Ta pełna suszarka czekająca na opróżnienie, które nadejdzie dopiero, gdy będzie gotowe nowe mokre pranie, to symbol ADHD u dorosłych i stały element wystroju domu
JEZUS JEST. Odkryłem ten kanał dwa tygodnie temu, baaardzo mi pomógł - na jednym shorcie tym o wyjściu z domu prawie się popłakałem bo ktoś pierwszy raz w życiu wypowiedział moje myśli i to o czym mówię często do innych, a tego nie rozumieją. Wszystkie materiały już obejrzałem, niektóre po pare razy, żeby wrócić do czegoś jak dowiedziałem się czegoś innego haha. Super widzieć kolejny materiał bo trochę się przestraszyłem, ze projekt został zakończony. Pozdrawiam cieplutko z rodzinkom.
Miałem dokładnie tak samo jak znalazłem pierwszy film Ani (ten o Medikinecie). Trafnie to ująłeś: to jest pierwsza osoba która wypowiada nasze myśli. Mi to dało poczucie że jednak nie jestem sam. Że nie tylko ja tak mam. I że TO NIE MOJA WINA że czasem coś się wy*ebie (cytując Autorkę). I to jest dla mnie najważniejsze w tych materiałach. Aniu, dziękuję po stokroć że dajesz nam to poczucie i budujesz świadomość na temat tego czym jest ADHD
Mam do powiedzenia, że jesteś ZAJEBISTA. To co robisz na tym kanale jest mega wartościowe. W samym tym odcinku jest zawartych mnóstwo inspirujących patentów. Brain goes brrrr, a pora sie wyciszać 🥵 Dużo korzystam z messengera. W pewnym momencie zacząłem wykorzystywać go również jako swój notatnik. Wysyłam do siebie rzeczy o których chcę pamiętać w najbliższym czasie. A potem tez mam chronologicznie zapisane wpisy. Todo w ostatnim czasie korzystam niemal wyłącznie ad hoc, max do zrobienia danego dnia, bo nowy dzień = nowy gameplay. Jednoczesnie robienie todo list ad hoc eliminuje cały ciężar pilnowania, wracania, rozliczania, i dobrze sprawdza się do rozbijania zadań na mikroczynności, wręcz coś, co byłoby normalnie jednym todo - w liście ad hoc może być rozbite na przykładoeo 8 podpunktów. A rozbijanie to patent na zaczynanie pracy nad czymś co w postaci gordyjskiej gwarantuje wysyp errorów. Eventy również wrzucam w kalendarz guglowy. Wszystko co jest odlegle w czasie i jest na konkretną datę. Na obecnym etapie te trzy rzeczy wystarczają, ale pewnie gdybym wrocil na uczelnie to bym musiał coś zmieniać.
To jest naprawde niesamowite, przez 33 lata żyłam z nieświadomością, że mam Adhd i myślałam, że wszyscy ludzie tak mają, że podczas robienia jakiś obowiązków w głowie pojawiają się kolejne i kolejne rzeczy do zrobienia, a z czasem jest ich coraz więcej i usilnie starałam się zatrzymać je w pamięci. Myślałam, że to normalne, że mam np 3 identyczne grzebienie, bo nigdy nie mogę znaleźć go rano, a posiadanie kilku znacząco zwiększa prawdopodobieństwo 😅 że każdy tak ma, że jednego dnia potrafi wykonać 10 konkretnych zadań, a potem przez nastepne 3 nie może się zmotywować nawet do poscielenia łóżka 🫠 ostatnio wielu ludzi komentuje, że adhd stało się modne, więc może to jednak normalne? A może po prostu jest nas więcej niż do tej pory mogło by się wydawać 🤔 ja mam planer niedatowany, zapelnienie 6 miesiecy zajmuje mi ponad rok, czasem 2, listy zadań zwykle częściowo przepisuje wieczorem na kolejny dzień, mimo to uważam ten system za bardzo udany. Pierwszy krok to odpuścić perfekcjonizm, dzielić zadania na mniejsze i kończyć przed ostatecznym wypaleniem mocy do cna, co bywa trudne. Pozdrawiam wszystkich, którzy mają podobnie 😊
Ja życie w trybie 9:00-1:00 i myślę że główny plus chodzenia późno spać, że o tej godzinie mało co już rozprasza bo wszyscy poszli spać :) fajny film dzięki!
