Masz całkowita racje, brano, aczkolwiek to jest droga która warto iść. Tym którzy jeszcze tego nie rozumieją i nawet nie chcą zrozumieć i fotego jeszcze są agresywni....polecam książkę która zmieni twoje życie, od której wszystko u mnie się zaczęło...Joseph Murphy" Potęga Umysłu " Powodzenia- uwierz w siebie i niepoddawaj się nigdy, mimo wielu porażek....
Dobry film, jestem nowy w świecie inwestycji, wiele słyszałem o kryptowalutach, giełdach i innych rodzajach inwestycji i będę wdzięczny, jeśli ktoś może mnie poprowadzić, aby zacząć inwestować, aby zwiększyć moje dochody.
Wszystko, czego potrzebujesz jako początkujący, aby zacząć czerpać dobre zyski z kryptowalut z profesjonalnym traderem, który handluje w Twoim imieniu, w przeciwnym razie możesz przegrać.
@harrysimon6569 Proszę, jestem naprawdę zainteresowany, czy możesz polecić mi doświadczonego handlowca, ponieważ wiesz, że większość handlowców nie jest legalnych, a dobrzy są bardzo trudni do znalezienia
Wymiana pani Leslie Ramos naprawdę zmieniła moje spojrzenie na Bitcoin, ponieważ kiedy wszyscy narzekali, zobaczyłem, jak moje portfolio urosło z 1 BTC do 3 BTC w ciągu zaledwie kilku miesięcy dzięki jej aktywnemu handlowi.
Moja pierwsza inwestycja z panią Leslie przyniosła mi ponad 24 000 $ i od tamtej pory nigdy mnie nie zawiodła. Mogę nawet powiedzieć, że jest najbardziej uczciwym brokerem, jakiego kiedykolwiek spotkałem
Dziękuję za ciekawy film. Po obejrzeniu na prawdę się dziwię dlaczego jeszcze nie jestem bogata. Bynajmniej w sferze finansowej. Bo szczerze odpowiadając sobie na wszystkie nawyki mogłabym śmiało stwierdzić że mam nawyki bogatych ludzi. Co prawda żyję nie standardowo ale jednak bynajmniej jeszcze nie mam bogactwa... chyba widocznie wszystko dopiero przede mną😃 pozdrawiam serdecznie
Mnie zatrważa, jak słyszę wśród znajomych np "chciałbym się nauczyć angielskiego", "chciałbym schudnąć", "chciałbym umieć to, tamto" a kończy się na "chciałbym" i wymówką "nie mam na to czasu" albo "i tak nie dam rady". Ja zrobiłem sobie rok temu plan na 2021 rok i na ten moment prawie wszystko już osiągnąłem, co sobie zaplanowałem (m.in. plan, jak lepiej dysponować czasem, aby mieć go na więcej aktywności). Zrobiłem sobie też plan życiowy i małymi krokami robie swoję i zauważyłem, że coraz częściej osoby wokół mnie łapią jakąś inspirację, gdy mi coś wychodzi - mimo że wcześniej mówili "ja Ci dobrze życzę, ale nie sądze abyś dał rade". Trzeba robić swoje, czytać książki i być systematycznym - może miliona się tak nie zarobi od razu, ale na pewno jakość życia rośnie diametralnie.
ja nie potrzebuje miliona zeby zrealizowac swoje marzenia, zanim ty zarobisz milion to ja juz objadę swiat wokół, mieszkałam w ogromnych willach bogaczy z basenem i korzystałam z tego wszystkiego tak jakby było moje nie przepracowując ani chwil i nie wydajac na to ani złotówki, żyłam życiem bogaczy, pływałam yachtami i latałam smigłowcami prywatnymi nie wydajac na to ani złotówki-kurde to jest dopiero wyższy level ehhehhe a jeszcze zarabiałam robiąc te rzeczy, które i tak musiałabym w domu zrobić, powinnam pisać poradniki jak miec wszystko głęboko w d..e, to właśnie konwenanse blokują ci drogę do szczęścia, ja robie co chce i kiedy chce i dzięki temu mogę powiedziec kazdemu co myślę i byc szczera w tym co robię-bo stać mnie na to, bo jestem niezależna, nie przepracowalam w swoim zyciu ani chwili i miałam wszystko to o czym wy marzycie ale nie możecie tego miec w 5 minut a mnie się tak udało-to też się nudzi, bo ileż można odpoczywać, miałam wszystko totalnie bez żadnego wysiłku poprostu robiąc to co chce i osiagając cele jakie chce bez blokad i krępowania się, bo nie zadawałam się z ludzmi, którzy mówili mi co mam robić i jaka mam być-co jest dokładnie zgodne z idea tych książek tylko odbywa się hmm prawie bezgotówkowo, mając wszystko w d...e, i nie majac zadnej odpowiedzialnosci lub tylko wtedy gdy zechę ją mieć-gdy znudzi mi sie byc piosenkarka to sie przekwalifikowuje i jestem kimś innym, nie musze robic tych samych żmudnych i powtarzalnych czynnosci codziennie-bo tu tkwi szkopuł, nie dopada mnie rutyna, jezeli chce mieszkac w górach to nie kupuje tam wilii albo domku letniskoweg tylko jadę tam i mieszkam tam poprostu, i nie jest to strata czasu, bo dzięki tym doświadczeniom lepiej rozwijam inne pola, miałam juz 3 czy 4 fantastyczne życia i przeżyłam życie za 10 osób-czego inni uwiązani do 1 miejsca nie potrafią pojąć, jezeli chce jechac nad morze to jade tam i mieszkam nad morzem-co za problem, rozwinełam swoje umiejetnosci w taki sposób, abym mogła swobodnie podróżowac i pracowac kiedy chcę i jak chcę, bo to lubię, dzięki temu poznaję nowych ludzi i zdobywam nowe doświadczenia, a oni zarażają mnie swoimi pasjami, nie ma nic prostszego od przestania komplikowania sobie życia zbędnymi wyobrażeniami, ze zasługuję na coś dopiero za 20 lat jak sobie zainwestuję i to kupię, ze musze rozwinac firmę, nie twoja firma cie pochłonie, zje i juz zapomnisz o tym pierwszym marzeniu, które bedziesz musiał zrewidowac i dostosowac do otaczajacych cie warunków i bedziez spełniał marzenia jak bedziesz stary i schorowany jak dożyjesz, ja nie chce spełniać marzeń mając 60 lat tylko teraz, majac firmę nie wyjedziesz nigdzie na kilka mcy, bo nie zostawissz firmy aby beztrosko leżec na plaży i ktos ci jeszcze za to płaci, bedziesz musiał ciagle powtarzac te same czynnosci i byc uwiązanym, nie mozesz wszystkiego rzucic i zamknac, jestes uzalezniony od wachan rynku jak covid lub ceny paliw za cenę złudnej stabilizacji i samodzielności-niktnie jest w pełni samodzielny, bo nie żyje na bezludnej wyspie-ten wielki niezależny rynek finansowy załamuje się, gdy w 1 kraju toczy sie wojna i inwestorzy nie mają surowców bo jest recesja a rolnik, który ma swoje kury i warzywa i ma zapasy, swoją studnie i baterie słoneczne ma to wszystko gdzieś-on jest niezalezny od innych, bo nie musi sie sprzedawać, robotnik odwala swoją robotę i idzie do domu i ma spokój, moi znajomi wydają pieniadze tam gdzie jest tanio np jadą na wakacje do krajów trzeciego swiata i tam sobie zyją jak królowie i nie wazne jest wtedy jakie mają żródło dochodu, prowadzenie firmy uwiązuje na miejscu i co z tego,ze masz pieniadze, wielu moich znajomych ma mnóstwo pieniedzy ale nie może ich wydac, bo ciagle pracują albo mają je zamrożone w inwestycjach, niektórzy zainwestowali w kilka mieszkan i maja dodakowe żródło niezalezne od pracodawcy a lubią swoją pracę i wolą pracowac na czyims sprzęcie niz go kupować-nie trzeba mieć firmy, są różne style życia, podejmowania ryzyka i zarządzania czasem oraz pieniedzmi i nie można mówic, ze jest tylko jeden dobry, warto korzystać z nich wszystkich i czerpać esencję aby ułożyć sobie życie tak jak sie chce-mam znajomych, którzy są bardzo biedni nie mają żadnej kasy i są mega szczesliwi a przez to bogaci i spełniają swoje marzenia, bo nie mają żadnych zobowiązań i o to im właśnie chodziło w życiu, zminimalizowali potrzeby i pragnienia do minimum i są panami swojego czasu i życia i żyją dokładnie tak jak wg zasad w tej książce tylko pieniadze nie sa 1 celem ale wolność od nich i to realizują-jest wiele ścieżek na osiągnięcie 1 celu, życie trzeba przezyc, kto sie wyspecjalizuje w 1 do konca zycia bedzie wciskał 1 guzik-inwestorzy tylko poczatkowo mają specjalizację, wielu z nich inwestuje tam gdzie jest to opłacalne i uczy sie tego w trakcie lub najmuje specjalistów, a nie tam tylko gdzie sie specjalizuje i robi wzystko sam, bo to strata czasu trzeba tez umieć cedować na innych, ten kto dał się nabrać, że trzeba skonczyć szkołę i mieć rodzinę oraz dzieci oraz studia to już stracił połowę swojego życia i swoich celów co warunkuje jego myślenie,bo jak jestes starszy to masz inne cele, ktos kto ma samochód musi miec kasę zeby w niego inwestowac ale jezeli ktos go nie ma, bo jezdzi rowerem to oszczedza, ktos moze szukac pracy i okazji tylko w swojej okolicy, a ktos moze nie stawiac sobie takich ograniczen i podrozowac i pracowac jednoczesnie, jazda autem codziennie do pracy tylko zabiera pieniadze, bardziej opłaca sie jezdzic autobusem-efekt jest ten prawie sam, czasem stracisz 30 min dziennie-ale mozesz czytac w busie i nie stracisz tego czasu, ale gdy przeliczysz to na kase wydaną na paliwo to własnie zaoszczędziłeś i jakby zarobiłeś jesli zrezygnujesz z pewnych zbędnych synonimów luksusu zeby przekonywac siebie,ze jestes lepszy od innych, jezeli nie masz zbyt wysokich wymagan to tez mozesz byc mega szczesliwy np mnie bardzo przydaje sie auto na długie wycieczki, wtedy sobie w nim spię, bo je do tego urządziłam i inwestycja mi się zwraca, można ciąć koszty i ryzyko na milion sposobów jesli jest się kreatywnym, bo ostatecznie chodzi o to zeby unikac wysokich kosztów i wysokiego ryzyka i przezyc zycie na zadowalającym poziomie, są ludzie , którzy mieszkają na statkach i sprzedają obrazy i są panami swojego zycia, bo zminimalizowali potrzeby, a nie zmaksymalizowali-tu jest błąd tego myslenia-sięganie za wysoko, gdy szukasz gwiazd nie widzisz, ze u twoich stóp leży worek złota, sąludzie, którzy sami uczą dzieci i podrózują z nimi, ich dzieci władają kilkoma językamii już mają lepszy start jesli odpowiednio wykorzystają swoje umiejetnosci w danym momencie
Podobno zukerberg ukradl pomysl fb. Tresc podobna do kiyosaki ,,biedny bogaty ojciec''. Wiekszosc zafascynowana jego super deals a typ nie kupil nawet jednej nieruchomosci w swoim zyciu. Uwielbiam milionerow ktorzy ucza za kase jak zarabiac miliony.
"Biednym nie jest ten, kto ma mało tylko ten, kto chce więcej" Ajahn Brahm. Myślę, że bogactwo nie może być celem samym w sobie. Bardziej zadałbym pytanie: "Jak chcę żyć?" i dopiero drugie "Czy mnie na to stać?". Jeżeli podejdziemy do tego odwrotnie to pomylimy skutki z przyczynami :)
@@TrocheLepiej Ludzie z pasją nie robię tego dla pieniędzy. Pieniądze są im potrzebne do realizowania pasji. Nie chce by ludzie postrzegali mnie takiego jakim jestem, ale to jaki nie jestem. Życie :)
Bogaty jest ten co szybko podejmuje decyzje i próbuje nowych rzeczy a z reguły biedny ten co boi się i czeka na moment czy na nigdy. Bogdy to ten co zawsze zainteresuje się wszystkim a biedny w sumie niczym po za bruzdami, Co znam osoby bardzo bogate to zawsze nie wiedzą kto gra w jakim serialu, kto wygrał mecz nawet nie wiedzą kto grał i tych seriali mega popularnych nie znają bo szkoda im czasu na coś takiego. Chętniej biorą książkę czy jadą na wycieczkę. Biedota natomiast spędza czas przed tv itp. Bogaty w dosłownym znaczeniu ma bogatsze życie nie z powodu pieniędzy tylko różnorodności jaką lubi i dlatego jest bogaty, a biedny to kanon jakiś rzeczy bezwartościowych finalnie jak golądanie tv.
21:00 Mając własną świetnie prosperującą firmę stwierdzam, że to bzdura. Nie ma firmy-samograja, której nie musisz pilnować i nie padnie. Nawet cedując obowiązki, sam musisz zajmować się firmą mniej więcej tyle, ile będąc na etacie. Przed rozpędzaniem firmy - trzy razy tyle co na etacie.
@I know how much I do not know yet. Jakub Wendrowycz W życiu nie uwierzę, że najbardziej eksploatowany przez szefa pracownik w Polsce miał nabite więcej godzin tygodniowo, niż ja pracując sam u siebie przez pierwsze 2 lata rozwoju firmy. Dzień w dzień od 8:00 do 20:00 plus nagłe przypadki całodobowo - zdarzało się nie wychodzić z pracy przez 3-4 dni, albo być na nogach non stop powyżej 50 godzin z rzędu bez choćby drzemki. O takiej skali tutaj mówimy, i nie jestem wśród przedsiębiorców którzy odnieśli jakiś sukces wielkim wyjątkiem.
@I know how much I do not know yet. Jakub Wendrowycz Ona tylko przeczytała w jakimś "poradniku Nie wie jak się prowadzi własną firmę .Nie wie ile pracodawca musi spędzić godzin w firmie....
Ktoś kto tworzył ten film albo o czymś zapomniał albo robi z nas wariata. Najpierw mówi że nie trzeba być bogatym (czytaj mieć kapitału ) po czym dosłownie za chwilę ( 20,30) mówi o studencie który WYNAJĄŁ mieszkanie i przeniósł się do mniejszego, skromniejszego i w ten sposób miał pasywne źródło dochodu. Moje pytanie brzmi ; skąd ten student miał to większe mieszkanie które wynajął ? Z nieba mu spadło, wróżka zębuszka mu przyniosła czy święty Mikołaj ? No nie. Ktoś na nie musiał wcześniej zapracować, dostał je w spadku bądź na nie w ten czy inny sposób zarobił czyli jednak posiadał KAPITAŁ dzięki któremu mógł spokojnie żyć. Więc gdzie w tym momencie jest teoria z tego filmu że nie musisz nic posiadać żeby mieć pasywne źródło dochodu ? Powiem wam gdzie, w czarnej d..... Ten film wręcz dosadnie swoją treścią i przekazem mówi : bądź bogaty, obkup się w pasywki i ręce w kieszenie tylko jakoś nie chce mówić jak do tego dojść. Wasz poradnik powinien mieć nazwę : JAK NIE PRZEJEBAĆ WSZYSTKIEGO KIEDY URODZIŁEŚ SIĘ DZIECKIEM BOGATYCH STARYCH.
Nie rozumiesz? Student pracując przez wakacje za granicą zarobił powiedzmy 7 tys. zł (realne). Przyjechał do Krakowa, znalazł i wynajął okazyjnie 3 pokojowe mieszkanie za 1800zł/mc. Szybciutko poszukał jeleni i wynajął im pokoje po 1000zł/mc (mieszkanie kosztuje go 1800zł/mc ale dostaje z niego 3000zł/mc, więc zysk wynosi 1200zł/mc). Sam przeprowadził się na stancję, dzieli dwuosobowy pokój z kolegą i płaci po 500zł/mc. 700zł/mc zostaje mu na codzienne wydatki. Mechanizm został uruchomiony i kręci się przez cały rok a biedny student nie musi przez cały ten okres pracować ani polegać na rodzicach. Jest to wykonalne ale trzeba mieć odwagę, predyspozycje i trochę szczęścia.
Zgodzę się z tobą ale Pan Roman już nie. To są typowe banały gdzie bogaty który swoje pomysły realizuje poprzez przewagę finansową i znajomości realizuje. Łącznie z zarabianiem na książce którą kupują biedni w myśl projektu teraz na wszytko będzie mnie stać. O wyrwaniu się z kręgu biednych mogą się wypowiadać tylko tacy, którzy znają dwie strony i byli wcześniej biedni. To jak z oszczędnością na zakupach (w stanach chyba podchodzi się że zarobkowo pracuje do śmierci) bo nawet nie przyszło mu do głowy, że może istnieć emeryt który czasu nie liczy , a łażenie za tańszymi produktami jest jedyną rozrywką i powodem do wyjścia, a nie wyborem między pracą i zarabianiem a oszczędnością.Jeśli ktoś tego nie rozróżnia (zamiany czasu pracy na oszczędności z szukania tań są Zych produktów)to po prostu ma problem z inteligencją i obliczeniami. Zresztą wszystkie te przypadki to tylko uogólnianie zachowań, a nie analiza.
