1. Musisz mieć cel (dopasowany do swoich potrzeb) 2. Metoda dopasowana do celu 3. Prawo do „nieumienia” 4. Mądre powtarzanie 5. Czas akomodacji (przerwy w nauce) 6. Pokochanie procesu nauki 7. Priorytety
8. Nie sugerować się nauką akademicką w 100 % - ach. dzięki temu wyprzedziłem Dragana czy Einsteina z Hawkingiem o lata świetlne w rozumieniu Wszechswiata...
Piekny wyklad !!! Mimo ze nauka w szkole nie byla moja pasja dzieki mojemu hooby "elektro - motoryzacja" mam ciagly niedosyt wiedzy ! sprawdzenie czegos jak to dziala przenika mnie tak pragnieniem dowiedzenia sie tego jest tak Wielkie, Natychmiastowe ze ja musze to zrobic Sprawdzic ! przetlumaczyc, potwierdzic.! w poszukiwaniu tej wiedzy mam czasami taki zaped ze Nie widze roznicy , ze juz strony czytane sa po angielsku ale doglebne sprawdzenie czasami mnie sprowadza na ziemie !!! Moj angielski jest dobry w komunikacji ,tlumaczeniu ale z pisaniem jest wiele gorzej ... ! Pozdrawiam Wspanialy wyklad .!
O rany ale Pani dała mądry wykład. Jestem na etapie tworzenia czegoś nowego i zrelaksowałam się po Pani słowach, że można pozwolić sobie na nieumienie. Jak dziecko. Kradnę i wdrażam natychmiast. ❤❤❤
Super wykład 😊 To prawda a propos nauki języków, masakra w szkole. Po trzech latach wiem jak opisać mieszkanie, a nie potrafię zamówić chleba w piekarni 😏 Coś z tą nauką nie jest tak... Pozdrawiam serdecznie 🥰
Ładny wykład; milo zobaczyć młodą kobietę tak ladnie i zgrabnie przemawiającą do drętwej nieco publiczności. Co do treści, to pani wyważa otwarte drzwi, tj. to nie są żadne sekrety. Juz dawno wiadomo (ja wiem od trzydziesu lat), ze najlepiej zapamiętuje się początek i koniec, wiec trzeba dzielic material, uczyc sie czastkami aby poczatkow i koncow bylo więcej. Wiadomo tez od ponad trzydziestu lat, kiedy to mnie tego uczono na studiach, że po nauce trzeba się zrelaksować, najlpiej przespać. Natomiast, co zupełnie zostało pominięte to blokady, które mamy w psychice, które nie pozwalają nam się uczyć, np. strach przed porażką, strach przed bycia lepszymi niż inni; i oczywiście została pominięta metoda poradzenia sobie z tymi blokadami.
Jak miło jest posłuchać kogoś kto lubi i potrafi mówić o sobie😊 A jeszcze przy okazji, dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami w których każdy może znaleźć coś dla siebie. Zamiast gotowych recept których wszyscy tak bardzo są głodni, zostawia wskazówki dzięki którym, samodzielnie można szukać rozwiązań oraz odpowiedzi. Próbować, doświadczać, weryfikować i modyfikować po swojemu. I to zakończenie - malinka na torcie 😋
1. Posiadanie celu 2. Metoda dopasowana do celu 3. Pozwolenie sobie na nieumienie 4. Mądre powtarzanie 5. Czas akomodacji (przerwa w nauce) 6. Pokochanie procesu nauki 7. Priorytety
Jest mi bliskie to co pani mówi, bo zajmuję się dydaktyką i to co pani mówi doświadczam na sobie. Jestem nauczycielką języka obcego, ale również z muzyką mam wiele wspólnego-prowadzę zajęcia rytmiki z dziećmi. Mam takie wrażenie,że obecny postęp technologii z jednej strony pomaga,a z drugiej rozleniwia potencjalnego ucznia, który nawet nie ma motywacji do zdobywania jakiejkolwiek wiedzy, gdyż on sam nie wie czego chce, a głównym zainteresowaniem są gry komputerowe...
Przypomniała mi Pani lata szkolne gdzie faktycznie ta "nauka" poszła w las. Zdana matura z angielskiego ale co z tego jak więcej nauczyłam się z życiowego doświadczenia po ukończeniu szkoły. Nadal się rozwijam. Przekaże te 7 sekretów mojemu synowi :)
@@ikate232 nie żart tylko technika wewnętrznego rozwoju gdzie Nauka jest kojarzona z z miłą chęcią a nie presją. Przerwy zrelaksowanie się i zapragniecie czegoś jest bardzo ważne w procesie rozwoju. Ponieważ robienie czegoś pod presją jest mniej efektywne niż robienie czegoś z pasją.
Moim zdaniem udziwnianie wypowiedzi czasami budzi zainteresowanie widzów a czasami wywołuje skutki odwrotne. Czasami warto mówić wprost to co chce się powiedzieć.
W mojej okolicy mieszka 10 000 emigrantów. Sam jestem jednym z nich i nie wiem, czy pani mi uwierzy...ale idąc do lekarza, jadąc do sklepu budowlanego , kupując samochód i rejestrując go... przypominam sobie, jak nauczyciel męczył mnie w szkole - podstawami gramatyki jezyka obcego i nakazywał mówienia o wszystkim. Bo zamówić drinka jest łatwo, ale powiedzieć za granicą do lekarza, ze boli i w którym miejscu to już gorzej. Dlatego w szkole uczymy sie wszystkiego by po czasie móc tego użyć. Mozna nauczyć jazdy samochodem, z domu do pobliskiego sklepu, bo tak sobie życzy kursant, ale nikt nie wydaje uprawnień na taką jazdę. Tak jak nauka na pamięć: wlazł kotek na płotek nie wymaga nauki gamy ale wykonanie utworu Metaliki ,na gitarze, wymaga juz umiejętności czytania tabulatury i jakiegoś słuchu muzycznego. A to , w konsekwencji prowadzi inteligentnego człowieka, do zapoznania sie z postawami muzyki. Pozdrawiam emigrantów i przestrzegam przed takim ateistycznym kaznodziejstwem, bo nigdy nie wiesz w jakim języku bedzie mówił: szef, sąsiad, kelner w restauracji, kolega , szwagier , bratowa, teściowa czy wyżej wspomniany lekarz .
Zgadzam się. Tym bardziej, że bazując na tym, co ona mówi, można się nauczyć wielu rzeczy, ale powierzchownie, po łebkach.. Co nam to da? Samo teoretyczne "umienie" danej dziedziny życia. Umienie dla umienia. A chyba by chciało się umieć "dobrze", do czego potrzebna jest znajomość podstaw...
@@aleksandramusio1623 ogólnie , to cały ten wkład jest niebezpieczny w założeniach. Jest tak zwaną wydmuszka retoryczną. Opiera sie na używaniu przykładów z badań naukowych i okraszaniu tych przykładów jakimiś '' poważnymi " słowami, cytatami i wnioskami które nic nie mają ze sobą wspólnego. Jest to teraz plagą tzw. publikacji pseudo naukowych, w których autorzy używają sprytnie retoryki, by oszukać czytelnika. Zwłaszcza gdy kobitka ciśnie o sprawdzaniu faktów i metodzie , to niestety , ale kłania się tu semiotyka dalej teoria rozumowań, teoria nauki. Poprawność powyższego wykładu mierzy sie nie tym, co sobie kto ,,mondrego" będzie gadał a poprawnością metodologiczna. To co , i jak mowi ta babka, to nagminnie używa się w reklamach firm farmaceutycznych które... he he
@@aleksandramusio1623 Akurat w przypadku nauki jezyka uwazam, ze ma racje. Uczylem sie dobre iles lat angielskiego I ciagle bylo slabo. W obecnej szkole mam zajecia tylko z native'ami I po prostu rozmawiamy. Z wielka iloscia bledow, z niezrozumieniem, ale gadamy. Musze odpowiadac I to odruchowo. Zreszta jako przyklad zawsze podaja dziecko - jak dziecko uczy sie mowic ? Ano slucha, widzi I powtarza. Ono nie uczy sie czasow, zaimkow, odmian. Ono uczy sie prostych slow, wyrazen, a pozniej coraz bardziej trudnych. I to dziala. Problem polskiej szkoly polega tez na tym, ze nie ma wsparcia pozytywnego, a wylapywane sa tylko bledy. Mialem przyklad z osoba z zagranicy - Afrykanczyk probowal dogadac sie po polsku - kaleczyl, walczyl, machal rekami, ale sie dogadal. I od razu kazdy chcial mu pomoc, bo pomimo tego, ze oczywiscie nie bylo to ksiazkowe to bylo skuteczne ! A nas ucza ksiazkowo. A w codziennym zyciu jest potocznie, a nie ksiazkowo. I to blokuje strasznie ludzi. To tez jak z prawem jazdy - ucza parkowania w koperte, a potem ktos nie potrafi jezdzic.
Niewiedza daje szczęście tylko tym, którzy nie potrafią sobie radzić ze swoimi emocjami. Tym , którzy nie wybaczają, nie współczują, jednostkom bez uczucia wewnętrznej wolnści nie rozumiejącym istoty swojego człowieczeństwa.
Ciekawy wykład. Ze swojej strony mogę polecić żonglerkę jako przyjemny, ciekawy i skuteczny sposób na poprawę kondycji naszego umysłu, co przekłada się na szybszą naukę, pozdro.
Ciekwy występ, niby takie oczywistości, a jednak dobrze jest wysłuchać o tym i sobie to ugruntować, uporządkować. Końcówka dobra, w zabawny sposób przekazująca całą treść tego punktu.