Super usłyszec o tym, że ktoś ma podobne doświadczenia i trudności. Też po przekopaniu się przez milion appek do todo zostałem przy miksie: applowe remindery (jak teraz maja kolumny to juz wszystko sie da w nich ogarnac) + fizyczne post-ity. No i wszystkie trudności o których opowiadasz - blokada decyzyjna itd, fajnie znaleźć potwierdzenie że sposób w jaki ja sobie radzę (np. planowanie jednego wielkiego bloku na jakieś zadanie/a żeby się nie rozprzaszać), też dla kogoś funkcjonuje, i wtedy człowiek nie czuje się jakby coś z nim było nie tak. Propsy, a na następny film chętnie poczekam bo na pewno będzie świetny.
Aniu, dziękuję za kolejny trafiony w punkt materiał! Po pierwsze, ta suszarka w tle jest doskonałym tłem do filmów o ADHD, niemniej ja bym się wstydził pokazać swoje biurko światu. Masz jaja kobieto! Po drugie, znowu dowiedziałem się czegoś nowego o sobie: Waiting mode. Nigdy nie rozumiałem dlaczego przed porannym daily jedyne co umiem zrobić to oglądać YT. Teraz już wiem i nawet dostałem podpowiedź jak w stopniu minimalnym spróbować ten czas jakoś wykorzystać. Super, naprawdę film pełen treści, a potrafi utrzymać przy sobie uwagę ;). No i to, że uczysz wyrozumiałości do siebie. Kurcze, mógłbym tak dłużej więc zostawię coś na kolejny odcinek :P. Trzymaj się i bardzo dziękuję za Twoją pracę. Widzimy się wcześniej... czy później ;)
Haha, dokładnie, kalendarz google i todoist albo inne podobne, żadne inne super systemy 😂 no poza tym, że ja mimo opcji rozciągania w czasie zadań w kalendarzu i tak nie przywiązuję do tego uwagi i planuję kilka razy więcej na dzień.
Prokrastynacja jest wtedy, gdy odkładając rzeczy na później i wpadasz w poczucie winy i bezsilność i „relaksujesz się” w stresie. Więc jeśli nie używasz tej definicji, żeby tego nie robić, zwyczajnie przekładasz plan na inny dzień, to w sumie rzeczywiście tego nie robisz, bo nie spełnisz definicji. Jeśli nie załamujesz się, lecisz z życiem dalej. Ma to sens? Może to dobra sztuczka na oszukanie własnej głowy 😄 Super odcinek jak zawsze, pozdrawiam .
Hej ja zrezygnowałem z słowa musisz na chce. Wymaga to akrobatyki intelektualnej warto! Słowo muszę, budzi naszą niechęć przymus, i reaktancję (opór wewnętrzny psychiczny) co jeszcze bardziej utrudnia zadania. Dużo z tego co mówisz się przyda. Ściskam!
Niesamowite, że o tym wszystkim mówisz. Mam zdiagnozowane ADHD ale nie byłbym w stanie mówić tak otwarcie o problemach jakie się z tym wiążą. Osoby bez adhd nie zrozumieją moich wytłumaczeń. Nie wymówek jak to inni lubią określać. Wytłumaczeń ponieważ ja bardzo chciałem to zrobić i jest mi bardzo, źle z faktem, że tego nie zrobiłem.