Zawsze mnie fascynowało dlaczego ludzie wrzucają tak wiele różnych cech do worka z napisem "inteligencja". Do pomiaru poziomu inteligencji są testy, a nie osądy czyjegoś stanu wiedzy, doświadczenia życiowego, kreatywności, konkretnych sytuacji , stopnia świadomości, otwartości itd. Mieszkałem lata temu z osobą, która była członkiem MENSY i gwarantuję: gdybyście w życiu codziennym zobaczyli ją "w akcji" wielu z Was oceniłoby ją jako osobę mało inteligentną. Lekarz oceni jako idiotę rolnika łykającego czopki, a ten sam rolnik oceni identycznie tego lekarza, bo nie wie kiedy się sieje pszenicę. A to czy ktoś łyka czopki lub wie kiedy siać pszenicę nie mówi nic o tym jak szybko będzie układać klocki na teście.. To, czy informacje z tego tytułu mogą być wartościowe zależy i od odbiorcy, i jego otoczenia, a nie od samych informacji, samego odbiorcy, czy samego otoczenia. Pozdrawiam.
@@maharajakaburu7438 widzę że Pani ma podejście typowo artystyczne. Chodzi mi o podejście na zasadzie nerwowej entuzjastycznej reakcji na krytykę. Aby uprościć to coś w stylu "nie znasz się,co taka osoba może o tym wiedzieć". Jest oczywiście podejście techniczne na zasadzie obalania argumentów. Gdy się przeczyta życiorys twórcy myśli przytoczonych, od razu zauważy Pani że założona działalność gospodarczą przez autora książki padła. A potem Pan poszedl w (jak to określił kolega "kołczing" a więc polarbowal włoski, wybielił żeby ,uśmiechnął się" i zarabiać zaczął na usługach. Zawsze są firmy które wolą wydać chwilowa niechciana nadwyżkę na motywowanie pracowników niż na "jak to mówił mój poprzedni naczelnik rozpieszczanie pracowników". Niech pracownik ma nadzieję że coś się zmieni jak dostanie kilka cennych rad ,które akurat (to na pewno zbieg okoliczności) motywuje do pracy na zasadzie zapierdzielaj a twoje zasługi zostaną nagrodzone. Co do wpisu "mało inteligentnych" to kolega rzeczywiście się zagalopował. A inteligencję o której Pani pisze (powołam się tylko na szereg rozmów z psychologami i własne spostrzeżenia na temat testów analizowanych) nie mierzy się poziomem wiedzy a szybkością dostosowywania. Większość społeczeństwa myśli że to wiedza. Ale to błąd. Ilość zapamiętanych informacji to tylko zasób , a zdolność układania i zmian swojego myślenia i zachowania to inteligencją. Oczywiście zawsze jest dobrze mieć osobę która jako osoba inteligentna miała dostęp też do wiedzy, ale jak Pani sama zauważyła jest z tym różnie. Nie wspominając na zmiany w głowie z biegiem czasu (stres, alkohol, naturalne starzenie) które poziom inteligencji może zmniejszać. I dlatego w mojej opinii niektórzy tracą (zwany niekiedy zdrowym rozsądkiem) stan wyjściowy z biegiem czasu,ale to już też tylko na podstawie mojej obserwacji.
Więc skąd u ludzi bogatych biorą się rozwody z tego powodu że nie mają czasu na rodzinę lub mają zbyt wiele pokus? Gdzie te 'oba'? Skąd bierze się dymanie ludzi po kosztach w korporacjach. Przecież bogaty i biedny mogą mieć oba - dobre życie i pieniądze. Naiwne to postrzeganie. Stwórz 50 kopii tego samego kontentu. Jeden ma 300k subów, drugi 6k. Równość. A jak nie wierzysz to kup książkę. Niech się Arnold wzbogaci jeszcze bardziej.
A skąd z tego samego powodu biorą się rozwody u biednych? To jest doskonały przykład na to co zostało powiedziane. Jak ktoś jest bogaty i był *ujem to znaczy, że był nim zawsze.
@@weronika4186 Tak. Ale ważniejsza jest druga część mojego zdania o pracy i pokusach m.in. lepszej dostępności kobiet pazernych na kasę. Autorka sobie przeczy, bo raz mówi że bogacz myśli bardziej otwarcie a raz że ludzie są różni.
@@MarkDmowskiTH-camr nie powiedziałabym że są bardziej otwarci. Po prostu w różnych kwestiach myślą inaczej. Nie oznacza to, że zmieni im się pakiet podstawowych wartości czy poglądów politycznych. Nie trzeba być bogatym żeby mieć większą dostępność kobiet. W końcu skądś biorą się takie osoby jak znany z PRL Tulipan chociażby. Znam ludzi niezamożnych głównie, i jakoś nie zauważyłam żeby u nich sytuacja rodzinna była spektakularne lepsza lub gorsza. Zdradzają równie chętnie, i w jednym i w drugim otoczeniu znajdą się narcyzi, których będzie interesować tylko ich szczęście bez względu na to czy zranią bliskich. Mówi się że okazja czyni złodzieja, pieniądz takie okazje stwarza. Ale nie tylko.
@@weronika4186 Czyli z tego filmu zupełnie nic nie wynika. A realia są takie że bogactwo to splot szczęścia, układów, czasem jeszcze czystego umysłu oraz otrzymania kasy na rozwój.
@@MarkDmowskiTH-camr to jest bardzo duże uproszczenie. Splot wydarzeń to jedno. Natomiast ogrom ludzi tak długo sobie powtarza, że nic nie może, że faktycznie nic nie może bo zamiast coś zrobić wiecznie narzeka na swój los. Ale tak naprawdę wygodniej im ponarzekać niż cokolwiek zmienić i chociażbyś dał im wszystko na tacy zawsze będzie im coś zawadzać lub ktoś będzie winien że im nie wyszło.. Być może wynika to z nieumiejętności sprecyzowania na czym im zależy i czego tak naprawdę oczekują. To samo widać w narzekaniu na brak pieniędzy. Jedni narzekają, że na wszystko im brakuje, drudzy mają tyle samo i nie narzekają bo potrafią zarządzać budżetem i nie rozpływa się ta kasa na byle co- tylko jasno ustalają priorytety na co faktycznie te pieniądze im są potrzebne. Doskonale widzę to po mojej najbliższej rodzinie, która jojczy, że jak ktoś nie smaruję chleba pasztetową to nie zna życia. A ja im na to, że gdyby nie wybrali w życiu palenia to na pewno starczyłoby na coś więcej niż pasztetowa.
Koneksje , układy nie jednokrotnie z rządem , znajomości nie jednokrotnie mafijne i dość duża kasa na start którą ukradł twój stary robiąc to co ty . A te pierdolenie jest dla naiwniaków i oglądalności .
Nie powielajcie bez namysłu sugestii do poniżania biednych materialnie. Prawda jest taka, że sa 2 wie klasy ludzi inteligentnych. 1. To inteligentni w czynnosciach materialnych służących zadowoleniu zmysłów. 2. Inteligentni zajmujacy się poznawaniem własnej jaźni i realizacji duchowej. - Ci mają doskonały spokój - są wyprostowani, piękni, w przeciwieństwie do uciskanych " garbem" materialistycznego ciężaru.
Dobre..." męczą się z jedną żoną". Zwłaszcza z taką która pochodzi z rodziny robotniczej co to matka i ojciec cały dzień robili u kogoś, a swoje to były klitki w bloku i chomik w klatce jako jedyna własna działalność. I weź ją przekonaj do własnego interesu i ryzyka a przede wszystkim myślenia samodzielnego. Trzeba mieć jakąś działalność od dziecka.... a nie tylko szkoła i ciasny pokój w wieloosobowej rodzinie gdzie nauczy się walczyć o kilka metrów kwadratowych z rodzeństwem. To komuna zabrała ludziom teren działania ( każde zwierzę to ma) i wtłoczyła ludzi do bloków a praca "w państwowej firmie" i spiżarnia w sklepie. To odmóżdzenie ludzi i ubezwłasnowolnienie. I jeszcze nic nie możesz takiej/ takiemu powiedzieć bo strach przed niepowodzeniem nie dopuszcza do dyskusji a poza tym" już wszystko jest wymyślone" - więc i tak nic nie wyjdzie. No i teraz te 17 tez to za mało żeby z tego wyjść. 18- ta teza brzmi ....? Właśnie jak ?
@@podroznikmarzyciel wszystkich śmieci i tępaków rzucać pod nogi i po nich przechodzić. Nie ważne czy to kobiety i dzieci a może upośledzeni, co oni kurwa mają do gadania. Prawdziwy facet robi swoje jak trzeba bez pytania kogo nie trzeba.
Dobrze mówisz ! Skoro przez 56 lat byłem biedny i miałem pod wieloma względami fajne życie, to po co miałbym teraz starać sie być bogatym? Brak motywacji, zwłaszcza jak patrzę na tych kilku bogatych , których znam. Tylko jeden z nich wyglada na naprawdę zadowolonego z życia.
Podzielę się pewnym zdarzeniem z mojego życia. Myślę że warto dawać przykłady. Ok 2 lata temu byłam w dosyć kiepskiej sytuacji finansowej i szukałam pracy dla pary za granicą. Myśleliśmy o tym jak pewnie większość osób że w Pl to albo będzie praca w której się zajedziesz albo bo nie zarobisz. No i jeszcze trzeba wynająć mieszkanie, opłaty itp. Jednak mi nie chciało się już tak ciężko pracować i myślałam o tym że najlepszą to by była jakaś taka praca, jako gosposia i mężczyzna w jako konserwator np w ciepłych krajach. Gdzieś wcześniej obiło mi się to o uszy, gdzieś przeczytałam o takiej ofercie ale wówczas nie szukałam. I tak szukając ofert jeszcze mi przeszło przez myśl żeby były zwierzęta bo je kocham. I co się wydarzyło. Znalazłam niesamowitą wówczas dla mnie ofertę pracy. Jednak w Pl i na Mazurach a to jakieś 8 h autem od mojego miejsca pobytu. To była oferta pracy w Agroturystyce pracodawca oferował do dyspozycji auto, kłada, laptopa i telefon oczywiście z prywatnym osobnym mieszkaniem. Bez jakichkolwiek opłat. Poza tym możliwość korzystania z wszystkiego, co bylo na terenie obiektu dla gości jak: sauna, jacuzzi zewnętrzne miejsce grillowe itp. W zamian za pilnowanie obiektu opieka nad zwierzętami a to tylko kilka kurek, króliczki i dwa fantastyczne pieski. Po prostu jak wielu moich znajomych stwierdziło praca marzeń. Jednak pierwsze było na pewno nie aktualne, to nie dla nas itp. Wszystkie głupie blokady myślenia właśnie typowo biednych ludzi. Jednak coś mi powiedziało to jest, to czego chciałam i muszę dostać tą pracę. Chociaż bardzo się bałam to jednak się nie poddałam. Mieliśmy niesprawne auto i musieliśmy pojechać tylko na rozmowę. Porzyczyliśmy auto od znajomych i pojechaliśmy. Droga była trudna bo autko mało słabe światła i nie było za mocne. Dojechaliśmy na miejsce pod wieczór i właściwie tylko na ok 2 godz. Wróciliśmy jeszcze bez odp bo byli inni kandydaci. Jednak ja wierzyłam że dostaniemy tą pracę i tak się stało. Wiem że tylko dlatego że nie wybrałam łatwej drogi i mierzyłam wyżej. Dlatego wiem że dużo od tego zależy. Gdybym wtedy wybrała proste rozwiązanie na pewno nie byłabym teraz w tym miejscu...a w poprzednim roku postanowiłam że chcę pracować w ciepłych krajach i też znalazłam taką pracę. I co najważniejsze to miała być sezonowa praca a została na cały rok...to dla wszystkich niedowiarków 😉 pozdrawiam i na prawdę podejście wiele zmienia.
Skończyłem oglądać na 9:13. Dlaczego? Bo i tak jestem biedny, a dlaczego?!! Zwyczajnie, jak wielu z nas Nie miałem większego wyboru. A, co jeżeli Nie ma takiej bagietki jaką chce, a pani mimo wszystko chce sprzedać inną??! Po prostu wciska inną, że to, że tamto itd. Bogaci po prostu Są bogaci z kilku powodów: 1) mieli lepszy start życiowy(!), 2) lepiej sytuowanych rodziców, którzy i tak pakowali Zazwyczaj tylko w Jedynaka - wykształcenie, rozumowanie życia i zarabianie pieniędzy, a co gorsza po 3) to uczono ich, Jak Masz się przepychać łokciami i To, że Ty Tu rządzisz!!!
Czytałem tą książkę... ideologiczny, nieprzydatny bełkot, zero jakiejkolwiek wiedzy, odradzam, lepiej poświęcić czas na coś co przyniesie w końcu pieniądze.
A to chyba się nie da być bogatym przez etyczne (jak to wspomniałaś) zarabianie pieniędzy. Każdy bogaty wykorzystuje biednego ( czas pracy) i dlatego biedny jest zmuszony, a nie sam z siebie, dostaje wynagrodzenie za czas pracy - a nie za wyniki A skoro pieniądze to szczęście (bogaty to szczęśliwy) , to ja nie wiem skąd wśród bogatych tyle nieszczęśliwych z depresją.
Spoiler alert - to są bzdury pisane przez bogatych ludzi, żeby wzbudzić złudne nadzieję wśród ludzi pracy, że każdy może być kowalem swojego losu i Jeffem Bezosem i hasełka "od zera do milionera". Później mamy korposzczury harujące 16 h na dobę z nadzieją, że się czegoś dorobią.
Pięknie to wygląda i pewnie super działa w normalnym kraju gdzie nie ma złodziejskiego Z.U.S-u. Gdzie wszelkie podatki nie sięgają 70-80%. Gdzie twoje własne państwo nie okrada cie z twoich zarobionych pieniędzy. I żeby nie było, to nie jest narzekanie że czegoś nie mogę. To nie w moim stylu. To są niestety fakty. Zarabiasz fajne pieniądze, jesteś bogaty w twoim przekonaniu. Przychodzi złodziej i cie okrada ze wszystkiego. I tak co miesiąc. Tym złodziejem jest państwo Polskie. Sama powiedz czy w takich warunkach ciągłego okradania ciebie przez złodziej, chciało by ci się ciągle na złodziej pracować? No chyba raczej nie. Taki moje małe spostrzeżenie.
Pitolenie - taki jeden przykład - czemu biedni emocjonują się tym co w polityce a bogatych stać na spokój? Bo biedni za tę politykę zapłacą, a bogaci kreują ją tak by biedni nigdy biednymi być nie przestali.
Swiete slowa, a wiesz dlaczego? Bo nie mogloby być ludzi tylko bogatych, wtedy wszyscy byli by sredni, tacy sami, przecietni. Przyklad: wyobraz sobie ze gina ludzie biedni, zostają sami bogaci. W tym momencie ich bogactwo staje sie bezuzyteczne, bo nie ma jak skorzystac na bogactwie, gdyz wszyscy sprzedajacy dobra /usługi przestali istnieć. Nadal mają miliardy na koncie, tylko te pieniądze straciły właśnie swoją użyteczność. Oczywiście w duzym uproszczeniu, a zalozenie czysto teoretyczne, jednak dobrze pokazujace relację bogaty/biedny.
Nigdy nie mówiłam mojej córce , ze nie kupię jej czegoś bo nie mam pieniędzy albo jesteśmy biedni. Takie podejście wpaja dzieciom od małego ze są biedni i gorsi. Można przecież powiedzieć ze nie jest to dobry czas na to, pomyślmy czy nowy MIS to jest dobry wykorzystanie oszczędności . Budżet na przyjemności ma ograniczenia nawet dla bogatych .
Prostota myślenia młodego człowieka. Życie weryfikuje Twoje rady. Gdyby to było takie proste jak te różnice to świat byłby pełen bogaczy. A to nie bycie bogatym jest celem tylko bycie szczęśliwym.
dokładnie... można by dodać że łatwe jest wtedy gdy chęć do robienia tych rzeczy (prowadzących do bogactwa) jest większa, niż lęk przed utratą...@@czynmydobro4fun
Właśnie dlatego wyjechałam za granicę i odłożyłam trochę pieniędzy, a teraz wracam do Polski, żeby próbować, bo mnie na to stać. Nie wiem czy to dobry krok, ale przynajmniej zniknęła potężna przeszkoda, która kiedyś trzymała mnie w miejscu.
