Czekałam z niecierpliwością i utęsknieniem na Państwa.. uśmiałam się do łez, a może jednak to był śmiech przez łzy. Umęczona i udręczona to wypisz, wymaluj moja mama nawet teraz, gdy dzwonię do mamy nie ważne czy to piątek czy świątek mama jest wiecznie umęczona i od tego się zaczyna prawie każda rozmowa ile to się nie narobiła czasami mam wrażenie, że w kamieniołomach tak ciężko kiedyś ludzie nie pracowali. Święta zawsze mi się kojarzyły z nerwami, trudem to było takie ciężkie, że wcale nie było tej magii i radości, a o to przecież w tym chodzi. Przy moim byłym partnerze odgrywałam dokładnie mamy role umęczonej życiem osoby to było duszące ciągle nosić te kamienie w plecaku. W tym roku jedzonko zamówione.. zamierzam odpoczywać i nie udręczać, ani siebie, ani nikogo innego. Dziękuję z całego serca za tą rozmowę ❤️🩹
Większość mężczyzn, szczególnie starszej daty, oczekują od kobiety, że wszystko będzie przygotowane, a on - pan i władca - będzie miał co i kogo krytykować, żeby podwyższyć własne ego. Kobiety dają się wbić w te cugle. Same ukręcają na siebie bat.
Dziękuję za interesującą rozmowę . Dziękuję za to co Pani robi. Dziękuję za książkę "Uwięzieni we własnej głowie"ktora pozwala uczyć się żyć w pędzącym społeczeństwie swoim wlasnym tempem życia. Dziękuję ♥️A Udręczoną w jakimś stopniu już pokonałam pozwalajac sobie pomóc i nie być znawcą w kazdej dziedzinie.Uznalam to ze jestem czlowiekiem ktory ma prawo mieć chwilę słabości i gorsze dni,i nauczylam się ODPOCZYWAĆ
Staram się nie grać. Uczę się tolerować brudne okna, psią sierść na podłodze, z coraz lepszym skutkiem. Podzieliłam się obowiązkami z domownikami. Gotuje syn, który mimo młodego wieku odkrył swój talent, a ja go wspieram szczęśliwa że jestem degustatorem. Sama upiekszam dom, hoduję kwiaty, czytam. Córka nauczyła mnie kuchni wege. Rodzinny "spadek" nieraz się odzywa, ale wtedy dzieci przywołują mnie do porządku 😉. Wysluchanie tej gry tak mocno mnie poruszyło, że musiałam przerwać w połowie. Pozdrawiam wszystkich umęczonych.
Doradzają nam, jaki zrobić makijaż na święta …i jak się ubrać, co ugotować jak wystroić dom, jak posprzątać a potem ozdobić dom, jak robić zakupy co i jak i gdzie i…itd lista się nie kończy …. uśmiechać się i być dającą dary radość i karmiącą wszystkich i sprzątającą za wszystkich żeby tylko wam było dobrze …. Ufff
ja odkryłam ostatnio, że gram w grę -unieważnianie, cały czas byłam udręczona unieważnianiem, że wszyscy dookoła mnie unieważniają, że to co widzę i słyszę jest nie prawdą. Ale nie wiedziałam, że robię to również samej sobie a gra polega na tym, że nie dość, że ciągle mam wątpliwość czy dobrze widzę, słyszę i odczuwam i słyszę u innych ciągłą krytykę to ja sama dążę do tego żeby poddać w wątpliwość działania innych, sprawdzam czy mają dobre intencje a i tak im do końca nie ufam. Dopóty osoba nie przyjmie mnie i moje wątpliwości i uzna, że tak po prostu mam i nie jest w tym nic złego. Teraz zastanawiam się, czy ja celowo nie wybrałam sobie partnera takiego który lubi krytykować i mówić, że wie lepiej i to było nie uniknione aby to się rozpadło bo nie dałam tego już więcej unieść. Mimo, że nie jestem już z nim w związku i rzadko się widzimy to ja i tak w wyobraźni słyszę jak jestem krytykowana za wszystko.
