może odcinek o programie "nastolatki rządzą kasą"? imo jest on dość szkodliwy (przede wszystkim dla dzieciaków uczestniczących w nim) i szerzący stereotypy. Fajnie byłoby usłyszeć bardziej psychologiczną analizę tego "dzieła".
Ja zwykle widzę na social mediach coś fajnego i myślę sobie "kurczę, fajnie byłoby to mieć" a potem stwierdzam, że dobra, szkoda kasy xd więc istnieje duża szansa, że nigdy nie kupiłam niczego pod wpływem social mediow
Ja mam dokładnie odwrotny problem. Jakiś czas temu kupiłem sobie drogiego laptopa z górnej półki - mniejsza o przyczyny, ale zaznaczam że nie był to zakup ponad stan - tym niemniej od razu pojawiły się wyrzuty sumienia, że przecież to zbyteczne, że przecież wcale nie potrzebuję aż takiego potwora, że przyczyniam się do pompowania balonika w gospodarce, a to przecież nic dobrego. Wykształciłem sobie w głowie jakiś taki "kult biedy" i minimalizmu, od którego odstępstwa zawsze rodzą wyrzuty.
Nie diagnozuję, ale podsuwam opcję, która moze tłumaczyć. A nie miałeś może za dzieciaka ciagle "zostaw, to za drogie/na co ci to" oraz "odłóż ten zeszyt, co z tego, że okładka, w środku jest taki sam, jak ten tu, za złotówkę a nie pięć złotych"? Bo mnie samą facet tego stara sie oduczyć.
Mam podobnie. Rodzicom się nie przelewało i został mechanizm. Jak kupię coś droższego, to włącza mi się stres. Inna rzecz, że dzięki temu nie jestem rozrzutna i robię zakupy raczej w przemyślany sposób. 🙂
Paradoksalnie, servisy takie jak vinted też nakręcają zakupy nowych rzeczy - bo przecież zawsze można sprzedać, a jeśli kupujesz coś na dużej promocji, to może nawet na tym zarobić (to jest nagminne po promkach w Sephorze, że potem te kosmetyki jakoś tak trafiają na vinted, jakoś tak w atrakcyjnej, ale wyższej niż na tej promce cenie)
Całkowicie zgadzam się z Ewą. Społeczność, która udziela się w komentarzach pod jej filmami składa się z osób wyjątkowo rozsądnych i rozważnych. Powiem więcej, jesteśmy tutaj gronem osób zdolnych do samodzielnego myślenia i niepodatnych na manipulacje. A każda taka osoba wie, że najlepszym sposobem podkreślenia swojej niezależności jest picie herbaty marki "Niezłe ziółko". Sprawdź ofertę już dzi
Ja chyba jestem najgorszym "klientem" dla wszelkiego rodzaju tiktoków i instagramów bo pod wpływem emocji nigdy nie kupiłam niczego bo jestem za dużym skompiradłem xd
Mała uwaga 0:09 chodzi o 51 miliardów Bilin po angielsku to 10^9 czyli 1 i 9 zer Czyli polski miliardów Polskie bilion jest oznaczany jako "T" czyli angielki trylion
@@dzastynaaa Generalnie mogłoby tak być, ale bilion (ten polski) to jest tak absurdalnie ogromna liczba że praktycznie nie ma na to szans, żeby to faktycznie chodziło o bilion, a nie miliard
@@KumkwatNaTapczanie niby tak, ale tiktok jest na tak ogromną skalę, że ludzie mogą w zasadzie obejrzeć jeden film kilka razy - ale racja, pewnie chodzi o miliard
@@dzastynaaa jak tak sobie szybko liczę, to wychodzi że każdy człowiek na Ziemi musiałby nabić jakieś takie 6 tys wyświetleń. kazdy czlowiek, nie kazdy uzytkownik tt. więc chyba nie ma opcji :PP na co dzień ciężko nam sobie wyobrazić jak wielkie są biliony bahah
Jedyna rzecz jaką kupiłam z polecenia influencerów na fejsie to podkład do twarzy. Był taki czas że reklamowano podkład tak wspaniale kryjący, że zakrywaj tatuaże na ręce jednym przeciągnięciem, był wodoodporny (babeczka pryskała sobie wodę na twarz, a potem wycierała tę twarz ręcznikiem i ten podkład był nieruszony). Czekałam na ten podkład bodajże miesiąc i okazał się totalną klapą. Nigdy więcej nikomu nie zaufałam :D
Sama pracuje w sklepie z asortymentem od książek po papiernictwo czy zabawki i niejednokrotnie impulsywnie kupiłam masę rzeczy, które nie były mi do niczego potrzebne, a po prostu ładnie wyglądały. Książki z pięknymi okładkami do dzisiaj nie przeczytane, słodko wyglądające notesy i kalendarze które miały się do czegos przysłużyć z których część leży pusta a część została oddana komuś innemu. Uczono mnie o tym w handlówce jakimi emocjami przy zakupie kierują sie klienci i dzięki tej świadomości sama sie na tym złapałam gdy przyszedł czas na wiosenne porządki i opróżnianie półek więc od tej pory staram się kontrolować chociaż czasem jest to ciężkie 🙈
Tak szczerze mówiąc to mam wrażenie że marketing jest niemal z definicji nieetyczny. Oczywiście istnieją wyjątki (znajoma z branży przytaczała przykład promowania lokalnych biznesów które bez promocji mają tym mniejsze szanse przetrwania konkurencji z wielkimi korpo), ale większość marketingu polega na wmawianiu ludziom że potrzebują czegoś czego wcale nie potrzebują, a to jedno wielkie szkodliwe nieporozumienie.
Nie do końca - marketing promuje konkretne marki i konkretne firmy i nie zawsze są to produktu gorsze / droższe, marketing po prostu często powoduje ,że masz wybór/ świadomość istnieje produktu Np obiektywnie potrzebujesz otworzyc konto ,gdyby nie marketing / reklama znałbyś ofertę 1 - 5 banków, dzięki propozycji produktów bankowych możesz wybrać najlepszą opcje ,bo masz ŚWIADOMOŚĆ istnienia różnych produktów, inna kwestia jest ,że potem musisz te produkty poddać sam rzetelnej analizie
Jak dla mnie ten trend poszedł w złą stronę. Początkowo deinfluenzing miał za zadanie zachęcenie do mniejszej konsumpcji. Tymczasem przekształciło się to w recenzję negatywną, którą wystawiają osoby promujące na kolejnych filmikach inne produkty. Dla mnie to ma na celu po prostu uwiarygodnienie opinii tych influ co do innych produktów.😊
ja kilka razy kupiłam kosmetyki do makijażu z poleceń instagramerek, i za każdym razem był to taki niewypał, że teraz jeśli mam kierować się czyjąś opinią to sprawdzam na wizażu zanim cokolwiek kupię.
