Bardzo szanuję za propagację książki "Atlas zbuntowany". Jedna z najważniejszych książek, jakie w życiu czytałem, polecam jako odtrutkę na współcześnie promowane filozofie.
"Nieprawdopodobnie uzdolnione osoby dokonują cudu dla społeczeństwa i otrzymują w zamian należny podziw, szacunek i subtelnie zarysowaną rekompensatę pieniężną"... przez chwilę myślałem, że to materiał TVP opisujący sytuację panującą w Polsce.
Nieprawdopodobnie uzdolniony Jarosław Kaczyński dokonuje cudu dla Polski i otrzymuje w zamian należny podziw, szacunek i subtelnie zarysowaną rekompensatę pieniężną oraz wsparcie ze strony Partii.
@@pio9919 Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie.
@@jankubiak3218 „Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość.”
@@pio9919 " Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew."
Proponuję analizę Megamocnego i to, społeczeństwo warunkuje naszą rolę (i jak trudno się z niej wyrwać) oraz jak często osiągnięcie celu nie przynosi satysfakcji.
I warto byłoby też napomnieć w takim filmie, że to, że wygląda się super (jest się bardzo dobrze zbudowanym, ma się mnóstwo supermocy oraz posiada się świetne ubrania i ma się fajny styl) nie zawsze oznacza, że jest się super naprawdę. I że nie można mieć tego, czego się chce tylko i wyłącznie z tych właśnie powodów. Nikt nie powinien o tym myśleć w taki sposób, bo inaczej okrutnie się rozczaruje...
@@dawidchodzinski7440 Ale akceptacja to bardziej sympatyczne podejście od tolerancji. Tolerować znaczy nie przejmować się czyjąś obecnością, akceptować oznacza zgadzanie się z czyjąś obecnością.
@@Reamer333 W sumie nie rozwinąłem tego i może mam złą definicję, ale tolerować według mnie znaczy zgadzać się na coś mimo osobistej niechęci bądź innym negatywnych odczuć.
Niestety zwykle każdy kto się wyróżnia raczej dostaje po łapach, niż ma korzyści z bycia po prostu lepszym (nie czuje się lepszy ale po prostu jest lepszy). Taka natura złośliwości w ludziach.
Skojarzyła mi się z tym scena z kreskówki "Mój kumpel z W-Fu jest małpą", gdzie padło takie zdanie: Zwierzęta instynktownie nienawidzą jednostek zagrażających ich pozycji w stadzie. Może nie co do słowa, ale sens zdania jest taki sam.
@@bartosz546 ta.. no tyle, ze nie. Wiesz.. jak jestes wyjściowo lepszy, to jest to dość subtelne - wychodzisz czesto z rownego, a czasem z nizszego poziomu, ale z czasem nie zauwazajac tego blyskawicznie, bez starania się przewyższasz innych, stajesz się najlepszy, nawet nie zauważając innych. Nie zauważasz ich, bo już na pierwszej prostej stracili Ciebie z oczu, a pozniej byles juz tylko dalej.
@Mruuuczek bo to lewacki mainstream - ten zawsze musi być wspierany. Żeby bzdury były wynoszone na piedestał a faktyczne potrzeby niezaspokojone. Jak u alkoholików. Takimi ludźmi łatwiej sterować.
@@marcinkepa6543 Guzik prawda. Można być w czymś cholernie dobrym (bo tak ci już wyrosło) i nadal widzieć i cenić innych. Problem polega na tym, ze społeczeństwo teraz promuje chorą rywalizacje, a nie współzależność. Zdrowa współzależność zakłada, że w moim interesie leży, żebyś ty był świetnym dentystą, a w twoim, żebym była świetną np. architektką. Wtedy oboje mamy pewność, że nasze potrzeby inni wypełnią w porządny, profesjonalny, uczciwy sposób. rywalizacja zakłada, że każdy jest twoim konkurentem, którego należy przechytrzyć, upokorzyć, wyeliminować. tyle, że wszyscy na tym tracą. W imię chorego ego i zawiści. Ja szczerze podziwiam ludzi o niebo ode mnie zdolniejszych w jakiś tam dziedzinach. Dla mnie to super, że mają takie zdolności. Tak samo jak super dla mnie są moje zdolności. Niestety, polska szkoła wpaja pogardę i zawiść wobec lepszych, i pogardę i odzieranie z godności wobec 'gorszych'.
Pamiętam, że w dzieciństwie bardzo lubiłam Iniemamocnych, z czasem zaczęłam dostrzegać w tej bajce więcej motywów, których dziecko nie widzi, np. uświadomiłam sobie, że pan Iniemamocny ma kryzys wieku średniego.
Myślę, że to jest właśnie specyfiką dobrych bajek - że można do nich wracać i mają coś do zaoferowania widzom rozmaitych kategorii wiekowych. Plus kryzys wieku średniego to ciekawe zagadnienie.
@@1.trzynasty Po co hejtujesz w internecie? Czy uważasz, że Twoje komentarze i riposty są tak dobre, że warto dzielić się nimi ze światem? Śmiejesz się z kryzysu wieku średniego jako z czegoś banalnego, a co sam w życiu osiągnąłeś lub do czego zmierzasz w tym życiu?
Pieniądze lubią ciszę. Gdy zaczynamy kłuć w oczy swoim bogactwem to zaczynają się podejrzenia - ukradł komuś, oszukał, uczciwie nie da się tyle zarobić. A jak nie podejrzenia to inni próbują realizować swoje marzenia naszym kosztem. Pożyczki, wsparcia i wzywanie na chrzestnego etc.
dokładnie to samo spotkało przecież Teslę, pomimo tego że był nadzwyczaj wybitnym człowiekiem to przez większość życia zmagał się z kpiną, szyderstwem, wyzyskiem i nieprzejednaną zawiścią ze strony nawet "wybitnych" ludzi typu Edison i spółka.
Mocno bym się tu nie zgodził. Tesla był idealistą, który po prostu chciał dobrze i miał zamiar dzielić się z ludźmi swoimi wynalazkami. To skorumpowany i paskudny system nie pozwala takim ludziom osiągnąć sukcesu, bo promuje ludzi samolubnych i dbających wyłącznie o swoje interesy.
@@fupidox5642 No to właśnie koledze wyżej o to chodziło (przynajmniej tak mi się wydaje) że czy to system czy to ludzie zawsze jak się wyróżniasz to próbują cię "unormalnić" a jak to nie wychodzi to cię wytykają
@@modernday757 Mi chodziło raczej, o to że tesla nie interesował się poklaskiem czy byciem lepszym od innych. Po prostu miał pomysły i dawał im życie. A że jego pomysły często ułatwiłyby życie zwykłym ludziom, to już drugi temat. Bo bycie ponad przeciętnym, uzdolnionym czy tym podobne wcale nie musi iść w parze z altruizmem. Z tym że bycie wybitną jednostką i dbanie tylko o własny interes jest łatwiejsze, niż bycie wybitnym człowiekiem, który potrafi się dzielić sukcesem. Zresztą, ludzie chętniej akceptują innych, którzy odnieśli sukces, ale potrafią się nim dzielić.
Lol Tesla był biedakiem z Serbii, więc podczas emigracji wszystko stracił, nie wyszło mu. Jako imigrant w stanach nic nie znaczył, bo bez pieniędzy i koneksji nie mógł rozwijać biznesu.
@@modernday757 Tak o to mi chodziło żeby podać życiowy przykład sytuacji ukazanej w filmie bo prawie każdy słyszał o tesli i jego geniuszu a nie każdy wie jak był traktowany.
Ayn Rand zawsze podkreślała rolę bliskich, a fragment z 5:31 jest przedstawiony jakby stał w sprzeczności z jej filozofią. Jej chodziło o coś co znany polski poeta ujął w słowach: "Nie bądź jak agentura zbytnio towarzyski, bądź bliski dla bliskich."
6:10 "nie moze ci isc zbyt dobrze bo przyciagniesz zawiść które będą chciały znów wykorzystać potęge biurokracji do zrównania ciebie w dół" - wypisz wymaluj progresywny system podatkowy, starasz sie zabobisz wiecej to nie 20% to za malo płac 30%
Szczerze dla mnie warto być zdolnym po cichu. Gdy jesteś dobry to bardzo często ludzie są zawistni i wręcz potrafią podkopać twoją osobę nie godząc się z tym że mogą być gorsi.
Koleś w Jaworze trafił "szóstkę" w Lotto. Bardzo szpanował i obnosil się z tym. Dwa miesiące później został zamordowany we własnym domu i okradziony. Bądź bogaty albo zdolny skromnie i po cichu. Idealne przesłanie 👍
Im wyżej wzlatujemy tym mniejsi wydajemy sie tym którzy latać nie umieją. Gdy wyprzedzisz współczesność o krok nazwą Cię geniuszem, ale jeśli o dwa kroki to nazwą głupkiem. - Rabbi Shlomo Riskin
Warto być "niewidocznym" czyli nie pokazywać po sobie za dużo dobrego i nie wychodzić ponad innych. Taka postawa procentuje czasami na Twoje zwycięstwo.
