Nie ma się czemu tutaj dziwić, zwykła studzienka rewizyjna od drenacji pól i tyle. Kiedyś ileś lat temu były pola uprawne zdrenowane, a że pola są odrolniane i przekształcane w działki budowlane to i tak się dzieje. W gminie w spólce wodnej powinny być tego dokładne mapy gdzie idą zbieracze, sączki i gdzie umiejscowione są studnie rewizyjne. U nas na polach uprawnych nie są schowane pod ziemią tylko jest dodatkowo jeden krąg więcej i równo z ziemią jest pokrywa i w razie jakiejś awarii można sprzwdzić czy nawet przeczyścić. W gminie u nas sa mapy i wiadomo gdzie co jest. W tym wypadku nie można tego uszkodzić bo zrobi się bajoro na pobliskim terenie bo to coś przecież osusza teren, dalej gdzieś jest kolejna studzienka w linii prostej można się przejść i zobaczyć co jest dalej, a na końcu wpada do jakiegoś cieku wodnego. Nie wiem tylko czemu geodeta nie miał tego na mapie... bo raczej to nie jest samowola bo idzie przez ileś tam pól
To jest melioracja pól uprawnych tz. odwodnienie pól. Te niżej dreny to zbieracz główna nitka i najczęściej ma ujście gdzieś w najbliższym kanale lub rowie melioracyjnym. Ta wyżej rurka z której leci woda może być sączek lub jakieś boczne odejście zbieracza. A ta duża studzienka to studzienka zbiorcza, osadnik muł i w razie zapchania drenu miejsce udrażniania drenażu . Nie radził bym tego usuwać lub zasypać. Właścicielka na robi sobie kłopotu bo bedzie miała bagno wokół domu i na głowie sąsiadów bo im pola po zalewa. Jedyne wyjście przesunąć dom lub zrobić zostawić dom a zrobić obejscie obok domu tej melioracji. I zrobić to dobrze nie na odpi..... bo zemści się to właścicielce tego domu. A tym bardziej że widać że ta melioracja cały czas jest sprawna i duże ilości wody przez nią przepływają.
Jestem operarorem koparki i czesto napotykam na drenaże, odwodnienia. Koedyś było o to dbane, lecz najczęsciej jest to wykonane z kamionki i w mniejszej srednicy. To mi wygląda na jakieś odwodnienia a te kręgi to są studnie rozgałęźne stąd zmiana średnicy. Jest to do ominięcia na zasadzie takiej jak kolega mówił. Z tym, że ze zwyklą pojedyńczą rurą nie ma problemu. W twoim przypadku trzeba zachowac przepustowośc. W sytuacji zatrzymania lub osłabienia takiego systemu, teren znajdujący sie powyżej studni bedzie poprostu tam sie zbierala woda. Stojace kaluze na polu w dołkach a jak jest budynek to gorsza lipa. Pozdrawiam.
Melioracja pól. widać pasy w których miejscach idą zbieracze, a ziemia jest innego koloru z tego względu że grunt jest wymieszany. Pismo do Wód Polskich i wtedy będzie wiadomo co dalej.
Drenaż odwodnienia pól z ceramicznych 50cm rurek, trzeba z tym pójść do gminy pewnie skieruja do zarządcy sieci wod-kan. W 5:57 takie jasne kółko na którym stoisz w gruncie to może być kolejna studnia. A te inne odcienie Lini to porostu ślady po wykopach pod drenaże i zasypane innym gruntem
To raczej nie jest studnia chłonna tylko melioracyjna rewizyjna. Mam taką na działce. Jedną rurą wpływa drugą wypływa. U mnie drenaż był robiony w latach 60 i zostały już wykreslony z ewidencji, więc teoretycznie mozna go zlikwidować. Teoretycznie mozna odciąć w granicach działki rury z wpływająca wodą a studnię zlikwidować i połączyć rury. Tylko czy wtedy okolica nie zamieni się w bagno?
Niby nie jest przewidziana jako studnia chłonna lecz studzienka rewizyjna. Tylko dlaczego nie posiada dna ? I dlaczego teren dookoła jest podmoknięty ? Oczywiście zanim wykop został zrobiony nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy.
@@PatrykSkydive Chyba nie musi mieć dna woda i tak pewnie spłynie sączkami położonymi niżej. Jeżeli to jest stara melioracja to jej plany są bardzo niedokładne +- kilkanaście metrów. Jedyne wyjście to przełożenie tych rur dalej od fundamentów.
Z tego co widzę to tam jest w miarę równy kawałek to musi być podmokły bo niby gdzie ma uciekać ty bardziej po takiej ulewnej pogodzie jaka ostatniojest.Ja tam nie widzę problemu wogole odciąć te rury doprowadzające połączyć je poza budynkiem z ta odprowadzając a miejscach gdzie przecinają rury z fundamentami zrobić wymianę gruntu na kawałkach. Koszt nie przekroczy 1500 zł za wszystko nie siej zamentu bo przez ciebie właściele pewnie kilka nocy nie przespanych a sprawa bardzo prosta.
Jeżeli były to pola uprawne to naturalne, że może być melioracja. U mnie w WZ było określone że do uzyskania pozwolenia na budowę trzeba uzyskać zgodę Spółek Wodnych. ( 3 dni czekania kwota 50zł)Oni sprawdzili czy nie idą żadne drenaże i udzielili pozwolenia, ale takie rzeczy powinny wyjść podczas uzyskiwania pozwolenia na budowę, chyba, że te rury są zrobione na "dziko". Proponuję aby inwestor udał się do Związku Spółek Wodnych i tam uzyskał informację jak dalej postępować.
Za zabezpieczenie budowy odpowiada Kierownik Budowy (jeśli jest powołany) więc teoretycznie nic nie musisz zabezpieczać. Oczywiście do wykonawcy też by dotarli ale w pierwszej kolejności pod nóż idzie KB i Inwestor. Jeśli instalacji nie ma na planach to do "likwidacji" to samo się tyczy drzew.
Teoretycznie jak tego nie zrobi to Kierownik Budowy ma prawo go z tej budowy wyrzucić bo oczywiście on odpowiada za budowę ale wszyscy wykonawcy muszą wykonać jego polecenia.
