Stawiać granicę i nie karmić potwora, zerwać kontakt, nie rozkminiać: dlaczego tak powiedział? dlaczego tak się zachowuje? Nie ma sensu tracić czas i życie na takie osoby, zająć się sobą, swoimi pasjami i otaczać się życzliwymi ludźmi.
@@elzbieta7077 masz racje. Ja chociaz "odciełam sie" a jest to latwiejsze bo mieszkam daleko, to jeszcze emocje mi graja. Zależy mi aby je wyciszyć i żyć w pełni. Ufam, że to się uda
Dziękuję.Tak jest jak Pan mówi. Myślę , że od toksyka nie należy być uzależnionym finansowo ani emocjonalnie.Nie korzystać z jego pseudo uprzejmości, bo potem wykorzysta z nawiązką.
Wiec i ja dodam : - kup dziś ,a zapłać jutro - i modne dziś - z odroczonym terminem spłaty . To co cieszy cie teraz to będziesz zewnymi łzami opłakiwać potem
Ojej, miałam takiego męża, ale nie miałam takiej wiedzy. 50 lat wspólnego życia - koszmar!!!! Trójka dzieci, + plus warunki PRL. Całe życie wariował, i na końcu się powiesił. Ostatnie10 lat uniezależniłam się od niego psychicznie, ,,a pies ci mordę lizał" odrobiłam swoje. I chyba z tej rozpaczy że nie ma nademną władzy powiesił się w domu na gałce pawlacza. Wracam z pracy a tu o, o, o, Byłam idealna osobą do manipulacji, miałam 18 lat, młodsza14, znałam go od 14 roku życia, wychowana bez ojca, zakochana, o niskim poczuciu wartości, o deficycie miłości od dzieciństwa, wychowana w pruskim drylu, bicie jako kara, nigdy i niczym nie mogłam dorównać mamie .its Mam 74 lata, od 6 lat jestem wdową, i doceniam ten spokój. Moja rada, jak się rozeznasz to uciekać jak najdalej, szkoda życia. Ja stopniowo uciekłam w pracę, z dużym sukcesem ale osobiście byłam nieszczęśliwa. A to że jestem człowiekiem wierzącym i praktykującym pozwoliło mi przetrwać, i dało siłę do ,,walki" o siebie. Gdybym miała taką wiedzę jak dziś to zostawiła bym go, nawet przy 10 dzieciach. Całe życie sinusoida, góra dół na okrągło. Oczywiście, modlę się za niego, daje na Mszę św. -- ale Boże daj mi pożyć jeszcze trochę, w tym szczęśliwym sopkoju.Bogu Chwała!!!🙂🙏💞🤗
Pani Mario, życzę tego spokoju i szczęścia jak najwięcej. Uważam, że państwo za mało dba o zdrowie psychicznie obywateli. Choroby te dotykają wielu mężczyzn i to kobiety, pywatnie i bez przygotowania zajmują się takimi chorymi mężczyznami, cierpiąc przy tym, jak również i dzieci. Moim zdaniem mąż miał problem psychologiczny i powinien być leczony. Jak można zostawić taki przypadek na barkach jednej słabej kobiety ?!
Współczuję...jestem 45 lat po ślubie,dopiero 10 lat temu, kiedy poprosiłam JEZUSA o pomoc,wszystko JEZUS odmienił w moim życiu... mąż nadal atakuje,a ja jestem silna bo już nie sama (JEZUS jest przy mnie)... mąż nie wierzy,nie chodzi do kościoła... więc atakuje moją wiarę...ale dam radę... cierpliwością,pokojem w sercu,bo KTÓŻ JAK BÓG 😇 szkoda bo moglibyśmy razem pięknie się zestarzeć,ale nie poddam się... modlę się za męża, chodzę na pielgrzymki, jeżdżę na rekolekcje, należę do wspólnoty w kościele... już nie siedzę jak,,nieszczęście,, w domu...mam znajomych , którzy mówią jak ja, tym samym językiem... Dziękuję za Twoje świadectwo Mario 🙏🏼🕊️😇🌹♥️
Współczuję, wiara wam pomaga psychicznie ale To za mało, nie uzdrowi sytuacji, jak najszybciej rozwód, podział majątku i wyrzucić gada na zbity pysk z domu i z życia, żyć spokojnie to najważniejsze
@@mariajaworska2189 Mam tą samą sytuację ale niestety uważam że nie każdego Bóg zmieni bo każdy jest obdarzony wolna wola. Możemy mieć nadzieję i oczywiście modlic się dla zbawienia duszy tego męża ...ale kiedy szufladkuje Cię, wyśmiewa Twoja wiarę na każdym kroku atakuje Jezusa podburza twoje dzieci to trzeba siedzieć z taką osobą ? Ja też siedzę bo mam nadzieję i tak przelecialao prawie 18 lat małżeństwa i coraz gorzej jest. Ja już nie mam nadzieji...
Dla mnie najlepsza reakcja nawszelkie zaczepki ze strony toksyka, to brak reakcji.Poniewaz kazda nasza reakcja wywołuje od nowa całą karuzelę gry na naszych emocjach.
A co w sytuacji,jak reakcją na brak naszej reakcji jest agresja?Wtedy nie da się nie reagować.Albo agresja skierowana na inną nam bliską osobę,dziecko😔.
@@gabrielao.5401 jesli reakcją toksyka zaczyna być z jego strony agresja, kierowana na nas lub na kogos bliskiego, to trzeba sie od niego odciąc i to jak najszybciej.A jesli i to jest utrudnione, to nalezy to zglosic, np.na policję.Nie ma co się łudzić, że się zmieni.Ja się długo łudziłam...dziś wiem, że ZA długo.
@@gabrielao.5401 Założyć "niebieską kartę", a gdy agresja jest fizyczna to wezwać policję, poza tym mówić o tym na zewnątrz, innym ludziom, też przy nim, by nie czuł się bezkarny. Odejść, jeśli to tylko możliwe, jak najszybciej. Budować swój wewnętrzny silny świat. Życie jest jedno, jest pięknym darem, bezcennym.
Właśnie tak z własnej intuicji traktuję moją koleżankę w pracy. To ją doprowadza do szału. A ja tylko: "Bruner, nie że mną takie numery " Oczywiście jej zachowanie też się odbija na mojej psychice ale cóż...
Nie do końca tak można, w przypadku członków rodzin, dzieci nie wiedzą, że te relacje nie są normalne , w takich się ukształtowali- ich ukształtowano! A potem powielają matrycę....
@@magorzatapytel9856 Zgodzę się, że dzieci są niejako zakładnikami dorosłych. Tylko, że te dzieci rosną, rozglądają się po świecie, zauważają, że inne rodziny nie są takie jak moja. Zaczynają szukać, porównywać, zmieniać, uczyć się, podejmować swoje decyzje. Są w stanie na pewnym etapie odrzucić jedne rzeczy i przyswoić inne. Są domy z których się ucieka i takie do których się wraca. Jeżeli jestem z pierwszego, nic nie stoi na przeszkodzie bym stworzyła ten drugi. Większość z nas jest z tych pośrodku. Odwaga, rozsądek, godność...
@@Renia.Z żeby dzieci odrzuciły to, co jest złe w rodzicach, muszą dojrzeć, przejść terapię. Nie można liczyć na same doświadczenia życiowe, bo te bywają różne. Taka osoba niekoniecznie musi trafić na dobre przykłady. A jeśli nawet, to nie musi ich rozumieć. Dziecko uczy się tego co widzi, a w złej rodzinie nie widziało dobrych wzorców. Stąd tylu toksycznych ludzi. Obserwuję, że niektórzy ludzie chcieliby robić coś przeciwnego niż rodzice, co nie zawsze oznacza dobrze. Moim zdaniem w Polsce mamy sporo takich zagubionych ludzi. Jak dla mnie powinna zająć się tym silna jednostka psychologiczna w szkole. Powinno być więcej godzin wychowawczych, więcej psychologii dla dzieci, więcej nauki umiejętności społecznych, dodatkowe zajęcia dla dzieci trudnych. W ogóle więcej placówek dla dzieci, które wychwytywałyby wszelkie braki i uczyły dzieci właściwych postaw. Na wielu rodziców nie ma co liczyć, a ci co by chcieli coś zrobić, to nie mają od kogo uzyskać pomocy. Potem wyrastają z nich ludzie toksyczni, zwłaszcza mężczyzni, których opiekę składa się na barki nieprzygotowanych do tego kobiet. To wysoce niemoralne i niesprawiedliwe. Dla Państwa również są obciążeniem, z tym że lepiej wydać pieniądze na profilaktykę, niż na to byle jakie leczenie
@@pumaTe Z jednego ojca, z jednej matki, dzieci w kratki... Różne charaktery, różne osobowości, różne konstrukty, różne potrzeby... To co zadziała na jedno, w drugim wzbudzi tylko niechęć i opór. Na wszystko jest sposób, na wszystko jest metoda, najtrudniej jest znaleźć te właściwe. Jedni poszukają sobie sami, inni zleją, a jeszcze inni potrzebują przyjaciół. Terapia to często taki zastępczy przyjaciel specjalista, bo na terapię nie idzie się raczej w ramach konsultacji. Natomiast pracy wdrażania rozwiązań musimy podjąć się sami! , i tu tak naprawdę pies jest pogrzebany... my w większości nie chcemy rozwiązywać problemów, my chcemy, żeby problemów nie było... najlepiej, żeby magicznie same wyparowały... udajemy, że ich nie widzimy, to może same zniknął... Dlatego warto w drugim człowieku widzieć po prostu człowieka.
Tak właśnie jest. Kilkadziesiąt lat żyłam w nieświadomości kim jest mój mąż. Dziękuję za wszystkie wskazówki. Nie dać się prowokować, metoda szarego kamienia zmusiła go w końcu do poszukania sobie innej ofiary, a ja powoli wracam do zdrowia.
Super wykład, dziękuję.Najlepszą reakcją na toksyka jest zawsze zerwanie relacji lub jej drastyczne ograniczenie. Dopiero jak nie można tego wykonać,to trzeba opracować i wdrożyć jakieś pomysły. Toksykowi nie wolno ulegać i wierzyć w to ,co mówi.
@@bogusawagoral9306 Zależy ile dziecko ma lat.Rzecz w tym,że to nie o toksycznym rodzicu trzeba myśleć tylko o SAMYM SOBIE. Zdrowy egoizm w kontaktach z toksykiem jest niezbędny. I myśląc o sobie warto pójść na terapię, szybciej się usamodzielnić finansowo, ograniczyć kontakty do niezbędnego minimum, przestać myśleć o toksykiu a zainwestować we własny rozwój (zrobić prawo jazdy, skończyć kurs , pójść na basen, poczytać). Los małych dzieci w toksycznych rodzinach jest niełatwy. Krótko mówiąc: myśl o sobie a nie o toksyku, zdobywaj informacje z psychologii ,bo tobie się one przydadzą i jw.
@@b4541 Święta racja. Pierwszy komentarz z którym się zgadzam. Trzeba inwestować w siebie i znaleźć ludzi normalnych z którymi będziemy się dobrze czuć i mieć dobre relacje
@@bogusawagoral9306 Trzeba mieć świadomość, że wchodząc do klatki z tygrysem, ryzykujemy życie lub zdrowie. Tak samo jest z toksykiem (nawet kiedy jest naszym rodzicem) "nie wchodzimy do klatki", mamy CHRONIĆ SIEBIE.
@@b4541 To TERAZ tak się mówi. 30 lat temu dziecko wleczone po lekarzach i psychologach nie miało w nikim oparcia gdy matka wmawiała, że jest złe i nieposłuszne. NIKT nie powiedział poważnie, słuchaj mała, z twoją matką jest coś nie tak. To ty masz rację. Obowiązywała nienaganna "matka polka".
Opanowanie, szybka ewakuacja. Każde poświęcenie swoich myśli jego osobie już go karmi. Nie wdaję się w dialog. Ani jednego słowa. Wyuczyłam się szybko obracać to w komedię. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni!!!
Dziękuję za te cenne informacje.Ja zauważyłam przez ostatnie lata że najlepiej działa nasz brak reakcji na prowokacje i zaczepki.Trzeba konsekwentnie mieć obojętną mimikę i zero okazania emocji ,chociaż w środku nas jest temperatura wrzenia.Ja ćwiczę i coraz łatwiej mi idzie.Często też mówię stanowczo, że nikt nie ma prawa ,aby zburzyć mój spokój, aby odebrać mi dobry nastrój,aby zepsuć mi dzień.Staram się aby powiedzieć to spokojnie a nawet z uśmiechem.Podkreślam że to moja zasada aby chronić swoją równowagę psychiczną.Zauwaźyłam że to działa na rozmówcę.
Po tym wykladzie jestem przekonana, ze jestem toksykiem I ze prawie wszyscy sa toksyczni. W wiekszosci ludzi z charakterem podoba sie, ze inni tancza jak oni graja...
Mój antyczłowiek nie dowie się nic .i wyciągał informacje ode mnie a potem je wykorzystywał teraz nie wie nic po 30 latach małżeństwa kiedy jestem w domu Z powodu choroby wiem z kim żyję , wstyd się przyznać. Wykorzystał moją uczciwość . Manipulantem był całe życie. Łgał a ja tego nie widziałam .
@@elzbieta4484 Pani Elżbieto ja myślałam że on taki jest . Ale nie to jest zaburzenie osobowości . Narcyz ukryty . Manipulacja kłamstwo . Całe życie nigdy nie manipulowała byłam szczera i prawdziwa a ten wykorzystywał to wiele lat . Nawet ostatnio w szczerości powiedział wierzysz we wszystko co mówię . Teraz będąc w domu douczyłam sie . Znam reguły gry to już dużo . Chciałaby Pani widzieć ten jego przepraszam wkurw gdy pytam dlaczego pytasz ? . Teraz przygotowuje sie do rozwodu , ponieważ podważył moje zaufanie do końca flirtując z inną. Pozdrawiam serdecznie .
Najlepiej *NIE ZDRADZAC SIEBIE* i zachowac przy Nich "anonimowosc". Wtedy przy konfrontacji i zaczepce sie "zdradza" przez brak argumentow. Najgorsi wsrod toksykow sa toksyki z patologii. Tacy sa potworami, nie ludzmi. Brak sumienia. Brak granic. Brak pozytywnych reakcji.
Ja odcielam sie zupelnie , a gdy przyjdzie tesknota to slucham takich filmikow na You Tube jak ten i to mi daje spokoj i pewnosc , ze dobrze zrobilam i teskonta mija .. Czasami toksyk sciaga mnie noca , budze sie i zeby nie myslec o nim znowu odsuchuje filmiki . O od razu zal , tesknota , bol w sercu mija. DZIEKUJE CI BARDZO ZA TE FILMIKI ❤❤❤
Super wytłumaczone 👌 Ciągłe poczucie winy i wmawianie swoich grzeszków drugiemu.Wiele razy tak było i za każdym razem po powrocie było "miód malina" ,a następnie gorzej i gorzej. Huśtawka emocjonalna na najwyższym poziomie. Totalne wyniszczanie psychicznej. Poniżanie do listwy podłogowej. Bardzo ciężko odejść jednak od tego potwora. Setki rozstań i powrotów. To jest okropne. Krzywdzi i rani na każdym kroku,a jeszcze do tego zwala ciężar na drugiego. W sekundach obraca kota ogonem bez możliwości odwrotu. Nie daj Boże wciągnąć się w ich gry i zabawy. Uważajcie. Toksyka nie pokonasz nawet własnym życiem,bo jego nic nie wzrusza. EGOISTA,SAMOLUB,NISZCZYCIEL,PROWOKATOR KŁÓTNI. On tylko nad sobą się rozczula. JEST TO PODŁY,OBŁUDNY, ZAKŁAMANY TYP. Bawi się emocjami,doprowadza do szału ze stoickim spokojem i potem się ironicznie śmieje. Pozdrawiam serdecznie ☘️
Spotkałam się z nieco innym podejściem, a mianowicie takim, żeby nie mówić czego się nie chce, bo właśnie to będzie robił. Pewnie to zależy od osoby co zadziała. Dzięki za ten filmik.
w moim przypadku niszczące dla mojego toksycznego ex męża były słowa: "nie interesują mnie twoje problemy ", "potrzebujesz pomocy? nie licz na mnie?", "chcesz się zabić?, mogę ci pożyczyć sznur". 29 lat poniewierki z potworem uczy wiele.
Ja bym chciała wiedzieć jak to robicie, że potraficie być z osobą, która nie tylko wam nie odpowiada, ale jest dla Was toksyczna? Trzeba być naprawdę silnym, żeby tyle czasu wytrzymać z osobą, która ciągle nas kaleczy. Ja bym nie mogła. Przy nowej znajości patrzę jak się ktoś wobec mnie zachowuje, jak się zachowuje w innych sytuacjach i jeżeli mi nie odpowiada, to znajomość się kończy. Problem pojawia się wtedy gdy ktoś taki jest w rodzinie - rodzic, czy dziecko i kiedy mimo wszystko zależy nam na tej osobie. Zwłaszcza dziecko, kiedy chcemy je wychować. Moja kuzynka wyszła za maż za toksycznego faceta, na szczęście zauważyła swój błąd i rozeszła się. Niestety dziecko ma podobny do niego charakter i to od urodzenia. Krzyczało, nie sypiało, a teraz naciska na wszystkie guziki. Lekarze twierdzą, że to normalne. Nic nie chcą zrobić, a potem wszyscy będą się żalić, że toksyk. Społeczeństwo też jest winne, że tworzy takich ludzi. Zamiast zastanawiać się jak się bronić i gdzie uciekać, powinno się zastanawiać jak takich ludzi nie tworzyć i nie podsuwać innym, nieprzygotowanym bomby zegarowej
@@pumaTe Kiedy ktoś jest wychowany przez toksyków możliwe są dwa scenariusze: rozpoznaje się toksyka z daleka i go skreśla, albo wiąże się z toksykami.
Panie Patryku to jest dokładny opis 19 lat mojego małżeństwa i ostatniego roku kiedy zupełnie przypadkiem natrafiłam na Pana film i otworzyły mi się oczy na to, z kim mam do czynienia. Pewna sytuacje przelała czarę goryczy. Na awantury i pretensje parę razy odpowiadałam spokojnie i cały czas to samo przywołując logiczne argumenty, które oczywiście do niego nie trafiały. A potem zaczęłam ignorować wszystkie próby manipulacji mną. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję☺️
Niestety jedziemy na jednym wózku. Moja żona wykorzystuje do manipulacji i rozwalania mnie emocjonalnie gadając głupoty na mój temat naszej 8-miesiecznej córeczce.
