Bardzo polecam teraz sprawdzić Wojnę o Pierścień. Diuna jest całkiem spoko, kilka razy zagrałem i jeszcze zagram. Jednak jeśli miałbym ją porównać do wopa, to jest mniej więcej jak wypasiony basen w ogródku i ocean.
Już Ci wyjaśniam dlaczego DUNE, a nie DIUNA, choć w zasadzie sam to zrobiłeś na początku materiału. Otóż DIUNA psuje efekt dwustronności wieka pudełka. 😎
Sam bylem sceptyczny do tej gry. Jestem fanem WoP i Rebelii. A na dzien dzisiejszy uważam ze dune jest z nich najsprzystepniejsza i mega dobra. Dla mnie 9/10. Nie zgadzam sie z ttym że jest jakoś mega losowa. Proponuję jednak wrócić do niej moze za jakiś czas i sprawdzić czy cos sie nie zmieniło. U nas Atrydzi wygrywają częściej niz harkoneni.
Zgadzam się w zupełności. Jeżeli Harkonnenowie nie zdominują Atrydów w 1-2 rundzie to mają mocno pod górkę. U mnie, póki co, wygrywaja Atrydzi. Ja szukam w planszowkach emocji, a w tej grze emocje są od początku do końca na najwyższym poziomie, więc tak jak Ty oceniam 9/10. A wszyscy wiemy, że Gambit lubi być kontrowersyjny (lub ma bardzo specyficzny gust 😉).
Ja uważam, ze minimum 8/10 a jak ktos lubi świat Diuny to 9/10. Wygrywa z Rebelią i Wojną o Pierścień przystępnością zasad na pewno. PS: Jestem aktualnym pracownikiem Portalu
@@boardgamepanda8395 tak pewnie 11 na 10 minimum. Co do rozszerzenia mojej opinii: WOP nie grałem ani razu, mimo dobrej znajomości dzieł Tolkiena to ten świat trochę zbyt cukierkowy dla mnie. Do tego mnogość zasad i wyjątków odstrasza od zagrania. Ale plan na 2025 jest taki aby do tego usiąść i się przekonać na własnej skórze jak to się prezentuje. Bitwę pięciu armii omijam bo to jest całkiem nie w moim kręgu zainteresowań mimo, że Hobita uwielbiam ;) 2. Star Wars Rebelia z dodatkiem jest grą lepszą, oddająca mocniej przeżycia związane z samym światem oraz oferująca epickie bitwy oraz rozstrzygnięcia nieoczywiste. Jednak też ma problem z zasadami które się zapomina lub pomija (głównie jak wchodzą postacie lub specjalne karty, ewentualnie zasady ruchu, wycofania trzeba po prostu pamiętać-wykuć na blachę lub grać często co przy tak dużej grze nie jest proste). 3. Diuny największym problemem jest: - mała zmienność bitew - może dodatek Desert War coś zmieni w rozgrywce ale raczej nie ma wpływu na sam przebieg walki i jej policzalność. - mało grafik na kartach gry. Aż prosiło się aby karty akcji poza tekstem miały jakieś ciekawe rysunki dotyczące Diuny co by podniosło imersje w grze. - Cena - gra jest najdroższa z całej Wielkiej trójki (SW: R, WOP). Ale nie wiem np czy koszt licencji był porównywalny do dwóch powyższych. Może umowy na tamte gry były tańsze, może CMON ma takie stawki skoro stwierdził, że gra się sprzedaje to co po obniżać. Nie kształtuje polityki cenowej firmy i się nią nie zajmuje. Jednak skoro pierwszy druk zszedł bez większych problemów to cena chyba nie była niedostosowana do rynku. Nie możemy się obrażać na prawo popytu i podaży raczej. Rozumiem gdybyśmy wykorzystywali np. powódź do zawyżania cen na lokalnym rynku lub pozycję monopolisty i nieuczciwe regulowali ceny. Ale gry planszowe nie są produktem pierwszej potrzeby z tego co pamiętam. A poza tym każdy ma prawo oceny indywidualnej. Nigdzie nie napisałem, że ocena Gambita jest niesprawiedliwa. Zgadzam się z większością jego zastrzeżeń. Nie zmienia to dla mnie opinii, że dla mnie to jest minimum 8/10 a dla tych którzy uwielbiają uniwersum Diuny do podrzucenia oczko wyżej. Akurat ja świat Diuny pokochałem wiele lat temu, poza Dune Betreyal zagrałem we wszystkie inkarnacje planszowe tego świata i zdecydowanie ta najbardziej mi się podoba. Ja mieszczę się w około 3h gry plus rozłożenie (kupiłem plastikowy dedykowany insert aby zmniejszyć ten czas do minimum) i kurcze zagram w tą grę jeszcze wiele razy. Od startu wepchnęła się na moje top 3 gier wszechczasów i nie piszę tego dlatego, że jestem pracownikiem Portalu. Sam byłem mocno sceptyczny przed samym zagraniem czy gra mi siądzie. A tutaj zaskoczenie totalne bo zdobyła moje serduszko ;) PS: chociaż i tak to John Company jest najlepsza grą poznaną w tym roku ale w nią zagrałem praktycznie tylko raz. Muszę jeszcze kilka razy ja rozłożyć aby w pełni wyrobić sobie o niej zdanie.