Uwielbiam twoje pogadanki o trendach. Sama jestem strasznie podatna na ten piękny, estetyczny vibe. Ciągle czuje, że nie jestem wystarczająco ułożona by być tak "cool" jak te wszystkie tiktokowe laski. No i nie mam na to kasy :p Takie filmy przypominają mi, że przecież jestem tylko czlowiekiem ktory zyje swoim nudnym zyciem i ze to jest okej :D
plusy bycia biednym (mną) -nie masz pieniędzy -chodzisz w ubraniach które mają 5 lat - nie możesz kupić nowych ubran bo cię nie stać - nie możesz zakupocholiczka - profit /j
Ja kupiłam trochę książek po zobaczeniu rekomendacji na YT 😅 A tak to lubię zobaczyć czasem tiktoki osób robiących swoje własne produkty, np slime’y, obrazy - jednak jak na razie nic nie kupiłam z tego :)
Super filmik Tiktongoloszka ! ❤ Fajnie że znowu poruszyłaś temat około tiktokowy ( dzięki temu wiem co się dzieje na świecie bo żyje pod kamieniem😅) Miło że trochę dopracowałaś tło i wstawki , o wiele lepiej mi się dzięki temu ogląda ❤ Miłej Majówki 🇵🇱☘ Ps. Czy mogłabyś zrobić odcinek ,, Ciekawy przypadek Forresta Gumpa"?
hej sajkoloszka, czy dasz rade opracować film odnośnie tych wszystkich filmików nt "autyzmu w każdym człowieku"? coraz częściej spotykam się z jakimiś tiktokami albo reelsami, gdzie ludzie mówią o tym, że każdy jest "trochę autystyczny", podając przy tym przykłady zachowań, które na ogół zadawały mi się być normalne w codziennym życiu. poza nimi jest też grupa ludzi mających spektrum autyzmu, która jest stanowczo przeciwko temu twierdzeniu, ale zdania wśród tej społeczności są podzielone. zaczęło mnie zastanawiać, czy to prawda czy kolejny wymysł. zauważyłam, że zaczynam doszukiwać się w samej sobie jakichś zachowań, które mogły by wskazywać na to, że też jestem autystyczna ;0 z góry dziękuję za zainteresowanie wszystkim życzę miłego czegokolwiek dziś nie świętują
Autyzm to nie jakieś zachowania, tylko budowa mózgu. Nie ma znaczenia czy lubisz chodzić na palcach, albo jakiś materiał sprawia, że cię skręca od środka. To tylko powierzchowne objawy, a powód można zobaczyć w laboratorium. Grypa powoduje katar, ale każdy może mieć katar, możesz mieć alergię, być kompletnie zdrowy i zużywać karton chusteczek dziennie. Dużo objawów autyzmu może być też powodowane przez inne rzeczy, przez różne choroby, zespoły, albo nawet wychowanie i nawyki. A według mnie mówienie, że ja też jestem trochę autystyczny bo robię sobie to i to, a tego nie lubię, ubliża osobą, które wewnątrz muszą mierzyć się z tą chorobą każdego dnia.
@@koccek Sorka, faktycznie medyczne strony podają że to zaburzenie. W sumie dla mnie zanurzenie brzmi tak samo, ale nie mam pojęcia jak to inaczej fachowo nazwać, żeby nie miało negatywnego wydźwięku. Co nie zmienia faktu że życie z jakimkolwiek zanurzeniem neurologicznym jest wyzwaniem, gdy żyjemy w świecie osób neurotypowych. Idzie z tym ze sto różnych objawów, które dla innych są niewidoczne albo ciężkie do zrozumienia
Może odcinek o filmie "thirteen"? Moim zdaniem porusza wiele tematów dotyczących nastolatków wchodzących w świat dorosłości i bardzo chętnie wysłuchałabym pani interpretacji, super odcinek, pozdrawiam 😊
Omg swojego czasu wydawałam pół wypłaty na kosmetyki polecane przez ytberki, których później albo w ogóle nie używałam, albo do niczego się nie nadawały 🤣
Nigdy nic nie kupiłam z poleceń tik toka i generalnie nie lubię kupować zbyt dużo rzeczy z sieciówek ze względu na środowisko. Jeśli chodzi o ciuchy to chodzę na lumpy, a na przykład jakieś rzeczy do domu typu ceramika kupuję od jakiś małych polskich biznesów i nie dość, że cieszę się wtedy z ładnej nowej rzeczy, to też cieszę się, że wsparłam lokalny biznes
Najbardziej podobają mi się filmy typu "Żałuję że to kupiłam" w których nie są podawane żadne marki, a wyłącznie kategorie produktów. Oglądanie ich pozwala mi spojrzeć na swoje zakupy (i to nie tych konkretnych produktów, a w ogólności) trochę inaczej i przypominają mi że choć reklamy mówią inaczej, to produkt to tylko... produkt, a cudów nie ma 😅
Bardzo iroczniczne jest to, że ja jedyne rzeczy jakieś kupiłam z polecenia w internecie to książka, którą Ty poleciłaś i parę rzeczy ze sklepu "Your Kaya", który też Ty poleciłaś na filmie!
Moim zdaniem masz racje, deinfluencing może poszerzyć czarny PR, ja osobiscie raz sie skusiłam na produkt polecany na tiktoku- mascare. Rzeczywiscie byłam z niej zadowolona ale to raz. Wiele rzeczy mnie zachwyca ale potem sie zastanawiam czy na pewno tego potrzebuje? I ponad polowy z tych rzeczy nie kupuje
Dla mnie zakup czegokolwiek jest wyzwaniem xD Spędzam godziny na porównywaniu produktów i sklepów je oferujących. Staram się żeby wszystko co kupuję spełniało jak najwięcej moich wyśrubowanych kryteriów. No i praktycznie każde zakupy zaczynam od potrzeby posiadania, a nie samego produktu ;P
Ja jak coś kupuję, to patrzę na balans opinii negatywnych z pozytywnymi, wiadomo też dla każdego ważne jest coś innego, ale jak zazwyczaj coś kupuję np. kalendarz ze zdjęciami mojego ulubionego zespołu czy coś, to dlatego, że potrzebuję kalendarza, ale za parędziesiąt zł mogę sobie umilić jeszcze patrzenie na niego, jesli dostanę kalendarz jak np. w tym roku na święta to nie kupię, bo mi szkoda kasy, jeśli chodzi o rzeczy to jak czegoś potrzebuję to wyedy sama szukam i kupuję, nie robię makijażu, nie lubię popularnych rzeczy (nie powiem czasem mi się coś spodoba, ale mam takie, a na przekór wszystkim nie kupię, po jakimś czasie dochodzę do wniosku, że wcale mi to nie było potrzebne), raczej jeśli już zdecyduję się kupić coś co widzę w internecie, to mam przemyślane wzzystkie za i przeciw i czy na pewno chcę wydać na to pieniądze.
