Pana programy są biblią dla każdego miłośnika starych motocykli. Obecnie jestem na etapie restaurowania motoroweru Romet Chart, ale z uwielbieniem oglądam wszystkie filmy o polskich i nie tylko motocyklach z Oldtimerbazaru. Pozdrawiam
Bardzo fajny materiał, najbardziej podoba mi się to że oprócz samego motocykla przedstawia pan historię związaną z historią jego serwisowani raczej trudnościami. Miałbym taką prośbę aby zaprezentował Pan SHL Gazele i opowiedział jak powinien wyglądać oryginał co powinno być pochromowane a co nie.
pamiętam jak miałem 20 lat temu shl m11i tez miałem przygodę z tym wspaniałym zawieszeniem ale tak to jest jak się nie słucha starszych kto już to zna ale miłe wspomnienia są teraz ( fajny filmik pozdro .
super.Zasubskrybowalem. posiadalem nowy fabrycznie motocykl shl m06u niezwykla zadkosc.Zaluje ze sprzedalem.Mam jeszcze zdjecia. mialem tez nowego simsona sr2,mzki es 250/2,wski 125.W tej chwili mieszkajac w Anglii remontuje wsk m06b3 1973 i cz 175 /470 sport 1962
Witam Panie Piotrze ! :) Pańskie filmy są świetne , Niedaleko mnie przyjeżdżał Pan na wakacje :) Czekam z niecierpliwością na odcinek o Junaku. Pozdrawiam
Jeżdziłem dużo i na wielu motocyklach.Były WFM-ki, WSK-ki, SHL-ka, parę JUNAKÓW i IŻ. To były moje motocykle, ale dosiadałem motocykle kolegów, jak MZ (teraz zwana jaskółką, PANONIA, OSA, Ural. Startowałem w imprezach na orientacje organizowanych przez PZMot. Jak na lata 70-te jeżdziłem ostro. Mimo to żaden z tych motocykli jakoś mi się nie przewracał. Najmilej wspominam SHL-kę i jej wahacz pchany. Każda wywrotka wynikała z mojej, lub czyjejś głupoty, a nie wady konstrukcyjnej motocykla.
5:10 Tak, była taka tendencja zwiększania pojemnści, ale nie ze 125 ccm na 175. Silniki poj. 125 kończyły się na modelu M05. A ten, który Ty omawiasz to model M06 z nowym silnikiem o pojemności 150 ccm. To był zupełnie inny, nowy silnik. W tym nowym silniku faktycznie nieco później fabryka zmieniła cylinder na poj. 175, po prostu nieco rozwiercając cylinder. No i sprawa zawieszenia wahaczowego z przodu: było BARDZO KOMFORTOWE, ale wymagało od bajkera znacznie większej kultury jazdy! Kozakowanie, cwaniakowanie tym motocyklem kończyło się czasami w rowie, ale przecież to nie z powodu wahacza! Bo i na widelcu teleskopowym, zwłaszcza tak prymitywnym jak ten z pierwszych modeli SHL M06, równie łatwo na tzw. muldach można było zaliczyć klasyczną glebę! Teleskop, zwłaszcza nie przesmarowany, zapiaszczony, na muldach jeszcze łatwiej wpadał w shimme i podrywał przód od nawierzchni. Zwłaszcza zużyty, wytarty w środku. Zależy to od stylu jazdy. Miałem i ten model, i ten, to znam. Z pozdrowieniami.