Jesteś naprawdę MMMMEGA w tym jak prowadzisz swój kanał. Szybko, bez pierdu pierdu…, konkrety. Tak właśnie powinna być załatwiona sprawa ADHDowca.( przynajmniej ja tak mam. ). Jak ktoś wrzuca za dużo smentów i muszę czekać na konkrety to tracę chęć oglądania dalej, a u ciebie jest SAMO MIĘSO. 15 sek / BUM 🎉 Mięso/15 sek/ Bum 🎉 Mięso … Kompletnie z innej strony tłumaczysz ADHD . Jestem głodny i czekam na kolejne smaczki. 🎉
Ja mam problem taki, że wszystkie narzędzia z czasem mi "normalnieją" i w końcu się nudzą, więc co chwilę zmieniam. Boję się, że w końcu zabraknie opcji... Todoist, jakimś cudem, jeszcze nie znałem, więc jest kolejna zabawka na jakiś czas. Dzięki :-) Kalendarz Google jest jedynym wyjątkiem u mnie. Jest mega praktyczny i sprawdza się już od kilku lat, zwłaszcza możliwość dzielenia kalendarza z żoną i dziećmi, zawsze więcej osób do pamiętania o sprawach :)
To super że jest przynajmniej jedno rozwiązanie które sprawdza się na dłużej :) w żonglowaniu wszystkimi aplikacjami po kolei też nie ma nic złego, liczę że znajdziesz jeszcze swoje powiewy świeżości
Podejrzewam, że mam adhd, choć jedną weryfikację negatywną mam już za sobą. Ale co tam, teraz spróbuję Twojego podejścia do prokrastynacji, to się musi w końcu zacząć udawać No i jeszcze ten tryb oczekiwania!
Ja w mojej byłej pracy miałam na wszystko ustawione budziki, ze względu, że nie mogłam się z niczym spóźnić i notatnik (w tel) kto jak się nazywa, bo nie szło spamiętać XD Jeśli chodzi o osobiste plany to ja nie wyznaczam sobie szczegółowych planów, a ogólne i właśnie na karce. To mi pomaga podjąć działanie, bo zamiast "musisz napisać x, z, y" "napisz coś" i nagle tworze rzeczy, o których nawet bym jeszcze nie pomyślała (pisze wszystko na karce i sobie przypinam na ogromnej tablicy xD). Choć fakt zdarza mi się żonglować pomiędzy projektami 😅, ale za to żadnego z nich nie porzucam! Podsumowując, nie jestem wstanie żyć bez budzików i kalendarza, jeśli chodzi o takie rzeczy zewnętrzne, zaznaczam w kółko i już widzę, więc pamiętam
U mnie troszkę inaczej ale również technologiczne rozwiązania. Doceniłem apple za todo i jego współpracę z kalendarzem a do grubszych zadań obsidian (mega "notatnik"). Dopiero w trakcie tego filmu zdałem sobie sprawę, że wait mode ma jakąś nazwę, bo nigdy nie wiedziałem jak to określić. I wnioskuję o max 1 msc deadline na nowy film :)
Świetny film. Czy masz może sposób na zmiany planu z winy kogoś innego? Jak po prostu pomyśleć "ok" zamiast "nie no kur, dramat"? W skrócie prawie codziennie ustalamy plan na następny dzień pracy, a bardzo często w praktyce wychodzi że jednak trzeba zrobić coś innego / dodatkowego. I wtedy już ręce mi opadają. Co prawda Medi bardzo mi w tym pomaga ale dalej to nie jest "to" 🤔 Edit: Doskonały kadr
Pewnie zależy od zadań i kwestii priorytetów. Jeśli te zlecane zadania są pilniejsze od Twoich i pojawiają się często, no to już można zaobserwować tu jakiś schemat i zostawiać na przyszłość w swoim planie wolną przestrzeń na właśnie takie sytuacje
Od dawna wszystko sobie zapisuje metodą tradycyjną, w kalendarzu, na kartkach, długopisem i to takim, który mi się podoba i dobrze mi się nim pisze. To nic, że zapisane karteczki gubię 😅 albo w telefonie...ale wolę długopisem.
