Ja jeździłem w klubie kolarskim ze 3 lata w tym roku w sierpniu zakończyłem swoją przygodę, lecz mam coraz większą chęć do tego wrucić . Ps: Gratuluję zmiany na lepsze .
Ty mi pomogłeś jeszcze 3 lata temu miałem 8 lat i warzyłem 51 kg a mój kolega ,który był odemnie większy i masywniejszy warzył 43 kg i jeszcze byłem najwolniejszy w klasie.Miałem motywację więc powiedziałem że muszę coś z tym zrobić więc codziennie po szkole przychodziłem do babaci i jeździłem na moim mtb. Jeżdżę tak do teraz i ważę 45 i na rowerze umiem przez 500 m jechać 30 km na godzinę.Świetny film i dzięki :)
Dobrze, że o tym mówisz, bo niestety depresja (ta prawdziwa a nie przejściowe, smutne okresy) zbiera naprawdę śmiertelne żniwo. W sylwestra 2017 postanowiłem, że 2018 będzie wyjątkowy. Zmotywował mnie bardzo kolega, lokalny "koń" (który jest MP 2017 w jednej kolarskiej kategorii). A więc zacząłem ostro trenować, "wycinać się" dzięki diecie i wszystko było super. Cyferki, treningi, regeneracja, liczenie gramów w rowerze i na wadze łazienkowej. Wyniki życiowe robiły się sam. Przyszła jesień, kolejne badania i hasło: "Ma Pan białaczkę". Diagnoza po miesiącu okazała się błędem, ale dopadła mnie w zamian depresja. Depresja zamknęła mi firmę prowadzoną 10 lat ("pomogli w tym" ludzie z rodziny, robiąc donos do US), depresja zawiozła mnie ze sznurkiem do lasu, depresja prawie doprowadziła do rozwodu. Minął rok a ja siedzę w hotelu gdzieś w Alpach szwajcarskich, gdzie od miesiąca pracuję. Nie mam roweru (miałem 3 sztuki do MTB, treningów na szosie i do rekreacji), nie mam perspektyw ale mam cel: odzyskać moje życie. I masz tutaj rację: cel w życiu, obojętnie jaki by nie był, jest najistotniejszy bo tylko on może nas zmotywować do pracy po godzinach, do dokręcenia pary razy więcej korbą, do przebiegnięcia kolejnego kilometra.
Mimo niepełnosprawności( brak obu rąk) od 1996 roku jeżdżę na rowerze, nakręciłem w tym czasie 162 tys. km. Zakochałem się w rowerze, przez te wszystkie lata spotkałem wiele niesamowitych osób, przeżyłem chwile grozy i ogromnej radości, pokonałem ogrom słabości... Mam nadzieję, że kogoś zaraziłem rowerowaniem ;), dodałem wiary w siebie, pokazałem, że można!. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na trasach :)
Widzę tu dużo pozytywnych komentarzy, nie wiem czy dodać swój ale dobra... Słuchając ciebie podziwiam cie za sile charakteru, poza tym bardzo nam się uzewnętrzniasz z osobistymi przemyśleniami-ja nie miałbym tyle odwagi. Dziękuje za to bo okazuje się ze wszyscy mamy takie same myśli i emocje-jesteśmy ludźmi. Co do celu: powinniśmy znaleźć taki który pozwoli nam być lepszymi w ogóle. Pomniejsze cel znajda się same-czy to będzie sport czy cokolwiek innego. Jeszcze raz dziękuję i tak trzymaj-jesteśmy z tobą.
„Ktoś krzyknie GENIUSZ!, ktoś krzyknie CHUJOWE!, ktoś przejdzie obojętnie nie wie po co jest tu, ktoś już na wejściu jeden krok za progiem odnajdzie drogę i zakocha się w tym miejscu” :D ten wers tu dobrze pasuje... zawsze jak ktoś coś robi to dla jednych jest motywacją a dla innych frustracją takie życie
Witam. Oglądam ten film prawie rok od daty jego emisji. Śledzę Ciebie Leszku od niedawna na Twoim kanane, co jest związane z moją nową pasją, czyli rower i dzisiaj kiedy w końcu trafiłem na ten odcinek, muszę Ci pogratulować tego co osiągnąłeś dla siebie samego, ale i też tego co dzięki Twoim materiałom w You Tubie (i nie tylko) sprawiło, że wielu ludzi dostało bodziec i zaczęło wręcz z determinacją iść w Twoje ślady. Kiedyś byłem w taki sposób zaangażowany w Taekwondo, a teraz w wieku 45 lat znowu cieszę się, że jest coś co mimo pewnych kontuzji daje mi znowu radość. Kontynuuj Leszku to dzieło - bo warto. Dla mnie jesteś FULL PRO - za całokształt. Życzę zdrowia i wytrwałości. Pozdrawiam
jesteś facetem któremu się udało ! dziękuję za szczerość którą widać i gratuluję uzyskanych wyników. Na pewno inspirujesz wielu ludzi do pracy nad sobą.Tak trzymaj !!
To jest facet co naprawdę mądrze gada naprawdę szacun za twoja wytrwałość i dałeś mi kopa aby też się zaprzeć i dąży do celu jesteś przykladem ze MOŻNA
Mam aktualnie 14 lat i ważę 60 kg jeżdżę na rowerze codziennie aktualnie robię sobie wyzwanie 100 km w tydzień w wieku 12 lat ważyłem 84 kg (jestem dość wysoki ) Miałem kiedyś nadwagę ale dzięki rowerowi ja zbiłem
Szacun, w takiej sytuacji tez bylem od tamtego czasu juz jest to prawie 2 lata ubylo mi prawie 26 kg ze 115. 26000 przejechanych i mam nadzieje ze jeszcze da sie pare zrobic po 49 latach. Ogladam twoj kanal i jest super. Pozdrawiam.
Nie wiem jak to jest zrzucić 5, 10, 20, czy nawet 30kg. Wiem natomiast ile pracy i wyrzeczeń kosztuje trening, aby coś sobie udowodnić. Chylę czoła każdemu kto pomimo trudności powrotu do systematyczności, wstydu, przeciwności losu, słów podcinających skrzydła, braku efektów brnęli do przodu by na wadze znaleźć 5 kg mniej. Jesteście mistrzami!
Jesteś potrzebny takim ludziom jak ja dzięki Tobie w tym roku rozpocząłem swoja przygodę z odchudzaniem zaczęło się od spacerów po górach a dzisiaj dosyć intensywnie jeżdżę na rowerze MTB głownie w górach . Ważyłem 115 kg a dzisiaj ważę 84 kg a wszystko to dzięki Tobie
Jesteś super gość bo pokazujesz coś więcej niż tylko sport, sprzęt, cyferki. Pokazujesz pasję, która ja tez się zaraziłem w zeszłym roku i obecnie jestem w połowie drogi jeśli chodzi o odchudzanie. Co najważniejsze po drodze jakoś przestałem się odchudzać, a zacząłem posiadać pasję, a odchudzanie to efekt uboczny. Przechodziłem i czasem przechodzę przez podobne problemy natury psychologicznej, ale najważniejsze to znaleźć coś co się lubi i w tym trwać. Szerokości!
Dużo emocji w tym filmie. Tego zdecydowanie brakuje w internecie. Mam nadzieję, że zrealizujesz wszystkie plany i cele. Na pewno wielu szuka takiego wsparcia jakie dajesz.
To jest trzeci twój filmik jaki obejrzałem. Wieki props does ciebie. Osiągnąłś bardzo Dużo w świetnym stylu. Takiego kontentu w sieci nie ma dużo a jest wielu ludzi którzy tego potrzebują. Rower jest najlepszym psychologiem i zrozumie to dopiero ten kto spróbował. Świetna ścieżka życia. Gratki i #5!