Dobra...to się wypowiem jako kierownik budowy. Tak kolega ma rację. Uczestnikami budowy są: Inwestor, KB, projektant. KB może wydać dyspozycje Inwestorowi bo przecież sam nie będzie rył łopatą na budowie. Przedłużeniem ręki Inwestora jest Wykonawca (jeśli sam Inwestor nie realizuje zadania). Oczywiście nic za darmo, Inwestor powinien zapłacić Wykonawcy za zabezpieczenie placu budowy lub zrobić to samemu. Trzeba pamiętać że BHP na budowie jest najważniejsze. Na dużych budowach jak widzę zagrożenie to muszę to zabezpieczyć lub podjąć działania w celu zabezpieczenia. Nieważne że to nie mój sektor budowy, nie moja branża, nie moja działka. Jak będzie wypadek to zawsze każdy broni swojej dupy. Pracownik zawsze zezna prokuratorowi że "ten w białym kasku przecież widział i nic nie powiedział". Tak to działa niestety. Przeżyłem śmiertelne wypadki to wiem jak to wygląda.
W mojej wsi takie właśnie drenaże zostały poprzerywane przez niefrasobliwych inwestorów i deweloperów. Efekt - woda stoi przez pół roku, domy zalewane, zagrzybione, drogami nie da się przejechać.
Po pierwsze podpisał się pod tym projektant to on wytyczył fundamenty więc musiał sprawdzić mapy i jeśli tego nie było to już tego ma nie być i do skasowania wykopać zlikwidować a rury w miedzy zatkać , pod drugie takie drenaże odwadniające pola to chyba obecnie przy istniejących suszach raczej tylko szkodzą bo gleby nadmiernie się wysuszają a rolnicy płaczą , że susza a finalnie to my w sklepie płacimy za produkty rolne coraz więcej . Po trzecie raczej traktowałbym to jak skarb darmowa woda ! Woda drożeje i będzie drożeć - butelkować i sprzedawać .
Na spokojnie Patryk ze 2 m od budynku na liniach odwodnień robisz studnie chlonna i kolana i prowadzisz odwodnienia do okoła domu i dodajesz trójnik i wpinasz do tego dren i deszczówkę do wiesz ze masz odbiór. Znajdz miejsce gdzie za domem idzie ta rura i obejdz to obok domu do tej rury. Oczywiście płaci za to inwestor a on może szukac roszczen dalej ale nic nie ugra.
@@rafap3634 nie masz nic do powiedzenia. Jeżeli chcesz przerabiać tona swój koszt i do tego projekt i pozwolenie. Powtarzam na swój koszt taką jest polska
Przechodziłem to ostatnio. Nie gmina, nie wodociągi tylko Wody Polskie. Mają swoje oddziały lokalne. Sprawdź czy teren na którym jest działka nie jest zmeliorowany. Jeśli jest i budynek koliduje z urządzeniami wodnymi (a koliduje) to należy wykonać operat wodnoprawny. To kosztuje min. 2 tys (sama dokumentacja) i trwa jakieś 2 miesiące. Na jego podstawie można wykonać przebudowę tych urządzeń. Mi to urządzenie wyglada na studzienkę rewizyjną do zbieraczy (w dodatku działającą). A tam gdzie są zbieracze są również sączki. Sprawdź też co jest w warunkach zabudowy. Przypadkiem nie ma wzmianki aby ustalić stan melioracji?
Wiem że to wszystko leży w gestii inwestora. Ale że jako pierwszy raz w życiu mam do czynienia z taką sytuacją pozwoliłem sobie napisać do Tej właśnie instytucji. (Oczywiście w porozumieniu z Inwestorką ) Odpowiedź mam nadzieję uzyskam w dniu jutrzejszym . Jako motywację do działania dodałem że instalacja została uszkodzona co grozi zalaniem pobliskich gospodarstw.
Jakiż problem? Zakneblować i czekać który sąsiad przyjdzie i powie że go zalewa. Odcìąć na granicy działki. Ja bym na tym zrobil płytę fundamentową i sie nie przejmowal. To nie problem inwestora tylko tych co to bez projektu i inwentaryzacji zrobili.
To jest drenaż z pola u nas tez było takie coś i co nie przerwaliśmy prac i kropka nie zgłaszałem tego ,pozwolenie miałem więc kopaliśmy dalej i nie ma wody na działce ale zaczęła się pojawiać w stawku po drugiej stronie drogi
U nas za Niemca zdrenowali całą wiochę i kurde jak kładli kilkadziesiąt lat temu wodociąg to pozarywali i kurwa wszędzie na każdym podwórku stoi woda w piwnicy w starych domach , a prababcia mi opowiadała że wcześniej wszędzie suchutko . Pozdro 😉
A budowac nie dal bys rade tamowac wody bo ciśnienie zrobi swoje. To jakieś stare "zrób to sam" najpier zrobić obwodnice i działac dalej . Dzień roboty . pozdrawiam dobra robota. A odwiert jak minął ten dren to wyjdzie im lux można stawiać dom😋
Spoko u mnie przez działkę ponoć 4 sąsiadów ma drenaże swoich terenów do rowu a jeden nawet ścieki tak odprowadza. Jeszcze nie dokopałem tych drenaży ale to temu że pod płotem stoi cegła jednak za miesiąc się za to zabiorę i nie wiem jeszcze co z tym zrobię. Odetnie u siebie na granicy z płotem to woda bd się lala z ich terenu na mój bez drenażu ... Jedyne wyjście to że zlikwidują również u u siebie. Myślę jak ugryźć temat ale jak coś to tylko chyba sądownie nakaz rozbiórki na ich koszt w końcu zrobili to nielegalnie
Sprzedający dobrze wiedział co sprzedaje jak było toino to wiadomo dla czego , tak na marginesie , jest to wada ukryta i działka do zwrotu albo przeróbka na koszt sprzedającego
A co za problem przesunąć zbieracz na własny koszt i tyle, jak było to pod ziemią to i tak nikt tam nie zaglądał, jak chcesz papierologię to masz 2 mieś do tyłu.
