Widzę tu spore zainteresowanie Reliantem ktory jedzie przed nami. Tu macie film ktory nagralem o nim th-cam.com/video/5oHl6afmkfg/w-d-xo.htmlsi=IwoJo_oW9bS4IVwu
Dzisiaj taki samochodzik wzbudza uśmiech na twarzy i wspomnienia tych co te samochody oglądali na Polskich drogach,ale w latach 90 na początku to był pożądany samochodzik i w porównaniu do tego co wtedy jezdziło po naszych drogach to takie Yugo wcale nie było takie złe.
Mnie to małe autko bardzo się podoba. A to skromne wnętrze jest trafione i jak najbardziej do mnie przemawia. Mógłbym takim jeździć. Pamiętam jak w motorze i auto świecie prezentowali ten model i cabrio. Faktycznie wtedy dziennikarze nie bardzo patrzyli przychylnym okiem na te auta. Zachodnie samochody przyćmiewały wszystkie "wschodnie" konstrukcje.
Podoba mi się ten rygielek do drzwi. W logicznym miejscu, opisany kolorami i intuicyjny, a do tego nie dał się tak prosto odryglować drutem z pętelką, jak tradycyjny grzybek.
@@dlugigd Jak byś nie oznaczył, jakaś logika za tym będzie - bo albo rygielek będzie wskazywał status, albo dostępną funkcję. Ale to nie problem, bo wiadomo do czego służy i ma tylko dwie pozycje, więc można to w chwilę ogarnąć.
A propo amerykańskich aspiracji Yugo -babcia w latach 80 była w usa i przywiozła z tamtąd taką jakby pocztówkę -prospekt właśnie amerykańskiej wersji Yugo. :) Pamiętam że było białe, miało zderzaki i boczne listwy w takim szarym, metalizowanym kolorze i oczywiście pomarańczowe obrysówki. :) Mam gdzieś tą pocztówkę do dziś.
Yugo koral 1,1 60 koni to mój pierwszy samochód - nowy samochód ( tak się złożyło że kupuję tylko nowe auta - teraz mam 7 i 8). Wcześniej jeździłem głównie maluchem rodziców i Yugo to ogromny przeskok. Świetnie mi się nim jeździło przez kolejne 5 lat do 2003 roku. Dodam że w tej samej cenie mogłem kupić cinquecento 700. I dobrze że wybrałem Yugo bo miałem nie tylko szybszy i bardziej komfortowy ale większy samochód.
@@andrzejkonstantykliszewski8819 No właśnie nie "zupełnie inny". 600, 650 i 700 to był ten sam blok, tylko rozwiercony. Lekkie zmiany w budowie głowicy. No i 700tkę oczywiście pół-chałupniczo przerobiono na chłodzenie wodą.
Silniki Fiata 1,1 i 1,3 w wałkiem w głowicy i z wałem na 5 panewkach były jednymi z najlepszych i bardzo udały się Fiatowi. W silniku 1,3 zwiększono skok tłoka i osiągnięto 1500ccm. Były podkwadratowe, czyli skok tłoka był mniejszy od średnicy tłoka i chętnie wkręcały się na wysokie obroty, pod 6000 na minutę. Resor poprzeczny z tyłu był pomysłem Fiata. W 127, 128 był stosowany. Z tyłu były dwa trójkątne wahacze poprzeczne, amortyzatory i resor poprzeczny, który robił jednocześnie za stabilizator w zakrętach. Cały układ był bardzo lekki i cholernie trwały.
Średnica cylindra jest większa od skoku tłoka, mocno podkwadratowe, bo skok wynosi ~56mm ,a średnica tłoka w 80mm w 1.1 i 86mm w 1.3. Co do wspomnianych w filmie hamulców, to nie mogą być słabe, bo przód w 1998roku w Koralach składanych w PL to dokładnie ten sam Lucas jak w Polonezie - chyba brali części z FSO. Jest tarcza lita 240mm i zacisk z tłoczkiem 48mm - w Polonezie to doopy nie urywa, ale Koral waży ~300kg mniej, więc przy takich hamulcach staje dęba. Jeździłem Koralem 1.3 1998r wieki temu, kolega miał chyba bogatsza wersje, bo z dokładkami plastikowymi na bokach i zderzakach malowanymi pod kolor nadwozia. Pamiętam, że skrzynia biegów pracowała normalnie i na hamulce też nie można było narzekać.
Yugo jak to Yugo. Temat ów "auta" oklepany wielokrotnie. Od Top Gear, poprzez MotoBieda, Złomnik, ruski YT, czy nawet Doug DeMuro... ...I choć w większości przypadków temat historii modelu był poruszany, w mniejszym lub większym zakresie, to tu u Janka i tak dowiedziałem się dziś dwóch bardzo ciekawych rzeczy z historii. Szacunek i pzdr
Super film - jak zawsze klasa sama dla siebie. Pan Janek nie ma konkurencji jeśli chodzi o narrację oraz sposób nagrywania filmów,. Dzięki i pozdrawiam z Ravenna.... z Morza Adriatyckiego 😃
Kto pamięta Szklana Pułapkę i Samuela L. Jacsona który po zajęciu miejsca w Yugo zapytał: "what the fuck is this?" Bruce Willis odpowiedział: "Yugo. Ekonomiczny. Nieszybki" 😂 Po czym oboje rzucili się Yugo w pościg za Mercedesem
6:18 "i [ze względu] na manualną skrzynię biegów" - Pamiętam dobrze pojawienie się Yugo na rynku USA. Wtedy manualna skrzynia biegów nazywała się jeszcze "standard transmission" (za automatyczne trzeba było dopłacać) i masa ludzi potrafiła się nią posługiwać, więc to raczej nie to. Niestety cieszyło się opinią rozpadającego się syfu, włacznie z raportami o przeciekającym zbiorniku paliwa. Gwoździem do trumny była super niezawodna Toyota Tercel, która kosztowała tylko $2K więcej i była oferowana w praktycznej formie station wagon. Honda Civic, która była w zupełnie innej klasie od Yugo, kosztowała $7.5K. Znajomi kupili wtedy taką Civic. W nocy na autostradzie I-280 wyciągneliśmy 100 mph z emocją ale bez dramatu. Yugo (gdyby było w stanie dojść do tego) rozpadło by się na kawałki.
W rewanżu Serbowie zestrzelili yankesom dwa ''niewidzialne '' F-117 Nighthawki . Dwa bombowce w technologi Stealth warte wiecej niż cała fabryka Yugo Zastava w Kragujevac
Szacun dla właścicielki za stan i utrzymanie tego egzemplarza no i za zainteresowanie motoryzacją. Bo odnosze takie wrazenie ze wśród młodych ludzi to juz tego nie ma i samochod traktują jak tablet albo smartfon. A jeszcze co do Yugo pomijając jakość itp to z wygladu to zawsze taki pocieszny i sympatyczny dla mnie był. Jakbym nie wiedział co do za auto i zdjał wszystkie emblematy to az sie prosi o logo Fiata (zwłaszcza na tym czarnym grillu na froncie) bo trochę zachodzi małym włoskim autem z zewnatrz. Fajnie ze wspomniałeś o epizodach filmowych bo sam pomyslałem pierwsze co na początku filmu o Yugo z 3 części "Die Hard" (pamiętny poscig za Mercedesem). 😀
Podobno DAMIS ulepszał nieco te auta montując różną polską drobnicę. Dźwięk silnika super. Przez dłuższą chwilę widać przed Yugo Relianta z innego odcinka.