Wszystko sie zgadza. Przezylam to wszystko. Na szczescie przepracowalam to i jestem juz swiadoma tych manipulacji, umiem to rozpoznac i toksycy mnie omijaja😊 jednak byla to baaardzo ciezka praca, jednak warto. Polecam wszystkim😊jestem wdzieczna toksykowi, dzieki tej relacji zajelam sie rozwojem osobistym i praca nad soba. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 😘
Dziękuję za ciekawy materiał. Moja mama ma do mnie jakiś niewidzialny pilot i włącza mi poczucie winy wobec niej, kiedy tylko czegoś chce, np. uwagi. Wymyśla problemy, których nie ma, obwinia mnie za swoja samotność i bycie nieszczęśliwą. Zawsze jej wizyty wywołują we mnie wyrzuty sumienia wobec mojej biednej mamusi, że ona taka samotna, miała takie trudne życie (ojciec był bardzo agresywnym alkoholikiem) i pozostaję z bólem głowy, brzucha, rozklekotaniem wewnętrznym. Przedstawia te sytuacje tak, jakby mnie tam nie było. A prawda jest taka, że tam byłam, broniłam jej przed agresja ojca, wchodziłam miedzy nich , gdy dochodziło do rękoczynów, wzywałam pomoc ze strachu, ze ją zabije. Tylko, że byłam bezradnym, małym dzieckiem i tak naprawdę nic nie mogłam zrobić. Kiedy mój 18-letni syn zachorował na stwardnienie rozsiane- znów przyszła ze swoimi wymyślonymi dramami nad sobą, a ja uświadomiłam sobie, że już dość! Mam prawdziwe problemy, życie i chcę je przeżyć najlepiej jak potrafię. Zapewnić sobie, dzieciom, mężowi radość i nie będę zajmować się pseudodramatami swojej matki. Myślę, że ona wciąż chce grać pierwsze skrzypce w moim życiu. Odsunęłam się, powiedziałam wprost, że nie mogę się teraz z nią spotykać (w Dzień Matki), bo potrzebuję czasu i jestem zajęta. Porozmawiałam z psychologiem, bo mimo, że wiedziałam, że postępuję słusznie, to poczucie winy zjadało mnie przez kilka tygodni. To tylko świadczy o tym jak toksyczna jest ta relacja i jak bardzo należy się tym zająć. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za bardzo potrzebny film. Takich jak ja jest bardzo wielu.
Jakbym czytała o sobie… U mnie pomogła terapia i izolacja od matki. Totalna izolacja. Matki nie da sie zmienić, ale siebie tak. Pozbycie sie litości, poczucia winy już jest zmianą. Wyrwanie sie z sideł takiej istoty nie jest łatwe, ale wielu kobietom i mężczyznom sie udało. Jest to proces wymagający wsparcia. Niestety ktoś kto nie przeszedł takiej drogi, wsparcia nie udzieli bo nie ma pojęcia jak. Często nie uwierzy w ,,złe” słowa o matce- bo matka to prawie świętość. Niestety nie każda. Dlatego właśnie terapia jest pomocna. też po to, aby nieświadomie swoim dzieciom nie przekazać tego co przekazano nam. I oczywiście żeby być silniejszą:) pozdrawiam cieplutko i życzę samych mądrych ludzi na twojej drodze🌷
@@joanajoana1191 Gorąco dziękuję za ciepłe słowa i zrozumienie. Zgadzam się, ze nie z każdym można porozmawiać o zrzucaniu z piedestału matki. I masz raję, że bez terapii trudno złapać zdrowy balans. Pozdrawiam serdecznie💛🧡💚
Mam świadomość ze to zdegradowany człowiek. Poznalam jego schematy i po prostu sie śmieje sie z tego, co probuje robić.. Zyje swoimi sprawami od ktorych toksyk jest daleko i mam ubaw z jego zagrywek. Początkowo dawałam sie nabierac i wybuchalam. Mysle, ze dlatego bo dazylam toksyka uczuciem. Niestety sa to ludzie zniewoleni, mega zniewoleni złem.
Witaj Są nieprawdopodobnie zniewoleni intrygami , dokuczeniem .Knucie intryg nastawianie innych P ko to ich pasja . Rzeczywiście musza mieć paliwo energetyczne stąd prowokowanie sytuacji . Normalni ludzie empatyczni z trudem przechodzą do porządku nad takim paradoksem .
Mam wrażenie, że oni wszystkich podejrzewają o złe rzeczy i w każdym widzą zagrożenie dla siebie. I myślą, że muszą być sprytniejsi, zanim ktoś ich wykorzysta muszą wykorzystać kogoś. Biedni.
Dzięki tym wykładom nauczyłam się, Dziękuję. Robię tak lecewaze i odchodzę robię swoje.Nie wchodzę z Nim w dyskusję ,jest mi to obojętne ,bo widzę że gra na moich emocjach . Życzę każdemu tak zrobić pa pozdrawiam
@@ewameganwehlmann6341 ja np lekceważe tym ,że jeśli widzę że znów mnie próbuje wciągnąć w kłótnię czy dyskusję ,abym straciła panowanie nad sobą ,to albo mówię coś zupełnie nie zwianego z rozmową.Np.ooo a widziałeś ?Jest nowa promocja w Biedronce ,skoczę zobaczyć.Albo ,ale dziś piękny ,słoneczny dzień.Idę na spacer .Totalne zbicie z tropu i zdziwienie.To nie jest łatwe ,bo w człowieku się gotuje aż i mały włos nie wybuchnie ,ale to pozwala też na odcięcie ,dojście do siebie i uspokojenie się i dezorientuje toksyka ,który jest nastawiony na zupełnie inną reakcję.Innym sposobem ignorowania jest sarkazm.Np jak podnosi na mnie głos i nie reaguje na moj komunikat i granice ,żeby np mnie nie obrażał i nie krzyczał ,to zaczynam mówic szeptem.Wtedy jest szok bo zamiast mojego podniesionego tonu i irytacji ,mówię szeptem .Na koniec na spokojnie zdanie pt."widzę ,że masz zły dzień ,zrób sobie herbatki i odpocznij."Ale bardzo spokojnie i bez emocji.To u mnie działało.
@@bojek787 dokladnie....takbtrzeba z tymi gadami,ja mam jestze cos do zrobienia i dlatego musze wytrwac potym dostsnie Kopa w dupie.... Gram ile w lezie i jestem silna trzymajcie Sie i dbajcie o siebie Bög z nami ...
Bardzo dziękuję za sposób z ''czerwonym przyciskiem". Mój czerwony guzik to : bo ty ZAWSZE , bo ty NIGDY. Działa na mnie jak czerwona płachta na byka. Teraz będę ćwiczyć wyłączanie guzika. Dla mnie jest to super odkrycie 🍀
Moja odpowiedź na prowokacyjne zaczepki: "to twoje projekcje" i powtarzam zimno, w kółko. Nie usprawiedliwiam się i nie tłumaczę, nie daję się wciągać w bagno gasslightingu. W mocniejszej wersji: "nie mam wpływu na wytwory twojego umysłu". I w kółko, do znudzenia. Dużo milczenia pomaga i oddech. Jest to forma postawienia szklanej ściany. Niestety, takie to ćwierć-życie.
Bardzo lubię słuchać nagrań Pana i Pana żony 🙂 Dziękuję za wszystkie nagrania! Jeśli o mnie chodzi, to ja z toksykami radzę sobie w ten sposób, że jestem zawsze uprzejma i nie pokazuję emocji, robię to co uważam za stosowne i coraz mniej w ogóle rozmawiam z nimi. Zostawiam ich w spokoju, nie dyskutuję, nie prowokuję, nie zaczynam żadnej rozmowy, pytam tylko wtedy, kiedy nie ma innej możliwości. Unikam jak mogę. Ale to, że trzymam fason (ja to nazywam moją indywidualną klasą, godnością) i to że jestem mimo wszystko zawsze kulturalna i uprzejma, wtrąca ich z ich planów na mnie. Komplementy mówię im bardzo rzadko i tylko wtedy, kiedy na nie rzeczywiście zasługują. Ponieważ wypróbowałam mówienie częstszych szczerych komplementów przy okazji... i to tylko pompuje ich ego jeszcze bardziej i wtedy zaczynają pozwalać sobie na więcej i więcej. Bardzo ważne są granice. Ja ostatnio powiedziałam koleżance w pracy: "Ok, przez pierwszy miesiąc mojej pracy byłam dla Ciebie cierpliwa. Ale tym razem mówię STOP. Dość! Albo zaczniesz się do mnie odnosić normalnie, albo ja przestaję z Tobą rozmawiać. Zastanawiam się również nad rozmową w trójkę z szefową i z Tobą." Zatkało ją totalnie, w swojej bezradności zadzwoniła nartychmiast przy mnie do naszej koleżanki, która jest jej uległa i powiedziała jej, że ja powiedziałam, że schody są brudne. Na to ja od razu całkiem spokojnie, stanowczym głosem: "Czemu kłamiesz?" Poszła jak zmyta. Najważniejsza jest koniecznie konsekwencja. Nieuleganie, aaaa, bo dzisiaj jestem w dobrym humorze, a ona przecież taka biedna z tymi swoimi kompleksami... Nie! Każda toksyczna osoba ma kompleksy i słabe miejsca. Zostawmy to. To jest ich praca nad sobą. Niech szuka terapeuty czy coś. Tylko jeden sprawdzony warunek: Jeśli toksyczną osobą jest szef - wiać, byle dalej. Prędzej czy później albo się rozchorujemy, albo wyrzucą nas. Przerobiłam wiele razy. Szukamy pracy ze "zdrowym" szefem. Koniec, kropka. Zawsze znajdziemy taką pracę. Kolegów i koleżanki, wszystkich zdrowych emocjonalnie nie gwarantuję. Tym nie mniej, z tym już można sobie dać radę, chyba że z taką osobą pracujemy sam na sam, to nie. Ja np. po niecałym roku pracy z taką osobą zaczęłam się jąkać. Dobrze, że jak się rozstaliśmy, to później mi przeszło. Podstawa to nie boimy się toksycznych osób i nie dajemy się zastraszyć. Powtarzamy sobie w myślach, że się ich nie boimy i że zawsze jest na nich sposób. Aha i bardzo ważne: Nie starać się, żeby nas polubili!! Oni mają SWOJE zdanie na masz temat i tego nie zmienimy. Trzeba robić swoje i myśleć o czymś innym, nie o nich. 🙂 Serdecznie ściskam. P.S. Bardzo pomaga modlitwa! 😘
Ja stosuję metodę szarej skały . Reagować na zaczepki typu ...a czemu jeszcze nie zrobione ? itp odpowiedzią : a dlaczego pytasz ? A na odpowiedż , że nie odpowiada się pytaniem na pytanie - odpowiadam tylko "acha" i nie więcej , po czym zajmuje się czymś . Dziękuję za film i od dawna noszę się z prośbą do Pana ,a mianowicie : może właśnie zrobiłby Pan film o faktycznych gotowych zwrotach ,których powinniśmy używać na zaczepki toksyka , tak by chronić swoją energię . Bardzo bym chciała dostać taką praktyczna wiedzę i wiem , że inni też , bo to można będzie zastosować od razu i skutecznie 🙂. Pozdrawiam serdecznie ❤️
Mysle, ze ja tez jestem toksykiem. Lubie, gdy inni robia to Co ja chce. Obrazam sie, szantazuje, kontroluje... I wlasciwie wiekszosc osob chyba tak robi.
Jedyne rozwiązanie: strategia odejscia, nauka samodzielnosci, niezależności, samowystarczalnosci. Bezwzglednie. Czasami trzeba zacząć od małych kroków, ale trzeba, z czasem jest łatwiej.
@@bogusawagoral9306 , robić dla matki tylko tyle ile potrzeba. Nie ujmie jej Pani starości, ani choroby. Może jej Pani pomóc, tylko wtedy gdy sama będzie zdrowa i zadbana. Ona też powinna się lepiej poczuć kiedy zobaczy zdrową, szczęśliwą osobę. Ja bym się starała wprowadzić ją w lepszy humor, może rozbawić, puścić muzykę, przeczytać książkę. I koniecznie trzeba mieć swoje życie, żeby z niego czerpać energię. Osoba chora na pewno jej nie ma i przebywając w mieszkaniu nie ma żadnych bodźcców. Życzę powodzenia ❤
@@bogusawagoral9306 A jak! Oczywiście. Nawet sama będziesz tak o sobie myślała. Musisz się zająć nią. Ale nie musisz osobiście. Oddaj do dobrego zakładu (niestety koszt to około 4 tyś na miesiąc). Albo zatrudnij pielęgniarkę na codzienne przychodne. NIE MUSISZ SAMA.
Fantastyczny kanał fantastyczny program dziękuję bardzo za super wykłady porady nigdy nie mogę doczekać się kiedy znowu będziesz nagrywał nowe filmy👏🥰‼️
Mialam szczescie. Nie moglam isc na studia w Polsce bo moj ojciec umarl, i nie byloby komu mnie wesprzec. Mialam mozliwosc studiowac jako studentka wymienna w NRD, gdzie matka nie miala dostepu do mnie codziennie. Co za zmiana! Wtedy zauwazylam ze nie bylam ani glupia, ani beznadziejna i wlasciwie ludzie mnie lubili. Po studiach zrobilam wszystko co moglam zeby z Polski uciec, na koniec swiata, gdzie matka nie mogla mnie wiecej przesladowac.
A moją bronią jest słuchanie wykładów Pana Patryka, ks. Pawlukiewicza,lub dobrej muzyki. A nawet czasami tylko wkładam słuchawki do uszu i niczego nie słucham a toksyk wtedy daje spokój bo nie może nic mi gadać. Super pomysł z słuchawkami w uszach spróbujcie ,daje mi to dużo satysfakcji że to ja Jego przechytrzyłam. A gdy do mnie dzwonił i próbował mnie psychicznie wykańczać przez tel.to odkładałam tel.pod poduszkę i sobie gadał,gadał aż zauważył że go nie słucham i tak się rozłączał i miałam spokój przez dłuższy czas( często wyjeżdżał na delegacje dlatego miałam spokój)
Zainwestowałam w dobre leki podnoszące mój poziom serotoniny a wtedy nie istniały już żadne moje czerwone przyciski.. Nie był w stanie mnie skutecznie zaatakować i po jakimś czasie odpuścił, zarzucając, że widocznie "już go nie kocham" bo stałam się obojętna.. :) Po dwóch latach złożyłam pozew o rozwód i tak przestałam dokarmiać wariata po ponad dwudziestu latach małżeństwa 😊
@@agata7065 Szykuj się szybciej i pamiętaj, że język najlepiej doszlifujesz już tam, konfrontując się z nim. Nie czekaj jeśli wiesz, że ktoś Cię niszczy!! Wyjedź jak tego chcesz ale nie musisz uciekać na drugi koniec świata żeby uwolnić się od wariata. Zacznij być szczęśliwa jak najszybciej, szkoda życia!!
Dziekuje...wlasnie uswiadomilam sobie co robi moja toksyczna matka. Jej sposob na mnie to jak sie spotykamy to w pewnym momencie ona milknie, buduje napiecie ze po jakims czasie mozn zawiesic siekiere w powietrzu. W rezultacie ja wybucham a na jej twarzy widac wyraznie ulge..Nigdy sobie tego nie uswiadamialam....a jest najbardziej toksyczna osoba jaka znam.
..ja zostawiłam mojego męża po ponad czterdziestu latach znęcania się nade mną... była to trudna decyzja, bo zostawiłam dom który też budowałam... w zasadzie dorobek całego życia. Teraz żyję skromnie ..ale nikt mnie nie poniża i nie traktuje jak służącej... punktem zwrotnym był moment gdy dowiedziałam się że jeszcze mnie zdradza...
Gdy widzę, że znów próbuje coś zmajstrować zawsze jestem niezwykle miła i mówię: oj ty mój żartownisiu, uwielbiam ciebie za to twoje poczucie humoru. I zawsze jest tylko jeden efekt uspokaja się i nie wie, co ma zrobić. A minę ma taką, że chce mi się śmiać. 😇😇
@@zuziakras1632 To samo pomyślałam. Ja mam w rodzinie takiego błazna, który uważa się za wielce zabawnego i uwielbia wbijać szpile gdzie się tylko da. O ile dla obcego jego sarkastyczny humor wydaje się kapitalny, dla osób, które widzą się z nim częściej niż raz w roku, jest to męczące. Ileż razy można odbijać piłeczkę albo ignorować gościa skoro w środku człowiek ma ochotę dać mu kulę miedzy oczy? Od takich toksyków i wampirami energetycznymi trzeba się dystansować bo to nic zdrowego. Najgorsze, że toksyk ma w nosie to co my czujemy, nieważne dla niego czy mamy ochotę się z nim widzieć czy nie, potrafi przyjść na chama i zatruwać nam atmosferę. Dlatego ja jestem bezpośrednia i mówię wprost gdy dzwoni, że jestem zmęczona jego osobą i nie życzę sobie odwiedzin.
Moja metoda na toksyka to brak reakcji na prowokacje,działa.Tak się zmęczył,że przestał się odzywać,a ja mam święty spokój.Zajmuje się swoimi sprawami.
I to jest prawda całą co Pan mówi obojętne co bym zrobiła zawsze źle ale on robi ok .zawsze obniżał itd masakra!jak pan to wszystko dobrze mówi wszystko działało się u mnie to wszystko.
Kochany, to jest dokładny opis zachowań i priorytetów istot świata astralnego/demonicznego. Osoby toksyczne są pod ich wypływem i manipulują oni ludzkością od wieków. Im niższe emocje wywierają tym lepiej dla nich (demonów). To jest dla nich najlepsza pożywka ( energia ) ! Jesteśmy dla nich bateryjką.