Ja mam na przykład z tym problem. Zawsze muszę dać z siebie absolutnie wszystko, dlatego ludzie łatwo i chętnie mnie wykorzystują. I najgorsze jest to, że w głębi duszy stoję jak skała i uważam, że to im się należy. Ludzie i tak cierpią, więc dlaczego nie można dać każdemu czegoś dobrego od siebie, aby uczynić to wszystko choć trochę bardziej znośnym? Jak bardzo godna jest jednostka, tego aby zachowywać swoją władzę i możliwości dla siebie, kiedy ma wolną wolę? Ja akurat chyba ją odrzuciłam, ale szczęście innych jest tego warte. Kiedyś uważałam, że wypruwanie sobie żył podczas np. pracy grupowej jest wyniszczające, ale nie doceniałam jak wiele bezcennego spokoju daje człowiekowi cierpienie - a przecież spokój to to, do czego dążymy.
Zgadzam się z tą perspektywą, ponieważ uważam egoizm i dbanie tylko o siebie szkodząc przy tym innych za niewłaściwe, traktując ich instrumentalnie, zawsze warto stosować złoty środek. Myślę również, że inteligentny człowiek nie musi wywyższać się nad innymi i pokazując swoje umiejętności warto zachować umiar i nie powodować zdziwienia i zazdrośvi innych czyniąc jakąś rzecz niebywale lepiej od innych. Ma to oczywiście swoje wyjątki, to zależy od sytuacji
Przyszło mi dokładnie to samo w.trakcie oglądania Twojego filmu - moje dzieci są w alternatywnym przedszkolu i szkole, mają umiejętności wykraczające poza ich rówieśników, ale zawsze mówię, żeby po pierwsze nie krzywdzili innych tym faktem, nie chwaliły się sobą i swoimi umiejętnościami w sposób przechwalczy, ale żeby robiły dzięki temu to co chcą i czerpały z życia jak najwięcej i nie bały się ryzykować, bo i tak zawsze ktoś może je negatywnie ocenić. Bez względu, czy będą "zwykłe" ,czy nie.
Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. *Alexis de Tocqueville*, PS: wystarczy być sprawiedliwym w tym, czym sie zgadzamy.
Zgadzam się w pełni. Byłem osobą która na tle rówieśnikami się wyróżniała, w momencie gdy się z tym niejako chwaliłem (nie wywyższałem żeby była jasność) skończyło się to szykanami słownymi, biciem w konsekwencji zaś próbą samobójczą i zmianą szkoły gdyż co warto podkreślić prośba o pomoc skierowana do nauczycieli spowodowała iż zamiast dostać od nich wsparcie to rówieśnicy znęcający się nade mną dostawali od nich poparcie. Dlatego zgadzam się z filozofią iniemamocnych. Możesz być wybitny do momentu w którym nikt tego nie zauważa. I żeby była jasność moja pierwsza szkoła to był przynajmniej w czasie gdy ja do niej chodziłem synonim patologii. Jednak gdybym wówczas nie chciał się wyróżniać to prawdopodobnie zdecydowanie lżej by mi w tym miejscu było
Bardzo mi się spodobało stwierdzenie „polegając tylko na sobie, traktuje innych instrumentalnie”. Nigdy nie myślałem o związku między jednym, a drugim, ale to wydaje się mieć sens. Co do samego tematu, myślę, że dobrze opisałeś temat. Wydaje mi się też, że bycie wyjątkowym po cichu to strategia znacznie głębsza aniżeli dostosowanie się do potencjalnej zawiści ze strony innych ludzi. Myślę, że wyjątkowość może powodować, że uczymy się czerpać przyjemność z podziwu, uzależnić się od niego, to zaś może się stać priorytetem powstrzymującym przed rozwijaniem mniej widowiskowych, ale nie mniej ważnych obszarów życia. Może nawet, jak to się mówi, najważniejsze są rzeczy małe i błahe, bo one wypelniają większość życia. Jeśli tak, skupianie się na rzeczach wielkich to słaba droga. Patrząc zaś z szerszej perspektywy, myślę, że mądre rządy, w zależności od potrzeb mogą i powinny promować jedną lub drugą postawę. Na przykład, gdy są dobre warunki dla wzrostu, może być lepiej promować wyjątkowość by przyspieszyć wzrost i maksymalnie wykorzystać koniunkturę, a gdy czasy są nieprzyjazne, promować przeciętność, by ograniczyć rozczarowania ludzi, którzy próbowali ciężko, ale przez ogólną sytuację, nie udało im się, nie z ich winy. Myślę, że USA właśnie jakiś czas temu wdrożyło taką zmianę. Kto wie, może na takiej zasadzie ma sens wprowadzanie socjalizmu w całej Europie. To też zniechęca do próbowania wyjątkowości. Ej, dzięki, dobra rozkmina.
"Deru kugi wa utareru" - gwóźdź, który wystaje należy wbić (młotkiem). Jeśli ktoś odstaje od reszty, to naraża się na krytykę, a wręcz potępienie i pozostali będą próbować go „unormalnić..
Tak też jest właśnie w Japonii, a przynajmniej w jej korzeniach. Należało być najlepiej przykładnym osobnikiem, a indywidualizm nie był zbyt mile widziany.
@@diegeza7100 Polecił(a)byś jakieś źródła do szybkiego i kompleksowego zapoznania się z filozofiami/ideami/kulturą dalekiego wschodu (Indie, Japonia, Chiny)? Nie wiem, od czego zacząć, a chciałbym się dowiedzieć, jak myślą i myśleli ludzie spoza kultury helleńsko-łacińsko-chrześcijańskiej.
@@typowynietypowy4559 Cóż ja się uczę o Japonii. Głównie z książek: Okagesama. Japoński przepis na dobre życie, Ludy Starożytnej Japonii, Japonia - Leksykon cywilizacje.
Boze to jest takie prawdziwe ta scena z biegaczami dopasowuje się idealnie do sytuacji jaką możemy mieć w szkole w pracy czy nawet podczas zwykłej rozmowy z kolegami. Nie można powiedzieć że jest dobrze i że się układa, bo ludzie Cię znienawidzą musisz mówić, że jest źle ale stabilnie
6:08 Można powiedzieć że to jest definicja Jantelagen, to co w krajach nordyckich, ale głównie w Szwecji wynika trochę z mentalności a trochę z społecznych norm. Nie ma jakichś olbrzymich różnic między bogatymi a biedniejszymi - jakieś na pewno ale nie są tak eksponowane jak u nas czy na zachodzie czy w stanach. Poczytajcie sobie, ot taka 'szwedzka przeciętność' i równanie wszystkich do jednego poziomu.
Świat bez wybitnych jednostek byłby smutnym miejscem. Nie dość, że to takie osoby dokonują niezwykłych rzeczy to dodatkowo inspirują wszystkich dookoła. Próby dorównywania w górę kształtują nasze społeczeństwo. Ludzie którzy mają ambicję by wiedzieć więcej, biegać szybciej, lepiej grać na instrumencie, malować, czynią świat lepszym, nawet gdy nie są na tej płaszczyźnie wybitni, jednak w każdej takiej dyscyplinie potrzebni są ponadprzeciętnie zdolni którzy kształtują każdą z tych dziedzin i potrafią wzbudzić w pozostałych takie ambicje, przy okazji tworząc coś co samo w sobie czyni świat lepszym.
Panie Szymonie, za dużo dobrych filmów pan produkujesz. Mam playlistę, którą nazwałem: coś pięknego. Jeszcze trochę i będę musiał zmienić nazwę na: Wojna Idei i od czasu do czasu coś innego, pięknego :p A nawiązując do tematu odcinka, to kiedyś chciałem być najbardziej wyjątkowym człowiekiem na ziemi, a gdy mi się to już udało, chciałbym być tak zwyczajny, jak tylko to możliwe.
Mój stary dziadzio w wieku 88 lat powiedział mi za dzieciaka bardzo sprawdzające się w życiu zdanie: zazdrość ludzi jest oookkruuutnaa, dal nich i dla Ciebie. Dalej wyjaśniał że ludzie zadroszczą wszystkiego, że masz za dobrze ale i też źle i wtedy nie masz zmartwień. Generalnie z jednednej złej cech może wypływać druga. Jak w siedmiu grzechach. Jestem leniwy, ale zazdroszcze komuś czegoś, to oszukam, ukradne, zabiję itp. Na tym są czasem oparte całe zorganizowane systemy w tym i państwowe
Całkowicie się zgadzam. Najważniejsza część mojego życia polega na tym że ukrywam lub nie przedstawiam umiejętności jakie by wywołały negatywne emocje u innych. Chowam to abym nie musiał czuć się niezręcznie dlatego że jestem lepszy. W pewnym stopniu upośledzam się przez alkohol aby zniżyć się do poziomu moich przyjaciół i znajomych.
