Hehe dziś miałem jechać auto obejrzeć. Rano znalazłem dzwonię do gościa bo na aukcji opisane jak to w szystko sprawne w 100lrocentach itp. 3 pytania zadałem i podziekowalem. Klima sprawna? Sprawna ale trzeba gazu dobić bo nie ma. Zawieszenie sprawne? Sprawne ale amortyzatory z przodu już do wymiany i drążki stabilizatora. Automat sprawny? Szarpie albo przeciąga? Sprawny zmienia biegi ładnie tylko między 2 a 3 dłużej mu schodzi i szarpie. Grzecznie mu powiedziałem że w takim wypadku poza silnikiem ma niesprwne auto. I na koniec od niechcenia się zapytałem a silnik sprawny chociaż? Tak sprawny Bierze olej poci się albo coś? No trochę bierze jak to silnik. Zaraz trochę to znaczy ileb? Nie wiem nie liczę banke od wymiany do wymiany.. Literówkę? Nie 5l. Aha. Do widzenia. Autem dalej był bym zainteresowany tylko wkurw.... Lo mnie podejście gościa w pełnię sprawny tylko nie sprawny.
Gorsze jest już tylko informacji udzielę przez telefon. 90procent omijam takich ogłoszeń bo zazwyczaj jest to trup albo po prostu mi się nie chce dzwonić i słuchać wiązanki.
Co w tym dziwnego ? Mam ok 10 letnie auto znanej z bezawaryjności marki. Auto kupilem jako nowe w polskim salonie. Przy ok 180 tys km wymienilem akumulator. To wszystko ! Pomijam klocki i tarcze, plyny. Nic sie nie psuje, wszystko w takim stanie, że nawet w ASO mowia, ze nic nie trzeba wymieniac. Nawet DPF itd. Wiec poza akumulatorem niczego nie wymienialem bo nie bylo potrzeby.
Z tym stan jak na foto... sprzedawałem 3 lata temu swoje drugie prywatne auto. Opisałem co trzeba, dałem fotki z lądowania w rowie, z 20 zdjęć, telefony sporadyczne. Zrezygnowany, po miesiącu zmieniłem ogłoszenie, dałem ze 3 zdjęcia i opis ' stan jak na foto' po 2 dniach jakiś handlarz kupił.
Nawet Waldek wrzucił kiedyś materiał z eksperymentu, gdzie wrzucił najpierw dokładny opis i zero reakcji a jak zmienił na przysłowiowe "stan jak na foto" to telefony się rozdzwoniły. Albo ludziom się nie chce czytać albo lubią być robieni w wała.
To akurat ma uzasadnienie bo jeśli chcę kupić sobie auto z rozwalonym bokiem, to robię bok i nie ukrywam tego, ale nie chcę żeby miało jakąś powypadkową z przodu, gdzie nie wiem jak jest zrobione.
Tutaj akurat wpis ma sens. Bo jak ma klepniety przód to przynajmniej wiesz ze nie drugi raz. Chyba 😂 oglądałem kiedyś kie Sportage 2. Już ładnych parę lat temu. Na zdjęciach ładna tylko widać że lekko pulnieta. Pytam się gościa przez tel. Opowiada no Malinka. Zajezdzamy na miejsce światła są zderzak wymieniony na nie pomalowany maska zagięta ale podnosze ja a tam? 30cm luzu do silnika i podloznice skręcone jak baranie rogi 😂 chłop mi jeszcze 100 zł dał za paliwo i nerwy bo mało brakło a bym go rozszarpal na placu. Wieczorem auto już na ogłoszeniu miało wszystkie zdjęcia i spod maski też.
Z żalem sprzedaję, to ma deczko prawdy :D Dawno, dawno temu moja mama wymieniała stare clio na nowy samochód i jak się o tym dowiedziałem, to się obraziłem, rozpłakałem i zamknąłem w szafie. Mój żal trwał aż do obiadu.
Szukając na Otomoto samochodu "Kraj pochodzenia: Polska" Większość ogłoszeń to samochody bez tablic, lub na niemieckich. To też jest nie do pojęcia dla mnie.
Sprzedający dobrze wie, że jest grupa osób, która chce kupić samochód tylko z polskiej sieci i z tego powodu dla zwiększenia zasięgu własnego ogłoszenia stosuje taki zabieg. W końcu nie ma za to konsekwencji. Tak samo zaznaczając, "Tylko od osób prywatnych." i tak natrafia się na handlarzy, którzy skrzętnie klecą ogłoszenie żeby na pierwszy rzut oka nie skojarzyć. Opcja "Pierwszy właściciel" również jest nadużywana w ten sposób, tfu Janusze handlarzyny zaznaczają ją, gdy wóz miał jednego właściciela w DE, albo gdy są pierwszym właścicielem w kraju, bo za granicą miało już na przykład siedmiu innych wcześniej.
Gorsze są tylko angole z zaznaczona kierownica po lewej. Szukasz auta w wersji Europejskiej a tam połowa to anglik i marnujesz czas wchodząc w ogłoszenie. A najgorsi są ci którzy zrobią dwa zdjęcia. Nie napiszą że to angol a kierownicy przez szybę nie widać. Nie wiem co oni sobie myślą. Ze klient szukający Europy nagle przyjedzie i kupi angola?
Dobre. Tego nie widziałem za to trafiłem już kilka ładnych poematow szczerych od serca typu auto dla majsterkowiczów. Idealne do nauki mechaniki bo psuje się wszystko. To widziałem i nawet kupiłem jedno z ogłoszenia. Gosc napisał mniej więcej tak. "3 mechaników się poddał mam dość tego zloma........ Bla bla bla dla pechowego nabywcy flaszka na ukojenie nerwow" kupiłem je bo znałem model i ogarnąłem ale gośćna miejscu był tak szczery że pokazał nawet gdzie woda w czasie deszczu mu kąpię sprzedając auto w słoneczny dzień😉
Jest pan fenomenalny, uwielbiam 😊 Jeszcze są teksty typu - "Niemiec płakał jak sprzedawał a teraz dzwoni co tydzień by posłuchać silnika"; "Nic nie stuka nic nie puka":" panie! ..to istna perełka!", lub gdy np Passat ma blisko 20 lat, 180 tyś przebiegu a gość mówi.. "auto było mało używane, jedynie na dojazdy do szkoły i drobne zakupy" i wiele innych tekstów 😉
autem jeździła żona - czyli mój skarb, więc dbałem o perfekcyjny stan auta, żeby był bezpieczny, w pełni sprawny, do tego dbała, zeby był czysty, bo w brudnym się nie pokaże, nie paliła i nie jadła w aucie, bo plamy i zapchy, itp. ;)
@@fikus1080 paradoksalnie kobiety mają bardzo często syf i burdel w aucie, tak samo jak w torebce, a w pozostałych miejscach w życiu mają porządek ;D PS. nie każdy jest taki jak ty a z reguły po prostu jak kobieta ma swoje auto, to nikt o to nie dba, co najwyżej chłop zrobi coroczny podstawowy serwis.
@@fikus1080 Niestety, z własnego doświadczenia wiem, że auta "po kobiecie" nie mam zamiaru kupować. Moja matka dała idealny przykład, co kobieta (nie)potrafi zrobić z samochodem. Przykład? Zerwał się pasek klinowy (na desce pojawiła się choinka, bo nagle przestał działać osprzęt silnika + brak wspomagania). No to co, dojadę do domu i powiem mężowi, że coś nie tak...
@@Matidogy Często też kobiety mają tendencję do niszczenia kierownicy, przez paznokcie. Jak to zwykle w życiu bywa, mężczyzna jest mniej problematyczny od kobiety
Mnie w trakcie poszukiwań samochodu strasznie bawiły teksty typu: perfekt stan, igła, serwis do końca, full, skóra i inne tego typu hasła połączone z milionem wykrzykników i caps lockiem przez cały opis auta 😂. Nie wiem kto uważa, że takie coś „sprzeda” samochód szybciej, ale u mnie wyglądało to tak, że kiedy widziałem tego typu opis, od razu odrzucałem ogłoszenie i przechodziłem do kolejnego.
@@DirtlovR Masz rację, takie hasło wrzucają komisy jak już auto sprzedadzą, bo jak wpisaliby "sprzedane" to z automatu Otomoto usunęłoby ogłoszenie. Info potwierdzone przez znajomego z komisu:)
Jeśli to auto za powiedzmy tysiąc czy dwa to rozumiem. Sam tak sprzedałem i opisałem kiedyś zlomka na dojazdy którego kupiłem jak moje auto remontowalem. Jeździ skręca hamuje. Ogólnie złom ale przegląd przeszedł bez problemu. Dokładnie tak brzmiało ogłoszenie. 🤣 Pierwszy klient przyjechał obejrzał zaśmiał się że faktycznie trup ale sprawny i kupił 🤣
Dokładnie na tych facebookowych grupach to by za darmo brali. Na otomoto najtańsze ogłoszenie danego modelu za 10k, który jest wystawiony jako sprawny a ktoś zażąda 11k i ooo panie dam 5.