Biednych ludzi na nic nie stać. Wszystko zależy o jakiej biedzi mówimy. Nie trzeba być bogaczem, żeby próbować. Paradoks jest taki, że bogaci popełniają mało błędów, bo jak byli biedni to popełniali wiele porażek. To Paradoks taki 😉
@@SerafinMC1064 na pewno nie będę dawał takich głupich rad typu zrób to, zrób tamto. Osobiście moja sytuacja finansowa jest bardzo dobra, podejrzewam, że bez porównania lepsza niż 80% społeczeństwa, w dodatku nie mam kredytów i tego typu zobowiązań. Jedyna moja rada jest taka, by słuchać siebie i nie marnować czasu w necie na słuchanie takich "wujków dobra rada". Każda sytuacja jest inna i zachodzi w życiu bardzo wiele zmiennych, które wpływają na nasze życie. Każdy powinien dostosować swoją sytuację pod warunki w jakich funkcjonuje, to jest indywidualna sprawa każdego i nie da się tu znaleźć złotego środka. Ludzie słuchają takich rad, postępują według nich, ale w ich życiu się nic nie zmienia ponieważ te rady są tak ogólne, że można je podciągnąć pod wszystko, a oni nadal czekaja i czekają, że coś się zmieni bo się nasłuchali, że "bądź pozytywnie nastawiony", "otaczaj sie ludźmi sukcesu"...sory, ale to jest tak naiwne i głupie, ze obraża inteligencje każdego kto ma trochę oleju w głowie.
To nie jest kwestia tego , ze ma inne podejście. Bogaty ma inne podejście bo wie, ze ma zapewniona przyszłość. Będzie miał co jeść , gdzie mieszkać itp. Przez np: najbliższe 10 lat. Z kolei biedy musi zapewnić sobie co miesiąc to co bogaty ma na codzień, wiec nie myśli o tym żeby malować , grać na gitarze , czy czytać książki… po prostu skupia sie na tym żeby zarobić i mieć na życie. Bogaty ma to już zapewnione wiec może sobie pozwolić na „rozmyślanie” o tym o czym chce. :)
Problem polega właśnie na stosunku do życia jako do bufetu: należy zrozumieć, że kelnerka nie będzie mogła w pewnym momencie niczego dołożyć, bo po prostu tego czegoś nie będze.
No właśnie - a ludzie ciągle łapią się na te bajania i dają się nakręcać. To co dziś się dzieje w sensie bardzo negatywnym na świecie, jest, między innymi, tego skutkiem...
W drogich sklepach, tam gdzie tylko bogaci chodza. Ja tez najbardziej tych bagietek zazdroszcze. Zastosuje sie wiec do tych zlotych zasad Cioci Dobrej Rady i napewno mnie bedzie stac. W koncu jezdem zwycienzcom.
Ten film to trucizna! Tak, jest to promowanie chciwości, czyli choroby, która trawi ludzkość. Na tym opiera się właśnie liberalizm będący ideologią przemocy ekonomicznej, która polega na ekonomicznym a zatem i fizycznym uzależnieniu jednych ludzi od innych. Na chciwości opiera się właśnie liberalizm. Głównym błędem tej ideologii jest postrzeganie ludzkości jako zbioru indywiduów a nie dostrzeganiu społeczeństwa. Takie przyzwolenie na zawłaszczanie dóbr bez żadnych granic, bo do tego jest tu widz namawiany, prowadzi do olbrzymich nierówności ekonomicznych i społecznych a w konsekwencji wyalienowania człowieka. A to wcześniej lub później skończy się rozlewem krwi! Uzasadniając to krótko trzeba wskazać na podstawowy błąd w takim gromadzeniu dóbr, do jakiego autorka filmu zachęca promując wypociny jakiegoś ultraliberała, jednego z wielu jacy panoszą się po świecie i zatruwają młode umysły. Pieniądz jest tylko nośnikiem wartości, jaką jest praca ludzka i nie ma żadnego uzasadnienia używania go do przywłaszczania przez jednego owoców pracy innych. Ci inni też mają moralne prawo do owoców swojej pracy, bądź po prostu do udziału w pożytkach społecznych wynikających z tej pracy a pieniądz powinien stanowić jedynie środek wymiany a nie zawłaszczania. Niestety panujący dziś w naszym świecie niemiłościwie kapitalizm (to samo można też odnieść do systemu niewolnictwa i feudalizmu) opiera się na tej niezmiernie szkodliwej, ale ponętnej ideologii, na której ta zapewne młoda pani oparła tu swój wykład, promując swoim delikatnnym głosem książkę jednego z wielu szkodników, jacy chodzą po naszej planecie. Apeluję: nie dajcie się na to nabrać, myślcie społecznie albo po prostu logicznie! I nie pozostawiam wątpliwości: liberalizm potępiam!
te 5 kont w przypadku kiedy zarabiasz najniższą krajową jest poprostu niemożliwe. Dajmy na to do ręki masz 2000zł, mieszkasz sam/sama, nie masz dzieci ani zwierząt. 10% na oszczędzanie=200zł 10% na zabawę =200zł 10% na edukację=200zł i 5% dobrowolne=100zł. Jak to zliczysz wychodzi 700zł, czyli na życie zostaje 1300zł. Z tej kwoty opłacisz czynsz za mieszkanie, prąd itd i zostanie może z 300-400 zł jak masz niskie rachunki. Tak więc proponuję przeżyć miesiąc za te 400zł, ciężka sprawa...
Tak naprawdę te wszystkie % zależne są od kosztów podstawowego utrzymania - czy raczej tego ile pieniędzy zostaje po ich opłaceniu. Najpierw rezerwujesz kwotę na czynsz i niezbędne rachunki a dopiero z pozostałą część rozdzielasz na konta. Jeżeli masz do ręki 2000zł ale za 1000zł opłacasz czynsz to tak naprawdę do podziału zostaje ci 1000zł, nie 2000zł. Na oszczędzanie idzie więc 100zł, zabawa 100zł, edukacja 100zł, dobrowolne 50zł, na codzienne życie (czyli tak naprawdę na jedzenie, bo zachcianki zawierają się w "zabawie" a poważniejsze wydatki idą w razie potrzeby z "oszczędności") zostaje 650zł. Jak komuś to nie wystarcza - trzeba zwiększyć przychód. Wynegocjować podwyżkę, zmienić pracę albo znaleźć dochód pasywny. Tudzież zmniejszyć koszty podstawowego utrzymania - np. zamiast wynajmować mieszkanie wynająć jeden pokój.
Wszystko się zgadza i już od dłuższego czasu wiem, dlaczego jestem i raczej zostanę zależny finansowo. Aby to zmienić musiałbym wywrócić moje myślenie i życie do góry nogami, a nie mam do tego predyspozycji osobowościowych i odwagi. Nawiązując do Twojego innego filmu, jest mi dobrze jako pracownik w lewym górnym kwadrancie, a koszty (głównie pozafinansowe) które trzeba ponieść aby się przenieść do prawych kwadrantów są zbyt wysokie w mojej ocenie. Na dzień dzisiejszy świat musi się składać z pracowników i pracodawców. Przyszłość może znajdzie lepsze rozwiązania a tymczasem szukajmy szczęścia w tym co już mamy, świadomie dokonując życiowych wyborów.
"Bierz wszystko co ktoś Ci oferuje" haha mega rada hahaha. Przypominam tylko że opryszczka wynikająca z zakażenia herpesvirusem jest nieuleczalna. Pozdro.
To nawet nie wiesz, jak się nazywa autor Twojej ulubionej książki...?? Głos masz sympatyczny. Natomiast polski trochę do poprawki, jeśli mówisz "nogi, czy ręce, a może oba"... Jeśli najpierw mówisz "zobrazuję Ci to", a potem "autor mówi", a chwilę wcześniej obrazowałaś dokładnie tym, co jest w książce, to jest to niesmaczne. Ale powodzenia... A..., no i ci kuzyni, tak, oni też zapachnieli ściemą Kiyosakiego..., co dziwnym trafem pojawił się ostatnio... :)) Serio, to słychać. "Ale kanał będzie się rozwijał..." No będzie, bo ludzie lubią słuchać różnych kolorowych bzdur, zamiast coś faktycznie robić. To samo czytanie "książek bogatych ludzi", powinno się czytać książki o nich, a nie ich, bo większość ich właśnie czyni ich bogatymi. Czyli tak jak z tym kanałem, nie? :)) Miłego..
Pracując na etacie masz określoną ilość pieniędzy. Własny biznes jest niepewny i trzeba mieć pieniądze. (na minimalny start) Wszystko łatwo powiedzieć jeżeli nie jest się odpowiedzialnym za rodzinę.. Co powiedzieć niewykształconemu robotnikowi? To jego wina, jego rodziców? Jednak on pracuje, jak potrafi. Pani tylko powtarza, co inni powiedzieli. Jest to też sposób na zarobek.
A może ten pracownik na etacie ma ukryty talent i zacznie nagrywać filmy na Yt..dzieki czemu zacznie zarabiać..bo może się okazać że ktoś będzie to chciał oglądać...albo po pracy odkryje talent rysowania..malowania..wyszywania...i znajdą się chętni żeby kupić takie dzieło🤔...jak się za mało zarabia w danej pracy to trzeba szukać innej..wierzyć w Siebie i potrafić się sprzedać(Swoją Wiedzę/Umiejetnosci)...narzekanie to zły sposób!..trzeba próbować i uczyć się od lepszych/nasladowac...i przedewszystkim mieć w dupie opinię innych(zwlaszcza najbliższych co mówią że Ci się nie uda!)...Ciesz się Swoim szczęściem po cichu😊...i odetnij się od narzekajacych(bo jak coś osiągniesz to i tak będą źle gadać na Twój temat)...z fartem i pamiętaj że lepiej spróbować i żałować niź żałować że się nie spróbowało😊...ważne żeby nie słuchać "dobrych rad"(od ludzi co Sami nic nie osiągnęli..bo będą Cię ciągnąć w dół żebyś nie miała lepiej niż oni)...wierzę że do końca roku uwierzysz w Siebie i polepszysz Swój byt💪..(wtedy się odezwij i stawiasz drina💪😎💪)
Materiał bardzo dobry, konkretny, jak najbardziej na plus. Ale z kilkoma rzeczami się nie zgodzę. Oczywiście jest to TYLKO MOJA OPINIA. Świat nie jest czarno-biały. I rozwiązania nie są tak oczywiste i proste. Kiedy ktoś nagle wzbogaca się, to faktycznie nie tyle on się zmienia, co raczej zmienia się jego otoczenie. W znajomych budzi się zawiść, rodzina próbuje jakoś skorzystać z nowej sytuacji. W Stanach może jest inaczej, ale Polacy raczej nie cieszą się szczerze z sukcesów innych. Nie do końca zgodzę się też z tym, że można znaleźć czas na wszystko. Jeśli stawia się przed sobą duży cel, to siłą rzeczy, trzeba coś po drodze poświęcić. Bo nic wartościowego nie przychodzi bez wysiłku. I bez strat. Amerykanie uwielbiają hasła typu : Możesz Wszystko ( co po głębszym zastanowieniu, nie bardzo jest prawdą, bo każdy z nas ma mniejsze i większe ograniczenia) Możesz Wiele, jest znacznie bliższe prawdy. Nie chodzi mi o to, żeby rezygnować już na starcie, ale żeby planując przed sobą cele, za bardzo z tym nie odlecieć :) Można w wieku 50 lat zacząć uczyć się tańca baletowego, ale raczej nie zostanie się już baleriną światowej sławy. Oczywiście są inne dziedziny, w których wiek nie stanowi najmniejszej przeszkody. Donald Trump odniósł wielki sukces, ale ucierpiało na tym jego życie rodzinne. Wydaje mi się, że w życiu nie można mieć wszystkiego. Czasem trzeba zadać sobie pytanie, co jestem w stanie poświęcić, żeby osiągnąć mój wymarzony cel.
15:26 Suma procentów z 5 świnek daje nam 90% naszych dochodów :P Kto zabiera różnicę? ;) Film zawiera ciekawe hasła i pomysły jednak nie wszystkie one mogą mieć zastosowane w kraju takim jak Polska. Trochę brakuje nam do rozwiniętych gospodarek zachodu, a sami mamy też trochę inną mentalność niż Anglosasi.
Zastanawiają mnie same pozytywne komentarze pod tym materiałem? Zastanawia mnie jeżeli jesteś bogata, to czego nie masz bogatych znajomych, kontaktów? ( Sama sie przyznawałaś, ze nie masz, to czepiam się). A tak naprawdę wygrałaś na mnie negatywne emocje. Przedstawiałaś tą książkę w sposób jakbyś przechwalała sie swoim życiem. To tyle, a jeżeli chodzi o podział ludzi na Bogatych i Biednych. To według mnie bardziej pasowało by. Podział ludzi na: Ludzi z potrzebą samorozwoju i na Ludzi brak takiej potrzeby. Najgorsze jest, ze człowieka sam tego nie wybiera, tylko rodzi sie z tym i odkrywa to z biegiem czasu. Wczesniej czy później. A ci ludzie którzy nie mają takiej potrzeby, to na siłę nie znoszą się, aby stali sie bardziej produktywni. Świat potrzebuje takich i takich ludzi. Jestem ciekaw czy usuniesz mój komentarz.
Metoda pięciu kont... szczególnie przydatna w kraju, gdzie część ludzi wydaje więcej niż zarabia. Tylko 55% dochodu na wydatki to marzenie wielu :) Po drugie biedni zazwyczaj nie mają (oprócz kredytu) możliwości zaryzykowania częścią majątku, to dlatego kieruje nimi strach.
Jeśli się poleca czyjeś książki, to dobrze by było poprawnie przedstawić autora, a gdy mówi się o ludziach, z których dobrze byłoby brać przykład, to dobrym nawykiem jest wymawianie ich nazwiska bez przeinaczeń.
BiedaMental. Ludzie nie chcą brać odpowiedzialności za Swoje Czyny i wolą Obwiniać wszystko i Wszystkich dookoła. Trzeba zrozumieć, że to co dla innych jest sufitem dla Ludzi sukcesu powinno być podłoga .
Daj rodzicom na chleb bo sa biedni i wyedukuj ich jak byc bogatym zeby jezdzili na wakacje dwa razy w roku. Bogaci jezdza za kierownicom ladnych aut a ty jezdzisz taksówką, prezentujesz cos czemu sama sobie zaprzeczasz. Skopiowalas ,część przerobilas i madrakujesz. Bogac sie dalej i daj spokój z edukowaniem innych.
Jak mowie szefowi ze wychodze o 17:30 bo lece zarobic na rachunki to widac że jest niezadowolony, bo wychodze zbyt szybko :)… placenie wynikami to wielkie oszustwo korpo; nie dajcie sie na to nabrac, zawsze wymysla cos zeby wam nie zaplacic. Rozliczanie od godziny jest pewne i nie kazda praca jest taka koncepcyjna jak w tym fimowym uproszczeniu, a jak dacie sie raz wykorzystać czasowo to później szefostwo przyjmuje to za normę….
Za każdym razem gdy wyraz MENU ktoś czyta jako "menu" zamiast "me-nii" to na świecie umiera jeden mały kotek. Przestań kurwa jego mać zabijać małe kotki! :-)
I muszę dodać że rzeczywiście jest kilka tego typu filmów i twój się zdecydowanie wyróżnia. I te płytkie komentarze niektórych, to zdecydowanie właśnie tych z mentalnością biednych. I chyba w dodatku zakonserwowanych w starych schematach. Jeszcze dosłownie nie mogę ale za kilka mc a może i wcześniej dam przykład takiej zwykłej osoby, której za bardzo nikt nie pomógł a sama zdobyła swoje bogate życie.😉 Bo ciągle nie zadawałam się podstawami, przeciętnością czy, tylko miłością i byle jaką pracą a szukam właśnie możliwości. Tutaj potrzebna jest odwaga i wiara w siebie a także właśnie zawsze szukanie możliwości. Nie chcę tutaj nikogo obrazić ale ludzie na prawdę powinni się troszkę chociaż zastanowić i przeanalizować. I przede wszystkim spróbować zanim zaczną bezpodstawnie krytykować.
Do autora, - Szanowna Pani, obejrzałem ten film do 7 min dalej nie muszę bo itak wiem co będzie. Bardzo dobrze wiem jak działa świat. Nie muszę być bogaty, wystarczyło by mi żebym wyrwał się z ulicy, mniał dach nad głową i jakąś prace. Żebram i kradne jedzenie żeby przerzyć i za skurwy... nie potrafię tego zmienić. Potrzebuje na początek odrobine pomocy której nikt nie chce mi udzielić.. Czy ma Pani mondralińska na to jakąś rade ?
1 podpunkt...jest naciągany . Ktoś kto poświęcił godzinę na szukanie najtanszych pomidorów...robiąc to przez miesiąc , zna ceny w okolicznych sklepach, jest później bez poświęcania tego czasu stwierdzić gdzie i jaki produkt jest najbardziej optymalny w zakupie. Tu z reguły są tańsze warzywa , a tu mięso ..tu chemia ;) Powoduje to znacznie większe oszczędności...licząć makro w skali roku ;) Bogaci ludzie robią podobnie.Slucham dalej... każdy z tych punktów...jest na maxa naciągany.