U mnie na razie Dune zagrana 2 razy (2 os., podstawka z Gildią Kosmiczną, z zasadami z erraty). Nie jestem w stanie oceniać bez porównań do WoP czy SW Rebelia, w które (z dodatkami) zagraliśmy wiele razy. Faktycznie niższy próg wejścia, zasady zdecydowanie prostsze, wygładzone, rozgrywka się nie dłuży (zgoda). Ogólnie jest to plus, choć właśnie nie dla mnie. Ucieka gdzieś epickość, której nie czuję w trakcie partii. Oczywiście rozumiem, że jest to mocno subiektywne. Nie mam tu jednak poczucia, że mogę poprowadzić historię inaczej niż w książce/filmie - w przeciwieństwie do WoP i Rebelii. Brakuje też ciężaru decyzji przy działaniach postaci, które są właściwie nieśmiertelne. Owszem, po przegranej bitwie postać zniknie na kilka tur, ale potem wraca zregenerowana i nie ma problemu. Kiedy podczas pierwszej partii w WoP w jednej z bitew straciłem Legolasa, Gimliego i 2 hobbitów to było naprawdę bolesne (tak, tak, trzeba było lepiej grać :-)) Minusem jest dla mnie też, że karty planu (albo jakieś inne, których nie ma) nie pozwalają podczas starcia na nic innego niż ich odrzucenie w celu zwiększenia liczby kości do walki. Dobra, pomarudziłem sobie. Mimo to grało się całkiem dobrze, po obu stronach kombinuje się przyjemnie, gra prezentuje się świetnie - teraz to tylko pomalować ... chociaż przy obecnych możliwościach czasowych brzmi to jak jedna z rzeczy do załatwienia po powrocie z Radomia - a nie wybieram się. Uwielbiam uniwersum Diuny - książki, filmy, przymierzam się do rpg - i na pewno do tego tytułu usiądę jeszcze nie raz. Nie żałuję zakupu i liczę, że dodatki pogłębią rozgrywkę. Wojna o Arrakis plasuje się więc na 3 miejscu wśród tego typu gier zaraz za WoP i Rebelią, ale wciąż jest to podium :-) Dzięki za materiał.