Pamiętam jak składałem komputer. Każdą złotówkę oglądałem dwa razy. Czytałem recenzję i komentarze szczególnie te negatywne. Taki mi kazał mój wewnętrzny skąpy Janusz. 😄
Super odcinek, jak zwykle. Sama miałam niestety styczność z polecaniem rzeczy przez tiktokerki. Dokładnie wtedy gdy ze wszystkich Rossmannów zniknęła moja ulubiona odżywka z isany, żale się tym w domu, a siostra mówi mi, że jest to hicior na tiktoku :(. NIEKUPUJTEGOLOSZKA. Pozdrawiam
Ja to widzę jako kolejną modę, która jak każda poprzednia pozwala się czymś zająć/zajarać, a zaraz przyjdzie kolejna. I kto miał własny rozum, ten wciąż go ma, a kto podąża za modami nadal będzie.
o mój boże zobaczyłam ten film, przeklikałam na następny filmik i wyświetliła mi się reklama promująca trzydrzwiowe lodówki, bo te dwudrzwiowe są nieekologiczne, niewygodne itd.
Zawsze przed zakupem jakiegoś produktu robie research topek na jakiś stronach. Głównie są to dermokosmetyki i książki. TH-cam i Tik Tok po prostu pozwala mi czesto odnaleźć mało znaną a bardzo dostępną perełkę. Na dodatek potem wiem na co mam spoglądać w składach by sama odnaleźć zamienniki
Może to nie do końca influencing, ale pewien kanał motoryzacyjny na TH-cam oferował kiedyś zestaw narzędzi z rabatem. Odcinek oglądałam z chłopakiem i po pięciominutowej rozmowie uznaliśmy, że POTRZEBUJEMY tej walizki w naszym życiu. Był to jedyny nasz zakup z polecenia w internecie. Z pomocą zestawu naprawiliśmy niejedną usterkę w domu i aucie, skręciliśmy i rozkręciliśmy wiele mebli, narzędzia są świetnej jakości i jeszcze nic się nie połamało! Nie żałujemy, korzystamy do dziś 😊
Trochę z czasów, gdy nie mówiło się o kompensacji - ale kiedyś zauważyłem że do poprawy humoru kupowałem sobie nowe perfumy - i skończyłem z tym około 15 lat temu, ale nadal mam 60 flakonów, a sporo już oddałem i zużyłem. Teraz podchodzę do tematu logicznie choć nie zawsze przez pryzmat opłacalności - kupiłem sobie 3 aparaty tłumacząc sobie, że może kiedyś zacznę vlogować, a na razie kompletuje sprzęt i bawię się w foto, poprawiając sobie samopoczucie - że zawsze mogę zacząć :)
Oczywiście że kupiłam takowe rzeczy. Ale na swoją obronę powiem że jestem włosomaniaczką i z poleceń kupowałam tylko produkty do włosów. Wiem że na pewno nie tylko ja bo w prawie każdym Rossmannie jest wykupione najlepsze (pod względem ceny jak i jakości moim zdaniem) serum silikonowe które robi z włosów totalne niebo. Było wielkim viralem na tt i teraz go nigdzie nie ma
Pani Ewo Psycholoszko! Przywróci Pani stare filmy z okazji 200k? Ja chce znowu obejrzeć film o Sebie i Karynie w kontekście mechanizmów obronnych.(Tak pamiętam go!!)
Ja mam rozwiązanie na takie zakupy, bardziej od silnej woli chroni mnie moje lenistwo, bo nie chce mi się po prostu czegoś kupić, bo mam manię sprawdzania, czy gdzieś nie jest taniej i czy strona jest legit i tego nawet mi się nie chce zrobić.
Jestem typowym wykwitem prl, za nim wydam pieniadze obracam zlotowke w palcach dwa razy, czasem cos pakuje do koszyka co mi się spodoba, a potem włącza mi się głosik, ale po co masz 4 podobne bluzki i wszystkie całe. Najczesciej konczy sie odlozeniem kaprysu i kupuje tylko to co miałam kupić.😂 moja wewnętrzna cebula taka silna.
Ja na moich social mediach widzę więcej inlfuencingu pod przykrywką deinfluencingu. RZECZY KTÓRE ŻAŁUJĘ, ŻE KUPIŁAM, a tam sukienka i podpis "za dobrze leży" XD? Przeraża mnie to w jaką stronę idą sociale w ostatnich latach 🥲
A propos kupowania ubrań, warto zapoznać sie z analiza kolorystyczna oraz zorientowaniem się jakie materiały, wzory, kształty, kolory ubrań nam pasują, wtedy będziemy długo czuli soe dobrze w ubraniach, które kupujemy, boo będą wam zawsze pasować. Lepiej dobierać tak ubrania, aby podkreślały nam urodę, biz dlatego, że nam soe podobają Ps. Sprawdzony trik
Kupiłam dzisiaj 3 saszetki na smaczki dla psów, każdą w innym kolorze, żeby każdy Burek dostawał swoją porcję śniadanka na spacerze bez moich pomyłek ( na raz: 3 psy i 3 podobne saszety - myliłam się non stop i w końcu nie wiedziałam kto ile zjadł tzn z której saszety kto powinien dostać wyżerkę) i teraz się zastanawiam czy to impuls czy realna potrzeba 🙃😂
Czy tylko ja mam wrażenie że w ostatnim czasie kontent ewy jest bardzo podobny do twórczości basi sas? Mam na myśli głównie fakt, że ostatnio poruszają te same tematy w podobny sposób xd
Kupowałam kilka rzeczy z polecenia ale bardziej z działu kosmetycznego bo nie widziałam co wybrać a z ubran co to chce ale jeśli chodzi o rzeczy czy do pokoju czy jak jakieś termosy to strasznie mi się podoba ale wiem ze mogę użyć normalny bidon wiec z poleceń kupuje kosmetyki i książki
Jedyne, co kupiłam stricte "z polecenia", chociaż to też można sie kłócić, czy z polecenia, czy z szukania, to jak chciałam gwasze, to wzięłam te, które używająna yt, zeby ładnie wygladało i były dosć porzadnym viralem. Po godzinach 2-3 dziewczyn malujących nimi, przejrzeniu recenzji, porównań z innymi, itd. Z jednej strony pewnie bym ich nie kupiła bez tego, zwłaszcza że specjalnie musiałam amazona ogarniać, itd, z drugiej jestem w nich zakochana, nawet jeśli są gdzieś taaaam jakieś lepsze. No i ze dwa razy wzięłam jakieś żarcie typu loda ekipy zamiast zwykłego, żeby mieć z czego poheheszkować ze znajomymi, jak i tak chciałam JAKIEGOŚ loda. Inna sprawa, że pracuję w sklepie biurowo-szkolnym i był taki okres, że nie było dnia, żebym nie wyniosła (w sensie kupiła ofc) jakiegos zakreślacza, gumki, czy innego dziadostwa, żeby odreagować stres. Dalej wynoszę, raz na tydzień-dwa, ale to już nie to samo.