Znam ludzi, którzy patrzą na okrągło gdzie mogą coś kupić taniej i nie wiem skąd pomysł, że ceny są stale... na przykład biedronka już nie jest taka tania jak kiedyś, jakość również. Tak jest ze wszystkim. Bogaci ludzie patrzą przede wszystkim na jakość. Jeśli jesteś w stanie kupić coś wystarczające dobre, a jednocześnie nie wymaga fortuny, to tu się zgadzam, że bogaty wybierze coś wystarczająco dobrego, jako bardziej ekonomicznego.
A jaki był pani początek, że pani tak łatwo to mówi że można być bogatym? Przecież dziś wejście na rynek jest niemożliwe. Zbyt duża konkurencja. A przecież trzeba za coś żyć w tym kraju.
Nie znam tej pani, ale mogę odpowiedzieć. Książka:: ciekawa narracja- któż by nie chciał być bogatym? Parę frazesów i już. Kanał na YT i wszyscy, którzy pochwalają maja przypięte serduszka. Jest jeszcze kila nisz na rynku, gdzie można wejść -lokalnie. No niestety jest to ciężka praca ."Bogactwa" się nie dorobię, ale powyżej krajowej mam. Moi pracownicy są zadowoleni-nikt nie myśli o własnej działalności
Witam super się Pani słucha jaka lektorem poleciła by Pani biednemu który polubił i zasubskrybowal Pani kanał,i ma zamiar do przejrzeć w poszukiwaniu..... Wracając do lektury, jeśli ktoś mimo ,otoczenia i niepewności zaprojektował ,przetestował i wyprodukował produkty i sprzedaję je z niezłym skutkiem, jednak sprzedaje na innych rynkach niż docelowy,i cały czas niestety widzi problemy związane z wymaganiami tej platformy
Czyli mały Gambo w z Afryki siedzący na kamieniu przy torach kolejowych, jak zobaczy ten bełkot ojej film stanie się bogaty. Przestanie wybierać tylko pomyśli o wszystkim: chcę jedzenie dom a i mamę która od 8 godzin leży nieżywa po tym jak wpadła pod pociąg. To otoczenie decyduje i ma wpływ na to co się uda i kim jesteś a nie ty sam. OO jestem BIEDAKIEM. Bardzo ładna jest ta obrazkowa animacja rysowania. i ona tu mnie przykuła, to się fajnie ogląda ale te bełkoty, ja się zastanawiam czy nie oglądać tego przy wyłączonym głosie.
To prawda, chociaż jestem z tych ludzi, którzy raczej mają ambicje i starają się oraz patrzą pozytywnie na świat. Jak nie drzwiami to oknami. Ale z drugiej strony łatwo powiedzieć, kiedy ja musiałem iść do pracy po wykładach, aby siebie utrzymać na studiach, bo mój ojciec dostał wylewu, to ktoś wracając z zajęć mógł myśleć nad biznesem. A ja wracałem padnięty. Ktoś np. ma bogatą rodzinę, najlepszych lekarzy, a ktoś musi np. męczyć się z bólem, albo chorobą, bo nie stać go jeszcze na w pełni prywatne leczenie. Od razu mówię, tak uważam, że wszystko się da, można kombinować, coś robić w pracy, w kiblu itd. Jednak nie wszystko jest takie proste i Ci bogaci, którzy nie zaczynali z biedniejszej rodziny tego nie zrozumieją. Bo masz na głowie inne troski. Ja część odłożonych pieniędzy odkładam z myślą o wkładzie własnym na mieszkanie, a ktoś dostaje chatę od rodziców i może 90% oszczędności sobie wrzucić w biznes. To dwa inne światy, dwie inne drogi, nic nie jest czarno białe.
@@MarekCh00 w końcu wartościowy komentarz. Chciałabym poznać ludzi którzy niby sami nie mając ani 1 zł odnieśli sukces, bez kredytów, pomocy... Ostatnio na innej grupie Pani zapytała się jak zaszczepić w córce miłość do inwestycji. Zapytałam skąd 18 latka będzie mieć kasę by bawić się w nieruchomości? Naskoczylo na mnie tyle osób że głowa mała... Usłyszałam że widać że nie znam się na inwestowaniu bo to normalne że na start dostanie kilkaset tysięcy i 5 mieszkań do obrotu... No to tak można żyć :) trzeba być głupim by w takim miejscu w życiu nie wynajmować i nie poszerzać horyzontów a człowiek bez pomocy w tych czasach gdzie liczy się rozmach nic nie zrobi. Sama zaczynałam od zera i nie, nie będzie to tekst o sukcesie bo niestety przez brak kasy i rozmachu wszystko padło :) lekko mnie śmieszą takie treści.
@@na9581 dokładnie, dodajmy do tego, że ogólnie chorowity jestem, mam też niedosłuch, noszę aparaty. Ja musialem 10x więcej się starać, kombinować, bo czegoś nie usłyszałem, albo musiałem wydawać pieniądze na zdrowie. Nie jest to festiwal żalu, bo trzeba lecieć do przodu, ale irytują mnie dzieci bogatych rodziców, którzy się wymadrzają. Podkreślają, że wszystko sami osiągnęli, tymczasem jeden znajomy co tak się podniecał usłyszałem, że dostał kasę od babci, więcej niż ja przez ostatnie 3 lata od rodziców. A od babci dostawałem na święta 50 zł. No i on od samej babci dostał więcej hajsu, do tego bogaci rodzice, którzy nie rozpieszczają, ale jakoś wszystkiego koszta mu opłacają, co wyszło przypadkiem. No więc niech te dzieciaki z bogatego domu niech nie patrzą z góry na tych co mają mniej, bo nie zaczynali z tego samego poziomu
Ok satysfakcjonujące.. do 30... Jak masz więcej to już wiesz że nie o to chodzi... Że to dla dzieciaczków... Nastolatków... Bogactwo i szczęście to nie cel bo ich nigdy nie osiągniesz
Jako inwestor mogę powiedzieć,że materiał bardzo dobrze zrobiony i wytłumaczony,ale z doświadczenia wiem,że trudno przekonać tzw. ,,biednych,, najpierw trzeba przejść do klasy średniej a to już jest wyzwanie,bo co definiuje klasę średnią?nie zarobki, tylko posiadanie-nieruchomości,oszczędności i inwestycje🙂 także do bogactwa jeszcze droga daleka🙂życzę wytrwałości🙋🏻♂️
Dobre streszczenie :) Wyróżniają cię przykłady które prztaczasz na temat samej siebie np. ten z odnośnie tego czego się chce. Tak trzmać. Nawet więcej przykładów
Nooo na akcjach itp. Zarobilem tyle że jak bym tego nigdy nie robił kupił bym sobie za to mieszkanie. Także świetna rada.. Nooo biznes w który nie muszę być zaangażowany 😂 Dobra ta książka..
Jakieś porady dla zaburzonych psychicznie? Takich ludzi jest coraz więcej, a te poradniki są dla całkowicie zdrowych zarówno psychicznie jak i fizycznie. Ja mam nerwicę natręctw i jestem skazany na biedę. Mimo to, daję łapkę w górę i suba, bo lubię robić coś pozytywnego dla innych ludzi.
Nie jesteś skazany, wiele ludzi wyszło z nerwicy natręctw, znam osobiście nawet takich. Jest wiele poradników na yt, musisz trafić na coś dla siebie, nie wszystko działa na wszystkich, pozdrawiam.
@@Damian1Ch93 mam ocd od dzieciństwa. Leki, kilka pobytów w szpitalu, terapie... mam 40 lat i jest coraz gorzej. poradniki na yt zawierają różne szkodliwe metody.
NIE, nie można powiedzieć, że się przeczytało tę książkę! Co za głupia moda... Kompletnie inaczej odbiera się treść czytając ją z całym dodatkowym kontekstem, mając kilka-kilkanaście godzin na rozważania niż słuchając 27 minutowego filmiku. Szanujmy się XD
Co do czwartej zasady, i nastawieniu do problemów muszę zacytować mojego ulubionego pirata: "Problem to nie problem, problem to Twoje podejście do problemu!" Capt. Jack Sparrow
Po obejrzeniu tego filmu zaraz wszyscy uwierzą że mogą zostać milionerami jak tylko zmienią myślenie hehe.Niema miejsca na tylu milionerów a no chyba że dopadnie nas hiperinflacja wtedy wszyscy zostaniemy milionerami .
Odcinek który bardzo dużo pomaga przestawić swoje myślenie, ale ja wspomnę o czymś innym za każdym razem gdy mam chwilę zwątpienia lub mniejszą motywację do działania włączam Twoje filmiki i często działają one jak ponowny zapalnik do działań. Cieszę się że przekazujesz wiedzę. Like oczywiście poszedł Dziękuję za materiał.
Bardzo trafne przykłady różnic, przyznam się że czterech do momentu obejrzenia tego odcinka nie znałem. Jestem pod wrażeniem ciekawej artykulacji. Życzę sobie oraz Wszystkim oglądającym konsekwencji w dążeniu do celu! Pozdrawiam Marcin
Niestety bogaci nie mają problemu wykorzystywać, dorabiać się na taniej sile roboczej. Patrz Polski zarobki i nowobogaccy. Tak jak w naturze powinien być wyrównany poziom dla każdego bez skrajności i bez obijania się.
Tacy ludzie są pożyteczni bo pokazują ci ze jeśli sam o swój interes nie zadbasz to taki szef w firmie będzie cie dymał za grosze. A jak ktoś się daje dymać za grosze to pokazuje takiemu szefowi że czuje się nic nie warty więc nie powinien więcej zarabiać. I koło się zamyka
@@zxc-lx5hw cyt. "Płaci tyle co musi więcej nie musi to po co ma więcej wydawać 🤔😆 Amerykanie nie płacili swoim niewolnikom z Afryki nic, bo też "nie musieli", uważasz, że to prawidłowa logika? No chyba raczej nie prawda?
No to zależy co znaczy pilnować. Chodzi tam o to, ile godzin dziennie poświęcasz na dany biznes (w momencie, gdy już jest ukształtowany, nie na początku). Jeśli 8 godzin, to to jest normalna praca. Jeśli mniej niż godzinę, to to jest dochód pasywny. Mam znajomego, który ma kilkanaście firm. Przecież nie spędza w każdej z nich po kilka godzin dziennie ;)
Oczywiście, od czasu do czasu trzeba się zająć inwestycją, ale to jednak co innego niż spędzanie w pracy po 8h dziennie. Np. gdy wynajmujesz komuś lokal musisz się nim zajmować tylko w momencie zmiany najemcy lub w momencie jakiejś awarii (choć tak naprawdę nawet tym nie trzeba się zajmować bo za cenę obniżenia dochodu można zatrudnić kogoś kto będzie pośredniczył w kontaktach z najemcami i zajmował się stanem technicznym lokali). Przez większość czasu kasa po prostu wpada na konto i musisz tylko rozliczyć się z dochodu. Oczywiście nic nie jest bez ryzyka bo najemca może przestać płacić lub może zniszczyć ci obiekt. Ale w większości przypadków to jednak działa całymi latami.
Znam kilka podobnych kanałów ale to teraz Twój mnie interesuje i inspiruje. Pięknie dziękuję. Kolejne godziny nauki przede mną;) Serdeczności dla Ciebie
Rodzę się z miliardami dolarów na koncie w Emiratach i co zrobię niema żadnego wpływu na mój majątek bo jest nie do wydania za życia !!! 😮 i to jest różnica między biednym a bogatym !!! A nie tam jakieś czy jesz bułkę z rana biegasz czy pijesz tani alkochol.pierdolenie
Każdy mówi o tym czym się różnią bogaci od biednych ale nikt nie powie po prostu jak zacząć biznes albo ja nie potrafię dobrze szukać informacji... Jednak wydaje mi się że nikt nie chce się dzielić informacjami jak po prostu zacząć zarabiać nie mając nic, nawet pracy na etacie. Wielu z nas jest w takiej sytuacji a marzy o własnej firmie tylko nie wie co można robić i jaką drogę wybrać. Ja od pół roku nie potrafię podjąć jednoznacznej decyzji co bym chciała robić. Masz jakąś radę na to ? Jak znaleźć ten dobry kierunek ?
![Czy bogactwo jest złe? Biblia vs pieniądze. [Biznes 2.0]](http://i.ytimg.com/vi/eabtAWAEdmM/mqdefault.jpg)
🔊Odbierz audiobooka za DARMO tutaj (Audible):
amzn.to/3y3O7wW
🎙️ Chcesz usłyszeć moje odcinki dzień wcześniej? Sprawdź moje odcinki na:
- Spotify: shorturl.at/cmQ47
- Apple Podcasts: shorturl.at/jlCFJ
Bardzo fajnie to tłumaczysz i masz miły i ciepły głos, dziękuję
Masz całkowita racje, brano, aczkolwiek to jest droga która warto iść.
Tym którzy jeszcze tego nie rozumieją i nawet nie chcą zrozumieć i fotego jeszcze są agresywni....polecam książkę która zmieni twoje życie, od której wszystko u mnie się zaczęło...Joseph Murphy" Potęga Umysłu "
Powodzenia- uwierz w siebie i niepoddawaj się nigdy, mimo wielu porażek....
Dobry film, jestem nowy w świecie inwestycji, wiele słyszałem o kryptowalutach, giełdach i innych rodzajach inwestycji i będę wdzięczny, jeśli ktoś może mnie poprowadzić, aby zacząć inwestować, aby zwiększyć moje dochody.
Wszystko, czego potrzebujesz jako początkujący, aby zacząć czerpać dobre zyski z kryptowalut z profesjonalnym traderem, który handluje w Twoim imieniu, w przeciwnym razie możesz przegrać.
@harrysimon6569 Proszę, jestem naprawdę zainteresowany, czy możesz polecić mi doświadczonego handlowca, ponieważ wiesz, że większość handlowców nie jest legalnych, a dobrzy są bardzo trudni do znalezienia
Wymiana pani Leslie Ramos naprawdę zmieniła moje spojrzenie na Bitcoin, ponieważ kiedy wszyscy narzekali, zobaczyłem, jak moje portfolio urosło z 1 BTC do 3 BTC w ciągu zaledwie kilku miesięcy dzięki jej aktywnemu handlowi.
Moja pierwsza inwestycja z panią Leslie przyniosła mi ponad 24 000 $ i od tamtej pory nigdy mnie nie zawiodła. Mogę nawet powiedzieć, że jest najbardziej uczciwym brokerem, jakiego kiedykolwiek spotkałem
@harrysimon6569 dzięki widziałem jej stronę
Dziękuję za ciekawy film. Po obejrzeniu na prawdę się dziwię dlaczego jeszcze nie jestem bogata. Bynajmniej w sferze finansowej. Bo szczerze odpowiadając sobie na wszystkie nawyki mogłabym śmiało stwierdzić że mam nawyki bogatych ludzi. Co prawda żyję nie standardowo ale jednak bynajmniej jeszcze nie mam bogactwa... chyba widocznie wszystko dopiero przede mną😃 pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję :)
Wiem ze nic nie wiem!
No i to ze nie muszę osiągnąć bogactwo ale wolność finansową! Dzięki Temu mam teraz cel który chce osiągnąć! ☺️
Powodzenia :-)
Polecam posluchac wywiady Krzysztofa Karonia abyś wyszla z ogromu błedów.
Dziękuję za rekomendację :)
18. Bogaci faceci nie hajtają się póki nie są bogaci i ich stać :)
Ciekawa zasada :-), dzięki za poświęcony czas na moim kanale!
Mnie zatrważa, jak słyszę wśród znajomych np "chciałbym się nauczyć angielskiego", "chciałbym schudnąć", "chciałbym umieć to, tamto" a kończy się na "chciałbym" i wymówką "nie mam na to czasu" albo "i tak nie dam rady". Ja zrobiłem sobie rok temu plan na 2021 rok i na ten moment prawie wszystko już osiągnąłem, co sobie zaplanowałem (m.in. plan, jak lepiej dysponować czasem, aby mieć go na więcej aktywności). Zrobiłem sobie też plan życiowy i małymi krokami robie swoję i zauważyłem, że coraz częściej osoby wokół mnie łapią jakąś inspirację, gdy mi coś wychodzi - mimo że wcześniej mówili "ja Ci dobrze życzę, ale nie sądze abyś dał rade". Trzeba robić swoje, czytać książki i być systematycznym - może miliona się tak nie zarobi od razu, ale na pewno jakość życia rośnie diametralnie.