Problem z wieloma tytułami jest taki, że po 1 jeśli jest się fanem uniwersum dostaje więcej - tu widać nie jesteś fanem uniwersum. Po 2. Nie broniłbym się tak mocno , że 5,5 to mało. Jeśli ogarniamy mechaniki gier, całośc gry to 5 gier to wystarczajaca podstawa by ocenic po 3 uwagi słuszne- do dzisiaj męczą mnie erraty jak np w GoT 2 ed do Lanisterow. Ciekawe dla mnie jest to , że tu mamy tylko dwie strony wiec Atrydzie beda wymagali więcej od gracza niż Harkonenowie - siła i masa. Dlatego np w GoT czy w sumie średniej grze jaka jest Chaos w starym Siecie i moc Khorna tam mozna w wielu powalczyc przeci Khorn czy Lanisterom w GoT. Tu jest trudniej. Stad i erraty balans bo jak im wyjdzie w 1000 gier 650 dla Harkonenow to…. I tak to wyglada. Do tego wchodza dodatki itd. Na tym tle Twilight imperium jest grą wybitną bo skomplikowaną na tyle zmieszana ze bonusy jednych nie zdominują innych. Całość na pewno na plus. Gra wiekka w klimacie w uniwersum. Pewnie z czasem wejda ze dwie trzy erraty by ja balansowac. Wsrod gier dla 2 b dobra wsrod fanow uniwersum pewnie must have. Stad Twoja recenzja jest bardzo uczciwa ale na star jak nie znam Rodu Corrino to juz wiem, że nie jestem fanem…. W kazdej grze z uniwersum Diuny fani maja tez bonus do wiedzy. Co zauwazylem , jesli wiesz i znasz story to wykorzystasz karte, dany mechanizm i on bedzie lepiej działał, da combo albo kule sniezna. Jak tego nie znasz to zagrasz frakcją poprawnie. Nie wywalisz karty ktora wydaje ci sie swietna ale znajac story wywaliłbyś ja by pociagnac po cos lepszego…
Mam Rebelię, mam Wojnę o pierścień, teraz również Dune. Chętnie zagram w każdą z nich. Każda jest inna, Dune pewnie najlżejsza i najszybsza z nich wszystkich, ale gra się bardzo przyjemnie. Dla mnie ocena zaniżona sporo i nie zamierzam się pozbywać.
Wrażenia z tej recenzji są takie: Nie gram w gry na 2 osoby, a jak już bym zagrał to w coś krótkiego (Santorini.., gra nie jest zła, ale tu chyba nie ma czego porównywać), bo nie gram w gry na 2 osoby :/. Dobra uwaga co do instrukcji. Może Portal przy dodruk naniesie oficjalnie zmiany. Kilka innych uwag też trafnych... Tylko to zakończenie, jakbyś jednak nie był target'em.
Bardzo ciekawe spostrzeżenie z tym "targetem". Jednak nie jest to tak jednowymiarowe jak wygląda. Bo z jednej strony jestem targetem tej gry. Grało mi się przyjemnie i bez problemu znowu zagram. To, że rzadko grywam w dwie osoby normalnie nie byłoby takim problemem. Ale, tu wjeżdża zmienna pod tytułem "recenzent hobbysta". Ona sprawia, że na szybko for fun w dwie osoby w domu odpalę coś mniejszego i szybszego. Tak, rzeczy, które podałem to zupełnie inna liga niż Wojna o Arrakis. Ale jako recenzent jeśli już miałbym coś odpalić na dwie osoby w ramach moich spotkań planszowych, to albo inną dużą dwuosobówkę, którą miałbym do recenzji, albo odpalę coś z mojej aktualnej listy do ogrania, żeby sprawdzić jak działa w dwie osoby. To jest ten moment, w którym bycie recenzentem hobbystą, który chce zachować jakieś resztki merytoryczności i systematyczności staje się swego rodzaju przeszkodą. Jasne, wracam do gier, ale nadal w większym gronie.
W mojej ocenie 5 rozgrywek to ilosc zupelnie wystarczajaca do tego by ocenic czy gra sie podoba czy nie. Moze kiedys to wyprobuje ale poki co WOP z wszystkimi dodatkami to dla mnie absolutne top1 i raczej to sie nie zmieni.
Mam dokładnie tak samo plus Zimną Wojnę. DUNE nie wygląda na coś zupełnie innowacyjnego w rozgrywce na 2, żeby był sens brać. Gdzie porównując choćby SWR, WoP i ZW to jednak każda jest totalnie inna.
Errata i karty stacji badawczych ekologii, które miałeś podlinkować, są po polsku na stronie sklepu Portalu, ale opinia po 5,5 rozgrywkach i to na złych zasadach bez tych kart… myślę że powinieneś zrobić suplement po minimum 5 rozgrywkach na poprawionych zasadach z owymi kartami😉
Co to za bullshit z tym "tylko 5,5 rozgrywki"? To jakiś mem? Ja rozumiem, że jedna rozgrywka to może za mało na recenzję, ale od niby ilu można recenzować, żeby zadowolić ludzi?
