Ja tam inwestuję od 22 roku życia do tej pory jestem już z taką przewaga między rówieśnikami Nawet ten rok inwestowania jest dużą przewagą kazdy rok będzie to pogłębiał.
Spora przewaga, ja dopiero zaczynam oszczędzać mając 34 lata. Wiem jak dużo straciłem, jednak wcześniej pieniądze wkładałem w wykończenie domu. Teraz pełna siła skupiona na nadrobieniu oszczędności.
Pierwsze video autora, które oglądam i muszę przyznać, że dobry, wartościowy materiał. Doceniam włożoną pracę. Szczególnie jeśli chodzi o zestawienie danych Polski z zagranicą. Przyjemnie się dowiedzieć, że jestem majętniejszy niż przeciętny Szwajcar.😊 Lata zaciskania pasa i mozolnego oszczędzania i inwestowania przynoszą skutki. Podczas gdy znajomi jeździli na drugie i trzecie wakacje w roku i regularnie wymieniali telefony i laptopy, ja oszczędzałem i używałem starych modeli do upadłego. Aż mnie żona męczyła, że wstyd już taki zgraciały telefon przy ludziach z kieszeni wyciągać. Muszę dodać od siebie, że im więcej kapitału skumulujesz tym potem jest łatwiej i szybciej pomnażać majątek. Efekt kuli śnieżnej.
Mimo tego co mówisz trafiasz do młodych osób jakich jak ja (24 lata) dzięki czemu zacząłem inwestować ponad rok temu, tworząc myślę fajny portfel i inwestując w różne aktywa. Dużo się nauczyłem i dziękuję za rady gdy napisałem do Ciebie prywatnie. Jestem bardzo wdzięczny! Mega robota Mateusz 💪
Bardzo mi miło. Zwłaszcza, że wiele osób myśli, że nie trafiam/nie docieram do młodych osób, bo mam za długie materiały. Dzięki, Marcinie i pamiętaj, że dalej możesz komentować/pisać maile w razie pytań/wątpliwości :).
Nie ma się co oszukiwać pieniądze pomagają w życiu. Mi inwestowanie pomogło zbudować poczucie bezpieczeństwa finansowego. Dzięki temu zmieniłem pracę, pomogłem żonie założyć firmę, bo miałem świadomość, że w razie niepowodzenia mam środki finansowe, żeby się podnieść po ewentualnej porażce. PS Nie zmienia to faktu, że do zachodu mamy jako Polacy przepaść, ale warto pracować nad poprawą swojej sytuacji i nie oglądać się na innych 😊 Pozdrawiam
A ja ciągle nie widzę granicy, która pozwoli mi poczuć te bezpieczeństwo finansowe na tyle, żeby rzucić pracę i ryzykować... Przy jakim poziomie inwestycji uznałeś, że to już to?
@@kuba6156 Gdy miałem w poduszce i inwestycjach tyle, że w razie ewentualnego potknięcia pokrywałoby to jakieś 1.5 -2 lata moich wydatków to poczułem się pewnie. Później było z górki 😀
@@Inwestomat Sam wiesz jak to u nas w kraju jest. Nadal ludzi którzy się czegoś dorobili, dążą do rozwoju i poprawy swojej sytuacji, wytyka palcami w negatywnym znaczeniu. Bo przecież w tym kraju nie można się dorobić legalnie 😅
@@Inwestor_Na_Etacie Coraz rzadziej widzę wytykanie palcami (to negatywne) osób, które coś osiągnęły, ale się z tym nie obnoszą. Wytyka się tych, którzy się chełpią majątkiem i sukcesami.
Ja mam 15k na koncie inwestycyjnym ale wiedza z tego kanału mega się mi przydaje no i co będę dążył żeby resztę nadgonić serdecznie pozdrawiam całą społeczność 😀
Naprawdę doceniam to że tak angażujesz się w kontakt ze swoją społecznością, oczywiście na ankietę już odpowiedziałem. Mimo że skończyłem parę tygodni temu dopiero 20 lat to 90% całego mojego majątku jest na kontach maklerskich więc naprawdę lubię obserwować takie statystyki jakie prezentujesz
Cała przyjemność po mojej stronie! No i gratuluję szybkiego i pozytywnego startu w inwestowaniu. Zacząłeś o kilka lat wcześniej ode mnie, więc czeka Cię świetlana przyszłość :).
@@Inwestomat Jak najbardziej. Bardzo dobry materiał. Czy odniesiesz się co do ruchu MF zwiazanego z obnizeniem oprocentowania na obligacjach i kosztem ich wykupu?
@@Inwestomat Możliwe - mam nadzieję, że każdy odpowiadał rzetelnie. Jeśli faktycznie tak było to jest to wspaniały wynik w każdym razie gratuluje zbudowania takiej społeczności.
Myślę, że wiele osób czeka na odcinek o portfelach typowo rentierskich. Czyli inwestujemy i nic już nigdy nie dopłacamy, no chyba że coś zostaje to reinwestujemy.
Wiek ankietowanego, ale też należałoby uwzględnić, czy to jest majątek/oszczędności przeliczony na osobę dorosłą, czy podany dla gospodarstwa domowego łącznie.
@@marcing5434 no właśnie, ale tu w ankiecie nie było to chyba powiedziane. Więc jak ktoś podał swój majątek/oszczędności to niekoniecznie dzielił to na 2 z racji posiadania żony/męża.
Jak zawsze świetna analiza. Takie materiał pokazują jak nasi analitycy kłamią, że doganiamy Portugalię a za chwilę wyprzedzimy UK. Przeciętny Polak jest po prostu przeciętnie zamożny.
@@Inwestomat w kwestii majątków po dogonieniu dochodów należy również oczekiwać czarów marów bo to często kwestia wyceny a że Polacy są ponadprzeciętnie właścicielami nieruchomości to i majątek szybko może rosnąć a do tego majątek finansowy przy wyższych dochodach może skokowo rosnąć... po dogonieniu dochodów uważam kwestia dekady czy dwóch dekad by się wyraźnie zrównać...
@@Inwestomat taka też trochę czysta matematyka... 2 dekady to pokolenie(tak to liczą) nie ma pełnej zastępowalności pokoleń więc matematycznie wzbogacą się żyjący jakkolwiek głupio to nie zabrzmi... wyceny wzrosną mimo demografii co widać po Litwie Łotwie i Estonii czy ostatnio nawet po Bułgarii to są kraje gdzie już populacja została mocno zredukowana przez migracje (nawet 1/3 populacji mniej) najwyraźniej liczy się siła nabywcza a ilość ludzi znacznie mniej... gdzieś jest pewnie granica ale jest ona znacznie niżej niż nam się dziś wydaje... do tego wzrost wynagrodzeń i kłopoty zachodu... zagrożeniem jest tu nasza polityka i miernoty które blokują choćby głośne CPK... oczywiście że istnieje jakieś ryzyko z takimi inwestycjami ale bez takich inwestycji będziemy tu gdzie jesteśmy teraz... zapamiętaj i po dwóch dekadach sam oceń...
@@wielblad1344 Zapamiętam, ale gdzie napisałem, że popieram kierunek rozwoju naszego kraju? Piszesz, jakbym był w opozycji z Tobą. Po prostu w kwestiach osobistych nie zasłaniajmy się innymi. Nasza ewentualna porażka jest naszą winą, a nie innych ludzi.
Dzięki za kolejną porcję świeżych danych poszerzającą horyzonty. Cyfry dotyczące struktury i wysokości majątku w poszczególnych krajach są mocno trzeźwiące i faktycznie pokazują że w kontekście nawet całkiem zdrowej gospodarki trzeba wielu lat (pokoleń) żeby osiągnąć status zamożnego społeczeństwa. Czekamy na kolejne ciekawe materiały. Ankieta będzie oczywiście wypełniona 🙂 Pozdrawiam wszystkich rozsądnych inwestorów.
Bardzo mi miło, ale myślę, że te osoby i tak miałyby taką wartość netto (beze mnie). Najwyżej pomagam im ją utrzymać/delikatnie zwiększać. 4 lata to kawał czasu, a domyślam się, że nie jesteś w wieku emerytalnym, więc jeszcze masz sporo lat inwestowania przed sobą.
Siemanko. Jestem tu nowy i sie rozglądam😊 Widze ze znasz sie na rzeczy wiec chcualem zapytac o obligacje skarbowe. Chciałbym kupic troche tego EDO ale jak usłyszałem o tej dziurze budzetowej ostatnio to sie przerazilem. Jest szansa ze to panstwo wytrzyma 4 lata jesli deficyt budzetowy rosnie lawinowo? A moze sie nie przejmować?
Hej, Odsyłam do moich materiałów o długu państwa (trochę ich mam na kanale). Problemem jest nie tyle, co skala zadłużenia, a koszt długu, który oczywiście rośnie, ale jeszcze jest "do ogarnięcia".
Ciekawi mnie jak by wyglądało takie zestawienie, gdyby wartość nominalną majątków porównać pod względem siły nabywczej w danym kraju. Wydaje mi się, że te różnice byłyby wtedy sporo mniejsze. Jednak mieć 100000 zł w Polsce a w Szwajcarii to zupełnie co innego.
Tak, ale z drugiej strony, mając 3 mln majątku na osobę dorosłą, to możesz to spieniężyć i wyjechać z żoną do kraju takiego jak Polska lub innego jeszcze tańszego z ciepłym klimatem i za te 6 mln żyć sobie do końca swoich dni nie pracując.
@@kuba6156 Słuszna uwaga, ale jednak tak sobie myślę, że w kontekście przeciętnego majątku przeciętnej osoby, to trochę mniej istotne tak mi się wydaje, bo przeciętna osoba raczej nie planuje zmiany kraju, żeby podkręcić siłę nabywczą, dlatego myślałem bardziej w kontekście siedzenia u siebie w kraju.
@@dzbnr6943 to prawda, dlatego w kontekście krajów często uwzględniamy parytet siły nabywczej i w takich zestawieniach wypadamy już dużo lepiej. Na pewno poziom życia u nas nie wypada tak źle jak można by pomyśleć na podstawie tych wykresów.
W porównywaniu się do innych krajów brakuje mi wyrażenia wartości majątku w czymś w stylu parytetu siły nabywczej. Np. w Szwajcarii wszystko jest o wiele droższe niż w Polsce i Szwajcar za posiadaną gotówkę może kupić mniej pewnych dóbr u siebie niż w Polsce. Może biorąc taką poprawkę pod uwagę okaże się że u nas jest trochę lepiej niż na pokazanych na filmiku wykresach
Dzieki Mateusz za kolejny super material. Fajnie byloby zobaczyc, jak wyglada kwota ktora miesięcznie odkladamy w zależności od naszego wieku. Zakładam, że te wyższe kwoty oszczędności podały w większości osoby inwestujące już jakiś czas. Jak się to ma np. do średniej/mediany wieku subskrybentów kanału?
I teraz pytanie. Jeżeli ok. 90% oszczędności wkładam w nadpłatę kredytu hipotecznego (chcę spłacić w 4 lata) to klasyfikuje mnie to w grupie 5000+ czy w grupie do 500-1000?
Nadpłata kredytu hipotecznego jest formą inwestycji. Na pewno nie jest formą konsumpcji, więc zdecydowanie wliczasz się do 5000+ jeśli tyle przeznaczasz na nadpłacanie kredytu hipotecznego.
Jak na Twój wiek, jest to bardzo imponujący wynik. Miałem w Twoim wieku podobną wartość netto (może delikatnie wyższą), ale głównie dzięki temu, że mogłem oszczędzać trochę więcej (pracowałem za granicą). Powodzenia i ciśnij dalej. Mam teraz 35 lat i jestem już (także dzięki inwestowaniu) kilka kategorii ankiety wyżej i coraz bliżej upragnionego FIRE. Piszę to, żebyś wiedział, że to dobra droga i da się, tylko pamiętaj o przyjemnościach (nie oszczędzaj na wszystkim).
@@a.k4623 Pracuję jako menedżer w IT (11 lat doświadczenia w IT/inżynierii na różnych stanowiskach). Byłem też programistą, a później analitykiem (tym, który pisze wymagania dla oprogramowania). Klucz? Praca bezpośrednio dla zagranicznej firmy, ale życie w Polsce.
Cześć. Jak wyceniacie wartość nieruchomości? Korzystacie z usług rzeczoznawcy majątkowego? Prawdę mówiąc, do celów ankiety, nie bardzo jest mi po drodze wydatek rzędu 1000 zł. Chyba, że znacie inne metody ?
Nie wliczałbym ich do wartości netto z prostego powodu - tu i teraz nic z nich nie masz. Są ubezpieczeniem na przyszłość i zwiększą Twoje przepływy (czyli pośrednio wartość netto) dopiero w przyszłości.
Końcówka Matriału - SUPER - jak jest rozłozony nasz majątek. Duży i drogi dom z wosokimi kosztami utrzymania vs Mieszkanie z niskim kosztem utrzymania. Wniosek - sprzedaj dom, kup mieszkanie, pieniądze ze sprzedanego domu - zainwestuj - aby miec dochód pasywny :)
To nie jest taka oczywista kwestia, założyłem rodzinę mając 2pokojowe mieszkanie. Gdybyśmy dalej tam mieszkali (we czwórkę) to pewnie byśmy się pozabijali. Co nam wtedy z większych oszczędności? Kupiliśmy mieszkanie adekwatne do naszych potrzeb, opłaty wzrosły dwukrotnie, ale żyjemy jak ludzie. Oczywiście wszystko z zachowaniem rozsądku, nie jedziemy na zupkach chińskich :)
@@jonzi84 to tez prawda. Znam temat z autopsji. Mozna w takiej sytuacji kupic dom za miastem albo fajne wieksze mieszkanie. W tym drugim przypadku komfort mniejszy ale koszty tez umiarkowane w porownaniu do utrzymania domu. Pozdro
@@jonzi84 Ja nie sugeruję oszczedzania na wszystkim. Po prostu to 4-pokojowe mieszkanie może być w nowoczesnym bloku w centrum miasta, jak i w bloku z lat 90-tych na obrzeżach miasta.
Przyznaję, że również jestem zdziwiony, że tak wielu słuchaczy/czytelników Twojego podcastu/bloga jest już zaawansowana w sztuce inwestowania. Tematyka Twoich materiałów zawsze wydawała mi się nastawiona raczej na początkujących (żeby nie było wątpliwości, nie uważam tego za wadę, wręcz przeciwnie). Czy świadomość danych, które wynikają z ankiety będzie Cię skłaniać do zmiany tematyki materiałów na takie bardziej dostosowane do zaawansowanych inwestorów, czy wręcz przeciwnie? Czy w ogóle ta wiedza jakoś skłania Cię do zmian? Jestem ciekawy Twojej opinii. Pozdrawiam.