Dobry temat na esej, czy w ogóle na jakieś przemyślenia. Każdy jest lepszy w innej dziedzinie. Inni mniej, inni bardziej. Kwestia tego czy rozpatrujemy "bycie lepszym ogólnie", czy "bycie lepszym w danej dziedzinie". Na pierwsze to zbyt niedokładne, bo np. co to znaczy być "lepszym człowiekiem"? Dlatego wezmę to uproszczę i będę mówił z tej drugiej perspektywy. Taki przyklad: Robert Lewandowski To, że Robercik jest obecnie jednym z najlepszych piłkarzy na świecie to nie ma wątpliwości mam nadzieję. Ile razy przyniósł nam radość strzeloną bramką, czy to pięknym zagraniem w barwach narodowych. Jednak gdy ma gorszy dzień w kadrze to ile razy tutaj słyszało się obelg w jego kierunku od jego własnych rodaków, albo tekstów w stylu "A to u Niemca to dobrze gra, nie ma tyle pieniędzy to nie chce mu sie". Teraz raczej nie daje do tego powodów, jedyny praktycznie bramki strzela. No cóż nie było się do czego przyczepić to o zegarek sie do niego przyczepili, ze za drogi XD Do czego zmierzam? Po pierwsze nie oceniam Roberta to jakim człowiekiem jest. Czy lepszy, czy gorszy, nie mnie oceniać. Po drugie ludzie są zawistni, zazdrośni, ponieważ sami czegoś osiągnąć nie potrafią. Wylewają swoją frustrację na innych, na kogo popadnie. Z tym zegarkiem to może nie kwestia frustracji własną osoba, a bardziej nieudolna chęć pomocy biedniejszym. Nieważne... Zmierzam do tego, że mimo tego wszystkiego on robi co ma robić. Nie zajmuje się tymi docinkami. Nie ograniczajmy się dlatego, że "komuś może się to nie podobać". Róbmy swoje, a coś osiągniemy.
@@DonSalieri181 no nie wiem, wydaje mi się że chodzi bardziej o jej groteskowe zachowania, które odpychają od niej ludzi, można bardziej pójść w kwestię brytyjskiego elitaryzmu upadającego na rzecz egalitaryzmu, Hiacynta jest tutaj reliktem "starej Wielkiej Brytanii", nie pasującym do obecnych czasów. Jeszcze tu wchodzi w grę jej dzieciństwo, kiedy za młodu pracowała jako służąca bogatej rodziny w celu utrzymania sióstr.
Nie Gadzam się z tym podejsciem bycia lepszym ale nie za bardzo. Przykład z życia, na studiach mój serdeczny kolega, dziś szczęśliwie pracujący w zawodzie architekta, całe studia wykazywał naprawdę olbrzmia pasję i perfekcjonizm w swoich pracach, które były naprawdę dobre. Któregoś dnia nasz promotor zapytał go ze skoro jest tak dobry to pewnie go nienawidzimy na roku.... zanim kolega zdążył odpowoedizec, odparła ze nic z tych rzeczy a jest on raczej dobrym wzorem i kimś od kogo możemy się się nauczyć. I ta mim zdaniem powinniśmy takrowac osoby wyjątkowe, czasem może niedoścignione ale jako wzory jak i w czym być lepszym. Kiedyś też uslyszlem słowa, że lepiej byc najgorszym z najlepszych niz najlepszym z najgorszych, bo człowiek nie będzie się cofał.
Ciężko powiedzieć, w życiu nigdy nie jest tak że, zawsze coś warto lub nie. Czasem w jednej sytuacji dany atut jest zaletą lub wadą, najlepiej jest wykorzystać to co potrafimy jak tylko potrafimy i iść do przodu. :)
Od dawna na kanale nie było żadnych treści twórczości Petersona. Fajnie byłoby zobaczyć znów, chociaż część treści pochodzących od niego u ciebie na kanale :)
Zdecydowanie lepiej się nie wyróżniać. Jeśli jest się faktycznie uzdolnionym i zajdzie potrzeba namieszania w jakiejś grupie bądź zdobycia jakichś korzyści nie do końca legalnie lepiej robić to po cichu, poza kręgiem podejrzenia.
Co do ukrywania superszybkości na wyścigu, to można całkiem niezłą dyskusję zrobić czy chodzi o to by "być wybitnym po cichu" czy tylko o ukrywanie swojego alter ego. Suber bohaterowie, którzy się nie ukrywali nieraz przez brak tajemnic cierpieli mocniej niż ci, którzy oddzielali prywatne życie od ratowania świata.
Pomysł na nowy odcinek: wiele osób postulujących "progresywne" poglądy popiera je naukowością, pod przykrywką psychologii. Jednak naukowość psychologii to kontrowersyjny temat, jest wiele bardzo solidnych argumentów przeciw traktowaniu jej jako naukę (czyli wyznacznik rzeczywistości). Myślę, że warto byłoby zrobić o tym odcinek, to bardzo ciekawy temat.
6:23 "jeśli jesteś lepszy od innych to zdrowiej dla ciebie będzie być lepszym po cichu" 6:30 zgadzam się, ludzie zazdroszczą gdy ktoś ma lepiej/jest lepszy, stereotypowy sąsiad który najlepiej żeby nic niemiał to by było najlepiej, a gdy ma to zazdroscimy i chcemy mu dopiec.
Warto być lepszym ale nie warto się z tym wychylać, to dokładnie to co przyszło mi do głowy gdy pojawiło się pytanie. Zastanawia mnie ile z tego stworzył ten film, który wiele razy oglądałam jako nastolatka, a potem obserwowałam to na innych ludziach. Sama niestety nijak za wybitną się nie uważam.
Uważam że nie warto ukrywać swoje umiejętności, pomysły, wyjątkowość ze strachu przed zawiścią ludu. I w ten sposób tłumić wszystko co może pomóc światu. Gdyby wynalazcy, filozofowie i rewolucjoniści tak robili, nadal ciągnęlibyśmy pługi na polu i polowali na czarownice. Owszem, zawiść i odrzucenie, zwłaszcza mniej inteligentnych tłumów może nas spotkać gdy robimy coś nowego. Ale z tym ryzykiem musimy się zmierzyć żeby kiedykolwiek pójść naprzód
Ale wynalazki i odkrycia to nie jest coś co się społeczeństwu po prostu należy. Wybitne jednostki nie mają żadnego długu wobec społeczeństwa więc to ich prywatna sprawa czy chcą się kopać z koniem (czyt. zawistnymi masami).
ja popieram to zdanie. Ponieważ ja na swoim podwórku widzę jak niektórzy próbują się nie wyróżniać z tego powodu tego że silniejsze masy wykorzystują ich do własnych celom. A szkoła nie daje żadnej pomocy dlatego że dla nich się liczą oceny i dobre statystyki
@2:44 Nie zakłamujcie tu rzeczywistości. Konieczność podporządkowywania się decyzjom przełożonych i patologiczna biurokracja, to akurat nie są wynalazki kapitalizmu.
@@karolinakuc4783 W społecznościach plemiennych nie ma pieniędzy, ale jest mądrość. Wodzem zostaje chyba zazwyczaj najmądrzejszy członek plemienia, to trochę jakby najbogatszy
W dzisiejszych czasach można przełożyć wyjątkowość, na zarabianie pieniędzy. Łatwo zauważyć że ktoś kto zgromadził większy majątek skupia na sobie tak samo pozytywne jak i negatywne emocje ludzi, którzy mają mniej.
Wychodzi, że nie można być super w oderwaniu od społeczeństwa. Że można być super tylko dla kogoś. Inaczej stajemy się super dla siebie, a przez to niebezpieczni jak Syndrom.
Jestem miłośnikiem obiektywizmu jako utopii, coś czego warto się jak najbardziej zbliżać, ze świadomością, że życie idealne nie jest i nie zawsze da się to tak ładnie zaadoptować. Nie bez powodu też bohaterowie Atlasa Zbuntowanego uciekli do swojego ukrytego świata, bo wprowadzenie ich ideałów nie było możliwe w reszcie społeczeństwa. Nigdy nie zwracałem uwagi na Iniemamocnych. Ale po Twoim przedstawieniu tej "bajki" aż nabrałem ogromnej ochoty obejrzenia tego razem ze swoimi dziećmi :)
A mnie do głowy przyszedł nieco inny lecz bliskoznaczny wniosek. Gdyby wygrywamy na loterii znaczną sumę pieniędzy nie rozsądnym jest ogłaszanie tego wszem i wobec.Znacznie lepiej zachować to dla siebie nie odnosić się z tym poziom życia podnosić stopniowo ale też bez szaleństw tak aby stworzyć bazę dochodu pasywnego. Co do zawiści mnóstwu osób będzie to bolało jak również przyciągnąć to może problemy z półświatkiem przestępczym chcącym porwać laureata bądz jego rodzinę dla okupu.