@@PatrykSkydive Zdecydowanie gorsze są te rury bo tak byś policję wezwał a oni saperów i po sprawie a tak bujaj się po sądach bo innej opcji nie widzę dla inwestorki jak odstąpienie od umowy kupna terenu. Pozdrawiam
To o czym piszesz to jest skrajna sytuacja. Prawda: inwestorka nie została poinformowana, ale nie widzę podstawy prawnej do takiego sporu. Przecież mogła wykonać ekspertyzę przed zakupem. Kupiła kota w worku ? Nie mnie to oceniać. Ja jestem od tego żeby pomóc i wywiązać się z umowy .
ale czego nie wiesz...? idziesz do gminy, sprawdzasz czy są na mapie naniesione jakieś instalacje, jeżeli nie to wszystko idzie do wywalenia i tyle ale na bank nic nie ma bo inaczej zezwolenia na budowę by nie było, dla bezpieczeństwa dajesz izolację typu ciężkiego, dodatkowo drenaż opaskowy i po temacie
No właśnie gmina nie ma nic do tego . Ani w gminie ani w wodociągach nic nie wiedzą. Oni nawet nie wiedzą po co tam są. Oni są od 8.00 do 14.00 i to ich jedyna wiedza. Dzięki komentarzom dowiedziałem się że jedyna instytucja która jest odpowiedzialna za taką sytuację to Wody Polskie. A jak oni nic nie wiedzą to sąsiad za płotem dobrze wie o co chodzi ?
@@PatrykSkydive dlaczego przecież połączone było by tak samo tylko ominął bym teren na którym ma stać dom czyli teren jest odwadniany nadal ,miałbym studnię jak widać że spora ilością wody i dno oczywiście szczelne żeby nie wsiakalo woda w ziemie na mojej działce
Dokładnie jak kolega mówił. Są to rury drenarskie z zbiornikiem zbiorczym w postaci studni chłonnej. My również mieliśmy dreny oraz mniejsze sączki. Należy zrobić obejście wszystkich rur drenarskichboraz wszystkich sączków. Projekt i wykonanie to firmy prywatne a zatwierdzenie i pozwolenie to Wody Polskie. Na miejscu inwestorki wycofałbym się z tego terenu. Chyba że poprzedni wlasciciel chciałby partycypować w kosztach obejścia. Przesunąć dom co najmniej 3 metry od studni. Żadnych sączków nie może być pod budynkiem.
@@micham.8948 3 metry to jest nic przy budynku niech ci przyjdzie wymiana rur przy samym budynku i co zgodził bys sie. Ja na miejscu inwestorki poza granice działki innnej opcjji niema
Nie ma co współczuć, trzeba pomóc i tyle. Skoro ma być dom to będzie. Problemy są po to żeby je rozwiązywać. A łatwiej to robić korzystając z doświadczenia innych.
Kwestia podejścia do inwestorów. Staram się grać w otwarte karty. Kolejną inwestycję mieliśmy zaczynać za trzy tygodnie. W tej chwili rozmawiam, mówię jaka sytuacja i zaczynamy działać na kolejnej budowie. Trzeba tylko się lekko przeorganizować.
Ja przerwałem 3 zbieracze nieczynne jak kopałem na swojej działce, nigdzie nie było tego na mapach i miejsce też bez sensu bo drenacja tam nie potrzebna wręcz szkodliwa.
Bez przesady, nie ma tragedii przesunąć budynek żeby nie szedł na drenach i po problemie. Oczywiście wszystko zależy od wielkości i ukształtowania działki. Aha i koniecznie badanie gruntu oraz trzeba by się zastanowić czy nie zmienić posadowienia na płytę ale to po badaniach. Choć płyta zawsze lepsza od rowów z betonem. 🙂
Nikt nie płacze ani nie narzeka. Jest problem to trzeba go rozwiązać. Robota jak każda. Studzienki przesunie się poza granice budynku, wykonamy badanie gruntu i jeżeli będzie możliwość to wybudujemy ten dom według projektu. Jeżeli nie to wymienimy częściowo grunt, przeprojektujemy na płytę i też wybudujemy ten dom !
Witaj. Dlaczego gosc od koparki zegnajac sie z Toba na odchodne zwlocil sie do Ciebie Waldek? To w koncu jestes Patryk czy Waldek??? Rozumiem ze nazwiska nie podajesz to publicznej wiadomosci to jest oczywiscie zrozumiale. Ale zeby ukrywac Imie? Jestem stalym widzem od pierwszych dni i zwiazany z wasza budowa i powiem Ci ze poczulem sie w tym momencie oszukany jako staly widz. Uwazam ze male wyjasnienie sie nalezy dla Yutube,row. Pozdrawiam
Pierwsze słyszę żeby ktoś mówił do mnie Waldek. Albo się Wojtku przeslyszałeś albo Adrian się przejezyczył. W każdym razie ja nie wyłapałem tego. Ani moje nazwisko ani imię nie jest tajemnicą. Tak więc nie czuj się oszukany bo nie ma takiej potrzeby :)
zwykłe odwodnienie wykopałbym do granicy działki i zaślepił. Bo takie rzeczy sią robione są nielegalnie. Żadnych dokumentów nie trzeba tylko kopara i zaślepić. Zebrał bym rachunki za robiotę a byłym właścicielom gruntu wytoczył proces i by za to zapłacili
Patryk, dopiero dziś obejrzałem...Na całość nakłada się jak to zwykle bywa kilka problemów. 1. Błędy w zasobach geodezyjnych. Stare pewnie jeszcze poniemieckie instalacje których prawdopodobnie nie ma na mapach. Geodeta jak robił "projektową" nie miał szans tego wyłapać jeśli rzeczywiście ich nie było. Jak macie czas możecie szukać w archiwach starych niemieckich map. Mnie kiedyś sie udało znaleźć taką mapę gdy dziabnęliśmy starą kamionkę fi 200 i nikt nic nie wiedział co to jest. 2. Kupowanie pól kiedyś uprawnych jako działek budowlanych. Nikt tych działek DOKŁADNIE nie inwentaryzuje z oszczędności. 3. Gdyby przed inwestycją Inwestor zlecił badania geologiczne to jest prawdopodobieństwo że podczas odwiertów to coś by się znalazło. Można by przesunąć budynek poza instalacje. Generalnie powiem Ci że dla małego Inwestora trudny temat jeśli nie można przesunąć tego budynku. Przebudowa instalacji możliwa ale kto to sfinansuje? Wszyscy przyjmują zawsze taką samą zasade: Twoja budowa, Twój problem. Generalnie Patryk szukaj zlecenia bo to potrwa, chyba że działka jest na tyle duża i szybko da sie zmienić zagospodarowanie aby budynek zlokalizować poza tą instalacją.