Szacun Leszek, lubię oglądać twój kanał. U mnie jest podobnie chociaż dopiero od tego sezonu śmigam (niestety na MTB ale będzie szosa ) u mnie ze 107 do 93kg Moja motywacja zaczęła się od diagnozy lekarza (zerwane więzadło, pęknięta łękotka i uszkodzenie rzepki) żadnego sportu oprócz roweru żeby wzmocnić mięśnie przed operacja. Szybka decyzja kupno roweru. Przez lato zrobiłem jakieś 2000km bez treningów po prostu tłuczące km. Ostatnio kupiłem trenażer używkę starocia ale z pomiarem mocy prędkości i kadencji i mecze go prawie codziennie. Niestety tez bez konkretnego planu. Zrobiłem nawet test cp20. Oczywiście zjebalem bo cała moc zużyłem na rozgrzewkę ( pierwszy raz robiłem) wyszło 253 ftp i jestem zadowolony z wyniku. Fajnie byłoby kiedyś spotkać się na gasach, ja tam często bywam. Pozdrawiam
Leszek, nie jesteś i nie byłeś leszczem! Już na samym początku swojej walki byłeś zwycięzcą! Jestem w połowie Twojej drogi, a Twoje słowa i wyniki dodają motywacji! Dzięki, rób to dalej! :)
Leszku oglądam Cie od wielu lat, tutaj czy na LeszekOnair. Kibicowałem Ci po cichu przez ten cały czas, tym bardziej ze sam przez to przeszedłem. Kiedyś moje życie to było 12h przed komputerem z chipsami i colą, jakże dużo czasu straciłem bezpowrotnie. Widać zmianę szczególnie w Twojej mentalności, widać że sprawia Ci to radość. Wykonałeś fantastyczną pracę. Możesz być z siebie dumny!
Dziękuję.... dzięki Tobie po wielu latach kupiłem sobie rower, wróciłem na drogę. Nawet jeżdżę do pracy rowerem 26 km w jedną stronę. Zmieniając siebie, zmieniasz również innych ;) Pozdrawiam
Swietny material ! Jednak ludzie bez jakiejkolwiek pasji tak naprawde nie zrozumieją tego przekazu i tego co czuja ludzie którzy uprawiają sport. Rower daje niesamowita wolnosc, jest odskocznia od wszystkiego, niesamowicie oczyszcza umysł, bardzo buduje swoja pewnosc siebie kiedy przekraczamy swoje kolejne granice ! Tyle że po pierwsze te granice trzeba sobie wytyczyć i dążyć do ich spełnienia i to jest dopiero sztuka ! Wyjść ze swojej strefy konfortu. Niestety 99% ludzi zawsze bedzie nas próbować zrównac do swojego poziomu, zrównać w dół, obrażać, wymyslac bzdury tak zeby nam sie odechciało bo im tez sie nie chce. Po to zeby siebie usprawiedliwic, swoja nieudolnosc czy po prostu leniwstwo. Powinnismy sie zawsze otaczac pozytywnymi osobowościami tak żeby wtedy kiedy i nam bedzie ciężko, a pewnie bedzie nie raz, to żebysmy mieli mozliwosc odzyskać tą sama pozytywna energię, która sami kiedyś przekazaliśmy. Nie dajmy sie i bądźmy silni w swoich postanowieniach ! Szerokości
Leszek ja dopiero teraz tu dotarłem. Ale nasze historie są chyba podobne - bardzo podobne ! 133 kg maks teraz 120. Od tygodnia jeżdżę do pracy na rowerze 26 km w jedną stronę. Próbowałem już kilka razy ale zawsze była jakaś wymówka, że pogoda nie tak, że za zimno, mokro .......... itp. Mam nadzieje teraz wytrwać. Bo postanowiłem, że po prostu to będę robił bo tu nie tylko walczę o kondycję ale o siebie przede wszystkim o swoje życie (w dosłownym tego słowa znaczeniu - depresja) oraz o zdrowie bo jeśli nic się nie zmieni to pewnie zawał jak nic albo udar. Trzymaj kciuki proszę żeby udało mi się tak jak i Tobie się udało. Rower kocham ale na razie wstydzę się jeździć bo brzuch trochę przeszkadza. I nie ukrywam, że przyjemność z jazdy na razie mizerna być może z braku kondycji albo z ogólnego stanu psychiki. Będzie lepiej .......... !! Gratuluje transformacji
Święte słowa, też miałem podobnie. Miałem do wyboru "gnić" albo coś zmienić. Wybrałem zmianę i jestem mocno zadowolony z wyboru. Spotkałem ludzi, którzy maja podobna pasję - rower i ćwiczę nie tylko dla siebie, ale także innych aby się zmienić i mieć cel. Pozdrawiam ;)
Ten kanał jest potrzebny bo uczysz Leszku że można zacząć od małych kroków liczy się motywacja zmiana trybu życia,przekonałem się sam schudłem około 2latze 100 kg waze 63 ale dalej jeżdżę ruszam się wiem że żyję sport ruch to moje życie to daje pałęta dobrą robotę robisz bo nie każdy wie jak zacząć.Najwaznuejsze motywacja chęć zmiany nawyków.To wciąga ruch gimnastyka kolejne wypady rowerem no i kalorie w dół . Najważniejsze nie spoczywać na laurach.Praca jesze raz praca.Pozdrawiam wielki szacun😄
Dzięki Tobie 9msc na rowerze. Ze 125kg na 101kg. Jeszcze ponad kilogram i przechodzę na dwucyfrówkę! Jeszcze 10kg i kupuję Tarmaca. Szacunek mój mentorze. Szacunek
Gratuluje i się inspiruje :) W tym roku przejechałem 3600 km (2000 na trekingu i 1600 na gravelu), a to jeszcze nie koniec. Kilka kilo na wadze też poleciało w dół :) Cenie Cię za to że nie masturbujesz się tym jakim jesteś wspaniałym sportowcem, a w sposób przesympatyczny, ciepły i normalny pokazujesz jak można się zmienić i powalczyćze sobą :) Zaskoczyłeś mnie także niesamowicie, gdy słysząc znajomą czołówkę nie usłyszałem słowa - rowery :) pomyślałem co do k****y, no nie wieidzałem że nagrywasz też o motocyklach :) :)
3 miesiące temu, rzuciłem papieroski i postanowiłem wymienić złe nawyki na te zdrowe ,byłem leniem, byłem gruby :D kupiłem starą 30-sto letnią szosę + wprowadziłem do życia pyszną, smaczną zdrową dietę, do dzisiaj przejechałem ok 3000 km, schudłem 13kg, czuje się zdecydowanie lepiej, wyglądam lepiej, chce jeszcze więcej i lepiej dla siebie samego, a wszystko jeszcze przede mną :) dzięki Leszek, właśnie twoje nie które filmy są naprawdę motywujące i podnoszą człowiekowi głowę do góry !
Piękna przemiana. Super, że odnalazłeś tą drogę. Też od kilku miesięcy zacząłem nią podążać a Twoje filmy bardzo mi w tym pomagają. Pozdrawiam. 3maj się
Omg... Łzy miałem w oczach. Dawno nic mnie tak nie ruszyło. Przeszedłem coś podobnego. Nie mam słów... Cieszę się ze jesteś, że tacy ludzie są i robią dobre rzeczy w szarym necie :) big postawa. Tak trzymaj!
Leszku, ogromnie poruszający film, dzięki, że dzielisz się takimi skrajnymi emocjami i szczerością. Bardzo się cieszę, że znalazłeś w sobie siłę i nie przestajesz walczyć! Pozdrawiam Cię i trzymam kciuki!
Jestem z Ciebie bardzo dumny . 😎 To Ty m.in przyczyniłes się do tego że w tym roku kupiłem swojego pierwszego trekinga i że zacząłem pokonywać własne słabości . Nie zdołałem jeszce swojej pierwszej setki zrobić (100km) lecz mam nadzieję że na wiosnę to się uda . Mam zamiar kupić jeszcze szose by było łatwiej z km . Życzę samych sukcesów oraz dużo uśmiechu m.in spowodowany sportem . Pozdrawiam.