Ta pełna suszarka czekająca na opróżnienie, które nadejdzie dopiero, gdy będzie gotowe nowe mokre pranie, to symbol ADHD u dorosłych i stały element wystroju domu
A bałaganiarze albo zbyt zapracowane matki (bo stary nie wyciągnie)? Nie wszystko kręci się wokół adhd ; )
JEZUS JEST. Odkryłem ten kanał dwa tygodnie temu, baaardzo mi pomógł - na jednym shorcie tym o wyjściu z domu prawie się popłakałem bo ktoś pierwszy raz w życiu wypowiedział moje myśli i to o czym mówię często do innych, a tego nie rozumieją. Wszystkie materiały już obejrzałem, niektóre po pare razy, żeby wrócić do czegoś jak dowiedziałem się czegoś innego haha. Super widzieć kolejny materiał bo trochę się przestraszyłem, ze projekt został zakończony. Pozdrawiam cieplutko z rodzinkom.
Przez dwie godziny jeszcze żaden ateista cię nie rozjechał. Gratuluję
Miałem dokładnie tak samo jak znalazłem pierwszy film Ani (ten o Medikinecie). Trafnie to ująłeś: to jest pierwsza osoba która wypowiada nasze myśli. Mi to dało poczucie że jednak nie jestem sam. Że nie tylko ja tak mam. I że TO NIE MOJA WINA że czasem coś się wy*ebie (cytując Autorkę). I to jest dla mnie najważniejsze w tych materiałach. Aniu, dziękuję po stokroć że dajesz nam to poczucie i budujesz świadomość na temat tego czym jest ADHD
O kurwix, uwielbiam Cię za ten kadr
Mam do powiedzenia, że jesteś ZAJEBISTA.
To co robisz na tym kanale jest mega wartościowe. W samym tym odcinku jest zawartych mnóstwo inspirujących patentów. Brain goes brrrr, a pora sie wyciszać 🥵
Dużo korzystam z messengera.
W pewnym momencie zacząłem wykorzystywać go również jako swój notatnik. Wysyłam do siebie rzeczy o których chcę pamiętać w najbliższym czasie. A potem tez mam chronologicznie zapisane wpisy.
Todo w ostatnim czasie korzystam niemal wyłącznie ad hoc, max do zrobienia danego dnia, bo nowy dzień = nowy gameplay. Jednoczesnie robienie todo list ad hoc eliminuje cały ciężar pilnowania, wracania, rozliczania, i dobrze sprawdza się do rozbijania zadań na mikroczynności, wręcz coś, co byłoby normalnie jednym todo - w liście ad hoc może być rozbite na przykładoeo 8 podpunktów.
A rozbijanie to patent na zaczynanie pracy nad czymś co w postaci gordyjskiej gwarantuje wysyp errorów.
Eventy również wrzucam w kalendarz guglowy. Wszystko co jest odlegle w czasie i jest na konkretną datę.
Na obecnym etapie te trzy rzeczy wystarczają, ale pewnie gdybym wrocil na uczelnie to bym musiał coś zmieniać.
To jest naprawde niesamowite, przez 33 lata żyłam z nieświadomością, że mam Adhd i myślałam, że wszyscy ludzie tak mają, że podczas robienia jakiś obowiązków w głowie pojawiają się kolejne i kolejne rzeczy do zrobienia, a z czasem jest ich coraz więcej i usilnie starałam się zatrzymać je w pamięci. Myślałam, że to normalne, że mam np 3 identyczne grzebienie, bo nigdy nie mogę znaleźć go rano, a posiadanie kilku znacząco zwiększa prawdopodobieństwo 😅 że każdy tak ma, że jednego dnia potrafi wykonać 10 konkretnych zadań, a potem przez nastepne 3 nie może się zmotywować nawet do poscielenia łóżka 🫠 ostatnio wielu ludzi komentuje, że adhd stało się modne, więc może to jednak normalne? A może po prostu jest nas więcej niż do tej pory mogło by się wydawać 🤔 ja mam planer niedatowany, zapelnienie 6 miesiecy zajmuje mi ponad rok, czasem 2, listy zadań zwykle częściowo przepisuje wieczorem na kolejny dzień, mimo to uważam ten system za bardzo udany. Pierwszy krok to odpuścić perfekcjonizm, dzielić zadania na mniejsze i kończyć przed ostatecznym wypaleniem mocy do cna, co bywa trudne. Pozdrawiam wszystkich, którzy mają podobnie 😊
Ja życie w trybie 9:00-1:00 i myślę że główny plus chodzenia późno spać, że o tej godzinie mało co już rozprasza bo wszyscy poszli spać :) fajny film dzięki!