Ojejku jak bardzo "granie tej umeczonej " przypomina mi moją 73 letnią mamę. Kazdy z czlonków rodziny chcialby jej pomoc ale ona nie.....ona zawsze sama i to tylko ona zrobi wszystko najlepiej. Dla mnie jest to taki sposob na życie, ktorego ja nie popieram. Mowię mojej mamie że gdy ją coś boli lub źle sie czuje to niech odpusci i nie myje tych okien bo.......święta i tak będą, nie przejdą bokiem obok naszego domu. Te święta na 100% bedą w naszym domu mimo nie umytych okien. Co roku jest mi bardzo przykro patrzeć gdy ponad siły moja mama robi wiele rzeczy ponad sily i po co ????? kosztem swojego zdrowia. Każda zmiana zaczyna sie w głowie, tylko jakoś nie mam tej pewnosci że w tak późnym wieku jest to możliwe...... Dziekuje pani za zagranie tej scenki to było bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach. Takie świeta z tą tak bardzo umęczoną bliską osobą są bardzo trudne do przeżycia.
Chyba najgorsze dla Udręczonych jest to,ze uzależniają swoje samopoczucie od reakcji innych ale nie są w stanie przyjąć tej pozytywnej tak naprawdę bo czują opór niewystarczalności swojej pozornej,w którą uwierzyli....Jedynym wyjsciem jest pozwolic sobie na przekonanie ze jest się wystarczającym i siebie docenić...i znowu wracamy do siebie...
Powiem bardziej ze strony mezczyzny jak odbieram osobę udręczoną. Czuję się mocno zmeczony przy takiej osobie, bo chcę jej pomóc, ale ona dalej w to gra, moje zmeczenie jej umeczeniem niszczy mnie i zaczynam się z czegos takiego zwyczajnie w swiecie wycofywać. Zostawiam osobę, która nie przyjmuje mojej pomocy, bo zaczynam czuć bezsilność i czuję się spychany, ta postawa rani rowniez mnie. Nie wiem czy taki odcinek już u was był, ale ja chciałbym zobaczyć odegranie osoby odrzuconej przez rodziców, która stała sie grzeczna by zasłużyć na ich uznanie. Pozdrawiam!
Pamietam jak byłam młodą mamą i jescze idealną żoną chcialam być..wymyslilam sobie że upiekę mazurek z orzechami które łapałam do 1 w nocy.. Zrobilam artystyczny wiral a następnego dnia mąż do mnie że przecież on nie lubi mazurka ale jak chciałam to ok..ten przymus narzucamy sobie same ale balam sie rzucić to chomonto nie wytrzymałabym wyrzutów innych bliskich, granie roli dla niektorych jest ważniejsze niż my sami..
Zdarza mi się grać udreczoną, w sumie to już coraz rzadziej. Ale wypłata w postaci docenienia wysiłku jest kusząca. Męcząca jest ta rola i ilość zadań i odpowiedzialności przytłacza. Błędne koło. Świadomie wycofuję się dla komfortu bycia ze sobą i spełniania na innych polach, a nie tylko w roli wszech-zarobionej- tylko-ja-mogącej-zrobić-to-idealnie pańci.
ufff to jest męczący mecz w którym wszyscy padają bez wygranej… Jak ktoś jest ciągle domagającym się miłości i bezpieczeństwa dzieckiem, nie ma możliwości stworzenia harmonijnej relacji dwóch dorosłych
Każdy chce być ,,wyjątkowy". Ablowi to się udało a Kain musi zasłużyć na miłość. Teoretycznie jesteśmy Kainowym pokoleniem. Jedyne co możemy zrobić to rozpoznać czym jest miłość. ,, Kochaj bliźniego i siebie samego". Każde przegięcie jest niezdrowe.
Gram w udręczoną od dawna, zwłaszcza przed świętami, kiedy domownicy słyszą, jak nienawidzę świąt, bo przeraża mnie ilość gotowania. Z drugiej strony nie chcę, żeby ktoś pomagał mi w kuchni - widzę że rywalizuję z moją mamą, która też sama gotowała i narzekała. Nie umiem odpoczywać, biorę na siebie zbyt dużo obowiązków. Mój wewnętrzny rodzic ciągle mnie pogania, żebym jeszcze więcej robiła. Próbuję się od tego głosu uwolnić, ale realnie dostaję pytania od mamy, czy ukisiłam barszcz, umyłam okna itd. Mam 59 lat, mama 82 lata. Od roku jestem w terapii, leczę rany z dzieciństwa. Właśnie dzisiaj rozmawiałam z terapeutką o tym, żebym wreszcie zaczęła żyć tak jak ja chcę, a nie pod presją innych.