Leszek, świetna robota. Sam regularnie jeżdżę na rowerze. Ale Twój filmik wysyłam do mojego bardzo dobrego kumpla, który dokładnie jak Ty miałeś, A on ma w tej chwili problemy z nadwagą i nie widzi szans że może sobie z tym poradzić. Dzięki za ten materiał
Gratulacje gratulacje i jeszcze raz gratulacje za ciezka prace ! Za sukcesy sportowe ! Za upor w dazeniu do celu ! Za motywacje jaka dajesz tym ktorzy biora z Ciebie przyklad ! Jestem dumna z Ciebie za Twoj sukces ! Duzo zdrowka ! Wielu sukcesow sportowych w 2020 Ponownego pudla ! Sedeczne pozdro ! 👍🚲🏊😄☀
Co prawda się nie odchudzam, bardziej dbam o to, żeby się nie roztyć - mimo to twoje wideo zawsze daje mi kolarską motywację i chęć do treningów i rozwoju. Pozdrawiam.
Lechu najlepsze video jakie zrobiles, moze dlatego ze tak emocjonalne. Musze powiedziec ze bardzo mnie zmotywowales od samego poczatku jak Cie pierwszy raz zobaczylem. Co do krytyki - po prostu ja przyjmuj i dalel rob co robisz. Jak sam powiedziakes, najwazniejsza jest w zyciu pasja.
Leszek Wielki Szacun -- nie każdy potrafi otworzyć się tak szczerze -- wydaje mi się że jesteś pełen kompleksów z którymi walczysz .Tak pasja jest drogą do " wolności w głowie " a i ludzie którymi się otaczasz bo ----- " żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi ,bo nie jesteś sam" :) to mówiłem ja hahhha 60-dziesięciolatek z doświadczeniem i pasjami w życiu :)
Uwielbiam jeździć na rowerze. Jeżdżę cały rok. Stram się robić średnio 400 km/m-c, ale nie oszukujmy się, chudnie to się najlepiej od biegania ( jestem również zapalonym biegaczem). Robi się ten sam efekt o połowę szybciej (ilość spalonych kalorii w jednostce czasu), i więcej mięśni pracuje ( w tym szkieletowe i brzucha) które w zasadzie śpią podczas jazdy na rowerze. Efekt jest taki, że po rowerze jesteś szczupły, a brzuch wystaje. Dopiero jak zacząłem intensywnie biegać, to zrzuciłem 29 kg w 9 miesięcy i co ważne równomiernie na całym ciele. I to nie jest hejt, bo szczerze to wolę rower od biegania 🙂
Podziwiam determinację i to, że zmieniłeś swoje życie. Fajnie, że się dzielisz bo na początku wszystko jest trudne szczególnie gdy jesteś sam i masz wszystkiego dosyć. Jakby nie patrzeć zostałeś sportowym świrem 😂. Pozdrawiam.
Leszek, jedno słowo, gratulacje! Ja podobnie jak Ty, odkryłem w tym w sobie pasję do kolarstwa. Co prawda dopiero w tym sezonie, ale dokładnie rozumiem o czym mówisz. Ktoś kto nigdy nie zaznał czym jest pasja niestety nie zrozumie w pełni o czym mówisz, ale każdemu życzę, żeby udało mu się znaleźć coś co go kręci, bo bez tego w życiu jest po prostu smutno.
słabo ;) ja w 6 miesiecy 30 kg w dół, ale nie było dnia bym nie wykrecił conajmniej 10 km na interwale. Miałem 130 kg, teraz ważę 95 kg, wiem wiem za duzo ( mierze 185 cm ) ale najwazniejsze że od 8 lat nie przytyłem ani jednego grama. Aha na rowerze smigałem przez 8 miesiecy w sumie, teraz nie mam czasu na jazdę ale jeszcze przyjdzie czas ;)
Dziękuje za twoje filmy ! Niesiesz ze soba mega pasje, inspirujesz i napędzasz. A co najważniejsze uczysz i bawisz ;) Dajesz mega motywacje i napędzasz do działania :) Jestem z tobą ! Śledzę i wyczekuje nowych filmów :) szerokiej i Równej drogi ! 🚴🏼♂️
Leszku ja Cię bardzo podziwiam i staram się iść Twoją drogą. Musze przyznać, że i tak na tych zdjęciach przed nie wyglądałeś jakoś mega grubo - sam prezentuje się pod tym względem o wiele gorzej. Też jestem "debilem" bo jeżdżę na carbonie a rower mam nie współmiernie nazwijmy to wartościowy w porównaniu do potrzeb. No i walczę, walczę ale ta walka trudna i wyboista jest, dlatego podziwiam Cię za osiągnięty cel bo to wymagało przeogromnej dyscypliny i poświęcenia. Mój problem polega na tym, że co się zdyscyplinuję, trenuję z resztą nawet na Zwifcie zdarzyło się wspólnie pokręcić to jak już zrzucę ten 1, 2 może 3 kg to przychodzi chwila słabości i o ile schudnąć 1kg to potrzeba koło tygodnia to przytyć wystarczy 2 dni :( W każdym bądź razie kręć dalej filmy, nie przejmuj się hejterami (chociaż mam wrażenie, że chyba jest ich coraz mniej a dzięki wynikom sportowym to kilku zamknąłeś "usta"). Jedyna uwaga, mam nadzieję, że konstruktywna to zbilansuj podaż filmów zabawnych z jajem a tych głównie merytorycznych no bo się nie da ukryć, że jeśli ktoś oczekuje jednego to za częste pokazywanie drugiego może być irytujące.
Nie miałeś depresji, byłeś rozpuszczonym bachorem. Ale, jak widać, sport Ci pomógł i wyszedłeś z tego. jak to zwać, tak to zwać, gratuluję Ci tego, że dałeś radę, że znalazłeś sposób na życie i się go trzymasz. Sport to jeden z najlepszych sposobów.
Gratuluję tej przemiany wizualnej oraz mentalnej :):) rób swoje, żyj swoim życiem bo nikt za Ciebie nie przeżyje Twojego życia...trzymam kciuki i wiem, że będzie tylko lepiej! pozdrawiam, Tomek
Hej :) Jestem z Tobą na Twoim kanale chyba od samego początku. Przebudziłem się z Tobą w tym samym okresie i przeszedłem podobną, ale troszkę krótszą drogę, bo z 115 do 79. W przeciwieństwie do Ciebie nie chowałem się pod osłoną nocy ... ale w lesie na gravelu :). Gratulacje za odwagę i małe motto: ktoś kto źle mówi o Tobie nie ma nic dobrego do powiedzenia o sobie :)
Wielki Szacunek Leszek za to co robisz masz rację ludzie bez pasji nie wiedzą o co w tym chodzi . Najlepiej jest u kogoś wytykać błędy a sam u siebie nie widzi .
Szacun. Nie tylko za filmik ale głównie za to że przy takiej ilości hejtu i cebulactwa chciało Ci się prowadzić ten kanał, bo ja bym odpuścił po drugim odcinku. Wieczne teksty "nie znasz sie na treningu czy diecie", "po co Ci karbonowe koła? Objechałby Cie gość na składaku" itd. Mimo to konsekwentnie robisz swoje. Bhawo Ty! Nie raz zastrzyk motywacji szedł właśnie od Ciebie! :)
Super gratulacje . Inspirujesz innych ,mnie też, a tak to działa ,że ja też inspiruje teraz innych nie na taką skalę ,ale tak to działa. Jeżdżę dopiero od kwietnia schudłem 13 kg jeszcze 10 i będzie ok. ..