Wcisnąłem “like”, a potem odkliknąłem, żeby móc jeszcze raz wcisnąć :)
Dziękuję. Nie mam ADHD, ale to co mówisz o wymaganiu od siebie i o rozumieniu siebie pomaga.
Wszyscy są tu mile widziani ❤️
Super usłyszec o tym, że ktoś ma podobne doświadczenia i trudności. Też po przekopaniu się przez milion appek do todo zostałem przy miksie: applowe remindery (jak teraz maja kolumny to juz wszystko sie da w nich ogarnac) + fizyczne post-ity. No i wszystkie trudności o których opowiadasz - blokada decyzyjna itd, fajnie znaleźć potwierdzenie że sposób w jaki ja sobie radzę (np. planowanie jednego wielkiego bloku na jakieś zadanie/a żeby się nie rozprzaszać), też dla kogoś funkcjonuje, i wtedy człowiek nie czuje się jakby coś z nim było nie tak. Propsy, a na następny film chętnie poczekam bo na pewno będzie świetny.
Aniu, dziękuję za kolejny trafiony w punkt materiał! Po pierwsze, ta suszarka w tle jest doskonałym tłem do filmów o ADHD, niemniej ja bym się wstydził pokazać swoje biurko światu. Masz jaja kobieto! Po drugie, znowu dowiedziałem się czegoś nowego o sobie: Waiting mode. Nigdy nie rozumiałem dlaczego przed porannym daily jedyne co umiem zrobić to oglądać YT. Teraz już wiem i nawet dostałem podpowiedź jak w stopniu minimalnym spróbować ten czas jakoś wykorzystać. Super, naprawdę film pełen treści, a potrafi utrzymać przy sobie uwagę ;). No i to, że uczysz wyrozumiałości do siebie. Kurcze, mógłbym tak dłużej więc zostawię coś na kolejny odcinek :P. Trzymaj się i bardzo dziękuję za Twoją pracę. Widzimy się wcześniej... czy później ;)
To samo przemyślenie: 1 suszarka WTF ??? 2. Szuszarka SUPER - pasuje jak znalazł !!!
Haha, dokładnie, kalendarz google i todoist albo inne podobne, żadne inne super systemy 😂 no poza tym, że ja mimo opcji rozciągania w czasie zadań w kalendarzu i tak nie przywiązuję do tego uwagi i planuję kilka razy więcej na dzień.
Dzięki za Twoją pracę ❤
Ania, BOŻEEEE dziękuję ci za te dwa filmiki.
Dzięki, strasznie fajnie gadasz, dobrze się Ciebie słucha, czekam na następne, dbaj o siebie, Paaaaa 😅😂❤❤
Rewelacyjny przekaz. Bardzo pomocny
Prokrastynacja jest wtedy, gdy odkładając rzeczy na później i wpadasz w poczucie winy i bezsilność i „relaksujesz się” w stresie. Więc jeśli nie używasz tej definicji, żeby tego nie robić, zwyczajnie przekładasz plan na inny dzień, to w sumie rzeczywiście tego nie robisz, bo nie spełnisz definicji. Jeśli nie załamujesz się, lecisz z życiem dalej. Ma to sens? Może to dobra sztuczka na oszukanie własnej głowy 😄 Super odcinek jak zawsze, pozdrawiam .