Jestem pod wrażeniem! O to właśnie chodzi i tak powinno być, gratuluję :-). Życzę Ci powodzenia w przyszłości!
brawo
Trzeba obudzić świadomość 💫 mi dopiero teraz to klikneło 🙊🙉🙈
Droga do sukcesu to potyczka przede wszystkim najpierw przez najbliższych, idąc dalej poza strefę komfortu nagle granice znikają..
ja nie potrzebuje miliona zeby zrealizowac swoje marzenia, zanim ty zarobisz milion to ja juz objadę swiat wokół, mieszkałam w ogromnych willach bogaczy z basenem i korzystałam z tego wszystkiego tak jakby było moje nie przepracowując ani chwil i nie wydajac na to ani złotówki, żyłam życiem bogaczy, pływałam yachtami i latałam smigłowcami prywatnymi nie wydajac na to ani złotówki-kurde to jest dopiero wyższy level ehhehhe a jeszcze zarabiałam robiąc te rzeczy, które i tak musiałabym w domu zrobić, powinnam pisać poradniki jak miec wszystko głęboko w d..e, to właśnie konwenanse blokują ci drogę do szczęścia, ja robie co chce i kiedy chce i dzięki temu mogę powiedziec kazdemu co myślę i byc szczera w tym co robię-bo stać mnie na to, bo jestem niezależna, nie przepracowalam w swoim zyciu ani chwili i miałam wszystko to o czym wy marzycie ale nie możecie tego miec w 5 minut a mnie się tak udało-to też się nudzi, bo ileż można odpoczywać, miałam wszystko totalnie bez żadnego wysiłku poprostu robiąc to co chce i osiagając cele jakie chce bez blokad i krępowania się, bo nie zadawałam się z ludzmi, którzy mówili mi co mam robić i jaka mam być-co jest dokładnie zgodne z idea tych książek tylko odbywa się hmm prawie bezgotówkowo, mając wszystko w d...e, i nie majac zadnej odpowiedzialnosci lub tylko wtedy gdy zechę ją mieć-gdy znudzi mi sie byc piosenkarka to sie przekwalifikowuje i jestem kimś innym, nie musze robic tych samych żmudnych i powtarzalnych czynnosci codziennie-bo tu tkwi szkopuł, nie dopada mnie rutyna, jezeli chce mieszkac w górach to nie kupuje tam wilii albo domku letniskoweg tylko jadę tam i mieszkam tam poprostu, i nie jest to strata czasu, bo dzięki tym doświadczeniom lepiej rozwijam inne pola, miałam juz 3 czy 4 fantastyczne życia i przeżyłam życie za 10 osób-czego inni uwiązani do 1 miejsca nie potrafią pojąć, jezeli chce jechac nad morze to jade tam i mieszkam nad morzem-co za problem, rozwinełam swoje umiejetnosci w taki sposób, abym mogła swobodnie podróżowac i pracowac kiedy chcę i jak chcę, bo to lubię, dzięki temu poznaję nowych ludzi i zdobywam nowe doświadczenia, a oni zarażają mnie swoimi pasjami, nie ma nic prostszego od przestania komplikowania sobie życia zbędnymi wyobrażeniami, ze zasługuję na coś dopiero za 20 lat jak sobie zainwestuję i to kupię, ze musze rozwinac firmę, nie twoja firma cie pochłonie, zje i juz zapomnisz o tym pierwszym marzeniu, które bedziesz musiał zrewidowac i dostosowac do otaczajacych cie warunków i bedziez spełniał marzenia jak bedziesz stary i schorowany jak dożyjesz, ja nie chce spełniać marzeń mając 60 lat tylko teraz, majac firmę nie wyjedziesz nigdzie na kilka mcy, bo nie zostawissz firmy aby beztrosko leżec na plaży i ktos ci jeszcze za to płaci, bedziesz musiał ciagle powtarzac te same czynnosci i byc uwiązanym, nie mozesz wszystkiego rzucic i zamknac, jestes uzalezniony od wachan rynku jak covid lub ceny paliw za cenę złudnej stabilizacji i samodzielności-niktnie jest w pełni samodzielny, bo nie żyje na bezludnej wyspie-ten wielki niezależny rynek finansowy załamuje się, gdy w 1 kraju toczy sie wojna i inwestorzy nie mają surowców bo jest recesja a rolnik, który ma swoje kury i warzywa i ma zapasy, swoją studnie i baterie słoneczne ma to wszystko gdzieś-on jest niezalezny od innych, bo nie musi sie sprzedawać, robotnik odwala swoją robotę i idzie do domu i ma spokój, moi znajomi wydają pieniadze tam gdzie jest tanio np jadą na wakacje do krajów trzeciego swiata i tam sobie zyją jak królowie i nie wazne jest wtedy jakie mają żródło dochodu, prowadzenie firmy uwiązuje na miejscu i co z tego,ze masz pieniadze, wielu moich znajomych ma mnóstwo pieniedzy ale nie może ich wydac, bo ciagle pracują albo mają je zamrożone w inwestycjach, niektórzy zainwestowali w kilka mieszkan i maja dodakowe żródło niezalezne od pracodawcy a lubią swoją pracę i wolą pracowac na czyims sprzęcie niz go kupować-nie trzeba mieć firmy, są różne style życia, podejmowania ryzyka i zarządzania czasem oraz pieniedzmi i nie można mówic, ze jest tylko jeden dobry, warto korzystać z nich wszystkich i czerpać esencję aby ułożyć sobie życie tak jak sie chce-mam znajomych, którzy są bardzo biedni nie mają żadnej kasy i są mega szczesliwi a przez to bogaci i spełniają swoje marzenia, bo nie mają żadnych zobowiązań i o to im właśnie chodziło w życiu, zminimalizowali potrzeby i pragnienia do minimum i są panami swojego czasu i życia i żyją dokładnie tak jak wg zasad w tej książce tylko pieniadze nie sa 1 celem ale wolność od nich i to realizują-jest wiele ścieżek na osiągnięcie 1 celu, życie trzeba przezyc, kto sie wyspecjalizuje w 1 do konca zycia bedzie wciskał 1 guzik-inwestorzy tylko poczatkowo mają specjalizację, wielu z nich inwestuje tam gdzie jest to opłacalne i uczy sie tego w trakcie lub najmuje specjalistów, a nie tam tylko gdzie sie specjalizuje i robi wzystko sam, bo to strata czasu trzeba tez umieć cedować na innych, ten kto dał się nabrać, że trzeba skonczyć szkołę i mieć rodzinę oraz dzieci oraz studia to już stracił połowę swojego życia i swoich celów co warunkuje jego myślenie,bo jak jestes starszy to masz inne cele, ktos kto ma samochód musi miec kasę zeby w niego inwestowac ale jezeli ktos go nie ma, bo jezdzi rowerem to oszczedza, ktos moze szukac pracy i okazji tylko w swojej okolicy, a ktos moze nie stawiac sobie takich ograniczen i podrozowac i pracowac jednoczesnie, jazda autem codziennie do pracy tylko zabiera pieniadze, bardziej opłaca sie jezdzic autobusem-efekt jest ten prawie sam, czasem stracisz 30 min dziennie-ale mozesz czytac w busie i nie stracisz tego czasu, ale gdy przeliczysz to na kase wydaną na paliwo to własnie zaoszczędziłeś i jakby zarobiłeś jesli zrezygnujesz z pewnych zbędnych synonimów luksusu zeby przekonywac siebie,ze jestes lepszy od innych, jezeli nie masz zbyt wysokich wymagan to tez mozesz byc mega szczesliwy np mnie bardzo przydaje sie auto na długie wycieczki, wtedy sobie w nim spię, bo je do tego urządziłam i inwestycja mi się zwraca, można ciąć koszty i ryzyko na milion sposobów jesli jest się kreatywnym, bo ostatecznie chodzi o to zeby unikac wysokich kosztów i wysokiego ryzyka i przezyc zycie na zadowalającym poziomie, są ludzie , którzy mieszkają na statkach i sprzedają obrazy i są panami swojego zycia, bo zminimalizowali potrzeby, a nie zmaksymalizowali-tu jest błąd tego myslenia-sięganie za wysoko, gdy szukasz gwiazd nie widzisz, ze u twoich stóp leży worek złota, sąludzie, którzy sami uczą dzieci i podrózują z nimi, ich dzieci władają kilkoma językamii już mają lepszy start jesli odpowiednio wykorzystają swoje umiejetnosci w danym momencie
Podobno zukerberg ukradl pomysl fb.
Tresc podobna do kiyosaki ,,biedny bogaty ojciec''.
Wiekszosc zafascynowana jego super deals a typ nie kupil nawet jednej nieruchomosci w swoim zyciu.
Uwielbiam milionerow ktorzy ucza za kase jak zarabiac miliony.
"Biednym nie jest ten, kto ma mało tylko ten, kto chce więcej" Ajahn Brahm. Myślę, że bogactwo nie może być celem samym w sobie. Bardziej zadałbym pytanie: "Jak chcę żyć?" i dopiero drugie "Czy mnie na to stać?". Jeżeli podejdziemy do tego odwrotnie to pomylimy skutki z przyczynami :)
Dokładnie, masz rację! Ważne jest, aby najpierw ustalić nasze cele i priorytety :-)
@@TrocheLepiej Ludzie z pasją nie robię tego dla pieniędzy. Pieniądze są im potrzebne do realizowania pasji. Nie chce by ludzie postrzegali mnie takiego jakim jestem, ale to jaki nie jestem. Życie :)
@@zywczyk2062 zgadzam się w 100%. Pieniądze służą mi tylko do realizacji celów i pasji, do Tego aby móc żyć a nie żyć po to aby pracować
Zależy w jakim kontekście ''chce więcej''
@@tourettewpodrozyrw FFCC@@$+(/`/ "'/' ::::(+(@++@(¿
Bogaty jest ten co szybko podejmuje decyzje i próbuje nowych rzeczy a z reguły biedny ten co boi się i czeka na moment czy na nigdy. Bogdy to ten co zawsze zainteresuje się wszystkim a biedny w sumie niczym po za bruzdami, Co znam osoby bardzo bogate to zawsze nie wiedzą kto gra w jakim serialu, kto wygrał mecz nawet nie wiedzą kto grał i tych seriali mega popularnych nie znają bo szkoda im czasu na coś takiego. Chętniej biorą książkę czy jadą na wycieczkę. Biedota natomiast spędza czas przed tv itp. Bogaty w dosłownym znaczeniu ma bogatsze życie nie z powodu pieniędzy tylko różnorodności jaką lubi i dlatego jest bogaty, a biedny to kanon jakiś rzeczy bezwartościowych finalnie jak golądanie tv.
21:00 Mając własną świetnie prosperującą firmę stwierdzam, że to bzdura. Nie ma firmy-samograja, której nie musisz pilnować i nie padnie. Nawet cedując obowiązki, sam musisz zajmować się firmą mniej więcej tyle, ile będąc na etacie. Przed rozpędzaniem firmy - trzy razy tyle co na etacie.
@I know how much I do not know yet. Jakub Wendrowycz W życiu nie uwierzę, że najbardziej eksploatowany przez szefa pracownik w Polsce miał nabite więcej godzin tygodniowo, niż ja pracując sam u siebie przez pierwsze 2 lata rozwoju firmy. Dzień w dzień od 8:00 do 20:00 plus nagłe przypadki całodobowo - zdarzało się nie wychodzić z pracy przez 3-4 dni, albo być na nogach non stop powyżej 50 godzin z rzędu bez choćby drzemki. O takiej skali tutaj mówimy, i nie jestem wśród przedsiębiorców którzy odnieśli jakiś sukces wielkim wyjątkiem.
szef firmy rozdziela roboty i kontroluje wykonanie oraz czy go nie okradają.
@@baca350.1 Ucz mnie mistrzu. Btw czym zajmuje się Twoja firma?
@I know how much I do not know yet. Jakub Wendrowycz Ona tylko przeczytała w jakimś "poradniku Nie wie jak się prowadzi własną firmę .Nie wie ile pracodawca musi spędzić godzin w firmie....
Czyli firma ma Ciebie, a nie Ty firmę.
Ktoś kto tworzył ten film albo o czymś zapomniał albo robi z nas wariata.
Najpierw mówi że nie trzeba być bogatym (czytaj mieć kapitału ) po czym dosłownie za chwilę ( 20,30) mówi o studencie który WYNAJĄŁ mieszkanie i przeniósł się do mniejszego, skromniejszego i w ten sposób miał pasywne źródło dochodu.
Moje pytanie brzmi ; skąd ten student miał to większe mieszkanie które wynajął ?
Z nieba mu spadło, wróżka zębuszka mu przyniosła czy święty Mikołaj ?
No nie.
Ktoś na nie musiał wcześniej zapracować, dostał je w spadku bądź na nie w ten czy inny sposób zarobił czyli jednak posiadał KAPITAŁ dzięki któremu mógł spokojnie żyć.
Więc gdzie w tym momencie jest teoria z tego filmu że nie musisz nic posiadać żeby mieć pasywne źródło dochodu ?
Powiem wam gdzie, w czarnej d.....
Ten film wręcz dosadnie swoją treścią i przekazem mówi : bądź bogaty, obkup się w pasywki i ręce w kieszenie tylko jakoś nie chce mówić jak do tego dojść.
Wasz poradnik powinien mieć nazwę : JAK NIE PRZEJEBAĆ WSZYSTKIEGO KIEDY URODZIŁEŚ SIĘ DZIECKIEM BOGATYCH STARYCH.
Nie rozumiesz? Student pracując przez wakacje za granicą zarobił powiedzmy 7 tys. zł (realne). Przyjechał do Krakowa, znalazł i wynajął okazyjnie 3 pokojowe mieszkanie za 1800zł/mc. Szybciutko poszukał jeleni i wynajął im pokoje po 1000zł/mc (mieszkanie kosztuje go 1800zł/mc ale dostaje z niego 3000zł/mc, więc zysk wynosi 1200zł/mc). Sam przeprowadził się na stancję, dzieli dwuosobowy pokój z kolegą i płaci po 500zł/mc. 700zł/mc zostaje mu na codzienne wydatki. Mechanizm został uruchomiony i kręci się przez cały rok a biedny student nie musi przez cały ten okres pracować ani polegać na rodzicach. Jest to wykonalne ale trzeba mieć odwagę, predyspozycje i trochę szczęścia.
Włączyłem z ciekawości, wyłaczyłem po 6 minutach , nie da się tego słuchać. Pani jest bardzo młoda i nie wiele wie o życiu w polsce.
6:11 Akurat to nie jest dobry przykład, bo Zuckerberg właśnie ukradł ten pomysł, co zostało potwierdzone przez sąd.
Po 5minutach filmu juz wiem kim sa ci ludzie ktorzy kupuja diety pudelkowe albo gotowe dania gdzie mozna samemu to zrobic 5 razy taniej
to co mówisz to sa banały dla ludzi Mało inteligentnych. Typowy "kołczingowy" bełkot.
Ludzie jeszcze to łykają?
Myśl tak dalej ;)
Zgodzę się z tobą ale Pan Roman już nie. To są typowe banały gdzie bogaty który swoje pomysły realizuje poprzez przewagę finansową i znajomości realizuje. Łącznie z zarabianiem na książce którą kupują biedni w myśl projektu teraz na wszytko będzie mnie stać. O wyrwaniu się z kręgu biednych mogą się wypowiadać tylko tacy, którzy znają dwie strony i byli wcześniej biedni. To jak z oszczędnością na zakupach (w stanach chyba podchodzi się że zarobkowo pracuje do śmierci) bo nawet nie przyszło mu do głowy, że może istnieć emeryt który czasu nie liczy , a łażenie za tańszymi produktami jest jedyną rozrywką i powodem do wyjścia, a nie wyborem między pracą i zarabianiem a oszczędnością.Jeśli ktoś tego nie rozróżnia (zamiany czasu pracy na oszczędności z szukania tań są Zych produktów)to po prostu ma problem z inteligencją i obliczeniami. Zresztą wszystkie te przypadki to tylko uogólnianie zachowań, a nie analiza.
Zawsze mnie fascynowało dlaczego ludzie wrzucają tak wiele różnych cech do worka z napisem "inteligencja". Do pomiaru poziomu inteligencji są testy, a nie osądy czyjegoś stanu wiedzy, doświadczenia życiowego, kreatywności, konkretnych sytuacji , stopnia świadomości, otwartości itd. Mieszkałem lata temu z osobą, która była członkiem MENSY i gwarantuję: gdybyście w życiu codziennym zobaczyli ją "w akcji" wielu z Was oceniłoby ją jako osobę mało inteligentną. Lekarz oceni jako idiotę rolnika łykającego czopki, a ten sam rolnik oceni identycznie tego lekarza, bo nie wie kiedy się sieje pszenicę. A to czy ktoś łyka czopki lub wie kiedy siać pszenicę nie mówi nic o tym jak szybko będzie układać klocki na teście.. To, czy informacje z tego tytułu mogą być wartościowe zależy i od odbiorcy, i jego otoczenia, a nie od samych informacji, samego odbiorcy, czy samego otoczenia. Pozdrawiam.