Mój ojciec ledwo uszedł z życiem po wypadku na takiej shl-ce. I jeszcze w dodatku ma ją do dziś choć w częściach. Rozegrał naprawił dokupil potrzebne części ale już nigdy jej nie złożył. Pozdrawiam
Po drogach utwardzonych jeździmy szybko i kontakt koła z drogą -jego przyleganie- ma decydujące znaczenie dla bezpieczeństwa jazdy. Proszę zwrócić uwagę, że w "Białym kapciu" mówią o "wygodzie w jeździe" -tak ten pojazd fajnie buja na drodze- ale z bezpieczeństwem i pewnością prowadzenia nie ma to żadnego związku. Natomiast w terenie przy wolnej jeździe miękkość przodu dodaje komfortu. Dlatego motocykl poważany był przez kierowców wiejskich, gdzie większość dróg była gruntowa. Pozdrawiam, Piotr
Zazdroszczę tych zdjęć! Ja nie mam ani jednego. Jakoś nie przywiązywałem wagi do utrwalania tamtych chwil. Żałuję! A było co utrwalać. Co do SHL... miałem okazję jechać 2 razy w życiu. Ten drugi raz był niefortunny. Na zakręcie nie wyrobiłem i zaliczyłem rów, przelatując przez kierownicę. Poza powierzchownymi obtarciami nic poważniejszego mi się nie stało. Najbardziej ucierpiała rama SHL-ki, ponieważ się podgięła. To był ukochany motocykl kolegi. Moto zostało naprawione. To tak w wielkim skrócie, bo całe zajście miało dłuższą historię. Teraz można gdybać, ale jest powiedzenie, że jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Ogólnie motocykle zaimponowały mi, bo wreszcie przestałem być zawalidrogą na motorowerze. Wieki nie miałem okazji widzieć SHL-ki. Teraz patrzę i przypomina mi się, że WSK tylko nieznaczną prędkością przewyższała SHL. Niczym więcej. Piękne wspomnienia! Dziękuję!
Jeździłem taką po polach bo kupiłem bez papierów.Założyłem gaźnik z Mińska 125 i z nim shl była bardzo oszczędna na paliwie jednak brakowało za to mocy na małych obrotach ale jak już weszła na większe obroty to już było ok.
Miałem SHL M-11. Był to zdecydowanie najlepszy mój motocykl. Idealnie mi się sprawdzał w moich szaleństwach w terenie. Mówiono, że jest wywrotny, zwłaszcza na piachu. Niczego takiego nie zauważyłem. Przewracali się w piachu tylko ci, którzy piachu się bali. SHL-ka też nie wytrzymała mojego stylu jazdy. Musiałem pospawać ramę w okolicy podstawki centralnej. Przesiadłem się na 350-ki tylko dlatego, że potrzebowałem motocykla silniejszego i szybszego. Jednak zarówno junak jak iż okazały się za wolne i za słabe, a niczego innego w polsce w latach 70-tych nie było, a ja zawsze ważyłem powyżej 100 kg.
Piotrze ja również robię zakupy u tego Pana do tej pory, i niestety do dnia dzisiejszego jest taka sama obsługa i problemy.... masakra obiecuję sobie już nie robić tam zakupów ale czasem coś na szybko trzeba i zawsze jest wpadka...
Miodzio. Piotrze może wiesz czy w WFM-kach był taki sam silnik i siedzisko, bo razem z moim dziadkiem mamy w planach ją odrestaurować(WFMke) i do WFM ciężko o części, a nie chce żeby mechanik zdzierał z nas ostatnie złotówki.
W najbliższej przyszłości nie będziemy mieli w naszej Pracowni Restauracji Simsona S51. Filmy powstają najczęściej wówczas, gdy kończymy restaurację pojazdu i mamy sprawny motocykl do pokazania. Jeżeli kiedyś S51 do nas trafi, wówczas nakręcimy materiał i o nim. Pozdrawiam, Piotr Kawałek
To prawda. Prywaciarze w swoich sklepach mieli wszystko, ale ,,większość do bani". W 1962 r. jedenastoletni brat jeżdził Iżem 56 Planeta, ale kiedy skończyło się paliwo zatankował z kanistra i nie pomyślał o oleju. Zatarł silnik. Potajemnie / bez wiedzy ojca / rozebrał silnik, dał cylinder do szlifowania i honowania, a sworznie i tłok z pierścieniami kupił ,,prywaciarza". Postała mu jedna część i nie pamiętał od czego. Był to sprężysty pierścień falisty kompensujący luz osiowy na głównym łożysku wału korbowego.Choć miałem wtedy osiem lat wykapowałem, gdzie było jego miejsce.Specjalnie to nie przeszkadzało, ale przy najbliższej okazji kupiliśmy z bratem wszystkie oryginalne części w odległym o 90 km. Olsztynie i temat zniknął na zawsze. Nigdy więcej nie kupowaliśmy części u prywaciarzy, bo już wcześniej trafiłem tam na oś pedału, w którym zamiast gwintu do strony korby były równoległe rowki.Odtąd omijałem szerokim łukiem wszystkie podobne prywatne sklepy.
Mam taki motorek. Ostatnio odpaliłem go 13 lat temu. Od tamtej pory stoi z paliwem w baku. Co trzeba zrobić zanim zabiorę się za odpalenie? Wylać paliwo? Mogło się tam coś stać złego w silniku?