Bardzo dziękuję za wykład bardzo mi pomógł utwierdzam się w tym jeszcze bardziej że muszę częściej mówić nie i ograniczać kontakty z tą osobą czuje się teraz bardziej pewniejsza❤😊
Tak jest dość straszna relacja...Mocno przytłaczająca...Koniecznie musi pokazać że mniej znaczysz...Prowokuje i obwinia...Ciężkie życie...Ja wycofałam się całkowicie po prostu prawie nie ma mnie w domu...Świetna sprawa mój królewicz nie zdąża nawet się rozkręcić bo idę spać.. Rozmawiamy tylko o ważnych rzeczach szybko i krótko.... Funkcjonujemy o innych porach i w innych miejscach ...Marne wyjście ale zawsze jakieś...I nieźle działa...Unikanie...Dziękuję za rady są ciekawe...Spróbuję zastosować...👍😉👋
To naprawdę niewiarygodne ,ale każde słowo przez pana wypowiedziane pokrywa się z tym co przechodzę od 29 lat. To wszystko co pan mówi ja wiedziałem , ale nie umiałem tego nazwać , zacząłem też myśleć że ze mną jest coś nie tak. Każde zdanie , przykład czy porównanie z tego co pan mówi pokrywa się w 150% z zachowaniem jeszcze mojej żony. Tolerowanie takich zachowań doprowadziło mnie do upadku . Upadła moja firma , upadło moje zdrowie konkretnie kręgosłup , lekarz powiedział że duży wpływ na moją kondycję miało życie w stresie, nieustanne zadowalanie toksyka, różne zaniechania i odpuszczania żeby nie zaogniać sytuacji. I zgadzam się takie wykłady trzeba słuchać codziennie , aby myśleć o sobie pozytywnie , wtedy toksyk ma ciężej.
Dziękuję za Twoje nagrania. Dużo mi dają. Z toksykiem sobie nie radzę, nie mam siły. Doprowadził, że mam napady leku i ciężką depresję. Mam przyjaciół, którzy mi pomagają a ja po prostu siły nie mam. Organizm odmawia posłuszeństwa. Powolutku się wzmacniam od środka. Słuchając Ciebie jest mi lepiej i czuje się silniejsza. Dziękuję
Pewność siebie z uśmiechem na twarzy. I nie unikanie tylko wychodzenie naprzeciw pokazanie ze nie osiągnie swoich celów. Gwarancja że toksyk będzie bardzo niezadowolony
Uczymy się nawzajem żelazo ostrzy się żelazem nie dajmy się prowokować i mówić że nie będziemy utrzymywać kontaktu z osobą która jest nie życzliwa i nie ma w swoim sercu miłości do siebie Boga i ludzi w tych czasach Jezus mówił że miłość wielu oziebnie;Ewangelię czytać i naśladować Jego postępowanie a przecież wszyscy jesteśmy niedoskonali i grzeszymy ale też wybaczamy sobie nawzajem to prawo MIŁOŚCI i nadzieja na Królestwo Boże
@@helenadoch8913 czytam i naśladuję a dostaję od męża niechęć, pogardę i przemoc psychiczną, zatruwa życie nie tylko mi ale widzą to od lat dorosłe już dzieci. Syn chodzi do psychologa, ja również poszłam już na terapię nie dałam rady dźwigać poczucia winy, obwiniana za całe zło jego życia. Teraz wyjechał do pracy i od ponad dwóch tygodni się nie zadzwonił (bo jest obrażony) i czeka aż ja go przeproszę za to, że się obraził (jak było do tej pory).
Staram sie unikac i przebywac w jego towarzystwie .Oddzielilam sie sama pije kawe ze soba .Nie rozmawiam na zadne tematy .Przezylam wiele dramatow z nim i wlasnie balam sie ze sobie nie poradze .Musze stanac na wysokosci i juz nie dac sie manipulowac swoja osoba .Dziekuje za piekny przekaz bardzo mi Pan pomaga swoimi wykladami .
Panie Patryku bardzo dziękujemy za pana wykłady . Otworzył nam Pan oczy i dodał siły. Nasza sytuacja jest trochę inna nie chodzi o partnera tylko o synową. mieliśmy bardzo udaną rodzinę syna i córkę. Syn się ożenił i bardzo kochał swoją żonę jednak ona swoją manipulacją doprowadziła do tego że ten Kochany starszy brat który bardzo kochał siostrę odsunął się od niej. My jako rodzice i dziadkowie też ciągle było nam coś wytykane i przekręcane interpretowane w zły sposób. Przymykaliśmy oczy bo bardzo zależało nam na kontaktach z synem i wnukami. Syn ma czwórkę dzieci 11 ,9 2 latka i córeczkę pięciomiesięczny. W lipcu dostaliśmy telefon ,że syn będąc na urlopie z całą rodziną miał wypadek samochodowy nasz syn zginą na miejscu a wszyscy pozostali z ciężkimi obrażeniami leżą w szpitalu. Pojechaliśmy z mężem i córką do miejsc do miejscowości wypadku. synowej rodzina też przyjechała . wszyscy pomagaliśmy jak mogliśmy ja nocowałam w jednym szpitalu z najstarszą wnuczką pozostałe dzieci wyszły ze szpitala więc córka zaopiekowała się bardzo maleństwem bo sama ma małe dzieci i synowej rodzice i brat też bardzo pomagali. Pierwsze spotkanie z synową w szpitalu było pytanie czy pomożemy finansowo bo inaczej muszą sprzedać dom i pójdą na Komorne ja odpowiedziałam że syn był bardzo dobrze ubezpieczony i że córka już wysłała tego samego dnia do wszystkich ubezpieczeń wiadomości i że dostanie bardzo dużo pieniędzy i wystarczy na spłatę domu i jeszcze na życie. Syn zajmował się tymi sprawami ,tak naprawdę wszystkim a synowa się tym nie interesowała więc nie wiedziała .Następnego dnia powiedziała do mnie synowa ,że: „mąż mnie tak kochał że chciał zerwać z wami kontakty ale namówiłam go ,że urodziny ,święta i spotkania rodzinne będziemy się spotykać .Bardzo to bolało ale ja pokornie przyjmowałam wszystko. Córce naszej też była wdzięczna za to ubezpieczenia i zaczęła nią sobie manipulować co jej wolno a co nie wolno. Koniec lipca pochowaliśmy syna synowa dostała już pieniądze znów odsunęła nas od ciebie jak również naszą córkę. Razem z żałobą w moich emocjach była złość nas że tak powiedział że chciał od nas się całkiem odsunąć dla kochanej żony. Szukaliśmy z mężem pomocy w Internecie i wpadliśmy na pana wykłady i jeszcze raz bardzo dziękuję za otwarcia oczu. Nauczyliśmy dzieci miłości szacunku do drugiej osoby a nie nauczyliśmy zauważać manipulatorów i toksycznych ludzi. Nigdy nie zastanawialiśmy się nad tym że tacy są ,intuicyjnie przebywaliśmy z ludźmi z którymi nam było dobrze. teraz wiem że to syn powiedział że przynajmniej święta i rodzinne spotkania co się spotykać jestem tego pewna. My nie mamy wyjścia musimy przebywać z tym manipulatorem ze względu na wnuki. nie możemy się odciąć, ale przynajmniej wiemy dlaczego to ona robi i będziemy milczeć ,słuchać i nie reagować. A na wszystko będzie odpowiedź :nie ma sprawy OK
Idealnie Pan mówi o uczuciach czyli ciepło zimno i cała reszta , gdzie wchodziłem w czyjąś grę , kiedy wyzywanie mojej matki i rodziny nie pomagało , było to robione przy dziecku , oraz gra przy znajomych jako idealna i kryształowa osoba. Obecnie jestem po rozwodzie, ale nie da się stworzyć czerwony przycisk kiedy to wszystko widzą i słyszą dzieci .Wątpię czy takich ludzi jest w stanie zmienić sam psycholog .Ich poczucie własnego ja, to istny horror, dla osób będących bardzo blisko.
Wyciszyłam się wewnętrznie , spokojnie reagowałam na zaczepki lub wcale.Starałam się panować nad emocjami , tłumacząc spokojnie i odchodząc do swoich zajęć. Obojętność i spokój to panaceum na toksyka. Pracowałam nad swoją postawą wiele lat i udało mi się. Pozdrawiam i życzę Inn wiele siły i samozaparcia.
To bardzo trudne ale jestem już na dobrej drodze toksyk o wszystko obwinia najbliższe osoby a on jest ideał bardzo chore ludzie tylko tego nie widzą gratuluję Pani❤
Bardzo dziękuję za te całkowicie trafne spostrzeżenia, bardzo pomagają w przejrzeniu na oczy i w podjęciu kroków we własnej obronie ,serdecznie pozdrawiam
2 lata z partnerem toksycznym, jeszcze nigdy nie wylałam tyle łez przez 1 osobę. Na szczęście wyprowadził się po kolejnej g...noburzy. Życie z nim to istny rollercoaster. Teraz muszę pozbyć się poczucia winy że rozpad związku to moja wina..
Cokolwiek powiesz, zostanie wykorzystane przeciwko tobie. Nawet za pół roku przy osobach trzecich, gdzie nie czas i miejsce na komentarze czy odgryzienie się. Jak chce się potem wrócić do tematu i wyjaśnić takie zachowanie, to i tak wycieczka osobista w twoją stronę. W pracy profilaktycznie jestem nudniejsza niż flaki z olejem. Z założenia do pracy chodzę pracować, a nie szukać przyjaciół.
Panie Patryku serfecznie dziękuję za ten cenny wykład- co do joty prawda.., Oooo., dobrze wiedzieć że się niezwariowało ze z nami wszystko okey.., to bardzo ważna świadomość 😊☀. Czy można się z Panem umówić na konsultacje?
Dziękuję za Pańskie doskonałe wyjaśnienia. Za każdym razem gdy słucham Pana opisów toksyków oraz wampirów energetycznych, jestem coraz bardziej pod wrażeniem i jednocześnie przerażona tym jak mocno pokrywają się te charakterystyczne cechy z pewną osobą w mojej rodzinie. Te zachowania pokrywają się niemal w 100%. Niesamowite. Faktycznie, toksyk sięga po wszelkie sposoby aby wywołać odpowiednią reakcję. Smutne tylko, że po takim egoiście spłynie wszystko jak po kaczce gdybym mu pokazała ten film, nawet nie obejrzy albo wyprze to kompletnie. Ja zauważyłam, że na te głupie sarkastyczne żarty i próby ośmieszania mnie przez toksyka w wielu sytuacjach, często dobrą bronią jest odbijanie piłeczki lub ignorowanie ale jeśli kontakt z toksykiem staje się zbyt częsty, w takich sytuacjach ma się ochotę uciąć taki kontakt i takie osoby ze swojego życia kompletnie. Ja mocno się dystansuję od tych osób mimo że nie jest łatwo bo lubią mnie odwiedzać bez względu na to czy ma się na to ochotę czy nie, ale stawianie granic jest bardzo ważne.
A ja dzięki wiedzy używam rożnych metod .. czasem ulegam adekwatnie do tematu ale nie pokazuje emocji ..metoda szarego kamienia jest najlepszą metodą na prowokacje do awantury ...Dzięki waszym filmom rozumiem temat i nauczyłam się reagować na ataki . No cóż przy takim człowieku trzeba dbać o siebie bo z takim człowiekiem nie ma NAS czyli zdrowego związki ...
Trafiłam na ten kanał przez przypadek Dopiero teraz zrozumiałam że moim partnerem jest toksyk. Zachowanie jego jest książkowe ..Wszystko się zgadza . W zasadzie powinnam uciekać gdzie pieprz rośnie . Muszę się nad tym związkiem poważnie zastanowić . Dziękuję za podjęcie tego tematu
Jak sobie radzę z toksykami? Nie wpuszczam do swojego życia jestem bardzo czujna i mówię nara i blokuje wszędzie najszybciej jak sie da jak się zorientuję :) I oddycham z ulgą i zajmuje się swoimi pasjami zamiast poświęcać się komuś kto w żaden sposób Nie ma ani serca ani sumienia ani duszy i tylko kłamie mówiąc prosto w oczy jakieś rzeczy które w ogóle nie są zgodne z prawdą nara. I ogólnie zazwyczaj sytuacja się odwraca i toksyk zaczyna bać się mnie kiedy wyraźnie opisuje jego zachowanie i mechanizmy i wielkie zdziwienie że jak ja to zrobiłam. A nawet jeden pochwalił że mega inteligentna jestem że tak na czynniki rozkładam hahaha i jak odchodzą to już Nie wracają bo się boją że komuś powiem :) od toksyka trzeba być jeszcze bardziej cwanym Nie ma innej rady. I kasować i blokować.
Pociesze Cię Kochana, jestem w takim samym położeniu😭 do tego mi zapowiedział że jak chce się rozejść to mam mu oddać pieniądze za dom które włożył, ja oczywiście takich pieniędzy nie mam , kredyt dodatkowo jest na mnie i zapowiedział że rodzina i sąsiedzi otrzymają odpowiednie wiadomości które mnie skompromitują😭 i wiem że mnie zdradza 😭😭 jestem psychicznie wykończona beż chęci i celu do życia
Małymi krokami.Duzo daje już sama świadomość z kim mamy do czynienia.Czytanie ,oglądanie takich kanałow jak ten.Zdobywanie wiedzy jak sobie radzić z takimi ludzmi.Przygotowywać się do odejścia ,wzacniają na maksa siebie i poczucie własnej wartosci ,dbać o siebie na ile się da.Z czasem ta decyzja sama przyjdzie i będzie łatwiej odejść.Szkoda życia ,szkoda innych np jak są dzieci.Dużo siły życzę ❤
Wystarczy powiedzieć słowo „ nie”. I nie uzasadniać. Po prostu nie. Ale czemu? Bo nie i tyle 😂🙈 a drugi sposób to zaśmiać się i powiedzieć „jesteś okropnie nudny i przewidywalny” i to go z kapci wystrzeli 😂👌🏻
@@lidiagolinska5705 , ja bym powiedziała, że bardzo przeszkadza mi syf w kuchni, czekałam aż przyjdziesz i posprzątasz. A teraz idę do fryzjera, bo ta wczorajsza fryzura już mi nie odpowiada. Dawaj kasę, bo idę do tego najdroższego, jest boski - aa, jeszcze trzeba kibelek umyć, bo mi się Piotrusia nocnik wywalił, a wiesz jak nie znoszę zapachu kupy😂. Jak wrócę kolacja ma być gotowa, najlepiej romantyczna, ze świecami, dokup jak czegoś nie ma. Taki silny i inteligentny mężczyzna na pewno sobie poradzi. Buziaczki. Pa kochanie
Pani Marto, ja bym zmieniła - na innego. Lub zamieszkała sama i energię skierowała do poprawy swojego życia, zaintetesowań, robienia tego co mi sprawia przyjemność. Postawić sobie cele i dążyć do spełnienia marzeń. Chyba ma Pani jakieś?
@@pumaTe odeszłam, ale niestety nie mogę calkowicie zrezygnowac z kontaktu z powodu wspolnego synka :( rozwijam się, duzo czytam i się ruszam, spedzam czas z przyjaciółmi i z synkiem
@@martapolkowska3698 , to dobrze, że Pani dba o stronę intelektualną i fizyczną, oraz spotyka się z przyjaciółmi. Ważne też żeby synek mógł obserwować dobry przykład fajnych ludzi, mężczyzn, którzy szanują kobiety, potrafią być silni i mimo wykonywanej pracy nie są zmęczeni, zwłaszcza psychicznie. To jest postawa win-win, czyli każdy na relacji wygrywa. Bo często ludzie, a za nimi dzieci, uważają, że silny, to ten, który wykorzystuje innych. A tu nie o to chodzi - silny to taki, co dba o siebie i jednocześnie potrafi być dobry dla innych
Wszystko co Pan mówi to czysta prawda. Wszystko to mam z moim mężem przez 46 lat. Szkoda mi najbardziej dzieci bo żyły w tej toksycznej rodzinie.Teraz mają swoje rodziny jednak do mnie mają żal że pozwoliłam na to żeby ONE cierpiały. Jednak to mi wyrzucają, a nie ojcu, który jest toksykiem . ☹️Gdybym to wcześniej słyszała, byłabym mądrzejsza, 😒
Boże,że tego nie wiedziałam o tym parędziesiat lat wcześniej,kiedyś byłam tą ofiarą teraz nie daję się ale wcale nie jest mi lepiej bo teraz jest już za późno zaczynać nowe życie ale to wszystko kończy się krzykami wstyd sie przyznać też tak reaguję już jako pierwsza próbuję nie dopuścić go do dalszej dyskusji krzycząc,żeby dał mi spokój ,obrażony opuszcza pokój.Kiedyś tak doprowadził mnie do szału,że zamiast się kłócić dostałam histerycznego śmiechu i co sie okazało mój pan był w szoku a ja miałam przez następnych parę godzin spokój.Parę razy stosowałam te sposoby o jakich Pan opowiadał z pozytywnym skutkiem tylko to jest dobre na początku związku jak takie spięcia są jeszcze rzadkie z biegiem lat dochodzi do tego,że to nie jest już codziennie ale kilka razy dziennie. Pytam się czy taką osobę idzie zmienić,czy cały czas musimy kontrolować samego siebie?
@Irene Kutz, takiej osoby nie można zmienić. Albo ma to w genach, albo to wychowanie i trzeba by go wychować od początku, ale czy kogoś posłucha? Dziecko wychowuje się ok 18 lat. Ile Pani ma lat? 90, że nie można zacząć nowego życia ? Moja sąsiadka w tym wieku kupiła mieszkanie i mieszka sama. Tyle tylko, że ma dobrą rodzinę, która jej pomaga w razie trudniejszych sytuacji. Jest Pani silną osobą, bo ja bym nie wytrzymała i nie mogła żyć z kimś z kim musiałabym się kłócić. Zaplanowałabym wszystko,😊 co i jak będę żyć i odeszła. Chyba jest coś co Panią interesuje, żeby się tym zająć? Książki, rośliny, zwierzę, wycieczki itp
@@pumaTe Dziękuję za radę ja o tym wiem od wielu lat ale co innego wiedzieć a co innego zrobić to tak jak wejdziemy do błota i sami nie jesteśmy z niego wyjść kiedyś odeszłam ale może przez jakiś czas potrzebowałam bym rodziców,i co wyszło jeszcze starsze pokolenie ,mi nie pomogli ,potem mineło wiele lat i w podobnej sytuacji znalazła się moja córka ja jej podałam rękę pomogłam przy dzieciach poszukać mieszkanie itd.i co się okazało po pewnym czasie miała pretensje ,że to moja wina, że się rozeszła mimo,że do niczego ją nie namawiałam próbowałam nawet im pomóc.Dziś ma nowy związek jest szczęśliwa tyle ,że doszły trochę inne problemy ,moje dzieci,twoje dzieci i nasze dzieci/dziecko jego młodsza córka mieszka z nimi myślę, że już mnie nie obwinia z byłym mężem ma dobre układy ale tylko w układzie ona- dzieci-on i nic więcej. W moim przypadku konflikty dlatego sie aż tak zaostrzyły bo jestśmy na emeryturze ale gdybym mogła cofnąć czas ,mimo,że mój mąż nie był złym człowiekiem pracował każdy grosz przynosił do domu, nie pił, nie palił ,kochał nasze dzieci , nie zdradzał ale jako partner nie zdał egzaminu to bym jednak odeszła.Myślę ,że w jego przypadku zawiniły geny nawet moja teściowa stwiedziła ,że sama nie wie dlaczego jej syn jest taki konfliktowy ale miał taką babkę matkę ojca.