Ja nic viralowego nie kupuję, chyba że mogę to kupić stacjonarnie i faktycznie mi się podoba (np jakieś spinki do włosów) a wiem to bo zazwyczaj czekam jakąś ilość czasu zanim zakupię produkt, co bardzo polecam. Poza tym kupuję książki z polecenia ale to jednak co innego, bo oglądam kilka recenzji najczęściej a nie po prostu krótkie polecenia 😇
Kamil słyszący w reklamie" promocja"= muszę to mieć. Pralko- suszarka, lodówka, mikrofala, telefon, masło, które traktuje ostatnio jak walutę i w zamrażarce mam 10 kostek... Tak, jestem szalony🤪
Ja np mam coś takiego, że jak gdzieś jest coś bardzo promowane w necie, np Dr Smile, to od razu mi się to nie podoba. Nie lubię kupować rzeczy, które są tak promowane przez influencerów, bo mam gdzieś w głowie myśl, że influ najczęściej promują shity. Ja wolę sama znaleźć coś poprzez reaserch.
Pamiętam jak kiedyś zobaczyłam post w której woda kokosowa była wychwalana jako magiczny produkt który nawilża twarz i hamuje starzenie, ludzie w komentarzach bez żadnej refleksji pisali, że właśnie zamówili po parę zgrzewek :)
może odcinek o programie "nastolatki rządzą kasą"? imo jest on dość szkodliwy (przede wszystkim dla dzieciaków uczestniczących w nim) i szerzący stereotypy. Fajnie byłoby usłyszeć bardziej psychologiczną analizę tego "dzieła".
tak tak poprosimy!
Tak!
Tez jestem za
Tak!
Jestem za! Czasami widząc odcinki tego przerażam się podejściem i zachowaniami rodziców uczestniczących w programie
Ja zwykle widzę na social mediach coś fajnego i myślę sobie "kurczę, fajnie byłoby to mieć" a potem stwierdzam, że dobra, szkoda kasy xd więc istnieje duża szansa, że nigdy nie kupiłam niczego pod wpływem social mediow
Ja też xdd
Ja mam dokładnie odwrotny problem. Jakiś czas temu kupiłem sobie drogiego laptopa z górnej półki - mniejsza o przyczyny, ale zaznaczam że nie był to zakup ponad stan - tym niemniej od razu pojawiły się wyrzuty sumienia, że przecież to zbyteczne, że przecież wcale nie potrzebuję aż takiego potwora, że przyczyniam się do pompowania balonika w gospodarce, a to przecież nic dobrego. Wykształciłem sobie w głowie jakiś taki "kult biedy" i minimalizmu, od którego odstępstwa zawsze rodzą wyrzuty.
Ja tak mam jak kupuję cokolwiek nowego.
Nie diagnozuję, ale podsuwam opcję, która moze tłumaczyć. A nie miałeś może za dzieciaka ciagle "zostaw, to za drogie/na co ci to" oraz "odłóż ten zeszyt, co z tego, że okładka, w środku jest taki sam, jak ten tu, za złotówkę a nie pięć złotych"? Bo mnie samą facet tego stara sie oduczyć.
Mam podobnie. Rodzicom się nie przelewało i został mechanizm. Jak kupię coś droższego, to włącza mi się stres. Inna rzecz, że dzięki temu nie jestem rozrzutna i robię zakupy raczej w przemyślany sposób. 🙂
Paradoksalnie, servisy takie jak vinted też nakręcają zakupy nowych rzeczy - bo przecież zawsze można sprzedać, a jeśli kupujesz coś na dużej promocji, to może nawet na tym zarobić (to jest nagminne po promkach w Sephorze, że potem te kosmetyki jakoś tak trafiają na vinted, jakoś tak w atrakcyjnej, ale wyższej niż na tej promce cenie)
Ale janusze biznesu xd
Całkowicie zgadzam się z Ewą. Społeczność, która udziela się w komentarzach pod jej filmami składa się z osób wyjątkowo rozsądnych i rozważnych. Powiem więcej, jesteśmy tutaj gronem osób zdolnych do samodzielnego myślenia i niepodatnych na manipulacje. A każda taka osoba wie, że najlepszym sposobem podkreślenia swojej niezależności jest picie herbaty marki "Niezłe ziółko". Sprawdź ofertę już dzi
Ja chyba jestem najgorszym "klientem" dla wszelkiego rodzaju tiktoków i instagramów bo pod wpływem emocji nigdy nie kupiłam niczego bo jestem za dużym skompiradłem xd
Zgadzam się, uważam skąpstwo za największą wartość, jaką wyniosłam z domu rodzinnego :D
Mała uwaga
0:09 chodzi o 51 miliardów
Bilin po angielsku to 10^9 czyli 1 i 9 zer
Czyli polski miliardów
Polskie bilion jest oznaczany jako "T" czyli angielki trylion
wydaje mi się że jednostka także jest zmieniona na polską, ale mogę się mylić
@@dzastynaaa Generalnie mogłoby tak być, ale bilion (ten polski) to jest tak absurdalnie ogromna liczba że praktycznie nie ma na to szans, żeby to faktycznie chodziło o bilion, a nie miliard
@@KumkwatNaTapczanie niby tak, ale tiktok jest na tak ogromną skalę, że ludzie mogą w zasadzie obejrzeć jeden film kilka razy - ale racja, pewnie chodzi o miliard
@@dzastynaaa jak tak sobie szybko liczę, to wychodzi że każdy człowiek na Ziemi musiałby nabić jakieś takie 6 tys wyświetleń. kazdy czlowiek, nie kazdy uzytkownik tt. więc chyba nie ma opcji :PP na co dzień ciężko nam sobie wyobrazić jak wielkie są biliony bahah
@@marta4243 łoo kurde :o to faktycznie, to muszą być miiardy
Ja tam zawsze jak czytam recenzje to patrzę tylko na negatywne, bo z tych pozytywnych rzadko coś wynika
Większość pozytywnych to marketing szeptany. Nawet nie wyobrazamy, jak ogromny on ma wplyw
@@isobel6471 Jeden z najskuteczniejszych.
