Bardzo ciekawe podsumowanie :) Mega podoba mi się to, że nie kreujesz się na bohatera, że mówisz też o swoich słabościach, o kryzysach... widać, że jesteś w tym szczery! Brawo za dojechanie do celu! Brawo za dojechanie w limicie casu! Czekam na kolejne filmy...
Twoje kolano zmaga się z takim problemem jak mój prawy łokieć. Pracuję fizycznie i każde użycie siły prawą ręką prowadziło do kilkudniowego bólu. Dwa miesiące temu poczułem smak na...nóżki wieprzowe w galarecie. Zjadam opakowanie codziennie na śniadanie, a ból łokcia jak ręką odjął. Polecam, bo Twój ból może być kwestią braku smarowania stawów.
wszystko jest ludzkie : zapał, myśl o rezygnacji, ból, radość z jady, zmęczenie , a do tego człowiek ma mnóstwo czasu na rozmowę z samym sobą - pierwsze myśli nad morzem a ostatnie w górach
Marcinie zmieściłeś się w czasie i to najważniejsze no i ukończyłeś a to już zwycięstwo jak dla mnie. Ja sam chcę dojść na razie przynajmniej do poziomy że będę w stanie właśnie ukończyć i w limicie czasu. Pozdrowienia i rób to co robisz bo robisz to dobrze!
32c opona to dla mnie idealny rozmiar. 28c za twardo a przy 35c już czuję że jest mułowato. Na Mazurskie drogi krajowe jeździ się idealnie :) obecnie katuje continentale gatorskin i póki co bez ani jednego kapcia. Pozdrawiam!
Marcin oglądanie i słuchanie Twoich vlogów, opisów i relacji to czysta przyjemność. Jest poziom, styl, merytoryka i dawka humoru. Na prawdę dziękuję za te filmy bo to motywacja jest ogromna. Jestem zdania, że to się powinno dzieciom w szkołach pokazywać. A ja tylko wtrącę od siebie, że nadal nie rozumiem jak można przejechać jednego dnia 400 km i drugiego dnia 400 km i nadal chodzić...:) Pozdrawiam wszystkich długodystansowców.
TO CO WIDAĆ I TO CZEGO NIE WIDAĆ #1. Nastawienie (negatywne) do tras po płaskim... - psychika. Mają one swoją wartość. To nie tylko "bezmyślne" kręcenie korbą. Jestem przekonany, że tu pomogło by pływanie po 5 - 10 km. Prawdopodobnie bardzo zmieniło by Twój punk widzenia i myślenia - na wszystko. Na korzyść. To tak jak byś przejechał maraton za jednym podejściem. #2. Jazda i pływanie (zwłaszcza na otwartych wodach) solo bardzo budują psychikę i ją "hartują"... To trudno opisać…, ale jestem pewien, że rozumiesz. #3. Czołówka wyścigu to: logistyka, wytrenowanie, motoryka, sprzęt, technologia ale i psychika. Tu rowerzysta to optymalnie zestrojony z rowerem "dodatkowy komponenet" - niezawodny, obliczalny, przewidywalny. #4. Statystyki są OK'y i mówią dużo. Przemawiają (raczej) do tych co mają jakieś odniesienie do długodystansowej jazdy lub przełożenie na inny sport wyczynowy. #5. Po maratonach następnym logicznym etapem było by samotne podróżowanie rowerem przez Świat - ale wtedy co z rodziną? #6. Kolano... - to mnie martwi, tym bardziej, że niestety problem był już wcześniej… Byłem jedynym, który (wcześniej) odważył się ten temat konkretnie, jasno i poważnie opisać (potraktować). Nie jestem osobą wszystko wiedzącą. Nie jestem też wróżbitą. Mam za to wiedzę medyczną i bogate doświadczenie sportowe w tym również rowerowe. Czy możesz coś w tym temacie (pozytywnego) zrobić? Tak. Mam nadzieję, że jeszcze tak. Jeśli problem zaniedbasz, zbagatelizujesz, to będziesz miał "wiernego towarzysza" do końca życia. To pomoc, a nie pouczanie i / lub straszenie. #7. Porażka boli najbardziej (to tytuł Twojego wcześniejszego filmu). Nie - bardziej boli głupota, a najbardziej własna. #8. Lusterko Zefal'a - b. dobry kąt widzenia, trwałe, lekkie, mobilne, użyteczne, niesamowicie przydatne również w jeździe miejskiej. Bywa problem z jego osadzeniem, nie wszędzie jest możliwe i / lub funkcjonalne... Ostrzegawcza (sygnalizująca) przednia lampka rowerowa na diodach cob - b. dobra opcja znacznie podwyższa bezpieczeństwo również w dzień - warunek b. duża moc światła. pozdro, szerokości i radości * 2
Podziwiam, fajna sprawa ja to jak 100 kilometrów raz przejechałem to przez rok to jak zobaczyłem rower to koszmary w nocy miałem, dobrze że ci pogoda dopisała. Czekam na następne filmiki. Pozdrawiam.