Ja swoją cytryne kupowałem po ciemaku w sylwestra o godz 17 ,sprzedajacy w garniaku i lakierkach gotów na sylwestrową balangę, praktycznie w ciemno ,mam ją niecałe 2 lata i oprócz wymiany pompy paliwa i oleju nie robiłem nic ,wózek zagazowany instalacja roczna ,po wymianie rozrządu kompletnego [faktura! ],sprawia się dobrze , jestem zadowolony.Wóz 18 -letni ,tak że nieżle ryzykowałem.
Najlepszy tekst jaki słyszałem to "auto bezwypadkowe, możesz Pan z miernikiem przyjechać i mierzyć ile Pan chcesz"... i miał racje :) ale auto było po gradobiciu co dopiero po dokładniejszych oględzinach wyszło xD
Ja jak miałem kryzys i chciałem sprzedać swoją Honde S2000, to przyjeżdżało masę klientów gdzie było widać, że chcieli się tylko tym samochodem przejechać. Dlatego w ogłoszeniu napisałem "Jazda próbna za kierownicą tylko w przypadku zostawienia gotówki w zastaw" coś takiego, dokładnie nie pamiętam. Oglądacze się skończyli. Rok po tym, pamiętam artykuł gdzie ktoś kupował S2000 i rozwalił na jeździe próbnej 😂
ja nie widzę w tym nic dziwnego :) przychodzi gość i mówi proszę mi zarezerwować tak do 3 dni bo jestem bardzo zainteresowany ale muszę pożyczyć pieniądze, później gość rezygnuje kontakt się urywa a sprzedający stracił czas i potencjalnych kupujących. to takie zabezpieczenie, przecież jak ktoś przyjdzie i kupi to 400 zł nie straci :)
Ja zapłaciłem 300 za rezerwację, gdy kupowałem auto, i to było dobry pomysł bo w ten sam dzień jacyś kolesie chcieli mi je zwinąć sprzed nosa. A tak to autko stało kilka dni i czekało na mnie :)
@@johnyjohny3563 jeśli klient przyjechał, obejrzał, zdecydował się - to tak. Ewentualnie taki zastaw - nie przyjedziesz, kasa przepada, a auto sprzedam kolejnemu. Co innego jak przez tel sie umawiam na oględziny i wtedy życzy sobie przelewu okreslonej sumy
@@backspace12290 ja mówię oczywiście, po oględzinach samochodu, jakby mi typ powiedział przez telefon, że ok ale po wpłacie zaliczki to bym podziękował bo śmierdzi na kilometr.
Od ponad 15 lat mieszkam w UK i tu jest dokładnie tak samo. Czy to zakup czy sprzedaż to często można się za głowę złapać co ludzie wypisują lub z jakimi dzwonią ofertami. Najczęściej spotykany tekst podczas sprzedaży i to przed zobaczeniem czy nawet zapytaniem o cokolwiek - jaka jest najniższa cena na dziś 😀
Odnośnie tekstu o pieniądzach na stół przed jazdą próbną - jak się sprzedaje stare, mocne, tylnonapędowe zabawki, a już zwłaszcza projekty, to się sprzedającym nie dziwię, bo to jest odsiew Sebixów, którzy wpadli poupalać.
@@michamy6977 Debilny? Chroni przed sebixami przyjeżdżającymi tylko się przejechać. To pokazuje, że tą osobę chociaż stać na samochód i jest zainteresowany a nie tylko zawracaczem tyłka.
W innych branżach też są "śmieszne" trendy", np: w mieszkaniowym - nie podawanie w ogłoszeniu nazwy ulicy i numeru domu. A ułatwia to sprawę - pozwala przed kontaktem ze sprzedającym sprawdzić, np: w Google maps, czy dana lokalizacja odpowiada preferencjom kupującego. Pozdrawiam
Odnośnie sprzedawania z żalem - jak ojciec poldka sprzedawał to siedziałam i płakałam w oknie, więc coś w tym może być. Tak samo przy jednym z kolejnych aut - musiałam z nim posiedzieć, oswoić się ze sprzedażą i pożegnać. Dla mnie auto nie jest tylko środkiem transportu, przywiązuję się jak do zwierzaka, nadaję mu jakieś imię itd. Może trochę infantylne, ale ja tak mam
Ciekawa historia z mojego doświadczenia. Miałem Golfa 4 i szukałem czegoś nowszego, umówiłem się z jednym panem na oglądanie astry h gtc. Obejrzałem auto z zewnątrz a pan zagaduje mnie o moim samochodzie, że on to by wolał takiego golfa i zawsze o marzył o golfie właśnie a ta astra to za bardzo do mnie nie pasuje:P Zrobiłem wielkie oczy, przejechałem się bo miałem dylemat jaki silnik wziąć i podziękowałem.
Ja tam faktycznie z żalem sprzedałem, gdyby nie okoliczności życiowe w tamtym momencie, to bym tego nie zrobił... Od każdej reguły jest jakiś wyjątek ;)
To śliska sprawa, ja swojego auta bym nie chciał sprzedawać, jak tyle się z nim napracowałem i nacudowałem żeby fajnie i dobrze chodził komuś kto to zrujnuje w parę tygodni... I z jednej strony pieniądze, a z drugiej strony to jednak o to auto się dbało długi czas i jakoś tak szkoda je zmarnować.
Prawie każdym samochodem jeździła żona. Nawet jeżeli nie ma tego w ogłoszeniu to w większości przypadków podczas rozmowy ze sprzedającym okazuje się, że jeździła kobieta. Słysząc ten tekst będę się pytał czy to oznacza, że sprzęgło jest spalone.
Brakuje mojego ulubionego. Rok produkcji 2009 MODEL 2010. Co do tej ceny na priv... ostatnio zauważyłem właśnie na FB, że ludzie najchętniej kupowaliby samochody za darmo. Jestem w stanie trochę to zrozumieć, bo Polacy są bardzo zmierzłym narodem; jeśli ktoś będzie zainteresowany samochodem, to może o cenę zapytać "na priv". Takie jest moje zdanie na ten temat, pozdrawiam :D
Za darmo - może są tacy - ale dlaczego samochody z roku na rok coraz starsze i 'coraz droższe' (np. Auta które w zeszłym roku można było kupić średnio za np. 5000 w tym kosztują średnio tysiąc więcej) to oczywiście przykład. Może niektórzy kupujący to oszołomy ale i niektórzy sprzedający nie są lepsi
@@grzegorzwrocawski6304 też bierz pod uwagę, że przez politykę tfuu socjal PiS pieniądz traci o wiele szybciej na wartości wartość 5000 z przed roku jest dziś o wiele mniejsza niż rok temu. Oficjalnie podają inflacja na 4 procent ale ukrywają ją z powodów politycznych
@@MarekMariusz1 rzadko kiedy ktoś myśli w ogólę jak wpływa rozdawnictwo i zwiekszanie najnizszej krajowej i inne niecne działania sPISku, a potem dziwne, że coś drożeje, PRZECIEŻ TO WINA SPRZEDAWCY. JAK ON ŚMIE ZWIEKSZAĆ CENE?! Przez takich ludzi niedługo skończymy z chlebem za 20zł ...
Kiedys jak sprzedawałem celice, to gosc sobie przyjechał dzień dobry. Otworzył drzwi i do mnie z tekstem że i tak nie kupi bo musi dozbierać ale chciał sobie zobaczyć jak sie tym jeździ...😂. No nie pojezdził 😓
Waldku, widziałem ogłoszenie na oto moto z bardzo zaniżoną ceną auta i na końcu ogłoszenia dopisek "Cena na priv", także... da się :P A z tym Full Opcja bardzo nagminne jest używanie skrótu "GT" w tytule ogłoszenia przy sprzedaży Laguny III. Po wejściu okazuje się, że to nie GT tylko Grandtour :)
wystawialem samochód na sprzedaż i też napisałem że z bólem sprzedaje :D ale auto od ponad 8 lat w moich rękach 3 drzwiowe gti ale tutaj akurat życie zweryfikowalo że trzeba już większy wóz :D
Mamuśka nie pozwoliła sobie kupić nowego auta. Nie i koniec. Musiałem jej wydech i progi wstawić do 24letniej cordoby bo ona nie chce innego.... I weź zrozum.... Mówię jej ze kupie taki sam tylko w dobrym stanie bo szkoda roboty. Ale się uparla że ma go 15lat i ona chce ten a nie inny....
@@mikusion Sporo takich tekstów bywa też od prywatnych. W komisach w całej Polsce był to standardowy tekst. Obecnie nie wiem czy nadal ten tekst jest stosowany
Chyba lepszy jest tylko ,,klima do sprawdzenia", niby jeździ autem 3 lata a nie chciało mu się zrobić diagnostyki za grosze, a nuż wystarczyło nabić xD
3:26 i Waldek robisz mi ogromny problem . 4 latek żony , okazuje się nam nie potrzebny ...Więc niech idzie w świat . Przebieg 75 tys . Teraz nikt nam w to nie uwierzy .... 6:40 no to już całkiem nas , nasze ogłoszenie dobijasz .....
Ja zawsze pisałem że cena przy zamianie wyższa. Bo zawsze jak ktoś dzwonił i chciał się zamieniać to zawsze chciał wcisnąć coś nie wartego ceny tego co ja oferuję.To zniechęca cwaniaków.