Ja też miałem przygodę z shl podczas kręcenia bączków się nią nakryłem a osoba od kturej ją nabyłem opowiadała że poprzedni właściciel się na niej zabił.
Panie Piotrze marzy mi sie program o motocyklach z silnikami boxer..Moze to byc Jawa.MZlub gorna półka BMW ///////////////BĘDĘ wdzieczny ale za dotychczasowe goraco dziekuje.
Witam Panie Piotrze gdyby kiedyś była możliwość zaprezentowania SHL M11 W-2A Wiatr bo o tym modelu zbyt wiele się nie mówi,a z opowieści ojca wiem że ten czterobiegowy model był świetny (przynajmniej on tak twierdzi) Serdecznie Pozdrawiam
Panie Piotrze mam pewien problem, który już zaczyna być denerwujący. Posiadam Simsona S51, jakiś czas temu zakupiłem nowe szprychy i przeszprychowałem w nim koła a z koleji oddałem do serwisu aby wycentrowali ( to było ok. 2lata temu ) od tamtego czasu tułam się z problemem pękających szprych przy ich łbach, pękło już ok. 5 sztuk i każde identycznie jakby ścięte przy tym łbie :( Jaka może być przyczyna, ponieważ dokładanie pojedynczych szprych i powtarzanie ciągle tej samej czynności zaczyna być upierdliwe :) Pozdrawiam
Dla samego silnika warto mieć SHL-kę , silnik bardzo dobry - zdecydowanie najbardziej uniwersalny i najmniej awaryjny ze wszystkich jednośladów produkowanych w Polsce .
Cześć Mateusz. Tak - oczywiście ze 150 na 175 ccm. Aż nie mogę uwierzyć, że powiedziałem 125! :) Pozdrawiam i proszę wyślij na adres info@oldtimerbazar.pl adres korespondencyjny. Z przyjemnością wyśle do Ciebie nową płytę dvd, która będzie dodatkiem do lipcowego numeru Automobilisty. Będziesz ją miał przed premierą. A na niej Sokół 1000, Sokół 600, MOJ 130, Podkowa 98, VIS wz.35 i NSU Kettenkrad. Dziękuję za uwagę. Piotr
Witam, osobiście nigdy nie posiadałem motocykla SHL ale zainteresowała mnie pewna rzecz, a mianowicie rozbieżność informacji na temat zawieszenia. o ile według Pana zawieszenie SHL jest dobre w teren a złe na dobre drogi, o tyle w pewnym filmiku autor dokonał stwierdzenia dokładnie odwrotnego. czy prawda jest więc gdzieś po środku? podsyłam link do wspomnianego materiału.p.s Pan Piotr bardzo ciekawie prezentuje pojazdy i wspomnienia,czekamy na więcej;) th-cam.com/video/A4OFkOaxniM/w-d-xo.html
Kolega kupił tłok do "czwórki" WSK 175 - rzemieślniczy, był rok 1980 , po zamontowaniu i próbnej jeździe w tłoku wypaliło dziurę - kolega stwierdził że tłok musiał być odlany z aluminiowych łyżek 🤣🤣🤣 Pozdrawiam 😊
Straszne to byly szroty. Oprocz zacofania technologicznego, to wszystko wyglada jakby mlotkiem klepane, byly te graty straszliwej jakosci. Dzien jezdzenia, dwa dni naprawy. Niestety pamietam te zlomy doskonale. Nie ma za czym tesknic.
Pięknie opowiadana historia motocykla 👍
Pana programy są biblią dla każdego miłośnika starych motocykli. Obecnie jestem na etapie restaurowania motoroweru Romet Chart, ale z uwielbieniem oglądam wszystkie filmy o polskich i nie tylko motocyklach z Oldtimerbazaru. Pozdrawiam
Reportaż utrzymany w ciekawym klimacie, miło by było oglądać takie częściej
Zdecydowanie za mało pan opowiedział o SHL a był to motocykl wyjątkowo udany.Przy okazji: silnik oryginalny ma pojemność 150cm
Pozazdrościć takiej młodości, cudne wspomnienia... pozdrawiam
Bardzo fajny materiał, najbardziej podoba mi się to że oprócz samego motocykla przedstawia pan historię związaną z historią jego serwisowani raczej trudnościami. Miałbym taką prośbę aby zaprezentował Pan SHL Gazele i opowiedział jak powinien wyglądać oryginał co powinno być pochromowane a co nie.
pamiętam jak miałem 20 lat temu shl m11i tez miałem przygodę z tym wspaniałym zawieszeniem ale tak to jest jak się nie słucha starszych kto już to zna ale miłe wspomnienia są teraz ( fajny filmik pozdro .