Żadne niemieckie kolego, za komuny wszystko było kopane, takimi rzeczami zajmowały się przedsiębiorstwa melioracyjne. I to one jeśli w ogóle są jakieś archiwa to posiadają jakieś mapki. Póżniej prywaciarz kupił, a że mu wystające kręgi z ziemi przeszkadzały podczas orania to wyciągnął dwa górne, zaczopował i po sprawie. My też tak zrobiliśmy na swoim polu, tylko że u nas jest wszystko zaznaczone na mapkach, tak samo jak i studnie zbiorcze. Ten kto sprzedawał moim zdaniem wiedział że są takie studnie, ale nie powiedział z obawy zaniechania kupna takiej działki
@@rafp4287 nie wiem...opisałem jakie ja miałem doświadczenie z instalacjami których nie było na mapach w starostwie. Pewnie możesz mieć też rację. Jeżeli właściciel wiedział to zdaje się jest coś takiego w kodeksie cywilnym jak "wada ukryta". Wszystko w tym kraju jest postawione na głowie. Dają decyzję pozwolenia na budowę na działkach po pierwsze rolnych, po drugie niezinwentaryzowanych.
Puścić rury obok budynku cała filozofia a ty aferę robisz jak by zeczywiscie mina tam była. Te paski to są miejsca gdzie idą rury. Widać masz małe doświadczenie w budownictwie.
Rzeczywiście od 97 roku to nie zbyt dużo czasu. Mój brak doświadczenia pozwolił mi na przeanalizowanie sytuacji i zachowanie ostrożności. Poświęciłem czas i dowiedziałem się jak należy postępować w takich sytuacjach. Ci co mają doświadczenie, zalewają wioski, budynki i udają że nigdy ich tam nie było. Ja raczej będę robił to po swojemu.
SORRY ale najpierw proszę sprawdzić materiał video i fonię a potem dawać na youtube .Te wiatry hulające w mikrofonie zniechęcają I TO BARDZO do oglądania .Subskrybuję pański kanał ale przy takim dzwięku w słuchawkach ochota oglądania spada do zera ! Proszę to brać pod uwagę
Raczej inwestor dał ciała i jie sprawdził jak idą drenaże. A ty jako wykonawca nie wymagales od klienta żadnych dokumentów o gruncie? Bedziesz robić fundamenty a nawet nie wiesz jaki grunt jest?
Nie ma obowiązku badania gruntu przed zakupem działki. To jest tylko zalecenie. A nawet gdyby takie badanie było to jakie prawdopodobieństwo że odwierty trafiły by na studnie ?
Trzeba być idiota by kupując działkę za kilkadziesiąt tysięcy zlotu żałować 700pln na badania gruntu. To czy jest drenaż w okolicy można było łatwo sprawdzić bez większych problemów. A jeszcze cieplej by inwestorka miała jka by się teraz okazało że na gkebosci 1m ma torfowisko na 2 3 metry w głąb. Koszt wymiany gruntu by ją dobił. A wystarczyło wydać parę groszy przy zakupie działki
ha ha ha a niby gdzie miał inwestor to sprawdzić mądralo? Wykonawca jak zrobi wykopy to oceni z kierownikiem budowy rodzaj gruntu i zdecydują czy jest odpowiedni czy trzeba robić wymianę - badanie przed zakupem to już lepiej rozeznanie zrobić po sąsiadach czy koparkowym co kopie w okolicy czego można się spodziewać
![ตีสิบเดย์ [FULL] | เปิดใจ "อาจารย์ เบียร์ ฅนตื่นธรรม" นักสนทนาธรรมสายดุดัน!](http://i.ytimg.com/vi/vqaBI_mnoDk/mqdefault.jpg)
Nie ma się czemu tutaj dziwić, zwykła studzienka rewizyjna od drenacji pól i tyle. Kiedyś ileś lat temu były pola uprawne zdrenowane, a że pola są odrolniane i przekształcane w działki budowlane to i tak się dzieje. W gminie w spólce wodnej powinny być tego dokładne mapy gdzie idą zbieracze, sączki i gdzie umiejscowione są studnie rewizyjne. U nas na polach uprawnych nie są schowane pod ziemią tylko jest dodatkowo jeden krąg więcej i równo z ziemią jest pokrywa i w razie jakiejś awarii można sprzwdzić czy nawet przeczyścić. W gminie u nas sa mapy i wiadomo gdzie co jest. W tym wypadku nie można tego uszkodzić bo zrobi się bajoro na pobliskim terenie bo to coś przecież osusza teren, dalej gdzieś jest kolejna studzienka w linii prostej można się przejść i zobaczyć co jest dalej, a na końcu wpada do jakiegoś cieku wodnego. Nie wiem tylko czemu geodeta nie miał tego na mapie... bo raczej to nie jest samowola bo idzie przez ileś tam pól
To jest melioracja pól uprawnych tz. odwodnienie pól. Te niżej dreny to zbieracz główna nitka i najczęściej ma ujście gdzieś w najbliższym kanale lub rowie melioracyjnym. Ta wyżej rurka z której leci woda może być sączek lub jakieś boczne odejście zbieracza. A ta duża studzienka to studzienka zbiorcza, osadnik muł i w razie zapchania drenu miejsce udrażniania drenażu . Nie radził bym tego usuwać lub zasypać. Właścicielka na robi sobie kłopotu bo bedzie miała bagno wokół domu i na głowie sąsiadów bo im pola po zalewa. Jedyne wyjście przesunąć dom lub zrobić zostawić dom a zrobić obejscie obok domu tej melioracji. I zrobić to dobrze nie na odpi..... bo zemści się to właścicielce tego domu. A tym bardziej że widać że ta melioracja cały czas jest sprawna i duże ilości wody przez nią przepływają.
Jestem operarorem koparki i czesto napotykam na drenaże, odwodnienia. Koedyś było o to dbane, lecz najczęsciej jest to wykonane z kamionki i w mniejszej srednicy. To mi wygląda na jakieś odwodnienia a te kręgi to są studnie rozgałęźne stąd zmiana średnicy. Jest to do ominięcia na zasadzie takiej jak kolega mówił. Z tym, że ze zwyklą pojedyńczą rurą nie ma problemu. W twoim przypadku trzeba zachowac przepustowośc. W sytuacji zatrzymania lub osłabienia takiego systemu, teren znajdujący sie powyżej studni bedzie poprostu tam sie zbierala woda. Stojace kaluze na polu w dołkach a jak jest budynek to gorsza lipa. Pozdrawiam.