W przyszłym tygodniu zaawansowani dostaną prawdziwy kąsek. A co do zaawansowanych, to wydałem kiedyś serię o akcjach i zainteresowanie nią było praktycznie zerowe, więc feedback dostałem i wziąłem do siebie :).
Zanim zacząłem się interesować inwestowaniem, to traktowałem pojęcie wartości netto jako nic ważnego, wartość w pewnym sensie iluzoryczną, nierealną, jako, że w jej skład wchodzą rzeczy, których i tak się nie spienięży, ponieważ nie chcesz spieniężać np. własnego domu czy inwestycji, które mają pracować kolejne 20-30 lat - więc po co to wyceniać? Obecnie wartość netto jest dla mnie również tylko ciekawostką, ale fajnie popatrzeć jak z miesiąca na miesiąc stosunek wartości własnej nieruchomości czy drugiej drogiej rzeczy jak samochód maleje względem całkowitej wartości netto. Nadal, ciekawostka, ale też na swój sposób motywator czy wyznacznik kierunku budowania majątku.
Tak, dlatego lubię co kwartał badać wartość netto i zapisywać "progres" na przyszłość. Spadek wartości auta też pomaga przewartościować sobie takie rzeczy.
Prośba o materiał, jak kupić polskie obligacje na giełdzie. Uzasadnienie: fajnie, żeby część obligacyjna portfela 80/20 czy 60/40 była na koncie maklerskim, a nie na "PKO obligacje". Dobrze by było kupić niedługo jakieś stałoprocentówki. Ale strona z obligacjami Catalyst mnie pokonała.
Gwałtowny wzrost cen mieszkań w ostatnich dwu latach zapewne spowoduje szybki wzrost wartości netto przeciętnego Polaka. Myślę że część osób, które ma mieszkanie jeszcze z PRL nie zdaje sobie sprawy że np w Krakowie ceny mieszkań niezależnie od lokalizacji to dziś nawet 15 tys za metr
W zakresie medianej a średniej majątku to nie rozumiem różnicy za np. 2023 - skąd taki rozstrzał? Jak to rozumieć w zakresie kwestii majątku? Czytałem różnicę między średnią a medianą a nie mogę przełożyć na np. opisywaną tu wartość majątku :)
Jeżeli mamy 5 osób z których 4 mają wartość majątku około 100 tysięcy a jedna 1 miliona to mediana oznacza wartość majątku środkowej z nich czyli około 100 tysięcy (po ustawieniu ich w kolejności według wartości majątku wybieramy osobę numer 3). Średnia natomiast wyniesie (4 razy 100 tysięcy + 1 milionów)/5 osób czyli ponad 230 tysięcy złotych na osobę. Średnia jest wrażliwa na wartości skrajne i na każdego multimilionera znacznie odbiegającego od mediany potrzebnych jest wielu "przeciętniaków" by obniżyć jej wartość do takiej porównywalnej - mam nadzieję że na takim przykładzie to widać, jak coś to wymyślę inny ;)
@@janmaryniak4814 okej dziękuję... czyli mediana jest ZNACZNIE bliżej prawdy od średniej i to 229,8 tys. średniej jest DAAAAAEAALEKO od prawdy którą pokazuje to 90,8 tys. - kurczę, rozumiem to bliżej ale dalej nie "czuję" pełnego obrazu ale tego chyba nie da się wyłonić. Ciekawe jaki rozkład byłby przy takim uszeregowaniu jaki przedstawiłeś przy medianie i jak wyglądałby pik w takim szeregu który robi średnią na 229,8 :)
@inwestomat, a moze zrobic zestawienie o bogactwie/zarobkach wyrazonych w ilosci zywnosci/metraMieszkania/zlota ktore mozna kupic. Pokaze to nam duzo prawdziwszy obraz niz wykres w klamliwym pieniadzu fiduncjarnym. Zapytalem o to ChatGPT, i odpowiedzial, ze w USA i Europie zachodniej za przecietna pensje mozna kupic coraz mniej tych rzeczy z roku na rok. Dlaczego? To ciekawy pomysl na film. 🙂
Uwzględnianie parytetu siły nabywczej w kwestii majątku netto nie ma sensu, bo majątek netto jest rzeczą obiektywną. Jeśli Włoch ma posesję za 300 000 euro, sprzeda ją i przeprowadzi się do Polski, to będzie mógł kupić za to dom/mieszkanie o mniej więcej tej samej wartości. Ale pomysł na osobny film bardzo OK. Po prostu nie o samej wartości netto.
Zaciekawiła mnie mateuszowa interpretacja faktu, że skoro zaraportowałem w ankiecie średnią lub ponad średnią kwotę oszczędzania, to zostałem zaliczony do FIRE. Tymczasem nie robię nic w kierunku FIRE, a po prostu intensywnie oszczędzam na wkład własny - a moze to błąd, że nie traktuję tego w kategoriach FIRE? Ta ostatnia myśl przyszła mi do głowy podczas pisania tego komentarza. Jak sądzicie?
A no właśnie... Trzeba by było zapytać ile osób posiada własną nieruchomość i wtedy nałożyć te wszystkie wyniki na siebie... Jaka część majątku to nieruchomość, a jaka to oszczędności. Podobnie jak było to zrobione dla poszczególnych krajów. Bo niekoniecznie osoba, która deklarowała duży majątek to ta sama, która deklarowała wysoką kwotę oszczędności. Może ktoś kupił drogi dom i zostało mu niewiele gotówki, a ktoś inny ma sporo gotówki bo dopiero na dom odkłada, ale tym samym jego majątek nie jest tak pokaźny.
Dwie uwagi dot. porównania majątku Polaków z majątkami Amerykanów i Szwajcarów. 1. W obu tych zachodnich krajach jest duży nacisk na budowanie portfeli emerytalnych przy współpracy z pracodawcą, czyli coś, co w Polsce weszło de facto dopiero z PPK, i co państwo słabo wspiera/propaguje. Przeciętny Amerykanin ma swoje "401k", u Szwajcara to standard, a przeciętny Polak nadal unika IKE/IKZE, o PPK nawet nie wspominając. 2. W podobnych porównaniach warto jednak uwzględnić siłę nabywczą posiadanego majątku. Znam wielu Szwajcarów z klasy średniej, którzy pomimo wysokich zarobków (nawet na szwajcarskie warunki) nie stać na własne mieszkanie, chyba że na prowincji. W Polsce pomimo wysokich stóp procentowych nie do pomyślenia jest, aby 35-40 letni pracownik średniego szczebla w korporacji nie mógł kupić (na kredyt) mieszkania w dużym mieście; podczas gdy w Szwajcarii to dość częste.
Mała korekta: OFE były przed PPK i miały podobne zadanie (choć "czerpały" ze składki do ZUS, to chodziło własnie o kapitałową "nogę" emerytury). PPK nie były pierwsze. Pełna zgoda, co do tego, że w USA i CH bardzo istotne jest oszczędzanie emerytalne (prywatne) we współpracy z pracodawcą. Co do siły nabywczej, to w żadnym wypadku się nie zgadzam. Wartość majątku jest obiektywna, bo gdyby Szwajcar lub Amerykanin sprzedali swoje nieruchomości/aktywa w swoich krajach i przyjechali do Polski, to są w pełni porównywalni z Polakami.
@@Inwestomat Ad 1 Tak, OFE było pierwsze, ale mi chodzi o programy, w których pracodawca dopłaca do składek pracowników (PPK), co nie ma miejsca w przypadku IKE, a takie programy są normalne i popularne od lat zarówno w USA jak i CH. Uzasadnia to (oczywiście tylko częściowo) różnicę pomiędzy PL, USA i CH w popularności takich programów, a w konsekwencji wielkości finansowej części majątku obywateli ww. krajów, stąd też i moja uwaga, że warto na to zwrócić uwagę w omówieniu. Ad 2 Ależ ja nie kwestionuję obiektywności przedstawionego porównania. Po prostu wskazuję, że pomimo jego obiektywności nie oddaje ono pełnego obrazu, bo - przykładowo - choć przeciętny Szwajcar z klasy średniej jest X razy zamożniejszy od przeciętnego Polaka z klasy średniej, to np. Polaka raczej stać na własne mieszkanie w Krakowie, Poznaniu czy Wrocławiu, a takiego Szwajcara na mieszkanie w Zurichu już niekoniecznie. I oczywiście, jak taki Polak sprzeda swój majątek w Polsce i wyprowadzi się do CH, to może kupić sobie co najwyżej garaż, a w odwrotnej sytuacji Szwajcar będzie mógł kupić sobie pół kamienicy, ale jednak takie przeprowadzki będą raczej wyjątkiem, niż regułą. I nie chodzi mi o to, abyśmy poczuli się lepiej, że nie jesteśmy tak biedni na tle innych krajów, lecz o to, że w życiu codziennym wartość nabywcza (dochodów z) posiadanego majątku ma większe znaczenie, niż jego wartość nominalna na tle innych krajów.
@@muniekfistaszek6997 Do OFE (i ZUS) też pracodawca dopłaca - dokładnie połowę :). Rozumiem Twój argument z mieszkaniem w Zurychu, ale to byłby inny wpis - "na co stać przeciętnego Polaka a Szwajcara?" a nie porównanie (obiektywnej) wartości netto.
Dobry materiał😊 Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem że mając kredyt na stałym niskim procencie można zrezygnować z nadpłacania bo więcej zarobimy wrzucając pieniądze w obligacje. Proponuję policzyć na jakimś kalkulatorze kredytowym jaka jest korzyść z nadplacenia np 20 tys zł kredytu na poczatku vs ile możemy zarobić kupując za to obligacje np na 6%. Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana a tworzony jest obraz że te procenty kredytu i np obligacji można wprost porównywać
A czy ja tak stwierdziłem? O nadpłacaniu będzie niedługo osobny materiał, w którym omówię to kompleksowo i na przykładach. Nadpłacanie zwykle wygrywa z inwestowaniem w obligacje, bo nie ma przy nim podatku Belki ;).
@@Inwestomat Tak to zabrzmiało a sluchalem z żoną i oboje tak to odebraliśmy, domyślam się że Pan to oczywiscie wie ale ja mam alergię na te powtarzane jak mantra w Polsce opowieści jak to się nie opłaca nadpłacać kredytu...Tylko jaki pomysł ten kredytobiorca ma na swoje środki.
@@emilsledz2988 No to w materiale o nadpłacaniu wyrażę swoje zdanie o tym. Oczywiście, że zazwyczaj ma większy sens niż kupowanie obligacji, bo zwykle pobija "stopą zwrotu" wszystkie obligacje skarbowe. Pokażę na to dane :).
Jeżeli chodzi o stan moich finansów to określił bym to jako agonia. Mam 10k odłożone na akcjach, obligacjach (dopiero zacząłem), 2k IKZE, 3k ppk - też dopiero zacząłem. Mieszkanie i dom ( użytek własny, nie wynajmuje) łączna wartość ok 1.4mln i do tego 650k kredytu. Z czego tylko 450k to hipoteka. Jak dobrze autor zauważył, jak zaczyna się więcej zarabiać to ludzie mają tendencję do przejadania. No i u mnie 200k to kredyt konsumencki. Który muszę "wyleczyć". Jak się zorientowałem co się odwaliło to byłem w szoku. Dopóki się tego nie policzy to można nie być świadomym.
@@Datsevych ogólnie częściowo na głupoty i poprawę psychiki/ samopoczucia. Mam ciężką umysłową robote ktora mnie wykańcza, jako hobby restauruje samochody o których kiedyś marzyłem. Cześć to właśnie to, żeby się odstresować robię to sam od a do z. Cześć to wykończenie mieszkania/domu. Teraz plan to spłacenie całości i wyjście na prostą z finansami.
@@Rafal13524 trzymam kciuki! Sam też jestem na początku drogi do finansowej niezależności. Pewnie w dorosłym życiu przewaliłem dobre 50 tys. na absolutne głupoty. Klucz do sukcesu to dyscyplina.
@@Datsevych dokładnie, ja niestety przewaliłem na głupoty trochę więcej. No ale kto by pomyślał że to nie najlepszy pomysł (w sumie większość ;)). No cóż ważne że są osoby, które prowadzą takie kanały jak Mateusz i edukują gdyby nie to to pewnie do emerytury przepierdzielał bym większość kasy. Powodzenia, myślę że za jakiś czas możemy wrócić do tematu i sprawdzić jak nam poszło. Jak to się mówi good luck and have fun.
Zacznij od wyleczenia tego kredytu konsumenckiego, bo zakładam, że tani nie jest. Odpuść sobie na razie to IKZE, akcje i obligacje, bo więcej zyskasz na pozbyciu się tego kredytu (jak mniemam).
Dwie sprawy. Kolejny film który można traktować jako ciekawostkę ale nic nie wnoszący do umiejętności inwestora. Druga sprawa przykry materiał. Wydawało mi się że jestem biedniejszy nawet na tle najbogatszych krajów. A wcale nie wydaje mi sie że tak jest. Niby widać tą biedę jak się wyjeżdża do miasta ale nią sądziłem że to tak skala
Investomat , z rok temu pisałeś w jednym z komentarzu , że rocznie wyciagasz około 50 tys zł netto z dywidend i odsetek , ile obecnie wyciagasz? I czy zdradzisz czy są to polskie spółki czy też zagraniczne? Może zdradzisz chociaż jedną polską spółkę dywidwndowa jaką posiadasz w portfelu😊
Cześć, W sumie w materiałach portfelowych sporo o tym piszę (ile spółek/ ETF-ów i mniej więcej jakie). Nie zdradzę (wprost) żadnej, ale wszystkie mojego polskie spółki dywidendowe są w ostatnim rankingu spółek dywidendowych na kanale :). Obecnie - w 2024 - nie wiem, bo 2024 się jeszcze nie skończył, ale będzie przynajmniej 25% więcej niż w 2023 (również dzięki dopłatom, ale głównie przez to, że obligacje teraz więcej płacą).
Materiał nie jest o tym, ile Ty oszczędzasz, tylko, jak wysoki masz majątek netto. Powinieneś liczyć "tak jak jest", czyli jeśli macie wspólność majątkową to wspólny majątek + kredyty podzielić na 2 (dorosłych).