Rozwiązanie "bycia super po cichu" wynika z braku umiejętności przyjęcia takich ludzi przez innych. W społeczeństwie przyjaznym osobom wyróżniającym się, potencjał takich jednostek będzie we właściwy sposób użyty, a nie schowany. Są oni okazją na rozwój całego społeczeństwa, jeśli zamiast uzależniać od siebie innych ich zadaniem byłaby nauka i przekazanie w jak największej mierze swoich umiejętności innym, jednocześnie nie zapominając o miejscu rozwoju dla ich samych. Ale gdzie znajdziemy takie społeczeństwo?
Dziś raczej każdy czuje się wyjątkowym geniuszem, artystą, filozofem a to że nie znają się na biznesie, logicznym myśleniu oraz nie znają podstaw matematyki sprawia że sądzą że inni ich ściągają w dół i zazdroszczą. Za mało skromności i wiedzy bo Człowiek wybitny ma pieniądze i osiąga swoje cele konsekwencją.
Niestety ale taka jest rzeczywistość. Bycie ładniejszym, zdolniejszym, bogatszym itd budzi z reguły zawiść zamiast podziwu. Społeczeństwo lub równać w dół...
Wyjątkowy to pozytywne określenie więc jak najbardziej, generalnie warto ale pewnie w komentarzach znajdzie się jakiś wielki filozof i powie, że nie bo ludzie są źli czy tak ale... Chodzi o ogół-warto, vo można na tym zyskać.
Skoro już jesteśmy przy USA lat 60. XX wieku, to może rzuciłbyś okiem na słynny cytat z serii gier Fallout "Wojna... Wojna nigdy się nie zmienia.". Dużo jest tam karykatury Stanów Zjednoczonych podczas okresu zimnej wojny. Ciekawa jestem w jaki sposób podjąłbyś się tego tematu. :] No i jak zwykle dobry film wleciał.
Nie trzeba szukać super uzdolnionych. Wystarczy skończyć jakiś specjalistyczny kierunek który nie ma bezposredniego odzwierciedlenia w zawodzie, czego jest znaczna większość. Być rzecz jasna ambitnym specjalistą i to wystarczy by rzesza ludzi podcinała Ci skrzydła, ograniczała, potępiała ...
Ciekawa myśl - z drugiej jednak strony hamowanie siebie i swoich talentów z powodu obawy przed zawiścią innych ludzi nie będzie dobrym rozwiązaniem we wszystkich sytuacjach. Owszem, czasem pozwoli "obejść system". Jednak na dłuższą metę człowiek nie rozwinie pełni swych talentów (a to też rodzaj kosztu alternatywnego - nie robisz tego, co mógłbyś zrobić). A ktoś inny, kto nie będzie przejmował się zawiścią otoczenia, będzie robić swoje i dzięki temu zajdzie dalej. Krótko mówiąc, psy szczekają, a karawana jedzie dalej :)
Szanowny Panie Prowadzący, czy możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości analizy filmu "Stalker" w reżyserii Andrieja Tarkowskiego z 1979 roku? Tematyka tegoż filmu i jego przesłanie są bardzo ważne a za razem trudne do dostrzeżenia dla większości ludzi, a w dodatku film pomimo tego jak wybitnym jest dziełem nie jest szerzej kojarzony wśród ludzi. Dlatego też proponuję omówienie go na łamach serii "analiz filmowych".
No w Polskim społeczeństwie to jest jedna z największych wad, zawiść o wszystko na każdym kroku. Najlepszy przykład to Lewandowski, pokazuje że nic się nie da zrobić, żeby ominąć krytykę.
Czyli jak dlamnie wybitny czlowiek powinien być ja syndrom + batman ponieważ trzeba wykożystywać swoją wyższość i dzialać poza prawem oraz pomiom prawa, robić to co sie powinno i do czego jest się stworzonym by zyskać zadowolenie i wolność
Uświadomiłem sobie, że przesłanie bycia wyjątkowym po cichu jest tak stare, że pojawia się już choćby w tekstach z początku chrześcijaństwa, które polecają, żeby się "nie chełpić"
Tam jest wbrew pozorom dużo takich mądrości życiowych. Dla przykładu, jest jedna opowieść która mówi żeby że tak powiem nie kozaczyć. Mianowicie jest tam historia gdzie garstka ludzi "powołanych" na kapłanów (pewnie nie bez powodu) wbrew właśnie temu powołaniu udają się walczyć i dostają bęcki w bitwie :)
Zapraszam też do nadrobienia odcinka o Obiektywizmie Ayn Rand: th-cam.com/video/4NWSsMNVL6Q/w-d-xo.html
Dorzucę jeszcze, "jak wyglądałby świat gdyby wszyscy byli równi" bo na mój gust niesamowicie pasuje : th-cam.com/video/MAo2rJDIRMM/w-d-xo.html
Bardzo szanuję za propagację książki "Atlas zbuntowany".
Jedna z najważniejszych książek, jakie w życiu czytałem, polecam jako odtrutkę na współcześnie promowane filozofie.
Ty jak zrobisz odcinek
Inteligencja poszła w góre o 2 punkty
"Nieprawdopodobnie uzdolnione osoby dokonują cudu dla społeczeństwa i otrzymują w zamian należny podziw, szacunek i subtelnie zarysowaną rekompensatę pieniężną"... przez chwilę myślałem, że to materiał TVP opisujący sytuację panującą w Polsce.
Heh
Nieprawdopodobnie uzdolniony Jarosław Kaczyński dokonuje cudu dla Polski i otrzymuje w zamian należny podziw, szacunek i subtelnie zarysowaną rekompensatę pieniężną oraz wsparcie ze strony Partii.
Albo komentarz tvn nt Tuska
@@Paw3Looo Chciałbym się nie zgodzić, ale najwyraźniej nie mogę... Bo masz rację.
Nie wiem czy jesteś satyrem ale satyrę masz dobrą.
Moim zdaniem to nie ma tak że warto, czy że nie warto...
W
Pewnym
sensie
to
prawda.
Bo nie ma zła, nie ma dobra.
„Gdybym miał powiedzieć co cenię w życiu najbardziej powiedziałbym, że ludzi” ;]
@@pio9919 Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie.
@@jankubiak3218 „Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość.”
@@pio9919 " Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew."
Proponuję analizę Megamocnego i to, społeczeństwo warunkuje naszą rolę (i jak trudno się z niej wyrwać) oraz jak często osiągnięcie celu nie przynosi satysfakcji.
Ooo dobre. Podobny temat jest w filmie "boże ciało".
I warto byłoby też napomnieć w takim filmie, że to, że wygląda się super (jest się bardzo dobrze zbudowanym, ma się mnóstwo supermocy oraz posiada się świetne ubrania i ma się fajny styl) nie zawsze oznacza, że jest się super naprawdę. I że nie można mieć tego, czego się chce tylko i wyłącznie z tych właśnie powodów. Nikt nie powinien o tym myśleć w taki sposób, bo inaczej okrutnie się rozczaruje...
@@fun_boy.22 w ogóle Megamocny to materiał na dobre kilka filmików jest.
@@Bzhydack nom
"Są dwa typy odszczepieńców, którzy są tolerowani przez społeczeństwo. Te dwie kategorie to artysta i geniusz" - H. Arendt (cytowane z pamięci)
Dzisiaj wydają się do tej grupy dołączać fanatyczni aktywiści
Tolerowany, nie znaczy akceptowany. Dlatego ja nie mówię że jestem tolerancyjny.
@@dawidchodzinski7440 Ale akceptacja to bardziej sympatyczne podejście od tolerancji. Tolerować znaczy nie przejmować się czyjąś obecnością, akceptować oznacza zgadzanie się z czyjąś obecnością.
@@Reamer333 W sumie nie rozwinąłem tego i może mam złą definicję, ale tolerować według mnie znaczy zgadzać się na coś mimo osobistej niechęci bądź innym negatywnych odczuć.
Przyznam, że tempo publikowania nowych filmów masz niesamowite 💪🔥
Przy tym kanale poza mną pracuje dorywczo jeszcze z 5 osób, więc zbiorczo dziękujemy :)
@@WojnaIdeiPL oo super
@@WojnaIdeiPL Od dawna?
@@WojnaIdeiPL to ja gratuluję stworzenia miejsc pracy dla 5 osób, nawet jeśli to praca dorywcza
Niestety zwykle każdy kto się wyróżnia raczej dostaje po łapach, niż ma korzyści z bycia po prostu lepszym (nie czuje się lepszy ale po prostu jest lepszy). Taka natura złośliwości w ludziach.