Słucham z wielką uwagą, bo opowiadacie o mojej mamie, lat 75... to co zauważyłam to z pewnością że " bez tego nie zyje", nie funkcjonuje, no po prostu nie umie inaczej. Jeszcze innym aspektem jest nie branie odpowiedzialności za swoje życie: decyzje, wybory itp. I totalna nieumiejętność widzenia siebie i swoich potrzeb...
Nie potrafiłam zadbać o siebie i postawić granice, wtedy wchodziłam w rolę ofiary. Gdy teraz mam wybór, rezygnuję z przepracowania, ale mam poczucie bycia złą matką.
❤ Interesuje mnie gra (jeśli wydarza się to w taki sposób) Męczennika/Męczennicy Praktyk Religijnych. Na zewnątrz widzimy osobę, która spełniając różne role społeczne, prowadzi jednocześnie monastyczny rytm życia duchowego. Każdego dnia odmawia różne modlitwy, jakie sama sobie narzuciła. Być może odgrywa "Zbawcę/Mesjasza" wobec swoich bliskich i całego świata? Kiedy zaś chcesz usiąść w JEJ ławce, to się nie przesunie, gdyż właśnie wypełnia swoją misję, a ty jej przeszkadzasz. ; ) Pytania: Z kim on/ona gra? Czy jest to gra oparta na przemocy i wymuszaniu czegoś na Bogu? Jaki jest tam konflikt? Skąd pochodzi myślenie, że na przychylność, Łaskę, Miłość Bożą trzeba sobie zasłużyć? Dlaczego te uczynki są tak ważne? Czego potrzebują wewnętrzne dzieci w ciele Męczennika/Męczennicy? Czy to jest o zasługiwaniu na miłość rodzica, który "za dobro wynagradzał, a za zło karał"? Z wdzięcznością 😊
Ostatnio miałam okazję zobaczyć program perfekcyjna pani domu i było to dla mnie wstrząsające - umęczone kobiety, które jakoś próbują ogarnąć rzeczywistość, a każda ma faceta który przychodzi z roboty, siada w fotelu i komentuje "no z żony to taki leniuszek, nie umie ogarnąć domu i dzieci i jeszcze mnie zaniedbuje"😢
A z moich obserwacji, natomiast, wynika, że kobiety uważają się za lepsze od swoich parterów /tak było w poprzednich pokoleniach, myślę, że dzisiaj zaczyna się to zmieniać powoli/ i nie pozwalają sobie pomagać, bo tak jak one zrobią to nikt inny, Jak mężczyzna coś zrobił, to one musiały zawsze poprawić. Muszą czuć się mądrzejsze i lepsze od mężczyzn, w naszej kulturze kobiety głośno mówiły i nadal mówią źle o mężczyznach, a siebie uważają za ideał we wszystkim co robią. W moim długim życiu nie spotkałam /a poznałam wiele kobiet/ kobiet zdominowanych przez mężczyzn /oczywiście wiem, że i takie są/ to kobiety rządziły i nadal rządzą w większości domów, ale narracja feministek jest odwrotna. Matki je tak wychowały, żeby "padały na twarz" 🤩 nie ojcowie. To nie pozwalanie na pomaganie sobie, to potrzeba czucia się lepszą od mężczyzn.
No tak, bo jak zrobisz ten 3 daniowy obiad z całą rodziną, to nie masz argumentów do narzekania. Chodzi o to, żeby mieć ,,amunicję” do narzekania. Chce być przez to ważna. Dom to jej rewir, gdzie Udręczona ma okazję się wykazać. A potem manipulować innymi, wykorzystując swoje zmęczenie. Żądać od innych medali, opieki, głasków, usłyszenia od 50 letnich dzieci, że jest niezastąpiona.