To nie mem. To kwestia podejścia. Różne gry "wymagają" różnej liczby rozgrywek, żebym jako recenzent był pewien tego co mówię i dlaczego mówię. Przy takich tytułach jak Wojna o Arrakis z moim doświadczeniem wiem, że ta liczba rozgrywek może być mała, ale nie wiem niestety kiedy dojechałbym do tej "pożądanej", więc wolę uprzedzić.
Dwustronne pudełko. Dlatego DUNE. Bezwiednie odpowiedziałeś sobie na to pytanie na początku materiału XD Edit. Widzę, ze nie byłem pierwszy z wyjaśnieniem XD
Wow, nie wiedziałem, że jeszcze nie ograłeś Wojny o Pierścień. Czekam z niecierpliwością na ocenę. Moja TOP1
Panie Gambit, bardzo prosimy o Wojne o Pierscien teraz (2E), przyda sie porownanie no i szeroka analiza WoP
dzieki, dobry odcinek !
Bardzo polecam teraz sprawdzić Wojnę o Pierścień. Diuna jest całkiem spoko, kilka razy zagrałem i jeszcze zagram. Jednak jeśli miałbym ją porównać do wopa, to jest mniej więcej jak wypasiony basen w ogródku i ocean.
Już Ci wyjaśniam dlaczego DUNE, a nie DIUNA, choć w zasadzie sam to zrobiłeś na początku materiału. Otóż DIUNA psuje efekt dwustronności wieka pudełka. 😎
Faktycznie. Na takie wytłumaczenie nie wpadłem.
Czekam na recenzję WOP i porównanie do Dune
Był szybszy
Sam bylem sceptyczny do tej gry. Jestem fanem WoP i Rebelii. A na dzien dzisiejszy uważam ze dune jest z nich najsprzystepniejsza i mega dobra. Dla mnie 9/10. Nie zgadzam sie z ttym że jest jakoś mega losowa. Proponuję jednak wrócić do niej moze za jakiś czas i sprawdzić czy cos sie nie zmieniło. U nas Atrydzi wygrywają częściej niz harkoneni.
Zgadzam się w zupełności. Jeżeli Harkonnenowie nie zdominują Atrydów w 1-2 rundzie to mają mocno pod górkę. U mnie, póki co, wygrywaja Atrydzi. Ja szukam w planszowkach emocji, a w tej grze emocje są od początku do końca na najwyższym poziomie, więc tak jak Ty oceniam 9/10. A wszyscy wiemy, że Gambit lubi być kontrowersyjny (lub ma bardzo specyficzny gust 😉).
Ja uważam, ze minimum 8/10 a jak ktos lubi świat Diuny to 9/10. Wygrywa z Rebelią i Wojną o Pierścień przystępnością zasad na pewno.
PS: Jestem aktualnym pracownikiem Portalu
Zasady są prostsze i to jedyne co jest lepsze w tej grze. Dla mnie 7/10 jest w punkt i daleko jej do WOP czy Rebelii.
Grzesiek, tak z ciekawości - ile jest dla kogoś, kto pracuje w portalu? 🤣🤣🤣
@@boardgamepanda8395 tak pewnie 11 na 10 minimum.
Co do rozszerzenia mojej opinii:
WOP nie grałem ani razu, mimo dobrej znajomości dzieł Tolkiena to ten świat trochę zbyt cukierkowy dla mnie. Do tego mnogość zasad i wyjątków odstrasza od zagrania. Ale plan na 2025 jest taki aby do tego usiąść i się przekonać na własnej skórze jak to się prezentuje. Bitwę pięciu armii omijam bo to jest całkiem nie w moim kręgu zainteresowań mimo, że Hobita uwielbiam ;)
2. Star Wars Rebelia z dodatkiem jest grą lepszą, oddająca mocniej przeżycia związane z samym światem oraz oferująca epickie bitwy oraz rozstrzygnięcia nieoczywiste. Jednak też ma problem z zasadami które się zapomina lub pomija (głównie jak wchodzą postacie lub specjalne karty, ewentualnie zasady ruchu, wycofania trzeba po prostu pamiętać-wykuć na blachę lub grać często co przy tak dużej grze nie jest proste).