Marcin, pozwolę sobie na skromną radę. Mam jakieś doświadczenie ze ścigania sie w mastersach na szosie. Nie wiem jak się szykujesz od strony treningu do takich wysiłków, ale z tych przebitek które robisz, odżywiasz sie fatalnie. Błędem jest sięganie po słodycze, cukierki, napoje gazowane czy ciastka. Te żeczy sie nie nadają na taki wysiłek. Jeżeli nie chcesz jeść sportowych batoników czy żeli, są ryżoklejki czy inne które są łatwe w przygotowaniu i zapewnią stabilne zasilanie. Jest dobra książka Jagody Podkowskiej z przepisami dla kolarzy. Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Witaj Marcinie. Jak zawsze film bardzo dobry, merytorycznie, praktycznie i tak od siebie co, jak i kiedy. Szacun za te 1000 km 👍 i dla 76 ludzi też to samo 👍Nie no. Maraton Północ-Południe... To jest COŚ !!!!!!!!!!! Pozdrawiam!
Jeśli kolano się odzywa kolejny raz to trzeba szukać dobrego fizjo jak są zakusy na kolejne ultra. Ze stawami nie ma żartów. Albo bikefitting...ale tu też trzeba fachowca znaleźć. Tak czy siak moc na dystanse już jest teraz trzeba zadbać o zdrowie. Trzymam kciuki i czekam na kolejne sukcesy! Brawo!!! Zdrowia tymczasem!!!
Relacje z maratonu zatytułowałeś :" Porażka boli najbardziej" podczas gdy jak już ktoś napisał były to dwa zwycięstwa bo - tu truizm - czasem najtrudniej jest wygrać ze sobą. Szacun i tylko takich porażek życzę :)
Moim zdaniem miejsce nie ma tutaj znaczenia. Jedyne co najważniejsze to ukończnie wyścigu i zwyciężenie tych najmocniejszych śłabości. Szacunek poraz kolejny.
"Widzę cel, nie widzę przeszkód" Ostatnio oglądałem egzamin na "Krapowyj Beret" (elita specnazu) jeden maszerował dosłownie do odcięcia. Psychicznie walczył do samego końca ale brakło mu paliwa i stracił przytomność potem zabrał go ambulans bo był w nieciekawym stanie. Z 30stu beret zdobyło tylko 2. To pokazuje jak ważna jest psychika.
W końcu jesteś bushcraftowy więc nie dziwota że ta monotonnia wyssała z Ciebie energię. Gapienie się na asfalt przez 1000 kilometrów to trochę tak jak iść przez pustynie.
Hej @MikroPrzygody, dzięki wielkie za to podsumowanie, jest dla mnie bardzo pomocne. Wybieram się w 2021 i nasuwają mi się jeszcze 2 pytania: 1) czy przed startem miałeś zaplanowane jakieś punkty postoju, miejsca gdzie chciałeś zatrzymać się w celu uzupełniania prowiantu ewentualnie coś zjeść? z doświadczenia wiem, że bazując jedynie na przypadkowo mijanych orlenach ciężko jest "panować" nad sytuacją 2) jak ogarnąłeś sprawy przed startem? mam na myśli przyjazd, nocleg, odpowiednią regenerację - pytam bo jednak startujemy nad morzem na północy kraju a metę mamy na południu 1000 km dalej.. czy na miejsce przyjechałeś jedynie z tym co miałeś na jazdę, ewentualnie z tym co organizator dowiózł Ci na metę, czy ktoś pomógł Ci i zabrał rzeczy ze startu?
To był bardzo ciężki maraton . Wytrwałość i ambicje , przełamanie siebie . GRATULACJE 🚲🌞 Dzięki za kolejny super film . Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🚲🇵🇱
Na takich trasach wielką różnicę robią koła. Dobrze toczące się i lekkie koła potrafią odmienić rower- szczególnie jeśli przesiadamy się że stockowych kół producenta. Może w Twoim przypadku 2 zestawy kół były by do tym wyborem? Jeden lekki na szosę z oponami 28/32 i drugi np ten co masz obecnie do gravela? Szybka podmiana kół i jazda
pierwsza trójka ewidetnie jechala razem. bo na szosie nie ma bata inna jazda. po prostu zmieniali sie tworzac mini ucieczke. Jazda na kole to inna bajka niz jazda solo
Cześć, nie mogę się doprosić o jakieś słowo komentarza, uwagi co do użytkowania kasku ad autora filmu (prośba o taki była pod filmem - relacją z trasy 1000 km). Może ktoś z komentujących używa taki kask - Lazer Z1. Warto? Pozdrawiam, Marcin.