Ta "udręczoną pani domu" wieloma obowiazkami to jak dla mnie symbol tych wszystkich, którzy sa w roli ofiary ( nie obawiam sie tak ich nazwać) i nie chcą z niej wychodzić (świadomie lub ze wzgledu na schemat,który nimi kieruje) z uwagi na korzyści jakie z niej czerpią.
Dobry wieczór, myślę że udręczona powstaje również gdy w związku nie ma współpracy poczucia bezpieczeństwa jeśli słyszy od pionka,że przecież nic się nie stało że dzieci poszły spać bez kolacji , nie dostały antybiotyku albo w zimę poszły do szkoły bez kurtek tylko czy to jest z jej strony gra? Czy bierze ter worek z kamieniami bo nie może liczyć na pionka Czy pionek to pionek?
Też mi to pytanie przyszlo do glowy. Mam wrażenie, że gra zaczyna się już na poziomie doboru partnera. Ja na pewno właśnie tak wybrałam, nie z premedytacją, ale podswiadomie....o ile łatwiej tak ciągnąć grę dalej, jeszcze można zrzucić na kogoś winę... nie podoba mi się to.odkrycie. łatwiej bylo mówicć, że jego wina..że ja musze, że nie mam wyboru.. ale już wiem, że to nieprawda
A moze za malo wdziecznosci przy tym wigilijnym stole,moze byloby lepiej dziekowac niz oceniac,moze byloby lepiej pochwalic niz krytykowac .A moze gdyby czlowiek uswiadomil sobie co takiego sie wlasie wydarza w ten wieczor,to moze nie byloby az takiego skupienia co na stole,co pod choinka i jaka ta choinka.A moze lepiej skupic sie na swoim sercu ,czy tam jest czysto i posprzatane czy tam jest to czyste miejsce dla Tego co tego miejsca potrzebuje bo sie Rodzi.
Ale tak mi się trochę przykro zrobiło kiedy Was słuchałam bo….przyszło pytanie …czy terapeuci poza gabinetem śmieją, śmieszkują na temat gier swoich klientów ? Przecież oni nie wiedzą, że to robią ….. mniej lub bardziej lub całkiem nie widzą swojej gry i dlatego przychodzą do terapeuty po pomoc. Zapewne jak sami odkryją swoje gry to potrafią się z nich/siebie pośmiać …ale to z czasem przychodzi hmm
Doradzają nam, jaki zrobić makijaż na święta …i jak się ubrać, co ugotować jak wystroić dom, jak posprzątać a potem ozdobić dom, jak robić zakupy co i jak i gdzie i…itd lista się nie kończy …. uśmiechać się i być dającą dary radość i karmiącą wszystkich i sprzątającą za wszystkich żeby tylko wam było dobrze …. Ufff
Czekałam z niecierpliwością i utęsknieniem na Państwa.. uśmiałam się do łez, a może jednak to był śmiech przez łzy. Umęczona i udręczona to wypisz, wymaluj moja mama nawet teraz, gdy dzwonię do mamy nie ważne czy to piątek czy świątek mama jest wiecznie umęczona i od tego się zaczyna prawie każda rozmowa ile to się nie narobiła czasami mam wrażenie, że w kamieniołomach tak ciężko kiedyś ludzie nie pracowali. Święta zawsze mi się kojarzyły z nerwami, trudem to było takie ciężkie, że wcale nie było tej magii i radości, a o to przecież w tym chodzi. Przy moim byłym partnerze odgrywałam dokładnie mamy role umęczonej życiem osoby to było duszące ciągle nosić te kamienie w plecaku. W tym roku jedzonko zamówione.. zamierzam odpoczywać i nie udręczać, ani siebie, ani nikogo innego. Dziękuję z całego serca za tą rozmowę ❤️🩹
Większość mężczyzn, szczególnie starszej daty, oczekują od kobiety, że wszystko będzie przygotowane, a on - pan i władca - będzie miał co i kogo krytykować, żeby podwyższyć własne ego. Kobiety dają się wbić w te cugle. Same ukręcają na siebie bat.