3. Diuny największym problemem jest:
- mała zmienność bitew - może dodatek Desert War coś zmieni w rozgrywce ale raczej nie ma wpływu na sam przebieg walki i jej policzalność.
- mało grafik na kartach gry. Aż prosiło się aby karty akcji poza tekstem miały jakieś ciekawe rysunki dotyczące Diuny co by podniosło imersje w grze.
- Cena - gra jest najdroższa z całej Wielkiej trójki (SW: R, WOP). Ale nie wiem np czy koszt licencji był porównywalny do dwóch powyższych. Może umowy na tamte gry były tańsze, może CMON ma takie stawki skoro stwierdził, że gra się sprzedaje to co po obniżać. Nie kształtuje polityki cenowej firmy i się nią nie zajmuje. Jednak skoro pierwszy druk zszedł bez większych problemów to cena chyba nie była niedostosowana do rynku. Nie możemy się obrażać na prawo popytu i podaży raczej.
Rozumiem gdybyśmy wykorzystywali np. powódź do zawyżania cen na lokalnym rynku lub pozycję monopolisty i nieuczciwe regulowali ceny. Ale gry planszowe nie są produktem pierwszej potrzeby z tego co pamiętam.
A poza tym każdy ma prawo oceny indywidualnej. Nigdzie nie napisałem, że ocena Gambita jest niesprawiedliwa. Zgadzam się z większością jego zastrzeżeń. Nie zmienia to dla mnie opinii, że dla mnie to jest minimum 8/10 a dla tych którzy uwielbiają uniwersum Diuny do podrzucenia oczko wyżej.
Akurat ja świat Diuny pokochałem wiele lat temu, poza Dune Betreyal zagrałem we wszystkie inkarnacje planszowe tego świata i zdecydowanie ta najbardziej mi się podoba. Ja mieszczę się w około 3h gry plus rozłożenie (kupiłem plastikowy dedykowany insert aby zmniejszyć ten czas do minimum) i kurcze zagram w tą grę jeszcze wiele razy. Od startu wepchnęła się na moje top 3 gier wszechczasów i nie piszę tego dlatego, że jestem pracownikiem Portalu. Sam byłem mocno sceptyczny przed samym zagraniem czy gra mi siądzie. A tutaj zaskoczenie totalne bo zdobyła moje serduszko ;)
PS: chociaż i tak to John Company jest najlepsza grą poznaną w tym roku ale w nią zagrałem praktycznie tylko raz. Muszę jeszcze kilka razy ja rozłożyć aby w pełni wyrobić sobie o niej zdanie.
Wielkie dzięki za materiał.
U mnie na razie Dune zagrana 2 razy (2 os., podstawka z Gildią Kosmiczną, z zasadami z erraty). Nie jestem w stanie oceniać bez porównań do WoP czy SW Rebelia, w które (z dodatkami) zagraliśmy wiele razy. Faktycznie niższy próg wejścia, zasady zdecydowanie prostsze, wygładzone, rozgrywka się nie dłuży (zgoda). Ogólnie jest to plus, choć właśnie nie dla mnie. Ucieka gdzieś epickość, której nie czuję w trakcie partii. Oczywiście rozumiem, że jest to mocno subiektywne. Nie mam tu jednak poczucia, że mogę poprowadzić historię inaczej niż w książce/filmie - w przeciwieństwie do WoP i Rebelii. Brakuje też ciężaru decyzji przy działaniach postaci, które są właściwie nieśmiertelne. Owszem, po przegranej bitwie postać zniknie na kilka tur, ale potem wraca zregenerowana i nie ma problemu. Kiedy podczas pierwszej partii w WoP w jednej z bitew straciłem Legolasa, Gimliego i 2 hobbitów to było naprawdę bolesne (tak, tak, trzeba było lepiej grać :-)) Minusem jest dla mnie też, że karty planu (albo jakieś inne, których nie ma) nie pozwalają podczas starcia na nic innego niż ich odrzucenie w celu zwiększenia liczby kości do walki. Dobra, pomarudziłem sobie. Mimo to grało się całkiem dobrze, po obu stronach kombinuje się przyjemnie, gra prezentuje się świetnie - teraz to tylko pomalować ... chociaż przy obecnych możliwościach czasowych brzmi to jak jedna z rzeczy do załatwienia po powrocie z Radomia - a nie wybieram się. Uwielbiam uniwersum Diuny - książki, filmy, przymierzam się do rpg - i na pewno do tego tytułu usiądę jeszcze nie raz. Nie żałuję zakupu i liczę, że dodatki pogłębią rozgrywkę. Wojna o Arrakis plasuje się więc na 3 miejscu wśród tego typu gier zaraz za WoP i Rebelią, ale wciąż jest to podium :-)
Dzięki za materiał.