Super, a czy mógłby Pan kiedyś zrobić odcinek o SHL Gazela, piękny polski motocykl, a niewiele o nim w internecie.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam pana prawdziwy znawca jest z pana 💯💯👍👍👌👌
Fany motocykl i fajna historia! Sam wychowywałem się na wsi i razem z kolegami "bawiliśmy" się motorowerami i motocyklami.
super.Zasubskrybowalem.
posiadalem nowy fabrycznie motocykl shl m06u
niezwykla zadkosc.Zaluje ze sprzedalem.Mam jeszcze zdjecia.
mialem tez nowego simsona sr2,mzki es 250/2,wski 125.W tej chwili mieszkajac w Anglii remontuje wsk m06b3 1973 i cz 175 /470 sport 1962
Witam Panie Piotrze ! :) Pańskie filmy są świetne , Niedaleko mnie przyjeżdżał Pan na wakacje :) Czekam z niecierpliwością na odcinek o Junaku.
Pozdrawiam
Jeżdziłem dużo i na wielu motocyklach.Były WFM-ki, WSK-ki, SHL-ka, parę JUNAKÓW i IŻ. To były moje motocykle, ale dosiadałem motocykle kolegów, jak MZ (teraz zwana jaskółką, PANONIA, OSA, Ural. Startowałem w imprezach na orientacje organizowanych przez PZMot. Jak na lata 70-te jeżdziłem ostro. Mimo to żaden z tych motocykli jakoś mi się nie przewracał. Najmilej wspominam SHL-kę i jej wahacz pchany. Każda wywrotka wynikała z mojej, lub czyjejś głupoty, a nie wady konstrukcyjnej motocykla.
5:10 Tak, była taka tendencja zwiększania pojemnści, ale nie ze 125 ccm na 175. Silniki poj. 125 kończyły się na modelu M05. A ten, który Ty omawiasz to model M06 z nowym silnikiem o pojemności 150 ccm. To był zupełnie inny, nowy silnik. W tym nowym silniku faktycznie nieco później fabryka zmieniła cylinder na poj. 175, po prostu nieco rozwiercając cylinder.
No i sprawa zawieszenia wahaczowego z przodu: było BARDZO KOMFORTOWE, ale wymagało od bajkera znacznie większej kultury jazdy! Kozakowanie, cwaniakowanie tym motocyklem kończyło się czasami w rowie, ale przecież to nie z powodu wahacza! Bo i na widelcu teleskopowym, zwłaszcza tak prymitywnym jak ten z pierwszych modeli SHL M06, równie łatwo na tzw. muldach można było zaliczyć klasyczną glebę! Teleskop, zwłaszcza nie przesmarowany, zapiaszczony, na muldach jeszcze łatwiej wpadał w shimme i podrywał przód od nawierzchni. Zwłaszcza zużyty, wytarty w środku. Zależy to od stylu jazdy. Miałem i ten model, i ten, to znam.
Z pozdrowieniami.
Ucz się szczeniaku od mądrzejszych a nie pyskuj. Jeśli nie rozumiesz, co mówię, to pytaj. I nie wyzywaj, to nie będziesz wyzywany.
Mój ojciec ledwo uszedł z życiem po wypadku na takiej shl-ce. I jeszcze w dodatku ma ją do dziś choć w częściach. Rozegrał naprawił dokupil potrzebne części ale już nigdy jej nie złożył. Pozdrawiam
Szkoda, że nie leci to na jakimś kanale w tv. Bo naprawdę świetnie się ogląda. Jak do tej pory widziałem wszystkie twoje filmiki.
Miał pan piekne dzieciństwo i wakacje :)
Panie Piotrze jestem entuziastą SHL M17 Gazela. Posiadam dwie takie. Z chęcią usłyszał bym, co pan do powiedzenia ma na temat gazelki.