Dzięki twoim relacjom planuje wystartować za rok w Pomorskiej 500. Wielkie dzięki za to co robisz! ps. Planujesz za rok może ten nowy ultra Wschód co p. Pachulski planuje robic ?
Osobiście uważam że formuła w jakiej pojechałeś najlepiej oddaje klimat imprezy i nie jesteś dyletantem jeśli chodzi o scenariusz jaki przyjąłeś. Zrobiłeś wszystko zgodnie ze swoim planem a to oznacza że jeśli chcesz walczyć (tylko po co) o wynik kosztem przyjemności z jazdy to należy zmienić scenariusz a reszta to tylko konsekwencja tej decyzji. Ja nie lubię się napinać na tego tupu imprezach i ważniejsze od wyniku jest to co zostaje w głowie na długo po jego ukończeniu. Zatem powodzenia i do zobaczenia gdzieś na szlaku.
Zdecydowanie może pomóc - doraźnie. Jestem zdania, że na tym etapie ważniejsza jest wizyta u lekarza i profesjonalne badania... pozdro, szerokości i radości * 2
Po pierwsze respekt i szacun za dystans i za to że go pokonałeś. A teraz pytanie: jak wytrzymać tyle kilometrów na siodełku? Po 120 km w Bieszczadach miałem odciski na 4ch literach... Nogi jeszcze dawały radę, ale tyłek już nie. Jakie Ty masz siodełko?
MikroPrzygody i zobacz, co narobiłeś? Przez te Twoje filmy, a właściwie sfilmowane wyprawy, wsiadłem w Warszawie na rower i zsiadłem w Chorzowie po przejechaniu 340 km!
Z pomysłów głupich i nierealistycznych - zrób Everest Challenge:). Na GCN chyba widziałem - typ znalazł taką dość nieskromną górkę i podjeżdżał pod nią tyle razy, aż mu 8848 metrów przewyższenia wyszło.
@@MikroPrzygody Ja dopiero jeżdżę od maja, na góralu za 500 funtów i jak narazie to z 3500km zrobiłem. Wkręciłem się i motocykl poszedł trochę w odstawkę. Czas zmienić rowerek na silexa albo coś takiego. Krurde, żebym wiedział, że się wkręcę, to bym od razu coś lepszego kupił. Szerokiej drogi i więcej fajnych filmików proszę:)
Hej, może to nie do końca pytanie do tego filmu, ale jaką odzież polecasz na długie wyprawy przy obecnej pogodzie, czyli okolice 10 stopni? Masz jakieś sprawdzone patenty? Chodzi mi zwłaszcza o spodnie/bibsy, a także czy używasz zimowego obuwia spd, czy letnie plus ocieplacz/ochraniacz?
Podziwiam i gratuluje! Ps. Jaki plan na zimę w kontekście rowerowy i podtrzymanie formy? Spining? Trenażer? Może detoks od dwóch kółek i ładowanie apetytu na rower do wiosny? 😄
jak szybko przejechać maraton północ-południe? przecież to bardzo proste: wsiadasz i ciśniesz na maksa! (-: innej opcji nie ma... pytanie powinno brzmieć jak to wytrzymać? trening, trening, trening... albo cox (-;
Powiem niekulturalnie ale to był skur.ysyński wysiłek, 330 kilosów na dzień - dobę to jest ogromna ilość kilometrów i potężny wysiłek i masz pełne prawo być dumnym i zadowolonym z siebie, to jest osiągnięcie.
Niestety teraz to już tak jest, że wiele nowych wyścigów organizowanych jest dla kasy. Takie wyścigi jak 1008, mrdp, pólnoc południe organizowane są zapaleńców, często bez dużych zarobków dlatego limity są zrobione tez dla zapaleńców. Z drugiej strony są wyścigi, które mają przynosić duże zyski, a dla przyciągnięcia amatorów ustala się bardzo duże limity czasu. Moim zdaniem ukończenie Wisły, czy pomorskiej w limicie to żaden wyczyn dla osoby, która chociaż trochę jezdzi na rowerze, a ukończenie mrdp, polnoc-poludnie czy 1008 to nie lada wyczyn.