@@pumaTe jestem w miejscu podobnej decyzji, jest to bardzo trudne, tym bardziej bo nie mam rodziny (mamy, taty, rodzeństwa) ani prawdziwych przyjaciół (ci których mam wiedzą jak jestem traktowaną i jakby ich to nie obchodziło). Na wsparcie dzieci nie mogę liczyć bo tata jest dla nich bardzo dobry i nie chcą aby ich angażować w sprawy rodziców.
Dzisiaj dostaje od mojego kolegi telefon potym jak wstałem rano zaspany Dialog: Kolega - Co robisz? Ja - Nic w domu jestem Kolega - Co robisz w domu? Ja - Narazie nic nie robie Kolega - Co to za ton? Wczoraj normalnie rozmawiales, zadzwoń jak zmieni ci się ton... Ja - Co???? Kolega - ( złośliwy śmiech i się rozłącza ) Nawet nie dał mi szansy się zapytać co on robi... Ja po obejrzeniu tego filmu - uśmiech i zero reakcji nie dzwonię. Dziękuję za poradę. Pozdrawiam
Dziękuję za ciekawy materiał, poznałam kogoś takiego, człowiek ten archiwizował nasze rozmowy żeby mi potem przytoczyć słowa które mówiłam miesiąc temu, tylko po co? Na początku było bombardowanie uczuciami, czy to było toksyczne chyba tak, choć na tyle na ile poznałam ta osobę to narcystyczne zachowania tylko jego uczucia były ważne moje nie, choć grał udawał że niby mu zależy, a jak mówiłam że nie pozwolę się tak traktować, co się stało relacja się skończyła, choć to mógł byc też gohsting, jedno wiem ten człowiek zrobił mi burdel w emocjach i głowie, bo dając kobiecie nadzieję a potem to odebrać to jest po prostu chamskie, jak zapytałam po co mnie zwodził kilkanaście miesięcy wyznając miłość itd i teraz zakańcza znajomość, jaka była odpowiedź z jego strony żadna, nie potrafił odpowiedzieć na to proste pytanie, a mój sposób na toksyka po prostu urwać kontakt zablokować na mediach społecznościowych,
Mój były narcyz postąpił jeszcze bardziej po chamsku- rano mówił jak bardzo chciałby przyszłości ze mną, a po południu zadzwonił, że chce zakończenia naszego związku, booooo.....właśnie odbierał nową zdobycz z dworca!!! Również wyrzucił z domu swoją nastoletnią córkę, żeby nie przeszkadzała mu w ukladaniu przyszłości z nową zdobyczą....żenada i brak słów...
@@ununpentiummoscovium644 To jest okrucieństwo, szczególnie w stosunku do córki. A tobą bawił się jak kot myszką, aby tylko ją wymęczyć, co jest również okrutne.
@@ununpentiummoscovium644 bardzo Ci współczuję, zawsze mnie zastanawia czy oni mają mózg do cholery tak traktować kobiety, nie jesteśmy zabawkami które wyrzuca się do śmieci, mamy uczucia
@@Atka-hw3uh Kochane moje. Osoba narycystyczna, toksyczna, nie ma empatii. Nie odczuwa tego ze sprawia komus bol. Nie rusza jej to. Dlatego nie zastanawijacie dlaczego on/ona tak mi robi. Odejsc i nie tracic czasu. ani minuty. nie zmienice, nie naprawicie, nie wytlumaczycie. to sa osoby zaburzone i chore z ogromnymi kompleksami, nieszczesliwe i samotne. Niestety kobiety te tak potrafia zniszczyc mezczyzn.
@@ununpentiummoscovium644 Mój bawi się mną a nowej stosuje bombarding miłosny oczywiście manipulacja też jest . Ale dzisiaj odważnie uświadomiłam narcyzmowi że straci majątek jak nie będzie grzeczny.Tak fula. Oni muszà się bać.
Po terapii mam mniej czułych punktów. Ale i tak toksyk je znalazł. Były to problemy z moim niepełnosprawnym synem, przejmowałam się nimi, bo pojawiły się nagle na początku związku i było to dla mnie trudne, a on mnie wspierał wtedy. I ujawnianie naszych intymnych spraw,. Opowiadał poprostu przy obcych ludziach o naszych sprawach łóżkowych.
Dobrze pań mówi że tak miałam zawsze awanturę on robił ale oczywiście było na mnie.obuecywal że będzie lepiej i co ,nie było. Oni chyba się już nie zmienia tyle kobiet miał, ma i teraz znów owinąl wokół palca
Najlepsze co możecie zrobić będąc w związku z toksykiem to wiadomo odejść, ale gdy nie czujecie się na siłach to polecam psychoterapię i własny rozwój. Dbanie o siebie i o własne potrzeby, nie interesować i nie pytać co u niego, totalna ignorancja. Na początku jest cholernie ciężko, ale możliwe. Trzeba przekierować swoje myśli na siebie. Pozdrawiam
@@agata7065 pol roku terapii i tabletki od psychiatry ;). Teraz mało co mnie rusza. Nawet dostałam komentarz od partnera, że zachowuje się jak wytrawny gracz ;) i mam nad nim przewagę, bo się nie denerwuję.
@@agata7065 wybacz za szczerość, ale jakbym ja chciała żeby mój miał inna :) od razu pakuje walizki i nie ma mnie - "sajonara" to by mi tak ułatwiło podjęcie ostatecznej decyzji. Idź, nie bój się, zobaczysz różnice. Ja wiele lat wzbraniałam się przed lekami,bo myślałam, że dam radę- nie dasz rady sama. Tabletki to tylko przejściowo rok, może dwa - zanim wszystko przepracujesz na terapii i staniesz na nogi. Naprawdę polecam. Walcz o swoje życie i szczescie
@@Lena-bf4ii Leno 30 lat żyje z narcyzem i manipulantem . Uratowała mnie niezależność finansowa siła stanowiska zawodowego ponadto cały majątek jest na mnie .Ale to nie jest ważne dziś wiem jak mnie sprzedał . Cierpiałam okrutnie . Pójdę na pewno . Wiele razy podejmowałam trud błagał itd. Leno teraz gdy nie pracuje mogłam się poduczyć jak grać . Dokładnie .
Ja dopiero zbieram informację na temat samoobrony... Dzięki za ten materiał! Bardzo mi pomaga. Muszę popracować nad moim czerwonym guzikiem. Cieszę się, że go w końcu udało mi się znaleźć...
Co było dla Pani najtrudniejsze w zastosowaniu taktyki "zero kontaktu"? Mogłaby się Pani tym podzielić? Ponieważ wiem, że wiele osób bardzo długo zwleka, aby zastosować tę taktykę, bo mają w głowie zupełnie nieprawdziwe obrazy (wątpliwości). Jeżeli chciałaby się Pani podzielić swoim doświadczeniem, to zachęcam - będzie to na pewno pomocne dla wielu osób.
@@Psychologianawynos Najtrudniejsza była walka z wewnętrznym krytykiem, który zaczął mnie oskarżać, że nie mam takiego prawa aby całkowicie zerwać kontakt. Wysoka wrażliwość również mi w tym nie pomogła.... Natomiast pomogła mi szczera rozmowa z mężem( który na szczęście murem stoi za mną ) oraz danie sobie prawa do tego, aby już więcej nie cierpieć przez kobietę, która mnie strasznie rani i odbiera radość z życia :(
Odkąd wiem z kim mam doczynienia- partner który jest narcyzem i/ lub psychopata- nie reaguje, wypuszczam to drugim uchem. Wiedza ta uświadomiła mi że moje nerwy krzyki i przeszłe emocji gdy byłam atakowana psychicznie ośmieszana krzywdzona- nigdy nic nie dały i nie zmieniły toksyka, bo on nie chce się zmienić, nie obchodzą go moje uczucia (tak powiedział nawet) i innych, a nawet czerpie sadystyczna przyjemność w zadawaniu mi bólu i krzywdzeniu. Przestałam wybuchać bo wiem że mam doczynienia z potworem a nie z człowiekiem i to było to same jak krzyk w ścianę i nadzieję że ściana się ruszy i zmieni. Nie ma na to szans kochani. Im szybciej z tym się pogodzicie tym lepiej. I trzeba znaleźć siłę by odejść, ja jej jeszcze nie mam i strach mnie blokuje...
Odcielam się od większości osób dla swojego dobra bo niestety dużo sytuacji było toksycznych z ich strony, ale z mojej także. Ale dzieki temu nauczylam sie spokoju i pracy nad sobą. Nie ma ludzi świętych, kazdy bledy popełnia, grunt to zauwazyc to co robi się źle i zacząć nad soba panować. Odcinać to co złe. Fajny material, pozdrawiam 😊
krótko,jasno ,zwięźle i na temat👏 dziękuję 😊pracuje z toksykiem na codzień i czuje,że teraz,,wezme byka za łeb"jeszcze bardziej.Do tej pory musialam bardzo panować nad sobą, a w srodku sie gotowało.Teraz dodam jasny komentarz i włącze dodatkowy czerwony guzik😂dzieki
Jedyna rozsądna rzeczą jaka jest , to opuszczenie takiej osoby y odcięcie się na zawsze , zero kontaktu i chęci rozmowy .. kończy się zawsze jednym.. albo jest odpowiedz od niego , nie nauczyłaś się niczego , nie zrozumiałaś a kiedy zrozumiesz …. Lub godzisz się kolejny raz na jego manipulacje ze ob się zmieni i da ci wszytko .. odciąć i wyrzucić wszytko co łączy się z tak osoba .. nie uważam ze granice w takim związku coś pomogą , to jest znacznie się nad samym soba , abyście samotna z kimś po to żeby ktoś fizycznie był przy danej osobie , to jest nic innego jak bardzo niska samoocena .. uciekać i koniec …
Uważam ze tym bardziej powinno się odejść , najbardziej na tym związku toksyczny będą cierpieć i cierpią dzieci , później w dorosłym życiu zachowują się jak rodzice , No maja dzięki takim zachowania , wychowanie które uważają za dobre bo rodzice dawali taki przykład .. jak najszybciej oderwać dzieci od takich relacji ! Odwagi bo strach zabija w nas racjonalne myślenie … wszytko można osiągnąć bez strachu o walkę dla siebie i dzieci Pozdrawiam
@@NinaNina-yv8te oczywiście, że tak. CHodzi tylko o to, żeby ta druga osoba z tą manipulacja źle się nie czula, wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem, bez ranienia drugiego człowieka
Uniwersalnym sposobem na radzenie sobie z toksycznymi ludźmi, to po prostu ignorowanie ich, jakby nie istnieli, może wydawać sie to nie miłe i złe zachowanie, ale lepiej nie karmić trolli. Sam to stosuje na pewnej osobie w pracy, osoba ta jest chamska, arogancja i wulgarna, więc zacząłem tą osobę ignorować i traktować jak powietrze, na tyle ta osoba sie zbulwersowała, że nie odpowiadam na jego zaczepki, że zaczął robić sceny, plotkować na mnie, szukając atencji.
Uważam że wysokie poczucie własnej wartości jest najlepszą bronią. Wtedy nie ma za co złapać. Napewno też konfrontowanie go i stawianie granic. U mnie zadziałało 😉💪
U mnie przycisk wlacza sie, kiedy osoba toksyczna chce wciagnac moje dziecko do swojego swiata. Jesli miarka zaczyna sie przelewac, obsypuję narcyza gradem pytan otwartych, krazac wokol tego, co przed chwila powiedzial. Ostatecznie ucieka do pokoju, bo stalam sie ciezkostrawna w sytuacjach konfliktowych. Poza takimi sytuacjami jest cisza i spokoj. Choc nie bylo lekko, nigdy sie nie poddalam i trwalam przy swoich wartosciach, mimo zastraszania, obelg i roznych technik manipulacji. Jeszcze pracuje nad wieksza samokontrola, aby w pelni przejac panowanie w sytuacjach konfliktowych, czego i Wam zycze. Wszystko ma swoj koniec, wiec pozostan wierny sobie i wierz, ze Twoja sytuacja w koncu odmieni sie na lepsze!!! Mozesz odetchnac juz z ulga. Pokoj🙌
Takie wykłady trzeba słuchać codziennie bo łatwo się zapomina żeby nie dać się wciągać w spiralę przemocy
Stawiać granicę i nie karmić potwora, zerwać kontakt, nie rozkminiać: dlaczego tak powiedział? dlaczego tak się zachowuje? Nie ma sensu tracić czas i życie na takie osoby, zająć się sobą, swoimi pasjami i otaczać się życzliwymi ludźmi.
Pięknie powiedziane- dama prawda☀
Łatwo się mówi.Gdy toksykiem jest np matka to przerąbane.
@@elzbieta7077 masz racje. Ja chociaz "odciełam sie" a jest to latwiejsze bo mieszkam daleko, to jeszcze emocje mi graja. Zależy mi aby je wyciszyć i żyć w pełni. Ufam, że to się uda
Cała prawda i podpisuje się pod Nią..
Święte słowa, ale do tego trzeba być niezależnym emocjonalnie i najważniejsze - samodzielnym.
Dziękuję.Tak jest jak Pan mówi.
Myślę , że od toksyka nie należy być uzależnionym finansowo ani emocjonalnie.Nie korzystać z jego pseudo uprzejmości, bo potem wykorzysta z nawiązką.
Wiec i ja dodam : - kup dziś ,a zapłać jutro - i modne dziś - z odroczonym terminem spłaty . To co cieszy cie teraz to będziesz zewnymi łzami opłakiwać potem
@@teresakowalska4274 Święta prawda...
Zgadzam się w 100 proc.,żadnych zależności!
Byłam niezależna finansowo od toksyka. Ale zamieszkałam w jego domu, z daleka od mojego starego miejsca zamieszkania. I tu czuł się pewny.
@@urszulazieba76379o
Ojej, miałam takiego męża, ale nie miałam takiej wiedzy. 50 lat wspólnego życia - koszmar!!!! Trójka dzieci, + plus warunki PRL. Całe życie wariował, i na końcu się powiesił. Ostatnie10 lat uniezależniłam się od niego psychicznie, ,,a pies ci mordę lizał" odrobiłam swoje. I chyba z tej rozpaczy że nie ma nademną władzy powiesił się w domu na gałce pawlacza. Wracam z pracy a tu o, o, o,
Byłam idealna osobą do manipulacji, miałam 18 lat, młodsza14, znałam go od 14 roku życia, wychowana bez ojca, zakochana, o niskim poczuciu wartości, o deficycie miłości od dzieciństwa, wychowana w pruskim drylu, bicie jako kara, nigdy i niczym nie mogłam dorównać mamie .its
Mam 74 lata, od 6 lat jestem wdową, i doceniam ten spokój.
Moja rada, jak się rozeznasz to uciekać jak najdalej, szkoda życia. Ja stopniowo uciekłam w pracę, z dużym sukcesem ale osobiście byłam nieszczęśliwa. A to że jestem człowiekiem wierzącym i praktykującym pozwoliło mi przetrwać, i dało siłę do ,,walki" o siebie. Gdybym miała taką wiedzę jak dziś to zostawiła bym go, nawet przy 10 dzieciach. Całe życie sinusoida, góra dół na okrągło. Oczywiście, modlę się za niego, daje na Mszę św. -- ale Boże daj mi pożyć jeszcze trochę, w tym szczęśliwym sopkoju.Bogu Chwała!!!🙂🙏💞🤗
Pani Mario, życzę tego spokoju i szczęścia jak najwięcej.
Uważam, że państwo za mało dba o zdrowie psychicznie obywateli. Choroby te dotykają wielu mężczyzn i to kobiety, pywatnie i bez przygotowania zajmują się takimi chorymi mężczyznami, cierpiąc przy tym, jak również i dzieci.
Moim zdaniem mąż miał problem psychologiczny i powinien być leczony. Jak można zostawić taki przypadek na barkach jednej słabej kobiety ?!
Współczuję...jestem 45 lat po ślubie,dopiero 10 lat temu, kiedy poprosiłam JEZUSA o pomoc,wszystko JEZUS odmienił w moim życiu... mąż nadal atakuje,a ja jestem silna bo już nie sama (JEZUS jest przy mnie)... mąż nie wierzy,nie chodzi do kościoła... więc atakuje moją wiarę...ale dam radę... cierpliwością,pokojem w sercu,bo KTÓŻ JAK BÓG 😇
szkoda bo moglibyśmy razem pięknie się zestarzeć,ale nie poddam się... modlę się za męża, chodzę na pielgrzymki, jeżdżę na rekolekcje, należę do wspólnoty w kościele... już nie siedzę jak,,nieszczęście,, w domu...mam znajomych , którzy mówią jak ja, tym samym językiem...
Dziękuję za Twoje świadectwo Mario 🙏🏼🕊️😇🌹♥️
Modlitwa za zmarłego nic nie da,jak żyl tak będzie osądzony.Bog zna serca i osądzi sprawiedliwie
Współczuję, wiara wam pomaga psychicznie ale To za mało, nie uzdrowi sytuacji, jak najszybciej rozwód, podział majątku i wyrzucić gada na zbity pysk z domu i z życia, żyć spokojnie to najważniejsze
@@mariajaworska2189 Mam tą samą sytuację ale niestety uważam że nie każdego Bóg zmieni bo każdy jest obdarzony wolna wola. Możemy mieć nadzieję i oczywiście modlic się dla zbawienia duszy tego męża ...ale kiedy szufladkuje Cię, wyśmiewa Twoja wiarę na każdym kroku atakuje Jezusa podburza twoje dzieci to trzeba siedzieć z taką osobą ?