No właśnie - jaka jest alternatywa? Ja jeżdżę około 2x tańszym autem i jest bardzo sensowne. Niezawodne, szybkie, duże i nawet dość ładne. Nie narzekam :D. Po prostu nie kupowałem nowego.
Skoro nieruchomość wlicza się w majątek, to sama cena nieruchomości na danym rynku np USA od razu sprawia, że jest przepaść w porównaniu z Polską, ale przecież tam też w większości przypadków ludzie kupują na kredyt
To bardzo dobry wynik. Brzmi, jakbyś koło 42-45 roku życia mógł spokojnie osiągnąć FIRE (może wcześniej, zależnie od Twoich potrzeb i powodzenia w inwestycjach).
Haha, odpowiedziałam w ankiecie i potem kliknęłam w dotychczasowe wyniki - myślałam sobie, że jest super, ale w porównaniu z tą społecznością to jednak nie tak wysoko. ;) A tak serio, to chętnie bym widziała u Ciebie więcej materiałów nt. FIRE! Nie odpowiadałam w poprzedniej ankiecie, no i ewidentnie mi daleko do tych najwięcej oszczędzających*/o największym majątku, ale jestem na tej drodze i chętnie bym posłuchała więcej, np. o różnych typach FIRE, o różnych ścieżkach do niego itd. - ponad to, co już jest, bo te odcinki już odsłuchane. :) * Pojawiło się we mnie pytanie co do tego oszczędzania, czy w poprzedniej ankiecie jakoś rozróżniłeś oszczędności, które są w jakikolwiek sposób przejadane, oraz te, które służą inwestycjom. Bo w moim przypadku to są dwie różne rzeczy - moje miesięczne oszczędności dzielą się na te na podróże (a więc te pieniądze prędzej czy później "przejadam") i te na inwestycje (=materiał na FIRE).
Mam nadzieję, że Cię to motywuje, a nie deprymuję. Faktycznie wyniki są zaskakujące. Nie wiedziałem, że mamy tu tylu multimilionerów. Oczywiście nie rozróżniłem oszczędności, ale miałem na myśli te "inwestowane".
Jak bardzo Mateuszu powiedziałbyś, że FIRE jest wrażliwe/podatne na zastępowalność pokoleń? Czy można jakoś określić, w jaki sposób możnaby oczekiwać wzrostów na poziomie 8-10% w przyszłości, kiedy największe gospodarki zaczną się zapadać populacyjnie? Bazujemy swoje dane na podstawie historycznych danych, ale wszystkie nasze historyczne dane opierają się nie tyle co na wzroście populacyjnym - co wzroście tych ilości ludzi wśród osób wysoce inteligentnych (populacje zachodnie), wypracowujących ten zysk. Ktoś musi stracić żeby ktoś miał. Opodatkuje się bogatych? Chodzi mi o to, że cały concept FIRE jak i etfów, opiera się na tym że będą coraz to lepsze pomysły i coraz to więcej pieniędzy w gospodarce. Do innych osób udzielających się, naprawdę chciałbym odpowiedź inną niż od razu przeskoczenie do "...a bo sztuczna inteligencja", bo ani ja ani wy nie będziecie mieć pojęcia o czym mówicie. Na pewno musieliście też tak samo jak ja, zauważyć że całe to nasze cwaniactwo, że sobie jako rentierzy będziemy żyć fajnie z dywidendy - opiera się na tym że inni pracują/wytwarzają ten zysk, że ta giełda/indeks zwiększa swoją wartość - a przecież to nie z magicznych powodów, tylko dlatego że oszuści drukują te pieniądze na które inni muszą pracować. Pytam bardziej jak to w głowie sobie poukładać. :)
też chciałbym jakieś zapewnienie o opłacalności inwestycji w akcje/indeksy akcyjne patrząc na 50 i więcej lat w przód jako, że jest to jedyne fajne narzędzie inwestycyjne. narzędziem inwestycyjnym nr 2 są mieszkania na wynajem, ale te mają o wiele więcej wad, niż zalet w porównaniu z akcjami jeśli chodzi o wysoki majątek, który nie chcemy przekazywać o bitcoinie się nie wypowiadam złoto(metale szlachetne) i obligacje nie sprawiają, że człowiek się bogaci
Uważam, że sam czynnik demograficzny nie jest kluczowy w kwestii wzrostu gospodarczego i wyobrażam sobie świat, w którym demografia kuleje, a wzrost gospodarczy ma się dobrze.
31:30 - no fajnie, tylko wydaję mi się że trzeba jednak jakiś umiar zachować nawet w oszczędzaniu. Ja zdaję sobie sprawę, że kupowanie flagowego smartfona co rok albo częściej jest bez sensu, tak samo jak kupowanie mnóstwo chińskiego badziewia, niepotrzebnych gadżetów, kamer GoPro za ponad 1tyś. by przeczepić sobie ją do czoła i nagrywać jak jeździ się na rowerze po lasach itd. - no myślę że każdy z nas ma takich lekkich duchów w wydawaniu. NO ALE dla idei oszczędzania nie zrezygnuję nigdy z domu z ogródeczkiem, basenem, trampoliną, tarasikiem itp. by mieszkać w klat... w bloku. Są jakieś granice mimo wszystko :)
Oczywiście, że trzeba zachować umiar w oszczędzaniu. Ja nie promuję ascetycznego życia na zupkach chińskich. Zresztą masz u mnie sporo materiałów o FIRE (całą playlistę), gdzie dzielę się moją opinią o wydawaniu pieniędzy.
Czy wartość nieruchomości nie zaburza wyliczeń? Posiadasz 50m mieszkania w Polsce Francji czy Bulgarii inaczej wypadnie w wyliczeniu pomimo że standard mieszkania i lokalizacja będą porównywalne.
Ogólnie inwestuje od miesiąca około i mam dopiero 3.2k, docelowo zamierzam inwestować 2k miesięcznie w tym roku a później robić wszystko żeby to zwiększać(zaznaczam że mam dopiero 18 lat i inwestuje od urodzin). Teraz tylko utrzymać motywacje pracować, uczyć się i zobaczyć gdzie te plany mnie poniosą.
Jeśli masz 18 lat i już zaczynasz inwestować, to jest to samo w sobie fenomenalne. Jeśli do tego chcesz inwestować 2k miesięcznie w tym wieku, to za 10-15 lat mocno zawyżysz statystyki wartości netto w Polsce. Gratuluję i pamiętaj, by nie odmawiać sobie przyjemności. Młodyś :).
Mateusz, mówisz, że "większość z nas oszczędza ponad 5000zl miesięcznie". Mam wrażenie że nie do końca dobrze zinterpretowałeś ankietę. Skoro "populacja" Twoja, tzn Twojego bloga/facebooka/youtuba to jest szacunkowo 26000, może 30000 osób. Mniej niż 10% tej grupy wzięła udział w ankietach- patrząc psychologicznie założę się, że chętnie odpowiedzi udzielali ci, którzy mają duże aktywa- taki rodzaj chwalenia się (nie ma w tym nic złego). O wiele mniej ludzi którzy mają mało oszczędności wogule wzięło udział w ankiecie. Nie znaczy to że ta proporcja jest prawdziwa dla wszystkich, którzy nie wzięli udziału w badaniu. Wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że większość ludzi słucha ciebie żeby nauczyć się co zrobić, aby ze swojej mikro oszczędności i "nienajlepszych nawyków wydatkowych" zrobić coś konstruktywnego- więcej oszczędzać, budować zdrowe finanse osobiste. Ci ludzie nie są pierwsi do wypełniania ankiety i odpowiadania: "mam mało kasy"... Niemniej jednak: świetny odcinek- dziękuję ✌️
Cóż - zakładam, że w ankiecie wzięła udział reprezentatywna, a więc statystycznie przypadkowa grupa. Faktycznie zamiast 2000 w teorii mogłoby wziąć w niej 30 000 osób, ale nie zmuszę ludzi do logowania się na gmaila i odpowiadania na moje pytania :).
@@Inwestomat Oczywiście, wiem, że nie masz lepszej próby niż ta, którą zrobiłeś, natomiast z psychologicznego punktu widzenia nie jest ona "próbą reprezentatywną". Chodzi mi o to, że skłonność do odpowiedzi, brania udziału w badaniu, mają raczej osoby, które mają czym się pochwalić, dlatego wnioski o tym, że grupa oszczędzających dużo czy bardzo dużo co miesiąc to 2/5 całej "populacji" inwestomatu jest hm... wątpliwa. Nie wpływa to jednak na merytorykę całego filmu (jak zwykle zresztą ;))
po uwzględnieniu hipotetycznych kredytów hipotecznych, zadłużenia i innych pożyczek, "net worth" wielu mieszkańców globu plasuje się... *gdzieś w okolicach ZERA!* 🤷🏻♂️
Ciężko uwierzyć, że przeciętny dorosły Polak ma marne 100k PLN, moim zdaniem ta wartość jest sporo niedoszacowana. Przeciętny Polak ma swoją nieruchomość na własność bez kredytu (lub z niewielkim), w czasie gdy przeciętne mieszkanie kosztuje jakieś 500k PLN a dom 800k PLN to skąd taka śmieszna wartość?
Skąd przekonanie, że przeciętny Polak nie ma kredytu na nieruchomość? Nie zakładabym się też co do tych przeciętnych wartości nieruchomości... Polska to nie tylko duże miasta. No i najważniejsze, to ten majątek jest przeliczany na osobę dorosłą, a te mieszkania i domy są często własnością więcej niż jednej osoby, w małżeństwie już musisz to podzielić przez dwa.
@@kuba6156 Wg danych BIK, tylko ok.15% lokali mieszkalnych jest z udziałem KH, czyli 85% jest bez KH. Jednocześnie ok. 85% ludzi mieszka w swoich domach lub mieszkaniach.
@@PzD91 jak ostatnio widziałem dane, to ten procent mieszkających we własnych nieruchomościach był chyba w okolicy 70%? A chyba takie 30% bez własnej nieruchomości oraz kolejne kilkanaście procent z kredytem, sporo obniży średnią.
Właśnie chodzi o to, że nie wszyscy żyją w dużych miastach i mają swoje mieszkania. Nawet jeśli mają, to podziel je na 2 dorosłych ludzi ;). Wiekszość nieruchomości nie jest warta tyle, co te w dużych miastach.
Dobrze rozumiem, że jeśli miałbym 100k oszczędności, których użyłbym na wkład własny mieszkania wartego 500k, a kredyt opiewalby na 700k to w jednej chwili z majątku netto 100k zrobiliby mi się -200k?
Nie kupiłem mieszkanie warte 500k za 700k, tylko wziąłem (hipotetycznie zresztą kredyt). Czytaj uważniej proszę, chyba że nie wiesz jakie jest oprocentowanie kredytu, ew. wyrażasz opinie o głupocie brania kredytu.
@@Xrobinho07X Czytam wyraźnie, ale w takim razie nieprecyzyjnie napisałeś. Tu nie chodzi o odsetki tylko o kapitał, bo w tej chwili gdybyś chciał spłacić kredyt to zapłaciłbyś kapitał. Odsetki które widzisz w harmonogramie kredytu są tylko szacunkowe przy założeniu niezmiennych stóp procentowych i braku nadpłaty/wcześniejszej spłaty.
@@Xrobinho07X w wartości netto chodzi o to, co by się stało jakbyś sprzedał to mieszkanie i spłacił kredyt od razu czy byłbyś na plus czy na minus - w takim przypadku odsetki nie mają znaczenia
Chodzi o kwotę kapitału kredytu, a nie o projekcję jego łącznego kosztu w przyszłości. "Jakbyś dziś sprzedał mieszkanie, to ile byś za nie miał (po spłacie kredytu)" (i tyle).
Trochę nie chce mi się wierzyć w te dane o zaledwie 11% Polaków z majątkiem >= 500k. Przecież w małych miejscowościach/wsiach praktycznie każda rodzina ma własny dom na swojej ziemi. Rodziny rolnicze od pokoleń, każda z dziada pradziada jest właścicielem kilku hektarów pola. Same te nieruchomości są więcej warte niż omawiany próg.
No jeśli rodzina poza miastem ma własny dom na swojej ziemi, to weź poprawkę na 2 rzeczy: 1) Wartość ziemii i domu za miastem może nie być tak wysoka. 2) Tę wartość dzieli się na 2 lub często więcej dorosłych osób. I tu jest "pies pogrzebany".
Nie zdawałem sobie sprawy że nawet Chińczycy nas przegonili, no ale czego można się spodziewać gdy w Polsce duża część naszych dochodów idzie na podatki i socjal, w dodatku niekoniecznie dobrze rozdany, pod tym względem jesteśmy bardziej komunistyczni niż rzekomo komunistyczne Chiny które tak naprawdę są totalitarnym kapitalizmem.
Serio? Pooglądaj trochę rzetelnych materiałów, a nie tych od Suawka Memcena czy innego Leszka Ślazyka. W Polsce mamy straszną przewagę mediów o jakimś zabarwieniu husarskim, pro-chinskim, pro-ruskim i po prostu anty-zachodnim, że ciężko dokopać się do rzetelnych informacji. Pewnie te pierwsze lepiej się klikają. Tylko wynik jest taki; że wszyscy wierzą potem, że „Hiny gurom”. Ukrywa się ich prawdziwe problemy, a promuje jakieś sprzedawanie paróweczek na ulicy i nazywanie tego upragnionym kapitalizmem. Spróbuj w Chinach wejść na fejsbuka albo napisać coś gdzieś niewygodnego, to zobaczysz jacy oni są liberalni w stosunku do tej komunistycznej Polski czy „łunii”. W ogóle, to w Polsce liberalizm sprowadza się do jakiegoś elgiebete i anarchicznego kapitalizmu, stąd błędne operowanie pojęciami. Później wychodzi taki Korwin i określa się go „krulem wolności”, skoro on z wolnością nie ma nic wspólnego, poza anarchokapitalizmem (liberalizm gospodarczy to jedynie frakcja liberalizmu)
Po prostu wokół Inwestomatu masz ludzi, którzy z jednej strony bardzo dużo (w skali przeciętnego Polaka) zarabiają i są na tyle świadomi, że odkładają/inwestują dużą część z tych pieniędzy. Ciężko aby inwestowaniem interesowały się osoby, które słabo zarabiają i nie mają oszczędności.