Może dlatego że mają dobrze platne prace lub firmy? Praca to wciąż 8h, zostaje 16h dziennie plus weekendy. Godziny te można przeznaczyć na jazdę i naukę żeby lepiej zarabiać :)
Jeden wyścig, dwa zwycięstwa. Pierwsze jak postanowiłeś jechać dalej, drugie jak dotarłeś do mety. Mega wyczyn!
Gratulacje :)
Strasznie mnie pozytywnie bawią te wstawki pokazujące tęsknotę za Maćkiem :D
no przydałby się dla podniesienia morale, co?
Jak by nie patrzeć we dwójkę zawsze raźniej bo sama obecność pomaga 💪
@@Luca-zp4yc no i potem można słuchać na filmach ich wzajemnych docinek :P
Zawsze zostaje telefon do przyjaciela ;)
Bardzo ciekawe podsumowanie :)
Mega podoba mi się to, że nie kreujesz się na bohatera, że mówisz też o swoich słabościach, o kryzysach... widać, że jesteś w tym szczery! Brawo za dojechanie do celu! Brawo za dojechanie w limicie casu!
Czekam na kolejne filmy...
Pokonać samego siebie to najlepsze osiągnięcie!
Bardzo profesjonalne są Twoje podsumowania. Bardzo ciekawe i kompletne materiały.
Pozdrawiam 🚴
Dobra strategia jak się nie ma parcia na wysokie miejsce. Po co zarywać noc.gratulacje 👍👏
Twoje kolano zmaga się z takim problemem jak mój prawy łokieć. Pracuję fizycznie i każde użycie siły prawą ręką prowadziło do kilkudniowego bólu. Dwa miesiące temu poczułem smak na...nóżki wieprzowe w galarecie. Zjadam opakowanie codziennie na śniadanie, a ból łokcia jak ręką odjął. Polecam, bo Twój ból może być kwestią braku smarowania stawów.
wszystko jest ludzkie : zapał, myśl o rezygnacji, ból, radość z jady, zmęczenie , a do tego człowiek ma mnóstwo czasu na rozmowę z samym sobą - pierwsze myśli nad morzem a ostatnie w górach
Niezależnie od wyniku liczy się chęć zrobienia czegoś wyjątkowego i za to gratulacje. A wynik i tak zacny, gratulacje !!!
Dzięki za podsumowanie, jeszcze raz graty za ukończenie.
Myślałeś kiedyś czy by samemu nie spróbować? :D
@@Pablo-lg6pd za wysoko poprzeczka dla mnie zawieszona ;)
@trochuRoweru - nie sądzę - w końcu robisz długie trasy :)
@@MikroPrzygody w porównaniu do Twoich wyczynów, to ja dopiero raczkuję, ale kto wie co przyszły rok przyniesie ;)
I tak jesteś najlepszy, będę Cię oglądać cały czas i do końca!
Marcinie zmieściłeś się w czasie i to najważniejsze no i ukończyłeś a to już zwycięstwo jak dla mnie. Ja sam chcę dojść na razie przynajmniej do poziomy że będę w stanie właśnie ukończyć i w limicie czasu. Pozdrowienia i rób to co robisz bo robisz to dobrze!
TDS 500 w przyszlym roku lecisz ?
32c opona to dla mnie idealny rozmiar. 28c za twardo a przy 35c już czuję że jest mułowato. Na Mazurskie drogi krajowe jeździ się idealnie :) obecnie katuje continentale gatorskin i póki co bez ani jednego kapcia. Pozdrawiam!
Marcin oglądanie i słuchanie Twoich vlogów, opisów i relacji to czysta przyjemność. Jest poziom, styl, merytoryka i dawka humoru. Na prawdę dziękuję za te filmy bo to motywacja jest ogromna. Jestem zdania, że to się powinno dzieciom w szkołach pokazywać. A ja tylko wtrącę od siebie, że nadal nie rozumiem jak można przejechać jednego dnia 400 km i drugiego dnia 400 km i nadal chodzić...:) Pozdrawiam wszystkich długodystansowców.
Co by nie gadać Marcin 1000km w 3 dni SZACUN !!!
Jeszcze raz gratuluję wytrwałości! 💪👍
Oglądałem poprzedni film i relacje i widać trudy jakie musiałeś znieść i walkę z samym sobą. Gratulacje za siłę i wytrwałość
Dzięki za podsumowanie. Ja jednak sobie tę imprezę odpuszczę :D
TO CO WIDAĆ I TO CZEGO NIE WIDAĆ
#1. Nastawienie (negatywne) do tras po płaskim... - psychika. Mają one swoją wartość. To nie tylko "bezmyślne" kręcenie korbą. Jestem przekonany, że tu pomogło by pływanie po 5 - 10 km. Prawdopodobnie bardzo zmieniło by Twój punk widzenia i myślenia - na wszystko. Na korzyść. To tak jak byś przejechał maraton za jednym podejściem.