Ja też siedzę bo mam nadzieję i tak przelecialao prawie 18 lat małżeństwa i coraz gorzej jest. Ja już nie mam nadzieji...
Dla mnie najlepsza reakcja nawszelkie zaczepki ze strony toksyka, to brak reakcji.Poniewaz kazda nasza reakcja wywołuje od nowa całą karuzelę gry na naszych emocjach.
A co w sytuacji,jak reakcją na brak naszej reakcji jest agresja?Wtedy nie da się nie reagować.Albo agresja skierowana na inną nam bliską osobę,dziecko😔.
Czyli "szara skała"?
@@gabrielao.5401 jesli reakcją toksyka zaczyna być z jego strony agresja, kierowana na nas lub na kogos bliskiego, to trzeba sie od niego odciąc i to jak najszybciej.A jesli i to jest utrudnione, to nalezy to zglosic, np.na policję.Nie ma co się łudzić, że się zmieni.Ja się długo łudziłam...dziś wiem, że ZA długo.
@@gabrielao.5401 Założyć "niebieską kartę", a gdy agresja jest fizyczna to wezwać policję, poza tym mówić o tym na zewnątrz, innym ludziom, też przy nim, by nie czuł się bezkarny. Odejść, jeśli to tylko możliwe, jak najszybciej. Budować swój wewnętrzny silny świat. Życie jest jedno, jest pięknym darem, bezcennym.
Właśnie tak z własnej intuicji traktuję moją koleżankę w pracy. To ją doprowadza do szału. A ja tylko: "Bruner, nie że mną takie numery "
Oczywiście jej zachowanie też się odbija na mojej psychice ale cóż...
Nie wolno pozwolić sobie na to co inni mogą zrobić z Tobą Zawsze trzeba pamiętać że odwaga idzie w parze z rozsądkiem i godnością osobista
Nie do końca tak można, w przypadku członków rodzin, dzieci nie wiedzą, że te relacje nie są normalne , w takich się ukształtowali- ich ukształtowano! A potem powielają matrycę....
@@magorzatapytel9856 Zgodzę się, że dzieci są niejako zakładnikami dorosłych. Tylko, że te dzieci rosną, rozglądają się po świecie, zauważają, że inne rodziny nie są takie jak moja. Zaczynają szukać, porównywać, zmieniać, uczyć się, podejmować swoje decyzje. Są w stanie na pewnym etapie odrzucić jedne rzeczy i przyswoić inne. Są domy z których się ucieka i takie do których się wraca. Jeżeli jestem z pierwszego, nic nie stoi na przeszkodzie bym stworzyła ten drugi. Większość z nas jest z tych pośrodku. Odwaga, rozsądek, godność...
@@Renia.Z żeby dzieci odrzuciły to, co jest złe w rodzicach, muszą dojrzeć, przejść terapię. Nie można liczyć na same doświadczenia życiowe, bo te bywają różne. Taka osoba niekoniecznie musi trafić na dobre przykłady. A jeśli nawet, to nie musi ich rozumieć.
Dziecko uczy się tego co widzi, a w złej rodzinie nie widziało dobrych wzorców. Stąd tylu toksycznych ludzi. Obserwuję, że niektórzy ludzie chcieliby robić coś przeciwnego niż rodzice, co nie zawsze oznacza dobrze. Moim zdaniem w Polsce mamy sporo takich zagubionych ludzi. Jak dla mnie powinna zająć się tym silna jednostka psychologiczna w szkole. Powinno być więcej godzin wychowawczych, więcej psychologii dla dzieci, więcej nauki umiejętności społecznych, dodatkowe zajęcia dla dzieci trudnych. W ogóle więcej placówek dla dzieci, które wychwytywałyby wszelkie braki i uczyły dzieci właściwych postaw. Na wielu rodziców nie ma co liczyć, a ci co by chcieli coś zrobić, to nie mają od kogo uzyskać pomocy. Potem wyrastają z nich ludzie toksyczni, zwłaszcza mężczyzni, których opiekę składa się na barki nieprzygotowanych do tego kobiet. To wysoce niemoralne i niesprawiedliwe. Dla Państwa również są obciążeniem, z tym że lepiej wydać pieniądze na profilaktykę, niż na to byle jakie leczenie
@@pumaTe Z jednego ojca, z jednej matki, dzieci w kratki... Różne charaktery, różne osobowości, różne konstrukty, różne potrzeby... To co zadziała na jedno, w drugim wzbudzi tylko niechęć i opór. Na wszystko jest sposób, na wszystko jest metoda, najtrudniej jest znaleźć te właściwe. Jedni poszukają sobie sami, inni zleją, a jeszcze inni potrzebują przyjaciół. Terapia to często taki zastępczy przyjaciel specjalista, bo na terapię nie idzie się raczej w ramach konsultacji. Natomiast pracy wdrażania rozwiązań musimy podjąć się sami! , i tu tak naprawdę pies jest pogrzebany... my w większości nie chcemy rozwiązywać problemów, my chcemy, żeby problemów nie było... najlepiej, żeby magicznie same wyparowały... udajemy, że ich nie widzimy, to może same zniknął... Dlatego warto w drugim człowieku widzieć po prostu człowieka.
OSTATNIO OBSERWUJĘ WYSYP PORAD DLA OSOB UZALEŻNIONYCH OD TOKSYKÓW
Tak właśnie jest. Kilkadziesiąt lat żyłam w nieświadomości kim jest mój mąż. Dziękuję za wszystkie wskazówki. Nie dać się prowokować, metoda szarego kamienia zmusiła go w końcu do poszukania sobie innej ofiary, a ja powoli wracam do zdrowia.
Hej 🙂 Metoda szarego kamienia? Nie słyszałam 😏 Napisz o tym parę słów proszę ⚘
Też pierwsze słyszę
@@walentynawojcikiewicz7461 Najlepiej wyjaśni to specjalistka dr Izabela Kopaniszyn th-cam.com/video/aozcaiectk8/w-d-xo.html
@@iiiiiwwwwwkkkkkaaaaa th-cam.com/video/aozcaiectk8/w-d-xo.html
Powoli ale w zdrowiej.brawo 🙂🙂🙂🙂
Super wykład, dziękuję.Najlepszą reakcją na toksyka jest zawsze zerwanie relacji lub jej drastyczne ograniczenie.
Dopiero jak nie można tego wykonać,to trzeba opracować i wdrożyć jakieś pomysły. Toksykowi nie wolno ulegać i wierzyć w to ,co mówi.
Co zrobic z toksycznym rodzicem?
@@bogusawagoral9306 Zależy ile dziecko ma lat.Rzecz w tym,że to nie o toksycznym rodzicu trzeba myśleć tylko o SAMYM SOBIE. Zdrowy egoizm w kontaktach z toksykiem jest niezbędny.
I myśląc o sobie warto pójść na terapię, szybciej się usamodzielnić finansowo, ograniczyć kontakty do niezbędnego minimum, przestać myśleć o toksykiu
a zainwestować we własny rozwój (zrobić prawo jazdy, skończyć kurs , pójść na basen, poczytać).
Los małych dzieci w toksycznych rodzinach jest niełatwy.
Krótko mówiąc: myśl o sobie a nie o toksyku, zdobywaj informacje z psychologii ,bo tobie się one przydadzą i jw.
@@b4541 Święta racja. Pierwszy komentarz z którym się zgadzam. Trzeba inwestować w siebie i znaleźć ludzi normalnych z którymi będziemy się dobrze czuć i mieć dobre relacje
@@bogusawagoral9306 Trzeba mieć świadomość, że wchodząc do klatki z tygrysem, ryzykujemy życie lub zdrowie. Tak samo jest z toksykiem (nawet kiedy jest naszym rodzicem) "nie wchodzimy do klatki", mamy CHRONIĆ SIEBIE.
@@b4541 To TERAZ tak się mówi. 30 lat temu dziecko wleczone po lekarzach i psychologach nie miało w nikim oparcia gdy matka wmawiała, że jest złe i nieposłuszne. NIKT nie powiedział poważnie, słuchaj mała, z twoją matką jest coś nie tak. To ty masz rację. Obowiązywała nienaganna "matka polka".
Opanowanie, szybka ewakuacja. Każde poświęcenie swoich myśli jego osobie już go karmi. Nie wdaję się w dialog. Ani jednego słowa. Wyuczyłam się szybko obracać to w komedię. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni!!!
Dziękuję za te cenne informacje.Ja zauważyłam przez ostatnie lata że najlepiej działa nasz brak reakcji na prowokacje i zaczepki.Trzeba konsekwentnie mieć obojętną mimikę i zero okazania emocji ,chociaż w środku nas jest temperatura wrzenia.Ja ćwiczę i coraz łatwiej mi idzie.Często też mówię stanowczo, że nikt nie ma prawa ,aby zburzyć mój spokój, aby odebrać mi dobry nastrój,aby zepsuć mi dzień.Staram się aby powiedzieć to spokojnie a nawet z uśmiechem.Podkreślam że to moja zasada aby chronić swoją równowagę psychiczną.Zauwaźyłam że to działa na rozmówcę.
Po odsłuchaniu wykładu jestem znowu silniejsza,,,dziekuje😘
Po tym wykladzie jestem przekonana, ze jestem toksykiem I ze prawie wszyscy sa toksyczni. W wiekszosci ludzi z charakterem podoba sie, ze inni tancza jak oni graja...
Toksykow nic nie można mówić o sobie,ani o swoich marzeniach,bo to wykorzysta do zniszczenia ciebie
Mój antyczłowiek nie dowie się nic .i wyciągał informacje ode mnie a potem je wykorzystywał teraz nie wie nic po 30 latach małżeństwa kiedy jestem w domu Z powodu choroby wiem z kim żyję , wstyd się przyznać.
Wykorzystał moją uczciwość . Manipulantem był całe życie. Łgał a ja tego nie widziałam .
@@agata7065 to nie wstyd się przyznać,to odwaga
@@elzbieta4484
Pani Elżbieto ja myślałam że on taki jest . Ale nie to jest zaburzenie osobowości . Narcyz ukryty . Manipulacja kłamstwo . Całe życie nigdy nie manipulowała byłam szczera i prawdziwa a ten wykorzystywał to wiele lat . Nawet ostatnio w szczerości powiedział wierzysz we wszystko co mówię . Teraz będąc w domu douczyłam sie .
Znam reguły gry to już dużo .
Chciałaby Pani widzieć ten jego przepraszam wkurw gdy pytam dlaczego pytasz ? .
Teraz przygotowuje sie do rozwodu , ponieważ podważył moje zaufanie do końca flirtując z inną.
Pozdrawiam serdecznie .
tez tak mysle jak namniej o sobie
Najlepiej *NIE ZDRADZAC SIEBIE* i zachowac przy Nich "anonimowosc".
Wtedy przy konfrontacji i zaczepce sie "zdradza" przez brak argumentow.
Najgorsi wsrod toksykow sa toksyki z patologii. Tacy sa potworami, nie ludzmi.
Brak sumienia. Brak granic. Brak pozytywnych reakcji.
Ja odcielam sie zupelnie , a gdy przyjdzie tesknota to slucham takich filmikow na You Tube jak ten i to mi daje spokoj i pewnosc , ze dobrze zrobilam i teskonta mija ..
Czasami toksyk sciaga mnie noca , budze sie i zeby nie myslec o nim znowu odsuchuje filmiki .
O od razu zal , tesknota , bol w sercu mija.
DZIEKUJE CI BARDZO ZA TE FILMIKI ❤❤❤
❤ dokładnie tak.
Super wytłumaczone 👌
Ciągłe poczucie winy i wmawianie swoich grzeszków drugiemu.Wiele razy tak było i za każdym razem po powrocie było "miód malina" ,a następnie gorzej i gorzej. Huśtawka emocjonalna na najwyższym poziomie. Totalne wyniszczanie psychicznej. Poniżanie do listwy podłogowej.
Bardzo ciężko odejść jednak od tego potwora. Setki rozstań i powrotów. To jest okropne. Krzywdzi i rani na każdym kroku,a jeszcze do tego zwala ciężar na drugiego. W sekundach obraca kota ogonem bez możliwości odwrotu.
Nie daj Boże wciągnąć się w ich gry i zabawy. Uważajcie. Toksyka nie pokonasz nawet własnym życiem,bo jego nic nie wzrusza. EGOISTA,SAMOLUB,NISZCZYCIEL,PROWOKATOR KŁÓTNI.
On tylko nad sobą się rozczula. JEST TO PODŁY,OBŁUDNY, ZAKŁAMANY TYP. Bawi się emocjami,doprowadza do szału ze stoickim spokojem i potem się ironicznie śmieje.
Pozdrawiam serdecznie ☘️
Spotkałam się z nieco innym podejściem, a mianowicie takim, żeby nie mówić czego się nie chce, bo właśnie to będzie robił. Pewnie to zależy od osoby co zadziała. Dzięki za ten filmik.
Dokładnie i w drugą strone- nie mówić czego się pragnie bo nam to zabierze
Tak
w moim przypadku niszczące dla mojego toksycznego ex męża były słowa: "nie interesują mnie twoje problemy ", "potrzebujesz pomocy? nie licz na mnie?", "chcesz się zabić?, mogę ci pożyczyć sznur". 29 lat poniewierki z potworem uczy wiele.
Ja bym chciała wiedzieć jak to robicie, że potraficie być z osobą, która nie tylko wam nie odpowiada, ale jest dla Was toksyczna? Trzeba być naprawdę silnym, żeby tyle czasu wytrzymać z osobą, która ciągle nas kaleczy.
Ja bym nie mogła. Przy nowej znajości patrzę jak się ktoś wobec mnie zachowuje, jak się zachowuje w innych sytuacjach i jeżeli mi nie odpowiada, to znajomość się kończy.
Problem pojawia się wtedy gdy ktoś taki jest w rodzinie - rodzic, czy dziecko i kiedy mimo wszystko zależy nam na tej osobie. Zwłaszcza dziecko, kiedy chcemy je wychować. Moja kuzynka wyszła za maż za toksycznego faceta, na szczęście zauważyła swój błąd i rozeszła się. Niestety dziecko ma podobny do niego charakter i to od urodzenia. Krzyczało, nie sypiało, a teraz naciska na wszystkie guziki. Lekarze twierdzą, że to normalne. Nic nie chcą zrobić, a potem wszyscy będą się żalić, że toksyk. Społeczeństwo też jest winne, że tworzy takich ludzi. Zamiast zastanawiać się jak się bronić i gdzie uciekać, powinno się zastanawiać jak takich ludzi nie tworzyć i nie podsuwać innym, nieprzygotowanym bomby zegarowej
@@pumaTe To jest ,, święta racja "-to co Pani mówi .
Jak człowiek jest młody to i głupi a potem się widzi to nie moja bajka.Narcyz to manipulant .To piekło na całe życie!
@@pumaTe Kiedy ktoś jest wychowany przez toksyków możliwe są dwa scenariusze: rozpoznaje się toksyka z daleka i go skreśla, albo wiąże się z toksykami.
@@katarzynasowka5450 , wybierz rozwiązanie, które wolisz. Powodzenia
W relacji z człowiekiem zawsze musimy czuć die dobrze.Zycie jest krótkie i piękne .Dziękuję pozdrawiam 🌹
Panie Patryku to jest dokładny opis 19 lat mojego małżeństwa i ostatniego roku kiedy zupełnie przypadkiem natrafiłam na Pana film i otworzyły mi się oczy na to, z kim mam do czynienia. Pewna sytuacje przelała czarę goryczy. Na awantury i pretensje parę razy odpowiadałam spokojnie i cały czas to samo przywołując logiczne argumenty, które oczywiście do niego nie trafiały. A potem zaczęłam ignorować wszystkie próby manipulacji mną. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję☺️
To samo jest u mnie obecnie...😢Długa i ciężka droga przede mną
Niestety jedziemy na jednym wózku. Moja żona wykorzystuje do manipulacji i rozwalania mnie emocjonalnie gadając głupoty na mój temat naszej 8-miesiecznej córeczce.
Najgorsze jest, ze prawdziwi toksycy uważają normalnych ludzi za zlych, bo się od nich roznia i sobie nie życzą ich złych działań.
Onis asa źli bo się bronią i nie pozwolą się wykorzystywax
Wszystko sie zgadza. Przezylam to wszystko. Na szczescie przepracowalam to i jestem juz swiadoma tych manipulacji, umiem to rozpoznac i toksycy mnie omijaja😊 jednak byla to baaardzo ciezka praca, jednak warto. Polecam wszystkim😊jestem wdzieczna toksykowi, dzieki tej relacji zajelam sie rozwojem osobistym i praca nad soba. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 😘
Dziękuję za ciekawy materiał. Moja mama ma do mnie jakiś niewidzialny pilot i włącza mi poczucie winy wobec niej, kiedy tylko czegoś chce, np. uwagi. Wymyśla problemy, których nie ma, obwinia mnie za swoja samotność i bycie nieszczęśliwą. Zawsze jej wizyty wywołują we mnie wyrzuty sumienia wobec mojej biednej mamusi, że ona taka samotna, miała takie trudne życie (ojciec był bardzo agresywnym alkoholikiem) i pozostaję z bólem głowy, brzucha, rozklekotaniem wewnętrznym. Przedstawia te sytuacje tak, jakby mnie tam nie było. A prawda jest taka, że tam byłam, broniłam jej przed agresja ojca, wchodziłam miedzy nich , gdy dochodziło do rękoczynów, wzywałam pomoc ze strachu, ze ją zabije. Tylko, że byłam bezradnym, małym dzieckiem i tak naprawdę nic nie mogłam zrobić. Kiedy mój 18-letni syn zachorował na stwardnienie rozsiane- znów przyszła ze swoimi wymyślonymi dramami nad sobą, a ja uświadomiłam sobie, że już dość! Mam prawdziwe problemy, życie i chcę je przeżyć najlepiej jak potrafię. Zapewnić sobie, dzieciom, mężowi radość i nie będę zajmować się pseudodramatami swojej matki. Myślę, że ona wciąż chce grać pierwsze skrzypce w moim życiu. Odsunęłam się, powiedziałam wprost, że nie mogę się teraz z nią spotykać (w Dzień Matki), bo potrzebuję czasu i jestem zajęta. Porozmawiałam z psychologiem, bo mimo, że wiedziałam, że postępuję słusznie, to poczucie winy zjadało mnie przez kilka tygodni. To tylko świadczy o tym jak toksyczna jest ta relacja i jak bardzo należy się tym zająć. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za bardzo potrzebny film. Takich jak ja jest bardzo wielu.