Melioracja pól. widać pasy w których miejscach idą zbieracze, a ziemia jest innego koloru z tego względu że grunt jest wymieszany. Pismo do Wód Polskich i wtedy będzie wiadomo co dalej.
Drenaż odwodnienia pól z ceramicznych 50cm rurek, trzeba z tym pójść do gminy pewnie skieruja do zarządcy sieci wod-kan. W 5:57 takie jasne kółko na którym stoisz w gruncie to może być kolejna studnia. A te inne odcienie Lini to porostu ślady po wykopach pod drenaże i zasypane innym gruntem
To raczej nie jest studnia chłonna tylko melioracyjna rewizyjna. Mam taką na działce. Jedną rurą wpływa drugą wypływa. U mnie drenaż był robiony w latach 60 i zostały już wykreslony z ewidencji, więc teoretycznie mozna go zlikwidować. Teoretycznie mozna odciąć w granicach działki rury z wpływająca wodą a studnię zlikwidować i połączyć rury. Tylko czy wtedy okolica nie zamieni się w bagno?
Niby nie jest przewidziana jako studnia chłonna lecz studzienka rewizyjna. Tylko dlaczego nie posiada dna ? I dlaczego teren dookoła jest podmoknięty ? Oczywiście zanim wykop został zrobiony nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy.
@@PatrykSkydive Chyba nie musi mieć dna woda i tak pewnie spłynie sączkami położonymi niżej. Jeżeli to jest stara melioracja to jej plany są bardzo niedokładne +- kilkanaście metrów. Jedyne wyjście to przełożenie tych rur dalej od fundamentów.
Z tego co widzę to tam jest w miarę równy kawałek to musi być podmokły bo niby gdzie ma uciekać ty bardziej po takiej ulewnej pogodzie jaka ostatniojest.Ja tam nie widzę problemu wogole odciąć te rury doprowadzające połączyć je poza budynkiem z ta odprowadzając a miejscach gdzie przecinają rury z fundamentami zrobić wymianę gruntu na kawałkach. Koszt nie przekroczy 1500 zł za wszystko nie siej zamentu bo przez ciebie właściele pewnie kilka nocy nie przespanych a sprawa bardzo prosta.
Jeżeli były to pola uprawne to naturalne, że może być melioracja. U mnie w WZ było określone że do uzyskania pozwolenia na budowę trzeba uzyskać zgodę Spółek Wodnych. ( 3 dni czekania kwota 50zł)Oni sprawdzili czy nie idą żadne drenaże i udzielili pozwolenia, ale takie rzeczy powinny wyjść podczas uzyskiwania pozwolenia na budowę, chyba, że te rury są zrobione na "dziko". Proponuję aby inwestor udał się do Związku Spółek Wodnych i tam uzyskał informację jak dalej postępować.
A jaka to mina, normalna sprawa na ziemiach rolnych.Mapy są do wglądu, można zobaczyć gdzie idą drenaże i dopiero wtedy brać się za budowę domu.
Za zabezpieczenie budowy odpowiada Kierownik Budowy (jeśli jest powołany) więc teoretycznie nic nie musisz zabezpieczać. Oczywiście do wykonawcy też by dotarli ale w pierwszej kolejności pod nóż idzie KB i Inwestor. Jeśli instalacji nie ma na planach to do "likwidacji" to samo się tyczy drzew.
Jakieś dwie bzdury tu przeczytałem....ale może zaspany jestem bo mam małe wakacje. Poczytam potem jeszcze raz😎
Teoretycznie jak tego nie zrobi to Kierownik Budowy ma prawo go z tej budowy wyrzucić bo oczywiście on odpowiada za budowę ale wszyscy wykonawcy muszą wykonać jego polecenia.
Dobra...to się wypowiem jako kierownik budowy. Tak kolega ma rację. Uczestnikami budowy są: Inwestor, KB, projektant. KB może wydać dyspozycje Inwestorowi bo przecież sam nie będzie rył łopatą na budowie. Przedłużeniem ręki Inwestora jest Wykonawca (jeśli sam Inwestor nie realizuje zadania). Oczywiście nic za darmo, Inwestor powinien zapłacić Wykonawcy za zabezpieczenie placu budowy lub zrobić to samemu. Trzeba pamiętać że BHP na budowie jest najważniejsze. Na dużych budowach jak widzę zagrożenie to muszę to zabezpieczyć lub podjąć działania w celu zabezpieczenia. Nieważne że to nie mój sektor budowy, nie moja branża, nie moja działka. Jak będzie wypadek to zawsze każdy broni swojej dupy. Pracownik zawsze zezna prokuratorowi że "ten w białym kasku przecież widział i nic nie powiedział". Tak to działa niestety. Przeżyłem śmiertelne wypadki to wiem jak to wygląda.
W mojej wsi takie właśnie drenaże zostały poprzerywane przez niefrasobliwych inwestorów i deweloperów. Efekt - woda stoi przez pół roku, domy zalewane, zagrzybione, drogami nie da się przejechać.
Spory kłopot, trzeba zrobić obejście w koło fundamentu. I ile się da odejść od budynku.
Po pierwsze podpisał się pod tym projektant to on wytyczył fundamenty więc musiał sprawdzić mapy i jeśli tego nie było to już tego ma nie być i do skasowania wykopać zlikwidować a rury w miedzy zatkać , pod drugie takie drenaże odwadniające pola to chyba obecnie przy istniejących suszach raczej tylko szkodzą bo gleby nadmiernie się wysuszają a rolnicy płaczą , że susza a finalnie to my w sklepie płacimy za produkty rolne coraz więcej . Po trzecie raczej traktowałbym to jak skarb darmowa woda ! Woda drożeje i będzie drożeć - butelkować i sprzedawać .
Na spokojnie Patryk ze 2 m od budynku na liniach odwodnień robisz studnie chlonna i kolana i prowadzisz odwodnienia do okoła domu i dodajesz trójnik i wpinasz do tego dren i deszczówkę do wiesz ze masz odbiór. Znajdz miejsce gdzie za domem idzie ta rura i obejdz to obok domu do tej rury. Oczywiście płaci za to inwestor a on może szukac roszczen dalej ale nic nie ugra.