#2. Jazda i pływanie (zwłaszcza na otwartych wodach) solo bardzo budują psychikę i ją "hartują"... To trudno opisać…, ale jestem pewien, że rozumiesz.
#3. Czołówka wyścigu to: logistyka, wytrenowanie, motoryka, sprzęt, technologia ale i psychika. Tu rowerzysta to optymalnie zestrojony z rowerem "dodatkowy komponenet" - niezawodny, obliczalny, przewidywalny.
#4. Statystyki są OK'y i mówią dużo. Przemawiają (raczej) do tych co mają jakieś odniesienie do długodystansowej jazdy lub przełożenie na inny sport wyczynowy.
#5. Po maratonach następnym logicznym etapem było by samotne podróżowanie rowerem przez Świat - ale wtedy co z rodziną?
#6. Kolano... - to mnie martwi, tym bardziej, że niestety problem był już wcześniej… Byłem jedynym, który (wcześniej) odważył się ten temat konkretnie, jasno i poważnie opisać (potraktować). Nie jestem osobą wszystko wiedzącą. Nie jestem też wróżbitą. Mam za to wiedzę medyczną i bogate doświadczenie sportowe w tym również rowerowe. Czy możesz coś w tym temacie (pozytywnego) zrobić? Tak. Mam nadzieję, że jeszcze tak. Jeśli problem zaniedbasz, zbagatelizujesz, to będziesz miał "wiernego towarzysza" do końca życia. To pomoc, a nie pouczanie i / lub straszenie.
#7. Porażka boli najbardziej (to tytuł Twojego wcześniejszego filmu). Nie - bardziej boli głupota, a najbardziej własna.
#8. Lusterko Zefal'a - b. dobry kąt widzenia, trwałe, lekkie, mobilne, użyteczne, niesamowicie przydatne również w jeździe miejskiej. Bywa problem z jego osadzeniem, nie wszędzie jest możliwe i / lub funkcjonalne...
Ostrzegawcza (sygnalizująca) przednia lampka rowerowa na diodach cob - b. dobra opcja znacznie podwyższa bezpieczeństwo również w dzień - warunek b. duża moc światła.
pozdro, szerokości i radości * 2
Świetnie omówiony wyścig :)
Podziwiam, fajna sprawa ja to jak 100 kilometrów raz przejechałem to przez rok to jak zobaczyłem rower to koszmary w nocy miałem, dobrze że ci pogoda dopisała. Czekam na następne filmiki. Pozdrawiam.
Marcin, pozwolę sobie na skromną radę. Mam jakieś doświadczenie ze ścigania sie w mastersach na szosie. Nie wiem jak się szykujesz od strony treningu do takich wysiłków, ale z tych przebitek które robisz, odżywiasz sie fatalnie. Błędem jest sięganie po słodycze, cukierki, napoje gazowane czy ciastka. Te żeczy sie nie nadają na taki wysiłek. Jeżeli nie chcesz jeść sportowych batoników czy żeli, są ryżoklejki czy inne które są łatwe w przygotowaniu i zapewnią stabilne zasilanie. Jest dobra książka Jagody Podkowskiej z przepisami dla kolarzy. Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
szanuje.podziwiam
Witaj Marcinie. Jak zawsze film bardzo dobry, merytorycznie, praktycznie i tak od siebie co, jak i kiedy. Szacun za te 1000 km 👍 i dla 76 ludzi też to samo 👍Nie no. Maraton Północ-Południe... To jest COŚ !!!!!!!!!!! Pozdrawiam!
Najważniejsze że dało się radę. Gratulacje
gratulacje po raz kolejny. zazdroszcze kondycji i nastawienia!
Gratulacje
Ogladalem recenzję. Widzę, że przemyślenia są już trochę inne, niż te na gorąco. Jeszcze raz gratki!
Jeśli kolano się odzywa kolejny raz to trzeba szukać dobrego fizjo jak są zakusy na kolejne ultra. Ze stawami nie ma żartów. Albo bikefitting...ale tu też trzeba fachowca znaleźć. Tak czy siak moc na dystanse już jest teraz trzeba zadbać o zdrowie. Trzymam kciuki i czekam na kolejne sukcesy! Brawo!!! Zdrowia tymczasem!!!