Chyba, że już dziś jesteś lepszy po cichu :)
Widzisz tylko tych, którzy nie są :)
Skojarzyła mi się z tym scena z kreskówki "Mój kumpel z W-Fu jest małpą", gdzie padło takie zdanie: Zwierzęta instynktownie nienawidzą jednostek zagrażających ich pozycji w stadzie. Może nie co do słowa, ale sens zdania jest taki sam.
@@bartosz546 ta.. no tyle, ze nie. Wiesz.. jak jestes wyjściowo lepszy, to jest to dość subtelne - wychodzisz czesto z rownego, a czasem z nizszego poziomu, ale z czasem nie zauwazajac tego blyskawicznie, bez starania się przewyższasz innych, stajesz się najlepszy, nawet nie zauważając innych. Nie zauważasz ich, bo już na pierwszej prostej stracili Ciebie z oczu, a pozniej byles juz tylko dalej.
@Mruuuczek bo to lewacki mainstream - ten zawsze musi być wspierany. Żeby bzdury były wynoszone na piedestał a faktyczne potrzeby niezaspokojone. Jak u alkoholików. Takimi ludźmi łatwiej sterować.
@@marcinkepa6543 Guzik prawda. Można być w czymś cholernie dobrym (bo tak ci już wyrosło) i nadal widzieć i cenić innych. Problem polega na tym, ze społeczeństwo teraz promuje chorą rywalizacje, a nie współzależność.
Zdrowa współzależność zakłada, że w moim interesie leży, żebyś ty był świetnym dentystą, a w twoim, żebym była świetną np. architektką. Wtedy oboje mamy pewność, że nasze potrzeby inni wypełnią w porządny, profesjonalny, uczciwy sposób.
rywalizacja zakłada, że każdy jest twoim konkurentem, którego należy przechytrzyć, upokorzyć, wyeliminować. tyle, że wszyscy na tym tracą. W imię chorego ego i zawiści.
Ja szczerze podziwiam ludzi o niebo ode mnie zdolniejszych w jakiś tam dziedzinach. Dla mnie to super, że mają takie zdolności. Tak samo jak super dla mnie są moje zdolności.
Niestety, polska szkoła wpaja pogardę i zawiść wobec lepszych, i pogardę i odzieranie z godności wobec 'gorszych'.
Iniemamocni są po prostu zajebiści :D
Szczerze przed obejrzeniem nie myślałem o tym w taki sposób. Część druga w sumie też ma ciekawy przekaz
Jedynkę można oglądać na okrągło i zawsze coś nowego się zauważy
Pamiętam, że w dzieciństwie bardzo lubiłam Iniemamocnych, z czasem zaczęłam dostrzegać w tej bajce więcej motywów, których dziecko nie widzi, np. uświadomiłam sobie, że pan Iniemamocny ma kryzys wieku średniego.
I po co takie złośliwości?
@@1.trzynasty idiota
Myślę, że to jest właśnie specyfiką dobrych bajek - że można do nich wracać i mają coś do zaoferowania widzom rozmaitych kategorii wiekowych. Plus kryzys wieku średniego to ciekawe zagadnienie.
@@1.trzynasty Po co hejtujesz w internecie? Czy uważasz, że Twoje komentarze i riposty są tak dobre, że warto dzielić się nimi ze światem? Śmiejesz się z kryzysu wieku średniego jako z czegoś banalnego, a co sam w życiu osiągnąłeś lub do czego zmierzasz w tym życiu?
Pieniądze lubią ciszę. Gdy zaczynamy kłuć w oczy swoim bogactwem to zaczynają się podejrzenia - ukradł komuś, oszukał, uczciwie nie da się tyle zarobić. A jak nie podejrzenia to inni próbują realizować swoje marzenia naszym kosztem. Pożyczki, wsparcia i wzywanie na chrzestnego etc.
W kwestii zrównywania ludzi w dół to komuniści są/byli w tym mistrzami.
I wiadomo jak na tym wyszli/wychodzą.
towarzysz michał uważa inaczej
dokładnie to samo spotkało przecież Teslę, pomimo tego że był nadzwyczaj wybitnym człowiekiem to przez większość życia zmagał się z kpiną, szyderstwem, wyzyskiem i nieprzejednaną zawiścią ze strony nawet "wybitnych" ludzi typu Edison i spółka.
Mocno bym się tu nie zgodził. Tesla był idealistą, który po prostu chciał dobrze i miał zamiar dzielić się z ludźmi swoimi wynalazkami. To skorumpowany i paskudny system nie pozwala takim ludziom osiągnąć sukcesu, bo promuje ludzi samolubnych i dbających wyłącznie o swoje interesy.
@@fupidox5642 No to właśnie koledze wyżej o to chodziło (przynajmniej tak mi się wydaje) że czy to system czy to ludzie zawsze jak się wyróżniasz to próbują cię "unormalnić" a jak to nie wychodzi to cię wytykają
@@modernday757 Mi chodziło raczej, o to że tesla nie interesował się poklaskiem czy byciem lepszym od innych. Po prostu miał pomysły i dawał im życie. A że jego pomysły często ułatwiłyby życie zwykłym ludziom, to już drugi temat. Bo bycie ponad przeciętnym, uzdolnionym czy tym podobne wcale nie musi iść w parze z altruizmem. Z tym że bycie wybitną jednostką i dbanie tylko o własny interes jest łatwiejsze, niż bycie wybitnym człowiekiem, który potrafi się dzielić sukcesem.
Zresztą, ludzie chętniej akceptują innych, którzy odnieśli sukces, ale potrafią się nim dzielić.
Lol Tesla był biedakiem z Serbii, więc podczas emigracji wszystko stracił, nie wyszło mu. Jako imigrant w stanach nic nie znaczył, bo bez pieniędzy i koneksji nie mógł rozwijać biznesu.
@@modernday757 Tak o to mi chodziło żeby podać życiowy przykład sytuacji ukazanej w filmie bo prawie każdy słyszał o tesli i jego geniuszu a nie każdy wie jak był traktowany.
Ayn Rand zawsze podkreślała rolę bliskich, a fragment z 5:31 jest przedstawiony jakby stał w sprzeczności z jej filozofią. Jej chodziło o coś co znany polski poeta ujął w słowach: "Nie bądź jak agentura zbytnio towarzyski, bądź bliski dla bliskich."
6:10 "nie moze ci isc zbyt dobrze bo przyciagniesz zawiść które będą chciały znów wykorzystać potęge biurokracji do zrównania ciebie w dół" - wypisz wymaluj progresywny system podatkowy, starasz sie zabobisz wiecej to nie 20% to za malo płac 30%
Najlepszy cytat "Tutaj każdy chce być super. A gdy wszyscy są super... To nikt nie jest"
Szczerze dla mnie warto być zdolnym po cichu. Gdy jesteś dobry to bardzo często ludzie są zawistni i wręcz potrafią podkopać twoją osobę nie godząc się z tym że mogą być gorsi.
nie są gorsi im się po prostu nie chce być lepszymi, tak im wygodnie
@@samopiotr też racja
Koleś w Jaworze trafił "szóstkę" w Lotto. Bardzo szpanował i obnosil się z tym. Dwa miesiące później został zamordowany we własnym domu i okradziony. Bądź bogaty albo zdolny skromnie i po cichu. Idealne przesłanie 👍
Im wyżej wzlatujemy tym mniejsi wydajemy sie tym którzy latać nie umieją.
Gdy wyprzedzisz współczesność o krok nazwą Cię geniuszem, ale jeśli o dwa kroki to nazwą głupkiem. - Rabbi Shlomo Riskin
Warto być "niewidocznym" czyli nie pokazywać po sobie za dużo dobrego i nie wychodzić ponad innych. Taka postawa procentuje czasami na Twoje zwycięstwo.
mało gadać, dużo robić
@@damiansierocinski16 niestety robienie duzo nie gwarantuje sukcesu. Mozna sie zajechac. A inni zaczynaja to wykorzystywac.
nie, taka postawa wręcz gwarantuje brak zwycięstwa. ale sprawia również, że z dużym prawdopodobieństwem nie przegrasz, więc jak to ci starcza...
Ja mam na przykład z tym problem. Zawsze muszę dać z siebie absolutnie wszystko, dlatego ludzie łatwo i chętnie mnie wykorzystują. I najgorsze jest to, że w głębi duszy stoję jak skała i uważam, że to im się należy. Ludzie i tak cierpią, więc dlaczego nie można dać każdemu czegoś dobrego od siebie, aby uczynić to wszystko choć trochę bardziej znośnym? Jak bardzo godna jest jednostka, tego aby zachowywać swoją władzę i możliwości dla siebie, kiedy ma wolną wolę? Ja akurat chyba ją odrzuciłam, ale szczęście innych jest tego warte. Kiedyś uważałam, że wypruwanie sobie żył podczas np. pracy grupowej jest wyniszczające, ale nie doceniałam jak wiele bezcennego spokoju daje człowiekowi cierpienie - a przecież spokój to to, do czego dążymy.