Leszku brzydko powiem🤔 Rozjeb...eś system💪 pokazałeś, że nie ma rzeczy niemożliwych a zwłaszcza gdy ma się zapał i upór w dążeniu do wyznaczonego celu i co ważne słowa krytyki nakręcają do działania. Super, że stworzyłeś ten kanał bo w ten sposób udokumentowałeś swoją drogę i nikt nie może powiedzieć, że to jakaś ściema. To historia na faktach za którą wszyscy dziękujemy🙂 i mamy nadzieję, że będzie ciąg dalszy 👍Życzę powodzenia w realizacji kolejnych celów sportowych i życiowych 🙂
Leszek, dzięki jesteś inspiracją. Też jestem grubasem, który zabiera się za szosę jak pies za jeża ale to Twoja historia daje mi niesamowitego kopa. Do zobaczenia albo na gassach albo na zwift! pozdro600 Chłopaku!
Napisze tak, od 3 miesięcy bawię się na szosie, spałem około 12 kg z wagi. Samopoczucie +1000%, zaraził mnie głównie kolega z pracy który całymi dniami mi dupe częściami od szosy gitarę zwracał. Kupiłem rower by sprawdzic I polknalem haczyk. Twoje filmy także dołożyły cegielke do tego hobby :) więc dziekowa :D
Siemanello Leszek, wlasnie przekroczylem swoje pierwsze 1000 km na szosie. Od sierpnia.... wodze przed soba wiele do zrobienia, i w ustawieniu roweru jak i samej techniki jazdy. Ale faktycznie jest przyjemnosc gdy moge przelamac = przekroczyc kolejna granice. Oczywiscie sa tez dolki kiedy sobie trzeba uswiadomic ze nie jestes tak mocny jak inni i czasami poprostu ogladasz ich oddalajace sie tylki. W kazdym razie to moj poczatek. A na sezon 2020 szykuje juz forme. PZDR PS Moze kiedys bedzie okazja zlapac sie na trasie do GK :)
No aż łezka w oczku :-) Leszku Ty mówisz, że się wstydzisz starych zdjęć, a ja Ci chcę powiedzieć, że dopiero jak zobaczyłam te stare foty, to zyskałam szacun i podziw dla Twych dokonań, silnej woli i osoby. Bo dla mnie byłeś jednym z wielu Zwiftowych żylastych koni, a tu TAKA historia :D:D:D Szacuneczek!
Też jestem grubą świnią, a wreszcie w tym roku kupiona szosa. Wstyd jest, gdy na niej jeżdżę, także wiem co czułeś. Choć z drgiej strony po wejściu na rower sama frajda z jazdy sprawia, że się zapomina o innych i jesteś tylko ty i rower. I to się liczy.
Gdy poszedłem do lekarza w tym roku stanąłem pod ścianą diagnoza co do serca nadwagi chorej wątroby była straszna w tym roku przejechałem 1 sezon od 8 lat przerwy co trening walka z brakiem motywacji lenistwem narazie 110kg było 135 oglądając twoje filmy dostaje ogromną dawkę motywacji i zarazilem się kolarstwem szosowym chce więcej szybciej mocniej sezon jeszcze się nie kończy m. Nadzieję że filmy na kanale też nie =)
Wielki szacunek za Twoje osiągnięcie, nie znałem twojej historii. Jestem pod wrażeniem że 130+ na 77. Ja też zaczolem swoją walkę miesiąc temu znam twój ból jaki wtedy czułeś bo tak jak ty szukałem akceptacji i zrozumienia brakło wsparcia i mobilizacjii nawet od najbliższych osób, i w kolejną bezsenną noc wpadłem na pomysł kanału na TH-cam i tak wrzuciłem swój pierwszy filmik i gonię swój cel... Ty dałeś radę dam i ja szacun!!!
Kiedyś również moją główną pasją były motocykle. Zacząłem jeździć na rowerze w tamtym roku, żeby zgubić trochę Wagi i zrobić chociaż jakąś Minimalną formę do wyjazdu na Slovakia Ring. Tak się wciągnąłem że postanowiłem W tym roku Startować w zawodach. Teraz główną pasją są Rowery A ja jestem zaskoczony z efektów jakie udało mi się osiągnąć przez rok. Pozdrawiam.
Trzym się Leszek 😊. Powodzenia . Sport zawsze pomaga . Mi też pomógł w trudnych chwilach. Jak byłem w trakcie rozwodu. Miałem treningi na siłowni 3 razy w tygodniu i dlatego nie zwariowałem . Mogłem iść spędzić czas i zająć głowę . I tak jak mówisz bez pasji życie jest .... Właściwie się nie żyje . Jedzenie spanie i sra...😁 To nie życie. Powodzonka
Leszku żebyś wiedział jak wielką moc mają Twoje słowa...żebyś tylko wiedział...Moje życie na pewno zmieniasz dziękuję Ci bardzo. Chociaż dziękuję to za mało :)
Tradycyjnie prośba o pomoc w rozwoju. Daj mi suba i obserwuj na Instagramie! Dzięki! instagram.com/rowery.jednoslad.pl/
Ja jeździłem w klubie kolarskim ze 3 lata w tym roku w sierpniu zakończyłem swoją przygodę, lecz mam coraz większą chęć do tego wrucić .
Ps: Gratuluję zmiany na lepsze .
Gratulacje. Sport leczy, a rower to sposób na odreagowanie. Dla mnie to detox.
Podstawa to nie przejmować się krytyką i debilami tylko robic swoje. Do zobaczenia na szosie. Leszcz szosowy :D
Jesteś tym czego brakuje internetowi, ciepłem, normalnością, człowiekiem. Inspirujesz, rób to dalej!
Szacun za te słowa , kto nie ma pasji jest smutny 👊👊
Ty mi pomogłeś jeszcze 3 lata temu miałem 8 lat i warzyłem 51 kg a mój kolega ,który był odemnie większy i masywniejszy warzył 43 kg i jeszcze byłem najwolniejszy w klasie.Miałem motywację więc powiedziałem że muszę coś z tym zrobić więc codziennie po szkole przychodziłem do babaci i jeździłem na moim mtb.
Jeżdżę tak do teraz i ważę 45 i na rowerze umiem przez 500 m jechać 30 km na godzinę.Świetny film i dzięki :)
Dobrze, że o tym mówisz, bo niestety depresja (ta prawdziwa a nie przejściowe, smutne okresy) zbiera naprawdę śmiertelne żniwo. W sylwestra 2017 postanowiłem, że 2018 będzie wyjątkowy. Zmotywował mnie bardzo kolega, lokalny "koń" (który jest MP 2017 w jednej kolarskiej kategorii). A więc zacząłem ostro trenować, "wycinać się" dzięki diecie i wszystko było super. Cyferki, treningi, regeneracja, liczenie gramów w rowerze i na wadze łazienkowej. Wyniki życiowe robiły się sam. Przyszła jesień, kolejne badania i hasło: "Ma Pan białaczkę". Diagnoza po miesiącu okazała się błędem, ale dopadła mnie w zamian depresja. Depresja zamknęła mi firmę prowadzoną 10 lat ("pomogli w tym" ludzie z rodziny, robiąc donos do US), depresja zawiozła mnie ze sznurkiem do lasu, depresja prawie doprowadziła do rozwodu. Minął rok a ja siedzę w hotelu gdzieś w Alpach szwajcarskich, gdzie od miesiąca pracuję. Nie mam roweru (miałem 3 sztuki do MTB, treningów na szosie i do rekreacji), nie mam perspektyw ale mam cel: odzyskać moje życie. I masz tutaj rację: cel w życiu, obojętnie jaki by nie był, jest najistotniejszy bo tylko on może nas zmotywować do pracy po godzinach, do dokręcenia pary razy więcej korbą, do przebiegnięcia kolejnego kilometra.