Relacje z maratonu zatytułowałeś :" Porażka boli najbardziej" podczas gdy jak już ktoś napisał były to dwa zwycięstwa bo - tu truizm - czasem najtrudniej jest wygrać ze sobą. Szacun i tylko takich porażek życzę :)
Przecież tytuł wcale nie mówi o tym, że traktuje ten wynik jak porażkę :)
Total szacun 🚴👍
Zainspirowałem się na ten sezon, super
Mega szacunek!
Moim zdaniem miejsce nie ma tutaj znaczenia. Jedyne co najważniejsze to ukończnie wyścigu i zwyciężenie tych najmocniejszych śłabości. Szacunek poraz kolejny.
I tak pełen szacunek ja po 100km pewnie na oiom został bym od wieziony 😉🚴♂️💪
Myślę że ta taktyka nie była zła ,gratulacje
Brawo brawo pozdrawiam serdecznie
Ło Panocku tyle to ja w cały miesiąc czasem nie zrobię
Szacun
Najważniejsze, że pokonałeś samego siebie. Wiem jak to jest. Każdy powinien tego doświadczyć. A potem jest już z górki.
"Widzę cel, nie widzę przeszkód"
Ostatnio oglądałem egzamin na "Krapowyj Beret" (elita specnazu) jeden maszerował dosłownie do odcięcia. Psychicznie walczył do samego końca ale brakło mu paliwa i stracił przytomność potem zabrał go ambulans bo był w nieciekawym stanie. Z 30stu beret zdobyło tylko 2.
To pokazuje jak ważna jest psychika.
Mega super gratulacje
WIELKI PLUS za machanie dzieciom! +
W końcu jesteś bushcraftowy więc nie dziwota że ta monotonnia wyssała z Ciebie energię. Gapienie się na asfalt przez 1000 kilometrów to trochę tak jak iść przez pustynie.
super dobry poradnik super sprzęt ⭐.
Hej @MikroPrzygody, dzięki wielkie za to podsumowanie, jest dla mnie bardzo pomocne. Wybieram się w 2021 i nasuwają mi się jeszcze 2 pytania:
1) czy przed startem miałeś zaplanowane jakieś punkty postoju, miejsca gdzie chciałeś zatrzymać się w celu uzupełniania prowiantu ewentualnie coś zjeść? z doświadczenia wiem, że bazując jedynie na przypadkowo mijanych orlenach ciężko jest "panować" nad sytuacją
2) jak ogarnąłeś sprawy przed startem? mam na myśli przyjazd, nocleg, odpowiednią regenerację - pytam bo jednak startujemy nad morzem na północy kraju a metę mamy na południu 1000 km dalej.. czy na miejsce przyjechałeś jedynie z tym co miałeś na jazdę, ewentualnie z tym co organizator dowiózł Ci na metę, czy ktoś pomógł Ci i zabrał rzeczy ze startu?
Szacun stary ☝️💯🍀
szacunek panie
Czołem!
Uniwersalna wersja to jest full na oponach z kolarki.Dziękuje za uwagę .Pozdrawiam serdecznie
Szacun!
To był bardzo ciężki maraton . Wytrwałość i ambicje , przełamanie siebie . GRATULACJE 🚲🌞 Dzięki za kolejny super film . Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🚲🇵🇱
Na takich trasach wielką różnicę robią koła. Dobrze toczące się i lekkie koła potrafią odmienić rower- szczególnie jeśli przesiadamy się że stockowych kół producenta. Może w Twoim przypadku 2 zestawy kół były by do tym wyborem? Jeden lekki na szosę z oponami 28/32 i drugi np ten co masz obecnie do gravela? Szybka podmiana kół i jazda
Nie ma to jak różnorodność na trasie, to prawda...
Cześć co uważasz na temat testów antydopingowych w tego typu imprezach?
pierwsza trójka ewidetnie jechala razem. bo na szosie nie ma bata inna jazda. po prostu zmieniali sie tworzac mini ucieczke. Jazda na kole to inna bajka niz jazda solo
a link do aktywności (lub zbioru) na strava?
Cześć, nie mogę się doprosić o jakieś słowo komentarza, uwagi co do użytkowania kasku ad autora filmu (prośba o taki była pod filmem - relacją z trasy 1000 km). Może ktoś z komentujących używa taki kask - Lazer Z1. Warto? Pozdrawiam, Marcin.
Co robisz z rowerem, gdy wchodzisz na stację/do sklepu po jedzenie/picie? Wchodzisz z nim do środka?
też jestem ciekawy
Albo nic albo zapinam - mam bardzo lekkie zapięcie.
co to za lampka tylnia ktorej nie trzeba byli ladowac? plis prosze dac znac bo szukam takiej na dlugie jazdy. moja merida dziala 3 h i klops
Dzięki twoim relacjom planuje wystartować za rok w Pomorskiej 500. Wielkie dzięki za to co robisz! ps. Planujesz za rok może ten nowy ultra Wschód co p. Pachulski planuje robic ?