A moze ja jako własciciel działki nie zycze sobie zadnych studni chłonnych albo rur tego typu podobnych wokoło domu
@@rafap3634 nie masz nic do powiedzenia. Jeżeli chcesz przerabiać tona swój koszt i do tego projekt i pozwolenie. Powtarzam na swój koszt taką jest polska
Przechodziłem to ostatnio. Nie gmina, nie wodociągi tylko Wody Polskie. Mają swoje oddziały lokalne. Sprawdź czy teren na którym jest działka nie jest zmeliorowany. Jeśli jest i budynek koliduje z urządzeniami wodnymi (a koliduje) to należy wykonać operat wodnoprawny. To kosztuje min. 2 tys (sama dokumentacja) i trwa jakieś 2 miesiące. Na jego podstawie można wykonać przebudowę tych urządzeń.
Mi to urządzenie wyglada na studzienkę rewizyjną do zbieraczy (w dodatku działającą). A tam gdzie są zbieracze są również sączki.
Sprawdź też co jest w warunkach zabudowy. Przypadkiem nie ma wzmianki aby ustalić stan melioracji?
Wiem że to wszystko leży w gestii inwestora. Ale że jako pierwszy raz w życiu mam do czynienia z taką sytuacją pozwoliłem sobie napisać do Tej właśnie instytucji. (Oczywiście w porozumieniu z Inwestorką ) Odpowiedź mam nadzieję uzyskam w dniu jutrzejszym . Jako motywację do działania dodałem że instalacja została uszkodzona co grozi zalaniem pobliskich gospodarstw.
Patryk Skydive wejdź sobie na geoportal dla Twojego województwa. Zaznacz warstwę „Grunty zmeliorowane”. Ta działka jest zmeliorowana?
Już to zrobiłem. Nie ma nic.
Jakiż problem? Zakneblować i czekać który sąsiad przyjdzie i powie że go zalewa. Odcìąć na granicy działki. Ja bym na tym zrobil płytę fundamentową i sie nie przejmowal. To nie problem inwestora tylko tych co to bez projektu i inwentaryzacji zrobili.
to woda z pianą zapchać i tyle
To jest drenaż z pola u nas tez było takie coś i co nie przerwaliśmy prac i kropka nie zgłaszałem tego ,pozwolenie miałem więc kopaliśmy dalej i nie ma wody na działce ale zaczęła się pojawiać w stawku po drugiej stronie drogi
Są i plusy moża wstawić kręgi na działce i darmowa woda do podlewania ogrodu
Trzeba szukać plusów
U nas za Niemca zdrenowali całą wiochę i kurde jak kładli kilkadziesiąt lat temu wodociąg to pozarywali i kurwa wszędzie na każdym podwórku stoi woda w piwnicy w starych domach , a prababcia mi opowiadała że wcześniej wszędzie suchutko . Pozdro 😉
Teraz bedzie przynajmniej gdzie odprowadzic wody opadowe z dachu i nie musicie juz robic kanalizacji podposadzkowej
Chyba nie przejdzie
To jest zbieracz wystarczy to przenieś parę godzin pracy i po sprawie
A budowac nie dal bys rade tamowac wody bo ciśnienie zrobi swoje. To jakieś stare "zrób to sam" najpier zrobić obwodnice i działac dalej . Dzień roboty . pozdrawiam dobra robota. A odwiert jak minął ten dren to wyjdzie im lux można stawiać dom😋
Spoko u mnie przez działkę ponoć 4 sąsiadów ma drenaże swoich terenów do rowu a jeden nawet ścieki tak odprowadza. Jeszcze nie dokopałem tych drenaży ale to temu że pod płotem stoi cegła jednak za miesiąc się za to zabiorę i nie wiem jeszcze co z tym zrobię. Odetnie u siebie na granicy z płotem to woda bd się lala z ich terenu na mój bez drenażu ... Jedyne wyjście to że zlikwidują również u u siebie. Myślę jak ugryźć temat ale jak coś to tylko chyba sądownie nakaz rozbiórki na ich koszt w końcu zrobili to nielegalnie
Drenaż z pól uprawnych
To jest ta studnia co w Ringu. Na dole siedzi Samara i wylezie z niej jak tylko powiesicie wieche 😁
Nie strasz człowieku
Sprzedający dobrze wiedział co sprzedaje jak było toino to wiadomo dla czego , tak na marginesie , jest to wada ukryta i działka do zwrotu albo przeróbka na koszt sprzedającego
Taki problem to nie problem. Dobrze że żadnej bomby nie ma albo jakiegoś starego budynku
A co za problem przesunąć zbieracz na własny koszt i tyle, jak było to pod ziemią to i tak nikt tam nie zaglądał, jak chcesz papierologię to masz 2 mieś do tyłu.
W tym przypadku rok.
A ja się spodziewałem jakiejś prawdziwej miny, niewypału. :D
Nie wiem co gorsze :)
@@PatrykSkydive Zdecydowanie gorsze są te rury bo tak byś policję wezwał a oni saperów i po sprawie a tak bujaj się po sądach bo innej opcji nie widzę dla inwestorki jak odstąpienie od umowy kupna terenu. Pozdrawiam
To o czym piszesz to jest skrajna sytuacja. Prawda: inwestorka nie została poinformowana, ale nie widzę podstawy prawnej do takiego sporu. Przecież mogła wykonać ekspertyzę przed zakupem. Kupiła kota w worku ? Nie mnie to oceniać. Ja jestem od tego żeby pomóc i wywiązać się z umowy .
Ja tez
ale czego nie wiesz...? idziesz do gminy, sprawdzasz czy są na mapie naniesione jakieś instalacje, jeżeli nie to wszystko idzie do wywalenia i tyle ale na bank nic nie ma bo inaczej zezwolenia na budowę by nie było, dla bezpieczeństwa dajesz izolację typu ciężkiego, dodatkowo drenaż opaskowy i po temacie
Ja bym się cieszył. Obejście domu bym zrobił a studnia dostarczyła by mi tyle wody na podlewanie ile tylko bym chciał 😀
No właśnie gmina nie ma nic do tego . Ani w gminie ani w wodociągach nic nie wiedzą. Oni nawet nie wiedzą po co tam są. Oni są od 8.00 do 14.00 i to ich jedyna wiedza. Dzięki komentarzom dowiedziałem się że jedyna instytucja która jest odpowiedzialna za taką sytuację to Wody Polskie. A jak oni nic nie wiedzą to sąsiad za płotem dobrze wie o co chodzi ?