Miałeś genialnych rodziców pod względem edukacyjno wychowawczym
Po drogach utwardzonych jeździmy szybko i kontakt koła z drogą -jego przyleganie- ma decydujące znaczenie dla bezpieczeństwa jazdy. Proszę zwrócić uwagę, że w "Białym kapciu" mówią o "wygodzie w jeździe" -tak ten pojazd fajnie buja na drodze- ale z bezpieczeństwem i pewnością prowadzenia nie ma to żadnego związku. Natomiast w terenie przy wolnej jeździe miękkość przodu dodaje komfortu. Dlatego motocykl poważany był przez kierowców wiejskich, gdzie większość dróg była gruntowa.
Pozdrawiam, Piotr
Witam tego sklepu w Miechowie już nie ma ,sam nie raz kupowałem tam części do swoich motocyki ,mieścił się na ul.Krakowskiej .
Były części rzemieślnicze. Dzięki nim jeździłem motorowerem Simon SR2.
Zazdroszczę tych zdjęć! Ja nie mam ani jednego. Jakoś nie przywiązywałem wagi do utrwalania tamtych chwil. Żałuję! A było co utrwalać.
Co do SHL... miałem okazję jechać 2 razy w życiu. Ten drugi raz był niefortunny. Na zakręcie nie wyrobiłem i zaliczyłem rów, przelatując przez kierownicę. Poza powierzchownymi obtarciami nic poważniejszego mi się nie stało. Najbardziej ucierpiała rama SHL-ki, ponieważ się podgięła. To był ukochany motocykl kolegi. Moto zostało naprawione. To tak w wielkim skrócie, bo całe zajście miało dłuższą historię.
Teraz można gdybać, ale jest powiedzenie, że jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz.
Ogólnie motocykle zaimponowały mi, bo wreszcie przestałem być zawalidrogą na motorowerze.
Wieki nie miałem okazji widzieć SHL-ki. Teraz patrzę i przypomina mi się, że WSK tylko nieznaczną prędkością przewyższała SHL. Niczym więcej.
Piękne wspomnienia! Dziękuję!
Jeździłem taką po polach bo kupiłem bez papierów.Założyłem gaźnik z Mińska 125 i z nim shl była bardzo oszczędna na paliwie jednak brakowało za to mocy na małych obrotach ale jak już weszła na większe obroty to już było ok.
Bardzo ciekawe stare zdjecia pokazane w filmie :-) Pozdrawiam.
Miałem SHL M-11. Był to zdecydowanie najlepszy mój motocykl. Idealnie mi się sprawdzał w moich szaleństwach w terenie. Mówiono, że jest wywrotny, zwłaszcza na piachu. Niczego takiego nie zauważyłem. Przewracali się w piachu tylko ci, którzy piachu się bali. SHL-ka też nie wytrzymała mojego stylu jazdy. Musiałem pospawać ramę w okolicy podstawki centralnej. Przesiadłem się na 350-ki tylko dlatego, że potrzebowałem motocykla silniejszego i szybszego. Jednak zarówno junak jak iż okazały się za wolne i za słabe, a niczego innego w polsce w latach 70-tych nie było, a ja zawsze ważyłem powyżej 100 kg.
👍tak było👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Dziś kupiłem taką samą shl też z 59r :)
Bardzo ładnie zachowany egzemplarz - sam stan zbiornika paliwa jest powalający.
Piotrze ja również robię zakupy u tego Pana do tej pory, i niestety do dnia dzisiejszego jest taka sama obsługa i problemy.... masakra obiecuję sobie już nie robić tam zakupów ale czasem coś na szybko trzeba i zawsze jest wpadka...
Jak bym widział siebie, wakacje u dziadków na wsi pod miastem, wueska i te wiejskie klimaty. Ech, to były czasy👍
Panie Piotrze a może reportaż o motorowerze Jawa Mustang?
Miodzio. Piotrze może wiesz czy w WFM-kach był taki sam silnik i siedzisko, bo razem z moim dziadkiem mamy w planach ją odrestaurować(WFMke) i do WFM ciężko o części, a nie chce żeby mechanik zdzierał z nas ostatnie złotówki.
Moj ulubiony model SHLki
W najbliższej przyszłości nie będziemy mieli w naszej Pracowni Restauracji Simsona S51. Filmy powstają najczęściej wówczas, gdy kończymy restaurację pojazdu i mamy sprawny motocykl do pokazania. Jeżeli kiedyś S51 do nas trafi, wówczas nakręcimy materiał i o nim.