@@fum4491 Mam tak samo. I to jest trudne
Włodek Markowicz chyba maczał swoje palce przy sponsorze odcinka :D
Istnieje taka szansa ;)
Zgadzam się z tą perspektywą, ponieważ uważam egoizm i dbanie tylko o siebie szkodząc przy tym innych za niewłaściwe, traktując ich instrumentalnie, zawsze warto stosować złoty środek. Myślę również, że inteligentny człowiek nie musi wywyższać się nad innymi i pokazując swoje umiejętności warto zachować umiar i nie powodować zdziwienia i zazdrośvi innych czyniąc jakąś rzecz niebywale lepiej od innych. Ma to oczywiście swoje wyjątki, to zależy od sytuacji
Dzięki za Iniemamocnych :D
Nie ma za co :)
@@WojnaIdeiPL iniemazaco 🙃
Przyszło mi dokładnie to samo w.trakcie oglądania Twojego filmu - moje dzieci są w alternatywnym przedszkolu i szkole, mają umiejętności wykraczające poza ich rówieśników, ale zawsze mówię, żeby po pierwsze nie krzywdzili innych tym faktem, nie chwaliły się sobą i swoimi umiejętnościami w sposób przechwalczy, ale żeby robiły dzięki temu to co chcą i czerpały z życia jak najwięcej i nie bały się ryzykować, bo i tak zawsze ktoś może je negatywnie ocenić. Bez względu, czy będą "zwykłe" ,czy nie.
Ciszej jedziesz, dalej będziesz. Takie tam przysłowie naszych wschodnich sąsiadów.
Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
*Alexis de Tocqueville*,
PS: wystarczy być sprawiedliwym w tym, czym sie zgadzamy.
Zgadzam się w pełni. Byłem osobą która na tle rówieśnikami się wyróżniała, w momencie gdy się z tym niejako chwaliłem (nie wywyższałem żeby była jasność) skończyło się to szykanami słownymi, biciem w konsekwencji zaś próbą samobójczą i zmianą szkoły gdyż co warto podkreślić prośba o pomoc skierowana do nauczycieli spowodowała iż zamiast dostać od nich wsparcie to rówieśnicy znęcający się nade mną dostawali od nich poparcie. Dlatego zgadzam się z filozofią iniemamocnych. Możesz być wybitny do momentu w którym nikt tego nie zauważa.
I żeby była jasność moja pierwsza szkoła to był przynajmniej w czasie gdy ja do niej chodziłem synonim patologii. Jednak gdybym wówczas nie chciał się wyróżniać to prawdopodobnie zdecydowanie lżej by mi w tym miejscu było
Bardzo mi się spodobało stwierdzenie „polegając tylko na sobie, traktuje innych instrumentalnie”. Nigdy nie myślałem o związku między jednym, a drugim, ale to wydaje się mieć sens.
Co do samego tematu, myślę, że dobrze opisałeś temat. Wydaje mi się też, że bycie wyjątkowym po cichu to strategia znacznie głębsza aniżeli dostosowanie się do potencjalnej zawiści ze strony innych ludzi. Myślę, że wyjątkowość może powodować, że uczymy się czerpać przyjemność z podziwu, uzależnić się od niego, to zaś może się stać priorytetem powstrzymującym przed rozwijaniem mniej widowiskowych, ale nie mniej ważnych obszarów życia. Może nawet, jak to się mówi, najważniejsze są rzeczy małe i błahe, bo one wypelniają większość życia. Jeśli tak, skupianie się na rzeczach wielkich to słaba droga.
Patrząc zaś z szerszej perspektywy, myślę, że mądre rządy, w zależności od potrzeb mogą i powinny promować jedną lub drugą postawę. Na przykład, gdy są dobre warunki dla wzrostu, może być lepiej promować wyjątkowość by przyspieszyć wzrost i maksymalnie wykorzystać koniunkturę, a gdy czasy są nieprzyjazne, promować przeciętność, by ograniczyć rozczarowania ludzi, którzy próbowali ciężko, ale przez ogólną sytuację, nie udało im się, nie z ich winy. Myślę, że USA właśnie jakiś czas temu wdrożyło taką zmianę. Kto wie, może na takiej zasadzie ma sens wprowadzanie socjalizmu w całej Europie. To też zniechęca do próbowania wyjątkowości.
Ej, dzięki, dobra rozkmina.
4:53 "When everyone is super, no one will be"
"Deru kugi wa utareru" -
gwóźdź, który wystaje należy wbić (młotkiem).
Jeśli ktoś odstaje od reszty, to naraża się na krytykę, a wręcz potępienie i pozostali będą próbować go „unormalnić..
Tak też jest właśnie w Japonii, a przynajmniej w jej korzeniach. Należało być najlepiej przykładnym osobnikiem, a indywidualizm nie był zbyt mile widziany.
@@diegeza7100 Polecił(a)byś jakieś źródła do szybkiego i kompleksowego zapoznania się z filozofiami/ideami/kulturą dalekiego wschodu (Indie, Japonia, Chiny)?
Nie wiem, od czego zacząć, a chciałbym się dowiedzieć, jak myślą i myśleli ludzie spoza kultury helleńsko-łacińsko-chrześcijańskiej.
@@typowynietypowy4559 Cóż ja się uczę o Japonii. Głównie z książek: Okagesama. Japoński przepis na dobre życie, Ludy Starożytnej Japonii, Japonia - Leksykon cywilizacje.
@@diegeza7100 Dzięki, sprawdzę
Dobra postawa w Japońskim społeczeństwie gdzie ludzie czuja poczucia bycia jedna wielka wspólnota.
Boze to jest takie prawdziwe ta scena z biegaczami dopasowuje się idealnie do sytuacji jaką możemy mieć w szkole w pracy czy nawet podczas zwykłej rozmowy z kolegami. Nie można powiedzieć że jest dobrze i że się układa, bo ludzie Cię znienawidzą musisz mówić, że jest źle ale stabilnie
Podsumowując to krótko i na temat:
*To zależy*
6:08 Można powiedzieć że to jest definicja Jantelagen, to co w krajach nordyckich, ale głównie w Szwecji wynika trochę z mentalności a trochę z społecznych norm. Nie ma jakichś olbrzymich różnic między bogatymi a biedniejszymi - jakieś na pewno ale nie są tak eksponowane jak u nas czy na zachodzie czy w stanach. Poczytajcie sobie, ot taka 'szwedzka przeciętność' i równanie wszystkich do jednego poziomu.
Komentarz dla pozycjonowania. 📊📈
#WojnaIdei 💡
Dotychczas się zgadzam z tą ideą, ponieważ widzę w niej jeszcze wiele innych mądrości które przekładają się na dobre życie.
Świat bez wybitnych jednostek byłby smutnym miejscem. Nie dość, że to takie osoby dokonują niezwykłych rzeczy to dodatkowo inspirują wszystkich dookoła. Próby dorównywania w górę kształtują nasze społeczeństwo. Ludzie którzy mają ambicję by wiedzieć więcej, biegać szybciej, lepiej grać na instrumencie, malować, czynią świat lepszym, nawet gdy nie są na tej płaszczyźnie wybitni, jednak w każdej takiej dyscyplinie potrzebni są ponadprzeciętnie zdolni którzy kształtują każdą z tych dziedzin i potrafią wzbudzić w pozostałych takie ambicje, przy okazji tworząc coś co samo w sobie czyni świat lepszym.
Panie Szymonie, za dużo dobrych filmów pan produkujesz. Mam playlistę, którą nazwałem: coś pięknego. Jeszcze trochę i będę musiał zmienić nazwę na: Wojna Idei i od czasu do czasu coś innego, pięknego :p A nawiązując do tematu odcinka, to kiedyś chciałem być najbardziej wyjątkowym człowiekiem na ziemi, a gdy mi się to już udało, chciałbym być tak zwyczajny, jak tylko to możliwe.
Mój stary dziadzio w wieku 88 lat powiedział mi za dzieciaka bardzo sprawdzające się w życiu zdanie: zazdrość ludzi jest oookkruuutnaa, dal nich i dla Ciebie.
Dalej wyjaśniał że ludzie zadroszczą wszystkiego, że masz za dobrze ale i też źle i wtedy nie masz zmartwień. Generalnie z jednednej złej cech może wypływać druga. Jak w siedmiu grzechach. Jestem leniwy, ale zazdroszcze komuś czegoś, to oszukam, ukradne, zabiję itp. Na tym są czasem oparte całe zorganizowane systemy w tym i państwowe
Całkowicie się zgadzam. Najważniejsza część mojego życia polega na tym że ukrywam lub nie przedstawiam umiejętności jakie by wywołały negatywne emocje u innych. Chowam to abym nie musiał czuć się niezręcznie dlatego że jestem lepszy. W pewnym stopniu upośledzam się przez alkohol aby zniżyć się do poziomu moich przyjaciół i znajomych.