Hej ja zrezygnowałem z słowa musisz na chce. Wymaga to akrobatyki intelektualnej warto! Słowo muszę, budzi naszą niechęć przymus, i reaktancję (opór wewnętrzny psychiczny) co jeszcze bardziej utrudnia zadania. Dużo z tego co mówisz się przyda. Ściskam!
Ale niespodzianka :) WINCYJ!
"...i widzimy się prędzej czy później " - dobre, biorę! Nie muszę przecież przywiązywać sie do daty. :)
Masz bardzo fajny głos. I ładnie mówisz. To dzisiaj rzadkość. ❤
Niesamowite, że o tym wszystkim mówisz. Mam zdiagnozowane ADHD ale nie byłbym w stanie mówić tak otwarcie o problemach jakie się z tym wiążą. Osoby bez adhd nie zrozumieją moich wytłumaczeń. Nie wymówek jak to inni lubią określać. Wytłumaczeń ponieważ ja bardzo chciałem to zrobić i jest mi bardzo, źle z faktem, że tego nie zrobiłem.
Jesteś naprawdę MMMMEGA w tym jak prowadzisz swój kanał. Szybko, bez pierdu pierdu…, konkrety. Tak właśnie powinna być załatwiona sprawa ADHDowca.( przynajmniej ja tak mam. ). Jak ktoś wrzuca za dużo smentów i muszę czekać na konkrety to tracę chęć oglądania dalej, a u ciebie jest SAMO MIĘSO.
15 sek / BUM 🎉 Mięso/15 sek/ Bum 🎉 Mięso …
Kompletnie z innej strony tłumaczysz ADHD .
Jestem głodny i czekam na kolejne smaczki. 🎉
Bo ja też nie lubię zbędnego pierdolenia :dd
Ale odjazd mam dokładnie tak jak Ty i metody ogarnięcia tego bardzo podobne. Uświadomiłaś mi co to jest i jak to nazwać ❤
Ja mam problem taki, że wszystkie narzędzia z czasem mi "normalnieją" i w końcu się nudzą, więc co chwilę zmieniam. Boję się, że w końcu zabraknie opcji...
Todoist, jakimś cudem, jeszcze nie znałem, więc jest kolejna zabawka na jakiś czas. Dzięki :-)
Kalendarz Google jest jedynym wyjątkiem u mnie. Jest mega praktyczny i sprawdza się już od kilku lat, zwłaszcza możliwość dzielenia kalendarza z żoną i dziećmi, zawsze więcej osób do pamiętania o sprawach :)
To super że jest przynajmniej jedno rozwiązanie które sprawdza się na dłużej :) w żonglowaniu wszystkimi aplikacjami po kolei też nie ma nic złego, liczę że znajdziesz jeszcze swoje powiewy świeżości
Podejrzewam, że mam adhd, choć jedną weryfikację negatywną mam już za sobą. Ale co tam, teraz spróbuję Twojego podejścia do prokrastynacji, to się musi w końcu zacząć udawać
No i jeszcze ten tryb oczekiwania!
Z appek do zadań bardzo polecam To Do Microsoftu, mega prosta bez zbędnych dodatków i ustawień :)
Ja jak mam 5 min do wyjścia to wyjdę 2 min przed😅😅😅
Mam podobnie, korzystam tylko z kalendarza google i notatkach. Jeszcze mam mini kalendarzyk, żeby przypominać sobie o ważnych datach xd
Ja w mojej byłej pracy miałam na wszystko ustawione budziki, ze względu, że nie mogłam się z niczym spóźnić i notatnik (w tel) kto jak się nazywa, bo nie szło spamiętać XD Jeśli chodzi o osobiste plany to ja nie wyznaczam sobie szczegółowych planów, a ogólne i właśnie na karce. To mi pomaga podjąć działanie, bo zamiast "musisz napisać x, z, y" "napisz coś" i nagle tworze rzeczy, o których nawet bym jeszcze nie pomyślała (pisze wszystko na karce i sobie przypinam na ogromnej tablicy xD). Choć fakt zdarza mi się żonglować pomiędzy projektami 😅, ale za to żadnego z nich nie porzucam!
