Dobrze, że Pani o tym mówi, bo ludzie często po prostu nie wiedzą jak żyć. Nie nauczono ich tego, nie czują sie na tyle autonomiczni żeby w ogóle zdecydować co dobre a co złe i tak - wiedzeni nawykiem czy jakąś dziwną tradycją - siedzą, jedzą i marudzą...
Dziękuję za miłe słowa. Myślę, że pewna rzeczy są po prostu uniwersalne. Moja koleżanka, która zajmuje się ajurwedą, też mi dziś napisała, że prawie dokładnie te same zasady są w rocznym programie online :)
O nie, nie zgodzę się. Tu jest fachowa wiedza i rozsądek, a pani Wierzbicka ma dziwne obsesyjne zamiłowania i teorie. Teoria UMIARU nie ma nic wspólnego z osobą, która propaguje jedzenie na śniadanie 7 parówek. Albo 10 jaj sadzonych. Ewentualnie 7 franfurterek. I koniecznie dużo mięsa w diecie. Rozumiem ideę posiłków białkowo-tłuszczowych, ale gdzie tu UMIAR? Dla mnie to szaleństwo. Pani Wierzbicka chce być inna, sensacyjna i podziwiana. To zupełnie nie ten level. Tu jest zdecydowanie bardziej profesjonalnie.
Moja Droga życie mi ratujesz. Z serca dziękuję ❤🍀
Proszę bardzo :)
Dobrze, że Pani o tym mówi, bo ludzie często po prostu nie wiedzą jak żyć. Nie nauczono ich tego, nie czują sie na tyle autonomiczni żeby w ogóle zdecydować co dobre a co złe i tak - wiedzeni nawykiem czy jakąś dziwną tradycją - siedzą, jedzą i marudzą...
Dziękuję za odwiedziny i komentarz
Dokładnie tak 👍, serdecznie pozdrawiam 😊
:) Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie:)
Proszę! :)
wit D w naszym klimacie jesienią i zimą należy uzupełniać doustnie (kapsułki z olejem najlepiej). Ja uzupełniam cały rok, miałam kiedyś duży niedobór.
Mówi to co Iwona Wierzbicka - dietetyk kliniczny :) Dziękuję za to opracowanie, bardzo mi pomogło uporządkować myśli dzisiaj :) Konkret
Dziękuję za miłe słowa. Myślę, że pewna rzeczy są po prostu uniwersalne. Moja koleżanka, która zajmuje się ajurwedą, też mi dziś napisała, że prawie dokładnie te same zasady są w rocznym programie online :)
O nie, nie zgodzę się. Tu jest fachowa wiedza i rozsądek, a pani Wierzbicka ma dziwne obsesyjne zamiłowania i teorie. Teoria UMIARU nie ma nic wspólnego z osobą, która propaguje jedzenie na śniadanie 7 parówek. Albo 10 jaj sadzonych. Ewentualnie 7 franfurterek. I koniecznie dużo mięsa w diecie.
Rozumiem ideę posiłków białkowo-tłuszczowych, ale gdzie tu UMIAR? Dla mnie to szaleństwo.
Pani Wierzbicka chce być inna, sensacyjna i podziwiana. To zupełnie nie ten level. Tu jest zdecydowanie bardziej profesjonalnie.