Tylko jak byś spał to by cię nera szarpała :) No i zawsze jest szansa że byś nieźle po płyną :) ł
@@PatrykSkydive dlaczego przecież połączone było by tak samo tylko ominął bym teren na którym ma stać dom czyli teren jest odwadniany nadal ,miałbym studnię jak widać że spora ilością wody i dno oczywiście szczelne żeby nie wsiakalo woda w ziemie na mojej działce
Jak to się mówi twój problem może się okazać twoim wybawieniem.
Może to jakaś samowola bo na starą inst to mi nie wygląda rozwiązanie słupy w glebę i płyta fundamentowa
O kuzwa. Ciekaw jestem co z tym się stanie dalej.
Nic wielkiego. Przebudowa instalacji i posadowienie budynku na płycie.
Drenaż z pól uprawnych,prawdopodobnie po Niemiecki.U mnie jedna nitka szła przez działkę
To nie po Niemiecki
Daj znać, jak to się zakończy
Bledy geodezyjne jak porzyznane bylo pozwolenie ?. Idzie przesunac tylko koszty kto pokryje, ?
to jest melioracja,ja też z tym walczę,trzeba to zgłosić do wód polskich,oni zaprojektują jak to obejść
Dokładnie jak kolega mówił. Są to rury drenarskie z zbiornikiem zbiorczym w postaci studni chłonnej. My również mieliśmy dreny oraz mniejsze sączki. Należy zrobić obejście wszystkich rur drenarskichboraz wszystkich sączków. Projekt i wykonanie to firmy prywatne a zatwierdzenie i pozwolenie to Wody Polskie. Na miejscu inwestorki wycofałbym się z tego terenu. Chyba że poprzedni wlasciciel chciałby partycypować w kosztach obejścia. Przesunąć dom co najmniej 3 metry od studni. Żadnych sączków nie może być pod budynkiem.
@@micham.8948 3 metry to jest nic przy budynku niech ci przyjdzie wymiana rur przy samym budynku i co zgodził bys sie. Ja na miejscu inwestorki poza granice działki innnej opcjji niema
Nie ma na mapach to znaczy ze samoróbka więc do usunięcia :) Po za tym jak się przyjrzysz to chyba następna studzienka jest tam gdzie stałeś w 6 min.
Za chwile jadę na działkę spotkać się z kimś z wodociągów. To jeszcze się przyjrzę.
Kupując od dewelopera masz 5 lat rękojmi więc to jego kłopot nie twój
Zainwestuj w futerko na mikrofon.
Ciekawe. Współczuję inwestorce.
Nie ma co współczuć, trzeba pomóc i tyle. Skoro ma być dom to będzie. Problemy są po to żeby je rozwiązywać. A łatwiej to robić korzystając z doświadczenia innych.
I jak sytuacja?
jesli miasto gmina daje pozwol;enie na budowe to niech gmina to usowa
Współczuję inwestorce i Tobie też bo masz firmę która teraz nie zarabia chyba że coś nagrasz w międzyczasie
Kwestia podejścia do inwestorów. Staram się grać w otwarte karty. Kolejną inwestycję mieliśmy zaczynać za trzy tygodnie. W tej chwili rozmawiam, mówię jaka sytuacja i zaczynamy działać na kolejnej budowie. Trzeba tylko się lekko przeorganizować.
Ja przerwałem 3 zbieracze nieczynne jak kopałem na swojej działce, nigdzie nie było tego na mapach i miejsce też bez sensu bo drenacja tam nie potrzebna wręcz szkodliwa.
Patryk do góry w prawo idzie jasny pas drenażu widać na filmie .
Do kolejnej studni...
Bez przesady, nie ma tragedii przesunąć budynek żeby nie szedł na drenach i po problemie. Oczywiście wszystko zależy od wielkości i ukształtowania działki. Aha i koniecznie badanie gruntu oraz trzeba by się zastanowić czy nie zmienić posadowienia na płytę ale to po badaniach. Choć płyta zawsze lepsza od rowów z betonem. 🙂
Haha, przesunąć budynek, człowieku przecież to cała procedura uzyskiwania pozwolenia od nowa.
Wystarczyło wyciągnąć stare mapy geodezyjne
😋
O ile jest...
Żebyś sie nie zdziwił xd
U mnie na polu są dreny które robił poprzedni właściciel wraz z sąsiadami. Nigdzie tego nie zgłaszali. Dowiedziałem się przypadkiem od sąsiadów
Jak zwykle pewnie nikt nic nie sprawdzał prZed zakupem a teraz będzie płacz i narzekanie!
Nikt nie płacze ani nie narzeka. Jest problem to trzeba go rozwiązać. Robota jak każda. Studzienki przesunie się poza granice budynku, wykonamy badanie gruntu i jeżeli będzie możliwość to wybudujemy ten dom według projektu. Jeżeli nie to wymienimy częściowo grunt, przeprojektujemy na płytę i też wybudujemy ten dom !
A jak byś to sprawdził? Byś musiał ściągać cały humus w miejscu budynku
Witaj.
Dlaczego gosc od koparki zegnajac sie z Toba na odchodne zwlocil sie do Ciebie Waldek?
To w koncu jestes Patryk czy Waldek???
Rozumiem ze nazwiska nie podajesz to publicznej wiadomosci to jest oczywiscie zrozumiale.
Ale zeby ukrywac Imie?
Jestem stalym widzem od pierwszych dni i zwiazany z wasza budowa i powiem Ci ze poczulem sie w tym momencie oszukany jako staly widz.
Uwazam ze male wyjasnienie sie nalezy dla Yutube,row.
Pozdrawiam
Pierwsze słyszę żeby ktoś mówił do mnie Waldek. Albo się Wojtku przeslyszałeś albo Adrian się przejezyczył. W każdym razie ja nie wyłapałem tego. Ani moje nazwisko ani imię nie jest tajemnicą. Tak więc nie czuj się oszukany bo nie ma takiej potrzeby :)
zwykłe odwodnienie wykopałbym do granicy działki i zaślepił. Bo takie rzeczy sią robione są nielegalnie. Żadnych dokumentów nie trzeba tylko kopara i zaślepić. Zebrał bym rachunki za robiotę a byłym właścicielom gruntu wytoczył proces i by za to zapłacili
Wystarczy że sprzedawca powie że o nas czym nie wiedział i życia Ci zabraknie na procesy.