Pozdrawiam, Piotr Kawałek
To prawda. Prywaciarze w swoich sklepach mieli wszystko, ale ,,większość do bani". W 1962 r. jedenastoletni brat jeżdził Iżem 56 Planeta, ale kiedy skończyło się paliwo zatankował z kanistra i nie pomyślał o oleju. Zatarł silnik. Potajemnie / bez wiedzy ojca / rozebrał silnik, dał cylinder do szlifowania i honowania, a sworznie i tłok z pierścieniami kupił ,,prywaciarza". Postała mu jedna część i nie pamiętał od czego. Był to sprężysty pierścień falisty kompensujący luz osiowy na głównym łożysku wału korbowego.Choć miałem wtedy osiem lat wykapowałem, gdzie było jego miejsce.Specjalnie to nie przeszkadzało, ale przy najbliższej okazji kupiliśmy z bratem wszystkie oryginalne części w odległym o 90 km. Olsztynie i temat zniknął na zawsze. Nigdy więcej nie kupowaliśmy części u prywaciarzy, bo już wcześniej trafiłem tam na oś pedału, w którym zamiast gwintu do strony korby były równoległe rowki.Odtąd omijałem szerokim łukiem wszystkie podobne prywatne sklepy.
Mam taki motorek. Ostatnio odpaliłem go 13 lat temu. Od tamtej pory stoi z paliwem w baku. Co trzeba zrobić zanim zabiorę się za odpalenie? Wylać paliwo? Mogło się tam coś stać złego w silniku?
Ja też miałem przygodę z shl podczas kręcenia bączków się nią nakryłem a osoba od kturej ją nabyłem opowiadała że poprzedni właściciel się na niej zabił.
Panie Piotrze kiedy odcinek o M11?
takie pytanko:
Romet Ogar jest awaryjny ?
Panie Piotrze marzy mi sie program o motocyklach z silnikami boxer..Moze to byc Jawa.MZlub gorna półka BMW ///////////////BĘDĘ wdzieczny ale za dotychczasowe goraco dziekuje.
hej. pamiętam ze shl miała kopa:-) WSK 3 zostawala no i chyba miała wyżej kanapę ale mogę się mylić juz dawno nie widziałem shl ki na chodzie
Witam pewnie robiliście w pracowni remont silnika od shl 150 .
Czy bez problemowo podejdzie tam tłok od mz ts 150 ?
Witam ile można dostać za cz 175 z 1972 roku jeden właściciel
In India its name is rajdoot. I love it. Its powerfulllll
Witam Panie Piotrze gdyby kiedyś była możliwość zaprezentowania SHL M11 W-2A Wiatr bo o tym modelu zbyt wiele się nie mówi,a z opowieści ojca wiem że ten czterobiegowy model był świetny (przynajmniej on tak twierdzi) Serdecznie Pozdrawiam
I ma się rację że się nie mówi. Niezbyt chętnie mówi się i słucha o porażkach polskiej motoryzacji
Panie Piotrze mam pewien problem, który już zaczyna być denerwujący. Posiadam Simsona S51, jakiś czas temu zakupiłem nowe szprychy i przeszprychowałem w nim koła a z koleji oddałem do serwisu aby wycentrowali ( to było ok. 2lata temu ) od tamtego czasu tułam się z problemem pękających szprych przy ich łbach, pękło już ok. 5 sztuk i każde identycznie jakby ścięte przy tym łbie :( Jaka może być przyczyna, ponieważ dokładanie pojedynczych szprych i powtarzanie ciągle tej samej czynności zaczyna być upierdliwe :) Pozdrawiam
Szprychy są prawdopodobnie przeciągnięte - za mocno napięte podczas centrowania. Pozdrawiam Piotr Kawałek OldtimerbazaR
Dla samego silnika warto mieć SHL-kę , silnik bardzo dobry - zdecydowanie najbardziej uniwersalny i najmniej awaryjny ze wszystkich jednośladów produkowanych w Polsce .
Mialem taka i to byla 160cm nie byla wspolzamienna z 175 cm , a w wachaczach wystarczylo wymienic tuleje tekstolitowe i bylo ok
Cześć Mateusz. Tak - oczywiście ze 150 na 175 ccm. Aż nie mogę uwierzyć, że powiedziałem 125! :)
Pozdrawiam i proszę wyślij na adres info@oldtimerbazar.pl adres korespondencyjny. Z przyjemnością wyśle do Ciebie nową płytę dvd, która będzie dodatkiem do lipcowego numeru Automobilisty. Będziesz ją miał przed premierą. A na niej Sokół 1000, Sokół 600, MOJ 130, Podkowa 98, VIS wz.35 i NSU Kettenkrad.