@@Inwestuje_bez_ryzyka nie jest to prawdą. ludzie o których piszesz nie tykają ... mieszkań oczywiście, że osoby które chcą szybko się wzbogacić TYKAJĄ giełdę ponieważ giełda jest świetnym kasynem dla hazardzistów, MOIM ZDANIEM ~60% osób inwestujących w pojedyncze spółki to ... właśnie ci ludzi, którzy chcą się szybko wzbogacić i uprawiają hazard i nawet nie są tego świadomi. tzw.: traderzy wydaje mi się, że 90% inwestorów powinno sięgać po indeksy.
Nie obraz się ale dom za 4mln. nie generuje 4tysz opłat miesięcznie.. Chyba że jest to dom z lat 80-90.. Na obsługę w dzisiejszym czasie tego domu wydadzą znacznie mniej niż na mieszkanie, ale tego nie wiesz bo raczej jesteś posiadaczem mieszkania., albo nie za bardzo się interesujesz zmianami w prawie budowlanym🤔 Wartość domu : działka to 50/60% kosztów A reszta to mury i ogród . także jeśli na obsługę wydasz tak jak napisałeś 4tys. miesięcznie to znaczy że został zbudowany nie zgodnie z przepisami energetycznymi(nowym prawem budowlanym według unijnych standardów) Obsługa domu to głównie koszt ogrzewania domu i basenu.. (czyli Max 10tys/rok ogrzewanie i na inne duperele 10tys/rok. co daje 20tus (połowa twoich kosztow) pozdrawiam Marcin Woronko
To był tylko przykład. Akurat mam "w sąsiedztwie" ludzi, którzy na domy wydają po ~3 tys. miesięcznie i na pewno te domy nie spełniają żadnych norm :D.
fire wcale takie proste nie jest! tu należy w pierwszej kolejności wybić się ponad społeczność! inaczej im więcej ludzi dochodzi do fire tym mniej może to realnie zrobić... nadal ktoś musi wszak pracować... innymi słowy większości ludzi fire będzie ciągle odjeżdżać za horyzont... realnie fire może być dostępne dla paru góra procent populacji i należy dołączyć do tych paru procent... im więcej ludzi to zrobi tym te parę procent bardziej się oddali... żeby to zrozumieć to powiedzmy potrzebujemy ok 1,5 mln zł żeby z inwestycji wyciągać rok w rok ok 5% by mieć ok 6 tyś zł miesięcznie... taki portfel nie będzie czysto teoretycznie się zwiększał to raczej taka górna granica dla wypłat... i teraz patrząc wstecz dekada to wzrost wynagrodzeń blisko 100%! czyli w dekadę musiałby nasz portfel wzrosnąć do ok 3 mln zł! przy 5% wypłatach dla większości ludzi nierealne... więc aby mieć pewność to należałoby uzbierać ok 7 milionów... tak więc do fire w pierwszym pokoleniu dotrą nieliczni... ale to nie powód by nie budować własnego portfela inwestycyjnego... napisałem to by się nie zawieść bo zawód to często gorzej niż porażka...
Nie rozumiem tego "im więcej ludzi dochodzi do FIRE, tym mniej może to realnie zrobić" - niby dlaczego? FIRE nie definiuje wieku. Tak, w wieku 35 lat prawie nikt tego nie osiągnie, ale w wieku 45 lub 50 jest to możliwe dla gigantycznego odsetku społeczeństwa, jeśli tylko wzięliby się za oszczędzanie wystarczająco wcześnie.
@@Inwestomat nie rozumiesz... by nic nie robić ktoś musi robić za ciebie prawda? im większa część populacji nic nie robi tym praca droższa... a to o czym piszesz że im dłużej tym lepiej też nie do końca działa bo człowiek nie może zrezygnować ze swojego życia innymi słowy o ile 20latek może przeznaczać większość środków na inwestycje to taki 40 latek ma spore koszty "własne" dzieci samochód dom itd... kolejna sprawa to wartość pieniądza w czasie nie jako inflacja a jako wzrost wynagrodzenia! bo ten wskaźnik jest dla fire najważniejszy prawda? więc jeśli wynagrodzenia w dekadę niemal się podwajają to sam chyba rozumiesz jak trudno dotrzeć do fire... możemy założyć że biedna wersja fire dziś wynosi 1,5 mln??? ale za dekadę wyniesie ok 3 mln by mieć ten sam standard co na początku! powiedz ilu inwestorów w Polsce jest w stanie zbudować bezpieczny portfel by wypłacać 5% i w dekadę podwoić jego wartość??? wartość wyrażoną w złotym oczywiście... dla większości oznacza to co najwyżej wcześniejsze odejście na emeryturę jakieś 5...10 lat... mniej lat pracy to też niższa emerytura a niższa emerytura zeźre portfel inwestycyjny... dobrze że człowiek nie żyje jak żółw czy dąb ;) może coś zostawi kolejnemu pokoleniu wtedy ono ma szanse na fire... znacznie większe... i proszę nie zrozumieć mnie źle... sam buduje portfel sam się "bogacę" ale nie uważam bym robił to dla fire na który najzwyczajniej mam niewielkie szanse ale mogę co jakiś czas wypłacić pieniądze wstrzymać zasilanie inwestycji z pracy i kupić coś "większego" i to jest osiągalne dla niemal wszystkich... wracając do 1.5 miliona dzieląc na pół to w jakim niby czasie uzbieramy przeciętnie 750 tyś zł? dla większości z nas to ponad 10 lat! 5 tyś miesięcznie to jedynie 60 tyś rocznie a to już ponad dekada... jak uzbieramy stworzymy taki portfel to będziemy potrzebowali już 3 mln... fakt powinniśmy zrobić to znacznie szybciej ale to i tak już w sumie 2 dekady! czyli już ok 6 milionów.... trzy dekady czysto teoretycznie dałoby nam dochód znacznie bezpieczniejszy ale tylko z powodu naszego wieku i przejścia na emeryturę w wieku emerytalnym choć ona będzie niewielka... jak ktoś zaczyna w wieku 30 lat? to osiągnie sukces w około 60ciu lat? no cóż fire to nagroda dla najlepszych którzy potrafią dobrze spekulować znacznie powyżej rynku...
@@wielblad1344 Niestety Twoje pierwsze zdanie to fałsz. Po to wymyślono pieniądz/kapitał, by można było go akumulować i żyć z niego. Oczywiście, że ktoś będzie robił i większosć nie osiągnie FIRE, ale nie z powodów, o których piszesz. To nie jest wina tych, którzy już je osiągnęli.
@@Inwestomat dlaczego fałsz??? skoro wszystko opiera się na ludzkiej pracy??? kapitał to jedynie nowoczesna forma dawnej dziesięciny... mocno upraszczając oczywiście... tak jak kiedyś pan nie byłby panem bez swoich chłopów tak teraz kapitalista bez ludzi pracy... zmieniając proporcję konkurujesz z innymi kapitalistami o kurczący się rynek pracy... jestem zdania że jeśli żyjemy w kapitalizmie to powinniśmy sami taki kapitał kumulować ale nie przesunie nas to w hierarchii... ta nagroda spotka nielicznych którzy zaryzykują i osiągną spekulacyjne wyniki a nie procenty od w sumie niewielkich kwot... popatrz ponoć Niemcy mocno inwestują lokując ponoć nawet 20% swoich dochodów z pracy... dlaczego nie są narodem ludzi żyjących z kapitału? dlaczego tak niewiele różnią się od nas? nasza gospodarka jest niemal 2 razy mniejsza w przeliczeniu na mieszkańca... a mimo to fire dla Niemców to też nieosiągalny szczyt... w kapitalizmie zawsze dochodzi do koncentracji i budowania monopoli o ile są mechanizmy przeciwdziałające monopolom firm o tyle nie ma względem ludzi posiadających majątek ba im się nawet sprzyja i realnie to oni płacą najniższe podatki...
Ja tam inwestuję od 22 roku życia do tej pory jestem już z taką przewaga między rówieśnikami Nawet ten rok inwestowania jest dużą przewagą kazdy rok będzie to pogłębiał.
Spora przewaga, ja dopiero zaczynam oszczędzać mając 34 lata. Wiem jak dużo straciłem, jednak wcześniej pieniądze wkładałem w wykończenie domu. Teraz pełna siła skupiona na nadrobieniu oszczędności.
Dobrze czynisz, choć pewnie nie inwestujesz bez ryzyka (patrz: Twój nick). Zacząłem w podobnym wieku i prawdziwe czary zaczęły się po trzydziestce.
@@TheGwiazdek miałem tak samo
@@Inwestomatkiedy możemy spodziewać się wyników z ostatniej, nowej ankiety?
@@wojtek9876 W ciągu maks 3 miesięcy :). Przygotowuję o tym specjalny wpis.
Pierwsze video autora, które oglądam i muszę przyznać, że dobry, wartościowy materiał. Doceniam włożoną pracę. Szczególnie jeśli chodzi o zestawienie danych Polski z zagranicą. Przyjemnie się dowiedzieć, że jestem majętniejszy niż przeciętny Szwajcar.😊 Lata zaciskania pasa i mozolnego oszczędzania i inwestowania przynoszą skutki. Podczas gdy znajomi jeździli na drugie i trzecie wakacje w roku i regularnie wymieniali telefony i laptopy, ja oszczędzałem i używałem starych modeli do upadłego. Aż mnie żona męczyła, że wstyd już taki zgraciały telefon przy ludziach z kieszeni wyciągać. Muszę dodać od siebie, że im więcej kapitału skumulujesz tym potem jest łatwiej i szybciej pomnażać majątek. Efekt kuli śnieżnej.
Bardzo mi miło, dzięki!
Mamy w społeczności wielu "bogatszych od przeciętnych Szwajcarów", więc gratuluję wszystkim.
Programy o fire sa potrzebne . Rob wiecej jak tylko możesz.
Oczywiście. Dzięki za opinię!
Super materiał. Dziękuję za poświęcony czas na jego przygotowanie🙂
Bardzo dziękuję!
Mimo tego co mówisz trafiasz do młodych osób jakich jak ja (24 lata) dzięki czemu zacząłem inwestować ponad rok temu, tworząc myślę fajny portfel i inwestując w różne aktywa. Dużo się nauczyłem i dziękuję za rady gdy napisałem do Ciebie prywatnie. Jestem bardzo wdzięczny! Mega robota Mateusz 💪
Bardzo mi miło. Zwłaszcza, że wiele osób myśli, że nie trafiam/nie docieram do młodych osób, bo mam za długie materiały.
Dzięki, Marcinie i pamiętaj, że dalej możesz komentować/pisać maile w razie pytań/wątpliwości :).
Nie ma się co oszukiwać pieniądze pomagają w życiu. Mi inwestowanie pomogło zbudować poczucie bezpieczeństwa finansowego. Dzięki temu zmieniłem pracę, pomogłem żonie założyć firmę, bo miałem świadomość, że w razie niepowodzenia mam środki finansowe, żeby się podnieść po ewentualnej porażce.
PS Nie zmienia to faktu, że do zachodu mamy jako Polacy przepaść, ale warto pracować nad poprawą swojej sytuacji i nie oglądać się na innych 😊
Pozdrawiam
A ja ciągle nie widzę granicy, która pozwoli mi poczuć te bezpieczeństwo finansowe na tyle, żeby rzucić pracę i ryzykować... Przy jakim poziomie inwestycji uznałeś, że to już to?
@@kuba6156 Gdy miałem w poduszce i inwestycjach tyle, że w razie ewentualnego potknięcia pokrywałoby to jakieś 1.5 -2 lata moich wydatków to poczułem się pewnie. Później było z górki 😀
Jeśli oglądanie na innych pozwala się zmotywować, to czemu nie? Ale na pewno nie oglądać się na innych tak zawistnie.
@@Inwestomat Sam wiesz jak to u nas w kraju jest. Nadal ludzi którzy się czegoś dorobili, dążą do rozwoju i poprawy swojej sytuacji, wytyka palcami w negatywnym znaczeniu. Bo przecież w tym kraju nie można się dorobić legalnie 😅
@@Inwestor_Na_Etacie Coraz rzadziej widzę wytykanie palcami (to negatywne) osób, które coś osiągnęły, ale się z tym nie obnoszą. Wytyka się tych, którzy się chełpią majątkiem i sukcesami.
Ja mam 15k na koncie inwestycyjnym ale wiedza z tego kanału mega się mi przydaje no i co będę dążył żeby resztę nadgonić serdecznie pozdrawiam całą społeczność 😀
Bardzo mi miło. Również pozdrawiam!
Naprawdę doceniam to że tak angażujesz się w kontakt ze swoją społecznością, oczywiście na ankietę już odpowiedziałem. Mimo że skończyłem parę tygodni temu dopiero 20 lat to 90% całego mojego majątku jest na kontach maklerskich więc naprawdę lubię obserwować takie statystyki jakie prezentujesz
Cała przyjemność po mojej stronie!
No i gratuluję szybkiego i pozytywnego startu w inwestowaniu. Zacząłeś o kilka lat wcześniej ode mnie, więc czeka Cię świetlana przyszłość :).
Zapowiada sie swietny material. Lajka dałem w ciemno.
Dzięki. Podobało się (po przesłuchaniu)?
@@Inwestomat Jak najbardziej. Bardzo dobry materiał. Czy odniesiesz się co do ruchu MF zwiazanego z obnizeniem oprocentowania na obligacjach i kosztem ich wykupu?
@@pz3328 Już odniosłem się w poście do social media.
Fajny film, wyniki ankiety na temat średniej ilości miesięcznych oszczędności zaskakujące aż trudno w nie uwierzyć
No aż trudno uwierzyć, że tak świadomą finansowo grupę ludzi gromadzę w tej społeczności :).
@@Inwestomat Możliwe - mam nadzieję, że każdy odpowiadał rzetelnie. Jeśli faktycznie tak było to jest to wspaniały wynik w każdym razie gratuluje zbudowania takiej społeczności.
@@dtxhsssg9097 Dzięki! Też się cieszę, bo to bardzo motywujące także dla mnie.
Ciekawe spostrzeżenia na koniec odcinka w kwestii tego jaką część wartości netto stanowią inwestycje, które pracują. Dzięki za odcinek!
Dzięki za miłe słowa!
Mateusz dzięki, że jesteś.
Bardzo mi miło. Staram się być (obecny) :D
Bardzo dobry podcast, szczególnie cześć filozoficzna, lubię takie rozważania 😉
Dziękuję! Filozoficznych podcastów trochę będzie, bo ostatnio jestem w nastroju do takich.
