Z maturą jest jak z prawkiem, wcale nie sprawdza to naszej wiedzy w 100%. Potwierdzam jako tegoroczna maturzystka, że nauczyciele wywierają na nas presję i sami nas stresują a to zwykły większy egzamin.
Ja też pisałam maturkę w tym roku. Zgadzam się z tobą. Nauczyciele wywierają mocną presję. Program nauczania np. z polaka bardzo różni się od matury. Tak, ważne są lektury, ale można spokojnie odnieść się do serialu z Netflixa na rozprawce. Jakieś pojęcie trzeba mieć, ale nie można tak stresować uczniów, jakby od wyniku matury zależało ich całe życie. Prawda jest taka, że jeśli napiszemy trochę gorzej niż myśleliśmy to nic się wielkiego nie stanie.
Prawda jest taka, że więcej stresu z tego płynie niż tak naprawdę jest pisania. Również pisałam w tym roku maturę i ze zdaniem "Matura nie jest sprawiedliwa." zgadzam się w 100%. Po prostu kwestia tego czy pytania podpasują czy też nie. Mi osobiście nie podoba się to, że matura nie sprawdza wiedzy. Jest bardziej takim testem logicznego myślenia i kombinowania. Maturę zawdzięczamy tylko i wyłącznie swojej pracy, a nie szkole. Zwłaszcza ludzie z 2002 którzy spędzili 1.5 roku na zdalnych. Sobie jak i wszystkim innym maturzystom życzę najlepszych wyników :) Cieszę się, że powracasz na TH-cam
Oglądam jako maturzystka sprzed kilku dobrych lat i z uśmiechem słucham, co tutaj powiedziałaś, bo ze zdecydowaną większością się zgadzam :) To, jak matura opisywana jest przez większość nauczycieli jest do niczego niepotrzebne, a tylko wywołuje wśród uczniów niepotrzebny stres. Faktycznie, jest to po prostu większy egzamin, a jeśli ktoś wybiera się na studia, to taka jedna matura jest zakresem materiału podobna do pojedynczego kolokwium, których jest masa. Prawdą jest więc, że właściwie z zerową wiedzą, zdolnością do nauki i odrobiną chęci jest się do niej w stanie przygotować w kilka dni. Najgorsza faktycznie jest matura z polskiego i moim zdaniem, zdecydowanie najgorzej skonstruowana. Rozprawka jest w głównej mierze oceniana przez "widzimisię" egzaminatora, a część do czytania ze zrozumieniem- największy możliwy absurd, co potwierdziła moja matura. Mieliśmy jedno zadanie, w której mieliśmy wyrazić swoje stanowisko i uzasadnić dlaczego, a dokładnie to samo pytanie znalazło się później w prawda-fałsz. Więc okazuje się, że tak naprawdę nie było to nasze zdanie, bo miało ono odpowiedź w kluczu przy prawda-fałsz. Strzelając źle- automatycznie dwa pytania się wyzerowały, mimo udowodnienia swojej racji. Angielski faktycznie poniekąd może zależeć od zdolności językowych, ale nie uważam tego za aż tak wysoki poziom, żeby nie dało się go wyuczyć, tym bardziej, że podstawa coraz bardziej przypomina egzamin kończący szkołę podstawową. Jeżeli chodzi o matematykę, której uczniowie boją się najbardziej, nauczyciele często popełniają błąd. Przynajmniej 50% punktów z arkusza da się zdobyć podstawiając dane do wzorów z tablic. Niestety, mam świadomość tego, że wielu nauczycieli zabrania korzystania z tablic matematycznych, robiąc uczniom wielką krzywdę, bo na maturze nie potrafią z nich korzystać. Mówiąc o wyborze szkoły to trochę i tak, i nie. Sama chodziłam do słabego liceum, głównie ze względu na to, że najnormalniej w świecie, nie chciało mi się daleko dojeżdżać, a