Dziękuję za uwagę.
Piotr
Ehh szkoda, że te czasy minęły. Została nostalgia i srubkowanie . Kto za tym by reakryowowac Polską motoryzację?😀
a nie z 150cc na 175cc?
Hi i am from india, i need some parts for this model SHL M11 or WFM can you please help me thank you
Hi, what do you need?
@@oldtimerbazar Hi, thanks for your response, i need the speedo meter, SHL Tank, Choke Lever, Taillight set.
Chyba wykopie swoją shl175 ze strychu 😀. Świetne filmy. Pozdrawiam
Witam,masz tą SHL jeszcze? pozdrawiam
@@dominikwojtas2550 Mam. Ostatnio podjąłem decyzję że nie kupuje choppera a kasę przeznaczam na remont WSK 125 i SHL m11.😉
Będziesz robił dwa ? Czy może jednego odsprzedaż? Ja czekam na info od sąsiada odnośnie MZ etz 250!! Dziadek ma go od nowości,plomby na silniku.
Gdzie twoje wlosy
kolego nie zapominaj o silniku s34.
Co to są za motocykle w 9;37?
Pomimo słabych czasów,miałeś wspaniałego ojca i dziadka.Dobrze że niezmarnowałeś tego...
Witam, osobiście nigdy nie posiadałem motocykla SHL ale zainteresowała mnie pewna rzecz, a mianowicie rozbieżność informacji na temat zawieszenia. o ile według Pana zawieszenie SHL jest dobre w teren a złe na dobre drogi, o tyle w pewnym filmiku autor dokonał stwierdzenia dokładnie odwrotnego. czy prawda jest więc gdzieś po środku? podsyłam link do wspomnianego materiału.p.s Pan Piotr bardzo ciekawie prezentuje pojazdy i wspomnienia,czekamy na więcej;) th-cam.com/video/A4OFkOaxniM/w-d-xo.html
Nie wiem. Nie mam tłoków by je porównać. Nigdy nie zakładaliśmy w naszej pracowni tłoków zastępczych.
Pozdrawiam, Piotr Kawałek
W tamtych czasach WSK można było za ćwiartkę góra pół litra wódki kupić od rolnika..
Jestem z Miechowa i mam SHLke ;) tylko 175 M11
Kolega kupił tłok do "czwórki" WSK 175 - rzemieślniczy, był rok 1980 , po zamontowaniu i próbnej jeździe w tłoku wypaliło dziurę - kolega stwierdził że tłok musiał być odlany z aluminiowych łyżek 🤣🤣🤣
Pozdrawiam 😊
شكراا لك سوريا
Masz rację, też tak uważam
Kranik paliwa JIKOV ?
Mysle ze nie ma co tutaj porownywać, oprocz nazwy zmieniło się wszystko :)
Z dwóch motocykli zrobić jeden dziś nazywa się ten proces kanibalizacją
cylinder z silnika s34 125 cm pięknie wchodzi w silnik s32 i s06
Mialem kiedys taką samą 175 trzy biegi
Posiadam takie cudo z 1966 roku i mam nadzieję zee dzieciaki moje się tego nie pozbędą
A jak jest teraz w lotnictwie wojskowym. Żeby mieć jeden samolot sprawny, trzeba uziemni ć drugi.
✔
I have this WFM rajdoot Ambassador Made in Poland 1964 model
Mój ojciec miał shl
To nie są Junaki! To chińszczyzna z napisem Junak, co przynosi wstyd tej marce.
To nie jest Junak, to tylko naklejona naklejka na jakiegoś chinola.
يوجد لدي متو سكل
Chyba żartujesz, nie sprzedawaj
Straszne to byly szroty. Oprocz zacofania technologicznego, to wszystko wyglada jakby mlotkiem klepane, byly te graty straszliwej jakosci. Dzien jezdzenia, dwa dni naprawy. Niestety pamietam te zlomy doskonale. Nie ma za czym tesknic.
Po jaką cholerę ten hałas w tle? Kogo /co słuchać?
po co tyle gadania
kolego nie zapominaj o silniku s34.
cylinder z silnika s34 125 cm pięknie wchodzi w silnik s32 i s06
kolego nie zapominaj o silniku s34.
cylinder z silnika s34 125 cm pięknie wchodzi w silnik s32 i s06