Jednak to najczęściej cel determinuje chęć. *Wydaje mi się* że gdyby nie miało się celu to nie miałoby się powodu do posiadania chęci. Proszę rozwiej moje wątpliwości znajdując jakiś kontrargumenty. Bo sam nie jestem przekonany:)
Tak... uczmy się grać a raczej muzykować nie grając głupich etiud, które jakby nie było poprawiają technikę, a jak dziecko dorośnie i zechce pójść do szkoły muzycznej to tam pan(i) powie "kto Cię uczył, że Ty nie potrafisz zagrać prostego ćwiczenia tylko jakąś chałturę"...
"Jezeli polaczyc to pytanie z testem wiedzy ogolnej, to odsetek brytyjczykow, ktorzy zamordowaliby swojego pupila za milion funtow wzrasta dwukrotnie wsrod osob, ktore maja mala wiedze np. historyczna. Oznacza to, ze osoby, ktore maja wiedze sa albo bardziej materialistycznie nastawione do zycia albo maja mniejsza wrazliwosc na zwierzeta" Gdzies tu pada logika, hmm......
Mnie też to zainteresowało przez drastyczność przykładu, ale też mi się coś nie zgadzało :) Co prawda dość nieuważnie słuchałam, ale zdało mi się, że była też mowa, że woda powoduje raka :( Jak to? Cały wykład jest ok, ale chyba głównie zapamiętam to spychanie nieszczęsnego zwierzaka z klifu.
@@agnieszkatygrysek6273 była mowa że w organizmach osób które zmarły na raka był monotlenek diwodoru - woda ;). Taki ładny przykład, że korelacja nie równa się wynikaniu.
@@stanisawszwarc2816 - wykład kiepski ponieważ oparty na manipulacji. Kto na co dzień używa takiej nazwy wody ? Bo ja nie przypominam sobie takiej nazwy nawet z lekcji chemii, które miałam wiele lat temu. Jasne, można wziąć sobie Słownik Wyrazów Obcych albo słów rzadko używnych i sklecić z tego jkiś tekst, żeby potem udowadniać innym jacy są niedouczeni. Tylko po co ? Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie po studiach wychodzą rzesze tępych, niedouczonych ludzi nie potrafiących posługiwać się nawet językiem polskim na poziomie podstawowym, nie czytające książek, nie potrafiące się zrozumiale komunikować. I tacy ludzie SĄ zatrudniani jako nauczyciele, dziennikarze, do prowadzenia słowników językowych....ludzkość w XXI idiocieje coraz bardziej. Jakiś promil świadomych jednostek żyje swoim życiem. Reszta to masa na przemiał...
Kiedyś byłem zaproszony do podobnego spotkania akurat nie tego żeby nie było ale w każdych takich spotkaniach to jest takie delikatnie mydlenie oczu na naiwnych zarabiać pieniądze nie ma nic za darmo ta osoba to z jednej strony jak pająk łapie w sieci a z drugiej strony tarantula !!!!
Wg. mnie, skala absurdu wypowiedzi powyższej Pani jest nie do zniesienia. Nie można tak po prostu zagrać na ślubie koleżanki nie mając wiedzy i informacji na ten temat. Lata nauki ale i praktyki składają się na to. Proszę mi pokazać człowieka, który bez poświęcenia wielu godzin swojego życia jest w stanie opanować i teorię i praktykę. A nawet jeśli posadzić laika przed instrumentem i pokazać mu parę sztuczek z przestawianiem palców czy to po pianinie czy skrzypcach oraz zrobić parę godzinek wykładu nt. tego, co ma zagrać, na czym będzie grał, co i dlaczego będzie grał, to efekt tego będzie taki jaki sama Pani zaprezentowała: Zacytuję Pani wypowiedź jednego naukowca : " nie wiem, że nie wiem". Chciałbym aby znała Pani wszystko, życzę też aby Pani cele były bardzo wysokie, chciałbym aby była Pani geniuszem.
Skończyłem szkołę muzyczną. pomimo uprzdzeń jakie masz do pani Patrycji, uwierz mi, że mówi prawdę. Przykład: da nauczyć się dziecko grać kolędę bez wiedzy co to jest klucz wiolinowy i to bez większego trudu.
Ja mam właśnie taką historie: 2x2 godziny gry na gitarze basowej i za trzecim razem zagrałam z grupą publicznie przez pół godziny, szału może nie było, ale się udalo. I jeszcze: teoria z podstawówki się przydała.
Nie porwała mnie, uważam, że jako wieloletni nauczyciel, w dodatku akademicki, powinien lepiej władać słowem, mieć lepszy kontakt z odbiorcą, a przede wszystkim być bardziej zaangażowany. To jedna rzecz. Kolejna jest taka, że przykład z nauką języków obcych jest, moim zdaniem, chybiony. Jasne, często uczymy się po to, żeby pogadać na wakacjach, ALE: zauważmy, że treści, których uczymy się w języku obcym, zwykle odtwarzają schemat poznania języka ojczystego. Dzieci najpierw wskazują na członków rodziny i mówią, że to jest mama, tata etc., potem nazywają przedmioty ze swojego otoczenia. Dlaczego? Bo prowadzi to do poczucia bezpieczeństwa w ich językowym obrazie świata. Ten przedmiot w rogu pokoju to biurko - widzę i umiem nazwać, nazwa łączy się z elementem rzeczywistości. A gdy czuję się już komfortowo, zaczynam zgłębiać język, zaczynam w nim myśleć. Piszę to nie po to, by podważyć kompetencje pani Obarskiej. Piszę to z perspektywy osoby, która parokrotnie musiała przygotować kogoś do określonego typu rozmowy po angielsku albo po polsku, najczęściej była to rozmowa kwalifikacyjna. I co? Ludzie nie czuli się pewnie, kompletnie nie odnajdywali się w języku, w którym nie byli w stanie opisać choćby pomieszczenia, w którym się znajdują, ale o swoich skillach, musieli gadać na zawołanie. Swoją drogą, wspomniany czas perfect to kwestia jakiegoś miesiąca, nie trzech lat ;) należy też pamiętać, że gramatyka, w angielskim czy francuskim, jest znacząca, o tyle że faktycznie znaczy, jest odzwierciedleniem tego, jak ludzie tych narodowości pojmują rzeczywistość.
Mimo, ze to bardzo madre co powiedzials, to musze przyznac, ze tak sie ucza tylko dzieci. Dorosli juz nie moga sie tak uczyc, nie musza budowac poczucia bezpieczenstwa. Nie mozesz uczyc doroslych tak jak sie ucza dzieci. Dorosly uczy sie, zeby moc wiedze wykorzystac, a dzieci dla budowania bezpieczenstwa. Poza tym dzieci sie nie ucza gramatyki wcale. Dopiero jak pojda do szkoley, po 5,6 latach. Do tego czasu nikt im nie wpaja zasad gramatyki, tylko poprawia ich jak mowia zdane w czasie przeszlym nie poprawnie.
Nie chciałbym aby było to odebrane jako hejt internetowy, ale zgadzam się z Patrycją odnośnie uczenia j.angielskiego. Mnie uczyli (chyba) z 6 lat w szkole podstawowej i później na studiach. Wynik tej nauli był mizerny - nie potrafiłem rozmawiać z anglikiem, nawet nie chciałem się kompromitować. Po pewnym czasie wpadłem na pomysł czatowania po angielsku na portalach "do uczenia języka". Efekt? zaj...y! Po 4 miesiącach mogłem rozmawiać z drugą osobą po ankielsku. Kwestia wyuczenia określonego słownictwa i konstrukcji najczęściej używanych w konkretnym kontekście dało bardzo dobry efekt. Dowód? proszę bardzo - używam teraz j.angielskiego na codzień w pracy przez telefon, chat, mail...
@Deitra rozumiem Cie, ale na tym polega szkola, zeby uczyć. Bo nikt nie zaklada, ze sie wszystkiego nauczymy. Dlatego mozna sie np doktoryzowac z jakiejś dziedziny. I podobnie jest z jezykiem obcym w szkole, została na jego nauke przeznaczona skonczona liczba godzin i w tym czasie powinnismy się go nauczyc jak najwięcej, ale możemy tez sie go uczyc dodatkowo we wlasnym zakresie lub na studiach czy kursach. Trudno, zeby po szkole gimnazjalnej czy sredniej byc ekspertem czy poliglota. Juz sama nazwa wskazuje ze to szkola srednia, wiec średnio bedziesz wszystko umiała, czyli będzie Ci znana polowa tematu ☺. Dlatego powtarzanie przez glabow, ze szkola ich niczego nie nauczyla i ze dopiero musieli wyjechać za granice na zmywak, zeby sie jezyka nauczyc, dziwi mnie ze niektórzy jeszcze zyja.
Zwykle nie oglądam polskich TED. Ten wykład to przykład dlaczego tak jest. Zaopatrzona w siebie kobieta, gadająca dyrdymały. O bezsensownym wstępie już nawet nie wspomnę. Miało byc najprawdopodobniej storytellingowo a wyszło po prostu słabo i nudno.
Otwieram oczy szeroko, nadstawianie uszy i dziwię. Co jest nie koko, czemu to jest takie miałkie i nagle mam. Emocjonalna bardzo nisko a to nie do nauczenia. Bardzo fajnie że od najmłodszych lat była już pani cwana, ktoś bardziej uczony napisał by przedsiębiorcza. 🐁
I pewnie dlatego, dzisiaj wie to co wie i jest tam gdzie jest bo we właściwym czasie, wrzuciła konwenanse do wielkiego pudła, zakleiła taśmą typu szara, zaniosła do najciemniejszego kąta w piwnicy i więcej tam nie zaglądała 😁
Drętwo i zupełnie bez emocji, jakby ją z drewnianego pala zdjęli. Gdyby powtórzyła przynajmniej dwa razy nazwę substancji lub użyła zwrotu "dwuwodorek tlenu", to przynajmniej ktoś by się zaśmiał, bo by wychwycił, że to podpucha.