@@maharajakaburu7438 widzę że Pani ma podejście typowo artystyczne. Chodzi mi o podejście na zasadzie nerwowej entuzjastycznej reakcji na krytykę. Aby uprościć to coś w stylu "nie znasz się,co taka osoba może o tym wiedzieć". Jest oczywiście podejście techniczne na zasadzie obalania argumentów. Gdy się przeczyta życiorys twórcy myśli przytoczonych, od razu zauważy Pani że założona działalność gospodarczą przez autora książki padła. A potem Pan poszedl w (jak to określił kolega "kołczing" a więc polarbowal włoski, wybielił żeby ,uśmiechnął się" i zarabiać zaczął na usługach. Zawsze są firmy które wolą wydać chwilowa niechciana nadwyżkę na motywowanie pracowników niż na "jak to mówił mój poprzedni naczelnik rozpieszczanie pracowników". Niech pracownik ma nadzieję że coś się zmieni jak dostanie kilka cennych rad ,które akurat (to na pewno zbieg okoliczności) motywuje do pracy na zasadzie zapierdzielaj a twoje zasługi zostaną nagrodzone. Co do wpisu "mało inteligentnych" to kolega rzeczywiście się zagalopował. A inteligencję o której Pani pisze (powołam się tylko na szereg rozmów z psychologami i własne spostrzeżenia na temat testów analizowanych) nie mierzy się poziomem wiedzy a szybkością dostosowywania. Większość społeczeństwa myśli że to wiedza. Ale to błąd. Ilość zapamiętanych informacji to tylko zasób , a zdolność układania i zmian swojego myślenia i zachowania to inteligencją. Oczywiście zawsze jest dobrze mieć osobę która jako osoba inteligentna miała dostęp też do wiedzy, ale jak Pani sama zauważyła jest z tym różnie. Nie wspominając na zmiany w głowie z biegiem czasu (stres, alkohol, naturalne starzenie) które poziom inteligencji może zmniejszać. I dlatego w mojej opinii niektórzy tracą (zwany niekiedy zdrowym rozsądkiem) stan wyjściowy z biegiem czasu,ale to już też tylko na podstawie mojej obserwacji.
Więc skąd u ludzi bogatych biorą się rozwody z tego powodu że nie mają czasu na rodzinę lub mają zbyt wiele pokus? Gdzie te 'oba'? Skąd bierze się dymanie ludzi po kosztach w korporacjach. Przecież bogaty i biedny mogą mieć oba - dobre życie i pieniądze. Naiwne to postrzeganie. Stwórz 50 kopii tego samego kontentu. Jeden ma 300k subów, drugi 6k. Równość. A jak nie wierzysz to kup książkę. Niech się Arnold wzbogaci jeszcze bardziej.
A skąd z tego samego powodu biorą się rozwody u biednych? To jest doskonały przykład na to co zostało powiedziane. Jak ktoś jest bogaty i był *ujem to znaczy, że był nim zawsze.
@@weronika4186 Tak. Ale ważniejsza jest druga część mojego zdania o pracy i pokusach m.in. lepszej dostępności kobiet pazernych na kasę. Autorka sobie przeczy, bo raz mówi że bogacz myśli bardziej otwarcie a raz że ludzie są różni.
@@MarkDmowskiTH-camr nie powiedziałabym że są bardziej otwarci. Po prostu w różnych kwestiach myślą inaczej. Nie oznacza to, że zmieni im się pakiet podstawowych wartości czy poglądów politycznych. Nie trzeba być bogatym żeby mieć większą dostępność kobiet. W końcu skądś biorą się takie osoby jak znany z PRL Tulipan chociażby. Znam ludzi niezamożnych głównie, i jakoś nie zauważyłam żeby u nich sytuacja rodzinna była spektakularne lepsza lub gorsza. Zdradzają równie chętnie, i w jednym i w drugim otoczeniu znajdą się narcyzi, których będzie interesować tylko ich szczęście bez względu na to czy zranią bliskich. Mówi się że okazja czyni złodzieja, pieniądz takie okazje stwarza. Ale nie tylko.
@@weronika4186 Czyli z tego filmu zupełnie nic nie wynika. A realia są takie że bogactwo to splot szczęścia, układów, czasem jeszcze czystego umysłu oraz otrzymania kasy na rozwój.
@@MarkDmowskiTH-camr to jest bardzo duże uproszczenie. Splot wydarzeń to jedno. Natomiast ogrom ludzi tak długo sobie powtarza, że nic nie może, że faktycznie nic nie może bo zamiast coś zrobić wiecznie narzeka na swój los. Ale tak naprawdę wygodniej im ponarzekać niż cokolwiek zmienić i chociażbyś dał im wszystko na tacy zawsze będzie im coś zawadzać lub ktoś będzie winien że im nie wyszło.. Być może wynika to z nieumiejętności sprecyzowania na czym im zależy i czego tak naprawdę oczekują. To samo widać w narzekaniu na brak pieniędzy. Jedni narzekają, że na wszystko im brakuje, drudzy mają tyle samo i nie narzekają bo potrafią zarządzać budżetem i nie rozpływa się ta kasa na byle co- tylko jasno ustalają priorytety na co faktycznie te pieniądze im są potrzebne. Doskonale widzę to po mojej najbliższej rodzinie, która jojczy, że jak ktoś nie smaruję chleba pasztetową to nie zna życia. A ja im na to, że gdyby nie wybrali w życiu palenia to na pewno starczyłoby na coś więcej niż pasztetowa.
Koneksje , układy nie jednokrotnie z rządem , znajomości nie jednokrotnie mafijne i dość duża kasa na start którą ukradł twój stary robiąc to co ty . A te pierdolenie jest dla naiwniaków i oglądalności .
Nie powielajcie bez namysłu sugestii do poniżania biednych materialnie. Prawda jest taka, że sa 2 wie klasy ludzi inteligentnych. 1. To inteligentni w czynnosciach materialnych służących zadowoleniu zmysłów. 2. Inteligentni zajmujacy się poznawaniem własnej jaźni i realizacji duchowej. - Ci mają doskonały spokój - są wyprostowani, piękni, w przeciwieństwie do uciskanych " garbem" materialistycznego ciężaru.
I dlatego bogaci mają wiele kochanek ,a biedni męczą się z jedną żoną xD
Dobre..." męczą się z jedną żoną". Zwłaszcza z taką która pochodzi z rodziny robotniczej co to matka i ojciec cały dzień robili u kogoś, a swoje to były klitki w bloku i chomik w klatce jako jedyna własna działalność.
I weź ją przekonaj do własnego interesu i ryzyka a przede wszystkim myślenia samodzielnego. Trzeba mieć jakąś działalność od dziecka.... a nie tylko szkoła i ciasny pokój w wieloosobowej rodzinie gdzie nauczy się walczyć o kilka metrów kwadratowych z rodzeństwem.
To komuna zabrała ludziom teren działania ( każde zwierzę to ma) i wtłoczyła ludzi do bloków a praca "w państwowej firmie" i spiżarnia w sklepie. To odmóżdzenie ludzi i ubezwłasnowolnienie.
I jeszcze nic nie możesz takiej/ takiemu powiedzieć bo strach przed niepowodzeniem nie dopuszcza do dyskusji a poza tym" już wszystko jest wymyślone" - więc i tak nic nie wyjdzie. No i teraz te 17 tez to za mało żeby z tego wyjść.
18- ta teza brzmi ....? Właśnie jak ?
@@podroznikmarzyciel wszystkich śmieci i tępaków rzucać pod nogi i po nich przechodzić. Nie ważne czy to kobiety i dzieci a może upośledzeni, co oni kurwa mają do gadania. Prawdziwy facet robi swoje jak trzeba bez pytania kogo nie trzeba.
Bo są otwarci na możliwości i mogą mieć 'oba'👍
A to nie można być biednym z wyboru...?
Kolejna segregacja homo sapiens...
Będę sobie biedny aż do śmierci...
Bo tak chcę
Dobrze mówisz ! Skoro przez 56 lat byłem biedny i miałem pod wieloma względami fajne życie, to po co miałbym teraz starać sie być bogatym? Brak motywacji, zwłaszcza jak patrzę na tych kilku bogatych , których znam. Tylko jeden z nich wyglada na naprawdę zadowolonego z życia.
Podzielę się pewnym zdarzeniem z mojego życia. Myślę że warto dawać przykłady. Ok 2 lata temu byłam w dosyć kiepskiej sytuacji finansowej i szukałam pracy dla pary za granicą. Myśleliśmy o tym jak pewnie większość osób że w Pl to albo będzie praca w której się zajedziesz albo bo nie zarobisz. No i jeszcze trzeba wynająć mieszkanie, opłaty itp. Jednak mi nie chciało się już tak ciężko pracować i myślałam o tym że najlepszą to by była jakaś taka praca, jako gosposia i mężczyzna w jako konserwator np w ciepłych krajach. Gdzieś wcześniej obiło mi się to o uszy, gdzieś przeczytałam o takiej ofercie ale wówczas nie szukałam. I tak szukając ofert jeszcze mi przeszło przez myśl żeby były zwierzęta bo je kocham. I co się wydarzyło. Znalazłam niesamowitą wówczas dla mnie ofertę pracy. Jednak w Pl i na Mazurach a to jakieś 8 h autem od mojego miejsca pobytu. To była oferta pracy w Agroturystyce pracodawca oferował do dyspozycji auto, kłada, laptopa i telefon oczywiście z prywatnym osobnym mieszkaniem. Bez jakichkolwiek opłat. Poza tym możliwość korzystania z wszystkiego, co bylo na terenie obiektu dla gości jak: sauna, jacuzzi zewnętrzne miejsce grillowe itp. W zamian za pilnowanie obiektu opieka nad zwierzętami a to tylko kilka kurek, króliczki i dwa fantastyczne pieski. Po prostu jak wielu moich znajomych stwierdziło praca marzeń. Jednak pierwsze było na pewno nie aktualne, to nie dla nas itp. Wszystkie głupie blokady myślenia właśnie typowo biednych ludzi. Jednak coś mi powiedziało to jest, to czego chciałam i muszę dostać tą pracę. Chociaż bardzo się bałam to jednak się nie poddałam. Mieliśmy niesprawne auto i musieliśmy pojechać tylko na rozmowę. Porzyczyliśmy auto od znajomych i pojechaliśmy. Droga była trudna bo autko mało słabe światła i nie było za mocne. Dojechaliśmy na miejsce pod wieczór i właściwie tylko na ok 2 godz. Wróciliśmy jeszcze bez odp bo byli inni kandydaci. Jednak ja wierzyłam że dostaniemy tą pracę i tak się stało. Wiem że tylko dlatego że nie wybrałam łatwej drogi i mierzyłam wyżej. Dlatego wiem że dużo od tego zależy. Gdybym wtedy wybrała proste rozwiązanie na pewno nie byłabym teraz w tym miejscu...a w poprzednim roku postanowiłam że chcę pracować w ciepłych krajach i też znalazłam taką pracę. I co najważniejsze to miała być sezonowa praca a została na cały rok...to dla wszystkich niedowiarków 😉 pozdrawiam i na prawdę podejście wiele zmienia.
Bardzo ciekawa historia, dziękuję! :)
Teoria teorią a praktyka praktyką. Zwykłe gadanie a realia są zupełne inne. Tak samo w szkole teoria teoria a realia realiami.
22:20 Dla ludzi z kredytami ta metoda wymaga korekty. Na dole nie może być zero, jeśli nasz majątek ma ujemną wartość 😅
Skończyłem oglądać na 9:13. Dlaczego? Bo i tak jestem biedny, a dlaczego?!! Zwyczajnie, jak wielu z nas Nie miałem większego wyboru. A, co jeżeli Nie ma takiej bagietki jaką chce, a pani mimo wszystko chce sprzedać inną??! Po prostu wciska inną, że to, że tamto itd. Bogaci po prostu Są bogaci z kilku powodów: 1) mieli lepszy start życiowy(!), 2) lepiej sytuowanych rodziców, którzy i tak pakowali Zazwyczaj tylko w Jedynaka - wykształcenie, rozumowanie życia i zarabianie pieniędzy, a co gorsza po 3) to uczono ich, Jak Masz się przepychać łokciami i To, że Ty Tu rządzisz!!!
Czytałem tą książkę... ideologiczny, nieprzydatny bełkot, zero jakiejkolwiek wiedzy, odradzam, lepiej poświęcić czas na coś co przyniesie w końcu pieniądze.
A to chyba się nie da być bogatym przez etyczne (jak to wspomniałaś) zarabianie pieniędzy.
Każdy bogaty wykorzystuje biednego ( czas pracy) i dlatego biedny jest zmuszony, a nie sam z siebie, dostaje wynagrodzenie za czas pracy - a nie za wyniki
A skoro pieniądze to szczęście (bogaty to szczęśliwy) , to ja nie wiem skąd wśród bogatych tyle nieszczęśliwych z depresją.
Spoiler alert - to są bzdury pisane przez bogatych ludzi, żeby wzbudzić złudne nadzieję wśród ludzi pracy, że każdy może być kowalem swojego losu i Jeffem Bezosem i hasełka "od zera do milionera". Później mamy korposzczury harujące 16 h na dobę z nadzieją, że się czegoś dorobią.
korposzczury to pasazerowie(biedota) w tym samochodzie ktory prowadza liderzy(bogaci)
Masz przekonanie na temat tego typu rzeczy i dlatego u ciebie/w twojej rzeczywistości to się nie sprawdza
Pięknie to wygląda i pewnie super działa w normalnym kraju gdzie nie ma złodziejskiego Z.U.S-u. Gdzie wszelkie podatki nie sięgają 70-80%. Gdzie twoje własne państwo nie okrada cie z twoich zarobionych pieniędzy. I żeby nie było, to nie jest narzekanie że czegoś nie mogę. To nie w moim stylu. To są niestety fakty. Zarabiasz fajne pieniądze, jesteś bogaty w twoim przekonaniu. Przychodzi złodziej i cie okrada ze wszystkiego. I tak co miesiąc. Tym złodziejem jest państwo Polskie. Sama powiedz czy w takich warunkach ciągłego okradania ciebie przez złodziej, chciało by ci się ciągle na złodziej pracować? No chyba raczej nie. Taki moje małe spostrzeżenie.
Pitolenie - taki jeden przykład - czemu biedni emocjonują się tym co w polityce a bogatych stać na spokój? Bo biedni za tę politykę zapłacą, a bogaci kreują ją tak by biedni nigdy biednymi być nie przestali.
Swiete slowa, a wiesz dlaczego? Bo nie mogloby być ludzi tylko bogatych, wtedy wszyscy byli by sredni, tacy sami, przecietni.
Przyklad: wyobraz sobie ze gina ludzie biedni, zostają sami bogaci. W tym momencie ich bogactwo staje sie bezuzyteczne, bo nie ma jak skorzystac na bogactwie, gdyz wszyscy sprzedajacy dobra /usługi przestali istnieć. Nadal mają miliardy na koncie, tylko te pieniądze straciły właśnie swoją użyteczność.
Oczywiście w duzym uproszczeniu, a zalozenie czysto teoretyczne, jednak dobrze pokazujace relację bogaty/biedny.
@@urbas66 Jak najbardziej!
@@urbas66 DOKŁADNIE TAK!
Nigdy nie mówiłam mojej córce , ze nie kupię jej czegoś bo nie mam pieniędzy albo jesteśmy biedni. Takie podejście wpaja dzieciom od małego ze są biedni i gorsi.
Można przecież powiedzieć ze nie jest to dobry czas na to, pomyślmy czy nowy MIS to jest dobry wykorzystanie oszczędności . Budżet na przyjemności ma ograniczenia nawet dla bogatych .
Prostota myślenia młodego człowieka. Życie weryfikuje Twoje rady. Gdyby to było takie proste jak te różnice to świat byłby pełen bogaczy. A to nie bycie bogatym jest celem tylko bycie szczęśliwym.
To jest proste tylko nie jest łatwe.
dokładnie... można by dodać że łatwe jest wtedy gdy chęć do robienia tych rzeczy (prowadzących do bogactwa) jest większa, niż lęk przed utratą...@@czynmydobro4fun
Biednych ludzi nie stać na porażkę, bo wtedy zostaną z niczym. Bogaci mogą próbować do woli
Właśnie dlatego wyjechałam za granicę i odłożyłam trochę pieniędzy, a teraz wracam do Polski, żeby próbować, bo mnie na to stać. Nie wiem czy to dobry krok, ale przynajmniej zniknęła potężna przeszkoda, która kiedyś trzymała mnie w miejscu.
Biednych ludzi na nic nie stać. Wszystko zależy o jakiej biedzi mówimy. Nie trzeba być bogaczem, żeby próbować. Paradoks jest taki, że bogaci popełniają mało błędów, bo jak byli biedni to popełniali wiele porażek. To Paradoks taki 😉
Takie właśnie myślenie powoduje biedę . Strach jest największym hamulcem
@@tomski9938 raczej rozsądek. Ludzie nie będą próbować jeśli przypadku porażki skończą pod mostem.
@@kandarayun rozsądek jest wtedy kiedy kalkulujesz ryzyko , a nie je wykluczasz
Biedny nie jestem, ale nie kupuje tego. Bardzo powierzchowny materiał.
Boogaci na pewno nie obejrzą tego filmu
ale pseudo intelektualne i "kołczingowe" bzdury, potem "biedni' biorą przykład z takich rad i...nadal są biedni;D
Jan Nowak To jakie Ty dałbym rady ? Co najmniej trzy rady albo i więcej. Pozdrawiam.