Na razie brak szczegółów ale biorę pod uwagę ten Wschód.
💪
Co to jest za torba podsiodłowa?
Osobiście uważam że formuła w jakiej pojechałeś najlepiej oddaje klimat imprezy i nie jesteś dyletantem jeśli chodzi o scenariusz jaki przyjąłeś. Zrobiłeś wszystko zgodnie ze swoim planem a to oznacza że jeśli chcesz walczyć (tylko po co) o wynik kosztem przyjemności z jazdy to należy zmienić scenariusz a reszta to tylko konsekwencja tej decyzji. Ja nie lubię się napinać na tego tupu imprezach i ważniejsze od wyniku jest to co zostaje w głowie na długo po jego ukończeniu. Zatem powodzenia i do zobaczenia gdzieś na szlaku.
Co to jest za system mocowania tylnej torby? 🤔
Można to gdzieś kupić czy to własny patent?
Gratuluję ciekawego podsumowania. Mam pytanie : dlaczego nie zamontowałeś mostka amortyzowanego w Silex'ie ?
Co to za uchwyt na telefon? Szukam od dłuższego czasu i nie mogę niczego fajnego znaleźć.
Zerknij na GUB G-81 i G-85
Jeśli taktyka nie spania w nocy się nie sprawdziła i taktyka spania w nocy się nie sprawdziła to jaka się sprawdzi?
A mnie ciekawi, co jedzą kolarze z czołówki, że na takim dystansie nie chce im się spać?
👍👏
Co to za mocowanie do telefonu?
A jaki ultramaraton dla 'poczatkujacego'? Tak ciut ponad ustawowe 250km ?
Jako poczarkujący Pomorską obralem za cel i w sumie dobrze , im większy wpierdziel na dzień dobry tym lepiej,potem nic nie zaskoczy .
W skład Pucharu Polski w ultramaratonach kolarskich, wchodzą imprezy o długości co najmniej 500 km. Od 200 km w górę są brevety, ale 250km?
Marcinie, tak po krótce jak oceniasz exped vs thermarest?
Zauważyłem ze ten problem z kolanem chyba wraca już któryś raz, może pora na bike fitting u profesjonalisty?
Zdecydowanie może pomóc - doraźnie. Jestem zdania, że na tym etapie ważniejsza jest wizyta u lekarza i profesjonalne badania...
pozdro, szerokości i radości * 2
Jak ból kolana powraca to fizjoterapeuta prywatnie i nie ma na co czekać. Pozdrawiam
Czy nie za dużo cukru ? Czy poprostu cukier jest potrzebny jak do takich wyscigòw?
Trudno mi powiedzieć ale dietę na pewno można poprawić.
Po pierwsze respekt i szacun za dystans i za to że go pokonałeś.
A teraz pytanie: jak wytrzymać tyle kilometrów na siodełku?
Po 120 km w Bieszczadach miałem odciski na 4ch literach... Nogi jeszcze dawały radę, ale tyłek już nie. Jakie Ty masz siodełko?
Warto dobrać wygodne siodło ale niestety jedyna rada to jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć.
MikroPrzygody i zobacz, co narobiłeś? Przez te Twoje filmy, a właściwie sfilmowane wyprawy, wsiadłem w Warszawie na rower i zsiadłem w Chorzowie po przejechaniu 340 km!
Dzień Dobry. Gratuluje wytrwałości i ukończenia wyścigu. Jakiego używał Pan lusterka rowerowego ? :)
Zefal Spy.
Co to za bagażnik?
Mam pytanie techniczne ile waży tak kompletnie przygotowany do maratonu ?
@@DamianŚWO jak ty przestaniesz brać to co bierzesz bo ci szkodzi
Z pomysłów głupich i nierealistycznych - zrób Everest Challenge:). Na GCN chyba widziałem - typ znalazł taką dość nieskromną górkę i podjeżdżał pod nią tyle razy, aż mu 8848 metrów przewyższenia wyszło.
Za jednym podejściem? :)
Zrobiłem na PGR - nawet ponad 10000m. A w zeszłym roku na CD dwa everesty :)
@@MikroPrzygody Ja dopiero jeżdżę od maja, na góralu za 500 funtów i jak narazie to z 3500km zrobiłem. Wkręciłem się i motocykl poszedł trochę w odstawkę. Czas zmienić rowerek na silexa albo coś takiego. Krurde, żebym wiedział, że się wkręcę, to bym od razu coś lepszego kupił. Szerokiej drogi i więcej fajnych filmików proszę:)
Hej, może to nie do końca pytanie do tego filmu, ale jaką odzież polecasz na długie wyprawy przy obecnej pogodzie, czyli okolice 10 stopni? Masz jakieś sprawdzone patenty? Chodzi mi zwłaszcza o spodnie/bibsy, a także czy używasz zimowego obuwia spd, czy letnie plus ocieplacz/ochraniacz?