Mimo niepełnosprawności( brak obu rąk) od 1996 roku jeżdżę na rowerze, nakręciłem w tym czasie 162 tys. km. Zakochałem się w rowerze, przez te wszystkie lata spotkałem wiele niesamowitych osób, przeżyłem chwile grozy i ogromnej radości, pokonałem ogrom słabości... Mam nadzieję, że kogoś zaraziłem rowerowaniem ;), dodałem wiary w siebie, pokazałem, że można!. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na trasach :)
Szacun chlopie. Myślę ze zainspirujesz wielu tym filmikiem
Widzę tu dużo pozytywnych komentarzy, nie wiem czy dodać swój ale dobra...
Słuchając ciebie podziwiam cie za sile charakteru, poza tym bardzo nam się uzewnętrzniasz z osobistymi przemyśleniami-ja nie miałbym tyle odwagi. Dziękuje za to bo okazuje się ze wszyscy mamy takie same myśli i emocje-jesteśmy ludźmi. Co do celu: powinniśmy znaleźć taki który pozwoli nam być lepszymi w ogóle. Pomniejsze cel znajda się same-czy to będzie sport czy cokolwiek innego. Jeszcze raz dziękuję i tak trzymaj-jesteśmy z tobą.
„Ktoś krzyknie GENIUSZ!, ktoś krzyknie CHUJOWE!, ktoś przejdzie obojętnie nie wie po co jest tu, ktoś już na wejściu jeden krok za progiem odnajdzie drogę i zakocha się w tym miejscu” :D ten wers tu dobrze pasuje... zawsze jak ktoś coś robi to dla jednych jest motywacją a dla innych frustracją takie życie
Witam. Oglądam ten film prawie rok od daty jego emisji. Śledzę Ciebie Leszku od niedawna na Twoim kanane, co jest związane z moją nową pasją, czyli rower i dzisiaj kiedy w końcu trafiłem na ten odcinek, muszę Ci pogratulować tego co osiągnąłeś dla siebie samego, ale i też tego co dzięki Twoim materiałom w You Tubie (i nie tylko) sprawiło, że wielu ludzi dostało bodziec i zaczęło wręcz z determinacją iść w Twoje ślady. Kiedyś byłem w taki sposób zaangażowany w Taekwondo, a teraz w wieku 45 lat znowu cieszę się, że jest coś co mimo pewnych kontuzji daje mi znowu radość. Kontynuuj Leszku to dzieło - bo warto. Dla mnie jesteś FULL PRO - za całokształt. Życzę zdrowia i wytrwałości. Pozdrawiam
"Moc bowiem w słabości się doskonali" 2Kor 12, 9. Gratulacje!
jesteś facetem któremu się udało ! dziękuję za szczerość którą widać i gratuluję uzyskanych wyników. Na pewno inspirujesz wielu ludzi do pracy nad sobą.Tak trzymaj !!
Super motywujący film. Opowiadam o Tobie i daje Cię za przykład każdemu znajomemu bo to jest dobry przykład jak walczyć o siebie i korzystać z życia.
Gratulacje! Ja od maja przejechałem 2500 km. (13 lat)
Fajnie by było zobaczyć odcinek z jakimś profesjonalnym kolarzem np. jak do tego doszedł.
To jest facet co naprawdę mądrze gada naprawdę szacun za twoja wytrwałość i dałeś mi kopa aby też się zaprzeć i dąży do celu jesteś przykladem ze MOŻNA
Bardzo osobisty film i dzięki za Twój komentarz podsumowujący 3 lata ciężkiej pracy nad sobą. Jest wielki !
Podziw i szacunek! Takich ludzi lubię, którzy nie owijają w bawełnę i nie robią z siebie kogoś kim nie są!
Leszek. Wielki szacunek za to co robisz i co już zrobiłeś. Twoje osiągnięcia są motywacją do działania. Pozdrawiam.
Mam aktualnie 14 lat i ważę 60 kg jeżdżę na rowerze codziennie aktualnie robię sobie wyzwanie 100 km w tydzień w wieku 12 lat ważyłem 84 kg (jestem dość wysoki )
Miałem kiedyś nadwagę ale dzięki rowerowi ja zbiłem
Szacun, w takiej sytuacji tez bylem od tamtego czasu juz jest to prawie 2 lata ubylo mi prawie 26 kg ze 115. 26000 przejechanych i mam nadzieje ze jeszcze da sie pare zrobic po 49 latach. Ogladam twoj kanal i jest super. Pozdrawiam.
Nie wiem jak to jest zrzucić 5, 10, 20, czy nawet 30kg. Wiem natomiast ile pracy i wyrzeczeń kosztuje trening, aby coś sobie udowodnić. Chylę czoła każdemu kto pomimo trudności powrotu do systematyczności, wstydu, przeciwności losu, słów podcinających skrzydła, braku efektów brnęli do przodu by na wadze znaleźć 5 kg mniej. Jesteście mistrzami!
Jesteś potrzebny takim ludziom jak ja dzięki Tobie w tym roku rozpocząłem swoja przygodę z odchudzaniem zaczęło się od spacerów po górach a dzisiaj dosyć intensywnie jeżdżę na rowerze MTB głownie w górach . Ważyłem 115 kg a dzisiaj ważę 84 kg a wszystko to dzięki Tobie
Brawo!
Swietna praca nad soba!
Nie bylo sie czego wstydzic-wstales i to zrobiles i robisz!
Tak trzymaj!!!
Jesteś super gość bo pokazujesz coś więcej niż tylko sport, sprzęt, cyferki. Pokazujesz pasję, która ja tez się zaraziłem w zeszłym roku i obecnie jestem w połowie drogi jeśli chodzi o odchudzanie. Co najważniejsze po drodze jakoś przestałem się odchudzać, a zacząłem posiadać pasję, a odchudzanie to efekt uboczny. Przechodziłem i czasem przechodzę przez podobne problemy natury psychologicznej, ale najważniejsze to znaleźć coś co się lubi i w tym trwać. Szerokości!
Dużo emocji w tym filmie. Tego zdecydowanie brakuje w internecie. Mam nadzieję, że zrealizujesz wszystkie plany i cele. Na pewno wielu szuka takiego wsparcia jakie dajesz.
To jest trzeci twój filmik jaki obejrzałem. Wieki props does ciebie. Osiągnąłś bardzo Dużo w świetnym stylu. Takiego kontentu w sieci nie ma dużo a jest wielu ludzi którzy tego potrzebują. Rower jest najlepszym psychologiem i zrozumie to dopiero ten kto spróbował. Świetna ścieżka życia. Gratki i #5!
Szacun Leszek, lubię oglądać twój kanał. U mnie jest podobnie chociaż dopiero od tego sezonu śmigam (niestety na MTB ale będzie szosa ) u mnie ze 107 do 93kg Moja motywacja zaczęła się od diagnozy lekarza (zerwane więzadło, pęknięta łękotka i uszkodzenie rzepki) żadnego sportu oprócz roweru żeby wzmocnić mięśnie przed operacja. Szybka decyzja kupno roweru. Przez lato zrobiłem jakieś 2000km bez treningów po prostu tłuczące km. Ostatnio kupiłem trenażer używkę starocia ale z pomiarem mocy prędkości i kadencji i mecze go prawie codziennie. Niestety tez bez konkretnego planu. Zrobiłem nawet test cp20. Oczywiście zjebalem bo cała moc zużyłem na rozgrzewkę ( pierwszy raz robiłem) wyszło 253 ftp i jestem zadowolony z wyniku. Fajnie byłoby kiedyś spotkać się na gasach, ja tam często bywam. Pozdrawiam
Leszek, nie jesteś i nie byłeś leszczem! Już na samym początku swojej walki byłeś zwycięzcą! Jestem w połowie Twojej drogi, a Twoje słowa i wyniki dodają motywacji! Dzięki, rób to dalej! :)
Super ! Wielki szacun dla Ciebie, bo osiągnąłeś mega dużo. Jesteś dla mnie dużą motywacją. Dzięki za ten film.