@@SerafinMC1064 na pewno nie będę dawał takich głupich rad typu zrób to, zrób tamto. Osobiście moja sytuacja finansowa jest bardzo dobra, podejrzewam, że bez porównania lepsza niż 80% społeczeństwa, w dodatku nie mam kredytów i tego typu zobowiązań. Jedyna moja rada jest taka, by słuchać siebie i nie marnować czasu w necie na słuchanie takich "wujków dobra rada". Każda sytuacja jest inna i zachodzi w życiu bardzo wiele zmiennych, które wpływają na nasze życie. Każdy powinien dostosować swoją sytuację pod warunki w jakich funkcjonuje, to jest indywidualna sprawa każdego i nie da się tu znaleźć złotego środka. Ludzie słuchają takich rad, postępują według nich, ale w ich życiu się nic nie zmienia ponieważ te rady są tak ogólne, że można je podciągnąć pod wszystko, a oni nadal czekaja i czekają, że coś się zmieni bo się nasłuchali, że "bądź pozytywnie nastawiony", "otaczaj sie ludźmi sukcesu"...sory, ale to jest tak naiwne i głupie, ze obraża inteligencje każdego kto ma trochę oleju w głowie.
To nie jest kwestia tego , ze ma inne podejście. Bogaty ma inne podejście bo wie, ze ma zapewniona przyszłość. Będzie miał co jeść , gdzie mieszkać itp. Przez np: najbliższe 10 lat. Z kolei biedy musi zapewnić sobie co miesiąc to co bogaty ma na codzień, wiec nie myśli o tym żeby malować , grać na gitarze , czy czytać książki… po prostu skupia sie na tym żeby zarobić i mieć na życie. Bogaty ma to już zapewnione wiec może sobie pozwolić na „rozmyślanie” o tym o czym chce. :)
Niektórzy żyją na wyrost , nie na swoje możliwości i zawsze będą biedni nawet zarabiając duże pieniądze .
Problem polega właśnie na stosunku do życia jako do bufetu: należy zrozumieć, że kelnerka nie będzie mogła w pewnym momencie niczego dołożyć, bo po prostu tego czegoś nie będze.
No właśnie - a ludzie ciągle łapią się na te bajania i dają się nakręcać.
To co dziś się dzieje w sensie bardzo negatywnym na świecie, jest, między innymi, tego skutkiem...
Same bzdury jest wiele przyczyn tego że ktoś jest biedny wcale nie ze swojej winy ‼️
Która z tych żeczy jest najczęstszym powodem bycia biednym? A) Sposób myślenia
B) Wymówki
C) Zdarzenia losowe
Dziewczyno! Gdzie Ty kupujesz takie wypasione bagietki?!
W drogich sklepach, tam gdzie tylko bogaci chodza. Ja tez najbardziej tych bagietek zazdroszcze. Zastosuje sie wiec do tych zlotych zasad Cioci Dobrej Rady i napewno mnie bedzie stac. W koncu jezdem zwycienzcom.
Ten film to trucizna!
Tak, jest to promowanie chciwości, czyli choroby, która trawi ludzkość. Na tym opiera się właśnie liberalizm będący ideologią przemocy ekonomicznej, która polega na ekonomicznym a zatem i fizycznym uzależnieniu jednych ludzi od innych. Na chciwości opiera się właśnie liberalizm. Głównym błędem tej ideologii jest postrzeganie ludzkości jako zbioru indywiduów a nie dostrzeganiu społeczeństwa. Takie przyzwolenie na zawłaszczanie dóbr bez żadnych granic, bo do tego jest tu widz namawiany, prowadzi do olbrzymich nierówności ekonomicznych i społecznych a w konsekwencji wyalienowania człowieka. A to wcześniej lub później skończy się rozlewem krwi!
Uzasadniając to krótko trzeba wskazać na podstawowy błąd w takim gromadzeniu dóbr, do jakiego autorka filmu zachęca promując wypociny jakiegoś ultraliberała, jednego z wielu jacy panoszą się po świecie i zatruwają młode umysły. Pieniądz jest tylko nośnikiem wartości, jaką jest praca ludzka i nie ma żadnego uzasadnienia używania go do przywłaszczania przez jednego owoców pracy innych. Ci inni też mają moralne prawo do owoców swojej pracy, bądź po prostu do udziału w pożytkach społecznych wynikających z tej pracy a pieniądz powinien stanowić jedynie środek wymiany a nie zawłaszczania.
Niestety panujący dziś w naszym świecie niemiłościwie kapitalizm (to samo można też odnieść do systemu niewolnictwa i feudalizmu) opiera się na tej niezmiernie szkodliwej, ale ponętnej ideologii, na której ta zapewne młoda pani oparła tu swój wykład, promując swoim delikatnnym głosem książkę jednego z wielu szkodników, jacy chodzą po naszej planecie.
Apeluję: nie dajcie się na to nabrać, myślcie społecznie albo po prostu logicznie!
I nie pozostawiam wątpliwości: liberalizm potępiam!
E, tak bardziej bym powiedziała, że ten film niby coś mówi, a tak naprawdę nie mówi nic
te 5 kont w przypadku kiedy zarabiasz najniższą krajową jest poprostu niemożliwe. Dajmy na to do ręki masz 2000zł, mieszkasz sam/sama, nie masz dzieci ani zwierząt. 10% na oszczędzanie=200zł 10% na zabawę =200zł 10% na edukację=200zł i 5% dobrowolne=100zł. Jak to zliczysz wychodzi 700zł, czyli na życie zostaje 1300zł. Z tej kwoty opłacisz czynsz za mieszkanie, prąd itd i zostanie może z 300-400 zł jak masz niskie rachunki. Tak więc proponuję przeżyć miesiąc za te 400zł, ciężka sprawa...
Tak naprawdę te wszystkie % zależne są od kosztów podstawowego utrzymania - czy raczej tego ile pieniędzy zostaje po ich opłaceniu. Najpierw rezerwujesz kwotę na czynsz i niezbędne rachunki a dopiero z pozostałą część rozdzielasz na konta. Jeżeli masz do ręki 2000zł ale za 1000zł opłacasz czynsz to tak naprawdę do podziału zostaje ci 1000zł, nie 2000zł. Na oszczędzanie idzie więc 100zł, zabawa 100zł, edukacja 100zł, dobrowolne 50zł, na codzienne życie (czyli tak naprawdę na jedzenie, bo zachcianki zawierają się w "zabawie" a poważniejsze wydatki idą w razie potrzeby z "oszczędności") zostaje 650zł. Jak komuś to nie wystarcza - trzeba zwiększyć przychód. Wynegocjować podwyżkę, zmienić pracę albo znaleźć dochód pasywny. Tudzież zmniejszyć koszty podstawowego utrzymania - np. zamiast wynajmować mieszkanie wynająć jeden pokój.
Wszystko się zgadza i już od dłuższego czasu wiem, dlaczego jestem i raczej zostanę zależny finansowo. Aby to zmienić musiałbym wywrócić moje myślenie i życie do góry nogami, a nie mam do tego predyspozycji osobowościowych i odwagi. Nawiązując do Twojego innego filmu, jest mi dobrze jako pracownik w lewym górnym kwadrancie, a koszty (głównie pozafinansowe) które trzeba ponieść aby się przenieść do prawych kwadrantów są zbyt wysokie w mojej ocenie. Na dzień dzisiejszy świat musi się składać z pracowników i pracodawców. Przyszłość może znajdzie lepsze rozwiązania a tymczasem szukajmy szczęścia w tym co już mamy, świadomie dokonując życiowych wyborów.
Życzę sukcesów na kanale Dzięki za streszczenie książki, świetna robota 👏👏👏
"Bierz wszystko co ktoś Ci oferuje" haha mega rada hahaha. Przypominam tylko że opryszczka wynikająca z zakażenia herpesvirusem jest nieuleczalna. Pozdro.
Życie to nie kreskówka.
To nawet nie wiesz, jak się nazywa autor Twojej ulubionej książki...??
Głos masz sympatyczny. Natomiast polski trochę do poprawki, jeśli mówisz "nogi, czy ręce, a może oba"...
Jeśli najpierw mówisz "zobrazuję Ci to", a potem "autor mówi", a chwilę wcześniej obrazowałaś dokładnie tym, co jest w książce, to jest to niesmaczne.
Ale powodzenia...
A..., no i ci kuzyni, tak, oni też zapachnieli ściemą Kiyosakiego..., co dziwnym trafem pojawił się ostatnio... :)) Serio, to słychać.
"Ale kanał będzie się rozwijał..."
No będzie, bo ludzie lubią słuchać różnych kolorowych bzdur, zamiast coś faktycznie robić.
To samo czytanie "książek bogatych ludzi", powinno się czytać książki o nich, a nie ich, bo większość ich właśnie czyni ich bogatymi.
Czyli tak jak z tym kanałem, nie? :)) Miłego..
Pracując na etacie masz określoną ilość pieniędzy. Własny biznes jest niepewny i trzeba mieć pieniądze. (na minimalny start) Wszystko łatwo powiedzieć jeżeli nie jest się odpowiedzialnym za rodzinę.. Co powiedzieć niewykształconemu robotnikowi? To jego wina, jego rodziców? Jednak on pracuje, jak potrafi. Pani tylko powtarza, co inni powiedzieli. Jest to też sposób na zarobek.
A może ten pracownik na etacie ma ukryty talent i zacznie nagrywać filmy na Yt..dzieki czemu zacznie zarabiać..bo może się okazać że ktoś będzie to chciał oglądać...albo po pracy odkryje talent rysowania..malowania..wyszywania...i znajdą się chętni żeby kupić takie dzieło🤔...jak się za mało zarabia w danej pracy to trzeba szukać innej..wierzyć w Siebie i potrafić się sprzedać(Swoją Wiedzę/Umiejetnosci)...narzekanie to zły sposób!..trzeba próbować i uczyć się od lepszych/nasladowac...i przedewszystkim mieć w dupie opinię innych(zwlaszcza najbliższych co mówią że Ci się nie uda!)...Ciesz się Swoim szczęściem po cichu😊...i odetnij się od narzekajacych(bo jak coś osiągniesz to i tak będą źle gadać na Twój temat)...z fartem i pamiętaj że lepiej spróbować i żałować niź żałować że się nie spróbowało😊...ważne żeby nie słuchać "dobrych rad"(od ludzi co Sami nic nie osiągnęli..bo będą Cię ciągnąć w dół żebyś nie miała lepiej niż oni)...wierzę że do końca roku uwierzysz w Siebie i polepszysz Swój byt💪..(wtedy się odezwij i stawiasz drina💪😎💪)
słowo OBOJE odnosi się do osób odmiennej płci,dwóch kuzynów to OBYDWAJ lub OBAJ
właśnie, też mnie rażą takie błędy
Materiał bardzo dobry, konkretny, jak najbardziej na plus. Ale z kilkoma rzeczami się nie zgodzę. Oczywiście jest to TYLKO MOJA OPINIA. Świat nie jest czarno-biały. I rozwiązania nie są tak oczywiste i proste. Kiedy ktoś nagle wzbogaca się, to faktycznie nie tyle on się zmienia, co raczej zmienia się jego otoczenie. W znajomych budzi się zawiść, rodzina próbuje jakoś skorzystać z nowej sytuacji. W Stanach może jest inaczej, ale Polacy raczej nie cieszą się szczerze z sukcesów innych.
Nie do końca zgodzę się też z tym, że można znaleźć czas na wszystko. Jeśli stawia się przed sobą duży cel, to siłą rzeczy, trzeba coś po drodze poświęcić. Bo nic wartościowego nie przychodzi bez wysiłku. I bez strat.
Amerykanie uwielbiają hasła typu : Możesz Wszystko ( co po głębszym zastanowieniu, nie bardzo jest prawdą, bo każdy z nas ma mniejsze i większe ograniczenia) Możesz Wiele, jest znacznie bliższe prawdy. Nie chodzi mi o to, żeby rezygnować już na starcie, ale żeby planując przed sobą cele, za bardzo z tym nie odlecieć :) Można w wieku 50 lat zacząć uczyć się tańca baletowego, ale raczej nie zostanie się już baleriną światowej sławy. Oczywiście są inne dziedziny, w których wiek nie stanowi najmniejszej przeszkody.
Donald Trump odniósł wielki sukces, ale ucierpiało na tym jego życie rodzinne. Wydaje mi się, że w życiu nie można mieć wszystkiego. Czasem trzeba zadać sobie pytanie, co jestem w stanie poświęcić, żeby osiągnąć mój wymarzony cel.
15:26 Suma procentów z 5 świnek daje nam 90% naszych dochodów :P Kto zabiera różnicę? ;) Film zawiera ciekawe hasła i pomysły jednak nie wszystkie one mogą mieć zastosowane w kraju takim jak Polska. Trochę brakuje nam do rozwiniętych gospodarek zachodu, a sami mamy też trochę inną mentalność niż Anglosasi.
Zastanawiają mnie same pozytywne komentarze pod tym materiałem? Zastanawia mnie jeżeli jesteś bogata, to czego nie masz bogatych znajomych, kontaktów? ( Sama sie przyznawałaś, ze nie masz, to czepiam się). A tak naprawdę wygrałaś na mnie negatywne emocje. Przedstawiałaś tą książkę w sposób jakbyś przechwalała sie swoim życiem. To tyle, a jeżeli chodzi o podział ludzi na Bogatych i Biednych. To według mnie bardziej pasowało by. Podział ludzi na: Ludzi z potrzebą samorozwoju i na Ludzi brak takiej potrzeby. Najgorsze jest, ze człowieka sam tego nie wybiera, tylko rodzi sie z tym i odkrywa to z biegiem czasu. Wczesniej czy później. A ci ludzie którzy nie mają takiej potrzeby, to na siłę nie znoszą się, aby stali sie bardziej produktywni. Świat potrzebuje takich i takich ludzi.
Jestem ciekaw czy usuniesz mój komentarz.
Metoda pięciu kont... szczególnie przydatna w kraju, gdzie część ludzi wydaje więcej niż zarabia. Tylko 55% dochodu na wydatki to marzenie wielu :) Po drugie biedni zazwyczaj nie mają (oprócz kredytu) możliwości zaryzykowania częścią majątku, to dlatego kieruje nimi strach.
Jeśli się poleca czyjeś książki, to dobrze by było poprawnie przedstawić autora, a gdy mówi się o ludziach, z których dobrze byłoby brać przykład, to dobrym nawykiem jest wymawianie ich nazwiska bez przeinaczeń.
BiedaMental. Ludzie nie chcą brać odpowiedzialności za Swoje Czyny i wolą Obwiniać wszystko i Wszystkich dookoła. Trzeba zrozumieć, że to co dla innych jest sufitem dla Ludzi sukcesu powinno być podłoga .
Daj rodzicom na chleb bo sa biedni i wyedukuj ich jak byc bogatym zeby jezdzili na wakacje dwa razy w roku. Bogaci jezdza za kierownicom ladnych aut a ty jezdzisz taksówką, prezentujesz cos czemu sama sobie zaprzeczasz. Skopiowalas ,część przerobilas i madrakujesz. Bogac sie dalej i daj spokój z edukowaniem innych.
Poszukuje osoby która chce być bogatą. Start-up dotyczy żywności wysokiej jakości oraz zmiany paradygmatu systemu zywnościowego.
To czy łatwiej jest wspinać się po drabinie która ma 10 stopni czy 1000 zależy od długości drabiny...
Ciekawe do kwoty 25000 za godzinę...
Jak mowie szefowi ze wychodze o 17:30 bo lece zarobic na rachunki to widac że jest niezadowolony, bo wychodze zbyt szybko :)… placenie wynikami to wielkie oszustwo korpo; nie dajcie sie na to nabrac, zawsze wymysla cos zeby wam nie zaplacic. Rozliczanie od godziny jest pewne i nie kazda praca jest taka koncepcyjna jak w tym fimowym uproszczeniu, a jak dacie sie raz wykorzystać czasowo to później szefostwo przyjmuje to za normę….
Za każdym razem gdy wyraz MENU ktoś czyta jako "menu" zamiast "me-nii" to na świecie umiera jeden mały kotek. Przestań kurwa jego mać zabijać małe kotki! :-)
Takie pytanie. Jeśli bogaci uważają, że dóbr jest nieskończona ilość, to czy każda osoba na Ziemi mogła by być bogata?
I muszę dodać że rzeczywiście jest kilka tego typu filmów i twój się zdecydowanie wyróżnia. I te płytkie komentarze niektórych, to zdecydowanie właśnie tych z mentalnością biednych. I chyba w dodatku zakonserwowanych w starych schematach. Jeszcze dosłownie nie mogę ale za kilka mc a może i wcześniej dam przykład takiej zwykłej osoby, której za bardzo nikt nie pomógł a sama zdobyła swoje bogate życie.😉 Bo ciągle nie zadawałam się podstawami, przeciętnością czy, tylko miłością i byle jaką pracą a szukam właśnie możliwości. Tutaj potrzebna jest odwaga i wiara w siebie a także właśnie zawsze szukanie możliwości. Nie chcę tutaj nikogo obrazić ale ludzie na prawdę powinni się troszkę chociaż zastanowić i przeanalizować. I przede wszystkim spróbować zanim zaczną bezpodstawnie krytykować.
Bardzo dziękuję :)
Do autora, - Szanowna Pani, obejrzałem ten film do 7 min dalej nie muszę bo itak wiem co będzie. Bardzo dobrze wiem jak działa świat. Nie muszę być bogaty, wystarczyło by mi żebym wyrwał się z ulicy, mniał dach nad głową i jakąś prace. Żebram i kradne jedzenie żeby przerzyć i za skurwy... nie potrafię tego zmienić. Potrzebuje na początek odrobine pomocy której nikt nie chce mi udzielić.. Czy ma Pani mondralińska na to jakąś rade ?