Jedyna rzecz jaką kupiłam z polecenia influencerów na fejsie to podkład do twarzy. Był taki czas że reklamowano podkład tak wspaniale kryjący, że zakrywaj tatuaże na ręce jednym przeciągnięciem, był wodoodporny (babeczka pryskała sobie wodę na twarz, a potem wycierała tę twarz ręcznikiem i ten podkład był nieruszony). Czekałam na ten podkład bodajże miesiąc i okazał się totalną klapą. Nigdy więcej nikomu nie zaufałam :D
Sama pracuje w sklepie z asortymentem od książek po papiernictwo czy zabawki i niejednokrotnie impulsywnie kupiłam masę rzeczy, które nie były mi do niczego potrzebne, a po prostu ładnie wyglądały. Książki z pięknymi okładkami do dzisiaj nie przeczytane, słodko wyglądające notesy i kalendarze które miały się do czegos przysłużyć z których część leży pusta a część została oddana komuś innemu. Uczono mnie o tym w handlówce jakimi emocjami przy zakupie kierują sie klienci i dzięki tej świadomości sama sie na tym złapałam gdy przyszedł czas na wiosenne porządki i opróżnianie półek więc od tej pory staram się kontrolować chociaż czasem jest to ciężkie 🙈
Tak szczerze mówiąc to mam wrażenie że marketing jest niemal z definicji nieetyczny. Oczywiście istnieją wyjątki (znajoma z branży przytaczała przykład promowania lokalnych biznesów które bez promocji mają tym mniejsze szanse przetrwania konkurencji z wielkimi korpo), ale większość marketingu polega na wmawianiu ludziom że potrzebują czegoś czego wcale nie potrzebują, a to jedno wielkie szkodliwe nieporozumienie.
dokładnie tak
Nie do końca - marketing promuje konkretne marki i konkretne firmy i nie zawsze są to produktu gorsze / droższe, marketing po prostu często powoduje ,że masz wybór/ świadomość istnieje produktu
Np obiektywnie potrzebujesz otworzyc konto ,gdyby nie marketing / reklama znałbyś ofertę 1 - 5 banków, dzięki propozycji produktów bankowych możesz wybrać najlepszą opcje ,bo masz ŚWIADOMOŚĆ istnienia różnych produktów, inna kwestia jest ,że potem musisz te produkty poddać sam rzetelnej analizie
To tylko narzędzie. Może zostać po prostu użyte etycznie albo nieetycznie.
@@paulabialas2963najbardziej efektywny marketing ma za zadanie stworzyć u Ciebie nową potrzebę np zakupu danej rzeczy ;)
@@Smokzwawelu to też:) coś mi wiadomo na temat marketingu🙂chodziło mi o to ,że marketing ma również jasne strony
Jak dla mnie ten trend poszedł w złą stronę. Początkowo deinfluenzing miał za zadanie zachęcenie do mniejszej konsumpcji. Tymczasem przekształciło się to w recenzję negatywną, którą wystawiają osoby promujące na kolejnych filmikach inne produkty. Dla mnie to ma na celu po prostu uwiarygodnienie opinii tych influ co do innych produktów.😊
Ja z polecenia YTberów oraz z polecenia tiktokerów zakupiłam miesięczną subskrybcję na Speakly - to był jeden z najlepszych ruchów w moim życiu.
Otóż to! Mam to samo, świetna Apka! Ale tez masz 7 dni do przetestowania wiec moim zdaniem jest mega bezpieczna „pieniężnie” :D
ja kilka razy kupiłam kosmetyki do makijażu z poleceń instagramerek, i za każdym razem był to taki niewypał, że teraz jeśli mam kierować się czyjąś opinią to sprawdzam na wizażu zanim cokolwiek kupię.
Uwielbiam twoje pogadanki o trendach. Sama jestem strasznie podatna na ten piękny, estetyczny vibe. Ciągle czuje, że nie jestem wystarczająco ułożona by być tak "cool" jak te wszystkie tiktokowe laski. No i nie mam na to kasy :p Takie filmy przypominają mi, że przecież jestem tylko czlowiekiem ktory zyje swoim nudnym zyciem i ze to jest okej :D
Miłego oglądania wszystkim ❤️
Adam? 👀
plusy bycia biednym (mną)
-nie masz pieniędzy
-chodzisz w ubraniach które mają 5 lat
- nie możesz kupić nowych ubran bo cię nie stać
- nie możesz zakupocholiczka
- profit
/j
Ja kupiłam trochę książek po zobaczeniu rekomendacji na YT 😅
A tak to lubię zobaczyć czasem tiktoki osób robiących swoje własne produkty, np slime’y, obrazy - jednak jak na razie nic nie kupiłam z tego :)
książki to trochę co innego, tak jak recenzje filmów, bo de facto nie musisz kupować by przeczytać
Super filmik Tiktongoloszka ! ❤
Fajnie że znowu poruszyłaś temat około tiktokowy ( dzięki temu wiem co się dzieje na świecie bo żyje pod kamieniem😅)
Miło że trochę dopracowałaś tło i wstawki , o wiele lepiej mi się dzięki temu ogląda ❤ Miłej Majówki 🇵🇱☘
Ps. Czy mogłabyś zrobić odcinek
,, Ciekawy przypadek Forresta Gumpa"?