Reklama Yugo na USA... na jednym zdjęciu Ford T, VW Garbus i Yugo... podpis "zbudowane według tej samej idei" pamiętam dawno temu w Belgradzie pracownik hotelu odwoził mnie na lotnisko... auto robiło wrażenie naprawdę dynamicznego... inna sprawa, że człowiek innym egzemplarzem jeździł w rajdach więc możliwe, że i w tym coś dłubnął...
Pozdrav iz Srbije😊😊😊 Jugo je auto koji je se pojavio 1980 godine!Tada je to bio sasvim ok i korektan auto.Pricam iz ugla nekog ko je rodjen u Jugoslaviji.Bio je lak za odrzavanje,delove si mogao da kupis svugde,i kostali su nista....Far za juga je kostao kao sad 10 eura...branik 20 eura...novi delovi.Nije bio u rangu Mercedesa i Kadilaka,ali kao mali gradski auto...da tada je bio skroz ok.Pozdrav❤
Mialem okazje jechac takim autem w 1991 roku na Krecie.Znajomy Yugol o wygladzie Princa mial takie zolte Yugo i przyjezdzal w konkury do Jadzki.Jezdzilismy z Chanii na slynna plaze Preveli
Witam. Pamiętam testy tych samochodów w pismach motoryzacyjnych początku lat 90-ych. Wtedy człowiek patrzał na nie z pryzmatu poprzedniej epoki, jako już głęboko przestarzałe. Dziś oglądam ten film z sentymentem. Pozdrawiam.
22:05 O, to chyba ten sam Rialto, którego Złomnik testował. Edit: Oczywiście, że zapomniałem, że już JG recenzował Relianta. I owszem, to ten sam egzemplarz.
Samochód w niezłym stanie. A właścicielka bardzo sympatyczna i ładna dziewczyna. Fajnie, że ma taką pasję i nie kupiła jakiejś wypasionej fury, tylko wybrała taki lekko zabytkowy samochód. Trochę podobny do mojego pierwszego samochodu. Ja miałem Fiata Pandę (900, 45km).
Samochod samochodem ale Janku gratuluje. Rozwoj kanalu i zwiazana z nim rozpoznawalnosc Ci sluza, Ja bym nawet uznal, ze ta rozmowa z wlascicielka to byla randka. Z kobieta!!! Super, kto by uwierzyl jeszcze kilka miesiecy temu w tajki scenariusz. Prawdziwy GOAT!
@@andrzejkonstantykliszewski8819 Musiałeś mieć do czynienia z jakimś składakiem, albo powypadkowym złomem. Ritmo, oprócz tego że gniło, było całkiem dobrym pojazdem.
Czyżby chłopakiem Anity jest właściciel zielonego Relianta Rialto, Tomasz? Który to samochód (na jeździe próbnej) jedzie w 22:02 minucie tu przed Yugo.
Myślę,że gdyby wszedł w odpowiednim czasie na polski rynek,to byłby przebojem. Oczywiście pozostaje kwestia ceny,na jakim poziomie by ją ustalono,bo prawie bliźniacza Zastava,tania w PL nigdy nie była. Mało tego była kupowana,w większości,za dolary. W każdym razie,to byłoby idealne auto dla Kowalskiego.
Hit w USA to byl . Ale tylko cenowy))) jedyne auto poniżej 4000s na rynku w całej Ameryce polnocnej). Koral to miejskie jezdzidlo. Kanciaste i bardziej spartańskie niż amerykanie mogli by sobie wyobrazic))) Ta prostota w wersji kabriolet ,była mega fantastyczna)
Cześć Janku! Moim zdaniem dużym błędem jest porównywanie tego Yugo do 127 mając na myśli 127 mk1 z początku lat 70tych, takie jak moje, które pokazywałeś na swoim kanale. Trzeba pamiętać o tym, że w 80 roku już od jakiegoś czasu na rynku był 127 mk2, które w mocniejszych wersjach miały 70km przy pojemności 1050 i 75km przy 1300. Jakoś wykonania, wielkość bagażnika była o niebo lepsza. Swoją drogą byłoby to bardzo ciekawe porównanie jakby stanęły obok siebie Yugo Koral 65 i Fiat 127 mk2 😊😊
Masz rację a pomysł z porównaniem jest bardzo interesujący. Pozdrawiam a was zapraszam do oglądania filmu o Fiacie 127 th-cam.com/video/5m6GpDHUal0/w-d-xo.htmlsi=9ueuH1LU4dzLEeXz
W porównaniu z Daewoo z tych lat to się trzyma doskonale. Nie zżera go korozja, a wyposażenie wnętrza, choć słabe z urodzenia - nadal po latach jakoś wygląda. W Nexii i Espero - 10lat i wnętrze ulegało biodegradacji, gdyż deska była z czegoś na kształt dykty pokrytej folią - i ulegało degradacji mechanicznej.
Racja.W latach 80/90 pracowałem w salonie Fiata. Sprzedawaliśmy głównie Uno,ale też Tipo,Temprę i Cromę. Raz się przyplątało nowe Yugo na plac. Pojechałem tym na jazdę próbną. Do dziś pamiętam ten plastik deski rozdzielczej,podłokietników i kierownicy. Uno przy tym to miało wykończenie Mercedesa.
Miałem! Tzn. mój Ojciec miał Yugo :) Esencja mojego dzieciństwa. Ojciec jeździł wersją 45 od 1990 do 1997. Nie był tak ładny i czerwony jak ten na filmie, miał kolor coś tak jakby kość słoniowa - efektem czego wyglądał jak pożółkłe zęby, nie mniej to był fajny samochód. Świetną niespodziankę żeś mi pan zrobił tym filmem, panie Janku, pozdrawiam!
Z firmy Damis mieliśmy dostawczą Kie Ceres. Konstrukcja z lat 80ych, lifting w połowie 90ych. Słowa o tym nie ma na internetach ale też Damis to eksportował. To był dopiero wehikuł. Spartański, ale nie do zajechania.
Ja tam uwielbiam autka tamtych lat, wtedy motoryzacja miała swoją duszę. Nawet takie Tavrie, Oltcity i inne wynalazki coś sobą reprezentowały. Teraz wszystko jest na jedno kopyto i wszystko chce być suvo- terenówką z napędem na jedną oś.