Ja uwielbiam tekst "samochód tylko dla koneserów marki" po czym przyjeżdżam na miejsce i okazuje się że auto jest w stanie do kapitalnego remontu blacharskiego.
Śmiej się, ze swoim autem tak przez pierwsze pół roku robiłem, że pucowałem ręcznie i woskowałem raz na dwa tygodnie twardym woskiem. Potem trochę wyluzowałem i zacząłem korzystać z myjni samoobsługowej z lancą. I z własnego doświadczenia mówię że ręczne mycie jest najlepsze dla lakieru i czystości, nie mówiąc już o treningu rąk :D
Pamiętam jak jechałem obejrzeć Astre Bertonke kilka lat wstecz. Wiadomo stan jak na zdjęciach, jak dojechałem na miejsce okazalo się, że zdjecia zrobiona 100tys przebiegu wstecz, a na słupkach z tyłu na mierniku lakieru zabrakło skali.
Kupowałem auto, gdy miałem 2 dzieci i nie planowałem mieć kolejnych, stety się przydarzyło. Jeszcze pół roku damy radę się pomiescic (nowe auto segmentu C), ale jedynym powodem sprzedaży jest właśnie to, że "rodzina mi się powiększyła". Oj Panie Szanowny...
Czesc Waldku jeśli kupię to ubezpieczenie z tej porównywarki to czy mam obowiázek wysyłać lub w inny sposób informować poprzedniego ubezpieczyciela z rezygnacji jego usług czy mubi robi to automatycznie jak to jest ? pozdrawiam i z góry dziękuję
Ja mam 3 ulubione teksty: "full opcja" a na zdjęciach widac że pustak "nie wymaga wkładu finansowego" - każdy uzywany samochód, przy najmniej po okresie gwarancyjnym, wymaga jakiegoś wkładu "szczegóły i cena priv" - osobiście nie zawracam sobie głowy takimi ogłoszeniami
Z ceną na priv chodzi o to że na portalach społecznościowych jest dużo osób co zaczyna później komentować cenę że jest za droga do wyposażenia bo na otomoto takie same są 3k tańsze i mają lepsze wyposażenie lub coś w tym stylu i może to odstraszyć kupujących. Pozdrawiam
a propos autem jeździła żona - moja mama miała opla corsę z 2002 roku, kupiony był w 2005 i mega szanowała samochód, jeździła zawsze powoli i ostrożnie a ostatnio samochód był u mechanika na wymianę sprzęgła i okazało się że srzęgło nigdy nie było wymieniane, nawet mechanik powiedział że kierowca zasługuje na pochwałę. Warto dodać że mama żadnej kolizji nie miała nigdy za to ja miałem jedną i tata dwie
Na pierwszym miejscu powinno być auto które kupiłem kilka lat temu. W ogłoszeniu pisało mniej więcej że 3 mechaników się poddali z tym zlomem. Mam go dość przyjedź obejrzyj. Dla pechowego nabywcy flaszka gratis na roztrzesione nerwy.
To z rodziną, to może być prawda. Sam sprzedałem Zafirę, żeby kupić nowe Berlingo przed narodzinami drugiej córki. Teraz na wakacje ledwo się mieścimy. Przy trzecim brzdącu planujemy coś na kształt tourera.
Nie jestem handlarzem i wcale nie muszę tego auta sprzedać. Jak nie sprzedam za tyle to będę nim jeździł do pracy, aż się rozleci. U mnie ten tekst podziałał 🙂
@@kukiluki119 Wystawiłem kiedyś w piątek zdaje się 406 na sprzedaż, za 500 zł , bo progi były w tragicznym stanie. Gość pisze że da 250 i jest w sobotę. To mu napisałem- Niech Pan weźmie 500 zł i przyjedzie w poniedziałek ;-)
Ja swojego sedana sprzedawałem właśnie z powodu powiększenia rodziny. Więc wg mnie akurat ten tekst jak najbardziej do przełknięcia, jeżeli nie jest stosowany do kombi, czy innych dużych samochodów.
Sytuacja autentyczna: - dzień dobry proszę mi coś powiedzieć o tym fordzie na pana placu -Powiem pani że całkiem przyzwoite auto, wszystko robione na bieżąco. Rozrząd też był wymieniany. - Ma pan na to wszystko papiery? - Nooo.. hmm.. gdzieś chyba są. Mam tyle aut na placu że musiałbym szukać. - Niech go pan na podnośnik weźmie, wcześniej zobaczę pod maskę i zobaczę jak chodzi - A jest pani zdecydowana? To wjadę na podnośnik. Po oględzinach i to wcale nie dokładnych. - Panie tu od razu widać że silnik rzyga olejem. W zbiorniczku płynu chłodniczego jest olej. - Ja tam nic nie wiem. To nie moje auto. Facet wstawił po prostu w komis. Kupuje pani? - Co pan. Tu może być do wymiany uszczelka lub cała głowica. To szfindel ogłaszać auto jako stan perfekcyjny. - Nie kupuje pani to proszę wyjść. Opuścić teren komisu. Ja mam dość swojej roboty i innych kupujących. Tam jest brama. Do widzenia.
Dla mnie rezerwacja oznacza że nie warto nawet dzwonić. 1. Jak ktoś jest zainteresowany to kupi 2. Jak zainteresowany nie kupi to znaczy że auto jest niewarte swojej ceny
Waldku. Powiem Ci, że z tym przebiegiem to różnie bywa. Uwierzyłbyś, że dwuletnie Ducato może mieć trochę ponad 4k przebiegu? Na przeglądach gwarancyjnych w ASO nie chce Im się wierzyć. A w firmie, w której pracuję jest takie. Odbyło 3, czy 4 trasy po Polsce przez te 2 lata. I kilka razy po za Warszawę pojechało (Stare Babice). A tak nam służy tylko do jazdy po placu. Dzienny przebieg wtedy to max. 3km, i to jak jest sporo wożenia towaru z magazynu na rampę. Czasem stoi 2 tygodnie, i czasem nawet więcej, nawet nie odpalany.
To, że jeździła żona, to nie tylko może być zjarane sprzęgło. Mogą być też liczne drobne naprawy blacharsko-lakiernicze po obcierkach parkingowych, słupkach itd. itp. To, że jest to niby zrobione i nie widać tego na pierwszy rzut oka, to nie znaczy, że w niedługim czasie nie zacznie tego opierdzielać ruda szmata w miejscach wcześniej naprawianych.
W przypadku rzadkich aut naprawdę tekst typu „kto szuka ten wie” czy nawet „jak pytasz o spalanie czy ubezpieczenie to cie nie stać” moim zdaniem są jak najbardziej na miejscu Nie każdy kupuje vw passata czy Renault clio albo Skodę fabie czy audi a6
"Z żalem sprzedawałem'' mx-5 nbfl :( :( żegnaliśmy w 3 osoby, a narzeczona nawet płakała... autentyk... kochaliśmy to auto mimo, że niby ''rude wredne'' :P
3:27 jakiś czas temu przez to że wszyscy się śmieją z tego przebiegu 180 000 zrobiła się moda na 210 000 albo ogólnie delkatnie ponad 200 że wiesz "legalny przebieg bo przecież powyżej 200 000" ale widzę że nie przyjęło się niestety xD
Szukałem samochodu na fb. Napisałem do Pana chciałem już po niego jechać A się okazało że się pomylił pomylkowo i cena była wyższa o prawie połowę, do tej pory chyba nie zmienił ceny.
"bezwypadkowy do czasu kolizji" Niestety nawet skasowany w iment samochód z którego kierowca i pasażerowie wyszli w całości nadal jest samochodem bezwypadkowym a jedynie pokolizyjnym.
Absolutnie sie nie zgodze z jazdami probnymi bez gotowki w reku , sprzedawałem auto v8 350 KM , kupujacy przyjezdzali sobie pojezdzic i zobaczyc jak idzie v8 , po pierwszym takim kliencie ktory pozwolil sobie przetestowac moje auto do odcinki , od razu przez telefon informowałem potencjalnych kupujacych ze jazda probna tylko dla klientow posiadajacych gotowke przy sobie na zakup auta , i auto kupil pierwszy klient nastepnego dnia ktory pryjechal z gptowką , sprzedając swoje prywatne auto o które dbasz sam sobie pozwalalem na jazde do odcinki moze raz na rok , i jak jeden z drugim przyjezdza sobie pokatowac twoje auto to niestety nie moglem sie zgodzic na jazde probna dla kazdego.
Zgadzam się. Dopiescilem moje v6 które idealne nie było. Zrobiłem. Nie tani remont poprawiłem fabrykę ale dalej są rzeczy których z tym silnikiem zrobić nie wolno. Nawet żona ma zakaz dotykania kluczyków. Autem mogę jeździć ja albo mój ojciec bo wie jak jeździć żeby dbać o silnik. I ja mam dać taki samochód obcemu chłopy który będzie chciał na zimnym mu po grach dać? A on sobie potem pojedzie a m ie za dwa dni panewka zacznie stukać...
Cześć Waldek! Argument wymiany samochodu z powodu powiększenia rodziny nie jest taki naiwny. Sam zdecydowałem się sprzedać swoje coupe po narodzinach pierworodnej. Dwie pary drzwi ułatwiają życie ;) Pozdrawiam!