hej sajkoloszka, czy dasz rade opracować film odnośnie tych wszystkich filmików nt "autyzmu w każdym człowieku"? coraz częściej spotykam się z jakimiś tiktokami albo reelsami, gdzie ludzie mówią o tym, że każdy jest "trochę autystyczny", podając przy tym przykłady zachowań, które na ogół zadawały mi się być normalne w codziennym życiu. poza nimi jest też grupa ludzi mających spektrum autyzmu, która jest stanowczo przeciwko temu twierdzeniu, ale zdania wśród tej społeczności są podzielone. zaczęło mnie zastanawiać, czy to prawda czy kolejny wymysł. zauważyłam, że zaczynam doszukiwać się w samej sobie jakichś zachowań, które mogły by wskazywać na to, że też jestem autystyczna ;0 z góry dziękuję za zainteresowanie
wszystkim życzę miłego czegokolwiek dziś nie świętują
Zakładam, że jest tak jak z boomem na Hashimoto, ale też jestem ciekawa jak to wygląda
tu problemem jest niezrozumienie tego, czym jest spektrum i nadużywanie terminów medycznych przez dzieci z tt
Autyzm to nie jakieś zachowania, tylko budowa mózgu. Nie ma znaczenia czy lubisz chodzić na palcach, albo jakiś materiał sprawia, że cię skręca od środka. To tylko powierzchowne objawy, a powód można zobaczyć w laboratorium. Grypa powoduje katar, ale każdy może mieć katar, możesz mieć alergię, być kompletnie zdrowy i zużywać karton chusteczek dziennie. Dużo objawów autyzmu może być też powodowane przez inne rzeczy, przez różne choroby, zespoły, albo nawet wychowanie i nawyki. A według mnie mówienie, że ja też jestem trochę autystyczny bo robię sobie to i to, a tego nie lubię, ubliża osobą, które wewnątrz muszą mierzyć się z tą chorobą każdego dnia.
@@TricksterIdiot ale autyzm to nie choroba XD
@@koccek Sorka, faktycznie medyczne strony podają że to zaburzenie. W sumie dla mnie zanurzenie brzmi tak samo, ale nie mam pojęcia jak to inaczej fachowo nazwać, żeby nie miało negatywnego wydźwięku. Co nie zmienia faktu że życie z jakimkolwiek zanurzeniem neurologicznym jest wyzwaniem, gdy żyjemy w świecie osób neurotypowych. Idzie z tym ze sto różnych objawów, które dla innych są niewidoczne albo ciężkie do zrozumienia
Może odcinek o filmie "thirteen"? Moim zdaniem porusza wiele tematów dotyczących nastolatków wchodzących w świat dorosłości i bardzo chętnie wysłuchałabym pani interpretacji, super odcinek, pozdrawiam 😊
Co tu do interpretowania, wszystko w tym filmie jest jasne
gratulacje wbicia 200tys subów ❤
Omg swojego czasu wydawałam pół wypłaty na kosmetyki polecane przez ytberki, których później albo w ogóle nie używałam, albo do niczego się nie nadawały 🤣
Ewa a co z odcinkiem na temat Ginny & Georgia? Kiedyś w jakimś komentarzu wspominałaś że jesteś w trakcie oglądania i będzie analiza postaci 😊
Dzięki za odcinek!! Idealnie coś na mini odstresowanie przed maturą 🥺❤️
Trzymam kciuki ❤️
będzie dobrze, you got this!
Nigdy nic nie kupiłam z poleceń tik toka i generalnie nie lubię kupować zbyt dużo rzeczy z sieciówek ze względu na środowisko.
Jeśli chodzi o ciuchy to chodzę na lumpy, a na przykład jakieś rzeczy do domu typu ceramika kupuję od jakiś małych polskich biznesów i nie dość, że cieszę się wtedy z ładnej nowej rzeczy, to też cieszę się, że wsparłam lokalny biznes
Najbardziej podobają mi się filmy typu "Żałuję że to kupiłam" w których nie są podawane żadne marki, a wyłącznie kategorie produktów. Oglądanie ich pozwala mi spojrzeć na swoje zakupy (i to nie tych konkretnych produktów, a w ogólności) trochę inaczej i przypominają mi że choć reklamy mówią inaczej, to produkt to tylko... produkt, a cudów nie ma 😅
Bardzo iroczniczne jest to, że ja jedyne rzeczy jakieś kupiłam z polecenia w internecie to książka, którą Ty poleciłaś i parę rzeczy ze sklepu "Your Kaya", który też Ty poleciłaś na filmie!
Moim zdaniem masz racje, deinfluencing może poszerzyć czarny PR, ja osobiscie raz sie skusiłam na produkt polecany na tiktoku- mascare. Rzeczywiscie byłam z niej zadowolona ale to raz. Wiele rzeczy mnie zachwyca ale potem sie zastanawiam czy na pewno tego potrzebuje? I ponad polowy z tych rzeczy nie kupuje
Milego ogladania kazdemu oraz wspanialej majowki ^^
Dla mnie zakup czegokolwiek jest wyzwaniem xD Spędzam godziny na porównywaniu produktów i sklepów je oferujących. Staram się żeby wszystko co kupuję spełniało jak najwięcej moich wyśrubowanych kryteriów. No i praktycznie każde zakupy zaczynam od potrzeby posiadania, a nie samego produktu ;P
Ja jak coś kupuję, to patrzę na balans opinii negatywnych z pozytywnymi, wiadomo też dla każdego ważne jest coś innego, ale jak zazwyczaj coś kupuję np. kalendarz ze zdjęciami mojego ulubionego zespołu czy coś, to dlatego, że potrzebuję kalendarza, ale za parędziesiąt zł mogę sobie umilić jeszcze patrzenie na niego, jesli dostanę kalendarz jak np. w tym roku na święta to nie kupię, bo mi szkoda kasy, jeśli chodzi o rzeczy to jak czegoś potrzebuję to wyedy sama szukam i kupuję, nie robię makijażu, nie lubię popularnych rzeczy (nie powiem czasem mi się coś spodoba, ale mam takie, a na przekór wszystkim nie kupię, po jakimś czasie dochodzę do wniosku, że wcale mi to nie było potrzebne), raczej jeśli już zdecyduję się kupić coś co widzę w internecie, to mam przemyślane wzzystkie za i przeciw i czy na pewno chcę wydać na to pieniądze.