Miałeś tawriję chociaż przez chwilę? Bo jeśli nie, to nie wymieniaj tego syfu w rubryce z samochodami. Były pojazdy najtańsze i kiepskie które jakoś jeździły (jak to Yugo) i były te które nie jeździły.
@@zbigniewhonc9303nie rób ze mnie idioty, ale z siebie też: napisałeś, że tamte samochody coś sobą reprezentowały i wymieniłeś tam tawriję. A ona owszem, reprezentowała, ale przeciwieństwo normalności. Co do reszty to zgoda, a Yugo ładne, małe autko, wtedy miejskie. Tym przynajmniej wyjeżdżając kilkadziesiąt km mogłeś liczyć, że bez niespodzianek dotrzesz do celu. Tawriją nie, tak samo fabrycznie nową.
@@Mariusz521 to że Tavria była złym samochodem nie znaczy, że nic dobą nie reprezentowała. Czego tu nie rozumiesz??? Proponuje poczytać trochę o historii tamtych modeli, przyczynach awaryjności, powodach takiego stanu a potem oceń skutki. No i pozdrawiam i bez nerwów bo to szkodzi 😉
@@zbigniewhonc9303nie wysilaj się na cwaniactwo. To że tawrija była złym samochodem oznacza, że reprezentowała sobą bubla. Z gówna bata nie ukręcisz i w dodatku myślisz, że to łajno budzi u mnie niezdrowe emocje? .. No widzisz, a ja mam to w dupie włącznie z obrońcami niezdrowej "tiechniki' z dzikiego wschodu. Ty zbyt lotny nie jesteś, nie życzę byłemu ubekowi przejścia przez to co innym robił, ale wyroku już tak.
Autko to było moim marzeniem kiedy ukończyłem studia i rozpocząłem swoją 1-ą pracę. A kilka lat wcześniej, będąc na studiach magisterskich, zakochałem się we Fiacie 127 1300 GT. Wówczas miałem Fiata 127 1050CL ["Tata kupił mi FIATa"!] i już dobrze wiedziałem o tendencjach zacierana się tłoczków w zaciskach przednich hamulców tarczowych. Więc dałem sobie spokój, obawiając sie, że w nowym Yugo 65 raczej NIE będzie lepiej, z tym mankamentem.
Janku jak zwykle ciekawy samochód, miło by było gdybyś przy tak rzadkich pojazdach poruszał temat dostępności części. Byłby to ukłon w stosunku do osób zastanawiających się nad zakupem tak wyszukanych klasyków, które uważam że fajnie byłoby promować by zwiększać różnorodność na zlotach.
@@JanGarbacz Mnie zawsze właśnie dostępność części najbardziej zniechęca przed zakupem klasyka. Nie jest dla mnie problemem wymiana części w samochodzie, ale już samodzielne wytwrzanie części jakimiś tokarkami, to totalna abstrakcja. Zatem info o dostępności części zawsze bylaby na plus.
@@MigotkaPatyczak dostępność, dostępnością ale też przewartościowanie niektórych części jak np ma to miejsce w pojazdach marki FSO w której jestem uwiązany. Dlatego fajnie byłoby poruszać takie kwestie, bo czasami ktoś zakocha się w jakimś modelu lub marce lub stwierdzi że jest to jego pułap cenowy, a potem ugrzęźnie w kupie bo albo jest porażka z dostępem lub ceny części przerastają jego budżet. Np. w przypadku Daewoo Leganzy to niektóre części (zwłaszcza jak ktoś będzie chciał robić ja na bustwo) będzie problem jak np listwy drzwiowe czy uszczelki szyb.
Pierwsza próba wprowadzenia marki Yugo do Polski to połowa lat osiemdziesiątych Pol-Mot liczył na powtórkę sukcesu Zastavy 1100. Auta oferowano jednak tylko za waluty wymienialne i to za dość wygórowana cenę (wtedy za porównywalne pieniądze można było kupić coś z Japonii i do tego co najważniejsze z silnikiem Diesla)
Janku, świetny odcinek. Auto niby znane, a egzotyczne. Cieszy też fakt że takimi samochodami interesują się też młodzi ludzie. Czy lokalizacja do zdjęć sugeruje możliwą kooperację ze Złomnikiem? 😂
Oj miałem syrenkę i bez prawa jazdy Zrobiłem na niej 3500 km. Produkcja sierpień 82 wersja L czyli biegi w podłodze nie Narzekałem wsteczny wchodził wszystko inne również.
@bartsz2717 tak właśnie myślałem czy jestem z tym sam: golf 1 większy i dłuższy, ale ten yugo głównie z przodu to ta sama koncepcja i styl :) Przy czym z tych dwu Yugo jednak jak na mój gust ładniejsze.
Piekna dziewczyna i piękne auto zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Mam w podobnym wieku wkładkę techniczną o Yugo ale chyba jednak na co dzień odpuszczę sobie Yugo i kupię Citroena AX do którego też mam wkładkę techniczną zanim kupię następnego Poloneza Caro Plus. No i u nas ponoć już nie ma żadnych części i trzeba je ściągać z Jugosławii co nie jest tanie. Czyli wychodzi na to że bylem szczęściarzem bo w przedszkolu i podstawówce pamiętam że widziałem wiele Yugo, więcej niż Wartburgów i to chyba te starsze bo głównie czerwone i przysiągłbym że z napisami na klapie bagażnika Zastava Yugo 45. Yugo Koral to myślałem zawsze że to jest to co na zdjęciu bo tak mam je podpisane w tygodnikach Auto Świata, nawet ze 2-3 lata temu widziałem takie ale strasznie połamane i podrutowane i miało z przodu zderzak od zwykłego Yugo.