Heszke...to zrobiłbyś najgłupszą rzecz, jaką tylko można zrobić..ale jak lubisz pływać w domu, to Ok 😑🤦♂️
dorobić rur i basen budować
Lepiej aquapark :)
Patryk, dopiero dziś obejrzałem...Na całość nakłada się jak to zwykle bywa kilka problemów.
1. Błędy w zasobach geodezyjnych.
Stare pewnie jeszcze poniemieckie instalacje których prawdopodobnie nie ma na mapach. Geodeta jak robił "projektową" nie miał szans tego wyłapać jeśli rzeczywiście ich nie było. Jak macie czas możecie szukać w archiwach starych niemieckich map. Mnie kiedyś sie udało znaleźć taką mapę gdy dziabnęliśmy starą kamionkę fi 200 i nikt nic nie wiedział co to jest.
2. Kupowanie pól kiedyś uprawnych jako działek budowlanych. Nikt tych działek DOKŁADNIE nie inwentaryzuje z oszczędności.
3. Gdyby przed inwestycją Inwestor zlecił badania geologiczne to jest prawdopodobieństwo że podczas odwiertów to coś by się znalazło.
Można by przesunąć budynek poza instalacje.
Generalnie powiem Ci że dla małego Inwestora trudny temat jeśli nie można przesunąć tego budynku. Przebudowa instalacji możliwa ale kto to sfinansuje? Wszyscy przyjmują zawsze taką samą zasade: Twoja budowa, Twój problem.
Generalnie Patryk szukaj zlecenia bo to potrwa, chyba że działka jest na tyle duża i szybko da sie zmienić zagospodarowanie aby budynek zlokalizować poza tą instalacją.
Żadne niemieckie kolego, za komuny wszystko było kopane, takimi rzeczami zajmowały się przedsiębiorstwa melioracyjne. I to one jeśli w ogóle są jakieś archiwa to posiadają jakieś mapki. Póżniej prywaciarz kupił, a że mu wystające kręgi z ziemi przeszkadzały podczas orania to wyciągnął dwa górne, zaczopował i po sprawie. My też tak zrobiliśmy na swoim polu, tylko że u nas jest wszystko zaznaczone na mapkach, tak samo jak i studnie zbiorcze. Ten kto sprzedawał moim zdaniem wiedział że są takie studnie, ale nie powiedział z obawy zaniechania kupna takiej działki
@@rafp4287 nie wiem...opisałem jakie ja miałem doświadczenie z instalacjami których nie było na mapach w starostwie. Pewnie możesz mieć też rację. Jeżeli właściciel wiedział to zdaje się jest coś takiego w kodeksie cywilnym jak "wada ukryta". Wszystko w tym kraju jest postawione na głowie. Dają decyzję pozwolenia na budowę na działkach po pierwsze rolnych, po drugie niezinwentaryzowanych.
Puścić rury obok budynku cała filozofia a ty aferę robisz jak by zeczywiscie mina tam była.
Te paski to są miejsca gdzie idą rury. Widać masz małe doświadczenie w budownictwie.
Rzeczywiście od 97 roku to nie zbyt dużo czasu. Mój brak doświadczenia pozwolił mi na przeanalizowanie sytuacji i zachowanie ostrożności. Poświęciłem czas i dowiedziałem się jak należy postępować w takich sytuacjach. Ci co mają doświadczenie, zalewają wioski, budynki i udają że nigdy ich tam nie było. Ja raczej będę robił to po swojemu.
@@PatrykSkydive Napisz proszę co zrobiłeś? Czy przesunąłeś instalację wokół budynku? Czy musiałeś załatwiać jakieś pozwolenia, robić projekt?
W ogóle co to za gmina???????
Oleśnica
Ty się nie tłumacz
kanalizacja????????
Brak instalacji na mapach... wypierdolic to w piz...
Nagle mapy się znalazły.
Patryk Skydive to płaci ten kto przeoczył ten fakt.? Co to za instalacja? Melioracja?
SORRY ale najpierw proszę sprawdzić materiał video i fonię a potem dawać na youtube .Te wiatry hulające w mikrofonie zniechęcają I TO BARDZO do oglądania .Subskrybuję pański kanał ale przy takim dzwięku w słuchawkach ochota oglądania spada do zera ! Proszę to brać pod uwagę
TO kanaliza
Z całą pewnością nie !
Raczej inwestor dał ciała i jie sprawdził jak idą drenaże. A ty jako wykonawca nie wymagales od klienta żadnych dokumentów o gruncie? Bedziesz robić fundamenty a nawet nie wiesz jaki grunt jest?
Nie ma obowiązku badania gruntu przed zakupem działki. To jest tylko zalecenie. A nawet gdyby takie badanie było to jakie prawdopodobieństwo że odwierty trafiły by na studnie ?
Trzeba być idiota by kupując działkę za kilkadziesiąt tysięcy zlotu żałować 700pln na badania gruntu.
To czy jest drenaż w okolicy można było łatwo sprawdzić bez większych problemów.
A jeszcze cieplej by inwestorka miała jka by się teraz okazało że na gkebosci 1m ma torfowisko na 2 3 metry w głąb. Koszt wymiany gruntu by ją dobił. A wystarczyło wydać parę groszy przy zakupie działki
Tu masz rację ale nie należy nazywać ludzi idiotami dlatego że czegoś nie wiedzą.
@@Jabuszko86 Kolejny teoretyk. Robiłem badania gruntu i co? 3 odwierty na 1500m działce. Jak by trafił w taki dren to bym poszedł totolotka wysłać.
ha ha ha a niby gdzie miał inwestor to sprawdzić mądralo? Wykonawca jak zrobi wykopy to oceni z kierownikiem budowy rodzaj gruntu i zdecydują czy jest odpowiedni czy trzeba robić wymianę - badanie przed zakupem to już lepiej rozeznanie zrobić po sąsiadach czy koparkowym co kopie w okolicy czego można się spodziewać
JPRDL srają o studnie
Ty byś pewnie nie wspomniał inwestorowi o tym i postawił chatę jak leci. Nie przejmował się czy grunt w ogóle nadaje się pod budowę.