Pozdrowienia dla Całej Trójki:)
Dziękuję. Pozdrowienia od całej trójki (młody już gaworzy, wiec też na pewno pozdrawia)!
Myślę, że wiele osób czeka na odcinek o portfelach typowo rentierskich. Czyli inwestujemy i nic już nigdy nie dopłacamy, no chyba że coś zostaje to reinwestujemy.
Ile osób ma taką sytuację, że inwestuje raz i nigdy nie dopłaca do portfela?
Kup 5 kawalerek
@@rafaelo1 Raczej chodzi o sytuację, w której np. inwestujesz przez 20 lat a potem już żyjesz z kapitału, więc nie robisz dopłat.
Będzie taki odcinek (a nawet kilka). Spokojnie.
@@damiandamiecki8609 Nieruchomości to nie jest dochód w pełni pasywny.
Super materiał, ciekawe byłoby jeszcze poznanie tych danych w zależności od wieku ankietowanego.
Wiek ankietowanego, ale też należałoby uwzględnić, czy to jest majątek/oszczędności przeliczony na osobę dorosłą, czy podany dla gospodarstwa domowego łącznie.
@@kuba6156 na jedną osobę dorosłą.
@@marcing5434 no właśnie, ale tu w ankiecie nie było to chyba powiedziane. Więc jak ktoś podał swój majątek/oszczędności to niekoniecznie dzielił to na 2 z racji posiadania żony/męża.
Dzięki za opinię. Może zrobię też taką ankietę.
...i branżę :)
Jak zwykle krótko ;) ale na temat. 👌
Komentarz taktyczny :)
No bez przesady. Krótko to na pewno nie jest 😂
@@grzegorz8017 u Mateusza zawsze jest krótko. Od lat nic się nie zmieniło
Nie tak krótko, bo 35 minut!
Wiesz, że wielu narzeka, że materiały są zbyt długie?
Święta prawda. Co innego posiadać dom wart 2 miliony, a co innego cztery mieszkania warte tyle samo, z czego trzy przeznaczone na wynajem.
Wiadomo że dom taniej wychodzi bo łatwiej nim zarządzać niż 4 mieszkaniami.
Niby to samo (w kwestii wartości netto), ale dochody i wydatki jakby inne :).
Arcyciekawa analiza 🤔
Miło mi, dziękuję!
Gdybym prowadził taki kanał robiłbym to tak jak Ty. Dobrze, że to robisz bo ja niestety nie mam na to czasu. :)
Cieszę się, że mogę to robić tak dobrze, jak byś to sam robił, gdybyś miał na to czas.
Pozdrawiam ;).
Jak, czy uwzgledniac przy tej wartosci srodki w ZUS (dziedziczne i nie), OFE, PPK, ubezpieczenia z czescia inwestycyjna czy wartość firmy?
PPK - uwzględnić.
OFE i ZUS - raczej nie. Ubezpieczenia - moim zdaniem nie.
Wartość firmy - dyskusyjne, ale środki trwałe można :).
Jak zawsze świetna analiza. Takie materiał pokazują jak nasi analitycy kłamią, że doganiamy Portugalię a za chwilę wyprzedzimy UK. Przeciętny Polak jest po prostu przeciętnie zamożny.
Dzięki! No w kwestii płac może i doganiamy, ale w kwestii majątków jesteśmy bardzo daleko za nimi.
@@Inwestomat w kwestii majątków po dogonieniu dochodów należy również oczekiwać czarów marów bo to często kwestia wyceny a że Polacy są ponadprzeciętnie właścicielami nieruchomości to i majątek szybko może rosnąć a do tego majątek finansowy przy wyższych dochodach może skokowo rosnąć... po dogonieniu dochodów uważam kwestia dekady czy dwóch dekad by się wyraźnie zrównać...
@@wielblad1344 Myślę, że jesteś optymistą. Tu jest przepaść, której nie zasypią dwie dekady.
@@Inwestomat taka też trochę czysta matematyka... 2 dekady to pokolenie(tak to liczą) nie ma pełnej zastępowalności pokoleń więc matematycznie wzbogacą się żyjący jakkolwiek głupio to nie zabrzmi... wyceny wzrosną mimo demografii co widać po Litwie Łotwie i Estonii czy ostatnio nawet po Bułgarii to są kraje gdzie już populacja została mocno zredukowana przez migracje (nawet 1/3 populacji mniej) najwyraźniej liczy się siła nabywcza a ilość ludzi znacznie mniej... gdzieś jest pewnie granica ale jest ona znacznie niżej niż nam się dziś wydaje... do tego wzrost wynagrodzeń i kłopoty zachodu... zagrożeniem jest tu nasza polityka i miernoty które blokują choćby głośne CPK... oczywiście że istnieje jakieś ryzyko z takimi inwestycjami ale bez takich inwestycji będziemy tu gdzie jesteśmy teraz... zapamiętaj i po dwóch dekadach sam oceń...
@@wielblad1344 Zapamiętam, ale gdzie napisałem, że popieram kierunek rozwoju naszego kraju? Piszesz, jakbym był w opozycji z Tobą.
Po prostu w kwestiach osobistych nie zasłaniajmy się innymi. Nasza ewentualna porażka jest naszą winą, a nie innych ludzi.
Czy pieniądze na np. koncie oszczędnościowym (lub gotówka w skarpecie) liczą się do wartości netto? PPK również?
Zdecydowanie liczą się do wartości netto. PPK też. Nie wiem, czemu miałbyś ich nie liczyć, skoro mają wartość i płynność.
Dzięki za kolejną porcję świeżych danych poszerzającą horyzonty. Cyfry dotyczące struktury i wysokości majątku w poszczególnych krajach są mocno trzeźwiące i faktycznie pokazują że w kontekście nawet całkiem zdrowej gospodarki trzeba wielu lat (pokoleń) żeby osiągnąć status zamożnego społeczeństwa. Czekamy na kolejne ciekawe materiały. Ankieta będzie oczywiście wypełniona 🙂 Pozdrawiam wszystkich rozsądnych inwestorów.
Bardzo mi miło i dzięki za głos w ankiecie.
Jesteś gość Mateusz, wiele z tych wyników to Twoja zasługa :)
Szkoda, że poważne oszczędzanie i inwestowanie zacząłem dopiero ok 4 lat temu.
Bardzo mi miło, ale myślę, że te osoby i tak miałyby taką wartość netto (beze mnie). Najwyżej pomagam im ją utrzymać/delikatnie zwiększać.
4 lata to kawał czasu, a domyślam się, że nie jesteś w wieku emerytalnym, więc jeszcze masz sporo lat inwestowania przed sobą.
@@Inwestomat jesteś po prostu skromny
@@marcintanski8549 Czy ja wiem? Po prostu nie przypisuję sobie zbyt wiele. Prawdziwa zmiana musi pochodzić z wewnątrz (danej osoby).
Siemanko. Jestem tu nowy i sie rozglądam😊 Widze ze znasz sie na rzeczy wiec chcualem zapytac o obligacje skarbowe. Chciałbym kupic troche tego EDO ale jak usłyszałem o tej dziurze budzetowej ostatnio to sie przerazilem. Jest szansa ze to panstwo wytrzyma 4 lata jesli deficyt budzetowy rosnie lawinowo? A moze sie nie przejmować?
Hej,
Odsyłam do moich materiałów o długu państwa (trochę ich mam na kanale). Problemem jest nie tyle, co skala zadłużenia, a koszt długu, który oczywiście rośnie, ale jeszcze jest "do ogarnięcia".
Ciekawi mnie jak by wyglądało takie zestawienie, gdyby wartość nominalną majątków porównać pod względem siły nabywczej w danym kraju. Wydaje mi się, że te różnice byłyby wtedy sporo mniejsze. Jednak mieć 100000 zł w Polsce a w Szwajcarii to zupełnie co innego.
Tak, ale z drugiej strony, mając 3 mln majątku na osobę dorosłą, to możesz to spieniężyć i wyjechać z żoną do kraju takiego jak Polska lub innego jeszcze tańszego z ciepłym klimatem i za te 6 mln żyć sobie do końca swoich dni nie pracując.
@@kuba6156 Słuszna uwaga, ale jednak tak sobie myślę, że w kontekście przeciętnego majątku przeciętnej osoby, to trochę mniej istotne tak mi się wydaje, bo przeciętna osoba raczej nie planuje zmiany kraju, żeby podkręcić siłę nabywczą, dlatego myślałem bardziej w kontekście siedzenia u siebie w kraju.
@@dzbnr6943 to prawda, dlatego w kontekście krajów często uwzględniamy parytet siły nabywczej i w takich zestawieniach wypadamy już dużo lepiej. Na pewno poziom życia u nas nie wypada tak źle jak można by pomyśleć na podstawie tych wykresów.
Gdyby w Szwajcarii złotówka była więcej warta to by ludzie w Polsce nie mieszkali tylko tam.
Tylko majątek jest rzeczą obiektywną, wiec nie uwzględniałbym tu PPP (siły nabywczej).
Thx.
Cała przyjemność po mojej stronie.
W porównywaniu się do innych krajów brakuje mi wyrażenia wartości majątku w czymś w stylu parytetu siły nabywczej. Np. w Szwajcarii wszystko jest o wiele droższe niż w Polsce i Szwajcar za posiadaną gotówkę może kupić mniej pewnych dóbr u siebie niż w Polsce. Może biorąc taką poprawkę pod uwagę okaże się że u nas jest trochę lepiej niż na pokazanych na filmiku wykresach
+1 Sam to samo chwilę temu pisałem, że takie porównanie nie oddaje realiów do końca
Tylko wartość majątków jest rzeczą obiektywną. PPP można stosować do wysokości wynagrodzeń/wydatków, ale do wartości majątku?
Myślę, że Twoją bańkę może podbijać fakt, że część słuchaczy pracuje/mieszka za granicą 🙂
Nawet wiem, jaka część! Około 2% widzów/słuchaczy. Bład statystyczny w moich ankietach ;).
@@Inwestomat ah ok myślałem, że będzie to przynajmniej dwucyfrowy wynik. Pozdrawiam z CH!
@@cx.silver.bullet Pozdrowienia dla człowieka z kraju, w którym chciałem pracować (ale w końcu nie wyszło) :). CH rządzi :).
Dzieki Mateusz za kolejny super material. Fajnie byloby zobaczyc, jak wyglada kwota ktora miesięcznie odkladamy w zależności od naszego wieku. Zakładam, że te wyższe kwoty oszczędności podały w większości osoby inwestujące już jakiś czas. Jak się to ma np. do średniej/mediany wieku subskrybentów kanału?
Zrobię w końcu ankietę złożoną, czyli wszystko w jednym + wiek + branża.
I teraz pytanie. Jeżeli ok. 90% oszczędności wkładam w nadpłatę kredytu hipotecznego (chcę spłacić w 4 lata) to klasyfikuje mnie to w grupie 5000+ czy w grupie do 500-1000?
Nadpłata kredytu hipotecznego jest formą inwestycji.
Na pewno nie jest formą konsumpcji, więc zdecydowanie wliczasz się do 5000+ jeśli tyle przeznaczasz na nadpłacanie kredytu hipotecznego.
Ja daze do FIRE, mam 28 lat i oszczedzam srednio 6-8 tys miesiecznie :d
W portfelu 440 tys, szkoda, ze nie zalapalem sie do grupy 500 - milion xP
Jak na Twój wiek, jest to bardzo imponujący wynik. Miałem w Twoim wieku podobną wartość netto (może delikatnie wyższą), ale głównie dzięki temu, że mogłem oszczędzać trochę więcej (pracowałem za granicą).
Powodzenia i ciśnij dalej. Mam teraz 35 lat i jestem już (także dzięki inwestowaniu) kilka kategorii ankiety wyżej i coraz bliżej upragnionego FIRE. Piszę to, żebyś wiedział, że to dobra droga i da się, tylko pamiętaj o przyjemnościach (nie oszczędzaj na wszystkim).
Jaka pracę wykonujesz,że możesz pozwolić sobie na takie oscz.kazdego mca
@@a.k4623 Pracuję jako menedżer w IT (11 lat doświadczenia w IT/inżynierii na różnych stanowiskach). Byłem też programistą, a później analitykiem (tym, który pisze wymagania dla oprogramowania). Klucz? Praca bezpośrednio dla zagranicznej firmy, ale życie w Polsce.
👊
👊
Cześć. Jak wyceniacie wartość nieruchomości? Korzystacie z usług rzeczoznawcy majątkowego? Prawdę mówiąc, do celów ankiety, nie bardzo jest mi po drodze wydatek rzędu 1000 zł. Chyba, że znacie inne metody ?
Wystarczy sprawdzić ogłoszenia dot. podobnych nieruchomości w podobnym miejscu. Chyba że na odludziu to nie mam pojęcia.
A co z present value uprawnień emerytalnych (w ZUS, emerytury za granicą)?
Nie wliczałbym ich do wartości netto z prostego powodu - tu i teraz nic z nich nie masz. Są ubezpieczeniem na przyszłość i zwiększą Twoje przepływy (czyli pośrednio wartość netto) dopiero w przyszłości.
Końcówka Matriału - SUPER - jak jest rozłozony nasz majątek.
Duży i drogi dom z wosokimi kosztami utrzymania vs Mieszkanie z niskim kosztem utrzymania. Wniosek - sprzedaj dom, kup mieszkanie, pieniądze ze sprzedanego domu - zainwestuj - aby miec dochód pasywny :)
Oj tak. Ludzie nie zdają sobie sprawy ile pieniędzy jest przepalane na nieruchomościach zbyt drogich w utrzymaniu.
Bardzo dziękuję.
To nie jest taka oczywista kwestia, założyłem rodzinę mając 2pokojowe mieszkanie. Gdybyśmy dalej tam mieszkali (we czwórkę) to pewnie byśmy się pozabijali. Co nam wtedy z większych oszczędności? Kupiliśmy mieszkanie adekwatne do naszych potrzeb, opłaty wzrosły dwukrotnie, ale żyjemy jak ludzie. Oczywiście wszystko z zachowaniem rozsądku, nie jedziemy na zupkach chińskich :)
@@jonzi84 to tez prawda. Znam temat z autopsji. Mozna w takiej sytuacji kupic dom za miastem albo fajne wieksze mieszkanie. W tym drugim przypadku komfort mniejszy ale koszty tez umiarkowane w porownaniu do utrzymania domu. Pozdro
@@jonzi84 Ja nie sugeruję oszczedzania na wszystkim. Po prostu to 4-pokojowe mieszkanie może być w nowoczesnym bloku w centrum miasta, jak i w bloku z lat 90-tych na obrzeżach miasta.