(*Jingiel*) "Boooo ktoś mi zadaaał zamiast domowegoooo... ... Aaaa może to ludzie z końmiiiii, albo coooś, albo ich kuzyniiii i takie tammm. I napisali hymmmmny i maaantry i takie taaammm"
Jesteś. Gdy zaczęła mówić o WFie, to przypomniałem sobie kolegów i koleżanki ze swojej podstawówki, nie potrafiących zrobić przewrotu "wprzód". Zawsze miałem wrażenie, że skręcą sobie kark. Zrozumiałem, że ona ma taki problem. Gdy wypowiedziała cytowaną przez Ciebie frazę, wyobraziłem sobie ludzi, którzy pasjonują się gimnastyką, czy ogólniej sportem i potrafią swoją wiedzę przekazać innym osobom. Łącząc te dwie części jej wypowiedzi w całość, poprawnie rozumiem myśl, którą chciała przekazać odbiorcom. Twoja uwaga skupia się wyłącznie na tym, co Ciebie pobudza i dlatego Twoje skojarzenia są właśnie takie. Trzeba dodać, że mówczyni, podczas swojego wykładu, nie zachowywała się prowokacyjnie i była stosownie ubrana, więc nie dała ,swoim zachowaniem, odbiorcom powodów do dwuznacznej interpretacji wypowiadanych słów. Twoje skojarzenia wyraźnie wskazują, że nie panujesz nad swoją pożądliwością, a dopisek w komentarzu: "i niech mi nikt nie mówi, że jestem seksistą", świadczy o tym, że nie zdajesz sobie z tego sprawy. Nie wiem czy to jest pocieszające, ale dwie osoby "podlakowały" Twój wpis. Nie jesteś sam ze swoim problemem.
żeby posłuchać i zrozumieć tą panią trzeba już być na konkretnie wysokim poziomie inteligencji ;) Reszta będzie oceniać czepiać się , solić , pieprzyć i przykro bardzo ale nic nie wyciągniecie z przemówienia.
Aby lepiej zrozumieć GLOBALIZM, można dostosować słownik Bertranda Russella dla komunizmu. W czasie walki ZŁA ze ZŁEM to jest NAZIZMU z KOMUNIZMEM, brakiem lojalności wobec Polski, a szczególnie na Wołyniu, wykazały się MNIEJSZOŚCI NARODOWE:ŻYDOWSKA i UKRAIŃSKA. Po ZBRODNI PRZEMILCZENIA KATYŃ nastąpiła RZEŹ WOŁYŃSKA, dziś Polska ma wystawiony rachunek za MIENIE BEZSPADKOWE. Michael E.Jones : WPLYW ŻYDOWSKIEGO REWOLUCJONIZMU NA HISTORIĘ ŚWIATA. Tragiczna śmierć mojego brata Janusza pokazała jak aktualnie we wrocławskich warunkach za KORUPCJĄ KOŚCIELNO-DUCHOWĄ poszła ŚWIECKA.W tej sprawie biskup pomocniczy w Kurii Metropolitarnej we Wrocławiu ksiądz Andrzej profesor Siemieniewski ponad PRAWO KANONICZNE postawił PRAWO KOBIET?! W PRAWNOKARNEJ PROBLEMATYCE SAMOBÓJSTWA, śledczy w roli ADVOCATUS DIABOLI?! ANTYPOLONIZM na katolickim, katedralnym cmentarzu, kiedy doszło do dewastacji nagrobka moich Rodziców, którego mogiła została wpisana do ewidencji grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski pod numerem 703?!
Tata utalentowana pani, zawsze pomagała każdemu, ale ciekawe jak ci, którym pomagała wyszli na jej lekcji... Totalnie źle się słucha, non stop takim samym tonem mówi, że aż niemiło
Pomimo psioczenia w komentarzach, wreszcie inteligentna blondynka, bardzo dobre i bazowe sekrety, tak bazowe, że te komentarze pod spodem świadczą o tym, że mało kto chyba rozumie to, co ta pani powiedziała, ale każdy ma prawo sobie komplikować życie.
Dokładnie! Zaprzeczyła sama sobie kilka sekund później, gdzie wykładowca nie powinien takich kolosalnych błędów popełniać, a najwyraźniej nikt na sali ani sama Pani wykładowca nie zauważyła!
Kiedyś leczyłem chomika przez dwa tygodnie, kosztem kilkuset zł i tydzień urlopu. Nie powiodło się. Kiedy opowiedziałem to z przejęciem znajomej odpowiedziała mi, że „spoko kupię Ci nowego, przecież kosztuje tylko 6zl...” Może pytanie powinno być inne, np. czy za kilkaset zł uratowałbyś chomika, kosztującego w sklepie 6zl? Jak wtedy zareagowaliby tzw. wiedzący i niewiedzący?
Często oglądam TED ale TED w wydaniu PL obejrzałem pierwszy raz. Nie wiem jak występy innych ludzi ale ta pani chyba ma mało do powiedzenia i w sumie nie wiem w czym jest dobra, co osiągnęła takiego, że mamy ją słuchać. Domyślam się, że jest zdolną humanistką i zrozumiałem, że ma dużą wiedzę z wikipedii. Jest to taki stand-up esej a nie ciekawe odkrycie czy warty do szerzenia sposób widzenia na świat. Mam też takie wrażenie, że Pani się zna na dużo rzeczach ale wszystko na płytkim poziomie.. ale to już tylko moje spekulacje (chociaż całkiem uzasadnione patrząc na ten talk).
Obejrzałem 4:35. Nie wierzę, że tacy ludzie istnieją, i że to prawda, ale ... Tyle:) a teraz druga część: dlaczego jest tak wielu inteligentnych ludzi, którzy mogą zmieniać świat.... I mówią jak to robić, a zostawiają decyzje debilom?
Dramatycznie słabe wystąpienie :( Niestety jej styl w ogóle nie zachęca do słuchania, a sama treść jest... hmm... niczym odkrywczym i żadną wartością dodaną.
PIĘĆ pełnych minut pie...lenia! Wychwalania się i szokowania sobą, aby wreszcie przejść do meritum. Tyle, że ja już nie mam więcej czasu do stracenia i nie będę ryzykował... Obejrzę coś innego...
Czy poprzez dłuższy okres nauki nasz mózg w końcu będzie miał większe możliwości aby potem np. lepiej i szybciej zapamiętywać ? Chodzi mi o to czy można go trenować jak np. mięśnie na siłowni ?
Mozgu nie da sie trenowac. To wszystko to brednie wymyslone dla kasy. Mozg sie rozwija w kilku pierwszych, moze kilkunastu latach. Jesli ten moment przeoczyles to odpusc bo nie ma to sensu. Pozostaje tylko zmudne powtarzanie ktore i tak sie pozniej zapomni.
@@andrzejkowalski8671 jestem przykładem, że umysł można rozbijać stale. Moi znajomi też stale uczą się nowych rzeczy, umysł nie ma żadnej ograniczonej pojemności, ponieważ według nauki fizyczna część to tylko pewien ekran monitor wobec nie fizycznych procesów przechowywania wiedzy jak gdyby w formie chmury. Jesteś mnóstwo technik na zwiększenie elastyczności umysłu by łatwiej szybciej prościej przyswajać wiedzę. Są też kursy do super pamięci promowane na przykład obok nauki języków. Sam przykład że można się nauczyć nowego języka programowania lub języka mówionego jest dowodem na to że umiesz się rozciąga.
Dlatego właśnie Finowie, Izraelczycy, Duńczycy I Singapurczycy są innowacyjni, wykształceni i... szczęśliwi. Selekcja ! Brzmi to dalej dziwnie w Polsce- kraju gdzie były w użyciu rampy kolejowe itd itp.. w haniebnych celach, ale to właśnie selekcja czyli wybór, a raczej dobór dziecka do określonego zawodu, zajęcia oceniając jego talenty możliwosci i zainteresowania już jako pięciolatka... daje znakomite efekty. To początek drogi, ale jakże ważny. Tak czy siak, dziękuję za wykład. Wystarczyłoby jednak ścieśnić Pani wypowiedź o połowę. Perfekcjoniżm ? Być moze.. ścisłośc i precyzja przekazu to inna sprawa droga Pani prelegentko. Szanujmy swój czas wzajemnie. Nie darmo Anglosasi dziękują rozmówcom w pierwszej kolejności za ich CZAS na końcu rozmowy. Właśnie. To se uż ne vrati. Kilkaset sekund a kalendarza 3 miliardów sekund naszego wyjątkowego żywota. Pozdrawiam słonecznie !
Fajna wiedza, bardzo inteligentna Patrycja ładnie buduje zdania i organizuje treść, jednak jest coś takiego w jej przekazie, że z dużym trudem mogłem się skupić. Teraz już wiem.
Łatwo jest powiedzieć, by pokochać proces nauki czegoś. Często nauka jest żmudnym i nudnym procesem. Można pokochać taki proces? To są sprawy bardzo indywidualne. Każdego co innego interesuje, więc każdy musi sam znaleźć/wymyślić metodę nauki dla siebie. A to jest bardzo trudne.
