mu konstrukcją do okręgu. Chińczyki to jest ruletka jak się trafi.
Dokładnie 👍🖐️
To prawda, to jest ruletka, dlatego dobrze że jest gwarancja.
Z drugiej zaś strony widać że wystarczyłyby niewielkie ulepszenia żeby
te maszyny pracowały o wiele dłużej i sprawniej :)
Jeszcze należy poprawić jakość wszystkich elementów gumowych ze względu na to że nie wytrzymują próbę czasu 🖐️
Nie wiem właśnie czemu chińczycy tak robią, że 99 proc produktu jest zrobione dobrze (jak na swoją cenę) ale po drodze musi być jakiś bezmyślny bubel co potrafi zepsuć całą maszynę. tyczy się to też elektronarzędzi.. Czyżby planowane postarzanie chińczycy też skopiowali z zachodu?
@@sawojarianski6991 😂
Z przybytku myślę nad zakupem chińskiej kosy i tak patrząc po tych zabezpieczeniach to tak się zastanawiam , z drugiej strony wszędzie jest loteria jak to chiny.. A też nie chce mi się zrobierać i reperować przezornie nowego... A może jakiś inny model ? Jakiś złoty środek ? Na jakie zabezpieczenia ew można wymienić te fabryczne?
@Pilarz amator , to był eksperyment na literę M?
M to przy tym cud przemysłu petrochemicznego :)
Taki drobiazg a położył cały silnik. Przykre bo jak widać dobrze się miał. Zdradź co to za olej tak maluje wnętrze ☺
Wszystko w swoim czasie :)
Ta awaria przewróciła do góry nogami mój harmonogram robienia filmów.
@@pilarz-amator gdyby nie kartery to naprawa byłaby dość prosta i szybka.
Jak mieszanka?
1:25
A i ładny jeż 😀
Co z tego, ze silnik w dobrym stanie.? Kosa poszla w konkretna prace i sie rozsypala.Tania kosa do amatorakiego, okazjonalnego uzycia. W dluzszych pracach wyjdzie niejedno. Ale za te pieniadze na dzialeczke, spoko.
Dokładnie o to chodzi.
Nie namawiam do kupowania takich kos do użytku profesjonalnego.
Zrobiłem też ankietę z której wynika że 36% ankietowanym wypalenie 22 litrów zajęło by powyżej 4 lat.
Zresztą ja ogólnie nie namawiam do zakupu.
Tą konkretną kosę kupiłem na potrzeby eksperymentu, którego jeszcze nie opisałem, ponieważ awaria przerwała ten eksperyment.
Opis dobrego stanu silnika odnosił się do eksperymentu, ponieważ to dowód że się udał a awaria była niezwiązana z eksperymentem.
@@pilarz-amator Ja sie osobiscie teraz o tym przekonalem. Tanie kosy, ktore mialem pala bez przesady ale jeszcze raz tyle co bardziej dopracowane konstrukcje. Jesli spaliles demonem 22 l to dobra kosa wypila by max 12 l. To rowniez pokazuje niska trwalosc demona. Naca, ktorego posiadalem palil naprawde duzo, moc byla. Dzialal 7 lat. Co roku wypalal min 15 do 20 l mieszanki. Silnik dzialal, ale wszystko wkolo wymagalo ciaglych poprawek. Sprzet niepewny. Dlatego pomimo duzej mocy, niskiej ceny drugi raz bym jej nie kupil. Nie faforyzuje zadnej marki, generalnie wszystkie zeszly z jakosci. Jednak czas i swiety spokoj tez ma swoja cene. Dzis pomimo niedzieli naprawialem szarpak w taniej pilarce. Czesci tanie, ale to jest generalnie tandeta. Ale jesli ktos ma niewiele pracy, duzo czasu i chce tanio to jak najbardziej moze kupic tani sprzet. Dodam jeszcze, ze najnizsze modele markowe sa rownie gowniane, a kosztuja 3 razy wiecej niz tanie maszynki. Pozdrawiam.
@@rafajazwinski3599 czyli ta Makita 4suw też nie bardzo? A co wybrać 33-43 cm3 w miarę tanie części a nie gaźniki po 300.
@@rafajazwinski3599 Święte słowa Panie kolego. Pozdrawiam!
Może teraz fildeman
trochę za dużo glindzisz nie na temat