Dziękujemy za materiał.
5 rozgrywek w taką kobyłkę to spoko, zwłaszcza, gdy od razu widzisz, że coś Ci zgrzyta. No raczej kolejne rozgrywki tego z gry nie usuną. 🤷♂
Problem z wieloma tytułami jest taki, że po 1 jeśli jest się fanem uniwersum dostaje więcej - tu widać nie jesteś fanem uniwersum. Po 2. Nie broniłbym się tak mocno , że 5,5 to mało. Jeśli ogarniamy mechaniki gier, całośc gry to 5 gier to wystarczajaca podstawa by ocenic po 3 uwagi słuszne- do dzisiaj męczą mnie erraty jak np w GoT 2 ed do Lanisterow. Ciekawe dla mnie jest to , że tu mamy tylko dwie strony wiec Atrydzie beda wymagali więcej od gracza niż Harkonenowie - siła i masa. Dlatego np w GoT czy w sumie średniej grze jaka jest Chaos w starym Siecie i moc Khorna tam mozna w wielu powalczyc przeci Khorn czy Lanisterom w GoT. Tu jest trudniej. Stad i erraty balans bo jak im wyjdzie w 1000 gier 650 dla Harkonenow to…. I tak to wyglada. Do tego wchodza dodatki itd. Na tym tle Twilight imperium jest grą wybitną bo skomplikowaną na tyle zmieszana ze bonusy jednych nie zdominują innych. Całość na pewno na plus. Gra wiekka w klimacie w uniwersum. Pewnie z czasem wejda ze dwie trzy erraty by ja balansowac. Wsrod gier dla 2 b dobra wsrod fanow uniwersum pewnie must have. Stad Twoja recenzja jest bardzo uczciwa ale na star jak nie znam Rodu Corrino to juz wiem, że nie jestem fanem…. W kazdej grze z uniwersum Diuny fani maja tez bonus do wiedzy. Co zauwazylem , jesli wiesz i znasz story to wykorzystasz karte, dany mechanizm i on bedzie lepiej działał, da combo albo kule sniezna. Jak tego nie znasz to zagrasz frakcją poprawnie. Nie wywalisz karty ktora wydaje ci sie swietna ale znajac story wywaliłbyś ja by pociagnac po cos lepszego…
Pozdrowienia, dziękuje za filmik
Mam Rebelię, mam Wojnę o pierścień, teraz również Dune. Chętnie zagram w każdą z nich. Każda jest inna, Dune pewnie najlżejsza i najszybsza z nich wszystkich, ale gra się bardzo przyjemnie. Dla mnie ocena zaniżona sporo i nie zamierzam się pozbywać.
Wrażenia z tej recenzji są takie: Nie gram w gry na 2 osoby, a jak już bym zagrał to w coś krótkiego (Santorini.., gra nie jest zła, ale tu chyba nie ma czego porównywać), bo nie gram w gry na 2 osoby :/. Dobra uwaga co do instrukcji. Może Portal przy dodruk naniesie oficjalnie zmiany. Kilka innych uwag też trafnych... Tylko to zakończenie, jakbyś jednak nie był target'em.