Serdeczności 🌷🌷💖 Życzę siły i ogromu Miłości dla Pani, chorego Syna i całej Rodziny 🤗
@@celebracjaobfitosci Dziekuję 🧡💚💙
Jakbym czytała o sobie… U mnie pomogła terapia i izolacja od matki. Totalna izolacja. Matki nie da sie zmienić, ale siebie tak. Pozbycie sie litości, poczucia winy już jest zmianą. Wyrwanie sie z sideł takiej istoty nie jest łatwe, ale wielu kobietom i mężczyznom sie udało. Jest to proces wymagający wsparcia. Niestety ktoś kto nie przeszedł takiej drogi, wsparcia nie udzieli bo nie ma pojęcia jak. Często nie uwierzy w ,,złe” słowa o matce- bo matka to prawie świętość. Niestety nie każda. Dlatego właśnie terapia jest pomocna. też po to, aby nieświadomie swoim dzieciom nie przekazać tego co przekazano nam. I oczywiście żeby być silniejszą:) pozdrawiam cieplutko i życzę samych mądrych ludzi na twojej drodze🌷
@@joanajoana1191 Gorąco dziękuję za ciepłe słowa i zrozumienie. Zgadzam się, ze nie z każdym można porozmawiać o zrzucaniu z piedestału matki. I masz raję, że bez terapii trudno złapać zdrowy balans. Pozdrawiam serdecznie💛🧡💚
Tak mam podobnie mam matkę i siostrę, też pomaga mi słuchanie psychologa. Nie jesteś sama❤
Mam świadomość ze to zdegradowany człowiek. Poznalam jego schematy i po prostu sie śmieje sie z tego, co probuje robić.. Zyje swoimi sprawami od ktorych toksyk jest daleko i mam ubaw z jego zagrywek. Początkowo dawałam sie nabierac i wybuchalam. Mysle, ze dlatego bo dazylam toksyka uczuciem. Niestety sa to ludzie zniewoleni, mega zniewoleni złem.
Witaj
Są nieprawdopodobnie zniewoleni intrygami , dokuczeniem .Knucie intryg nastawianie innych P ko to ich pasja .
Rzeczywiście musza mieć paliwo energetyczne stąd prowokowanie sytuacji .
Normalni ludzie empatyczni z trudem przechodzą do porządku nad takim paradoksem .
Ll
Mam wrażenie, że oni wszystkich podejrzewają o złe rzeczy i w każdym widzą zagrożenie dla siebie. I myślą, że muszą być sprytniejsi, zanim ktoś ich wykorzysta muszą wykorzystać kogoś. Biedni.
Dzięki tym wykładom nauczyłam się, Dziękuję. Robię tak lecewaze i odchodzę robię swoje.Nie wchodzę z Nim w dyskusję ,jest mi to obojętne ,bo widzę że gra na moich emocjach . Życzę każdemu tak zrobić pa pozdrawiam
Jak lekcewazy Pani....? Prosze podac przyklad.....
@@ewameganwehlmann6341 ja np lekceważe tym ,że jeśli widzę że znów mnie próbuje wciągnąć w kłótnię czy dyskusję ,abym straciła panowanie nad sobą ,to albo mówię coś zupełnie nie zwianego z rozmową.Np.ooo a widziałeś ?Jest nowa promocja w Biedronce ,skoczę zobaczyć.Albo ,ale dziś piękny ,słoneczny dzień.Idę na spacer .Totalne zbicie z tropu i zdziwienie.To nie jest łatwe ,bo w człowieku się gotuje aż i mały włos nie wybuchnie ,ale to pozwala też na odcięcie ,dojście do siebie i uspokojenie się i dezorientuje toksyka ,który jest nastawiony na zupełnie inną reakcję.Innym sposobem ignorowania jest sarkazm.Np jak podnosi na mnie głos i nie reaguje na moj komunikat i granice ,żeby np mnie nie obrażał i nie krzyczał ,to zaczynam mówic szeptem.Wtedy jest szok bo zamiast mojego podniesionego tonu i irytacji ,mówię szeptem .Na koniec na spokojnie zdanie pt."widzę ,że masz zły dzień ,zrób sobie herbatki i odpocznij."Ale bardzo spokojnie i bez emocji.To u mnie działało.
@@bojek787 dokladnie....takbtrzeba z tymi gadami,ja mam jestze cos do zrobienia i dlatego musze wytrwac potym dostsnie Kopa w dupie....
Gram ile w lezie i jestem silna trzymajcie Sie i dbajcie o siebie Bög z nami ...
Bardzo dziękuję za sposób z ''czerwonym przyciskiem". Mój czerwony guzik to : bo ty ZAWSZE , bo ty NIGDY. Działa na mnie jak czerwona płachta na byka. Teraz będę ćwiczyć wyłączanie guzika. Dla mnie jest to super odkrycie 🍀
W takich wypadkach odpowiadam " no tak... ja zawsze... aż dziw że tak długo to wytrzymujesz...
Zerwać wszelkie relacje, zablokować kontakt i zapomnieć o toksyku.
Moja odpowiedź na prowokacyjne zaczepki: "to twoje projekcje" i powtarzam zimno, w kółko. Nie usprawiedliwiam się i nie tłumaczę, nie daję się wciągać w bagno gasslightingu. W mocniejszej wersji: "nie mam wpływu na wytwory twojego umysłu". I w kółko, do znudzenia. Dużo milczenia pomaga i oddech. Jest to forma postawienia szklanej ściany. Niestety, takie to ćwierć-życie.
Lej go wodą gdy zacznie zartowac😂 zobaczysz jak szybko przestanie
Bardzo lubię słuchać nagrań Pana i Pana żony 🙂 Dziękuję za wszystkie nagrania!
Jeśli o mnie chodzi, to ja z toksykami radzę sobie w ten sposób, że jestem zawsze uprzejma i nie pokazuję emocji, robię to co uważam za stosowne i coraz mniej w ogóle rozmawiam z nimi. Zostawiam ich w spokoju, nie dyskutuję, nie prowokuję, nie zaczynam żadnej rozmowy, pytam tylko wtedy, kiedy nie ma innej możliwości. Unikam jak mogę. Ale to, że trzymam fason (ja to nazywam moją indywidualną klasą, godnością) i to że jestem mimo wszystko zawsze kulturalna i uprzejma, wtrąca ich z ich planów na mnie. Komplementy mówię im bardzo rzadko i tylko wtedy, kiedy na nie rzeczywiście zasługują. Ponieważ wypróbowałam mówienie częstszych szczerych komplementów przy okazji... i to tylko pompuje ich ego jeszcze bardziej i wtedy zaczynają pozwalać sobie na więcej i więcej. Bardzo ważne są granice. Ja ostatnio powiedziałam koleżance w pracy: "Ok, przez pierwszy miesiąc mojej pracy byłam dla Ciebie cierpliwa. Ale tym razem mówię STOP. Dość! Albo zaczniesz się do mnie odnosić normalnie, albo ja przestaję z Tobą rozmawiać. Zastanawiam się również nad rozmową w trójkę z szefową i z Tobą." Zatkało ją totalnie, w swojej bezradności zadzwoniła nartychmiast przy mnie do naszej koleżanki, która jest jej uległa i powiedziała jej, że ja powiedziałam, że schody są brudne. Na to ja od razu całkiem spokojnie, stanowczym głosem: "Czemu kłamiesz?" Poszła jak zmyta. Najważniejsza jest koniecznie konsekwencja. Nieuleganie, aaaa, bo dzisiaj jestem w dobrym humorze, a ona przecież taka biedna z tymi swoimi kompleksami... Nie! Każda toksyczna osoba ma kompleksy i słabe miejsca. Zostawmy to. To jest ich praca nad sobą. Niech szuka terapeuty czy coś. Tylko jeden sprawdzony warunek: Jeśli toksyczną osobą jest szef - wiać, byle dalej. Prędzej czy później albo się rozchorujemy, albo wyrzucą nas. Przerobiłam wiele razy. Szukamy pracy ze "zdrowym" szefem. Koniec, kropka. Zawsze znajdziemy taką pracę. Kolegów i koleżanki, wszystkich zdrowych emocjonalnie nie gwarantuję. Tym nie mniej, z tym już można sobie dać radę, chyba że z taką osobą pracujemy sam na sam, to nie. Ja np. po niecałym roku pracy z taką osobą zaczęłam się jąkać. Dobrze, że jak się rozstaliśmy, to później mi przeszło. Podstawa to nie boimy się toksycznych osób i nie dajemy się zastraszyć. Powtarzamy sobie w myślach, że się ich nie boimy i że zawsze jest na nich sposób. Aha i bardzo ważne: Nie starać się, żeby nas polubili!! Oni mają SWOJE zdanie na masz temat i tego nie zmienimy. Trzeba robić swoje i myśleć o czymś innym, nie o nich. 🙂 Serdecznie ściskam.
P.S. Bardzo pomaga modlitwa! 😘
Ja stosuję metodę szarej skały . Reagować na zaczepki typu ...a czemu jeszcze nie zrobione ? itp odpowiedzią : a dlaczego pytasz ? A na odpowiedż , że nie odpowiada się pytaniem na pytanie - odpowiadam tylko "acha" i nie więcej , po czym zajmuje się czymś . Dziękuję za film i od dawna noszę się z prośbą do Pana ,a mianowicie : może właśnie zrobiłby Pan film o faktycznych gotowych zwrotach ,których powinniśmy używać na zaczepki toksyka , tak by chronić swoją energię . Bardzo bym chciała dostać taką praktyczna wiedzę i wiem , że inni też , bo to można będzie zastosować od razu i skutecznie 🙂. Pozdrawiam serdecznie ❤️
polecam wyszukiwarka yt 'riposta alexa' : ))
@@Renia.Z
Dziękuję również .
Nie rozumiem po co ci ta wiedza . Od toksycznej osoby sie odchodzi. I tyle z technik.
A jak jest to Twoje dziecko?
Jak radzić sobie z toksykiem? Unikać, zrywać relację. Eliminować ze swojego zycia.
Mysle, ze ja tez jestem toksykiem. Lubie, gdy inni robia to Co ja chce. Obrazam sie, szantazuje, kontroluje... I wlasciwie wiekszosc osob chyba tak robi.
@@bogusawagoral9306 🤭
Dokładnie po co wyłączać czerwony przycisk jak można wykopać z zycia
@@bogusawagoral9306 Nad tym można pracować.
ja nie wiedziałam że są tacy ludzie. Dziś jestem od 40 lat w związku. Huśtawka mnie zabija. jak uciekać. Ja już nie mam siły.
Jedyne rozwiązanie: strategia odejscia, nauka samodzielnosci, niezależności, samowystarczalnosci. Bezwzglednie. Czasami trzeba zacząć od małych kroków, ale trzeba, z czasem jest łatwiej.
I porzucic starà, chora matke.uwolnie sie od manipulatorki, Ale okaze sie, ze jestem egoistycznym, zlym czlowiekiem...
@@bogusawagoral9306 , robić dla matki tylko tyle ile potrzeba. Nie ujmie jej Pani starości, ani choroby. Może jej Pani pomóc, tylko wtedy gdy sama będzie zdrowa i zadbana. Ona też powinna się lepiej poczuć kiedy zobaczy zdrową, szczęśliwą osobę. Ja bym się starała wprowadzić ją w lepszy humor, może rozbawić, puścić muzykę, przeczytać książkę. I koniecznie trzeba mieć swoje życie, żeby z niego czerpać energię. Osoba chora na pewno jej nie ma i przebywając w mieszkaniu nie ma żadnych bodźcców.
Życzę powodzenia ❤
@@bogusawagoral9306 A jak! Oczywiście. Nawet sama będziesz tak o sobie myślała. Musisz się zająć nią. Ale nie musisz osobiście. Oddaj do dobrego zakładu (niestety koszt to około 4 tyś na miesiąc). Albo zatrudnij pielęgniarkę na codzienne przychodne. NIE MUSISZ SAMA.
Ignorować to co mówi i nie przejmować się tym. Było ciężko ale w końcu to wypracowałam.
@@bogusawagoral9306 i tak nim jesteś
Fantastyczny kanał fantastyczny program dziękuję bardzo za super wykłady porady nigdy nie mogę doczekać się kiedy znowu będziesz nagrywał nowe filmy👏🥰‼️
Mialam szczescie. Nie moglam isc na studia w Polsce bo moj ojciec umarl, i nie byloby komu mnie wesprzec. Mialam mozliwosc studiowac jako studentka wymienna w NRD, gdzie matka nie miala dostepu do mnie codziennie. Co za zmiana! Wtedy zauwazylam ze nie bylam ani glupia, ani beznadziejna i wlasciwie ludzie mnie lubili. Po studiach zrobilam wszystko co moglam zeby z Polski uciec, na koniec swiata, gdzie matka nie mogla mnie wiecej przesladowac.
Moja bronią jest ignorowanie i nie wchodzenie z nim w jalowa dyskusje Zajęcia się czym innym
A moją bronią jest słuchanie wykładów Pana Patryka, ks. Pawlukiewicza,lub dobrej muzyki. A nawet czasami tylko wkładam słuchawki do uszu i niczego nie słucham a toksyk wtedy daje spokój bo nie może nic mi gadać. Super pomysł z słuchawkami w uszach spróbujcie ,daje mi to dużo satysfakcji że to ja Jego przechytrzyłam. A gdy do mnie dzwonił i próbował mnie psychicznie wykańczać przez tel.to odkładałam tel.pod poduszkę i sobie gadał,gadał aż zauważył że go nie słucham i tak się rozłączał i miałam spokój przez dłuższy czas( często wyjeżdżał na delegacje dlatego miałam spokój)
Zainwestowałam w dobre leki podnoszące mój poziom serotoniny a wtedy nie istniały już żadne moje czerwone przyciski.. Nie był w stanie mnie skutecznie zaatakować i po jakimś czasie odpuścił, zarzucając, że widocznie "już go nie kocham" bo stałam się obojętna.. :) Po dwóch latach złożyłam pozew o rozwód i tak przestałam dokarmiać wariata po ponad dwudziestu latach małżeństwa 😊
@@agata7065 Szykuj się szybciej i pamiętaj, że język najlepiej doszlifujesz już tam, konfrontując się z nim. Nie czekaj jeśli wiesz, że ktoś Cię niszczy!! Wyjedź jak tego chcesz ale nie musisz uciekać na drugi koniec świata żeby uwolnić się od wariata. Zacznij być szczęśliwa jak najszybciej, szkoda życia!!
@@zoja1951
Kochana przepracowałam to z psychologiem w terapii. Jestem blisko siebie .
Dziekuje...wlasnie uswiadomilam sobie co robi moja toksyczna matka. Jej sposob na mnie to jak sie spotykamy to w pewnym momencie ona milknie, buduje napiecie ze po jakims czasie mozn zawiesic siekiere w powietrzu. W rezultacie ja wybucham a na jej twarzy widac wyraznie ulge..Nigdy sobie tego nie uswiadamialam....a jest najbardziej toksyczna osoba jaka znam.
Witaj w klubie.
To co Pan robi - napewno uratuje wielu.ludziom zdrowie i życie😀- dziękuję.
Jak ja się cieszę, że znalazłam te rady.Bede sluchac do czasu aż się nauczę jak postępować z toksykiem.
Świetny wyklad ,najlepiej zerwać wszelkie relacje z takimi ludźmi i żyć w wolności.
..ja zostawiłam mojego męża po ponad czterdziestu latach znęcania się nade mną... była to trudna decyzja, bo zostawiłam dom który też budowałam... w zasadzie dorobek całego życia. Teraz żyję skromnie ..ale nikt mnie nie poniża i nie traktuje jak służącej... punktem zwrotnym był moment gdy dowiedziałam się że jeszcze mnie zdradza...
Zycze pani spokoju
Lepiej mieszkac sama niz z facetem ktory nie wie po co zyje
Alleluja i do przodu
Odwagi
Nigdy nie jest za pozno na zmiane❤
Za długo to tolerowalas ,podział majątku i żyć w spokoju
Podziwiam za odwagę ❤
Ja wyjechałam za ocean,dobrze mi się żyje,dzieciom też a mój toksyk umarł przy drugiej żonie .Mam spokoj
Niech Cię Pan Bóg błogosławi i umacnia. 🙂🙋♀️🙂❤️❤️❤️
Różne sposoby w zależności od sytuacji: koniec rozmowy, znajomości, zmiana tematu, miejsca, powiedzieć jak postępuje. Dziękuje za wykład. Pozdrawiam.
Gdy widzę, że znów próbuje coś zmajstrować zawsze jestem niezwykle miła i mówię: oj ty mój żartownisiu, uwielbiam ciebie za to twoje poczucie humoru.
I zawsze jest tylko jeden efekt uspokaja się i nie wie, co ma zrobić.
A minę ma taką, że chce mi się śmiać.
😇😇
A powiedz, nie masz go dość. takiego błazna?
@@zuziakras1632 To samo pomyślałam. Ja mam w rodzinie takiego błazna, który uważa się za wielce zabawnego i uwielbia wbijać szpile gdzie się tylko da. O ile dla obcego jego sarkastyczny humor wydaje się kapitalny, dla osób, które widzą się z nim częściej niż raz w roku, jest to męczące. Ileż razy można odbijać piłeczkę albo ignorować gościa skoro w środku człowiek ma ochotę dać mu kulę miedzy oczy? Od takich toksyków i wampirami energetycznymi trzeba się dystansować bo to nic zdrowego. Najgorsze, że toksyk ma w nosie to co my czujemy, nieważne dla niego czy mamy ochotę się z nim widzieć czy nie, potrafi przyjść na chama i zatruwać nam atmosferę. Dlatego ja jestem bezpośrednia i mówię wprost gdy dzwoni, że jestem zmęczona jego osobą i nie życzę sobie odwiedzin.
Moja metoda na toksyka to brak reakcji na prowokacje,działa.Tak się zmęczył,że przestał się odzywać,a ja mam święty spokój.Zajmuje się swoimi sprawami.
I to jest prawda całą co Pan mówi obojętne co bym zrobiła zawsze źle ale on robi ok .zawsze obniżał itd masakra!jak pan to wszystko dobrze mówi wszystko działało się u mnie to wszystko.