Od 2 tygodni Yugo to moje podstawowe auto (dojazd do pracy) szkoda tylko że tuż przed mrozami strzelił termostat 😅 Auto które nie było przemyślanym zakupem kupione z dnia na dzień😂 😂😂
Merytorycznie nieźle ale chcę na parę rzeczy zwrócić uwagę, których mi w Pańskim materiale bardzo zabrakło. Jakoś tak wyszło, że Pan "postawił obok siebie" coś takiego jak Tavria i Koral. Niby tak, zwłaszcza biorąc pod uwagę pewien etap rozwoju polskiego rynku motoryzacyjnego ale też mimo wielu formalnych podobieństw to jednak auta zupełnie różnej proweniencji i epok. Należało zwrócić bardziej uwagę na następujące a istotne fakty. Zastawa nie produkowała licencyjnego Fiata 127 a rolę tego modelu pełniły przez całe lata 70-te (i aż po połowę 80-tych) totalnie już przestarzałe Zastawy 750/850 a to z racji kosztów ewentualnej licencji. Zastawa po prostu wykosztowała się mocno na licencję ultranowoczesnego wówczas Fiata 128. Na lata 80-te postanowiono więc opracować własny, nowoczesny samochód klasy 127-ki w oparciu o swoją Zastawę 1100/1300 (128) odpowiednio modyfikując/skracając platformę, przejmując układ napędowy i tworząc nowe, autorskie nadwozie. Początkowo stosowano też bardziej pasujący do tego, małego jednak auta (Tavria była o numer większa) silnik czyli 4-kę 0,9 litra, która odpowiadała silnikowi oryginalnego Fiata 127. Tu nie było konieczności zakupu nań licencji, bowiem była to taka sama jednostka OHV jak w Zastawach 750/850 (a pochodząca wprost jeszcze z Fiata 600) tylko lekko upgrade'owana do poziomu włoskiej 127-ki. Więc niejako połączono starą, małą, tylnosilnikową 850-kę z dużą Zastawą 1100 kreując odpowiednika Fiata 127 ale o - i to trzeba podkreślić - wizualnie dużo nowocześniejszej karoserii. Teoretycznie masa plusów i pewnej świeżości jak na sam początek lat 80-tych ale "okraszonych" niezbyt wysoką jakością wykonania, wyraźnie odstającą od konkurentów zachodnich, choć formalnie im wtedy Koral nie ustępował! W 1983 roku pojawiły się w tym modelu silniki SOHC 1.1 z Zastawy 1100 a potem i większe 1.3 z tego samego modelu, głównie jako wersje na eksport. Były to jednostki duuużo lepsze i nowocześniejsze od tych 0.9, które zresztą w połowie lat 80-tych wypadły z oferty eksportowej (w produkcji na rynek wewnętrzny pozostały jednak do 2003 roku). To należało podkreślić! Pokrewieństwo z Zastawą 1100 (to co u nas sprzedawano za komuny jako Zastawę 1100p) i właściwie brak pokrewieństwa (albo jedynie bardzo pośrednie!) z Fiatem 127. U Pana tego zabrakło a nawet można odnieść wrażenie, że Koral to taka odmiana Fiata 127. Oczywiście ten polski egzemplarz, to już w ogóle inna epoka i Koral był wówczas zwyczajnym samochodowym matuzalemem, którego jasne dni dawno przebrzmiały i był zwyczajnie już przestarzały.
Widzę tu spore zainteresowanie Reliantem ktory jedzie przed nami.
Tu macie film ktory nagralem o nim
th-cam.com/video/5oHl6afmkfg/w-d-xo.htmlsi=IwoJo_oW9bS4IVwu
Anita ma chłopaka?
@@danieltracz3527 😅
Jeśli czasem myjesz uszy i obejrzałeś film, to powinieneś wiedzieć.
@@Mariusz521 wyobraź sobie że nie oglądałem do końca. Nie udało Ci się zabłysnąć
@@danieltracz3527 bardziej Tobie się nie udało skoro pytasz o oczywiste oczywistości ;) Ja się nie wypowiadam nt. filmów których nie oglądam.😉😅
Zawsze jest pora na Yugo Koral;-)
W punkt!
Dzisiaj taki samochodzik wzbudza uśmiech na twarzy i wspomnienia tych co te samochody oglądali na Polskich drogach,ale w latach 90 na początku to był pożądany samochodzik i w porównaniu do tego co wtedy jezdziło po naszych drogach to takie Yugo wcale nie było takie złe.
Mnie to małe autko bardzo się podoba. A to skromne wnętrze jest trafione i jak najbardziej do mnie przemawia. Mógłbym takim jeździć. Pamiętam jak w motorze i auto świecie prezentowali ten model i cabrio. Faktycznie wtedy dziennikarze nie bardzo patrzyli przychylnym okiem na te auta. Zachodnie samochody przyćmiewały wszystkie "wschodnie" konstrukcje.
Jest też amerykańska komedia kryminalna "Trafiona-zatopiona" gdzie prawie wszyscy mieszkańcy jednego małego miasta jeżdżą Yugo Koral.
Brawo dla Pani Właścielki. Szacun!!! 😀
Podoba mi się ten rygielek do drzwi. W logicznym miejscu, opisany kolorami i intuicyjny, a do tego nie dał się tak prosto odryglować drutem z pętelką, jak tradycyjny grzybek.
Z tym rygielkiem jest jeden problem. Czerwona kropka oznacza, że drzwi można otworzyć, a zielona, że są zablokowane. Także z logiką mało wspólnego.
@@dlugigd Jak byś nie oznaczył, jakaś logika za tym będzie - bo albo rygielek będzie wskazywał status, albo dostępną funkcję. Ale to nie problem, bo wiadomo do czego służy i ma tylko dwie pozycje, więc można to w chwilę ogarnąć.
A propo amerykańskich aspiracji Yugo -babcia w latach 80 była w usa i przywiozła z tamtąd taką jakby pocztówkę -prospekt właśnie amerykańskiej wersji Yugo. :) Pamiętam że było białe, miało zderzaki i boczne listwy w takim szarym, metalizowanym kolorze i oczywiście pomarańczowe obrysówki. :) Mam gdzieś tą pocztówkę do dziś.
Yugo koral 1,1 60 koni to mój pierwszy samochód - nowy samochód ( tak się złożyło że kupuję tylko nowe auta - teraz mam 7 i 8). Wcześniej jeździłem głównie maluchem rodziców i Yugo to ogromny przeskok. Świetnie mi się nim jeździło przez kolejne 5 lat do 2003 roku. Dodam że w tej samej cenie mogłem kupić cinquecento 700. I dobrze że wybrałem Yugo bo miałem nie tylko szybszy i bardziej komfortowy ale większy samochód.
No i cichszy! Przecież 700 to zasrany dwucylindrowy kaszlak z Malucha.
@@krzysztofmatuszek Z BISa co najwyżej. Klasyczny Maluch miał zupełnie inny silnik - pierwotnie (jak Rodziców 600ccm potem 650
@@andrzejkonstantykliszewski8819 No właśnie nie "zupełnie inny". 600, 650 i 700 to był ten sam blok, tylko rozwiercony. Lekkie zmiany w budowie głowicy. No i 700tkę oczywiście pół-chałupniczo przerobiono na chłodzenie wodą.
@@krzysztofmatuszek Zapomniałeś o kącie rozwarcia cylindrów
Silniki Fiata 1,1 i 1,3 w wałkiem w głowicy i z wałem na 5 panewkach były jednymi z najlepszych i bardzo udały się Fiatowi. W silniku 1,3 zwiększono skok tłoka i osiągnięto 1500ccm. Były podkwadratowe, czyli skok tłoka był mniejszy od średnicy tłoka i chętnie wkręcały się na wysokie obroty, pod 6000 na minutę. Resor poprzeczny z tyłu był pomysłem Fiata. W 127, 128 był stosowany. Z tyłu były dwa trójkątne wahacze poprzeczne, amortyzatory i resor poprzeczny, który robił jednocześnie za stabilizator w zakrętach. Cały układ był bardzo lekki i cholernie trwały.