w nim dostawałam stypendium. Maturę napisałam niemalże bez nauki, a moje wyniki nie odstawały od wyników lepszych uczniów z prestiżowych szkół z okolicy. Faktycznie, idąc do lepszej szkoły trzeba się mierzyć z większym stresem, ogromem spędzonego czasu nad książkami, wydawanymi pieniędzmi na korepetycję. Jednak zakres materiału w takich szkołach wychodzi często poza podstawę programową, co może przydać się na studiach. Myśląc o przyszłości związanej z kierunkiem technicznym to samej sobie sprzed kilku lat powiedziałabym, aby wybrać technikum, nie liceum. Pisząc maturę jesteśmy młodzi, z wielką ilością nadziei i planów. Sama taka byłam. Dostałam się na uczelnię, która w rankingu w moim kierunku zajmowała 1 miejsce, ale nie byłam tam szczęśliwa i zrezygnowałam przed zakończeniem 1 semestru. Zmieniłam ją, na mniejszą uczelnię, gdzie zauważam olbrzymią różnicę, przede wszystkim w tym, że zagadnienia są lepiej poruszane przez prowadzących. Czołowe uczelnie mają to do siebie, że skupiając u siebie najlepszych uczniów, którzy spędzają całe dnie nad książkami i tak nauczą się tego sami, przez co wykłady były prowadzone pobieżnie, niezrozumiale, a większość ćwiczeniowców i laborantów sprawiała wrażenie, że są tam za karę. Masz więc ogromną rację mówiąc, że to co wydaje się dla nas najlepsze, może okazać się gorsze od planu awaryjnego. Trzymaj się ;)
Zgadzam się w 100% Legendarny tekst mojej nauczycielki: 'Nie ma się co denerwować, podchodźcie do tego na spokojnie - wystarczy się spiąć ten jeden dzień'
A propos nauczycieli i stresu , prawdę mówiąc ,na Ukrainie kiedy trzeba zdawać ukraińską maturę (ZNO ) jest dokładnie tak samo, niestety... Trzymam za ciebie kciuki,że zdałaś na 💯🤗👊Znam to👊 *Na Ukrainie różnica jest taka,że mamy maksymalnie 200 punktów ,a w Polsce,jak ja zrozumiałam ,że u was tylko 100 ,ale może się mylić) I jeszcze ,zazwyczaj kiedy my piszemy maturę,mamy tylko 16-17 lat ,18 bardzo rzadko ale bywa, zależy od tego kto w jakim wieku poszedł do szkoły)
Ja też pisałam maturę w tym roku i szczerze nie poczułam faktycznego stresu ani przez chwilę nie wiem czemu, jakoś mam tendencję do traktowania wszystkich egzaminów jak dobrą zabawę i wiem, że to podejście mi pomaga, więc fakt, nie jest to sprawiedliwe (ale nie narzekam XD)
Cześć Zuzia miło ciebie wiedzieć mega odcinek bardzo mi się podoba i bardzo ciebie lubie pozdrawiam serdecznie miłej środy i wieczoru dla ciebie Zuzia i cały rodziny🐈🌹❤️💖🤩😍🤠🌼💙🍉🧡🍊
![Mój system planowania [ADHD-friendly]](/img/n.gif)
Wpadajcie na Instagram, żeby być ze mną na bieżąco instagram.com/zuzia.stanczak/ ❤️
Z maturą jest jak z prawkiem, wcale nie sprawdza to naszej wiedzy w 100%. Potwierdzam jako tegoroczna maturzystka, że nauczyciele wywierają na nas presję i sami nas stresują a to zwykły większy egzamin.
Ja też pisałam maturkę w tym roku. Zgadzam się z tobą. Nauczyciele wywierają mocną presję. Program nauczania np. z polaka bardzo różni się od matury. Tak, ważne są lektury, ale można spokojnie odnieść się do serialu z Netflixa na rozprawce. Jakieś pojęcie trzeba mieć, ale nie można tak stresować uczniów, jakby od wyniku matury zależało ich całe życie. Prawda jest taka, że jeśli napiszemy trochę gorzej niż myśleliśmy to nic się wielkiego nie stanie.