Kochany, to jest dokładny opis zachowań i priorytetów istot świata astralnego/demonicznego. Osoby toksyczne są pod ich wypływem i manipulują oni ludzkością od wieków. Im niższe emocje wywierają tym lepiej dla nich (demonów). To jest dla nich najlepsza pożywka ( energia ) ! Jesteśmy dla nich bateryjką.
Ciekawy pogląd. Jak te istoty rozbroić, mają chyba dużą siłę, że nie udaje ich zneutralizować.
Panie Patryku, te nagrania ratują życia.... Dziękuję za wkład pracy!
Bardzo dziękuję za wykład bardzo mi pomógł utwierdzam się w tym jeszcze bardziej że muszę częściej mówić nie i ograniczać kontakty z tą osobą czuje się teraz bardziej pewniejsza❤😊
Tak jest dość straszna relacja...Mocno przytłaczająca...Koniecznie musi pokazać że mniej znaczysz...Prowokuje i obwinia...Ciężkie życie...Ja wycofałam się całkowicie po prostu prawie nie ma mnie w domu...Świetna sprawa mój królewicz nie zdąża nawet się rozkręcić bo idę spać.. Rozmawiamy tylko o ważnych rzeczach szybko i krótko.... Funkcjonujemy o innych porach i w innych miejscach ...Marne wyjście ale zawsze jakieś...I nieźle działa...Unikanie...Dziękuję za rady są ciekawe...Spróbuję zastosować...👍😉👋
To naprawdę niewiarygodne ,ale każde słowo przez pana wypowiedziane pokrywa się z tym co przechodzę od 29 lat. To wszystko co pan mówi ja wiedziałem , ale nie umiałem tego nazwać , zacząłem też myśleć że ze mną jest coś nie tak. Każde zdanie , przykład czy porównanie z tego co pan mówi pokrywa się w 150% z zachowaniem jeszcze mojej żony. Tolerowanie takich zachowań doprowadziło mnie do upadku . Upadła moja firma , upadło moje zdrowie konkretnie kręgosłup , lekarz powiedział że duży wpływ na moją kondycję miało życie w stresie, nieustanne zadowalanie toksyka, różne zaniechania i odpuszczania żeby nie zaogniać sytuacji. I zgadzam się takie wykłady trzeba słuchać codziennie , aby myśleć o sobie pozytywnie , wtedy toksyk ma ciężej.
Dziękuję za Twoje nagrania. Dużo mi dają.
Z toksykiem sobie nie radzę, nie mam siły. Doprowadził, że mam napady leku i ciężką depresję. Mam przyjaciół, którzy mi pomagają a ja po prostu siły nie mam. Organizm odmawia posłuszeństwa.
Powolutku się wzmacniam od środka. Słuchając Ciebie jest mi lepiej i czuje się silniejsza.
Dziękuję
ja też,. tylko nic nie zmieniamy.
Widzę obraz. ,ale. Nic. Nie. Słychać czytam sobie komentarze .
Dodałam. Nic. Nie. Słychać. Co. Mówią i. Jakich. Udzielają. Rad. .
Nie. Mam. Telewizora.
Pewność siebie z uśmiechem na twarzy. I nie unikanie tylko wychodzenie naprzeciw pokazanie ze nie osiągnie swoich celów. Gwarancja że toksyk będzie bardzo niezadowolony
Uczymy się nawzajem żelazo ostrzy się żelazem nie dajmy się prowokować i mówić że nie będziemy utrzymywać kontaktu z osobą która jest nie życzliwa i nie ma w swoim sercu miłości do siebie Boga i ludzi w tych czasach Jezus mówił że miłość wielu oziebnie;Ewangelię czytać i naśladować Jego postępowanie a przecież wszyscy jesteśmy niedoskonali i grzeszymy ale też wybaczamy sobie nawzajem to prawo MIŁOŚCI i nadzieja na Królestwo Boże
@@helenadoch8913 czytam i naśladuję a dostaję od męża niechęć, pogardę i przemoc psychiczną, zatruwa życie nie tylko mi ale widzą to od lat dorosłe już dzieci. Syn chodzi do psychologa, ja również poszłam już na terapię nie dałam rady dźwigać poczucia winy, obwiniana za całe zło jego życia. Teraz wyjechał do pracy i od ponad dwóch tygodni się nie zadzwonił (bo jest obrażony) i czeka aż ja go przeproszę za to, że się obraził (jak było do tej pory).
Staram sie unikac i przebywac w jego towarzystwie .Oddzielilam sie sama pije kawe ze soba .Nie rozmawiam na zadne tematy .Przezylam wiele dramatow z nim i wlasnie balam sie ze sobie nie poradze .Musze stanac na wysokosci i juz nie dac sie manipulowac swoja osoba .Dziekuje za piekny przekaz bardzo mi Pan pomaga swoimi wykladami .
Witam Pana♥️świetny wykład👍🏿💕
Panie Patryku bardzo dziękujemy za pana wykłady . Otworzył nam Pan oczy i dodał siły. Nasza sytuacja jest trochę inna nie chodzi o partnera tylko o synową. mieliśmy bardzo udaną rodzinę syna i córkę. Syn się ożenił i bardzo kochał swoją żonę jednak ona swoją manipulacją doprowadziła do tego że ten Kochany starszy brat który bardzo kochał siostrę odsunął się od niej. My jako rodzice i dziadkowie też ciągle było nam coś wytykane i przekręcane interpretowane w zły sposób. Przymykaliśmy oczy bo bardzo zależało nam na kontaktach z synem i wnukami. Syn ma czwórkę dzieci 11 ,9 2 latka i córeczkę pięciomiesięczny. W lipcu dostaliśmy telefon ,że syn będąc na urlopie z całą rodziną miał wypadek samochodowy nasz syn zginą na miejscu a wszyscy pozostali z ciężkimi obrażeniami leżą w szpitalu. Pojechaliśmy z mężem i córką do miejsc do miejscowości wypadku. synowej rodzina też przyjechała . wszyscy pomagaliśmy jak mogliśmy ja nocowałam w jednym szpitalu z najstarszą wnuczką pozostałe dzieci wyszły ze szpitala więc córka zaopiekowała się bardzo maleństwem bo sama ma małe dzieci i synowej rodzice i brat też bardzo pomagali. Pierwsze spotkanie z synową w szpitalu było pytanie czy pomożemy finansowo bo inaczej muszą sprzedać dom i pójdą na Komorne ja odpowiedziałam że syn był bardzo dobrze ubezpieczony i że córka już wysłała tego samego dnia do wszystkich ubezpieczeń wiadomości i że dostanie bardzo dużo pieniędzy i wystarczy na spłatę domu i jeszcze na życie. Syn zajmował się tymi sprawami ,tak naprawdę wszystkim a synowa się tym nie interesowała więc nie wiedziała .Następnego dnia powiedziała do mnie synowa ,że: „mąż mnie tak kochał że chciał zerwać z wami kontakty ale namówiłam go ,że urodziny ,święta i spotkania rodzinne będziemy się spotykać .Bardzo to bolało ale ja pokornie przyjmowałam wszystko. Córce naszej też była wdzięczna za to ubezpieczenia i zaczęła nią sobie manipulować co jej wolno a co nie wolno. Koniec lipca pochowaliśmy syna synowa dostała już pieniądze znów odsunęła nas od ciebie jak również naszą córkę. Razem z żałobą w moich emocjach była złość nas że tak powiedział że chciał od nas się całkiem odsunąć dla kochanej żony. Szukaliśmy z mężem pomocy w Internecie i wpadliśmy na pana wykłady i jeszcze raz bardzo dziękuję za otwarcia oczu. Nauczyliśmy dzieci miłości szacunku do drugiej osoby a nie nauczyliśmy zauważać manipulatorów i toksycznych ludzi. Nigdy nie zastanawialiśmy się nad tym że tacy są ,intuicyjnie przebywaliśmy z ludźmi z którymi nam było dobrze. teraz wiem że to syn powiedział że przynajmniej święta i rodzinne spotkania co się spotykać jestem tego pewna. My nie mamy wyjścia musimy przebywać z tym manipulatorem ze względu na wnuki. nie możemy się odciąć, ale przynajmniej wiemy dlaczego to ona robi i będziemy milczeć ,słuchać i nie reagować. A na wszystko będzie odpowiedź :nie ma sprawy OK
Dziękuję Panu za dobre słowa
Idealnie Pan mówi o uczuciach czyli ciepło zimno i cała reszta , gdzie wchodziłem w czyjąś grę , kiedy wyzywanie mojej matki i rodziny nie pomagało , było to robione przy dziecku , oraz gra przy znajomych jako idealna i kryształowa osoba. Obecnie jestem po rozwodzie, ale nie da się stworzyć czerwony przycisk kiedy to wszystko widzą i słyszą dzieci .Wątpię czy takich ludzi jest w stanie zmienić sam psycholog .Ich poczucie własnego ja, to istny horror, dla osób będących bardzo blisko.
Super wykład, konkretny i mądry. Dziękuję.
Wyciszyłam się wewnętrznie , spokojnie reagowałam na zaczepki lub wcale.Starałam się panować nad emocjami , tłumacząc spokojnie i odchodząc do swoich zajęć. Obojętność i spokój to panaceum na toksyka. Pracowałam nad swoją postawą wiele lat i udało mi się. Pozdrawiam i życzę Inn wiele siły i samozaparcia.
Witaj
Mnie ponosi Świetego wyprowadza S co dopiero człowieka .
Niestety w tak toksycznym środowisku możesz być spokojna, ale Twoje ciało może zachorować.
Zgadzam się , spokój jest tylko zdrowie „ płacze”
To bardzo trudne ale jestem już na dobrej drodze toksyk o wszystko obwinia najbliższe osoby a on jest ideał bardzo chore ludzie tylko tego nie widzą gratuluję Pani❤
Bardzo dziękuję za te całkowicie trafne spostrzeżenia, bardzo pomagają w przejrzeniu na oczy i w podjęciu kroków we własnej obronie ,serdecznie pozdrawiam
2 lata z partnerem toksycznym, jeszcze nigdy nie wylałam tyle łez przez 1 osobę. Na szczęście wyprowadził się po kolejnej g...noburzy. Życie z nim to istny rollercoaster. Teraz muszę pozbyć się poczucia winy że rozpad związku to moja wina..
Kochana. życzę wszystkiego dobrego Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawy i pouczający temat ,właśnie wszystko co Pan poruszył tutaj to było w moim życiu
Grey rock” metoda z ludzmi z pracy… czyli jestem nudna jak siwy kamien…zadnej korzysci ze mnie nie maja…etc
Cokolwiek powiesz, zostanie wykorzystane przeciwko tobie. Nawet za pół roku przy osobach trzecich, gdzie nie czas i miejsce na komentarze czy odgryzienie się. Jak chce się potem wrócić do tematu i wyjaśnić takie zachowanie, to i tak wycieczka osobista w twoją stronę. W pracy profilaktycznie jestem nudniejsza niż flaki z olejem. Z założenia do pracy chodzę pracować, a nie szukać przyjaciół.
Panie Patryku serfecznie dziękuję za ten cenny wykład- co do joty prawda..,
Oooo., dobrze wiedzieć że się niezwariowało ze z nami wszystko okey.., to bardzo ważna świadomość 😊☀.
Czy można się z Panem umówić na konsultacje?
Świetny matriał, dziękuję 😀 👍🌼
Dziękuję za Pańskie doskonałe wyjaśnienia. Za każdym razem gdy słucham Pana opisów toksyków oraz wampirów energetycznych, jestem coraz bardziej pod wrażeniem i jednocześnie przerażona tym jak mocno pokrywają się te charakterystyczne cechy z pewną osobą w mojej rodzinie. Te zachowania pokrywają się niemal w 100%. Niesamowite. Faktycznie, toksyk sięga po wszelkie sposoby aby wywołać odpowiednią reakcję. Smutne tylko, że po takim egoiście spłynie wszystko jak po kaczce gdybym mu pokazała ten film, nawet nie obejrzy albo wyprze to kompletnie. Ja zauważyłam, że na te głupie sarkastyczne żarty i próby ośmieszania mnie przez toksyka w wielu sytuacjach, często dobrą bronią jest odbijanie piłeczki lub ignorowanie ale jeśli kontakt z toksykiem staje się zbyt częsty, w takich sytuacjach ma się ochotę uciąć taki kontakt i takie osoby ze swojego życia kompletnie. Ja mocno się dystansuję od tych osób mimo że nie jest łatwo bo lubią mnie odwiedzać bez względu na to czy ma się na to ochotę czy nie, ale stawianie granic jest bardzo ważne.
A ja dzięki wiedzy używam rożnych metod .. czasem ulegam adekwatnie do tematu ale nie pokazuje emocji ..metoda szarego kamienia jest najlepszą metodą na prowokacje do awantury ...Dzięki waszym filmom rozumiem temat i nauczyłam się reagować na ataki . No cóż przy takim człowieku trzeba dbać o siebie bo z takim człowiekiem nie ma NAS czyli zdrowego związki ...
Trafiłam na ten kanał przez przypadek
Dopiero teraz zrozumiałam że moim partnerem jest toksyk.
Zachowanie jego jest książkowe ..Wszystko się zgadza .
W zasadzie powinnam uciekać gdzie pieprz rośnie .
Muszę się nad tym związkiem poważnie zastanowić .
Dziękuję za podjęcie tego tematu
I jak???
Mój mąż też taki jest niestety
Dokladnie tak jak pan mowi !. Wymontowalam ten przycisk i życie zaczyna nabierac kolorow. Dziękuję za mądrość przekazywana.
Jak sobie radzę z toksykami? Nie wpuszczam do swojego życia jestem bardzo czujna i mówię nara i blokuje wszędzie najszybciej jak sie da jak się zorientuję :) I oddycham z ulgą i zajmuje się swoimi pasjami zamiast poświęcać się komuś kto w żaden sposób Nie ma ani serca ani sumienia ani duszy i tylko kłamie mówiąc prosto w oczy jakieś rzeczy które w ogóle nie są zgodne z prawdą nara. I ogólnie zazwyczaj sytuacja się odwraca i toksyk zaczyna bać się mnie kiedy wyraźnie opisuje jego zachowanie i mechanizmy i wielkie zdziwienie że jak ja to zrobiłam. A nawet jeden pochwalił że mega inteligentna jestem że tak na czynniki rozkładam hahaha i jak odchodzą to już Nie wracają bo się boją że komuś powiem :) od toksyka trzeba być jeszcze bardziej cwanym Nie ma innej rady. I kasować i blokować.
To jest takie prawdziwe...10 lat z toksykiem, jak długo jeszcze wytrzymam nie wiem...to jest straszne, a zarazem tak ciężko uciec 😭
Pociesze Cię Kochana, jestem w takim samym położeniu😭 do tego mi zapowiedział że jak chce się rozejść to mam mu oddać pieniądze za dom które włożył, ja oczywiście takich pieniędzy nie mam , kredyt dodatkowo jest na mnie i zapowiedział że rodzina i sąsiedzi otrzymają odpowiednie wiadomości które mnie skompromitują😭 i wiem że mnie zdradza 😭😭 jestem psychicznie wykończona beż chęci i celu do życia
Małymi krokami.Duzo daje już sama świadomość z kim mamy do czynienia.Czytanie ,oglądanie takich kanałow jak ten.Zdobywanie wiedzy jak sobie radzić z takimi ludzmi.Przygotowywać się do odejścia ,wzacniają na maksa siebie i poczucie własnej wartosci ,dbać o siebie na ile się da.Z czasem ta decyzja sama przyjdzie i będzie łatwiej odejść.Szkoda życia ,szkoda innych np jak są dzieci.Dużo siły życzę ❤
Bardzo dobre wzkazuwki warte wprowadzenia w życie dla swojego dobra dzięki za materiał na pewno wielu ludziom pomoże 👍
wszystko się zgadza w 100 proc. wiem bo przeszłam przez wszystkie etapy jakie dotyczą tych tematów i cały czas sie uczę .
Wystarczy powiedzieć słowo „ nie”. I nie uzasadniać. Po prostu nie. Ale czemu? Bo nie i tyle 😂🙈 a drugi sposób to zaśmiać się i powiedzieć „jesteś okropnie nudny i przewidywalny” i to go z kapci wystrzeli 😂👌🏻
@@lidiagolinska5705 , ja bym powiedziała, że bardzo przeszkadza mi syf w kuchni, czekałam aż przyjdziesz i posprzątasz. A teraz idę do fryzjera, bo ta wczorajsza fryzura już mi nie odpowiada. Dawaj kasę, bo idę do tego najdroższego, jest boski - aa, jeszcze trzeba kibelek umyć, bo mi się Piotrusia nocnik wywalił, a wiesz jak nie znoszę zapachu kupy😂. Jak wrócę kolacja ma być gotowa, najlepiej romantyczna, ze świecami, dokup jak czegoś nie ma. Taki silny i inteligentny mężczyzna na pewno sobie poradzi. Buziaczki. Pa kochanie
Chyba jednak nigdy nie miał Pan do czynienia z prawdziwym toksykiem
@@lidiagolinska5705 i od początku taki był?
@Halina Brzóska-Stefańska nie bardzo rozumiem. Dla mnie po pierwsze nikt nie musi być, a jeżeli już to partner
Dziękuję za ten film, to bardzo przydatne wskazówki.
Wiem, co jest moim czerwonym przyciskiem.
Wlaśnie dotarło do mnie że, muszę nad tym pracować, żeby nie dać się sprowokować.♥️♥️♥️
DZIĘKUJĘ.🤗🤗🤗
Witam.
Jak zawsze mądry wykład.
Jakbym sobie radziła to pewnie bym nie szukała takich treści.
Dziękuję
Czasem sobie radze, czasem daje sie sprowokowac, niestyty. Pomagaja mi cwiczenia oddechowe i powtarzanie sobie ze go nie zmienie
Witam
Też tak mam.
Pani Marto, ja bym zmieniła - na innego. Lub zamieszkała sama i energię skierowała do poprawy swojego życia, zaintetesowań, robienia tego co mi sprawia przyjemność. Postawić sobie cele i dążyć do spełnienia marzeń. Chyba ma Pani jakieś?