Można zmienić przekonania z negatywnych na pozytywne. Zauważając że jeżeli ktoś uważa że coś jest żmudne to tak będzie to odczuwać Jeśli jednak ta sama osoba uważa że to nie jest żmudne to będzie to odczuwać jako łatwe i przyjemne bo naturalne. Doświadczenie zależy od postawy jaką się przyjmie A ta postawa może być dowolna kwestia przeprogramowania własnego przekonania na dany temat. Co nazywa się programowaniem umysłu
Jeżeli uważasz że coś jest bardzo trudne to znaczy że robisz to coś źle. Bo wszystko da się zrobić źle twierdząc że to tak Musi być ciężkie. Tymczasem jest bardzo wiele nowych lepszych rozwiązań które zdejmują doświadczenie trudu. Proponuję rozejrzeć się szukając łatwiejszych rozwiązań na osiąganie danego celu. Sposoby nauki tak jak inne technologie rozwijają się, mamy na przykład możliwość nauki przez sen poprzez wizualizację poprzez różne podświadome niezrozumiałe procesy które są jak przypominanie sobie czegoś co już umiemy. Ponieważ Według niektórych teorii Wiedza jest wewnętrzna a proces nauki to tylko proces przypominania sobie tego co już wiemy wewnątrz siebie Najgłębszym poza świadomym poziomie. Tak na przykład funkcjonują geniusze czerpiąc wiedzę z siebie. Podobno tego można się nauczyć:)
@@Artimaxe Programowanie umysłu, to brzmi trochę jak jakieś czary mary. Wiem, że są różne techniki związane z parapsychologią lub będące nią. Najpierw trzeba w nie uwierzyć by poświęcić temu w ogóle czas.
@@Artimaxe Ja tylko porównałem poziom trudności dwóch metod nauki: Korzystanie w metod znanych i wypróbowanych kontra wymyślenie całkowicie nowej metody pod siebie. Nie każdy jest urodzonym Einsteinem nie uważasz? Dlatego wymyślanie całkowicie nowych metod jest bardzo trudne, bo zazwyczaj będzie to albo tylko modyfikacja jakiejś metody albo metoda już istniejąca a tylko się nam wydaje, że coś odkryliśmy. I z tym się raczej każdy zgodzi a nie tylko ten kto coś źle robi.
@@Gawron.. racja zgodzę się że nie każdy jest Einsteinem. Jednak każdy ma w sobie Taki potencjał odkrywania w sobie naturalnego geniuszu. Przynajmniej mi się to wydaje takie zwyczajne. Bo bardzo dużo czasu spędziłem na rozmyślaniu od dziecka czerpiąc z wewnętrznego świata, czyli z wyobraźni. Może masz rację że większość tych rzeczy to przetworzone już zaobserwowane gdzieś kiedyś. Tak mówi się o muzyce że wszystko już było a teraz tylko z tych motywów tworzymy jakieś inne ich wariacje. Sztuczna inteligencja jest takim przykładem doskonałego odtwórcy który ma dostęp do wszystkiego co stworzyli ludzie. Mogąc naśladować dowolne style. Ale słyszałem że tworzy też nowy wynalazki a raczej pomaga naukowcom opracowywać to czego sobie życzą. Wyznaczając jej zadania. Być może za kilka lat nie będzie już potrzebna nauka ponieważ sztuczna inteligencja będzie wykonywać dla ludzi wszystko do czego używali siłę rąk i myślenia ( Upowszechnia się roboty i asystenci AI ).
Nuda, brak charyzmy i wodolejstwo. "Muszę wiedzieć, że Kolumbia jest państwem i muszę wiedzieć, że KAŻDE państwo ma stolicę" pewnie wyjdzie, że się czepiam, ale Nauru nie ma oficjalnej stolicy.
W dodatku niektóre kraje maja 2 stolice a inne z kolei maja stolice taka sama jak nazwe kraju. Natomiast stolica usa jest miasto, ktorego nazwa jest nazwą stanu na drugim koncu kraju, ale to dla słuchaczy tej pani to wyzszy poziom, wiec zostanmy przy nauce present perfect.
matko! kto jej dal prawo glosu! fajnie ze pani sie pochwalila ale to wszystko co z tego wynika .. a wiec pani powinna sie przedewszystkim nauczyc przekazywac wiedze .... ja jestem na nie! dowidzenia pani
WŁASCIWIE TO O CZYM TO BYŁO ? o tym, że niepotrzebnie się człowiek uczy w szkole: kolorów, pomieszczeń, czasowników i rzeczowników??? REALLY??? Dżizas :P :P :P :P :P...Przypomnę, że Polska jest n SZÓSTYM miejscu znajomości angielskiego w Europie :D, dzięki tym starym, staroświeckim i zamordystycznym metodom, nie mówiąc o tym, że o łeb bijemy uczniów w UK wiedzą i poziomem, w momencie przeprowadzki z Polski do UK.
Nawet nie wie, o czym mówi, i się nie nauczyła, raż mówi, że pprocent tych, którzy by zabili swego pupila wzrasta wraz z brakiem wiedzy historycznej, a późnie, że Ci którzy mają wiedze, są bardziel materlistyczni. No bredzi i się chwali. No sorry ale NIE
Ciekaw jestem gdzie mogę znaleźć materiały do nauki języków, które są bliskie metodom, o których ta piękna Pani mówi. Może ktoś poleci jakieś najnowsze wydania?
Mam duży problem słuchania ludzi którzy mówią tak mało energicznym głosem. W zasadzie po chwili chce już mi się spać. Linia melodyczna tej wypowiedzi wygląda wówczas tak - - - - - - - a myślę, że to też można opanować.
1. Musisz mieć cel (dopasowany do swoich potrzeb)
2. Metoda dopasowana do celu
3. Prawo do „nieumienia”
4. Mądre powtarzanie
5. Czas akomodacji (przerwy w nauce)
6. Pokochanie procesu nauki
7. Priorytety
I wystarczy 👍🏽 tyle w temacie
1. 5:12
2. 6:13
3. 9:10
4. 11:07
5. 12:19
6. 14:15
7. 15:14
8. Nie sugerować się nauką akademicką w 100 % - ach. dzięki temu wyprzedziłem Dragana czy Einsteina z Hawkingiem o lata świetlne w rozumieniu Wszechswiata...
Uratowane 15 minut co najmniej 100 osobom 👍🥂🍾 brawo, 25 godzin dla ludzkości🎉
Piekny wyklad !!! Mimo ze nauka w szkole nie byla moja pasja dzieki mojemu hooby "elektro - motoryzacja" mam ciagly niedosyt wiedzy ! sprawdzenie czegos jak to dziala przenika mnie tak pragnieniem dowiedzenia sie tego jest tak Wielkie, Natychmiastowe ze ja musze to zrobic Sprawdzic ! przetlumaczyc, potwierdzic.! w poszukiwaniu tej wiedzy mam czasami taki zaped ze Nie widze roznicy , ze juz strony czytane sa po angielsku ale doglebne sprawdzenie czasami mnie sprowadza na ziemie !!! Moj angielski jest dobry w komunikacji ,tlumaczeniu ale z pisaniem jest wiele gorzej ... ! Pozdrawiam Wspanialy wyklad .!
Świetne, mądre podejście. Swoją drogą to przerażające, jak wiele osób zajmujących się uczeniem popełnia kardynalne błędy i zniechęca swoich uczniów...
O rany ale Pani dała mądry wykład. Jestem na etapie tworzenia czegoś nowego i zrelaksowałam się po Pani słowach, że można pozwolić sobie na nieumienie. Jak dziecko. Kradnę i wdrażam natychmiast. ❤❤❤
Piękne, pełne spokojnego żaru przemówienia. Cudowne podsumowanie naszej kulejącej edukacji. Wzruszenie, ze istnieją już tacy rozumiejący nauczyciele.
Kochana Patrycjo jesteś najlepsza ❤
Bardzo dziękuję za ten wykłady!!!
Dziekuje za podzielenie się wiedza. Podpunkty które zwróciły moja uwagę to prawo do nieumienia i mądre powtarzanie 👍
Super wykład 😊
To prawda a propos nauki języków, masakra w szkole. Po trzech latach wiem jak opisać mieszkanie, a nie potrafię zamówić chleba w piekarni 😏
Coś z tą nauką nie jest tak...
Pozdrawiam serdecznie 🥰
Ładny wykład; milo zobaczyć młodą kobietę tak ladnie i zgrabnie przemawiającą do drętwej nieco publiczności. Co do treści, to pani wyważa otwarte drzwi, tj. to nie są żadne sekrety. Juz dawno wiadomo (ja wiem od trzydziesu lat), ze najlepiej zapamiętuje się początek i koniec, wiec trzeba dzielic material, uczyc sie czastkami aby poczatkow i koncow bylo więcej. Wiadomo tez od ponad trzydziestu lat, kiedy to mnie tego uczono na studiach, że po nauce trzeba się zrelaksować, najlpiej przespać.
Natomiast, co zupełnie zostało pominięte to blokady, które mamy w psychice, które nie pozwalają nam się uczyć, np. strach przed porażką, strach przed bycia lepszymi niż inni; i oczywiście została pominięta metoda poradzenia sobie z tymi blokadami.
Wreszcie ktoś z dobrą dykcją. Ciekawe podejście do tematu proces kontra cel. Tak jak w podróży dokądś, droga może być ciekawsza niż miejsce.