Nic dodaj, nic ująć. Jestem rok po maturze i zgadzam się z Tobą w 100% 🙈
Ja tak samo 💪🏻
Prawda jest taka, że więcej stresu z tego płynie niż tak naprawdę jest pisania. Również pisałam w tym roku maturę i ze zdaniem "Matura nie jest sprawiedliwa." zgadzam się w 100%. Po prostu kwestia tego czy pytania podpasują czy też nie. Mi osobiście nie podoba się to, że matura nie sprawdza wiedzy. Jest bardziej takim testem logicznego myślenia i kombinowania. Maturę zawdzięczamy tylko i wyłącznie swojej pracy, a nie szkole. Zwłaszcza ludzie z 2002 którzy spędzili 1.5 roku na zdalnych.
Sobie jak i wszystkim innym maturzystom życzę najlepszych wyników :)
Cieszę się, że powracasz na TH-cam
Oglądam jako maturzystka sprzed kilku dobrych lat i z uśmiechem słucham, co tutaj powiedziałaś, bo ze zdecydowaną większością się zgadzam :) To, jak matura opisywana jest przez większość nauczycieli jest do niczego niepotrzebne, a tylko wywołuje wśród uczniów niepotrzebny stres. Faktycznie, jest to po prostu większy egzamin, a jeśli ktoś wybiera się na studia, to taka jedna matura jest zakresem materiału podobna do pojedynczego kolokwium, których jest masa. Prawdą jest więc, że właściwie z zerową wiedzą, zdolnością do nauki i odrobiną chęci jest się do niej w stanie przygotować w kilka dni. Najgorsza faktycznie jest matura z polskiego i moim zdaniem, zdecydowanie najgorzej skonstruowana. Rozprawka jest w głównej mierze oceniana przez "widzimisię" egzaminatora, a część do czytania ze zrozumieniem- największy możliwy absurd, co potwierdziła moja matura. Mieliśmy jedno zadanie, w której mieliśmy wyrazić swoje stanowisko i uzasadnić dlaczego, a dokładnie to samo pytanie znalazło się później w prawda-fałsz. Więc okazuje się, że tak naprawdę nie było to nasze zdanie, bo miało ono odpowiedź w kluczu przy prawda-fałsz. Strzelając źle- automatycznie dwa pytania się wyzerowały, mimo udowodnienia swojej racji. Angielski faktycznie poniekąd może zależeć od zdolności językowych, ale nie uważam tego za aż tak wysoki poziom, żeby nie dało się go wyuczyć, tym bardziej, że podstawa coraz bardziej przypomina egzamin kończący szkołę podstawową. Jeżeli chodzi o matematykę, której uczniowie boją się najbardziej, nauczyciele często popełniają błąd. Przynajmniej 50% punktów z arkusza da się zdobyć podstawiając dane do wzorów z tablic. Niestety, mam świadomość tego, że wielu nauczycieli zabrania korzystania z tablic matematycznych, robiąc uczniom wielką krzywdę, bo na maturze nie potrafią z nich korzystać. Mówiąc o wyborze szkoły to trochę i tak, i nie. Sama chodziłam do słabego liceum, głównie ze względu na to, że najnormalniej w świecie, nie chciało mi się daleko dojeżdżać, a w nim dostawałam stypendium. Maturę napisałam niemalże bez nauki, a moje wyniki nie odstawały od wyników lepszych uczniów z prestiżowych szkół z okolicy. Faktycznie, idąc do lepszej szkoły trzeba się mierzyć z większym stresem, ogromem spędzonego czasu nad książkami, wydawanymi pieniędzmi na korepetycję. Jednak zakres materiału w takich szkołach wychodzi często poza podstawę programową, co może przydać się na studiach. Myśląc o przyszłości