@@motodoradca mam duże kombi , laguna 3 i pięć osób z bagażem na wcisk wejdzie, ale najstarsza córka między dwoma fotelikami ma delikatnie mówiąc mało komfortowo i naprawdę po głowie chodzi mi zamiana na Grand Espace.
Podobny tekst usłyszałem od mojej żony. Ja: Kochanie wiesz, że chcę kupić V8. Mustang to taki kultowy samochód. Żona: Po moim trupie będę wkładać dzieciaki na tył przez przednie drzwi. Skończyło się na XF SV8
Kiedyś się zezłościłem i spytałem sprzedawcę to po co to ogłoszenie, skoro sprzedane ??? Napisał, tak żeby już nie dzwonił nikt, bo po wycofaniu ogłoszenia sporo osób jeszcze dzwoni a chciał mieć spokój. Wiec przeprosiłem za swoją „złość” 🤷🏻♂️
Teksty dobre. Ale z drugiej strony, ostatnio chciałem sprzedać 20 letnia Carisme. Powód po prostu chec zmiany na inny. Jak na swoje lata stan na 4. O dziwo prawie bez rdzy. Opisałem uczciwie. Ludzie którzy dzwonili i oglądali zachowywali się jakby chcieli za 2 tysiące nowy samochód. Po paru osobach (marudach, pan po katalizator) odechciało mi się sprzedaży i zostawiłem dla siebie. Pomijam ze na samochodzie są felgi za około 700 zł. Wiadomo sprzedający często coś ukrywają. Ja chciałem uczciwie bo nie miałem nic do ukrycia to ludzie zachowywali się tak że najlepiej oddać za darmo a jeszcze lepiej im dopłać.
Prawda jest taka, że jest będziesz uczciwy to będą chcieli z Ciebie zerwać wszystko co się da a auto puszczą drożej. Rzadko się zdarza, że trafi się na uczciwego sprzedawce i uczciwego klienta. Przeważnie są to cwaniaczki co auto do naprawy sprzedają jako sprawne.
Waldek, gdybym ja kupił samochód w salonie i jeździł nim 20 lat to przebieg by był w okolicach 120tys... Z drugiej strony na przebiegi najczęściej nie patrzę wcale.
Ja miałem kiedyś samochód, w którym wg wpisów w dokumentach jeden właściciel robił dziennie prawie 2 kilometry. Wprawdzie nie był to samochód z silnikiem wysokoprężnym, ale najwyższa wówczas dostępna opcja Lanosa.
1 przykład , sam widziałem , szukałem leona 1m za 5600 cena do świąt a po świętach ponad 8 k, a z przebiegiem to kupiłem auto od sąsiada z 2004 z przebiegiem 162 tys km, sam jeździł golfem 6 w Niemczech a w Polsce był rzadko więc wiarygodny przebieg
Najlepszy tekst z ogłoszenia (na FB)? - "Sprzedam ścierwo ze zdjęcia, bo wk**wiło mnie wydmuchanie już trzeciej UPG" W komentarzach niemal zabijali się o tego ulepa
Ja znalazłem kiedyś "auto 100 % sprawne , palił na widok kluczyka jednak od dwóch tygodni rzucił palenie "
zdrowe auto,bez nałogów
@@stanminz2467 nie pije, nie pali, oleju w ogóle nie bierze, paliwa też nie... dac w gratisie roczny bilet mpk i same oszczędności.
Hehe dziś miałem jechać auto obejrzeć. Rano znalazłem dzwonię do gościa bo na aukcji opisane jak to w szystko sprawne w 100lrocentach itp. 3 pytania zadałem i podziekowalem. Klima sprawna? Sprawna ale trzeba gazu dobić bo nie ma.
Zawieszenie sprawne? Sprawne ale amortyzatory z przodu już do wymiany i drążki stabilizatora.
Automat sprawny? Szarpie albo przeciąga? Sprawny zmienia biegi ładnie tylko między 2 a 3 dłużej mu schodzi i szarpie.
Grzecznie mu powiedziałem że w takim wypadku poza silnikiem ma niesprwne auto. I na koniec od niechcenia się zapytałem a silnik sprawny chociaż? Tak sprawny
Bierze olej poci się albo coś? No trochę bierze jak to silnik.
Zaraz trochę to znaczy ileb? Nie wiem nie liczę banke od wymiany do wymiany..
Literówkę? Nie 5l. Aha. Do widzenia.
Autem dalej był bym zainteresowany tylko wkurw.... Lo mnie podejście gościa w pełnię sprawny tylko nie sprawny.
Mój ulubiony to: nie będę opisywał tego samochodu każdy kto takiego szuka wie o co chodzi
Gorsze jest już tylko informacji udzielę przez telefon. 90procent omijam takich ogłoszeń bo zazwyczaj jest to trup albo po prostu mi się nie chce dzwonić i słuchać wiązanki.
"serwisowany w mirek garage" znawcy wiedzą o co chodzi 😁😁😁
najlepszy pozytywnie opis jaki widziałem to "odbieram telefony, SMS i można pisać przez portal. W końcu ja chcę sprzedać ten samochód..."
Generalnie to ten problem nie dotyczy tylko motoryzacji. "Parametry sprawdź sobie w internecie". Serio?
"Jedzie, skręca, hamuje" :D
To jest tekst wrzucany często przy starych autach w cenie złomu.
@@Red_Ford Dokładnie żeby każdy wiedział co może dostać za cene złomu xd
brakło jeszcze trąbi :D
@@mateuszscibor4854 Nie każdy ma sprawny uwierz mi 😁
i czasami odpala
Samochód dobry przez cały okres jak go posiadałem nic nie wymieniałem 😄
Więc postanowiłem coś w końcu wymienić i wymieniam... samochód 😁
Szczególnie jak posiada go kilka lat 😄
Czytaj studnia bez dna 😂
To piszesz "Orginalne czesci".
Co w tym dziwnego ? Mam ok 10 letnie auto znanej z bezawaryjności marki. Auto kupilem jako nowe w polskim salonie. Przy ok 180 tys km wymienilem akumulator. To wszystko ! Pomijam klocki i tarcze, plyny. Nic sie nie psuje, wszystko w takim stanie, że nawet w ASO mowia, ze nic nie trzeba wymieniac. Nawet DPF itd. Wiec poza akumulatorem niczego nie wymienialem bo nie bylo potrzeby.
8:10 Skóra budyń, szyby w prądzie,
już mi się podnosi prącie
Z tym stan jak na foto... sprzedawałem 3 lata temu swoje drugie prywatne auto. Opisałem co trzeba, dałem fotki z lądowania w rowie, z 20 zdjęć, telefony sporadyczne. Zrezygnowany, po miesiącu zmieniłem ogłoszenie, dałem ze 3 zdjęcia i opis ' stan jak na foto' po 2 dniach jakiś handlarz kupił.
To jest niepojęte. Szybciej się sprzeda samochód z zerowymi informacjami w ogłoszeniu niż szczegółowo rozpisanym co i jak.
Nawet Waldek wrzucił kiedyś materiał z eksperymentu, gdzie wrzucił najpierw dokładny opis i zero reakcji a jak zmienił na przysłowiowe "stan jak na foto" to telefony się rozdzwoniły. Albo ludziom się nie chce czytać albo lubią być robieni w wała.
Dokładnie, powiedzieć/napisać jasno co/jak było walone to już koniec, zero chętnych. Każdy chce perełkę, bez wypadek, poswiadczone słowami sprzedawcy.
Bez wypadkowy do czasu wypadku to jak dziewica do czasu stosunku.
To akurat ma uzasadnienie bo jeśli chcę kupić sobie auto z rozwalonym bokiem, to robię bok i nie ukrywam tego, ale nie chcę żeby miało jakąś powypadkową z przodu, gdzie nie wiem jak jest zrobione.
Tutaj akurat wpis ma sens. Bo jak ma klepniety przód to przynajmniej wiesz ze nie drugi raz. Chyba 😂 oglądałem kiedyś kie Sportage 2. Już ładnych parę lat temu. Na zdjęciach ładna tylko widać że lekko pulnieta. Pytam się gościa przez tel. Opowiada no Malinka. Zajezdzamy na miejsce światła są zderzak wymieniony na nie pomalowany maska zagięta ale podnosze ja a tam? 30cm luzu do silnika i podloznice skręcone jak baranie rogi 😂 chłop mi jeszcze 100 zł dał za paliwo i nerwy bo mało brakło a bym go rozszarpal na placu. Wieczorem auto już na ogłoszeniu miało wszystkie zdjęcia i spod maski też.
Z żalem sprzedaję, to ma deczko prawdy :D Dawno, dawno temu moja mama wymieniała stare clio na nowy samochód i jak się o tym dowiedziałem, to się obraziłem, rozpłakałem i zamknąłem w szafie. Mój żal trwał aż do obiadu.
"Cena na priv" na fejsie bo jeszcze ta blachara którą wyrywam dowie się, że ta Beemka to tak naprawdę 6 tysięcy kosztuje XD
Szukając na Otomoto samochodu "Kraj pochodzenia: Polska" Większość ogłoszeń to samochody bez tablic, lub na niemieckich. To też jest nie do pojęcia dla mnie.