Leszku oglądam Cie od wielu lat, tutaj czy na LeszekOnair. Kibicowałem Ci po cichu przez ten cały czas, tym bardziej ze sam przez to przeszedłem. Kiedyś moje życie to było 12h przed komputerem z chipsami i colą, jakże dużo czasu straciłem bezpowrotnie. Widać zmianę szczególnie w Twojej mentalności, widać że sprawia Ci to radość. Wykonałeś fantastyczną pracę. Możesz być z siebie dumny!
Dziękuję.... dzięki Tobie po wielu latach kupiłem sobie rower, wróciłem na drogę. Nawet jeżdżę do pracy rowerem 26 km w jedną stronę.
Zmieniając siebie, zmieniasz również innych ;) Pozdrawiam
Potrafisz motywować. Dobrze mówisz! Wiele Twoich filmików oglądam wiele razy! Szacun za wysiłek, za pasję, za szczerość!
Swietny material ! Jednak ludzie bez jakiejkolwiek pasji tak naprawde nie zrozumieją tego przekazu i tego co czuja ludzie którzy uprawiają sport. Rower daje niesamowita wolnosc, jest odskocznia od wszystkiego, niesamowicie oczyszcza umysł, bardzo buduje swoja pewnosc siebie kiedy przekraczamy swoje kolejne granice ! Tyle że po pierwsze te granice trzeba sobie wytyczyć i dążyć do ich spełnienia i to jest dopiero sztuka ! Wyjść ze swojej strefy konfortu. Niestety 99% ludzi zawsze bedzie nas próbować zrównac do swojego poziomu, zrównać w dół, obrażać, wymyslac bzdury tak zeby nam sie odechciało bo im tez sie nie chce. Po to zeby siebie usprawiedliwic, swoja nieudolnosc czy po prostu leniwstwo. Powinnismy sie zawsze otaczac pozytywnymi osobowościami tak żeby wtedy kiedy i nam bedzie ciężko, a pewnie bedzie nie raz, to żebysmy mieli mozliwosc odzyskać tą sama pozytywna energię, która sami kiedyś przekazaliśmy. Nie dajmy sie i bądźmy silni w swoich postanowieniach ! Szerokości
Gratuluję sukcesu i odwagi. Dobrze, że są jeszcze tacy ludzie na świecie.
Leszek ja dopiero teraz tu dotarłem. Ale nasze historie są chyba podobne - bardzo podobne ! 133 kg maks teraz 120. Od tygodnia jeżdżę do pracy na rowerze 26 km w jedną stronę. Próbowałem już kilka razy ale zawsze była jakaś wymówka, że pogoda nie tak, że za zimno, mokro .......... itp. Mam nadzieje teraz wytrwać. Bo postanowiłem, że po prostu to będę robił bo tu nie tylko walczę o kondycję ale o siebie przede wszystkim o swoje życie (w dosłownym tego słowa znaczeniu - depresja) oraz o zdrowie bo jeśli nic się nie zmieni to pewnie zawał jak nic albo udar. Trzymaj kciuki proszę żeby udało mi się tak jak i Tobie się udało. Rower kocham ale na razie wstydzę się jeździć bo brzuch trochę przeszkadza. I nie ukrywam, że przyjemność z jazdy na razie mizerna być może z braku kondycji albo z ogólnego stanu psychiki. Będzie lepiej .......... !! Gratuluje transformacji
Święte słowa, też miałem podobnie. Miałem do wyboru "gnić" albo coś zmienić. Wybrałem zmianę i jestem mocno zadowolony z wyboru. Spotkałem ludzi, którzy maja podobna pasję - rower i ćwiczę nie tylko dla siebie, ale także innych aby się zmienić i mieć cel. Pozdrawiam ;)
Ten kanał jest potrzebny bo uczysz Leszku że można zacząć od małych kroków liczy się motywacja zmiana trybu życia,przekonałem się sam schudłem około 2latze 100 kg waze 63 ale dalej jeżdżę ruszam się wiem że żyję sport ruch to moje życie to daje pałęta dobrą robotę robisz bo nie każdy wie jak zacząć.Najwaznuejsze motywacja chęć zmiany nawyków.To wciąga ruch gimnastyka kolejne wypady rowerem no i kalorie w dół . Najważniejsze nie spoczywać na laurach.Praca jesze raz praca.Pozdrawiam wielki szacun😄
Wielki respekt dla Ciebie, dużo zdrowia życzę.
Brawo Ty! Chociaż nigdy nie musiałem zbijać wagi to bardzo dziękuję za Twoją działalność.
Dzięki Tobie pierwszy sezon mam już za sobą i był to naprawdę dobry sezon. Bez Twoich ciepłych słów prawdopodobnie nigdy nie ruszyłbym dupy z kanapy 😁
Jesteś wspaniałą i niezwykle wartościową osobą 🙂
Dobrze że są na tym świecie tacy ludzie jak ty🙂
Dziękuje Tomku
Dzięki Tobie 9msc na rowerze. Ze 125kg na 101kg. Jeszcze ponad kilogram i przechodzę na dwucyfrówkę! Jeszcze 10kg i kupuję Tarmaca. Szacunek mój mentorze. Szacunek
Gratuluje i się inspiruje :) W tym roku przejechałem 3600 km (2000 na trekingu i 1600 na gravelu), a to jeszcze nie koniec. Kilka kilo na wadze też poleciało w dół :) Cenie Cię za to że nie masturbujesz się tym jakim jesteś wspaniałym sportowcem, a w sposób przesympatyczny, ciepły i normalny pokazujesz jak można się zmienić i powalczyćze sobą :) Zaskoczyłeś mnie także niesamowicie, gdy słysząc znajomą czołówkę nie usłyszałem słowa - rowery :) pomyślałem co do k****y, no nie wieidzałem że nagrywasz też o motocyklach :) :)
Dziękuję Ci bardzo za ten film, też miałem podobne problemy i już powoli z nich wychodzę i chyba dzięki temu filmowi wyjdze jeszcze szybciej ❤️❤️❤️
3 miesiące temu, rzuciłem papieroski i postanowiłem wymienić złe nawyki na te zdrowe ,byłem leniem, byłem gruby :D kupiłem starą 30-sto letnią szosę + wprowadziłem do życia pyszną, smaczną zdrową dietę, do dzisiaj przejechałem ok 3000 km, schudłem 13kg, czuje się zdecydowanie lepiej, wyglądam lepiej, chce jeszcze więcej i lepiej dla siebie samego, a wszystko jeszcze przede mną :) dzięki Leszek, właśnie twoje nie które filmy są naprawdę motywujące i podnoszą człowiekowi głowę do góry !
Piękna przemiana. Super, że odnalazłeś tą drogę. Też od kilku miesięcy zacząłem nią podążać a Twoje filmy bardzo mi w tym pomagają. Pozdrawiam. 3maj się
Brawo. Wielkie Gratulacje za to co zrobiłeś. Jesteś mega.
Omg... Łzy miałem w oczach. Dawno nic mnie tak nie ruszyło. Przeszedłem coś podobnego. Nie mam słów... Cieszę się ze jesteś, że tacy ludzie są i robią dobre rzeczy w szarym necie :) big postawa. Tak trzymaj!
Leszku, ogromnie poruszający film, dzięki, że dzielisz się takimi skrajnymi emocjami i szczerością.
Bardzo się cieszę, że znalazłeś w sobie siłę i nie przestajesz walczyć!
Pozdrawiam Cię i trzymam kciuki!
Jestem z Ciebie bardzo dumny . 😎 To Ty m.in przyczyniłes się do tego że w tym roku kupiłem swojego pierwszego trekinga i że zacząłem pokonywać własne słabości . Nie zdołałem jeszce swojej pierwszej setki zrobić (100km) lecz mam nadzieję że na wiosnę to się uda . Mam zamiar kupić jeszcze szose by było łatwiej z km . Życzę samych sukcesów oraz dużo uśmiechu m.in spowodowany sportem . Pozdrawiam.