Przyznaję, że również jestem zdziwiony, że tak wielu słuchaczy/czytelników Twojego podcastu/bloga jest już zaawansowana w sztuce inwestowania. Tematyka Twoich materiałów zawsze wydawała mi się nastawiona raczej na początkujących (żeby nie było wątpliwości, nie uważam tego za wadę, wręcz przeciwnie). Czy świadomość danych, które wynikają z ankiety będzie Cię skłaniać do zmiany tematyki materiałów na takie bardziej dostosowane do zaawansowanych inwestorów, czy wręcz przeciwnie? Czy w ogóle ta wiedza jakoś skłania Cię do zmian?
Jestem ciekawy Twojej opinii. Pozdrawiam.
Taktycznie się podpinam, bo też mnie to ciekawi ;)
W przyszłym tygodniu zaawansowani dostaną prawdziwy kąsek.
A co do zaawansowanych, to wydałem kiedyś serię o akcjach i zainteresowanie nią było praktycznie zerowe, więc feedback dostałem i wziąłem do siebie :).
Zanim zacząłem się interesować inwestowaniem, to traktowałem pojęcie wartości netto jako nic ważnego, wartość w pewnym sensie iluzoryczną, nierealną, jako, że w jej skład wchodzą rzeczy, których i tak się nie spienięży, ponieważ nie chcesz spieniężać np. własnego domu czy inwestycji, które mają pracować kolejne 20-30 lat - więc po co to wyceniać? Obecnie wartość netto jest dla mnie również tylko ciekawostką, ale fajnie popatrzeć jak z miesiąca na miesiąc stosunek wartości własnej nieruchomości czy drugiej drogiej rzeczy jak samochód maleje względem całkowitej wartości netto. Nadal, ciekawostka, ale też na swój sposób motywator czy wyznacznik kierunku budowania majątku.
Tak, dlatego lubię co kwartał badać wartość netto i zapisywać "progres" na przyszłość. Spadek wartości auta też pomaga przewartościować sobie takie rzeczy.
Prośba o materiał, jak kupić polskie obligacje na giełdzie.
Uzasadnienie: fajnie, żeby część obligacyjna portfela 80/20 czy 60/40 była na koncie maklerskim, a nie na "PKO obligacje". Dobrze by było kupić niedługo jakieś stałoprocentówki. Ale strona z obligacjami Catalyst mnie pokonała.
Prośba wysłuchana. Mam już materiał o korproacyjnych i tam jest poradnik kupowania :).
3:40 Warto by powtórzyć ankietę i bardziej rozbić tą ostatnią grupę oszczędzająco-inwestujących :)
Choć w sumie to drugie pytanie rozjaśnia bardziej sytuację, kto ile ma obecnie majątku. Fajnie, sporo osób ma bardzo duże majątki!
Dobry pomysł. Dzięki!
Gwałtowny wzrost cen mieszkań w ostatnich dwu latach zapewne spowoduje szybki wzrost wartości netto przeciętnego Polaka. Myślę że część osób, które ma mieszkanie jeszcze z PRL nie zdaje sobie sprawy że np w Krakowie ceny mieszkań niezależnie od lokalizacji to dziś nawet 15 tys za metr
Oby tak było. Na blogu w komentarzach pisałem o "nieświadomych milionerach", którzy żyją w biedzie, ale w domach w centrum dużego miasta :D.
W ankiecie każdy bogaty :-)
Nie! Są też osoby w niższych progach wartości netto.
W zakresie medianej a średniej majątku to nie rozumiem różnicy za np. 2023 - skąd taki rozstrzał? Jak to rozumieć w zakresie kwestii majątku? Czytałem różnicę między średnią a medianą a nie mogę przełożyć na np. opisywaną tu wartość majątku :)
Jeżeli mamy 5 osób z których 4 mają wartość majątku około 100 tysięcy a jedna 1 miliona to mediana oznacza wartość majątku środkowej z nich czyli około 100 tysięcy (po ustawieniu ich w kolejności według wartości majątku wybieramy osobę numer 3). Średnia natomiast wyniesie (4 razy 100 tysięcy + 1 milionów)/5 osób czyli ponad 230 tysięcy złotych na osobę. Średnia jest wrażliwa na wartości skrajne i na każdego multimilionera znacznie odbiegającego od mediany potrzebnych jest wielu "przeciętniaków" by obniżyć jej wartość do takiej porównywalnej - mam nadzieję że na takim przykładzie to widać, jak coś to wymyślę inny ;)
@@janmaryniak4814 okej dziękuję... czyli mediana jest ZNACZNIE bliżej prawdy od średniej i to 229,8 tys. średniej jest DAAAAAEAALEKO od prawdy którą pokazuje to 90,8 tys. - kurczę, rozumiem to bliżej ale dalej nie "czuję" pełnego obrazu ale tego chyba nie da się wyłonić. Ciekawe jaki rozkład byłby przy takim uszeregowaniu jaki przedstawiłeś przy medianie i jak wyglądałby pik w takim szeregu który robi średnią na 229,8 :)
Jest dużo osób co nic nie ma i oni zniekształcają statystykę
@@Davenport83bliższa prawdy jest podwójna średnia bo pomija ludzi co nic nie robią.
Jak już ktoś napisał - to mediana powinna być bardziej interesującą wartością, bo "filtruje" wpływ osób bardzo bogatych na średnią.
@inwestomat, a moze zrobic zestawienie o bogactwie/zarobkach wyrazonych w ilosci zywnosci/metraMieszkania/zlota ktore mozna kupic. Pokaze to nam duzo prawdziwszy obraz niz wykres w klamliwym pieniadzu fiduncjarnym.
Zapytalem o to ChatGPT, i odpowiedzial, ze w USA i Europie zachodniej za przecietna pensje mozna kupic coraz mniej tych rzeczy z roku na rok. Dlaczego? To ciekawy pomysl na film. 🙂
Zobacz sobie wartość dolara na przestrzeni ostatnich 100 lat i będziesz miał odpowiedź na pytanie dlaczego można kupić coraz mniej :)
Uwzględnianie parytetu siły nabywczej w kwestii majątku netto nie ma sensu, bo majątek netto jest rzeczą obiektywną.
Jeśli Włoch ma posesję za 300 000 euro, sprzeda ją i przeprowadzi się do Polski, to będzie mógł kupić za to dom/mieszkanie o mniej więcej tej samej wartości.
Ale pomysł na osobny film bardzo OK. Po prostu nie o samej wartości netto.
Zaciekawiła mnie mateuszowa interpretacja faktu, że skoro zaraportowałem w ankiecie średnią lub ponad średnią kwotę oszczędzania, to zostałem zaliczony do FIRE. Tymczasem nie robię nic w kierunku FIRE, a po prostu intensywnie oszczędzam na wkład własny - a moze to błąd, że nie traktuję tego w kategoriach FIRE?
Ta ostatnia myśl przyszła mi do głowy podczas pisania tego komentarza.
Jak sądzicie?
Może sam autor nie wziął pod uwagę takiej możliwości. A by się okazało, że oszczędzający pod wkład własny to większe grono, niż „fajerowcy”? :)
A no właśnie... Trzeba by było zapytać ile osób posiada własną nieruchomość i wtedy nałożyć te wszystkie wyniki na siebie... Jaka część majątku to nieruchomość, a jaka to oszczędności. Podobnie jak było to zrobione dla poszczególnych krajów. Bo niekoniecznie osoba, która deklarowała duży majątek to ta sama, która deklarowała wysoką kwotę oszczędności. Może ktoś kupił drogi dom i zostało mu niewiele gotówki, a ktoś inny ma sporo gotówki bo dopiero na dom odkłada, ale tym samym jego majątek nie jest tak pokaźny.
Czy na pewno tak to interpretuję? Może w podcaście to "na szybko" powiedziałem, ale oczywiście nie każdy o wysokich oszczędnościach dąży do FIRE.
Dwie uwagi dot. porównania majątku Polaków z majątkami Amerykanów i Szwajcarów.
1. W obu tych zachodnich krajach jest duży nacisk na budowanie portfeli emerytalnych przy współpracy z pracodawcą, czyli coś, co w Polsce weszło de facto dopiero z PPK, i co państwo słabo wspiera/propaguje. Przeciętny Amerykanin ma swoje "401k", u Szwajcara to standard, a przeciętny Polak nadal unika IKE/IKZE, o PPK nawet nie wspominając.
2. W podobnych porównaniach warto jednak uwzględnić siłę nabywczą posiadanego majątku. Znam wielu Szwajcarów z klasy średniej, którzy pomimo wysokich zarobków (nawet na szwajcarskie warunki) nie stać na własne mieszkanie, chyba że na prowincji. W Polsce pomimo wysokich stóp procentowych nie do pomyślenia jest, aby 35-40 letni pracownik średniego szczebla w korporacji nie mógł kupić (na kredyt) mieszkania w dużym mieście; podczas gdy w Szwajcarii to dość częste.
Mała korekta: OFE były przed PPK i miały podobne zadanie (choć "czerpały" ze składki do ZUS, to chodziło własnie o kapitałową "nogę" emerytury). PPK nie były pierwsze.
Pełna zgoda, co do tego, że w USA i CH bardzo istotne jest oszczędzanie emerytalne (prywatne) we współpracy z pracodawcą.
Co do siły nabywczej, to w żadnym wypadku się nie zgadzam. Wartość majątku jest obiektywna, bo gdyby Szwajcar lub Amerykanin sprzedali swoje nieruchomości/aktywa w swoich krajach i przyjechali do Polski, to są w pełni porównywalni z Polakami.
@@Inwestomat Ad 1 Tak, OFE było pierwsze, ale mi chodzi o programy, w których pracodawca dopłaca do składek pracowników (PPK), co nie ma miejsca w przypadku IKE, a takie programy są normalne i popularne od lat zarówno w USA jak i CH. Uzasadnia to (oczywiście tylko częściowo) różnicę pomiędzy PL, USA i CH w popularności takich programów, a w konsekwencji wielkości finansowej części majątku obywateli ww. krajów, stąd też i moja uwaga, że warto na to zwrócić uwagę w omówieniu.
Ad 2 Ależ ja nie kwestionuję obiektywności przedstawionego porównania. Po prostu wskazuję, że pomimo jego obiektywności nie oddaje ono pełnego obrazu, bo - przykładowo - choć przeciętny Szwajcar z klasy średniej jest X razy zamożniejszy od przeciętnego Polaka z klasy średniej, to np. Polaka raczej stać na własne mieszkanie w Krakowie, Poznaniu czy Wrocławiu, a takiego Szwajcara na mieszkanie w Zurichu już niekoniecznie. I oczywiście, jak taki Polak sprzeda swój majątek w Polsce i wyprowadzi się do CH, to może kupić sobie co najwyżej garaż, a w odwrotnej sytuacji Szwajcar będzie mógł kupić sobie pół kamienicy, ale jednak takie przeprowadzki będą raczej wyjątkiem, niż regułą. I nie chodzi mi o to, abyśmy poczuli się lepiej, że nie jesteśmy tak biedni na tle innych krajów, lecz o to, że w życiu codziennym wartość nabywcza (dochodów z) posiadanego majątku ma większe znaczenie, niż jego wartość nominalna na tle innych krajów.
@@muniekfistaszek6997 Do OFE (i ZUS) też pracodawca dopłaca - dokładnie połowę :).
Rozumiem Twój argument z mieszkaniem w Zurychu, ale to byłby inny wpis - "na co stać przeciętnego Polaka a Szwajcara?" a nie porównanie (obiektywnej) wartości netto.
@@Inwestomat Ok, rozumiem argument. Dzięki i miłego!
43l-7 mln.
"not bad, bruh".
Dobry materiał😊
Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem że mając kredyt na stałym niskim procencie można zrezygnować z nadpłacania bo więcej zarobimy wrzucając pieniądze w obligacje. Proponuję policzyć na jakimś kalkulatorze kredytowym jaka jest korzyść z nadplacenia np 20 tys zł kredytu na poczatku vs ile możemy zarobić kupując za to obligacje np na 6%. Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana a tworzony jest obraz że te procenty kredytu i np obligacji można wprost porównywać
A czy ja tak stwierdziłem? O nadpłacaniu będzie niedługo osobny materiał, w którym omówię to kompleksowo i na przykładach. Nadpłacanie zwykle wygrywa z inwestowaniem w obligacje, bo nie ma przy nim podatku Belki ;).
@@Inwestomat
Tak to zabrzmiało a sluchalem z żoną i oboje tak to odebraliśmy, domyślam się że Pan to oczywiscie wie ale ja mam alergię na te powtarzane jak mantra w Polsce opowieści jak to się nie opłaca nadpłacać kredytu...Tylko jaki pomysł ten kredytobiorca ma na swoje środki.
@@emilsledz2988 No to w materiale o nadpłacaniu wyrażę swoje zdanie o tym. Oczywiście, że zazwyczaj ma większy sens niż kupowanie obligacji, bo zwykle pobija "stopą zwrotu" wszystkie obligacje skarbowe. Pokażę na to dane :).
Jeżeli chodzi o stan moich finansów to określił bym to jako agonia. Mam 10k odłożone na akcjach, obligacjach (dopiero zacząłem), 2k IKZE, 3k ppk - też dopiero zacząłem. Mieszkanie i dom ( użytek własny, nie wynajmuje) łączna wartość ok 1.4mln i do tego 650k kredytu. Z czego tylko 450k to hipoteka. Jak dobrze autor zauważył, jak zaczyna się więcej zarabiać to ludzie mają tendencję do przejadania. No i u mnie 200k to kredyt konsumencki. Który muszę "wyleczyć". Jak się zorientowałem co się odwaliło to byłem w szoku. Dopóki się tego nie policzy to można nie być świadomym.
Na co poszło 200 k z kredytu konsumpcyjnego? Pytam Bez złośliwości.
@@Datsevych ogólnie częściowo na głupoty i poprawę psychiki/ samopoczucia. Mam ciężką umysłową robote ktora mnie wykańcza, jako hobby restauruje samochody o których kiedyś marzyłem. Cześć to właśnie to, żeby się odstresować robię to sam od a do z. Cześć to wykończenie mieszkania/domu. Teraz plan to spłacenie całości i wyjście na prostą z finansami.