Sprzedający dobrze wie, że jest grupa osób, która chce kupić samochód tylko z polskiej sieci i z tego powodu dla zwiększenia zasięgu własnego ogłoszenia stosuje taki zabieg. W końcu nie ma za to konsekwencji. Tak samo zaznaczając, "Tylko od osób prywatnych." i tak natrafia się na handlarzy, którzy skrzętnie klecą ogłoszenie żeby na pierwszy rzut oka nie skojarzyć. Opcja "Pierwszy właściciel" również jest nadużywana w ten sposób, tfu Janusze handlarzyny zaznaczają ją, gdy wóz miał jednego właściciela w DE, albo gdy są pierwszym właścicielem w kraju, bo za granicą miało już na przykład siedmiu innych wcześniej.
Gorsze są tylko angole z zaznaczona kierownica po lewej. Szukasz auta w wersji Europejskiej a tam połowa to anglik i marnujesz czas wchodząc w ogłoszenie. A najgorsi są ci którzy zrobią dwa zdjęcia. Nie napiszą że to angol a kierownicy przez szybę nie widać. Nie wiem co oni sobie myślą. Ze klient szukający Europy nagle przyjedzie i kupi angola?
"Auto tak bezawaryjne, że nie bierze nawet płynu do spryskiwaczy"
Tego jeszcze nie słyszałem. 🤪
hahaha !
Dobre. Tego nie widziałem za to trafiłem już kilka ładnych poematow szczerych od serca typu auto dla majsterkowiczów. Idealne do nauki mechaniki bo psuje się wszystko. To widziałem i nawet kupiłem jedno z ogłoszenia.
Gosc napisał mniej więcej tak.
"3 mechaników się poddał mam dość tego zloma........ Bla bla bla dla pechowego nabywcy flaszka na ukojenie nerwow" kupiłem je bo znałem model i ogarnąłem ale gośćna miejscu był tak szczery że pokazał nawet gdzie woda w czasie deszczu mu kąpię sprzedając auto w słoneczny dzień😉
Jest pan fenomenalny, uwielbiam 😊
Jeszcze są teksty typu - "Niemiec płakał jak sprzedawał a teraz dzwoni co tydzień by posłuchać silnika"; "Nic nie stuka nic nie puka":" panie! ..to istna perełka!", lub gdy np Passat ma blisko 20 lat, 180 tyś przebiegu a gość mówi.. "auto było mało używane, jedynie na dojazdy do szkoły i drobne zakupy" i wiele innych tekstów 😉
Jedyny minus tego samochodu to ten na akumulatorze
No bierze olej, a co ma dawać?!
A ile pali? Tyle ile wleje
Jasne! Z powodu wyjazdu... Po kolejne auta do komisu za granice😂
autem jeździła żona - sprzęgło do wmiany, zawieszenie padnięte i wszystkie zderzaki obite, a olej oryginalny wlany przy produkcji ?
lub po prostu kobieta :D
autem jeździła żona - czyli mój skarb, więc dbałem o perfekcyjny stan auta, żeby był bezpieczny, w pełni sprawny, do tego dbała, zeby był czysty, bo w brudnym się nie pokaże, nie paliła i nie jadła w aucie, bo plamy i zapchy, itp. ;)
@@fikus1080 paradoksalnie kobiety mają bardzo często syf i burdel w aucie, tak samo jak w torebce, a w pozostałych miejscach w życiu mają porządek ;D
PS. nie każdy jest taki jak ty a z reguły po prostu jak kobieta ma swoje auto, to nikt o to nie dba, co najwyżej chłop zrobi coroczny podstawowy serwis.
@@fikus1080 Niestety, z własnego doświadczenia wiem, że auta "po kobiecie" nie mam zamiaru kupować. Moja matka dała idealny przykład, co kobieta (nie)potrafi zrobić z samochodem. Przykład? Zerwał się pasek klinowy (na desce pojawiła się choinka, bo nagle przestał działać osprzęt silnika + brak wspomagania). No to co, dojadę do domu i powiem mężowi, że coś nie tak...
@@Matidogy Często też kobiety mają tendencję do niszczenia kierownicy, przez paznokcie. Jak to zwykle w życiu bywa, mężczyzna jest mniej problematyczny od kobiety
"Przebieg do ustalenia" :-)
Na szczescie tego raczej w ogloszeniu nie wpiszą, ale na miejscu przy zakupie powiedzą ;P
przebieg do ustawienia
Chyba przebieg do negocjacji
Waldku material bardzo pozytywny pokazałeś co nie które teksty znaczą i jak je impretować. Jak najbardziej film na plus
Mnie w trakcie poszukiwań samochodu strasznie bawiły teksty typu: perfekt stan, igła, serwis do końca, full, skóra i inne tego typu hasła połączone z milionem wykrzykników i caps lockiem przez cały opis auta 😂. Nie wiem kto uważa, że takie coś „sprzeda” samochód szybciej, ale u mnie wyglądało to tak, że kiedy widziałem tego typu opis, od razu odrzucałem ogłoszenie i przechodziłem do kolejnego.
Niektórzy jeszcze dla "polepszenia" efektu pomiędzy każdą linijką tekstu robią linijkę przerwy. To już na maksa odrzuca :)
rezerwacja, zamiast zachęcać to ja od razu odrzucam ogłoszenie i uznaje, że jest srpzedane, więc słabo działa
Dokładnie, jak szukałem wozu to w "zarezerwowane" ogłoszenia nawet nie wchodziłem, szkoda czasu.
@@DirtlovR Masz rację, takie hasło wrzucają komisy jak już auto sprzedadzą, bo jak wpisaliby "sprzedane" to z automatu Otomoto usunęłoby ogłoszenie. Info potwierdzone przez znajomego z komisu:)
@@urzedniknaroli3641 no to jak sprzedane to chyba logiczne, że powinien ogłoszenie usunąć...
@@DirtlovR a czasem nie jest tak, że za nowe ogłoszenie się płaci a jak edytuje stare to nie?
@@Ktos3214 masz na myśli to, ze zamiast robić nowe ogloszenie to edytują stare tzn nowe info zdjęcia itd? Może, nie wiem, nie handluję :)
Mój ulubiony: "Samochód skręca, jeździ hamuje, a biegi wchodzą jak rosjanie na krym"
Jeśli to auto za powiedzmy tysiąc czy dwa to rozumiem. Sam tak sprzedałem i opisałem kiedyś zlomka na dojazdy którego kupiłem jak moje auto remontowalem. Jeździ skręca hamuje. Ogólnie złom ale przegląd przeszedł bez problemu. Dokładnie tak brzmiało ogłoszenie. 🤣 Pierwszy klient przyjechał obejrzał zaśmiał się że faktycznie trup ale sprawny i kupił 🤣
Przy starym gracie jak najbardziej dobry opis.
1."mechanik maskę zaspawał bo nie ma potrzeby jej otwierać",
2."jak mechanik podłączył komputer do auta to mu komputer zaktualizował"
XDDDDD
Xdd
Kupiłem od sąsiada 86 lat Peugeot 306 1,6 HDi z przebiegiem 83000 z 2004 roku. Miał go od nowości.
Pozdrawiam.
Farciaż
:(
Chciałbym tak
Podejrzewam, że ludzie pisząc cena na priv - boją się hejterskich komentasrzy przy aucie za 2k
"Eeee ja to za 800 wezmę i jutro jestem ze śfagrem"
Dokładnie na tych facebookowych grupach to by za darmo brali. Na otomoto najtańsze ogłoszenie danego modelu za 10k, który jest wystawiony jako sprawny a ktoś zażąda 11k i ooo panie dam 5.
@@trugeek7798 takie osoby podbijają post, więc to działa na Twoją korzyść
chyba bardziej żeby sie znajomi nie dowiedzieli za ile gruza sprzedaje i pomyśleli że znów mu w życiu nie wyszło
Ja swoją cytryne kupowałem po ciemaku w sylwestra o godz 17 ,sprzedajacy w garniaku i lakierkach gotów na sylwestrową balangę, praktycznie w ciemno ,mam ją niecałe 2 lata i oprócz wymiany pompy paliwa i oleju nie robiłem nic ,wózek zagazowany instalacja roczna ,po wymianie rozrządu kompletnego [faktura! ],sprawia się dobrze , jestem zadowolony.Wóz 18 -letni ,tak że nieżle ryzykowałem.
Bardzo Cię szanuje Waldku jesteś bardzo inteligentnym Mądrym facetem.
"Sprzedam bo powiększyła mi się rodzina" to był mój tekst przy sprzedaży ... MX-5 ;)
Łączę się w bólu ;-)
Nie wiem co się gościu wyśmiewa. Ja zamieniłem 5 osobowe auto na 8-osobowego Citroena C8. Po co od razu Autosan?
@@paszczakzioomistrz4408 Zmieniłem na rodzinną i rozsądną RX-8 ;)
@@JaroslawKwasniewski Rodzinna i rozsądna RX-8? A są takie?