Jesteś moim idolem! Dzięki Tobie wziąłem się za siebie. Życzę Ci samych sukcesów w życiu prywatnym oraz na YT!
Leszek, świetna robota. Sam regularnie jeżdżę na rowerze. Ale Twój filmik wysyłam do mojego bardzo dobrego kumpla, który dokładnie jak Ty miałeś, A on ma w tej chwili problemy z nadwagą i nie widzi szans że może sobie z tym poradzić. Dzięki za ten materiał
Gratulacje gratulacje i jeszcze raz gratulacje za ciezka prace ! Za sukcesy sportowe ! Za upor w dazeniu do celu ! Za motywacje jaka dajesz tym ktorzy biora z Ciebie przyklad ! Jestem dumna z Ciebie za Twoj sukces ! Duzo zdrowka ! Wielu sukcesow sportowych w 2020
Ponownego pudla ! Sedeczne pozdro ! 👍🚲🏊😄☀
Co prawda się nie odchudzam, bardziej dbam o to, żeby się nie roztyć - mimo to twoje wideo zawsze daje mi kolarską motywację i chęć do treningów i rozwoju. Pozdrawiam.
Super. Kolarstwo to najfajniejszy sport - idealne na smutki i radości. Moja miłość!
Lechu najlepsze video jakie zrobiles, moze dlatego ze tak emocjonalne. Musze powiedziec ze bardzo mnie zmotywowales od samego poczatku jak Cie pierwszy raz zobaczylem. Co do krytyki - po prostu ja przyjmuj i dalel rob co robisz. Jak sam powiedziakes, najwazniejsza jest w zyciu pasja.
Zawsze się znajdą tacy, którzy będą starali się Tobie dokopać . Przecież nic nie boli bardziej niż sukcesy innych...Tak trzymaj, powodzenia!
Leszek Wielki Szacun -- nie każdy potrafi otworzyć się tak szczerze -- wydaje mi się że jesteś pełen kompleksów z którymi walczysz .Tak pasja jest drogą do " wolności w głowie " a i ludzie którymi się otaczasz bo ----- " żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi ,bo nie jesteś sam" :)
to mówiłem ja hahhha 60-dziesięciolatek z doświadczeniem i pasjami w życiu :)
Uwielbiam jeździć na rowerze. Jeżdżę cały rok. Stram się robić średnio 400 km/m-c, ale nie oszukujmy się, chudnie to się najlepiej od biegania ( jestem również zapalonym biegaczem). Robi się ten sam efekt o połowę szybciej (ilość spalonych kalorii w jednostce czasu), i więcej mięśni pracuje ( w tym szkieletowe i brzucha) które w zasadzie śpią podczas jazdy na rowerze. Efekt jest taki, że po rowerze jesteś szczupły, a brzuch wystaje. Dopiero jak zacząłem intensywnie biegać, to zrzuciłem 29 kg w 9 miesięcy i co ważne równomiernie na całym ciele. I to nie jest hejt, bo szczerze to wolę rower od biegania 🙂
Jak ja doskonale wszystko rozumiem to co Nam przekazałeś ! Dzięki za ten film. Aż Łzy napływały do oczu.Dzięki !
Podziwiam determinację i to, że zmieniłeś swoje życie. Fajnie, że się dzielisz bo na początku wszystko jest trudne szczególnie gdy jesteś sam i masz wszystkiego dosyć. Jakby nie patrzeć zostałeś sportowym świrem 😂. Pozdrawiam.
Szacun za samozaparcie:) i mega kanał. Po obejrzeniu każdego z twoich odcinków aż trzesie żeby odpalac szosę i często też tak robię:).
Leszek, jedno słowo, gratulacje!
Ja podobnie jak Ty, odkryłem w tym w sobie pasję do kolarstwa. Co prawda dopiero w tym sezonie, ale dokładnie rozumiem o czym mówisz.
Ktoś kto nigdy nie zaznał czym jest pasja niestety nie zrozumie w pełni o czym mówisz, ale każdemu życzę, żeby udało mu się znaleźć coś co go kręci, bo bez tego w życiu jest po prostu smutno.
Cała prawda, jesteś gość z klasą. Inspirujesz
Świetnie się Ciebie słucha Leszku.... bo jesteś szczery.
Ja dopiero rok w siodle i -12kg :-)
Witaj Jacek Brożek. Widzę że oglądasz też Leszka. Pozdrawiam Beny Zyna że stravy. Ja w tym roku 8 kg. Szosa wciąga jak wir...🤣
słabo ;) ja w 6 miesiecy 30 kg w dół, ale nie było dnia bym nie wykrecił conajmniej 10 km na interwale. Miałem 130 kg, teraz ważę 95 kg, wiem wiem za duzo ( mierze 185 cm ) ale najwazniejsze że od 8 lat nie przytyłem ani jednego grama. Aha na rowerze smigałem przez 8 miesiecy w sumie, teraz nie mam czasu na jazdę ale jeszcze przyjdzie czas ;)
@@przemekogorzalek4356 część.... :-)
Dziękuje za twoje filmy !
Niesiesz ze soba mega pasje, inspirujesz i napędzasz. A co najważniejsze uczysz i bawisz ;) Dajesz mega motywacje i napędzasz do działania :)
Jestem z tobą ! Śledzę i wyczekuje nowych filmów :) szerokiej i Równej drogi ! 🚴🏼♂️
Gratuluję.
Bardzo dobra robota 😉👍
Leszku ja Cię bardzo podziwiam i staram się iść Twoją drogą. Musze przyznać, że i tak na tych zdjęciach przed nie wyglądałeś jakoś mega grubo - sam prezentuje się pod tym względem o wiele gorzej. Też jestem "debilem" bo jeżdżę na carbonie a rower mam nie współmiernie nazwijmy to wartościowy w porównaniu do potrzeb. No i walczę, walczę ale ta walka trudna i wyboista jest, dlatego podziwiam Cię za osiągnięty cel bo to wymagało przeogromnej dyscypliny i poświęcenia. Mój problem polega na tym, że co się zdyscyplinuję, trenuję z resztą nawet na Zwifcie zdarzyło się wspólnie pokręcić to jak już zrzucę ten 1, 2 może 3 kg to przychodzi chwila słabości i o ile schudnąć 1kg to potrzeba koło tygodnia to przytyć wystarczy 2 dni :(
W każdym bądź razie kręć dalej filmy, nie przejmuj się hejterami (chociaż mam wrażenie, że chyba jest ich coraz mniej a dzięki wynikom sportowym to kilku zamknąłeś "usta"). Jedyna uwaga, mam nadzieję, że konstruktywna to zbilansuj podaż filmów zabawnych z jajem a tych głównie merytorycznych no bo się nie da ukryć, że jeśli ktoś oczekuje jednego to za częste pokazywanie drugiego może być irytujące.
Nie miałeś depresji, byłeś rozpuszczonym bachorem. Ale, jak widać, sport Ci pomógł i wyszedłeś z tego. jak to zwać, tak to zwać, gratuluję Ci tego, że dałeś radę, że znalazłeś sposób na życie i się go trzymasz. Sport to jeden z najlepszych sposobów.