Podsumowując, nie jestem wstanie żyć bez budzików i kalendarza, jeśli chodzi o takie rzeczy zewnętrzne, zaznaczam w kółko i już widzę, więc pamiętam
U mnie troszkę inaczej ale również technologiczne rozwiązania. Doceniłem apple za todo i jego współpracę z kalendarzem a do grubszych zadań obsidian (mega "notatnik"). Dopiero w trakcie tego filmu zdałem sobie sprawę, że wait mode ma jakąś nazwę, bo nigdy nie wiedziałem jak to określić. I wnioskuję o max 1 msc deadline na nowy film :)
Doskonale rozumiem o czym mówisz. Aż dziwne bierze że potrafisz myśli tak usystematyzować własne obserwacje i nagrać film😮 pozdrowienia
Ciągle Cie za mało ❤😊
Podoba mi się ten artystyczny nieład w tle;) Mam podobny 😉
pozdro dla prawdziwych 🤙🤙🤙
Niemam czasu , tracić czasu 😂
Albo wszystko jest u mnie idealnie poukładane pod linijkę i kolorystycznie albo rozpierdol. Inaczej nie da rady
Świetny film. Czy masz może sposób na zmiany planu z winy kogoś innego? Jak po prostu pomyśleć "ok" zamiast "nie no kur, dramat"? W skrócie prawie codziennie ustalamy plan na następny dzień pracy, a bardzo często w praktyce wychodzi że jednak trzeba zrobić coś innego / dodatkowego. I wtedy już ręce mi opadają. Co prawda Medi bardzo mi w tym pomaga ale dalej to nie jest "to" 🤔
Edit: Doskonały kadr
Pewnie zależy od zadań i kwestii priorytetów. Jeśli te zlecane zadania są pilniejsze od Twoich i pojawiają się często, no to już można zaobserwować tu jakiś schemat i zostawiać na przyszłość w swoim planie wolną przestrzeń na właśnie takie sytuacje
😍😍😍
Moja zakładka, folder, notatka z rzeczami typu MUSZĘ, nazywa się od lat TO DO :)
Od dawna wszystko sobie zapisuje metodą tradycyjną, w kalendarzu, na kartkach, długopisem i to takim, który mi się podoba i dobrze mi się nim pisze. To nic, że zapisane karteczki gubię 😅 albo w telefonie...ale wolę długopisem.
Może jakiś odcinek na temat finansów ? ADHD przelewa się nieźle i na tę sferę...
ja używam kanbana (aktualnie plane kropka so) i kalendarza (też gugla).
Planowanie na odpierdol... No 100/10...
Mam tak samo i robię od nie pamiętam kiedy może 5-6 klasa podstawówki
Btw proponuję wynająć większe mieszkanie albo zmniejszyć ilość rzeczy i nagle nie ma bagalanu i problemu z przeprowadzką
Proponuję przelewać mi na konto dwa-trzy tysiące złotych miesięcznie i nagle będę mieć dostęp do większego mieszkania :-)
Trzeba pamiętać żeby wpisać i dwa ..trzeba pamiętać żeby tam zaglądać 🤣🤣
Może jakiś program napiszemy pod taką organizacje czasu?
Zastanawia mnie to, że w tych dwóch sytuacjach używania papieru, nie zostało wymienione podcieranie się po wypróżnieniu. Dość nowatorskie ;)
Yeeeeee żart o sraniu
Kocham click up ❤ ale trzeba faktycznie poświęcić czas na ogarnięcie
A do czego go używasz konkretnie?
Skomentuje , bo kojarzysz mi się z inną ytberka😂
Chodzi za mną coś co musżę poprostu muszę zapytać, planujesz zmiane fryzury ? jakieś podcięcie ?
Nie
@@AniaRejman wyglądasz Bosko
Oglądam na x2 bo mam ADHD i szybko się nudzę XD
Yee ! :D