Społeczeństwo zamiast aspirować do bycia lepszym woli tych lepszych zgnoić i wyrównać każdego, kto tylko stara się wychylić.
,,Jeżeli każdy jest superbohaterem, to nikt nim nie jest."
~ Syndrom
Dobry temat na esej, czy w ogóle na jakieś przemyślenia. Każdy jest lepszy w innej dziedzinie. Inni mniej, inni bardziej. Kwestia tego czy rozpatrujemy "bycie lepszym ogólnie", czy "bycie lepszym w danej dziedzinie". Na pierwsze to zbyt niedokładne, bo np. co to znaczy być "lepszym człowiekiem"? Dlatego wezmę to uproszczę i będę mówił z tej drugiej perspektywy. Taki przyklad:
Robert Lewandowski
To, że Robercik jest obecnie jednym z najlepszych piłkarzy na świecie to nie ma wątpliwości mam nadzieję. Ile razy przyniósł nam radość strzeloną bramką, czy to pięknym zagraniem w barwach narodowych. Jednak gdy ma gorszy dzień w kadrze to ile razy tutaj słyszało się obelg w jego kierunku od jego własnych rodaków, albo tekstów w stylu "A to u Niemca to dobrze gra, nie ma tyle pieniędzy to nie chce mu sie". Teraz raczej nie daje do tego powodów, jedyny praktycznie bramki strzela. No cóż nie było się do czego przyczepić to o zegarek sie do niego przyczepili, ze za drogi XD
Do czego zmierzam?
Po pierwsze nie oceniam Roberta to jakim człowiekiem jest. Czy lepszy, czy gorszy, nie mnie oceniać.
Po drugie ludzie są zawistni, zazdrośni, ponieważ sami czegoś osiągnąć nie potrafią. Wylewają swoją frustrację na innych, na kogo popadnie. Z tym zegarkiem to może nie kwestia frustracji własną osoba, a bardziej nieudolna chęć pomocy biedniejszym. Nieważne...
Zmierzam do tego, że mimo tego wszystkiego on robi co ma robić. Nie zajmuje się tymi docinkami. Nie ograniczajmy się dlatego, że "komuś może się to nie podobać". Róbmy swoje, a coś osiągniemy.
Ha! To samo napisałem w ankiecie! Jak się jest naprawdę lepszym od innych to lepiej dla samego siebie, żeby ci inni za bardzo tego nie widzieli.
Jak wielka jest ludzka podłość, że osobom wyjątkowym karzemy się ukrywać, dla ich własnego dobra. To wiele o nas mówi.
No świat tak działa
Jeżeli nie udaje ci się być lepszym, lepiej zniżyć go do swojego poziomu.
Smutne ale prawdziwe
Oraz: Jeżeli nie potrafisz być szczęśliwy, szukasz lub tworzysz kogoś bardziej nieszczęśliwego od ciebie.
Chętnie bym zobaczył analizę postaci Hiacynty z serialu " Co ludzie powiedzą?" 😄
Oj tak tak tak 😁
A co tu analizować? Ot, życie w myśl zasady "jak cię widzą, tak cię piszą", więc "zastaw się, a postaw się"
@@DonSalieri181 no nie wiem, wydaje mi się że chodzi bardziej o jej groteskowe zachowania, które odpychają od niej ludzi, można bardziej pójść w kwestię brytyjskiego elitaryzmu upadającego na rzecz egalitaryzmu, Hiacynta jest tutaj reliktem "starej Wielkiej Brytanii", nie pasującym do obecnych czasów. Jeszcze tu wchodzi w grę jej dzieciństwo, kiedy za młodu pracowała jako służąca bogatej rodziny w celu utrzymania sióstr.
Wiele zależy od środowiska w jakim się obracasz i okazujesz swoje super moce. Nie wszędzie jest tak.
Nie Gadzam się z tym podejsciem bycia lepszym ale nie za bardzo. Przykład z życia, na studiach mój serdeczny kolega, dziś szczęśliwie pracujący w zawodzie architekta, całe studia wykazywał naprawdę olbrzmia pasję i perfekcjonizm w swoich pracach, które były naprawdę dobre. Któregoś dnia nasz promotor zapytał go ze skoro jest tak dobry to pewnie go nienawidzimy na roku.... zanim kolega zdążył odpowoedizec, odparła ze nic z tych rzeczy a jest on raczej dobrym wzorem i kimś od kogo możemy się się nauczyć. I ta mim zdaniem powinniśmy takrowac osoby wyjątkowe, czasem może niedoścignione ale jako wzory jak i w czym być lepszym.
Kiedyś też uslyszlem słowa, że lepiej byc najgorszym z najlepszych niz najlepszym z najgorszych, bo człowiek nie będzie się cofał.
Takie partnerstwa powodują że i kanał wydaje się wartościowszy i firma staje się wartosciowsza. Dzięki że nie reklamujesz scamów!
ciekawy film
Ciężko powiedzieć, w życiu nigdy nie jest tak że, zawsze coś warto lub nie. Czasem w jednej sytuacji dany atut jest zaletą lub wadą, najlepiej jest wykorzystać to co potrafimy jak tylko potrafimy i iść do przodu. :)
Od dawna na kanale nie było żadnych treści twórczości Petersona. Fajnie byłoby zobaczyć znów, chociaż część treści pochodzących od niego u ciebie na kanale :)
Zwłaszcza w naszym świetnym narodzie powinno być to wykryte nasz krzyżem i godłem w każdej szkole.
Zdecydowanie lepiej się nie wyróżniać. Jeśli jest się faktycznie uzdolnionym i zajdzie potrzeba namieszania w jakiejś grupie bądź zdobycia jakichś korzyści nie do końca legalnie lepiej robić to po cichu, poza kręgiem podejrzenia.
Co do ukrywania superszybkości na wyścigu, to można całkiem niezłą dyskusję zrobić czy chodzi o to by "być wybitnym po cichu" czy tylko o ukrywanie swojego alter ego. Suber bohaterowie, którzy się nie ukrywali nieraz przez brak tajemnic cierpieli mocniej niż ci, którzy oddzielali prywatne życie od ratowania świata.
Ja myślę, że odwrotnie. Zazwyczaj najbardziej przesrane mieli ci z alter ego, bo to oznaczało samotność - najdupniejszą ze wszystkich dup.
Ja to zrozumiałem jako nienadużywanie swoich umiejętności i przewag dla własnych korzyści
@@fum4491 aż przypomniał mi się nasz kochany, przyjazny bohater z sąsiedztwa
Szymon, chłopie! Cholernie cię lubię! :D
Pokora, pokora, pokora. Nie jest się lepszym na pokaz
Pomysł na nowy odcinek: wiele osób postulujących "progresywne" poglądy popiera je naukowością, pod przykrywką psychologii. Jednak naukowość psychologii to kontrowersyjny temat, jest wiele bardzo solidnych argumentów przeciw traktowaniu jej jako naukę (czyli wyznacznik rzeczywistości). Myślę, że warto byłoby zrobić o tym odcinek, to bardzo ciekawy temat.
6:23 "jeśli jesteś lepszy od innych to zdrowiej dla ciebie będzie być lepszym po cichu"
6:30 zgadzam się, ludzie zazdroszczą gdy ktoś ma lepiej/jest lepszy, stereotypowy sąsiad który najlepiej żeby nic niemiał to by było najlepiej, a gdy ma to zazdroscimy i chcemy mu dopiec.
No cóż jesteśmy tylko zwierzętami.
Inniemamocni to najlepsza animacja, na równi ze shrekiem, te dwa filmy nie dość że są smieszne to jeszcze mają głębię
Dokładnie
"Jeśli chcesz mieć coś czego nie ma nikt ziom, to bądź sobą!!!" - Paluch
...
Warto być lepszym ale nie warto się z tym wychylać, to dokładnie to co przyszło mi do głowy gdy pojawiło się pytanie. Zastanawia mnie ile z tego stworzył ten film, który wiele razy oglądałam jako nastolatka, a potem obserwowałam to na innych ludziach. Sama niestety nijak za wybitną się nie uważam.
Uważam że nie warto ukrywać swoje umiejętności, pomysły, wyjątkowość ze strachu przed zawiścią ludu. I w ten sposób tłumić wszystko co może pomóc światu. Gdyby wynalazcy, filozofowie i rewolucjoniści tak robili, nadal ciągnęlibyśmy pługi na polu i polowali na czarownice. Owszem, zawiść i odrzucenie, zwłaszcza mniej inteligentnych tłumów może nas spotkać gdy robimy coś nowego. Ale z tym ryzykiem musimy się zmierzyć żeby kiedykolwiek pójść naprzód
Ale wynalazki i odkrycia to nie jest coś co się społeczeństwu po prostu należy. Wybitne jednostki nie mają żadnego długu wobec społeczeństwa więc to ich prywatna sprawa czy chcą się kopać z koniem (czyt. zawistnymi masami).
ja popieram to zdanie. Ponieważ ja na swoim podwórku widzę jak niektórzy próbują się nie wyróżniać z tego powodu tego że silniejsze masy wykorzystują ich do własnych celom. A szkoła nie daje żadnej pomocy dlatego że dla nich się liczą oceny i dobre statystyki
Mocne 👍
Ulubiona bajka z dzieciństwa
Ja jestem z lat 90 i moje to Scooby Doo na wyspie Zombie i Toy Story.