Zgadzam się, że najważniejsze w nauce to bezustannie iść przed siebie. Dziękuję i pozdrawiam! ;)
Jak miło jest posłuchać kogoś kto lubi i potrafi mówić o sobie😊 A jeszcze przy okazji, dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami w których każdy może znaleźć coś dla siebie. Zamiast gotowych recept których wszyscy tak bardzo są głodni, zostawia wskazówki dzięki którym, samodzielnie można szukać rozwiązań oraz odpowiedzi. Próbować, doświadczać, weryfikować i modyfikować po swojemu. I to zakończenie - malinka na torcie 😋
1. Posiadanie celu
2. Metoda dopasowana do celu
3. Pozwolenie sobie na nieumienie
4. Mądre powtarzanie
5. Czas akomodacji (przerwa w nauce)
6. Pokochanie procesu nauki
7. Priorytety
Dziękuję za ten wspaniały wykład. Wiedza i nauka to potęga. 🦸🏻♀️
Czy tylko mi się spodobał wykład? Moim zdaniem bardzo przydatny, wiele mi poukładało w głowie. :)
mega istotne rzeczy, których w powszechnej edukacji brakuje, przez co lata szkoły są tylko czasem zmarnowanym.
Mam 3 pokoje, kuchnie, łazienkę i garaż. Mam tez dywan na scianie w duzym pokoju.
Jest mi bliskie to co pani mówi, bo zajmuję się dydaktyką i to co pani mówi doświadczam na sobie. Jestem nauczycielką języka obcego, ale również z muzyką mam wiele wspólnego-prowadzę zajęcia rytmiki z dziećmi. Mam takie wrażenie,że obecny postęp technologii z jednej strony pomaga,a z drugiej rozleniwia potencjalnego ucznia, który nawet nie ma motywacji do zdobywania jakiejkolwiek wiedzy, gdyż on sam nie wie czego chce, a głównym zainteresowaniem są gry komputerowe...
Przypomniała mi Pani lata szkolne gdzie faktycznie ta "nauka" poszła w las. Zdana matura z angielskiego ale co z tego jak więcej nauczyłam się z życiowego doświadczenia po ukończeniu szkoły. Nadal się rozwijam. Przekaże te 7 sekretów mojemu synowi :)
Mądre, cenne, pouczające.
A ja uważam że to co powiedziała jest genialne. Ludzie którzy osiągają sukces idą właśnie tymi krokami.
Tak, widać to po Tobie :) Sluchajac sie rad ''kroków'' takich jak odstawienie nauki na miesiac = najlepsza nauka? To jakiś żart.
@@ikate232 nie żart tylko technika wewnętrznego rozwoju gdzie Nauka jest kojarzona z z miłą chęcią a nie presją. Przerwy zrelaksowanie się i zapragniecie czegoś jest bardzo ważne w procesie rozwoju.
Ponieważ robienie czegoś pod presją jest mniej efektywne niż robienie czegoś z pasją.
"i zaczęłam odkrywać możliwości mojego ciała jakieś trzy lata temu, poprostu trafiłam na dobrych trenerów którzy wiedzieli co ze mną zrobić" :)
if you know what i mean
O, to miałaś szczęście. Ja trafiłam tylko na dwóch. I to raczej - tacy sobie byli...
mysle ,ze wszystko mozna sprowadzic do tematu seksu.
@@marekwilgos4114 to źle myślisz
,😄
"Śpiewać każdy może,
trochę lepiej, lub trochę gorzej,
ale nie oto chodzi,
jak co komu wychodzi.
Czasami człowiek musi,
inaczej się udusi"
Moim zdaniem udziwnianie wypowiedzi czasami budzi zainteresowanie widzów a czasami wywołuje skutki odwrotne. Czasami warto mówić wprost to co chce się powiedzieć.
Abstrahując od tego, co z moim ciałem może zrobić zdolny trener, 😳 zastanawiam się, co z moim zapałem może zrobić nudny nauczyciel.
💕 wdziecznosc za tak cudowny wykład 💕
W mojej okolicy mieszka 10 000 emigrantów. Sam jestem jednym z nich i nie wiem, czy pani mi uwierzy...ale idąc do lekarza, jadąc do sklepu budowlanego , kupując samochód i rejestrując go... przypominam sobie, jak nauczyciel męczył mnie w szkole - podstawami gramatyki jezyka obcego i nakazywał mówienia o wszystkim. Bo zamówić drinka jest łatwo, ale powiedzieć za granicą do lekarza, ze boli i w którym miejscu to już gorzej. Dlatego w szkole uczymy sie wszystkiego by po czasie móc tego użyć. Mozna nauczyć jazdy samochodem, z domu do pobliskiego sklepu, bo tak sobie życzy kursant, ale nikt nie wydaje uprawnień na taką jazdę. Tak jak nauka na pamięć: wlazł kotek na płotek nie wymaga nauki gamy ale wykonanie utworu Metaliki ,na gitarze, wymaga juz umiejętności czytania tabulatury i jakiegoś słuchu muzycznego. A to , w konsekwencji prowadzi inteligentnego człowieka, do zapoznania sie z postawami muzyki.
Pozdrawiam emigrantów i przestrzegam przed takim ateistycznym kaznodziejstwem, bo nigdy nie wiesz w jakim języku bedzie mówił: szef, sąsiad, kelner w restauracji, kolega , szwagier , bratowa, teściowa czy wyżej wspomniany lekarz .
Zgadzam się. Tym bardziej, że bazując na tym, co ona mówi, można się nauczyć wielu rzeczy, ale powierzchownie, po łebkach.. Co nam to da? Samo teoretyczne "umienie" danej dziedziny życia. Umienie dla umienia. A chyba by chciało się umieć "dobrze", do czego potrzebna jest znajomość podstaw...
@@aleksandramusio1623 ogólnie , to cały ten wkład jest niebezpieczny w założeniach. Jest tak zwaną wydmuszka retoryczną. Opiera sie na używaniu przykładów z badań naukowych i okraszaniu tych przykładów jakimiś '' poważnymi " słowami, cytatami i wnioskami które nic nie mają ze sobą wspólnego. Jest to teraz plagą tzw. publikacji pseudo naukowych, w których autorzy używają sprytnie retoryki, by oszukać czytelnika. Zwłaszcza gdy kobitka ciśnie o sprawdzaniu faktów i metodzie , to niestety , ale kłania się tu semiotyka dalej teoria rozumowań, teoria nauki. Poprawność powyższego wykładu mierzy sie nie tym, co sobie kto ,,mondrego" będzie gadał a poprawnością metodologiczna. To co , i jak mowi ta babka, to nagminnie używa się w reklamach firm farmaceutycznych które... he he
@@aleksandramusio1623
Akurat w przypadku nauki jezyka uwazam, ze ma racje.
Uczylem sie dobre iles lat angielskiego I ciagle bylo slabo. W obecnej szkole mam zajecia tylko z native'ami I po prostu rozmawiamy. Z wielka iloscia bledow, z niezrozumieniem, ale gadamy. Musze odpowiadac I to odruchowo.
Zreszta jako przyklad zawsze podaja dziecko - jak dziecko uczy sie mowic ? Ano slucha, widzi I powtarza. Ono nie uczy sie czasow, zaimkow, odmian. Ono uczy sie prostych slow, wyrazen, a pozniej coraz bardziej trudnych. I to dziala.
Problem polskiej szkoly polega tez na tym, ze nie ma wsparcia pozytywnego, a wylapywane sa tylko bledy.
Mialem przyklad z osoba z zagranicy - Afrykanczyk probowal dogadac sie po polsku - kaleczyl, walczyl, machal rekami, ale sie dogadal. I od razu kazdy chcial mu pomoc, bo pomimo tego, ze oczywiscie nie bylo to ksiazkowe to bylo skuteczne !
A nas ucza ksiazkowo.
A w codziennym zyciu jest potocznie, a nie ksiazkowo.
I to blokuje strasznie ludzi.
To tez jak z prawem jazdy - ucza parkowania w koperte, a potem ktos nie potrafi jezdzic.
Polecam ustawić film na prędkość x1.25. Pani mówi dość wolno, a tak się dużo lepiej słucha.
Zgadzam się w stu procentach z Panią Patrycją w kwestii nauki językòw obcych
To prawda ale... Niewiedza jest błogosławieństwem i daje szczęście.
Oczywiście jesteśmy na etapie ,że sukces daje iluzoryczne szczęście.
Niewiedza daje szczęście tylko tym, którzy nie potrafią sobie radzić ze swoimi emocjami. Tym , którzy nie wybaczają, nie współczują, jednostkom bez uczucia wewnętrznej wolnści nie rozumiejącym istoty swojego człowieczeństwa.
Super i mega przydatne !!!
Bardzo fajne,ciekawe spostrzeżenia,miła podaż wiedzy, i dzięki!
kłaniam sie.... przepiekna dusza
Proponuję przewinąć do ~5 minuty i obejrzeć do samego końca. Polecam
Ciekawy wykład. Ze swojej strony mogę polecić żonglerkę jako przyjemny, ciekawy i skuteczny sposób na poprawę kondycji naszego umysłu, co przekłada się na szybszą naukę, pozdro.
Zwykłe chodzenie robi to samo - ruch naprzemienny nóg i rąk synchronizuje półkule mózgowe ;)
Piękna puenta! ;)
Dobre wystąpienie, dobrze się słucha, bardzo mądra babka
Ciekwy występ, niby takie oczywistości, a jednak dobrze jest wysłuchać o tym i sobie to ugruntować, uporządkować. Końcówka dobra, w zabawny sposób przekazująca całą treść tego punktu.
Cel wcale nie jest taki ważny, ważniejsza jest chęć.
Jednak to najczęściej cel determinuje chęć.
*Wydaje mi się* że gdyby nie miało się celu to nie miałoby się powodu do posiadania chęci.
Proszę rozwiej moje wątpliwości znajdując jakiś kontrargumenty.
Bo sam nie jestem przekonany:)
ja mam jeden sekret ... przestać oglądać już te wszystkie poradniki .. i zacząć się uczyć xD
Hm...wysłuchałam i nadal zastanawiam się, gdzie te sekrety się ukryły na skuteczną naukę wszystkiego? ;)
Dziękuję.
