@@MojTrawnik nie wiem ile zraszaczy podłączasz pod linię, ale musisz pamiętać o możliwym spadku ciśnienia. I zraszacze powinny być osłonięte rurą wypełnioną żwirkiem aby nie zarastały trawą, bo po kilku latach możesz ich nie znaleźć
@@andrzej7106 4 lub 5 zraszaczy na sekcje, prace wykonywałem według projektu. Ciekawa sprawa z tą rurą, nigdy tego nie widziałem, ale mi zależy żeby zarosły i nie było ich widać :) będę to kontrolował, żeby całkiem nie zarosły, najwyżej 1-2 razy w roku wytnę trawkę nożykiem, dzięki
@@MojTrawnik u mnie po kilkanastu latach nawet ich nie znajdziesz. Już nie działają, krety zasypały. W rurkach że żwirkiem nie byłoby takiej sytuacji. Druga sprawa, 4, 5 sekcji to dość sporo i duży spadek na ostatnim z nich. Jeśli już tak ma być, to powinno być to zakończone powrotem do początku. To znaczy że zasilanie powinno być z dwóch stron, zapobiegnie to zbyt dużemu spadkowi ciśnienia w ostatnim zraszaczu. Pomyśl o tym
Oj 😮
Lipa, lipa
Co nie tak? Uświadom mnie :)
@@MojTrawnik nie wiem ile zraszaczy podłączasz pod linię, ale musisz pamiętać o możliwym spadku ciśnienia. I zraszacze powinny być osłonięte rurą wypełnioną żwirkiem aby nie zarastały trawą, bo po kilku latach możesz ich nie znaleźć
@@andrzej7106 4 lub 5 zraszaczy na sekcje, prace wykonywałem według projektu. Ciekawa sprawa z tą rurą, nigdy tego nie widziałem, ale mi zależy żeby zarosły i nie było ich widać :) będę to kontrolował, żeby całkiem nie zarosły, najwyżej 1-2 razy w roku wytnę trawkę nożykiem, dzięki
@@MojTrawnik u mnie po kilkanastu latach nawet ich nie znajdziesz. Już nie działają, krety zasypały. W rurkach że żwirkiem nie byłoby takiej sytuacji. Druga sprawa, 4, 5 sekcji to dość sporo i duży spadek na ostatnim z nich. Jeśli już tak ma być, to powinno być to zakończone powrotem do początku. To znaczy że zasilanie powinno być z dwóch stron, zapobiegnie to zbyt dużemu spadkowi ciśnienia w ostatnim zraszaczu. Pomyśl o tym