Dziękuję za interesującą rozmowę . Dziękuję za to co Pani robi. Dziękuję za książkę "Uwięzieni we własnej głowie"ktora pozwala uczyć się żyć w pędzącym społeczeństwie swoim wlasnym tempem życia. Dziękuję ♥️A Udręczoną w jakimś stopniu już pokonałam pozwalajac sobie pomóc i nie być znawcą w kazdej dziedzinie.Uznalam to ze jestem czlowiekiem ktory ma prawo mieć chwilę słabości i gorsze dni,i nauczylam się ODPOCZYWAĆ
Staram się nie grać. Uczę się tolerować brudne okna, psią sierść na podłodze, z coraz lepszym skutkiem. Podzieliłam się obowiązkami z domownikami. Gotuje syn, który mimo młodego wieku odkrył swój talent, a ja go wspieram szczęśliwa że jestem degustatorem. Sama upiekszam dom, hoduję kwiaty, czytam. Córka nauczyła mnie kuchni wege. Rodzinny "spadek" nieraz się odzywa, ale wtedy dzieci przywołują mnie do porządku 😉. Wysluchanie tej gry tak mocno mnie poruszyło, że musiałam przerwać w połowie. Pozdrawiam wszystkich umęczonych.
Serdecznie dziękuję za grę ukazującą tańce małżeńskie ❤
Doradzają nam, jaki zrobić makijaż na święta …i jak się ubrać, co ugotować jak wystroić dom, jak posprzątać a potem ozdobić dom, jak robić zakupy co i jak i gdzie i…itd lista się nie kończy …. uśmiechać się i być dającą dary radość i karmiącą wszystkich i sprzątającą za wszystkich żeby tylko wam było dobrze …. Ufff
Myśle że niektórym trudno wyjść z tej roli bo ta rola jest już dobrze znana a innej roli nie znamy lub wymagają pracy nad sobą😓😉
Uwielbiam Pani materiały na YT. Dzięki serdeczne za cenną pracę społeczną!
ja odkryłam ostatnio, że gram w grę -unieważnianie, cały czas byłam udręczona unieważnianiem, że wszyscy dookoła mnie unieważniają, że to co widzę i słyszę jest nie prawdą. Ale nie wiedziałam, że robię to również samej sobie a gra polega na tym, że nie dość, że ciągle mam wątpliwość czy dobrze widzę, słyszę i odczuwam i słyszę u innych ciągłą krytykę to ja sama dążę do tego żeby poddać w wątpliwość działania innych, sprawdzam czy mają dobre intencje a i tak im do końca nie ufam. Dopóty osoba nie przyjmie mnie i moje wątpliwości i uzna, że tak po prostu mam i nie jest w tym nic złego. Teraz zastanawiam się, czy ja celowo nie wybrałam sobie partnera takiego który lubi krytykować i mówić, że wie lepiej i to było nie uniknione aby to się rozpadło bo nie dałam tego już więcej unieść. Mimo, że nie jestem już z nim w związku i rzadko się widzimy to ja i tak w wyobraźni słyszę jak jestem krytykowana za wszystko.
Ojejku jak bardzo "granie tej umeczonej " przypomina mi moją 73 letnią mamę. Kazdy z czlonków rodziny chcialby jej pomoc ale ona nie.....ona zawsze sama i to tylko ona zrobi wszystko najlepiej. Dla mnie jest to taki sposob na życie, ktorego ja nie popieram. Mowię mojej mamie że gdy ją coś boli lub źle sie czuje to niech odpusci i nie myje tych okien bo.......święta i tak będą, nie przejdą bokiem obok naszego domu. Te święta na 100% bedą w naszym domu mimo nie umytych okien. Co roku jest mi bardzo przykro patrzeć gdy ponad siły moja mama robi wiele rzeczy ponad sily i po co ????? kosztem swojego zdrowia. Każda zmiana zaczyna sie w głowie, tylko jakoś nie mam tej pewnosci że w tak późnym wieku jest to możliwe......
Dziekuje pani za zagranie tej scenki to było bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach. Takie świeta z tą tak bardzo umęczoną bliską osobą są bardzo trudne do przeżycia.