Jest jeszcze jeden sposób na nauczenie się ''jak żyć'': można skopiować życie rodziców.
Tak... uczmy się grać a raczej muzykować nie grając głupich etiud, które jakby nie było poprawiają technikę, a jak dziecko dorośnie i zechce pójść do szkoły muzycznej to tam pan(i) powie "kto Cię uczył, że Ty nie potrafisz zagrać prostego ćwiczenia tylko jakąś chałturę"...
Bardzo ciekawy wyklad....z przyjemnoscia posluchalam
Kto się zorientował od razu że to woda XD
🙋♀️ *biol chem pozdrawia*
Ja z chemii cudem uniknąłem sierpnia w średniej, ale zatrzymałem film i po dłuższej chwili rozpracowałem tę dziwną nazwę. H2O.
Baby wylewają z siebie środki antykoncepcyjne do kanalizacji, a później wszyscy to pija. To jest cały sekret
@@panhuragan4388 Coo
Vickela Biersack tak jest niestety
Niczego się nie dowiedziałem z tego występu...
ciekawy i pożyteczny podczas szkoły filmik
"Jezeli polaczyc to pytanie z testem wiedzy ogolnej, to odsetek brytyjczykow, ktorzy zamordowaliby swojego pupila za milion funtow wzrasta dwukrotnie wsrod osob, ktore maja mala wiedze np. historyczna. Oznacza to, ze osoby, ktore maja wiedze sa albo bardziej materialistycznie nastawione do zycia albo maja mniejsza wrazliwosc na zwierzeta" Gdzies tu pada logika, hmm......
Mnie też to zainteresowało przez drastyczność przykładu, ale też mi się coś nie zgadzało :) Co prawda dość nieuważnie słuchałam, ale zdało mi się, że była też mowa, że woda powoduje raka :( Jak to? Cały wykład jest ok, ale chyba głównie zapamiętam to spychanie nieszczęsnego zwierzaka z klifu.
To chyba jednak przejęzyczenie. Mniejsza wiedzą ogólna skłania ludzi niedoinformowanych do biedniejszych moralnie wyborów.
@@agnieszkatygrysek6273 była mowa że w organizmach osób które zmarły na raka był monotlenek diwodoru - woda ;). Taki ładny przykład, że korelacja nie równa się wynikaniu.
@@stanisawszwarc2816 - wykład kiepski ponieważ oparty na manipulacji.
Kto na co dzień używa takiej nazwy wody ?
Bo ja nie przypominam sobie takiej nazwy nawet z lekcji chemii, które miałam wiele lat temu.
Jasne, można wziąć sobie Słownik Wyrazów Obcych albo słów rzadko używnych i sklecić z tego jkiś tekst, żeby potem udowadniać innym jacy są niedouczeni.
Tylko po co ?
Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie po studiach wychodzą rzesze tępych, niedouczonych ludzi nie potrafiących posługiwać się nawet językiem polskim na poziomie podstawowym, nie czytające książek, nie potrafiące się zrozumiale komunikować.
I tacy ludzie SĄ zatrudniani jako nauczyciele, dziennikarze, do prowadzenia słowników językowych....ludzkość w XXI idiocieje coraz bardziej.
Jakiś promil świadomych jednostek żyje swoim życiem.
Reszta to masa na przemiał...
Pani bredzi i sama nie posługuje sie logika albo stres ja zjadł albo to nauczyciel
Kiedyś byłem zaproszony do podobnego spotkania akurat nie tego żeby nie było ale w każdych takich spotkaniach to jest takie delikatnie mydlenie oczu na naiwnych zarabiać pieniądze nie ma nic za darmo ta osoba to z jednej strony jak pająk łapie w sieci a z drugiej strony tarantula !!!!
Wg. mnie, skala absurdu wypowiedzi powyższej Pani jest nie do zniesienia. Nie można tak po prostu zagrać na ślubie koleżanki nie mając wiedzy i informacji na ten temat. Lata nauki ale i praktyki składają się na to. Proszę mi pokazać człowieka, który bez poświęcenia wielu godzin swojego życia jest w stanie opanować i teorię i praktykę. A nawet jeśli posadzić laika przed instrumentem i pokazać mu parę sztuczek z przestawianiem palców czy to po pianinie czy skrzypcach oraz zrobić parę godzinek wykładu nt. tego, co ma zagrać, na czym będzie grał, co i dlaczego będzie grał, to efekt tego będzie taki jaki sama Pani zaprezentowała: Zacytuję Pani wypowiedź jednego naukowca : " nie wiem, że nie wiem". Chciałbym aby znała Pani wszystko, życzę też aby Pani cele były bardzo wysokie, chciałbym aby była Pani geniuszem.
Skończyłem szkołę muzyczną. pomimo uprzdzeń jakie masz do pani Patrycji, uwierz mi, że mówi prawdę. Przykład: da nauczyć się dziecko grać kolędę bez wiedzy co to jest klucz wiolinowy i to bez większego trudu.
Ja mam właśnie taką historie: 2x2 godziny gry na gitarze basowej i za trzecim razem zagrałam z grupą publicznie przez pół godziny, szału może nie było, ale się udalo. I jeszcze: teoria z podstawówki się przydała.
Nie porwała mnie, uważam, że jako wieloletni nauczyciel, w dodatku akademicki, powinien lepiej władać słowem, mieć lepszy kontakt z odbiorcą, a przede wszystkim być bardziej zaangażowany. To jedna rzecz. Kolejna jest taka, że przykład z nauką języków obcych jest, moim zdaniem, chybiony. Jasne, często uczymy się po to, żeby pogadać na wakacjach, ALE: zauważmy, że treści, których uczymy się w języku obcym, zwykle odtwarzają schemat poznania języka ojczystego. Dzieci najpierw wskazują na członków rodziny i mówią, że to jest mama, tata etc., potem nazywają przedmioty ze swojego otoczenia. Dlaczego? Bo prowadzi to do poczucia bezpieczeństwa w ich językowym obrazie świata. Ten przedmiot w rogu pokoju to biurko - widzę i umiem nazwać, nazwa łączy się z elementem rzeczywistości. A gdy czuję się już komfortowo, zaczynam zgłębiać język, zaczynam w nim myśleć. Piszę to nie po to, by podważyć kompetencje pani Obarskiej. Piszę to z perspektywy osoby, która parokrotnie musiała przygotować kogoś do określonego typu rozmowy po angielsku albo po polsku, najczęściej była to rozmowa kwalifikacyjna. I co? Ludzie nie czuli się pewnie, kompletnie nie odnajdywali się w języku, w którym nie byli w stanie opisać choćby pomieszczenia, w którym się znajdują, ale o swoich skillach, musieli gadać na zawołanie. Swoją drogą, wspomniany czas perfect to kwestia jakiegoś miesiąca, nie trzech lat ;) należy też pamiętać, że gramatyka, w angielskim czy francuskim, jest znacząca, o tyle że faktycznie znaczy, jest odzwierciedleniem tego, jak ludzie tych narodowości pojmują rzeczywistość.
Mimo, ze to bardzo madre co powiedzials, to musze przyznac, ze tak sie ucza tylko dzieci. Dorosli juz nie moga sie tak uczyc, nie musza budowac poczucia bezpieczenstwa. Nie mozesz uczyc doroslych tak jak sie ucza dzieci. Dorosly uczy sie, zeby moc wiedze wykorzystac, a dzieci dla budowania bezpieczenstwa. Poza tym dzieci sie nie ucza gramatyki wcale. Dopiero jak pojda do szkoley, po 5,6 latach. Do tego czasu nikt im nie wpaja zasad gramatyki, tylko poprawia ich jak mowia zdane w czasie przeszlym nie poprawnie.
Nie chciałbym aby było to odebrane jako hejt internetowy, ale zgadzam się z Patrycją odnośnie uczenia j.angielskiego. Mnie uczyli (chyba) z 6 lat w szkole podstawowej i później na studiach. Wynik tej nauli był mizerny - nie potrafiłem rozmawiać z anglikiem, nawet nie chciałem się kompromitować. Po pewnym czasie wpadłem na pomysł czatowania po angielsku na portalach "do uczenia języka". Efekt? zaj...y! Po 4 miesiącach mogłem rozmawiać z drugą osobą po ankielsku. Kwestia wyuczenia określonego słownictwa i konstrukcji najczęściej używanych w konkretnym kontekście dało bardzo dobry efekt. Dowód? proszę bardzo - używam teraz j.angielskiego na codzień w pracy przez telefon, chat, mail...
@@redrhino2048 jestes po prostu glabem i nie chcialo ci sie uczyc. A czatowanie po angielsku jak sie go nie zna to tylko utrwalenie błędów
@Deitra szkola uczy wszystkiego, jezykow rowniez. Z tym ze 2h w tygodniu nie wystarcza zeby go dobrze znac
@Deitra rozumiem Cie, ale na tym polega szkola, zeby uczyć. Bo nikt nie zaklada, ze sie wszystkiego nauczymy. Dlatego mozna sie np doktoryzowac z jakiejś dziedziny. I podobnie jest z jezykiem obcym w szkole, została na jego nauke przeznaczona skonczona liczba godzin i w tym czasie powinnismy się go nauczyc jak najwięcej, ale możemy tez sie go uczyc dodatkowo we wlasnym zakresie lub na studiach czy kursach. Trudno, zeby po szkole gimnazjalnej czy sredniej byc ekspertem czy poliglota. Juz sama nazwa wskazuje ze to szkola srednia, wiec średnio bedziesz wszystko umiała, czyli będzie Ci znana polowa tematu ☺. Dlatego powtarzanie przez glabow, ze szkola ich niczego nie nauczyla i ze dopiero musieli wyjechać za granice na zmywak, zeby sie jezyka nauczyc, dziwi mnie ze niektórzy jeszcze zyja.