Średnica cylindra jest większa od skoku tłoka, mocno podkwadratowe, bo skok wynosi ~56mm ,a średnica tłoka w 80mm w 1.1 i 86mm w 1.3.
Co do wspomnianych w filmie hamulców, to nie mogą być słabe, bo przód w 1998roku w Koralach składanych w PL to dokładnie ten sam Lucas jak w Polonezie - chyba brali części z FSO. Jest tarcza lita 240mm i zacisk z tłoczkiem 48mm - w Polonezie to doopy nie urywa, ale Koral waży ~300kg mniej, więc przy takich hamulcach staje dęba. Jeździłem Koralem 1.3 1998r wieki temu, kolega miał chyba bogatsza wersje, bo z dokładkami plastikowymi na bokach i zderzakach malowanymi pod kolor nadwozia.
Pamiętam, że skrzynia biegów pracowała normalnie i na hamulce też nie można było narzekać.
Ten sam układ zawieszenia powtórzono jeszcze w następcy 128 czyli Ritmo
Yugo jak to Yugo. Temat ów "auta" oklepany wielokrotnie. Od Top Gear, poprzez MotoBieda, Złomnik, ruski YT, czy nawet Doug DeMuro...
...I choć w większości przypadków temat historii modelu był poruszany, w mniejszym lub większym zakresie, to tu u Janka i tak dowiedziałem się dziś dwóch bardzo ciekawych rzeczy z historii. Szacunek i pzdr
Super film - jak zawsze klasa sama dla siebie. Pan Janek nie ma konkurencji jeśli chodzi o narrację oraz sposób nagrywania filmów,. Dzięki i pozdrawiam z Ravenna.... z Morza Adriatyckiego 😃
Kto pamięta Szklana Pułapkę i Samuela L. Jacsona który po zajęciu miejsca w Yugo zapytał: "what the fuck is this?"
Bruce Willis odpowiedział: "Yugo. Ekonomiczny. Nieszybki" 😂
Po czym oboje rzucili się Yugo w pościg za Mercedesem
Niegdyś w programie do Richarda z Gas Monkey zgłosił się klient który synowi w "nagrodę"za wyniki w nauce kupił Yugo 😂
Cóż, Polonez ani Kredens nie zrobiły tam żadnej kariery, nawet filmowej...
W filmie „BOWFINGER” w salonie głównego bohatera jest duży oprawiony plakat z Yugo i napisem „THE YUGO STORY” :)
6:18 "i [ze względu] na manualną skrzynię biegów" - Pamiętam dobrze pojawienie się Yugo na rynku USA. Wtedy manualna skrzynia biegów nazywała się jeszcze "standard transmission" (za automatyczne trzeba było dopłacać) i masa ludzi potrafiła się nią posługiwać, więc to raczej nie to. Niestety cieszyło się opinią rozpadającego się syfu, włacznie z raportami o przeciekającym zbiorniku paliwa. Gwoździem do trumny była super niezawodna Toyota Tercel, która kosztowała tylko $2K więcej i była oferowana w praktycznej formie station wagon. Honda Civic, która była w zupełnie innej klasie od Yugo, kosztowała $7.5K. Znajomi kupili wtedy taką Civic. W nocy na autostradzie I-280 wyciągneliśmy 100 mph z emocją ale bez dramatu. Yugo (gdyby było w stanie dojść do tego) rozpadło by się na kawałki.
Amerykanie w zemście za yugo nie musieli od razu bombardowania robić....🤦
Oni mają żądzę krwi, wojny, zrzucanie bomb atomowych na ludność cywilną.
Hahaha dobre
Widocznie ktoś z dowództwa jechał na tylnym siedzeniu.
W rewanżu Serbowie zestrzelili yankesom dwa ''niewidzialne '' F-117 Nighthawki . Dwa bombowce w technologi Stealth warte wiecej niż cała fabryka Yugo Zastava w
Kragujevac
Szacun dla właścicielki za stan i utrzymanie tego egzemplarza no i za zainteresowanie motoryzacją. Bo odnosze takie wrazenie ze wśród młodych ludzi to juz tego nie ma i samochod traktują jak tablet albo smartfon. A jeszcze co do Yugo pomijając jakość itp to z wygladu to zawsze taki pocieszny i sympatyczny dla mnie był. Jakbym nie wiedział co do za auto i zdjał wszystkie emblematy to az sie prosi o logo Fiata (zwłaszcza na tym czarnym grillu na froncie) bo trochę zachodzi małym włoskim autem z zewnatrz. Fajnie ze wspomniałeś o epizodach filmowych bo sam pomyslałem pierwsze co na początku filmu o Yugo z 3 części "Die Hard" (pamiętny poscig za Mercedesem). 😀
Oj dużo młodych interesuje się starą motoryzacją, choć faktycznie nowe auta jie budzą ich entuzjazmu. Pozdrawiam J.G
Nadal sporo młodych ma motoryzacyjnego bakcyla - wystarczy na jakiś zlot pojechać. Choć oczywiście to już nie tak powszechne jak kiedyś.
Podobno DAMIS ulepszał nieco te auta montując różną polską drobnicę. Dźwięk silnika super. Przez dłuższą chwilę widać przed Yugo Relianta z innego odcinka.
Reklama Yugo na USA... na jednym zdjęciu Ford T, VW Garbus i Yugo... podpis "zbudowane według tej samej idei" pamiętam dawno temu w Belgradzie pracownik hotelu odwoził mnie na lotnisko... auto robiło wrażenie naprawdę dynamicznego... inna sprawa, że człowiek innym egzemplarzem jeździł w rajdach więc możliwe, że i w tym coś dłubnął...
Fajnie, że są takie młode dziewczyny zainteresowane taką tematyką i takimi autami. Pozdro i tak trzymaj! PS
Damis w Łodzi składał, zawsze lepsza opcja niż maluch. Chociaż zbyt pòźno w Polsce, bo wtedy zaczął się zalew aut z używanych z zachodu.
Odcinek jak zawsze fajny , ale za mało zdecydowanie było Anity w tym odcinku. Gratulacje, podziwiam, powodzenia.
Pozdrav iz Srbije😊😊😊 Jugo je auto koji je se pojavio 1980 godine!Tada je to bio sasvim ok i korektan auto.Pricam iz ugla nekog ko je rodjen u Jugoslaviji.Bio je lak za odrzavanje,delove si mogao da kupis svugde,i kostali su nista....Far za juga je kostao kao sad 10 eura...branik 20 eura...novi delovi.Nije bio u rangu Mercedesa i Kadilaka,ali kao mali gradski auto...da tada je bio skroz ok.Pozdrav❤
Hello from Poland.
Dobar Dan! U 2002 godine zavrsio sam środki filologiju. Pozdrav izVarsave
Пољаци поздрављају нашу браћу Србе, жалимо што су душмани уништили лепу фабрику Заставе у Крагујевцу, волимо ауто и данас.
Ù pravu si brate 😊
Volim staru Jugoslaviju, svuda ❤!
