Witam, nie wiem jakich noży używasz , ale jak patrzę to łamacze wiórów by się przydały, szkoda zdrowia , a przy tak długich wiórach o wypadek bardzo łatwo.
Fajnie sobie radzi w metalu ...kola na szeroki pasek fajne...bede kiedys robil takie cos z tym ze na pasek zebaty (taki jak w amerykanskich motocyklach ) brzegi chce zrobic dokladane(osobno) a srodkowa czesc z zebami albo frezowana albo dlutowana ... nie mam jeszcze narazie podzielnicy wiec projekt na razie zamrozony ale nie zapomniany. Pozdro
Stal ST3 to sobie w miarę poradziła, ale przy stali C45 już były problemy, bo co 3-5 obrotów wrzeciona i stawała. A przy gładkich kołach, tak jak u mnie pasek trzeba mocno naciągnąć ,bo się ślizga, we frezarce mam koła na pasek zębaty, lepsze rozwiązanie.
scorpioo znam problem z slizganiem sie paska (przy mocnym naciaganiu lozyska dostaja w dupe i silnik ma co robic) (klinowy jeszcze jakos idzie ale plaski nie bardzo) tym bardziej jak chce sie jeszcze dodatkowo napedzac posuw to slizganie moze sie okazac katastrofą , zebatki za glosne wiec tylko pasek zebaty daje rade.
To jest pasek wielorowkowy, tylko potrzebne są koła pasowe wielorowkowe dokładnie wytoczone , aby rowki były równe, dlatego zastosowałem koła bezrowkowe, a zębate jak wcześniej pisałem, nawet jak są luźne to nie ma problemów ze ślizganiem. Pewnie nie raz słyszałeś samochody w których coś piszczy, przy zmianie prędkości obrotowej silnika, to właśnie ślizgające się paski wielorowkowe, taki ich urok, w rozrządach jak masz paski to tylko zębate, to nawet jak są luźne to rozrząd nie zmienia swoich ustawień.
Witam, nie wiem jakich noży używasz , ale jak patrzę to łamacze wiórów by się przydały, szkoda zdrowia , a przy tak długich wiórach o wypadek bardzo łatwo.
Fajnie sobie radzi w metalu ...kola na szeroki pasek fajne...bede kiedys robil takie cos z tym ze na pasek zebaty (taki jak w amerykanskich motocyklach ) brzegi chce zrobic dokladane(osobno) a srodkowa czesc z zebami albo frezowana albo dlutowana ... nie mam jeszcze narazie podzielnicy wiec projekt na razie zamrozony ale nie zapomniany. Pozdro
Stal ST3 to sobie w miarę poradziła, ale przy stali C45 już były problemy, bo co 3-5 obrotów wrzeciona i stawała.
A przy gładkich kołach, tak jak u mnie pasek trzeba mocno naciągnąć ,bo się ślizga, we frezarce mam koła na pasek zębaty, lepsze rozwiązanie.
scorpioo znam problem z slizganiem sie paska (przy mocnym naciaganiu lozyska dostaja w dupe i silnik ma co robic) (klinowy jeszcze jakos idzie ale plaski nie bardzo) tym bardziej jak chce sie jeszcze dodatkowo napedzac posuw to slizganie moze sie okazac katastrofą , zebatki za glosne wiec tylko pasek zebaty daje rade.
a pas wielorowkowy?
To jest pasek wielorowkowy, tylko potrzebne są koła pasowe wielorowkowe dokładnie wytoczone , aby rowki były równe, dlatego zastosowałem koła bezrowkowe, a zębate jak wcześniej pisałem, nawet jak są luźne to nie ma problemów ze ślizganiem. Pewnie nie raz słyszałeś samochody w których coś piszczy, przy zmianie prędkości obrotowej silnika, to właśnie ślizgające się paski wielorowkowe, taki ich urok, w rozrządach jak masz paski to tylko zębate, to nawet jak są luźne to rozrząd nie zmienia swoich ustawień.
Tak tylko w tych samochodach paski się ślizgają gdyż są zużyte i opierają się o wewnętrzna część szajby, nie pracują klinem.