Zwykle nie oglądam polskich TED. Ten wykład to przykład dlaczego tak jest. Zaopatrzona w siebie kobieta, gadająca dyrdymały. O bezsensownym wstępie już nawet nie wspomnę. Miało byc najprawdopodobniej storytellingowo a wyszło po prostu słabo i nudno.
Otwieram oczy szeroko, nadstawianie uszy i dziwię. Co jest nie koko, czemu to jest takie miałkie i nagle mam. Emocjonalna bardzo nisko a to nie do nauczenia. Bardzo fajnie że od najmłodszych lat była już pani cwana, ktoś bardziej uczony napisał by przedsiębiorcza. 🐁
ta Pani jest fan-tas-ty-czna !!! Trafia dokładnie w punkt. Brawo Pani Patrycjo !!!!
Super wykład!
Dziękuję! :)
Zakochałem się. ❤️
Ja tez:) tak mi spasowala ze bym chetnie sie z Nia umowil. Erudycję ma przyjemna..niewaznie o czym, chetnie Pania poslucham na zywo Pani Patrycjo..:)
Bardzo ciekawe wystąpienie :)
Co jak co, ale spośród setek (sic!) przedmiotów, jakie pani wykładała, to "pokora" i "skromność" się do nich nie zaliczają :)
Encore może dlatego, że to nie jest wykład o pokorze i skromności :)
I pewnie dlatego, dzisiaj wie to co wie i jest tam gdzie jest bo we właściwym czasie, wrzuciła konwenanse do wielkiego pudła, zakleiła taśmą typu szara, zaniosła do najciemniejszego kąta w piwnicy i więcej tam nie zaglądała 😁
I właśnie dlatego ma tak mizerny warsztat, pomimo bycia wykładowcą. Kompromitacja.
Patrycja jest świetną nauczycielką, polecam!
początek przypomina kiepski standup, bardzo zniechęcające do dalszego oglądania
Drętwo i zupełnie bez emocji, jakby ją z drewnianego pala zdjęli. Gdyby powtórzyła przynajmniej dwa razy nazwę substancji lub użyła zwrotu "dwuwodorek tlenu", to przynajmniej ktoś by się zaśmiał, bo by wychwycił, że to podpucha.
ale obejrzałeś(aś) dalej... LOL
(*Jingiel*)
"Boooo ktoś mi zadaaał zamiast domowegoooo...
... Aaaa może to ludzie z końmiiiii, albo coooś, albo ich kuzyniiii i takie tammm. I napisali hymmmmny i maaantry i takie taaammm"
"Trafiłam na dobrych trenerów i zaczęłam odkrywać możliwości mojego ciała" - i niech mi nikt nie mówi, że jestem seksistą.
Jesteś. Gdy zaczęła mówić o WFie, to przypomniałem sobie kolegów i koleżanki ze swojej podstawówki, nie potrafiących zrobić przewrotu "wprzód". Zawsze miałem wrażenie, że skręcą sobie kark. Zrozumiałem, że ona ma taki problem. Gdy wypowiedziała cytowaną przez Ciebie frazę, wyobraziłem sobie ludzi, którzy pasjonują się gimnastyką, czy ogólniej sportem i potrafią swoją wiedzę przekazać innym osobom. Łącząc te dwie części jej wypowiedzi w całość, poprawnie rozumiem myśl, którą chciała przekazać odbiorcom. Twoja uwaga skupia się wyłącznie na tym, co Ciebie pobudza i dlatego Twoje skojarzenia są właśnie takie. Trzeba dodać, że mówczyni, podczas swojego wykładu, nie zachowywała się prowokacyjnie i była stosownie ubrana, więc nie dała ,swoim zachowaniem, odbiorcom powodów do dwuznacznej interpretacji wypowiadanych słów. Twoje skojarzenia wyraźnie wskazują, że nie panujesz nad swoją pożądliwością, a dopisek w komentarzu: "i niech mi nikt nie mówi, że jestem seksistą", świadczy o tym, że nie zdajesz sobie z tego sprawy. Nie wiem czy to jest pocieszające, ale dwie osoby "podlakowały" Twój wpis. Nie jesteś sam ze swoim problemem.
ngl kinda stary ten post
Jeśli woda zabija, to już dawno nie powinno być życia na ziemi.
żeby posłuchać i zrozumieć tą panią trzeba już być na konkretnie wysokim poziomie inteligencji ;) Reszta będzie oceniać czepiać się , solić , pieprzyć i przykro bardzo ale nic nie wyciągniecie z przemówienia.
Kahuni nie kończyli żadnych szkół ani kursów dokształcających a wiedzą i zdolnościami umysłu "biją" wszystkich o głowę .
Ładna a nawet piękna i do tego jeszcze mądra to prawdziwy diament w dzisiejszych czasach .
Laryngolog + okulista.
Zaczyna się 5:10
Aby lepiej zrozumieć GLOBALIZM, można dostosować słownik Bertranda Russella dla komunizmu. W czasie walki ZŁA ze ZŁEM to jest NAZIZMU z KOMUNIZMEM, brakiem lojalności wobec Polski, a szczególnie na Wołyniu, wykazały się MNIEJSZOŚCI NARODOWE:ŻYDOWSKA i UKRAIŃSKA. Po ZBRODNI PRZEMILCZENIA KATYŃ nastąpiła RZEŹ WOŁYŃSKA, dziś Polska ma wystawiony rachunek za MIENIE BEZSPADKOWE. Michael E.Jones : WPLYW ŻYDOWSKIEGO REWOLUCJONIZMU NA HISTORIĘ ŚWIATA.
Tragiczna śmierć mojego brata Janusza pokazała jak aktualnie we wrocławskich warunkach za KORUPCJĄ KOŚCIELNO-DUCHOWĄ poszła ŚWIECKA.W tej sprawie biskup pomocniczy w Kurii Metropolitarnej we Wrocławiu ksiądz Andrzej profesor Siemieniewski ponad PRAWO KANONICZNE postawił PRAWO KOBIET?!
W PRAWNOKARNEJ PROBLEMATYCE SAMOBÓJSTWA, śledczy w roli ADVOCATUS DIABOLI?!
ANTYPOLONIZM na katolickim, katedralnym cmentarzu, kiedy doszło do dewastacji nagrobka moich Rodziców, którego mogiła została wpisana do ewidencji grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski pod numerem 703?!
Piękny detaliczny wykład
dziękuję :)
Tata utalentowana pani, zawsze pomagała każdemu, ale ciekawe jak ci, którym pomagała wyszli na jej lekcji... Totalnie źle się słucha, non stop takim samym tonem mówi, że aż niemiło
Boże... Mam nadzieję że ta kobitka nie ma męża Jeśli jest inaczej Łączę się z gościem w bólu
Pomimo psioczenia w komentarzach, wreszcie inteligentna blondynka, bardzo dobre i bazowe sekrety, tak bazowe, że te komentarze pod spodem świadczą o tym, że mało kto chyba rozumie to, co ta pani powiedziała, ale każdy ma prawo sobie komplikować życie.
No i nie wiadomo czy te króliki częściej zabijali wiedzący czy niewiedzący
wiedzący
Dokładnie! Zaprzeczyła sama sobie kilka sekund później, gdzie wykładowca nie powinien takich kolosalnych błędów popełniać, a najwyraźniej nikt na sali ani sama Pani wykładowca nie zauważyła!
Kiedyś leczyłem chomika przez dwa tygodnie, kosztem kilkuset zł i tydzień urlopu. Nie powiodło się. Kiedy opowiedziałem to z przejęciem znajomej odpowiedziała mi, że „spoko kupię Ci nowego, przecież kosztuje tylko 6zl...” Może pytanie powinno być inne, np. czy za kilkaset zł uratowałbyś chomika, kosztującego w sklepie 6zl? Jak wtedy zareagowaliby tzw. wiedzący i niewiedzący?
Jerry Xia
Nauka jezyka angielski lskiego
Wszyscy
Często oglądam TED ale TED w wydaniu PL obejrzałem pierwszy raz. Nie wiem jak występy innych ludzi ale ta pani chyba ma mało do powiedzenia i w sumie nie wiem w czym jest dobra, co osiągnęła takiego, że mamy ją słuchać. Domyślam się, że jest zdolną humanistką i zrozumiałem, że ma dużą wiedzę z wikipedii. Jest to taki stand-up esej a nie ciekawe odkrycie czy warty do szerzenia sposób widzenia na świat. Mam też takie wrażenie, że Pani się zna na dużo rzeczach ale wszystko na płytkim poziomie.. ale to już tylko moje spekulacje (chociaż całkiem uzasadnione patrząc na ten talk).
famicomojisan g
No tak woda w płucach... no ale jak pięknie można ludzi wkręcić zmieniając nazwę czegoś...
Taka piekna kobieta
Obejrzałem 4:35. Nie wierzę, że tacy ludzie istnieją, i że to prawda, ale ... Tyle:) a teraz druga część: dlaczego jest tak wielu inteligentnych ludzi, którzy mogą zmieniać świat.... I mówią jak to robić, a zostawiają decyzje debilom?
Słucham, słucham i nic nie umiem z tego zrozumieć, by móc to przenieść na praktyczne eksperymenty.
Dramatycznie słabe wystąpienie :( Niestety jej styl w ogóle nie zachęca do słuchania, a sama treść jest... hmm... niczym odkrywczym i żadną wartością dodaną.