W takim razie "zazdraszczam" ;-)
@@paszczakzioomistrz4408 Najpierw musiałem sobie wmów...wytłumaczyć że tak jest :D
Gwarancja do 100 dni.... A studnia za bramą 😄 to już oklepany klasyk 🤣
Najlepszy tekst jaki słyszałem to "auto bezwypadkowe, możesz Pan z miernikiem przyjechać i mierzyć ile Pan chcesz"... i miał racje :) ale auto było po gradobiciu co dopiero po dokładniejszych oględzinach wyszło xD
Ostatnio koleś mi opisal auto. "Do przodu do tyłu jeździ". Hahahaha
czyli na boki już nie jeżdzi
Łooo Waldek! I prawie ogolony:) Łapka w górę i delektujemy się kawą i filmem :)
"Paaanie, od klimy to ludzie chorują" :D
Ja jak miałem kryzys i chciałem sprzedać swoją Honde S2000, to przyjeżdżało masę klientów gdzie było widać, że chcieli się tylko tym samochodem przejechać. Dlatego w ogłoszeniu napisałem "Jazda próbna za kierownicą tylko w przypadku zostawienia gotówki w zastaw" coś takiego, dokładnie nie pamiętam. Oglądacze się skończyli. Rok po tym, pamiętam artykuł gdzie ktoś kupował S2000 i rozwalił na jeździe próbnej 😂
Spotkałem komis który chciał 400 za rezerwację ,śmiech na sali 😄
ja nie widzę w tym nic dziwnego :) przychodzi gość i mówi proszę mi zarezerwować tak do 3 dni bo jestem bardzo zainteresowany ale muszę pożyczyć pieniądze, później gość rezygnuje kontakt się urywa a sprzedający stracił czas i potencjalnych kupujących. to takie zabezpieczenie, przecież jak ktoś przyjdzie i kupi to 400 zł nie straci :)
Ja zapłaciłem 300 za rezerwację, gdy kupowałem auto, i to było dobry pomysł bo w ten sam dzień jacyś kolesie chcieli mi je zwinąć sprzed nosa. A tak to autko stało kilka dni i czekało na mnie :)
@@johnyjohny3563 jeśli klient przyjechał, obejrzał, zdecydował się - to tak. Ewentualnie taki zastaw - nie przyjedziesz, kasa przepada, a auto sprzedam kolejnemu. Co innego jak przez tel sie umawiam na oględziny i wtedy życzy sobie przelewu okreslonej sumy
Jeśli masz papier na to że wpłaciłeś i odejmują od ceny ostatecznej tą "zaliczkę" to jak najbardziej prawidłowo.
@@backspace12290 ja mówię oczywiście, po oględzinach samochodu, jakby mi typ powiedział przez telefon, że ok ale po wpłacie zaliczki to bym podziękował bo śmierdzi na kilometr.
Od ponad 15 lat mieszkam w UK i tu jest dokładnie tak samo. Czy to zakup czy sprzedaż to często można się za głowę złapać co ludzie wypisują lub z jakimi dzwonią ofertami.
Najczęściej spotykany tekst podczas sprzedaży i to przed zobaczeniem czy nawet zapytaniem o cokolwiek - jaka jest najniższa cena na dziś 😀
"Autem jeździła żona"- wtedy się zastanawiam, czy gość w ogóle chce je sprzedać xD.
?
Pozdro dla kumatych
Dla mnie to oznacza sprzęgło do wymiany 🤣
@@Dim3n I mnóstwo obtarć od pierścionków, i tapicerka uwalona od makijażu
Odnośnie tekstu o pieniądzach na stół przed jazdą próbną - jak się sprzedaje stare, mocne, tylnonapędowe zabawki, a już zwłaszcza projekty, to się sprzedającym nie dziwię, bo to jest odsiew Sebixów, którzy wpadli poupalać.
Yhmm typowo debilny tekst w stylu jazda próbna po sprzedaży auta
@@michamy6977 Debilny? Chroni przed sebixami przyjeżdżającymi tylko się przejechać. To pokazuje, że tą osobę chociaż stać na samochód i jest zainteresowany a nie tylko zawracaczem tyłka.
W innych branżach też są "śmieszne" trendy", np: w mieszkaniowym - nie podawanie w ogłoszeniu nazwy ulicy i numeru domu. A ułatwia to sprawę - pozwala przed kontaktem ze sprzedającym sprawdzić, np: w Google maps, czy dana lokalizacja odpowiada preferencjom kupującego. Pozdrawiam
To akurat trik agencji - nie podają adresu, żebyś się nie dogadał bezpośrednio z właścicielem, bo prowizja ich ominie
*Silnik oszczędny i dynamiczny.* Faworyt w ogloszeniach.
Jak stoi to oszczędny bo nie bierze oleju, jak jedzie to dynamiczny bo DPF wycięty.
To chyba dwa silniki musi mieć zamontowane bo jakże by inaczej.
Auto na żywo prezentuje się lepiej niż na zdjęciach 😂😂
Jedyny taki w Polsce 😂😂😂
zbotoksowane
Odnośnie sprzedawania z żalem - jak ojciec poldka sprzedawał to siedziałam i płakałam w oknie, więc coś w tym może być. Tak samo przy jednym z kolejnych aut - musiałam z nim posiedzieć, oswoić się ze sprzedażą i pożegnać. Dla mnie auto nie jest tylko środkiem transportu, przywiązuję się jak do zwierzaka, nadaję mu jakieś imię itd. Może trochę infantylne, ale ja tak mam
7:00 Bo sprzęgło to najbardziej kobiecy element układu napędowego. Można jechać..ale nie jechać.. tak nie do końca... wiesz :p
Ciekawa historia z mojego doświadczenia. Miałem Golfa 4 i szukałem czegoś nowszego, umówiłem się z jednym panem na oglądanie astry h gtc. Obejrzałem auto z zewnątrz a pan zagaduje mnie o moim samochodzie, że on to by wolał takiego golfa i zawsze o marzył o golfie właśnie a ta astra to za bardzo do mnie nie pasuje:P Zrobiłem wielkie oczy, przejechałem się bo miałem dylemat jaki silnik wziąć i podziękowałem.
Ja tam faktycznie z żalem sprzedałem, gdyby nie okoliczności życiowe w tamtym momencie, to bym tego nie zrobił... Od każdej reguły jest jakiś wyjątek ;)
"Nie dosyłam zdjęć, nie odpisuje na żadne daremne SMS, nie odp.na wiadomości" odrazu to zachęca ;-)
"Oddam tylko w dobre ręce" też ciekawy tekst uwydatniający że się o nie dbało i z żalem sprzedaje żeby kupujący myślał jaką to perełkę może mieć 😂
To śliska sprawa, ja swojego auta bym nie chciał sprzedawać, jak tyle się z nim napracowałem i nacudowałem żeby fajnie i dobrze chodził komuś kto to zrujnuje w parę tygodni... I z jednej strony pieniądze, a z drugiej strony to jednak o to auto się dbało długi czas i jakoś tak szkoda je zmarnować.
Prawie każdym samochodem jeździła żona. Nawet jeżeli nie ma tego w ogłoszeniu to w większości przypadków podczas rozmowy ze sprzedającym okazuje się, że jeździła kobieta. Słysząc ten tekst będę się pytał czy to oznacza, że sprzęgło jest spalone.
Pierwszy właściciel w kraju. A w Niemczech siedmiu Turków upalało. Obejrzane łapka w górę jest zona w pracy idę spać 😉
Brakuje mojego ulubionego. Rok produkcji 2009 MODEL 2010.
Co do tej ceny na priv... ostatnio zauważyłem właśnie na FB, że ludzie najchętniej kupowaliby samochody za darmo. Jestem w stanie trochę to zrozumieć, bo Polacy są bardzo zmierzłym narodem; jeśli ktoś będzie zainteresowany samochodem, to może o cenę zapytać "na priv". Takie jest moje zdanie na ten temat, pozdrawiam :D
Zgadza się ,ja nic na FB nie wystawiam bo Poloczek ci napiszę że widział 15 złoty taniej i że złodziej jesteś 🤣🤣.
Oj tak to jest super tekst 👍
Za darmo - może są tacy - ale dlaczego samochody z roku na rok coraz starsze i 'coraz droższe' (np. Auta które w zeszłym roku można było kupić średnio za np. 5000 w tym kosztują średnio tysiąc więcej) to oczywiście przykład. Może niektórzy kupujący to oszołomy ale i niektórzy sprzedający nie są lepsi
@@grzegorzwrocawski6304 też bierz pod uwagę, że przez politykę tfuu socjal PiS pieniądz traci o wiele szybciej na wartości wartość 5000 z przed roku jest dziś o wiele mniejsza niż rok temu. Oficjalnie podają inflacja na 4 procent ale ukrywają ją z powodów politycznych
@@MarekMariusz1 rzadko kiedy ktoś myśli w ogólę jak wpływa rozdawnictwo i zwiekszanie najnizszej krajowej i inne niecne działania sPISku,
a potem dziwne, że coś drożeje, PRZECIEŻ TO WINA SPRZEDAWCY. JAK ON ŚMIE ZWIEKSZAĆ CENE?!
Przez takich ludzi niedługo skończymy z chlebem za 20zł ...