@@Rafal13524 trzymam kciuki! Sam też jestem na początku drogi do finansowej niezależności. Pewnie w dorosłym życiu przewaliłem dobre 50 tys. na absolutne głupoty. Klucz do sukcesu to dyscyplina.
@@Datsevych dokładnie, ja niestety przewaliłem na głupoty trochę więcej. No ale kto by pomyślał że to nie najlepszy pomysł (w sumie większość ;)). No cóż ważne że są osoby, które prowadzą takie kanały jak Mateusz i edukują gdyby nie to to pewnie do emerytury przepierdzielał bym większość kasy. Powodzenia, myślę że za jakiś czas możemy wrócić do tematu i sprawdzić jak nam poszło. Jak to się mówi good luck and have fun.
Zacznij od wyleczenia tego kredytu konsumenckiego, bo zakładam, że tani nie jest. Odpuść sobie na razie to IKZE, akcje i obligacje, bo więcej zyskasz na pozbyciu się tego kredytu (jak mniemam).
Dwie sprawy. Kolejny film który można traktować jako ciekawostkę ale nic nie wnoszący do umiejętności inwestora.
Druga sprawa przykry materiał. Wydawało mi się że jestem biedniejszy nawet na tle najbogatszych krajów. A wcale nie wydaje mi sie że tak jest. Niby widać tą biedę jak się wyjeżdża do miasta ale nią sądziłem że to tak skala
Widzisz - nie jest tak źle (na tle społeczeńśtwa). No, ale w naszej bańce (patrz: ankieta) pewnie TOP nie jesteś?
Jeżeli ktoś oszczędza 3.5 tysiąca miesięcznie i ma portwel na 150k to raczej krótko inwestuje albo ma raczej słabe wyniki
Podejrzewam, że inwestuje i oszczędza od niedawna (i tyle).
Investomat , z rok temu pisałeś w jednym z komentarzu , że rocznie wyciagasz około 50 tys zł netto z dywidend i odsetek , ile obecnie wyciagasz? I czy zdradzisz czy są to polskie spółki czy też zagraniczne? Może zdradzisz chociaż jedną polską spółkę dywidwndowa jaką posiadasz w portfelu😊
Cześć,
W sumie w materiałach portfelowych sporo o tym piszę (ile spółek/ ETF-ów i mniej więcej jakie).
Nie zdradzę (wprost) żadnej, ale wszystkie mojego polskie spółki dywidendowe są w ostatnim rankingu spółek dywidendowych na kanale :).
Obecnie - w 2024 - nie wiem, bo 2024 się jeszcze nie skończył, ale będzie przynajmniej 25% więcej niż w 2023 (również dzięki dopłatom, ale głównie przez to, że obligacje teraz więcej płacą).
Hmm czy chodzi ile ja oszczędzam, czy ile oszczędzają członkowie mojej rodziny per capita, tj licząc z dziećmi?
Materiał nie jest o tym, ile Ty oszczędzasz, tylko, jak wysoki masz majątek netto.
Powinieneś liczyć "tak jak jest", czyli jeśli macie wspólność majątkową to wspólny majątek + kredyty podzielić na 2 (dorosłych).
Ta druga osoba też może przejść na emeryturę - wystarczy sprzedać dom, kupić mieszkanie a różnicę zainwestować :)
Sprzedaj dom za 4 mln ...
@@Mar_ko63291 jeżeli jest aż taki problem z płynnością to nie powinien w tym przykładzie widnieć w tabeli jako dom o takiej wartości
No "wystarczy", ale jakoś tego nie robi.
Dom kosztuje bańkę, auto sensowne 200k, co to jest oszczędzanie po 3,5k?
Lepiej nie oszczędzać w ogóle?
No właśnie - jaka jest alternatywa?
Ja jeżdżę około 2x tańszym autem i jest bardzo sensowne. Niezawodne, szybkie, duże i nawet dość ładne. Nie narzekam :D. Po prostu nie kupowałem nowego.
Skoro nieruchomość wlicza się w majątek, to sama cena nieruchomości na danym rynku np USA od razu sprawia, że jest przepaść w porównaniu z Polską, ale przecież tam też w większości przypadków ludzie kupują na kredyt
Ale wartość mieszkania jest obiektywna i działa w każdym kraju. Przecież możesz sprzedać, wziąć te środki i przeprowadzić się gdzieś indziej.
32 lata, ok. 10k/miesiac, 700k aktywów
To bardzo dobry wynik. Brzmi, jakbyś koło 42-45 roku życia mógł spokojnie osiągnąć FIRE (może wcześniej, zależnie od Twoich potrzeb i powodzenia w inwestycjach).
Haha, odpowiedziałam w ankiecie i potem kliknęłam w dotychczasowe wyniki - myślałam sobie, że jest super, ale w porównaniu z tą społecznością to jednak nie tak wysoko. ;) A tak serio, to chętnie bym widziała u Ciebie więcej materiałów nt. FIRE! Nie odpowiadałam w poprzedniej ankiecie, no i ewidentnie mi daleko do tych najwięcej oszczędzających*/o największym majątku, ale jestem na tej drodze i chętnie bym posłuchała więcej, np. o różnych typach FIRE, o różnych ścieżkach do niego itd. - ponad to, co już jest, bo te odcinki już odsłuchane. :)
* Pojawiło się we mnie pytanie co do tego oszczędzania, czy w poprzedniej ankiecie jakoś rozróżniłeś oszczędności, które są w jakikolwiek sposób przejadane, oraz te, które służą inwestycjom. Bo w moim przypadku to są dwie różne rzeczy - moje miesięczne oszczędności dzielą się na te na podróże (a więc te pieniądze prędzej czy później "przejadam") i te na inwestycje (=materiał na FIRE).
Mam nadzieję, że Cię to motywuje, a nie deprymuję. Faktycznie wyniki są zaskakujące. Nie wiedziałem, że mamy tu tylu multimilionerów.
Oczywiście nie rozróżniłem oszczędności, ale miałem na myśli te "inwestowane".
Jak bardzo Mateuszu powiedziałbyś, że FIRE jest wrażliwe/podatne na zastępowalność pokoleń? Czy można jakoś określić, w jaki sposób możnaby oczekiwać wzrostów na poziomie 8-10% w przyszłości, kiedy największe gospodarki zaczną się zapadać populacyjnie? Bazujemy swoje dane na podstawie historycznych danych, ale wszystkie nasze historyczne dane opierają się nie tyle co na wzroście populacyjnym - co wzroście tych ilości ludzi wśród osób wysoce inteligentnych (populacje zachodnie), wypracowujących ten zysk. Ktoś musi stracić żeby ktoś miał. Opodatkuje się bogatych? Chodzi mi o to, że cały concept FIRE jak i etfów, opiera się na tym że będą coraz to lepsze pomysły i coraz to więcej pieniędzy w gospodarce. Do innych osób udzielających się, naprawdę chciałbym odpowiedź inną niż od razu przeskoczenie do "...a bo sztuczna inteligencja", bo ani ja ani wy nie będziecie mieć pojęcia o czym mówicie. Na pewno musieliście też tak samo jak ja, zauważyć że całe to nasze cwaniactwo, że sobie jako rentierzy będziemy żyć fajnie z dywidendy - opiera się na tym że inni pracują/wytwarzają ten zysk, że ta giełda/indeks zwiększa swoją wartość - a przecież to nie z magicznych powodów, tylko dlatego że oszuści drukują te pieniądze na które inni muszą pracować. Pytam bardziej jak to w głowie sobie poukładać. :)
Po to jest inflacja, żeby jeden z drugim nie skupili sobie wszystkiego i rentierowali, tylko musieli kombinowac jak zarobić wincyj :)
też chciałbym jakieś zapewnienie o opłacalności inwestycji w akcje/indeksy akcyjne patrząc na 50 i więcej lat w przód jako, że jest to jedyne fajne narzędzie inwestycyjne.
narzędziem inwestycyjnym nr 2 są mieszkania na wynajem, ale te mają o wiele więcej wad, niż zalet w porównaniu z akcjami jeśli chodzi o wysoki majątek, który nie chcemy przekazywać
o bitcoinie się nie wypowiadam
złoto(metale szlachetne) i obligacje nie sprawiają, że człowiek się bogaci
Uważam, że sam czynnik demograficzny nie jest kluczowy w kwestii wzrostu gospodarczego i wyobrażam sobie świat, w którym demografia kuleje, a wzrost gospodarczy ma się dobrze.
Czyli te statystyki zza granicy dotyczą majatku netto al uwzględniają kredyty?
Tak, uwzględniają kredyty, bo to wartości netto.
31:30 - no fajnie, tylko wydaję mi się że trzeba jednak jakiś umiar zachować nawet w oszczędzaniu. Ja zdaję sobie sprawę, że kupowanie flagowego smartfona co rok albo częściej jest bez sensu, tak samo jak kupowanie mnóstwo chińskiego badziewia, niepotrzebnych gadżetów, kamer GoPro za ponad 1tyś. by przeczepić sobie ją do czoła i nagrywać jak jeździ się na rowerze po lasach itd. - no myślę że każdy z nas ma takich lekkich duchów w wydawaniu.
NO ALE dla idei oszczędzania nie zrezygnuję nigdy z domu z ogródeczkiem, basenem, trampoliną, tarasikiem itp. by mieszkać w klat... w bloku. Są jakieś granice mimo wszystko :)
Oczywiście, że trzeba zachować umiar w oszczędzaniu. Ja nie promuję ascetycznego życia na zupkach chińskich. Zresztą masz u mnie sporo materiałów o FIRE (całą playlistę), gdzie dzielę się moją opinią o wydawaniu pieniędzy.
Czy wartość nieruchomości nie zaburza wyliczeń? Posiadasz 50m mieszkania w Polsce Francji czy Bulgarii inaczej wypadnie w wyliczeniu pomimo że standard mieszkania i lokalizacja będą porównywalne.
A czemu ma to zaburzać cokolwiek? Wartość aktywów jest obiektywna wszędzie.
Jakom bańkom?
Jaką* bańką*
;)
Sporą. Ta grupa jest niereprezentatywna na tle społeczeństwa.
ktoś streści tu w komentarzu poniżej wartości netto dla róznych grup wiekowych?dziekuję
Niestety nie mam takiej ankiety. Nie badam wieku.
Ogólnie inwestuje od miesiąca około i mam dopiero 3.2k, docelowo zamierzam inwestować 2k miesięcznie w tym roku a później robić wszystko żeby to zwiększać(zaznaczam że mam dopiero 18 lat i inwestuje od urodzin). Teraz tylko utrzymać motywacje pracować, uczyć się i zobaczyć gdzie te plany mnie poniosą.
Jeśli masz 18 lat i już zaczynasz inwestować, to jest to samo w sobie fenomenalne. Jeśli do tego chcesz inwestować 2k miesięcznie w tym wieku, to za 10-15 lat mocno zawyżysz statystyki wartości netto w Polsce. Gratuluję i pamiętaj, by nie odmawiać sobie przyjemności. Młodyś :).
@@Inwestomat Fakt ale póki co chce pracować i zdać maturę przyjemność będą we wrześniu za rok, przynajmniej takie są plany.
@@perksir9176 Powodzenia w realizacji planów i raz jeszcze gratuluję wysokiej świadomości inwestycyjno-finansowej w tak młodym wieku!
Pierwszy raz na kanale 230 t.
Tak? Nawet nie zauważyłem :).
Mateusz, mówisz, że "większość z nas oszczędza ponad 5000zl miesięcznie". Mam wrażenie że nie do końca dobrze zinterpretowałeś ankietę. Skoro "populacja" Twoja, tzn Twojego bloga/facebooka/youtuba to jest szacunkowo 26000, może 30000 osób. Mniej niż 10% tej grupy wzięła udział w ankietach- patrząc psychologicznie założę się, że chętnie odpowiedzi udzielali ci, którzy mają duże aktywa- taki rodzaj chwalenia się (nie ma w tym nic złego). O wiele mniej ludzi którzy mają mało oszczędności wogule wzięło udział w ankiecie. Nie znaczy to że ta proporcja jest prawdziwa dla wszystkich, którzy nie wzięli udziału w badaniu. Wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że większość ludzi słucha ciebie żeby nauczyć się co zrobić, aby ze swojej mikro oszczędności i "nienajlepszych nawyków wydatkowych" zrobić coś konstruktywnego- więcej oszczędzać, budować zdrowe finanse osobiste.
Ci ludzie nie są pierwsi do wypełniania ankiety i odpowiadania: "mam mało kasy"...
Niemniej jednak: świetny odcinek- dziękuję ✌️
Cóż - zakładam, że w ankiecie wzięła udział reprezentatywna, a więc statystycznie przypadkowa grupa. Faktycznie zamiast 2000 w teorii mogłoby wziąć w niej 30 000 osób, ale nie zmuszę ludzi do logowania się na gmaila i odpowiadania na moje pytania :).
@@Inwestomat Oczywiście, wiem, że nie masz lepszej próby niż ta, którą zrobiłeś, natomiast z psychologicznego punktu widzenia nie jest ona "próbą reprezentatywną". Chodzi mi o to, że skłonność do odpowiedzi, brania udziału w badaniu, mają raczej osoby, które mają czym się pochwalić, dlatego wnioski o tym, że grupa oszczędzających dużo czy bardzo dużo co miesiąc to 2/5 całej "populacji" inwestomatu jest hm... wątpliwa. Nie wpływa to jednak na merytorykę całego filmu (jak zwykle zresztą ;))
@@adriandroszczak6241 Oczywiście nie zmuszę nikogo do udziału w mojej ankiecie, więc pozostaje mi przedstawić wyniki takimi, jakie będą.
Moja wartość netto -0.97gr 😂
Plus - można ją łatwo powiększyć i można prosto wyjść na plus. Wystarczy zarobić 2 zł.
po uwzględnieniu hipotetycznych kredytów hipotecznych, zadłużenia i innych pożyczek, "net worth" wielu mieszkańców globu plasuje się... *gdzieś w okolicach ZERA!* 🤷🏻♂️
Wielu - tak.
Średnia - na szczęście nie.
Ciężko uwierzyć, że przeciętny dorosły Polak ma marne 100k PLN, moim zdaniem ta wartość jest sporo niedoszacowana. Przeciętny Polak ma swoją nieruchomość na własność bez kredytu (lub z niewielkim), w czasie gdy przeciętne mieszkanie kosztuje jakieś 500k PLN a dom 800k PLN to skąd taka śmieszna wartość?