Świetne przesłanie, chociaż smutne ;)
Odpowiedź brzmi: "to zależy"
@2:44 Nie zakłamujcie tu rzeczywistości. Konieczność podporządkowywania się decyzjom przełożonych i patologiczna biurokracja, to akurat nie są wynalazki kapitalizmu.
Akurat tak. No bo w społecznościach plemiennych decyzje wodza podlegają dyskusji. Jego pozycja zależy od uznania plemienia a nie od pieniędzy.
@@karolinakuc4783 W społecznościach plemiennych nie ma pieniędzy, ale jest mądrość. Wodzem zostaje chyba zazwyczaj najmądrzejszy członek plemienia, to trochę jakby najbogatszy
Moja wadą jest to, że czuje się lepszą od ludzi, którzy myślą inaczej niż ja. :(
W dzisiejszych czasach można przełożyć wyjątkowość, na zarabianie pieniędzy. Łatwo zauważyć że ktoś kto zgromadził większy majątek skupia na sobie tak samo pozytywne jak i negatywne emocje ludzi, którzy mają mniej.
legendarna bajka
komentarz dla statystyk, miłego dnia temu kto to czyta :)
Ostatnio odświeżyłem sobie ten film i myślałem ze mógłbyś zrobić film o właśnie takiej tematyce
Bardzo, ale to bardzo, chciałbym usłyszeć waszą analizę fabuły Bioshock 1. Rapture jest fenomenalnie skonstruowane.
Wychodzi, że nie można być super w oderwaniu od społeczeństwa. Że można być super tylko dla kogoś. Inaczej stajemy się super dla siebie, a przez to niebezpieczni jak Syndrom.
To niesamowite jak bardzo masz rację
Jestem miłośnikiem obiektywizmu jako utopii, coś czego warto się jak najbardziej zbliżać, ze świadomością, że życie idealne nie jest i nie zawsze da się to tak ładnie zaadoptować.
Nie bez powodu też bohaterowie Atlasa Zbuntowanego uciekli do swojego ukrytego świata, bo wprowadzenie ich ideałów nie było możliwe w reszcie społeczeństwa.
Nigdy nie zwracałem uwagi na Iniemamocnych. Ale po Twoim przedstawieniu tej "bajki" aż nabrałem ogromnej ochoty obejrzenia tego razem ze swoimi dziećmi :)
Ooon Szymon Mówi 😎 pozdrawiam
A mnie do głowy przyszedł nieco inny lecz bliskoznaczny wniosek. Gdyby wygrywamy na loterii znaczną sumę pieniędzy nie rozsądnym jest ogłaszanie tego wszem i wobec.Znacznie lepiej zachować to dla siebie nie odnosić się z tym poziom życia podnosić stopniowo ale też bez szaleństw tak aby stworzyć bazę dochodu pasywnego. Co do zawiści mnóstwu osób będzie to bolało jak również przyciągnąć to może problemy z półświatkiem przestępczym chcącym porwać laureata bądz jego rodzinę dla okupu.
Rozwiązanie "bycia super po cichu" wynika z braku umiejętności przyjęcia takich ludzi przez innych. W społeczeństwie przyjaznym osobom wyróżniającym się, potencjał takich jednostek będzie we właściwy sposób użyty, a nie schowany. Są oni okazją na rozwój całego społeczeństwa, jeśli zamiast uzależniać od siebie innych ich zadaniem byłaby nauka i przekazanie w jak największej mierze swoich umiejętności innym, jednocześnie nie zapominając o miejscu rozwoju dla ich samych.
Ale gdzie znajdziemy takie społeczeństwo?
Dziś raczej każdy czuje się wyjątkowym geniuszem, artystą, filozofem a to że nie znają się na biznesie, logicznym myśleniu oraz nie znają podstaw matematyki sprawia że sądzą że inni ich ściągają w dół i zazdroszczą. Za mało skromności i wiedzy bo Człowiek wybitny ma pieniądze i osiąga swoje cele konsekwencją.
Dooobry film
Twoje dzieci na pewno będą zachwycone oglądając z tobą bajki :D
Uwaga! To że nie czujesz spełnienia z prozy swojego przeciętnego życia nie czyni cię wybitnym
Niestety ale taka jest rzeczywistość. Bycie ładniejszym, zdolniejszym, bogatszym itd budzi z reguły zawiść zamiast podziwu. Społeczeństwo lub równać w dół...
Kolejna świetna analiza, po cichu liczę że kiedyś pojawi się analiza Code Geass jako całości lub jej głównego bohatera.
Wyjątkowy to pozytywne określenie więc jak najbardziej, generalnie warto ale pewnie w komentarzach znajdzie się jakiś wielki filozof i powie, że nie bo ludzie są źli czy tak ale... Chodzi o ogół-warto, vo można na tym zyskać.
6:28 To tylko świadczy o skazie gatunku ludzkiego...
Skoro już jesteśmy przy USA lat 60. XX wieku, to może rzuciłbyś okiem na słynny cytat z serii gier Fallout "Wojna... Wojna nigdy się nie zmienia.". Dużo jest tam karykatury Stanów Zjednoczonych podczas okresu zimnej wojny. Ciekawa jestem w jaki sposób podjąłbyś się tego tematu. :]
No i jak zwykle dobry film wleciał.
Szkoda że nie dałeś tej reklamy na początku bo prawie zamknąłem film a tu taka fajna aplikacja którą na pewno będę używał
Nie trzeba szukać super uzdolnionych. Wystarczy skończyć jakiś specjalistyczny kierunek który nie ma bezposredniego odzwierciedlenia w zawodzie, czego jest znaczna większość. Być rzecz jasna ambitnym specjalistą i to wystarczy by rzesza ludzi podcinała Ci skrzydła, ograniczała, potępiała ...
Ciekawa myśl - z drugiej jednak strony hamowanie siebie i swoich talentów z powodu obawy przed zawiścią innych ludzi nie będzie dobrym rozwiązaniem we wszystkich sytuacjach. Owszem, czasem pozwoli "obejść system". Jednak na dłuższą metę człowiek nie rozwinie pełni swych talentów (a to też rodzaj kosztu alternatywnego - nie robisz tego, co mógłbyś zrobić). A ktoś inny, kto nie będzie przejmował się zawiścią otoczenia, będzie robić swoje i dzięki temu zajdzie dalej.
Krótko mówiąc, psy szczekają, a karawana jedzie dalej :)
Szanowny Panie Prowadzący, czy możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości analizy filmu "Stalker" w reżyserii Andrieja Tarkowskiego z 1979 roku? Tematyka tegoż filmu i jego przesłanie są bardzo ważne a za razem trudne do dostrzeżenia dla większości ludzi, a w dodatku film pomimo tego jak wybitnym jest dziełem nie jest szerzej kojarzony wśród ludzi. Dlatego też proponuję omówienie go na łamach serii "analiz filmowych".
Jak już o wybitnych jednostkach mowa, to może uda się zrobić jakąś analizę na podstawie serialu Mr. Robot? 🙂
No w Polskim społeczeństwie to jest jedna z największych wad, zawiść o wszystko na każdym kroku. Najlepszy przykład to Lewandowski, pokazuje że nic się nie da zrobić, żeby ominąć krytykę.
Czyli jak dlamnie wybitny czlowiek powinien być ja syndrom + batman ponieważ trzeba wykożystywać swoją wyższość i dzialać poza prawem oraz pomiom prawa, robić to co sie powinno i do czego jest się stworzonym by zyskać zadowolenie i wolność
Tak było z tow. Michalem Gdy dopadło go ABW czy tam abc
Uświadomiłem sobie, że przesłanie bycia wyjątkowym po cichu jest tak stare, że pojawia się już choćby w tekstach z początku chrześcijaństwa, które polecają, żeby się "nie chełpić"
Tam jest wbrew pozorom dużo takich mądrości życiowych. Dla przykładu, jest jedna opowieść która mówi żeby że tak powiem nie kozaczyć. Mianowicie jest tam historia gdzie garstka ludzi "powołanych" na kapłanów (pewnie nie bez powodu) wbrew właśnie temu powołaniu udają się walczyć i dostają bęcki w bitwie :)
3:05 Sigma throws his beta boss through the wall
Lepiej byc lepszym po ciuchu. Prawda to jest