związanej z kierunkiem technicznym to samej sobie sprzed kilku lat powiedziałabym, aby wybrać technikum, nie liceum. Pisząc maturę jesteśmy młodzi, z wielką ilością nadziei i planów. Sama taka byłam. Dostałam się na uczelnię, która w rankingu w moim kierunku zajmowała 1 miejsce, ale nie byłam tam szczęśliwa i zrezygnowałam przed zakończeniem 1 semestru. Zmieniłam ją, na mniejszą uczelnię, gdzie zauważam olbrzymią różnicę, przede wszystkim w tym, że zagadnienia są lepiej poruszane przez prowadzących. Czołowe uczelnie mają to do siebie, że skupiając u siebie najlepszych uczniów, którzy spędzają całe dnie nad książkami i tak nauczą się tego sami, przez co wykłady były prowadzone pobieżnie, niezrozumiale, a większość ćwiczeniowców i laborantów sprawiała wrażenie, że są tam za karę. Masz więc ogromną rację mówiąc, że to co wydaje się dla nas najlepsze, może okazać się gorsze od planu awaryjnego. Trzymaj się ;)
Zgadzam się w 100% Legendarny tekst mojej nauczycielki: 'Nie ma się co denerwować, podchodźcie do tego na spokojnie - wystarczy się spiąć ten jeden dzień'
piękny kadr
A propos nauczycieli i stresu , prawdę mówiąc ,na Ukrainie kiedy trzeba zdawać ukraińską maturę (ZNO ) jest dokładnie tak samo, niestety...
Trzymam za ciebie kciuki,że zdałaś na 💯🤗👊Znam to👊
*Na Ukrainie różnica jest taka,że mamy maksymalnie 200 punktów ,a w Polsce,jak ja zrozumiałam ,że u was tylko 100 ,ale może się mylić)
I jeszcze ,zazwyczaj kiedy my piszemy maturę,mamy tylko 16-17 lat ,18 bardzo rzadko ale bywa, zależy od tego kto w jakim wieku poszedł do szkoły)
w sumie w Polsce też sporo osób pisze maturę mając 17 lat, gdybym urodziła się dosłownie tydzień później, sama bym tak miała
Miłego oglądania wszystkim życzę❤️❤️
Do której klasy chodzicie?🥰
1 technikum w tym roku ide do 2😍
1 liceum
1 liceum
1 rok farmacja w szkole policealnej
2 liceum po wakacjach klasa maturalna 🤯
Miło ciebie znów widzieć po tak długim czasie na yt 😻
Spokojnie. Bedzież miała 100% .A jeśli chodzi o nauczycieli to ja miałam tak samo bo tydzień temu pisałam Eg.ósmo klasisty. 💓🤗
Ja też pisałam maturę w tym roku i szczerze nie poczułam faktycznego stresu ani przez chwilę
nie wiem czemu, jakoś mam tendencję do traktowania wszystkich egzaminów jak dobrą zabawę i wiem, że to podejście mi pomaga, więc fakt, nie jest to sprawiedliwe (ale nie narzekam XD)
Ja nie poszłam na studia ze względu na wyniki z matury i braku chęci na studia ... poszłam do szkoły policealnej i jest dobrze 😅🎉📚
Też się w tym roku wybieram do szkoły policealnej
Na czym polega ta szkoła?
@@marcin.bielinski takie coś jk studia ale nie trzeba mieć matury aby tam iść ... tylko świadectwo ukończenia szkoły jest ważne
Super odcinek
Śliczne tło!💕
Fajny filmik
super film
Ja to dalej wam zazdroszę, że nie mieliście ustnych! Bardzo wiele stresu wam zaoszczędzili🙈
Brak ustnych na mojej maturze uważam za jedną z piękniejszych rzeczy w mojej wdukacji, zgadzam się :D
Będę zdawał maturę 9.6. xD
Cześć Zuzia miło ciebie wiedzieć mega odcinek bardzo mi się podoba i bardzo ciebie lubie pozdrawiam serdecznie miłej środy i wieczoru dla ciebie Zuzia i cały rodziny🐈🌹❤️💖🤩😍🤠🌼💙🍉🧡🍊