@@pumaTe odeszłam, ale niestety nie mogę calkowicie zrezygnowac z kontaktu z powodu wspolnego synka :( rozwijam się, duzo czytam i się ruszam, spedzam czas z przyjaciółmi i z synkiem
@@martapolkowska3698 , to dobrze, że Pani dba o stronę intelektualną i fizyczną, oraz spotyka się z przyjaciółmi. Ważne też żeby synek mógł obserwować dobry przykład fajnych ludzi, mężczyzn, którzy szanują kobiety, potrafią być silni i mimo wykonywanej pracy nie są zmęczeni, zwłaszcza psychicznie. To jest postawa win-win, czyli każdy na relacji wygrywa. Bo często ludzie, a za nimi dzieci, uważają, że silny, to ten, który wykorzystuje innych. A tu nie o to chodzi - silny to taki, co dba o siebie i jednocześnie potrafi być dobry dla innych
Wszystko co Pan mówi to czysta prawda. Wszystko to mam z moim mężem przez 46 lat. Szkoda mi najbardziej dzieci bo żyły w tej toksycznej rodzinie.Teraz mają swoje rodziny jednak do mnie mają żal że pozwoliłam na to żeby ONE cierpiały. Jednak to mi wyrzucają, a nie ojcu, który jest toksykiem . ☹️Gdybym to wcześniej słyszała, byłabym mądrzejsza, 😒
Boże,że tego nie wiedziałam o tym parędziesiat lat wcześniej,kiedyś byłam tą ofiarą teraz nie daję się ale wcale nie jest mi lepiej
bo teraz jest już za późno zaczynać nowe życie ale to wszystko kończy się krzykami wstyd sie przyznać też tak reaguję już jako
pierwsza próbuję nie dopuścić go do dalszej dyskusji krzycząc,żeby dał mi spokój ,obrażony opuszcza pokój.Kiedyś tak doprowadził
mnie do szału,że zamiast się kłócić dostałam histerycznego śmiechu i co sie okazało mój pan był w szoku a ja miałam przez następnych
parę godzin spokój.Parę razy stosowałam te sposoby o jakich Pan opowiadał z pozytywnym skutkiem tylko to jest dobre na początku
związku jak takie spięcia są jeszcze rzadkie z biegiem lat dochodzi do tego,że to nie jest już codziennie ale kilka razy dziennie.
Pytam się czy taką osobę idzie zmienić,czy cały czas musimy kontrolować samego siebie?
@Irene Kutz, takiej osoby nie można zmienić. Albo ma to w genach, albo to wychowanie i trzeba by go wychować od początku, ale czy kogoś posłucha? Dziecko wychowuje się ok 18 lat.
Ile Pani ma lat? 90, że nie można zacząć nowego życia ? Moja sąsiadka w tym wieku kupiła mieszkanie i mieszka sama. Tyle tylko, że ma dobrą rodzinę, która jej pomaga w razie trudniejszych sytuacji.
Jest Pani silną osobą, bo ja bym nie wytrzymała i nie mogła żyć z kimś z kim musiałabym się kłócić.
Zaplanowałabym wszystko,😊 co i jak będę żyć i odeszła. Chyba jest coś co Panią interesuje, żeby się tym zająć? Książki, rośliny, zwierzę, wycieczki itp
@@pumaTe Dziękuję za radę ja o tym wiem od wielu lat ale co innego wiedzieć a co innego zrobić to tak jak wejdziemy
do błota i sami nie jesteśmy z niego wyjść kiedyś odeszłam ale może przez jakiś czas potrzebowałam bym rodziców,i co wyszło
jeszcze starsze pokolenie ,mi nie pomogli ,potem mineło wiele lat i w podobnej sytuacji znalazła się moja córka ja jej podałam
rękę pomogłam przy dzieciach poszukać mieszkanie itd.i co się okazało po pewnym czasie miała pretensje ,że to moja wina,
że się rozeszła mimo,że do niczego ją nie namawiałam próbowałam nawet im pomóc.Dziś ma nowy związek jest szczęśliwa
tyle ,że doszły trochę inne problemy ,moje dzieci,twoje dzieci i nasze dzieci/dziecko jego młodsza córka mieszka z nimi myślę,
że już mnie nie obwinia z byłym mężem ma dobre układy ale tylko w układzie ona- dzieci-on i nic więcej.
W moim przypadku konflikty dlatego sie aż tak zaostrzyły bo jestśmy na emeryturze ale gdybym mogła cofnąć czas ,mimo,że
mój mąż nie był złym człowiekiem pracował każdy grosz przynosił do domu, nie pił, nie palił ,kochał nasze dzieci , nie zdradzał
ale jako partner nie zdał egzaminu to bym jednak odeszła.Myślę ,że w jego przypadku zawiniły geny nawet moja teściowa
stwiedziła ,że sama nie wie dlaczego jej syn jest taki konfliktowy ale miał taką babkę matkę ojca.
@@pumaTe jestem w miejscu podobnej decyzji, jest to bardzo trudne, tym bardziej bo nie mam rodziny (mamy, taty, rodzeństwa) ani prawdziwych przyjaciół (ci których mam wiedzą jak jestem traktowaną i jakby ich to nie obchodziło). Na wsparcie dzieci nie mogę liczyć bo tata jest dla nich bardzo dobry i nie chcą aby ich angażować w sprawy rodziców.
Niech mi nikt nie mówi, że znalazł sposób na toksyka i jest z nim w dobrej relacji!😉
Za znęcanie pójdzie do wiezienia
Dokładnie, to oksymoron. To tak jakby ktoś twierdził, że codziennie wdycha azbest i jest idealnie zdrowy, a nowotwór mu nie grozi.
Dzisiaj dostaje od mojego kolegi telefon potym jak wstałem rano zaspany
Dialog:
Kolega - Co robisz?
Ja - Nic w domu jestem
Kolega - Co robisz w domu?
Ja - Narazie nic nie robie
Kolega - Co to za ton? Wczoraj normalnie rozmawiales, zadzwoń jak zmieni ci się ton...
Ja - Co????
Kolega - ( złośliwy śmiech i się rozłącza )
Nawet nie dał mi szansy się zapytać co on robi...
Ja po obejrzeniu tego filmu - uśmiech i zero reakcji nie dzwonię.
Dziękuję za poradę. Pozdrawiam
Dziękuję za ciekawy materiał, poznałam kogoś takiego, człowiek ten archiwizował nasze rozmowy żeby mi potem przytoczyć słowa które mówiłam miesiąc temu, tylko po co? Na początku było bombardowanie uczuciami, czy to było toksyczne chyba tak, choć na tyle na ile poznałam ta osobę to narcystyczne zachowania tylko jego uczucia były ważne moje nie, choć grał udawał że niby mu zależy, a jak mówiłam że nie pozwolę się tak traktować, co się stało relacja się skończyła, choć to mógł byc też gohsting, jedno wiem ten człowiek zrobił mi burdel w emocjach i głowie, bo dając kobiecie nadzieję a potem to odebrać to jest po prostu chamskie, jak zapytałam po co mnie zwodził kilkanaście miesięcy wyznając miłość itd i teraz zakańcza znajomość, jaka była odpowiedź z jego strony żadna, nie potrafił odpowiedzieć na to proste pytanie, a mój sposób na toksyka po prostu urwać kontakt zablokować na mediach społecznościowych,
Mój były narcyz postąpił jeszcze bardziej po chamsku- rano mówił jak bardzo chciałby przyszłości ze mną, a po południu zadzwonił, że chce zakończenia naszego związku, booooo.....właśnie odbierał nową zdobycz z dworca!!! Również wyrzucił z domu swoją nastoletnią córkę, żeby nie przeszkadzała mu w ukladaniu przyszłości z nową zdobyczą....żenada i brak słów...
@@ununpentiummoscovium644
To jest okrucieństwo, szczególnie w stosunku do córki. A tobą bawił się jak kot myszką, aby tylko ją wymęczyć, co jest również okrutne.
@@ununpentiummoscovium644 bardzo Ci współczuję, zawsze mnie zastanawia czy oni mają mózg do cholery tak traktować kobiety, nie jesteśmy zabawkami które wyrzuca się do śmieci, mamy uczucia
@@Atka-hw3uh Kochane moje. Osoba narycystyczna, toksyczna, nie ma empatii. Nie odczuwa tego ze sprawia komus bol. Nie rusza jej to. Dlatego nie zastanawijacie dlaczego on/ona tak mi robi. Odejsc i nie tracic czasu. ani minuty. nie zmienice, nie naprawicie, nie wytlumaczycie. to sa osoby zaburzone i chore z ogromnymi kompleksami, nieszczesliwe i samotne. Niestety kobiety te tak potrafia zniszczyc mezczyzn.
@@ununpentiummoscovium644
Mój bawi się mną a nowej stosuje bombarding miłosny oczywiście manipulacja też jest .
Ale dzisiaj odważnie uświadomiłam narcyzmowi że straci majątek jak nie będzie grzeczny.Tak fula. Oni muszà się bać.
Dziekuję,wreszcie to rozumiem! Jest Pan genialny!!!
Po terapii mam mniej czułych punktów. Ale i tak toksyk je znalazł. Były to problemy z moim niepełnosprawnym synem, przejmowałam się nimi, bo pojawiły się nagle na początku związku i było to dla mnie trudne, a on mnie wspierał wtedy. I ujawnianie naszych intymnych spraw,. Opowiadał poprostu przy obcych ludziach o naszych sprawach łóżkowych.
Dobrze pań mówi że tak miałam zawsze awanturę on robił ale oczywiście było na mnie.obuecywal że będzie lepiej i co ,nie było. Oni chyba się już nie zmienia tyle kobiet miał, ma i teraz znów owinąl wokół palca
Najlepsza metoda? Efekt szarego kamienia ...w nic się nie wdawać, wyłączyć wszelkie guziki nie tylko czerwony ....
Najlepsze co możecie zrobić będąc w związku z toksykiem to wiadomo odejść, ale gdy nie czujecie się na siłach to polecam psychoterapię i własny rozwój. Dbanie o siebie i o własne potrzeby, nie interesować i nie pytać co u niego, totalna ignorancja. Na początku jest cholernie ciężko, ale możliwe. Trzeba przekierować swoje myśli na siebie. Pozdrawiam
Pani Leno
To jest sposób ja pracuje nad tym .ile czadu zajęło Pani wypracowanie w sobie szarej skały?
@@agata7065 pol roku terapii i tabletki od psychiatry ;). Teraz mało co mnie rusza. Nawet dostałam komentarz od partnera, że zachowuje się jak wytrawny gracz ;) i mam nad nim przewagę, bo się nie denerwuję.
@@agata7065 wybacz za szczerość, ale jakbym ja chciała żeby mój miał inna :) od razu pakuje walizki i nie ma mnie - "sajonara" to by mi tak ułatwiło podjęcie ostatecznej decyzji. Idź, nie bój się, zobaczysz różnice. Ja wiele lat wzbraniałam się przed lekami,bo myślałam, że dam radę- nie dasz rady sama. Tabletki to tylko przejściowo rok, może dwa - zanim wszystko przepracujesz na terapii i staniesz na nogi. Naprawdę polecam. Walcz o swoje życie i szczescie
@@Lena-bf4ii
Leno 30 lat żyje z narcyzem i manipulantem . Uratowała mnie niezależność finansowa siła stanowiska zawodowego ponadto cały majątek jest na mnie .Ale to nie jest ważne dziś wiem jak mnie sprzedał . Cierpiałam okrutnie . Pójdę na pewno . Wiele razy podejmowałam trud błagał itd.
Leno teraz gdy nie pracuje mogłam się poduczyć jak grać .
Dokładnie .
@@agata7065 ja po 8 jestem wykończona a 30 sobie nie wyobrażam. Musi być Pani bardzo silna kobieta
Szczerze nie radzę sobie jedyne co to staram się go unikać. Nie znoszę być w jego towarzystwie
Ja dopiero zbieram informację na temat samoobrony... Dzięki za ten materiał! Bardzo mi pomaga. Muszę popracować nad moim czerwonym guzikiem. Cieszę się, że go w końcu udało mi się znaleźć...
Pana filmy są bardzo pouczające, w przystępny sposób podane są wszystkie informacje. Dziękuję bardzo!
Bardzo pomocne rady👌 ja zastosowalam taktykę "zero kontaktu". Odzyskalam dzieki temu spokój wewnetrzny . Wczesniej probowalam rozmawiac, tlumaczyc, przepraszać.....na próżno. Moglam zerwac kontakt wiec to zrobilam.
Co było dla Pani najtrudniejsze w zastosowaniu taktyki "zero kontaktu"? Mogłaby się Pani tym podzielić? Ponieważ wiem, że wiele osób bardzo długo zwleka, aby zastosować tę taktykę, bo mają w głowie zupełnie nieprawdziwe obrazy (wątpliwości). Jeżeli chciałaby się Pani podzielić swoim doświadczeniem, to zachęcam - będzie to na pewno pomocne dla wielu osób.
@@Psychologianawynos Najtrudniejsza była walka z wewnętrznym krytykiem, który zaczął mnie oskarżać, że nie mam takiego prawa aby całkowicie zerwać kontakt. Wysoka wrażliwość również mi w tym nie pomogła.... Natomiast pomogła mi szczera rozmowa z mężem( który na szczęście murem stoi za mną ) oraz danie sobie prawa do tego, aby już więcej nie cierpieć przez kobietę, która mnie strasznie rani i odbiera radość z życia :(
Dziękuję za super wykład. Pozdrawiam
Odkąd wiem z kim mam doczynienia- partner który jest narcyzem i/ lub psychopata- nie reaguje, wypuszczam to drugim uchem. Wiedza ta uświadomiła mi że moje nerwy krzyki i przeszłe emocji gdy byłam atakowana psychicznie ośmieszana krzywdzona- nigdy nic nie dały i nie zmieniły toksyka, bo on nie chce się zmienić, nie obchodzą go moje uczucia (tak powiedział nawet) i innych, a nawet czerpie sadystyczna przyjemność w zadawaniu mi bólu i krzywdzeniu. Przestałam wybuchać bo wiem że mam doczynienia z potworem a nie z człowiekiem i to było to same jak krzyk w ścianę i nadzieję że ściana się ruszy i zmieni. Nie ma na to szans kochani. Im szybciej z tym się pogodzicie tym lepiej. I trzeba znaleźć siłę by odejść, ja jej jeszcze nie mam i strach mnie blokuje...
Nie martw się, każdy ma swój czas a widać Twój jeszcze nie nadszedł. Pozdrawiam
Odcielam się od większości osób dla swojego dobra bo niestety dużo sytuacji było toksycznych z ich strony, ale z mojej także. Ale dzieki temu nauczylam sie spokoju i pracy nad sobą. Nie ma ludzi świętych, kazdy bledy popełnia, grunt to zauwazyc to co robi się źle i zacząć nad soba panować. Odcinać to co złe. Fajny material, pozdrawiam 😊
krótko,jasno ,zwięźle i na temat👏 dziękuję 😊pracuje z toksykiem na codzień i czuje,że teraz,,wezme byka za łeb"jeszcze bardziej.Do tej pory musialam bardzo panować nad sobą, a w srodku sie gotowało.Teraz dodam jasny komentarz i włącze dodatkowy czerwony guzik😂dzieki
Jedyna rozsądna rzeczą jaka jest , to opuszczenie takiej osoby y odcięcie się na zawsze , zero kontaktu i chęci rozmowy .. kończy się zawsze jednym.. albo jest odpowiedz od niego , nie nauczyłaś się niczego , nie zrozumiałaś a kiedy zrozumiesz …. Lub godzisz się kolejny raz na jego manipulacje ze ob się zmieni i da ci wszytko .. odciąć i wyrzucić wszytko co łączy się z tak osoba .. nie uważam ze granice w takim związku coś pomogą , to jest znacznie się nad samym soba , abyście samotna z kimś po to żeby ktoś fizycznie był przy danej osobie , to jest nic innego jak bardzo niska samoocena .. uciekać i koniec …
Zgadza się w 100% tylko sprawa się komplikuje jak macie wspólne dzieci.
Uważam ze tym bardziej powinno się odejść , najbardziej na tym związku toksyczny będą cierpieć i cierpią dzieci , później w dorosłym życiu zachowują się jak rodzice , No maja dzięki takim zachowania , wychowanie które uważają za dobre bo rodzice dawali taki przykład .. jak najszybciej oderwać dzieci od takich relacji ! Odwagi bo strach zabija w nas racjonalne myślenie … wszytko można osiągnąć bez strachu o walkę dla siebie i dzieci
Pozdrawiam
Myślę, że w jakimś stopniu każdy z nas manipuluje.
@@NinaNina-yv8te oczywiście, że tak. CHodzi tylko o to, żeby ta druga osoba z tą manipulacja źle się nie czula, wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem, bez ranienia drugiego człowieka
Uniwersalnym sposobem na radzenie sobie z toksycznymi ludźmi, to po prostu ignorowanie ich, jakby nie istnieli, może wydawać sie to nie miłe i złe zachowanie, ale lepiej nie karmić trolli. Sam to stosuje na pewnej osobie w pracy, osoba ta jest chamska, arogancja i wulgarna, więc zacząłem tą osobę ignorować i traktować jak powietrze, na tyle ta osoba sie zbulwersowała, że nie odpowiadam na jego zaczepki, że zaczął robić sceny, plotkować na mnie, szukając atencji.
Dziękuje👏💖⚘
Uważam że wysokie poczucie własnej wartości jest najlepszą bronią. Wtedy nie ma za co złapać. Napewno też konfrontowanie go i stawianie granic. U mnie zadziałało 😉💪
U mnie przycisk wlacza sie, kiedy osoba toksyczna chce wciagnac moje dziecko do swojego swiata. Jesli miarka zaczyna sie przelewac, obsypuję narcyza gradem pytan otwartych, krazac wokol tego, co przed chwila powiedzial. Ostatecznie ucieka do pokoju, bo stalam sie ciezkostrawna w sytuacjach konfliktowych. Poza takimi sytuacjami jest cisza i spokoj. Choc nie bylo lekko, nigdy sie nie poddalam i trwalam przy swoich wartosciach, mimo zastraszania, obelg i roznych technik manipulacji. Jeszcze pracuje nad wieksza samokontrola, aby w pelni przejac panowanie w sytuacjach konfliktowych, czego i Wam zycze. Wszystko ma swoj koniec, wiec pozostan wierny sobie i wierz, ze Twoja sytuacja w koncu odmieni sie na lepsze!!! Mozesz odetchnac juz z ulga. Pokoj🙌