Witam Janek !
Fajna furka, tradycyjnie fiatowata 😂😂😂
👍👍👍
Pozdrawiam z Łodzi, czyli niedoszłego polskiego Detroit ( taki żarcik...😀) .Szczerze czekałem na materiał o Yugo, no i szacuneczek dla właścicielki!
Panie Janie. Dziękuję za wszystkie filmowe opowieści, które Pan robi. Od dawna oglądam!
Dziękuję za miłe słowa I polecam kolejne odcinki
Mialem okazje jechac takim autem w 1991 roku na Krecie.Znajomy Yugol o wygladzie Princa mial takie zolte Yugo i przyjezdzal w konkury do Jadzki.Jezdzilismy z Chanii na slynna plaze Preveli
Kogo obchodzi że jeździłeś na jakąś doloną plażę o której nikt nie słyszał i każdy ma to w du....e?
@@rolnikzsahary4800 morda tam. Byłem na tej plaży. A ty co, piwnica i energole?
@@krzysztofmatuszek Wóda.
Witam. Pamiętam testy tych samochodów w pismach motoryzacyjnych początku lat 90-ych. Wtedy człowiek patrzał na nie z pryzmatu poprzedniej epoki, jako już głęboko przestarzałe. Dziś oglądam ten film z sentymentem. Pozdrawiam.
22:05 O, to chyba ten sam Rialto, którego Złomnik testował.
Edit: Oczywiście, że zapomniałem, że już JG recenzował Relianta. I owszem, to ten sam egzemplarz.
Ekstra! Samochod mnie fascynowal jako dziecko (na rowni z Yugo Florida), takze super zobaczyc odcinek z nim w roli glownej! 👍
Samochód w niezłym stanie. A właścicielka bardzo sympatyczna i ładna dziewczyna. Fajnie, że ma taką pasję i nie kupiła jakiejś wypasionej fury, tylko wybrała taki lekko zabytkowy samochód. Trochę podobny do mojego pierwszego samochodu. Ja miałem Fiata Pandę (900, 45km).
I nawet im się trochę udało. Występował w Szklanej Pułapce.
Samochod samochodem ale Janku gratuluje. Rozwoj kanalu i zwiazana z nim rozpoznawalnosc Ci sluza, Ja bym nawet uznal, ze ta rozmowa z wlascicielka to byla randka. Z kobieta!!! Super, kto by uwierzyl jeszcze kilka miesiecy temu w tajki scenariusz. Prawdziwy GOAT!
Ja widzę ociosane siekierą A112. 127 miało inną bryłę. Fikuśna blokada drzwi pochodzi z Ritmo.
Ritmo - paskudny samochód z mojego dzieciństwa.
@@andrzejkonstantykliszewski8819 Musiałeś mieć do czynienia z jakimś składakiem, albo powypadkowym złomem. Ritmo, oprócz tego że gniło, było całkiem dobrym pojazdem.
Właścicielka mega zestresowana kamerą, mega szacun dla młodej damy za miłość do motoryzacji👍
Anitka jak na pierwszy film to całkiem dobrze 🐰😎
Brawo i szacunek dla Anity za pasję do starych gratów! 👍
Może gdyby to było convertible...ale regularne yugo to samochód mdły i bezpłciowy
Czyżby chłopakiem Anity jest właściciel zielonego Relianta Rialto, Tomasz? Który to samochód (na jeździe próbnej) jedzie w 22:02 minucie tu przed Yugo.
Tak co więcej jego samochód też był u mnie pokazywany
@@JanGarbacz Kolekcjonerska rodzina.
Ładny i nowoczesny na swe czasy
Myślę,że gdyby wszedł w odpowiednim czasie na polski rynek,to byłby przebojem.
Oczywiście pozostaje kwestia ceny,na jakim poziomie by ją ustalono,bo prawie bliźniacza Zastava,tania w PL
nigdy nie była.
Mało tego była kupowana,w większości,za dolary.
W każdym razie,to byłoby idealne auto dla Kowalskiego.
Hit w USA to byl . Ale tylko cenowy))) jedyne auto poniżej 4000s na rynku w całej Ameryce polnocnej). Koral to miejskie jezdzidlo. Kanciaste i bardziej spartańskie niż amerykanie mogli by sobie wyobrazic))) Ta prostota w wersji kabriolet ,była mega fantastyczna)
Ładne Yugo
Cześć Janku!
Moim zdaniem dużym błędem jest porównywanie tego Yugo do 127 mając na myśli 127 mk1 z początku lat 70tych, takie jak moje, które pokazywałeś na swoim kanale. Trzeba pamiętać o tym, że w 80 roku już od jakiegoś czasu na rynku był 127 mk2, które w mocniejszych wersjach miały 70km przy pojemności 1050 i 75km przy 1300. Jakoś wykonania, wielkość bagażnika była o niebo lepsza. Swoją drogą byłoby to bardzo ciekawe porównanie jakby stanęły obok siebie Yugo Koral 65 i Fiat 127 mk2 😊😊
Masz rację a pomysł z porównaniem jest bardzo interesujący. Pozdrawiam a was zapraszam do oglądania filmu o Fiacie 127
th-cam.com/video/5m6GpDHUal0/w-d-xo.htmlsi=9ueuH1LU4dzLEeXz
W porównaniu z Daewoo z tych lat to się trzyma doskonale. Nie zżera go korozja, a wyposażenie wnętrza, choć słabe z urodzenia - nadal po latach jakoś wygląda. W Nexii i Espero - 10lat i wnętrze ulegało biodegradacji, gdyż deska była z czegoś na kształt dykty pokrytej folią - i ulegało degradacji mechanicznej.
Deska rozdzielcza wyjątkowa. Podobne odlewy i takie szarości plastiku można znaleźć współcześnie w... Toitoi'ach
Racja.W latach 80/90 pracowałem w salonie Fiata.
Sprzedawaliśmy głównie Uno,ale też Tipo,Temprę i Cromę.
Raz się przyplątało nowe Yugo na plac.
Pojechałem tym na jazdę próbną.
Do dziś pamiętam ten plastik deski rozdzielczej,podłokietników
i kierownicy.
Uno przy tym to miało wykończenie Mercedesa.
Fajny filmik i poznaje rejony gdzie film był Nakręcany rejon kopalni KWK Pniówek oraz.Pawlowoce pozdrawiam
Fajny wóz
Przecież jak wyjeżdżał z parkingu to przednim wyjeżdżał Złomnik w zielonym Reliancie.
Witam Mimo wszystko fajny samochodzik, a po Zastawie następca Yugo chociaż tabliczki są jako "Zastava" :P Pozdrawiam serdecznie :)
Pani fajna, 😉🙃🤪
Miałem! Tzn. mój Ojciec miał Yugo :) Esencja mojego dzieciństwa. Ojciec jeździł wersją 45 od 1990 do 1997. Nie był tak ładny i czerwony jak ten na filmie, miał kolor coś tak jakby kość słoniowa - efektem czego wyglądał jak pożółkłe zęby, nie mniej to był fajny samochód. Świetną niespodziankę żeś mi pan zrobił tym filmem, panie Janku, pozdrawiam!