1 podpunkt...jest naciągany . Ktoś kto poświęcił godzinę na szukanie najtanszych pomidorów...robiąc to przez miesiąc , zna ceny w okolicznych sklepach, jest później bez poświęcania tego czasu stwierdzić gdzie i jaki produkt jest najbardziej optymalny w zakupie. Tu z reguły są tańsze warzywa , a tu mięso ..tu chemia ;) Powoduje to znacznie większe oszczędności...licząć makro w skali roku ;) Bogaci ludzie robią podobnie.Slucham dalej... każdy z tych punktów...jest na maxa naciągany.
Znam ludzi, którzy patrzą na okrągło gdzie mogą coś kupić taniej i nie wiem skąd pomysł, że ceny są stale... na przykład biedronka już nie jest taka tania jak kiedyś, jakość również. Tak jest ze wszystkim. Bogaci ludzie patrzą przede wszystkim na jakość. Jeśli jesteś w stanie kupić coś wystarczające dobre, a jednocześnie nie wymaga fortuny, to tu się zgadzam, że bogaty wybierze coś wystarczająco dobrego, jako bardziej ekonomicznego.
A jaki był pani początek, że pani tak łatwo to mówi że można być bogatym? Przecież dziś wejście na rynek jest niemożliwe. Zbyt duża konkurencja. A przecież trzeba za coś żyć w tym kraju.
Nie znam tej pani, ale mogę odpowiedzieć. Książka:: ciekawa narracja- któż by nie chciał być bogatym? Parę frazesów i już. Kanał na YT i wszyscy, którzy pochwalają maja przypięte serduszka. Jest jeszcze kila nisz na rynku, gdzie można wejść -lokalnie. No niestety jest to ciężka praca ."Bogactwa" się nie dorobię, ale powyżej krajowej mam. Moi pracownicy są zadowoleni-nikt nie myśli o własnej działalności
Witam super się Pani słucha jaka lektorem poleciła by Pani biednemu który polubił i zasubskrybowal Pani kanał,i ma zamiar do przejrzeć w poszukiwaniu..... Wracając do lektury, jeśli ktoś mimo ,otoczenia i niepewności zaprojektował ,przetestował i wyprodukował produkty i sprzedaję je z niezłym skutkiem, jednak sprzedaje na innych rynkach niż docelowy,i cały czas niestety widzi problemy związane z wymaganiami tej platformy
Biedny nie rodzi.sie w bogatej rodzinie, tadam odkryłem przed wami cala tajemnicę bogactwa....
Teraz wiem czemu pisiory nie lubią bogatych i wykształconych. Pozdrawiam was bogacze
A paniusia jest taka bogata w rzeczywistości czy tylko w marzeniach? Bo wydaje mi się że to drugie 🤭
Jeśli chcesz latać z orłami
Nie pływaj z kaczkami .
Dokładnie . 😁
mark zuckerberg nie wymyślił facebooka
Niestety strach przeszkadza nam zbyt mocno. Trzeba z nim walczyć i działać!
Dokładnie tak i dziękuję za komentarz! :-)
Czyli mały Gambo w z Afryki siedzący na kamieniu przy torach kolejowych, jak zobaczy ten bełkot ojej film stanie się bogaty. Przestanie wybierać tylko pomyśli o wszystkim: chcę jedzenie dom a i mamę która od 8 godzin leży nieżywa po tym jak wpadła pod pociąg. To otoczenie decyduje i ma wpływ na to co się uda i kim jesteś a nie ty sam. OO jestem BIEDAKIEM. Bardzo ładna jest ta obrazkowa animacja rysowania. i ona tu mnie przykuła, to się fajnie ogląda ale te bełkoty, ja się zastanawiam czy nie oglądać tego przy wyłączonym głosie.
To prawda, chociaż jestem z tych ludzi, którzy raczej mają ambicje i starają się oraz patrzą pozytywnie na świat. Jak nie drzwiami to oknami. Ale z drugiej strony łatwo powiedzieć, kiedy ja musiałem iść do pracy po wykładach, aby siebie utrzymać na studiach, bo mój ojciec dostał wylewu, to ktoś wracając z zajęć mógł myśleć nad biznesem. A ja wracałem padnięty. Ktoś np. ma bogatą rodzinę, najlepszych lekarzy, a ktoś musi np. męczyć się z bólem, albo chorobą, bo nie stać go jeszcze na w pełni prywatne leczenie. Od razu mówię, tak uważam, że wszystko się da, można kombinować, coś robić w pracy, w kiblu itd. Jednak nie wszystko jest takie proste i Ci bogaci, którzy nie zaczynali z biedniejszej rodziny tego nie zrozumieją. Bo masz na głowie inne troski. Ja część odłożonych pieniędzy odkładam z myślą o wkładzie własnym na mieszkanie, a ktoś dostaje chatę od rodziców i może 90% oszczędności sobie wrzucić w biznes. To dwa inne światy, dwie inne drogi, nic nie jest czarno białe.
@@MarekCh00 w końcu wartościowy komentarz. Chciałabym poznać ludzi którzy niby sami nie mając ani 1 zł odnieśli sukces, bez kredytów, pomocy... Ostatnio na innej grupie Pani zapytała się jak zaszczepić w córce miłość do inwestycji. Zapytałam skąd 18 latka będzie mieć kasę by bawić się w nieruchomości? Naskoczylo na mnie tyle osób że głowa mała... Usłyszałam że widać że nie znam się na inwestowaniu bo to normalne że na start dostanie kilkaset tysięcy i 5 mieszkań do obrotu... No to tak można żyć :) trzeba być głupim by w takim miejscu w życiu nie wynajmować i nie poszerzać horyzontów a człowiek bez pomocy w tych czasach gdzie liczy się rozmach nic nie zrobi. Sama zaczynałam od zera i nie, nie będzie to tekst o sukcesie bo niestety przez brak kasy i rozmachu wszystko padło :) lekko mnie śmieszą takie treści.
@@na9581 dokładnie, dodajmy do tego, że ogólnie chorowity jestem, mam też niedosłuch, noszę aparaty. Ja musialem 10x więcej się starać, kombinować, bo czegoś nie usłyszałem, albo musiałem wydawać pieniądze na zdrowie. Nie jest to festiwal żalu, bo trzeba lecieć do przodu, ale irytują mnie dzieci bogatych rodziców, którzy się wymadrzają. Podkreślają, że wszystko sami osiągnęli, tymczasem jeden znajomy co tak się podniecał usłyszałem, że dostał kasę od babci, więcej niż ja przez ostatnie 3 lata od rodziców. A od babci dostawałem na święta 50 zł. No i on od samej babci dostał więcej hajsu, do tego bogaci rodzice, którzy nie rozpieszczają, ale jakoś wszystkiego koszta mu opłacają, co wyszło przypadkiem. No więc niech te dzieciaki z bogatego domu niech nie patrzą z góry na tych co mają mniej, bo nie zaczynali z tego samego poziomu
Ok satysfakcjonujące.. do 30... Jak masz więcej to już wiesz że nie o to chodzi... Że to dla dzieciaczków... Nastolatków... Bogactwo i szczęście to nie cel bo ich nigdy nie osiągniesz
Jako inwestor mogę powiedzieć,że materiał bardzo dobrze zrobiony i wytłumaczony,ale z doświadczenia wiem,że trudno przekonać tzw. ,,biednych,, najpierw trzeba przejść do klasy średniej a to już jest wyzwanie,bo co definiuje klasę średnią?nie zarobki, tylko posiadanie-nieruchomości,oszczędności i inwestycje🙂 także do bogactwa jeszcze droga daleka🙂życzę wytrwałości🙋🏻♂️
Bardzo dziękuję za komentarz i ciekawe spostrzeżenia :-). Tobie również życzę powodzenia!
Bardzo mądrze napisane ,widac że przeszedłeś przez to o czym piszesz . Gratulacje 🤝
Sam jesteś biedny, bo nie odróżniasz "także" od "tak że".
ktos musi pracowac ,aby inni zyli dostatnio......a taka prawda pana Lenina.....
Dobre streszczenie :) Wyróżniają cię przykłady które prztaczasz na temat samej siebie np. ten z odnośnie tego czego się chce. Tak trzmać. Nawet więcej przykładów
Dziękuję bardzo. Nie martw się, zrobię to. Więcej filmów będzie pojawiać się co tydzień! :-)
Tylko jest jedna zasadnicza roznica miedzy biednym i bogatym ,bogaty ma wszystko a biedny prawie nic wiec co tu wymyslac?
Nooo na akcjach itp. Zarobilem tyle że jak bym tego nigdy nie robił kupił bym sobie za to mieszkanie. Także świetna rada..
Nooo biznes w który nie muszę być zaangażowany 😂
Dobra ta książka..
Dzięki za oglądanie!!! :)
Jakieś porady dla zaburzonych psychicznie? Takich ludzi jest coraz więcej, a te poradniki są dla całkowicie zdrowych zarówno psychicznie jak i fizycznie. Ja mam nerwicę natręctw i jestem skazany na biedę. Mimo to, daję łapkę w górę i suba, bo lubię robić coś pozytywnego dla innych ludzi.
Nie jesteś skazany, wiele ludzi wyszło z nerwicy natręctw, znam osobiście nawet takich. Jest wiele poradników na yt, musisz trafić na coś dla siebie, nie wszystko działa na wszystkich, pozdrawiam.
@@Damian1Ch93 mam ocd od dzieciństwa. Leki, kilka pobytów w szpitalu, terapie... mam 40 lat i jest coraz gorzej. poradniki na yt zawierają różne szkodliwe metody.
Niestety niczego nowego się nie dowiedziałam po obejrzeniu tego filmu.
Właśnie się dowiedziałem że bogaci ludzie z youtube kopiują cudze filmy. I tak są unikalne bo masz inny głos :D chyba zasubskrybuje tą autorkę ;)
Dzięki za komentarz i czas spędzony na moim kanale :-). Moje treści to oryginalne przemyślenia :)
@@TrocheLepiej bardzo oryginalne i dość kontrowersyjne. Chyba założę podobny kanał i też stworzę unikalny film o tym co robią bogaci a biedni nie ;)
Świetny pomysł na film jednakże nie widzę w nim praktycznie nic od ciebie. Są tam jedynie cytaty i wiadomości książek, które już doskonale znam.
NIE, nie można powiedzieć, że się przeczytało tę książkę! Co za głupia moda... Kompletnie inaczej odbiera się treść czytając ją z całym dodatkowym kontekstem, mając kilka-kilkanaście godzin na rozważania niż słuchając 27 minutowego filmiku. Szanujmy się XD
Masz rację, że juz takie filmy są ale też dopowiadasz swoje zdania które do mnie trafiają. Czekam na więcej :)
Dziękuję bardzo :-)
To proszę spróbować . Założyć własną firmę. Przecież pani tu wszystko wyjaśniła. Nie ma na co więcej czekać
Co do czwartej zasady, i nastawieniu do problemów muszę zacytować mojego ulubionego pirata:
"Problem to nie problem, problem to Twoje podejście do problemu!"
Capt. Jack Sparrow
Bardzo dziękuję za dodanie i za oglądanie :)
Po obejrzeniu tego filmu zaraz wszyscy uwierzą że mogą zostać milionerami jak tylko zmienią
myślenie hehe.Niema miejsca na tylu milionerów a no chyba że dopadnie nas hiperinflacja wtedy wszyscy zostaniemy milionerami .
Chyba będziemy wszyscy milionerami, bo hiperinflacja właśnie puka do naszych drzwi
A może powiesz coś na temat tego, że biedni ludzie pracują ciężko dla bogatych ludzi? Bo dzięki biednym ludziom bogaci ludzie się bogacą -. -
Mój ulubiony fragment to działaj i nie bój sie ryzyka inwestuj w siebie i swoją wiedze to zawsze przyniesie skutek
Tak jak mówisz!
Odcinek który bardzo dużo pomaga przestawić swoje myślenie, ale ja wspomnę o czymś innym za każdym razem gdy mam chwilę zwątpienia lub mniejszą motywację do działania włączam Twoje filmiki i często działają one jak ponowny zapalnik do działań. Cieszę się że przekazujesz wiedzę. Like oczywiście poszedł Dziękuję za materiał.
A co właśnie zrobił cukier? Właśnie skopiował pomysł :-)
Chyba ukradł swoim koleżkom
Bardzo trafne przykłady różnic, przyznam się że czterech do momentu obejrzenia tego odcinka nie znałem. Jestem pod wrażeniem ciekawej artykulacji. Życzę sobie oraz Wszystkim oglądającym konsekwencji w dążeniu do celu! Pozdrawiam Marcin
Bardzo dziękuję! :-)
Dlaczego Pani odmienia czasowniki w formie męskiej? Tzn Ja zrobiłem, czytałem, em, em, em? :>
Niestety bogaci nie mają problemu wykorzystywać, dorabiać się na taniej sile roboczej. Patrz Polski zarobki i nowobogaccy. Tak jak w naturze powinien być wyrównany poziom dla każdego bez skrajności i bez obijania się.
Tacy ludzie są pożyteczni bo pokazują ci ze jeśli sam o swój interes nie zadbasz to taki szef w firmie będzie cie dymał za grosze. A jak ktoś się daje dymać za grosze to pokazuje takiemu szefowi że czuje się nic nie warty więc nie powinien więcej zarabiać. I koło się zamyka
Takie życie, nikt nikogo nie zmusza nigdzie do pracy. Jak się coś nie podoba to out :D
Ty też możesz albo być lepszy
Płaci tyle co musi więcej nie musi to po co ma więcej wydawać 🤔😆
@@zxc-lx5hw cyt.
"Płaci tyle co musi więcej nie musi to po co ma więcej wydawać 🤔😆
Amerykanie nie płacili swoim niewolnikom z Afryki nic, bo też "nie musieli", uważasz, że to prawidłowa logika? No chyba raczej nie prawda?
Nie ma czegoś takiego jak dochód pasywny to taki mit coachingowy. Jeśli masz swój biznes zawsze musisz pilnować interesu.
No to zależy co znaczy pilnować. Chodzi tam o to, ile godzin dziennie poświęcasz na dany biznes (w momencie, gdy już jest ukształtowany, nie na początku). Jeśli 8 godzin, to to jest normalna praca. Jeśli mniej niż godzinę, to to jest dochód pasywny. Mam znajomego, który ma kilkanaście firm. Przecież nie spędza w każdej z nich po kilka godzin dziennie ;)
pasywny chyba jednak nie oznacza - nie pilnowanie biznesu. pasywny to określenie/sposób na generowanie dochodu.
Jest jak kupisz dobre akcje dywidendowe zostawiasz zapominasz tylko dywidendy wpadaja/ ja tak robie
Oczywiście, od czasu do czasu trzeba się zająć inwestycją, ale to jednak co innego niż spędzanie w pracy po 8h dziennie. Np. gdy wynajmujesz komuś lokal musisz się nim zajmować tylko w momencie zmiany najemcy lub w momencie jakiejś awarii (choć tak naprawdę nawet tym nie trzeba się zajmować bo za cenę obniżenia dochodu można zatrudnić kogoś kto będzie pośredniczył w kontaktach z najemcami i zajmował się stanem technicznym lokali). Przez większość czasu kasa po prostu wpada na konto i musisz tylko rozliczyć się z dochodu. Oczywiście nic nie jest bez ryzyka bo najemca może przestać płacić lub może zniszczyć ci obiekt. Ale w większości przypadków to jednak działa całymi latami.
Kiepski film
Znam kilka podobnych kanałów ale to teraz Twój mnie interesuje i inspiruje. Pięknie dziękuję. Kolejne godziny nauki przede mną;)
Serdeczności dla Ciebie
Rodzę się z miliardami dolarów na koncie w Emiratach i co zrobię niema żadnego wpływu na mój majątek bo jest nie do wydania za życia !!! 😮 i to jest różnica między biednym a bogatym !!! A nie tam jakieś czy jesz bułkę z rana biegasz czy pijesz tani alkochol.pierdolenie
Mogę nawet wybudować najwyższy budynek na świecie pod własnym imieniem a co kto bogatemu zabroni ????
Jedź do Dubaju zobaczysz bogactwo!!!😂
Każdy mówi o tym czym się różnią bogaci od biednych ale nikt nie powie po prostu jak zacząć biznes albo ja nie potrafię dobrze szukać informacji... Jednak wydaje mi się że nikt nie chce się dzielić informacjami jak po prostu zacząć zarabiać nie mając nic, nawet pracy na etacie. Wielu z nas jest w takiej sytuacji a marzy o własnej firmie tylko nie wie co można robić i jaką drogę wybrać. Ja od pół roku nie potrafię podjąć jednoznacznej decyzji co bym chciała robić. Masz jakąś radę na to ? Jak znaleźć ten dobry kierunek ?
Spróbuj wybrać zajęcie, które sprawia Ci przyjemność i w którym się wyróżniasz i stwórz wokół niego biznes :-)
Ewidentnie nie potrafisz szukać informacji 😊 Polecam kanał Macieja Wieczorka