małe sprostowanie, po angielsku skrót b (bilion) w przełożeniu na polski oznacza miliard :D
Bardzo wartościowy i ciekawy odcinek! Dziękuję! 😊
Właśnie cię oglądałam do niedzielnej kawusi 😉
Smacznego obiadu i miłej majówki
Pamiętam jak składałem komputer. Każdą złotówkę oglądałem dwa razy. Czytałem recenzję i komentarze szczególnie te negatywne. Taki mi kazał mój wewnętrzny skąpy Janusz. 😄
Super odcinek, jak zwykle. Sama miałam niestety styczność z polecaniem rzeczy przez tiktokerki. Dokładnie wtedy gdy ze wszystkich Rossmannów zniknęła moja ulubiona odżywka z isany, żale się tym w domu, a siostra mówi mi, że jest to hicior na tiktoku :(. NIEKUPUJTEGOLOSZKA. Pozdrawiam
Dlatego lepiej wspierac lokalnego dilera niz jakies tiktokerki
Ja to widzę jako kolejną modę, która jak każda poprzednia pozwala się czymś zająć/zajarać, a zaraz przyjdzie kolejna. I kto miał własny rozum, ten wciąż go ma, a kto podąża za modami nadal będzie.
Czasem kupuję książki z polecenia, które znalazłam w SM
o mój boże zobaczyłam ten film, przeklikałam na następny filmik i wyświetliła mi się reklama promująca trzydrzwiowe lodówki, bo te dwudrzwiowe są nieekologiczne, niewygodne itd.
Powiadomienie od Psycholoszki i od razu dzień lepszy ♥
Zawsze przed zakupem jakiegoś produktu robie research topek na jakiś stronach. Głównie są to dermokosmetyki i książki. TH-cam i Tik Tok po prostu pozwala mi czesto odnaleźć mało znaną a bardzo dostępną perełkę. Na dodatek potem wiem na co mam spoglądać w składach by sama odnaleźć zamienniki
Może to nie do końca influencing, ale pewien kanał motoryzacyjny na TH-cam oferował kiedyś zestaw narzędzi z rabatem. Odcinek oglądałam z chłopakiem i po pięciominutowej rozmowie uznaliśmy, że POTRZEBUJEMY tej walizki w naszym życiu.
Był to jedyny nasz zakup z polecenia w internecie. Z pomocą zestawu naprawiliśmy niejedną usterkę w domu i aucie, skręciliśmy i rozkręciliśmy wiele mebli, narzędzia są świetnej jakości i jeszcze nic się nie połamało! Nie żałujemy, korzystamy do dziś 😊
Ta loszka z tylu mnie rozbraja, nie mogę skupić się na treści filmu bo cały czas na nią patrze 😂❤
Gratuluję 200k subów! 🩷
Trochę z czasów, gdy nie mówiło się o kompensacji - ale kiedyś zauważyłem że do poprawy humoru kupowałem sobie nowe perfumy - i skończyłem z tym około 15 lat temu, ale nadal mam 60 flakonów, a sporo już oddałem i zużyłem. Teraz podchodzę do tematu logicznie choć nie zawsze przez pryzmat opłacalności - kupiłem sobie 3 aparaty tłumacząc sobie, że może kiedyś zacznę vlogować, a na razie kompletuje sprzęt i bawię się w foto, poprawiając sobie samopoczucie - że zawsze mogę zacząć :)
"Może to co chcą Ci sprzedać powinieneś od nich kupić
Nie zadawać trudnych pytań i po prostu ich polubić"
Ja nigdy nie kupiłam niczego z polecenia na TikToku, ale może ja obserwuję nie tą stronę aplikacji, którą potrzeba
Ja mam tak ze jak kupie sobie coś fajnego np. Spodnie to cieszą mnie za każdym razem jak je ubieram i to przez długi czas
Gratuluję dwustu tysięcy, Ewa.
Kupiłam z reklamy na tt krem, który okazał się być świetnym wyborem i teraz jestem na już którymś z kolei opakowaniu
Oczywiście że kupiłam takowe rzeczy. Ale na swoją obronę powiem że jestem włosomaniaczką i z poleceń kupowałam tylko produkty do włosów. Wiem że na pewno nie tylko ja bo w prawie każdym Rossmannie jest wykupione najlepsze (pod względem ceny jak i jakości moim zdaniem) serum silikonowe które robi z włosów totalne niebo. Było wielkim viralem na tt i teraz go nigdzie nie ma
Zapowiada się super odcinek ❤❤❤
Ewa nagrasz analizę sida z toys story?
Pozdrawiam
Tak w ramach ironii po skończeniu filmiku youtube podsunął reklamę tiktonga 😅
kocham Twoje filmy, Ewa🥺
Pani Ewo Psycholoszko! Przywróci Pani stare filmy z okazji 200k? Ja chce znowu obejrzeć film o Sebie i Karynie w kontekście mechanizmów obronnych.(Tak pamiętam go!!)
A może filmik o tym dlaczego lubimy horrory?
Mega jestem ciekawy jak wygląda twoje mieszkanie. Może nagrasz house tour? Odcinka jeszcze nie zobaczyłem, ale pewnie jak zwykle będzie super :)
Ja jestem ciekawa, czy gdzieś można kupić ta lampkę świnke ❤️? Piękna jest 😍
@@GreatDakota true, też chcę taką
Troche rzeczy zdarzylo sie kupic, ale glownie dlatego, ze jak czegos potrzebuje to szukam opinii o produktach
Ja mam rozwiązanie na takie zakupy, bardziej od silnej woli chroni mnie moje lenistwo, bo nie chce mi się po prostu czegoś kupić, bo mam manię sprawdzania, czy gdzieś nie jest taniej i czy strona jest legit i tego nawet mi się nie chce zrobić.
Jak robisz piegi? Fajnie wyglądają :D jeśli naturalne to zazdroszczę strasznie
Jestem typowym wykwitem prl, za nim wydam pieniadze obracam zlotowke w palcach dwa razy, czasem cos pakuje do koszyka co mi się spodoba, a potem włącza mi się głosik, ale po co masz 4 podobne bluzki i wszystkie całe. Najczesciej konczy sie odlozeniem kaprysu i kupuje tylko to co miałam kupić.😂 moja wewnętrzna cebula taka silna.
Świetny film
Trendy z tiktoka to największy bullshit jaki spotkał świat.
Kiedy zrobisz analizę Adama Groffa z Sex Education?