Skąd przekonanie, że przeciętny Polak nie ma kredytu na nieruchomość? Nie zakładabym się też co do tych przeciętnych wartości nieruchomości... Polska to nie tylko duże miasta. No i najważniejsze, to ten majątek jest przeliczany na osobę dorosłą, a te mieszkania i domy są często własnością więcej niż jednej osoby, w małżeństwie już musisz to podzielić przez dwa.
@@kuba6156 Wg danych BIK, tylko ok.15% lokali mieszkalnych jest z udziałem KH, czyli 85% jest bez KH. Jednocześnie ok. 85% ludzi mieszka w swoich domach lub mieszkaniach.
@@PzD91 jak ostatnio widziałem dane, to ten procent mieszkających we własnych nieruchomościach był chyba w okolicy 70%? A chyba takie 30% bez własnej nieruchomości oraz kolejne kilkanaście procent z kredytem, sporo obniży średnią.
Właśnie chodzi o to, że nie wszyscy żyją w dużych miastach i mają swoje mieszkania. Nawet jeśli mają, to podziel je na 2 dorosłych ludzi ;). Wiekszość nieruchomości nie jest warta tyle, co te w dużych miastach.
Dobrze rozumiem, że jeśli miałbym 100k oszczędności, których użyłbym na wkład własny mieszkania wartego 500k, a kredyt opiewalby na 700k to w jednej chwili z majątku netto 100k zrobiliby mi się -200k?
Jeśli kupiłeś za 700k mieszkanie warte 500k no to znaczy, ze straciłeś 200k
Nie kupiłem mieszkanie warte 500k za 700k, tylko wziąłem (hipotetycznie zresztą kredyt). Czytaj uważniej proszę, chyba że nie wiesz jakie jest oprocentowanie kredytu, ew. wyrażasz opinie o głupocie brania kredytu.
@@Xrobinho07X Czytam wyraźnie, ale w takim razie nieprecyzyjnie napisałeś. Tu nie chodzi o odsetki tylko o kapitał, bo w tej chwili gdybyś chciał spłacić kredyt to zapłaciłbyś kapitał. Odsetki które widzisz w harmonogramie kredytu są tylko szacunkowe przy założeniu niezmiennych stóp procentowych i braku nadpłaty/wcześniejszej spłaty.
@@Xrobinho07X w wartości netto chodzi o to, co by się stało jakbyś sprzedał to mieszkanie i spłacił kredyt od razu czy byłbyś na plus czy na minus - w takim przypadku odsetki nie mają znaczenia
Chodzi o kwotę kapitału kredytu, a nie o projekcję jego łącznego kosztu w przyszłości.
"Jakbyś dziś sprzedał mieszkanie, to ile byś za nie miał (po spłacie kredytu)" (i tyle).
Trochę nie chce mi się wierzyć w te dane o zaledwie 11% Polaków z majątkiem >= 500k. Przecież w małych miejscowościach/wsiach praktycznie każda rodzina ma własny dom na swojej ziemi. Rodziny rolnicze od pokoleń, każda z dziada pradziada jest właścicielem kilku hektarów pola. Same te nieruchomości są więcej warte niż omawiany próg.
No jeśli rodzina poza miastem ma własny dom na swojej ziemi, to weź poprawkę na 2 rzeczy:
1) Wartość ziemii i domu za miastem może nie być tak wysoka.
2) Tę wartość dzieli się na 2 lub często więcej dorosłych osób.
I tu jest "pies pogrzebany".
Mają, kierują, posiadają, porównują…a nie majom, kierujom, posiadajom, porownujom…, co się stało z pięknym polskim językiem🤷🏻♂️
Pozdrawiam Cię, Mirosławie.
Dziękuję i nawzajem
A mozna wytlumaczyc zamoznosc Slowakow brakiem jakis historycznych wydarzen ktore dotknely Polski?
Można próbować, ale Słowaków też dotykały różne niefortunne wydarzenia, co widać po ich mimo wszystko niskiej przeciętnej wartości netto.
No cóż...średnio to wygląda...
Nie zdawałem sobie sprawy że nawet Chińczycy nas przegonili, no ale czego można się spodziewać gdy w Polsce duża część naszych dochodów idzie na podatki i socjal, w dodatku niekoniecznie dobrze rozdany, pod tym względem jesteśmy bardziej komunistyczni niż rzekomo komunistyczne Chiny które tak naprawdę są totalitarnym kapitalizmem.
Serio? Pooglądaj trochę rzetelnych materiałów, a nie tych od Suawka Memcena czy innego Leszka Ślazyka. W Polsce mamy straszną przewagę mediów o jakimś zabarwieniu husarskim, pro-chinskim, pro-ruskim i po prostu anty-zachodnim, że ciężko dokopać się do rzetelnych informacji. Pewnie te pierwsze lepiej się klikają. Tylko wynik jest taki; że wszyscy wierzą potem, że „Hiny gurom”. Ukrywa się ich prawdziwe problemy, a promuje jakieś sprzedawanie paróweczek na ulicy i nazywanie tego upragnionym kapitalizmem. Spróbuj w Chinach wejść na fejsbuka albo napisać coś gdzieś niewygodnego, to zobaczysz jacy oni są liberalni w stosunku do tej komunistycznej Polski czy „łunii”.
W ogóle, to w Polsce liberalizm sprowadza się do jakiegoś elgiebete i anarchicznego kapitalizmu, stąd błędne operowanie pojęciami. Później wychodzi taki Korwin i określa się go „krulem wolności”, skoro on z wolnością nie ma nic wspólnego, poza anarchokapitalizmem (liberalizm gospodarczy to jedynie frakcja liberalizmu)
W najlepszym wypadku średnio.
Kurcze jest tyle osób, które odkładają miesięcznie 3000-5000zł, to dla czego do okoła jest tylu głupców im wyżej tym gożej....
Czy jest „gożej” nie wiem ale moja rada - nie otaczaj się głupcami 😂
Po prostu wokół Inwestomatu masz ludzi, którzy z jednej strony bardzo dużo (w skali przeciętnego Polaka) zarabiają i są na tyle świadomi, że odkładają/inwestują dużą część z tych pieniędzy. Ciężko aby inwestowaniem interesowały się osoby, które słabo zarabiają i nie mają oszczędności.
Większość osób chce zostać milionerem w miesiąc i nie tykają giełdy
Odkładają na wkład własny pewnie, a nie IKE IKZE :)
@@Inwestuje_bez_ryzyka nie jest to prawdą.
ludzie o których piszesz nie tykają ... mieszkań
oczywiście, że osoby które chcą szybko się wzbogacić TYKAJĄ giełdę
ponieważ giełda jest świetnym kasynem dla hazardzistów,
MOIM ZDANIEM ~60% osób inwestujących w pojedyncze spółki to ... właśnie ci ludzi, którzy chcą się szybko wzbogacić i uprawiają hazard i nawet nie są tego świadomi.
tzw.: traderzy
wydaje mi się, że 90% inwestorów powinno sięgać po indeksy.
Nie obraz się ale dom za 4mln. nie generuje 4tysz opłat miesięcznie.. Chyba że jest to dom z lat 80-90..
Na obsługę w dzisiejszym czasie tego domu wydadzą znacznie mniej niż na mieszkanie, ale tego nie wiesz bo raczej jesteś posiadaczem mieszkania., albo nie za bardzo się interesujesz zmianami w prawie budowlanym🤔
Wartość domu : działka to 50/60% kosztów A reszta to mury i ogród . także jeśli na obsługę wydasz tak jak napisałeś 4tys. miesięcznie to znaczy że został zbudowany nie zgodnie z przepisami energetycznymi(nowym prawem budowlanym według unijnych standardów)
Obsługa domu to głównie koszt ogrzewania domu i basenu.. (czyli Max 10tys/rok ogrzewanie i na inne duperele 10tys/rok. co daje 20tus (połowa twoich kosztow)
pozdrawiam
Marcin Woronko
To był tylko przykład. Akurat mam "w sąsiedztwie" ludzi, którzy na domy wydają po ~3 tys. miesięcznie i na pewno te domy nie spełniają żadnych norm :D.
2:30 hmm czy nadpłata kredytu to oszczędzanie/inwestowanie ?
Oczywiście. Będzie o tym osobny materiał.
W Polsce tylko kurniki inwestycyjne
No na kurnikach też da się zarobić (prawdopodobnie).
Ale dla ludzi, czy dla kur?
fire wcale takie proste nie jest! tu należy w pierwszej kolejności wybić się ponad społeczność! inaczej im więcej ludzi dochodzi do fire tym mniej może to realnie zrobić... nadal ktoś musi wszak pracować... innymi słowy większości ludzi fire będzie ciągle odjeżdżać za horyzont... realnie fire może być dostępne dla paru góra procent populacji i należy dołączyć do tych paru procent... im więcej ludzi to zrobi tym te parę procent bardziej się oddali... żeby to zrozumieć to powiedzmy potrzebujemy ok 1,5 mln zł żeby z inwestycji wyciągać rok w rok ok 5% by mieć ok 6 tyś zł miesięcznie... taki portfel nie będzie czysto teoretycznie się zwiększał to raczej taka górna granica dla wypłat... i teraz patrząc wstecz dekada to wzrost wynagrodzeń blisko 100%! czyli w dekadę musiałby nasz portfel wzrosnąć do ok 3 mln zł! przy 5% wypłatach dla większości ludzi nierealne... więc aby mieć pewność to należałoby uzbierać ok 7 milionów... tak więc do fire w pierwszym pokoleniu dotrą nieliczni... ale to nie powód by nie budować własnego portfela inwestycyjnego... napisałem to by się nie zawieść bo zawód to często gorzej niż porażka...
Nie rozumiem tego "im więcej ludzi dochodzi do FIRE, tym mniej może to realnie zrobić" - niby dlaczego?
FIRE nie definiuje wieku. Tak, w wieku 35 lat prawie nikt tego nie osiągnie, ale w wieku 45 lub 50 jest to możliwe dla gigantycznego odsetku społeczeństwa, jeśli tylko wzięliby się za oszczędzanie wystarczająco wcześnie.
@@Inwestomat nie rozumiesz... by nic nie robić ktoś musi robić za ciebie prawda? im większa część populacji nic nie robi tym praca droższa... a to o czym piszesz że im dłużej tym lepiej też nie do końca działa bo człowiek nie może zrezygnować ze swojego życia innymi słowy o ile 20latek może przeznaczać większość środków na inwestycje to taki 40 latek ma spore koszty "własne" dzieci samochód dom itd... kolejna sprawa to wartość pieniądza w czasie nie jako inflacja a jako wzrost wynagrodzenia! bo ten wskaźnik jest dla fire najważniejszy prawda? więc jeśli wynagrodzenia w dekadę niemal się podwajają to sam chyba rozumiesz jak trudno dotrzeć do fire... możemy założyć że biedna wersja fire dziś wynosi 1,5 mln??? ale za dekadę wyniesie ok 3 mln by mieć ten sam standard co na początku! powiedz ilu inwestorów w Polsce jest w stanie zbudować bezpieczny portfel by wypłacać 5% i w dekadę podwoić jego wartość??? wartość wyrażoną w złotym oczywiście... dla większości oznacza to co najwyżej wcześniejsze odejście na emeryturę jakieś 5...10 lat... mniej lat pracy to też niższa emerytura a niższa emerytura zeźre portfel inwestycyjny... dobrze że człowiek nie żyje jak żółw czy dąb ;) może coś zostawi kolejnemu pokoleniu wtedy ono ma szanse na fire... znacznie większe... i proszę nie zrozumieć mnie źle... sam buduje portfel sam się "bogacę" ale nie uważam bym robił to dla fire na który najzwyczajniej mam niewielkie szanse ale mogę co jakiś czas wypłacić pieniądze wstrzymać zasilanie inwestycji z pracy i kupić coś "większego" i to jest osiągalne dla niemal wszystkich... wracając do 1.5 miliona dzieląc na pół to w jakim niby czasie uzbieramy przeciętnie 750 tyś zł? dla większości z nas to ponad 10 lat! 5 tyś miesięcznie to jedynie 60 tyś rocznie a to już ponad dekada... jak uzbieramy stworzymy taki portfel to będziemy potrzebowali już 3 mln... fakt powinniśmy zrobić to znacznie szybciej ale to i tak już w sumie 2 dekady! czyli już ok 6 milionów.... trzy dekady czysto teoretycznie dałoby nam dochód znacznie bezpieczniejszy ale tylko z powodu naszego wieku i przejścia na emeryturę w wieku emerytalnym choć ona będzie niewielka... jak ktoś zaczyna w wieku 30 lat? to osiągnie sukces w około 60ciu lat? no cóż fire to nagroda dla najlepszych którzy potrafią dobrze spekulować znacznie powyżej rynku...
@@wielblad1344 Niestety Twoje pierwsze zdanie to fałsz. Po to wymyślono pieniądz/kapitał, by można było go akumulować i żyć z niego. Oczywiście, że ktoś będzie robił i większosć nie osiągnie FIRE, ale nie z powodów, o których piszesz. To nie jest wina tych, którzy już je osiągnęli.
@@Inwestomat dlaczego fałsz??? skoro wszystko opiera się na ludzkiej pracy??? kapitał to jedynie nowoczesna forma dawnej dziesięciny... mocno upraszczając oczywiście... tak jak kiedyś pan nie byłby panem bez swoich chłopów tak teraz kapitalista bez ludzi pracy... zmieniając proporcję konkurujesz z innymi kapitalistami o kurczący się rynek pracy...
jestem zdania że jeśli żyjemy w kapitalizmie to powinniśmy sami taki kapitał kumulować ale nie przesunie nas to w hierarchii... ta nagroda spotka nielicznych którzy zaryzykują i osiągną spekulacyjne wyniki a nie procenty od w sumie niewielkich kwot... popatrz ponoć Niemcy mocno inwestują lokując ponoć nawet 20% swoich dochodów z pracy... dlaczego nie są narodem ludzi żyjących z kapitału? dlaczego tak niewiele różnią się od nas? nasza gospodarka jest niemal 2 razy mniejsza w przeliczeniu na mieszkańca... a mimo to fire dla Niemców to też nieosiągalny szczyt... w kapitalizmie zawsze dochodzi do koncentracji i budowania monopoli o ile są mechanizmy przeciwdziałające monopolom firm o tyle nie ma względem ludzi posiadających majątek ba im się nawet sprzyja i realnie to oni płacą najniższe podatki...