Piękna czołówka po prostu piękna, treść też interesująca
Możliwe że w maju będę w Łodzi
Więc do zobaczenia
Dziękuję bardzo ❤❤❤
Dziękuję za te dynamiki 😊wow ile dziś mam wglądów 😮 dziękuję ❤
Chyba najgorsze dla Udręczonych jest to,ze uzależniają swoje samopoczucie od reakcji innych ale nie są w stanie przyjąć tej pozytywnej tak naprawdę bo czują opór niewystarczalności swojej pozornej,w którą uwierzyli....Jedynym wyjsciem jest pozwolic sobie na przekonanie ze jest się wystarczającym i siebie docenić...i znowu wracamy do siebie...
Powiem bardziej ze strony mezczyzny jak odbieram osobę udręczoną. Czuję się mocno zmeczony przy takiej osobie, bo chcę jej pomóc, ale ona dalej w to gra, moje zmeczenie jej umeczeniem niszczy mnie i zaczynam się z czegos takiego zwyczajnie w swiecie wycofywać. Zostawiam osobę, która nie przyjmuje mojej pomocy, bo zaczynam czuć bezsilność i czuję się spychany, ta postawa rani rowniez mnie.
Nie wiem czy taki odcinek już u was był, ale ja chciałbym zobaczyć odegranie osoby odrzuconej przez rodziców, która stała sie grzeczna by zasłużyć na ich uznanie.
Pozdrawiam!
Pamietam jak byłam młodą mamą i jescze idealną żoną chcialam być..wymyslilam sobie że upiekę mazurek z orzechami które łapałam do 1 w nocy.. Zrobilam artystyczny wiral a następnego dnia mąż do mnie że przecież on nie lubi mazurka ale jak chciałam to ok..ten przymus narzucamy sobie same ale balam sie rzucić to chomonto nie wytrzymałabym wyrzutów innych bliskich, granie roli dla niektorych jest ważniejsze niż my sami..
Zdarza mi się grać udreczoną, w sumie to już coraz rzadziej. Ale wypłata w postaci docenienia wysiłku jest kusząca. Męcząca jest ta rola i ilość zadań i odpowiedzialności przytłacza. Błędne koło. Świadomie wycofuję się dla komfortu bycia ze sobą i spełniania na innych polach, a nie tylko w roli wszech-zarobionej- tylko-ja-mogącej-zrobić-to-idealnie pańci.
świetnie to ujęłaś ❤
ufff to jest męczący mecz w którym wszyscy padają bez wygranej… Jak ktoś jest ciągle domagającym się miłości i bezpieczeństwa dzieckiem, nie ma możliwości stworzenia harmonijnej relacji dwóch dorosłych
Głód pozostaje.
Każdy chce być ,,wyjątkowy". Ablowi to się udało a Kain musi zasłużyć na miłość. Teoretycznie jesteśmy Kainowym pokoleniem. Jedyne co możemy zrobić to rozpoznać czym jest miłość. ,, Kochaj bliźniego i siebie samego". Każde przegięcie jest niezdrowe.
Uwielbiam Państwa scenki. Tak pięknie stękacie 🤣Normalnie w domach to jest armagedon 😵💫 Dziękuję 🥰
Oooooooo szok, rzeczywiście zapomniałam Pani Domu i cała reszta....
No właśnie
Gram w udręczoną
od dawna, zwłaszcza przed świętami, kiedy domownicy słyszą, jak nienawidzę świąt, bo przeraża mnie ilość gotowania. Z drugiej strony nie chcę, żeby ktoś pomagał mi w kuchni - widzę że rywalizuję z moją mamą, która też sama gotowała i narzekała. Nie umiem odpoczywać, biorę na siebie zbyt dużo obowiązków. Mój wewnętrzny rodzic ciągle mnie pogania, żebym jeszcze więcej robiła. Próbuję się od tego głosu uwolnić, ale realnie dostaję pytania od mamy, czy ukisiłam barszcz, umyłam okna itd. Mam 59 lat, mama 82 lata. Od roku jestem w terapii, leczę rany z dzieciństwa. Właśnie dzisiaj rozmawiałam z terapeutką o tym, żebym wreszcie zaczęła żyć tak jak ja chcę, a nie pod presją innych.
Strasznie późno. Pani ma 59 lat ?