To może teraz drugi biegun i coś o tym, że się chorobliwe nie znosi nabywać i posiadać "nadmiaru" (w naszym widzeniu, że to nadmiar) :)
Ja kilka rzeczy chyba kupiłam, ale jedynie z polecenia moich zaufanych osób i akurat tych zakupów nie żałuję
Kiedy odcinek z euforii?
😮 gdzie kupiłaś tę lampkoloszkę???
Komentarz dla zasięgu 💜
Ja na moich social mediach widzę więcej inlfuencingu pod przykrywką deinfluencingu. RZECZY KTÓRE ŻAŁUJĘ, ŻE KUPIŁAM, a tam sukienka i podpis "za dobrze leży" XD? Przeraża mnie to w jaką stronę idą sociale w ostatnich latach 🥲
A propos kupowania ubrań, warto zapoznać sie z analiza kolorystyczna oraz zorientowaniem się jakie materiały, wzory, kształty, kolory ubrań nam pasują, wtedy będziemy długo czuli soe dobrze w ubraniach, które kupujemy, boo będą wam zawsze pasować. Lepiej dobierać tak ubrania, aby podkreślały nam urodę, biz dlatego, że nam soe podobają
Ps. Sprawdzony trik
Kupiłam dzisiaj 3 saszetki na smaczki dla psów, każdą w innym kolorze, żeby każdy Burek dostawał swoją porcję śniadanka na spacerze bez moich pomyłek ( na raz: 3 psy i 3 podobne saszety - myliłam się non stop i w końcu nie wiedziałam kto ile zjadł tzn z której saszety kto powinien dostać wyżerkę) i teraz się zastanawiam czy to impuls czy realna potrzeba 🙃😂
Jezu.. Ta lampka świnka z tyłu! I ja już bym kupowala 🤣
#psycholoszkamakemebuyit :p
Czy tylko ja mam wrażenie że w ostatnim czasie kontent ewy jest bardzo podobny do twórczości basi sas? Mam na myśli głównie fakt, że ostatnio poruszają te same tematy w podobny sposób xd
Ej rzeczywiście
Kupowałam kilka rzeczy z polecenia ale bardziej z działu kosmetycznego bo nie widziałam co wybrać a z ubran co to chce ale jeśli chodzi o rzeczy czy do pokoju czy jak jakieś termosy to strasznie mi się podoba ale wiem ze mogę użyć normalny bidon wiec z poleceń kupuje kosmetyki i książki
Ja niestety kupuje sobie sporo kosmetyków do pielęgnacji, zwłaszcza po wypłacie. Na kosmetyki wydaję sporo ale na ciuchy buty itp już mi żal
Jedyne, co kupiłam stricte "z polecenia", chociaż to też można sie kłócić, czy z polecenia, czy z szukania, to jak chciałam gwasze, to wzięłam te, które używająna yt, zeby ładnie wygladało i były dosć porzadnym viralem. Po godzinach 2-3 dziewczyn malujących nimi, przejrzeniu recenzji, porównań z innymi, itd. Z jednej strony pewnie bym ich nie kupiła bez tego, zwłaszcza że specjalnie musiałam amazona ogarniać, itd, z drugiej jestem w nich zakochana, nawet jeśli są gdzieś taaaam jakieś lepsze. No i ze dwa razy wzięłam jakieś żarcie typu loda ekipy zamiast zwykłego, żeby mieć z czego poheheszkować ze znajomymi, jak i tak chciałam JAKIEGOŚ loda.
Inna sprawa, że pracuję w sklepie biurowo-szkolnym i był taki okres, że nie było dnia, żebym nie wyniosła (w sensie kupiła ofc) jakiegos zakreślacza, gumki, czy innego dziadostwa, żeby odreagować stres. Dalej wynoszę, raz na tydzień-dwa, ale to już nie to samo.
Piękny kolor włosów❤ to farba czy fryzjer? :)
Trend z TikToka uratuje nasze pieniądze, jeśli będzie to trend prowadzący do zmiany władzy.
+1,byczku
Jedyne co kupowałam z polecenia, to przyprawydo nowych dań, bo mój algorytm tiktoka to gotowanie i słodkie zwierzaki
Ja nic viralowego nie kupuję, chyba że mogę to kupić stacjonarnie i faktycznie mi się podoba (np jakieś spinki do włosów) a wiem to bo zazwyczaj czekam jakąś ilość czasu zanim zakupię produkt, co bardzo polecam. Poza tym kupuję książki z polecenia ale to jednak co innego, bo oglądam kilka recenzji najczęściej a nie po prostu krótkie polecenia 😇
Kamil słyszący w reklamie" promocja"= muszę to mieć. Pralko- suszarka, lodówka, mikrofala, telefon, masło, które traktuje ostatnio jak walutę i w zamrażarce mam 10 kostek... Tak, jestem szalony🤪
50B oznacza - 50 billions, co równe jest 50*10^9, to zaś w języku polskim oznacza 50 miliardów
Kryminoloszka!
Herbatkoloszka :3
Jak ja się cieszę, że jako jedyna z nielicznych osób nie przeglądam już tik toka 🙏🏻
Nigdy nawet nie zainstalowałam tiktoka, ale przecież influencerzy działają też na YT czy insta...i nie tylko
wiosnowoloszka
Ja np mam coś takiego, że jak gdzieś jest coś bardzo promowane w necie, np Dr Smile, to od razu mi się to nie podoba. Nie lubię kupować rzeczy, które są tak promowane przez influencerów, bo mam gdzieś w głowie myśl, że influ najczęściej promują shity. Ja wolę sama znaleźć coś poprzez reaserch.
Ja kupiłam parę książek z polecenia na tt, posprawdzałam na empiku o czym dokładnie są, te które mk sie spodobały to kupiłam.
Babcia Teresa powinna mieć swoje konto na YT miałaby miliony wyświetleń
super film:>//#tigtong :*
Nie zdarzyło mi się.
Nie mam ani Instagrama ani tiktoka.
Polecam xD
Taktyczny komentarz dla zasięgu. 🐽
Pamiętam jak kiedyś zobaczyłam post w której woda kokosowa była wychwalana jako magiczny produkt który nawilża twarz i hamuje starzenie, ludzie w komentarzach bez żadnej refleksji pisali, że właśnie zamówili po parę zgrzewek :)
To mógł byc marketing szeptany. Większość pozytywnych komentarzy jest kupiona
Zaczęłam oglądać i tak tylko zwrócę uwagę, że po angielsku bilion nie znaczy biliona, tylko miliard
Bilion po polsku oznacza miliard tak dla sprostowania 😅