Z profilu to Taki Golf I na wschodnią ścianę. Ogólnie ładne autko.
W ,, Śmiechu Warte '' ten program taki lata 90-te o ile się nie mylę było go wygrania. Pozdrawiam.
Dziękuję
Janek w Yugo, a z przodu Reliant 😂
A testy i opinie "dziennikarzy" z Auto Świat, to zawsze były stronnicze
pewnie Złomnik testował
Najgorsze że ,,Polski'' Motor już w niczym od nich się nie różni. Co by nie porównywali i tak wygra grupa VAG ze Skodą na czele...
Sceneria tak dosadna, że aż ją słychać XD
+5 do zajebistości za naklejkę od p.Brykały 😀
Yugo to taki Fiat Uno zrobiony bez piniendzy
Były jeszcze Yugo Florida u nas.
Ja jestem pierwszy, tylko w kiblu byłem😂
Dwójka?
😊
Z firmy Damis mieliśmy dostawczą Kie Ceres. Konstrukcja z lat 80ych, lifting w połowie 90ych. Słowa o tym nie ma na internetach ale też Damis to eksportował. To był dopiero wehikuł. Spartański, ale nie do zajechania.
Ja tam uwielbiam autka tamtych lat, wtedy motoryzacja miała swoją duszę. Nawet takie Tavrie, Oltcity i inne wynalazki coś sobą reprezentowały. Teraz wszystko jest na jedno kopyto i wszystko chce być suvo- terenówką z napędem na jedną oś.
Miałeś tawriję chociaż przez chwilę? Bo jeśli nie, to nie wymieniaj tego syfu w rubryce z samochodami. Były pojazdy najtańsze i kiepskie które jakoś jeździły (jak to Yugo) i były te które nie jeździły.
@@Mariusz521 chyba nie zrozumiałeś chęci mojego przekazu.......szkoda
@@zbigniewhonc9303nie rób ze mnie idioty, ale z siebie też: napisałeś, że tamte samochody coś sobą reprezentowały i wymieniłeś tam tawriję. A ona owszem, reprezentowała, ale przeciwieństwo normalności. Co do reszty to zgoda, a Yugo ładne, małe autko, wtedy miejskie. Tym przynajmniej wyjeżdżając kilkadziesiąt km mogłeś liczyć, że bez niespodzianek dotrzesz do celu. Tawriją nie, tak samo fabrycznie nową.
@@Mariusz521 to że Tavria była złym samochodem nie znaczy, że nic dobą nie reprezentowała. Czego tu nie rozumiesz??? Proponuje poczytać trochę o historii tamtych modeli, przyczynach awaryjności, powodach takiego stanu a potem oceń skutki. No i pozdrawiam i bez nerwów bo to szkodzi 😉
@@zbigniewhonc9303nie wysilaj się na cwaniactwo. To że tawrija była złym samochodem oznacza, że reprezentowała sobą bubla. Z gówna bata nie ukręcisz i w dodatku myślisz, że to łajno budzi u mnie niezdrowe emocje? .. No widzisz, a ja mam to w dupie włącznie z obrońcami niezdrowej "tiechniki' z dzikiego wschodu. Ty zbyt lotny nie jesteś, nie życzę byłemu ubekowi przejścia przez to co innym robił, ale wyroku już tak.
W Jugo się bzykało długo.
Bardzo fajnie pan opowiada.widac ze dobrze sie zna i bardzo kulturalnie nie tak po chamsku jak motobieda
Autko to było moim marzeniem kiedy ukończyłem studia i rozpocząłem swoją 1-ą pracę.
A kilka lat wcześniej, będąc na studiach magisterskich, zakochałem się we Fiacie 127 1300 GT.
Wówczas miałem Fiata 127 1050CL ["Tata kupił mi FIATa"!]
i już dobrze wiedziałem o tendencjach zacierana się tłoczków w zaciskach przednich hamulców tarczowych.
Więc dałem sobie spokój, obawiając sie, że w nowym Yugo 65 raczej NIE będzie lepiej, z tym mankamentem.
Dziekuje
😁👍
Janku jak zwykle ciekawy samochód, miło by było gdybyś przy tak rzadkich pojazdach poruszał temat dostępności części. Byłby to ukłon w stosunku do osób zastanawiających się nad zakupem tak wyszukanych klasyków, które uważam że fajnie byłoby promować by zwiększać różnorodność na zlotach.
Jest to jakaś idea, co o tym sądzicie?
@@JanGarbacz Mnie zawsze właśnie dostępność części najbardziej zniechęca przed zakupem klasyka. Nie jest dla mnie problemem wymiana części w samochodzie, ale już samodzielne wytwrzanie części jakimiś tokarkami, to totalna abstrakcja. Zatem info o dostępności części zawsze bylaby na plus.
@@MigotkaPatyczak dostępność, dostępnością ale też przewartościowanie niektórych części jak np ma to miejsce w pojazdach marki FSO w której jestem uwiązany. Dlatego fajnie byłoby poruszać takie kwestie, bo czasami ktoś zakocha się w jakimś modelu lub marce lub stwierdzi że jest to jego pułap cenowy, a potem ugrzęźnie w kupie bo albo jest porażka z dostępem lub ceny części przerastają jego budżet. Np. w przypadku Daewoo Leganzy to niektóre części (zwłaszcza jak ktoś będzie chciał robić ja na bustwo) będzie problem jak np listwy drzwiowe czy uszczelki szyb.
Pierwsza próba wprowadzenia marki Yugo do Polski to połowa lat osiemdziesiątych Pol-Mot liczył na powtórkę sukcesu Zastavy 1100. Auta oferowano jednak tylko za waluty wymienialne i to za dość wygórowana cenę (wtedy za porównywalne pieniądze można było kupić coś z Japonii i do tego co najważniejsze z silnikiem Diesla)
Echh tego kabrioleta to bym kupił ;-)
Koral bardziej wygląda jak Ritmo, albo inna Regata, w wersji 3d, skrzyzowana ze 128 niż ze 127.
Ale faktycznie Fiat umiał kiedyś w samochody.
Jako nastolatek w latach 90-tych marzyłem o wersji cabriolet
#Petrolhead Number One teraz na szmyyln
Brawo dla Anetki właścicielki 👍👍👍
Kto ma Yugo jeździ długo
Myślałem, że to przebicie na świecach a to iskrzyło między Jankiem a Anitką :)
A co się dziwić przy takiej lasce. Też bym był nią oczarowany.