Pięknie że już to widzisz
Zmiana zaczyna się od głowy ♥️
@@agnieszka.kozak.ak75 Pani też późno chodzi spać?
@@mateuszsamborski393to nie jest pomocny i życzliwy komentarz.
Jakie to ma znaczenie?
Czy lepiej zmarnować resztę życia?
@@mateuszsamborski393Tak mam 59 lat, jest to już moja trzecia terapia. Zaczęłam w 2018 roku, ale poprzednie były nieskuteczne, straciłam tylko czas.
Swietna czytelnia i kafeparapet👍
Słucham z wielką uwagą, bo opowiadacie o mojej mamie, lat 75... to co zauważyłam to z pewnością że " bez tego nie zyje", nie funkcjonuje, no po prostu nie umie inaczej. Jeszcze innym aspektem jest nie branie odpowiedzialności za swoje życie: decyzje, wybory itp. I totalna nieumiejętność widzenia siebie i swoich potrzeb...
To jest trochę jak scenariusz na życie. Nie napisany przez siebie.
Nie potrafiłam zadbać o siebie i postawić granice, wtedy wchodziłam w rolę ofiary. Gdy teraz mam wybór, rezygnuję z przepracowania, ale mam poczucie bycia złą matką.
poczucie czy myśli?
Ale ładnie pokazaliście te gre❤
Dziękuję
❤ Interesuje mnie gra (jeśli wydarza się to w taki sposób) Męczennika/Męczennicy Praktyk Religijnych. Na zewnątrz widzimy osobę, która spełniając różne role społeczne, prowadzi jednocześnie monastyczny rytm życia duchowego. Każdego dnia odmawia różne modlitwy, jakie sama sobie narzuciła. Być może odgrywa "Zbawcę/Mesjasza" wobec swoich bliskich i całego świata? Kiedy zaś chcesz usiąść w JEJ ławce, to się nie przesunie, gdyż właśnie wypełnia swoją misję, a ty jej przeszkadzasz. ; )
Pytania: Z kim on/ona gra? Czy jest to gra oparta na przemocy i wymuszaniu czegoś na Bogu? Jaki jest tam konflikt? Skąd pochodzi myślenie, że na przychylność, Łaskę, Miłość Bożą trzeba sobie zasłużyć? Dlaczego te uczynki są tak ważne? Czego potrzebują wewnętrzne dzieci w ciele Męczennika/Męczennicy? Czy to jest o zasługiwaniu na miłość rodzica, który "za dobro wynagradzał, a za zło karał"?
Z wdzięcznością 😊
Ostatnio miałam okazję zobaczyć program perfekcyjna pani domu i było to dla mnie wstrząsające - umęczone kobiety, które jakoś próbują ogarnąć rzeczywistość, a każda ma faceta który przychodzi z roboty, siada w fotelu i komentuje "no z żony to taki leniuszek, nie umie ogarnąć domu i dzieci i jeszcze mnie zaniedbuje"😢
A z moich obserwacji, natomiast, wynika, że kobiety uważają się za lepsze od swoich parterów /tak było w poprzednich pokoleniach, myślę, że dzisiaj zaczyna się to zmieniać powoli/ i nie pozwalają sobie pomagać, bo tak jak one zrobią to nikt inny, Jak mężczyzna coś zrobił, to one musiały zawsze poprawić. Muszą czuć się mądrzejsze i lepsze od mężczyzn, w naszej kulturze kobiety głośno mówiły i nadal mówią źle o mężczyznach, a siebie uważają za ideał we wszystkim co robią. W moim długim życiu nie spotkałam /a poznałam wiele kobiet/ kobiet zdominowanych przez mężczyzn /oczywiście wiem, że i takie są/ to kobiety rządziły i nadal rządzą w większości domów, ale narracja feministek jest odwrotna. Matki je tak wychowały, żeby "padały na twarz" 🤩 nie ojcowie. To nie pozwalanie na pomaganie sobie, to potrzeba czucia się lepszą od mężczyzn.
No tak, bo jak zrobisz ten 3 daniowy obiad z całą rodziną, to nie masz argumentów do narzekania. Chodzi o to, żeby mieć ,,amunicję” do narzekania. Chce być przez to ważna. Dom to jej rewir, gdzie Udręczona ma okazję się wykazać. A potem manipulować innymi, wykorzystując swoje zmęczenie. Żądać od innych medali, opieki, głasków, usłyszenia od 50 letnich dzieci, że jest niezastąpiona.