Dziękuję bardzo za ten film, duża inspiracja
Gratuluję tej przemiany wizualnej oraz mentalnej :):) rób swoje, żyj swoim życiem bo nikt za Ciebie nie przeżyje Twojego życia...trzymam kciuki i wiem, że będzie tylko lepiej! pozdrawiam, Tomek
Hej :) Jestem z Tobą na Twoim kanale chyba od samego początku. Przebudziłem się z Tobą w tym samym okresie i przeszedłem podobną, ale troszkę krótszą drogę, bo z 115 do 79. W przeciwieństwie do Ciebie nie chowałem się pod osłoną nocy ... ale w lesie na gravelu :). Gratulacje za odwagę i małe motto: ktoś kto źle mówi o Tobie nie ma nic dobrego do powiedzenia o sobie :)
Wielki Szacunek Leszek za to co robisz masz rację ludzie bez pasji nie wiedzą o co w tym chodzi . Najlepiej jest u kogoś wytykać błędy a sam u siebie nie widzi .
Zawsze znajdą się maruderzy, ważne żeby słuchać własnego serca i rozumu. Fajny filmik i motywacja do działania dla wielu osób. Tak trzymaj chłopie!
Szacun. Nie tylko za filmik ale głównie za to że przy takiej ilości hejtu i cebulactwa chciało Ci się prowadzić ten kanał, bo ja bym odpuścił po drugim odcinku. Wieczne teksty "nie znasz sie na treningu czy diecie", "po co Ci karbonowe koła? Objechałby Cie gość na składaku" itd. Mimo to konsekwentnie robisz swoje. Bhawo Ty! Nie raz zastrzyk motywacji szedł właśnie od Ciebie! :)
Super z Ciebie człowiek.
Podziwiam i trzymam kciuki za kontynuację! :)
Super gratulacje . Inspirujesz innych ,mnie też, a tak to działa ,że ja też inspiruje teraz innych nie na taką skalę ,ale tak to działa. Jeżdżę dopiero od kwietnia schudłem 13 kg jeszcze 10 i będzie ok. ..
Leszku brzydko powiem🤔 Rozjeb...eś system💪 pokazałeś, że nie ma rzeczy niemożliwych a zwłaszcza gdy ma się zapał i upór w dążeniu do wyznaczonego celu i co ważne słowa krytyki nakręcają do działania. Super, że stworzyłeś ten kanał bo w ten sposób udokumentowałeś swoją drogę i nikt nie może powiedzieć, że to jakaś ściema. To historia na faktach za którą wszyscy dziękujemy🙂 i mamy nadzieję, że będzie ciąg dalszy 👍Życzę powodzenia w realizacji kolejnych celów sportowych i życiowych 🙂
Leszek, dzięki jesteś inspiracją. Też jestem grubasem, który zabiera się za szosę jak pies za jeża ale to Twoja historia daje mi niesamowitego kopa. Do zobaczenia albo na gassach albo na zwift! pozdro600 Chłopaku!
Napisze tak, od 3 miesięcy bawię się na szosie, spałem około 12 kg z wagi. Samopoczucie +1000%, zaraził mnie głównie kolega z pracy który całymi dniami mi dupe częściami od szosy gitarę zwracał. Kupiłem rower by sprawdzic I polknalem haczyk. Twoje filmy także dołożyły cegielke do tego hobby :) więc dziekowa :D
Brawo! Mega przemiana i cudowna pasja! 💪
Wielki szacun za ten filmik, tak szczery... Może kiedyś uda mi się pójść twoja drogą... Dzięki
Siemanello Leszek, wlasnie przekroczylem swoje pierwsze 1000 km na szosie. Od sierpnia.... wodze przed soba wiele do zrobienia, i w ustawieniu roweru jak i samej techniki jazdy. Ale faktycznie jest przyjemnosc gdy moge przelamac = przekroczyc kolejna granice. Oczywiscie sa tez dolki kiedy sobie trzeba uswiadomic ze nie jestes tak mocny jak inni i czasami poprostu ogladasz ich oddalajace sie tylki. W kazdym razie to moj poczatek. A na sezon 2020 szykuje juz forme. PZDR
PS Moze kiedys bedzie okazja zlapac sie na trasie do GK :)
Szacun Leszku! Łapka w góre + subik
No aż łezka w oczku :-)
Leszku Ty mówisz, że się wstydzisz starych zdjęć, a ja Ci chcę powiedzieć, że dopiero jak zobaczyłam te stare foty, to zyskałam szacun i podziw dla Twych dokonań, silnej woli i osoby. Bo dla mnie byłeś jednym z wielu Zwiftowych żylastych koni, a tu TAKA historia :D:D:D Szacuneczek!
Brawo Ty!
Fajny gość z ciebie, miałem podobny problem, też nadwagą, siada psychika i też w bardzo dużym stopniu rower mi pomógł, powodzenia.
Też jestem grubą świnią, a wreszcie w tym roku kupiona szosa. Wstyd jest, gdy na niej jeżdżę, także wiem co czułeś. Choć z drgiej strony po wejściu na rower sama frajda z jazdy sprawia, że się zapomina o innych i jesteś tylko ty i rower. I to się liczy.
Super człowiek z super motywacją. Brawo Brawo. Kończę pisać idę biegać 🏃 z psem do lasu nie ma co siedzieć. Brawo LESZEK. 🏆🏁🏅🏆🏁🏅🏆🏁🏅
Gdy poszedłem do lekarza w tym roku stanąłem pod ścianą diagnoza co do serca nadwagi chorej wątroby była straszna w tym roku przejechałem 1 sezon od 8 lat przerwy co trening walka z brakiem motywacji lenistwem narazie 110kg było 135 oglądając twoje filmy dostaje ogromną dawkę motywacji i zarazilem się kolarstwem szosowym chce więcej szybciej mocniej sezon jeszcze się nie kończy m. Nadzieję że filmy na kanale też nie =)
Nie ma się co wstydzić zdjęć, każdy ma .. miał słabości, właśnie takich ludzi podziwiam . Nie ma się co wstydzić brzuszka ;-) Pozdro .
Piękne róbmy to co lubimy co daje nam szczęście sport to najwspanialszy kierunek jaki człowiek może wybrać w życiu
Wielki szacunek za Twoje osiągnięcie, nie znałem twojej historii.
Jestem pod wrażeniem że 130+ na 77. Ja też zaczolem swoją walkę miesiąc temu znam twój ból jaki wtedy czułeś bo tak jak ty szukałem akceptacji i zrozumienia brakło wsparcia i mobilizacjii nawet od najbliższych osób, i w kolejną bezsenną noc wpadłem na pomysł kanału na TH-cam i tak wrzuciłem swój pierwszy filmik i gonię swój cel...
Ty dałeś radę dam i ja szacun!!!
Kiedyś również moją główną pasją były motocykle. Zacząłem jeździć na rowerze w tamtym roku, żeby zgubić trochę Wagi i zrobić chociaż jakąś Minimalną formę do wyjazdu na Slovakia Ring. Tak się wciągnąłem że postanowiłem W tym roku Startować w zawodach. Teraz główną pasją są Rowery A ja jestem zaskoczony z efektów jakie udało mi się osiągnąć przez rok. Pozdrawiam.
Trzym się Leszek 😊. Powodzenia .
Sport zawsze pomaga . Mi też pomógł w trudnych chwilach. Jak byłem w trakcie rozwodu. Miałem treningi na siłowni 3 razy w tygodniu i dlatego nie zwariowałem . Mogłem iść spędzić czas i zająć głowę . I tak jak mówisz bez pasji życie jest .... Właściwie się nie żyje . Jedzenie spanie i sra...😁 To nie życie.
Powodzonka
Leszku żebyś wiedział jak wielką moc mają Twoje słowa...żebyś tylko wiedział...Moje życie na pewno zmieniasz dziękuję Ci bardzo. Chociaż dziękuję to za mało :)
Dobra robota . Szacun kolego , pozdrawiam
Jesteś moim mentorem. Dziękuje!
Leszek, ja krótko: dziękuję 😉 Rób dalej to co robisz i baw się tym, wciągając przy okazji inne osoby, m. in. mnie 😀
Gratuluję wytrwałości 👍🚲 Pozdrawiam serdecznie z CHICAGO 👍🇵🇱🚵🇵🇱🚴🇵🇱