PIĘĆ pełnych minut pie...lenia! Wychwalania się i szokowania sobą, aby wreszcie przejść do meritum. Tyle, że ja już nie mam więcej czasu do stracenia i nie będę ryzykował... Obejrzę coś innego...
Czy poprzez dłuższy okres nauki nasz mózg w końcu będzie miał większe możliwości aby potem np. lepiej i szybciej zapamiętywać ? Chodzi mi o to czy można go trenować jak np. mięśnie na siłowni ?
Mozgu nie da sie trenowac. To wszystko to brednie wymyslone dla kasy. Mozg sie rozwija w kilku pierwszych, moze kilkunastu latach. Jesli ten moment przeoczyles to odpusc bo nie ma to sensu. Pozostaje tylko zmudne powtarzanie ktore i tak sie pozniej zapomni.
@@andrzejkowalski8671 jestem przykładem, że umysł można rozbijać stale. Moi znajomi też stale uczą się nowych rzeczy, umysł nie ma żadnej ograniczonej pojemności, ponieważ według nauki fizyczna część to tylko pewien ekran monitor wobec nie fizycznych procesów przechowywania wiedzy jak gdyby w formie chmury. Jesteś mnóstwo technik na zwiększenie elastyczności umysłu by łatwiej szybciej prościej przyswajać wiedzę. Są też kursy do super pamięci promowane na przykład obok nauki języków. Sam przykład że można się nauczyć nowego języka programowania lub języka mówionego jest dowodem na to że umiesz się rozciąga.
Wszystkie komentarze że wykład jest o niczym tak naprawdę nie rozumieją o czym mówi.
Co za beznadziejny wykład dosłownie o niczym.
Pierdolamento i lans własnej osoby, aby se mogła blondinka wpisać w CV udział w TED.
Dlatego właśnie Finowie, Izraelczycy, Duńczycy I Singapurczycy są innowacyjni, wykształceni i... szczęśliwi.
Selekcja ! Brzmi to dalej dziwnie w Polsce- kraju gdzie były w użyciu rampy kolejowe itd itp.. w haniebnych celach, ale to właśnie selekcja czyli wybór, a raczej dobór dziecka do określonego zawodu, zajęcia oceniając jego talenty możliwosci i zainteresowania już jako pięciolatka... daje znakomite efekty. To początek drogi, ale jakże ważny.
Tak czy siak, dziękuję za wykład. Wystarczyłoby jednak ścieśnić Pani wypowiedź o połowę. Perfekcjoniżm ? Być moze.. ścisłośc i precyzja przekazu to inna sprawa droga Pani prelegentko. Szanujmy swój czas wzajemnie. Nie darmo Anglosasi dziękują rozmówcom w pierwszej kolejności za ich CZAS na końcu rozmowy.
Właśnie. To se uż ne vrati. Kilkaset sekund a kalendarza 3 miliardów sekund naszego wyjątkowego żywota. Pozdrawiam słonecznie !
Jacy są ? Litości, więcej kontaktu z wiedzą o tych krajach, z rzeczywistością.
Fajna wiedza, bardzo inteligentna Patrycja ładnie buduje zdania i organizuje treść, jednak jest coś takiego w jej przekazie, że z dużym trudem mogłem się skupić. Teraz już wiem.
Łatwo jest powiedzieć, by pokochać proces nauki czegoś. Często nauka jest żmudnym i nudnym procesem. Można pokochać taki proces?
To są sprawy bardzo indywidualne. Każdego co innego interesuje, więc każdy musi sam znaleźć/wymyślić metodę nauki dla siebie.
A to jest bardzo trudne.
Można zmienić przekonania z negatywnych na pozytywne. Zauważając że jeżeli ktoś uważa że coś jest żmudne to tak będzie to odczuwać Jeśli jednak ta sama osoba uważa że to nie jest żmudne to będzie to odczuwać jako łatwe i przyjemne bo naturalne.
Doświadczenie zależy od postawy jaką się przyjmie A ta postawa może być dowolna kwestia przeprogramowania własnego przekonania na dany temat.
Co nazywa się programowaniem umysłu
Jeżeli uważasz że coś jest bardzo trudne to znaczy że robisz to coś źle. Bo wszystko da się zrobić źle twierdząc że to tak Musi być ciężkie. Tymczasem jest bardzo wiele nowych lepszych rozwiązań które zdejmują doświadczenie trudu.
Proponuję rozejrzeć się szukając łatwiejszych rozwiązań na osiąganie danego celu. Sposoby nauki tak jak inne technologie rozwijają się, mamy na przykład możliwość nauki przez sen poprzez wizualizację poprzez różne podświadome niezrozumiałe procesy które są jak przypominanie sobie czegoś co już umiemy. Ponieważ Według niektórych teorii Wiedza jest wewnętrzna a proces nauki to tylko proces przypominania sobie tego co już wiemy wewnątrz siebie Najgłębszym poza świadomym poziomie. Tak na przykład funkcjonują geniusze czerpiąc wiedzę z siebie. Podobno tego można się nauczyć:)
@@Artimaxe Programowanie umysłu, to brzmi trochę jak jakieś czary mary. Wiem, że są różne techniki związane z parapsychologią lub będące nią. Najpierw trzeba w nie uwierzyć by poświęcić temu w ogóle czas.
@@Artimaxe Ja tylko porównałem poziom trudności dwóch metod nauki: Korzystanie w metod znanych i wypróbowanych kontra wymyślenie całkowicie nowej metody pod siebie. Nie każdy jest urodzonym Einsteinem nie uważasz? Dlatego wymyślanie całkowicie nowych metod jest bardzo trudne, bo zazwyczaj będzie to albo tylko modyfikacja jakiejś metody albo metoda już istniejąca a tylko się nam wydaje, że coś odkryliśmy. I z tym się raczej każdy zgodzi a nie tylko ten kto coś źle robi.
@@Gawron.. racja zgodzę się że nie każdy jest Einsteinem. Jednak każdy ma w sobie Taki potencjał odkrywania w sobie naturalnego geniuszu. Przynajmniej mi się to wydaje takie zwyczajne. Bo bardzo dużo czasu spędziłem na rozmyślaniu od dziecka czerpiąc z wewnętrznego świata, czyli z wyobraźni.
Może masz rację że większość tych rzeczy to przetworzone już zaobserwowane gdzieś kiedyś.
Tak mówi się o muzyce że wszystko już było a teraz tylko z tych motywów tworzymy jakieś inne ich wariacje.
Sztuczna inteligencja jest takim przykładem doskonałego odtwórcy który ma dostęp do wszystkiego co stworzyli ludzie. Mogąc naśladować dowolne style.
Ale słyszałem że tworzy też nowy wynalazki a raczej pomaga naukowcom opracowywać to czego sobie życzą. Wyznaczając jej zadania.
Być może za kilka lat nie będzie już potrzebna nauka ponieważ sztuczna inteligencja będzie wykonywać dla ludzi wszystko do czego używali siłę rąk i myślenia ( Upowszechnia się roboty i asystenci AI ).
Nuda, brak charyzmy i wodolejstwo.
"Muszę wiedzieć, że Kolumbia jest państwem i muszę wiedzieć, że KAŻDE państwo ma stolicę" pewnie wyjdzie, że się czepiam, ale Nauru nie ma oficjalnej stolicy.
W dodatku niektóre kraje maja 2 stolice a inne z kolei maja stolice taka sama jak nazwe kraju. Natomiast stolica usa jest miasto, ktorego nazwa jest nazwą stanu na drugim koncu kraju, ale to dla słuchaczy tej pani to wyzszy poziom, wiec zostanmy przy nauce present perfect.
matko! kto jej dal prawo glosu! fajnie ze pani sie pochwalila ale to wszystko co z tego wynika .. a wiec pani powinna sie przedewszystkim nauczyc przekazywac wiedze .... ja jestem na nie! dowidzenia pani
Ten wykład nie przemawia do mnie . Pani niema charyzmy niestety.
WŁASCIWIE TO O CZYM TO BYŁO ? o tym, że niepotrzebnie się człowiek uczy w szkole: kolorów, pomieszczeń, czasowników i rzeczowników??? REALLY??? Dżizas :P :P :P :P :P...Przypomnę, że Polska jest n SZÓSTYM miejscu znajomości angielskiego w Europie :D, dzięki tym starym, staroświeckim i zamordystycznym metodom, nie mówiąc o tym, że o łeb bijemy uczniów w UK wiedzą i poziomem, w momencie przeprowadzki z Polski do UK.
Ładna pani
Czy ta Pani to Magda Gessler teleportowana w czasie?
ta sama zarozumialosc co to ja nie robilam..
A'IGHT IMA 'BOUT TO SOME DAMAGE
OK 🎆ER
Nuuuuda bla bla nie chcę się tego oglądać do końca
Egocentryzm bije z tej Pani.
Dobrze że nie heliocentryzm!
Genialny wykład o niczym
to wyłącz gierkę w telefonie drugim razem
Nawet nie wie, o czym mówi, i się nie nauczyła, raż mówi, że pprocent tych, którzy by zabili swego pupila wzrasta wraz z brakiem wiedzy historycznej, a późnie, że Ci którzy mają wiedze, są bardziel materlistyczni. No bredzi i się chwali. No sorry ale NIE
Ciekaw jestem gdzie mogę znaleźć materiały do nauki języków, które są bliskie metodom, o których ta piękna Pani mówi. Może ktoś poleci jakieś najnowsze wydania?
Apka na telefon - MEMRISE :)
Mam duży problem słuchania ludzi którzy mówią tak mało energicznym głosem. W zasadzie po chwili chce już mi się spać. Linia melodyczna tej wypowiedzi wygląda wówczas tak - - - - - - - a myślę, że to też można opanować.
błędy logiczne wykładu