Kiedys jak sprzedawałem celice, to gosc sobie przyjechał dzień dobry. Otworzył drzwi i do mnie z tekstem że i tak nie kupi bo musi dozbierać ale chciał sobie zobaczyć jak sie tym jeździ...😂. No nie pojezdził 😓
Waldku, widziałem ogłoszenie na oto moto z bardzo zaniżoną ceną auta i na końcu ogłoszenia dopisek "Cena na priv", także... da się :P
A z tym Full Opcja bardzo nagminne jest używanie skrótu "GT" w tytule ogłoszenia przy sprzedaży Laguny III. Po wejściu okazuje się, że to nie GT tylko Grandtour :)
wystawialem samochód na sprzedaż i też napisałem że z bólem sprzedaje :D ale auto od ponad 8 lat w moich rękach 3 drzwiowe gti ale tutaj akurat życie zweryfikowalo że trzeba już większy wóz :D
A propos z zalem sprzedaje. Moja zona sie popłakała jak sprzedałem juz trochę zardzewiala almere 🙂
Mamuśka nie pozwoliła sobie kupić nowego auta. Nie i koniec. Musiałem jej wydech i progi wstawić do 24letniej cordoby bo ona nie chce innego.... I weź zrozum.... Mówię jej ze kupie taki sam tylko w dobrym stanie bo szkoda roboty. Ale się uparla że ma go 15lat i ona chce ten a nie inny....
Wczoraj po raz pierwszy spotkałem w ogłoszeniach TEKST nr 1 czyli cena ważna do... Ciekawa sprawa, że nigdy do tej pory takiego chwytu nie spotkałem.
Klima do nabicia.
Auto od miłośnika marki
Miłej niedzieli Waldku
Ewentualnie
Serwisowany w ASO.
yeah - wszystko sprawne ale klima do nabicia - kojarzy mi sie z komislandem czyli Gnieznem ;)
@@mikusion Sporo takich tekstów bywa też od prywatnych.
W komisach w całej Polsce był to standardowy tekst.
Obecnie nie wiem czy nadal ten tekst jest stosowany
Klima do nabicia to częsty tekst
@@kacper9148 Dokładnie
Chyba lepszy jest tylko ,,klima do sprawdzenia", niby jeździ autem 3 lata a nie chciało mu się zrobić diagnostyki za grosze, a nuż wystarczyło nabić xD
Super program
3:26 i Waldek robisz mi ogromny problem . 4 latek żony , okazuje się nam nie potrzebny ...Więc niech idzie w świat . Przebieg 75 tys . Teraz nikt nam w to nie uwierzy .... 6:40 no to już całkiem nas , nasze ogłoszenie dobijasz .....
"kojazy mi sie ze spalonym sprzeglem" ja pomyslalem o skrzyni biegow haha :D
Dobrej niedzieli Waldku🙂stan "igła"
Ja zawsze pisałem że cena przy zamianie wyższa. Bo zawsze jak ktoś dzwonił i chciał się zamieniać to zawsze chciał wcisnąć coś nie wartego ceny tego co ja oferuję.To zniechęca cwaniaków.
Ja uwielbiam tekst "samochód tylko dla koneserów marki" po czym przyjeżdżam na miejsce i okazuje się że auto jest w stanie do kapitalnego remontu blacharskiego.
Kiedyś handlarz wyskoczył do mnie z tekstem, że to wolnoobrotowy silnik i wkręca się tylko do 3,5 tys. obr. Dotyczyło to legendarnego TDi.
Coraz częściej w ogłoszenia jest informacja, że samochód był myty tylko ręcznie, nigdy na myjni. :D
Śmiej się, ze swoim autem tak przez pierwsze pół roku robiłem, że pucowałem ręcznie i woskowałem raz na dwa tygodnie twardym woskiem. Potem trochę wyluzowałem i zacząłem korzystać z myjni samoobsługowej z lancą.
I z własnego doświadczenia mówię że ręczne mycie jest najlepsze dla lakieru i czystości, nie mówiąc już o treningu rąk :D
Pamiętam jak jechałem obejrzeć Astre Bertonke kilka lat wstecz. Wiadomo stan jak na zdjęciach, jak dojechałem na miejsce okazalo się, że zdjecia zrobiona 100tys przebiegu wstecz, a na słupkach z tyłu na mierniku lakieru zabrakło skali.
Dziękuję 😉
Kupowałem auto, gdy miałem 2 dzieci i nie planowałem mieć kolejnych, stety się przydarzyło. Jeszcze pół roku damy radę się pomiescic (nowe auto segmentu C), ale jedynym powodem sprzedaży jest właśnie to, że "rodzina mi się powiększyła". Oj Panie Szanowny...
Czesc Waldku jeśli kupię to ubezpieczenie z tej porównywarki to czy mam obowiázek wysyłać lub w inny sposób informować poprzedniego ubezpieczyciela z rezygnacji jego usług czy mubi robi to automatycznie jak to jest ? pozdrawiam i z góry dziękuję
Ja mam 3 ulubione teksty:
"full opcja" a na zdjęciach widac że pustak
"nie wymaga wkładu finansowego" - każdy uzywany samochód, przy najmniej po okresie gwarancyjnym, wymaga jakiegoś wkładu
"szczegóły i cena priv" - osobiście nie zawracam sobie głowy takimi ogłoszeniami
1:09 to akurat w sumie bardzo prawdopodobne. Aż sobie to wyobraziłem 🤣🤣🤣
Z ceną na priv chodzi o to że na portalach społecznościowych jest dużo osób co zaczyna później komentować cenę że jest za droga do wyposażenia bo na otomoto takie same są 3k tańsze i mają lepsze wyposażenie lub coś w tym stylu i może to odstraszyć kupujących. Pozdrawiam
a propos autem jeździła żona - moja mama miała opla corsę z 2002 roku, kupiony był w 2005 i mega szanowała samochód, jeździła zawsze powoli i ostrożnie a ostatnio samochód był u mechanika na wymianę sprzęgła i okazało się że srzęgło nigdy nie było wymieniane, nawet mechanik powiedział że kierowca zasługuje na pochwałę. Warto dodać że mama żadnej kolizji nie miała nigdy za to ja miałem jedną i tata dwie
Autem jeździła żona ...wiec przy klamkach lakier podrapany i inne włączniki poza tym wspomnianym sprzęgłem 😂
już myślałem że o czymś innym ale może odcinek o ogłoszeniach które dają jednak plusy i wyselekcjonować na etapie ogłoszeń bardziej zaufane?
Na pierwszym miejscu powinno być auto które kupiłem kilka lat temu. W ogłoszeniu pisało mniej więcej że 3 mechaników się poddali z tym zlomem. Mam go dość przyjedź obejrzyj. Dla pechowego nabywcy flaszka gratis na roztrzesione nerwy.
To z rodziną, to może być prawda. Sam sprzedałem Zafirę, żeby kupić nowe Berlingo przed narodzinami drugiej córki. Teraz na wakacje ledwo się mieścimy. Przy trzecim brzdącu planujemy coś na kształt tourera.
"Stan jak na foto" I dodane 1 zdjęcie 😂
...zza krzaka, robione oponą '13 letnią łysą
To teraz najlepsze teksty na próbę zbicia ceny przez kupującego
Mam tylko xxxx zł, za więcej i tak tego auta nie sprzedasz.
"W Wólce Końskiej stoi taki sam, tylko 3k tańszy!"
Dobre, miałem takiego.Panie widziałem takie na sprzedaż tańsze i w idealnym stanie. A Pan chcesz więcej, więc dlaczego tamtego nie kupił?.
Nie jestem handlarzem i wcale nie muszę tego auta sprzedać. Jak nie sprzedam za tyle to będę nim jeździł do pracy, aż się rozleci. U mnie ten tekst podziałał 🙂
@@kukiluki119 Wystawiłem kiedyś w piątek zdaje się 406 na sprzedaż, za 500 zł , bo progi były w tragicznym stanie. Gość pisze że da 250 i jest w sobotę. To mu napisałem- Niech Pan weźmie 500 zł i przyjedzie w poniedziałek ;-)
Ja swojego sedana sprzedawałem właśnie z powodu powiększenia rodziny. Więc wg mnie akurat ten tekst jak najbardziej do przełknięcia, jeżeli nie jest stosowany do kombi, czy innych dużych samochodów.
Sytuacja autentyczna: - dzień dobry proszę mi coś powiedzieć o tym fordzie na pana placu -Powiem pani że całkiem przyzwoite auto, wszystko robione na bieżąco. Rozrząd też był wymieniany. - Ma pan na to wszystko papiery? - Nooo.. hmm.. gdzieś chyba są. Mam tyle aut na placu że musiałbym szukać. - Niech go pan na podnośnik weźmie, wcześniej zobaczę pod maskę i zobaczę jak chodzi - A jest pani zdecydowana? To wjadę na podnośnik. Po oględzinach i to wcale nie dokładnych. - Panie tu od razu widać że silnik rzyga olejem. W zbiorniczku płynu chłodniczego jest olej. - Ja tam nic nie wiem. To nie moje auto. Facet wstawił po prostu w komis. Kupuje pani? - Co pan. Tu może być do wymiany uszczelka lub cała głowica. To szfindel ogłaszać auto jako stan perfekcyjny. - Nie kupuje pani to proszę wyjść. Opuścić teren komisu. Ja mam dość swojej roboty i innych kupujących. Tam jest brama. Do widzenia.