Piękna okolica parking KWK Pniówek 😊 pozdrawiam
Ciekawostka. Reflektory przednie są identyczne jak w fiacie 126p, z tą różnicą, że od malucha jaśniej świecą 😊
Janku, świetny odcinek. Auto niby znane, a egzotyczne. Cieszy też fakt że takimi samochodami interesują się też młodzi ludzie. Czy lokalizacja do zdjęć sugeruje możliwą kooperację ze Złomnikiem? 😂
W filmie „BOWFINGER” w salonie głównego bohatera jest duży oprawiony plakat z Yugo i napisem „THE YUGO STORY” :)
Taki w sam raz do miasta i na zakupy
Yugo ❤❤❤
Kolumna kierownicy osadzona pod kątem przypominającym widok kierownicy ciężarówek 🙂
Oj miałem syrenkę i bez prawa jazdy Zrobiłem na niej 3500 km. Produkcja sierpień 82 wersja L czyli biegi w podłodze nie Narzekałem wsteczny wchodził wszystko inne również.
Ten Reliant przed Tobą podczas jazdy coś mi się kojarzy ze Złomnikiem 😉
Yogibaboo! Brawo Jasiu!
Mi przypomina Polo albo golf 1 stary
Taka była ogólnie ówczesna stylistyka małych samochodów. Dziś dla odmiany wszystko to SUVy😂
@@72KAK kiedys to robili auta 90 lata nawet i silniki lepsze
@bartsz2717 tak właśnie myślałem czy jestem z tym sam: golf 1 większy i dłuższy, ale ten yugo głównie z przodu to ta sama koncepcja i styl :) Przy czym z tych dwu Yugo jednak jak na mój gust ładniejsze.
Piekna dziewczyna i piękne auto zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Mam w podobnym wieku wkładkę techniczną o Yugo ale chyba jednak na co dzień odpuszczę sobie Yugo i kupię Citroena AX do którego też mam wkładkę techniczną zanim kupię następnego Poloneza Caro Plus. No i u nas ponoć już nie ma żadnych części i trzeba je ściągać z Jugosławii co nie jest tanie. Czyli wychodzi na to że bylem szczęściarzem bo w przedszkolu i podstawówce pamiętam że widziałem wiele Yugo, więcej niż Wartburgów i to chyba te starsze bo głównie czerwone i przysiągłbym że z napisami na klapie bagażnika Zastava Yugo 45. Yugo Koral to myślałem zawsze że to jest to co na zdjęciu bo tak mam je podpisane w tygodnikach Auto Świata, nawet ze 2-3 lata temu widziałem takie ale strasznie połamane i podrutowane i miało z przodu zderzak od zwykłego Yugo.
ciekawi mnie jak jest z waryjnoscia z tym wtryskiem
Dymka nie puszcza idealny do nowych zielonych ekostref
👍👍👍
Janek wrzesień u nas był gorący a ty w sweterku i mówisz że 15 'C ?
Od 2 tygodni Yugo to moje podstawowe auto (dojazd do pracy) szkoda tylko że tuż przed mrozami strzelił termostat 😅
Auto które nie było przemyślanym zakupem kupione z dnia na dzień😂 😂😂
Łódź to mimo wszystko miasto :)
To i tak bylo ponad 4 kafle z podatkiem od sprzedazy...
Koral miał swoje 5 min nawet w Stanach i to jest ważne 😀💪💯👌
Co tam jedzie przed Tobą w 22 minucie?
@@tinafan2008 "JPRDL", Jaś Fasola XD pełną gębą - chcę zobaczyć ten wynalazek!
Merytorycznie nieźle ale chcę na parę rzeczy zwrócić uwagę, których mi w Pańskim materiale bardzo zabrakło. Jakoś tak wyszło, że Pan "postawił obok siebie" coś takiego jak Tavria i Koral. Niby tak, zwłaszcza biorąc pod uwagę pewien etap rozwoju polskiego rynku motoryzacyjnego ale też mimo wielu formalnych podobieństw to jednak auta zupełnie różnej proweniencji i epok. Należało zwrócić bardziej uwagę na następujące a istotne fakty. Zastawa nie produkowała licencyjnego Fiata 127 a rolę tego modelu pełniły przez całe lata 70-te (i aż po połowę 80-tych) totalnie już przestarzałe Zastawy 750/850 a to z racji kosztów ewentualnej licencji. Zastawa po prostu wykosztowała się mocno na licencję ultranowoczesnego wówczas Fiata 128. Na lata 80-te postanowiono więc opracować własny, nowoczesny samochód klasy 127-ki w oparciu o swoją Zastawę 1100/1300 (128) odpowiednio modyfikując/skracając platformę, przejmując układ napędowy i tworząc nowe, autorskie nadwozie. Początkowo stosowano też bardziej pasujący do tego, małego jednak auta (Tavria była o numer większa) silnik czyli 4-kę 0,9 litra, która odpowiadała silnikowi oryginalnego Fiata 127. Tu nie było konieczności zakupu nań licencji, bowiem była to taka sama jednostka OHV jak w Zastawach 750/850 (a pochodząca wprost jeszcze z Fiata 600) tylko lekko upgrade'owana do poziomu włoskiej 127-ki. Więc niejako połączono starą, małą, tylnosilnikową 850-kę z dużą Zastawą 1100 kreując odpowiednika Fiata 127 ale o - i to trzeba podkreślić - wizualnie dużo nowocześniejszej karoserii. Teoretycznie masa plusów i pewnej świeżości jak na sam początek lat 80-tych ale "okraszonych" niezbyt wysoką jakością wykonania, wyraźnie odstającą od konkurentów zachodnich, choć formalnie im wtedy Koral nie ustępował! W 1983 roku pojawiły się w tym modelu silniki SOHC 1.1 z Zastawy 1100 a potem i większe 1.3 z tego samego modelu, głównie jako wersje na eksport. Były to jednostki duuużo lepsze i nowocześniejsze od tych 0.9, które zresztą w połowie lat 80-tych wypadły z oferty eksportowej (w produkcji na rynek wewnętrzny pozostały jednak do 2003 roku). To należało podkreślić! Pokrewieństwo z Zastawą 1100 (to co u nas sprzedawano za komuny jako Zastawę 1100p) i właściwie brak pokrewieństwa (albo jedynie bardzo pośrednie!) z Fiatem 127. U Pana tego zabrakło a nawet można odnieść wrażenie, że Koral to taka odmiana Fiata 127. Oczywiście ten polski egzemplarz, to już w ogóle inna epoka i Koral był wówczas zwyczajnym samochodowym matuzalemem, którego jasne dni dawno przebrzmiały i był zwyczajnie już przestarzały.
W 1990 r w czasie pobytu w USA widzialem ten samochod na licytacji. Byl najtanszy.
Wygląd tawrii a yugo to tawria się chowa
Świetnie
7:27 chyba wkradła się "drobna" nieścisłość. Jak może w fabryce pracować 200 tysięcy ludzi...
Myślę, że chodziło o utrzymanie się z tej fabryki.
Jechalem takim za malolata, ale po 2000 roku napewno.