Bardzo ciekawe spostrzeżenie z tym "targetem". Jednak nie jest to tak jednowymiarowe jak wygląda. Bo z jednej strony jestem targetem tej gry. Grało mi się przyjemnie i bez problemu znowu zagram. To, że rzadko grywam w dwie osoby normalnie nie byłoby takim problemem. Ale, tu wjeżdża zmienna pod tytułem "recenzent hobbysta". Ona sprawia, że na szybko for fun w dwie osoby w domu odpalę coś mniejszego i szybszego. Tak, rzeczy, które podałem to zupełnie inna liga niż Wojna o Arrakis. Ale jako recenzent jeśli już miałbym coś odpalić na dwie osoby w ramach moich spotkań planszowych, to albo inną dużą dwuosobówkę, którą miałbym do recenzji, albo odpalę coś z mojej aktualnej listy do ogrania, żeby sprawdzić jak działa w dwie osoby. To jest ten moment, w którym bycie recenzentem hobbystą, który chce zachować jakieś resztki merytoryczności i systematyczności staje się swego rodzaju przeszkodą. Jasne, wracam do gier, ale nadal w większym gronie.
Dzięki za filmik!
W mojej ocenie 5 rozgrywek to ilosc zupelnie wystarczajaca do tego by ocenic czy gra sie podoba czy nie. Moze kiedys to wyprobuje ale poki co WOP z wszystkimi dodatkami to dla mnie absolutne top1 i raczej to sie nie zmieni.
Komentarz się należy.
Dobrze, że pokazała się recenzja.. Niestety gracze wg. Hasła wstępnego kupili tę grę "... w ciemno ".. 😉
oki to za 400 zł chętnie odkupię ;)
Jak Patroni nie wezmą, to zobaczymy :)
@@GambitTV Zacnie, to jestem to jest pierwszy na drugiej liście! Epicko :) Pozdrawiam
5,5 gry jest ok . Przy tej ilości gier to i tak niezły wynik po tej ilości wiadomo czy się podoba czy nie .
Mam Wojne o Pierścień, mam Rebelie. Dune odpuściłem bo nie widziałem już sensu mieć trzeciej podobnej gry :)
Mam dokładnie tak samo plus Zimną Wojnę. DUNE nie wygląda na coś zupełnie innowacyjnego w rozgrywce na 2, żeby był sens brać. Gdzie porównując choćby SWR, WoP i ZW to jednak każda jest totalnie inna.
e-e-eeee ! A dzie lampka kororowa??? Recenzja bez lampki się nie liczy!!!
Jest. Tyle, że było na tyle jasno za oknem, że słabo ją widać. Ale jest :)
@@GambitTV no faktycznie coś tam klikałes. Ale trudno. Material do poprawy. Nagrywasz raz jeszcze. W piwnicy :p
Errata i karty stacji badawczych ekologii, które miałeś podlinkować, są po polsku na stronie sklepu Portalu, ale opinia po 5,5 rozgrywkach i to na złych zasadach bez tych kart… myślę że powinieneś zrobić suplement po minimum 5 rozgrywkach na poprawionych zasadach z owymi kartami😉
Dziękuję za przypomnienie i podanie lepszych "egzemplarzy". Już je linkuję.
Prosta kwestia
Dzięki tej nazwie gry możesz obracać pudełko i będzie zawsze ta sama nazwa
Co to za bullshit z tym "tylko 5,5 rozgrywki"? To jakiś mem? Ja rozumiem, że jedna rozgrywka to może za mało na recenzję, ale od niby ilu można recenzować, żeby zadowolić ludzi?
To nie mem. To kwestia podejścia. Różne gry "wymagają" różnej liczby rozgrywek, żebym jako recenzent był pewien tego co mówię i dlaczego mówię. Przy takich tytułach jak Wojna o Arrakis z moim doświadczeniem wiem, że ta liczba rozgrywek może być mała, ale nie wiem niestety kiedy dojechałbym do tej "pożądanej", więc wolę uprzedzić.
na dwie osoby kiedy chce coś skomplikowanego wybiorę paxy bo tak duże gry w takim składzie u mnie się nie przyjęły
Dwustronne pudełko. Dlatego DUNE. Bezwiednie odpowiedziałeś sobie na to pytanie na początku materiału XD Edit. Widzę, ze nie byłem pierwszy z wyjaśnieniem XD
Gambit ! Mam WoP'a i 50 rozgrywek na koncie, zagrasz? :)
ale jak to 5,5 gry :0 toż to skandal nie dobry człowieku xD
🚐
Potwierdzam.