Ta "udręczoną pani domu" wieloma obowiazkami to jak dla mnie symbol tych wszystkich, którzy sa w roli ofiary ( nie obawiam sie tak ich nazwać) i nie chcą z niej wychodzić (świadomie lub ze wzgledu na schemat,który nimi kieruje) z uwagi na korzyści jakie z niej czerpią.
Panie Zbyszku, ma Pan zmęczoną twarz i smutek w oczach. Nie wiem, z czego to wynika, ale przytulam Pana Wewnętrzne Dziecko. ❤🩹❤💚❤💙
❤ 😊
Oj, to o mnie matka Polka, na wszystkich frontach, musi.
zmienisz to?
Dobry wieczór, myślę że udręczona powstaje również gdy w związku nie ma współpracy poczucia bezpieczeństwa jeśli słyszy od pionka,że przecież nic się nie stało że dzieci poszły spać bez kolacji , nie dostały antybiotyku albo w zimę poszły do szkoły bez kurtek tylko czy to jest z jej strony gra? Czy bierze ter worek z kamieniami bo nie może liczyć na pionka Czy pionek to pionek?
Też mi to pytanie przyszlo do glowy. Mam wrażenie, że gra zaczyna się już na poziomie doboru partnera. Ja na pewno właśnie tak wybrałam, nie z premedytacją, ale podswiadomie....o ile łatwiej tak ciągnąć grę dalej, jeszcze można zrzucić na kogoś winę... nie podoba mi się to.odkrycie. łatwiej bylo mówicć, że jego wina..że ja musze, że nie mam wyboru.. ale już wiem, że to nieprawda
Zrob liste czego oczekujesz i podaruj jako prezent w pieknym opakowaniu.
świetnie przedstawione umęczenie obustronne, " pionek" nie taki pionek, umęczył tak samo🙉😉
To prawda 🙃
❤❤❤
Wydaje mi się że Udręczona na ewentualną krytykę odpowiedziałaby, 'to ja się tak poświęcam, a ty jeszcze się czepiasz...'🤔
wydaje mi się, że jednak nie - bo wtedy nie mogłaby być udręczona i podniosłaby głowę :)
A moze za malo wdziecznosci przy tym wigilijnym stole,moze byloby lepiej dziekowac niz oceniac,moze byloby lepiej pochwalic niz krytykowac .A moze gdyby czlowiek uswiadomil sobie co takiego sie wlasie wydarza w ten wieczor,to moze nie byloby az takiego skupienia co na stole,co pod choinka i jaka ta choinka.A moze lepiej skupic sie na swoim sercu ,czy tam jest czysto i posprzatane czy tam jest to czyste miejsce dla Tego co tego miejsca potrzebuje bo sie Rodzi.
Nie musisz dzisiaj przed północą prasować moje koszule. Jesteś bardzo zmeczona, wyspij się. Jutro to zrobisz!😂
Ale tak mi się trochę przykro zrobiło kiedy Was słuchałam bo….przyszło pytanie …czy terapeuci poza gabinetem śmieją, śmieszkują na temat gier swoich klientów ? Przecież oni nie wiedzą, że to robią ….. mniej lub bardziej lub całkiem nie widzą swojej gry i dlatego przychodzą do terapeuty po pomoc. Zapewne jak sami odkryją swoje gry to potrafią się z nich/siebie pośmiać …ale to z czasem przychodzi hmm
Ja paź ale z narcyzem ta gra wydaje mi się że nie przejdzie jak się mu czy jej wjedzie tak od początku jak Pan Zbyszek
Doradzają nam, jaki zrobić makijaż na święta …i jak się ubrać, co ugotować jak wystroić dom, jak posprzątać a potem ozdobić dom, jak robić zakupy co i jak i gdzie i…itd lista się nie kończy …. uśmiechać się i być dającą dary radość i karmiącą wszystkich i sprzątającą za wszystkich żeby tylko wam było dobrze …. Ufff
❤