- nic nie stuka, nic nie puka,
- GAZ! GAZ!!! GAZ!!
- trzeba tylko wymienić kable zapłonowe i świece, max 100PLN
Dla mnie rezerwacja oznacza że nie warto nawet dzwonić.
1. Jak ktoś jest zainteresowany to kupi
2. Jak zainteresowany nie kupi to znaczy że auto jest niewarte swojej ceny
Jak rezerwacja to rezerwacja i szkoda czasu na oglądanie.
Waldku. Powiem Ci, że z tym przebiegiem to różnie bywa. Uwierzyłbyś, że dwuletnie Ducato może mieć trochę ponad 4k przebiegu? Na przeglądach gwarancyjnych w ASO nie chce Im się wierzyć. A w firmie, w której pracuję jest takie. Odbyło 3, czy 4 trasy po Polsce przez te 2 lata. I kilka razy po za Warszawę pojechało (Stare Babice). A tak nam służy tylko do jazdy po placu. Dzienny przebieg wtedy to max. 3km, i to jak jest sporo wożenia towaru z magazynu na rampę. Czasem stoi 2 tygodnie, i czasem nawet więcej, nawet nie odpalany.
To, że jeździła żona, to nie tylko może być zjarane sprzęgło. Mogą być też liczne drobne naprawy blacharsko-lakiernicze po obcierkach parkingowych, słupkach itd. itp. To, że jest to niby zrobione i nie widać tego na pierwszy rzut oka, to nie znaczy, że w niedługim czasie nie zacznie tego opierdzielać ruda szmata w miejscach wcześniej naprawianych.
W przypadku rzadkich aut naprawdę tekst typu „kto szuka ten wie” czy nawet „jak pytasz o spalanie czy ubezpieczenie to cie nie stać” moim zdaniem są jak najbardziej na miejscu
Nie każdy kupuje vw passata czy Renault clio albo Skodę fabie czy audi a6
"Z żalem sprzedawałem'' mx-5 nbfl :( :( żegnaliśmy w 3 osoby, a narzeczona nawet płakała... autentyk... kochaliśmy to auto mimo, że niby ''rude wredne'' :P
Ciekawy temat :)
3:27 jakiś czas temu przez to że wszyscy się śmieją z tego przebiegu 180 000 zrobiła się moda na 210 000 albo ogólnie delkatnie ponad 200 że wiesz "legalny przebieg bo przecież powyżej 200 000" ale widzę że nie przyjęło się niestety xD
Aaaaa ze lepiej wygląda.... ;)
Szukałem samochodu na fb. Napisałem do Pana chciałem już po niego jechać A się okazało że się pomylił pomylkowo i cena była wyższa o prawie połowę, do tej pory chyba nie zmienił ceny.
"bezwypadkowy do czasu kolizji"
Niestety nawet skasowany w iment samochód z którego kierowca i pasażerowie wyszli w całości nadal jest samochodem bezwypadkowym a jedynie pokolizyjnym.
Absolutnie sie nie zgodze z jazdami probnymi bez gotowki w reku , sprzedawałem auto v8 350 KM , kupujacy przyjezdzali sobie pojezdzic i zobaczyc jak idzie v8 , po pierwszym takim kliencie ktory pozwolil sobie przetestowac moje auto do odcinki , od razu przez telefon informowałem potencjalnych kupujacych ze jazda probna tylko dla klientow posiadajacych gotowke przy sobie na zakup auta , i auto kupil pierwszy klient nastepnego dnia ktory pryjechal z gptowką , sprzedając swoje prywatne auto o które dbasz sam sobie pozwalalem na jazde do odcinki moze raz na rok , i jak jeden z drugim przyjezdza sobie pokatowac twoje auto to niestety nie moglem sie zgodzic na jazde probna dla kazdego.
Zgadzam się. Dopiescilem moje v6 które idealne nie było. Zrobiłem. Nie tani remont poprawiłem fabrykę ale dalej są rzeczy których z tym silnikiem zrobić nie wolno. Nawet żona ma zakaz dotykania kluczyków. Autem mogę jeździć ja albo mój ojciec bo wie jak jeździć żeby dbać o silnik. I ja mam dać taki samochód obcemu chłopy który będzie chciał na zimnym mu po grach dać? A on sobie potem pojedzie a m ie za dwa dni panewka zacznie stukać...
Cześć Waldek! Argument wymiany samochodu z powodu powiększenia rodziny nie jest taki naiwny. Sam zdecydowałem się sprzedać swoje coupe po narodzinach pierworodnej. Dwie pary drzwi ułatwiają życie ;) Pozdrawiam!
Ale jak ktos ma duze kombi?;)
Wtedy to już tylko pozazdrościć pokaźnej rodziny :D
@@motodoradca mam duże kombi , laguna 3 i pięć osób z bagażem na wcisk wejdzie, ale najstarsza córka między dwoma fotelikami ma delikatnie mówiąc mało komfortowo i naprawdę po głowie chodzi mi zamiana na Grand Espace.
Podobny tekst usłyszałem od mojej żony.
Ja: Kochanie wiesz, że chcę kupić V8. Mustang to taki kultowy samochód.
Żona: Po moim trupie będę wkładać dzieciaki na tył przez przednie drzwi.
Skończyło się na XF SV8
Ja lubię ogłoszenia na których pierwsze zdjęcie to "SPRZEDANY!!!" 😂😂😂 wtf
Robią to takie cwaniaki handlarzyki żeby Twoja podświadomość zadziała że musiał to być super towar u żebyś spojrzał na jego inne
Gdzie masz takie ogłoszenia?
Kiedyś się zezłościłem i spytałem sprzedawcę to po co to ogłoszenie, skoro sprzedane ??? Napisał, tak żeby już nie dzwonił nikt, bo po wycofaniu ogłoszenia sporo osób jeszcze dzwoni a chciał mieć spokój. Wiec przeprosiłem za swoją „złość” 🤷🏻♂️
@@natanaelp4513 jak się sprzeda auto to się usuwa ogłoszenie a nie wkleja głupkowate obrazki
Jak można się Panem skontaktować, bo mam pomysl na odcinek.
Ale się uśmiałem. Kupno auta to nie jest teraz prosta sprawa 😋😋😎
Sprzedaż nie jest prosta. Kupno - bajka. Do wyboru do koloru nawet z dostawą pod dom.
"Sprzedam z powodu wyjazdu" może mieć sens- pod warunkiem że właściciel wyjeżdża np.do Wronek. Np.na 15 lat.
@Obywatel Cane Przepraszam.Zle sypiam "nad ranem".
Pozdro, miłej niedzieli.
Wzajemnie!
Teksty dobre. Ale z drugiej strony, ostatnio chciałem sprzedać 20 letnia Carisme. Powód po prostu chec zmiany na inny. Jak na swoje lata stan na 4. O dziwo prawie bez rdzy. Opisałem uczciwie. Ludzie którzy dzwonili i oglądali zachowywali się jakby chcieli za 2 tysiące nowy samochód. Po paru osobach (marudach, pan po katalizator) odechciało mi się sprzedaży i zostawiłem dla siebie. Pomijam ze na samochodzie są felgi za około 700 zł.
Wiadomo sprzedający często coś ukrywają. Ja chciałem uczciwie bo nie miałem nic do ukrycia to ludzie zachowywali się tak że najlepiej oddać za darmo a jeszcze lepiej im dopłać.
Prawda jest taka, że jest będziesz uczciwy to będą chcieli z Ciebie zerwać wszystko co się da a auto puszczą drożej.
Rzadko się zdarza, że trafi się na uczciwego sprzedawce i uczciwego klienta.
Przeważnie są to cwaniaczki co auto do naprawy sprzedają jako sprawne.
Waldek, gdybym ja kupił samochód w salonie i jeździł nim 20 lat to przebieg by był w okolicach 120tys...
Z drugiej strony na przebiegi najczęściej nie patrzę wcale.
Ja miałem kiedyś samochód, w którym wg wpisów w dokumentach jeden właściciel robił dziennie prawie 2 kilometry. Wprawdzie nie był to samochód z silnikiem wysokoprężnym, ale najwyższa wówczas dostępna opcja Lanosa.
1 przykład , sam widziałem , szukałem leona 1m za 5600 cena do świąt a po świętach ponad 8 k, a z przebiegiem to kupiłem auto od sąsiada z 2004 z przebiegiem 162 tys km, sam jeździł golfem 6 w Niemczech a w Polsce był rzadko więc wiarygodny przebieg
Jak słyszę "sprzedaje bo muszę ale chętnie bym zostawił dla siebie " to mnie krew zalewa albo" klima działa pięknie tylko nabić trzeba 😂👏"
Panie nowe to w salonie...ile razy to słyszeliście?
Najlepszy tekst z ogłoszenia (na FB)? - "Sprzedam ścierwo ze zdjęcia, bo wk**wiło mnie wydmuchanie już trzeciej UPG"
W komentarzach niemal zabijali się o tego ulepa