Odzież przede wszystkim oddychająca, bez membran. Ciuchu raczej turystyczne a zimą najlepiej sprawdzają mi się buty trekkingowe i platformy.
Co to za model lusterka?
Zefal Spy jeśli dobrze pamiętam.
Jakie ciśnienie wyjściowe w oponach stosowałeś ?
Nie pamiętam ale chyba około 5bar.
Możesz w paru zdaniach napisać czy robiłeś jakieś przygotowania pod ten maraton ? Rozumiem, że oprócz "mikroprzygód" gdzieś jeszcze jeździsz.
Wszystkie moje jazdy znajdziesz na stravie.
Podziwiam i gratuluje!
Ps. Jaki plan na zimę w kontekście rowerowy i podtrzymanie formy? Spining? Trenażer? Może detoks od dwóch kółek i ładowanie apetytu na rower do wiosny? 😄
Jak nie będzie śniegu to normalna jazda :)
jak szybko przejechać maraton północ-południe? przecież to bardzo proste: wsiadasz i ciśniesz na maksa! (-: innej opcji nie ma...
pytanie powinno brzmieć jak to wytrzymać? trening, trening, trening... albo cox (-;
Jeszcze raz gratulacje. Być może przeoczyłem w filmie, ale czy planujesz ponowny start w tym maratonie za rok?
Jeszcze nie podjąłem decyzji na przyszły rok :)
Ci co jechali bez snu, to raczej na dopalaczach. Co to ma wspólnego z rywalizacją fair play?
Powiem niekulturalnie ale to był skur.ysyński wysiłek, 330 kilosów na dzień - dobę to jest ogromna ilość kilometrów i potężny wysiłek i masz pełne prawo być dumnym i zadowolonym z siebie, to jest osiągnięcie.
Da się bez wspomagaczy zrobić 1000km w 38h?
Myślę, że tak.
Robiłeś kiedyś profesionalny bikefiting?
Nie ale chyba zrobię.
@@MikroPrzygody przy takich trasach napewno nie zaszkodzi, moze na kolano pomoże. Tez dobry pomysł na micro przygodę 🤔
Niestety teraz to już tak jest, że wiele nowych wyścigów organizowanych jest dla kasy. Takie wyścigi jak 1008, mrdp, pólnoc południe organizowane są zapaleńców, często bez dużych zarobków dlatego limity są zrobione tez dla zapaleńców. Z drugiej strony są wyścigi, które mają przynosić duże zyski, a dla przyciągnięcia amatorów ustala się bardzo duże limity czasu. Moim zdaniem ukończenie Wisły, czy pomorskiej w limicie to żaden wyczyn dla osoby, która chociaż trochę jezdzi na rowerze, a ukończenie mrdp, polnoc-poludnie czy 1008 to nie lada wyczyn.
Byłeś u jakiegoś fizjoterapeuty żeby dowiedzieć się co się dzieje z kolanem? Może jakaś opaska uciskowa pomoże?
Mało prawdopodobne. Na tym etapie opaska już nie pomoże... Ale lekarz może jeszcze tak. To obszerny temat.
By walczyć z nudą i monotonią szosy, następnym razem proponuje w montować kilka zabytków do zwiedzenia. po drodze.
Broda ukradła kilkanaście minut do mety, trzepocąca kurtka już znacznie więcej ;)
kurde, nie mogłeś samochodem jechać?
skąd ludzie mają kasę profesjonalne trenowanie i wygrywanie takich wyścigów ?? To wymaga czasu a gdzie praca i zarabianie pieniędzy??
Dobre pytanie. Sam śmigam amatorsko na MTB. Ale z czasem kiepsko. Praca, rodzina, dom.
Może dlatego że mają dobrze platne prace lub firmy? Praca to wciąż 8h, zostaje 16h dziennie plus weekendy. Godziny te można przeznaczyć na jazdę i naukę żeby lepiej zarabiać :)
@@Famouzi i w domu czeka żona z obiadem po pracy która akceptuje takie hobby 🤣
Bo trzeba mieć pasje 😊
Gratuluje wyniku, tu jest walka psychiczna a potem fizyczna.
Nie wyobrażam sobie jakby lało
Ja również.